16.11.2014 Views

listopad 2009 - Kompania Węglowa S.A.

listopad 2009 - Kompania Węglowa S.A.

listopad 2009 - Kompania Węglowa S.A.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

G A Z E T A F I R M O W A<br />

n r 8 ( 11) | l i s t o p a d 2 0 0 9<br />

SZANOWNI GÓRNICY I PRACOWNICY KOMPANII WĘGLOWEJ,<br />

NIECH ZA SPRAWĄ ŚWIĘTEJ BARBARY<br />

SZCZĘŚCIE I POMYŚLNOŚĆ ZAWSZE BĘDĄ Z WAMI.<br />

Z GÓRNICZYM SZCZĘŚĆ BOŻE<br />

Mirosław Kugiel<br />

W W W . K W S A . P L


G A Z E T A F I R M O W A<br />

NASZA KOMPANIA<br />

L I S T O P A D<br />

Drodzy Czytelnicy!<br />

Tegoroczna Barbórka to nie tylko czas<br />

na podsumowywanie tego, co zrobiliśmy<br />

przez ostatni rok. Myślimy o przyszłości. Dzięki<br />

naszym wysiłkom mamy perspektywę dalszego<br />

rozwoju.<br />

<strong>Kompania</strong> Węglowa nadal będzie gwarantować<br />

bezpieczeństwo energetyczne Polski. Jesteśmy<br />

największym producentem węgla kamiennego<br />

nie tylko w kraju, ale i w Unii Europejskiej.<br />

Gwarantujemy stabilne miejsca pracy. Mamy<br />

niekwestionowaną pozycję na rynku producentów<br />

węgla kamiennego. W polityce energetycznej<br />

państwa odgrywamy bardzo ważną rolę.<br />

Bez Waszej codziennej pracy taka perspektywa<br />

dla węgla, a nie tylko dla firmy, byłaby niemożliwa.<br />

Dlatego z okazji górniczego święta – Barbórki<br />

pracownikom Kompanii Węglowej składam<br />

serdeczne podziękowania za codzienną,<br />

ofiarną i ciężką pracę.<br />

Drodzy górnicy!<br />

Nie funkcjonujemy w odizolowaniu od rynku.<br />

Trudno porównywać rok do roku. W minionym<br />

węgla brakowało, dziś jest go za dużo. Górnictwo<br />

to nie jest fabryka zapałek. Dlatego konsekwentnie<br />

realizujemy strategię przyjętą dla<br />

Kompanii Węglowej. Mimo spowolnienia gospodarczego,<br />

jak bodaj żadna inna firma w kraju,<br />

przyjmiemy w tym roku do pracy prawie dwa<br />

tysiące osób. Nakłady inwestycyjne są wyższe<br />

niż w latach minionych, w tym na bezpieczeństwo<br />

pracy. W terminie realizujemy nasze zobowiązania<br />

publicznoprawne. Dla partnerów<br />

handlowych jesteśmy przewidywalnym i ważnym<br />

partnerem w interesach.<br />

Nie tylko jesteśmy zdani na siebie. Bywa, że<br />

przegrywamy z matką naturą. Zapewniam, że<br />

robimy wszystko, by praca w naszych kopalniach<br />

była jeszcze bezpieczniejsza. To jest priorytet<br />

dla nas wszystkich. Z dumą mogę stwierdzić<br />

– czego doświadczaliśmy wielokroć – że<br />

tworzymy górniczą rodzinę zdaną na siebie w<br />

dobrych, ale nade wszystko w tych trudnych<br />

chwilach.<br />

Prestiż zawodu górnika nie spada, ale rośnie.<br />

Potwierdzają to ośrodki badania opinii publicznej.<br />

Docenia się naszą ciężką i niebezpieczną<br />

pracę. Duża w tym zasługa społeczności Kompanii<br />

Węglowej.<br />

Z tym większą radością życzę dalszych sukcesów<br />

w pracy zawodowej i pomyślności w życiu<br />

osobistym.<br />

Szczęść Boże<br />

Mirosław Kugiel<br />

prezes Zarządu<br />

Kompanii Węglowej<br />

Katowice, grudzień <strong>2009</strong> r.<br />

KOMPA N I A W ĘGL OWA<br />

Ga z e t a f i r mowa<br />

Redakcja:<br />

Biuro Komunikacji KW SA<br />

Redaktor naczelny:<br />

Jan Czypionka<br />

j.czypionka@kwsa.pl<br />

Adres redakcji:<br />

40-039 Katowice<br />

ul. Powstańców 30, p. 64<br />

tel. 032 7572025<br />

Wydawca:<br />

<strong>Kompania</strong> Węglowa SA<br />

40-039 Katowice<br />

ul. Powstańców 30<br />

Projekt i skład:<br />

Agencja Reklamowa<br />

„Greenhouse” Sp. z o.o.<br />

Druk:<br />

Tolek,<br />

drukarnia im. K. Miarki<br />

REDAKCJA PRZEPR ASZA<br />

Przepraszamy panów Brunona Botorka i Bogdana Mazurkiewicza<br />

za błędne podanie kolejności wyników konkursu<br />

BHP „Pracuję bezpiecznie”.<br />

Właściwa kolejność:<br />

Pierwsze miejsce wywalczył Mieczysław Mokwa z KWK<br />

„Brzeszcze-Silesia”.<br />

Drugie miejsce zajął Brunon Botorek z KWK „Rydułtowy-Anna”.<br />

Trzecią lokatę zajął Bogusław Gibek z KWK „Szczygłowice”.<br />

Emocje związane z finałem konkursu były chyba zbyt<br />

wielkie, bo do tekstu wkradł się jeszcze jeden błąd. Mylnie<br />

opisano kopalnie wchodzące w skład centrów wydobywczych.<br />

Dla porządku: Centrum „Południe” to kopalnie: „Rydułtowy-Anna”,<br />

„Chwałowice”, „Jankowice” i „Marcel”,<br />

natomiast do Centrum „Zachód” należą kopalnie: „Knurów”,<br />

„Szczygłowice” i „Sośnica-Makoszowy”.<br />

Wszystkich zainteresowanych serdecznie przepraszamy.<br />

W KOMPANII<br />

3 Najbezpieczniej z węglem<br />

Rozmowa z Mirosławem Kugielem<br />

BARBÓRKA<br />

5 Nasza Patronka<br />

Większość tego, co wiemy o św. Barbarze,<br />

pochodzi ze średniowiecznych legend<br />

6 Nie tylko w cechowniach...<br />

Barbary podziemne<br />

10 Za mundurem...<br />

Górnicy są jedyną grupą zawodową, która<br />

tak mocno i zdecydowanie kultywuje tradycje<br />

związane zarówno z samą pracą, jak i ze<br />

spędzaniem czasu wolnego<br />

12 Skok przez skórę<br />

Górnicy kultywują stare obyczaje<br />

13 Legenda Skarbnika<br />

O tajemniczym mieszkańcu kopalń<br />

15 Z najlepszymi życzeniami dla naszych Barbar<br />

WYDARZENIA<br />

18 Mgła poprawia atmosferę<br />

Nagroda dla oddziału z KWK „Halemba-Wirek”<br />

22 Dozór Kompanii Węglowej najlepszy<br />

w konkursie BHP<br />

W CENTRUM UWAGI<br />

23 Połączone ruchy<br />

Pierwszy etap w tworzeniu modelu<br />

jednoruchowego zakończony<br />

24 Górnictwa cała pełnia<br />

Rozmowa z Arturem Jurkiem – zastępcą<br />

głównego inżyniera Działu BHP<br />

KWK „Brzeszcze-Silesia”<br />

25 Honorowo oddać krew<br />

Działalność Klubu HDK przy<br />

KWK „Brzeszcze-Silesia”<br />

26 Oddziały szybowe KWK „Sośnica-Makoszowy”<br />

Prawidłowe funkcjonowanie zakładu<br />

górniczego zależy od bardzo wielu czynników<br />

28 Ugasić pragnienie<br />

Stacja kondycjonowania i mineralizacji wody<br />

miejskiej dla pracowników KWK „Bielszowice”<br />

LUDZIE I MIEJSCA<br />

29 Szybkie jak myśl<br />

Hodowla gołębi to pasja niejednego górnika<br />

31 Cegiełki dla najmłodszych<br />

Kartki świąteczne Kompanii Węglowej<br />

wspomogą tegoroczną akcję charytatywną<br />

„Wigilia Dobrego Serca”<br />

32 Ga ler ia<br />

Święta Barbara z cechowni kopalni „Pokój”<br />

Zdjęcie na okładce:<br />

Małgorzata Bugiel, flecistka orkiestry kopalni „Pokój”<br />

podczas parady w Zabrzu (fot. Jan Czypionka)<br />

Oddano do druku: 26 <strong>listopad</strong>a <strong>2009</strong> r.


W K O M PA N I I<br />

Najbezpieczniej z węglem<br />

<strong>Kompania</strong> z roku na rok na inwestycje przeznacza więcej pieniędzy<br />

– rozmowa z Mirosławem Kugielem, prezesem Zarządu Kompanii Węglowej<br />

• Czy mimo kryzysu gospodarczego Kom Kom<br />

pania Węglowa zapisze mijający rok po stro<br />

nie zysków czy strat?<br />

– Odpowiadając wprost na pytanie, podkreśliłbym<br />

to, że <strong>Kompania</strong>, mimo licznych<br />

problemów, zakończy ten rok dodatnim<br />

wynikiem finansowym. Pamiętajmy jednak,<br />

że kryzys gospodarczy spowodował<br />

zmniejszenie zapotrzebowania na węgiel,<br />

praktycznie całego przemysłu, a szczególnie<br />

elektrowni i koksowni. Spadło zapotrzebowanie<br />

na energię, co skutkowało<br />

mniejszym popytem na węgiel kamienny.<br />

Jeszcze w grudniu ubiegłego roku podpisaliśmy<br />

z energetyką umowy na sprzedaż<br />

w <strong>2009</strong> roku 21,2 milionów ton węgla.<br />

Dziś wiemy, że do elektrowni trafi nie więcej<br />

niż 18 milionów ton. Doświadczenia<br />

z lat 2008-<strong>2009</strong> są tak diametralnie<br />

różne, że istnieje duża niepewność co do<br />

zapotrzebowania na węgiel w przyszłym<br />

roku. Przewidujemy, że do końca roku<br />

zwały węgla zmniejszą się o pół miliona<br />

ton. Widoczny jest zatem wzrost popytu<br />

na węgiel, a i ceny w portach zachodnioeuropejskich<br />

rosną. Nikt jednak dzisiaj ze<br />

100-procentową pewnością nie powie, jaki<br />

pod tym względem będzie 2010 rok. Mimo<br />

trudności mamy stabilną sytuację finansową.<br />

Regulujemy wszystkie zobowiązania<br />

publicznoprawne, a prawie 65-tysięczna<br />

załoga naszych kopalń ma zagwarantowane<br />

miejsca pracy. Zgodnie w wcześniej<br />

ustalonymi terminami, realizujemy zobowiązania<br />

wobec naszych partnerów handlowych.<br />

• Jaki będzie miała wpływ obecna sytuacja<br />

na rynku na działalność firmy w roku przy<br />

szłym?<br />

– Nie funkcjonujemy w odizolowaniu od<br />

rynku. Trudno bowiem porównywać rok<br />

do roku. W minionym węgla brakowało,<br />

dziś jest go za dużo. Z roku na rok <strong>Kompania</strong><br />

na inwestycje przeznacza jednak więcej<br />

pieniędzy. W tym roku, mimo zmniejszenia<br />

nakładów do 900 milionów złotych,<br />

są one i tak wyższe niż w latach ubiegłych.<br />

I taki poziom wzrostu nakładów będzie zachowany<br />

w latach następnych. Inwestycje<br />

będą na tyle wysokie, by zapewnić wydobycie<br />

węgla gwarantujące bezpieczeństwo<br />

energetyczne. Polska, w odróżnieniu od<br />

innych krajów Unii Europejskiej, w 55<br />

procentach jest uzależniona od produkcji<br />

| 3


W K O M PA N I I<br />

energii z węgla kamiennego. Pozostałe źródła<br />

energii będą w Polsce dla węgla uzupełnieniem.<br />

Zakładamy, co ma swoje odzwierciedlenia<br />

w polityce energetycznej Polski<br />

do 2030 roku, że popyt na węgiel będzie<br />

systematycznie wzrastał. Zapotrzebowanie<br />

na energię ma<br />

być wtedy wyższe<br />

nawet o 50 procent<br />

niż obecnie, a węgiel<br />

ma zaspokajać<br />

te potrzeby w 60<br />

procentach.<br />

Energetyka<br />

węglowa nie odejdzie do lamusa.<br />

A najlepszym tego przykładem jest inwestycja<br />

koncernu RWE i Kompanii Węglowej.<br />

Powołana wspólnie spółka wybuduje<br />

jedną z najnowocześniejszych, niskoemisyjnych<br />

elektrowni węglowych.<br />

• Węgiel pozostanie zatem podstawowym<br />

surowcem energetycznym…<br />

– To też nakłada na Kompanię Węglową<br />

określone zadania. Jako największy producent<br />

węgla kamiennego w Polsce i Unii Europejskiej<br />

zdajemy sobie doskonale sprawę,<br />

jak ważną rolę odkrywamy w zapewnieniu<br />

Polsce bezpieczeństwa energetycznego.<br />

• Czy może w Polsce zabraknąć węgla?<br />

– Na pewno nie zabraknie go w najbliższych<br />

kilku dziesięciu latach. <strong>Kompania</strong><br />

Węglowa, w zależności od kopalni, może<br />

wydobywać węgiel od kilku do blisko 80 lat.<br />

Większość naszych kopalń może prowadzić<br />

eksploatację co najmniej 40 lat. Wszystkie<br />

zasoby węgla szacowane są nawet<br />

na 150 lat. Ale ich udostępnienie i eksploatacja<br />

nowych pól wydobywczych wymaga<br />

dużych nakładów inwestycyjnych. Temu<br />

celowi służy m.in. pozyskanie pieniędzy na<br />

inwestycje początkowe.<br />

Inwestycje będą na tyle<br />

wysokie, by zapewnić<br />

wydobycie węgla<br />

gwarantujące bezpieczeństwo<br />

energetyczne Polski<br />

• Nie obawia się Pan konkurencyjności wę wę<br />

gla<br />

sprowadzanego<br />

do Polski z importu?<br />

– Nie unikniemy<br />

na wolnym rynku<br />

importu węgla.<br />

O jego skali decyduje<br />

rachunek ekonomiczny.<br />

O konkurencyjności naszego<br />

węgla decydują koszty transportu surowca<br />

sprowadzanego z zagranicy. Dla elektrowni<br />

położonych na południu Polski węgiel<br />

z krajowych kopalń jest tańszy od importowanego.<br />

Niebagatelne znaczenie ma<br />

także terminowość i stabilność dostaw.<br />

Polskie górnictwo, w tym <strong>Kompania</strong> Węglowa,<br />

jest i będzie<br />

gwarantem<br />

bezpieczeństwa<br />

energetycznego.<br />

I może<br />

nim być nie tylko<br />

dla Polski. Warto<br />

o tym pamiętać, dyskutując<br />

o dywersyfikacji dostaw innych<br />

surowców energetycznych. Dlatego z optymizmem<br />

patrzę na przyszłość polskiego<br />

węgla.<br />

• Czy z takim samym optymizmem na swo<br />

ją przyszłość może patrzeć załoga Kompanii<br />

Węglowej?<br />

– Oczywiście! Naszym celem jest dobro<br />

firmy i jej załogi. Nie stosuję podziałów na<br />

„My” i „Oni”.<br />

• Związki zawodowe zapytają zapewne<br />

o wysokość płac.<br />

<strong>Kompania</strong> to firma stabilna<br />

i wiarygodna, z którą<br />

pracownicy mogą wiązać<br />

swoją przyszłość zawodową<br />

– I takie jest ich prawo. W dotychczasowej<br />

działalności <strong>Kompania</strong> zapewniła<br />

pracownikom wyższy wzrost przeciętnych<br />

wynagrodzeń w stosunku do płac w sektorze<br />

przedsiębiorstw. W latach 2003–<strong>2009</strong><br />

łączny wzrost zarobków w spółce wyniesie<br />

około 45 procent przy około 40-procentowym<br />

wzroście wynagrodzeń w sektorze<br />

przedsiębiorstw. Może niektórych pracowników<br />

zaskoczę, ale w tym roku, mimo<br />

kryzysu gospodarczego, odnotujemy około<br />

5-procentowy wzrost wynagrodzeń w stosunku<br />

do ubiegłego roku. Patrząc na sytuację<br />

w innych firmach, dodam, że wypłaty<br />

realizowane są na bieżąco, bez jakichkolwiek<br />

opóźnień. <strong>Kompania</strong> to firma stabilna<br />

i wiarygodna, z którą<br />

pracownicy mogą<br />

zawodową.<br />

Chciałbym przy tej<br />

okazji całej załodze<br />

Kompanii<br />

wiązać swoją przyszłość<br />

Węglowej<br />

z okazji górniczego święta – Barbórki<br />

życzyć dalszych sukcesów w pracy zawodowej<br />

i pomyślności w życiu osobistym.<br />

Serdecznie dziękuję za codzienną, ofiarną<br />

i ciężką pracę.<br />

• Dziękuję za rozmowę.<br />

Zbigniew Madej<br />

Jeszcze w grudniu ubiegłego roku podpisaliśmy z energetyką umowy na sprzedaż w <strong>2009</strong> roku 21,2 milionów ton węgla. Dziś wiemy, że<br />

do elektrowni trafi nie więcej niż 18 milionów ton<br />

4 |


B A R B Ó R K A<br />

Nasza Patronka<br />

Większość tego, co wiemy o św. Barbarze, pochodzi ze średniowiecznych<br />

legend<br />

Według podań, urodziła się pod<br />

koniec III w. w Nikomedii (dziś<br />

Izmid w Turcji) jako córka Dioskura,<br />

bogatego i wpływowego człowieka.<br />

O rękę Barbary ubiegało się bardzo wielu<br />

konkurentów. Dziewczyna posiadała nie<br />

tylko pokaźnym posag, ale także obdarzona<br />

była wielką urodą i światłym umysłem.<br />

Spotykała się z niewielką grupką chrześcijan,<br />

którzy ukrywali się wówczas przed<br />

prześladowaniami ze strony jednego z najokrutniejszych<br />

cesarzy Galeriusza Waleriusza<br />

Maksymina.<br />

Dioskur był zagorzałym poganinem. Aby<br />

nie narazić córki na pokusy ze strony zepsutej<br />

młodzieży, a zarazem ustrzec ją od<br />

poznania tajemniczych prawd wiary chrześcijańskiej,<br />

która podówczas wśród rodzin<br />

wybitniejszych coraz to nowych zdobywała<br />

sobie zwolenników, wpadł na pomysł niezwykły.<br />

Wybudował wysoką, silną wieżę,<br />

zaopatrzył ją we wszystko, co by służyć<br />

mogło do rozrywki umysłowej dla Barbary<br />

i zamknął w niej swą córkę. Właśnie ta pieczołowitość<br />

i lękliwość ojca, który zabronił<br />

wstępu do wieży wszystkim prócz sługi<br />

i kilku najznakomitszych mistrzów i nakazał<br />

kształcić córkę w zasadach pogańskich,<br />

pobudziła Barbarę do głębokiego rozmyślania<br />

o Bogu prawdziwym. Zastanawiała<br />

się nad tym potężnym światem i jego<br />

mieszkańcami i doszła do wniosku, że nad<br />

tym światem musi panować Istota, która<br />

świat uczyniła i światem rządzi.<br />

Od jednego z nauczycieli, który okazał się<br />

wyznawcą Chrystusa, poznała św. Barbara<br />

prawdy wiary chrześcijańskiej i z jego rąk<br />

przyjęła chrzest.<br />

Gniew Dioskura był straszny. Najpierw<br />

szykanował Barbarę i morzył ją głodem.<br />

Sądząc, że dostatecznie zastraszył córkę,<br />

kategorycznie zażądał od niej zaprzestania<br />

praktyk religijnych i zerwania wszelkich<br />

więzi łączących ją z chrześcijaństwem.<br />

W końcu zapowiedział jej, że jeśli nie wyrzeknie<br />

się zakazanej wiary, zabije ją. Być<br />

może Dioskur obawiał się, że ukrywając<br />

wyznanie córki, zaszkodzi własnym interesom;<br />

piastował bowiem wysoki urząd<br />

w państwie. W każdym razie zdecydował się<br />

postawić Barbarę przed sądem cesarskim.<br />

Wobec dziewczyny zastosowano tortury, by<br />

zmusić ją do wyrzeczenia się wiary chrześcijańskiej.<br />

Smagano ją biczami, przypalano<br />

pochodniami, wleczono po ulicach.<br />

Chrystus jednak nie opuścił swej wiernej<br />

służebnicy. Objawił się jej w więzieniu<br />

i sprawił, że rany w ciągu jednej nocy zagoiły<br />

się. Widząc ten cud kobieta, która była<br />

więziona razem z Barbarą, nawróciła się.<br />

Ostatecznie Barbara została skazana na<br />

ścięcie. Wyrok miał wykonać rodzony ojciec,<br />

by przebłagać w ten sposób bogów,<br />

od których odwróciła się jego córka. Ponoć<br />

kiedy Dioskur odebrał życie swemu dziecku,<br />

niebiosa rozcięła błyskawica, która go<br />

uśmierciła.<br />

Niektóre źródła pisane podają, że męczennica<br />

z Nikodemii poniosła śmierć w 306 r.<br />

Siedem lat później cesarz Konstantyn<br />

Wielki wydał edykt mediolański, który zagwarantował<br />

chrześcijanom wolność wyznania.<br />

Tradycja głosi, że przed śmiercią Barbara<br />

modliła się, żeby nikt, kto poprosi ją<br />

o wstawiennictwo w ostatniej godzinie<br />

swego życia, nie umarł bez spowiedzi świętej.<br />

W ten sposób św. Barbara stała się patronką<br />

umierających.<br />

Św. Barbara jest patronką górników, flisaków,<br />

marynarzy, chłopów, architektów,<br />

dekarzy, murarzy, ludwisarzy, kowali,<br />

kamieniarzy, cieśli, grabarzy, dzwonników,<br />

kapeluszników, kucharzy, rzeźników,<br />

dziewcząt, więźniów, ludzi narażonych na<br />

wybuchy, jak: artylerzystów, pracowników<br />

prochowni i arsenałów, kanonierów, saperów,<br />

straży ogniowej, umierających; jest<br />

opiekunką twierdz i wież; wzywana jest<br />

w modlitwie o dobrą śmierć, w przypadku<br />

zagrożenia przez ogień, o oddalenie burzy,<br />

zarazy i dżumy. W ikonografii św. Barbara<br />

jest przedstawiana w dostojnym odzieniu,<br />

często z nakrytą głową, dla podkreślenia<br />

jej szlachetnego pochodzenia, często ma<br />

na sobie płaszcz. W ręku trzyma palmę<br />

męczeństwa lub kielich z Najświętszym<br />

Sakramentem. Obok widnieje wieża z trzema<br />

oknami, w której była zamknięta przez<br />

ojca. Czasem trzyma w ręku miecz, którym<br />

została ścięta.<br />

opr. J.C.<br />

Figura świętej Barbary z cechowni kopalni<br />

„Bobrek-Centrum” (Fot. Jan Czypionka)<br />

| 5


Oleodruk z około 1900 roku. Jakkolwiek jego pierwotne miejsce nie jest znane, wiadomo, że został przeniesiony do wnęki ściany chodnika<br />

na poziomie 430 kopalni „Rymer”. Podczas likwidacji kopalni obraz przeniesiono do Stacji Ratownictwa Górniczego w kopalni „Chwałowice”<br />

Nie tylko w cechowniach...<br />

Barbary podziemne<br />

Potr ze b a wsparcia świętej Patronki by ła z awsze szc ze g ólnie<br />

silna na dole w kopalni<br />

6 |


Figurę zakupił w 1958 roku w sklepie z dewocjonaliami – Księgarni św. Jacka w Katowicach – pracownik kopalni Józef J. Umieszczono ją<br />

w specjalnie wybudowanej grocie na poziomie 500 szybu „Chrobry” jako rekompensatę po usunięciu ołtarza z cechowni. W 1980 r., po<br />

pogłębieniu szybu, figurę przeniesiono na poziom 800<br />

Pomimo tego, że dla osób postronnych<br />

dostęp do kopalnianych pomieszczeń<br />

jest niezwykle trudny,<br />

w powszechnej świadomości obecna jest<br />

wiedza o wizerunkach świętej Barbary<br />

znajdujących się w cechowniach i salach<br />

zbornych. Wiele z tych obiektów, z powodu<br />

zrestrukturyzowania zakładu, przeniesiono<br />

do kościołów lub muzeów, dzięki czemu<br />

są dostępne, choć pozbawione nieodwracalnie<br />

swojego pierwotnego kopalnianego<br />

kontekstu. Ale duże i piękne obrazy czy<br />

rzeźby nie są jedynymi towarzyszącymi<br />

górnikom. Potrzeba wsparcia świętej Patronki<br />

była zawsze szczególnie silna w podziemiach<br />

kopalni.<br />

„Przegląd katolicki” – organ prasowy diecezji<br />

kieleckiej obejmującej w połowie XIX<br />

wieku teren Zagłębia Dąbrowskiego – informował<br />

w roku 1876 o niezwykle ciekawym<br />

wydarzeniu. Górnicy zatrudnieni<br />

w kopalni „Ksawery” koło Będzina, posiadający<br />

już obraz z wizerunkiem świętej<br />

Barbary w sali zbornej, co potwierdza<br />

relacja naczelnika kopalni Andrzeja Długoszewskiego,<br />

ufundowali wzniesienie<br />

podziemnej kaplicy. Jej poświęcenie miało<br />

uroczysty przebieg: „Już o godz. 6 rano na<br />

odgłos dzwonka kopalnianego zebrani górnicy<br />

w Izbie Zgromadzenia, po zmówieniu<br />

pacierzy i pieśni przed obrazem św. Barbary,<br />

patronki górniczej (...) udali się wraz<br />

z dyrekcją i księdzem Franciszkiem Podczaskim<br />

z parafii w Będzinie do podszybia.<br />

Na zakończenie uroczystości dokonano<br />

symbolicznej detonacji ładunków dynamitu<br />

i wspólnie odśpiewano pieśń do świętej<br />

Barbary”.<br />

Podobne podziemne kaplice mieściły się<br />

prawdopodobnie we wszystkich kopalniach<br />

na terenie Zagłębia Dąbrowskiego.<br />

Rozmiarami i wyglądem przypominały<br />

kaplice w Kopalni Soli „Wieliczka” – wykuwane<br />

z niezwykłą starannością, z dbałością<br />

o detale architektoniczne. Ściany kaplicy<br />

na pokładzie Fanny kopalni „Czeladź”<br />

zdobione były wyrzeźbionymi w ścianie<br />

węgla pilastrami. W głowicach ich kapiteli<br />

| 7


B A R B Ó R K A<br />

zainstalowano latarnie oświetlające kaplicę,<br />

której centrum był węglowy stół ołtarzowy<br />

z ustawioną na nim półfigurą świętej<br />

Barbary. Bardzo podobną podziemną<br />

węglową kaplicę wystawiono, lub raczej<br />

wykuto, w 1903 roku w kopalni Towarzystwa<br />

Górniczo–Przemysłowego „Saturn”<br />

w Czeladzi. Kroku tradycji dotrzymała<br />

również załoga wojkowickiej kopalni „Jowisz”,<br />

dla której poświęcono figurę świętej<br />

Barbary na poziomie 235 przy szybie<br />

Edward 4 grudnia 1932 roku.<br />

Podziemne kaplice cieszyły się znacznie<br />

większą popularnością w kopalniach zagłębiowskich<br />

niż górnośląskich – bardzo<br />

często miały imponujący wygląd i zaskakiwały<br />

ogromem pracy włożonym w ich<br />

wykonanie. Większość z nich wystawiono<br />

w końcu wieku dziewiętnastego oraz na<br />

początku dwudziestego w czasie, kiedy dokonywały<br />

się liczne zmiany własnościowe<br />

w przemyśle. Oczywiście podziemne kaplice<br />

nie były jedynymi – w wielu zagłębiowskich<br />

salach zbornych znajdowały się<br />

obrazy lub rzeźby przedstawiające patronkę<br />

górników, jednak bodajże w dwu tylko<br />

przypadkach miały one formę naśladującą<br />

kościelne ołtarze – w kopalniach „Ksawery”<br />

i „Saturn”. Dla odmiany, w centrach cechowni<br />

kopalń górnośląskich znajdowały<br />

się potężne ołtarze, przy których nie tylko<br />

modlono się, ale także odprawiano msze<br />

święte. Z okresu przed II wojną światową<br />

znany i udokumentowany pozostaje tylko<br />

jeden oleodruk znajdujący się pod ziemią.<br />

Wizerunek świętej Barbary z kopalni<br />

„Rymer” towarzyszył górnikom w podziemiach<br />

do czasu likwidacji zakładu.<br />

Wydaje się jednak, że ustalanie wszystkich<br />

przyczyn, dzięki którym wizerunki takie<br />

pojawiały się w podziemiach kopalń, nie<br />

ma większego znaczenia. I obojętnie, czy<br />

są to wystawne kaplice zagłębiowskie, czy<br />

skromny oramowany oleodruk z kopalni<br />

„Rymer”, wszystkie te obiekty są wyrazem<br />

pobożności. Obecność wizerunków świętej<br />

Barbary pod ziemią wynika bezpośrednio<br />

z potrzeby zapewnienia sobie poczucia<br />

bezpieczeństwa i duchowego wsparcia.<br />

Skala tej potrzeby ujawniła się z wielką<br />

siłą po 1948 roku, kiedy w kopalniach rozpoczęto<br />

systematyczną akcję likwidacyjną<br />

wszelkich przejawów religijności górniczej.<br />

Głównymi ofiarami padły górnicze<br />

modlitwy i same wizerunki z cechowni<br />

i sal zbornych.<br />

Na reakcję górników nie trzeba było długo<br />

czekać. Duże obrazy z retabuli usuniętych<br />

z cechowni zastępowano małymi figurkami<br />

Rzeźba pochodzi z hali pomp kopalni „Powstańców Śląskich” na poziomie 650. Cementowa<br />

figurka została wykonana w okresie międzywojennym przez pracownika kopalni<br />

Cementowa figura nieznanego autora znajduje się na poziomie 400 szybu „Kazimierz” w kopalni<br />

„Kazimierz-Juliusz”. Powstała ona w 1926 roku. Pracownicy przechodzący na emeryturę<br />

zwyczajowo składają pod wizerunkiem kwiaty, niektórzy zostawiają swoje „marki”<br />

8 |


lub niewielkimi oleodrukami w pobliżu<br />

miejsc pracy. Umieszczano je w niszach<br />

chodników, komór, pomieszczeń warsztatowych<br />

itd. Ich pojawienie się było zawsze<br />

efektem działania spontanicznego, emocjonalnego.<br />

Nie niosło ze sobą ładunku<br />

walki z ateizacją miejsca pracy, choć wielu<br />

przewodniczących zakładowych komitetów<br />

PZPR traktowało te „dewocjonalia”<br />

jako akty sabotażu linii partii. Zdarzało<br />

się, jak miało to miejsce w kopalni „Anna”,<br />

że fundator miał problemy. Zdarzało się,<br />

że komisje kontrolujące bezpieczeństwo<br />

pracy największego zagrożenia dopatrywały<br />

się w dwu lampkach zaświeconych<br />

pod oleodrukiem i nakazywały jego usunięcie.<br />

Z tego powodu, by nie dopuścić do<br />

likwidacji „ołtarzyka”, pracownicy kopalni<br />

„Ignacy” wykazywali się wyjątkową pomysłowością,<br />

umieszczając obrazy w metalowych<br />

gablotach spełniających wymogi<br />

przeciwpożarowe. Ale, by oddać dziejową<br />

sprawiedliwość, byli również i tacy dyrektorzy,<br />

którym małe figurki gipsowe, nawet<br />

w liczbie kilkunastu sztuk w podziemiach<br />

kopalni „Rymer”, nie przeszkadzały.<br />

Do dzisiaj przetrwały nieliczne obiekty.<br />

Wiele gipsowych i węglowych figurek<br />

poddało się działaniu wilgoci i po prostu<br />

rozpadły się w kawałki. Wiele pozostało<br />

w nieczynnych chodnikach i komorach,<br />

a jedynymi świadkami obecności tych<br />

małych, ale jakże cennych obiektów są ci,<br />

którzy każdego dnia mijali je w drodze do<br />

swojego miejsca pracy.<br />

Beata Piecha van Schagen<br />

Oledruk znajdował się w kopalni „Ignacy” od czasów przedwojennych. Wskutek interwencji<br />

kontroli BHP WUG obraz umieszczono w specjalnie wykonanej gablocie i zawieszono na poziomie<br />

400 szybu „Głowacki”. 20 sierpnia 2007 roku, w trakcie ostatniego etapu stawiania<br />

tamy na poziomie 400, obraz wywieziono na powierzchnię<br />

BEATA PIECHA VAN SCHAGEN<br />

Urodziła się w Chorzowie.<br />

Jest absolwentką<br />

Wydziału<br />

Filologicznego Uniwersytetu<br />

Śląskiego.<br />

Z a i n t e r e s o w a n i e<br />

kultem świętej<br />

Barbary, odziedziczone<br />

po stryju,<br />

księdzu Henryku Piesze, rozwija od momentu<br />

przygotowania pracy magisterskiej<br />

poświęconej kultowi świętej.<br />

W ubiegłym roku otrzymała „Stypendium<br />

w dziedzinie kultury” Urzędu Marszałkowskiego<br />

Województwa Śląskiego, co pozwoliło<br />

jej kontynuować badania. Na podstawie<br />

zgromadzo-nych materiałów archiwalnych<br />

przygotowuje publikację poświęconą wizerunkom<br />

górniczej patronki, znajdującym się<br />

w kopalniach Górnego Śląska.<br />

Podziemna św. Barbara z kopalni „Rymer”. Zdjęcie z 1939 roku<br />

| 9


B A R B Ó R K A<br />

Za mundurem...<br />

Górnicy są jedyną grupą zawodową, która tak mocno i zdecy<br />

dowanie kultywuje tradycje związane zarówno z samą pracą, jak i ze<br />

spędzaniem czasu wolnego<br />

Podczas gdy mundur górniczy może już nosić uczeń szkoły zawodowej, przywilej przypinania szpady zarezerwowany jest tylko dla wyróżnionych.<br />

Jej wręczenia dokonują dziś zasłużeni górnicy – tzw. „stare strzechy”. Przyznanie szpady przez władze górnicze jest traktowane<br />

jako symbol nobilitacji nabytej nie przez urodzenie, lecz rzetelną naukę i pracę<br />

Żadna inna grupa pracownicza nie<br />

może się poszczycić tyloma barwnymi<br />

zwyczajami i obrzędami, żadna<br />

też nie ma uprawnień do noszenia galowego<br />

munduru. To właśnie mundur górniczy<br />

jest dumnym symbolem przynależności do<br />

tego trudnego i odpowiedzialnego zawodu.<br />

Strój ten budzi podziw, a każdy górnik,<br />

który na wyjątkowe okazje go nosi, cieszy<br />

się zasłużoną estymą. Górniczy mundur<br />

nie jest zwykłym garniturem z ozdobami.<br />

To niemal mistyczny symbol dumy z wykonywanego<br />

zawodu.<br />

Historia tego stroju jest nierozerwalnie<br />

związana z dziejami śląskiej ziemi i sięga<br />

10 |


do początków górnictwa w Polsce.<br />

Kto i kiedy po raz pierwszy ubrał się w górniczy<br />

mundur? Znawca tematu, Barbara<br />

Dominek-Wojnar, pisze, że ze starych podań<br />

wiadomo, że Jan Gierałtowski, budowniczy<br />

chudowskiego zamku, miał być<br />

rzekomo pierwszym górnikiem węgla kamiennego<br />

na Śląsku.<br />

W dokumencie wydanym w Opolu w grudniu<br />

1542 roku czytamy, że margrabia Fryderyk,<br />

spadkobierca Piastów opolskich,<br />

dzierżawca ziemi bytomskiej, udzielił Gierałtowskiemu<br />

pozwolenia na zakładanie<br />

kopalń w Szombierkach i Orzegowie. Jest<br />

jednak więcej niż pewne, że Gierałtowski<br />

munduru górniczego nie miał. Te bowiem<br />

wprowadzone zostały w 1817 r. wraz<br />

z ustanowieniem Korpusu Górniczego,<br />

organizacji łączącej wszystkie osoby pracujące<br />

w górnictwie. Wzorowały się one<br />

na strojach piechoty Królestwa<br />

Kongresowego.<br />

Pierwszeństwo w przyjmowaniu do Korpusu<br />

mieli synowie górników. Nosili oni<br />

granatowe mundury, czarne czapki zwane<br />

kołpakami z odznakami górniczymi oraz<br />

szable podobne do piechoty Królestwa Polskiego.<br />

Wysocy rangą gwarkowie zakładali<br />

granatowy frak z haftowanym kołnierzem<br />

i białe sukienne spodnie, które na uroczystości<br />

zamieniali na skórzane. Mundur<br />

uzupełniały: kapelusz i buty ze srebrnymi<br />

ostrogami. Ubranie zwyczajnego górnika<br />

było nieco skromniejsze: granatowa kurtka,<br />

spodnie wpuszczane w buty i czarne<br />

czako z daszkiem ozdobione górniczym<br />

godłem wybitym na białym metalu.<br />

Przemiana górniczego ubioru w uroczysty<br />

strój trwała długo i ostatecznie ukształtowała<br />

się dopiero w XX stuleciu. Współczesne<br />

mundury różnią się od siebie dystynkcjami<br />

oraz kolorem pióropuszy. Podczas<br />

gdy mundur górniczy może już nosić uczeń<br />

szkoły zawodowej, przywilej przypinania<br />

szpady zarezerwowany jest tylko dla wyróżnionych.<br />

Jej wręczenia dokonują dziś<br />

zasłużeni górnicy – tzw. „stare strzechy”.<br />

Przyznanie szpady przez władze górnicze<br />

jest traktowane jako symbol nobilitacji<br />

nabytej nie przez urodzenie, lecz rzetelną<br />

naukę i pracę.<br />

Pierwsi górnicy na pewno ze szlachty się<br />

nie wywodzili, lecz podjęcie pracy pod ziemią<br />

było dawniej traktowane jako akt niebywałej<br />

odwagi i męstwa. W wielu krajach<br />

Europy wręczano górnikom ozdobne kilofki,<br />

a w Polsce – z inicjatywy Stanisława<br />

Staszica – właśnie ową białą broń.<br />

BRONISŁAW GAŃCZORZ, NADSZTYGAR DS. BHP KOPALNI „RYDUŁTOWY-ANNA”:<br />

PIÓROPUSZ<br />

Dla dodania sobie splendoru i poważania<br />

dawni gwarkowie przejęli od ówczesnych<br />

strzelców dworskich pióropusze z kogucich<br />

piór. Ich kolor odpowiada posiadanemu<br />

stopniowi górniczemu. Zielony zarezerwowany<br />

jest dla generalnego dyrektora<br />

górnictwa oraz generalnego dyrektora górniczego,<br />

biały – dla dozoru górniczego,<br />

czarny – dla szeregowych górników, czerwony<br />

– dla orkiestry, zaś kapelmistrzom<br />

przysługują pióropusze biało-czerwone.<br />

CZAKO<br />

Czako, z niemieckiego „tschako” lub węgierskiego<br />

„tsako”, to nic innego jak wysoka,<br />

obciągnięta czarną krepą, sztywna<br />

czapa z płaskim denkiem o wysokości 12,5<br />

cm. Z przodu ma godło górnicze, na górze<br />

zamocowany z lewej strony pióropusz.<br />

Nakrycie głowy nawiązuje do dawnej, wysokiej<br />

i sztywnej czapki spełniającej rolę<br />

hełmu.<br />

MUNDUR<br />

Skośne zaszewki na przodach marynarki<br />

służyły niegdyś do zatykania lontów. Pelerynka<br />

zaś, ledwie dziś zaznaczona i przypominająca<br />

kołnierz, chroniła gwarka<br />

przed spływającą ze stropu wodą.<br />

Na rękawach kurtki górniczej, między łokciem<br />

a ramieniem, znajdują się naszywki<br />

szmuklerskie. W środkowej części naszywki,<br />

– Nie pamiętam już, kiedy włożyłem<br />

swój pierwszy górniczy mundur, bo było<br />

to bardzo dawno temu. Za każdym jednak<br />

razem, kiedy jest okazja do założenia<br />

galowego stroju, czuję wyjątkowość tej<br />

chwili. Mam przeświadczenie, że każdy<br />

z nas staje się wówczas częścią odwiecznej<br />

tradycji. Noszenie munduru górniczego<br />

to dla mnie zaszczyt i powód do wielkiej<br />

dumy. Ta odświętność i wyjątkowość<br />

munduru uzewnętrznia się szczególnie<br />

podczas uroczystości religijnych, w których<br />

często uczestniczę. Spotykam się<br />

wtedy – zwłaszcza jeżeli są to uroczystości<br />

w innych częściach Polski – z wielkim<br />

zainteresowaniem innych zgromadzonych.<br />

Czuję ich sympatię i widzę podziw<br />

dla naszego galowego stroju.<br />

na czarnym aksamicie, znajdują się dystynkcje<br />

stopnia górniczego. Każdy stopień<br />

górniczy ma odpowiedni wzór borty i odpowiednią<br />

liczbę rozetek.<br />

Odznaki posiadanego stopnia górniczego<br />

przyszyte są do rękawów marynarki na<br />

wysokości ramion. Marynarkę zdobią metalowe<br />

guziki w kolorze złotym. Na piersiach<br />

górnicy noszą odznaczenia, po lewej<br />

stronie państwowe, po prawej resortowe.<br />

Z wiekiem zwykle ich przybywa. Pierś górnika<br />

robi się wówczas ciężka, ale też świadczy<br />

o jego niemałych zasługach. Zimą do<br />

munduru galowego nosi się czarny płaszcz<br />

z białym szalikiem i białymi rękawiczkami.<br />

SZPADA<br />

Współczesne honorowe szpady górnicze<br />

dla górników mają chwosty zielono-czarne<br />

z paskiem zielono-czarnym, a dla osób<br />

kierownictwa i dozoru ruchu zakładu górniczego<br />

– chwosty zielono-czarne z paskiem<br />

biało-czerwonym. Szpadę nosi się<br />

wyłącznie przy uroczystym mundurze górniczym,<br />

zawieszoną pionowo przy lewym<br />

boku na krótkich jednakowych rapciach<br />

przypiętych do pasa pod kurtką mundurową.<br />

W przypadku występowania płaszcza<br />

górniczego, szpadę należy nosić pod nim.<br />

Ostatnimi laty coraz bardziej popularny<br />

jest kordzik, który nosi się po tej samej<br />

stronie, co szpadę.<br />

opr. J.C.<br />

| 11


B A R B Ó R K A<br />

„Skacz w imię Boże!”<br />

Skok przez skórę<br />

G órnic y k ult y w ują stare obyc z aje<br />

Jest to piękny stary obyczaj opisany<br />

już w 1612 roku przez Walentego Roździeńskiego,<br />

kultywujący tradycje wyrażające<br />

szacunek i uznanie dla mistrzów,<br />

którzy byli nie tylko nadzorcami, kierownikami<br />

i nauczycielami, ale również opiekunami<br />

w życiu i pracy młodych adeptów<br />

górnictwa i hutnictwa.<br />

W okresie międzywojennym był on kultywowany<br />

w Akademii Górniczo-Hutniczej<br />

w Krakowie, powstałej w 1919 roku. Obchodzono<br />

go w dzień św. Barbary. Po wojnie<br />

wznowiono tę piękną tradycję.<br />

W Akademii Górniczo-Hutniczej odbywa<br />

się on w hallu gmachu A-0. Rozgałęziające<br />

się w nim na dwie strony obszerne schody<br />

stanowią jakby odpowiednik architektoniczny<br />

wzgórz, wśród których mieściły<br />

się niegdyś szyby i sztolnia. Równocześnie<br />

tworzą one coś w rodzaju estakady, na której<br />

rozgrywa się spektakl obrzędowy. Wokół<br />

niej skupia się liczna widownia złożona<br />

z profesorów uczelni, jej słuchaczy i licznych<br />

gości.<br />

Uroczystość skoku przez skórę tak opisuje<br />

Barbara Dominek-Wojnar, zajmująca się<br />

od lat zwyczajami górniczymi:<br />

– Umieszczony na górnym podeście chór<br />

studencki rozpoczynał uroczystość hymnem<br />

górniczym, a potem odbywał się śpiewany<br />

dialog między chórem a zstępującym<br />

z góry oddziałem lisów, zwanych też inaczej<br />

fuksami, czyli kandydatów do górniczego<br />

stanu. Prowadził ich lis-major, przybrany<br />

w górniczy kołpak ozdobiony długą<br />

lisią kitą i mający szpadę przy boku. Towarzyszyło<br />

mu dwóch lisów, również obnażonymi<br />

szpadami. Po zejściu na środkową<br />

część schodów zamykali oni dalszą drogę,<br />

krzyżując broń.<br />

Teraz przed zastępem lisów otwiera się zapora<br />

ze skrzyżowanych szpad. Mogą więc<br />

zejść aż do stopnia, poniżej którego dwóch<br />

profesorów przytrzymuje rozpiętą skórę.<br />

Prze nią ma się odbyć skok.<br />

Cały czas trwa śpiewany dialog, w którym<br />

kandydaci do górniczego stanu odpowiadają<br />

na liczne pytania i potwierdzają swoje<br />

przygotowanie do tego, by stać się pełnoprawnym<br />

górnikiem.<br />

W kulminacyjnym momencie obrzędu każdy<br />

z kandydatów staje kolejno na stopniu,<br />

wymienia swoje imię, nazwisko, miejsce<br />

urodzenia oraz narodowość i podnosząc<br />

dłoń, potwierdza poprzednie oświadczenie<br />

lisa-majora słowem: „Ślubuję”. Na wezwanie<br />

tzw. „starego strzechy”: „Skacz w imię Boże!”,<br />

przeskakuje prze skórę, staje na baczność,<br />

a lis-major dotyka jego ramienia końcem<br />

szpady. Trzymający skórę profesorowie opasają<br />

nią na chwilę lisa i przekazują w ręce<br />

opiekuna, kogoś w rodzaju ojca chrzestnego,<br />

z reguły doświadczonego górnika.<br />

Ten ceremoniał powtarza się z każdym<br />

z grupy lisów. Na zakończenie chór przekazuje<br />

nowym adeptom sztuki górniczej<br />

życzenia, ostrzegając jednocześnie, że<br />

w przyszłym życiu zawodowym czeka ich<br />

wiele trudów i niebezpieczeństw.<br />

„Szczęść Boże, lisy, życzymy wam!<br />

Niech ten zapału żar,<br />

Ów święty twórczy dar<br />

Prowadzi was do szczęścia bram.<br />

Niech wam w pamięci chwila ta<br />

Na zawsze trwa!<br />

Niech was jak dzisiaj przez ten próg<br />

Prowadzi Bóg.<br />

Do gwiazd, nad świat, do nieba zórz,<br />

Wśród życia ciężkich walk i burz,<br />

Za młot! za młot! za młot! za młot!<br />

Szczęść Boże wam!<br />

Pomagać śpieszcie lisy<br />

W ciężkiej pracy nam!”<br />

opr. J.C.<br />

12 |


Legenda Skarbnika<br />

O t ajemniczym mieszkańcu kopalń<br />

Duchy ziemne od zawsze zamieszkiwały<br />

kopalnie kruszców i były ich<br />

strażnikami, stąd w Polsce przyjęła<br />

się dla nich nazwa skarbników.<br />

Każdy prawie kraj miał swojego ducha<br />

ziemnego, Szwedzi zwali go Torbernem,<br />

Francuzi – Gnomem, Niemcy – Koboldem.<br />

Duchy te były bardzo zawzięte na tych, co<br />

łamali prawa podziemnego świata.<br />

Nazwa Skarbnik pochodzi od prasłowiańskiego<br />

rdzenia „skarb” i znaczyła troskę.<br />

Skarbnik miał troszczyć się o podziemne<br />

skarby. Mógł przyjmować postać konia,<br />

kozy, myszy, psa czy pająka. Czasami pojawiali<br />

się pod postacią człowieka. Wówczas<br />

był ubrany w mundur i miał laskę<br />

sztygarską. Aby go można było poznać,<br />

trzeba było być bardzo spostrzegawczym.<br />

Jego jedna noga to stopa człowieka, a druga<br />

― końskie kopyto. Nie pozdrawiał on<br />

górników, jak to zwykle czynili oni między<br />

sobą. To milczące zjawienie miało być<br />

jedną z oznak, po których można go było<br />

rozpoznać. Tak było przynajmniej na górnym<br />

Śląsku, bo w innych regionach miewał<br />

on inne pod tym względem obyczaje.<br />

Skarbnik występował zwykle z fajką, a gdy<br />

zażądał ognia, nie wolno mu go było podać<br />

ręką, bo skarbnik mógł ją urwać. Nie znosił<br />

bezpośredniego zetknięcia z ludzkim ciałem.<br />

Ogień należało mu podać na łopacie<br />

lub na rękojeści kilofa. Często skarbnik nie<br />

ukazywał się wcale. Jego obecność poznawało<br />

się po odgłosach kucia w głębi ściany.<br />

Gdy przybierał postać myszy, jej ucieczka<br />

w stronę szybu zwiastowała jakieś nieszczęście,<br />

pożar lub zawał.<br />

W rejonie bytomsko-tarnogórskim dużą<br />

popularność zyskał podziemny duch zwany<br />

Szarlejem. Według Gustawa Morcinka<br />

był to diabeł, który swoimi skarbami doprowadził<br />

bytomian do grzechu, a przez to<br />

do zbrodni.<br />

Skarbnik pojawiający się w Zagłębiu<br />

Dąbrowskim był nieco inny niż śląski. Jeśli<br />

Wizerunek Skarbnika według dawnej ryciny<br />

karał górników, to czynił to sprawiedliwie,<br />

a często im pomagał. Był więc grzeczny<br />

i zawsze pierwszy pozdrawiał górników.<br />

Dla górników kodeksem moralnym, a nawet<br />

kodeksem pracy jest właśnie Skarbnik.<br />

W swoich działaniach kieruje się on – według<br />

górniczych wierzeń – kodeksem moralnym.<br />

Jeśli górnik pracuje źle, jest leniwy, nie dba<br />

o innych, jest skąpy, nie pomaga kolegom,<br />

którzy ulegli wypadkowi i zostali kalekami,<br />

lub rodzinom tych, którzy zginęli, ten<br />

niechybnie odczuje na sobie gniew Skarbnika.<br />

Jednak, jeżeli górnik wykazuje się<br />

pracowitością ― jest uczciwy, dba o swoich<br />

towarzyszy ― tego Skarbnik nagradza<br />

szczodrze.<br />

Opowiadana jest historia o pewnym<br />

górniku, który był tak skąpy, że nie<br />

dawał pieniędzy nawet na sieroty po swoich<br />

towarzyszach. Pewnego razu, gdy<br />

po szychcie odmówił datku na sieroty,<br />

tak zdenerwował Skarbnika, że następnego<br />

dnia ów wielkim kamieniem go<br />

przywalił.<br />

Jak widać, Skarbnik za wykroczenia karał<br />

srogo. Jednak gdy ktoś jest prawy i pracuje,<br />

jak należy, to Skarbnik mu sprzyja. Pomaga<br />

mu odnaleźć bogate żyły czy przebić<br />

się przez twardą skałę. Często także poja-<br />

| 13


B A R B Ó R K A<br />

Skarbnik z Izby Tradycji kopalni „Knurów”<br />

wia się osobiście, by ostrzec przed niebezpieczeństwem.<br />

Opowiadana jest także historia, gdy górnicy<br />

idący na przodek zobaczyli przed sobą<br />

jasne światło. Chcąc je ominąć, skręcili<br />

w boczny chodnik, lecz światło nadal zagradzało<br />

im drogę. Wtedy jeden z nich powiedział,<br />

żeby dzisiaj nie szli do pracy, bo<br />

coś złego się stanie. Nie poszli. Tego dnia<br />

w przodku, gdzie mieli pracować, nastąpił<br />

zawał, zabiło kilku ludzi i konia.<br />

Często też Skarbnik ostrzegał górników,<br />

pojawiając się pod postacią myszy lub<br />

szczura. Od zawsze uważano, że ucieczka<br />

tych zwierząt z jakiegoś miejsca zwiastuje<br />

rychłe niebezpieczeństwo.<br />

Jednak Skarbnik nie tylko zwraca uwagę<br />

na pracowitość i uczciwość górników.<br />

Ma on też pewne zasady, których nie wolno<br />

było łamać. W kopalniach obowiązuje<br />

całkowity zakaz gwizdania, przeklinania<br />

i spania na dole. Nie tolerował on także<br />

znęcania się nad końmi, a także innymi<br />

zwierzętami wykorzystywanymi w pracy.<br />

Dodatkowo zakazane było rzucanie kamieni<br />

do szybów, a także praca między godziną<br />

dwunastą a pierwszą – zarówno w dzień,<br />

jak i w nocy. Łamanie tych zakazów ma<br />

związek nie tylko z niebezpieczeństwem<br />

wypadku, ale także z tym, że rozzłoszczony<br />

Skarbnik mógł się pojawić i „naprać po<br />

pysku”.<br />

Istnieje historia o chłopcu, który bawił<br />

się, wrzucając kamienie do szybu. W pewnym<br />

momencie z szybu wyskoczył Skarbnik<br />

w mundurze górniczym. Gdy chłopiec<br />

go zobaczył, zaczął uciekać, jednak demon<br />

dogonił go, wyciął pręt z jałowca i po obiciu<br />

chłopakowi skóry spuścił się do szybu.<br />

opr. J.C.<br />

14 |


Z najlepszymi życzeniami<br />

dla naszych Barbar<br />

Barbara Piskorz i Barbara Zakrzewska pracują w dyspozytorniach zakładów przeróbczych kopalni „Bobrek-Centrum”<br />

| 15


B A R B Ó R K A<br />

Barbara Karoń, pracownica kopalni „Bielszowice” z 27-letnim stażem...<br />

Barbara Bierońska zajmuje się w Centrali<br />

KW SA wynagrodzeniami i ubezpieczeniami<br />

społecznymi<br />

16 |


Barbara Pruszkowska pracuje w kopalni „Bielszowice” od 19 lat...<br />

Barbara Furtek pracuje w kopalni „Pokój” od 25 lat...<br />

| 17


W Y D A R Z E N I A<br />

Wytworzony pył unosi się w atmosferze kopalnianej i jest przemieszczany wraz z prądami powietrza, przy czym część pyłu osadza się na<br />

różnych powierzchniach, np. spągu czy też urządzeniach<br />

Mgła poprawia atmosferę<br />

Zespół w składzie: Zdzisław Augustyniak, Grzegorz Jurkiewicz, Ryszard<br />

Roman z Kompanii Węglowej SA Oddział KWK „Halemba-Wirek” w Rudzie<br />

Śląskiej, otrzymał nagrodę III stopnia w prestiżowym „Ogólnopolskim<br />

Konkursie Poprawy Warunków Pracy” organizowanym przez Ministerst<br />

wo Pracy i Polityki Społecznej za opracowanie „Systemu mgłowego wraz<br />

z przysłonami siatkowymi do zwalczania zagrożenia pyłowego”<br />

System ten został już wypróbowany<br />

i działa z powodzeniem w kopalni<br />

„Halemba-Wirek”. Tu, podobnie jak<br />

i w innych zakładach wydobywczych, procesom<br />

technologicznym związanym z eksploatacją<br />

kopaliny, drążeniem wyrobisk<br />

korytarzowych, transportem urobku, towarzyszy<br />

niekorzystne zjawisko wytwarzania<br />

i emisji pyłu. Pył unosi się w atmosferze<br />

kopalnianej i jest przemieszczany wraz<br />

z prądami powietrza, przy czym jego część<br />

osadza się na różnych powierzchniach, np.<br />

spągu czy też urządzeniach.<br />

W kopalniach występuje niebezpieczeństwo<br />

wybuchu pyłu węglowego, które<br />

zależy od charakterystyki samego pyłu,<br />

możliwości powstania obłoku o określonych<br />

parametrach oraz wystąpienia inicjału<br />

o energii zdolnej do zainicjowania<br />

wybuchu. Zagrożenie to było w przeszłości<br />

przyczyną wielu katastrof górniczych.<br />

Pył występujący w atmosferze kopalnianej<br />

jest szkodliwy dla zdrowia, ponieważ może<br />

wywołać chorobę zawodową – pylicę płuc.<br />

18 |


„System mgłowy wraz z przysłonami siatkowymi do zwalczania zagrożenia pyłowego” działa<br />

z powodzeniem w kopalni „Halemba-Wirek”<br />

Podstawowym elementem profilaktyki<br />

zwalczania zagrożenia pyłami jest ograniczanie<br />

zapylenia. Ten element zapobiegania<br />

realizowany jest m.in. przez stosowanie:<br />

– układów zraszających na kombajnach<br />

ścianowych oraz chodnikowych, w tym<br />

układów zraszania wewnętrznego,<br />

– odpylaczy w drążonych wyrobiskach korytarzowych<br />

przewietrzanych wentylacją<br />

odrębną,<br />

– środków chemicznych zmniejszających<br />

napięcie powierzchniowe wody zasilającej<br />

układy zraszające w celu poprawienia skuteczności<br />

zraszania,<br />

– dysz zraszających na przesypach przenośników<br />

odstawy urobku,<br />

– przepłuczki wodnej przy wierceniu otworów<br />

strzałowych w skałach zwięzłych wiertarkami<br />

udarowymi powietrznymi,<br />

– dodatkowych urządzeń zraszających na<br />

kombajnach.<br />

Równie ważnym elementem profilaktyki<br />

jest stosowanie przez pracowników środków<br />

ochrony indywidualnej dróg oddechowych.<br />

W kopalni „Halemba-Wirek” dobór<br />

odpowiednich środków tej ochrony realizowany<br />

jest na podstawie wyników pomiarów<br />

stężenia zapylenia frakcji całkowitej<br />

oraz respirabilnej, a także na podstawie<br />

oznaczania procentowej zawartości wolnej<br />

krystalicznej krzemionki.<br />

W zdecydowanej większości przypadków<br />

procentowa zawartość wolnej krystalicznej<br />

krzemionki na podziemnych stanowiskach<br />

pracy w rejonie ścian oraz drążonych wyrobisk<br />

korytarzowych zawiera się w granicach<br />

2-10 proc., co stanowi poziom niebezpieczny<br />

dla zdrowia.<br />

Zachorowalność na pylicę płuc już od wielu<br />

Największa katastrofa w historii światowego<br />

górnictwa spowodowana wybuchem<br />

pyłu węglowego miała miejsce<br />

w chińskiej kopalni „Benxi”, w wyniku<br />

której zginęło 1 549 górników. Drugim<br />

najtragiczniejszym wypadkiem był wybuch<br />

pyłu węglowego w kopalni „Courrieres”<br />

(Francja), gdzie 10 marca 1906<br />

roku zginęło 1 099 górników. W Polskim<br />

górnictwie węgla kamiennego również<br />

odnotowano kilka katastrof górniczych,<br />

spowodowanych wybuchem pyłu węglowego.<br />

Pomimo prowadzonej profilaktyki<br />

10 października 1979 roku doszło<br />

do wybuchu pyłu węglowego w kopalni<br />

„Dymitrow” w Bytomiu, w wyniku którego<br />

zginęły 34 osoby. Po trzech latach,<br />

w tej samej kopalni, zginęło 18 osób.<br />

W roku 1987 w kopalni „Mysłowice” zginęło<br />

17 osób, a osiemnasta ofiara zmarła<br />

w szpitalu. Kolejną tragedią był wybuch<br />

pyłu węglowego w kopalni „Jas-Mos”<br />

w Jastrzębiu Zdroju, gdzie 2 lutego 2002<br />

roku poniosło śmierć 10 górników. Ostatnia<br />

katastrofa miała miejsce 21 <strong>listopad</strong>a<br />

2006 roku w kopalni „Halemba”. W Halembie<br />

śmierć poniosło 23 górników.<br />

| 19


W Y D A R Z E N I A<br />

lat utrzymuje się na wysokim poziomie,<br />

a choroba ta na tle pozostałych schorzeń zawodowych<br />

zajmuje zdecydowanie pierwsze<br />

miejsce pod względem liczby zachorowań.<br />

Istotnym problemem jest mało efektywne<br />

stosowanie środków ochrony indywidualnej<br />

dróg oddechowych przez załogę w ramach<br />

funkcjonujących systemów doboru,<br />

zaopatrywania i stosowania przez pracowników<br />

sprzętu filtrującego. Najistotniejszym<br />

elementem profilaktyki przeciwpyłowej<br />

powinna być zatem skuteczna ochrona<br />

zbiorowa. W tym kierunku poszły właśnie<br />

badania nagrodzonego zespołu. Powstał<br />

system, którego celem jest znaczne ograniczenie<br />

zapylenia podczas prac dołowych<br />

poprzez redukcję frakcji lotnych za pomocą<br />

wysoko zdyspergowanej dynamicznej<br />

mgły wodnej.<br />

Urządzenie do zwalczania zagrożenia pyłowego<br />

przeznaczone jest do wykorzystania<br />

we wszystkich zagrożonych występowaniem<br />

pyłu kopalnianego wyrobiskach<br />

górniczych.<br />

Zastosowanie tego systemu zmniejsza zapylenie<br />

wzdłuż chodnika z wylotowym,<br />

zużytym prądem powietrza oraz ogranicza<br />

konieczność stosowania dużych ilości pyłu<br />

kamiennego służącego do neutralizacji<br />

części palnych pyłu węglowego. Prowadzi<br />

także do znacznych oszczędności wody<br />

System wykonany przez firmę Telesto jest innowacyjnym systemem redukcji frakcji lotnych<br />

za pomocą wysoko zdyspergowanej dynamicznej mgły wodnej. Zastosowanie<br />

rozwiązania KoMeT ® powoduje ograniczenie fluktuacji pyłów węglowych w obszarze<br />

wyrobiska korytarzowego w sąsiedztwie ściany wydobywczej, a w konsekwencji poprawienie<br />

warunków BHP oraz zmniejszenie kosztów związanych z utrzymaniem czystości<br />

w obrębie ochronionej przestrzeni chodnika.<br />

Istotą systemu są głowice FEN ® . Koncentryczny układ dysz de Lavala wchodzących<br />

w skład głowic, za pomocą rozpędzonego gazu do prędkości naddźwiękowych, rozbija<br />

film wodny, a następnie unosi drobiny wody, tworząc strumień mgły. Stopień dyspersji<br />

i energia kinetyczna mgły są uzyskiwane przez ponaddźwiękową prędkość powietrza.<br />

Zastosowanie systemu mgłowego Telesto KoMeT ® do neutralizacji zapylenia zapewnia<br />

między innymi:<br />

– maksymalną efektywność łączenia się pyłów z mgłą dzięki dużemu rozproszeniu<br />

i minimalnej wielkości kropel,<br />

– mokry, a tym samym ciężki pył, który z łatwością opada,<br />

– podawanie ciągłego, nie impulsowego strumienia mgły,<br />

– ograniczenie fluktuacji pyłów węglowych w obszarze wyrobiska korytarzowego,<br />

– możliwość kierunkowego podawania mgły na miejsca szczególnego pylenia,<br />

– zastosowanie dodatkowo środka powierzchniowo czynnego Telesto DNA ® , który<br />

powoduje łączenie w większe aglomeraty najdrobniejszych cząstek pyłu węglowego,<br />

– bezpieczeństwo dzięki niskiemu ciśnieniu wody i gazu,<br />

– możliwość zastosowania różnej konfiguracji głowic FEN ® w celu optymalnego dostosowania<br />

się do warunków panujących w korytarzu wyrobiska.<br />

Ponadto systemy mgłowe Telesto ® obniżają zagrożenia samozapłonu i wybuchu<br />

w przestrzeni zapylonej (przesypy) przez:<br />

– zmniejszenie stężenia wybuchowego pyłów,<br />

– wprowadzenie wilgotności do atmosfery, w której występują najdrobniejsze frakcjie pyłu,<br />

zwiększa zapotrzebowanie na energię konieczną do powstania zapłonu/wybuchu,<br />

a tym samym zmniejsza zagrożenie samozapłonu/wybuchu.<br />

Rozwiązanie zaproponowane kopalni „Halemba” jest dostosowane do przemieszczania,<br />

czyli system można demontować i montować w innym miejscu chodnika zgodnie<br />

z instrukcją i zachowaniem BHP.<br />

Skuteczność zwalczania zapylenia przy zastosowaniu systemu mgłowego wynosi 70 proc., co ma wpływ na znaczną poprawę bezpieczeństwa pracy<br />

20 |


przy prowadzonej profilaktyce. Ograniczeniu<br />

ulegają również warunki sprzyjające<br />

powstawaniu chorób zawodowych<br />

układu oddechowego przede wszystkim na<br />

przodkach, w ścianach eksploatacyjnych<br />

i stanowiskach zlokalizowanych w wyrobiskach<br />

z odprowadzanym z tych miejsc<br />

powietrzem.<br />

Według wykonanych pomiarów intensywności<br />

osiadania pyłu w rejonie zabudowanego<br />

i testowanego systemu mgłowego,<br />

zapylenie powietrza znacznie zmalało<br />

i wyniosło przed zabudowanym urządzeniem<br />

od strony dopływu powietrza kopalnianego<br />

37,98 g/m 2 d, natomiast na odcinku<br />

wyrobiska po przejściu powietrza przez<br />

mgłę wodną intensywność osiadania pyłu<br />

wyniosła 10,77 g/m 2 d.<br />

Skuteczność zwalczania zapylenia przy zastosowaniu<br />

systemu mgłowego wynosi 70<br />

proc., co ma wpływ na znaczną poprawę<br />

bezpieczeństwa pracy.<br />

Przedstawione rozwiązanie, wykonane<br />

przez firmę „Telesto”, zostało po raz pierwszy<br />

zastosowane w KWK „Halemba-Wirek”<br />

w <strong>listopad</strong>zie 2008 roku w rejonie ściany 3<br />

w pokładzie 416 na poziomie 830 m. Inne<br />

kopalnie KW SA, jak „Ziemowit” i „Jankowice”,<br />

także są zainteresowane wdrożeniem<br />

tego systemu w swoich ścianach.<br />

Zdzisław Augustyniak<br />

W OGÓLNOPOLSKIM KONKURSIE POPRAWY WARUNKÓW PRACY WYRÓŻNIENIA<br />

DYPLOMAMI W KATEGORII „ROZWIĄZANIA TECHNICZNE I ORGANIZACYJNE”<br />

OTRZYMALI TAKŻE:<br />

• CENTRALNY ODBIÓR MOCY CIEPLNEJ W ZWIELOKROTNIONYM SYSTEMIE CHŁO-<br />

DZENIA WYROBISK PRZODKOWYCH ZA POMOCĄ LOKALNYCH URZĄDZEŃ CHŁODNI-<br />

CZYCH<br />

Autorzy:<br />

– Piotr Pifczyk, Karol Tunk, Janusz Borecki, Krzysztof Kempny, Adam Kamyk z Kompanii<br />

Węglowej SA, Centrum Wydobywcze „Zachód”, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego<br />

„Szczygłowice” w Knurowie<br />

• ADAPTACJA ZAWODOWA PRACOWNIKÓW NOWO PRZYJĘTYCH DO PRACY W KO-<br />

PALNI „ZIEMOWIT”<br />

Autorzy:<br />

– Piotr Niełacny, Mirosław Pajor, Dariusz Kołodziejczyk z Kompanii Węglowej SA,<br />

Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego „Ziemowit” w Lędzinach<br />

• PRZENOŚNA PRZEGRODA IZOLACYJNA TYPU HP-32 (Z MATERIAŁU TYPU SIGO 201)<br />

Autorzy:<br />

– Dariusz Smuga, Jan Kołodziej, Czesław Lakwa z Kompanii Węglowej SA, Oddział<br />

Kopalnia Węgla Kamiennego „Halemba-Wirek” w Rudzie Śląskiej<br />

• WÓZEK DOŁOWY Z UKŁADEM HAMUJĄCYM PRZEZNACZONY DO TRANSPORTU<br />

DŁUGICH MATERIAŁÓW W PODZIEMNYCH WYROBISKACH GÓRNICZYCH<br />

Autorzy:<br />

– Tadeusz Jagła, Grzegorz Jurkiewicz z Kompanii Węglowej SA, Oddział Kopalnia<br />

Węgla Kamiennego „Halemba-Wirek” w Rudzie Śląskiej<br />

• OPTYMALIZACJA PROCESU PNEUMATYCZNEGO ŁADOWANIA DŁUGICH OTWO-<br />

RÓW STRZAŁOWYCH POPRZEZ WPROWADZENIE NOWEGO TYPU SPRZĘTU, TO JEST<br />

NOWEJ NABOJNICY ORAZ NOWEGO WĘŻA<br />

Autorzy:<br />

– Jacek Kukier, Andrzej Szymusiak, Łukasz Kulski, Agata Osoba z Kompanii Węglowej<br />

SA, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego „Bielszowice” w Rudzie Śląskiej<br />

• WYKONANIE PREZENTACJI MULTIMEDIALNYCH (ANIMACJI KOMPUTEROWYCH)<br />

DOTYCZĄCYCH ŹRÓDEŁ POTENCJALNYCH ZAGROŻEŃ WYSTĘPUJĄCYCH W KWK<br />

„BRZESZCZE-SILESIA”<br />

Autorzy:<br />

– Łukasz Jaszczyk, Radosław Lesisz, Dariusz Michalak, Leszek Ryszka z Kompanii Węglowej<br />

SA, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego „Brzeszcze-Silesia” w Brzeszczach<br />

• NOWY SPOSÓB AWARYJNEGO ZATRZYMYWANIA RUCHU PRZENOŚNIKA ZGRZE-<br />

BŁOWEGO I RUCHU KRUSZAREK KĘSÓW<br />

Autorzy:<br />

– Jan Ździebko, Jerzy Gałka, Robert Sikora z Kompanii Węglowej SA, Centrum Wydobywcze<br />

„Wschód”, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego „Piast” w Bieruniu<br />

• STOSOWANIE KLIMATYZACJI W WYROBISKACH GÓRNICZYCH ZA POMOCĄ<br />

URZĄDZEŃ KLIMATYZACYJNYCH W UKŁADZIE OTWARTYM UMOŻLIWIAJĄCYM<br />

WYKORZYSTANIE WODY CHŁODNICZEJ DO ZASILANIA INSTALACJI PRZECIW-<br />

POŻAROWEJ<br />

Autorzy:<br />

– Marek Guc, Jacek Głuszak z Kompanii Węglowej SA, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego<br />

„Pokój” w Rudzie Śląskiej<br />

• SPOSÓB OBSERWACJI SEJSMOAKUSTYCZNEJ ŚCIAN DŁUGICH<br />

Autorzy:<br />

– Andrzej Malesza z Kompanii Węglowej SA, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego<br />

„Bobrek-Centrum” w Bytomiu<br />

– Adam Krzyżowski z Kompanii Węglowej SA, Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego<br />

„Bielszowice” w Rudzie Śląskiej, Jerzy Komowski, Joanna Kurzeja z Głównego<br />

Instytutu Górnictwa w Katowicach, Krzysztof Król z Wyższego Urzędu Górniczego<br />

w Katowicach, Edward Markowski, Zbigniew Kochan, Andrzej Chłopek, Henryk Sokołowski<br />

| 21


W Y D A R Z E N I A<br />

Dozór Kompanii Węglowej najlepszy<br />

w konkursie BHP<br />

Trzy pierwsze lokaty i ośmiu uczestników z Kompanii Węglowej w gro<br />

nie dziesięciu finalistów – to efekt konkursu wiedzy z zakresu znajomości<br />

przepisów regulujących bezpieczne warunki pracy ze szczególnym<br />

uwzględnieniem oceny ryzyka zawodowego w górnictwie<br />

Konkurs był częścią kampanii „Ryzyko<br />

zawodowe w górnictwie”<br />

prowadzonej przez WUG wspólnie<br />

z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy.<br />

Finał odbył się 18 <strong>listopad</strong>a br. w Wyższym<br />

Urzędzie Górniczym.<br />

Zakres tematyczny konkursu obejmował<br />

przepisy dotyczące bezpieczeństwa i higieny<br />

pracy oraz zagrożeń występujących<br />

w kopalniach węgla kamiennego. W szczególności<br />

wymagana była znajomość ustawy<br />

z dnia 4 lutego 1994 roku – Prawo<br />

geologiczne i górnicze i przepisów wykonawczych<br />

do tej ustawy, Kodeksu pracy,<br />

a także Rozporządzenia Ministra Pracy<br />

i Polityki Socjalnej z dnia 26 września<br />

1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa<br />

i higieny pracy.<br />

Zanim 10 finalistów przystąpiło do decydującej<br />

rozgrywki, 56 uczestników rywalizowało<br />

w ćwierćfinałach.<br />

Organizatorem był Wyższy Urząd Górniczy<br />

w Katowicach. Za zajęcie pierwszego<br />

miejsca zwycięzca otrzymał 6 000 złotych.<br />

Tekst i zdjęcie: Jan Czypionka<br />

LAUREACI KONKURSY BHP DLA DOZORU<br />

1. Paweł Justyna<br />

– KW SA KWK „Sośnica-Makoszowy”<br />

2. Tadeusz Strączek<br />

– KW SA KWK „Marcel”<br />

3. Jarosław Pyka<br />

– KW SA ZG „Piekary”<br />

4. Dariusz Węgrzynowicz<br />

– KHW SA KWK „Staszic”<br />

5. Mirosław Hajduk<br />

– KW SA KWK „Chwałowice”<br />

6. Rafał Biba<br />

– KW SA KWK „Brzeszcze–Silesia”<br />

7. Krzysztof Skupień<br />

– KW SA KWK „Knurów”<br />

8. Piotr Kaleta<br />

– KW SA KWK „Rydułtowy-Anna”<br />

9. Dariusz Figiel<br />

– KW SA KWK „Brzeszcze–Silesia”<br />

10. Eugeniusz Węgrzyk<br />

– JSW SA KWK „Jas-Mos”<br />

Paweł Justyna, który zdobył I miejsce w konkursie BHP dla dozoru pracuje jako dyspozytor<br />

w kopalni „Sośnica-Makoszowy”<br />

ZDOBYWCA PIERWSZEGO MIEJSCA NIE KRYŁ ZADOWOLENIA<br />

– To była naprawdę trudna i wymagająca rywalizacja – powiedział Paweł Justyna.<br />

– Test wielokrotnego wyboru nie jest wbrew pozorom łatwym sprawdzianem. Są<br />

do wyboru trzy możliwości, ale prawidłowe mogą być np. dwie, trzy albo... żadna.<br />

Do osiągniecia dobrego wyniku potrzebne jest solidne przygotowanie.<br />

W moim przypadku procentuje udział w poprzednich konkursach. Startowałem<br />

w nich z powodzeniem. Wygrałem w roku 2006, kiedy jeszcze nie było rozdziału<br />

na dozór i pracowników, zająłem pierwsze miejsce także w roku 2007. Rok temu<br />

byłem rozczarowany, bo konkurs się nie odbył...<br />

Do tegorocznej edycji przygotowałem się starannie, ale na szczęście przepisy są<br />

dość stabilne, nie zmieniają się gruntownie, więc wystarczyło powtórzyć wiedzę.<br />

Mam ogromną satysfakcję z wygranej i moi koledzy również. Także moja rodzina<br />

jest dumna. Sądzę, że w pracy na stanowisku dyspozytora znajomość przepisów<br />

BHP jest po prostu niezbędna i staram się wykorzystywać moje konkursowe przygotowanie<br />

w wykonywaniu codziennych obowiązków.<br />

22 |


W C E N T R U M U WA G I<br />

Połączone ruchy<br />

Przekop o długości 1 135 m połączył poziom 585 m Ruchu „Centrum”<br />

z poziomem 726 m Ruchu „Bobrek”. Wyrobisko drążone było przez Gli<br />

wicki Zakład Usług Górniczych. 10 <strong>listopad</strong>a <strong>2009</strong> r. nastąpiło prze<br />

bicie przekopu. Tym samym pierwszy etap w tworzeniu modelu jed<br />

noruchowego jedynej bytomskiej kopalni został zakończony<br />

Fragment przekopu łączącego ruchy<br />

„Centrum” i „Bobrek”<br />

Ostatnie dwa bytomskie zakłady<br />

górnicze „Bytom III” i „Centrum”<br />

połączone zostały 1 stycznia<br />

2005 r. w jeden o nazwie KWK „Bobrek-<br />

-Centrum”. Proces ten poprzedzony był<br />

ponadpółrocznymi pracami przygotowawczymi,<br />

w których udział brali przedstawiciele<br />

obu zakładów, Centrali KW SA oraz<br />

Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach.<br />

Od momentu połączenia prowadzone<br />

były prace zmierzające do osiągnięcia<br />

jednoruchowego modelu funkcjonowania<br />

kopalni. Połączenie zakładów umożliwia<br />

pozyskanie dodatkowych zasobów wartościowego,<br />

dobrego jakościowo węgla z pokładów<br />

warstw siodłowych i porębskich,<br />

uproszczenie infrastruktury technicznej<br />

i sieci wentylacyjnej oraz optymalne<br />

wykorzystanie posiadanego potencjału<br />

produkcyjnego.<br />

Obecnie eksploatacja prowadzona jest niezależnie<br />

na obu ruchach kopalni. Wśród<br />

zagrożeń naturalnych wiodącymi są zagrożenia<br />

tąpaniami i pożarowe. I tu szczególny<br />

nacisk kładziony jest na właściwe zaprojektowanie<br />

i rozcięcie złoża, ograniczające<br />

do minimum istniejące potencjalnie silne<br />

zagrożenia.<br />

Dostosowanie modelu kopalni tak, aby<br />

sprostać potrzebom rynku, wymusza wiele<br />

działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa<br />

i efektywności. Wykonanie wyrobiska<br />

połączeniowego stanowi jeden z etapów<br />

modernizacji kopalni. Planowane jest<br />

całkowite staśmowanie i zautomatyzowanie<br />

odstawy urobku na Ruchu „Centrum”<br />

na poziomie 585 m do szybu „Bolesław” na<br />

Ruchu „Bobrek”.<br />

W trakcie drążenia przekopu połączeniowego<br />

kopalnia musiała pokonać wiele<br />

przeszkód, również natury formalnej, jak<br />

np. konieczność pozyskania nowej koncesji<br />

dla obszaru zwiększonego o rejon byłej<br />

KWK „Szombierki”. Również w trakcie<br />

drążenia natura dała znać o sobie. Eksploatacja<br />

oddalonej o ponad 700 metrów<br />

ściany w pokładzie 503 prowokowała wysokoenergetyczne<br />

wstrząsy rzędu 10 8 J,<br />

w konsekwencji których wystąpiła konieczność<br />

czasowego zatrzymania przodka<br />

przekopu. Wznowienie robót nastąpiło<br />

wiosną br. Kolejnym etapem będzie wykonanie<br />

dwóch, wieloformatowych skrzyżowań<br />

przekopu połączeniowego z wyrobiskami<br />

na poziomie 726 m. Następnie,<br />

stosownie do możliwości inwestycyjnych<br />

własnych wyrobisko wyposażone będzie<br />

w sieć rurociągów odwadniających<br />

i technologicznych, sieć energetyczną<br />

i teletechniczną (w celu dostosowania do<br />

przepisów w zakresie systemów łączności<br />

i bezpieczeństwa – jedna stacja tąpań, jedna<br />

dyspozytornia główna, jedna dyspozytornia<br />

metanometryczna, wspólna centrala<br />

telefoniczna). W dalszej kolejności wyrobisko<br />

wyposażone zostanie w przenośniki<br />

taśmowe odstawy głównej oraz kolejkę<br />

podwieszaną z napędem własnym dla potrzeb<br />

zarówno transportu materiałów, jak<br />

i załogi. Planuje się zakończenie wszelkich<br />

prac związanych z dostosowaniem ciągu<br />

odstawy urobku do przejęcia całości wydobycia<br />

na Ruchu „Bobrek” w 2011 r.<br />

Ponadto, w dalszym ciągu prowadzone<br />

będą działania restrukturyzacyjne na dole<br />

i powierzchni zakładu, w tym:<br />

– zmiana funkcji niektórych szybów,<br />

– modernizacja sieci głównego odwadniania<br />

na Ruchu „Centrum”,<br />

– likwidacja zbędnej infrastruktury powierzchniowej,<br />

– doinwestowanie Ruchu „Centrum”,<br />

w aspekcie stopniowej wymiany przestarzałego<br />

parku maszynowego oraz zmiany<br />

modelu transportu dołowego z linowego na<br />

transport kolejkami spalinowymi.<br />

W związku z koncesją na wydobywanie<br />

węgla kamiennego na Ruchu „Centrum”<br />

(do 2040 r.) w przyszłym roku rozpoczęte<br />

zostanie drążenie wyrobisk udostępniających<br />

złoże w pokładzie 615 i dalszy ciąg<br />

drążenia wyrobisk w pokładzie 620 w partii<br />

północnej. Wydobycie z tego rejonu kierowane<br />

będzie już na szyb „Bolesław” na<br />

Ruchu „Bobrek”.<br />

Uzyskiwane dodatnie wyniki finansowe,<br />

brak konieczności inwestycji w nowe poziomy<br />

wydobywcze, brak konieczności pogłębiania<br />

szybów, modernizacja istniejącej<br />

infrastruktury dołowej (kamiennej) oraz<br />

rozwinięta współpraca z gminą i właścicielami<br />

gruntów pozwalają z pełnym optymizmem<br />

patrzeć w najbliższą przyszłość<br />

jedynej kopalni na terenie Bytomia.<br />

Leonard Klabis<br />

WIADOMOŚCI Z PÓŁNOCY<br />

| 23


W C E N T R U M U WA G I<br />

Górnictwa cała pełnia<br />

Rozmowa z A r tur e m J urkiem – zastępcą głów n e g o inż y niera<br />

D ziału BHP K W K „ B r zeszc ze -Silesia”<br />

Na co dzień nie pamiętamy o ludziach<br />

zasłużonych dla górnictwa,<br />

choć pracujemy obok nich. Dopiero<br />

zbliżające się święto górnicze powoduje,<br />

że zaczynamy myśleć inaczej o swoich<br />

współpracownikach, dostrzegamy, że są<br />

ludzie bardzo związani z kopalnią.<br />

Jednym z nich jest Artur Jurek – zastępca<br />

głównego inżyniera Działu BHP KWK<br />

„Brzeszcze-Silesia”, który w tym roku podczas<br />

uroczystej akademii barbórkowej wyróżniony<br />

został odznaką „Zasłużony dla<br />

KWK «Brzeszcze-Silesia»”.<br />

• Ukończył Pan AGH w Krakowie na kierun<br />

ku technika podziemnej eksploatacji złóż,<br />

a następnie w 1994 r rozpoczął pracę w ko<br />

palni „Brzeszcze”. Jakie były pierwsze wra<br />

żenia z górniczej pracy?<br />

– Początki nie były łatwe, gdyż praca na<br />

dole kopalni niesie określone trudności<br />

nie tylko techniczne, ale i ludzkie. Jako<br />

stażysta na oddziale przewozowym GPD<br />

interesowałem się wszystkim, co związane<br />

było z górniczą pracą. Wcześnie też otrzymałem<br />

awans na nadgórnika, później byłem<br />

zastępcą kierownika oddziału GRM.<br />

• W okresie tym zdobył Pan jednak odpo<br />

wiednie doświadczenie i niezbędną wiedzę<br />

fachową, co w połączeniu ze zdobytą wie<br />

dzą teoretyczną przynosi dziś wymierne<br />

efekty.<br />

– Muszę powiedzieć, że miałem trochę<br />

szczęścia, gdyż pracowałem z osobami dozoru<br />

o dużym stażu i bogatym doświadczeniu.<br />

Zawsze służyli mi dobrą radą i pomocą,<br />

co w mojej początkowej pracy było<br />

bardzo cenne. To oni wprowadzili mnie<br />

w tryby tej niełatwej przecież pracy. Starałem<br />

się znów jak najlepiej wywiązywać<br />

ze swoich obowiązków, ale zdarzały się też<br />

chwile niepowodzeń, wówczas wyciągałem<br />

z nich pouczające wnioski.<br />

• Przechodził Pan kolejne stanowiska zawo<br />

dowe. Obecnie pełni Pan funkcję zastępcy<br />

głównego inżyniera Działu BHP, zatem zmie<br />

nił się zupełnie profil pracy. Przedtem była<br />

to „praca na węglu”, teraz odpowiada Pan<br />

za sprawy bezpieczeństwa załogi.<br />

– Praca w BHP oczywiście różni się od pracy<br />

„ruchowej”. Nowe obowiązki, inne spojrzenie<br />

na problemy górnictwa, studiowanie<br />

przepisów i ciągłe zdobywanie wiedzy to<br />

coś, z czym musiałem się zmierzyć i zaakceptować.<br />

Studia podyplomowe o kierunku<br />

BHP pozwoliły mi szerzej spojrzeć na<br />

zagadnienia związane z bezpieczeństwem<br />

ludzi i zakładu.<br />

• Specyfika zawodu górniczego wymaga nie<br />

tylko samodyscypliny, ale także znajomości<br />

przepisów BHP. Co robią kopalniane służby<br />

Działu BHP, by poprawić bezpieczeństwo<br />

w zakładzie?<br />

– Przede wszystkim staramy się dotrzeć<br />

dostępnymi środkami do świadomości<br />

pracowników, aby w czasie wykonywania<br />

swoich obowiązków zdawali sobie sprawę<br />

z mogących wystąpić zagrożeń. Dlatego<br />

wprowadziliśmy w naszej kopalni nowoczesne<br />

systemy szkoleń i komunikacji<br />

z załogą. Na cechowni umieściliśmy sprzęt<br />

audiowizualny i na dużym ekranie prezentujemy<br />

krótkie filmy ze szkoleniami,<br />

które trafiają do wyobraźni człowieka.<br />

Przedstawiają wypadki, jakie zdarzają się<br />

w górnictwie i uczą prawidłowego zachowania.<br />

W ten sposób staramy się podnosić<br />

poziom bezpieczeństwa w kopalni. Jednym<br />

z elementów poprawy bezpieczeństwa są<br />

organizowane co roku konkursy „Pracuję<br />

bezpiecznie”. Cieszę się, że w roku <strong>2009</strong>,<br />

w szóstym finale konkursu wiedzy BHP<br />

organizowanym na szczeblu Kompanii Węglowej,<br />

moi koledzy odnieśli sukces i zajęli<br />

I miejsce. Rzutuje to pozytywnie na pracę<br />

Działu BHP.<br />

• Podczas uroczystości barbórkowych uho<br />

norowano Pana odznaką „Zasłużony dla<br />

KWK «Brzeszcze-Silesia»”. Co się czuje, kiedy<br />

otrzymuje się takie honorowe wyróżnienie?<br />

– Oczywiście wielką satysfakcję. Jestem<br />

mile zaskoczony tym wyróżnieniem i odbieram<br />

to jako wyraz uznania dla sumiennie<br />

wypełnianych obowiązków.<br />

• Odejdźmy teraz od pracy zawodowej. Jak<br />

Pan spędza wolny czas?<br />

– Wolne chwile spędzam z żoną i dziećmi,<br />

zimą w górach, a latem na jeziorach. Wtedy<br />

naprawdę wypoczywam. Na nartach jeżdżę<br />

od najmłodszych lat, a przygodę z żaglami<br />

zacząłem już w szkole średniej.<br />

• Zbliżające się święta Bożego Narodzenia<br />

i nadchodzący Nowy Rok są zawsze dobrą<br />

okazją do podsumowań, do refleksji. Czego<br />

Pan oczekuje w nadchodzącym 2010 roku?<br />

– Święta Bożego Narodzenia kojarzą się<br />

z domem, ciepłem rodzinnym i właśnie<br />

w takiej atmosferze pragnę je spędzić.<br />

Wtedy to będzie czas na podsumowania<br />

i refleksje. Czego oczekuję w Nowym<br />

Roku? Życzę sobie, jak i wszystkim górnikom<br />

pewnej i bezpiecznej pracy oraz szczęścia<br />

górniczego.<br />

• Dziękuję za rozmowę.<br />

Maria Domżał<br />

24 |<br />

WIADOMOŚCI ZE WSCHODU


Kazimierz Ichniowski – przewodniczący Rady Rejonowej HDK w Oświęcimiu, Halina Gepfert – kierownik RCKiK w Katowicach oraz zastępca<br />

prezesa HDK KWK „Brzeszcze” Andrzej Mlostek wręczają odznakę „Zasłużonego HDK” Stanisławowi Korczykowi<br />

Honorowo oddać krew<br />

Zorganizowana działalność Klubu HDK przy KWK „Brzeszcze-Silesia”<br />

sięga lat sześćdziesiątych. Od tamtego czasu aktywność członków<br />

klubu rosła i obecnie Klub Honorowych Dawców Krwi jest jednym<br />

z największych w rejonie oświęcimskim, a co za tym idzie – ma najwięcej<br />

na swoim koncie oddanej krwi (za rok ubiegły 165 litrów krwi)<br />

Klub HDK przy KWK „Brzeszcze–Silesia”<br />

skupia 180 osób, w tym dużo<br />

młodzieży szkolnej i kobiet. W ciągu<br />

roku Zarząd HDK zorganizował sześć<br />

akcji w Ośrodku Zdrowia przy ulicy Nosala<br />

i jedną z okazji obchodów Dni Brzeszcz<br />

w Ośrodku Kultury. W <strong>2009</strong> r. podczas<br />

siedmiu akcji oddano 180 litrów krwi<br />

– to jest o 15 litrów więcej niż w 2008 r.<br />

Ten bezcenny lek uzupełnia banki krwi<br />

przy szpitalach oświęcimskim i pszczyńskim.<br />

Niekwestionowanymi rekordzistami,<br />

którzy oddali ponad 50 litrów krwi, są<br />

Stanisław Raczek, Jan Parysz i Franciszek<br />

Pająk. Prezes Klubu Robert Dura mówi, że<br />

aktywność klubu nie ogranicza się tylko<br />

do akcji krwiodawstwa. Członkowie klubu<br />

biorą udział w organizowanych wycieczkach<br />

krajoznawczych. Tradycyjnie już<br />

uczestniczą w corocznej pielgrzymce honorowych<br />

dawców krwi na Jasną Górę.<br />

14 <strong>listopad</strong>a <strong>2009</strong> r. odbyło się spotkanie,<br />

w trakcie którego wręczone zostały<br />

odznaczenia „Zasłużony Honorowy<br />

Dawca Krwi” I, II i III stopnia. Otrzymały<br />

je osoby, które oddały 6, 12 i 18 litrów<br />

krwi płynnej. Odznakę I stopnia – na<br />

wniosek Zarządu – otrzymali: Mateusz<br />

Pająk, Krzysztof Bury i Wiesław Klimeczek;<br />

II stopnia: Zbigniew Fajfer i Sławomir<br />

Bieszczad; III stopnia: Piotr Noga,<br />

Agata Pochopień, Mirosław Piwowarski,<br />

Marcin Parysz i Zygmunt Piwowarczyk.<br />

W uroczystym spotkaniu wzięli udział:<br />

burmistrz Brzeszcz Teresa Jankowska,<br />

kierownik RCKiK w Katowicach, Oddział<br />

w Pszczynie Halina Gepfert, przewodniczący<br />

Rady Rejonowej HDK w Oświęcimiu<br />

Kazimierz Ichniowski, przedstawiciel OSP<br />

„Jawiszowice”, przedstawiciel ZZ „Solidarność”<br />

KWK „Brzeszcze”.<br />

Wszystkim honorowym dawcom krwi naszego<br />

klubu za ich poświęcenie składamy<br />

wyrazy uznania, życząc zdrowia i sympatii<br />

wśród pracowników kopalni.<br />

Maria Domżał<br />

| 25


W C E N T R U M U WA G I<br />

Oddział Mechaniczny Maszyn i Urządzeń Szybowych SM2-S<br />

Oddziały szybowe KWK „Sośnica-Makoszowy”<br />

Prawidłowe funkcjonowanie zakładu górniczego zależ y od bardzo<br />

wielu cz ynników, k tóre mają wpł y w na efek t y wne w ykony wanie<br />

nałożonych zadań<br />

Jednym z nich jest niezawodna komunikacja<br />

pomiędzy powierzchnią<br />

a podziemnymi wyrobiskami kopalni<br />

umożliwiająca zjazd i wyjazd załogi,<br />

transport materiałów, narzędzi i maszyn,<br />

dostarczenie niezbędnych mediów oraz zapewnienie<br />

prawidłowej wentylacji. Komunikacja<br />

ta realizowana jest dzięki szybom<br />

i zainstalowanym w nich urządzeniom. Za<br />

ich właściwy stan techniczny oraz obsługę<br />

odpowiedzialne są wyspecjalizowane<br />

w tym zakresie oddziały szybowe. W dzisiejszym<br />

numerze przedstawiamy dwa oddziały<br />

KWK „Sośnica-Makoszowy”.<br />

ODDZIAŁ MECHANICZNY MASZYN<br />

I URZĄDZEŃ SZYBOWYCH SM2-S<br />

Oddział ten utworzony został na Polu „Bojków”<br />

KWK „Sośnica” w roku 1982 z chwilą<br />

oddania do ruchu wyciągu szybowego<br />

w pierwszym z dwóch przedziałów nowo<br />

zgłębionego do poziomu 950 m szybu VI<br />

– w chwili obecnej głównego szybu zjazdowo-materiałowego<br />

Ruchu „Sośnica” KWK<br />

„Sośnica-Makoszowy”. W rejonie oddziału<br />

znalazły się jeszcze, istniejące od połowy<br />

lat 60. ubiegłego stulecia, szyby „Bojków”<br />

i podsadzkowy. Oddział SM2-S liczy<br />

57 osób załogi zatrudnionej bezpośrednio<br />

przy robotach remontowych, przygotowawczych<br />

i obsługach maszyn i urządzeń,<br />

której trzon stanowią pracownicy o długoletnim<br />

doświadczeniu zawodowym. Do<br />

pracowników szczególnie zasługujących<br />

na wyróżnienie ze względu na wkład pracy<br />

w realizację zadań oddziału należą przodowi<br />

brygad szybowych: Herbert Sitko,<br />

Leszek Graboś, Zdzisław Kwaśniowski,<br />

Zbigniew Wołowiec, Andrzej Hajok; pracownicy<br />

brygad szybowych: Tadeusz Rohraf,<br />

Edward Kropornicki, Ryszard Łanowy,<br />

Jacek Justyna, Fryderyk Spadło, Dariusz<br />

Jaworski, Robert Rusinowski; pracownicy<br />

odpowiedzialni za roboty przygotowawcze:<br />

Piotr Kromolan, Krzysztof Świątkowski;<br />

maszyniści wyciągowi: Marian Religa,<br />

Daniel Gaweł, Marcin Kwaśniok, Ewald<br />

Tomanek, Andrzej Tomaszewski oraz konserwator<br />

maszyn wyciągowych Sylwester<br />

Krzywda. Dozór oddziału liczy sześć osób<br />

i w większości są to ludzie młodzi – średnia<br />

wieku nie przekracza 34 lat. Oddziałem<br />

kieruje sztygar Marcin Piechaczek, który<br />

w oddziałach szybowych pracuje od 1989 r.<br />

Do zadań oddziału należy: zapewnienie<br />

obsługi jazd ludzi oraz transport materiałów<br />

szybami znajdującymi się na Polu „Bojków”,<br />

utrzymanie ciągłości ruchu wyciągów<br />

szybowych oraz zapewnienie właściwego<br />

stanu technicznego urządzeń przyszybowych<br />

i instalacji znajdujących się w rejonie<br />

oddziału, takich jak: instalacja wody ppoż.,<br />

sprężonego powietrza, opuszczania gazów<br />

26 |<br />

WIADOMOŚCI Z ZACHODU


Oddział Mechaniczny Maszyn i Urządzeń Szybowych SM1-M<br />

inertnych i podawania uwodnionych pyłów<br />

dymnicowych. Oprócz wymienionych bieżących<br />

zadań oddział wykonuje trudne prace<br />

remontowe, takie jak: wymiany lin, naczyń<br />

wyciągowych, zbrojenia szybowego i prowadników<br />

szybowych. Są to prace zaliczane,<br />

w świetle obowiązujących przepisów, do<br />

prac szczególnie odpowiedzialnych. Równolegle<br />

oddział prowadzi prace polegające na<br />

wdrażaniu nowych, bezpieczniejszych metod<br />

wykonywania robót szybowych. Przykładem<br />

tego może być wykorzystanie hydrauliki<br />

siłowej przy skracaniu lin nośnych<br />

czy też przy wymianie zawieszeń naczyń<br />

wyciągowych. Nad całością wymienionych<br />

przedsięwzięć sprawują nadzór: nadsztygar<br />

rejonu Zbigniew Wojcieszek oraz główny<br />

mechanik urządzeń szybowych Ruchu „Sośnica”<br />

mgr inż. Krzysztof Fundament.<br />

ODDZIAŁ MECHANICZNY MASZYN<br />

I URZĄDZEŃ SZYBOWYCH SM1-M<br />

Załoga oddziału SM1-M, zgodnie z zakresem<br />

działania, zajmuje się obsługą<br />

i konserwacją wszystkich szybów Ruchu<br />

„Makoszowy”, tj. szybów I-IV, szybu „Południowy”<br />

i szybu „Północny”.<br />

Obecnie załogę oddziału stanowi 133 pracowników.<br />

Na tę liczbę składają się pracownicy<br />

fizyczni, maszyniści wyciągowi<br />

oraz dozór oddziałowy.<br />

Do zadań oddziału prowadzonych cyklicznie,<br />

w tym: transportu materiału,<br />

wydobycia urobku, prowadzenia okresowych<br />

kontroli i konserwacji wynikających<br />

z przepisów, należą również prace<br />

związane z wymianą istotnych elementów<br />

górniczych wyciągów szybowych (naczynia<br />

wyciągowe, liny nośne i wyrównawcze<br />

oraz elementy zbrojenia szybowego). Prace<br />

te zaliczane są według przepisów do prac<br />

szczególnie odpowiedzialnych, prowadzone<br />

są na podstawie szczegółowych technologi<br />

zatwierdzonych przez KRZG. Wszyscy<br />

pracownicy zatrudnieni przy wymienionych<br />

pracach posiadają odpowiednie kwalifikacje<br />

i duże doświadczenie. W <strong>listopad</strong>zie<br />

br. przeprowadzono wymianę czterech<br />

lin nośnych ø 53 o długości 1 004 m każda<br />

w górniczym wyciągu szybowym szybu IV<br />

przedział „b”. Poprzednie liny nośne pracowały<br />

45 miesięcy i ze względu na stopień<br />

zużycia należało je wymienić. Pracownikami<br />

szczególnie zaangażowanymi w powyższe<br />

prace byli: sztygar oddziałowy Piotr<br />

Wojtek oraz pracownicy oddziału: Kazimierz<br />

Zbrzeźniak, Szczepan Samoraj, Andrzej<br />

Wawiernia, Grzegorz Mazur i Robert<br />

Klos.<br />

Do wyróżniających się pracowników brygady<br />

remontowo-rewizyjnej górniczych<br />

urządzeń wyciągowych należą: Andrzej<br />

Dec, Adam Górnik, Piotr Pyka, Zbigniew<br />

Kozak, Mirosław Jankowski, Marek Sakwa<br />

i Andrzej Front. Oddziałem kieruje sztygar<br />

Piotr Wojtek i nadsztygar mgr inż. Stanisław<br />

Fuja. Nadzór nad prawidłowością<br />

funkcjonowania całego działu szybowego<br />

sprawuje główny mechanik urządzeń szybowych<br />

mgr inż. Konrad Imiela.<br />

Adam Ziemianin<br />

| 27


W C E N T R U M U WA G I<br />

Ugasić pragnienie<br />

W <strong>listopad</strong>zie br. oddana została do uży tku stacja ulepszania i min<br />

eralizacji wody miejskiej dla pracowników K WK „Bielszowice”<br />

Budowa stacji ulepszania wody<br />

kosztowała 300 tys. zł.<br />

Koszt jednego litra wody<br />

wynosi ok. 1 gr.<br />

Do tej pory kopalnia<br />

płaciła co najmniej 1,2 zł za<br />

półtoralitrową butelkę wody<br />

Górnicy kopalni mogą gasić pragnienie<br />

bez ograniczeń. Do ich<br />

dyspozycji jest komfortowo wyposażony<br />

punkt wydawania wody mineralizowanej<br />

gazowanej i bez gazu.<br />

Nowoczesna stacja ulepszania zapewnia<br />

pracownikom odpowiednią ilości wody pitnej,<br />

usprawnia i przyśpiesza sposób wydawania<br />

napojów oraz minimalizuje koszty<br />

ich dostawy. Dzięki staraniom kopalnianych<br />

związków zawodowych oraz w porozumieniu<br />

ze społecznym inspektorem pracy<br />

powstał pomysł, aby pracownicy w jak<br />

najlepszych warunkach mogli pobierać zarówno<br />

wodę gazowaną, jak i niegazowaną<br />

bezpośrednio z kranów zainstalowanych<br />

w pomieszczeniu przeznaczonym do poboru<br />

napojów. Firma GAMAR, zajmująca się<br />

między innymi projektowaniem, wykonaniem<br />

i automatyzacją procesów technologii<br />

wody, wykonała autorski projekt kondycjonowania,<br />

tj. „ulepszenia” wody miejskiej<br />

w taki sposób, aby nie tylko spełniała warunki<br />

wody pitnej, ale jednocześnie zawartością<br />

minerałów i smakiem odpowiadała<br />

dostępnym na polskim rynku wodom mineralnym.<br />

Stacja ulepszania wody w KWK „Bielszowice”<br />

zlokalizowana jest w dwóch pomieszczeniach<br />

znajdujących się na terenie<br />

kopalni. Pierwsze z nich to punkt wydawania<br />

wody – całkowicie wyremontowane<br />

i spełniające wysokie standardy miejsce,<br />

gdzie każdy pracownik może w krótkim<br />

czasie pobrać odpowiednią ilość wody.<br />

Znajdujące się tu automatycznie otwierane<br />

krany – sześć z wodą gazowaną i cztery<br />

z wodą niegazowaną – pozwalają szybko<br />

i sprawnie napełnić butelki napojem.<br />

Marian Księżyk, pracownik przeróbki gasi pragnienie w nowym punkcie wydawania wody<br />

Drugim pomieszczeniem jest miejsce, gdzie się w pełni automatycznie i nie wymaga<br />

woda przechodzi skomplikowany proces jej udziału osób obsługujących, co w znaczny<br />

oczyszczania i mineralizacji. Woda z ujęcia sposób zmniejsza koszty przy jednoczesnym<br />

zwiększeniu możliwości eksploatacji<br />

miejskiego zostaje poddana filtracji mechanicznej,<br />

chemicznej i bakteriologicznej,<br />

po czym trafia do zbiornika, w którym „Bielszowice” i zakładowego społecznego<br />

układu. Dzięki współpracy dyrekcji KWK<br />

następuje mineralizacja. Następnie już inspektora pracy przy wykorzystaniu wiedzy<br />

firmy GAMAR udało się doprowadzić<br />

czysta i zmineralizowana woda trafia jednocześnie<br />

do dwóch, zdolnych pomieścić do powstania wydajnej stacji, która w zdecydowany<br />

sposób usprawni proces dostar-<br />

1 000 l zbiorników, gdzie z pierwszego woda<br />

niegazowana odprowadzona jest do wspomnianych<br />

kranów, a w drugim następuje kopalni przy znacznym obniżeniu koszczenia<br />

wysokiej jakości wody pracownikom<br />

proces saturacji. Cały proces oczyszczania, tów dostarczania wody o ponad 70 proc.<br />

mineralizacji i nasycania wody odbywa<br />

Michał Maciejczyk<br />

Fot. Jan Czypionka<br />

28 |<br />

WIADOMOŚCI Z PÓŁNOCY


L U D Z I E I M I E J S C A<br />

Piotr Barteczko jest dumny z każdego swojego pupila<br />

Szybkie jak myśl<br />

H o dow la gołę bi to pasja niejednego górnika<br />

W<br />

Polsce jest około 50 tys. hodowców<br />

gołębi pocztowych,<br />

z czego ponad połowa działa na<br />

Śląsku. Prym w hodowli gołębi wiodą górnicy,<br />

czy to na emeryturze, czy pracujący<br />

jeszcze w kopalniach. W Polskim Związku<br />

Hodowców Gołębi Pocztowych Oddział II<br />

Ruda Śląska, działającym już prawie od 90<br />

lat, obecnie zrzeszonych jest 140 członków.<br />

Piotr Barteczko – górnik kopalni „Wawel”,<br />

później „Pokój”, dziś emeryt i prezes Oddziału<br />

Związku – mógłby, tak jak inni miłośnicy<br />

gołębi, godzinami opowiadać o swojej<br />

fascynacji i przeżyciach związanych z nimi.<br />

– Gołębie w domu rodzinnym były zawsze.<br />

– wspomina. – Hodował je mój ojciec już<br />

przed II wojną światową. Ponieważ hodowla<br />

gołębi wymaga wiele czasu, poświęcenia<br />

i pracy, w roku 1974, gdy się ożeniłem, stanąłem<br />

przed niezwykłym wyborem. Żona,<br />

znając moje oddanie gołębiom, postawiła<br />

ultimatum – albo rodzina, albo gołębie.<br />

Tak szybko jednak nie zrezygnowałem<br />

i w pracy nadal wraz z kolegami trzymałem<br />

gołębie (do momentu aż nie dowiedział się<br />

o tym kierownik). W 1993 r. zmarł mój ojciec,<br />

pozostała po nim działka z kurnikiem,<br />

który przekształciłem w gołębnik. Później<br />

po latach, gdy przeprowadziłem się do nowego<br />

mieszkania i nabyłem działkę, pierwszą<br />

ważną inwestycją był nowy gołębnik.<br />

Dla mnie zajmowanie się gołębiami to<br />

świętość...<br />

Na świecie gołębie występują w 285 rodzinach<br />

i rodzajach. Teraz hoduję 60<br />

gołębi ras: Jenssen Gebr., Horemans,<br />

Huyskens-VanRiel, Mulemans K., Arden J.,<br />

Stichelbaut. Żona – początkowo sceptycznie<br />

podchodząca do mojej pasji – dziś jest<br />

wiernym kibicem lotów i recenzentem moich<br />

pupili...<br />

Gołębie przygotowuje się do lotówmetodą<br />

| 29


gniazdową – naturalną albo metodą wdowieństwa.<br />

Polega to na tym, że samca<br />

przed ważnym lotem daje się do samiczki<br />

tylko po to, by poczuł zew natury, po czym<br />

wywozi się go w odległe miejsce startu.<br />

Siła przyciągania jest ogromna, choć obie<br />

metody dają mistrzowskie efekty. Wszystko<br />

zależy od umiejętności wykorzystania<br />

przez hodowcę naturalnych predyspozycji<br />

ptaka. Odległość od punktu startu do<br />

gniazda mierzy się obecnie za pośrednictwem<br />

satelity z dokładnością do 50 m.<br />

Specjalna obrączka nafaszerowana informacjami<br />

umieszczonymi w czipie, po przejściu<br />

elektronicznego okienka w gołębniku,<br />

uruchamia odczyt czasu jego przylotu.<br />

Najszybsze ptaki pokonują dystans ponad<br />

900 km w czasie do 10 godz. Moje gołębie<br />

– mam to udokumentowane – przelatują<br />

ze średnią prędkością 2 000 m/min.<br />

(120 km/godz.). Wpływ na loty ma wiele<br />

czynników, takich jak np. pogoda czy stan<br />

zdrowia ptaka. Gołąb wymaga odpowiedniego<br />

sposobu żywienia, niejednokrotnie<br />

wspomaganego specjalnymi odżywkami,<br />

np. cukierkami gronowymi i czosnkiem.<br />

Przyznaję, że nawet jak na górniczą emeryturę<br />

jest to poważny wydatek. Gołębie,<br />

oprócz lotów, biorą udział w wystawach<br />

i olimpiadach. Za pasją wielu hodowców<br />

stoi cały przemysł i tylko dla nielicznych<br />

jest źródłem dochodu. Zdarza się,<br />

że pojedyncze sztuki mają dużą wartość.<br />

Większość moich kolegów to pasjonaci,<br />

traktujący rywalizacje swoich podopiecznych<br />

jako źródło satysfakcji. Ostatnie lata<br />

to czas żałoby i liczenia ran po tragedii<br />

w hali MTK 28 stycznia 2006 r. Dramatyczny<br />

widok „osieroconych” gołębi krążących<br />

po niebie i wypuszczanych podczas<br />

ceremonii pogrzebowych kolegów – ofiar<br />

tragedii – na zawsze pozostanie w mojej<br />

pamięci.<br />

Jerzy Raducki<br />

Zdjęcia: Jan Czypionka<br />

W gołębniku Piotra Barteczko mieszka dziś 60 rasowych gołębi pocztowych<br />

Gołąb to od wieków symbol łagodności, dobroci, niewinności i prostoty. Picassowski gołąbek to utrwalony symbol pokoju.<br />

Od czasów najdawniejszych człowiek wykorzystuje instynkt gołębi. Juliusz Cezar używał gołębi w czasie swoich wojen, a cesarz<br />

Dioklecjan zaprowadził stałą pocztę gołębią, zakładając specjalne stacje z gołębiami. W roku 444 przed narodzeniem<br />

Chrystusa posłużono się gołębiem jako posłańcem podczas igrzysk w Grecji. W średniowieczu krzyżowcy poznali zasady<br />

poczty gołębiej funkcjonującej w świecie islamu i zaczęli ją z powodzeniem stosować w Europie. Zaczęto powszechnie<br />

wykorzystywać gołębie nie tylko do przesyłania informacji, ale również do celów szpiegowskich (okres I wojny światowej),<br />

przede wszystkim na obszarach, gdzie toczyły się działania wojenne. Po zakończeniu wojny, w dowód wdzięczności za zasługi<br />

gołębi, Belgowie, Francuzi i Niemcy stawiali tym ptakom pomniki. Współcześnie, w pewnych sytuacjach, gołębie są<br />

wciąż niezawodne (np. w Japonii użyto ich do przenoszenia próbek krwi do laboratoriów) i docierają szybciej do celu niż<br />

inne środki komunikacji.<br />

30 |


Cegiełki dla najmłodszych<br />

K ar tk i ś w iąte c z n e Kompanii Wę glowej wspomogą te g oroczną<br />

akcję char y t at y w ną „W igilia Dobrego Serca”<br />

Praca wykonana przez Jakuba, lat 6, ze Specjalnego<br />

Ośrodka Wychowawczego w Katowicach<br />

Praca wykonana przez Paulinę, 12 lat, ze Świetlicy<br />

Socjoterapeutycznej w Chorzowie<br />

Dla wielu może to być zaskoczenie.<br />

W tym roku kartki świąteczne<br />

Kompanii Węglowej będą darem<br />

serca dla najmłodszych. Oprócz życzeń dla<br />

naszych przyjaciół, będą jednocześnie cegiełką,<br />

która pomoże sfinansować „Wigilię<br />

Dobrego Serca”. Odbędzie się ona w Teatrze<br />

Lalki i Aktora w Katowicach, a jej<br />

organizatorem będzie Fundacja PROVEN-<br />

TUS z Chorzowa.<br />

Gdy Fundacja zaoferowała Kompanii<br />

kupno kartek świątecznych autorstwa<br />

dzieci m.in. z ośrodków społeczno-wychowawczych,<br />

domów dziecka i świetlic<br />

socjoterapeutycznych, szefostwo spółki nie<br />

wahało się nawet przez chwilę. Prezes Zarządu<br />

Kompanii Mirosław Kugiel określił<br />

je „cegiełkami serca dla najmłodszych”.<br />

– Na konkurs kartek bożonarodzeniowych<br />

wpłynęło ponad 100 wspaniałych prac wykonanych<br />

w przeróżnych, często zaskakujących<br />

swoją kreatywnością, technikach<br />

– powiedziała Joanna Kawecka, prezes<br />

Zarządu Fundacji PROVENTUS, działającej<br />

na zasadach non-profit. – Każda z wykonanych<br />

prac niesie w sobie niesamowitą,<br />

wręcz magiczną moc. Odzwierciedla bowiem<br />

wspaniały świat jej autora. Pokazuje<br />

uczucia dzieci, których nie jest w stanie<br />

stłamsić nawet tak tragiczny często los.<br />

Tegoroczna akcja fundacji, organizowana<br />

już po raz siódmy, adresowana jest do ponad<br />

1 200 dzieci. To dzięki wsparciu darczyńców<br />

będą mogły cieszyć się prezentami<br />

wręczanymi przez świętego Mikołaja.<br />

Autorzy kartek bożonarodzeniowych spotkają<br />

się na finale akcji „Wigilia Dobrego<br />

Serca” w katowickim teatrze.<br />

Gdy kartki świąteczne Kompanii Węglowej<br />

dotrą do adresatów, warto przypomnieć sobie<br />

o tych, którzy mogą oczekiwać od nas pomocy.<br />

(mad)<br />

| 31


G A L E R I A<br />

Święta Barbara z cechowni kopalni „Pokój”<br />

Fot. Jan Czypionka

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!