Zobacz peÅne wydanie (PDF) - SÄ deczanin
Zobacz peÅne wydanie (PDF) - SÄ deczanin
Zobacz peÅne wydanie (PDF) - SÄ deczanin
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
WWW.SADECZANIN.INFO<br />
GRUDZIEŃ 2011 LUDZIE Z GŁOWĄ GOSPODARKA 19<br />
ra cza z praw dzi we go zda rze nia.<br />
Szedł kie dyś do szko ły, cho dził wte -<br />
dy chy ba do pią tej lub szó stej kla sy,<br />
i w po lu zna lazł kil ka łu sek. I po my -<br />
śleć, że od te go ma leń kie go, wy da wa -<br />
ło by się – nic nie zna czą ce go<br />
zda rze nia, ba nal ne go epi zo du wła ści -<br />
wie, rozpoczęła się jego pasja kolekcjonerska.<br />
Że te kilka zardzewiałych łusek<br />
prze są dzi ło o je go dal szych lo sach<br />
– sta ły się bo wiem po cząt kiem wie lo -<br />
ty sięcz nych, im po nu ją cych zbio rów,<br />
któ rych zgro ma dze nie i po zna nie za ję -<br />
ło mnó stwo cza su.<br />
Najpierw wymieniał się z kolegami,<br />
któ rzy wie dząc o je go pa sji przy no si li<br />
z do mu np. sta re mo ne ty. Po tem ła ził<br />
po są sia dach i mysz ko wał po ich do -<br />
mach, al kier zach, są sie kach, spi chler -<br />
zach, ko mór kach. Na wet chęt nie<br />
po zby wa li się z la mu sów nie po trzeb -<br />
nych im, za bie ra ją cych miej sce, za po -<br />
mnianych, zakurzonych, niszczejących<br />
przedmiotów, rozmaitego barachła, gratów,<br />
rupieci, złomu, szpargałów. Ludzie<br />
we wsi i oko li cy wie dzie li, że tak sza -<br />
bruje, więc oddawali za darmo, w prezencie<br />
albo sprzedawali za grosze.<br />
Kie dyś jed ne go z go spo da rzy za stał<br />
przy roz pa la niu pie ca. Oka za ło się, że<br />
do ognia mia ły tra fić sta re ak ta no ta -<br />
rial ne. Dał na flasz kę i w ten spo sób<br />
wszedł w ich po sia da nie. Rzad ką 10-<br />
zło to wą mo ne tę z Trau gut tem z 1933 r.<br />
na był za 50 zł. Ko le dzy bi li się na stry -<br />
chu po dusz ką po bab ci, roz pi rzy li ją,<br />
a z niej ra zem z pie rzem po sy pa ły się<br />
przed wo jen ne do la ry ka na dyj skie, któ -<br />
re sta ro win ka scho wa ła so bie na czar -<br />
ną go dzi nę i nie przy po mnia ła o nich<br />
przed śmier cią. Ze sta ro ści by ły ze tla łe<br />
i roz sy py wa ły się w rę kach.<br />
KSZTAŁ CĄ CA MA NIA<br />
Z cza sem ma nia zbie rac ka za mie ni -<br />
ła się w zaawansowane hobby. Okoliczne<br />
za so by ule gły wy czer pa niu, za tem<br />
za czął jeź dzić na gieł dy ko lek cjo ner -<br />
skie i targi staroci. Najdrożej jest w Byto<br />
miu i tam prze wa ża ją ak ce so ria<br />
nie miec kie. Z ko lei w Kra ko wie ry nek<br />
jest wy dre no wa ny. Za to naj ta niej<br />
w Rze szo wie. Po znał śro do wi sko ta -<br />
kich jak on zbie ra czy i za czął się wy -<br />
mie niać. Od da wał po dwój ne<br />
eg zem pla rze lub iden tycz ne sztu ki<br />
i wzbo ga cał się o nie obec ne w je go<br />
zbio rach. Na to miast nie ma wy kry wa -<br />
cza me ta li i sam ni cze go nie od ko pał<br />
na po lach bi tew.<br />
Szam be lan, zbie ra jąc co po pad nie,<br />
nie po strze że nie, choć w nie unik nio ny<br />
spo sób po głę biał przy tym wie dzę. Jak<br />
już coś zna lazł, to za da wał so bie py ta -<br />
nia: czy da ny fant po cho dzi<br />
z I czy II woj ny świa to wej, jest pol ski,<br />
niemiecki czy rosyjski Intrygowało go<br />
to wszyst ko, bo prze cież dzia ło się<br />
w je go stro nach, tu – w oko li cy. Szu kał<br />
więc od po wie dzi w ksią żkach.<br />
On, absolwent zawodówki w Grybowie,<br />
zwy kły ślu sarz me cha nik z Kru -<br />
żlo wej Ni żnej, uczył się hi sto rii. Co ja<br />
pi szę – uczył, on ją wręcz stu dio wał!<br />
Hi sto rię dzie jów i wo jen, ale i hi sto rię<br />
ma te rial ną, bo prze cież mu siał za zna -<br />
jo mić się z hi sto rią bro ni, mun du rów,<br />
od zna czeń, nu mi zma ty ką.<br />
Za in te re so wał się ta kże<br />
lo sa mi wła snej ro dzi ny.<br />
Do wie dział się, że dzia -<br />
dek słu żył w ar mii au -<br />
stro wę gier skiej,<br />
kon kret nie w 20. puł ku<br />
c. k. ar mii w No wym Są -<br />
czu, czy li w tzw. cwan cy -<br />
gie rach.<br />
Przesiadywał w bibliotece w Nowym<br />
Są czu, od wie dzał mu zeum w Gor li -<br />
cach. Służył w wojsku w Lublinie, pracu<br />
jąc na bu do wach w Słup sku,<br />
War sza wie, Kra ko wie i na Ślą sku<br />
– wszędzie węszył za trofeami i wiedzą.<br />
Kupował książki z tej dziedziny. Pamięta,<br />
że jed na z nich – „Pol skie mun du ry<br />
wojskowe” – kosztowała 12 tys. zł, a on<br />
właśnie dostał wypłatę – całe 21 tysięcy…<br />
I bez zmru że nia oka wy dał na jed -<br />
ną książkę grubo ponad połowę pensji!<br />
Kie dyś pre nu me ro wał ty go dnik<br />
„Żoł nierz Pol ski”, w któ rym czę sto pi -<br />
sano o dziejach broni i kupował tzw. tygry<br />
sy, czy li se rię bro szur o te ma ty ce<br />
wo jen nej. Do dzi siaj sku pu je ksią żki<br />
o wyposażeniu wojskowym i gromadzi<br />
cza so pi sma np. „Od kryw cę” czy<br />
„Do bro ni”.<br />
SZLAK BO JO WY DZIAD KA<br />
Za in te re so wał się ta kże lo sa mi wła -<br />
snej ro dzi ny. Do wie dział się, że dzia -<br />
dek słu żył w ar mii au stro wę gier skiej,<br />
kon kret nie w 20. puł ku c. k. ar mii<br />
w Nowym Sączu, czyli w tzw. cwancygie<br />
rach (zwan zig, czy taj – cwan ciś, to<br />
po nie miec ku li czeb nik dwa dzie ścia).<br />
Walczył na I wojnie światowej – gdzieś<br />
na Ukra inie, na Bał ka nach i nad rze ką<br />
Pia ve k. We ne cji we Wło szech. Z chwi -<br />
lą klę ski Nie miec i Au strii je go od dział<br />
nie od dał się do nie wo li i nie roz pro -<br />
szył, lecz w zwar tych sze re gach i z bro -<br />
nią w ręku zarekwirował pociąg i takim<br />
esze lo nem – po ró żnych pe ry pe tiach,<br />
bo np. w Wied niu nie chcia no ich prze -<br />
pu ścić i w cha rak te rze ła pów ki trze ba<br />
by ło od dać 6 ko ni – wró cił do ma cie -<br />
rzy stej jed nost ki w No wym Są czu,<br />
gdzie stał się za lą żkiem już pol skie -<br />
go 1. Puł ku Strzel ców Pod ha lań skich.<br />
Wła śnie po kaź ne są zwłasz cza je go<br />
zbio ry mi li ta riów z I woj ny świa to wej.<br />
To prze cież nie opo dal, pod Gor li ca mi,<br />
ro ze gra ła się jed na z naj więk szych bi -<br />
tew tej kon fron ta cji na ro dów, na zy wa -<br />
na na wet wschod nim Ver dun.<br />
Na le ży do Gru py Re kon struk cji Hi -<br />
sto rycz nych Gor li ce 1915 kie ro wa nej<br />
przez Pio tra Ka miń skie go. Szam be lan<br />
Sta ni sław Szam be lan w mun du rze<br />
au stro -wę gier skie go sie rżan ta, z ka -<br />
ra bi nem ty pu Man li cher i z drob ną<br />
czę ścią ko lek cji w tle.