27.12.2014 Views

Palestra Świętokrzyska Nr 9-10 2009 - Okręgowa Rada Adwokacka ...

Palestra Świętokrzyska Nr 9-10 2009 - Okręgowa Rada Adwokacka ...

Palestra Świętokrzyska Nr 9-10 2009 - Okręgowa Rada Adwokacka ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

PALESTRA ŚWIIĘTOKRZYSKA PISMO ŚWIĘTOKRZYSKIEJ IZBY ADWOKACKIEJ W KIELCACH<br />

Kąpielisko Gellert, a w nim basen z wodą musującą i sztuczną falą. Według legendy z cudownej<br />

mocy wody korzystała m.in. św. Elżbieta, która leczyła nią biedaków i trędowatych.<br />

Mimo zmęczenia po podróży, nie<br />

mogliśmy odmówić sobie wizyty w<br />

Czardzie – tradycyjnej węgierskiej<br />

karczmie. Posileni typowo<br />

madziarskim daniem – gulaszem, do<br />

którego kucharz wsypał chyba tonę<br />

papryki, i przepysznym białym<br />

chlebem, udowadnialiśmy, że szybki,<br />

pełen temperamentu taniec z<br />

tawerny, jak określany jest czardasz,<br />

wcale nie jest nam obcy. Po kolacji<br />

udaliśmy się na nocny spacer na<br />

Wzgórze Gellerta, z którego<br />

podziwialiśmy pięknie oświetloną<br />

stolicę Węgier.<br />

Kolejny dzień zwiedzania rozpoczęliśmy od obejrzenia Pomnika Milenijnego na Placu<br />

Bohaterów i Zamku Vaydahunyad, gdzie przy pomniku Galla Anonima nie było końca zdjęciom.<br />

Potem wizyta w największym kościele Budapesztu – Bazylice św. Stefana, w której nie<br />

brakowało polskich akcentów i na Wzgórzu Zamkowym, gdzie podziwialiśmy Baszty Rybackie.<br />

Tam czekała też pyszna kawa i deser z kasztanów.<br />

A ponieważ okazało się, że wszyscy jesteśmy wielbicielami tokaju, pojechaliśmy do mekki<br />

artystów - Szentendre, by posmakować tego trunku, spróbować langoszy, podziwiać Michaela<br />

Jacksona z marcepana i zachwycić się muzeum miniatur. W tym małym miasteczku, w którym<br />

zatrzymał się czas, spędzić by się chciało całe wieki, ale szybko trzeba było wracać do centrum<br />

Budapesztu, bo czekała na nas kolacja, a statek którym płynęliśmy, szybko zaczął kołysać się<br />

w rytm walca Nad pięknym, modrym Dunajem.<br />

O Węgrach i Polakach mówi się, że jesteśmy bratankami, ale nasze narody różni wiele<br />

i przykro o tym mówić, ale porównanie nie wypada na naszą korzyść. Choćby chodniki –<br />

wspólne dla pieszych i rowerzystów, którzy ze stoickim spokojem zatrzymywali się, gdy<br />

blokowaliśmy trasę i czekali, aż przejdziemy.<br />

Pożegnaliśmy przepiękny Budapeszt, by znaleźć się znowu w mieście, które urzeka turystów,<br />

w Wiedniu, w którym uliczni grajkowie nie pozwalają zapomnieć, że to siedziba muzyki<br />

i tradycji. Zaczęliśmy od Ringstrasse – bulwaru kościołów, bibliotek, muzeów, okazałych siedzib.<br />

Niedoszły malarz, Adolf Hitler, nazwał tę ulicę magicznym miejscem z arabskich nocy. Tu<br />

znajduje się m.in. słynna na całym świecie Opera Wiedeńska, wszak muzyka i taniec to dusza<br />

Wiednia. Jednym przypomina kształtem tort, innym dworzec kolejowy. Z jej powstaniem wiąże<br />

się ciekawa historia: gdy zbudowano ją w 1869 roku, nie spodobała się wiedeńczykom tak<br />

bardzo, że ustawiczne słowa krytyki skutkowały tym, że jeden z jej twórców powiesił się, a inny<br />

zmarł na atak serca. W 1945 roku została zbombardowana, ale wiernie ją odbudowano.<br />

8

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!