Estrada i Studio, marzec 2013 - UlubionyKiosk
Estrada i Studio, marzec 2013 - UlubionyKiosk
Estrada i Studio, marzec 2013 - UlubionyKiosk
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
DVD wewnątrz<br />
magazynu<br />
PEŁNA WERSJA CABLEGUYS CURVE 2 CM<br />
Magazyn muzyków i realizatorów 03/<strong>2013</strong> (nr 198, rok XVII) cena 16,50 zł (w tym 5% VAT)<br />
MUSE<br />
Nagrywanie The 2nd Law<br />
ANALOGOWE<br />
WYGRAJ<br />
CIEPŁO<br />
Poprawiamy zimne, cyfrowe miksy,<br />
stosując techniki ocieplania dźwięku<br />
na ścieżkach, grupach i sumie<br />
LINDELL<br />
AUDIO<br />
6X500<br />
Z SZAFKĄ<br />
LUNCHBOX<br />
(patrz str. 55)<br />
Akai<br />
MPC Renaissance<br />
Legendarna stacja robocza<br />
we współczesnym wcieleniu<br />
INDEX 345369 * ISSN 1427-0404<br />
Nakład 12.000 egz.<br />
TESTY<br />
Przydatne<br />
w praktyce:<br />
Joga w studiu nagrań<br />
Jak przygotować się<br />
do koncertu<br />
ADAM Audio F7 | Neusonik akcesoria MIDI | Monacor RF Explorer<br />
Soundcraft Si Performer 2 | Akai Professional MPC Renaissance<br />
Roland RP301R | INA GRM Tools 3 | Behringer Xenyx Control 1 USB
Fireface UFX Radość nagrywania gy bez pośredników<br />
60-kanałowy interfejs audio<br />
USB / FireWire 192 kHz<br />
Direct USB Recording:<br />
nagrywanie i odsłuch wszystkich 30 wejść i 30 wyjść<br />
nawet bez podłączonego komputera<br />
bezpośrednio na pendrive USB lub twardy dysk<br />
Nowy TotalMix FX z efektami DSP<br />
[reverb, delay, EQ, kompresor, expander]<br />
MADE IN GERMANY<br />
WYCZNY DYSTRYBUTOR ADAM AUDIO W POLSCE<br />
www.audiostacja.pl<br />
Seria AX Absolutnie eXcytujca<br />
A3X<br />
May monitor o wielkim brzmieniu<br />
A5X<br />
Narodziny leadera<br />
A7X<br />
Ewolucja legendy<br />
A8X<br />
Nieograniczona jako dwiku
WSTĘP<br />
Pe³na wersja na DVD<br />
Cableguys Curve 2 CM<br />
Fascynujący syntezator hybrydowy firmy<br />
Cableguys, tym razem w najnowszej wersji 2. Opis<br />
instalacji, pierwszego uruchomienia i podstawowej<br />
edycji na stronie 98.<br />
Akai MPC Renaissance<br />
Urządzenia Akai od ponad dwóch dekad są wręcz<br />
czczone w kręgach osób tworzących tzw. muzykę<br />
miejską. Nowy model stacji roboczej tego producenta<br />
(patrz strona 34) to produkt przełomowy<br />
dla całej linii MPC.<br />
ANALOGOWE CIEPŁO.<br />
ZROBIONE CYFROWO<br />
Analogowe ciepło, mityczne, wyimaginowane lub rzeczywiste<br />
– zależy, kto i jak na to patrzy – jest teraz<br />
w zasięgu każdego z nas. Bliżej niż kiedykolwiek. Dzięki<br />
technice cyfrowej.<br />
Uporządkujmy pewne fakty. Niedoskonałość urządzeń<br />
analogowych to rzecz, mam nadzieję, powszechnie znana.<br />
Zawężony zakres dynamiki i pasma przenoszenia, szumy,<br />
stosunkowo niewielka stabilność parametrów, a często też<br />
wrażliwość na warunki zewnętrzne i nieuniknione starzenie<br />
się pewnych elementów elektronicznych. To są wszystko<br />
Tomasz Wróblewski<br />
fakty i do tego dające się dokładnie zmierzyć.<br />
redaktor naczelny<br />
Dlaczego zatem wiele osób przedkłada leciwego 1176<br />
nad jego najnowszy klon w postaci wtyczki Właśnie z uwagi na tę niedoskonałość.<br />
Doskonałą niedoskonałość, rzekłbym. Nasz słuch ma już to do siebie, że czasem lubi<br />
być oszukiwany i narażany na nie do końca perfekcyjne dźwięki, dając nam pewną<br />
satysfakcję. Lubimy tłuste potrawy, choć doskonale wiemy, że są szkodliwe. Używamy<br />
cukru i soli, które nie służą naszemu organizmowi. Podoba nam się też to, że dźwięk<br />
nie do końca jest taki sterylny. Gdy zaczynają się pojawiać specyficzne zniekształcenia,<br />
a pewne szczegóły giną gdzieś w tle zamaskowane szumem, to taki dźwięk jest dla<br />
nas bardziej naturalny, prawdziwy i bliższy rzeczywistości.<br />
Dźwięk całkowicie cyfrowy (24-bitowy) ma dynamikę wykraczającą poza naszą możliwość<br />
słyszenia. Często jest też pozbawiony szumu, którego do normalnej egzystencji<br />
potrzebujemy jak powietrza (nieprzekonanych zapraszam na kilka minut do komory<br />
bezechowej – zapewniam, że wyjdą z niej z uczuciem wielkiej ulgi). Zniekształcenia są<br />
czymś dla nas naturalnym, bo to one wspomagają identyfikację dźwięków i lokalizację<br />
sygnałów. Wszystko to sprawia, że wielu z nas woli „analogowe” brzmienie, czyli nieco<br />
zawężone pasmowo, odrobinę zaszumione i zawierające trochę więcej zniekształceń.<br />
Dlatego w tym numerze EiS będziemy „analogowo” ocieplać dźwięk na wszelkie<br />
możliwe sposoby. I to z użyciem techniki cyfrowej. Paradoks W żadnym wypadku!<br />
Zapraszam do lektury artykułu na stronie 70 i wysłuchania towarzyszących mu prezentacji<br />
audio na naszej płycie DVD. EiS<br />
Muse, The 2nd Law<br />
Tommaso Colliva i Adrian Bushby opowiadają<br />
nam o nagrywaniu najnowszej płyty grupy<br />
Muse, która już sprzedała się w nakładzie 15<br />
milionów egzemplarzy. Szczegóły na stronie 64.<br />
fot. Tom Kirk<br />
Sample z serii VIP<br />
Twórcą biblioteki sampli, którą<br />
w tym miesiącu znajdziecie na<br />
naszej płycie DVD, jest mieszkający<br />
w Detroit DJ Assault.<br />
Więcej informacji na jego temat<br />
znajdziecie na stronie 101.<br />
PRENUMERATA<br />
naprawdę warto<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
3
WNUMERZE<br />
TECHNOLOGIA<br />
70 Analogowe ciep³o<br />
Czy słuchając swoich utworów dochodzisz do<br />
wniosku, że czegoś im brakuje Być może najlepszym<br />
wyjściem z sytuacji będzie dodanie do<br />
nich owego słynnego analogowego ciepła!<br />
90 Jak przygotowaæ siê do koncertu<br />
Mamy dla Was zestaw porad, dzięki którym<br />
dowiecie się jak przygotować do występów i co<br />
zrobić, by uniknąć przykrych niespodzianek<br />
98 Cableguys Curve 2 CM<br />
Pełną wersję tego doskonałego instrumentu<br />
znajdziesz na naszej płycie DVD<br />
PREZENTACJE<br />
94 Joga w studiu nagrañ<br />
Jak radzić sobie z brakiem innowacyjnych pomysłów,<br />
zwiększyć szybkość i wydajność pracy<br />
oraz regenerować siły i odprężać ciało<br />
ROZMOWY<br />
64 Sekrety realizatorów:<br />
Tommaso Colliva & Adrian Bushby<br />
The 2nd Law – Muse<br />
Podczas nagrywania The 2nd Law za mikserem<br />
usiedli Adrian Bushby oraz Tommaso Colliva.<br />
Całość prac dokończyli trzej topowi realizatorzy<br />
miksu: Chris Lord-Alge, Spike Stent i Rick<br />
Costey<br />
82 Loco Star<br />
Zespół Loco Star, w którego skład wchodzą<br />
Tomek Ziętek, Marsija, Pat oraz U1 wydał właśnie<br />
płytę pod tytułem Shelter, której producentem<br />
jest Tomek Ziętek<br />
STA£E RUBRYKI<br />
3 Wstêp<br />
Analogowe ciepło – mityczne, wyimaginowane<br />
lub rzeczywiste – jest teraz w zasięgu każdego<br />
z nas. Bliżej niż kiedykolwiek. Dzięki technice<br />
cyfrowej<br />
10 Mieszanka<br />
Najnowsze informacje ze świata producentów<br />
oraz dystrybutorów sprzętu i oprogramowania<br />
przeznaczonego na scenę i do studia<br />
64<br />
28 POP – pytania, odpowiedzi, porady<br />
55 Konkurs<br />
Do wygrania Lindell Audio 6X500<br />
93 Zaprenumeruj EiS<br />
Prenumerata EiS jest najtańszą i najprostszą<br />
formą zakupu naszego miesięcznika. Przy okazji<br />
można też otrzymać prezent (patrz str. 8)<br />
102 Przyœlij nam swoje demo<br />
104 Rynek EiS<br />
Chcesz coś kupić, sprzedać bądź zamienić<br />
A może zaproponować swoje usługi lub dać pracę<br />
To miejsce jest dla Ciebie!<br />
106 Spis DVD<br />
Spis zawartości płyty DVD: sample, programy<br />
oraz materiały będące uzupełnieniem artykułów<br />
publikowanych w tym numerze EiS<br />
112 Specjalna oferta SSL<br />
dla Czytelników EiS<br />
TESTY<br />
ADAM F7 .........................................................44<br />
monitory bliskiego pola<br />
Akai MPC Renaissance ..............................34<br />
programowo-sprzętowa stacja produkcyjna<br />
Behringer Xenyx Control 1 USB ..........40<br />
studyjny system zarządzania odsłuchem<br />
GRM Tools 3 ...................................................58<br />
pakiet wtyczek<br />
Monacor RF Explorer ................................50<br />
analizator częstotliwości radiowych<br />
Neusonik uMIDI/022, iM/One ..............56<br />
interfejsy MIDI<br />
Roland RP301R ............................................52<br />
pianino cyfrowe<br />
Soundcraft Si Performer 2 ...................46<br />
konsoleta cyfrowa audio<br />
82<br />
TEMATY Z OKŁADKI:<br />
Akai MPC Renaissance 34<br />
Wygraj Lindell Audio 6X500 55<br />
Muse, The 2nd Law 64<br />
Analogowe ciepło 70<br />
Przygotowanie do koncertu 90<br />
Joga w studiu nagrań 94<br />
40<br />
52<br />
46<br />
4 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
fot. Zosia Zija
MIESZANKA<br />
NOWE INTERFEJSY ROLANDA<br />
Na targach NAMM firma Roland, wśród wielu innych nowości<br />
zaprezentowała także dwa interfejsy audio o zdecydowanie różnym<br />
przeznaczeniu<br />
Roland Duo-Capture Mk2 to nowa wersja Duo-Capture (test EiS<br />
3/2012), która różni się od poprzednika nie tylko innym (srebrnym)<br />
kolorem płytki na górze korpusu, ale też oferuje nowe funkcje. Wśród<br />
nich najważniejszą wydaje się być kompatybilność<br />
z urządzeniami iOS, co wcale nie przeszkadza<br />
w tym, by<br />
móc go podłączyć także do kompu-<br />
terów PC<br />
lub Mac. Urządzenie jest zasilane za<br />
pośrednictwem portu USB, udostępnia dwa<br />
wejścia i<br />
dwa wyjścia, a w zestawie znajdziemy<br />
program DAW Cakewalk SONAR<br />
X1 LE.<br />
Zdecydowanie ciekawszy, ale też<br />
droższy i przeznaczony dla innych<br />
użytkowników jest nowy „flagowiec”<br />
wśród interfejsów Rolanda,<br />
jakim jest <strong>Studio</strong>-Capture. Ten podłączany<br />
do komputera PC i Mac interfejs<br />
wyposażony jest w 12 wyso-<br />
kiejklasyprzedwklasy przedwzmacniaczy mikrofonowych<br />
i dedykowany do nagrań wielośladowych w projektowym studiu muzycznym.<br />
W każdym kanale znajdziemy niezależnie załączane napięcie<br />
fantomowe, filtr górnoprzepustowy, przełącznik biegunowości<br />
oraz cyfrowy kompresor bazujący na algorytmach z Rolanda V-Mixer,<br />
a wszystkie te funkcje dostępne są z poziomu panelu sterowania<br />
w komputerze. Ogółem nowy interfejs oferuje 16 torów wejściowych<br />
i 10 wyjściowych, a wśród nich wejścia i wyjścia cyfrowe S/PDIF w formacie<br />
RCA. Nie zabrakło też portów MIDI bazujących na szybkim protokole<br />
FPT.<br />
Wrazzurządzeniemz dostarczane są sterowniki<br />
VS Streaming pozwalające<br />
na pracę<br />
z 24-bitową rozdzielczością<br />
i próbkowaniem<br />
do 192 kHz (obsługują<br />
tryby ASIO<br />
2.0/WDM oraz Core<br />
Audio). Sterowniki te<br />
umożliwiają jednoczesną<br />
pracę dwóch<br />
<strong>Studio</strong>-Capture na tej<br />
samej szynie USB, bez utraty stabilności ani jakichkolwiek strat jakości<br />
dźwięku. W interfejsie wykorzystano technikę automatycznego ustawiania<br />
czułości Auto-Sens oraz jasne i czytelne mierniki poziomu na<br />
panelu czołowym. <strong>Studio</strong>-Capture oferuje cztery niezależne miksy, które<br />
można skonfigurować pod kątem różnych systemów/urządzeń odsłuchowych.<br />
Podczas monitoringu można też użyć pokładowego procesora<br />
pogłosowego.<br />
www.roland.com<br />
www.rolandpolska.pl<br />
SONY BEZPRZEWODOWO<br />
lutego <strong>2013</strong> r. w gmachu<br />
11 warszawskiego Centrum<br />
Nauki Kopernik odbyła się prezentacja<br />
najnowszych cyfrowych<br />
systemów bezprzewodowych<br />
firmy Sony z serii DWX<br />
poprowadzona przez Marcusa<br />
Warlicha, specjalistę od produktów<br />
Pro Audio w firmie<br />
Sony. Najnowsze urządzenia<br />
do bezprzewodowej transmisji dźwięku oferowane przez firmę Sony są<br />
już intensywnie testowane w naszej redakcji oraz w trakcie różnego typu<br />
eventów. Po szczegóły odsyłamy do najbliższych numerów naszego<br />
magazynu.<br />
www.audiostacja.pl<br />
PORZUĆ KABLE NA ZAWSZE<br />
Firmy Aplauz i Sennheiser uruchamiają stronę informacyjną na temat<br />
mikrofonów bezprzewodowych<br />
Jak czytamy w informacji prasowej:<br />
„Firma Sennheiser jest<br />
wynalazcą i liderem produkcji<br />
mikrofonów bezprzewodowych.<br />
Polski dystrybutor – firma<br />
Aplauz z Łomianek – uruchomiła<br />
stronę internetową dla<br />
wszystkich, którzy chcą się dowiedzieć,<br />
dlaczego wśród ‘bezprzewodówek’<br />
warto wybrać markę kęSennheiser”<br />
Sennheiser”.<br />
Na stronie www.sennheiser.pl/mikrofonybezprzewodowe można dowiedzieć<br />
się, kiedy został opracowany pierwszy na świecie mikrofon bezprzewodowy,<br />
a także kto w Polsce i na świecie używa renomowanych<br />
systemów Sennheisera. Strona jest przeznaczona dla muzyków, którzy<br />
planują zrezygnować z kabli na rzecz bardziej profesjonalnych, bezprzewodowych<br />
rozwiązań i nie wiedzą, na co zwrócić uwagę. Każdy wokalista<br />
czy instrumentalista znajdzie tam wiele praktycznych informacji na<br />
temat ich użytkowania.<br />
www.sennheiser.com<br />
www.sennheiser.pl/mikrofonybezprzewodowe<br />
NISZCZARKA DŹWIĘKU<br />
Anti-Effect to swego rodzaju hołd dla rock and<br />
rollowego szaleństwa i gitarzystów zawsze<br />
gotowych na eksperymenty i wieczną muzyczną<br />
rebelię<br />
Jak informuje producent, manufaktura Chaosound, która tworzy swoje<br />
produkty na zamówienie: „Anti-Effect ‘niszczy’ dźwięk, imitując<br />
uszkodzenie toru elektroakustycznego. Dzięki niemu gitarzysta może<br />
uzyskać brzmienie naśladujące awarię wzmacniacza i psucie się przewodu<br />
do gitary, jednocześnie mając możliwość wyboru i kontroli stopnia<br />
natężenia (charakteru) destrukcji dźwięku. Jeśli gitarzysta potrzebuje<br />
w danym momencie większej ekspresji – ma pod stopą możliwość<br />
maksymalnego zniszczenia bez powodowania uszkodzeń sprzętu<br />
gitarowego”.<br />
Anti-Effect nie jest przesterem ani efektem tremolo. Urządzenie ma być<br />
bardzo efektywną przyprawą brzmienia gitarowego, a jego możliwości<br />
wykorzystania to głównie muzyka gitarowa, ścieżki dźwiękowe oraz jako<br />
intrygujący procesor w studiu nagrań. Prezentację efektu w akcji można<br />
zobaczyć pod adresem http://bit.ly/XFzyqN.<br />
chaosound.com<br />
24 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
POP<br />
PYTANIA<br />
ODPOWIEDZI<br />
PORADY<br />
Masz pytanie Wątpliwość Kłopot natury technicznej<br />
Mymożemy Ci pomóc! Wyślij e -mail na adres naszej redakcji:<br />
info@eis.com.pl. Odpowiedź znajdziesz na łamach naszego<br />
miesięcznika w dziale Pytania, odpowiedzi, porady lub w artykułach<br />
z cyklu Technologia. Polecamy też regularne odwiedzanie<br />
forum internetowego na stronie www.eis.com.pl, na którym<br />
Czytelnicy wymieniają się swoim doświadczeniem i opiniami<br />
na wiele tematów, które mogą Cię interesować.<br />
Klawiszowiec rusza na scenę, czyli jak zerwać te kajdany<br />
Gram na klawiszach w młodym zespole indie-electro o nazwie Plastik Fantastik. Od niedawna<br />
załatwiamy sobie koncerty w klubach i mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej.<br />
Ale przejdę do mojego problemu. Podczas występów rozpiera mnie energia i najchętniej<br />
poskakałbym i pobiegałbym po scenie razem w wokalistą. Niestety, jestem przywiązany do<br />
jednego miejsca. Przez to czuję, jakby krępował mnie niewidzialny łańcuch i zauważyłem,<br />
że cierpi na tym moja ekspresja wykonawcza. Wiem, że rozwiązaniem może być tutaj<br />
keytar, więc proszę o radę, które z takich urządzeń zarówno dobrze wygląda, dobrze brzmi<br />
i ma wystarczający zakres dźwięków, by dało się na nim grać akordy, pochody basowe<br />
i partie solowe. Możecie polecić coś sprawdzonego<br />
Klawiszowiec Andy, Stolica<br />
Znamy i rozumiemy ten ból – w pracy<br />
redakcyjnej też jesteśmy uwiązani do klawiatury,<br />
a do tego, drugim rzemieniem, do<br />
ekranów i foteli jednocześnie. Klawiszowcy na<br />
scenie mają przynajmniej taką przewagę nad<br />
redaktorami magazynów, że mogą poskakać<br />
do góry w trakcie wykonywania pracy, a tutaj<br />
nic, fotel krępuje ruchy i można co najwyżej<br />
pociesznie sobie poklaskać... Ale kontynuując<br />
temat keytarów (nazwa pochodzi od połączenia<br />
angielskich słów klawisze i gitara)... Jeżeli<br />
męczy Cię to, że jesteś na scenie ny do jednego miejsca o powierzchni jednego<br />
metra kwadratowego i jako jedyny, przez cały<br />
występ stoisz tam niczym w klatce (perkusi-<br />
przywiązasta<br />
też jest uziemiony za zestawem, em, ale ten<br />
spełnia się fizycznie), instrument t przenośny<br />
zwany keytarem to dobry pomysł. Najlepszym<br />
z takich instrumentów w tej chwili dostępnych<br />
na rynku jest najpewniej model Roland<br />
AX-Synth. Syntezator ma wiele wyrazistych<br />
barw na pokładzie i wystarczy załadować do<br />
niego komplet baterii i możesz zacząć szaleć<br />
na scenie niczym Jean Michel Jarre. re. Kolejnym<br />
modelem Rolanda, na pewno wartym żenia, jest mniejszy i bardziej poręczny niż<br />
AX-Synth, wyposażony w 37 klawiszy oraz<br />
wstęgowy kontroler modulacji syntezator<br />
Roland Lucina AX-9.<br />
zauwa-<br />
Oprócz nowych modeli Rolanda<br />
zdecydowanie warto rzucić<br />
okiem na propozycje innych<br />
producentów, w tym na syntezatory<br />
sprzed ładnych paru lat. Fantastyczne,<br />
modne brzmienie retro da się wygenerować<br />
z syntezatora Korg Poly-800, który le nadaje się do tego, aby powiesić ić go na szyi.<br />
Polifoniczny, mały Poly-800 często pojawia się<br />
doskona-<br />
na aukcjach internetowych w przystępnych<br />
cenach [ok. 700–800 zł – przyp. red.], czego<br />
niestety da się powiedzieć o wyposażonym<br />
w opcję montażu na szyi monofonicznym<br />
syntezatorze-legendzie Rolandzie SH-101,<br />
za który dotychczasowi właściciele żądają<br />
bajońskich sum. Są jeszcze maluchy Korga<br />
– Microkorg albo Microstation (ten sam moduł<br />
brzmieniowy, co w M50), które przy odrobinie<br />
wysiłku także da się zawiesić na ramieniu.<br />
Natomiast jeżeli jesteś wyjątkowo mocno<br />
przywiązany do swoich brzmień z innych<br />
syntezatorów, zainteresuj się zasilanym przez<br />
USB i za pomocą baterii sterownikiem MIDI<br />
w kształcie keytaru Alesis Vortex. Kontroler<br />
ten, oprócz wbudowanego akcelerometru<br />
pozwalającego wpływać na brzmienie za<br />
pomocą ruchów ciałem, ma pady perkusyjne.<br />
Pamiętajmy, że sam instrument lub sterownik<br />
to nie wszystko. Pełną swobodę na scenie<br />
można uzyskać zaopatrując się w instrumentalny<br />
system bezprzewodowy, który uwalnia<br />
nas od kabla sygnałowego, wiszącego<br />
u boku. Należy wziąć pod uwagę to, że keytary<br />
mogą niektórym muzykom odrobinę ograniczać<br />
możliwości wykonawcze. Klawiatura<br />
w większości z nich obejmuje maksymalnie<br />
cztery oktawy, a do tego gra za pomocą dwóch<br />
dłoni może być dla niektórych osób odrobinę<br />
kłopotliwa, więc jeśli partie utworów zostały<br />
zaaranżowane na dwie dłonie, trzeba będzie<br />
przearanżować zagrywki. Niemniej na pewno<br />
warto – nie tylko Slash ma prawo biegać<br />
po scenie ze strony prawej na lewą i z powro-<br />
tem. Zespół, w którym klawiszowiec wystę-<br />
puje z keytarem wygląda bardziej dynamicz-<br />
nie, a muzyk taki ma znacznie więcej zabawy,<br />
niż miałby spędzić godzinę albo więcej sto-<br />
jąc za swoimi „parapetami”. Dla urozmaicenia<br />
można, a nawet warto zmieniać instrumenty<br />
i postawić obok syntezatora statyw z tambu-<br />
rynem lub bi<br />
innymi instrumentami perkusyjny-<br />
mi, na których rozrywany energią klawiszo-<br />
wiec będzie grał<br />
w chwilach, gdy nie wykonu-<br />
je partii klawiszowych. ■<br />
Pamiętajmy że instrument albo kontroler MIDI<br />
sterujący instrumentem ustawionym na statywie to nie<br />
wszystko. Pełną swobodę na scenie można uzyskać<br />
zaopatrując się w system bezprzewodowy dla instrumentalistów.<br />
Znajdziesz je w ofercie takich firm jak<br />
np. Shure, Sennheiser, Audio-Technica czy Sony.<br />
28 <strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
TEST<br />
3.650 zł (cena promocyjna)<br />
PRODUCENT<br />
Akai Professional<br />
www.akaipro.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
Audiostacja<br />
Warszawa<br />
tel. 22-616-13-86<br />
www.audiostacja.pl<br />
Przetwarzanie: do 24 bitów/96<br />
kHz.<br />
Wejścia: 2 XLR/TRS 6,3 mm<br />
(symetryczne, –40 dBu; impedancja<br />
wejść 11 kΩ); RCA stereo<br />
(z przedwzmacniaczem<br />
phono), maks. poziom wejściowy<br />
+10 dBu; wejście cyfrowe<br />
S/PDIF (24 bity, RCA).<br />
Wyjścia: 4 TRS 6,3 mm (symetryczne,<br />
+11 dBu, impedancja<br />
1kΩ), maks. poziom wyjściowy<br />
+18 dBu; 2 wyjścia słuchawkowe<br />
(TRS 6,3 mm/3,5 mm,<br />
200 mW/100 Ω); wyjście cyfrowe<br />
S/PDIF (24 bity, RCA).<br />
Inne: 2 wejścia i 4 wyjścia<br />
MIDI DIN; 2 złącza dla przełączników<br />
nożnych TRS 6,3 mm.<br />
USB: 2.0 (do komputera) oraz<br />
hub USB z 2 gniazdami.<br />
Pady perkusyjne: 16 (reagują<br />
na docisk i velocity).<br />
Synchronizacja: MIDI Clock,<br />
MIDI Time Code; sekcja odtwarzania<br />
zgodna z MIDI Machine<br />
Control.<br />
Polifonia: 64 głosy.<br />
Obsługa wtyczek (jako host):<br />
VST i RTAS (Mac/PC), AU<br />
(Mac); działa jako wtyczka<br />
w formatach VST, AU (tylko<br />
Mac).<br />
Kompatybilność danych:<br />
MPC1000, MPC2000/2000XL,<br />
MPC3000, MPC4000,<br />
MPC5000, Z4/Z8, S1000/3000,<br />
S5000/6000<br />
Wyświetlacz: LCD z podświetleniem,<br />
360×96 pikseli.<br />
Zasilanie: zasilacz zewnętrzny<br />
12V DC, 3A, 24 W.<br />
Wymiary: 502×328×70 mm<br />
(124 mm przy maks. nachyleniu<br />
wyświetlacza).<br />
Waga: 4,8 kg.<br />
Akai MPC Renaissance<br />
programowo-sprzętowa stacja produkcyjna<br />
Tomasz Hajduk<br />
Urządzenia Akai z serii MPC od ponad<br />
dwóch dziesięcioleci cieszą się<br />
kultową sławą w kręgach osób tworzących<br />
muzykę tzw. miejską. Nowy<br />
model stacji roboczej Akai, interesująco<br />
nazwany MPC Renaissance<br />
(czyli odrodzenie) to w wielu aspektach<br />
produkt przełomowy dla całej<br />
linii MPC.<br />
Maszyny MPC od samego<br />
początku, czyli roku 1988,<br />
w którym światło dzienne<br />
ujrzał pierwszy model MIDI Production<br />
Center (MPC60), szybko stały<br />
się ulubionym narzędziem twórców<br />
składających podkłady rytmiczne<br />
z samplowanych brzmień. Wyposażone<br />
w odkrywcze, jak na tamte<br />
czasy, narzędzia do próbkowania<br />
i wydajne sekwencery modele MPC60<br />
i MPC3000 wpłynęły na rozkwit i rozwój<br />
kilku gatunków muzycznych,<br />
takich jak hip-hop, r’n’b i techno.<br />
Mimo to Akai w pewnym momencie<br />
przespało zmianę pokoleniową wśród<br />
użytkowników swojego sprzętu. Gdy<br />
na początku roku 2007 pojawił się<br />
na rynku ekskluzywny model Akai<br />
MPC5000, w berlińskich laboratoriach<br />
Native Instruments planowano już<br />
inwazję ze swoją, jawnie inspirowaną<br />
modelami MPC stacją roboczą Maschine...<br />
Pomysł połączenia sterownika<br />
z oprogramowaniem sekwencyjnym,<br />
zainstalowanym w komputerze,<br />
okazał się dla Native Instruments<br />
strzałem w dziesiątkę i NI Maschine<br />
przejęło pałeczkę pierwszeństwa<br />
w segmencie, na którym dotąd niepodzielnie<br />
panowały produkty Akai.<br />
Na szczęście, jak mawiał Heraklit<br />
z Efezu, panta rhei – mamy rok <strong>2013</strong><br />
i mamy też odpowiedź na Maschine<br />
od Akai w postaci oprogramowania<br />
MPC dla komputerów Windows i Mac<br />
oraz sprzętowego sterownika MPC<br />
Renaissance (a także tańszego modelu<br />
MPC <strong>Studio</strong> oraz wersji dla iPada<br />
MPC Fly).<br />
MPC Ren<br />
Przyznaję, że nie mogłem się<br />
doczekać, kiedy MPC Renaissance<br />
w końcu dotrze do testów pod moje<br />
drzwi. Produkt ten od chwili premiery<br />
wywołuje skrajne emocje<br />
u użytkowników i recenzentów, którzy<br />
mieli okazję zapoznać się z nową<br />
stacją roboczą Akai. Ren, jak w skrócie<br />
nazywają tę maszynę fani serii, to<br />
pierwsze w historii MPC urządzenie,<br />
którego integralnymi składnikami<br />
są: sterownik sprzętowy, wyposażony<br />
w interfejs audio/MIDI, oraz<br />
oprogramowanie sekwencyjne z obszerną<br />
bazą brzmień, instalowane<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• funkcjonalna stacja robocza<br />
dla twórców bitów oraz<br />
muzyków poszukujących<br />
sprawnego narzędzia do gry<br />
sampli i pętli na żywo<br />
• może funkcjonować w zaciszu<br />
studyjnym we współpracy<br />
z komputerem jak i samodzielnie,<br />
podczas pracy<br />
live<br />
34 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
w komputerze. Wszelkie manipulatory<br />
i złącza zostały po stronie<br />
sprzętowej, jednak cały system nowej<br />
MPC-tki w trakcie instalacji zagnieżdża<br />
się na dysku naszego komputera.<br />
Kontrolujemy kontroler<br />
MPC Renaissance to zgrabna maszyna<br />
o profilu nawiązującym do<br />
MPC5000 oraz aparycji i kolorystyce<br />
nieodparcie przywołującej klasyczny<br />
model MPC3000. Sterownik z interfejsem<br />
również swoje waży (5 kg)<br />
i sprawia wrażenie solidnego urządzenia,<br />
które przetrwa długie lata<br />
użytkowania w nienagannej formie.<br />
Zewnętrzny zasilacz można jednak<br />
pomylić z ładowarką do telefonu<br />
komórkowego, przewód jest krótki<br />
i zbyt cienki jak na sprzęt, którego<br />
mielibyśmy użyć w warunkach<br />
przenośnych. W studiu nie będzie to<br />
jednak problemem i po podłączeniu<br />
do gniazdka w listwie o miniaturowym<br />
zasilaczu można zapomnieć,<br />
gdyż MPC Ren ma własny przycisk<br />
uruchomienia. Dalsze oględziny<br />
udowodniły, że kontroler został wykonany<br />
zawodowo. I tego właśnie<br />
oczekujemy po urządzeniach Akai<br />
MPC, prawda<br />
Na środku, w górnej części kontrolera<br />
umieszczono wyświetlacz (LCD<br />
360×96) o regulowanym kącie ustawienia.<br />
Do wyświetlacza przypisane<br />
są przyciski funkcyjne F1-F6, służące<br />
do przełączania okien w menu kontrolera.<br />
Wszystkie wartości i ustawienia<br />
widoczne na świecącym w błękitno-białej<br />
tonacji wyświetlaczu LCD<br />
odpowiadają ustawieniom dostępnym<br />
w aplikacji MPC. Do poruszania<br />
się wśród parametrów na LCD służą<br />
przyciski kursora i koło wyboru, którym<br />
po najechaniu na wybrane pole<br />
można szybko przejść do żądanej<br />
wartości lub ustawienia.<br />
Co ważne, dla większości przycisków<br />
funkcyjnych dostępnych na<br />
pulpicie MPC Ren znajdziemy konkretne<br />
uzasadnienie, nie ma tu elementów<br />
zbędnych. Jako kompletne<br />
urządzenie część sprzętowa MPC Renaissance,<br />
wśród zalewających nas<br />
zewsząd urządzeń, produkowanych<br />
byle taniej w dalekowschodnich fabrykach,<br />
jest przyjemnym wyjątkiem<br />
i dowodem, że jeśli tylko jest wola<br />
producenta, to produkt może być<br />
wykonany z dobrych części i materiałów,<br />
może być solidny i złożony tak,<br />
jak tego oczekujemy.<br />
Interfejs audio/MIDI<br />
Kontroler z ruchomym wyświetlaczem<br />
i sekcją regulatorów to połowa<br />
atrakcji w części sprzętowej. We<br />
wnętrzu obudowy MPC Renaissance<br />
ukryto interfejs audio/MIDI z bogatym<br />
zestawem złączy. Interfejs przetwarza<br />
dźwięk o parametrach do 24 bitów/96<br />
kHz, z wykorzystaniem sterownika<br />
ASIO. Ustawienia sekcji audio<br />
zmienia się w panelu sterowania<br />
dostępnym z pozycji preferencji aplikacji<br />
MPC. Przy okazji, są to te same<br />
sterowniki, które wykorzystano dla<br />
interfejsu Akai EiE Pro (usb-audio.de),<br />
możemy więc przypuszczać, że<br />
w środku MPC Renaissance znajduje<br />
się podobny układ do stosowanego<br />
w interfejsach audio/MIDI Akai. Różnica<br />
polega na tym, że Ren ma dodatkowo<br />
wejście i wyjście cyfrowe w formacie<br />
S/PDIF na złączach RCA.<br />
Maszyna została znakomicie wyposażona<br />
we wszelkie typy złącz.<br />
Oprócz gniazd S/PDIF do dyspozycji<br />
są dwa (prawe i lewe) wejścia mikrofonowo-instrumentalne<br />
na symetrycznych<br />
złączach combo XLR/<br />
TRS 6,3 mm z włącznikiem zasilania<br />
fantomowego 48 V, wejście liniowo-<br />
-gramofonowe na złączach RCA<br />
i dedykowanym uziemieniem, dwie<br />
pary wyjść stereo – główne (1, 2 Out)<br />
i pomocnicze (3, 4 Mix Out) na czterech<br />
gniazdach 6,3 mm, dwa wejścia<br />
PADY<br />
P<br />
ady w układzie 4x4 to klasyka gatunku i, było nie było, jeden z najważniejszych elementów<br />
MPC. Gumowe przyciski Renaissance są wygodne i dosyć twarde, w każdym miejscu,<br />
także na brzegach reagują dokładnie tak samo na uderzenie i dotyk. Odpowiednio dobrane<br />
tworzywo na wierzchu padów sprawia, że kiedy trzeba, można pad nacisnąć delikatnie, kiedy<br />
trzeba, można mocniej uderzyć – palec zawsze zatrzyma się w jednym miejscu na padzie.<br />
Pady wyposażono w efektowne podświetlenie w kolorach zielonym, żółtym, pomarańczowym<br />
i czerwonym. Barwa zależy od siły nacisku albo wartości velocity nuty wyzwalanej<br />
z programowego sekwencera. Podświetlenie działa od spodu, więc z wierzchu pady zawsze<br />
mają klasyczny, szary wygląd. Ten element MPC został dopracowany do perfekcji. Luksus<br />
zwiększa miękka podkładka umieszczona na brzegu obudowy, bezpośrednio pod padami,<br />
w miejscu gdzie opieramy dłonie.<br />
i cztery wyjścia MIDI w formacie<br />
5-stykowym DIN. Dostępny jest także<br />
port USB 2, za pomocą którego łączymy<br />
kontroler i interfejs z komputerem,<br />
a także dwa dodatkowe porty<br />
USB 2.0, do których można podłączyć<br />
inne urządzenia, kontrolery albo dysk<br />
twardy.<br />
W górnej części pulpitu, po prawej<br />
stronie znajdują się trzy potencjometry<br />
regulacji poziomów sygnału wyjściowego,<br />
wejściowego i ustawienia<br />
poziomu między sygnałem z komputera<br />
a wejścia interfejsu. W dopasowaniu<br />
poziomów pomaga czteropunktowy<br />
wskaźnik LED. Na przedniej<br />
ściance kontrolera umocowano<br />
poza tym dwa wyjścia słuchawkowe<br />
z regulacją i dwa gniazda do podłączenia<br />
sterowników nożnych.<br />
MPC Renaissance to pierwsze<br />
w historii MPC urządzenie,<br />
którego integralnymi<br />
składnikami są: sterownik<br />
sprzętowy, wyposażony<br />
w interfejs audio/<br />
MIDI, oraz oprogramowanie<br />
sekwencyjne z obszerną<br />
bazą brzmień, instalowane<br />
w komputerze. <br />
<strong>Estrada</strong> a<br />
i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
35
TEST<br />
790 zł<br />
PRODUCENT<br />
Behringer<br />
www.behringer.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
SoundTrade<br />
Piaseczno k/Warszawy<br />
tel. 22-632-02-85<br />
www.soundtrade.pl<br />
Pasmo przenoszenia:<br />
10 Hz–40 kHz.<br />
Poziom zniekształceń THD:<br />
0,01% (wejścia liniowe), 0,1%<br />
(wejście gramofonowe).<br />
Zakres dynamiki: 107 dB<br />
(wejścia liniowe).<br />
Impedancja wejściowa:<br />
20kΩ (wejście symetryczne);<br />
14 kΩ (wejście niesymetryczne).<br />
USB: 1.1, stereofoniczne wejście<br />
i wyjście, 44,1/48 kHz.<br />
Zasilanie: sieciowe<br />
(100–240 V), maks. 15 W.<br />
Wymiary: 87×390×203 mm.<br />
Waga: 2,3 kg.<br />
Tomasz Wróblewski<br />
W każdym rozwijającym się studiu<br />
nagrań bazującym na komputerze<br />
prędzej czy później przychodzi czas<br />
na dodanie jakiegoś urządzenia lub<br />
systemu do kompleksowego zarządzania<br />
odsłuchem. Takim jest właśnie<br />
Control 1.<br />
Nawet gdy w naszym studiu<br />
pracujemy samodzielnie, to<br />
zwykle po jakimś czasie pojawia<br />
się konieczność przełączania<br />
pomiędzy dwoma typami odsłuchów<br />
(aby móc skontrolować nasz dźwięk<br />
na różnych głośnikach), przełączenia<br />
słuchawek z wejść na wyjście,<br />
wyboru źródeł sygnału (np. w celu<br />
odsłuchania płyty referencyjnej), nie<br />
wspominając już o zwykłej<br />
regulacji głośności<br />
monitorów. Wiele tych<br />
funkcji możemy zrealizować<br />
za pomocą<br />
odpowiednich narzędzi<br />
w programie<br />
DAW współpracującym<br />
z wyposażonym<br />
w kilka wejść i wyjść<br />
interfejsem audio.<br />
Okazuje się jednak,<br />
że posługiwanie się<br />
myszką, klikanie w niewielkie<br />
kontrolki i próba<br />
precyzyjnej ich regulacji<br />
wymaga naszej uwagi, sto odrywając nas od rzeczy<br />
najważniejszej, czyli pracy nad<br />
czę-<br />
materiałem dźwiękowym.<br />
Behringer Xenyx Control 1 USB<br />
studyjny system zarządzania odsłuchem<br />
40 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
Sytuacja dodatkowo się komplikuje,<br />
gdy przyjdzie nam współdziałać<br />
z innymi wykonawcami nagrywającymi<br />
w pomieszczeniu studyjnym.<br />
Wówczas trzeba stworzyć specjalny<br />
system wzajemnej komunikacji i zapewnić<br />
przynajmniej jeden dodatkowy<br />
tor odsłuchu słuchawkowego.<br />
Profesjonalne, najwyższej klasy<br />
konsolety studyjne od samego początku<br />
były projektowane z myślą<br />
o takim właśnie zarządzaniu sygnałem<br />
odsłuchowym i komunikacją.<br />
I choć programy DAW (a nawet niektóre<br />
współcześnie produkowane<br />
interfejsy audio) próbują zrealizować<br />
część tych funkcji, to jednak każda<br />
osoba spędzająca przy nagraniach<br />
wiele godzin dziennie powie, że nie<br />
ma to jak sprzętowe manipulatory:<br />
prawdziwe przyciski i gałki.<br />
Podobnych systemów, dostoso-<br />
wanych do realiów cyfrowego studia<br />
XXI wieku, pojawiło się na rynku<br />
kilka, ale wydaje się, że najwięk-<br />
szy sukces odniósł w tym zakresie<br />
Mackie Big Knob, często i chętnie<br />
stosowany nawet w większych stu-<br />
diach nagrań. Xenyx Control 1 USB<br />
to klasyczny przykład polityki firmy<br />
Behringer, która od samego początku<br />
swojego istnienia deklarowała, że<br />
oferuje „więcej za mniej”, czyli więcej<br />
funkcji za mniej pieniędzy. Control 1<br />
pod wieloma względami przypo-<br />
mina Mackie Big Knob, ale oprócz<br />
tego jest też stereofonicznym in-<br />
terfejsem<br />
USB, dzięki czemu jego<br />
współpraca z komputerem nie<br />
odbywa się jedynie przez tory<br />
analogowe, a to bardzo uła-<br />
twia<br />
realizację wielu zadań.<br />
Opis<br />
Po tym dość długim<br />
wstępie pora na opis samego<br />
urządzenia. Jest<br />
ono dość dużych wymiarów,<br />
z całkowicie<br />
metalowym korpusem<br />
(wyłączywszy boczki<br />
z tworzywa), o gabarytach<br />
przypominających<br />
klawiaturę komputerową,<br />
a do tego mającym słuszną<br />
wagę (2,3 kg). W połączeniu<br />
z solidnymi gumowymi nóżkami<br />
zapobiega<br />
to przemieszczaniu się<br />
kontrolera po gładkiej powierzchni.<br />
Wbudowany zasilacz sieciowy (uniwersalny,<br />
100–240 V) pozwala zrezygnować<br />
z niewygodnych kostek<br />
zasilających, które są wiecznym utrapieniem.<br />
Włącznik zasilania znajduje<br />
się w wygodnym miejscu na tylnym<br />
panelu.<br />
Do urządzenia możemy podłączyć<br />
trzy różne stereofoniczne systemy<br />
monitoringu głośnikowego, z możliwością<br />
niezależnej regulacji poziomu<br />
sygnału dla każdego z nich (trymery<br />
kalibrujące na tylnym panelu przy<br />
każdej parze wyjść). Każdy z trzech<br />
torów odsłuchowych możemy niezależnie<br />
włączać i wyłączać przyciskami<br />
A, B i C w sekcji Monitor Select.<br />
Przycisk odpowiedzialny za włączenie<br />
aktualnie wybranego monitora<br />
(lub monitorów, ponieważ można<br />
włączyć więcej niż jeden) w chwili<br />
wciśnięcia zostaje podświetlony.<br />
Sygnał możemy też wyprowadzić<br />
na dwa stereofoniczne wyjścia odsłuchowe<br />
dla muzyków w studiu.<br />
Jedna para wyjść dedykowana jest<br />
do współpracy z dystrybutorem<br />
sygnału słuchawkowego, a druga<br />
z głośnikami aktywnymi, zamontowanymi<br />
w studiu. Źródłem sygnału<br />
dla obu tych torów (każdy z własnym<br />
regulatorem głośności, a wyjście na<br />
głośniki z dodatkowym przyciskiem<br />
aktywacji) można wybierać. Będzie<br />
to sygnał wchodzący na Control 1<br />
lub sygnał kierowany do monitorów<br />
w reżyserce. Dzięki temu muzycy<br />
w studiu nagrań mają zapewniony<br />
nie tylko odsłuch słuchawkowy podczas<br />
nagrywania kolejnych ujęć, ale<br />
mogą również wysłuchać nagranego<br />
materiału na własnych monitorach,<br />
bez potrzeby udawania się w tym<br />
celu do reżyserki (olbrzymia oszczędność<br />
czasu i energii!).<br />
Nie zapomniano też o wyjściach<br />
do zewnętrznego rejestratora<br />
Praktycznie każde wejście<br />
i wyjście kontrolera wyposażone<br />
jest w funkcję dopasowania<br />
czułości i poziomu<br />
sygnału, co sprawia, że<br />
Control 1 jest bardzo uniwersalny<br />
w kontekście współpracy<br />
z różnymi urządzeniami<br />
zewnętrznymi – zarówno<br />
jeśli chodzi o źródła, jak<br />
i odbiorniki.<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• projektowe i profesjonalne<br />
studio nagrań, do wszechstronnej<br />
obsługi monitoringu<br />
i komunikacji studio-reżyserka<br />
• centrum sterowania odsłuchem<br />
w domowym studiu<br />
nagrań<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
41
TEST<br />
1.345 zł (sztuka)<br />
PRODUCENT<br />
ADAM Audio<br />
www.adam-audio.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
Audiostacja<br />
Warszawa<br />
tel. 22-616-13-86<br />
www.audiostacja.pl<br />
Konstrukcja: monitor dwudrożny,<br />
aktywny, bass-reflex.<br />
Przetworniki: woofer 14 cm<br />
(kompozyt włókno szklane/papier),<br />
tweeter ART.<br />
Regulacje: Low Cut 80 Hz,<br />
Low 300 Hz ±6 dB, High 5 kHz<br />
±6 dB.<br />
Wzmacniacze: Low – 60 W,<br />
High – 40 W.<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• aktywne monitory bliskiego<br />
pola dla domowych, projektowych<br />
i produkcyjnych<br />
studiów nagrań<br />
Michał Lewandowski<br />
zdjęcia: www.saldat.pl<br />
Monitory z serii F to całkiem świeży<br />
produkt. Oficjalną premierę miały<br />
w styczniu <strong>2013</strong>. Są bezpośrednią<br />
kontynuacją linii AX, która dosłużyła<br />
się w pełni uzasadnionej renomy.<br />
Seria F jest nieco skromniejsza<br />
niż siostrzana AX. W jej skład<br />
wchodzi jedynie mniejszy model<br />
F5, większy F7 oraz SUB F. Analogii<br />
konstrukcyjnych należy zatem szukać<br />
w modelach AX5 i AX7. Brakuje<br />
więc odpowiednika wersji najmniejszej,<br />
największej w serii AX, oraz głośnika<br />
do kanału centralnego. W zamian<br />
dysponujemy dedykowanym<br />
subwooferem. Na czym polegać ma<br />
zamiana W czym jest nowość Jak<br />
głoszą materiały reklamowe, w przystępności.<br />
Oznacza to, że monitory<br />
oferujące znakomitą jakość przetwarzania,<br />
głównie dzięki autorskim patentom<br />
na membrany wooferów oraz<br />
technologii ART, dostępne do tej pory<br />
dla nieco zamożniejszych realizatorów,<br />
znajdą się w zasięgu szerszego<br />
grona odbiorców. Ta sama jakość za<br />
mniejsze pieniądze Możliwe, czy<br />
niemożliwe<br />
Konstrukcja<br />
Konstrukcja monitora jest na<br />
wskroś typowa dla konstrukcji tego<br />
typu i wszystkich obecnych do niedawna<br />
linii tej marki. Choć źródłem<br />
technologicznym dla modeli F jest<br />
seria AX, to stylistycznie bliżej jej<br />
do serii SX. Mamy tu bowiem do<br />
czynienia z regularnymi bryłami<br />
obudów, wykonanymi z MDF, z charakterystycznymi<br />
wyprofilowaniami<br />
krawędzi płyty czołowej na wysokości<br />
przetwornika wysokotonowego.<br />
Do tej pory można było jeszcze snuć<br />
przypuszczenia, że owo przewężenie<br />
ma na celu poprawienie warunków<br />
dyspersji wysokich tonów, co sprzyjało<br />
precyzyjnemu kształtowaniu<br />
sceny stereo. W modelach serii SX<br />
i serii F profilowanie krawędzi jest,<br />
powiedziałbym, symboliczne. Nawiązuje<br />
jedynie wzorniczo do poprzedników<br />
i niespecjalnie ma wpływ na<br />
jakość stereo. Najważniejszy w tej<br />
robocie i tak jest przetwornik, a o to<br />
jestem zupełnie spokojny, gdyż w tej<br />
roli występuje tu sprawdzony tweeter<br />
ART, tym razem w prostokątnej<br />
obudowie.<br />
Skoro ma być ta sama jakość, nie<br />
mogło zabraknąć klasycznego woofera<br />
o średnicy 14 cm z membraną<br />
wykonaną z włókien szklanych<br />
i celulozy, zapewniających właściwą<br />
sztywność, a co za tym idzie wierne<br />
i nie zmodulowane przetwarzanie<br />
średnich tonów. Bliskie wzajemne<br />
rozmieszczenie obu przetworników<br />
stwarza sporą nadzieję na dobre zespolenie<br />
obu pasm.<br />
Front obudowy to również źródło<br />
najniższych częstotliwości, czyli<br />
wylot tunelu bass-reflex, który jest<br />
jedyną zasadniczą nowością. Jak<br />
w żadnej innej serii, ma postać łagodnie<br />
wyprofilowanej szczeliny<br />
o dość sporej powierzchni i dużej<br />
głębokości. Zabieg ten wskazuje na<br />
jedno. Obudowy zestrojono zupełnie<br />
inaczej niż w innych modelach serii<br />
AX i SX.<br />
ADAM F7<br />
monitory bliskiego pola<br />
44 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
Charakterystyka portu bass-reflex (zielona) wskazuje na jego wyraźnie pasmową pracę.<br />
Charakterystyki monitorów mierzone w osi (górna) oraz w odchyleniu 60 stopni od osi (dolna).<br />
Panel tylny jest płaską powierzchnią<br />
bez wystających radiatorów, na<br />
której rozmieszczono nieliczne regulacje<br />
w postaci trzech przełączników<br />
i potencjometru. Przełączniki odpowiadają<br />
za kształtowanie brzmienia<br />
w zakresie niskiego środka (300 Hz)<br />
oraz prezencji (5 kHz). Zakres regulacji<br />
jest dość głęboki, bo wynosi ±6 dB<br />
dla obu zakresów. Trzeci, jedyny niewymagający<br />
użycia wkrętaka, służy<br />
odcięciu częstotliwości leżących poniżej<br />
80 Hz. Zastosujemy go w trybie<br />
współpracy z subwooferem.<br />
Monitory akceptują analogowy<br />
sygnał symetryczny (gniazdo<br />
typu combo) oraz niesymetryczny<br />
(gniazdo RCA). We wnętrzu obudowy<br />
pracują dwa wzmacniacze o mocy<br />
60 i 40 W. Zwrotnica dzieli pasmo<br />
w okolicach 2,6 kHz. Monitory nie<br />
grzeją się w istotny sposób, zatem<br />
możemy lokować je w studiu w dowolnej<br />
lokalizacji względem ścian.<br />
Sprzyjają temu umieszczenie wylotu<br />
bass-reflex z przodu oraz przewidziane<br />
gwintowane gniazda do montażu<br />
bezpośrednio na ścianie. Warto<br />
jeszcze wspomnieć, że monitory F<br />
wyposażono w układ oszczędzania<br />
energii, wyłączający je przy dłuższej<br />
bezczynności. Powrót do trybu aktywnego<br />
odbywa się w chwili wykrycia<br />
sygnału użytecznego. Sygnał<br />
pojawia się wówczas łagodnie, poprzedzony<br />
delikatnym klikiem układów<br />
załączających zasilanie. O przejściu<br />
monitorów w stan uśpienia lub<br />
aktywności informują nas diody na<br />
ścianie frontowej.<br />
W praktyce<br />
Obiecywałem sobie wiele po pracy<br />
z F7. Po części moje oczekiwania się<br />
spełniły. Monitory grają rzeczywiście<br />
całym pasmem w zakresie od<br />
50 Hz do 20 kHz i to słychać. Zakres<br />
niskotonowy ma jednak pewną właściwość<br />
wynikającą z konstrukcji<br />
układu bass-reflex dostrojonego<br />
do 45 Hz, z dość dużą amplitudą<br />
w porównaniu z resztą promieniowania<br />
woofera. Problem polega<br />
na tym, że to jest dokładnie 45 Hz<br />
i nic poza tym. Powyżej następuje<br />
przerwa i osłabienie przetwarzania<br />
basu, aż wreszcie słyszymy przetwarzanie<br />
membrany, czyli dopiero<br />
od ok. 80 Hz. Skutkiem jest to, że<br />
słyszymy fajny dół i wysoki bas,<br />
a reszty trochę trzeba się domyślić.<br />
Łatwo też wpaść w pułapkę i szukać<br />
tego, co pomiędzy, operując EQ<br />
w miksie. Efektem mogą być przebasowane<br />
miksy w zakresie od 50 Hz<br />
do 80 Hz. Zjawisko to potęgowane<br />
jest przez spore osłabienie charakterystyki<br />
w zakresie 100 Hz–200 Hz.<br />
Tu może spotkać nas kolejna pokusa<br />
nadrobienia tego, czego nie słyszymy.<br />
To właściwie koniec przykrych<br />
niespodzianek, którym można zaradzić,<br />
włączając przełącznik 80 Hz CUT<br />
i podłączając subwoofer, ale to już nie<br />
będzie taniej. Reszta pasma to już<br />
pokaz dobrej jakości. Średnica jest bez<br />
zastrzeżeń, mimo że pomiary na to<br />
nie wskazują. W tym zakresie nie brakuje<br />
niczego i z łatwością operować<br />
można barwą wokali i instrumentów<br />
akustycznych. Zwłaszcza praca<br />
z gitarami akustycznymi i perkusjonaliami<br />
była doświadczeniem dużej<br />
wygody w operowaniu ich barwą<br />
i odnajdywaniem mankamentów.<br />
ADAM F7 gwarantują absolutną<br />
precyzję w przetwarzaniu najwyższego<br />
pasma. Nie mam nic do zarzucenia<br />
– góra jest klarowna, delikatna,<br />
nienatarczywa, demaskująca każdy<br />
szczegół. W tej materii bije na głowę<br />
stosowane przeze mnie monitory.<br />
Podsumowanie<br />
Nie da się zaoszczędzić zbyt wiele,<br />
jeśli ma być naprawdę dobrze.<br />
ADAM F7 jest największym monitorem<br />
w swej serii i to chyba nie jest<br />
dobry kierunek. Lepiej by się stało,<br />
aby w F7 nie próbowano zrobić<br />
wszystkiego, by brzmiały jak monitory<br />
z większym wooferem. W efekcie<br />
może nie osiągniętoby tak nisko<br />
schodzącego basu, ale zyskanoby na<br />
lepszym zespoleniu basu ze średnicą.<br />
To jedyna wada, która nie zmartwi<br />
nikogo, kto już dysponuje subwooferem.<br />
Praca monitorów w pozostałym<br />
zakresie nie przynosi wstydu<br />
poprzednikom i trzyma dobry jak dotąd<br />
fason. EiS<br />
+ wzorowe przetwarzanie<br />
średnicy i wysokiego<br />
pasma<br />
+ układy oszczędzania energii<br />
– brak zespolenia basu<br />
i średnicy<br />
Regulatory na tylnym panelu<br />
pozwalają na ustawienie<br />
odcięcia dla filtru górnoprzepustowego<br />
oraz półkową regulację<br />
tonów niskich i wysokich.<br />
<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
45
TEST<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• uniwersalna konsoleta au-<br />
dio (plus podstawowe sterowanie<br />
oświetleniem) do klubów,<br />
pubów, domów kultury,<br />
teatrów itp.<br />
36.200 zł<br />
PRODUCENT<br />
Soundcraft<br />
www.soundcraft.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
E.S.S. Audio<br />
Łomianki<br />
tel.: 22-751-42-46<br />
www.essaudio.pl<br />
Pasmo przenoszenia:<br />
20 Hz–20 kHz.<br />
Zniekształcenia THD:<br />
monitorami i niezbyt skomplikowanym<br />
oświetleniem.<br />
Wejścia i wyjścia<br />
Konsolety Si Performer (modele<br />
2 i 3) przypominają popularne konsolety<br />
Si Compact (czytaj test na<br />
bit.ly/XDLYQ5), ale oprócz sterowania<br />
oświetleniem są od nich bardziej rozbudowane<br />
(patrz podrozdział „Performer<br />
vs Compact”).<br />
Wersja Si Performer 2 udostępnia<br />
24 wejścia mikrofonowe z niezależnie<br />
załączanym napięciem fantom (przy<br />
każdym z gniazd znajduje się dioda<br />
informująca o załączeniu tego napięcia),<br />
8 wejść liniowych na złączach<br />
TRS i 16 wyjść liniowych. Do tego<br />
dochodzi wejście i wyjście cyfrowe<br />
w formacie AES/EBU, złącze synchronizacji<br />
wordclock (BNC), wejście i wyjście<br />
MIDI, port USB i portHiQnet do<br />
współpracy z innymi urządzeniami<br />
Harmana, obsługującymi ten protokół.<br />
Przewidziano też miejsce na dwa<br />
opcjonalne sloty rozszerzające (AES,<br />
Aviom, MADI Cat5 i Optical, Cobra-<br />
Net), co w sumie daje możliwość miksowania<br />
do 80 kanałów wejściowych<br />
audio (64 mono i 8 stereo). W miksie<br />
pośrednim możemy użyć 14 podgrup/<br />
auksów monofonicznych lub 8 mono<br />
i 6 stereo, 4 dedykowanych wysyłek<br />
efektowych oraz 4 stereofonicznych<br />
wyjść matrycowych. Całość miksujemy<br />
do wyjść głównych, z możliwością<br />
panoramowania w trybie LCR lub<br />
L/R+Center.<br />
Struktura<br />
Miksery cyfrowe przyzwyczaiły<br />
nas już do rozpasania w kwestii<br />
dostępnych konfiguracji, których<br />
zazwyczaj jest dużo więcej niż potrzebujemy<br />
(zwłaszcza w przypadku<br />
takiej konsolety jak Si Performer 2,<br />
która z natury rzeczy będzie wykorzystywana<br />
w dość prostych systemach).<br />
Dla porządku przypomnijmy<br />
jednak o obecności 4 pokładowych<br />
stereofonicznych procesorów<br />
Lexicon (bazujących na modelu<br />
MX400), możliwości zdefiniowania<br />
opóźnienia na każdym<br />
wejściu i wyjściu niezależnie, 8<br />
grupach wyciszania, 8 grupach<br />
VCA i dowolnie konfigurowanych<br />
4 punktach insertowych (kosztem<br />
wejść-wyjść audio). Na każdej<br />
grupie miksu pracuje procesor<br />
dynamiki, 4-pasmowa, w pełni<br />
parametryczna korekcja, korektor r<br />
graficzny sterowany tłumikami<br />
konsolety (bardzo wygodna rzecz)<br />
oraz wspomniane już opóźnienie.<br />
Cały mikser bazuje na platformie<br />
DSP opartej na najnowszej generacji<br />
procesorach EMMA, czyli takich<br />
samych, jakie znajdziemy w konsole-oletach<br />
z serii Si oraz Si Compact.<br />
W każdym torze wejściowym znajdziemy<br />
sekcję wzmocnienia, procesor<br />
dynamiki i korektor – ze wszystkich<br />
można korzystać w każdej konfiguracji<br />
miksera i bez żadnych ograniczeń.<br />
Przedwzmacniacze mikrofonowe<br />
są teoretycznie takie same jak<br />
w konsolecie Vi1. W sekcji dynamiki<br />
pracują bardzo sprawnie działające<br />
bramka i kompresor, których przydatność<br />
docenimy już na pierwszym<br />
koncercie. Bramka sprawnie wytnie<br />
brumy z gitary i odpowiednio przytnie<br />
ogony długo wybrzmiewającym<br />
tomom (tak, mamy tutaj możliwość<br />
regulacji częstotliwości, przy których<br />
będzie działać), zaś kompresor da<br />
nam pewność, że sygnał nie wyskoczy<br />
poza ustawiony próg, a przy<br />
tym da się go sprawnie zmiksować<br />
z resztą, nawet przy dość głębokim<br />
tłumieniu Ratio.<br />
W każdym torze wejściowym znajdziemy<br />
też 4-pasmową korekcję parametryczną<br />
(każdy filtr działa w pełnym<br />
zakresie audio, z podbiciem/tłumieniem<br />
15 dB), przy czym pierwszy<br />
i ostatni filtr mogą być przełączone<br />
w tryb półkowy (i wówczas wcza<br />
zakres<br />
ich pracy odpowiednio się zawęża).<br />
Dodatkowo mamy do dyspozycji<br />
przestrajany filtr górnoprzepustowy,<br />
działający aż do 1 kHz.<br />
O tak oczywistych rzeczach jak<br />
odwracanie biegunowości czy włączanie<br />
napięcia fantomowego nie<br />
trzeba chyba nawet wspominać. Zaletą<br />
konsolet Soundcraft jest to, że<br />
po wybraniu danego kanału mamy<br />
natychmiastowy dostęp do wszystkich<br />
jego parametrów, tutaj regulowanych<br />
enkoderami z otaczającymi<br />
je diodami LED. Każdą z sekcji torów<br />
wejściowych, czyli In, Gate, Comp<br />
i Equa liser, możemy włączać i wyłączać<br />
dedykowanymi przyciskami,<br />
a tym samym bardzo sprawnie<br />
kontrolować, czy wnoszą coś pożytecznego<br />
do dźwięku, czy tylko nam<br />
przeszkadzają w uzyskaniu optymalnego<br />
brzmienia. Rzecz niby banalna,<br />
ale bardzo przydatna w praktyce,<br />
ponieważ nie każdy kanał musi być<br />
odpowiednio „wykręcony”, żeby<br />
zabrzmiał – czasem wystarczy jedynie<br />
nie przeszkadzać dźwiękowi,<br />
a wszystko nam się ładnie zmiksuje<br />
w interesującą całość.<br />
+ połączenie funkcjonalności<br />
konsolety cyfrowej audio<br />
z prostym sterownikiem<br />
DMX<br />
+ wbudowane wyświetlacze<br />
w kanałach, znacząco ułatwiające<br />
obsługę<br />
+ legendarna intuicyjność<br />
pracy na konsoletach cyfrowych<br />
Soundcraft<br />
+ dwa sloty dla opcjonalnych<br />
rozszerzeń<br />
+ funkcja Fader Glow, która<br />
ułatwia pracę<br />
+ kompaktowe wymiary<br />
miksera<br />
+ gotowość do współpracy<br />
z zewnętrznymi urządzeniami<br />
kontrolnymi (np. iPad)<br />
– mała liczba obsługiwanych<br />
kanałów DMX<br />
– słaba czytelność podświetlanych<br />
suwaków podczas<br />
pracy w słońcu<br />
BEZPRZEWODOWA<br />
<br />
<br />
ul. DOLOMITOWA 32, 05-077 WARSZAWA<br />
tel.: 22 773 01 45, 601 351 511<br />
e-mail:<br />
ar@profiaudio.com.pl<br />
WWW:<br />
www.profiaudio.com.pl<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
47
TEST<br />
999 zł<br />
PRODUCENT<br />
Monacor<br />
www.monacor.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
Monacor–Polska Sp. z o.o.<br />
Wrocław<br />
tel. 71-320-93-00 do 59<br />
www.monacor.pl<br />
Zakres częstotliwości:<br />
240–960 MHz lub<br />
2,35–2,55GHz.<br />
Wyświetlacz: 128×64 pikseli,<br />
monochromatyczny, podświetlany,<br />
z regulowanym kontrastem.<br />
Złącza: interfejs USB 2.0 do<br />
podłączania komputera oraz ładowania<br />
wewnętrznego akumu-<br />
latora 860 mAh, dwa złącza antenowe.<br />
Wymiary: 70×113×25 mm.<br />
Waga: 185 g.<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• możliwość dokonywania<br />
pomiarów i analizy wszędzie<br />
tam, gdzie mamy do czynienia<br />
z systemami bezprzewodowymi<br />
VHF/UHF oraz wi-fi.<br />
+ szeroki zakres zastosowań<br />
+ możliwość pracy w trzech<br />
trybach<br />
+ obejmuje zakres VHF/UHF<br />
i 2,4 GHz<br />
+ współpraca z komputerem<br />
poszerzająca możliwości<br />
urządzenia jako systemu<br />
+ możliwość ładowania akumulatora<br />
przez USB<br />
+ możliwość łatwej aktualizacji<br />
firmware<br />
– pewne niedoskonałości<br />
konstrukcji (niezbyt proste<br />
przyciski)<br />
– drobne niekonsekwencje<br />
w obsłudze menu<br />
Monacor RF Explorer<br />
analizator częstotliwości radiowych<br />
Jarosław Stubiński<br />
Wszechobecność systemów bezprzewodowych w warunkach live, a nawet<br />
studiach telewizyjnych oraz radiowych, sprawia, że koniecznością staje się<br />
możliwość kontroli tego, co dzieje się w eterze.<br />
Funkcję analizatora RF (częstotliwości<br />
ogólnie nazywanych<br />
radiowymi) oferują zazwyczaj<br />
profesjonalne systemy bezprzewodowe,<br />
ale prawda jest taka, że są<br />
one dość kosztowne. I tu pojawia się<br />
kompaktowy, a do tego atrakcyjny<br />
cenowo Monacor RF Explorer, dzięki<br />
któremu możemy skontrolować<br />
szeroko rozumiany zakres fal radio-<br />
wych,<br />
sprawdzając między innymi,<br />
czy pasmo, z którego chcemy skorzy-<br />
stać, jest wolne od zakłóceń.<br />
Opis<br />
RF Explorer to poręczne urządzenie<br />
w całkowicie metalowej obudowie,<br />
którego zadaniem jest nie tylko ana-<br />
liza częstotliwości radiowych w zakresach<br />
240–960 MHz (czyli użytko-<br />
wanym<br />
przez popularne analogowe<br />
systemy bezprzewodowe VHF i UHF),<br />
ale też pasma 2,4 GHz (na którym<br />
działają systemy cyfrowe oraz sieci<br />
wi-fi). Urządzenie to może posłużyć<br />
nam<br />
także jako generator sygnału<br />
kontrolnego w paśmie 2,4 GHz.<br />
Użytkownik może definiować podstawowe<br />
parametry w każdym z tych<br />
trzech trybów pracy. Wraz z analiza-<br />
torem otrzymujemy dwie anteny – teleskopową<br />
na pasma VHF/UHF oraz<br />
stałą<br />
na zakres 2,4 GHz. RF Explorer<br />
zasilany jest z wbudowanego<br />
akumulatora litowego (wystarcza<br />
na ok. 16 godzin ciągłej<br />
pracy), który ładujemy za pośrednictwem<br />
komputera, używając<br />
do tego celu złącza USB<br />
(odpowiedni kabel znajduje<br />
się w zestawie).<br />
A skoro o złączu USB<br />
mowa, to należy wspomnieć,<br />
że producent pomyślał też<br />
o odpowiednim oprogramowaniu<br />
(bezpłatnym) przeznaczonym<br />
do współpracy<br />
z analizatorem, dostępnym<br />
dla komputerów PC i Mac.<br />
W tym pierwszym przypadku<br />
należy zainstalować<br />
program RF Explorer for<br />
Windows oraz odpowiedni<br />
sterownik USB. W przypadku<br />
komputerów Mac całe oprogramowanie<br />
pobiera się przez<br />
AppStore. O ile sam analizator<br />
to doskonałe narzędzie do szybkiej<br />
kontroli tego, co dzieje się aktualnie<br />
w paśmie radiowym, o tyle podłączony<br />
do komputera stanowi już<br />
wszechstronny system nie tylko do<br />
analizy stanu bieżącego, ale też do<br />
obserwacji zachowania się całego<br />
systemu bezprzewodowego w funkcji<br />
czasu i w całym widmie częstotliwościowym<br />
(tryb Waterfall).<br />
Monacor RF Explorer dostarczany<br />
jest w estetycznym, zapinanym na<br />
ekspres futerale, w którym przewidziano<br />
też miejsce na anteny i kabel<br />
USB. Użytkownik ma do swojej dyspozycji<br />
monochromatyczny ekran<br />
LCD 128×64 piksele, który pozwala<br />
dość dobrze zorientować się w występujących<br />
nośnych, tym bardziej<br />
że prezentowana jest także ich częstotliwość<br />
i poziom mocy w dBm<br />
(lub dBμV). Odbiornik ma zakres<br />
dynamiki –110 dB i poziom szumów<br />
własnych –105 dBm, jeśli zatem nie<br />
traktujemy go jako wzorcowego przyrządu<br />
pomiarowego, jego parametry<br />
z powodzeniem wystarczą nam do<br />
oceny sytuacji w eterze.<br />
W aktualnej wersji tego urządzenia<br />
mamy do dyspozycji trzy tryby<br />
pracy. Pierwszy to działający w czasie<br />
rzeczywistym analizator, którego częstotliwości<br />
graniczne możemy samodzielnie<br />
ustalić zarówno dla zakresu<br />
240–960 MHz, jak i 2,35–2,55 GHz.<br />
Drugi to analizator wi-fi, dzięki<br />
któremu możemy sprawdzić rozkład<br />
częstotliwości w 13 kanałach<br />
WLAN. Trzeci tryb pracy to funkcja<br />
nadajnika działającego w paśmie<br />
2,4 GHz, z możliwością precyzyjnej<br />
regulacji częstotliwości nośnej, mocy<br />
wyjściowej (od –30 dBm do +1 dBm)<br />
i parametrów przestrajania sygnału.<br />
Z funkcji tej możemy korzystać podczas<br />
kontroli odbiorników działających<br />
w paśmie 2,4 GHz.<br />
W praktyce<br />
Urządzenie przeszło testy praktyczne<br />
podczas koncertów związanych<br />
z tegoroczną WOŚP, gdzie<br />
wykazało swą przydatność i funkcjonalność.<br />
Z początku mogą trochę<br />
irytować dość głośno pracujące<br />
przyciski, ale i tak są one lepsze niż<br />
gumowe, z jakimi często mamy do<br />
czynienia. Obsługi urządzenia praktycznie<br />
w ogóle nie trzeba się uczyć.<br />
Wystarczy jedynie poświęcić chwilę<br />
50<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
na opanowanie konfiguracji<br />
poszczególnych menu (jednego<br />
systemowego i po jednym dla<br />
każdego trybu pracy), nauczyć<br />
się korzystać z funkcji ręcznego<br />
przeszukiwania zakresu, opanować<br />
tryby automatyzacji wskazań<br />
(z pamięcią, chwilowy, uśredniony),<br />
i już jakiś czas potem<br />
jesteśmy w stanie bardzo szybko<br />
ocenić, który zakres w naszym<br />
systemie bezprzewodowym będzie<br />
nam sprawiał problemy i gdzie<br />
najlepiej ulokować kanały transmisji.<br />
Po podłączeniu urządzenia<br />
do komputera możemy dodatkowo<br />
skorzystać z niesłychanie<br />
przydatnej funkcji analizy całego<br />
spektrum w funkcji czasu (tu nazwanej<br />
Waterfall), która pozwala<br />
nam śledzić, co w określonym<br />
odcinku czasu działo się w skanowanym<br />
przez nas zakresie, a tym<br />
samym sprawnie wychwycić źródła<br />
potencjalnych zakłóceń.<br />
Podsumowanie<br />
Jeśli nie dysponujemy rozbudowanymi<br />
systemami bezprzewodowymi<br />
z własnymi aplikacjami<br />
kontrolnymi, a często korzystamy<br />
z różnego typu systemów<br />
bezprzewodowych, wówczas<br />
urządzenie takie jak RF Explorer<br />
niezmiernie ułatwia pracę. Dzięki<br />
Jedną z najciekawszych funkcji oprogramowania<br />
współpracującego z analizatorem<br />
jest możliwość oceny aktywności źródeł<br />
w poszczególnych pasmach w funkcji<br />
czasu. <br />
Analizator bardzo efektywnie współpracuje<br />
z komputerem, pozwalając na sprawną<br />
ocenę w czasie rzeczywistym tego, co<br />
dzieje się w zakresie częstotliwości radiowych.<br />
niemu możemy nie tylko szybko<br />
znaleźć wolny zakres częstotliwości,<br />
ale też ustalić najlepsze miejsce<br />
na umieszczenie odbiorników<br />
czy odpowiednio ustawić antenę<br />
kierunkową. Urządzenie znajdzie<br />
też zastosowanie podczas tworzenia<br />
sieci opartych na wi-fi.<br />
Jedyną irytującą cechą RF<br />
Explorera jest niekonsekwencja<br />
w konfiguracji – jedne parametry<br />
zmieniamy przyciskami kursora,<br />
inne przyciskiem Enter; często<br />
nie wiadomo jak z danego menu<br />
wyjść i jak do niego wrócić. Po jakimś<br />
czasie większość czynności<br />
będziemy już robili intuicyjnie,<br />
ale pierwsze próby konfiguracji<br />
mogą nas wpędzić we frustrację.<br />
Na pewno dużo sprawniej pójdzie<br />
nam to, gdy skorzystamy z komputera,<br />
gdzie większość najczęściej<br />
używanych funkcji znajduje się<br />
tuż pod ręką, w postaci przycisków<br />
z prawej strony (poszerzenie, zawężanie<br />
zakresów, pasm itd.).<br />
Nie zmienia to faktu, że w dobie,<br />
gdy praktycznie wszystko<br />
wokół nas staje się bezprzewodowe,<br />
coraz częściej musimy<br />
korzystać z odpowiednich narzędzi,<br />
by nie poruszać się po<br />
omacku. RF Explorer jest jednym<br />
z nich – do tego wyjątkowo tani<br />
i funkcjonalny. EiS<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
6.490 zł<br />
TEST<br />
PRODUCENT<br />
Roland Corporation<br />
www.roland.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
Roland Polska<br />
Warszawa<br />
tel. 22-678-95-12<br />
www.rolandpolska.pl<br />
Klawiatura: 88 klawiszy (Ivory<br />
Feel-G z wychwytem); 5 typów<br />
pracy/Fixed Touch; 3 tryby<br />
klawiatury (Whole, Twin Piano,<br />
Split).<br />
Synteza: SuperNATURAL Piano<br />
Sound, zgodny z GM2/GS/<br />
XG Lite, 128 głosów polifonii.<br />
Brzmienia: 54 dla gry na klawiaturze<br />
(w tym 3 zestawy perkusyjne).<br />
Rytmy: 60.<br />
Nagłośnienie: 2×12 W, głośniki<br />
12 cm, maks poziom SPL<br />
103 dB (1 m).<br />
Zasilanie: zasilacz zewnętrzny<br />
12 V (maks 24 W).<br />
Wymiary:<br />
1.378×424×834 mm (bez pulpitu).<br />
Waga: 39 kg (ze statywem).<br />
Roland RP301R<br />
pianino cyfrowe<br />
Adam Jendryczka<br />
Japoński gigant w świecie instrumentów<br />
muzycznych wyspecjalizował się<br />
w wielu urządzeniach, dostosowując<br />
się do konkretnych zapotrzebowań<br />
rynku. Produkty Rolanda znaleźć można<br />
na każdej scenie muzycznej świata<br />
i chyba nie ma wśród nas muzyków,<br />
nie tylko klawiszowców, nikogo, kto nie<br />
miał z nimi styczności. Ale scena to tylko<br />
jedna strona medalu. Nie należy zapominać<br />
o domowym zaciszu, szkołach<br />
muzycznych i innych miejscach,<br />
w których powyższa marka w postaci<br />
swoich znakomitych produktów zadomowiła<br />
się na dobre. Wszak by wyjść<br />
na jakąkolwiek scenę, trzeba poświęcić<br />
wiele godzin na szlifowanie swojego<br />
talentu, w czym pomóc ma testowany<br />
dziś Roland RP301R.<br />
Instrument przyjeżdża do nas<br />
w kilku częściach: część główna,<br />
dwie boczne nogi, dolna belka<br />
z pedałami oraz płyta łącząca całość<br />
zestawu. Złożenie instrumentu<br />
zajmuje ok. 15 minut. Wszystkie<br />
komponenty potrzebne do montażu<br />
znajdują się w zestawie. Poszczególne<br />
elementy ławki są wykonane<br />
z płyt wiórowych, dokładnie pokryte<br />
farbą i lakierem, aby efekt końcowy<br />
był bez skazy. Główna część instrumentu<br />
wykonana została w jednym<br />
kawałku, montowanym do uprzednio<br />
złożonej ławki.<br />
Jest to instrument stacjonarny<br />
(waży prawie 40 kg), natomiast jego<br />
rozmiar pozwala na postawienie<br />
go w każdym, nawet niewielkim<br />
pomieszczeniu. Można też dobrać<br />
odpowiadający nam kolor spośród<br />
DVD<br />
trzech dostępnych: czarny, brązowy<br />
lub biały. Nie ma konieczności podłączania<br />
instrumentu do zewnętrznego<br />
nagłośnienia, ponieważ RP301R<br />
ma wbudowane głośniki o mocy<br />
12 W każdy (poziom głośności SPL<br />
103 dB), co jest wystarczające w pokoju<br />
o powierzchni 15 m 2 . Po kilku<br />
testach stwierdzić można, że każdy<br />
sposób odsłuchu (wewnętrzne głośniki,<br />
zewnętrzne nagłośnienie,<br />
słuchawki) daje nieco inne wrażenia<br />
słuchowe, dlatego warto znaleźć najbardziej<br />
nam odpowiadające.<br />
W zestawie dołączone są akcesoria:<br />
solidna instrukcja obsługi, zewnętrzny<br />
zasilacz prądowy, haczyk<br />
słuchawkowy oraz pulpit do nut.<br />
Opcjonalnie możemy zakupić czytnik<br />
USB CD Drive oraz pamięć USB Flash<br />
Memory.<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• cyfrowe pianino do celów<br />
edukacyjnych i jako domowy<br />
instrument do salonu<br />
52 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
6.490 zł<br />
TEST<br />
PRODUCENT<br />
Roland Corporation<br />
www.roland.com<br />
DYSTRYBUCJA<br />
Roland Polska<br />
Warszawa<br />
tel. 22-678-95-12<br />
www.rolandpolska.pl<br />
Klawiatura: 88 klawiszy (Ivory<br />
Feel-G z wychwytem); 5 typów<br />
pracy/Fixed Touch; 3 tryby<br />
klawiatury (Whole, Twin Piano,<br />
Split).<br />
Synteza: SuperNATURAL Piano<br />
Sound, zgodny z GM2/GS/<br />
XG Lite, 128 głosów polifonii.<br />
Brzmienia: 54 dla gry na klawiaturze<br />
(w tym 3 zestawy perkusyjne).<br />
Rytmy: 60.<br />
Nagłośnienie: 2×12 W, głośniki<br />
12 cm, maks poziom SPL<br />
103 dB (1 m).<br />
Zasilanie: zasilacz zewnętrzny<br />
12 V (maks 24 W).<br />
Wymiary:<br />
1.378×424×834 mm (bez pulpitu).<br />
Waga: 39 kg (ze statywem).<br />
Roland RP301R<br />
pianino cyfrowe<br />
Adam Jendryczka<br />
Japoński gigant w świecie instrumentów<br />
muzycznych wyspecjalizował się<br />
w wielu urządzeniach, dostosowując<br />
się do konkretnych zapotrzebowań<br />
rynku. Produkty Rolanda znaleźć można<br />
na każdej scenie muzycznej świata<br />
i chyba nie ma wśród nas muzyków,<br />
nie tylko klawiszowców, nikogo, kto nie<br />
miał z nimi styczności. Ale scena to tylko<br />
jedna strona medalu. Nie należy zapominać<br />
o domowym zaciszu, szkołach<br />
muzycznych i innych miejscach,<br />
w których powyższa marka w postaci<br />
swoich znakomitych produktów zadomowiła<br />
się na dobre. Wszak by wyjść<br />
na jakąkolwiek scenę, trzeba poświęcić<br />
wiele godzin na szlifowanie swojego<br />
talentu, w czym pomóc ma testowany<br />
dziś Roland RP301R.<br />
Instrument przyjeżdża do nas<br />
w kilku częściach: część główna,<br />
dwie boczne nogi, dolna belka<br />
z pedałami oraz płyta łącząca całość<br />
zestawu. Złożenie instrumentu<br />
zajmuje ok. 15 minut. Wszystkie<br />
komponenty potrzebne do montażu<br />
znajdują się w zestawie. Poszczególne<br />
elementy ławki są wykonane<br />
z płyt wiórowych, dokładnie pokryte<br />
farbą i lakierem, aby efekt końcowy<br />
był bez skazy. Główna część instrumentu<br />
wykonana została w jednym<br />
kawałku, montowanym do uprzednio<br />
złożonej ławki.<br />
Jest to instrument stacjonarny<br />
(waży prawie 40 kg), natomiast jego<br />
rozmiar pozwala na postawienie<br />
go w każdym, nawet niewielkim<br />
pomieszczeniu. Można też dobrać<br />
odpowiadający nam kolor spośród<br />
DVD<br />
trzech dostępnych: czarny, brązowy<br />
lub biały. Nie ma konieczności podłączania<br />
instrumentu do zewnętrznego<br />
nagłośnienia, ponieważ RP301R<br />
ma wbudowane głośniki o mocy<br />
12 W każdy (poziom głośności SPL<br />
103 dB), co jest wystarczające w pokoju<br />
o powierzchni 15 m 2 . Po kilku<br />
testach stwierdzić można, że każdy<br />
sposób odsłuchu (wewnętrzne głośniki,<br />
zewnętrzne nagłośnienie,<br />
słuchawki) daje nieco inne wrażenia<br />
słuchowe, dlatego warto znaleźć najbardziej<br />
nam odpowiadające.<br />
W zestawie dołączone są akcesoria:<br />
solidna instrukcja obsługi, zewnętrzny<br />
zasilacz prądowy, haczyk<br />
słuchawkowy oraz pulpit do nut.<br />
Opcjonalnie możemy zakupić czytnik<br />
USB CD Drive oraz pamięć USB Flash<br />
Memory.<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• cyfrowe pianino do celów<br />
edukacyjnych i jako domowy<br />
instrument do salonu<br />
52 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
TEST<br />
350 zł – iM/One<br />
130 zł – uMIDI/022<br />
PRODUCENT<br />
Neusonik<br />
www.neusonik.eu<br />
DYSTRYBUCJA<br />
Sound Service<br />
tel. 503-146-513<br />
www.sound-service.eu<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• możliwość podłączenia<br />
komputera (uMIDI/022l, iM/<br />
One) lub urządzenia iOS (iM/<br />
One) do urządzeń MIDI wyposażonych<br />
w klasyczne porty<br />
DIN 5<br />
Neusonik<br />
uMIDI/022, iM/One<br />
interfejsy MIDI<br />
Konfiguracja uMIDI/022 polega na wskazaniu<br />
w programie MIDI, które złącze ma być wejściem,<br />
a które wyjściem. <br />
Tomasz Wróblewski<br />
Firma Neusonik istnieje na rynku od<br />
niedawna, a jej oferta ogranicza się<br />
do kilku produktów, wśród których<br />
znajdziemy dwa omawiane tu urządzenia<br />
służące do obsługi MIDI z poziomu<br />
komputera lub urządzeń z systemem<br />
iOS.<br />
Oba produkty są bardzo estetycznie<br />
zapakowane, a ich stylistyka<br />
wyraźnie wskazuje na<br />
to, że przeznaczono je dla odbiorców<br />
odwiedzających sklepy z komputerami<br />
Mac lub ceniących tego typu<br />
wzornictwo: aluminium i białe, gładkie<br />
tworzywo.<br />
uMIDI/022<br />
To jedno z najprostszych urządzeń,<br />
jakie można sobie wyobra-<br />
zić, a jednocześnie wykazujące się<br />
dużą przydatnością. Rolę portów<br />
MIDI we współcześnie produkowanych<br />
urządzeniach, zwłaszcza kontrolerach<br />
i klawiaturach sterujących,<br />
coraz częściej przejmują porty<br />
USB, dzięki którym dany sprzęt<br />
może współpracować bezpośrednio<br />
z komputerem. Ale co zrobić w sytuacji,<br />
j,gdy wciąż korzystamy<br />
z urządzenia<br />
wyposażonego<br />
w klasyczne<br />
porty<br />
MIDI DIN5,<br />
chcemy je<br />
podłączyć do<br />
komputera,<br />
a nasz interfejs<br />
audio nie<br />
ma już tego<br />
typu gniazd<br />
Wtedy trzeba<br />
zastosować<br />
tzw. przejściówkę<br />
z USB<br />
na 2×DIN5. Podobnych<br />
przejściówek<br />
w han-<br />
dlu znajdziemy<br />
sporo, ale nie<br />
wszystkie mają<br />
tak efektowny<br />
wygląd jak<br />
uMIDI/022. To<br />
nic innego jak<br />
interfejs USB 2.0<br />
z dwoma kablami<br />
o średniej długo-<br />
ści ok. 1,7 metra<br />
każdy, zakończo-<br />
nymi<br />
wtykami DIN5. Owe<br />
wtyczki mogą pełnić zarówno rolę<br />
wejścia, jak i wyjścia MIDI i są<br />
oznaczone jako 1 i 2. Ich funk-<br />
cję, czyli który ma być<br />
wejściem,<br />
a który wyjściem, definiujemy<br />
w ustawieniach programu MIDI<br />
współpracującego z naszym interfejsem<br />
(przy czym konfiguracja jest<br />
zdecydowanie bardziej przejrzysta<br />
w komputerach Mac).<br />
Producent nie zaleca, aby na tym<br />
samym porcie MIDI, do którego podłączymy<br />
uMIDI/022, pracowały również<br />
inne urządzenia USB, ponieważ<br />
może to powodować zakłócenia<br />
(mowa tu o sytuacji, gdy uMIDI/022<br />
podłączamy do komputera za pomocą<br />
koncentratora USB).<br />
Interfejs wykorzystuje standardowe<br />
sterowniki systemowe zarówno<br />
w przypadku Windows, jak<br />
i OS X, więc nie ma potrzeby instalowania<br />
dodatkowego oprogramowania.<br />
56 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
iM/One<br />
Urządzenie o tej ciekawej nazwie<br />
to już zupełnie inny interfejs MIDI<br />
niż prościutki uMIDI/022. Jego zadania<br />
są podobne, chodzi bowiem o to,<br />
aby podłączyć MIDI do komputerów<br />
PC i Mac, a także – i to jest najważniejszą<br />
cechą iM/One – do urządzeń<br />
przenośnych z systemem iOS (iPhone,<br />
iPad itd.).<br />
Cały zestaw składa się z kilku<br />
elementów. Pierwszym jest estetycznie,<br />
typowo „makowo” wykonany<br />
interfejs, zaopatrzony w jedno wejście<br />
i dwa wyjścia MIDI DIN 5, a także<br />
port pracujący jako USB lub jako<br />
iPort. Ponadto w komplecie otrzymujemy<br />
cztery kable. Jeden to klasyczny<br />
przewód USB, dzięki któremu<br />
podłączymy interfejs do każdego<br />
komputera, w którym zgłosi się jako<br />
klasyczny port wejścia i wyjścia MIDI<br />
w każdym programie, który potrafi<br />
z nim współpracować.<br />
Podłączenie do urządzenia iOS wymaga<br />
zastosowania drugiego kabla.<br />
Z jednej strony ma on wtyk USB 3.0<br />
typ B, a z drugiej klasyczne, 30-stykowe<br />
złącze Apple Doc. W korpusie<br />
tego pierwszego wtyku znajduje się<br />
z kolei jeszcze jedno złącze, przez<br />
które podajemy zasilanie z dowolnego<br />
portu USB (lub<br />
zasilacza ze złączem<br />
USB), by w ten sposób<br />
móc ładować/zasilać<br />
ać<br />
nasze urządzenie iOS<br />
podczas jego pracy<br />
z iM/One (do tego<br />
celu służy trzeci<br />
kabel). To bardzo<br />
wygodne i praktyczne<br />
rozwiązanie.<br />
Jest jeszcze<br />
kabel DIN5/DIN5<br />
na wypadek,<br />
gdyby nam takowego<br />
brakło.<br />
Po podłączeniu<br />
urządzenia do komputera<br />
lub iPada/iPhona iPhona<br />
dostępne w iM/One porty MIDI natychmiast<br />
się zgłaszają i można od<br />
razu zacząć pracę (oba wyjścia MIDI<br />
pracują na tych samych kanałach).<br />
Zakres konfiguracji tych portów<br />
zależy od programu lub aplikacji,<br />
które będą z nich korzystać.<br />
Podsumowanie<br />
Opisane urządzenia należą do<br />
grupy tych, które sprawnie i niezawodnie<br />
wypełniają powierzone im<br />
zadania. Są to akurat dość proste<br />
sprzęty, ale jakość ich wykonania<br />
i funkcjonalność (zwłaszcza w przypadku<br />
iM/One, którego konstruktorzy<br />
pomyśleli nawet o ładowaniu<br />
iUrządzenia, mającego w trakcie<br />
współpracy z interfejsem zajęty port<br />
Apple Doc), zasługują na szczególną<br />
uwagę. Osoby, które cenią sobie<br />
te przymioty powinny o tym pamiętać,<br />
gdy zaczną szukać czegoś,<br />
co połączy ich komputer lub iPad/<br />
iPhone z klasycznymi urządzeniami<br />
MIDI. EiS<br />
Za pomocą tego złącza podłączamy<br />
iM/One do komputera (przez USB) lub do<br />
urządzenia iOS (odpowiedni kabel jest<br />
w zestawie, wraz z dodatkowym kablem<br />
umożliwiającym ładowanie urządzenia<br />
przenośnego przez USB z zasilacza lub<br />
komputera).<br />
+ efektowny wygląd<br />
+ dobre wykonanie<br />
+ prosta obsługa<br />
+ możliwość ładowania urządzenia<br />
iOS w trakcie pracy<br />
(iM/One)<br />
+ dwa wyjścia MIDI (iM/One)<br />
<br />
<br />
<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
57
TEST<br />
550 € – GRM Tools (trzy<br />
pakiety)<br />
240 € – Classic<br />
240 € – Spectral Transform<br />
310 € – Evolution<br />
Dostępne zniżki dla studentów<br />
(50%) i nauczycieli (40%)<br />
PRODUCENT<br />
Institut national<br />
de l’audiovisuel<br />
www.inagrm.com/grmtools<br />
ZAKRES ZASTOSOWAŃ<br />
• wtyczki do zaawansowanej<br />
obróbki dźwięku i uzyskiwania<br />
niekonwencjonalnych rezultatów<br />
brzmieniowych<br />
• adresowane przede<br />
wszystkim do muzyków eksperymentujących,<br />
wykorzystujących<br />
w swojej twórczości<br />
barwy elektroniczne<br />
+ niebywałe możliwości obróbki<br />
i resyntezy<br />
+ doskonałe brzmienie<br />
+ zastosowanie rozwiązań,<br />
które nie mają żadnych odpowiedników<br />
na rynku<br />
+ łatwa, intuicyjna obsługa<br />
– bardzo uzależniają...<br />
– szkoda, że tylko niektóre<br />
mają wyjścia wielokanałowe<br />
Dariusz Mazurowski<br />
Paryskie studio GRM (Groupe de<br />
Recherches Musicales) to legenda<br />
muzyki elektroakustycznej i jedno<br />
z miejsc, gdzie kształtował się współczesny<br />
obraz produkcji muzycznych.<br />
Jak się okazuje – nie tylko.<br />
Przez dziesięciolecia GRM wypracowywało<br />
własne, oryginalne<br />
narzędzia, początkowo w domenie<br />
analogowej, a następnie cyfrowej.<br />
Ten drugi kierunek został najpełniej<br />
zrealizowany w postaci systemu<br />
Syter, którego początki sięgają 1975<br />
roku. Specyfiką systemu była jego<br />
modularność, bowiem składał się<br />
z szeregu pojedynczych elementów,<br />
z których można było budować większe<br />
całości. W latach 90. hybrydowy<br />
GRM Tools 3<br />
pakiet wtyczek<br />
Syter został zastąpiony przez oprogramowanie<br />
nazwane GRM Tools,<br />
a aplikacje te stały się produktem komercyjnym,<br />
dostępnym dla każdego.<br />
Przez dość długi czas GRM Tools<br />
funkcjonowały jako dwa pakiety<br />
wtyczek – Classic i ST. Dwa lata temu<br />
pojawiła się trzecia generacja obu pakietów,<br />
a wraz z nimi jeszcze jeden,<br />
zupełnie nowy – Evolution.<br />
Trzy pakiety<br />
GRM Tools mogą funkcjonować<br />
jako samodzielne aplikacje albo<br />
wtyczki RTAS, VST (Windows i Mac<br />
OS X) oraz Audio Units (Mac OS X).<br />
Producent wykorzystuje do zabezpieczenia<br />
legalności oprogramowania<br />
powszechnie znany klucz iLok.<br />
Wszystkie wtyczki mają szereg<br />
cech wspólnych, co ułatwia zro-<br />
DVD<br />
zumienie obsługi i uzyskanie pożądanych<br />
rezultatów. Generalnie<br />
preferowane są wirtualne suwaki,<br />
co jest znacznie wygodniejsze, gdy<br />
operujemy myszką. Jedyne potencjometry<br />
obrotowe służą do ustawienia<br />
losowej modyfikacji (rozumianej jako<br />
symulacja niestabilności) wartości<br />
parametrów, przy czym określamy<br />
zarówno skalę, jak i częstotliwość<br />
zmian. Użytkownik określa charakter<br />
niestabilności, a następnie wybiera,<br />
które parametry mają jej podlegać,<br />
a które nie.<br />
Elementem o bardzo dużej wartości,<br />
a zarazem i potencjale brzmieniowym,<br />
jest sekcja presetów zawierająca<br />
16 pozycji (ustawienia firmowe<br />
można nadpisać własnymi). Obok<br />
znajduje się suwak, pozwalający na<br />
określenie, w jakim czasie (od zera do<br />
58 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
60 sekund) parametry mają ulec zmianie<br />
– z aktualnych na zapisane w wybranym<br />
presecie. W ten sposób wprowadzimy<br />
płynne i bardzo precyzyjne<br />
modyfikacje (morfing). Możliwe jest<br />
synchronizowanie wartości czasowych<br />
z tempem DAW.<br />
Kolejnym elementem jest tzw. Super-<br />
Slider, bezpośrednio związany ze wspomnianą<br />
przed chwilą sekcją. Odcinek<br />
znajdujący się u dołu wtyczki symbolizuje<br />
płynne przejście od presetu numer<br />
1 do 8 (poprzez znajdujące się między<br />
nimi). Jeśli będziemy przeciągali myszą<br />
z lewej do prawej i odwrotnie, uzyskamy<br />
ciąg zmian parametrów odpowiadający<br />
zapisanym wartościom. A jeśli<br />
zatrzymamy się gdzieś pomiędzy<br />
presetami, efekt będzie jakby wariantem<br />
przejściowym. GRM Tools można<br />
więc traktować nie tylko jako statyczne<br />
procesory, ale także jako instrumenty.<br />
Charakterystycznym elementem<br />
większości wtyczek jest zajmujący<br />
sporą część ich panelu wyświetlacz.<br />
Z jednej strony prezentuje aktualny<br />
stan procesu przetwarzania, ale także<br />
pozwala na manipulację i ustawianie<br />
parametrów (np. przesuwać punkt lub<br />
kreślić krzywą). Jakby nie patrzeć, to<br />
kolejny przykład na to, że omawiane<br />
wtyczki pozwalają na grę na żywo. Ich<br />
GUI nie jest jakoś szczególnie wyszukany,<br />
ale to bardzo ułatwia pracę. Nic<br />
nas nie rozprasza i szybko opanowujemy<br />
obsługę – w przeważającej części<br />
intuicyjną.<br />
Generalnie GRM Tools są wtyczkami<br />
stereofonicznymi (w przypadku Classic<br />
i ST są też wersje mono), ale niektóre<br />
z nich oferują w pewnych warunkach<br />
wyjście wielokanałowe.<br />
Pakiet Classic<br />
W skład tego pakietu wchodzi 8 wtyczek,<br />
przy czym każda ma wersję<br />
monofoniczną i stereo. Można zastanawiać<br />
się nad sensem tworzenia obu<br />
wariantów, ale w przypadku jednokanałowych<br />
mamy do czynienia z wyraźnie<br />
mniejszą konsumpcją mocy<br />
przerobowych komputera, co często ma<br />
istotne znaczenie. Zresztą ze względu<br />
na ich zaangażowanie zdarzają się<br />
przypadki, gdy wtyczka monofoniczna<br />
ma nieco większe możliwości niż stereo<br />
(np. Reson, gdzie w mono maksymalna<br />
liczba filtrów jest dwukrotnie większa<br />
niż w stereo). W przypadku ulokowania<br />
Delays, Doppler, Freeze, Reson czy<br />
też Shuffling na ścieżce wielokanałowej<br />
materiał wyjściowy również będzie<br />
w takim formacie.<br />
Band Pass to bardzo dobry filtr<br />
środkowo-przepustowy (względnie<br />
środkowo-zaporowy), a w zasadzie<br />
połączenie filtrów dolno- i górnoprzepustowego.<br />
W wersji stereo oczywiście<br />
mamy dwa niezależne tory, ale funkcja<br />
link pozwala na ich powiązanie. Możemy<br />
ustawiać indywidualnie częstotliwości<br />
obu filtrów albo częstotliwość<br />
środkową i szerokość pasma. Korzystając<br />
z ekranu z ruchomym punktem<br />
wprowadzamy za pomocą myszy dowolne<br />
wariacje – w jednym albo obu<br />
kanałach równocześnie. Możliwe jest<br />
także przeniesienie ustawień z jednego<br />
do drugiego oraz ich zamiana. Band<br />
Pass wycina pasma z chirurgiczną<br />
dokładnością i bez jakichkolwiek artefaktów.<br />
To bez wątpienia jeden z najlepszych<br />
tego typu filtrów dostępnych<br />
na rynku.<br />
Comb Filters jest zestawem tzw. 5 filtrów<br />
grzebieniowych (rezonujących na<br />
ustalonej częstotliwości i jej harmonicznych),<br />
uzupełnionych taką samą liczbą<br />
filtrów dolnoprzepustowych, które<br />
mają służyć do ew. korekty finalnego<br />
rezultatu – np. złagodzenia górnego<br />
pasma. Tym razem nie ma wyodrębnionego<br />
podziału na dwa kanały i wersja<br />
stereofoniczna oferuje identyczne parametry<br />
dla obu.<br />
W przypadku każdego filtru grzebieniowego<br />
określamy jego częstotliwość<br />
i rezonans, a ponadto możemy zastosować<br />
sumaryczną korektę ustawień,<br />
działająca jako dzielnik lub mnożnik<br />
wartości (do 2, co odpowiada przesunięciu<br />
o oktawę w górę). Filtry dolnoprzepustowe<br />
mają jedynie parametr<br />
częstotliwości, ale ich rola jest w tym<br />
wypadku pomocnicza. Jeśli efekt rezonujących<br />
„grzebieni” będzie zbyt intensywny<br />
i problemem nie będą wartości<br />
rezonansu, wówczas pomoże subtelne<br />
stłumienie górnych pasm.<br />
Podobnie jak w przypadku Band<br />
Pass, wynikowe brzmienie odznacza<br />
się precyzją i bardzo wysoką jakością.<br />
Zakres zastosowań tej wtyczki jest<br />
bardzo szeroki, a generalnie pozwala<br />
ona istotne wzbogacenie spektrum wejściowego<br />
materiału. Warto pamiętać,<br />
że szereg popularnych efektów opartych<br />
jest na filtrach grzebieniowych,<br />
ale użytkownik ma dostęp jedynie do<br />
podstawowych ustawień. Tutaj indywidualnie<br />
określamy każdy składnik,<br />
a wynik jest sprawą otwartą. Kluczem<br />
jest właściwy dobór częstotliwości, a rezonans<br />
określa nam ekstensywność<br />
efektu, względnie czas jego trwania po<br />
wzbudzeniu wejściowym dźwiękiem.<br />
Możemy uzyskać np. pobrzękujące<br />
akordy z pojedynczej nuty, efekt przesunięcia<br />
fazowego itd. Filtry grzebieniowe<br />
potrafią także znacznie wzbogacić<br />
nawet proste tony syntetyczne.<br />
Delays w istocie składa się z maks.<br />
128 opóźnień o czasie od 0 do 6 sekund),<br />
a ich pozycja i poziom podlegają<br />
<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
59
ROZMOWA<br />
Muse to bez wątpienia najlepszy przykład XXI-wiecznej gwiazdy muzyki.<br />
W opisach samego zespołu, jak i jego muzyki, bardzo często padają słowa<br />
„przesadzony”, „szczytowy”, „wspaniały” czy „wiekopomny”. Liczni fani<br />
Muse uwielbiają ich ekspresję, klasyczne naleciałości, połączenie mocno<br />
zniekształconego brzmienia „prosto w twarz” z monolitycznym rockiem<br />
orkiestrowym, chórami, akordami zmniejszonymi, zmianami tonacji i wieloma<br />
innymi składowymi. Oni potrafią to wszystko scalić, i to jak! Muse<br />
można kochać lub nienawidzić, ale szósty studyjny album zespołu sprzedał<br />
się już w 15 milionach kopii.<br />
Paul Tingen<br />
Wubiegłym roku ukazał się szósty studyjny<br />
album zespołu, The 2nd Law,<br />
kolejny po bardzo udanym The Resistance<br />
(2009). Ciekawe jest to, że sprzedaż<br />
muzyki Muse online spada, ale sprzedaż płyt<br />
w sklepach muzycznych ma się dobrze – wskazuje<br />
na to pierwsze miejsce na brytyjskiej liście<br />
sprzedaży oraz drugie miejsce w Stanach<br />
Zjednoczonych. Zespół „odciął się grubą kreską”<br />
od wcześniejszej płyty twierdząc, że „to będzie<br />
coś radykalnie innego”, wplatając cytaty<br />
z muzyki dubstep i elektronicznej. The 2nd Law<br />
nosi znamiona innowacyjności, brzmi nieco<br />
bardziej elektronicznie w stosunku do poprzedniej<br />
płyty. Całościowo jednak to wciąż ten sam<br />
Muse, którego utwory wywołują gęsią skórkę<br />
na ciałach słuchaczy dzięki swoim monumentalnym<br />
wręcz orkiestracjom.<br />
Zaskakujące w nich jest to, że mają zwyczajny<br />
sposób bycia i standardowe podejście do nagrywania<br />
muzyki. Prawie wszystkie ich płyty były<br />
wielkimi finansowo przedsięwzięciami, przypominając<br />
te z lat 80. i 90., gdy spędzanie miesięcy,<br />
jeśli nie lat, w studiu oraz wydawanie milionów<br />
na produkcję było normą. Pomijając ich niskobudżetowy<br />
pierwszy album (Showbiz, 1999)<br />
oraz The Resistance (nagrywany przez rok przez<br />
Matta Bellamy’ego – gitarzystę, pianistę, wokalistę<br />
i kompozytora w jego własnym przydomowym<br />
studiu we Włoszech), inne ich albumy<br />
powstawały bardzo długo, w topowych studiach<br />
nagrań w różnych krajach. The 2nd Law<br />
to powrót do takiego sposobu pracy, ponieważ<br />
nagrania trwały od listopada 2011 aż do maja<br />
2012, głównie w studiu Air w Londynie. Kilka<br />
miesięcy spędzili w Los Angeles w East West,<br />
Capital oraz Shangri-La. Odbyły się też dwie sesje<br />
nagrań instrumentów smyczkowych w Mediolanie<br />
w Officine Meccaniche (do utworów<br />
Explorers oraz Prelude).<br />
Sekrety realizatorów:<br />
Tommaso Colliva & Adrian Bushby<br />
Muse: The 2nd Law<br />
fot. Tom Kirk<br />
64 <strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
Koncepcja, projekt, nagranie<br />
Podczas nagrywania The 2nd Law za mikserem<br />
usiedli Adrian Bushby oraz Tommaso<br />
Colliva. Bushby realizował także The Resistance<br />
z niewielką pomocą Collivy, a ich wkład<br />
w The 2nd Law jest bardzo istotny, nie tylko<br />
dlatego, że towarzyszyli zespołowi przez kilka<br />
miesięcy w Air <strong>Studio</strong> 1, co zdecydowanie było<br />
najdroższą próbą wszech czasów, ale również<br />
dlatego, że ich zadaniem było nagranie płyty<br />
od początku do końca. Całość prac dokończyli<br />
trzej topowi realizatorzy miksu: Chris Lord-<br />
-Alge, Spike Stent i Rick Costey. Metody pracy<br />
zespołu nie wskazują na to, by przejmowali<br />
się ogólnym trendem związanym ze spadkiem<br />
sprzedaży płyt. Można tu mnożyć przykłady<br />
rozpusty, jak na przykład nagrywanie bębnów<br />
z wykorzystaniem systemu PA, rejestracja setek<br />
ścieżek do każdej sesji czy angażowanie<br />
wielu dodatkowych muzyków i wokalistów.<br />
To zdecydowanie jest projekt Muse!<br />
Tommaso Colliva rozmawia ze mną telefonicznie<br />
z Mediolanu. Jest jednym z nielicznych<br />
ludzi, oprócz samego Muse, którzy znają doskonale<br />
wszelkie kulisy pracy grupy, ponieważ<br />
współpracuje z nimi od 2005 roku, kiedy<br />
zaczął pomagać przy realizacji Black Holes<br />
and Revelations (2006). Dodatkowo był głównym<br />
wsparciem Bellamy’ego przy projekcie<br />
i budowie studia Lake Como, zajął się preprodukcją<br />
trasy The Resistance oraz jest głównym<br />
realizatorem zespołu live obsługującym system<br />
Pro Tools. „Kiedyś byłem głównym realizatorem<br />
w Officine Meccaniche” – mówi Colliva.<br />
„Jest to największe studio nagrań we Włoszech.<br />
Muse przyjechali nagrywać tam pod<br />
koniec 2005 roku, a ponieważ byłem jedyną<br />
osobą posługującą się językiem angielskim,<br />
zostałem poproszony, by im asystować. Skończyło<br />
się tak, że nagrywam dla nich masę rzeczy.<br />
Ponieważ Matthew w tamtym czasie miał<br />
dziewczynę z Włoch, kupił dom we Włoszech,<br />
niedaleko Lake Como, a ja pomogłem mu przemienić<br />
to w studio nagrań z konsoletą SSL<br />
4048 G+ oraz toną sprzętu zewnętrznego,<br />
z użyciem którego nagraliśmy The Resistance”.<br />
Bellamy i jego włoska dziewczyna rozstali się<br />
pod koniec 2009 roku, a Matt wrócił do Wielkiej<br />
Brytanii. „Nowy album zespół chciał nagrać<br />
w Londynie” – opowiada Colliva. „Tak jak<br />
z The Resistance, chcieli zrobić preprodukcję za<br />
pomocą Pro Tools. Wtedy odbyło się to w studiu<br />
Matta – Lake Como, ale w przypadku nowego<br />
albumu wszystko miało miejsce w Air <strong>Studio</strong>,<br />
tak jak chcieli. Przygotowanie całości zajęło<br />
mi 3–4 dni – chcieli mieć gotowy cały zestaw<br />
z kilkoma mikrofonami i wszystkimi torami sygnałowymi.<br />
Na tym etapie pracy lubią zostawać<br />
sami, więc ustawiłem szablony w Pro Tools tak,<br />
by mieli łatwy dostęp do systemu. Nie musieli<br />
myśleć o technicznym aspekcie pracy, co pozwoliło<br />
im bardzo szybko naszkicować swoje pomysły<br />
i aranżacje, rejestrując wszystko, na co tylko<br />
wpadli. W tym czasie w studiu był asystent, a ja<br />
byłem pod telefonem. Co dwa tygodnie jechałem<br />
do Londynu sprawdzić, czy wszystko działa<br />
i czy nagrania są OK. W listopadzie Adrian i ja<br />
dołączyliśmy do grupy w studiu, by nagrać właściwą<br />
sesję”.<br />
Najdroższa próba świata<br />
Metoda pracy opisana przez Collivę ma sens,<br />
może z wyjątkiem ostatniego zdania... Każdego<br />
zastanowią dwie rzeczy: przede wszystkim,<br />
kto spędza miesiące w najdroższym studiu,<br />
nagrywając to, co w rzeczywistości jest<br />
materiałem demo Air nie zdradza cen, ale porównując<br />
je z innymi topowymi studiami, Air<br />
<strong>Studio</strong> 1, ze swoim 72-kanałowym SSL w wersji<br />
custom z 56 wlotami Neve 31106 oraz Focusrite<br />
ISA110, kosztuje prawdopodobnie około<br />
1.000 dolarów dziennie! Wydanie 40.000<br />
amerykańskich dolarów (choć pewno czas<br />
studyjny sprzedawany był w cenie „hurtowej”)<br />
na wynajem sali prób na sześć tygodni to, delikatnie<br />
mówiąc, spory luksus.<br />
Colliva zapewne usłyszał odgłos moich podnoszących<br />
się brwi i od razu wyjaśnił: „Zespół<br />
chciał mieć możliwość zrobienia nagrania<br />
w bardzo nowoczesny sposób, w tym edytować<br />
i próbować różnych aranżacji w Pro Tools.<br />
Chcieli jednak zrobić to bez angażowania nikogo<br />
innego. Jeśli Adrian i ja bylibyśmy tam,<br />
wówczas cena byłaby wyższa, poza tym dzień<br />
zamieniłby się w 8 godzin mojej pracy w studiu.<br />
A tak mogli przyjść do studia wtedy, kiedy<br />
chcieli, na dwie godziny lub dłużej. To dało<br />
im sporo wolności. To prawda, że z mikrofonami<br />
i ścieżkami sygnału, które ustawiłem,<br />
Live Room w jednym z najdroższych studiów świata, jakim jest Air <strong>Studio</strong> 1, posłużył zespołowi Muse między innymi<br />
jako sala prób w trakcie przygotowań do nagrania The 2nd Law...<br />
<strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
65
TECHNOLOGIA<br />
DVD<br />
70 <strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
analogue warmth / make music now<br />
ANALOGOWE<br />
CIEPŁO<br />
Czy słuchając swoich utworów dochodzisz do wniosku,<br />
że czegoś im brakuje Być może najlepszym wyjściem<br />
z sytuacji będzie dodanie do nich owego słynnego<br />
analogowego ciepła!<br />
Od samego początku ery cyfrowej<br />
produkcji dźwięku wiele osób<br />
narzekało, że brak im swoistego<br />
„analogowego ciepła”. Ale tak na<br />
dobrą sprawę, kto wie, czym ono naprawdę<br />
jest Nie ma żadnych wątpliwości,<br />
że utwory wyprodukowane<br />
ponad 30 lat temu brzmią inaczej niż<br />
współczesne. Ale to samo można powiedzieć<br />
o utworach sprzed 5, 10, 20<br />
lub 50 lat. Każda era ma swoje własne<br />
brzmienie.<br />
A zatem rzeczy się zmieniają, tylko<br />
dlaczego tak jest Czy to tylko<br />
kwestia technologii Historia muzyki<br />
i sposobów jej produkcji zmienia się<br />
razem z technologią, ale czy to oznacza,<br />
że nie jesteśmy w stanie odtworzyć<br />
brzmienia sprzed lat, mając do<br />
dyspozycji nowoczesne narzędzia<br />
Czy jesteśmy już na zawsze skazani<br />
na wirtualne studia, produkujące<br />
ostre, „cyfrowo-brzmiące” utwory<br />
Niektórzy producenci właśnie tak<br />
uważają i pragną wrócić do czasów<br />
magnetofonów taśmowych i analogowych<br />
konsolet mikserskich. Inni<br />
wierzą w to, że jest to kwestia sumowania<br />
analogowego i łączą sygnały<br />
wytworzone cyfrowo z wykorzystaniem<br />
układów analogowych.<br />
Są też tacy, którzy podzielają<br />
nasz punkt widzenia, że cyfra sama<br />
w sobie nie jest żadnym problemem,<br />
a sposobem na uzyskanie pożądanego<br />
ciepłego, puszystego dźwięku<br />
sprzed lat jest umiejętne i zaaplikowane<br />
z wyczuciem użycie zaawansowanych<br />
technologii modelowania<br />
analogowego.<br />
Dla zrozumienia tego, jak wytworzyć<br />
analogowe ciepło w naszych<br />
miksach, najpierw musimy zrozumieć,<br />
czym ono jest i skąd pochodzi.<br />
Na kolejnych stronach naszego tekstu<br />
będziemy opisywać sposoby na<br />
„podgrzanie” dwóch zupełnie różnych<br />
miksów. W pierwszym przypadku<br />
będzie to oldskulowe brzmienie<br />
w stylistyce z lat 60., a w drugim zastosujemy<br />
różne zabiegi, których się<br />
nauczymy, do współcześnie brzmiącej<br />
produkcji DnB. Zamiast na ślepo<br />
włączać najwyższej klasy procesory<br />
oferujące modelowanie analogowe<br />
i sprawdzać, który zabrzmi najlepiej,<br />
zastosujemy inną strategię – przyjrzymy<br />
się temu, czym jest analogowe<br />
brzmienie. Porozmawiamy także<br />
z jednym z realizatorów, który pracował<br />
nad klasycznymi nagraniami,<br />
by dowiedzieć się, „jak to kiedyś bywało”,<br />
ale też z jednym z najwybitniejszych<br />
twórców współczesnych<br />
algorytmów programowych, których<br />
zadaniem jest odtworzenie tych<br />
brzmień w domenie cyfrowej.<br />
Naszemu artykułowi towarzyszą<br />
materiały dodatkowe w postaci plików<br />
audio i wideo, które znajdziecie<br />
na naszej płycie DVD dołączonej do<br />
magazynu (katalog Magazyn\Analogowe<br />
ciepło). A zatem bez zbędnej<br />
zwłoki zabierzmy się za podgrzewanie<br />
naszych dźwięków!<br />
<strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong> 71
TECHNOLOGIA<br />
Dawniej, a dziś<br />
S<br />
Analogowe ciepło<br />
posób dokonywania nagrań analogowych<br />
znacząco wpłynął na rozwój<br />
technologii z nimi związanych i aby<br />
bliżej zapoznać się z tą tematyką poprosiliśmy<br />
o rozmowę Micka Glossopa, jednego<br />
z realizatorów nagrodzonych przez<br />
wpływową organizację Music Producers<br />
Guild, mającego 35-letnie doświadczenie<br />
w pracy z takimi wykonawcami jak Van<br />
Morrison, Tangerine Dream, John Lee<br />
Hooker, Frank Zappa czy The Waterboys.<br />
Mówiąc o klasycznych nagraniach<br />
Mick mocno podkreśla rolę samych źródeł<br />
dźwięku. „Tym, co wyróżniało klasyczne<br />
analogowe brzmienie, był fakt,<br />
że należało stworzyć ten dźwięk, zanim<br />
jeszcze trafił na taśmę” – mówi Glossop.<br />
„Dużo czasu spędzałeś przed samym<br />
nagraniem, aby uzyskać wyraźną<br />
wizję tego, co ma zostać zarejestrowane<br />
– sam miks nie był postrzegany jako jakaś<br />
szczególna transformacja materiału<br />
muzycznego. Całość polegała na tym, że<br />
około 90% produkcji dokonywane było<br />
przed rozpoczęciem nagrań”.<br />
Ograniczenia wynikające z zastosowania<br />
taśmy oznaczały, że realizator<br />
musiał przewidzieć, bazując na swojej<br />
wiedzy o nagrywaniu, jak dany dźwięk<br />
zabrzmi po jego rejestracji. Mick wspomina,<br />
że wiele razy widział „realizatorów,<br />
którzy nieco przesadnie stosowali<br />
korekcję, nawet do takiego momentu,<br />
że producenci uznawali dany dźwięk za<br />
zbyt jasny, by tą metodą skompensować<br />
określone zachowanie się taśmy w trakcie<br />
nagrania i przy jego odtwarzaniu”.<br />
A mówiąc o „brzmieniu taśmy” – czy<br />
można je w jakiś sposób emulować<br />
„Większość rozmów na ten temat toczy<br />
się wokół wspaniałych rzeczy związanych<br />
z taśmowym brzmieniem, ale<br />
jest też wiele innych aspektów sprawy”<br />
– mówi Mick. „Chodzi tu na przykład<br />
o takie elementy jak utrata transjentów.<br />
Nagrywając na taśmę dźwięk stopy z poziomem<br />
powyżej -15 VU nigdy nie otrzymasz<br />
takiego brzmienia, jakie wprowadziłeś<br />
do magnetofonu. To może być ten<br />
dźwięk, o który Ci chodzi, ale moim zdaniem<br />
nośnik powinien być jak najbardziej<br />
transparentny i w niczym Cię nie ograniczać.<br />
W tamtych czasach, zanim się postarzeliśmy<br />
o 20 lat i na wiele spraw patrzymy<br />
z pewną nostalgią, to był naprawdę<br />
poważny problem! ”.<br />
Nasz cel<br />
W<br />
naszym artykule będziemy omawiać<br />
ocieplanie brzmienia dwóch różnych miksów,<br />
aby na ich przykładzie pokazać „klasyczne<br />
ocieplanie” oraz „nowoczesne ocieplanie”.<br />
Na wstępie zajmiemy się tym pierwszym,<br />
o którym piszemy na następnej stronie.<br />
Na potrzeby naszej wycieczki do świata klasycznego<br />
analogowego ciepła przygotowaliśmy<br />
prosty miks składający się zaledwie z siedmiu<br />
ścieżek. Wszystkie brzmienia pochodzą<br />
z ROMplerów, za wyjątkiem gitary, którą nagrano<br />
z wykorzystaniem symulatora wzmacniacza<br />
gitarowego. Jak na początek brzmienia<br />
są wystarczające w kontekście „przygotowania<br />
produkcji jeszcze przed nagraniem”, o czym<br />
wspomniał Mick Glossop w wywiadzie, który<br />
znajdziesz w ramce po lewo, ale wyraźnie<br />
w nich słychać współczesną czystość i przejrzystość.<br />
Oczywiście, ten charakter brzmieniowy<br />
nie jest niczym złym i nie zamierzamy udowadniać,<br />
że „klasyczne” brzmienie bije na głowę<br />
tzw. współczesne, ale by zrozumieć, w jaki sposób<br />
dodać mu ciepła, musisz najpierw wiedzieć,<br />
czego tutaj potrzeba. Zajmiemy się swoistym<br />
przeniesieniem naszego nagrania w czasie,<br />
ale możesz stosować te same zabiegi z nieco<br />
mniejszym poziomem lub tylko dla określonych<br />
kanałów, które pozwalają dodawać ciepła do<br />
nagrań, bez względu na ich charakter.<br />
Jednym z najbardziej niedocenionych aspektów<br />
nagrań analogowych jest stosowany wówczas<br />
sposób miksowania. Współczesność nas<br />
totalnie rozpieszcza. Jeśli coś nie przebija się<br />
w miksie, to po prostu możemy zwiększyć głośność<br />
tego elementu, bez niebezpieczeństwa<br />
wzrostu szumów czy pojawienia się przesterowań.<br />
Możemy też użyć praktycznie dowolnych<br />
narzędzi, za pomocą których zrealizujemy<br />
to zadanie. Ale w czasach, których brzmienie<br />
próbujemy właśnie emulować, muzycy,<br />
realizatorzy i producenci nie mieli takiego luksusu.<br />
Ponadto fakt, że dysponowano ograniczoną<br />
liczbą śladów w rejestratorze zmuszał<br />
do częstego „zgrywania” nagranych już śladów,<br />
aby zwolnić miejsce dla innych. Tego typu<br />
praktyka była bardzo powszechna w studiach<br />
nagrań i była jedynym sposobem na dodanie<br />
nowych ścieżek, gdy wyczerpał się limit fizycznie<br />
dostępnych. Po takim zsumowaniu ścieżek<br />
na inny ślad nie było już możliwości zmiany<br />
ich proporcji, a poza tym ich brzmienie nabierało<br />
swoistego koloru, wynikającego z takiego<br />
międzyzgrania.<br />
Kluczowa korekcja<br />
Najważniejszym narzędziem pozwalającym<br />
uzyskać dokładnie ten efekt brzmieniowy, którego<br />
oczekujemy, jest korektor. W czasach już<br />
dawno minionych realizatorzy byli zmuszeni na<br />
każdym etapie pracy wyobrazić sobie, jaki element<br />
jest w danej ścieżce najważniejszy, a następnie<br />
usunąć całą resztę, by zostawić miejsce<br />
dla kolejnych ośmiu śladów lub odpowiednio<br />
skompensować ograniczenia wynikające<br />
z technologii rejestracji. Kiedy nie było już potrzeby<br />
dokonywania kolejnych międzyzgrań<br />
(liczba ścieżek w systemach nagraniowych<br />
w zupełności wystarczała), wówczas czołowi<br />
realizatorzy z tamtego okresu instynktownie<br />
stosowali podobną metodologię korekcji, z jaką<br />
mamy do czynienia obecnie. Chodzi o to, że nie<br />
jest ważne, jak brzmi dana ścieżka sama w sobie,<br />
ale jak zabrzmi w całym miksie.<br />
W naszym samouczku na samym początku<br />
zastosujemy korekcję do nadania dźwiękowi<br />
odpowiedniego kształtu, podkreślając środek<br />
i eliminując niepotrzebny dół i górę. Przyjmuje<br />
się, że stosowanie niskich ustawień nachylenia<br />
(Q) i subtelnych filtrów górno- i dolnoprzepustowych<br />
(takich jak domyślne 6 dB w Satson<br />
CM) lepiej sprawdza się w kształtowaniu<br />
brzmienia niż stosowanie ostro działających<br />
filtrów zaporowych. Dla przykładu, użycie delikatnego<br />
dolnoprzepustowego filtru 6 dB lub<br />
filtru półkowego w odniesieniu do wyższych<br />
częstotliwości pozwoli zachować nieco połyskliwych<br />
wysokich tonów, choć będą one cichsze.<br />
Z kolei użycie filtru o nachyleniu 24 dB<br />
sprawia, że dźwięk staje się matowy, a wyższe<br />
częstotliwości przestają być słyszalne. Dlatego<br />
właśnie na początku spróbuj pierwszego<br />
ustawienia.<br />
Dla wyeksponowania niskich tonów zastosujemy<br />
zabieg znany z klasycznego korektora Pultec<br />
EQP-1A, w którym wykorzystywano niezwykłą<br />
kombinację dwóch filtrów półkowych.<br />
Do naszych celów użyjemy DDMF IIEQ Pro CM,<br />
który pozwoli nam lepiej zrozumieć sposób,<br />
w jaki działa Pultec. Oczywiście, na rynku znajdziemy<br />
wiele wtyczek, które wiernie oddają<br />
charakter tego urządzenia, więc nic nie stoi<br />
na przeszkodzie, byś je wypróbował. Jednymi<br />
z naszych ulubionych są: IK Multimedia EQP-1A<br />
Vintage Tube Program Equalizer, PSP NobleQ<br />
oraz Softube Tube-Tech PE-1C.<br />
Brzmienie u źródła<br />
Choć mówimy tu o odpowiednim ukształtowaniu<br />
dźwięku już u źródła, to jednak niewielu<br />
z nas ma możliwość skorzystania z najwyższej<br />
klasy sprzętu i mikrofonów dostępnych tylko<br />
w najdroższych studiach nagrań na świecie.<br />
Na szczęście można wejść w posiadanie stale<br />
rosnącej biblioteki doskonale przygotowanych<br />
nagrań; funkcjonują też znakomicie brzmiące<br />
emulatory wzmacniaczy gitarowych. Nie powinniśmy<br />
narzekać na brak dobrych bębnów<br />
– tutaj wybór ROMplerów oraz dedykowanych<br />
pakietów brzmień zrealizowanych w światowej<br />
sławy studiach jest przebogaty.<br />
Dzięki temu właśnie muzycy pracujący z wykorzystaniem<br />
komputera mogą trzymać się<br />
kluczowej filozofii vintage: od samego początku<br />
używać odpowiednich brzmień. Jeśli dla<br />
uzyskania określonego charakteru dźwięku<br />
będziesz stosował różnego typu korektory,<br />
kompresory i inne wirtualne narzędzia przetwarzające<br />
sygnał, to nie spodziewaj się, że<br />
końcowy efekt zabrzmi<br />
naturalnie. W rzeczywistości<br />
ta stara prawda<br />
wciąż obowiązuje,<br />
bez względu na upływ<br />
czasu – czym lepsze<br />
brzmienie źródłowe,<br />
tym łatwiejszy miks<br />
i tym bardziej profesjonalny<br />
końcowy rezultat<br />
naszych prac. To powiedziawszy,<br />
weźmy<br />
się do pracy.<br />
72 <strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
analogue warmth / make music now <<br />
Krok po kroku<br />
1. Korekcja dla nadania klasycznego ciepła<br />
VIDEO<br />
TUTORIAL<br />
1<br />
Mamy tu proste nagranie zespołu, któremu<br />
chcemy nadać klimat i brzmienie utworu Rolling<br />
Stones Satisfaction. Skorzystamy z narzędzi<br />
zamieszczonych na naszej płycie DVD w folderze CM<br />
Plugins oraz innych standardowych efektów, które<br />
znajdziesz niemal w każdym programie DAW. Na<br />
początek ułóż ścieżki z folderu Magazyn\Analogowe<br />
ciepło\Pliki Audio na oddzielnych śladach sekwencera<br />
DAW – w naszym przypadku jest to Cubase.<br />
2<br />
Cubase automatycznie nadaje ścieżkom nazwy<br />
korespondujące z nazwami plików, ale jeśli Twój<br />
program DAW nie ma takiej możliwości, to nie<br />
ma powodów do zmartwień. Zastosowaliśmy też<br />
kolorowanie ścieżek. Większość plików jest już monofoniczna,<br />
a Cubase jest wystarczająco inteligentny, by<br />
umieścić je na śladach mono. Są jednak pliki stereo<br />
(Organ i Tambourine), co nie jest typowe dla nagrań<br />
z lat 60., a zatem będziemy musieli coś z tym zrobić<br />
na dalszym etapie prac.<br />
3<br />
Miks, który tutaj mamy, jest bardzo prosty<br />
– z tamburynem, stopą, werblem, całym zestawem<br />
perkusyjnym (pojedynczy mikrofon do<br />
ujęcia brzmienia zestawu w całym pomieszczeniu),<br />
basem, gitarą i organami. Na początku zajmiemy się<br />
kształtowaniem brzmienia z użyciem korekcji, a do<br />
tego celu zastosujemy dobrze nam znanego IIEQ Pro<br />
CM. Włączmy go na stopie, a następnie kliknijmy na<br />
przebiegu graficznym, aby dodać dwa uchwyty do<br />
regulacji.<br />
4<br />
Poprzez kliknięcie prawym klawiszem myszy<br />
5<br />
Cały pomysł polega na tym, by jednym filtrem<br />
na uchwytach zmień w menu tryb pracy filtrów półkowym wyciąć pasmo, a drugim podbić. Filtry<br />
z AnaPeak na LowShelf. Spróbujemy uzyskać należy jednak ustawić na różne częstotliwości<br />
nachodzące na siebie filtry półkowe, znane z klasycznego<br />
korektora Pultec EQP-1A. Użycie graficznej regu-<br />
na 400 Hz, Q 1,2 i tłumienie 7 dB. Mamy teraz podbity<br />
– pierwszy na 200 Hz, Q 0,5 i podbicie 7 dB, a drugi<br />
lacji pozwoli nam łatwiej zrozumieć zjawiska, jakie bas z nieznacznym przycięciem powyżej zakresu<br />
zachodzą podczas zastosowania dwóch filtrów. Ponadto<br />
IIEQ Pro udostępnia tryb równoległy, co nie jest w środku pasma, pozwalając cały czas zachować cie-<br />
podbicia, co pomaga w usunięciu rozmycia dźwięku<br />
zbyt powszechne w przypadku korektorów cyfrowych pło brzmiące niskie tony. Skopiuj te ustawienia IIEQ<br />
– kliknij znaczek Series i wybierz tryb Parallel. Pro na kanał werbla.<br />
6<br />
W przypadku kanału werbla ustawimy dolny filtr<br />
półkowy na około 200 Hz, a drugi na 1.200 Hz,<br />
podbijając i tłumiąc je odpowiednio o 4 dB i –2 dB<br />
oraz wybierając parametr Q 1,3 dla pierwszego oraz<br />
0,5 dla drugiego. W ten sposób uwypuklimy zakres<br />
200 Hz, który jest kluczowy dla podstawowego<br />
brzmienia werbla. Wykorzystamy też IIEQ Pro do<br />
stłumienia zbyt jasnego brzmienia tamburyna, aplikując<br />
mu filtr dolnoprzepustowy LPF12 z częstotliwością<br />
progową 5.000 Hz.<br />
7<br />
Nie zastosujemy korekcji na całym zestawie<br />
perkusyjnym i organach, ale użyjemy jej w odniesieniu<br />
do basu, ponownie stosując technikę<br />
jednoczesnego podbicia i tłumienia. Tym razem są to<br />
następujące parametry filtrów: 100 Hz/5 dB/1 Q oraz<br />
250 Hz/–7,4 dB/0,5 Q. Gitara jest zbyt mocno z przodu<br />
i ma przesadną jaskrawość w okolicach 2 kHz.<br />
Użyjemy więc filtru –6 dB w trybie AnaPeak z Q na<br />
0,8. Wciąż brzmi zbyt jasno i szkliście, a zatem aplikujemy<br />
filtr LPF12 z częstotliwością 11.500 kHz oraz<br />
dającym łagodne nachylenie Q, wynoszącym 0,3.<br />
8<br />
Dla doprecyzowania naszych brzmień włączymy<br />
na każdym kanale wtyczkę Sonimus Satson CM<br />
(z pakietu CM Plugins), ustawiając parametry<br />
High Pass i Low Pass w ten sposób, aby przytłumić<br />
zbyt wysokie brzmienia i lepiej skontrolować niskie<br />
tony. Staramy się ustawić brzmienie każdego z instrumentów<br />
tak, aby przypominało to z utworu Satisfaction,<br />
będącego naszym punktem odniesienia.<br />
9<br />
Na niektórych kanałach Satson CM został ustawiony<br />
nieco głębiej, aby dodać odrobinę zniekształceń<br />
harmonicznych. Na ścieżkach werbla,<br />
zestawu perkusyjnego, basu oraz gitary gałka Drive<br />
znalazła się w położeniu 18 dB. Aby to skompensować<br />
musieliśmy zmniejszyć o 18 dB poziom na tłumikach<br />
w tychże kanałach. Saturacja pomaga w stabilizacji<br />
dynamiki – odpowiednio użyta pozwoli nam na stosowanie<br />
płytszej kompresji albo nawet całkowite jej<br />
uniknięcie.<br />
<strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
73
ROZMOWA<br />
LOCO STAR<br />
Zespół Loco Star, w którego skład wchodzą<br />
Tomek Ziętek, Marsija (Fox, Novika, Smolik, Silver<br />
Rocket), Pat (Maria Peszek, Homosapiens, Silver<br />
Rocket) oraz U1 (Smolik) wydał właśnie płytę pod<br />
tytułem Shelter. Jej producentem jest Tomek<br />
Ziętek, a o powstaniu tego albumu rozmawia z nim<br />
Bartek A. Frank.<br />
82 <strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
Znaliśmy Ciebie przede wszystkim jako<br />
muzyka Pink Freud i innych formacji. A Ty<br />
producentem jesteś!<br />
Tomek Ziętek: Przede wszystkim widzę<br />
siebie jako muzyka. To przy instrumencie<br />
spędzam najwięcej czasu. Granie, a także tworzenie<br />
muzyki daje mi dużo przyjemności i satysfakcji.<br />
Pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na<br />
mnie, jako na kilkuletnim chłopcu, przegrywanie<br />
z taśmy na kasetę płyty Thriller. Oprócz<br />
muzyki moją uwagę przyciągały również te<br />
świecące lampki pod obudową, ruszające się<br />
mierniki, migające światełka. Potem zabawa<br />
overdubbingiem w jamniku [popularna nazwa<br />
kompaktowych magnetofonów na dwie kasety<br />
– przyp. red.] dała możliwość nagrywania<br />
pierwszych piosenek. Ach, mieć wtedy czteroślad<br />
– marzenie! A tak na serio, produkcją<br />
zacząłem zajmować się od pierwszej płyty<br />
Loco Star, kiedy nawet nie przychodziło mi do<br />
głowy, żeby ktoś inny mógłby się tym zająć<br />
[śmiech].<br />
Także z wykształcenia jesteś muzykiem.<br />
Gdzie uczyłeś się miksu<br />
<strong>Studio</strong>wałem klasyczną trąbkę na AM w Poznaniu,<br />
u prof. Romana Grynia. Tam poznawałem<br />
repertuar od baroku po romantyzm<br />
i nieco muzyki współczesnej. Pomiędzy zajęciami<br />
i ćwiczeniem na instrumencie wspierałem<br />
przyjaciół w takich zespołach jak Numa<br />
Favela, Yemayazz czy Drummachina, gdzie<br />
poznałem Marsiję. Sporo czasu spędzałem<br />
nad studiowaniem różnych szkół kubańskich<br />
na perkusję oraz przesłuchiwałem wiele płyt<br />
z pobliskiej biblioteki czy sklepu Fripp. Już<br />
na początku studiów jeździłem do rodzinnego<br />
Gdańska na próby z Pink Freud, gdzie<br />
tworzyła się idea grania, pierwsze utwory<br />
i pierwsze zabawki, takie jak pedał wah-wah,<br />
delay/reverb Bossa czy flanger. Muzyką od<br />
strony produkcyjnej zacząłem zajmować się<br />
przy projekcie Loco Star. Wtedy też kupiłem<br />
pierwszy komputer. Nad muzyką siedziałem<br />
wspólnie z Marsiją oraz Rafałem Zapałą<br />
– teraz kompozytorem poznańskim, a wtedy<br />
sąsiadem z akademika, fanem Reicha i Punka.<br />
Był w pierwszym składzie Loco Star, grał na<br />
D-drumie i współprodukował pierwszą płytę.<br />
Wtedy to zaczynaliśmy uczyć się razem rejestracji,<br />
korekcji, kompresji, miksu.<br />
Pierwszy komputer...<br />
...to był Atari, na którym zainstalowany był<br />
Cubase. Yamaha CS1x podłączona przez MIDI<br />
do komputera to była konfiguracja przy produkcji<br />
i pierwszych koncertach. Ta Yamaha robiła<br />
wtedy powszechną furorę, bardzo podobały<br />
mi się jej „techniczne” dźwięki, ale szybko<br />
się pod tym względem zestarzała. Po jakimś<br />
roku pojawił się pecet i mogłem odpuścić sobie<br />
komunikaty MIDI, Program Changes itp. Głównym<br />
programem nadal był Cubase, a do bitów<br />
wykorzystywałem przez chwilę Fruity Loops,<br />
gdzie było sporo ciekawych rzeczy: sekwencer,<br />
piano roll, syntezatory, ale jednak ciężko było<br />
mi się przestawić, by sprawnie układać na tym<br />
formę piosenki. Próbowałem Logic Audio, który<br />
wtedy okazał się programem stworzonym<br />
nie dla mnie. Po paru latach podchodziłem<br />
jeszcze raz do Logica, przechodziłem „tutoriale”<br />
video i kiedy po ich obejrzeniu siadłem<br />
do kompa, wcale nie było mi łatwiej [śmiech].<br />
Teraz przymierzam się do Pro Tools, bo to<br />
<strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
83
TECHNOLOGIA Delay<br />
Wychodzisz na estradę<br />
czyli jak przygotować się do koncertu<br />
fot. © Andrei Tsalko – Fotolia.com<br />
Tomasz Hajduk<br />
To jeden z pierwszych koncertów Twojego<br />
zespołu – zaraz masz wejść na scenę.<br />
Ręce Ci się pocą, czujesz dziwny ucisk<br />
w dole brzucha, perkusista jest wkurzony,<br />
bo przed godziną zerwał z dziewczyną, basista<br />
patrzy tępym wzrokiem i nie wie, co<br />
się dookoła dzieje, wszyscy są niespokojni<br />
i kłócicie się do ostatniej chwili o kolejność<br />
utworów do zagrania. Do tego zgubiłeś<br />
gdzieś kabel do instrumentu, a wspólny<br />
stroik gitarowy zginął na scenie w czasie<br />
próby. Ogólnie mówiąc – jesteś przerażony.<br />
Brzmi znajomo Oczywiście, każdy początkujący<br />
muzyk przez to przeszedł, a i doświadczeni<br />
wykonawcy czują tremę przed<br />
występem i wiedzą, że „złośliwość rzeczy<br />
martwych” to powszechne zjawisko w takich<br />
momentach. W tym miesiącu mamy dla<br />
Was zestaw porad, dzięki którym dowiecie<br />
się, jak przygotować do występów i co zrobić,<br />
by uniknąć przykrych niespodzianek podczas<br />
koncertu.<br />
1<br />
Przygotowania do koncertów zaczynają<br />
się w sali prób. Rozstawienie instrumentów<br />
i wzmacniaczy w piwnicy, w której<br />
ćwiczycie, powinno odpowiadać ustawieniu,<br />
z jakim spotkacie się na scenie – perkusista<br />
gra z tyłu, za zespołem, i muzycy mają<br />
ograniczony kontakt wzrokowy. Jeżeli ciągle<br />
gracie próby zwróceni twarzami do siebie,<br />
nagle ciężko będzie się pogodzić z tym, że<br />
wokalista stoi z przodu, odwrócony plecami<br />
do reszty, a basista nie widzi bębniarza, bo<br />
na linii wzroku między muzykami postawiono<br />
baner reklamowy sponsora imprezy.<br />
2<br />
Tak układaj listę utworów, aby podczas<br />
występu odpowiednio dawkować słuchaczom<br />
dynamikę i nastrój. Koncert to<br />
przedstawienie, a nie tylko dziesięć utworów<br />
zagranych jeden po drugim. Występ powinien<br />
mieć sens jako całość. Chodzi głównie o to, by<br />
podtrzymać energię i kreować nastrój od początku<br />
do końca. Pomyśl o tym, w jakim tempie<br />
powinny być kolejno grane utwory i jak<br />
zaaranżować cały występ, by odbiorcy odnieśli<br />
wrażenie, że uczestniczyli w przemyślanym<br />
spektaklu muzycznym.<br />
3<br />
Przyjrzyj się nagranym koncertom swoich<br />
ulubionych wykonawców i przedyskutuj<br />
z resztą zespołu, dlaczego te koncerty<br />
są takie interesujące. Jakie elementy z tego,<br />
co zobaczyliście, możecie wprowadzić do waszego<br />
występu<br />
4<br />
Przygotuj sprzęt. Wymień baterie w efektach<br />
na nowe (najlepiej mieć porządny zasilacz<br />
w pedalboardzie), załóż nowe struny,<br />
sprawdź, jak działają wszelkie kable połączeniowe.<br />
Zapasowy zestaw sprzętu też się<br />
przyda: warto mieć w zanadrzu rezerwowy<br />
wzmacniacz, gitarę i przewody, baterie do zasilania<br />
kostek podłogowych oraz taśmę izolacyjną.<br />
Dotyczy to wszystkich osób w zespole<br />
– muzycy powinni zatroszczyć się o zapasowy<br />
wzmacniacz do basu, elementy zestawu perkusyjnego,<br />
takie jak werbel czy pedał do stopy,<br />
nie wspominając o torbie zapasowych pałeczek.<br />
Wokaliści nie mają w tej kwestii większego<br />
zmartwienia, lecz na nich będą spoczywać inne<br />
zadania – o czym w dalszej części tekstu.<br />
5<br />
Materiał trzeba opanować do perfekcji na<br />
długo przed koncertem. Utwory najlepiej<br />
ćwiczyć w takiej kolejności, w jakiej będziecie<br />
grać je na żywo. Jeżeli zespół czy poszczególni<br />
muzycy nie opanowali dobrze materiału,<br />
nie ma się co łudzić, że intensywna<br />
próba dopracowania tego materiału w dniu<br />
koncertu uratuje Wasz występ. Zazwyczaj<br />
działa to w odwrotną stronę. Lepiej, gdy<br />
wchodząc na scenę wszyscy muzycy są pewni<br />
swych umiejętności, bo utwory wyćwiczyli na<br />
wielu próbach granych kilka miesięcy wstecz.<br />
Doświadczeni muzycy wiedzą, że próba<br />
w dniu występu służy temu, by sprawdzić<br />
sprzęt – do tego warto się przyłożyć,<br />
6<br />
ustawić brzmienie na scenie i chwilę się rozgrzać.<br />
Rozgrzanie oznacza w tym przypadku<br />
redukcję stresu i „złapanie” dobrej adrenaliny.<br />
Później, w chwili właściwego występu wychodzisz<br />
na scenę pewny siebie, naładowany<br />
i gotowy, by zrobić jak najlepsze widowisko.<br />
7<br />
Postaraj się o technicznego, który pomoże<br />
Ci ustawić sprzęt i poziomy odsłuchów<br />
oraz brzmienia na scenie. Jeśli nie zarabiasz<br />
wystarczająco dużo na imprezach, nie<br />
zatrudnisz raczej zawodowej ekipy, ale na<br />
90 <strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
Prenumeruj<br />
za darmo lub półdarmo<br />
Jeśli jeszcze nie prenumerujesz EiS, spróbuj za darmo!<br />
My damy Ci bezpłatną prenumeratę próbną od kwietnia <strong>2013</strong><br />
do czerwca <strong>2013</strong>, Ty udokumentuj swoje zainteresowanie EiS<br />
wpła tą kwoty 148,50 zł na kolejne 9 numerów (lipiec <strong>2013</strong><br />
– <strong>marzec</strong> 2014). Będzie to coś w rodzaju zwrotnej kaucji. Jeśli nie<br />
uda nam się przekonać Cię do prenumeraty i zrezygnujesz z niej<br />
przed 16.06.<strong>2013</strong> r. – otrzymasz zwrot całej swojej wpłaty.<br />
BEZPŁATNA PRENUMERATA PRÓBNA PRENUMERATA 9-MIESIĘCZNA (VAT 5%)<br />
od kwietnia <strong>2013</strong> r. do czerwca <strong>2013</strong> r. od lipca <strong>2013</strong> r. do marca 2014 r.<br />
3×0,00 zł = 0,00 zł 9×16,50 zł = 148,50 zł<br />
Jeśli już prenumerujesz EiS, nie zapomnij przedłużyć prenumeraty!<br />
Rozpoczynając drugi rok nieprzerwanej prenumeraty EiS<br />
nabywasz prawo do zniżki. W przypadku prenumeraty rocznej jest<br />
to zniżka w wysokości ceny 2 numerów. Rozpoczęcie trzeciego<br />
roku prenumeraty oznacza prawo do zniżki o wartości 3 nu me rów,<br />
zaś po 3 latach nieprzerwanej prenumeraty masz możliwość<br />
zapre numerowania EiS w cenie obniżonej o wartość 4 numerów.<br />
Jeszcze więcej zyskasz, decydując się na prenumeratę 2-letnią<br />
– nie musisz mieć żadnego stażu Prenumeratora, by otrzymać ją<br />
PRENUMERATĘ ZAMAWIAMY:<br />
Najprościej dokonując wpłaty<br />
w cenie obniżonej o wartość aż 8 numerów! Więcej – po 3 latach<br />
nieprzerwanej prenumeraty upust na cenie prenumeraty 2-letniej<br />
równy jest wartości 10 numerów, a po 5 latach zniżka osiąga<br />
wartość 12 numerów, tj. 50%!<br />
rocznej<br />
2-letniej<br />
CENY PRENUMERATY<br />
(VAT 5%, STANDARDOWA CENA PRENUMERATY ROCZNEJ – 181,50 ZŁ)<br />
okres dotychczasowej nieprzerwanej prenumeraty<br />
rok 2 lata 3 lata lub 4 lata 5 i więcej lat<br />
165,00 zł 148,50 zł 132,00 zł<br />
(2 numery gratis) (3 numery gratis) (4 numery gratis)<br />
264,00 zł 231,00 zł 198,00 zł<br />
(8 numerów gratis) (10 numerów gratis) (12 numerów gratis)<br />
PAMIĘTAJ! TYLKO PRENUMERATORZY *) :<br />
• otrzymują 80% zniżki przy zakupie równoległej<br />
prenumeraty e-wydań (patrz str. 8)<br />
• mogą otrzymywać co miesiąc bezpłatny numer archiwalny EiS!<br />
(zamawiając dowolne z dostępnych jeszcze wydań sprzed lipca<br />
2012 r. – otrzymasz je wraz z prenumeratą; zamówienie mo żesz<br />
złożyć mailem na nasz adres: prenumerata@avt.com.pl)<br />
*) nie dotyczy prenumerat zamówionych u pośredników (RUCH, Poczta Polska i in.); nie dotyczy bezpłatnych prenumerat próbnych.<br />
CENY e-PRENUMERATY (prenumeraty e-wydań, VAT 23%)<br />
standardowa 12-miesięczna: 12 × 7,50 zł = 90,00 zł dla prenumeratorów wersji papierowej: 19,20 zł<br />
standardowa 24-miesięczna: 24 × 6,80 zł = 163,20 zł<br />
dla prenumeratorów wersji papierowej: 38,40 zł<br />
0 4 3<br />
Najłatwiej<br />
Najwygodniej<br />
lub<br />
lub<br />
wypełniając formularz w Internecie<br />
(na stronie www.eis.com.pl – tu można zapłacić kartą albo szybkim przelewem)<br />
wysyłając na numer 0663-889-884 SMS-a o treści PREN<br />
– oddzwonimy i przyjmiemy zamówienie (koszt SMS-a wg Twojej taryfy)<br />
przesyłając faksem lub pocztą wypełniony formularz<br />
znajdujący się na str. 108<br />
zamawiając za pomocą telefonu, e-maila lub listu.<br />
Dział Prenumeraty Wydawnictwa AVT, ul. Leszczynowa 11, 03-197 Warszawa<br />
Faks: 022-257-84-00, tel.: 022-257-84-22, e-mail: prenumerata@avt.pl
TECHNOLOGIA<br />
DVD<br />
Pełna wersja na DVD<br />
Cableguys Curve 2 CM<br />
Cableguys Curve pojawił się już swego czasu na naszej płycie DVD,<br />
ale teraz mamy po raz pierwszy do czynienia z sytuacją, że udostępniamy<br />
nowe wydanie programu w specjalnej wersji dla naszych Czytelników!<br />
Być może niektórzy z Was pamiętają, gdy<br />
w 2011 roku na naszej płycie udostępniliśmy<br />
CurveCM – specjalną wersję fascynującego<br />
syntezatora hybrydowego firmy Cableguys.<br />
Teraz prezentujemy jego następcę, Curve 2 CM.<br />
Jest ona zdecydowanie bardziej zaawansowana<br />
niż oryginał.<br />
Wersja 2 została zmieniona niemal od podstaw.<br />
Choć wciąż mamy do czynienia z dwoma oscylatorami,<br />
to sygnał z oscylatora 1 może być obecnie<br />
miksem dwóch przebiegów, a oscylator 2 pracuje<br />
zupełnie niezależnie, z własnym przebiegiem. Podobnie<br />
jak poprzednik, Curve 2 CM oferuje niesamowite<br />
możliwości w zakresie edycji fal, co wynika<br />
z zastosowania edytora graficznego. Teraz ma<br />
on poprawiony kontrast, dzięki czemu pracuje się<br />
znacznie wygodniej, a także prezentuje informacje<br />
o składzie harmonicznym próbek.<br />
Edytor fal może być też zastosowany do tworzenia<br />
przebiegów LFO, a dwa dostępne generatory<br />
obwiedni zostały rozszerzone z postaci prostych<br />
modeli AHDSR do trybu złożonego kształtowania<br />
funkcji z regulacją parametrów Attack, Decay,<br />
Loop i Release.<br />
Kolejną interesującą nowością jest wprowadzenie<br />
trybu Unison, który pozwala na zastosowanie<br />
do 16 głosów tworzących bardzo gęste struktury.<br />
Głosy te można odstrajać, rozdzielać w panoramie<br />
i tłumić, aby uzyskać to brzmienie, o jakie<br />
nam chodzi. Można też sterować wszystkimi tymi<br />
parametrami jednocześnie, używając do tego kontrolek<br />
Macro (można je przypisać do wybranych<br />
parametrów instrumentu, a nawet modulować<br />
z wykorzystaniem matrycy modulacji).<br />
Większość najciekawszych funkcji z wersji 1<br />
wciąż jest dostępna w wersji Curve 2 CM, takich<br />
jak wielofunkcyjne filtry rezonansowe, z możliwością<br />
wyboru jednego z dziesięciu trybów pracy.<br />
Poniżej zaprezentujemy sposób instalacji instrumentu,<br />
aktywujemy możliwość dzielenia się<br />
brzmieniami online i pokażemy szereg nowych<br />
funkcji syntezatora. Instalator (a także film<br />
z prezentacją omawianych tu zagadnień – w języku<br />
angielskim) znajdziesz na naszej płycie w katalogu<br />
Programy.<br />
Zarządzanie brzmieniami<br />
Tutaj przeglądamy dostępną online<br />
bibliotekę Curve 2 CM i zarządzamy<br />
własnymi barwami<br />
Wyświetlacz fali<br />
Edytor graficzny, w którym możemy<br />
rysować własne przebiegi oscylatorów<br />
oraz LFO<br />
Oscylatory<br />
Tu zmieniamy głośność,<br />
panoramę, strój i ustawienia<br />
filtrów dla oscylatorów<br />
Narzędzia<br />
Proste narzędzia do<br />
generowania obwiedni<br />
i edycji<br />
Filtry<br />
Dwa wielofunkcyjne filtry<br />
rezonansowe<br />
Generatory obwiedni<br />
Dwa generatory modulujące<br />
obwiednię<br />
Matryca modulacji<br />
Używamy jej do przyporządkowania<br />
LFO i generatorów<br />
obwiedni do wybranych<br />
parametrów<br />
LFO<br />
Pojedynczy LFO z siedmioma trybami,<br />
wliczając w to synchronizację, a nawet<br />
odstrojenie wysokości dźwięku<br />
Makro<br />
Trzy gałki makro, które można<br />
stosować do jednoczesnej zmiany<br />
wielu parametrów<br />
Panel pomocy<br />
Tu wyświetlane są informacje po<br />
najechaniu kursorem na różne<br />
elementy interfejsu<br />
98 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong>
Sample z serii VIP<br />
DJ Assault<br />
Twórcą biblioteki sampli, którą w tym miesiącu<br />
znajdziecie na naszej płycie DVD,<br />
jest mieszkający w Detroit DJ Assault<br />
1841 WYJĄTKOWYCH SAMPLI<br />
111 pętli perkusyjnych<br />
91 pętli basu<br />
63 brzmień efektowych<br />
71 pętli muzycznych i akcentów<br />
102 wokali<br />
61 zagrywek orkiestrowych<br />
69 zagrywek fortepianu i piana elektrycznego<br />
70 zagrywek gitarowych<br />
87 przebiegów arpeggio<br />
75 zagrywek solowych<br />
chrzestnym” stylistyki booty<br />
bass z Detroit (znanej też jako Ghettotech)<br />
jest DJ Assault (Craig D Adams),<br />
„Ojcem<br />
który jest jedną z czołowych postaci podziemnej<br />
amerykańskiej sceny dance od połowy lat<br />
90. minionego wieku. Od czasu wydania swego<br />
debiutanckiego albumu Belle Isle Tech, zawierającego<br />
niesławny utwór Ass’N’Titties,<br />
zaczął być szeroko rozpoznawalny z uwagi na<br />
swoje brzmienie, a ostatnio tworzy też muzykę<br />
do filmów i programów telewizyjnych.<br />
Craig udostępnił nam wybrany zestaw 800<br />
sampli, idealnych do muzyki bazującej na<br />
stylistyce footwork, trap i innych ukierunkowanych<br />
na up-tempo stylistyk z mocnym basem.<br />
Przy okazji poprosiliśmy go o parę słów<br />
komentarza.<br />
W jaki sposób zacząłeś swoją przygodę z tworzeniem<br />
muzyki<br />
Craig Adams: Zacząłem od jednego samplera.<br />
Byłem pod wpływem wielu rzeczy, których<br />
wtedy słuchałem, od Detroit techno do Chicago<br />
house. Didżeje w Detroit w większości<br />
przypadków nie produkowali nagrań, a zatem<br />
pomyślałem sobie, że może zostanę producentem.<br />
Zacząłem od samplowania wielu rzeczy,<br />
które moim zdaniem miały szansę sprawdzić<br />
się w klubie.<br />
Skąd brałeś te sample<br />
Większość z nich pochodziła z utworów,<br />
które nagrywałem przez wiele lat. Sample<br />
nie pojawiały się w swym oryginalnym kon-<br />
tekście, w<br />
którym je nagrano, a zatem moje<br />
utwory nie<br />
były duplikatami. Posłużyły mi je-<br />
dynie do rozwijania mojej kreatywności.<br />
Grałeś do tych sampli na różnego typu instrumentach.<br />
Które z nich najbardziej lubisz<br />
Moja stylistyka opiera się na własnej grze<br />
– to tworzy<br />
mój klimat brzmieniowy. Moje<br />
ulubione instrumenty to gitara i piano. Do<br />
miksu i masteringu lubię stosować Pro To-<br />
ols, do kreacji dźwięków używam FL Stu-<br />
dio i Ableton Live, a WaveLab stosuję przede<br />
wszystkim<br />
do konwersji wsadowej sampli<br />
i plików.<br />
Jeśli chodzi o wtyczki, to lubię Waves, So-<br />
undToys, UAD, Voxengo, Native Instruments,<br />
Arturia i FabFilter. IK Multimedia oferuje<br />
świetny brickwall limiter, a ich korektor z li-<br />
niową fazą<br />
często jest przeze mnie używa-<br />
ny do masteringu. Doskonale sprawdza się<br />
też kliper z<br />
T-RackS. Bardzo dobre są instru-<br />
menty D16<br />
Group – chciałbym, żeby robi-<br />
li więcej maszyn perkusyjnych, albo przynaj-<br />
mniej swoją wersję 707. Mam ich 101 [LuSH-<br />
101 – przyp. red], ale nie używam go jeszcze<br />
zbyt często.<br />
Masz jakieś rady dla osób, które będą chcia-<br />
ły skorzystać z Twoich sampli Jakieś porady<br />
dla producentów<br />
Zdecydowanie polecam używanie tych<br />
dźwięków w innym kontekście – nie ograniczać<br />
się jedynie do zapętlania, ale spróbować<br />
wykorzystać je w sposób kreatywny. Chcąc<br />
być producentem trzeba przede wszystkim<br />
mieć solidną bazę techniczną, aby zrozumieć<br />
istotę dźwięku, warto zapoznać się z zagadnieniami<br />
dotyczącymi psychoakustyki, a także<br />
teorią muzyczną – nuty, tonacje, akordy<br />
i progresje.<br />
Więcej na temat DJ Assault na stronie<br />
www.jeffersonave.com.<br />
<strong>Estrada</strong> i<strong>Studio</strong> • <strong>marzec</strong> <strong>2013</strong><br />
101