11.12.2014 Views

Coś na Progu #10

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego. Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego.

Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

TEMAT NUMERU<br />

lubił kontaktować się z nimi – <strong>na</strong>wet ojciec nigdy nie traktował<br />

poważnie jego aspiracji <strong>na</strong>ukowych 8 . Towarzystwa dotrzymywały<br />

mu zwykle wierne psy, <strong>na</strong>zywane kolejno <strong>na</strong> cześć wielkich<br />

uczonych historii.<br />

Przełomowy moment w życiu Doca <strong>na</strong>stąpił 5 listopada<br />

1955 roku, kiedy to wieszając zegar <strong>na</strong> ścianie w łazience, poślizgnął<br />

się i uderzył w głowę. Wtedy właśnie wpadł <strong>na</strong> pomysł<br />

stworzenia kondensatora przypływu umożliwiającego podróż<br />

w czasie. Następne 30 lat i prawie całą rodzinną fortunę poświęcił<br />

<strong>na</strong> realizację swojego projektu. Zapewne całe Hill Valley miało<br />

go za niebezpiecznego dla otoczenia szaleńca. Plotkami <strong>na</strong> jego<br />

temat zainteresował się <strong>na</strong>stoletni Marty McFly, który zakradł się<br />

pewnego razu do laboratorium Emmetta. Ten szybko od<strong>na</strong>lazł<br />

bratnią duszę w ciekawskim i energicznym chłopaku. Doc zatrudnił<br />

Marty’ego do opieki <strong>na</strong>d psem Einsteinem, w czasie gdy<br />

on przeprowadzał swoje eksperymenty. W 1985 roku udało mu<br />

się stworzyć swój jedyny działający wy<strong>na</strong>lazek – wehikuł czasu.<br />

Po wydarzeniach z filmów osiadł w 1885 roku, ożenił się<br />

z XIX-wieczną <strong>na</strong>uczycielką Clarą i miał z nią dwóch synów –<br />

Julesa i Verne’a – których zabierał niejednokrotnie <strong>na</strong> kolejne<br />

podróże w czasie. Ostatecznie przeniósł się z nimi <strong>na</strong> stałe do<br />

1991 roku 9 . Dzięki wspaniałej medycynie roku 2015 dożył<br />

<strong>na</strong>jprawdopodobniej grubo po<strong>na</strong>d setki. Data śmierci? Rzecz<br />

mało istot<strong>na</strong> dla podróżnika w czasie.<br />

Z FIZYKĄ WCALE NIE TAK ZA PAN BRAT<br />

A jak się ma real<strong>na</strong> fizyka do tej prezentowanej w Powrocie do<br />

przyszłości? Oczywiście jest to bardziej fiction niż science, ale<br />

i tak panuje przeko<strong>na</strong>nie, że ze wszystkich filmów o podróżach<br />

w czasie właśnie „Powrót” trzyma się <strong>na</strong>jbliżej <strong>na</strong>uk ścisłych.<br />

O ile dla laika wywody doktora mogą wydawać się całkiem<br />

wiarygodne bądź prawdopodobne, każdy uważny student fizyki<br />

jest w stanie wskazać błędy w rozumowaniu filmu. Pomijając<br />

specyfikę mechaniki DeLorea<strong>na</strong>, samo założenie wydaje się<br />

w miarę słuszne. 1,21 GW mocy w połączeniu z 88 mph<br />

<strong>na</strong> liczniku daje <strong>na</strong>m około 30,78 meganiutonów siły, która<br />

w filmowej fizyce jest ilością potrzebną <strong>na</strong> wytworzenie tunelu<br />

czasoprzestrzennego 10 . Tak <strong>na</strong>prawdę przez sekundę działania<br />

takiej mocy (taki czas odpowiada temu, co widać w filmie) De-<br />

8 Zob: Back to the Future: The Game.<br />

9 Back to the Future: The Animated Series.<br />

10 Siła ta jest zdecydowanie za mała, ale działanie wehikułu nie jest<br />

do końca wyjaśnione. Niektórzy fani spekulują, że uruchomienie w<br />

pędzącym pojeździe ładunku kondensatora o mocy reaktora jądrowego<br />

pozwala <strong>na</strong> osiągnięcie <strong>na</strong>głego przyspieszenia i powstania<br />

„wyrwy” (tunelu) w materii. Dla porów<strong>na</strong>nia: <strong>na</strong> osiągnięcie 88<br />

mph DeLorean potrzebuje nieco po<strong>na</strong>d 10 sekund, co wymaga z<br />

kolei prawie 4 kN siły ciągu silnika, czyli 0,004 MN.<br />

Lorean osiągnąłby prędkość po<strong>na</strong>d 4 Machów, czyli 5040 km/h,<br />

stosunkowo niewielką, a przeciążenie zabiłoby podróżnika. Dla<br />

porów<strong>na</strong>nia: jedne z <strong>na</strong>jwyższych zanotowanych przeciążeń<br />

miało miejsce <strong>na</strong> torze wyścigowym F1, kiedy kierowca David<br />

Purley <strong>na</strong> odcinku 66 cm zahamował ze 173 do 0 km/h, łamiąc<br />

przy tym w wielu miejscach nogi, miednicę i żebra i osiągając<br />

przeciążenie równe sile 179 g. Wyprawa McFly’a i Brow<strong>na</strong> skończyłaby<br />

się prawdopodobnie <strong>na</strong>jbardziej spektakularnym testem<br />

zderzeniowym w historii. Nieco <strong>na</strong>ciągane wydaje się również<br />

działanie czasoprzestrzennego systemu <strong>na</strong>wigacji – obwodów<br />

czasowych – dzięki któremu ustalić możemy moment w czasie,<br />

do którego chcemy się dostać. Jedynym wyjaśnieniem jest to,<br />

że Doc musiał w jakiś sposób ustalić i obliczyć „mapę” czasu.<br />

W „Powrocie” pojawia się też problem paradoksów czasowych,<br />

zmieniania przeszłości przez podróżnika i wynikających<br />

z tego konsekwencji. Doc informuje widza, że czas jest jak<br />

rzeka z nieskończoną liczbą odnóg. Gdy <strong>na</strong>stępuje zmia<strong>na</strong>,<br />

wskakujemy w inną odnogę i nie możemy już jej zmienić, chyba<br />

że cofniemy się do „skrzyżowania”. Pokrywa się to mniej więcej<br />

z Everettowską teorią wieloświata w mechanice kwantowej.<br />

Prawdą jest, że niewiadomo, co stałoby się, gdyby spotkały się<br />

dwie wersje tej samej osoby z innego czasu (wszechświat mógłby<br />

się rozpaść). Co jed<strong>na</strong>k w filmie zgrzyta w kontekście tych<br />

teorii? Otóż Marty wcale nie wymazałby się z czasoprzestrzeni<br />

poprzez niedopuszczenie do randki swoich młodych rodziców,<br />

ale istniałby <strong>na</strong>dal. „Wymazanie się” miałoby więcej sensu<br />

w połączeniu z inną, bardziej tradycyjną teorią czasu, która mówi,<br />

że istnieje tylko jeden nurt tej rzeki, a zmienić może się koryto.<br />

Wtedy jed<strong>na</strong>k <strong>na</strong>stąpiłyby zmiany w świadomości Marty’ego<br />

i nie zauważyłby on żadnej różnicy po powrocie do 1985 roku.<br />

Wedle jeszcze innej teorii niemożliwe jest współistnienie dwóch<br />

wersji tej samej osoby w jednym czasie. Aż cisną się <strong>na</strong> usta<br />

słowa Marty’ego: This is heavy, Doc. Proponuję w tym momencie<br />

wrócić do tradycyjnego sposobu ratowania przyjemności<br />

płynącej ze śledzenia fabuły – zawieszenia niewiary – i cieszyć<br />

się wybuchową mieszanką przygody, komedii i science fiction<br />

w <strong>na</strong>jlepszym wydaniu.<br />

Na koniec ciekawy fakt: piosenka „Johnny B. Goode” Chucka<br />

Berry’ego według pierwszej części filmu nie została przez niego<br />

<strong>na</strong>pisa<strong>na</strong>. Berry usłyszał ją w wyko<strong>na</strong>niu Marty’ego w roku<br />

1955. Ponieważ jed<strong>na</strong>k Marty usłyszał ją przed swoją podróżą<br />

w czasie, piosenki tej nikt nie <strong>na</strong>pisał, mimo to <strong>na</strong>dal istnieje w<br />

czasoprzestrzeni. I jak tu nie kochać filmu, w którym Bóg stworzył<br />

rock and rolla?<br />

8 COŚ NA PROGU

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!