Coś na Progu #10
W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego. Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!
W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego.
Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
tutejsi mieszkańcy czczą Moreau, <strong>na</strong>zywając<br />
go „Panem Domu Cierpienia” oraz „Tym, który<br />
stwarza, leczy, koi i zadaje rany”.<br />
Jak się później okazuje, pokraczne istoty są<br />
efektem doświadczeń Moreau. To „zwierzęta,<br />
ale zwierzęta uczłowieczone. Arcydzieła<br />
sztuki chirurgicznej” 1 . Szalony <strong>na</strong>ukowiec<br />
pragnie właściwie jednego – poz<strong>na</strong>nia<br />
granic plastyczności żywego organizmu. Od<br />
dwudziestu lat (włączając dziewięcioletnią<br />
praktykę w Londynie, który musiał opuścić,<br />
kiedy z jego mieszkania wybiegł obiekt jego<br />
eksperymentu – potwornie zniekształcony<br />
pies), wyzuty ze współczucia i wszelkiej<br />
moralności, realizował swoje <strong>na</strong>ukowe pasje,<br />
dając się całkowicie opętać wizji stworzenia<br />
człowieka idealnego. Komponował go z ciał<br />
różnych zwierząt, ingerował we wszelkie tkanki<br />
i kości, formował stopy i dłonie, dawał zdolność<br />
mowy. A tak spreparowaną istotę uczył – przede<br />
wszystkim panującego <strong>na</strong> wyspie Prawa.<br />
Moreau jest jed<strong>na</strong>k typem <strong>na</strong>ukowca<br />
niespełnionego, wiecznie niezadowolonego<br />
z wyników swojej pracy. Jego twory nie<br />
są dosko<strong>na</strong>łe – uzyskują wyprostowaną<br />
postawę i ludzką mowę, potrafią wykonywać<br />
proste czynności związane z codziennością<br />
i pamiętają, czego się od nich oczekuje... Ale<br />
posiadają również sporo cech zwierzęcych,<br />
co <strong>na</strong>daje ich wyglądowi pokraczności, a<br />
zachowaniu – specyficznej<br />
dzikości i płochliwości. Dodatkowo<br />
z czasem ulegają regresji,<br />
<strong>na</strong>wrotowi cech zwierzęcych, co<br />
nieodmiennie złości szalonego<br />
doktora, mającego zamiar<br />
dotrzeć niemożliwie daleko w<br />
dziedzinie chirurgii. Owoce<br />
nieudanych eksperymentów<br />
odsyłane są do maleńkiej<br />
osady w głębi wyspy, gdzie<br />
pozostawione same sobie<br />
TEMAT NUMERU<br />
stanowią dziwaczną społeczność. Są wśród<br />
nich takie dziwolągi jak buntujący się przeciwko<br />
Prawu człowiek-leopard, złośliwy hieno-wieprz<br />
czy bliżej niezidentyfikowany zarośnięty gęstą<br />
sierścią Odmawiacz Prawa, będący kimś w<br />
rodzaju starosty. Zwierzoludy cierpią, choć nie<br />
są w stanie pojąć istoty swej niedoli. Próbują żyć<br />
jak ich kreator, jak ludzie, choć jest to bardziej<br />
parodia prawdziwego życia. Odczuwają również<br />
niedogodności związane z <strong>na</strong>wrotem cech<br />
zwierzęcych – zachowania zgodne z Prawem<br />
są zupełnie sprzeczne z ich <strong>na</strong>turą, jed<strong>na</strong>k za<br />
niesubordy<strong>na</strong>cję Moreau grozi im powrotem do<br />
„Domu Bólu”. I choć ponowne odwiedziny w<br />
laboratorium przyprawiają istoty o konwulsyjny<br />
strach, to <strong>na</strong>tura niejednokrotnie okazuje się<br />
dużo silniejsza od sztucznie skonstruowanej<br />
ludzkiej siły woli. I jak nietrudno się domyślić,<br />
wkrótce „dzieci” Moreau zwracają się przeciwko<br />
stwórcy.<br />
Dystopicz<strong>na</strong> powieść Wellsa to<br />
pesymistyczny obraz rzeczywistości, do<br />
jakiej prowadzi ludzi próba przeciwstawiania<br />
się prawom <strong>na</strong>tury i pycha, z jaką usiłują<br />
zabawiać się w Boga-demiurga. Moż<strong>na</strong> pokusić<br />
się o stwierdzenie, że przy współczesnych<br />
dylematach etycznych, jakimi jest klonowanie<br />
czy genetycz<strong>na</strong> modyfikacja istot żywych,<br />
książka pozostaje równie aktual<strong>na</strong> co w XIX<br />
wieku. W roku 1898, dwa lata po wydaniu<br />
„Wyspy doktora Moreau”, powstały<br />
1 Herbert. G. Wells, Wyspa Doktora Moreau, ALFA: 1988, s. 81.<br />
COŚ NA PROGU 43