Marzec-KwiecieÅ 2010 Nr 2/ 2010 (61) - Uniwersytet Rzeszowski
Marzec-KwiecieÅ 2010 Nr 2/ 2010 (61) - Uniwersytet Rzeszowski Marzec-KwiecieÅ 2010 Nr 2/ 2010 (61) - Uniwersytet Rzeszowski
Marzec-Kwiecień 2010 Nr 2/ 2010 (61)
- Page 2 and 3: 656 lat praw miejskich Rzeszowa - k
- Page 4 and 5: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 6 and 7: wspomnienia UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 8 and 9: wspomnienia UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 10 and 11: wspomnienia UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 12 and 13: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 14 and 15: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 16 and 17: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 18 and 19: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 20 and 21: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 22 and 23: ecenzje UNIWERSYTET RZESZOWSKI Agni
- Page 24 and 25: ecenzje UNIWERSYTET RZESZOWSKI uwzg
- Page 26 and 27: awanse naukowe UNIWERSYTET RZESZOWS
- Page 28 and 29: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 30 and 31: konferencje UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 32 and 33: konferencje UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 34 and 35: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 36 and 37: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 38 and 39: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 40 and 41: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 42 and 43: muzyka UNIWERSYTET RZESZOWSKI Brown
- Page 44 and 45: aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI
- Page 46 and 47: studenci za granicą UNIWERSYTET RZ
- Page 48 and 49: strony studenckie UNIWERSYTET RZESZ
- Page 50 and 51: strony studenckie UNIWERSYTET RZESZ
<strong>Marzec</strong>-Kwiecień <strong>2010</strong> <strong>Nr</strong> 2/ <strong>2010</strong> (<strong>61</strong>)
656 lat praw miejskich Rzeszowa – konferencja naukowa pod patronatem Prezydenta Miasta<br />
Rzeszowa Tadeusza Ferenca i JM Rektora <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego prof. dra hab.<br />
Stanisława Uliasza „Rzeszów - od miasteczka prywatnego do centrum nowoczesnej metropolii”<br />
19-20 stycznia <strong>2010</strong> r.<br />
16 lutego <strong>2010</strong> r. Podpisanie umowy z firmą Skanska SA na budowę Kompleksu<br />
Naukowo-Dydaktycznego Centrum Mikroelektroniki i Nanotechnologii oraz<br />
Uniwersyteckiego Centrum Innowacji i Transferu Wiedzy Techniczo-Przyrodniczej<br />
Rektor <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego, dyrekcja Instytutu Muzyki UR, dyrekcja Instytutu<br />
Filologii Polskiej UR zaprosili 17 marca <strong>2010</strong> r. na spotkanie z Leszkiem Długoszem
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkiej Nocy,<br />
pełnych wiary, nadziei i miłości,<br />
Świąt obfitujących w radość<br />
w gronie rodziny i wśród przyjaciół.<br />
Rektor i Senat<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
Z obrad Senatu<br />
Obrady Senatu <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
w dniu 25 lutego <strong>2010</strong> r.<br />
zainaugurowane zostały wręczeniem<br />
przez JM Rektora prof. dra hab. Stanisława<br />
Uliasza aktów mianowania na<br />
stanowisko profesora zwyczajnego – na<br />
Wydziale Prawa i Administracji UR prof.<br />
dr. hab. Janowi Łukasiewiczowi oraz<br />
zmieniającego zasady zatrudnienia – w<br />
związku z uzyskaniem tytułu profesora<br />
– prof. dr hab. Janinie Kaniuczak z Wydziału<br />
Biologiczno-Rolniczego.<br />
Senatorowie powitali także nowych<br />
członków zgromadzenia – dziewięciu<br />
przedstawicieli studentów UR. Zmiany<br />
w składzie Senatu są wynikiem przeprowadzenia<br />
w tej grupie wyborów uzupełniających,<br />
niezbędnych po zakończeniu<br />
studiów przez poprzednich przedstawicieli<br />
społeczności akademickiej. Obecnie<br />
Senat UR liczy 76 członków z głosem<br />
stanowiącym.<br />
W dalszej części rozpatrzono wniosek<br />
Rady Wydziału Socjologiczno-Historycznego<br />
(referował dziekan, prof.<br />
dr hab. Sylwester Czopek) w sprawie<br />
rozpoczęcia procedury nadania godności<br />
doktora honoris causa <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ego prof. dr. hab.<br />
Jerzemu Wyrozumskiemu, jednemu z<br />
najwybitniejszych mediewistów polskich,<br />
autorowi fundamentalnych prac<br />
i rozpraw dotyczących doby późnego<br />
średniowiecza, niekwestionowanemu<br />
autorytetowi w tej dziedzinie, cieszącemu<br />
się wielkim uznaniem wśród<br />
historyków środkowoeuropejskich.<br />
W wyniku jednomyślnego głosowania<br />
w tej sprawie, podjęta została stosowna<br />
uchwała.<br />
Rozpatrzono też wnioski rad wydziałów<br />
dotyczące spraw kadrowych: mianowania<br />
na stanowisko profesora zwyczajnego<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego prof.<br />
dra hab. inż. Mieczysława Korzyńskiego<br />
(wniosek Rady Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego)<br />
oraz zatrudnienia<br />
na stanowisku profesora nadzwyczajnego<br />
dra hab. inż. Dariusza Pogockiego<br />
(wniosek Rady Wydziału Biologiczno-Rolniczego).<br />
Senat głosował w tych<br />
kwestiach jednomyślnie pozytywnie.<br />
W związku z wnioskiem Samorządu<br />
Studentów UR, który wycofał poparcie<br />
osobom dotychczas reprezentującym tę<br />
grupę w senackich komisjach, głosowano<br />
nad uzupełnieniem składów: Rady<br />
Bibliotecznej oraz komisji: ds. Dydaktyki<br />
i Wychowania, ds. Rozwoju Uczelni,<br />
ds. Decentralizacji i Finansów, Statutowej,<br />
ds. Rozwoju Kadry, Badań Naukowych<br />
i Współpracy z Zagranicą, a także<br />
komisji dyscyplinarnych: ds. Nauczycieli<br />
Akademickich, ds. Studentów i Odwoławczej<br />
Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów.<br />
Zgodnie z programem posiedzenia<br />
Senatu informacje o działalności kół<br />
naukowych zarejestrowanych w naszej<br />
uczelni, ich formach aktywności (konferencjach,<br />
obozach naukowych, wydawnictwach)<br />
przedstawił prof. dr hab.<br />
Aleksander Bobko, prorektor ds. badań<br />
naukowych i współpracy z zagranicą.<br />
Senat wyraził również przyzwolenie<br />
(głosowanie jednomyślne) na przyjęcie,<br />
zgodnie z uchwałą Sejmiku Województwa<br />
Podkarpackiego, darowizny<br />
składającej się z działki i czterokondygnacyjnego<br />
budynku, położonej w Rzeszowie<br />
przy ul. Towarnickiego 1 A,<br />
z przeznaczeniem na działalność statutową<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u.<br />
Małgorzata Dworak<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Spis treści<br />
Z obrad Senatu........................................................... 1<br />
Kronika Rektorska..................................................... 2<br />
In memoriam.............................................................. 3<br />
In memoriam.............................................................. 5<br />
Dzień pamięci Profesora Mariana Bobrana............. 6<br />
Najstarsza polska pieśń wielkanocna....................... 9<br />
Poetka Kresów.......................................................... 10<br />
<strong>Uniwersytet</strong> był naszym celem............................... 12<br />
Bluszcz...................................................................... 16<br />
Odkrywanie tajemnic Majów.................................. 18<br />
Istota pogranicza kultur.......................................... 20<br />
Recenzja.................................................................... 21<br />
Tytuł profesora dla pani Janiny Kaniuczak........... 23<br />
Lwowski doktorat honoris causa<br />
prof. UR dra hab. Stanisława Zaborniaka.............. 25<br />
II <strong>Rzeszowski</strong>e Dni Pielęgniarstwa........................ 27<br />
Pamiętając Holocaust............................................... 31<br />
Wyróżniające się prace magisterskie...................... 34<br />
... wszystkie drogi prowadzą do ludzi..................... 36<br />
Parlament Studentów.............................................. 39<br />
Brown........................................................................ 40<br />
Kaziuki...................................................................... 41<br />
Dwie pieśni............................................................... 42<br />
Sacro-kicz w modzie................................................ 43<br />
Tak się studiuje w Hiszpanii.................................... 44<br />
Paulina Buziakl wicemistrzynią Halowych<br />
Mistrzostwac Polski Seniorów................................ 45<br />
Akademickie Mistrzostwa Województwa<br />
Podkarpackiego w Narciarstwie Alpejskim........... 46<br />
Siatkarze <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego................ 47<br />
Obozy zimowe studentów....................................... 48<br />
Narciarsko-snowboardowe ferie zimowe............... 50<br />
Jan Kłębek wicemistrzem Europy.......................... 52<br />
Wydaje <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong><br />
za zgodą Rektora.<br />
Autorzy tekstów i współpracownicy nie otrzymują<br />
honorariów za publikacje. Zastrzegamy sobie prawo<br />
skracania, adiustacji tekstówi zmiany tytułów. Nie odpowiadamy<br />
za treść reklam. Wszelkie prawa zastrzeżone.<br />
ISSN 1642–6797<br />
Druk: MITEL<br />
tel. 17 852 13 62<br />
korekta: mgr Anna Szydło<br />
Adres Redakcji:<br />
35–959 Rzeszów, ul. prof S. Pigonia 8<br />
tel. 17 872 10 26<br />
info@univ.rzeszow.pl,<br />
Redakcja: mgr Ewa Krzyżanowska, dr Henryk<br />
Pietrzak, Wioletta Wrona, inż. Ludwik Borowiec,<br />
foto: Elżbieta Wójcikiewicz, autorzy tekstów i archiwum.<br />
Projekt okładki: Paulina Pogoda<br />
Kronika Rektorska<br />
9 lutego<br />
JM Rektor i Prorektorzy <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
spotkali się z panią Marią Kaczyńską, żoną Prezydenta RP.<br />
Wcześniej w Urzędzie Marszałkowskim, w ramach uroczystości<br />
z cyklu „Przywracanie pamięci. Polakom ratującym<br />
Żydów w czasie Zagłady” odznaczono 70 osób, a referat<br />
na temat pomocy Żydom w czasie II wojny wygłosiła dr<br />
Elżbieta Rączy z Instytutu Historii UR.<br />
11–12 lutego<br />
W ramach II Międzynarodowych Dni Rehabilitacji,<br />
zorganizowanych przez Wydział Medyczny UR odbyła się<br />
konferencja naukowa na temat „Potrzeby i standardy rehabilitacji<br />
w chorobach i po urazach ośrodkowego układu<br />
nerwowego”. Spotkanie otworzył prof. dr hab. Stanisław<br />
Uliasz, rektor UR.<br />
23 i 24 lutego<br />
W Rzeszowie przebywała delegacja <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
w Czerniowcach, której przewodniczył JM Rektor, prof.<br />
Stepan Melnychuk. Podczas spotkania z prof. S. Uliaszem,<br />
rektorem UR, ustalono najbliższe zadania wynikające<br />
z umowy o współpracy między tymi uczelniami. W delegacji<br />
czerniowieckiego <strong>Uniwersytet</strong>u byli także: prof. Jurij<br />
Makar – kierownik Katedry Stosunków Międzynarodowych,<br />
profesor honorowy naszego <strong>Uniwersytet</strong>u i doc.<br />
dr Jaroslav Redkva -kierownik Działu Współpracy z Zagranicą.<br />
25 lutego<br />
Obradował Senat <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego. Obradom<br />
przewodniczył prof. S. Uliasz.<br />
Rektor <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego spotkał się z Wojewodą<br />
Podkarpackim dr. Mirosławem Karapytą. Omówiono<br />
najważniejsze obecnie zadania naszej uczelni.<br />
3 marca<br />
Wernisaż wystawy „Odkrywanie tajemnicy Majów. Polskie<br />
badania archeologiczne w Gwatemalii” wypożyczonej<br />
z Instytutu Archeologii UJ. Otwarcia wystawy dokonał JM<br />
Rektor, prof. S. Uliasz.<br />
5 marca<br />
Podczas spotkania z dr. hab. inż. Janem Burkiem, członkiem<br />
Zarządu Województwa Podkarpackiego podpisano<br />
umowę w sprawie przyznania UR dotacji na finansowanie<br />
bieżącej działalności statutowej. Rozmawiano też o możliwościach<br />
uzyskiwania przez doktorantów stypendiów<br />
w ramach Podkarpackiego Funduszu Stypendialnego.<br />
<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA wspomnienia<br />
In memoriam<br />
Wystąpienie prof. Waldemara Furmanka podczas uroczystości pogrzebowych<br />
prof. Antoniego Woźniackiego<br />
Wielce Szanowna Pani Małżonko zmarłego Profesora,<br />
Wielce Szanowna Pani Profesor, Córko Profesora,<br />
Szanowni Członkowie Rodziny Pana Profesora,<br />
Szanowni uczestnicy żałobnej uroczystości,<br />
Przypadła mi dzisiaj w udziale smutna powinność pożegnania,<br />
nie tylko w imieniu własnym, śp. PROFESORA<br />
Antoniego Woźniackiego – NASZEGO MISTRZA, przyjaciela,<br />
zaufanego współpracownika, długoletniego REKTO-<br />
RA WSP w Rzeszowie, założyciela, organizatora i wieloletniego<br />
DYREKTORA INSTUTUTU TECHNIKI.<br />
Każde pożegnanie, a szczególnie to ostatnie, skłania do<br />
zadumy i refleksji. Wspominamy wszystkie sprawy i działania,<br />
które łączyły nas ze śp. PROFESOREM. Było ich<br />
bardzo wiele i trudno byłoby wszystkie wymienić. W życiu<br />
każdego człowieka są takie sytuacje, które zawsze mocno<br />
wpływają na nasz stosunek do danej osoby do dziś, i które<br />
modelują nasze jutro. Zdarzenia takie pamiętamy przez<br />
wiele lat. Kolejne zaś z nich wymuszają powrót pamięcią<br />
do tych sprzed lat, które wiążą się z aktualnie przeżywaną<br />
sytuacją. I ja znalazłem się właśnie w takiej sytuacji.<br />
Pierwsze, znaczące dla mnie nasze spotkanie miało<br />
miejsce w lipcu 1964 roku, kiedy podejmowałem studia na<br />
nowo tworzonym kierunku. Kolejne spotkania odbywały<br />
się w trakcie zajęć dydaktycznych z profesorem, spotkań<br />
z PROFESOREM, dziekanem, kierownikiem katedry, dyrektorem<br />
Instytutu czy rektorem WSP w Rzeszowie.<br />
Szczególnym zainteresowaniem obejmował Pan Profesor<br />
to wszystko, co wiązało się z rozwojem środowiska<br />
akademickiego Rzeszowa, w tym szczególnie WSP. Kolejne<br />
Jego marzenia i plany systematycznie spełniały się. Najpierw<br />
marzył o samodzielności uczelni, powstała samodzielna<br />
WSP, marzył o rozbudowie niezbędnej infrastruktury,<br />
która w bólach zaczęła się rozrastać. Nie zapominał<br />
o konieczności intensyfikacji badań naukowych i rozwoju<br />
kadry. W osobistych planach i marzeniach snuł wyobrażenia<br />
o powołaniu <strong>Uniwersytet</strong>u.<br />
Był współautorem pierwszego wniosku o powołanie<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u już w roku 1974. To marzenie spełniło się<br />
dopiero po 27 latach, w 2001 roku. W pamięci utkwiła mi<br />
Jego wielka radość, z jaką przyjmował zarówno moje relacje<br />
z prac komisji w Ministerstwie przygotowującej wniosek<br />
o powołanie <strong>Uniwersytet</strong>u, jak i moją opowieść o samej<br />
uroczystości podpisania Ustawy przez Prezydenta RP.<br />
Mimo rozlicznych obowiązków, jakimi się obarczał, nie<br />
zapominał nigdy o współpracownikach. Nasze problemy,<br />
naukowe czy rodzinne przeżywał tak, jak gdyby były to<br />
Jego osobiste trudności.<br />
Z perspektywy minionych 45 lat znajomości z Panem<br />
Profesorem mogę stwierdzić − także w imieniu Jego licznych<br />
współpracowników − że cechą szczególną tych spotkań<br />
z NASZYM MISTRZEM była wielka życzliwość, z jaką<br />
zawsze spotykaliśmy się. Na podkreślenie zasługuje Jego<br />
wrażliwość na wszystkie trudności w realizacji podejmowanych<br />
badań naukowych oraz umiejętność doceniania<br />
wysiłków związanych z kolejnymi stopniami kariery zawodowej.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0
wspomnienia UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Drogiej Małżonce, Dzieciom − w tym Córce – Pani Profesor<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego Joannie Kosteckiej −<br />
oraz całej Rodzinie Zmarłego składam w imieniu własnym<br />
i licznych przyjaciół serdeczne wyrazy współczucia.<br />
Za wszelkie dobro, jakie przez Twoje ręce otrzymaliśmy,<br />
Bóg zapłać Panie PROFESORZE!<br />
Żegnamy Cię dziś w wielkim smutku, ale także z wiarą<br />
w sercu, że dzieło Twoje nie przeminie.<br />
Dziękujemy Ci za wzór życia, przyjaźni, życzliwości,<br />
koleżeństwa i pomocy. Zachowamy to wszystko głęboko<br />
w naszych sercach.<br />
Niech Pan przyjmie Cię<br />
do swego Królestwa!<br />
Spoczywaj w pokoju!<br />
Tu stale ujawniały się dobre cechy charakteryzujące śp.<br />
zmarłego PROFESORA – otwartość na ludzi, świat i jego<br />
sprawy, zaangażowanie na rzecz pomocy człowiekowi<br />
w potrzebie.<br />
Jego aktywność w staraniach służących rozwojowi<br />
Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie owocowała<br />
wieloletnią pracą naukową i organizacyjną. Jako rektor<br />
WSP i dyrektor Instytutu posiadał zawsze swoje, głęboko<br />
przemyślane zdanie, którego potrafił bronić, będąc jednocześnie<br />
otwartym na argumenty innych i zdolnym do<br />
kompromisu, nieszukającym w żadnej sprawie swojego interesu<br />
i korzyści. Życiowy optymizm i pogoda ducha były<br />
dla nas zawsze dobrym przykładem zachowań w sytuacjach<br />
trudnych.<br />
Jego uśmiech i poczucie humoru, niejednokrotnie<br />
pozwalały znaleźć optymalne rozwiązania konfliktów<br />
i problemów Uczelni i Instytutu, przywracając właściwe<br />
proporcje i podejście do różnych spraw.<br />
To wszystko mobilizowało nas do dalszej pracy, a obecnie<br />
zobowiązuje nas do pamięci o NIM, do złożenia deklaracji,<br />
że dzieło zainicjowane przez Pana Profesora rozwija<br />
się, że powołany i obecnie funkcjonujący <strong>Uniwersytet</strong><br />
<strong>Rzeszowski</strong> dobrze wpisuje się w rodzinę uniwersytetów<br />
w Polsce.<br />
Nad Twoją trumną, Kochany Profesorze, pochyla się<br />
dzisiaj sztandar <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego, którego<br />
byłeś tak wielkim orędownikiem.<br />
Niech ten symboliczny gest będzie naszym pożegnaniem<br />
z Tobą, a jednocześnie podziękowaniem za Twoją<br />
pracę, zaangażowanie w sprawy środowiska akademickiego<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u i Twoją obecność wśród nas, która<br />
– ufam głęboko – nie kończy się tym fizycznym rozstaniem,<br />
a pamięć duchowa i modlitewna pozostanie nadal<br />
między nami, aż do spotkania w wieczności.<br />
Rzeszów, 12 stycznia <strong>2010</strong> r.<br />
Zdjęcia z archiwum UR<br />
<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA wspomnienia<br />
In memoriam<br />
Czesław Jankiewicz urodził się 29 kwietnia 1927 roku<br />
w Majdanie, powiat Sarny. Szkołę powszechną ukończył<br />
w 1939 roku. W latach 1939–1945 pracował w Kolejowym<br />
Przedsiębiorstwie Budowlanym jako pracownik fizyczny,<br />
a w 1948 roku ukończył Liceum Ogólnokształcące we<br />
Wrocławiu. W latach 1948–1952 studiował stacjonarnie<br />
fizykę na Uniwersytecie Wrocławskiem, tam uzyskał tytuł<br />
magistra. Pracował jako nauczyciel fizyki w Namysłowie<br />
i w Krośnie, a następnie w Katedrze Fizyki Teoretycznej<br />
(przekształconej w Instytut Fizyki Teoretycznej) <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
Wrocławskiego – jako asystent, aspirant, adiunkt<br />
i docent. W 1966 roku został przeniesiony służbowo do<br />
Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu i powołany na kierownika<br />
Katedry Fizyki Teoretycznej. Od 1968 roku pracował<br />
w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Rzeszowie, pełniąc<br />
funkcję kierownika Katedry Fizyki Teoretycznej.<br />
W 1959 roku, na podstawie pracy doktorskiej Wynikanie<br />
równań ruchu z równań pola w klasycznych teoriach pola,<br />
wykonanej pod kierunkiem prof. R. S. Ingardena, uzyskał<br />
stopień naukowy doktora nauk matematyczno-fizycznych.<br />
Stopień naukowy docenta otrzymał w 1963 roku na podstawie<br />
rozprawy habilitacyjnej O jednoznaczności tensora<br />
energii-pędu w klasycznych teoriach pola. W 1971 r. otrzymał<br />
tytuł profesora.<br />
Wyniki Jego pracy zawarte są w 32 pracach naukowych,<br />
w tym 17 opublikowanych przed habilitacją, 10 po habilitacji<br />
oraz 5 po uzyskaniu tytułu profesora.<br />
Na inauguracji roku akademickiego 1971/72 otrzymał<br />
Nagrodę Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego<br />
za szczególne osiągnięcia w pracy naukowej. We wrześniu<br />
1972 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu<br />
Odrodzenia Polski.<br />
W 1962 roku przebywał na 9-miesięcznym stażu u akademika<br />
W. A. Focha w Leningradzie. Uczestniczył w czterech<br />
Międzynarodowych Konferencjach z teorii względności<br />
i grawitacji (Moskwa 1960, Warszawa 1962, Dubna<br />
1964, Tbilisi 1969).<br />
W 1965 roku pełnił obowiązki kierownika Studium dla<br />
Pracujących, a w latach 1966–1968 był prorektorem Wyższej<br />
Szkoły Pedagogicznej w Opolu.<br />
W latach 1963–1965 sprawował funkcję wiceprzewodniczącego<br />
Oddziału Wrocławskiego PTF, a w latach 1966–<br />
1968 przewodniczącego Oddziału Opolskiego PTF. Był ponadto<br />
przewodniczącym Oddziału <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
W latach 1972–1973, 1975–1976, 1984–1987 był prorektorem,<br />
a dziekanem Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego<br />
w latach 1994–1996. Dyrektorem Instytutu<br />
Fizyki był latach 1973–1988, 1996–2000. Na emeryturę<br />
przeszedł w dniu 30.09.2006 r.<br />
Należał do nauczycieli akademickich cieszących się wielkim<br />
autorytetem wśród pracowników naukowych oraz studentów.<br />
W dniu 25 stycznia <strong>2010</strong> r. odszedł od nas na zawsze<br />
tam, skąd już nigdy nie ma powrotu.<br />
Non omnis moriar<br />
Adam Rząsa<br />
emerytowany nauczyciel akademicki<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0
wspomnienia UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Artur Czapiga<br />
Dzień pamięci Profesora<br />
Mariana Bobrana<br />
4 marca <strong>2010</strong> r. na Wydziale Filologicznym UR obchodzony był, zorganizowany<br />
przez Instytut Filologii Rosyjskiej, Dzień Pamięci Profesora Mariana<br />
Bobrana, uczonego o szerokich horyzontach naukowych, uznanego<br />
i cenionego w krajowym i zagranicznym środowisku naukowym. 17 lutego<br />
minął bowiem rok od śmierci tego wybitnego badacza, dydaktyka i organizatora.<br />
Dla uczczenia tej rocznicy wydana została praca zbiorowa Słowo<br />
i tekst w opisie porównawczym pod red. A. Czapigi i Z. Czepigi, dedykowana<br />
pamięci Profesora. Znalazły się w niej artykuły nie tylko rzeszowskich lingwistów,<br />
ale również wybitnych językoznawców z innych ośrodków akademickich,<br />
którzy podejmowali podobną lub pokrewną problematykę badawczą<br />
i którzy w jakikolwiek sposób z Nim współpracowali.<br />
Rozpoczynając spotkanie, dziekan Wydziału prof. dr hab. Kazimierz<br />
Ożóg, nawiązał do wymownego tytułu tomu – Słowo i tekst:<br />
to słowo i tekst pojawiało się w całej twórczości naukowej Profesora,<br />
to słowu starał się nadawać nie tylko piękny kształt, ale<br />
i głęboki sens. Swoimi wnikliwymi badaniami i oryginalną myślą<br />
twórczą wniósł niekwestionowany wkład do współczesnej lingwistyki.<br />
Dziekan podkreślił wielkie zasługi, nie tylko dla lokalnego<br />
środowiska akademickiego, ale przede wszystkim w szerszym<br />
wymiarze, ogólnokrajowym. Niezwykła pracowitość oraz zdolności<br />
organizacyjne znajdowały bowiem wyraz w Jego aktywnym<br />
uczestnictwie w działalności różnych towarzystw i organizacji<br />
naukowych. Od 1975 r. był członkiem Polskiego Towarzystwa<br />
Językoznawczego, od 1991 r. członkiem Polskiego Towarzystwa<br />
Rusycystycznego, a w latach 1993–1995 – zastępcą przewodniczącego<br />
Zarządu Głównego PTR. Ponadto był członkiem<br />
Komitetu Słowianoznawstwa PAN (1984–1986), Rady Naukowej<br />
Instytutu Słowianoznawstwa PAN (1987–1989), Zespołu<br />
Ekspertów ds. Filologii Obcych przy MEN (od 1989 do końca kadencji)<br />
oraz Międzynarodowej Asocjacji Wykładowców Języka i Literatury<br />
Rosyjskiej (od 1984 r.) i in., ale przede wszystkim był wyjątkowo<br />
życzliwym, skromnym człowiekiem – zakończył dziekan.<br />
Sylwetkę Profesora-badacza przypomniała prof. Zofia Czapiga. Absolwent<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u Warszawskiego z 1957 r., stopień doktora (1973)<br />
i doktora habilitowanego nauk humanistycznych (1979) uzyskał na<br />
Uniwersytecie Łódzkim. Tytuł profesora nadzwyczajnego otrzymał<br />
w 1988 r., a w 1995 r. został profesorem zwyczajnym. Z rzeszowską<br />
filologią rosyjską związany był prawie czterdzieści lat (od 1971 r.).<br />
Tu zaczął pracę jako magister i tu przeszedł wszystkie etapy awansu<br />
naukowego. Równocześnie, począwszy od 1974 r. pełnił wszystkie<br />
możliwe akademickie funkcje kierownicze w Wyższej Szkole Peda-<br />
<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA wspomnienia<br />
gogicznej: był prodziekanem na Wydziale Filologicznym<br />
(1974–1976), dziekanem (1976–1978, 1981–1984), kierownikiem<br />
Zakładu Języka Rosyjskiego (1978–1987),<br />
prorektorem (1979–1981, 1984–1986) i wreszcie rektorem<br />
(1986–1990) oraz wieloletnim dyrektorem Instytutu<br />
Filologii Rosyjskiej (1981–2005). Jego zainteresowania<br />
naukowe były rozległe, dotyczyły bowiem różnych<br />
aspektów języków słowiańskich – polskiego, rosyjskiego<br />
i ukraińskiego, metodologii badań lingwistycznych oraz<br />
problemów glottodydaktycznych. Jednak najważniejsze<br />
w Jego badaniach były zagadnienia składni polsko-rosyjskiej,<br />
badania typologiczno-konfrontatywne. Wyróżniał<br />
się niezwykłą aktywnością naukową: brał czynny udział<br />
w licznych konferencjach naukowych – krajowych i zagranicznych,<br />
zwykle o zasięgu międzynarodowym. Opublikował<br />
blisko 100 prac, w tym 12 monografii, 4 skrypty,<br />
ponad 60 artykułów i recenzji, redagował 15 prac zbiorowych.<br />
Jego publikacje znane są nie tylko w kraju, dostępne<br />
są również w wielu bibliotekach zagranicznych (m.in.<br />
The Library of Congress, The British Library, Русская национальная<br />
библиотека). Aktywnie uczestniczył w dyskusjach<br />
naukowych – również na językoznawczych forach<br />
internetowych.<br />
W pierwszym okresie badań zainteresowania Profesora<br />
szły w dwóch kierunkach. Były to głównie problemy<br />
funkcjonowania oznajmień imiesłowowych w języku polskim<br />
i rosyjskim oraz problemy dydaktyki, w tym dydaktyki<br />
szkoły wyższej. Był współautorem podręczników dla<br />
uczących się języka rosyjskiego jako obcego oraz skryptów<br />
akademickich. Niektóre z nich były wznawiane wielokrotnie.<br />
Kwestiom nauczania języka rosyjskiego na studiach<br />
rusycystycznych poświęcił również kilka szkiców.<br />
Z inicjatywy Profesora i przy Jego znacznym wkładzie<br />
pod koniec lat 90. opracowany został trzyczęściowy skrypt<br />
do gramatyki opisowej języka rosyjskiego (był redaktorem<br />
i równocześnie współautorem części pierwszej). Skrypt ten<br />
od szeregu lat jest wykorzystywany nie tylko u nas na kierunku,<br />
ale cieszy się dobrą opinią również w innych ośrodkach<br />
rusycystycznych – w Krakowie, Sosnowcu, Kielcach,<br />
Białymstoku, Szczecinie.<br />
W drugim okresie działalności naukowej Profesor koncentrował<br />
się na problemach składniowych w szerokim<br />
obszarze penetracji badawczych: od składni grup wyrazowych,<br />
poprzez semantykę trybu składniowego, składnię<br />
zdania pojedynczego, na składni zdania złożonego skończywszy.<br />
Serię monografii otwiera Очерк синтаксиса<br />
простого предложения русского и польского языков<br />
(1993) poświęcony podstawowym problemom składni porównawczej<br />
języka polskiego i rosyjskiego. Kolejne monografie:<br />
Składnia polska i rosyjska zdania podmiotowo-orzeczeniowego<br />
z orzeczeniem czasownikowym (1994) oraz Składnia<br />
polska i rosyjska zdania pojedynczego z orzeczeniem imiennym<br />
(1994) są udaną próbą uszeregowania i logicznego<br />
uporządkowania w planie porównawczym podstawowych<br />
elementów struktury syntaktycznej zdania. Uwieńczeniem<br />
badań składniowych okazała się monografia Składnia<br />
polska i rosyjska zdania złożonego (2000). Dla pełnego<br />
zamknięcia cyklu badawczego w Jego opracowaniach brakuje<br />
monografii składni polsko-rosyjskiej zdania pojedynczego.<br />
Poszukiwał nowej koncepcji ujęcia tego problemu,<br />
jednak niestety nie zdążył jej zrealizować.<br />
Mając doskonale wypracowany warsztat badawczy,<br />
Profesor Marian Bobran uczył zwięzłości stylu naukowego<br />
i skrupulatności opisów systemowych. Swoimi publikacjami<br />
starał się wpajać młodym naukowcom zasady metodologii<br />
badań lingwistycznych, zwłaszcza składniowych.<br />
Problemom tym poświęcił również kilka szkiców.<br />
Dorobek Mariana Bobrana stanowi więc znaczący wkład<br />
w osiągnięcia nie tylko rusycystyki rzeszowskiej, ale także<br />
rusycystyki polskiej. Profesor stworzył rzeszowską szkołę<br />
językoznawstwa porównawczego, był niekwestionowanym<br />
autorytetem w polskim środowisku naukowym. Jego dorobek<br />
jest budującym przykładem twórczych możliwości oraz<br />
sygnałem, by szukać takiego potencjału u siebie. Starał się<br />
być wiernym jednej z sentencji T. Kotarbińskiego: „Trzeba<br />
zawsze budzić w sobie siły twórcze, tym zaś, które są już<br />
obudzone, nie dać zasnąć”.<br />
Wspomnieniami o Panu Profesorze jako nauczycielu podzieliła<br />
się także Jego magistrantka i doktorantka dr Dorota<br />
Chudyk. Podkreśliła, że Profesor był nie tylko cenionym<br />
lingwistą i znakomitym organizatorem, lecz również,<br />
a może przede wszystkim, nauczycielem. Pracy pedago-<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0
wspomnienia UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
gicznej poświęcił ponad pięćdziesiąt lat swojego życia. Dla<br />
swoich uczniów był wzorem, przewodnikiem, mistrzem.<br />
Imponował im pracowitością i skrupulatnością, a swoją<br />
wiedzą, uwagami i poglądami dzielił się nie tylko w sytuacjach<br />
oficjalnych: na konferencjach, sympozjach czy zebraniach<br />
zakładu, ale także nieoficjalnych: w gabinecie,<br />
pociągu, podczas wspólnych posiłków na tychże konferencjach.<br />
Był niekwestionowanym autorytetem naukowym<br />
nie tylko dla bezpośrednich uczniów, ale także dla dużego<br />
grona językoznawców-rusycystów z innych ośrodków<br />
akademickich.<br />
Profesor Marian Bobran był utalentowanym wykładowcą,<br />
do słuchaczy mówił w przystępny sposób i łatwo nawiązywał<br />
z nimi kontakt, za co był lubiany i ceniony. Dla<br />
studentów był wielkim autorytetem, a Jego seminaria magisterskie<br />
zawsze przyciągały największą liczbę chętnych.<br />
Wypromował, jak można szacować, kilkuset magistrów,<br />
dwoje doktorów. Dr D. Chudyk miała niewątpliwy zaszczyt<br />
znaleźć się wśród tej ogromnej rzeszy wypromowanych<br />
przez Profesora magistrów i znacznie mniej licznych doktorów.<br />
Pełniąc funkcję rektora, swój czas musiał dzielić pomiędzy<br />
pracę naukową, organizacyjną i dydaktyczną. W Instytucie<br />
bywał rzadko, dlatego seminarzyści chodzili na<br />
konsultacje do rektoratu, który wtedy znajdował się w budynku<br />
przy ul. Turkienicza (dziś ks. J. Jałowego). Profesor,<br />
jeżeli tylko miał czas, chętnie ich tam przyjmował, podpowiadał,<br />
doradzał, sugerował. Świetnie sprawdzał się wtedy<br />
wielki stół konferencyjny, na którym rozkładane były fiszki,<br />
a następnie dzielone na liczne grupy i podgrupy.<br />
Kiedy Profesor przestał pełnić funkcję rektora, znacznie<br />
więcej czasu spędzał w Instytucie i zawsze był do dyspozycji<br />
swoich uczniów. Można było zawsze liczyć na jego<br />
pomoc merytoryczną, na rady i wskazówki, ale także na<br />
wsparcie duchowe, gdy były wątpliwości co do obranej drogi,<br />
albo momenty zwątpienia.<br />
Zwykle pojawiał się w pracy dość wcześnie, co najmniej<br />
na godzinę przed rozpoczęciem zajęć. Przychodził do gabinetu,<br />
robił sobie kawę, włączał komputer, przeglądał Internet<br />
i dzielił się tym, co go w danej chwili nurtowało lub<br />
pasjonowało.<br />
Profesor pracował do ostatnich dni swojego życia W dniu,<br />
w którym odbywał się pogrzeb, miał prowadzić wykład<br />
z metodologii badań lingwistycznych na studiach doktoranckich.<br />
Śmierć zabrała nie tylko świetnego wykładowcę<br />
i nauczyciela, ale przede wszystkim po prostu dobrego i niezwykle<br />
życzliwego człowieka. Bardzo brakuje Jego ciepłego<br />
uśmiechu, żartobliwych pytań (o kolor okładki rozprawy<br />
habilitacyjnej na przykład), a nawet dywagacji o wyższości<br />
strukturalizmu nad kognitywizmem i Wordperfecta nad<br />
Wordem. Do postaci Pana Profesora i Jego życiowej postawy<br />
świetnie odnoszą się słowa wielkiego Polaka Jana Pawła<br />
II „Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim<br />
jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.<br />
Dyrektor IFR <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego prof. Antoni<br />
Paliński wrócił wspomnieniami do odległej przeszłości,<br />
do okresu wspólnej pracy najpierw w Zielonej Górze, a następnie<br />
w rzeszowskiej WSP i UR. Jego zdaniem, wyjątkowe<br />
cechy charakteru Profesora Mariana Bobrana – pracowitość,<br />
upór i wytrwałość – mogły być konsekwencją<br />
przykrych, wręcz tragicznych doświadczeń z dzieciństwa.<br />
Jako 7-letnie dziecko wraz z rodziną został wywieziony<br />
na Syberię, skąd wrócił po 6 latach. Była to niewątpliwie<br />
najsurowsza szkoła życia.<br />
Mgr Anna Rudyk i mgr Maria Puk z Profesorem M. Bobranem<br />
spotkały się na samym początku studiów doktoranckich.<br />
Grupa absolwentów różnych filologii, głowy pełne<br />
pomysłów, ale jednocześnie bałaganu, i Profesor, który<br />
zaczął im ten bałagan porządkować. Z pewnością nieprzypadkowo<br />
pierwszy wykład poświęcony był prakseologii.<br />
Okazało się, że ich zapał to nie wszystko, że każdy proces<br />
badawczy wymaga solidnego przygotowania warsztatu badawczego,<br />
już we wstępnym jego etapie. Jednym z najważniejszych<br />
przesłań wyniesionych ze spotkań z Profesorem<br />
było to, że o wartości tekstu naukowego świadczą nie długie<br />
i skomplikowane frazy, używane na siłę terminy, lecz<br />
przystępność, jasność, logicznie formułowane wnioski.<br />
Prawdziwą sztuką, jak mawiał Profesor, jest pisać o rzeczach<br />
trudnych prostym językiem.<br />
Jako zdeklarowany strukturalista, Profesor postulował<br />
porządek również w pracy naukowej, począwszy od<br />
wyboru przedmiotu badań. Profesor udowadniał, że wartość<br />
wszelkiej wiedzy, w tym również lingwistycznej, jest<br />
zawsze motywowana przez jej związek z potrzebami, dążeniami<br />
i wyborem postępowania konkretnego badacza.<br />
W pamięci swoich uczniów Profesor pozostanie jako wzór<br />
prawdziwego naukowca, lingwisty niezwykle dociekliwego,<br />
lecz jednocześnie sceptycznego wobec nowych teorii,<br />
człowieka ogromnej wiedzy, który zawsze chętnie służył<br />
radą młodym adeptom nauki.<br />
We wszystkich wspomnieniach przewijał się Profesor<br />
Marian Bobran jako wybitny Uczony, Mistrz i Człowiek<br />
wielkiej dobroci i życzliwości, bezkonfliktowy i wyjątkowo<br />
skromny, przez wszystkich ceniony, szanowany i podziwiany.<br />
I właśnie takim pozostał w naszej pamięci.<br />
10<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
Kazimierz Ożóg<br />
Najstarsza polska<br />
pieśń wielkanocna<br />
W religijności i kulturze polskiej szczególne miejsce<br />
zajmują dwa okresy liturgiczne: Wielki Post<br />
i Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Misterium<br />
Męki i Zmartwychwstania Chrystusa było przedmiotem<br />
wielu pieśni religijnych, niektóre z nich są<br />
śpiewane w polskich kościołach do dzisiaj.<br />
W rocznym cyklu liturgicznym Kościoła katolickiego święta<br />
wielkanocne to najważniejsze uroczystości, bowiem zmartwychwstanie<br />
Chrystusa jest w historii zbawienia największym<br />
wydarzeniem, fundamentem całego chrześcijaństwa. Szczęśliwie<br />
się składa, że święta te są obchodzone na wiosnę. Dodatkowo<br />
to potęguje naszą radość i przez proste odczytanie znaków<br />
budzącego się życia przyrody prowadzi naszą myśl ku Temu,<br />
który jest właśnie Panem tego życia, bo jako pierwszy pokonał<br />
śmierć i powstał z martwych. Kościół obchodził najpierw Wielkanoc<br />
według kalendarza żydowskiego 14 dnia miesiąca nisan.<br />
Sobór Nicejski w roku 325 postanowił, że Święto Zmartwychwstania<br />
ma być obchodzone w niedzielę po pierwszej wiosennej<br />
pełni księżyca. To właśnie stąd się bierze ruchomość Wielkanocy.<br />
Zauważmy, że postanowienia Soboru Nicejskiego sprzed siedemnastu<br />
wieków obowiązują do dziś.<br />
Liturgiczne okresy Wielkiego Postu i Wielkanocy to dla ludzi<br />
wierzących czas szczególny. Jest on intensywnie przeżywany<br />
także dzięki licznym pieśniom. Pieśni wielkanocnych<br />
mamy o wiele mniej niż pasyjnych. Jednak i tutaj kultura<br />
polska ma czym się pochwalić. Mamy bowiem poetyckie perły<br />
trwające przez długie stulecia i – co najważniejsze – są to<br />
pieśni ciągle żywe, śpiewane po dziś dzień w naszych świątyniach.<br />
Zdumiewa nas ta trwałość. Znakomicie to świadczy<br />
o bogactwie przeżyć duchowych, których dostarczają te teksty<br />
oraz o ich walorach artystycznych. Przez wieki zlały się one<br />
z polską tradycją religijną i narodową. Uświetniają obchód największych<br />
świąt w roku liturgicznym. Nie wyobrażamy sobie<br />
wielkanocnego świtu bez procesji rezurekcyjnej po trzykroć<br />
obchodzącej kościół, bez śpiewu jakże dostojnej, poważnej,<br />
prawdziwie nabożnej, liczącej już kilka wieków pieśni Wesoły<br />
nam dzień dziś nastał. Długie szeregi pokoleń Polaków śpiewały<br />
to radosne Alleluja, wieńczące każdą strofkę:<br />
Wesoły nam dzień dziś nastał,<br />
Którego z nas każdy żądał.<br />
Tego dnia Chrystus zmartwychwstał<br />
Alleluja, Alleluja!<br />
Jednak najstarszą polską pieśnią wielkanocną jest Chrystus<br />
z martwych wstał jest. Zanalizujmy pokrótce tekst<br />
tej pieśni. Pierwsza strofa jest bardzo archaiczna i pochodzi<br />
z XIV wieku. Potem stopniowo dopisywano kolejne strofy<br />
w XV – XVI wieku:<br />
Chrystus z martwych wstał jest.<br />
Nam na przykład dan jest,<br />
Iż mamy z martwych powstać<br />
Z Panem Bogiem królować. Alleluja!<br />
Pieśń zaczyna się od radosnego okrzyku (oznajmienia), że<br />
Chrystus zmartwychwstał. Ta wieść dominuje tego radosnego<br />
poranka. Tu w pieśni użyto archaicznej formy czasu przeszłego<br />
złożonego wstał jest. W XIV wieku był on powszechnie używany<br />
w języku polskim. Kolejne wersy pokazują niezwykłe,<br />
przekraczające ludzkie wyobrażenia, konsekwencje tego faktu,<br />
że i my (ja i ty) mamy zmartwychwstać i na wieki królować<br />
z Bogiem. Zmartwychwstały Chrystus jest nam dany na<br />
przykład. Dawniej słowo przykład znaczyło „rzecz pierwsza<br />
do naśladowania”. Chrystus pierwszy, my za nim. Oto cały<br />
sens Wielkanocy! Zwrotkę kończy radosne, hebrajskie Alleluja<br />
– znów okrzyk potężnej, prawdziwej radości, który stał<br />
się w kulturze polskiej synonimem tych świąt.<br />
Strofa druga przypomina cierpienia Chrystusa i pokazuje<br />
ich zbawczy sens dla każdego z nas:<br />
Leżał trzy dni w grobie,<br />
Dał bok przebić sobie.<br />
Bok, ręce, nogi obie<br />
Na zbawienie Tobie. Alleluja!<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 11
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Kolejne dwie strofy poświęcone są trzem kobietom,<br />
Mariom, które według przekazu ewangelicznego, by<br />
przytoczyć tylko fragment Ewangelii św. Marka, nakupiły<br />
wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. A mówiły między<br />
sobą „Kto nam odsunie kamień od wejścia do grobu”:<br />
Trzy Maryje poszły<br />
Drogie maści niosły.<br />
Chciały Chrysta pomazać,<br />
Jemu cześć i chwałę dać. Alleluja!<br />
Współczujące kobiety chciały namaścić ciało Chrystusa<br />
zgodnie z żydowskim zwyczajem pogrzebowym<br />
wonnymi olejkami. Nie mogły tego uczynić w piątek,<br />
gdyż Skazańca zdjętego z krzyża chowano pośpiesznie,<br />
aby nie naruszyć świętości szabatu. Natychmiast jak<br />
święto się skończyło, Marie udały się do grobu, kiedy<br />
było jeszcze ciemno. Tekst pieśni podkreśla odpowiednią<br />
cenę olejków zwanych po staropolsku maściami,<br />
i ich rangę w oddawaniu czci ciału ludzkiemu. Zwróćmy<br />
uwagę na odmianę imienia Chrystus, otóż w XIV<br />
wieku było jeszcze w mianowniku Chryst, a w dopełniaczu<br />
Chrysta. Do dziś został z tej odmiany tylko wołacz,<br />
który był tak często używany w modlitwach, że się nie<br />
zmienił, i ciągle mówimy Chryste, a nie Chrystusie.<br />
Marie myślały zdroworozsądkowo o wejściu do<br />
grobu. One trzy słabe kobiety, a tam jest potężny kamień.<br />
Gdy na drodze były<br />
Tak sobie mówiły:<br />
Jest tam kamień niemały,<br />
A któż nam go odwali Alleluja!<br />
Autor pieśni znakomicie w formie wiązanej zawarł<br />
przekaz ewangeliczny (por. Mk 16, 3). Zwróćmy uwagę<br />
na zachowany staropolski spójnik a przed frazą któż<br />
nam go odwali Spójnik ten znaczył i. Marie martwiły<br />
się I któż nam go odwali<br />
I tak rozmawiając, kobiety doszły do grobu. I tu zdumienie,<br />
kamień odsunięty, a grób pusty. Przestraszyły<br />
się bardzo. Wszystko jednak wyjaśnia Anioł:<br />
Gdy nad grobem stały,<br />
Rzekł im Anioł biały:<br />
Nie bójcie się, Maryje.<br />
Zmartwychwstał Pan i żyje! Alleluja!<br />
Kolejna strofa to dalszy ciąg radosnej nowiny<br />
Anioła. Znów wypowiedź świetnie ujęta w rytm wiersza.<br />
W zgrabnej figurze retorycznej Anioł zadaje pytanie<br />
o Jezusa i sam na nie odpowiada. Taka misterna<br />
figura nazywa się erotezą:<br />
Jezusa szukacie<br />
Tu Go nie znajdziecie!<br />
Wstał-ci z martwych, grób pusty:<br />
Oto śmiertelne chusty! Alleluja!<br />
Doprawdy, analizowana pieśń odznacza się nie tylko<br />
głębią myśli teologicznej, ale i misterną budową poetycką.<br />
Jest to wiersz sześciozgłoskowy (w każdym wersie<br />
mamy sześć sylab), co sprzyja rytmicznemu, prawie<br />
żywiołowemu jak wielkanocna radość śpiewowi.<br />
Zwrotka przedostatnia wspomina dwóch uczniów<br />
idących do Emaus, zaś ostatnia namawia nas do radości<br />
wielkanocnej. Tej radości życzę wszystkim Czytelnikom<br />
Gazety Uniwersyteckiej.<br />
Andrzej Andrusiewicz<br />
Poetka<br />
kresów<br />
Staraniem Federacji Organizacji Polskich na<br />
Ukrainie (134 organizacje polonijne), ukazał się<br />
dwujęzyczny tom poezji Beaty Obertyńskiej pt.<br />
„Oko świata” . Edycję uzupełniono tłumaczeniem<br />
na język ukraiński, dzięki czemu ukraiński czytelnik<br />
mógł się zapoznać z twórczością polskiej<br />
poetki.<br />
W Polsce współczesnej twórczość Obertyńskiej jest zapomniana.<br />
Przed laty jej wiersze przypomniał znakomity<br />
znawca literatury kresowej, prof. dr hab. Stanisław Uliasz<br />
(obecnie rektor UR), w zbiorze studiów „O literaturze Kresów<br />
i pograniczu kultur” (Rzeszów, 2001). U innych autorów<br />
na próżno szukać odniesień do wierszy Obertyńskiej.<br />
Beata Obertyńska (1898–1980) swoim życiem i twórczością<br />
była związana ze Lwowem i należała do najwybit-<br />
B. Obertyńska, Oko świata. Wiersze wybrane. Wybór i tłumaczenie O.<br />
Łukjanenko, Wydawnictwo Kamieniar, Lwów 2008, ss. 151.<br />
12<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA recenzje<br />
niejszych poetów tamtego kręgu kulturowego. Powstałe<br />
w latach dwudziestych i trzydziestych wiersze można zakwalifikować<br />
do tzw. „panteizmu biologicznego”, wskutek<br />
szczególnie poświęconej uwadze przyrodzie. Autorka<br />
opisywała naturę i wrażenia widoków ziemi lwowskiej,<br />
ich piękno, nadzwyczajność w stosunku do reszty kraju.<br />
W cyklu wierszy „Ginący świat”, w którym przyroda występuje<br />
jako nieodłączny element życia człowieka, autorka<br />
posłużyła się artystycznymi środkami wyrazu charakterystycznymi<br />
dla tradycji literackiej galicyjskiej Młodej<br />
Polski. Z drugiej wszakże strony, zaprojektowany przez<br />
Obertyńską krajobraz Kresów przywołuje skojarzenia<br />
z romantyczną poezją.<br />
O pięknie ziemi lwowskiej pisali inni poeci, przynieśli<br />
tam odmienne temperamenty, inną wrażliwość. Ale lwowska<br />
poezja Obertyńskiej jest inna, choć dotyka tego samego<br />
tematu. Patrzy na Lwów swoimi własnymi oczami,<br />
stwarza swój własny świat, a to jest właśnie cechą prawdziwych<br />
poetów. Dla Obertyńskiej, Lwów nie był tylko<br />
„małą ojczyzną”, miejscem zamieszkania i pracy, ale czymś<br />
dużo więcej, to jej domena i sacrum.<br />
W napisanym poza Polską, przesyconym tęsknotą wierszu<br />
„Fudżijama”, Lwów i Wysoki Zamek jawią się we śnie<br />
i marzeniach.<br />
Specyficzny styl Obertyńskiej i jej talent twórczy utrzymują<br />
ją na wyżynach poetyckiego Olimpu. Cała jej twórczość<br />
przedwojenna, jak i powojenna sytuuje się w poezji<br />
narodowej, tworzącej najtrwalszą warstwę substancji duchowej.<br />
Dział literatury, który zdobył sobie specjalną nazwę<br />
„poezji Kresów”, uzyskał w osobie Obertyńskiej oryginalną<br />
poetkę, dowodzącą, że poezja polska nie skończyła<br />
swój poromantyczny żywot na Wyspiańskim, Konopnickiej<br />
i Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Twórczość Obertyńskiej<br />
wykazała żywotność poezji okresu międzywojennego<br />
i powojennego. Język poetki jest elastyczny i dzięki temu<br />
tworzy nowe słowa-znaki, związki frazeologiczne. Poetka<br />
unika „sztuczek” retorycznych, słów używa oszczędnie,<br />
z poczuciem dobrego smaku. Delikatna materia, jaką jest<br />
słowo, przeżywa dziś pewien kryzys. Na tle współczesnej<br />
poezji przesyconej anglicyzacją, językiem półpolskim,<br />
wiersze Obertyńskiej błyszczą prawdziwym blaskiem.<br />
Obertyńska jest najlepsza tam, gdzie czerpie z własnej<br />
wyobraźni, jak w „Stojącej wodzie”, „Płótnie”, „Zadymce”,<br />
„Snach”, „Macierzyństwie”, „Zepsutym zegarze”, „Krzywdzie”,<br />
„Zmierzchu”, „Kalendarzu”, „Młynie w Stryjowie”.<br />
Wielki dar słowa i „czucie sercem” powodują, iż Obertyńska<br />
nie jest tylko poetką swojej ojcowizny, lecz podjęła<br />
problematykę uniwersalną i religijną („Przydrożny<br />
krzyż”), podniosła przykład świętego Franciszka („Nieudana<br />
ucieczka św. Franciszka”). Ewangeliczne przesłanie<br />
(„Spowiedź”) jest wyrazem pogłębionej wiary poetki<br />
i religijnej refleksji.<br />
Inny nurt poezji Obertyńskiej to pozorna „ucieczka”<br />
w świat Antyku, do apoteozy tradycji humanistycznej. Autorce<br />
chodzi o uroki swobody stosunków między ludźmi,<br />
głęboko intymne przejęcie się człowiekiem („Dei Genitrix”,<br />
„Żona Lota”, „Prometeusz”, „Harfa Amfiona”, „Dafne”).<br />
W 1940 r. Obertyńska została aresztowana i zesłana do<br />
obozu na Syberii. Dwa lata później znalazła się w polskim<br />
legionie kobiecym, z którym przeszła szlak bojowy armii<br />
gen. Andersa. Wojenne przejścia zaowocowały niemalże<br />
autobiograficznymi, pełnymi odniesień do własnych przeżyć<br />
wierszami: „Anioły stróże”, „Do mego syna”, „Kobieto<br />
stamtąd”, „Cela”, „Żołnierz i śmierć”, „Workuta”, „W bydlęcym<br />
wagonie”, „Suplikacje” i prozowany utwór „W domu<br />
niewoli”, przetłumaczony na kilka języków.<br />
Ostatnia faza jej twórczości przypadła na lata emigracji.<br />
Żyjąc z dala od ukochanego Lwowa, w swoich wierszach<br />
zachowała to, co utraciła. Pobrzmiewa w wierszach nuta<br />
rozpaczy, która u poetów często rodzi prawdziwą sztukę.<br />
Świat Kresów uległ u Obertyńskiej pewnemu uduchowieniu,<br />
po trosze – odrealnieniu. Powstała namiętna liryka<br />
patriotyczna. Poetka jednocześnie podjęła inne wątki –<br />
tajemnicę Wszechświata, tajemnicę bytu. Wnikliwe oko<br />
poetki widziało właśnie w „zagadce” Wszechświata źródło<br />
wiecznego trwania życia. Tytuł zbioru „Oko świata” trafnie<br />
odzwierciedla przesłanie do czytelnika.<br />
Twórczość Obertyńskiej nie tylko utrwala mit Kresów,<br />
ale jest również literackim podzwonnym dla ziem<br />
wschodnich dawnej Rzeczypospolitej. Specjaliści zapewne<br />
dostrzegą mankamenty wierszy, ale jest to nieistotne.<br />
Nie należy pozostawiać tej poezji tylko krytykom i profesjonalnym<br />
badaczom. Wydany tom daje dobry początek<br />
przybliżenia czytelnikom poezji kresowej, uruchamia<br />
wspomnienia – nie dla celów politycznych, lecz dla<br />
prawdy.<br />
Istnieje wielka potrzeba prowadzenia badań literackich,<br />
historycznych, socjologicznych, politologicznych<br />
Kresów. Ponadto jest to zadanie pozanaukowe i powinność<br />
patriotyczna. Wszędzie, gdzie jest to możliwe, także<br />
poprzez <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong>, należy wspierać polskie<br />
organizacje kulturalne na Ukrainie, które działają w bardzo<br />
trudnych warunkach, pozbawione odpowiednich lokali,<br />
środków finansowych, wydawnictw.<br />
Poezja może być ważnym orężem w „bitwie” o pamięć<br />
– w dobrym tego słowa znaczeniu.<br />
Krzysztof Lipiński<br />
W grodzie Rzecha<br />
Poranek się słońcu uśmiecha<br />
Na kopułach kościołów<br />
Promienie tańcują pospołu,<br />
Dotykają historii<br />
Dawnego upadku i glorii<br />
I tylko trasa podziemna,<br />
Choć ciekawa, jest ciemna.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 13
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Rozmowa z prof. Waldemarem Furmankiem<br />
<strong>Uniwersytet</strong><br />
był naszym celem<br />
Usłyszeliśmy w Pana wypowiedzi, na pogrzebie śp. Profesora<br />
Antoniego Woźniackiego, że znaliście się Panowie 45<br />
lat Jakie szczególne wydarzenia i fakty wyznaczył ten<br />
czas Waszej znajomości i wspólnej pracy<br />
Poznałem śp. Profesora w roku 1964. Pełnił wówczas<br />
funkcję prodziekana Zamiejscowego Wydziału WSP<br />
w Krakowie. Z tego co wiem, podejmował wspólnie z panem<br />
doc. Franciszkiem Persowskim – pełniącym funkcję<br />
prorektora – wysiłki na rzecz powstania samodzielnej<br />
WSP w Rzeszowie.<br />
Najkrócej można powiedzieć, że czas naszej znajomości<br />
wyznaczony jest przez poszczególne etapy budowania środowiska<br />
uniwersytetu w Rzeszowie, środowiska akademickiego.<br />
Od punktu konsultacyjnego krakowskiej WSP do<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego. I chociaż Pan Profesor był<br />
już na emeryturze wtedy, gdy formalnie powołano <strong>Uniwersytet</strong><br />
<strong>Rzeszowski</strong>, to twierdzę, że możemy Jego osobę<br />
zaliczyć w pełni do Ojców <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego,<br />
twórców środowiska akademickiego w Rzeszowie.<br />
Wspomniał Pan Profesor doc. Persowskiego, sądzę, że warto<br />
przypomnieć tę osobę, ważną dla historii ośrodka akademickiego<br />
w Rzeszowie.<br />
Franciszek Persowski (1895–1980) – historyk, badacz<br />
dziejów ziemi przemyskiej. Długoletni prezes Towarzystwa<br />
Przyjaciół Nauk w Przemyślu. Obok Antoniego Kunysza,<br />
Juliana Olszaka współautor książki: Tysiąc lat<br />
Przemyśla –zarys historyczny. Opublikowało ją w 1974 r.<br />
Państwowe Wydawnictwo Naukowe (Kraków), w I Liceum<br />
Ogólnokształcącym im. J. Słowackiego p.o. 58. dyrektora<br />
w latach 1949–1951.<br />
16 lipca 1962 roku rozpoczął działalność Punkt Konsultacyjny<br />
w Rzeszowie Wyższej Szkoły Pedagogicznej<br />
w Krakowie z dwoma kierunkami: filologią polską i matematyką.<br />
Zaoczne studia matematyczne rozpoczęło 40<br />
czynnych nauczycieli. Prorektorem był wówczas doc. F.<br />
Persowski. Organizacją studiów zajmował się mgr Tadeusz<br />
Rumak, który był także opiekunem roku.<br />
Ważnym etapem było rozpoczęcie działalności Studium<br />
Terenowego w Rzeszowie Krakowskiej WSP w dniu 5 listopada<br />
1963 r. z kierunkami studiów: filologia polska i matematyka.<br />
Na pierwszy rok studiów stacjonarnych przyjęto<br />
21 osób. W kolejnych latach przyjmowano na pierwszy<br />
rok studiów stacjonarnych 50 – 90 osób, zaś na studia zaoczne<br />
od 30 do 80 osób.<br />
W październiku 1964 rozpoczęli studia pierwsi studenci<br />
nowo utworzonego kierunku studiów wychowanie<br />
techniczne. Warto dodać, że Rzeszów był wówczas drugą,<br />
po WSP w Katowicach, uczelnią prowadzącą ten kierunek<br />
studiów. Tam studia te zainicjowano w 1959 roku, z inicjatywy<br />
ówczesnego rektora profesora Józefa Pietera.<br />
Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30 sierpnia<br />
1965 roku powołano WSP w Rzeszowie jako samodzielną<br />
uczelnię powstałą w miejsce dotychczas funkcjonującej<br />
Filii krakowskiej WSP. Oficjalną nazwą uprzedniej<br />
placówki, funkcjonującej od roku 1963 była Wyższa Szkoła<br />
Pedagogiczna w Krakowie, Studium Wydziałów Filologiczno-Historycznego<br />
i Matematyczno-Fizycznego w Rzeszowie.<br />
Przekształcenie Studium Terenowego WSP w Krakowie<br />
w samodzielną Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Rzeszowie<br />
nastąpiło w dniu 1 października 1965 r.<br />
W roku 1963 Filia prowadziła zajęcia dla 135 studentów,<br />
w tym 54 zaocznych na kierunkach filologia polska<br />
i matematyka. W roku 1964 rozpoczęli studia dzienne<br />
studenci kierunku „wychowanie techniczne”. W roku<br />
1965 do tych kierunków dołączyli studenci fizyki i filologii<br />
rosyjskiej.<br />
Proszę przybliżyć początki nowej Uczelni, w nawiązaniu do<br />
kierunku studiów wychowanie techniczne.<br />
Całość problematyki związanej z funkcjonowaniem kierunku<br />
studiów WT powierzono powołanej Katedrze Technologii,<br />
której kierownikiem został wówczas doc. dr inż.<br />
Antoni Woźniacki.<br />
Poza nim w Katedrze zatrudnionych było 7 osób, w tym<br />
5 osób na stanowiskach nauczycieli akademickich. W niepełnym<br />
wymiarze godzin zatrudniani byli w miarę potrzeb<br />
pracownicy WSI w Rzeszowie, Politechniki Krakowskiej,<br />
AGH w Krakowie. Pierwszymi pracownikami<br />
Katedry byli – poza kierownikiem Katedry – mgr inż. W.<br />
Zimek (od 1965 r.), mgr E. Dudek (1965), mgr inż. J. Książek<br />
(1966), mgr J. Nowak (1967), mgr inż. S. Nieplowicz<br />
(1967), dr inż. A. Reyman (1967), doc.dr inż. A.Hankus<br />
(od 1965 kierownik Zakładu Chemii), mgr inż. W. Sipowicz<br />
(1968), mgr inż. Z.Glińska (1968).<br />
14<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
A kiedy mury Uczelni opuścili absolwenci<br />
Pierwsi absolwenci tego kierunku studiów złożyli swoje<br />
egzaminy magisterskie w roku 1969. W dwa lata po nich<br />
egzaminy magisterskie złożyli pierwsi absolwenci studiów<br />
wieczorowych i zaocznych tego kierunku. W roku 1969<br />
Katedrę zasilili pierwsi absolwenci kierunku, a to: mgr W.<br />
Furmanek, mgr F. Grabowski, mgr J. Potyrała, mgr K. Wędrychowicz.<br />
Dodajmy, że w kolejnych latach zatrudniano<br />
także absolwentów kierunku, zwykle 3–4 osoby.<br />
W latach 1970–72 Katedra pozyskała nowych pracowników:<br />
doc. dr inż. A. Cyuńczyka (1970), dr inż. A. Krasimowicza<br />
(1971), doc. dr inż. W. Kowalczyka (1972).<br />
Zajęcia dydaktyczne początkowo prowadzone były<br />
w budynku przy ulicy W. Wasilewskiej (obecnie ul. Kamińskiego),<br />
a od roku akademickiego 1967/68 także w budynku<br />
przy ulicy Turkienicza (obecnie ks. Jałowego, budynek<br />
Gimnazjum i Liceum s. Prezentek) i częściowo w zajmowanych<br />
przez Wydział Filologiczny pomieszczeniach nowej<br />
Szkoły Podstawowej przy ul. Pułaskiego 7.<br />
Budowę obiektu przeznaczonego dla potrzeb kierunku<br />
wychowania technicznego rozpoczęto w roku 1968. Według<br />
założeń projektowych był to kompleks budynków<br />
uwzględniających istotne potrzeby dydaktyczne, naukowe<br />
i administracyjne związane z realizacją studiów kształcących<br />
nauczycieli przedmiotów technicznych. Budowa tego<br />
kompleksu nie była łatwa ze względu na duże utrudnienia<br />
technologiczne wynikające z potrzeb procesu dydaktycznego,<br />
jak i charakteru planowanych badań naukowych.<br />
Wyrażało się to w specjalnie wzmacnianych stropach,<br />
instalacjach elektrycznych, wentylacyjnych i gazowych.<br />
Z tych między innymi powodów budowę ukończono dopiero<br />
w roku 1972. Przekazanie budynku (jako pierwszego<br />
budynku dydaktycznego WSP) stanowiło ważny krok<br />
w tworzeniu nowej jakości pracy uczelni. W kolejnych latach<br />
powstały specjalnie przystosowane do potrzeb planu<br />
i studiów pedagogicznych laboratoria dydaktyczne. Ich<br />
szczególną cechą była wielość spotykanych w nich stanowisk<br />
do badań laboratoryjnych z różnorodnych dziedzin<br />
techniki.<br />
Obok laboratoriów i pracowni dydaktycznych w Collegium<br />
Technicum im. I. Łukasiewicza znalazły miejsce liczne<br />
pracownie naukowe. Szczególnie dobrze zorganizowane<br />
były te z nich, które wiązały się z zainteresowaniami<br />
naukowymi nauczycieli akademickich Katedry. Były tam<br />
więc pracownie badań materiałoznawczych, wytrzymałościowych,<br />
laboratoria obróbki materiałów, metalurgii proszków,<br />
przemiału materiałów, miernictwa elektrycznego,<br />
tworzyw sztucznych i technicznych środków kształcenia.<br />
Rozwój Katedry wyraźnie widać na tle analizy podejmowanych<br />
przez nią form kształcenia nauczycieli oraz liczby<br />
studentów. I tak, już w roku akademickim 1970/71 poza<br />
istniejącymi 5-letnimi studiami dziennymi, wieczorowymi<br />
i zaocznymi wychowania technicznego, wprowadzono<br />
także 4-letnie studia magisterskie, studia dwustopniowe<br />
pod nazwą „nauczanie początkowe z zajęciami praktyczno-technicznymi”,<br />
„zajęcia praktyczno-techniczne z fizyką”.<br />
Na studiach zaocznych powołano semestralne studia<br />
uzupełniające dla absolwentów studiów nauczycielskich.<br />
W roku akademickim 1972/73 uczelnia otwiera nowy<br />
kierunek studiów nauczycielskich „mechaniczny – ogólnozawodowy”<br />
jako kierunek studiów magisterskich. Ponadto<br />
uruchamia się studia trzyletnie na kierunku „zajęcia<br />
praktyczno-techniczne”. Kolejny rok akademicki<br />
(1973/74) przynosi decyzję Ministerstwa o ujednoliceniu<br />
form i okresu studiów nauczycielskich. Uczelnia przechodzi<br />
na kształcenie w formie jednolitych 4-letnich studiów<br />
magisterskich na wszystkich prowadzonych kierunkach.<br />
W roku akademickim 1974/75 Katedra zatrudniała 4<br />
samodzielnych pracowników nauki, 28 innych nauczycieli<br />
akademickich oraz 14 pracowników technicznych.<br />
Pracownicy Katedry Technologii uzyskali szereg godnych<br />
odnotowania osiągnięć naukowych. Wyrażają się one<br />
nie tylko w awansach naukowych, zainicjowanych nowych<br />
pracach doktorskich, ale także w licznych publikacjach naukowych<br />
w czasopismach krajowych i zagranicznych, ponadto<br />
w nowych opracowaniach technicznych chronionych<br />
patentami.<br />
Warto wspomnieć, że w tym okresie Katedra wydała<br />
kolejne trzy Roczniki Naukowe Wychowania Technicznego,<br />
skrypty i opracowania pomocnicze dla studentów,<br />
np. Z. Glińska „Ćwiczenia ze spawalnictwa metali”; J. Nowak:<br />
„Przewodnik metodyczny do ćwiczeń rachunkowych<br />
z elektrotechniki”; A. Cyuńczyk, B. Kiełtyka-Zając: „Ćwiczenia<br />
z technologii metali”; W. Kowalczyk: „Mechanika<br />
techniczna”; W. Ottenbrait: „Matematyka dla studentów<br />
wychowania technicznego” i inne.<br />
Tak zmierza Pan Profesor do roku 1975<br />
Bo właśnie wówczas, gdy kierunek studiów wyraźnie<br />
umacniał się i rozwijał, stając się wiodącym kierunkiem<br />
wychowania technicznego w Polsce, podjęto – dodajmy,<br />
że dziś wyraźnie jest to widoczne – szkodliwą społecznie<br />
decyzję o przeniesieniu go na tworzoną wówczas Politechnikę<br />
Rzeszowską. Zarządzeniem ministra z dnia<br />
30 kwietnia 1975 roku wprowadzono zmiany w strukturze<br />
organizacyjnej Politechniki, gdzie w ramach Wydziału<br />
Mechanicznego utworzono Instytut Kształcenia<br />
Nauczycieli Przedmiotów Technicznych. W strukturze<br />
IKNPT funkcjonowały: Zakład Metodyki Przedmiotów<br />
Technicznych, Zakład Nowych Technik Kształcenia oraz<br />
Zespół Pracowni Technicznych. Do Politechniki przeszło<br />
580 studentów kierunku, 26 nauczycieli akademickich,<br />
w tym pięciu samodzielnych pracowników nauki oraz 24<br />
pracowników naukowo-technicznych i technicznych. Politechnika<br />
przejęła też znaczną część aparatury naukowej<br />
i dydaktycznej, duża jej część uległa rozproszeniu. Podobny<br />
los spotkał także zgromadzony z dużym trudem księgozbiór<br />
specjalistyczny.<br />
Zgodnie z przewidywaniami, wyrażanymi w wielu<br />
wcześniejszych opiniach, likwidowano kolejne ogniwa Instytutu,<br />
co doprowadziło po kilku latach do zaprzestania<br />
rekrutacji na studia nauczycielskie w Politechnice.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 15
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Dzięki osobistemu zaangażowaniu rektora prof. dra<br />
hab. J. Lipca oraz prof. dra inż. A. Woźniackiego decyzją<br />
ministra szkolnictwa wyższego z marca 1982 roku ponownie<br />
uruchomiono w roku akademickim 1982/83 w WSP<br />
wychowanie techniczne.<br />
Pierwsi absolwenci reaktywowanych studiów wychowania<br />
technicznego ukończyli studia w 1988 roku. Spośród<br />
21 osób przyjętych w roku 1983, studia ukończyło<br />
12 osób. Z tej zaś liczby czterech absolwentów zatrudniono<br />
w Katedrze Wychowania Technicznego na stanowiska<br />
asystentów stażystów. Trafność wyboru absolwentów potwierdzona<br />
została we wszystkich przypadkach. Wszyscy<br />
oni uzyskali stopień doktora, a dwóch z nich ukończyło<br />
już swoje prace habilitacyjne: dr hab. Aleksander Marszałek<br />
i dr hab. Wojciech Walat. Mamy nadziję na dalsze habilitacje<br />
kolejnych absolwentów.<br />
W roku 1989 prof. dr inż. A. Woźniacki, po 27 latach<br />
prowadzenia całości spraw związanych z kierunkiem<br />
studiów, funkcję dyrektora nowo utworzonego Instytutu<br />
Techniki przekazuje prof. dr. hab. inż. A. Bylicy.<br />
W latach 90. w związku w przeniesieniem Instytutu<br />
na Wydział Pedagogiczny, a następnie z powrotem<br />
na Matematyczno-Przyrodniczy, nastąpiło spowolnienie<br />
jego rozwoju. Jednak w ostatnich latach nastąpiło<br />
przywrócenie właściwego rytmu pracy, czemu dodatkowo<br />
sprzyjała zmiana w roku 2003 nazwy kierunku z wychowanie<br />
techniczne na edukacja techniczno-informatyczna.<br />
We wrześniu 2005 roku Prezydium Państwowej Komisji<br />
Akredytacyjnej wydało pozytywną ocenę jakości kształcenia<br />
na poziomie studiów pierwszego i drugiego stopnia<br />
oraz jednolitych studiów magisterskich dla kierunku edukacja<br />
techniczno-informatyczna prowadzonych przez Instytut<br />
Techniki <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
Aktualnie w skład Instytutu wchodzi 6 zakładów, a zatrudnia<br />
on 8 pracowników samodzielnych, 20 doktorów,<br />
13 asystentów oraz 12 pracowników technicznych.<br />
Jaka była droga rozwoju zawodowego Pana Profesora<br />
Niektórzy z autorów wolą mówić o drodze kariery zawodowej.<br />
Dla mnie słowo kariera ma odmienną treść od tej<br />
pierwszej o charakterze psychologiczno-pedagogicznym.<br />
Najkrócej mówiąc, przeszedłem całą drogę o własnych<br />
siłach, pracując bez przerw w środowisku akademickim<br />
Rzeszowa. A to nie jest pochwalenie się, ile wskazanie,<br />
że mieszkając i pracując w Rzeszowie można do czegoś<br />
dojść.<br />
Nie ułatwiały życia zawodowego i rodzinnego comiesięczne<br />
wyjazdy na systematyczne seminaria naukowe do<br />
Warszawa, Katowic czy Poznania. Czasem aż dziwię się,<br />
z perspektywy minionych lat, że potrafiłem to jakoś pogodzić.<br />
Studia w Rzeszowie w nowo powstającej uczelni WSP, to<br />
także wcale nie było łatwe i korzystne dla dalszej pracy naukowej;<br />
doktorat w Katowicach; habilitacja w Warszawie.<br />
Została profesura, której przewód został przeprowadzony<br />
w Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, na<br />
wniosek Rady Naukowej Instytutu Badań Pedagogicznych<br />
w Warszawie.<br />
Jakie można określić kręgi zainteresowań naukowych<br />
Pana Profesora<br />
Pytanie to było dla mnie bardzo ważne wtedy, gdy postanowiłem<br />
(za namową Kolegów i Przyjaciół z innych<br />
środowisk akademickich niż Rzeszów) podjęć trud przygotowania<br />
materiałów niezbędnych do przewodu profesorskiego.<br />
Proszę mi uwierzyć, że był to bardzo trudny<br />
okres w mojej działalności zawodowej. Kolejno więc, siatka<br />
problemów leżących w kręgu moich zainteresowań naukowych<br />
obejmuje przede wszystkim to wszystko, co leży<br />
na styku współczesnej techniki i współczesnej pedagogiki.<br />
Interesuje mnie zawsze to, jakim zmianom podlegają systemy<br />
postępowań ludzi pod wpływem zmieniającego się<br />
środowiska ich życia, zmieniającej się także wraz z tym<br />
jakości ich życia. A zmiany te wiążą się zawsze z nasycaniem<br />
tego środowiska nowymi wynikami działalności<br />
technicznej.<br />
Tę siatkę problemową rysuje więc pędzel pedagogiki<br />
współczesnej przyłożony do dydaktyki techniki, dydaktyki<br />
informatyki i dydaktyki zawodowej. Jakie barwy<br />
tego pędzla dominują Wartości i ich miejsce w pedagogice<br />
współczesnej. Cechą bowiem mojej siatki problemowej<br />
jest widzenie problematyki wymienionych dziedzin edukacji<br />
przez szeroki pryzmat wartości, ujawnianych w tych<br />
wszystkich postępowaniach człowieka, w których on te<br />
wartości urzeczywistnia.<br />
Dodajmy do tego to, że tak rozumiana siatka problemowa<br />
osadzona jest w zjawiskach transformacji modelu<br />
cywilizacyjnego. Wszak zjawiska opisujące cywilizację informacyjną<br />
i na jej wymiarach budowane społeczeństwo<br />
informacyjne, nazywane także społeczeństwem poinformowanego<br />
rozumu, są dziś już naszym codziennym doświadczeniem.<br />
Z tego też powodu zainicjowałem całą serię rozmaitych<br />
poczynań naukowych związanych z badaniami i upowszechnianiem<br />
wyników badań nad problemami pedagogiki<br />
wartości i miejscem wartości w pedagogice. W tym<br />
wątku problemowym tkwię już kilka lat. Ostatnio koncentruję<br />
swoje prace nad redakcją monografii dotyczących<br />
miejsca miłości człowieka w pedagogice współczesnej.<br />
Dlatego obok problemów współczesnej edukacji technicznej,<br />
które zsyntetyzowałem w obszernej monografii<br />
Jutro edukacji technicznej nie mniej interesuje mnie problematyka<br />
pracy człowieka, jako osoby ludzkiej. Ta problematyka<br />
stała się osnową monografii stanowiącej pracę<br />
kwalifikacyjną w przewodzie profesorskim. Chodzi o Zarys<br />
humanistycznej teorii pracy, która cieszy się dosyć dużym<br />
zainteresowaniem w Polsce.<br />
Ta problematyka jakoś obecna jest dalej w mojej refleksji.<br />
Sądzę, że powinno to zaowocować ukazaniem się kolejnych<br />
publikacji.<br />
16<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
A wiadomo mi o tym, że interesuje się Pan także problematyką<br />
uniwersytetów. Czego te zainteresowania dotyczą<br />
Tak, to jest ciekawy wątek tematyczny. Niestety, niewielu<br />
jest w Polsce badaczy, którzy taką problematykę podejmują<br />
w sposób systematyczny i długotrwały. Najczęściej<br />
jest tak, jak miało to miejsce w moim przypadku, że<br />
wiążemy się z nią na pewien okres. Motywami są bieżące<br />
trudności, bądź zjawiska, które nas mocno wciągają. Tak<br />
było ze mną. Kiedyś otrzymałem propozycję od rektora<br />
elekta prof. W. Bonusiaka, wybranego na kolejną kadencję<br />
w WSP w Rzeszowie, abym podjął się prac zmierzających<br />
do utworzenia uniwersytetu w Rzeszowie. Było to<br />
dla mnie duże wyzwanie. Jak wiemy zakończyło się powodzeniem,<br />
z czego do dziś jestem dumny. Wdzięczny jestem<br />
także prof. Bonusiakowi, że uwierzył w to, iż możemy ten<br />
proces zakończyć sukcesem i powierzył mi to zadanie.<br />
Mam bowiem w tym zakresie wewnętrzne przekonanie<br />
o tym, że ojców sukcesu było wielu. Ale także i to, że<br />
może kiedyś dowiemy się więcej o tych wszystkich pracach<br />
i trudnościach, w jakich rodziła się ustawa powołująca<br />
<strong>Uniwersytet</strong> w Rzeszowie. Myślę, że upowszechnienie<br />
tych kwestii będzie sprzyjało dojrzewaniu świadomości<br />
w zakresie wielkiego kulturowego i społecznego znaczenia<br />
faktu, jakim było powołanie <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
dla samego Rzeszowa i dla całego Podkarpacia. Jak do tej<br />
pory i na dziś jest to świadomość znikoma.<br />
W moim dorobku naukowym jest kilka opracowań dotyczących<br />
rozmaitych problemów związanych z omawianym<br />
wątkiem. Szczególnie jednak cenię sobie pracę, jaka<br />
powstała pod moją redakcją, pt. <strong>Uniwersytet</strong> w nauczaniu<br />
Jana Pawła II. Poprzedziła jej wydanie konferencja naukowa,<br />
która wpisała się w cały proces związany z przyznaniem<br />
pierwszego doktoratu honoris causa naszego <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
wielkiemu Polakowi Janowi Pawłowi II.<br />
A co z kierunkiem studiów edukacja techniczno-informatyczna<br />
i problematyką dydaktyki techniki i dydaktyki<br />
informatyki.<br />
Tak, dziękuję za to pytanie. Wszak jest to zespół problemów,<br />
które nigdy w dotychczasowej mojej pracy nie były<br />
traktowane marginalnie. Może w pewnych okresach były<br />
mniej wyraziście eksponowane, ale w refleksji i badaniach<br />
były obecne. Z tego zakresu mam zresztą najwięcej publikacji<br />
naukowych i popularnonaukowych. W tym też miejscu<br />
warto wspomnieć znaczące osiągnięcie, jakim jest bez<br />
wątpienia opracowanie wspólnie z dr. W. Walatem i wydanie<br />
całego zbioru prac dla nauczycieli i uczniów. Były to<br />
pierwsze w Polsce podręczniki szkolne dla uczniów, zeszyty<br />
ćwiczeń (także na płytach CD) oraz przewodniki metodyczne<br />
dla nauczycieli. Opracowania te były weryfikowane<br />
w praktyce szkolnej i stały się odniesieniem dla kilku<br />
prac doktorskich wykonanych pod moim kierunkiem.<br />
A co z kierunkiem studiów<br />
Dawne wychowanie techniczne zostało zastąpione kierunkiem<br />
pod nazwą edukacja techniczno-informatyczna.<br />
Była to nie tylko jednak zmiana nazwy, ale przemiana jakościowa<br />
wyrażająca się w odmiennej filozofii edukacji,<br />
a przez to także w nowych założeniach formalnych, organizacyjnych<br />
i dydaktycznych tego kierunku studiów.<br />
Warto dodać, że w tej nowej formule kierunek studiów<br />
edukacja techniczno-informatyczna zyskał nowe impulsy<br />
do dalszego rozwoju. Problemem jest jednak dalej możliwość<br />
uruchomienia trzeciego stopnia studiów, który jest<br />
coraz wyraźniej wprowadzany w polskich uniwersytetach.<br />
Mam jednak nadzieję, że uda nam się i te trudności przezwyciężyć.<br />
Panu prof. Waldemarowi Furmankowi<br />
dziękujemy za udzielenie wywiadu<br />
Redakcja GU<br />
Mieczysław A. Łyp<br />
Słuchając Chopina<br />
W lipcu pachnącym dziewanną i miętą<br />
wiolonczela sączy kryształowy dźwięk<br />
w starą tęsknotę za matką za Brzeziną<br />
I widzisz wtedy złoty piasek Pilicy<br />
szeroką Wisłę warszawskie Łazienki<br />
Warszawę z Fryderykiem<br />
Warszawę z Mochnackim Wysockim<br />
a może z Baczyńskim<br />
I widzisz wtedy Kraków<br />
Zaśnięcie Marii Wita Stwosza<br />
zaczarowaną dorożkę Konstantego<br />
leśniczówkę Pranie z dalekim jeziorem<br />
I widzisz wtedy<br />
siwe czaple nad wzgórzami Futomy<br />
Rzeszów, 1.03.<strong>2010</strong> r.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 17
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
„Co to jest, że kobiety tak szaleją za kwiatami<br />
To jest jakieś tajemnicze powinowactwo. Mistyka.<br />
I tak naprawdę, to tylko hołd złożony w kwiatach<br />
zaspokaja w pełni kobiety dumę, ambicję,<br />
miłość, próżność, tkliwość i nawet zmysły”.<br />
Irena Krzywicka,<br />
Wyznania gorszycielki,<br />
Warszawa, 1996, s. 260.<br />
Bluszcz<br />
Zamiast kwiatów na Dzień Kobiet,<br />
kobiety UR dostały w prezencie<br />
– Wystawę – tym bardziej<br />
że ów dzień sto lat temu ustanowiony,<br />
zobowiązywał. I tylko<br />
gwoli ścisłości nadmienić trzeba,<br />
że prawa polityczne kobiety uzyskały<br />
niebywale późno – w Polsce,<br />
po odzyskaniu suwerenności<br />
w 1918 r.<br />
Ogromny wpływ na świadomość<br />
kobiet w XIX i XX wieku w Polsce wywarło<br />
czasopismo „Bluszcz – Pismo<br />
Tygodniowe Ilustrowane dla<br />
Kobiet”. Wydawane przez Michała<br />
Glücksberga w latach 1865–1939<br />
(z małymi przerwami), było najdłużej<br />
wychodzącym czasopismem kobiecym<br />
o bardzo zdecydowanym obliczu<br />
emancypacyjnym, przy jednakże<br />
ogromnym szacunku dla tradycji. Andrzej<br />
Paczkowski uznał „Bluszcz” za<br />
tygodnik elitarny ze względu na wysoki<br />
poziom publicystyczny i literacki,<br />
a także w powodu niskiego nakładu<br />
i dość wysokiej ceny.<br />
Zestawiając historię ze współczesnością:<br />
ambitne czasopismo mające<br />
wpływ na kształtowanie się kultury<br />
kobiecej i... nie mogłam pominąć ambitnej<br />
firmy SIMPLE, która w mojej<br />
ocenie jest kontynuatorką linii<br />
piękna, tak przecież kształtowanej<br />
przez „Bluszcz”, bo: „Nie<br />
chodzi tu o zbytek, o popieranie<br />
kosztownych strojów, lecz<br />
o wdzięk i smak prawdziwie dobry”<br />
(Jolanta Chwastyk-Kowalczyk,<br />
„Bluszcz” w latach 1918–<br />
1939, Kielce 2003, s. 19.), czyli<br />
dzisiaj powiedzielibyśmy – creative<br />
products. Polskie projektantki<br />
SIMPLE – panie Lidia<br />
Kalita i Maja Palma, które od<br />
18<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
1993 r. (powstanie firmy) udowadniają, że<br />
warto tworzyć piękny świat dla tych kobiet,<br />
„dla których wygląd jest przekazem, pierwszą<br />
informacją o nich samych, o ich osobowości<br />
oraz potrzebach” (Superbrands Polska).<br />
Oczywiście do projektu należy jeszcze<br />
dodać najwyższą jakość tkanin, dodatków,<br />
biżuterię z kamieni naturalnych, srebro,<br />
modny kolor i mamy kolekcje konkurujące<br />
z ekskluzywnymi markami światowymi.<br />
Czy to drogo kosztuje Odpowiedź brzmi –<br />
warto. Prezentowany w Czytelni model sukienki<br />
z aktualnej kolekcji wiosna-lato <strong>2010</strong><br />
na pewno potwierdza to co powyżej.<br />
11 marca br. o godz. 11:00 w Czytelni Prasy<br />
Bieżącej BUR prorektor dr hab. prof. UR<br />
Elżbieta Dynia i dyrektor BUR dr Bożena<br />
Jaskowska otwarły wystawę „Od Bluszczu<br />
do Simple”. Na atmosferę panującą w dniu<br />
otwarcia, na jej przebieg, klimat, który w niczym<br />
nie przypominał „akademii ku czci”<br />
niewątpliwie mieli wpływ tak zaproszeni<br />
goście, jak i nasza społeczność biblioteczna.<br />
A zatem dziękujemy Pani Rektor za przyjęcie<br />
zaproszenia i uczestnictwo – w pełni kobiece,<br />
panu rzecznikowi dr. Henrykowi Pietrzakowi<br />
i Działowi Informacji i Promocji UR za<br />
docenienie naszych starań i pełne wdzięku<br />
słowa o tym, że „to już 100 lat”, pani profesor Marii<br />
Góreckiej za jak zwykle „artystyczną pomoc”, dziennikowi<br />
„Super Nowości” za metamorfozy wizerunkowe,<br />
koleżankom, kolegom z BUR za życzliwość.<br />
Oddzielny akapit należy się od nas pani menager<br />
firmy SIMPLE – Dorocie Iwaniuk. Pani menager zaprezentowała<br />
firmę pięknie (proszę oglądnąć zdjęcia),<br />
ale też bardzo godnie i z ogromną troską o niemalże<br />
każdy szczegół. Wiele się można nauczyć od<br />
pani Doroty – dziękujemy. Zasłużyła Pani na poetycką<br />
dedykację od nas:<br />
Najodważniejsza<br />
Płci apoteozo,<br />
W różach, storczykach,<br />
Liliach, tuberozach ...<br />
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska,<br />
Wiersze wybrane, Warszawa 1987, s. 184.<br />
JMK<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 19
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
3 marca <strong>2010</strong> r. odbył się wernisaż wystawy „Odkrywanie<br />
tajemnic Majów. Polskie badania archeologiczne w Gwatemali”.<br />
Uroczystego otwarcia dokonał rektor <strong>Uniwersytet</strong>u prof. dr<br />
hab. Stanisław Uliasz. Przygotowana przez Roberta Słabońskiego<br />
wystawa fotograficzna prezentowała teren badań oraz warunki<br />
pracy archeologów w Ameryce Środkowej.<br />
Jerzy Horwat<br />
Odkrywanie tajemnic<br />
Majów<br />
Polskie badania<br />
archeologiczne<br />
w Gwatemali<br />
20<br />
Słaboński od wielu lat dokumentuje badania prowadzone<br />
w różnych zakątkach świata przez polskich archeologów.<br />
Kilka lat wcześniej w Rzeszowie udostępniona była<br />
jego wystawa „Kość i złoto. Początki sztuki egipskiej”. Fotografie<br />
prezentowały spektakularne odkrycia dokonane<br />
tam w ostatnich latach przez Polską Ekspedycję Archeologiczną<br />
do Wschodniej Delty Nilu. Badania prowadzone są<br />
od 1998 r. w jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych<br />
w Egipcie – Tell el-Farcha (współczesna Gazala).<br />
Dotychczasowe prace przyniosły niezwykłe odkrycia<br />
i niezliczoną ilość informacji na temat okresu, w którym<br />
powstawało państwo pierwszych faraonów. Słaboński dokumentuje<br />
również życie mieszkańców współczesnej Gazali.<br />
Robert Słaboński współpracuje m.in. z National Geographic<br />
oraz Muzeum Geologicznym AGH. Od 2007 r.<br />
przygotowywał zdjęcia do albumu „Minerały, skamieniałości,<br />
skały”. Fotogramy okazów mineralogicznych i paleontologicznych<br />
wykonano nowoczesnymi metodami, ale<br />
bez ingerencji graficznych w ich kolorystykę i przedstawianą<br />
treść. Zdjęcia można było porównać z oryginalnyw<br />
w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
i Historii Gwatemali (IDAEH) oraz kierownictwa<br />
Proyecto Triángulo przeprowadził<br />
wraz z Justyną Olko samodzielne badania<br />
w okresie od 2001 do 2003 r. W marcu 2003 r.<br />
dokonał wstępnego rozpoznania niebadanego<br />
dotychczas stanowiska El Sombrero.<br />
W marcu i kwietniu 2004 r. uczestniczył w<br />
badaniach prowadzonych w centralnej części<br />
stanowiska Nakum w północnej Gwatemali.<br />
Obecnie przebywa w USA, a do Rzeszowa w<br />
zastępstwie przyjechała mgr Katarzyna Radnicka,<br />
która oprowadzała gości po wystawie<br />
oraz wygłosiła ciekawy wykład, uzupełniony<br />
prezentacją wielu niepowtarzalnych zdjęć.<br />
Katarzyna Radnicka jest doktorantką<br />
w Zakładzie Archeologii Nowego Świata<br />
w Instytucie Archeologii UJ. Od 2006 r.<br />
mi okazami. Obecnie wykonał zdjęcia do kolejnej ekspozycji<br />
– „Odkrywanie tajemnic Majów. Polskie wykopaliska w Gwatemali”.<br />
Badaniami tymi kieruje dr Jarosław Źrałka, adiunkt<br />
w Zakładzie Archeologii Nowego Świata. Badania są finansowane<br />
przez grant Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego,<br />
<strong>Uniwersytet</strong> Jagielloński oraz Amerykańską Foundation<br />
for the Advancement of Mesoamerican Studies Inc. (FAMSI).<br />
Przyniosły one kilka niezwykłych odkryć, do których należy<br />
przede wszystkim odnalezienie niezrabowanego królewskiego<br />
grobowca.<br />
Dr Jarosław Źrałka był uczestnikiem badań archeologicznych<br />
prowadzonych w Gwatemali w ramach Proyecto Arqueológico<br />
Aguateca na stanowisku kultury Majów w Aguatece<br />
(rok 1999, projekt prowadzony przez <strong>Uniwersytet</strong> Yale) oraz w<br />
ramach Proyecto Triángulo na stanowiskach w Nakum, Yaxha<br />
i Naranjito (1999–2003). Wraz z archeologiem gwatemalskim<br />
Bernardem Hermesem i Justyną Olko z <strong>Uniwersytet</strong>u Warszawskiego<br />
udokumentował w Nakum ponad 100 przedstawień<br />
graffiti, którymi Majowie pokrywali ściany świątyń<br />
i pałaców. Dzięki oficjalnej zgodzie Instytutu Antropologii<br />
bierze czynny udział w pracach Projektu Archeologicznego<br />
w Nakum, zajmując się prowadzeniem<br />
laboratorium podczas wykopalisk<br />
– rekonstrukcją i dokumentacją rysunkową,<br />
fotograficzną i opisową zabytków na bieżąco,<br />
a także szczegółową analizą zabytków ceramicznych<br />
w laboratorium projektu poza stanowiskiem.<br />
Głównym celem polskiego projektu<br />
są badania starożytnego miasta kultury<br />
Majów o nazwie Nakum położonego w północno-wschodniej<br />
części Gwatemali. Jest autorką<br />
kilku artykułów dotyczących tej problematyki.<br />
Wymienionym w tekście badaczom, pełnym<br />
odkrywczej i twórczej pasji, społeczność<br />
akademicka Rzeszowa zawdzięcza możliwość<br />
zetknięcia się z niezwykłą kulturą Majów<br />
dzięki obejrzeniu interesującej wystawy i wysłuchaniu<br />
towarzyszącej jej prezentacji.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 21
ecenzje UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Agnieszka Motyka<br />
Istota<br />
pogranicza<br />
kultur<br />
Obszerny tom (ponad 500 stron druku) zatytułowany<br />
Pogranicze kulturowe. Odrębność, wymiana, przenikanie, dialog<br />
wydany wspólnymi siłami Stowarzyszenia Literacko-Artystycznego<br />
„Fraza” i Wydawnictwa <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
pod koniec 2009 roku, a zredagowany przez Oksanę<br />
Weretiuk, Jana Wolskiego i Grzegorza Jaśkiewicza, to zbiór<br />
artykułów przybliżających wieloaspektowe pojmowanie kategorii<br />
„pogranicza” w oparciu o badania literacko-kulturowe.<br />
Autorami poszczególnych tekstów są badacze z kilku<br />
ośrodków akademickich: Polski, Ukrainy, Austrii, Niemiec<br />
i Wielkiej Brytanii. Najliczniejszą grupę stanowią pracownicy<br />
Wydziału Filologicznego <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego,<br />
co należy wiązać z istniejącą już tutaj bogatą tradycją tego<br />
typu poszukiwań, pamiętać też należy, że w pewnej mierze<br />
badania nad kulturami pogranicza są podyktowane i wynikają<br />
z historycznej i geograficznej specyfiki województwa<br />
podkarpackiego.<br />
W tomie spotykają się różne stanowiska odnoszące się do<br />
rozumienia pojęcia pogranicza i pograniczności. Można odnieść<br />
wrażenie, że autorzy kładą nacisk przede wszystkim na<br />
to, by zostało docenione bogactwo, jakie niesie ze sobą inna<br />
niż tylko rodzima tradycja narodowa, etniczna czy religijna.<br />
Badacze chcą przezwyciężyć stereotypowe postrzeganie pogranicza,<br />
ale przypominają również o sile stereotypu, która<br />
nie słabnie i nie przemija wraz z upływającymi latami. Znamienne<br />
dla tego typu stanowiska są przede wszystkim artykuły<br />
Grzegorza Jaśkiewicza i Krystyny Mihułki.<br />
Wiele tekstów zawartych w omawianej książce przekonuje,<br />
że w dobie globalizacji istnieje ciągła potrzeba wzajemnego<br />
otwierania i otwarcia na kulturę narodów ościennych.<br />
Pośrednio zwracają uwagę na ważność obecnej oraz przyszłej<br />
funkcji i znaczenia regionów.<br />
W tak obszernym zbiorze mamy szerokie spektrum tematów,<br />
nie sposób jednak w krótkiej recenzji omówić wszystkich,<br />
dlatego uwagę skoncentruję na tych, które wydają się szczególnie<br />
inspirujące. Tom rozpoczynają artykuły Edwarda Kasperskiego<br />
i Oksany Weretiuk, podejmujące próby wyjaśnienia,<br />
czym jest kategoria pogranicza w badaniach literackich.<br />
Kolejne głosy w tym międzynarodowym dialogu, opierając się<br />
na konkretnych przykładach literackich, próbują przedstawić<br />
wzajemne relacje i odniesienia do stosunków pogranicza polsko-austriackiego,<br />
polsko-ukraińskiego, polsko-niemieckiego,<br />
a nawet polsko-szwajcarskiego. Ich autorzy są otwarci na<br />
polemikę i nowe spojrzenia na poruszane kwestie. Warto zapoznać<br />
się z artykułami napisanymi przez Annę Wojciechowską<br />
i Briana R. Banksa, którzy podejmują<br />
interesujące rozważania, ukazujące na<br />
przykład wpływ miejsca zamieszkania<br />
i kultury polskiej, ukraińskiej i żydowskiej<br />
na twórczość Brunona Schulza jako<br />
artysty „ponad granicami”.<br />
Nie można pominąć szeregu wypowiedzi<br />
dotyczących spojrzenia na historyczną<br />
Galicję. Ukazane są cechy charakterystyczne<br />
jej mieszkańców. Liczne<br />
są odniesienia do harmonii, w jakiej ponoć<br />
żyły ze sobą różne narody, religie<br />
i kultury. Zajmujący jest sposób pokazania<br />
rabacji chłopskiej i powstania<br />
krakowskiego w literaturze polskiej<br />
i niemieckojęzycznej. Zwraca uwagę<br />
współczesne zainteresowanie Polską południowo-wschodnią<br />
i odnoszenie się do jej historycznego i obecnego waloru,<br />
jakim niewątpliwie jest moc łączenia przeciwieństw kulturowych<br />
w niemieckojęzycznej literaturze Szwajcarii. W tym<br />
kręgu zagadnień godne polecenia są między innymi artykuły<br />
Jana Wolskiego, Małgorzaty Czepiec-Sengelin czy Natalii<br />
Liszczyńskiej.<br />
Obrazy te z pewnością mogą wywołać u czytelnika chęć<br />
przyjrzenia się bliżej zasygnalizowanym zagadnieniom, a także<br />
porównania z własnymi wrażeniami dotyczącymi opisywanych<br />
ziem. Nie można pominąć licznych rozpraw o fascynacjach<br />
i problemach związanych z pograniczem ukraińskim.<br />
Istotna jest pamięć o wydarzeniach II wojny światowej i próba<br />
obiektywizacji tamtych tragicznych dni. Bezsprzecznie ważną<br />
rolę odgrywa refleksja o przemijalności świata, ale też ciągle<br />
żywej identyfikacji z dobrymi wzorcami współistnienia<br />
narodów, na czym uwagę swą koncentrują rozważania Magdaleny<br />
Rabizo-Birek, Alicji Jakubowskiej-Ożóg i Andrzeja Gałowicza.<br />
W kwestii problemów związanych z tożsamością narodową<br />
Ślązaków w Niemczech i stosunku ludności polskiej<br />
Dolnego Śląska do śladów niemczyzny głos zabierają Agnieszka<br />
Filipkowska i Jacek Grębowiec. Natomiast Andrzej Fabianowski<br />
odkrywa sens wielokulturowości w biografii Wacława<br />
Rzewuskiego, a Rafał Pokrywka podobne zagadnienia omawia<br />
na przykładzie autobiografii Eliasa Canettiego. Zamykający<br />
tom tekst Krystyny Budzianowskiej udowadnia niewystarczającą<br />
obecność zagadnień związanych z pograniczem<br />
w podręcznikach szkolnych, bo taka wybiórcza, przedstawiana<br />
jednostronnie, z polskiego punktu widzenia wiedza nie<br />
może budować prawdziwego obrazu przeszłości.<br />
Nowe pola poszukiwań badawczych wskazuje wiele innych,<br />
niewspomnianych tutaj, a zawartych w pracy artykułów, gdyż<br />
nie ma możliwości esencjonalnego ogarnięcia wszystkich<br />
treści, jakie zostały zamieszczone w prezentowanej książce.<br />
Warto po nią sięgnąć, by przekonać się, jak cenne może okazać<br />
się otwarcie na kulturę swoich sąsiadów. Przejrzystość<br />
języka, którym posługują się autorzy tej pracy zbiorowej, pozwala<br />
dostrzec główną postulowaną w niej tezę. Tę mianowicie,<br />
że należy w kreatywny sposób i bez uprzedzeń podejść do<br />
dialogu kultur, bo jest on gwarantem wzajemnego poznawania<br />
się. A poznać – znaczy zrozumieć i zaakceptować, co z kolei<br />
jest potrzebne nawet w wieku, kiedy świat stał się „globalną<br />
wioską”. Do głębokiego przemyślenia i ustosunkowania się<br />
do postawionej tezy zachęca ta obszerna i bogata w różnorodność<br />
tematyczną i metodologiczną książka.<br />
22<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA recenzje<br />
Elżbieta Gaweł-Luty<br />
Katedra Nauk Społecznych<br />
AWFiS w Gdańsku<br />
Recenzja<br />
Na temat zakresu przedmiotu i zadań pedagogiki społecznej<br />
napisano już wiele książek. Zaprezentowano w nich<br />
teorie, zawarto uzasadnienia dla praktyki, czy też określono<br />
związki z innymi dziedzinami nauki. Jednak bezsprzecznie<br />
prof. Krystyna Duraj-Nowakowa bardzo oryginalnie,<br />
zupełnie nowatorsko i swoiście połączyła w jednym<br />
projekcie kilka ważnych poznawczo wątków, uzyskując<br />
płaszczyznę dla rozważań do tej pory niepodnoszonych.<br />
Połączyła kwestie obejmujące ujęcia filozoficzne, kulturowe<br />
i edukacyjne, traktując je w sposób komplementarny.<br />
Owo podejście do problematyki uzasadnione jest namysłem<br />
Pani Profesor nad pedagogiką społeczną, którą – jak<br />
podaje we „Wstępie” do tej pozycji bibliograficznej – postrzega<br />
„łącznie, równolegle, bardziej homogenicznie niż<br />
heterogenicznie, nawet nie tylko kompleksowo, ale raczej<br />
systemowo”.<br />
Tytuł książki całkowicie i prawidłowo oddaje zawartość<br />
jej treści. Ujęte są w niej trzy istotne dla rozważań kluczowe<br />
kwestie: pedagogika społeczna, jej integracja i/lub<br />
dezintegracja, które rozstrzygają o kompozycji treściowej<br />
dzieła. Składają się na nią:<br />
Wstęp: pedagogika społeczna w dobie transformacji ustrojowych<br />
i wizji naukowych i pięć rozdziałów:<br />
1. Tło i zarys pedagogiki systemowej;<br />
2. Od dezintegracji przez dezintegrację pozytywną<br />
do integracji pedagogiki;<br />
3. Integrowanie pedagogiki społecznej: humanistyczne<br />
potrzeby a szanse;<br />
4. Profilaktyka trudności wychowawczo-opiekuńczych<br />
i pomocowych – dezintegracja pozytywna ();<br />
5. Zadania społeczne, wychowawcze i opiekuńcze<br />
oraz<br />
Uogólnienia: wyzwania a perspektywy modernizowania integracji<br />
pedagogiki społecznej.<br />
W rozdziale pierwszym Tło i zarys pedagogiki systemowej<br />
Autorka przedstawiła: szkic rodowodu paradygmatu<br />
systemologii, filozofię systemów w pedagogice oraz potencjał<br />
rozwojowy pedagogiki systemowej. Wskazując na<br />
korzenie filozoficzne i z filozofii wyrosłych nauk szczegółowych,<br />
uzasadnia tło naukowe systemologii, obejmujące<br />
fazy rozwoju nauki, źródła poznania w psychologii i pedagogice,<br />
sposoby wartościowania rezultatów poznawczych<br />
oraz wiedzę. Opowiadając się za wykorzystaniem<br />
teorii systemów (ze wskazaniem na przesłanki myślenia<br />
systemowego, historię rozwoju systemologii, zakresy teorii<br />
systemowych i możliwości zastosowania pedagogiki<br />
systemowej) podkreśla, iż szanse filozofii systemów i systemologii<br />
w pedagogice dotyczą:<br />
– istoty systemologii w systemowym, tj. swoiście całościowym<br />
obrazie świata i człowieka, czyli nie po staremu ani<br />
emergentycznie, ani nie tylko holistycznie,<br />
– właściwości dyscyplin systemologicznyh, tj. interdyscyplinarność,<br />
szeroki horyzont myślowy, multidyscyplinarność<br />
i transdyscyplinarność ujęć przedmiotu poznania,<br />
– systemowego obrazu świata oznaczającego uwzględnienie<br />
analiz według logiki, prakseologii i cybernetyki,<br />
traktowanie rzeczywistości jako konfiguracji struktur<br />
mozaikopodobnych, wzajemnego powiązania człowieka<br />
ze światem, wielopoziomowej hierarchii elementów<br />
świata kosmicznego, interpretacji rozwoju człowieka<br />
w drodze stopniowej ewolucji, przeobrażenie świadomości<br />
środków w cele działania.<br />
Pani Profesor, dokonując szczegółowych analiz badanego<br />
zjawiska, formułuje postulaty-kwestie, które wydają się<br />
podstawowe dla badań z zakresu pedagogiki w ogólności.<br />
Podkreśla również, że walory badań systemowych tkwią<br />
raczej w poznawaniu zmienności i zróżnicowania zjawisk<br />
pedagogicznych, zaś ich istotą jest stwierdzenie związków<br />
wewnętrznych i zależności zewnętrznych w sprzężeniach<br />
zwrotnych pomiędzy składnikami większych całości i wewnątrz<br />
nich samych, w konsekwencji – dla eliminowania<br />
sprzeczności i zwiększenia zakresów i stopni funkcjonalności.<br />
Rozdział drugi książki: Od dezintegracji przez dezintegrację<br />
pozytywną do integracji pedagogiki stanowią wyniki namysłu<br />
Autorki nad koncepcjami integrowania pedagogiki<br />
przez jej samookreślenie, nad integracją – dezintegracją teorii<br />
i metodologii pedagogiki społecznej, a także modelem<br />
systemu integrowania pomocy społecznej.<br />
Pani Profesor, w celu zaprezentowania indywidualnie<br />
wyprowadzonego stosunku do omawianej problematyki,<br />
odwołała się do podstaw, czyli źródeł i zarazem genezy integrowania<br />
pedagogiki i edukacji. Wskazała także na cele<br />
integrowania, gdzie za główny postrzega ideę zniesienia<br />
barier, podziałów i zbędnej izolacji. W odniesieniu do integrowania<br />
rozumianego społecznie, wskazuje na integrowanie<br />
intra- i interpersonalne, na całościową komunikację,<br />
współpracę i współdziałanie, na scalanie małych grup<br />
w zespole klasowym wychowanków/uczniów, na scalanie<br />
kręgów uczniów oraz na scalanie dostępnych koncepcji ich<br />
szeroko pojmowanego wychowania. W zakresie modelu<br />
systemu integrowania pomocy społecznej wyraża pogląd,<br />
iż podejście całościowe stwarza szanse na pełniejszy ogląd<br />
modelu pomocy społecznej w jego ujęciu globalistycznym<br />
i czterech warstwach koniecznych: kulturyzacji i socjalizacji,<br />
personalizacji i profesjonalizacji, którym to zjawiskom<br />
w odniesieniu do nauczycieli poświęciła specjalną<br />
monografię (2000).<br />
Rozdział trzeci: Integrowanie pedagogiki społecznej: humanistyczne<br />
potrzeby a szanse obejmuje charakterystykę<br />
pedagogiki społecznej przez pryzmat poszukiwań zmian<br />
na lepsze i jednocześnie konieczne, choćby ze względu<br />
na coraz bardziej skomplikowane, zmienne i często nieprzewidywalne<br />
warunki życia społecznego. Owe zmiany,<br />
obejmujące profesjonalne działanie pedagogiczne, winny<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 23
ecenzje UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
uwzględniać: podmioty zmiany (uczniowie/studenci i innowator-nauczyciel),<br />
przedmiot zmiany (tematyka, kwestie,<br />
trudności), przedmiot pomysłu zmiany postępowej<br />
(metodyka innowacji zamierzeń) oraz proces innowacyjny<br />
(treści i formy, zasady, metody i środki oraz jeszcze inne<br />
czynniki). Dlatego też innowacje pedagogiczne Autorka<br />
traktuje jako całokształt systemowych działań, które nauczyciele<br />
najpierw projektują, zaś potem wprowadzają te<br />
zmiany do praktyki, mając na celu uzyskanie nowych i jakościowo<br />
lepszych rezultatów wychowawczych. W rozdziale<br />
tym znalazły miejsce szczegółowe analizy omawianej<br />
problematyki uzasadniające – zarówno teoretycznie jak<br />
i metodologicznie – stanowisko prof. Duraj-Nowakowej dotyczące<br />
postrzegania pedagogiki społecznej, jako tej dyscypliny<br />
nauki i przedmiotu praktyki zawodowej, która ulega<br />
dezintegracji (gdy rozpatrujemy ją przez pryzmat przebrzmiałego<br />
holizmu oraz teorii i metodologii pedagogiki<br />
społecznej), a zarazem nauki, która wykazuje tendencje integracyjne,<br />
ale i budzące nowe nadzieje na scalenie orientacji<br />
o znamionach najpierw dezintegracji pozytywnej.<br />
Intencją rozdziału czwartego Profilaktyka trudności wychowawczo-opiekuńczych<br />
i pomocowych – dezintegracja pozytywna<br />
() jest wskazanie na miejsca profilaktyki oraz<br />
działań kompensacyjnych w obrębie pedagogiki społecznej.<br />
Rozdział inicjuje analiza pojęcia i zjawiska „specjalne<br />
potrzeby człowieka” z perspektywy psychologicznej, zaś<br />
przede wszystkim z punktu widzenia ich systemowej wizji.<br />
Mając na uwadze proces pełnego kształtowania osoby<br />
i funkcjonowania człowieka Autorka przedstawiła socjalizację<br />
jako jeden z czterech – wymienionych już – ważnych<br />
elementów w kreowaniu współczesnego człowieka, co obliguje<br />
pedagogów do pomocowych postaw wobec dzieci i ich<br />
rodzin, a także wobec sytuacji, w których partycypują najmłodsi.<br />
Skuteczna profilaktyka przemocy/agresji w wychowaniu<br />
z pewnością wymaga od nauczycieli i wychowawców<br />
dobrej znajomości zagadnienia, jego specyfiki, treści i form<br />
przemocy-agresji, a także jej komponentów, uwarunkowań<br />
i następstw społecznych.<br />
Dokonany przez Panią Profesor ogląd kwestii profilaktyki<br />
i terapii trudności wychowawczych, opiekuńczych<br />
i pomocowych wskazuje na kierunek dezintegracji, jednak<br />
dezintegracji pozytywnej, co dobrze rokuje w zakresie<br />
szans i/lub nawet skuteczności rozwiązywania kwestii<br />
profilaktyki i terapii trudności wychowawczych, opiekuńczych<br />
i pomocowych, a także daje możliwość poprawy rzeczywistych<br />
przebiegów czynności nieprostego określenia<br />
specjalnych potrzeb ludzi, zapobiegania i leczenia zaburzonych<br />
funkcji rodzin oraz profilaktyki przemocy-agresji<br />
w wychowaniu.<br />
Ostatni – piaty rozdział Zadania społeczne, wychowawcze<br />
i opiekuńcze stanowi swoiste poszukiwanie obrazu osoby<br />
nauczyciela na miarę współczesnych potrzeb. Dla Autorki<br />
wzorem, z którego należy czerpać jest np. J. Korczak<br />
i jego postulat rozumnego wychowawcy, którego działania<br />
mają na celu zapewnienie harmonijnego rozwoju duchowego<br />
dzieci, rozwijanie zdolności i zainteresowań oraz<br />
wychowywanie ich w poszanowaniu cnót uniwersalnych –<br />
prawdy i piękna, dobra i wolności. Kształcenie rozumnych<br />
wychowawców wymaga zdobycia przez nich emancypacji,<br />
całościowej i zarazem pogłębionej wiedzy, a także umiejętności<br />
tworzenia własnej tożsamości, na którą składają<br />
się trzy główne elementy scalone: kompetencja działań<br />
człowieka, koncepcja siebie w świecie i kondycja człowieka.<br />
Z pewnością są to zadania trudne, wymagające indywidualnego<br />
oglądu z jednej strony, z drugiej zaś choćby<br />
próby podejmowania systemowych działań ze strony nauczycieli,<br />
czyli kształcących kadrę pedagogiczną w szkolnictwie<br />
wyższym.<br />
Dokonując podsumowania rozważań w Uogólnieniach:<br />
wyzwania a perspektywy modernizowania integracji pedagogiki<br />
społecznej Autorka wskazuje na potrzebę odmiennego<br />
niż dotychczas oglądu pedagogiki społecznej, a mianowicie<br />
ujmowania tej dyscypliny z punktu widzenia systemologicznego,<br />
wskazując nie tylko na konieczność zmiany<br />
struktur naszej pedagogiki społecznej, lecz równocześnie<br />
obejmując pożądane kategorie zmian: treści i istoty zjawisk,<br />
odmian/typów, ich przyczyn/uwarunkowań i następstw/skutków.<br />
Monografia Krystyny Duraj-Nowakowej pt. Pedagogika<br />
społeczna: między integracją a dezintegracją, to z pewnością<br />
taka pozycja literaturowa, która charakteryzuje się interdyscyplinarnym<br />
nurtem prowadzenia dyskusji, w podejściach<br />
oryginalna i formalnie oraz metodologicznie<br />
wartościowa. Wiedzie czytelnika od refleksji Autorki nad<br />
sformułowanymi dotychczas podejściami, co do zakresu<br />
i kierunku rozwoju pedagogiki społecznej, do wyprowadzenia<br />
propozycji własnej koncepcji promującej podejście<br />
systemowe; od uwzględnienia założeń teoretycznych<br />
i podstaw metodologicznych do praktyki pedagogicznej;<br />
w końcu – od intencjonalności do konsekwencji podjętych<br />
działań.<br />
Jestem przekonana, że Pedagogika społeczna: między integracją<br />
a dezintegracją pióra Duraj-Nowakowej będzie służyła<br />
także jako inspiracja i podstawa dla własnych koncepcji<br />
w innym niż dotychczas sposobie patrzenia na możliwości<br />
wyjaśnień naukowych ze stanowiska pedagoga, bowiem<br />
praca silnie nawiązując do najlepszych tradycji rodzimych<br />
fachowców, choć postuluje rozwiązania nowe, to nie tyle<br />
odmienne, czy przeciwstawne, ale komplementarne wobec<br />
tej polskiej tradycji.<br />
Tytułem zakończenia przedstawionej recenzji; – nie<br />
mogę zgodzić się z opinią pani prof. Duraj-Nowakowej, że<br />
monografia między innymi przeznaczona jest dla szerokiej<br />
rzeszy studentów. Uważam bowiem, że ze względu na<br />
złożoność ujęć, wymaga głębokiego przestudiowania literatury<br />
przedmiotu i umiejętności dokonywania reinterpretacji<br />
zjawisk pedagogicznych. Co, niestety, moim zdaniem,<br />
raczej przerasta potrzeby () i możliwości () przeciętnego<br />
studenta.<br />
***<br />
Krystyna Duraj-Nowakowa, Pedagogika społeczna: między integracją<br />
a dezintegracją. Wyd. <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego,<br />
Rzeszów 2009; ss. 312<br />
24<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA awanse naukowe<br />
Tytuł profesora dla Pani<br />
Janiny Kaniuczak<br />
nauczyciela akademickiego na Wydziale<br />
Biologiczno-Rolniczym<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
Prof. dr hab. inż. Janina Kaniuczak (z d. Fieluba) – profesor w zakresie<br />
nauk rolniczych, specjalność: gleboznawstwo, biogeochemia środowiska,<br />
inżynieria i ochrona środowiska.<br />
Urodzona w miejscowości Cmolas, woj. podkarpackie.<br />
Maturę uzyskała w Liceum w Kolbuszowej, następnie<br />
ukończyła Wydział Rolniczy WSR w Lublinie. Pracę magisterską<br />
wykonała w Instytucie Gleboznawstwa, Chemii<br />
Rolnej i Mikrobiologii w Katedrze Gleboznawstwa nt.<br />
„Dynamika potencjału oksydoredukcyjnego i ruchliwych<br />
form żelaza w glebach pyłowych wodnego pochodzenia<br />
Płaskowyżu Tarnogrodzkiego”. Po ukończeniu studiów,<br />
od 1.10.1971 r. do 31.08.1972 r. była zatrudniona w tym<br />
samym Instytucie, w Katedrze Gleboznawstwa AR w Lublinie,<br />
na stanowisku asystenta stażysty. W AR im. Hugona<br />
Kołłątaja w Krakowie została zatrudniona od 1 stycznia<br />
1974 r. na stanowisku asystenta w Instytucie Technologii<br />
Produkcji Rolniczej w Zakładzie Dydaktycznym Gleboznawstwa,<br />
Chemii Rolnej i Ochrony Roślin, a następnie<br />
st. asystenta w Zakładzie Chemizacji Produkcji Rolniczej<br />
i Ochrony Środowiska, na Wydziale Ekonomiki Produkcji<br />
i Obrotu Rolnego.<br />
Pracę doktorską zatytułowaną „Zasobność gleb centralnej<br />
części obniżenia podkarpackiego w niektóre makroi<br />
mikroelementy na tle ich antropogenizacji” wykonała<br />
pod kierunkiem prof. zw. dra hab. Ryszarda Turskiego<br />
i obroniła na Wydziale Rolniczym AR w Lublinie. Na podstawie<br />
rozprawy habilitacyjnej „Badania nad kształtowaniem<br />
zawartości pierwiastków śladowych w glebach lessowych”<br />
i dorobku naukowego uzyskała stopień dr hab. nauk<br />
rolniczych w zakresie agronomii, specjalność gleboznawstwo,<br />
chemia rolna i ochrona środowiska, który został zatwierdzony<br />
przez CKK ds. TiS w dniu 25.10.1999 r.<br />
Na stanowisku prof. nadzw. w Uniwersytecie <strong>Rzeszowski</strong>m<br />
jest zatrudniona od 1 kwietnia 2002 r. Po<br />
utworzeniu <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego pracowała<br />
w Katedrze Agroekologii Wydziału Ekonomii, a od 1<br />
kwietnia 2004 r. na Wydziale Biologiczno-Rolniczym.<br />
Na kierownika Zakładu Gleboznawstwa i Chemii Środowiska<br />
została powołana 1 stycznia 2005 r., a na kierownika<br />
Katedry Gleboznawstwa, Chemii Środowiska<br />
i Hydrologii 22 listopada.2007 r. Od 1.10.2006 r. pełni<br />
również obowiązki kierownika Wydziałowego Laboratorium<br />
Analiz Zdrowotności Środowiska i Materiałów Pochodzenia<br />
Rolniczego (w organizacji).<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 25
awanse naukowe UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej postanowieniem<br />
z dn. 30. 12. 2009 r. nadał dr hab. prof. UR Janinie Kaniuczak<br />
tytuł naukowy profesora nauk rolniczych. Na podstawie<br />
oceny Jej dorobku naukowego, uzyskała specjalności<br />
naukowe w zakresie: gleboznawstwo, biogeochemia środowiska,<br />
inżynieria i ochrona środowiska. Badania naukowe<br />
obejmują następujące zagadnienia:<br />
– ocena zawartości makro-, mikroelementów i innych<br />
pierwiastków śladowych w środowisku glebowo-roślinnym<br />
agrocenoz, stref przemysłowych, komunikacyjnych<br />
i wpływu wysypisk odpadów komunalnych oraz<br />
w wodach studziennych południowo-wschodniej Polski,<br />
wpływ sposobów użytkowania i systemów nawożenia<br />
na wybrane właściwości gleb, zawartość makro-,<br />
mikroelementów, innych pierwiastków śladowych i ich<br />
bilans w glebach oraz na wysokość i jakość plonów roślin<br />
uprawnych i runi łąk nizinnych i górskich,<br />
– badania nad wartością nawozową obornika, kompostów<br />
i wermikompostów produkowanych z różnych odpadów<br />
organicznych oraz ocena ich przydatności w produkcji<br />
rolniczej i ogrodniczej,<br />
– akumulacja makro-, mikroelementów i toksycznych<br />
metali śladowych w trzcinie pospolitej z biologicznej<br />
oczyszczalni ścieków oraz w klonach wikliny energetycznej<br />
uprawianych w różnych warunkach siedliskowych,<br />
– zagospodarowanie osadów ściekowych do rekultywacji<br />
gleb odłogowanych i produkcji biomasy roślin energetycznych.<br />
Badania te realizowała w ramach problemów węzłowych,<br />
CPBR, 3 grantów badawczych, działalności statutowej<br />
i badań własnych.<br />
Pani Profesor wykonała 65 recenzji artykułów naukowych<br />
do czasopism krajowych i zagranicznych, 2 prac doktorskich<br />
i 1 grantu z KBN. Była pomysłodawcą i organizatorem<br />
8 konferencji i seminariów naukowych, w tym<br />
trzech cyklicznych międzynarodowych i ogólnopolskich<br />
konferencji naukowych nt. „Przyczyny i skutki degradacji<br />
środowiska glebowego” (1998, 2002, 2006 r.). Była członkiem<br />
komitetów naukowych 10 konferencji organizowanych<br />
w innych ośrodkach naukowych w Polsce, w tym 5<br />
konferencji organizowanych na Akademii Rolniczej w Krakowie<br />
(Wydział Ekonomii w Rzeszowie) i na Uniwersytecie<br />
<strong>Rzeszowski</strong>m (Wydział Biologiczno-Rolniczy). Trzykrotny<br />
redaktor naczelny Zeszytów Problemowych Postępów<br />
Nauk Rolniczych PAN oraz 2 monografii naukowych.<br />
Współautor wniosku o powołanie studiów inżynierskich<br />
na kierunku rolnictwo, specjalność: „kształtowanie<br />
środowiska”, „przetwórstwo spożywcze”, studiów magisterskich<br />
na kierunku rolnictwo, specjalność: „kształtowanie<br />
rolniczej przestrzeni produkcyjnej” oraz wniosku<br />
o prawo doktoryzowania na kierunku rolnictwo.<br />
Była przewodniczącą lub członkiem kilku komisji wydziałowych<br />
i senackich na Uczelni oraz poza nią, m.in.:<br />
członkiem Komitetu Gleboznawstwa i Chemii Rolnej PAN<br />
(2008–<strong>2010</strong>), Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa<br />
Gleboznawczego (od 1993 r.) oraz Międzynarodowego Towarzystwa<br />
Gleboznawczego. Była przedstawicielem związków<br />
zawodowych w Senacie UR. Była i jest członkiem Senatu<br />
UR (w dwóch kadencjach).<br />
Prowadzi seminaria magisterskie i inżynierskie oraz<br />
wykłady i ćwiczenia z przedmiotów: podstawy geologii,<br />
gleboznawstwo, chemia rolna, monitoring środowiska<br />
oraz ochrona, rekultywacja i monitoring gleb, pracownia<br />
analiz instrumentalnych na kierunkach:<br />
rolnictwo, ochrona środowiska oraz architektura<br />
krajobrazu.<br />
Dotychczas wypromowała 1 doktora<br />
nauk rolniczych (dr inż. Małgorzata Nazarkiewicz),<br />
132 dyplomantów, w tym<br />
96 magistrów, 30 inżynierów i 6 licencjatów.<br />
Wykonała 180 recenzji prac dyplomowych<br />
magisterskich i inżynierskich. Jest<br />
założycielem i przewodniczącą (od 1989 r.)<br />
Oddziału <strong>Rzeszowski</strong>ego Polskiego Towarzystwa<br />
Gleboznawczego, współzałożycielem<br />
i członkiem Zarządu Polskiego<br />
Towarzystwa Inżynierii Ekologicznej Płd.–<br />
Wsch. O/Rzeszów oraz Polskiego Towarzystwa<br />
Agrofizycznego O/Rzeszów.<br />
Pani Profesor jest autorem lub współautorem<br />
216 publikacji, w tym 92 oryginalnych<br />
prac twórczych (56 po habilitacji),<br />
2 podręczników i skryptów oraz 120<br />
innych recenzowanych prac naukowych,<br />
doniesień, komunikatów naukowych oraz<br />
2 prac popularno-naukowych, opublikowanych<br />
w czasopismach krajowych i zagranicznych.<br />
26<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
Kazimierz Obodyński, Krzysztof Kubala<br />
Lwowski doktorat<br />
honoris causa prof. UR dra hab.<br />
Stanisława Zaborniaka<br />
Wydarzenia z 11 lutego <strong>2010</strong> r., które miały miejsce na<br />
Ukrainie w Lwowskim Narodowym Uniwersytecie Kultury<br />
Fizycznej (LDUFK – Lviws’kij Dierżawnyj Uniwiersitiet Fiziczieskoj<br />
Kultury) na zawsze zapadną w pamięci prof. UR<br />
dra hab. Stanisława Zaborniaka, wieloletniego zasłużonego<br />
pracownika naszej Uczelni, obecnie również godność<br />
rektora Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu<br />
Świętokrzyskim pełniącego. Związki ze Lwowem<br />
w życiorysie S. Zaborniaka, podobnie jak wielu Polaków,<br />
mają charakter rodzinny. Jego ojciec Kazimierz urodził się<br />
1914 r. właśnie we Lwowie, a pradziadek, porucznik, zginął<br />
w 1918 r. w obronie tego miasta.<br />
Nasz kolega i przyjaciel, wieloletni trener i prezes „Resovii”,<br />
rektor ostrowieckiej uczelni swój tytuł we Lwowie zawdzięcza<br />
Senatowi Lwowskiego Narodowego <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
Kultury Fizycznej, który w uznaniu zasług dla<br />
sportu ukraińskiego przyznał Mu zaszczytny tytuł doktora<br />
honoris causa tej uczelni. O tym wyróżnieniu zdecydowała<br />
napisana w 2007 r. monografia: Rozwój kultury fizycznej<br />
ludności ukraińskiej na ziemiach polskich w latach 1868–1939.<br />
Publikacja, oprócz spełnienia wymagań habilitacyjnych,<br />
z racji swojego wysokiego poziomu i odkrycia w niej wielu<br />
faktów, o których nie wiedzieli nawet sami Ukraińcy, po<br />
jej przetłumaczeniu i wydaniu w tym kraju, przyniosła jej<br />
autorowi uznanie ukraińskich przedstawicieli środowiska<br />
naukowego.<br />
Stanisław Zaborniak, urodzony już na Ziemiach Odzyskanych<br />
po wojnie, wyrastał w atmosferze ogromnej atencji<br />
i wręcz kultu Lwowa. A kiedy ujrzał w 1988 r. w programie<br />
II TVP, w audycji swojego kolegi Józefa Węgrzyna<br />
(pochodzącego z okolic Krosna) przypadkiem nagrobek<br />
swojego pradziadka na Cmentarzu Łyczakowskim, podjął<br />
pierwszą z wielu wypraw na wschód – początkowo w poszukiwaniu<br />
grobu, później zaś w poszukiwaniu materiałów<br />
archiwalnych i źródeł do książek, wśród nich i tej o początkach<br />
„Resovii”. To właśnie wtedy, jak powiedział Profesor,<br />
w 1997 roku natknął się na archiwalia i dokumenty dotyczące<br />
rozwoju ukraińskiej kultury fizycznej w II RP i jeszcze<br />
wcześniejszym okresie. Takich wyjazdów było wiele,<br />
i wkrótce okazało się, że wiedza zebrana podczas nich stała<br />
się podstawą habilitacji, której nowatorstwo w środowisku<br />
ukraińskim zyskało powszechny szacunek. Uznano książkę<br />
za pierwszy, tak pełny opis dziejów ukraińskiej kultury<br />
fizycznej od jej zarania i powód nadania tytułu.<br />
Uroczysta procedura nadania tytułu stała się we Lwowie<br />
okazją do przedstawienia wykładu o powstaniu i rozwoju<br />
kultury fizycznej ludności ukraińskiej, postrzeganej życzliwymi<br />
oczami Polaka, który wpisał się w najnowsze, wspólne<br />
działania naszych krajów w organizacji mistrzostw<br />
Europy w Piłce Nożnej, „Euro 2012”. Zgromadzeni w auli<br />
LNU Kultury Fizycznej wysłuchali wystąpienia prof. Stanisława<br />
Zaborniaka, w którym ukazał nieznane wydarzenia<br />
rozwoju sportu we Lwowie, poczynając od średniowiecza,<br />
poprzez okres sprawowania władzy przez Austriaków<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 27
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
(1772–1918) i Polaków (1919–1939), zakończonego<br />
przesłaniem: Zbudujmy przyszłość razem.<br />
W uroczystościach uczestniczyli m.in. znamienici<br />
goście: wicekonsulowie RP we Lwowie – Ryszard<br />
Winiarski i Bartosz Szeliga, prezydent Ostrowca<br />
Św. – Jarosław Wilczyński, prof. dr hab.<br />
Kazimierz Obodyński – prezydent Europejskiej<br />
Akademii na rzecz Rozwoju Euroregionu Karpaty<br />
(EACE), a zarazem dziekan Wydziału Wychowania<br />
Fizycznego UR, polski pełnomocnik ds. Euro<br />
2012 wiceprezes PZPN – Adam Olkowicz, założyciel<br />
WSBiP w Ostrowcu Św. – Stanisław Bobkiewicz<br />
oraz starosta limanowski Jan Puchała i wielu przyjaciół<br />
prof. dra hab. Stanisława Zaborniaka, który<br />
związany jest z uczelniami w Ostrowcu Świętokrzyskim<br />
i Rzeszowie. Nasz Wydział był licznie<br />
prezentowany przez delegację pracowników UR,<br />
kolegów laureata.<br />
Sam doktor honoris causa powiedział: …to dla<br />
mnie duże wyróżnienie, które dedykuję obu uczelniom<br />
oraz moim przyjaciołom w Ostrowcu i Rzeszowie…<br />
W prywatnej rozmowie, już po powrocie, laureat<br />
opowiedział o domowej relikwii z dawnego domu<br />
rodzinnego we Lwowie, która przetrwała wojenną<br />
zawieruchę i wszystkie powojenne przeprowadzki<br />
– to gliniany dzbanek na kwiaty, z motywem ogródka<br />
i biegnącego lisa, który może być myty i odkurzany<br />
ostrożnie przez żonę tylko w obecności samego<br />
Profesora (co dobitnie zastrzegł). Pozostała też<br />
w sercu myśl, jak to by było, gdyby rzeczywistość po<br />
II wojnie światowej była choćby trochę odmienna.<br />
A grobu na Łyczakowie nie udało się odnaleźć<br />
po dziś dzień. Migawka, na której przez ćwierć sekundy<br />
został on pokazany, pozostała na nagraniu<br />
będącym drugą relikwią w domu, jedynym śladem,<br />
że kiedyś istniał.<br />
4 grudnia 2009 roku odbyła się kolejna konferencja naukowa<br />
„II <strong>Rzeszowski</strong>e Dni Pielęgniarstwa” pod patronatem<br />
honorowym JM Rektora <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
prof. dra hab. Stanisława Uliasza, dziekana Wydziału<br />
Medycznego prof. dra hab. n. med. Andrzeja Kwolka i wojewody<br />
podkarpackiego dra Mirosława Karapyty. Organizatorem<br />
tegorocznej, pod hasłem „Edukacja zdrowotna<br />
w praktyce pielęgniarskiej’’ były: Instytut Pielęgniarstwa<br />
i Położnictwa <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego, Okręgowa<br />
Izba Pielęgniarek i Położnych, Polskie Towarzystwo<br />
Pielęgniarskie-Zarząd Oddziału w Rzeszowie. Komitetowi<br />
organizacyjnemu przewodniczyła dr n. med. Monika<br />
Binkowska-Bury – wicedyrektor Instytutu Pielęgniarstwa<br />
i Położnictwa Wydziału Medycznego UR. W Komitecie Naukowym,<br />
którym kierował prof. dr hab. n. med. Józef<br />
Ryżko – kierownik Katedry Pielęgniarstwa naszego Wydziału<br />
Medycznego – pracowało wielu wybitnych profesorów<br />
medycyny i pracowników naukowych pielęgniarstwa:<br />
prof. dr hab. Paweł Januszewicz, prof. dr hab. Elżbieta<br />
Piontek, prof. dr hab. Piotr Kaliciński, dr hab. prof. UR<br />
Bogumił Lewandowski, dr hab. prof. UR Piotr Socha, dr<br />
hab. n. med. Anna Abramczyk, dr n. med. Monika Binkowska-Bury,<br />
dr n. med. Małgorzata Marć, dr n. med.<br />
Beata Penar- Zadarko, dr n. med. Edyta Barnaś.<br />
W konferencji uczestniczyli zaproszeni goście: dyrektor<br />
Podkarpackiego Narodowego Funduszu Zdrowia dr<br />
Grażyna Hejda, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia<br />
Urzędu Marszałkowskiego Edward Prajsnar, konsultant<br />
wojewódzki ds. pielęgniarstwa mgr Ewa Zawilińska<br />
oraz przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położ-<br />
28<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA konferencje<br />
Monika Binkowska-Bury<br />
II <strong>Rzeszowski</strong>e<br />
Dni Pielęgniarstwa<br />
– Edukacja Zdrowotna w Praktyce Pielęgniarskiej (Rzeszów 2009)<br />
nych w Rzeszowie mgr Izabela Kowalska, konsultant wojewódzki<br />
ds. położnictwa; naczelna pielęgniarka Szpitala<br />
Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie mgr Teresa Gwizdak,<br />
przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Zarządu<br />
Oddziału w Rzeszowie mgr Elżbieta Sułyk. Uczestnictwem<br />
zaszczycili nas także dr hab. prof. UR Aleksander<br />
Bobko – prorektor UR ds. badań naukowych i współpracy<br />
z zagranicą, ksiądz profesor Janusz Miąso – kierownik<br />
Zakładu Edukacji Medialnej i Technologii Informacyjnych<br />
Instytutu Pedagogiki UR, ksiądz profesor Andrzej Garbarz<br />
– dyrektor Instytutu Teologiczno-Pastoralnego im. Jana<br />
Pawła II w Rzeszowie, mgr Grażyna Ferenc-Szczygieł –<br />
dyrektor Medycznej Szkoły Policealnej w Rzeszowie, mgr<br />
Barbara Błażejewska-Kapiczak – przewodnicząca Okręgowej<br />
Izby Pielęgniarek i Położnych w Krośnie, mgr Jan<br />
Kopczyk – przewodniczący Okręgowej Izby Pielęgniarek<br />
i Położnych w Przeworsku, mgr Janusz Solarz – dyrektor<br />
Szpitala Wojewódzkiego nr 2, dr Stanisław Rybak – dyrektor<br />
Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie,<br />
mgr Anna Mierzwa-Gieorgiev – zastępca dyrektora<br />
ds. pielęgniarstwa MSWiA w Rzeszowie, mgr Anna<br />
Sądecka – pielęgniarka naczelna ZOZ nr 2 w Rzeszowie,<br />
mgr Elżbieta Mianowska – pielęgniarka naczelna Wojewódzkiego<br />
Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie, mgr<br />
Joanna Walankiewicz – konsultant wojewódzki ds. pielęgniarstwa<br />
rodzinnego, mgr Irena Bieniek – wiceprezes<br />
Zarządu Ośrodka Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek<br />
i Położnych, mgr Dagmara Sabik – wiceprezes Zarządu<br />
OKPiP oddział w Krośnie, mgr Wioletta Urban – przedstawiciel<br />
Wydziału Zdrowia Urzędu Miasta w Rzeszowie,<br />
mgr Halina Sawicka – kierownik Oddziału Epidemiologii<br />
WSSE w Rzeszowie.<br />
Tegorocznej konferencji towarzyszył jubileusz V-lecia<br />
działalności Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa UR.<br />
Z tej okazji dr n. med. Monika Binkowska-Bury przedstawiła<br />
prezentację, w której omówiła historię kształcenia<br />
pielęgniarek i położnych w Rzeszowie oraz wskazała główne<br />
pola działalności Instytutu. Podkreśliła, że w historię<br />
Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
wpisała się data 19 maja 2003 roku. W tym<br />
dniu na wniosek ówczesnego rektora <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
prof. dra hab. Włodzimierza Bonusiaka, decyzją<br />
Ministra Edukacji Narodowej i Sportu, po pozytywnie<br />
zaopiniowanym wniosku przez Prezydium Państwowej<br />
Komisji Akredytacyjnej w dniu 8 maja 2003 roku nadano<br />
<strong>Uniwersytet</strong>owi <strong>Rzeszowski</strong>emu uprawnienia do prowadzenia<br />
studiów zawodowych na kierunku pielęgniarstwo,<br />
a 9 października 2003 roku na kierunku położnictwo.<br />
Decyzje związane z organizacją kształcenia w zawodach<br />
pielęgniarki i położnej w strukturach <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
były m.in. wynikiem dokonujących się zmian<br />
w szkolnictwie medycznym w Polsce, którego zasadniczym<br />
celem jest przygotowywanie kompetentnych pracowników<br />
na potrzeby rynku usług medycznych, na którym zaczęło<br />
się premiować wykształcenie wyższe uwzględniające wiedzę<br />
i umiejętności. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom<br />
wynikającym z działań dostosowawczych prawa polskiego<br />
do dyrektyw Rady Wspólnot Europejskich w zakresie<br />
kształcenia pielęgniarek i położnych, jak i zapotrzebowaniu<br />
na wykwalifikowaną kadrę medyczną w województwie<br />
podkarpackim, w roku 2002 <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong> rozpoczął<br />
starania o uruchomienie trzyletnich studiów licencjackich<br />
na kierunku pielęgniarstwo oraz położnictwo. Zasługi<br />
za przygotowanie wniosków, planów i programów<br />
nauczania, pierwszej akredytacji i organizacji kształcenia<br />
należy przypisać niezłomnej pracy wielu osób, ale w szczególności<br />
dr. hab. n. med. prof. UR Wrzesławowi Romańczukowi,<br />
dr n. med. Monice Binkowskiej-Bury i dr n. med.<br />
Małgorzacie Marć.<br />
W murach Medycznego Studium Zawodowego (obecnej<br />
Medycznej Szkoły Policealnej) przy ulicy Warzywnej 1<br />
w Rzeszowie, dzięki życzliwości dyrektor mgr Grażyny<br />
Ferenc-Szczygieł znalazło się również miejsce dla siedziby<br />
Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa, a także kontynuacji<br />
kształcenia pielęgniarek i położnych na poziomie<br />
akademickim. Decyzją Senatu <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
(z dnia 30 marca 2004 roku) 1 kwietnia 2004 roku<br />
w strukturach Wydziału Pedagogicznego powołano Instytut<br />
Pielęgniarstwa i Położnictwa, a obowiązki dyrektora<br />
Instytutu powierzono dr. hab. n. med. prof. UR Wrzesławowi<br />
Romańczukowi. Kierownikiem Katedry Pielęgniarstwa<br />
został prof. dr hab. n. med. Józef Ryżko, a kierownikiem<br />
Katedry Położnictwa prof. dr hab. n. med. Andrzej<br />
Skręt.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 29
konferencje UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
1 stycznia 2005 roku decyzją Rady Wydziału Pedagogicznego<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego, po śmierci dra hab.<br />
n. med. prof. UR Wrzesława Romańczuka, stanowisko dyrektora<br />
Instytutu powierzono prof. dr. hab. n. med. Pawłowi<br />
Januszewiczowi. IPiP z dniem 4 lipca 2005 roku wszedł<br />
w struktury nowo powołanego Wydziału Nauk o Zdrowiu,<br />
a następnie Wydziału Medycznego.<br />
W Instytucie od roku akademickiego 2004/2005 prowadzone<br />
są studia na kierunku pielęgniarstwo – I stopnia stacjonarne,<br />
położnictwo – I stopnia stacjonarne oraz zgodnie<br />
z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 11 maja 2004<br />
roku studia zawodowe na kierunku pielęgniarstwo i położnictwa<br />
przeznaczone dla pielęgniarek i położnych posiadających<br />
świadectwo dojrzałości i będących absolwentami<br />
liceów medycznych oraz medycznych szkół zawodowych<br />
kształcących w zawodzie pielęgniarki i położnej.<br />
Od roku akademickiego 2007/2008 rozpoczęto kształcenie<br />
na studiach II stopnia kierunek pielęgniarstwo/studia<br />
stacjonarne i niestacjonarne/, a od roku akademickiego<br />
2008/2009 na studiach II stopnia kierunek położnictwo.<br />
30<br />
Od roku akademickiego 2008/2009 prowadzone jest<br />
kształcenie na nowych kierunkach: ratownictwo medyczne<br />
– studia stacjonarne I stopnia, zdrowie publiczne – studia<br />
stacjonarne i niestacjonarne I stopnia oraz zdrowie publiczne<br />
(specjalność elektroradiologia) – studia stacjonarne<br />
I stopnia.<br />
Od początku Instytut Pielęgniarstwa i Położnictwa<br />
wspierają wybitni, niezwykle zaangażowani w działalność<br />
Instytutu następujący profesorowie: prof. dr hab. n.<br />
med. Józef Ryżko, prof. dr hab. n. med. Paweł Januszewicz,<br />
prof. dr hab. n. med. Andrzej Skręt, prof. dr hab.<br />
n. med. Piotr Kaliciński, prof. dr hab. n. med. Elżbieta<br />
Piontek, prof. dr hab. n. med. Jerzy Socha, prof. dr<br />
hab. n. med. Romuald Krajewski, prof. dr hab. n. med.<br />
Mariusz Bidziński, dr hab. n. med. Andrzej Kawecki, dr<br />
hab. n. med. Piotr Socha, dr hab. n. med. Idalia Cybulska,<br />
dr hab. n. med. Katarzyna Dzierżanowska-Fangrat,<br />
dr hab. n. med. Bogdan Lewandowski.<br />
W Instytucie Pielęgniarstwa i Położnictwa studiuje<br />
łącznie 1315 studentów (w tym: 737 osób na kierunku<br />
pielęgniarstwo, 310 na kierunku położnictwo, 86 na kierunku<br />
ratownictwo medyczne, 182 na kierunku zdrowie<br />
publiczne). Działają 3 studenckie koła naukowe: Koło Naukowe<br />
Pielęgniarstwa, Koło Naukowe Położnictwa, Koło<br />
Naukowe Promocji Zdrowia, zrzeszające ogółem 51 studentów.<br />
Wzmocniono także prace mające na celu: intensyfikację<br />
działań na rzecz rozwoju własnej kadry z pełnym<br />
zachowaniem przewidzianych prawem i Statutem Uczelni<br />
uzyskiwanie kolejnych stopni i tytułów naukowych przez<br />
pracowników.<br />
Merytoryczną część sesji plenarnej wypełniły trzy referaty<br />
poruszające aktualne zagadnienia roli pielęgniarki<br />
w edukacji zdrowotnej pacjentów. Pierwszy wygłosił prof.<br />
dr hab. Paweł Januszewicz – dyrektor Instytutu Pielęgniarstwa<br />
i Położnictwa UR. Omówił nowe, ciekawe zagadnienie<br />
dotyczące problematyki sprzedaży leków sfałszowanych<br />
– o czym pielęgniarki powinny wiedzieć Zaznaczył,<br />
że niemal wszystkie produkty obecne na<br />
polskim rynku, także środki farmaceutyczne,<br />
są narażone na fałszowanie. Problem podrabiania<br />
leków staje się coraz bardziej istotny<br />
nie tylko z powodu olbrzymich strat finansowych,<br />
które ponoszą ich legalni producenci,<br />
ale przede wszystkim poprzez stwarzanie zagrożenia<br />
zarówno dla zdrowia, jak i życia pacjentów.<br />
W Polsce minister zdrowia zarządzeniem<br />
z dnia 9 listopada 2007 r., powołał<br />
Zespół do spraw Sfałszowanych Produktów<br />
Leczniczych. Do zadań Zespołu należy między<br />
innymi analiza i ocena stanu oraz określenie<br />
skutków zjawiska fałszowania produktów<br />
leczniczych, doradztwo w zakresie<br />
polityki i strategii ograniczenia podrabiania<br />
leków. Leki bezrecepturowe są grupą leków,<br />
które najczęściej ulegają podrabianiu. W Polsce<br />
bez recepty najczęściej stosuje się leki<br />
przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i przew<br />
w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA konferencje<br />
ciwzapalne. Należy pamiętać, że jednak<br />
w przypadku dzieci do 12 lat, stosowanie<br />
aspiryny (polopiryna, kwas acetylosalicylowy)<br />
może wywołać czasem groźny<br />
zespół chorobowy Reye’a. Często<br />
rodzice boją się podwyższonej ciepłoty<br />
ciała u dziecka, która jeśli nie przekracza<br />
38°C jest naturalną, a nawet obronną<br />
reakcją ustroju na różnego rodzaju<br />
czynniki chorobotwórcze i najczęściej<br />
nie wymaga leczenia. Jeżeli temperatura<br />
jest wyższa lub trwa dłużej niż 2–3<br />
dni, wówczas należy zasięgnąć porady<br />
lekarza. Dlatego bardziej wskazane<br />
są inne leki przeciwbólowe, niezawierające<br />
kwasu acetylosalicylowego. Natomiast<br />
stosowanie tych leków u ludzi<br />
starszych może podwyższać ciśnienie<br />
krwi lub osłabić działanie już stosowanych<br />
leków w chorobie nadciśnieniowej.<br />
U chorych uczulonych aspiryna i leki<br />
aspirynopodobne wywołują napady dychawicy oskrzelowej<br />
(astma aspirynowa). Nawet dość bezpieczny lek, jakim<br />
jest paracetamol (sprzedawany pod różnymi nazwami handlowymi)<br />
stosowany przez chorych nadużywających alkohol<br />
może doprowadzić do uszkodzenia wątroby.<br />
Leki, kosmetyki, alkohole, a nawet części samochodowe<br />
to grupy produktów fałszowanych w skali masowej. Zyski<br />
z wielomiliardowego biznesu podrabianych leków znacznie<br />
przewyższają zyski z handlu narkotykami. Globalny rynek<br />
fałszywych leków rośnie o kilkanaście procent rocznie, szacuje<br />
się, że już za dwa lata osiągnie wartość 75 mld dolarów.<br />
Średnio na świecie 7–10 proc. całego obrotu lekami stanowią<br />
preparaty sfałszowane (w krajach rozwijających się nawet<br />
50 proc.), produkowane głównie w Indiach i Chinach.<br />
Prof. dr hab. n. med. Elżbieta Piontek przedstawiła referat<br />
pt. Edukacja zdrowotna a metoda pielęgnowania zindywidualizowanego<br />
dzieci z cukrzycą. Podkreśliła, że cukrzyca<br />
jest chorobą przewlekłą i nieuleczalną, w której główną<br />
przyczyną inwalidztwa i zgonów są przewlekłe powikłania.<br />
Dlatego bardzo istotnym elementem postępowania w tej<br />
chorobie jest minimalizacja jej dotychczasowych skutków,<br />
jak również niedopuszczanie do powstawania nowych powikłań.<br />
We współczesnym leczeniu cukrzycy bardzo duży<br />
nacisk kładzie się na edukację chorych, ponieważ w odróżnieniu<br />
od innych chorób leczenie cukrzycy zależy wyłącznie<br />
od samego pacjenta. Edukacja chorych na cukrzycę<br />
obejmuje zarówno przekazanie wiadomości o cukrzycy,<br />
jak również kształtowanie odpowiednich umiejętności samoopieki<br />
w ścisłym połączeniu z umocnieniem osobowościowym<br />
i psychoemocjonalnym chorych. Należy pamiętać,<br />
że dobre przyswojenie przez pacjenta ogólnej wiedzy na<br />
temat cukrzycy jest podstawą zarówno do wyrabiania odpowiednich<br />
umiejętności, jak i wykształcania motywacji<br />
do uczestnictwa w leczeniu i pogłębianiu wiedzy. Dobrze<br />
przeprowadzona edukacja umożliwia nie tylko wyrównanie<br />
cukrzycy, ale daje również możliwość spełnienia ról<br />
życiowych pacjenta pomimo jego ograniczeń spowodowanych<br />
chorobą. Edukacja chorych na cukrzycę jest wspólną<br />
działalnością zespołu medycznego, w którym szczególną<br />
rolę odgrywa pielęgniarka, która ma najczęstszy i najbliższy<br />
kontakt z chorym, przez co wydaje się osobą szczególnie<br />
powołaną do prowadzenia tej działalności.<br />
Sesję plenarną zakończył wykład dra hab. n med. prof.<br />
UR Piotra Sochy, który był próbą odpowiedzi na pytanie<br />
Czy istnieje zespół metaboliczny u dzieci Jeszcze do niedawna<br />
powszechnie uważano, że pediatra nie musi zajmować<br />
się chorobami układu sercowo-naczyniowego – zawałem<br />
serca, udarem mózgu. Podobnie rzadkością była cukrzyca<br />
typu II u dziecka. Te poglądy uległy ostatnio radykalnej<br />
zmianie, gdyż zwrócono uwagę na potrzebę wczesnej profilaktyki<br />
chorób układu krążenia. W okresie dziecięcym<br />
rozwija się otyłość, miażdżyca, nadciśnienie tętnicze pierwotne.<br />
Rozwój miażdżycy już w dzieciństwie wykazał Napoli<br />
i wsp. na podstawie badania dzieci w wieku od 1 do 13<br />
lat, które zginęły w wyniku wypadku lub zmarły z powodu<br />
tętniaka tętnicy mózgowej lub chorób nowotworowych.<br />
U dzieci tych stwierdzono prawidłowy poziom cholesterolu<br />
w surowicy krwi, ale u wszystkich badanych dzieci<br />
obserwowano zmiany miażdżycowe w aorcie brzusznej.<br />
W ten sposób zaczęto opisywać ryzyko sercowo-naczyniowe<br />
nie tylko u dorosłych, ale również u dzieci i określono<br />
pojęcie zespołu metabolicznego (ZM) u dzieci. Powszechnie<br />
w rozpoznawaniu ZM u dorosłych korzysta się<br />
z kryteriów wg zaproponowanych przez Adult Treatment<br />
Panel III (ATP III) w 2001 roku, WHO w 2001 roku lub International<br />
Diabetes Federation (IDF) z 2005 roku. W definiowaniu<br />
ZM bierze się pod uwagę otyłość, insulinooporność,<br />
zaburzenia gospodarki lipidowej i nadciśnienie<br />
tętnicze. W definicji IDF otyłość centralna jest podstawowym<br />
warunkiem rozpoznawania zespołu metabolicznego.<br />
Niestety, nie dysponujemy jeszcze obecnie normami<br />
obwodu w pasie u dzieci i dlatego wykorzystywana jest<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 31
konferencje UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
głównie definicja otyłości oparta na centylu BMI. Wydaje<br />
się, że najlepszą definicję ZM u dzieci zaproponowała Międzynarodowa<br />
Federacja ds. Cukrzycy (IDF). Autorzy opracowali<br />
kryteria w oparciu o przedziały wiekowe odpowiadające<br />
fizjologicznym różnicom okresu rozwojowego. IDF<br />
nie zaleca rozpoznawania ZM u dzieci poniżej 10. roku,<br />
podkreślając jednocześnie, że ta grupa pacjentów wymaga<br />
dalszej diagnostyki i długofalowej obserwacji a podstawowym<br />
celem leczenia ma być redukcja masy ciała. U starszych<br />
dzieci do rozpoznania konieczne jest stwierdzenie<br />
otyłości centralnej opartej na pomiarze obwodu w pasie<br />
oraz dwóch lub więcej pozostałych wymienionych czynników.<br />
U młodzieży powyżej 16. roku życia eksperci zalecają<br />
posługiwanie się kryteriami IDF przeznaczonymi<br />
dla dorosłych. Problem rozpoznawania otyłości centralnej<br />
będzie niedługo rozwiązany w populacji polskiej po<br />
opublikowaniu danych z badania OLAF. W związku z definiowaniem<br />
zespołu metabolicznego u dzieci oraz biorąc<br />
pod uwagę podwyższone ryzyko rozwoju miażdżycy<br />
w przypadku stwierdzenia istotnych zaburzeń gospodarki<br />
lipidowej ostatnio coraz częściej zwraca się uwagę na<br />
znaczenie badań przesiewowych oceniających parametry<br />
lipidowe w grupach ryzyka. Amerykańska Akademia Pediatrii<br />
sformułowała wytyczne dotyczące oceny badań lipidowych<br />
– badania przesiewowe powinny być przeprowadzone<br />
u dzieci i młodzieży obciążonych rodzinnym<br />
wywiadem dyslipidemii oraz wczesnych objawów choroby<br />
niedokrwiennej serca, u dzieci z nadwagą lub otyłością,<br />
nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą lub palaczy. Pierwsze<br />
badanie powinno zostać przeprowadzone między 2 i 10<br />
rokiem życia. Podstawową metodą leczenia jest redukcja<br />
masy ciała, jednak u dzieci powyżej 8 roku życia ze znacznymi<br />
zaburzeniami profilu LDL i HDL-cholesterolu należy<br />
rozważyć farmakoterapię.<br />
Konferencja w Rzeszowie skupiła 120 naukowców,<br />
przedstawicieli licznych ośrodków akademickich w Polsce<br />
oraz ponad 150 pielęgniarek i położnych z Podkarpacia,<br />
praktycznie wykonujących zawód. Zainteresowanie problematyką<br />
konferencji było olbrzymie. W siedmiu zespołach<br />
zaprezentowano 76 referatów poruszających zagadnienia<br />
edukacji zdrowotnej w pielęgniarstwie klinicznym, w opiece<br />
nad ludźmi starymi, w praktyce pielęgniarki podstawowej<br />
opieki zdrowotnej i w opiece nad kobietą w różnych<br />
okresach jej życia. Moderatorami poszczególnych paneli<br />
tematycznych pod przewodnictwem profesorów byli m.<br />
in. pracownicy naukowi Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa<br />
m. in. prof. dr hab. Paweł Januszewicz, prof. dr<br />
hab. Elżbieta Piontek, prof. dr hab. Józef Ryżko, dr hab.<br />
prof. UR Bogumił Lewandowski, dr hab. prof. UR Piotr<br />
Socha, dr n. med. Monika Binkowska- Bury, dr n. med.<br />
Małgorzata Marć, dr n. med. Beata Penar- Zadarko, dr<br />
n. med. Edyta Barnaś.<br />
W części naukowej pod przewodnictwem prof. Pawła<br />
Januszewicza przeprowadzona była sesja multimedialna,<br />
w której przedstawiono 25 prezentacji, w tym również<br />
z Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa UR.<br />
***<br />
Konferencja Naukowa w ramach „II <strong>Rzeszowski</strong>ch<br />
Dni Pielęgniarstwa” była wydarzeniem ważnym<br />
dla Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa Wydziału Medycznego<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego. Stanowiła forum<br />
wymiany doświadczeń i osiągnięć naukowych. Liczne prezentowane<br />
referaty będą publikowane w specjalistycznych<br />
czasopismach naukowych m.in. Problemach Pielęgniarstwa,<br />
Zdrowiu Publicznym w Przeglądzie Medycznym <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ego oraz monografii.<br />
Dzięki wysiłkowi organizatorów, m.in. dr n. med. M.<br />
Binkowskiej-Bury, dr n. med. B. Penar-Zadarko, dr A. Iwanickiej-Maciury,<br />
mgr Z. Chmiel, mgr L. Boratyn-Dubiel,<br />
mgr M. Nagórskiej, mgr N. Tobiasz, mgr. P. Więchowi, mgr.<br />
F. Osuchowskiemu, mgr E. Sułyk, mgr T. Kuziary, mgr I.<br />
Kowalskiej, mgr T. Gwizdak, mgr M. Malejki oraz pomocy<br />
studentów rzeszowska konferencja w opinii wielu uczestników<br />
została bardzo wysoko oceniona.<br />
Mieczysław A. Łyp<br />
Dezintegracja<br />
Z wystawy malarstwa Józefa Franczaka<br />
Nasączone szkarłatem<br />
kurczowo trzymane lalki<br />
pstrokate kokardy<br />
krzywe grzywki krótkie spodenki buciki<br />
niepewne koślawe miny<br />
zapisują znaki<br />
ucieczki rytuały dzieciństwa<br />
w ciemne metafory<br />
W ogrodach płotach poruszeniach<br />
wstrzymanych oddechach zadziwieniach<br />
biegnę biegniesz biegniemy<br />
w nęcący tajemniczy świat<br />
Pragnę zrozumieć tamte dni<br />
szepty<br />
jakieś fragmenty obrazy<br />
przenoszę w jasność dzisiejszej chwili<br />
W zwiewności sukien<br />
na jaskrawych plamach dalekich horyzontów<br />
w drogach białych kapliczkach<br />
nasłuchuję oddalających się<br />
W chwiejących się trawach<br />
w ciepłym gęstym powietrzu lata<br />
niebieskie ptaki konie na biegunach<br />
odsłaniają nasze nieznane twarze<br />
Rzeszów, Galeria BWA, 31.01.<strong>2010</strong><br />
32<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
Po raz drugi w dniach 26 stycznia – 9 lutego <strong>2010</strong> roku czciliśmy na Podkarpaciu Międzynarodowy<br />
Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu. Organizatorami zostali ponownie <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong> i Klasztor<br />
Ojców Dominikanów w Rzeszowie i po raz pierwszy Instytut Pamięci Narodowej oraz Podkarpackie<br />
Centrum Edukacji Nauczycieli. Przez kilka dni odbywały się spotkania, wykłady, koncerty przygotowujące<br />
społeczność rzeszowską do najważniejszego: Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu,<br />
obchodzonego od 2005 roku na wniosek ONZ 27 stycznia.<br />
Katarzyna Thomas<br />
Pamiętając Holocaust…<br />
Wykład prof. Tomasza Gąsowskiego<br />
i spotkanie z twórczością<br />
Jerzego Ficowskiego<br />
Obchody rozpoczął 26 stycznia wykład prof. Tomasza<br />
Gąsowskiego z <strong>Uniwersytet</strong>u Jagiellońskiego zatytułowany<br />
„Polaków i Żydów spór o pamięć”. Wieczorem tego samego<br />
dnia w kawiarni rzeszowskiego BWA odbyło się spotkanie<br />
z Elżbietą Ficowską, wdową po Jerzym Ficowskim.<br />
Mgr Damian Knutel z Instytutu Historii, opisując synagogi<br />
Drohobycza wprowadził uczestników w klimat tego miasta,<br />
znanego przede wszystkim dzięki najpopularniejszemu<br />
mieszkańcowi, Brunowi Schulzowi. A Jerzy Ficowski<br />
część swojego życia poświęcił osobie i twórczości Schulza.<br />
W ten wieczór Dariusz Pado i Radosław Wiśniewski<br />
przeczytali kilka wierszy patrona spotkania przy akompaniamencie<br />
Raphaela Rogińskiego. Pani Elżbieta Ficowska<br />
skrupulatnie odpowiadała na wszelkie pytania, zdradzając<br />
także historie prywatnego życia męża.<br />
Międzynarodowy Dzień Pamięci<br />
o Ofiarach Holocaustu<br />
Tradycją stała się już 27 stycznia poranna modlitwa na<br />
cmentarzu żydowskim przy al. Rejtana. Nawet siarczysty<br />
mróz nie przeszkodził licznie zgromadzonym gościom,<br />
przedstawicielom rzeszowskich uczelni wyższych, studentom<br />
i młodzieży szkolnej w modlitwie i oddaniu hołdu<br />
ofiarom Holocaustu. Słowo wstępne wygłosił dr hab.<br />
prof. UR Wacław Wierzbieniec, następnie rabin Szalom Ber<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 33
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Stambler odmówił hebrajską modlitwę, Shlomo Wolkowicz<br />
kadisz, zaś ks. dominikanin Miron Michaliszyn modlitwy<br />
chrześcijańskie.<br />
W auli uniwersyteckiej o godzinie 10.00 rozpoczęło się<br />
spotkanie z ocalonymi z Zagłady. Na początku rektor UR,<br />
prof. dr hab. Stanisław Uliasz podziękował zgromadzonym<br />
za przybycie. W dalszej części spotkanie prowadził prof.<br />
Wacław Wierzbieniec, oddając głos gościom: Luci Retman,<br />
Elżbiecie Ficowskiej i znanemu z ubiegłegorocznego pobytu<br />
w Rzeszowie Shlomo Wolkowiczowi. Każdy z nich przyjechał<br />
z własną historią, historią trudną i bolesną.<br />
W nastrój tamtych lat wprowadził też film „Dzieci Ireny<br />
Sendlerowej”.<br />
Tym razem motywem przewodnim rzeszowskich obchodów<br />
Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu<br />
była postać Ireny Sendlerowej, która obchodziłaby<br />
w tym roku setne urodziny. W ten schemat wpisała się<br />
opowieść Elżbiety Ficowskiej, uratowanej jako kilkumiesięczne<br />
dziecko z getta warszawskiego przez ludzi dobrej<br />
woli związanych z Ireną Sendlerową, a dokładnie swoją<br />
późniejszą przybraną mamę. W ostatniej części uczestnicy<br />
spotkania mogli zadawać pytania gościom, z którego<br />
to przywileju chętnie korzystali.<br />
Wieczorem w kościele Ojców Dominikanów odbyło się<br />
„Nabożeństwo Pamięci”, jego głównym punktem było odczytanie<br />
nazwisk Polaków zamordowanych za pomoc Żydom,<br />
i Żydów, którzy ponieśli śmierć wraz z nimi. Przy<br />
świetle świec odśpiewano „Szema Israel” i kilka psalmów.<br />
Po nabożeństwie Ojcowie Dominikanie zorganizowali kameralne<br />
spotkanie z panią Lucią Retman, Żydówką z Leżajska,<br />
dzięki której w ubiegłym roku odznaczono pośmiertnie<br />
medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata jej<br />
wybawczynię, i z panem Shlomo Wolkowiczem.<br />
34<br />
„Geniza” ziemia, powietrze, ogień.<br />
Instalacja z muzyki i słowa<br />
Dzień po głównych uroczystościach (28 stycznia) w auli<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego odbył się spektakl słowa<br />
i muzyki. Swoje wiersze zaprezentowali: Radosław Wiśniewski<br />
i Dariusz Pado, przy gitarowej improwizacji muw<br />
w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
zycznej Raphaela Rogińskiego. Wystąpienie uzupełniono<br />
kadrami z filmu Jolanty Dylewskiej „Polin. Okruchy pamięci”.<br />
Prezentacja książki<br />
„Z dziejów stosunków<br />
polsko- żydowskich w XX wieku”<br />
W kolejnym dniu (29 stycznia) w rzeszowskim Oddziale<br />
Instytutu Pamięci Narodowej odbyła się prezentacja książki<br />
„Z dziejów stosunków polsko- żydowskich”, autorstwa<br />
dwóch pań: dr Edyty Czop i dr Elżbiety Rączy, prowadzona<br />
przez prof. Wacława Wierzbieńca.<br />
Uciec przed Szoah. Żydzi w drodze do<br />
Palestyny w latach II wojny światowej<br />
Pod takim tytułem 3 lutego z wykładem w rzeszowskim<br />
IPN wystąpił dr hab. Artur Patek z <strong>Uniwersytet</strong>u Jagiellońskiego.<br />
Przywracanie Pamięci o Polakach<br />
ratujących Żydów w czasie Zagłady<br />
pod patronatem Prezydenta RP<br />
Lecha Kaczyńskiego<br />
Uroczystością wieńczącą obchody Międzynarodowego<br />
Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu było nadanie odznaczeń<br />
państwowych Polakom ratującym Żydów w czasie Zagłady.<br />
W imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego<br />
dekoracji dokonała Pani Prezydentowa Maria<br />
Kaczyńska w asyście minister Ewy Junczyk- Ziomeckiej.<br />
Odznaczenia nadano siedemdziesięciu zasłużonym osobom,<br />
w większości pośmiertnie – w ich imieniu medale<br />
odbierały rodziny.<br />
W dalszej części referat na temat wkładu rzeszowskiego<br />
oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w popularyzację<br />
zagadnień Zagłady wygłosiła dr Elżbieta Rączy.<br />
Uroczystość zakończyła się koncertem rzeszowskiego<br />
muzyka Jacka Rzyma, grającego na marimbie.<br />
Wystawa w Lesku<br />
W Lesku 26 stycznia w ramach obchodów Międzynarodowego<br />
Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu nasi partnerzy<br />
otworzyli wystawę zatytułowaną „Żydzi w Polsce. Swoi czy<br />
obcy”. Wystawę można zwiedzać przez najbliższe miesiące<br />
w Urzędzie Miasta i Gminy Lesko, przy ulicy Parkowej 1.<br />
Organizatorzy uroczystości na Podkarpaciu:<br />
<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong><br />
Klasztor Ojców Dominikanów w Rzeszowie<br />
Instytut Pamięci Narodowej w Rzeszowie<br />
Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli<br />
Partnerzy:<br />
Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie<br />
Wyższa Szkoła Zarządzania w Rzeszowie<br />
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Jarosławiu<br />
Państwowa Wyższa Szkoła Wschodnioeuropejska w Przemyślu<br />
Południowo- Wschodni Instytut Naukowy w Przemyślu<br />
Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Rzeszowie<br />
Regionalne Stowarzyszenie Pamięci Historycznej: „Ślad”<br />
Starostwo Powiatowe w Lesku<br />
Bieszczadzkie Forum Europejskie<br />
Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego<br />
Urząd Gminy Dubiecko<br />
Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Regionu Dynowskiego-<br />
Towarzystwo Przyjaciół Dynowa<br />
Forum Rozwoju Rzeszowa<br />
Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 35
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Filip Osuchowski<br />
Wyróżniające się prace<br />
magisterskie<br />
Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa Wydziału Medycznego<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego są cennym źródłem wiedzy na temat<br />
zdrowia mieszkańców Podkarpacia.<br />
W roku akademickim 2008/2009 po raz pierwszy<br />
w historii Wydziału Medycznego <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ego grupa 152 pielęgniarek ukończyła<br />
studia II stopnia, z których aż 17 otrzymało dyplom<br />
z wyróżnieniem. Wydaje się, iż warto przedstawić<br />
pokrótce najważniejsze tezy kilku najlepszych prac,<br />
jako że zawierają one zupełnie nowe informacje na<br />
temat stanu zdrowia i świadomości dotyczącej wybranych<br />
zagadnień zdrowia publicznego mieszkańców<br />
Podkarpacia.<br />
■ Jedną z wyróżnionych prac magisterskich jest Promocja<br />
zdrowia – identyfikacja przeszkód w działaniu mgr<br />
Anetty Dec-Pindlowskiej, której celem było sprawdzenie<br />
wiedzy na temat chorób serca u pacjentów między 40 i 50<br />
rokiem życia, oczekujących na wizytę u lekarza rodzinnego<br />
w wybranej przychodni w Stalowej Woli. W badanej grupie<br />
sprawdzono znajomość podstawowych czynników ryzyka<br />
chorób sercowo-naczyniowych oraz wiedzę dotyczącą prewencji<br />
pierwotnej i wtórnej, czyli niedopuszczania do powstania<br />
nowych chorób i zapobiegania następstwom już zaistniałych.<br />
Na podstawie przeprowadzonych badań udało się<br />
uzyskać następujące wnioski:<br />
• wybrana populacja mieszkańców Stalowej Woli posiada<br />
dostateczną wiedzę na temat znajomości czynników ryzyka<br />
oraz zasad prewencji wtórnej chorób układu krążenia;<br />
• osoby, które nie chorują na schorzenia sercowo-naczyniowe<br />
mają mniejszą wiedzę na temat tych chorób, ich zapobiegania<br />
i leczenia;<br />
• aktywność edukacyjna powinna być w większym stopniu<br />
ukierunkowana na osoby młodsze, jako że osoby w wieku<br />
między 40–50 rokiem życia posiadają wiedzę na ten temat,<br />
gdy już są chore i muszą zasięgać porady lekarza;<br />
• systematycznie należy promować takie zachowania, jak<br />
przestrzeganie rygorów zrównoważonej diety, normalizacji<br />
masy ciała, przestrzegania regularnej aktywności fizycznej<br />
oraz eliminacji palenia papierosów;<br />
• mężczyźni, zwłaszcza ci, którzy cierpią na choroby układu<br />
krążenia, posiadają obszerną wiedzę merytoryczną, ale<br />
mniej chętniej o niej mówią lub się do niej nie przyznają.<br />
■ Kolejną wyróżnioną pracą magisterską było opracowanie<br />
mgr Anny Czyjit na temat Badania kliniczne leków – wiedza<br />
pielęgniarek. Celem tej pracy była próba oceny wiedzy<br />
i analiza postaw pielęgniarek wobec, jakże często kontrowersyjnego,<br />
problemu badań klinicznych leków. Na podstawie<br />
zebranych w szpitalach Łańcuta i Rzeszowa informacji<br />
magistrantka doszła do następujących wniosków:<br />
• pielęgniarki posiadają zbyt ogólną wiedzę na temat badań<br />
klinicznych leków i nie są im znane ważne zagadnienia<br />
prawa farmaceutycznego,<br />
• staż pracy w zawodzie oraz rodzaj wykształcenia mają<br />
istotny wpływ na poziom wiedzy pielęgniarek o badaniach<br />
klinicznych,<br />
• głównymi źródłami wiedzy pielęgniarek na temat tych badań<br />
są wydawnictwa medyczne oraz media,<br />
• wiedza na temat badań klinicznych jest wielce przydatna<br />
w codziennej pracy pielęgniarki, jednakże środowisko nie<br />
jest zainteresowane aktywnym udziałem w badaniach klinicznych<br />
leków.<br />
■ Na uwagę zasługuje także praca magisterska mgr Elżbiety<br />
Książek pt. Jak media piszą o zdrowiu – ocena przydatności<br />
tych źródeł informacji dla zawodu pielęgniarki. Praca<br />
miała dwuetapowy przebieg: w pierwszym dokonano wnikliwej<br />
analizy rzeszowskiego dziennika „Nowiny”, w którym<br />
w okresie czterech kolejnych miesięcy (sierpień – listopad<br />
2008 roku) przebadano wszystkie artykuły zawierające jakiekolwiek<br />
treści dotyczące zdrowia; w drugim etapie przeprowadzono<br />
badanie ankietowe znajomości tych treści w środowisku<br />
pielęgniarek oraz sposobu korzystania z Internetu<br />
dla potrzeb zawodowych. Wykazano, że:<br />
• w przekazach medialnych dotyczących zdrowia najpopularniejszym<br />
tematem było funkcjonowanie służby zdrowia, ze<br />
szczególnym uwzględnieniem sytuacji negatywnych,<br />
• poziom merytoryczny artykułów o zdrowiu był zróżnicowany.<br />
Prasa regionalna powinna w swoim przekazie odzwierciedlać<br />
zagrożenia zdrowotne właściwe dla danego regionu,<br />
jednakże nie zawsze potrafiła sprostać temu zadaniu,<br />
• pielęgniarki z racji swojego zawodu zwracają baczną uwagę<br />
na treści dotyczące zdrowia, które dostępne są w mediach.<br />
Ocena tych treści oscyluje na poziomie dobrym, dlatego<br />
też bywa wykorzystywana dla celów zawodowych,<br />
36<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
• około 60% pielęgniarek nie weryfikuje pod względem merytorycznym<br />
treści stron internetowych zawierających informacje<br />
o zdrowiu, co jest zjawiskiem niebezpiecznym<br />
i wymagającym dalszej edukacji w zakresie bezpiecznego<br />
korzystania z Internetu dla celów zawodowych.<br />
■ Celem pracy mgr Teresy Orłowskiej pt. Komunikacja na<br />
temat ryzyka w medycynie było przedstawienie jakości<br />
i znaczenia komunikacji na temat ryzyka hospitalizacji pomiędzy<br />
pacjentem i pielęgniarką pracującą w oddziale szpitalnym.<br />
Pytania ankietowe stanowiły lustrzane odbicie tych<br />
samych tematów kierowanych do dwóch grup respondentów.<br />
Badania przeprowadzone zostały w okresie od 11 I do<br />
3 III 2009 r. wśród pacjentów i pielęgniarek Szpitala Powiatowego<br />
w Mielcu, zarówno na oddziałach zabiegowych, jak<br />
i zachowawczych; przebadano 148 pacjentów oraz 115 pielęgniarek.<br />
Najważniejsze wnioski wynikające z przeprowadzonych<br />
badań, to:<br />
• zauważalny, systematyczny wzrost zainteresowania informacjami<br />
o ryzyku podczas zabiegów rutynowych, zależny<br />
od wieku pacjenta oraz jego stanu emocjonalnego,<br />
• udowodniono znamienną statystycznie różnicę w poglądach<br />
pielęgniarek uzależnioną od miejsca pracy. Dotyczyły<br />
one chęci uświadomienia pacjentów o realnym ryzyku<br />
hospitalizacji oraz akceptacji poglądu, iż szersza wiedza<br />
pacjenta o tym ryzyku ułatwia proces leczenia – w obu<br />
przypadkach postawy te były częściej obecne wśród pielęgniarek<br />
pracujących w oddziałach zabiegowych.<br />
■ Należy również wspomnieć o pracy magisterskiej mgr Jolanty<br />
Sawickiej pt. Leczenie komplementarne pacjentów<br />
onkologicznych. Jej celem głównym było określenie miejsca<br />
i roli medycyny komplementarnej w leczeniu pacjentów onkologicznych:<br />
na podstawie zebranych danych można było<br />
stwierdzić, że osoby, które kiedykolwiek słyszały o medycynie<br />
komplementarnej zazwyczaj częściej korzystały z tej<br />
możliwości poprawy swojego stanu zdrowia, zaś ze wzrostem<br />
zainteresowania leczeniem dodatkowym polepszało się samopoczucie<br />
fizyczne i psychiczne respondentów. Dodatkowo<br />
stwierdzono, iż:<br />
• wśród badanych komplementarnych metod leczenia największym<br />
zainteresowaniem cieszyła się modlitwa, w następnej<br />
kolejności plasowała się dieta, ćwiczenia fizyczne,<br />
witaminy i zioła,<br />
• znaczący wpływ na poziom zainteresowania medycyną<br />
komplementarną miały takie czynniki, jak wykształcenie<br />
i aktywność zawodowa respondentów; osoby wykształcone,<br />
a poprzez pracę aktywnie uczestniczące w życiu społecznym<br />
częściej niż pozostałe wykazywały zainteresowanie<br />
medycyną komplementarną,<br />
• czynnikiem generującym najsilniejsze zainteresowanie<br />
taką formą leczenia były występujące u badanych objawy<br />
niepożądane, związane z onkologicznym leczeniem podstawowym<br />
– najczęściej był to świąd skóry,<br />
• pacjenci bardzo często obawiali się negatywnych reakcji<br />
lekarza prowadzącego na fakt korzystania z metod medycyny<br />
komplementarnej i nie zgłaszali tego faktu w wywiadzie<br />
chorobowym.<br />
■ Kolejną wyróżnioną była praca mgr Barbary Tokarskiej<br />
pt. Metody leczenia bólu przygodnego wśród pielęgniarek.<br />
W pracy tej podjęto próbę oceny częstości występowania<br />
bólu „przygodnego” wśród pielęgniarek oraz metody radzenia<br />
sobie z nim, ze szczególnym uwzględnieniem leczenia<br />
przy pomocy środków przeciwbólowych dostępnych bez recepty.<br />
W badaniu posłużono się oryginalnym kwestionariuszem<br />
ankiety autorskiej, badaniem objęto grupę reprezentatywną<br />
pielęgniarek województwa podkarpackiego liczącą<br />
242 respondentów.<br />
Z przeprowadzonych badań wynika, że:<br />
• najczęściej (trzy razy w miesiącu lub częściej) odczuwały<br />
one ból pleców i łagodny lub umiarkowany ból głowy, najrzadziej<br />
(raz w roku lub rzadziej) ból zęba i ból gardła,<br />
• leki przeciwbólowe dostępne bez recepty należały do najbardziej<br />
popularnych metod walki z bólem „przygodnym”<br />
– najczęściej stosowane były przy migrenach, bólach menstruacyjnych,<br />
łagodnych i umiarkowanych bólach głowy<br />
i bólu zęba,<br />
• zdecydowana większość respondentów deklarowała, że<br />
wybiera odpowiedni środek przeciwbólowy wyłącznie na<br />
podstawie własnego doświadczenia. Niemal 40% kierowała<br />
się informacjami zawartymi na opakowaniu środka<br />
przeciwbólowego, tylko nieliczni w wyborze leku przeciwbólowego<br />
kierowali się opinią lekarza rodzinnego, lekarza<br />
specjalisty lub farmaceuty.<br />
■ Problemem wpływu wszechobecnej reklamy leków dostępnych<br />
bez recepty na dzieci i młodzież w naszym regionie<br />
zajęła się mgr Anna Pieluszczak, prezentując pracę zatytułowaną<br />
Reklama leków w oczach dziecka. Jej celem było<br />
zbadanie postrzegania reklamy leków przez dzieci będące<br />
u progu edukacji szkolnej (wiek 7 lat) oraz przez młodzież<br />
kończącą etap obowiązkowej edukacji szkolnej (wiek 15 lat);<br />
badaniem objęto 642 uczniów wybranych losowo ze szkół<br />
rzeszowskich. Uzyskane wyniki wskazują, iż:<br />
• reklama leków skutecznie dociera do całej badanej młodej<br />
społeczności – jest ona zapamiętywana i na jej podstawie<br />
młodzi potrafią wyrazić dojrzałą opinię na temat prezentowanych<br />
preparatów,<br />
• młodsi respondenci wykazywali większą ufność co do skuteczności<br />
leków zapamiętanych z reklam, starsi byli całkowicie<br />
przekonani o ich bezpieczeństwie,<br />
• udokumentowano fakt rozbudzonego u 7-latków żywego<br />
zainteresowania lekami oraz chęci zażywania ich pomimo<br />
świadomości, że nie są one przeznaczone dla wszystkich<br />
i mogą być szkodliwe; uzasadnia to potrzebę poruszania<br />
w szkołach tematyki zagrożeń związanych z przyjmowaniem<br />
leków bez zalecenia lekarskiego.<br />
Przedstawione wyróżnione prace magisterskie z Instytutu<br />
Pielęgniarstwa i Położnictwa Wydziału Medycznego UR<br />
są ciekawym przyczynkiem do naszej wiedzy na temat wybranych<br />
zagadnień zdrowia mieszkańców naszego regionu;<br />
należy żywić nadzieję, iż następne pokolenia naszych absolwentów<br />
będą równie skuteczne w zgłębianiu problemów<br />
zdrowia populacji Podkarpacia!<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 37
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Monika Matuszewska, Marta Markiewicz<br />
... wszystkie drogi<br />
prowadzą do ludzi<br />
Pomoc najuboższym, potrzebującym, rodzinom wielodzietnym,<br />
sierotom, ludziom skrzywdzonym przez<br />
innych ludzi bądź los – to cel działalności Międzywydziałowego<br />
Studenckiego Koła Naukowego Familiologów<br />
działającego na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego. Obecnie należy<br />
do niego 38 osób, czynnie działających i realizujących<br />
założony program. Członkami są przede wszystkim studenci<br />
Wydziału Pedagogicznego-Artystycznego, którzy<br />
poprzez ścisłą współpracę dążą do osiągnięcia wyznaczonych<br />
celów.<br />
Działalność koła nie miałaby miejsca, gdyby nie osoba,<br />
która w 2003 roku założyła SKNF i do dzisiejszego<br />
dnia jest naszym opiekunem – dr Urszula Gruca-Miąsik,<br />
adiunkt w Instytutucie Pedagogiki <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
Dzięki inicjatywie i poświęceniu Pani Doktor<br />
otwarta została droga własnego rozwoju – poprzez możliwość<br />
uczestnictwa w różnego rodzaju szkoleniach, konferencjach<br />
i warsztatach. Dotychczas były to warsztaty<br />
o bardzo różnorodnej tematyce, począwszy od problematyki<br />
rodziny, wychowania, rozpoznawania symptomów<br />
różnych zaburzeń osobowościowych, po tematykę związaną<br />
z komunikacją interpersonalną, mediacją oraz poznania,<br />
np. metody dotyczącej coachingu.<br />
Sześć lat aktywności Międzywydziałowego Studenckiego<br />
Koła Naukowego Familiologów to także wiele<br />
wspaniałych akcji charytatywnych i osiągnięć naukowych<br />
– referaty, publikacje, praca samokształceniowa,<br />
liczne uczestnictwo w konferencjach i sympozjach naukowych,<br />
jak również organizacja tychże przedsięwzięć.<br />
Warto wymienić kilka kursów, które szczególnie zapisały<br />
się w pamięci, gdyż pogłębiły nasze umiejętności<br />
w zakresie pracy opiekuńczo-wychowawczej, np. praca<br />
z dzieckiem z ADHD, kirigami, origami, dyskalkulia, samoobrona,<br />
szyfrowanie, przeciwdziałanie agresji i przemocy<br />
w szkole, emisja głosu, arteterapia i wiele innych.<br />
Spektrum funkcjonowania koła jest wielowymiarowe<br />
i każda, nawet najdrobniejsza aktywność jest godna uznania.<br />
Liczne są efekty naszej pracy, których nie sposób pominąć.<br />
W kolejnych latach były to m.in.:<br />
38<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
rok akademicki 2003/2004<br />
• czynny udział w konferencjach naukowych w Rzeszowie<br />
i Siedlcach, podczas których członkowie SKNF wygłosili<br />
autorskie referaty dotyczące m.in. pobudliwości psychoruchowej<br />
dzieci,<br />
• udział w ogólnopolskiej zbiórce na rzecz dzieci z Domu<br />
Dziecka nr 2 w Rzeszowie;<br />
rok akademicki 2004/2005<br />
• organizacja dwóch konferencji pod kierownictwem dr<br />
Urszuli Grucy-Miąsik (Wydział Pedagogiczny <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ego): Szkoła dla rodziców i wychowawców<br />
– zapobieganie zachowaniom ryzykownym dzieci i młodzieży<br />
dla środowiska pedagogów i psychologów z terenu<br />
województwa podkarpackiego oraz Pomoc, opieka, wsparcie<br />
dziecka i rodziny (wspólnie z Kuratorem Oświaty<br />
i Wojewodą Podkarpackim), po której została wydana<br />
monografia pod tym samym tytułem,<br />
• udział w przygotowaniu programu „Bliżej Prawa”, organizowanym<br />
przez Kuratorium Oświaty w Rzeszowie,<br />
• przeprowadzenie przez członków koła warsztatów<br />
w ośmiu szkołach średnich na terenie województwa podkarpackiego,<br />
przeszkolenie szkolnych mężów zaufania<br />
i liderów młodzieżowych,<br />
• zorganizowanie akcji charytatywnej dla zniszczonej<br />
w pożarze Szkoły Podstawowej w Komańczy;<br />
rok akademicki 2005/2006<br />
• sukces Magdaleny Ludwy, członka koła SKNF – referat<br />
Mediacja jako jedna z alternatywnych możliwości rozwiązywania<br />
konfliktów w środowisku szkolnym, wygłoszony<br />
na XXXV Seminarium Kół Naukowych: Koła naukowe<br />
szkołą twórczego działania na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim<br />
w Olsztynie, który ukazał się w publikacji<br />
wydanej przez <strong>Uniwersytet</strong> Warmińsko-Mazurski<br />
w Olsztynie: XXXV Międzywydziałowe Seminarium Kół<br />
Naukowych pod redakcją prof. dr. hab. R Góreckiego i Cz.<br />
Mołkowskiego;<br />
rok akademicki 2006/2007<br />
• nawiązanie stałej współpracy z Fundacją Pomocy Dzieciom<br />
i Młodzieży „Barka”, realizowanie projektów edukacyjnych,<br />
m.in. matematycznego, artystyczno-ruchowego,<br />
plastycznego, tanecznego, sportowego w miejscowościach:<br />
Boguchwała, Lecka, Chmielnik, zorganizowanie<br />
Dnia Dziecka dla uczniów w miejscowości Karpniki niedaleko<br />
Jeleniej Góry w Karkonoszach,<br />
• sukces Moniki Goleni, członkini SKNF, na II Ogólnopolskiej<br />
Studenckiej Konferencji Kół Naukowych „Koła naukowe<br />
kuźnią talentów” w Warszawie, której za referat<br />
Występowanie cech psychopatycznych wśród młodzieży gimnazjalnej<br />
województwa podkarpackiego przyznano I miejsce<br />
w panelu tematycznym „Psychologia”,<br />
• reprezentowanie Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego<br />
na II Podkarpackich Targach Edukacyjnych w Rzeszowie;<br />
rok akademicki 2007/2008<br />
• zbiórka charytatywna wśród studentów Wydziału Pedagogicznego<br />
UR na rzecz pani Bożeny, samotnie wychowującej<br />
córkę i pozostającej bez środków do życia,<br />
• zorganizowanie zabawy choinkowej dla dzieci z Domu<br />
Dziecka „Mieszko” w Rzeszowie,<br />
• wielkanocna akcja charytatywna z wykorzystaniem<br />
własnoręcznie zrobionych przez członków SKNF kartek<br />
i ozdób świątecznych – na rzecz siedmioosobowej rodziny<br />
Gwizdałów, która w wyniku pożaru utraciła dobytek<br />
swojego życia (datki finansowe i artykuły pierwszej potrzeby),<br />
• zbiórka do puszek na rzecz 21-letniego Marcina Kaczmarczyka,<br />
studenta Wydziału Budownictwa Politechniki<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ej, który uległ poważnemu wypadkowi,<br />
• sukces Moniki Goleni i Eweliny Pikuzińskiej – I miejsce<br />
podczas XXXVII Międzynarodowego Seminarium<br />
Kół Naukowych „Koła naukowe szkołą twórczego działania”,<br />
gdzie wygłoszony został referat Poczucie sensu życia<br />
u gimnazjalistów,<br />
• organizacja na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego Międzynarodowej Konferencji<br />
Naukowej „Obraz współczesnej rodziny. Droga<br />
do lepszej przyszłości. Diagnoza, profilaktyka, pomoc<br />
i wsparcie”. Jej owocem jest monografia Rodzina, diagnoza,<br />
profilaktyka i wsparcie, pod redakcją prof. zw. dr<br />
hab. Krystyny Duraj-Nowakowej oraz dr Urszuli Grucy-Miąsik.<br />
Publikacja jest szczególnym uwieńczeniem<br />
pracy naukowej studentów, gdyż obok artykułów naszych<br />
mentorów-profesorów zawiera w większości artykuły<br />
autorstwa studentów kół naukowych z wielu uczelni<br />
polskich,<br />
• zorganizowanie ogniska integracyjnego dla reprezentantów<br />
kół naukowych uczelni Polski południowej z udziałem<br />
kadry naukowej <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego;<br />
rok akademicki 2008/2009<br />
• zorganizowanie akcji charytatywnej na rzecz Schroniska<br />
dla Bezdomnych Kobiet w Racławówce koło Zwięczycy,<br />
nawiązanie współpracy z tymże schroniskiem,<br />
• akcja charytatywna na cel rodzin wielodzietnych z terenu<br />
województwa podkarpackiego (samodzielne wykonanie<br />
przez członków SKNF kartek i ozdób bożonarodzeniowych,<br />
• zorganizowanie zabawy karnawałowej dla studentów<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego i przekazanie środków na<br />
rzecz pacjentów oddziału onkologicznego Wojewódzkiego<br />
Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie,<br />
• zorganizowanie wykładu otwartego pod kierownictwem<br />
dr Urszuli Grucy-Miąsik, przy współpracy z dr. Antonim<br />
Olakiem, pt. Katyń – droga do prawdy, prowadzonego<br />
przez Eugeniusza Taradajkę,<br />
• udział członków SKNF w organizacji Festynu na rzecz<br />
Osób Upośledzonych Umysłowo, w związku z obchodami<br />
Dnia Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną;<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 39
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
• organizacja dwóch imprez z okazji Dnia Dziecka<br />
– dla dzieci z Domu Dziecka w Żyznowie<br />
oraz Rzeszowie (we współpracy z samorządem<br />
studenckim), wydarzenie zatytułowano „Bliżej<br />
dziecka”,<br />
• współpraca i dary dla dzieci z Domu Dziecka<br />
w Łące oraz u sióstr prezentek przy ul. ks. Jałowego<br />
w Rzeszowie;<br />
rok akademicki 2009/<strong>2010</strong><br />
• organizacja akcji charytatywnej – zbiórka pieniędzy<br />
do puszek dla 14-letniego Radka S. chorego<br />
na białaczkę limfoblastyczną wysokiego<br />
ryzyka,<br />
• organizacja akcji mikołajkowej dla dzieci z Górna<br />
(przy współpracy z Powiatowym Centrum<br />
Pomocy Rodzinie); impreza odbyła się w Ośrodku<br />
Interwencji Kryzysowej w Górnie,<br />
• udział członków SKNF w spocie reklamowym<br />
promującym Wydział Pedagogiczno-Artystyczny<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
Działalność Międzywydziałowego Studenckiego Koła<br />
Naukowego Familiologów to także my i nasze odczucia.<br />
Dla każdego z członków wspólna praca, przygotowania<br />
oraz realizacja założonych celów to nie tylko doświadczenie,<br />
próba sprawdzenia siebie, ale przede wszystkim niezapomniane<br />
chwile, piękne wspomnienia, a także wspaniali<br />
ludzie, którzy swoją kreatywnością, radością i bezinteresowną<br />
pomocą sprawiają, że życie ludzkie nabiera wartości<br />
i sensu, że na twarzach wielu dzieci i ludzi samotnych,<br />
niepełnosprawnych, czy też po prostu zmęczonych życiem<br />
i codziennymi problemami pojawia się uśmiech. Spotkania<br />
z ludźmi czynią życie bogatszym, a członkom SKNF pomagają<br />
odnaleźć własne „ja”, własną filozofię życiową. Nie jesteśmy<br />
sami, gdy droga życiowa staje się zbyt trudna.<br />
Oto wypowiedzi członków koła:<br />
Aleksandra Kopeć – studentka III roku pedagogiki:<br />
Dla mnie Koło Naukowe Familiologów jest czymś wyjątkowym. Dwuletnia działalność pozwoliła mi na zdobycie cennych wskazówek,<br />
bardzo ciekawych doświadczeń naukowych oraz życiowych, a także nawiązanie nowych kontaktów. Z perspektywy czasu<br />
mogę stwierdzić, iż koło dało mi niezwykłe możliwości rozwoju osobistego, wprowadziło wiele radości i ciepła w życie. Koło naukowe<br />
to pewna „przygoda”, która pozwala na realizację określonych pomysłów przez drogę wspólnego zaangażowania, spontaniczności<br />
i kreatywności uczestników. Chwile przeżyte w Kole Familiologów na długo pozostaną w mej pamięci i sercu.<br />
Justyna Kłósek – studentka V roku pedagogiki:<br />
Chwile spędzane w gronie członków Koła Familiologów stanowią zbiór niezapomnianych przeżyć. Uczą, w jaki sposób można<br />
wykorzystać przyjaźń w altruistycznej działalności na rzecz rodziny. Członkowie Koła są otwarci na problemy współczesnej rodziny,<br />
bezinteresownie pomagają innym, a przy tym angażują się na rzecz rozwijania własnej wiedzy i umiejętności. Dotychczasowe<br />
efekty naszej pracy są dowodem na to, że wspólnie możemy osiągnąć więcej.<br />
Magdalena Kłębek – studentka V roku pedagogiki:<br />
SKNF jest dla mnie sposobnością na pomoc tym, którzy tej pomocy potrzebują. Koło naukowe daje możliwość samorozwoju poprzez<br />
liczne kursy i szkolenia. Nie można pominąć faktu, że jest okazją do poznania ludzi, zbudowania mocnej więzi między studentami,<br />
a także nawiązania relacji student-wykładowca. Działalność w SKNF dostarcza wielu wspaniałych wspomnień związanych<br />
z przeprowadzanymi akcjami, które nierzadko mają charakter fantastycznych imprez.<br />
Aleksandra Dumara – studentka III roku pedagogiki:<br />
Koło Familiologów umożliwia nam nie tylko łatwy dostęp do dokształcania się na różnego typu kursach czy konferencjach, ale<br />
przede wszystkim rozwija nasze osobowości podczas pomocy potrzebującym i skrzywdzonym. Ponadto nasza dzielna i niezawodna<br />
ekipa wspiera się także po skończonych akcjach. Z pewnością uśmiechy osób, którym udało się pomóc pozostaną na długo w naszej<br />
pamięci. Dziękuję tym, którzy w jakikolwiek sposób wsparli nasze akcje, a przede wszystkim całemu SKNF za zaangażowanie,<br />
wsparcie i ogromne serca.<br />
Zbigniew Seń, Tomasz Myszak – studenci II roku studiów uzupełniających magisterskich pedagogiki:<br />
Międzywydziałowe Koło Familiologów jest znakomitym sposobem spędzania czasu wolnego. Uczestnictwo w nim daje możliwość<br />
rozwijania własnej osobowości oraz nabywania nowych doświadczeń poprzez pracę z dziećmi i młodzieżą. Jest miejscem jednoczącym<br />
studentów różnych kierunków, a wspólnie podejmowane działania przynoszą wiele radości.<br />
40<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA strony studenckie<br />
Parlament Studentów<br />
Województwa Podkarpackiego<br />
Założenia PSWP<br />
Misją Parlamentu Studentów Województwa Podkarpackiego<br />
jest stworzenie silnego organu reprezentującego<br />
interesy studentów, związane z dążeniem<br />
do dostatniego i bezpiecznego życia w naszym<br />
regionie, mającego realny wpływ na kwestie legislacyjne,<br />
kierunki rozwojowe i zarządzanie swoim regionem<br />
jako przyszłym miejscem pracy, zamieszkania<br />
i odpoczynku.<br />
Dlatego za główne cele Parlamentu Studentów Województwa<br />
Podkarpackiego uznajemy przede wszystkim:<br />
• integrację społeczności akademickiej zaangażowanej w życie<br />
społeczne regionu, poprzez uczestnictwo w pracach samorządów<br />
lokalnych, rady miasta, komisje rady miasta, sejmiku<br />
województwa, komisje stałych sejmików;<br />
• działanie „ponad podziałami”, zabieranie głosu w ważnych<br />
kwestiach życia studenckiego województwa podkarpackiego<br />
i miasta, determinujących obecne i przyszłe warunki ich<br />
rozwoju;<br />
• stworzenie forum wymiany informacji i dyskusji o problemach<br />
naszego regionu pomiędzy przedstawicielami różnych<br />
środowisk studenckich i młodzieżowych oraz władzami<br />
regionu;<br />
• stworzenie możliwosci poszukiwania partnerów do realizacji<br />
wspólnych przedsięwzięć przez podmioty wchodzące<br />
w skład PSWP;<br />
• promocję studentów i absolwentów na rynku pracy oraz<br />
skuteczne doradztwo prawne;<br />
• wspieranie samorządności studenckiej;<br />
• wyrażanie opinii i przedstawianie wniosków przed jednostkami<br />
administracji samorządowej i rządowej w sprawach<br />
dotyczących studentów, w tym prawo do opiniowania aktów<br />
normatywnych dotyczących studentów.<br />
Prezentowana koncepcja działania Parlamentu Studentów<br />
Województwa Podkarpackiego obrazuje przyszłość oraz dynamiczny<br />
rozwój społeczności akademickiej Podkarpacia.<br />
Utworzenie Parlamentu Studentów Województwa Podkarpackiego<br />
jest wydarzeniem niezmiernie ważnym, nie<br />
tylko w środowisku studenckim, ale i samorządowym. Otwiera<br />
to nową, nie zawsze łatwą drogę do polepszenia sytuacji<br />
studentów z różnych regionów województwa. Studenci<br />
są często pomijani podczas prac nad kwestiami obejmującymi<br />
swym zasięgiem zagadnienia ich dotykające, dlatego<br />
chcemy mieć wpływ na działania, które będą kształtowały<br />
naszą przyszłość. Stworzenie tej innowacyjnej na skalę<br />
kraju organizacji zaprzeczy stereotypowi „Polski B”, która<br />
niestety często dalej funkcjonuje i odstrasza potencjalnych<br />
studentów, inwestorów czy ludzi nauki i kultury, szukających<br />
nowych miejsc do działania. Będąc jednością, można<br />
uzyskać więcej niż zdziała się w pojedynkę.<br />
Korzyści płynące z utworzenia PSWP:<br />
• stworzenie innowacyjnej organizacji studenckiej na skalę<br />
Polski;<br />
• kształtowanie wizerunku Podkarpacia opartego na innowacyjności<br />
i działaniach prostudenckich;<br />
• rozpoznawalność marki Podkarpacia;<br />
• budowanie społeczeństwa obywatelskiego;<br />
• wzajemna pomoc (wymiana doświadczeń i kontaktów);<br />
• partnerstwo dla miasta i województwa.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 41
muzyka UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Brown to rzeszowska formacja rockowa. Najnowsza płyta zatytułowana<br />
„Półświatło” jest już drugą w dorobku kapeli. Utwory<br />
Brown niejednokrotnie plasowały się na pierwszych miejscach<br />
list przebojów oraz audycjach radiowych: Nocy Niezależnych<br />
Radia Bieszczady, Radia Rzeszów, Radia Bieszczady, Radia Centrum,<br />
Eski Rock, Programu Trzeciego Polskiego Radia i innych.<br />
Program „Kogutto w trasie” – TVP1, „BMW” – TVP3. W 2006<br />
roku zostali laureatami Ogólnopolskiego Festiwalu GO ROCK,<br />
gdzie zdobyli nagrodę publiczności. Na przestrzeni swojej działalności,<br />
zespół, oprócz zwykłych koncertów grywanych w całej<br />
Polsce, miał możliwość wystąpienia na jednej scenie obok takich<br />
grup jak: Anathema, Dog Eat Dog, T.Love, Voo Voo, Dżem, Coma,<br />
Jesus Chrysler Suicide. Brown to także jeden z laureatów festiwalu<br />
UNION OF ROCK Węgorzewo 2007. Grupa zdobyła tam aż<br />
trzy nagrody: publiczności, najlepszego wokalisty oraz gitarzysty.<br />
Otrzymali również Złotego Scenika za osiagniecia w 2007.<br />
Wydana w 2009 Płyta BROWN-Półświatło<br />
doczekała się bardzo pozytywnych recenzji:<br />
„Brown to skład dośc młody<br />
ale jak się okazuje bardzo dojrzały<br />
To mój pierwszy kontakt z tą kapelą<br />
i spore zaskoczenie…”<br />
Piotr Miecznikowski<br />
Mystic ART<br />
Podkarpacka Płyta Roku 2009:<br />
Brown – „Półświatło”<br />
„Grupę tworzą uzdolnieni muzycy,<br />
a utwory sa interesujace.<br />
Jeśli chodzi o warsztat muzyków i produkcje,<br />
to nic grupie BROWN nie można zarzucic”<br />
Robert Filipowski<br />
Teraz Rock<br />
„Ci faceci wiedzą jak grać mocnego rocka.<br />
Naocznie i nausznie przekonałem się,<br />
że bardzo dobrze wypadają na żywo.<br />
Mają magnes, który przyciąga<br />
Co najważniejsze, sami świetnie się bawią, grając.”<br />
Małgorzata Warwas<br />
EMUZYKA.PL<br />
„Po przesłuchaniu albumu mogę śmiało stwierdzić,<br />
że Brown odwalił kawał dobrej roboty<br />
i tym samym pokazał, że rock w Polsce<br />
ma się całkiem nieżle”<br />
MUZYKA.PL<br />
„Półświatło” znalazła się na TOP 10 najlepiej<br />
sprzedających się płyt w rzeszowskim EMPI-<br />
KU.Została nagrodzona też statuetka za PODKARPA-<br />
CKĄ PŁYTĘ ROKU 2009<br />
Jury zdecydowało, że „Nagrodę Muzyczną Polskiego<br />
Radia Rzeszów – Podkarpacka Płyta Roku Werbel 2009”<br />
jednogłośnie otrzymuje zespół BROWN za płytę „PÓŁ-<br />
ŚWIATŁO.”<br />
Uroczyste ogłoszenie wyników i wręczenie statuetki<br />
Werbla 2009 odbyło się 5 lutego <strong>2010</strong> roku w rzeszowskim<br />
klubie LIVE. Podczas koncertu finałowego wystąpił<br />
BROWN oraz wyróżnieni uczestnicy plebiscytu.<br />
42<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
Marta Wolańczyk<br />
Kaziuki<br />
Piękne staropolskie imię Kazimierz związane było z polskimi<br />
dynastiami: Piastów i Jagiellonów. Nosili je między innymi:<br />
Kazimierz Odnowiciel, Kazimierz II Sprawiedliwy, Kazimierz<br />
Wielki – twórca Akademii Krakowskiej. Nadał też to<br />
imię swojemu synowi Władysław Jagiełło, a później odziedziczył<br />
je po ojcu Kazimierz – wnuk Władysława. Było to imię<br />
znaczące, wróżebne, władcze, poza dynastią nieużywane. Językoznawcy<br />
różnie je interpretowali. W „Słowniku<br />
etymologicznym” A. Brücknera znalazł<br />
się zapis: Kazimir, czyli ten co mir – „pokój” kazi<br />
– „niszczy”. Ksiądz Piotr Skarga w „Żywotach<br />
świętych” tłumaczył przekonująco, że „imię Kazimierza<br />
zmieniło w używaniu jedną literę i; początkowo<br />
w języku słowiańskim brzmiało Każemir,<br />
to jest rozkazuję pokój, nie Kazimir jakoby<br />
kazić lub psować pokój” co powtórzył w swoim<br />
słowniku S. B. Linde.<br />
Św. Kazimierz przyszedł na świat w 1458 roku jako trzecie<br />
dziecko Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Habsburżanki<br />
(zw. Rakuską). Początkowo wychowywał się pod opieką matki,<br />
a później razem z braćmi uczył się u ks. Jana Długosza i Filipa<br />
Kallimacha. Podobnie jak rodzeństwo, Kazimierz był kształcony<br />
na przyszłego władcę. Czterech synów Kazimierza Jagiellończyka<br />
nosiło korony królewskie: Władysław czeską i węgierską;<br />
Jan Olbracht, Aleksander i Zygmunt I Stary byli władcami Polski;<br />
natomiast najmłodszy Fryderyk został biskupem krakowskim<br />
i gnieźnieńskim.<br />
W 1471 roku Kazimierz, w wieku 13 lat został wysłany na<br />
czele dwunastotysięcznej armii przeciwko Maciejowi Korwinowi.<br />
Panowie węgierscy chcieli, aby objął koronę św. Stefana.<br />
Misja była nieudana i królewicz wraz z wojskiem wrócił do<br />
Polski. Ojciec na czas swojej nieobecności w Koronie powierzył<br />
Kazimierzowi rządy, mianując go namiestnikiem królewskim<br />
jako Secundogenitus Regis Poloniae. Zapisano w kronikach,<br />
że rządy królewicza cechowała sprawiedliwość, troska o ubogich,<br />
dbałość o bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne kraju.<br />
Wiosną 1483 roku król wezwał syna do Wilna, zlecając mu<br />
funkcję podkanclerza koronnego. Wśród ludności wileńskiej<br />
Kazimierz zyskał popularność i wdzięczność za troskę o potrzeby<br />
mieszkańców, a zwłaszcza ubogich i pokrzywdzonych.<br />
W Wilnie zachorował na gruźlicę i zmarł 4 marca 1484 roku<br />
w Grodnie na rękach bpa krakowskiego Jana <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
Pochowany został w Katedrze Wileńskiej, w opinii świętości.<br />
W 1602 roku papież Klemens VIII kanonizował go, ogłaszając<br />
patronem Polski i Litwy.<br />
Kallimach pożegnał dawnego ucznia słowami: „powinien<br />
albo się nie urodzić, albo zostać wiecznym”, a Andrzej Krzycki<br />
(1537) uczcił w „Epitaphium Królewicza Kazimierza” (tłum.<br />
Jędrkiewicza):<br />
„Przystań, przechodniu, krótkim wzywamć słowem:<br />
Proch tutaj księcia wielkiego spoczywa,<br />
Którego ojciec dzierżył berło Polski<br />
I czterej bracia rządzili na tronach.<br />
Umarł on w życia piątym pięcioleciu..”<br />
W ciągu wieków wielu pisarzy i poetów pisało o św. Kazimierzu,<br />
m. in.: Klemens Janicki (1543), Kasper Twardowski (1628),<br />
Bartłomiej Cieszyński (1631), Szymon Starowolski (1645).<br />
W XIX wieku powstał „Hymn do św. Kazimierza” Władysława<br />
Syrokomli. Poświęcono mu też wiele pieśni i modlitw.<br />
Od ponad trzech wieków w Wilnie i okolicach na wiosnę<br />
urządzano jarmarki nazywane Kaziukami. Rozpoczynały się<br />
4 marca pochodami przebierańców, zaś na Placu Katedralnym<br />
odbywały się wielkie targi, na których sprzedawano przedmioty<br />
gospodarstwa domowego z drewna i ceramiki, a także<br />
zioła, palmy wielkanocne i pisanki. Kaziuki słynęły też ze<br />
smorgońskich obwarzanków (które reklamowano dowcipnie<br />
„Obwarzanki sprzedają, dziurki darmo oddają”) i piernikowych<br />
serduszek ozdobionych zabawnymi ludowymi napisami.<br />
Od 1990 roku wileńskie jarmarki gromadzą tysiące ludzi,<br />
zarówno miejscowych, jak i turystów z całej Europy.<br />
W Rzeszowie Kaziuki zapoczątkował „Caritas” w 1999<br />
roku. Koło kościołów w pierwszą niedzielę marca sprzedawane<br />
są piernikowe serduszka – dar od cukierników<br />
i piekarzy. Uzyskane w ten sposób<br />
pieniądze służą później młodzieży (o polskich<br />
korzeniach) ze Wschodu w studiowaniu w Polsce.<br />
Tym uroczystościom od ośmiu lat towarzyszą<br />
studenci z Centrum Polonus <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ego. Również w tym roku<br />
słuchacze wystąpili dla mieszkańców miasta<br />
z programem poetycko-muzycznym o św. Kazimierzu.<br />
Wystąpienie zostało przyjęte z zainteresowaniem<br />
i sympatią. Z uwagą wysłuchano<br />
ulubionej pieśni królewicza – łacińskiego<br />
hymnu maryjnego „Omni die dic Mariae mea<br />
laudes anima” (rozpowszechnionej w tłumaczeniu<br />
Bohdana Zaleskiego pt. „Już od rana<br />
rozśpiewana...”). Studenci odśpiewali utwór<br />
w wersji łacińskiej i polskiej. Na koniec wyrazili<br />
zadowolenie ze swego pobytu w Rzeszowie<br />
i podziękowali za kaziukową pomoc.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 43
aktualności UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Kinga Pomes<br />
Dwie pieśni<br />
Polskie pieśni patriotyczne i żołnierskie pisane były najczęściej<br />
przez żołnierzy i dla żołnierzy. Niektóre z nich stały<br />
się powszechnie znane i towarzyszą nam przez całe życie<br />
podczas różnych uroczystości państwowych. Z naszego<br />
regionu – z Podkarpacia – pochodzili autorzy dwu niezwykle<br />
popularnych pieśni – Rozszumiały się wierzby płaczące<br />
oraz Serce w plecaku.<br />
Michał Zieliński urodził się 15 listopada 1905 r. w Jarosławiu.<br />
Był podoficerem zawodowym w orkiestrze 3. pułku<br />
piechoty legionów. Wiersz Serce w plecaku napisał w 1933 r.<br />
na konkurs ogłoszony przez redakcję „Żołnierza Polskiego”.<br />
Do słów wiersza pasowała doskonale melodia, którą<br />
autor napisał rok wcześniej dla orkiestry garnizonowej. Za<br />
utwór wysłany na konkurs, autor nie otrzymał nagrody,<br />
ale został on wydrukowany w „Żołnierzu Polskim” oraz<br />
w tomie poezji Wiersze żołnierskie (1938 r.). W 1945 r., po<br />
zdemobilizowaniu, Michał Zieliński został nauczycielem<br />
w Państwowej Szkole Muzycznej w Jarosławiu. Jest autorem<br />
wielu wierszy i piosenek. Żadna z nich jednak nie<br />
przyniosła mu takiego rozgłosu jak Serce w plecaku, które<br />
śpiewano w Polsce i poza granicami kraju, w oddziałach<br />
partyzanckich i obozach koncentracyjnych. Z upływem lat<br />
w tekście piosenki pojawiło się wiele zmian, dopisano jej<br />
refren i nowe zwrotki. Funkcjonowała ona także pod tytułem<br />
Serce w tornistrze. Michał Zieliński zmarł 14 grudnia<br />
1972 r.<br />
Roman Ślęzak urodził się 20 lutego 1909 r. w Baranowie<br />
Sandomierskim. Był nauczycielem muzyki w Nisku:<br />
w Szkole Powszechnej i Szkole Podoficerskiej Piechoty dla<br />
Małoletnich, a w 1952 r. został dyrektorem Państwowego<br />
Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym. Pod koniec 1937<br />
roku otrzymał od dowództwa szkoły podoficerskiej zamówienie<br />
na słowa pieśni żołnierskiej: „…Potrzebna jest taka<br />
piosenka żołnierska, którą elewi mogliby śpiewać przy każdej<br />
okazji, która na trwale weszłaby do wojskowego repertuaru.<br />
Należałoby w niej uwzględnić ogólną sytuację i zagrożenie<br />
kraju…”. I tak powstała chyba najbardziej znana piosenka<br />
żołnierska pt. Rozszumiały się wierzby płaczące. Oryginalny<br />
tekst, napisany do melodii rosyjskiego marszu Pożegnanie<br />
Słowianki miał dwie zwrotki. Trzecia została dopisana<br />
w latach późniejszych, przez inną osobę. Autorem tekstu<br />
i melodii Pożegnania Słowianki jest pochodzący ze wsi Michajłowicze<br />
w guberni Riazańskiej Wasyl Agapkin. Jego<br />
marsz zdobył w 1912 r. w Rosji niezwykłą popularność.<br />
Autor został obdarzony licznymi zaszczytami, m. in. stroił<br />
kuranty na wieży Kremla. Pierwsza zwrotka rosyjskiego<br />
tekstu brzmiała następująco:<br />
My syny bojewogo naroda,<br />
Bez swabody nie możem my żyt,<br />
I uszli my w liesa, na bołota,<br />
Sztoby Rodinie łuszcze służit.<br />
Roman Ślęzak, mimo popularności swojego utworu, takiego<br />
rozgłosu nie zyskał. Jest autorem wielu innych piosenek,<br />
pisanych dla prowadzonych przez siebie w Nisku amatorskich<br />
zespołów: chóru i orkiestry. Zmarł 2 lipca 1968 r.<br />
Na jego grobie przyjaciele posadzili wierzbę płaczącą. Takie<br />
same drzewa rosną również wokół liceum, w którym<br />
uczył.<br />
Rozszumiały się wierzby płaczące<br />
[oryginalny tekst z 1937 roku]<br />
tekst Roman Ślęzak, melodia Wasyl Agapkin<br />
Rozszumiały się wierzby płaczące,<br />
Rozpłakała się dziewczyna w głos,<br />
Od łez oczy podniosła błyszczące<br />
Na żołnierski, na twardy życia los.<br />
Ref.: Nie szumcie wierzby nam<br />
Żalu, co serce rwie,<br />
Nie płacz, dziewczyno ma,<br />
Bo w partyzantce nie jest źle.<br />
Do tańca grają nam<br />
Granaty, visów szczęk,<br />
Śmierć kosi niby łan,<br />
Lecz my nie znamy, co to lęk.<br />
Błoto, deszcz, czy słoneczna spiekota,<br />
Zawsze słychać miarowy, równy krok,<br />
Maszeruje ta leśna piechota,<br />
Na ustach śpiew, spokojna twarz, pogodny wzrok.<br />
Vis: polski pistolet samopowtarzalny.<br />
44<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA aktualności<br />
Serce w plecaku<br />
[oryginalny tekst z 1933 roku]<br />
tekst i muzyka Michał Zieliński<br />
Z piersi młodej się wyrwało<br />
W wielkim bólu i rozterce<br />
I przed ludźmi uciekało<br />
Zakochane czyjeś serce.<br />
Żołnierz drogą maszerował,<br />
Nad serduszkiem się użalił,<br />
Więc je do plecaka schował<br />
I pomaszerował dalej.<br />
Nad żołnierza nie masz pana.<br />
Nad karabin nie masz żony.<br />
Oj, dziewczyno ukochana,<br />
Oczka twoje zasmucone –<br />
Tam po łące, po zielonej<br />
Młody legun szedł na boje –<br />
A w plecaku miał czerwone,<br />
Zakochane serce twoje.<br />
Maszerował na wojenkę<br />
Poprzez góry, lasy, pola…<br />
Z śmiercią razem szedł pod rękę<br />
Taka to żołnierska dola.<br />
I choć go trafiła wielce<br />
Kula, gdy szedł do ataku…<br />
Śmiał się legun, bo w plecaku<br />
Miał w zapasie drugie serce.<br />
legun – potocznie legionista.<br />
Bibliografia:<br />
Bronisław Jaśkiewicz, Kultura Małopolski Środkowej<br />
w okresie okupacji niemieckiej 1939–1945, Rzeszów<br />
2000.<br />
Stanisław Puchalski, Partyzanci „Ojca Jana”, Stalowa<br />
Wola 1996.<br />
Tadeusz Szewera, Niech wiatr ją poniesie. Antologia pieśni<br />
z lat 1939–1945, Łódź 1975.<br />
Monika Hippe<br />
Sacro-kicz<br />
w modzie<br />
Do refleksji skłoniła mnie ubiegłoroczna wycieczka, zorganizowana<br />
przez nasz <strong>Uniwersytet</strong>, której celem był Paryż<br />
i Zamki nad Loarą. Może też trochę tej refleksji wzięło się<br />
stąd, że właśnie mija Wielki Post, a co za tym idzie, to pewna<br />
zaduma, o którą najlepiej w kościele. Ale w jakim kościele<br />
Zadając to pytanie, miałam na myśli architekturę. I tu znów<br />
nawiążę do wycieczki. Zanim dotarliśmy do Paryża, zatrzymaliśmy<br />
się niedaleko Paryża – w Reims. Wznosi się tam majestatyczna<br />
katedra Notre Dame (nosi taką samą nazwę jak<br />
ta w Paryżu), której budowę rozpoczęto w 1211 r., po tym,<br />
jak wcześniejszą budowlę strawił pożar. Zaprojektowano ją<br />
jako miejsce koronacji. Począwszy od Filipa II w 1180 r., do<br />
Karola X w 1825 r. każdy król Francji koronował się właśnie<br />
w Reims.<br />
Dlaczego wspominam o tej gotyckiej katedrze Przede<br />
wszystkim, w przeciwieństwie do katedry w Paryżu, panował<br />
tam cudowny spokój, niezakłócony tłumem turystów.<br />
Dlatego też siadając w nawie, w ciszy i w spokoju, można było<br />
poczuć bliskość Boga, i zadumać się nad wielowiekową historią.<br />
Moją refleksją jest pytanie, czy we współczesnej architekturze<br />
można się tak zadumać i pomodlić, jak w tych starych,<br />
gotyckich katedrach Czy ludzie, za sto lat zechcą zwiedzać<br />
współczesne świątynie, przypominające często hangary na<br />
samoloty<br />
Jakiś czas temu odbyło się spotkanie Benedykta XVI<br />
z ludźmi świata sztuki, poprzedzone listem od teologów i artystów,<br />
krytykującym stan współczesnej architektury sakralnej<br />
(a także poziom muzyki kościelnej). Warto pamiętać, że<br />
przez wieki Kościół był mecenasem sztuki, i to kościół kształtował<br />
gusty. Wprawdzie obecnie ten mecenat nadal w pewnym<br />
stopniu istnieje, ale bardzo często kler – wywodząc się<br />
z ludu – sam ma nie najlepsze gusty (dotyczy to także muzyki<br />
i wystroju wnętrza świątyń). Teraz głos ludu bożego w sprawie<br />
sztuki ma większe znaczenie i skutkiem tego jest powszechny<br />
sacro-kicz. Przykładem tego jest wypowiedź p. Barbary Bieleckiej<br />
(tej od Lichenia). Na zarzut, że Licheń przypomina Disney<br />
Land, że jego wystrój jest w stylu wiejskiego baroku, i jest<br />
krytykowany przez niektórych profesorów ASP, odpowiada:<br />
…” to się nie ma podobać profesorom ASP! To się ma podobać<br />
pielgrzymom”. No cóż, takie jest gusto Polacco…<br />
Średniowieczna katedra była znakiem przemawiającym do<br />
wszystkich odbiorców, zarówno tych prostych, jak i wykształconych.<br />
Ja też zdecydowanie wolę zadumać się w nawie średniowiecznej<br />
katedry (takiej jak w Reims), niż we współczesnej<br />
świątyni. Ale może to tylko moje refleksje<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 45
studenci za granicą UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Marzena Ćwikła<br />
Tak się studiuje<br />
w Hiszpanii<br />
Program Erasmus wprowadzono<br />
w 1987 roku po to, aby zwiększyć<br />
mobilność studentów w Europie.<br />
Polska bierze udział w tym<br />
programie od roku 1998. W dużym<br />
stopniu cele programu zostały<br />
zrealizowanie: dotychczas<br />
wzięło w nim udział 90% europejskich<br />
uczelni oraz 1,5 miliona<br />
studentów. Najpopularniejszym<br />
kierunkiem wyjazdu na<br />
stypendium pozostaje Hiszpania,<br />
do której w 2009 roku pojechało<br />
36 600 studentów (około<br />
20% więcej niż do drugiej w kolejności<br />
Francji). Hiszpańskie uczelnie goszczą największą<br />
liczbę „Erasmusów”, a Hiszpania jest jednym z nielicznych<br />
krajów, do którego więcej studentów przyjeżdża niż<br />
wyjeżdża.<br />
Dla wielu studentów Hiszpania jest synonimem imprez<br />
i słońca. Dla samych Hiszpanów niezwykle ważne są fiesty,<br />
czyli imprezy organizowane przy każdej okazji: rodzinnych<br />
spotkań, zakończenia pracy oraz oczywiście wszelkiego<br />
rodzaju świąt. W tym kraju, oprócz świąt religijnych, takich<br />
jak Wielkanoc oraz Boże Narodzenie, jest dużo świąt<br />
lokalnych, regionalnych i narodowych. Gdy przyjechałam<br />
do swojego „erasmusowego” miasta Albacete natrafiłam<br />
akurat na święto lokalne tego miasta, z okazji którego organizuje<br />
się wielki festiwal tzw. ferię (feria latin free day).<br />
Jest to coroczne święto trwające dziesięć dni (7–17 września)<br />
podczas, którego organizowane są procesje, koncerty<br />
flamenco, występy cyrku, wesołe miasteczka, wyścigi i dyskoteki.<br />
Podczas takich imprez zjeżdżają się najsławniejsi<br />
toreadorzy, aby przed liczną publicznością wystąpić w rytualnej<br />
walce z bykiem tzw. corridzie. Całą imprezę rozpoczyna<br />
się wielkim pochodem, w którym uczestniczą poprzebierani<br />
jak na karnawał mieszkańcy miasta. Jest to jedna<br />
z największych ferii organizowanych w Hiszpanii. Podobnie<br />
jest w Walencji, do której wyjeżdżają także studenci<br />
naszego <strong>Uniwersytet</strong>u, w marcu mają oni okazję uczestniczyć<br />
w fallas (czytać należy: fajas, to w liczbie mnogiej<br />
nazwa fiesty).<br />
Dla Hiszpanów każdy dzień jest świętem. W tym kraju<br />
prace zazwyczaj zaczyna się o 9 rano, po kilku godzinach<br />
pracy następuje przerwa,<br />
tzw. sjesta, która trwa od 2 do<br />
3 godzin, zazwyczaj od godziny<br />
14 do 17, wtedy wszystkie biura,<br />
muzea i sklepy są pozamykane,<br />
jedynie bary są otwarte, ponieważ<br />
jest to czas na obiad, odpoczynek<br />
i spotkanie z przyjaciółmi.<br />
Życie większości Hiszpanów<br />
koncentruje się głównie wokół<br />
rodziny, odczuwają głęboki związek<br />
ze swoim pueblo – miasteczkiem<br />
lub wioską, z której pochodzi<br />
ich rodzina – i powracają tam<br />
chętnie przy każdej okazji.<br />
Każde święto jest okazją do zaprezentowania dobrego<br />
jedzenia. Kuchnia hiszpańska bazuje na specjalnościach<br />
regionalnych, przyrządzanych z produktów typowych dla<br />
kuchni śródziemnomorskiej. Wykorzystuje się w niej między<br />
innymi wiele rodzajów owoców morza, ryb, a także<br />
warzyw, popularna jest oliwa z oliwek. Charakterystyczne<br />
dla Hiszpanii są także podsuszane, pikantne wędliny<br />
oraz mięso jagnięce, u nas przyrządzane znacznie rzadziej.<br />
Każdy z regionów posiada swoje sztandarowe potrawy, niemniej<br />
jednak często można je spotkać w restauracjach całej<br />
Hiszpanii – jak choćby walencjańską paellę, andaluzyjskie<br />
gazpacho, ośmiornicę po galicyjsku, baskijskie przekąski<br />
pintxos czy też kataloński pan tumaca. Do obiadu i kolacji<br />
Hiszpanie obowiązkowo piją alkohol – piwo i wino. Po<br />
kolacji oczywiście jest deser, któremu często towarzyszą<br />
whisky i rum.<br />
Hiszpania jest pięknym i malowniczym krajem. W Madrycie<br />
warto odwiedzić tamtejszą „starówkę”- plac Plaza<br />
Mayor oraz Puerta de Europa (Bramę Europy), Plac Puerta<br />
del Sol, Park El Retro i wiele innych. Hiszpania to kolebka<br />
wielu kultur. W Granadzie można podziwiać arcydzieło architektury<br />
arabskiej Alhambra, czyli warowny zespół pałacowy<br />
i piękne ogrody. W Segowii warto zobaczyć Akwedukt<br />
– jeden z najważniejszych i najlepiej zachowanych reliktów<br />
architektury rzymskiej. Można by było wymieniać tak bez<br />
końca. Jest to idealny kraj dla studentów lubiących zwiedzać<br />
historyczne miejsca i kochających góry, ponieważ Hiszpania<br />
jest krajem wyżynno-górskim (około 90 proc. obszaru<br />
zajmują wyżyny i góry). Bardzo zróżnicowany jest<br />
46<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA strony studenckie<br />
klimat i pejzaż, który zmienia się od pokrytych<br />
śniegiem pirenejskich szczytów, poprzez<br />
zielone łąki położone w Galicji i gaje pomarańczowe<br />
w Walencji i do pustynnej Almerii.<br />
Studenci miejscowi są bardzo uczynni i pomocni<br />
obcym, szczególnie ci należący do ESN<br />
(Erasmus Student Network). Jest to organizacja<br />
studentów danego <strong>Uniwersytet</strong>u, którzy byli<br />
już na „erasmusie”. Wykładowcy też są przychylni,<br />
czasami pozwalają zagranicznym studentom<br />
zdawać egzaminy w języku angielskim.<br />
Jednak aby tu studiować, trzeba znać język hiszpański.<br />
Mało osób zna język angielski. Język<br />
hiszpański jest używany w 40 krajach świata,<br />
w chwili obecnej na całym świecie tego języka<br />
uczy się blisko 14 milionów ludzi, co oznacza,<br />
że po angielskim, język hiszpański jest drugim<br />
językiem obcym studiowanym na świecie.<br />
Większość studentów uczy się go w Ameryce –<br />
ok.7 milionów. W Europie hiszpańskiego uczy<br />
się 3,5 miliona osób, a w Afryce – 0,5 miliona.<br />
Jest to jeden z głównych powodów, dlaczego<br />
Hiszpanie uważają, że nie muszą się uczyć<br />
angielskiego, a każdy kto do nich przyjeżdża<br />
powinien znać język hiszpański. W Hiszpanii<br />
można spotkać studentów z całego świata. Nawet<br />
w takim małym mieście jak Albacete studiują<br />
osoby z Włoch, Niemiec, Francji, Belgii,<br />
Polski, Słowacji, Słowenii, a także Haiti, Boliwii,<br />
Peru, Kolumbii, Chile, a nawet Chin czy<br />
Japonii.<br />
W Hiszpanii wszystko jest zaskakujące,<br />
piękny kraj, otwarci i uśmiechnięci ludzie. Naprawdę<br />
warto wyjechać. Trzeba korzystać z tak<br />
fantastycznej okazji, ja skorzystałam i mogę<br />
stwierdzić, że Erasmus to był najlepszy czas<br />
na moich studiach.<br />
Paulina Buziak<br />
wicemistrzynią<br />
Halowych<br />
Mistrzostwach<br />
Polski Seniorów<br />
Paulina Buziak, studentka V roku studiów niestacjonarnych<br />
Wydziału Wychowania Fizycznego i zawodniczka OTR „Sokół”<br />
Mielec na Halowych Mistrzostwach Polski Seniorów w Spale,<br />
które odbyły się 28 lutego <strong>2010</strong> zdobyła drugie miejsce w chodzie<br />
sportowym na 3 km (z wynikiem 13.15,67), który jest<br />
jej rekordem życiowym. Po zajęciu w 2009 roku 2 miejsca na<br />
Akademickich Mistrzostwach Polski w Katowicach i również<br />
2 miejsca na Mistrzostwach Polski Seniorów w Bydgoszczy to<br />
kolejny sukces Pauliny. Zapytana o plany, powiedziała nam, że<br />
chce uzyskać taki czas, który pozwoli Jej w tym roku wystartować<br />
w Mistrzostwach Europy w Barcelonie i Pucharze Świata<br />
w Meksyku. Obecnie wychowanka Józefa Wojtowicza, którą<br />
w kadrze Polski trenuje Krzysztof Kisiel. Zajmuje się również<br />
pisaniem pracy magisterskiej Porównanie czasu wolnego dzieci<br />
i młodzieży z różnych środowisk społecznych. W uznaniu sukcesu<br />
otrzymała stypendium Urzędu Marszałkowskiego dla wyróżniających<br />
się sportowców, co w połączeniu ze stypendium<br />
sportowym w Uniwersytecie pozwoli Jej koncentrować się na<br />
sporcie i nauce, choć nie ukrywa, że jest to trudne połączenie.<br />
W wolnym od treningów i pisania pracy czasie jeździ na rowerze<br />
i czyta literaturę fachową, bo na ulubione książki przygodowe<br />
przyjdzie czas po obronie.<br />
Erasmus, semestr zimowy 2009/<strong>2010</strong>,<br />
Univeridad de Castilla La Mancha,<br />
Campus Albacete w Hiszpanii<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 47
strony studenckie UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Akademickie Mistrzostwa Województwa Podkarpackiego<br />
w Narciarstwie Alpejskim<br />
8 stycznia <strong>2010</strong> roku odbyły się AMWP w Narciarstwie<br />
Alpejskim. Jak co roku zawody zgromadziły śmietankę<br />
podkarpackich narciarzy. Nie zabrakło również zapalonych,<br />
podkręcających pogodną atmosferę „parapeciarzy”.<br />
Organizatorem tegorocznej imprezy był AZS PWSZ Krosno.<br />
Wśród zawodników znaleźli się przedstawiciele sześciu<br />
uczelni wyższych z Podkarpacia. W konkurencji drużynowej<br />
kobiet i mężczyzn AZS UR nie miał sobie równych.<br />
Klasyfikacja drużynowa:<br />
Kobiety:<br />
1.<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong><br />
2.PWSZ Krosno<br />
3.Politechnika Rzeszowska<br />
Mężczyźni:<br />
1.<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Rzeszowski</strong><br />
2.Politechnika Rzeszowska<br />
3.PWSZ Krosno<br />
Reprezentowali nas:<br />
Slalom gigant – kobiety:<br />
Marzena Meder, Iwona Gancarska,<br />
Magdalena Schab, Dorota Grendysa;<br />
Slalom gigant – mężczyźni:<br />
Marcin Wilczkiewicz, Wojciech Kwiatek,<br />
Grzegorz Waltoś, Gabriel Boro.<br />
Zawodnicy snowbordingu mają doskonałe humory<br />
Uczestnicy mistrzostw<br />
48<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA strony studenckie<br />
Adam Maryniak<br />
Siatkarze <strong>Uniwersytet</strong>u<br />
<strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
zdobyli puchar w XX Turnieju Piłki Siatkowej<br />
o Memoriał im. Józefa Gondeli w Rakszawie<br />
W dniach 20–21 stycznia <strong>2010</strong> r. członkowie sekcji piłki<br />
siatkowej mężczyzn <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego brali<br />
udział, już po raz trzeci, w turnieju o Memoriał im. Józefa<br />
Gondeli w Rakszawie. Tegoroczny turniej okazał się bardzo<br />
szczęśliwy dla drużyny prowadzonej przez mgra Adama<br />
Maryniaka. W bardzo wyrównanej stawce zespołów (o lokacie<br />
na czterech miejscach decydował SMP – stosunek<br />
małych punktów). Siatkarze UR okazali się najlepsi, zdobywając<br />
I miejsce i okazały Puchar Memoriału.<br />
Wyniki:<br />
TKF ITS Anilana Rakszawa – UR 0:2<br />
UR – VK Snina Słowacja – 2:0<br />
UR – KW PSP Rzeszów – 2:0<br />
AKS Resovia II Rzeszów – UR 2:1<br />
Kolejność zajętych miejsc:<br />
I miejsce UR, 7 pkt<br />
II miejsce AKS Resovia II Rzeszów, 7 pkt<br />
III miejsce TKF ITS Anilana Rakszawa, 6 pkt<br />
IV miejsce VK Snina Słowacja, 5 pkt<br />
V miejsce KW PSP Rzeszów, 5 pkt<br />
Najbardziej wartościowym zawodnikiem turnieju (MVP)<br />
wybrano Michała Środę z UR, ponadto w zespole występowali:<br />
Dawid Róg (kapitan), Grzegorz Kasprzyk, Gabriel Bobula,<br />
Mateusz Ziemba, Marcin Ziarnik, Andrzej Wielgosz,<br />
Przemysław Fedko i libero zespołu Dawid Wlęzień.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 49
strony studenckie UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Sławomir Drozd<br />
Obozy zimowe studentów<br />
Wydziału Wychowania<br />
Fizycznego<br />
Jak co roku styczeń rozpoczyna programowe obozy zimowe,<br />
zarówno dla studentów turystyki i rekreacji, jak<br />
i wychowania fizycznego. W tym roku, w szkoleniu z zakresu<br />
sportów zimowych: narciarstwa zjazdowego, snowboardu<br />
oraz łyżwiarstwa, uczestniczyło łącznie 457 studentek<br />
i studentów. Obozy zorganizowano w dwóch znanych<br />
ośrodkach narciarskich – w Krynicy Górskiej oraz w Rytrze,<br />
miejscowości położonej na trasie głównego szlaku turystycznego<br />
Beskidu Sądeckiego w przełomowej części doliny<br />
Popradu.<br />
W Krynicy żacy byli zakwaterowani w Ośrodku Wypoczynkowym<br />
„Gromada”. Zajęcia z narciarstwa zjazdowego<br />
odbywały się na stokach Słotwin, wyposażonych w trzy<br />
wyciągi narciarskie. W Rytrze studenci mieszkali w ośrod-<br />
ku „Jantar – Gościniec rycerski”, natomiast zajęcia odbywały<br />
się na pięknie usytuowanym stoku narciarskim Jastrzębskiej<br />
Góry (708 m n.p.m.).<br />
Każdy dzień obozu rozpoczynał się pobudką o 7.00,<br />
a o 7.30 studenci uczestniczyli w apelu oraz rozruchu porannym.<br />
O godzinie 8.00 wszyscy spotykali się na pierwszym<br />
posiłku. Od 9.15 rozpoczynały się zajęcia na stoku<br />
i trwały około pięciu godzin. Popołudniami, wzmocnieni<br />
obiadem obozowicze poznawali teorię w zakresie: historii<br />
narciarstwa, zasad bezpiecznego zachowania się na stoku,<br />
techniki oraz metodykę narciarstwa, jak i narciarskiego regulaminu<br />
sportowego. Przyszli adepci sportów śnieżnych<br />
podczas trwania obozu musieli zaznajomić się z techniką<br />
i metodyką narciarstwa zjazdowego oraz snowboardu.<br />
50<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA strony studenckie<br />
Studenci wychowania fizycznego uczestniczyli również<br />
w zajęciach z łyżwiarstwa na krytej hali lodowej Miejskiego<br />
Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krynicy. Wszystkie obozy<br />
zimowe zakończyły się zaliczeniem poszczególnych umiejętności<br />
narciarskich, snowboardowych oraz łyżwiarskich.<br />
By je uzyskać studenci brali udział w zaliczeniowych zawodach<br />
narciarskich, w „Slalomie gigancie”, które wyłaniał<br />
najlepszego studenta i studentkę turnusu.<br />
Nad każdym turnusem pieczę sprawował kierownik<br />
obozu, który był odpowiedzialny za prawidłową realizację<br />
programu pod względem bezpieczeństwa, merytoryki<br />
oraz bezpośredniej organizacji zajęć. Pierwszymi turnusami,<br />
w których uczestniczyli studenci turystyki i rekreacji<br />
kierowali kolejno: dr Marian Rzepko, dr Rafał Kołodziej<br />
oraz dr hab. prof. UR Wojciech Czarny, zaś nad wychowaniem<br />
fizycznym czuwali: dr Paweł Ostrowski oraz dr Sławomir<br />
Drozd.<br />
W tym roku akademickim obozy Wydziału Wychowania<br />
Fizycznego <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego trwały od 4<br />
stycznia do 7 marca <strong>2010</strong>. Na wszystkich turnusach szkoleniu<br />
sprzyjała nam wyjątkowo rewelacyjna zimowa aura,<br />
wspaniałe warunki na stoku, a przede wszystkim wspaniali<br />
studenci, chętni do doskonalenia swoich umiejętności<br />
z zakresu narciarstwa i snowboardu.<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 51
strony studenckie UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Tomasz Świątek, Magdalena Mazur<br />
Narciarsko-snowboardowe<br />
ferie zimowe<br />
studentów i pracowników <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
Uczestnicy I turnusu, studenci i pracownicy UR<br />
Białka Tatrzańska, zajęcia na stoku Koziniec<br />
Centrum Sportu i Rekreacji <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego<br />
proponuje, oprócz obowiązkowych zajęć z wychowania<br />
fizycznego dla studentów, szeroko pojęte działania prozdrowotne,<br />
rozumiane jako „kultura fizyczna”. Pojęcie to<br />
obejmuje wychowanie fizyczne, sport, turystykę, rekreację<br />
i rehabilitację. Jest to oferta skierowana do całej społeczności<br />
naszego <strong>Uniwersytet</strong>u – studentów, pracowników<br />
i ich rodzin.<br />
W tym roku w dwóch tygodniowych obozach uczestniczyło<br />
141 osób. Kolejny rekord frekwencji, o ponad 30 osób<br />
więcej niż rok temu.<br />
Turnus I dla studentów i pracowników UR odbył się<br />
w dniach 8–14 lutego br. w pensjonacie „Harnaś, w Niedzicy.<br />
Warunki mieszkaniowe o standardzie typowo „studenckim”<br />
pozwalały jednak na dobry wypoczynek po całodniowych<br />
trudach na stokach narciarskich. Autobus, który<br />
mieliśmy do dyspozycji, dowoził nas na stoki w Niedzicy,<br />
Białce Tatrzańskiej i Czorsztyn-Ski w Kluszkowcach. Początkujący<br />
narciarze i snowboardziści, a było ich 18 osób<br />
(głównie studenci I roku) już w trzecim dniu nauki kilkakrotnie<br />
pokonali trasę zjazdu na stoku „Koziniec” w Białce<br />
Tatrzańskiej, bez problemu korzystając z wyciągów narciarskich.<br />
Turnus II, dla pracowników UR i ich rodzin (14 – 20 lutego)<br />
odbył się domu wypoczynkowym „Pod Trzema Koronami”.<br />
Uczestniczyły 82 osoby. Do dyspozycji posiadaliśmy<br />
duży, piętrowy autokar, który dowoził nas na stoki narciarskie.<br />
Uczestnicy obu obozów, oprócz początkujących narciarzy<br />
i snowboardzistów mogli doskonalić swoje umiejętności,<br />
zgłaszając się na zajęcia w grupach, prowadzonych<br />
przez instruktorów.<br />
Uzupełnieniem zajęć praktycznych na stoku były spotkania<br />
na temat bezpieczeństwa w górach i stokach narciarskich,<br />
odpowiedniego doboru sprzętu narciarskiego i snowboardowego,<br />
jak i techniki jazdy. Szczególnie podobała się<br />
analiza umiejętności, zwłaszcza adeptów, nagranych kamerą<br />
na stoku. Wieczory były też wypełnione wspólną biesiadą<br />
przy grillu oraz zabawą przy muzyce.<br />
Jako kierownik obozu chciałbym na łamach „Gazety<br />
Uniwersyteckiej” serdecznie podziękować instruktorom za<br />
zaangażowanie, fachowość i dobry klimat, jaki stworzyli<br />
w nauczaniu i doskonaleniu umiejętności narciarzy i snowboardzistów:<br />
Filipowi Peliszko – opiekunowi sekcji snowboardowej,<br />
szczególnie za pomoc organizacyjną, Kasi Peliszko<br />
– instruktorowi narciarstwa i Oli Świątek – instruktorowi<br />
narciarstwa.<br />
Dziękuję wszystkim uczestnikom: studentom, pracownikom<br />
i ich dzieciom za stworzenie wspaniałej atmosfery,<br />
zdyscyplinowanie, zaangażowanie w zdobywaniu nowych<br />
umiejętności, pełnię życzliwości i zawsze uśmiechnięte<br />
twarze. Obozy te są świetną formą spędzania wolnego czasu,<br />
integracji naszej społeczności akademickiej, powstawaniu<br />
więzi interpersonalnych, jak również więzi z naszym<br />
<strong>Uniwersytet</strong>em.<br />
52<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
GAZETA UNIWERSYTECKA strony studenckie<br />
Niedzica, stok z widokiem nad Zalewem Czorsztyńskim<br />
Zamieszczone poniżej wypowiedzi uczestników<br />
obozu są dla nas zachętą do podobnych<br />
działań w najbliższych latach:<br />
mgr Madzia Jaszak– Dział Zamówień Publicznych<br />
mgr Asia Chmiel – Biuro ds. Wspomagania Rozwoju UR<br />
– Jesteśmy bardzo zadowolone z pobytu, na którym nauczyłyśmy<br />
się jeździć na nartach i snowboardzie, dzięki zaangażowaniu<br />
wspaniałych instruktorów: Tomka Świątka, Filipa i Kasi<br />
Peliszko i Oli Świątek. Nasze zajęcia odbywały się na różnych<br />
stokach. Byliśmy również w Bukowinie Tatrzańskiej w aquaparku.<br />
Atmosfera na obozie była wspaniała i mamy nadzieję,<br />
że spotkamy się tam za rok.<br />
Joanna Stanisławczyk, studentka<br />
I rok filologia rosyjska<br />
– Według mnie obóz narciarski to dobra możliwość odrobienia<br />
zajęć wychowania fizycznego, szansa na integrację studentów<br />
różnych wydziałów, nauki jazdy na nartach lub desce, czas na<br />
odpoczynek za niewielkie pieniądze, a co najważniejsze bardzo<br />
dobra zabawa. Wydaje mi się, że takich postępów, jakie zrobiłam<br />
w ciągu jednego tygodnia, nie zdołałabym zrobić w ciągu<br />
jednego sezonu bez instruktora. Małe grupy, w których odbywało<br />
się nauczanie, pozwoliły na korygowanie indywidualnych<br />
błędów. Bardzo dobra inicjatywa ze strony <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego.<br />
Wszystkim organizatorom, jak również instruktorom<br />
należą się wielkie brawa.<br />
Dariusz Gajewski, student,<br />
II rok ratownictwo medyczne<br />
– Nie żałuję ani jednej chwili spędzonej na obozie narciarskosnowboardowym<br />
zorganizowanym przez UR. Kadra znakomita,<br />
chętnie dzieliła się swoim doświadczeniem, co pomagało<br />
uczestnikom obozu stać się lepszymi narciarzami, nie nudziłem<br />
się tam ani przez chwilkę, poznałem samych wspaniałych<br />
ludzi i nawiązałem nowe przyjaźnie, które mam nadzieję, że<br />
przetrwają bardzo długo. Pozdrawiam wszystkich, z którymi<br />
przyszło mi się nieźle bawić, do zobaczenia na stokach.<br />
dr Radosław Grabowski<br />
– Wydział Socjologiczno-Historyczny<br />
– Obozy narciarsko-snowboardowe organizowane przez CSiR<br />
są wspaniałą formą czynnego wypoczynku dla mojej rodziny.<br />
Świetna atmosfera tam panująca integruje naszą akademicką<br />
społeczność, jak również zacieśnia naszą więź z <strong>Uniwersytet</strong>em<br />
<strong>Rzeszowski</strong>m.<br />
Dziękuję! Do zobaczenia za rok!<br />
Uroczyste zakończenie II turnusu, wręczenie pamiątkowych dyplomów<br />
Panorama Białki Tatrzańskiej ze stoku na Kozińcu<br />
Sylwia Tomasik, studentka<br />
I rok nauki o rodzinie<br />
Wyjazd na obóz narciarski był właściwie spełnieniem mojego<br />
marzenia – w końcu nauczyłam się jeździć na nartach! Wykwalifikowana<br />
kadra pomogła mi przełamać barierę strachu. I teraz<br />
wiem, że niegroźny mi żaden stok! Nie spodziewałam się tak<br />
wspaniałej atmosfery – studenci UR i jego pracownicy doskonale<br />
porozumiewali się, pomimo bariery wiekowej:)Jestem ogromnie<br />
zadowolona z tego wyjazdu! Zachęcam wszystkich studentów<br />
do aktywnego wypoczynku! To była superprzygoda!<br />
Foto: Robert Frączek, Aleksandra Świątek<br />
M a r z e c – K w i e c i e ń 2 0 1 0 53
strony studenckie UNIWERSYTET RZESZOWSKI<br />
Jan Kłębek<br />
wicemistrzem Europy<br />
Karate uczy pokory, spokoju, stabilnych emocji, ale też<br />
pewności siebie. Pozwala na wiele rzeczy patrzeć z dystansem<br />
– chwali japońską sztukę walki wicemistrz Europy<br />
Jan Kłębek, kiedyś rozbrykany, dość ruchliwy, którego<br />
dla świętego spokoju rodzice wysłali na pierwszy trening<br />
karate.<br />
Dziś – student III roku Wydziału Wychowania Fizycznego UR, zawodnik Zamojskiego<br />
Klubu Karate Tradycyjnego występujący w barwach AZS UR, zapalony<br />
karateka, pasjonat jazdy na snowboardzie, stale rozwijający sportowe umiejętności.<br />
Swoje 14-letnie doświadczenie przekazuje młodym adeptom karate tradycyjnego.<br />
Jan przygodę z karate rozpoczął w wieku 8 lat. Jego pierwszymi trenerami<br />
byli: Artur Diadia oraz Andrzej Maciejewski. To właśnie dzięki nim, a w szczególności<br />
temu drugiemu, Janek mógł rozwinąć swój talent do tego stopnia, by<br />
w 2004 r. wywalczyć w Ożarowie swoje pierwsze złoto na Mistrzostwach Polski.<br />
Zwycięstwo to było tylko początkiem drogi po kolejne mistrzostwa. Mistrzowski<br />
rok 2009 Jan Kłębek rozpoczął w maju. Wówczas to w konkurencji fuku-go, podczas<br />
XX Mistrzostw Polski Seniorów w Lublinie zdobył brązowy krążek. Warto<br />
podkreślić, że był to jego pierwszy tak duży sukces w tej kategorii wiekowej.<br />
Na Mistrzostwach Europy rozgrywanych w październiku we włoskiej miejscowości<br />
Casale Monferrato Kłębek Jan wraz z kolegami z kadry (Danielem Iwankiem,<br />
Jackiem Welfle i Łukaszem Radwańskim) wywalczył srebrny medal w konkurencji<br />
kumite drużynowo. Na początku listopada startował w Młodzieżowych<br />
Mistrzostwach Polski w Pruszkowie, gdzie wywalczył kolejne trzy srebra: kumite,<br />
kata i fuku-go. Bardzo dobrze spisał się też wraz z kolegami z klubu (Arturem<br />
Szerafinem i Kamilem Dziedziciem)<br />
w VII Drużynowym Pucharze<br />
Polski „Mazovia Cup”. Jedna z moich<br />
koleżanek śmiała się, że prześladuje<br />
mnie syndrom drugiego miejsca. Srebra<br />
z mistrzostw Europy, a teraz te trzy<br />
w Pruszkowie. Chciałem to przełamać.<br />
Przed Mazovia Cup powiedziałem sobie,<br />
że tym razem musi być złoto…. i udało<br />
się – opowiedział z uśmiechem wicemistrz<br />
Europy.<br />
Nic nie przychodzi łatwo, na takie<br />
wyniki Janek ciężko pracuje na treningach,<br />
które trwają nawet 6 godz.<br />
dziennie. Ostatni sukces minionego<br />
roku stanowi uwieńczenie pasji oraz<br />
wyrzeczeń podczas solidnej pracy.<br />
Poza karate zamościanin ma jeszcze<br />
jedną pasje – snowboard. Obecnie<br />
stara się o uprawnienia instruktora.<br />
A na swoim koncie ma już nawet<br />
start w Akademickich Mistrzostwach<br />
Polskich.<br />
54<br />
w w w . u n i v . r z e s z o w . p l
25 stycznia br., podczas posiedzenia Senatu, rektor prof. dr hab. Stanisław Uliasz<br />
pożegnał dyrektor Biblioteki <strong>Uniwersytet</strong>u rzeszowskiego mgr Krystynę Serwatko<br />
Podczas posiedzenia Senatu UR 28 stycznia br. wręczono dyplomy Ministra Nauki i Szkolnictwa<br />
Wyższego potwierdzające przyznanie stypendiów za wybitne osiągnięcia naukowe i sportowe<br />
studentom UR. Pani minister Barbara Kudrycka przyznała 11 stypendiów za osiągnięcia naukowe<br />
i 2 stypendia za osiągnięcia sportowe.<br />
4 lutego <strong>2010</strong> r. rektor prof. dr hab. Stanisław Uliasz wręczył nominację<br />
na stanowisko profesora nadzwyczajnego dr. hab. prof. UR Dariuszowi<br />
Wojakowskiemu z Wydziału Socjologiczno-Historycznego.<br />
25 lutego br., podczas posiedzenia Senatu<br />
rektor prof. dr hab. Stanisław Uliasz wręczył<br />
akt mianowania na stanowisko profesora zwyczajnego<br />
<strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Rzeszowski</strong>ego prof. dr.<br />
hab. Janowi Łukasiewiczowi z Wydziału Prawa<br />
i Administracji, zaś pani prof. dr hab. Janinie<br />
Kaniuczak z Wydziału Biologiczno-Rolniczego<br />
akt zmieniający zasady zatrudnienia w związku<br />
z uzyskaniem tytułu naukowego profesora.<br />
W dniach 2-8 marca <strong>2010</strong> roku prorektor ds. badań naukowych i współpracy z zagranicą<br />
- prof. Aleksander Bobko - przebywał z wizytą w Nazareth College, Rochester (USA).<br />
Podczas wizyty zostały omówione warunki przyszłej współpracy pomiędzy uczelniami.<br />
W ramach podpisanej umowy nastąpi wymiana studentów i pracowników naukowych,<br />
realizacja wspólnych projektów badawczych i dydaktycznych oraz inne przedsięwzięcia<br />
kulturalno-edukacyjne.<br />
16 lutego wykład dr. Henryka Pietrzaka<br />
dla słuchaczy <strong>Uniwersytet</strong>u Trzeciego Wieku
NOWOŚCI WYDAWNICZE<br />
WYDAWNICTWO<br />
UNIWERSYTETU RZESZOWSKIEGO<br />
e-mail: wydaw@univ.rzeszow.pl<br />
http://wydawnictwo.univ.rzeszow.pl