11.12.2014 Views

Coś na Progu #10

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego. Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego.

Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

TEMAT NUMERU<br />

Dwuskrzydłowe drzwi uchyliły się powoli i do<br />

pokoju weszło kilka osób. Dwie z nich ciągnęły<br />

metalowe łóżko z umieszczonymi po obu końcach<br />

wysokimi kratami, <strong>na</strong> którym nieruchomo leżał<br />

mój ojciec. Sanitariusze ustawili łóżko tak, że<br />

jego głowa z<strong>na</strong>jdowała się tuż przede mną. Zaraz<br />

potem wyszli, a w sali zostało tylko dwóch lekarzy<br />

wraz z pielęgniarką. Jeden z nich zauważył mnie i<br />

chyba wyczuł niepokój <strong>na</strong> mojej twarzy. Podszedł,<br />

położył rękę <strong>na</strong> moim ramieniu i spokojnym tonem<br />

zapewnił: „Wszystko będzie w porządku, proszę<br />

się nie bać. Zabieg zajmie tylko kilka minut. Jutro<br />

rano będzie mógł pan zabrać ojca do domu”.<br />

Drugi z lekarzy przesunął w stronę<br />

łóżka stolik z konwulsatorem. Pielęgniarka<br />

podniosła głowę mojego ojca i zapięła mu <strong>na</strong><br />

czole opaskę z elektrodami. Lekarz, który<br />

jeszcze przed sekundą ze mną rozmawiał, stał<br />

już przy łóżku i mocno przytrzymywał ręce swojego pacjenta.<br />

Na skinienie głowy drugi lekarz przekręcił kilkukrotnie gałką<br />

LOBOTOMIA<br />

O tym, jak szpikulec do lodu przebija twój mózg<br />

MACIEJ BERG<br />

konwulsatora. BZZ. BZZZZ. BZZZ. Każde jedno oz<strong>na</strong>czało<br />

umiarkowane konwulsje, jakim poddawane było ciało ojca. Siedem<br />

sekund, to tyle. Osoba podda<strong>na</strong> elektrowstrząsom pozostawała<br />

nieprzytom<strong>na</strong> przez kilka minut – wystarczająco długo, aby<br />

przeprowadzić cały zabieg.<br />

Była to jed<strong>na</strong> z <strong>na</strong>jbardziej przerażających metod<br />

leczenia pacjentów. Lobotomia przezoczodołowa<br />

powstała i rozwinęła się w latach 30. ubiegłego<br />

stulecia. Jej <strong>na</strong>jwiększym propagatorem był<br />

Następnie pielęgniarka podała lekarzowi prowadzącemu<br />

tacę z instrumentami chirurgicznymi. Dwa takie same, około<br />

20-centymetrowe szpikulce do lodu, młotek i ręcznik. Wzięła ten<br />

ostatni i przykryła nos, usta i jedno oko nieprzytomnego pacjenta.<br />

Lekarz zręcznym ruchem podniósł drugą powiekę i włożył pod nią<br />

jeden ze szpikulców. Po krótkim „wymierzeniu” i upewnieniu się, że<br />

wszystko jest w porządku, chwycił młotek i niczym antyczny rzeźbiarz<br />

zaczął przebijać się przez kość oddzielającą mózg od oczodołu.<br />

COŚ NA PROGU 49

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!