Coś na Progu #10

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego. Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach! W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego.

Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

11.12.2014 Views

GRY RETRO I BEZ PRĄDU zebrać wszystkie, tuż po finalnej walce i zakończeniu, pojawiała się cut-scenka, w której John R. Blade, będąc już w siedzibie Hardcop, podziwia rozwieszone na ścianach kalendarze z na wpół rozebranymi panienkami. Haker JC, pomocnik pułkownika, wchodzi do pokoju i pokazuje regulamin w którym napisane jest, że nie mogą ich trzymać w swoim biurze, bo „mogłyby przemyślana zagrywka. Ritual bowiem miało reagować rozochocić innych chłopaków”, po czym, z uśmiechem, sam na opinię graczy i na bieżąco wymyślać fabułę kolejnych zabiera je do siebie. epizodów, usuwając nielubiane elementy i rozszerzając Historia ukazana w SiN posłużyła amerykańskiej firmie te, które według opinii publicznej były najciekawsze. ADV Films za materiał do anime. W 2000 roku ukazał się Niestety, także w tym momencie historii Ritual nie miało SiN: The Movie, który w opinii większości krytyków okazał szczęścia, bowiem z dziewięciu planowanych ukazał się się przeciętniakiem odcinającym kupony od popularności tylko jeden – Emergency. A to za sprawą MumboJumbo, swojego komputerowego pierwowzoru. Fabuła bardzo konkurencyjnej firmy produkującej gry, która w 2007 roku luźno nawiązuje do SiN – akcja dzieje się kilkanaście lat wykupiła wszystkie udziały w Ritual i przejęła całą ekipę po tej znanej z gry. Sam początek nie nastraja pozytywnie tworzącą SiN. MumboJumbo postanowiło zawiesić pracę – jedna z najważniejszych postaci w SiN, czyli JC, zostaje nad epizodami, a swoich nowo uzyskanych załogantów zastrzelony tuż po napisach początkowych. Koniec końców przekierowało na tworzenie bardziej lekkostrawnych gier, film nie odniósł komercyjnego sukcesu. Mimo wszystko które spodobają się masom. nie można zapominać, że sytuacje, w których powstaje film Warto wiedzieć, że pomysł Rituala mógł się sprawdzić na podstawie gry nie zdarzają się często, dlatego też należy – w pół roku sprzedało się ponad 150 tysięcy epizodu oddać niezbędne honory twórcom. Emergency, wystarczająco, by móc myśleć o sequelu. Co ciekawe, za muzykę odpowiedzialna była Orkiestra Swój udział w tym miała także przemyślana kampania Symfoniczna Filharmonii Narodowej z Warszawy, pod reklamowa, która błyskawicznie zdobyła popularność wśród przewodnictwem japońskiego kompozytora Masamichi graczy. Składała się na nią specjalna gra, której kolejne Amano i jest to jeden z największych plusów tej produkcji. części rozsiane były po internecie. Zadaniem graczy było Stoi na wysokim poziomie i pozwala utrzymać mroczny, zdobywanie kolejnych tropów i układanie ich w całość, cyberpunkowy klimat. co prowadziło ich do kolejnej wskazówki, bonusowych materiałów, czy ilustracji. Była niezwykle skomplikowana, W 2006 roku ukazała się druga część gry, nazwana SiN dzięki czemu jeszcze bardziej absorbowała umysły graczy. Episodes. Załoga Ritual Entertainment poszła po rozum Jednakże zanim komukolwiek udało się ją dokończyć, Ritual do głowy i widząc rosnącą potęgę swojego dawnego na wyraźne polecenie MumboJumbo przestał ją wspierać. konkurenta, Valve, postanowiła ocieplić wzajemne Przez to gra do dzisiejszego dnia pozostaje nierozwiązana. kontakty. W tym celu zawiesiła współpracę z Activision i postanowiła po raz kolejny być innowacyjna. Zrobiła coś, czego jeszcze nikt nie próbował: jako pierwsze Śmierć nigdy nie była większe studio produkujące gry postanowiło całkowicie tak cudowna pominąć udział dystrybutora, korzystając tylko z internetu. Episodes miało być serią dziewięciu, a jakże, epizdodów, Jest jeszcze jedna rzecz, dzięki której na premierę dodawanych w czasie na platformę Steam. Była to bardzo każdej pozycji SiN gracze czekali z wytchnieniem. Zanim 128 COŚ NA PROGU

STREFA GIER powstał szał na Mad Moxxie z serii Borderlands, czy Bloodrayne, była ona – Elexis. Modelki wykonujące cosplay tej postaci obiły się szerokim echem wśród społeczności. Ritual bowiem postawił na profesjonalizm – pierwszą część promowała znana fotomodelka Vanessa Upton, której specjalnością były latexowe sesje. Mało kto wówczas nie słyszał o słynnej sesji zdjęciowej dla magazynu MegaStar, promującej pierwszego SiNa. Przy premierze drugiej części, było już tylko lepiej. Cosplay zlecono Biance Beauchamp, która kształtami nie odbiegała daleko od Elexis. Zdjęcia z jej udziałem pojawiały się na wielu okładkach pism zajmujących się nie tylko erotyką, ale także bizarro, czy pulpą. W tym okresie była symbolem seksu i niepodzielną gwiazdą fetyszystów. Między innymi dzięki jej występowi na targach E3 w 2006 roku SiN znów wrócił do łask i nie ma się co dziwić – jej cosplay robił duże wrażenie. Wraz z premierą SiN Episodes na Steam pojawiła się także odświeżona wersja pierwszej części. Była wolna od błędów, a także miała lepsze tekstury. Każdy kij jednak ma dwa końce – ku rozpaczy niektórych graczy, została całkowicie ocenzurowana – wycięto z niej lejącą się krew, a wszystkie erotyczne sceny zastąpiono ich ubranymi odpowiednikami. Pieśń przeszłości Od 2006 roku minęło już 8 lat, w ciągu których o SiN zapomnieli nawet ci, którzy stawiali ją wyżej od Quake’a, Dooma, czy Unreala. Ritual jednak postanowił o sobie raz jeszcze przypomnieć. 30 stycznia 2014 roku na platformie GOG do sprzedaży wszedł SiN Gold, nowa odsłona pierwszej części cyklu. To wersja, która powróciła do źródła – usunięto wszelką cenzurę, po raz kolejny poprawiono grafikę, w tym umożliwiając wybranie wysokiej rozdzielczości. To idealny czas na to, by zapoznać się z jednym z najbardziej niedocenianych FPSów w historii i przekonać się na własnej skórze, jak ewoluowały gry FPS. Największym grzechem tej produkcji było to, że postępowała według ówczesnego kodeksu produkcji gier, podczas gdy Half-Life spalił kodeks i napisał go na nowo. To właśnie premiera światowych gigantów nie pozwoliła dziełu Rituala na rozwinięcie skrzydeł. Mimo wszystko SiN to wciąż dobra gra, z wyrazistymi, ciekawymi postaciami i interesującą fabułą, której zakończenie mocno zapada w pamięć. To właśnie dzięki takim dziadkom gier video jak SiN dzisiejsze gry wyglądają tak dobrze i mogły ewoluować w zawrotnym tempie, prześcigając się innowacyjnością. To właśnie wtedy gracz zaczął prawdziwie grać w grę, nie będąc tylko świadkiem interaktywnej rozrywki. Pułkownik John R. Blade nie był tylko pionkiem w grze, dla którego limitem była źle oskryptowana skrzynka, liniowe poziomy, czy płaskie, niereagujące otoczenie. Był postacią z krwi i kości, dzięki której fabuła mogła piąć się w takim tempie i z takim skutkiem, jak tylko tego chciał gracz. Ta ingerencja w trzewia gry, w jej fabularne meandry, uczyniły z niej coś więcej niż zwykłą strzelankę – kompletną opowieść, w ciekawym, oryginalnym świecie. Świadczy o tym fakt, że pomimo wielkich przeciwności losu, niezrozumiałych decyzji producenta i masy łatek niezbędnych do prawidłowego grania w SiN, gra ma stałe grono wielbicieli i w niektórych kręgach nazywana jest kultową. COŚ NA PROGU 129

GRY RETRO I BEZ PRĄDU<br />

zebrać wszystkie, tuż po fi<strong>na</strong>lnej<br />

walce i zakończeniu, pojawiała<br />

się cut-scenka, w której John<br />

R. Blade, będąc już w siedzibie<br />

Hardcop, podziwia rozwieszone<br />

<strong>na</strong> ścia<strong>na</strong>ch kalendarze z <strong>na</strong><br />

wpół rozebranymi panienkami.<br />

Haker JC, pomocnik pułkownika,<br />

wchodzi do pokoju i pokazuje<br />

regulamin w którym <strong>na</strong>pisane<br />

jest, że nie mogą ich trzymać w swoim biurze, bo „mogłyby przemyśla<strong>na</strong> zagrywka. Ritual bowiem miało reagować<br />

rozochocić innych chłopaków”, po czym, z uśmiechem, sam <strong>na</strong> opinię graczy i <strong>na</strong> bieżąco wymyślać fabułę kolejnych<br />

zabiera je do siebie.<br />

epizodów, usuwając nielubiane elementy i rozszerzając<br />

Historia ukaza<strong>na</strong> w SiN posłużyła amerykańskiej firmie te, które według opinii publicznej były <strong>na</strong>jciekawsze.<br />

ADV Films za materiał do anime. W 2000 roku ukazał się Niestety, także w tym momencie historii Ritual nie miało<br />

SiN: The Movie, który w opinii większości krytyków okazał szczęścia, bowiem z dziewięciu planowanych ukazał się<br />

się przeciętniakiem odci<strong>na</strong>jącym kupony od popularności tylko jeden – Emergency. A to za sprawą MumboJumbo,<br />

swojego komputerowego pierwowzoru. Fabuła bardzo konkurencyjnej firmy produkującej gry, która w 2007 roku<br />

luźno <strong>na</strong>wiązuje do SiN – akcja dzieje się kilka<strong>na</strong>ście lat wykupiła wszystkie udziały w Ritual i przejęła całą ekipę<br />

po tej z<strong>na</strong>nej z gry. Sam początek nie <strong>na</strong>straja pozytywnie tworzącą SiN. MumboJumbo postanowiło zawiesić pracę<br />

– jed<strong>na</strong> z <strong>na</strong>jważniejszych postaci w SiN, czyli JC, zostaje <strong>na</strong>d epizodami, a swoich nowo uzyskanych załogantów<br />

zastrzelony tuż po <strong>na</strong>pisach początkowych. Koniec końców przekierowało <strong>na</strong> tworzenie bardziej lekkostrawnych gier,<br />

film nie odniósł komercyjnego sukcesu. Mimo wszystko które spodobają się masom.<br />

nie moż<strong>na</strong> zapomi<strong>na</strong>ć, że sytuacje, w których powstaje film Warto wiedzieć, że pomysł Rituala mógł się sprawdzić<br />

<strong>na</strong> podstawie gry nie zdarzają się często, dlatego też <strong>na</strong>leży – w pół roku sprzedało się po<strong>na</strong>d 150 tysięcy epizodu<br />

oddać niezbędne honory twórcom.<br />

Emergency, wystarczająco, by móc myśleć o sequelu.<br />

Co ciekawe, za muzykę odpowiedzial<strong>na</strong> była Orkiestra Swój udział w tym miała także przemyśla<strong>na</strong> kampania<br />

Symfonicz<strong>na</strong> Filharmonii Narodowej z Warszawy, pod reklamowa, która błyskawicznie zdobyła popularność wśród<br />

przewodnictwem japońskiego kompozytora Masamichi graczy. Składała się <strong>na</strong> nią specjal<strong>na</strong> gra, której kolejne<br />

Amano i jest to jeden z <strong>na</strong>jwiększych plusów tej produkcji. części rozsiane były po internecie. Zadaniem graczy było<br />

Stoi <strong>na</strong> wysokim poziomie i pozwala utrzymać mroczny, zdobywanie kolejnych tropów i układanie ich w całość,<br />

cyberpunkowy klimat.<br />

co prowadziło ich do kolejnej wskazówki, bonusowych<br />

materiałów, czy ilustracji. Była niezwykle skomplikowa<strong>na</strong>,<br />

W 2006 roku ukazała się druga część gry, <strong>na</strong>zwa<strong>na</strong> SiN<br />

dzięki czemu jeszcze bardziej absorbowała umysły graczy.<br />

Episodes. Załoga Ritual Entertainment poszła po rozum<br />

Jed<strong>na</strong>kże zanim komukolwiek udało się ją dokończyć, Ritual<br />

do głowy i widząc rosnącą potęgę swojego dawnego<br />

<strong>na</strong> wyraźne polecenie MumboJumbo przestał ją wspierać.<br />

konkurenta, Valve, postanowiła ocieplić wzajemne<br />

Przez to gra do dzisiejszego dnia pozostaje nierozwiąza<strong>na</strong>.<br />

kontakty. W tym celu zawiesiła współpracę z Activision<br />

i postanowiła po raz kolejny być innowacyj<strong>na</strong>. Zrobiła<br />

coś, czego jeszcze nikt nie próbował: jako pierwsze<br />

Śmierć nigdy nie była<br />

większe studio produkujące gry postanowiło całkowicie<br />

tak cudow<strong>na</strong><br />

pominąć udział dystrybutora, korzystając tylko z internetu.<br />

Episodes miało być serią dziewięciu, a jakże, epizdodów,<br />

Jest jeszcze jed<strong>na</strong> rzecz, dzięki której <strong>na</strong> premierę<br />

dodawanych w czasie <strong>na</strong> platformę Steam. Była to bardzo<br />

każdej pozycji SiN gracze czekali z wytchnieniem. Zanim<br />

128 COŚ NA PROGU

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!