Coś na Progu #10
W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego. Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!
W numerze znajdziecie między innymi opowiadania Raya Bradbury'ego i Ernesta Bramaha, wywiad z Juliuszem Vernem, esej Roberta Louisa Stevensona na temat "Wyspy Skarbów" oraz niepublikowany dotąd komiks na podstawie "Rękopisu znalezionego w butli" Edgara Allana Poego.
Temat przewodni to SZALENI NAUKOWCY. Piszemy m. in. o Nikoli Tesli i Izaaku Newtonie, fenomenie popkulturowych doktorów na przykładzie Emmeta Browna z "Powrotu do przyszłości" oraz odrażającego Antona Phibesa, a ponadto prawdziwych szalonych naukowcach!
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
pięt<strong>na</strong>ście lat praktyki w moim własnym gabinecie<br />
nie dały mi tego, czego potrzebowałem. Dopiero<br />
działanie <strong>na</strong> własną rękę przyniosło skutki.<br />
Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby go<br />
wyleczyć. I udało mi się! Ale popełniłem jeden<br />
błąd. Jeden, jedyny błąd, który zaważył <strong>na</strong> całym<br />
eksperymencie, <strong>na</strong> latach badań i pokonywania<br />
trudności. Zaszczepiłem u Franka ciąg do<br />
morderstw, niepohamowany gniew. Udało mi się<br />
odizolować jego zespół stresu pourazowego, ale w<br />
jej miejsce... pojawiło się coś okropnego.<br />
– Proszę Wysokiego Sądu! – mężczyz<strong>na</strong><br />
zwrócił się do ubranych w togę przedstawicieli<br />
Sądu Najwyższego. – Dzisiaj sprawa toczy się<br />
nie tylko o to, czy przekroczyłem uprawnienia,<br />
badając to schorzenie od środka, skupiając się<br />
<strong>na</strong> nim i poświęcając <strong>na</strong> nie lata pracy badawczej,<br />
stosując kontrowersyjną metodę. Dziś sprawa<br />
toczy się także o to, czy takie jednostki jak Frank,<br />
ze skrzywioną psychiką, zaburzoną percepcją i<br />
brakiem empatii są w stanie żyć w społeczeństwie!<br />
Nikt nie z<strong>na</strong> go tak jak ja! On nie może żyć <strong>na</strong><br />
wolności! – powiedział.<br />
– Czy do oskarżonego Thomasa<br />
Wiercholsky’ego są jeszcze jakieś pytania? –<br />
Sędzia, nie słysząc potwierdzenia, rozpoczął<br />
krótką przemowę. – Nie widzę powodu i żadnego<br />
uzasadnienia czynów, do jakich dopuścił się<br />
oskarżony. Wykazał się on wyjątkową brutalnością<br />
i wyrachowaniem, zmuszając swojego rodzonego<br />
brata, Franka Wiercholsky’ego, do popełnienia aż<br />
trzech morderstw. Czy oskarżony chce coś dodać<br />
<strong>na</strong> swoją obronę? – zapytał.<br />
– Dwóch. Nakłoniłem Franka do dwóch<br />
morderstw, bo tylko tyle było potrzebne do<br />
całkowitego wyleczenia. Trzecie morderstwo<br />
zostało popełnione tylko z inicjatywy mojego<br />
brata. Zdarzyło się zupełnie bez mojej wiedzy. Nie<br />
wiecie, co robicie! On będzie zabijał! – powiedział<br />
Thomas, wstając z miejsca i żywo gestykulując.<br />
Nic jed<strong>na</strong>k nie wskórał, zignorowany przez<br />
sędziego. Nastąpiły niezbędne sądowe procedury<br />
i kilka przerw. Po kilku<strong>na</strong>stu minutach wszystko<br />
było wiadome.<br />
– Podtrzymuję słowa prokuratora. Wymierzam<br />
karę trzech lat pozbawienia wolności dla<br />
oskarżonego, a pokrzywdzonego kieruję <strong>na</strong><br />
leczenie do zakładu psychiatrycznego – powiedział<br />
sędzia, a z głębi sali posypały się gromkie oklaski.<br />
PROZA POEZJA<br />
Wszyscy mogli odetchnąć spokojnie. Wszyscy,<br />
poza Frankiem.<br />
***<br />
Ubrany w białą piżamę Frank chodził od<br />
ściany do ściany, ciągle gestykulując i mówiąc<br />
do zebranych wokół niego ludzi. Z<strong>na</strong>jdowali się<br />
w ciemnej piwnicy. Porozumiewali się między<br />
sobą, szepcząc, i z każdym zdaniem konspiracyj<strong>na</strong><br />
atmosfera się potęgowała. Spośród nich wyróżniał<br />
się Frank. Tylko on mógł zachowywać się głośno.<br />
– Ty! Jak się <strong>na</strong>zywasz? – spytał Frank,<br />
wskazując palcem <strong>na</strong> jednego z nich.<br />
– Mówią do mnie Brodaty Smith – odpowiedział<br />
mężczyz<strong>na</strong> drżącym głosem.<br />
– Niedługo i ty, Brodaty Smith, i wy wszyscy<br />
stąd wyjdziecie. Ja od<strong>na</strong>lazłem drogę i wiem, jak to<br />
zrobić – powiedział Frank, uśmiechnął się i cofnął<br />
w głąb pamięci, powtarzając umiłowane słowa,<br />
którymi tak często obdarzał go brat. – Postaram<br />
się wytłumaczyć to <strong>na</strong> przykładzie. Tak jak gąbka<br />
chłonie wodę, tak i mózg chłonie wydarzenia.<br />
Wasze łepetyny nie są twardymi dyskami... Da się<br />
je wyczyścić, wyciągnąć igły, które was blokują<br />
– mówiąc to, pochylał się <strong>na</strong>d każdym z nich i<br />
do otwartych dłoni wsadzał każdemu nóż. Za<br />
przeszmuglowanie ich za mury szpitala musiał<br />
sporo zapłacić, ale wiedział, że będzie mu się to<br />
opłacało.<br />
– Wszystko będzie dobrze. Musicie tylko...<br />
Wytrzeszcz tysiąca jardów (z ang.<br />
thousand-yard stare) to jeden z<br />
symptomów zespołu stresu pourazowego.<br />
Jest określeniem wiotkiego, pustego i<br />
nieobecnego wzroku wynikającego ze<br />
stresu o ogromnej sile, przekraczającego<br />
ludzką odporność. Określenie weszło<br />
do powszechnego użycia dzięki<br />
amerykańskiemu artyście wojennemu<br />
Tomowi Lea, który w 1944 roku <strong>na</strong>malował<br />
obraz „The 2000 Yard Stare”.<br />
COŚ NA PROGU 113