04.01.2015 Views

Show publication content! - Poznań

Show publication content! - Poznań

Show publication content! - Poznań

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

26 wk czerwiec/sierpień 2011<br />

27 wk czerwiec/sierpień 2011<br />

zasada do pewnego stopnia specjalizacji,<br />

w tym sensie, że chorych dzielimy<br />

na kategorje i rodzaje chorób i umieszczamy<br />

w odpowiednich oddziałach.<br />

I tam mamy oddziały obserwacyjne,<br />

gdzie poddaje się obserwacji nowoprzyjętych<br />

pacjentów, oddział dla nerwowo<br />

chorych niespokojnych, oddział<br />

dla chroników; „oddziały o drzwiach<br />

otwartych” dla pracy i oddziały dla cieleśnie<br />

chorych.<br />

– Ilu lekarzy ma zakład<br />

– Oprócz dyrektora lekarza posiada<br />

zakład 5 lekarzy dyplomowanych specjalistów<br />

i czterech lekarzy odbywających<br />

praktykę psychjatryczną.<br />

– Jakie urządzenia dodatkowe ma zakład<br />

do dyspozycji<br />

– Mamy więc park zakładowy, stadjon<br />

sportowy z pływalnią i bieżnią, boisko<br />

footbalowe i t. p., , nowocześnie urządzoną<br />

salę gimnastyczną, kompletnie<br />

nowocześnie urządzony instytut lecznictwa<br />

fizykalnego, salę teatralną i t. d.<br />

– Na czem polega ta słynna metoda<br />

leczenia, którą Zakład w Kościanie leczy<br />

swych pacjentów<br />

– Podstawową naszą metodą jest terapia<br />

pracy. W warsztatach pracy naszego<br />

zakładu zatrudniamy ca 55% leczonych<br />

pacjentów. Poza warsztatami rzemieślniczemi<br />

mamy także i folwark zakładowy,<br />

gdzie prowadzimy specjalną kolonję<br />

rolniczą. Folwark ten ma 400 mórg<br />

magdeburskich ziemi. Tam zatrudniamy<br />

część naszych pacjentów. Pozatem<br />

pracuje mnóstwo naszych pacjentów<br />

w poszczególnych warsztatach rzemieślniczych<br />

a więc: kowalskim, stolarskim,<br />

krawieckim, introligatorskim,<br />

ceramicznym, tekstylnym, koszykarskim<br />

i warsztacie prac artystycznych.<br />

Każdy warsztat jest prowadzony przez<br />

pielęgniarza i fachowca zarazem. Ten<br />

czynnik terapii pracy jest tu niesłychanie<br />

ważny dla naszej metody leczenia.<br />

Zważa się przytem na wszystkie ważne<br />

momenty. Takim np. jest pewnik, że nie<br />

wolno zatrudniać w jednej i tej samej<br />

dziedzinie pracy jednego i tego samego<br />

pacjenta. Leczenie minęłoby się tutaj<br />

z swoim własnym celem. Zamiast odwrócić<br />

go od myśli chorobowych i wrócić<br />

do świata rzeczywistego osiąga<br />

się skutek przeciwny: z pacjenta staje<br />

się autentyczny zasklepieniec. Nasza<br />

ogólna metoda leczenia nazywa się metodą<br />

reedukacji psychjatrycznej. Stan<br />

rozumowania jest tu taki: ktoś został<br />

wychowany społecznie na jednostkę<br />

produktywną. Popadł w chorobę psychiczną<br />

i stał się aspołeczny, albo nawet<br />

antyspołeczny. Metoda reedukacji<br />

ma za zadanie wrócenie tego człowieka<br />

na łono społeczności. Ma zgubić przez<br />

stosowanie odpowiednich sposobów to,<br />

co wywołała choroba. Poddziałem tej<br />

metody reedukacji jest t. zw. „opieka rodzinna”.<br />

Polega na tem, że po pewnym<br />

czasie leczenia, po podleczeniu oddaje<br />

się go do odpowiednich ludzi obcej<br />

rodziny. Znajduje się on wtedy pod<br />

<br />

Po lewej magazyny Państwowego Monopolu Tytoniowego.<br />

Fot. Oryginał w zbiorach Muzeum Regionalnego im. H. Florkowskiego w Kościanie<br />

La Pintury idą!... (II)<br />

Dwaj dziennikarze poznańscy red. red. Ziemski i Piechocki zjechali Wielkopolskę, a swoje spostrzeżenia<br />

zawarli w publikacji pt. „Wszerz i wzdłuż Ziemi Wielkopolskiej”, wydanej w 1934 roku. Drukujemy drugi<br />

fragment, opisujący jak redaktorzy widzieli Kościan. W tekście zachowano pisownię oryginału.<br />

Włóczymy się teraz po mieście.<br />

Uderza wielka stosunkowo<br />

ilość kościołów<br />

i kaplic. Więc kościół parafjalny współcześnie<br />

z miastem wybudowany, kościół<br />

św. Ducha, kościół św. Krzyża<br />

i kaplica O. O. Redemptorystów, która<br />

posiada najcenniejszy zabytek z dawnych<br />

czasów – cudowny krucyfiks,<br />

któremu kaplica zawdzięcza ocalenie<br />

od zagłady. Stajemy na chwilę przed<br />

jednym z najpiękniejszych gmachów<br />

szkolnych w całej Polsce, przed budynkiem<br />

gimnazjum kościańskiego. Potem<br />

chwila wędrówki nad kanałem skrytym<br />

w zieleni drzew. Skręcamy w jedną<br />

z ulic. Jest godzina 3-cia po południu.<br />

Właśnie z zielonej bramy wysypują się<br />

tłumy dziewcząt i kobiet. Przechodnie<br />

obok mnie idący stwierdzają:<br />

– Idą już „La Pintury” na obiad…<br />

Tak nazywane są w Kościanie pracowniczki<br />

cygar Państwowego Monopolu<br />

Tytoniowego. Z pod ich to wprawnych<br />

rąk kobiecych wychodzą wonne,<br />

miłe cygara, popularne „La Pintury”.<br />

Przed bramą oczekują swych żywicielek<br />

bezrobotni małżonkowie. Niektóre<br />

z nich wychodzą z fabryki dźwigając<br />

na ramieniu, małe dziecko, które wychodząc<br />

z fabryki zabrały z fabrycznego<br />

„żłóbka”. Twarze zmęczone, czasem<br />

uśmiechnięte i roześmiane, czasem<br />

znów smutne…<br />

U ludzi,<br />

których myśli błądzą…<br />

Zwiedzamy słynny zakład psychiatryczny.<br />

Piękną aleją kasztanową<br />

jadąc defilujemy przed szeregiem pawilonów<br />

zakładowych, wybudowanych<br />

w szachownicę. Za chwilę rozmawiamy<br />

z zastępcą dyrektora p. dr. Berezowskim.<br />

Dyrektor dr. O. Bielawski korzysta<br />

właśnie z urlopu.<br />

– Ilu w tej chwili macie pacjentów,<br />

Panie Doktorze<br />

– Zakład w tej chwili posiada 800<br />

pacjentów psychicznie i nerwowo chorych.<br />

W osobnym pawilonie znajdują<br />

się narkomani (alkoholicy, morfiniści,<br />

kokainiści). Zastosowana jest u nas<br />

Widokówka z międzywojnia. Po dawnej cukrowni ostały się dzisiaj ruiny.<br />

Fot. Oryginał w zbiorach Muzeum Regionalnego im. H. Florkowskiego w Kościanie

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!