11.12.2014 Views

Coś na Progu #10

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego. Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego.

Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

STREFA GIER<br />

wszystko, co tylko się rusza. Pamiętajmy – każda decyzja<br />

miała swoją konsekwencję!<br />

Ciężki upadek<br />

Marketingowcy, developerzy oraz wydawca miał więc<br />

mnóstwo asów w rękawie, które potrafiły przeko<strong>na</strong>ć <strong>na</strong>wet<br />

<strong>na</strong>jwiększego malkontenta. Dlaczego więc SiN nie stał się<br />

tak legendarny, jak chociażby Doom, Quake, Duke Nukem,<br />

czy Halo? Lista jest długa.<br />

Po pierwsze SiN w momencie premiery miał wiele<br />

bugów i błędów systemowych – w zażaleniach wysyłanych<br />

do Ritual Entertainment z<strong>na</strong>leźć moż<strong>na</strong> było skargi <strong>na</strong><br />

całkowity brak dźwięku, nieruchomych fi<strong>na</strong>lnych bossów,<br />

czy niewidzialną blokadę ścieżek. Oczywiście twórcy nie<br />

pozostali bierni <strong>na</strong> problemy i zaczęli <strong>na</strong> szybko łatać swoją<br />

grę. I może <strong>na</strong>wet uchroniliby się od złej prasy, gdyby nie<br />

fakt... wagi łatek. Podczas gdy większość świata internet<br />

czerpała dzięki modemowi i kablowi telefonicznemu,<br />

podkradając rodzicom cenne impulsy i ciesząc się, gdy<br />

prędkość tego rozwiązania zbliżała się do swojej magicznej<br />

granicy – 56 kilobitów/s, łatki ówczesnych gier nie<br />

przekraczały objętości 5MB (przy maksymalnej szybkości<br />

pobieranie trwało nieco po<strong>na</strong>d godzinę). Ritual jed<strong>na</strong>k<br />

zdecydował się wypuścić kolosa o wadze po<strong>na</strong>d 30MB,<br />

przez co <strong>na</strong>raził się <strong>na</strong> kolejne niezadowolenie graczy.<br />

Wydawca gry, Activision w geście rozpaczy zaoferowało,<br />

że... będzie wysyłać płyty CD <strong>na</strong> swój koszt dla tych, którzy<br />

mają zbyt słabe połączenie internetowe.<br />

Duża ilość błędów nie była jed<strong>na</strong>k winą braku kompetencji<br />

studia Ritual, a polityką Activision, która chciała, by<br />

SiN poko<strong>na</strong>ła w przedbiegach pierwszą grę dopiero co<br />

powstałego i niezwykle ambitnego studia, założonego przez<br />

byłych pracowników Microsoftu, <strong>na</strong>zwanego... Valve. Tak,<br />

SiN miał konkurować z Half-Life’em. Nie była to skrywa<strong>na</strong><br />

informacja. Activision jed<strong>na</strong>k się zawięzło i stanęło<br />

do tej nierównej walki, kosztem błędów i setek zażaleń<br />

wypuszczając SiN <strong>na</strong> świat zaledwie tydzień po premierze<br />

produkcji konkurencyjnego studia. W tej walce zwycięzca<br />

mógł być tylko jeden.<br />

Jed<strong>na</strong>k i to nie odstraszyło graczy. Kolejnym powodem,<br />

przez który gracza niechętnie patrzyli <strong>na</strong> tytuł, była wieść,<br />

że wersje demonstracyjne są zainfekowane wirusem o<br />

<strong>na</strong>zwie „Czarnobyl”, jednym z <strong>na</strong>jgroźniejszych wirusów<br />

komputerowych w historii, który po dostaniu się do<br />

komputera użytkownika powodował nieodwracalne straty.<br />

Moż<strong>na</strong> do tego dodać jeden z częściej pojawiających się<br />

problemów – długie czasy ładowania. Te moż<strong>na</strong> było liczyć<br />

w minutach, a że lokacji było 24, a wysoki poziom trudności<br />

sprawiał, że łatwo było o śmierć bohatera, było to jednym z<br />

<strong>na</strong>jwiększych problemów SiN. Ten błąd został <strong>na</strong>prawiony<br />

poprzez patche, z jedną tylko uwagą – usuwały one<br />

nieodwracalnie zapis gry. Gracze zmuszeni więc byli albo od<br />

nowa przechodzić z<strong>na</strong>ne już lokacje, albo używać kodów.<br />

Miarka się przebrała. Gracze byli zniechęceni, zwłaszcza<br />

po lekturze artykułów branżowych, które zarzucały grze<br />

liczne usterki: nieatrakcyjne przerywniki filmowe, problemy<br />

z grą, a także i miejscami zbyt dużą brutalność. Często<br />

<strong>na</strong>zywano ją klonem Quake’a bądź Unreala, mimo że SiN<br />

różniło się od nich w z<strong>na</strong>cznym stopniu. SiN uratowany<br />

został przez swoją <strong>na</strong>jwiększą zaletę – tryb multiplayer.<br />

Ten posiadał bardzo ciekawe plansze, a przez to, że był<br />

dy<strong>na</strong>miczny, rozgrywka była szybka i satysfakcjonująca.<br />

Spodziewaj się<br />

niespodziewanego<br />

Ritual <strong>na</strong> tym nie poprzestało – twórcy wiedzieli, że<br />

wypuścili dobry produkt, który spodobał się graczom<br />

i mimo całej serii problemów i niesprzyjającego losu,<br />

sprzedaje się dobrze. Rok po premierze pierwszej części<br />

ukazał się dodatek <strong>na</strong>zwany Wages of Sin, dodający<br />

nowych przeciwników, bronie i lokacje, a także bardzo<br />

ciekawy easter egg. Po wszystkich planszach rozsiane były<br />

kalendarze z kobietami w bikini <strong>na</strong> okładce. Gdy udało się<br />

COŚ NA PROGU 127

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!