14.11.2014 Views

pobierz nowy numer w wersji pdf - EUROSTYL Nowe Spojrzenie

pobierz nowy numer w wersji pdf - EUROSTYL Nowe Spojrzenie

pobierz nowy numer w wersji pdf - EUROSTYL Nowe Spojrzenie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

10-11/2008, cena 5,90 zł (w tym 7% VAT)<br />

Omar Sharif<br />

Impulsywny<br />

romantyk<br />

Francja<br />

Kraina<br />

kontrastów<br />

Usłyszeć<br />

świat<br />

Prof. Henryk Skar¿yñski<br />

Ewa<br />

Minge<br />

Kobieta<br />

z kosmosu<br />

Podniebne<br />

rozkosze


GP Auto<br />

Morusiewicz Filipkowski sp.j.<br />

ul. Łukasiewicza 1 d<br />

19-300 Ełk<br />

tel. (087) 621 07 70<br />

fax (087) 621 78 26<br />

www. toyotaelk.pl<br />

Nowakowski Wrocław<br />

ul. Czekoladowa 10<br />

(obok Castoramy)<br />

Bielany Wrocławskie<br />

tel. (071) 799 60 60<br />

www.toyotanowakowski.pl<br />

Toyota Bielany<br />

ul. Klaudyny 1<br />

01- 684 Warszawa<br />

tel. (022) 832 33 33<br />

fax: (022) 832 44 44<br />

www.toyota-bielany.pl


www.marchewka.pl Piotrowice 125, 55-311 Kostomłoty, tel. 071 397 01 94, tel./fax 071 397 01 83 e-mail: schody@marchewka.pl


Rzemiosło doprowadzone do perfekcji<br />

staje się Sztuką<br />

<br />

Deska podłogowa<br />

Długość do 9 mb i szerokość 24 cm.<br />

Marchewka®<br />

<br />

20 lat rzemiosła


10-11/2008<br />

W <strong>numer</strong>ze:<br />

POSTACI<br />

10 Prof. Henryk Skarżyński<br />

Usłyszeć świat<br />

16 Omar Sharif<br />

Impulsywny romantyk<br />

32 Ewa Minge<br />

Kobieta z kosmosu<br />

KRAJ<br />

20 François Barry Delongchamps, Ambasador Francji w Polsce<br />

W służbie Francji<br />

24 Francja<br />

Kraina kontrastów<br />

PASJE<br />

28 Baloniarstwo<br />

Podniebne rozkosze<br />

Wydawnictwo AN-PRESS<br />

adres redakcji<br />

ul. Tarnowiecka 54 lok. 22<br />

04-174 Warszawa<br />

tel.: 022 490 42 15<br />

fax: 022 435 95 37<br />

e-mail: eurostyl@e-eurostyl.pl<br />

www.e-eurostyl.pl<br />

www.anpress.pl<br />

redaktor naczelna<br />

Aneta Polak-Myszka<br />

a.polak-myszka@e-eurostyl.pl<br />

zastępca redaktor naczelnej<br />

Anna Zawadzka<br />

a.zawadzka@e-eurostyl.pl<br />

zespół redakcyjny<br />

Katarzyna Bajer, Agnieszka Bratkiewicz,<br />

Borys Czonkow, Rafał Gałecki,<br />

Lucyna Kocicka, Maciej Kocuj,<br />

Juliusz Krasny, Magdalena Krawczak,<br />

Katarzyna Krzymińska, Marek Kukiel,<br />

Maciej Łabudzki, Ilona Miluszewska,<br />

Robert Sławiński, Ewa Zarzycka<br />

Grzegorz Zieliński<br />

dyrektor wydawnictwa<br />

Maciej Kocuj<br />

reklama i marketing<br />

Alicja Chałan<br />

a.chalan@e-eurostyl.pl<br />

tel.: 022 490 41 72<br />

Zbigniew Pieńkowski<br />

z.pienkowski@e-eurostyl.pl<br />

tel.: 022 490 42 15<br />

Tomasz Polak<br />

t.polak@e-eurostyl.pl<br />

tel.: 022 490 42 12<br />

webmaster<br />

Katarzyna Sadło<br />

korekta<br />

Daria Wolska<br />

skład<br />

Apla Press<br />

tel.: 022 668 92 91<br />

druk<br />

Drukarnia Imprima<br />

Redakcja nie odpowiada za treść<br />

zamieszczonych reklam. Materiałów<br />

niezamówionych nie zwracamy.<br />

Zastrzegamy sobie prawo do redagowania<br />

i skracania nadesłanych tekstów


EKSKLUZYWNE MARKI<br />

42 Dusza „francuza”<br />

42 Nowoczesne technologie<br />

Małe jest lepsze<br />

ZDROWIE & SPA<br />

48 Bath Spa<br />

BIZNES<br />

52 Jelfa<br />

Narodziny legendy<br />

54 Wierzynek<br />

Niepowtarzalny klimat<br />

56 Osmoza<br />

Kosmetyka sukcesu<br />

WYDARZENIA<br />

58 Konkurs win i miodów pitnych<br />

59 Spotkanie z winami włoskimi<br />

PATRONAT<br />

60 Tajemna historia Moskwy


NOWA KIA SPORTAGE<br />

Z GWARANCJĄ NA 7 LAT *<br />

CIESZ SIĘ ŻYCIEM.<br />

Życie jest o wiele prostsze, gdy nie musisz przesadnie dbać o swoje rzeczy.<br />

Nowa KIA Sportage. Jedyny SUV z gwarancją na 7 lat. Stworzony w Europie,<br />

z zachowaniem najwyższych standardów. Wygodny i bezpieczny,<br />

doskonały w mieście i na bezdrożach.<br />

Zawsze dojedzie tam, gdzie chcesz.<br />

Wybierz się na jazdę testową i ciesz się życiem!<br />

* 7 lat lub 150 000 km gwarancji na układ napędowy, 5 lat lub 150 000 km gwarancji na cały samochód. Obowiązuje we wszystkich krajach UE oraz w Norwegii, Szwajcarii, Islandii i Gibraltarze.<br />

Sopot<br />

PPHU POLESZAK<br />

ul. Niepodległości 881 c<br />

tel. (058) 550 43 14<br />

www.poleszak.kia.pl<br />

Wrocław<br />

WROBUD<br />

ul. Szczecińska 7<br />

tel. (071) 35 35 997<br />

www.wrobud.kia.pl<br />

Wrocław<br />

GAM Sp.z o.o.<br />

ul. Żmigrodzka 249 E<br />

tel. (071) 352 84 73<br />

www.gam.kia.pl


Wstyd się przyznać, ale w natłoku codziennych<br />

spraw i problemów nawet nie zauważyłam, że kolejny<br />

rok wielkimi krokami zbliża się ku końcowi. Rozglądając<br />

się wokół, mam wrażenie, że nie jestem w tym<br />

gapiostwie odosobniona. Jeszcze nie tak dawno<br />

wspominaliśmy zabawę sylwestrową, prawie przed chwilą wracaliśmy<br />

z urlopów i z <strong>nowy</strong>mi siłami próbowaliśmy stawić czoło wszystkim wyzwaniom.<br />

A tu nagle rzuca się na nas koniec roku – zupełnie jak zima,<br />

która zawsze z regularnością zegarka zaskakuje drogowców.<br />

A przecież tyle mieliśmy w tym 2008 roku zrobić, tyle było noworocznych<br />

postanowień i marzeń. Znowu zabrakło nam czasu. Mamy listopad,<br />

trzeba zacząć przedświąteczne przygotowania...<br />

A marzenia? Marzenia możemy zawsze odłożyć na przyszły rok...


Co nowego ?<br />

INGRID COSMETICS wprowadza do swej oferty rynkowej<br />

<strong>nowy</strong> puder prasowany ILLUMINATION. Nowatorska formuła,<br />

którą zastosowano w tym kosmetyku, nie tylko pielęgnuje<br />

skórę, ale też poprawia jej elastyczność. Nowy puder<br />

wyróżnia się też eleganckim opakowaniem. Zamknięto go<br />

w gustownej, czarnej puderniczce z lusterkiem.<br />

Cena ok. 14,00 zł<br />

Krem punktowy wybielający przebarwienia<br />

z serii White&Beauty firmy FLOSLEK<br />

– krem, o lekkiej konsystencji, przeznaczony<br />

do codziennego, regularnego stosowania<br />

wyłącznie na miejsca i obszary skóry twarzy<br />

i ciała o nierównomiernej pigmentacji w celu<br />

jej rozjaśnienia i wyrównania kolorytu.<br />

Systematycznie aplikowany redukuje<br />

wielkość i zmniejsza intensywność<br />

zabarwienia piegów i plam barwnikowych.<br />

88% testujących dobrze<br />

oceniło skuteczność preparatu.<br />

Cena: 20 zł (op. 20 ml)<br />

KREM NAWILŻAJĄCY firmy FLOSLEK może być stosowany<br />

na dzień i na noc, również pod makijaż. Dzięki zawartości<br />

Hydraprotectolu SM, głęboko i trwale nawilża skórę,<br />

ograniczając międzykomórkową utratę wody. W składzie<br />

kremu znajdują się także aktywne ekstrakty z miłorzębu<br />

japońskiego, bratka i arniki górskiej, dzięki którym obkurcza<br />

on naczynka krwionośne oraz witamina E, prowitamina<br />

B5, olej ze słodkich migdałów a także filtr UV.<br />

Cena: 14,00 zł (op./50ml)<br />

Zupełnie <strong>nowy</strong> napój sojowy SOYA MACCHIATO<br />

to propozycja rynkowa marki ALPRO SOYA.<br />

Dzięki zawartości soi i ekstraktu ze starannie<br />

wyselekcjonowanych ziaren kawy, napój ten<br />

dostarcza zdrowej i pozytywnej energii a jego smak<br />

przywoła chociaż na chwilę beztroski czas odpoczynku.<br />

Napój sojowy MACCHIATO jest ciekawą odskocznią<br />

od wypijanych na pobudzenie hektolitrów kawy.<br />

Zawiera śladowe ilości kofeiny, jest więc bezpieczny<br />

dla kawowych pasjonatów, nadciśnieniowców<br />

i kobiet w ciąży.<br />

Cena ok. 13 zł \1 litr<br />

Wózki na laptopa oraz plecaki na laptopa z kolekcji BIZ<br />

firmy RONCATO – oferowane są w czarnym kolorze. Ich prosty,<br />

klasyczny design nadaje im uniwersalny charakter. Wysuwana<br />

rączka i stabilne kółka wózków, jak również wygodne uchwyty<br />

i naramienniki oraz dobrze zorganizowana przestrzeń<br />

wewnętrzna (z pojemnymi kieszeniami i komorami) decydują<br />

o wygodzie użytkowania produktów BIZ.<br />

Ceny: Wózek mały na laptopa (3,7 kg; 30 litrów) – 499 zł<br />

Wózek na laptopa 2-komorowy (3,85 kg; 23 litry) – 429 zł<br />

Wózek na laptopa 3-komorowy (4,3 kg; 25 litrów) – 479 zł<br />

Plecak na laptopa – 399 zł


Postaci<br />

Us³yszeæ œwiat<br />

rozmawiała: Alicja Chałan<br />

foto: Maciej Cioch, Maciej Łabudzki<br />

12


Henryk Skarżyński<br />

Każda forma ułatwienia<br />

komunikacji ludzi<br />

niesłyszących ze światem<br />

jest ważna. Najistotniejsza<br />

jest jednak realna nadzieja<br />

na całkowite przywrócenie<br />

słuchu. Czymś takim<br />

zajmuje się właśnie<br />

profesor Henryk Skarżyński,<br />

światowej klasy specjalista<br />

od chirurgii ucha<br />

W lipcu minęło 16 lat od wszczepienia pierwszego<br />

implantu ślimakowego do ucha pacjenta. Jakie<br />

znaczenie dla dalszego leczenia słuchu w Polsce<br />

miało wykonanie tej operacji?<br />

Dzięki nowej, wykorzystanej wówczas metodzie,<br />

powstała szansa dla osób całkowicie niesłyszących<br />

i głęboko niedosłyszących. Operacja z 1992<br />

roku dała początek wielu inicjatywom i inwestycjom<br />

w całym kraju, tworzeniu <strong>nowy</strong>ch specjalistycznych<br />

poradni, ośrodków, stosowaniu<br />

na szeroką skalę nowoczesnych, obiektywnych<br />

badań słuchu, szkoleniu lekarzy, psychologów,<br />

logopedów, pedagogów, inżynierów i techników.<br />

Potem nadszedł 1998 rok i zakończona pełnym<br />

sukcesem pierwsza w Polsce operacja wszczepienia<br />

implantu do pnia mózgu, następnie<br />

w 2002 roku miała miejsce pierwsza na świecie<br />

operacja wszczepienia implantu osobie<br />

z częściową głuchotą, a dwa lata później taka<br />

sama operacja u pierwszego na świecie dziecka.<br />

W końcu 2003 roku, pierwsza w Polsce operacja<br />

wszczepienia implantu do ucha środkowego,<br />

a w 2005 roku pierwsze połączenie implantu<br />

i aparatu słuchowego w jednym uchu. W 2007<br />

roku uruchomiony został pierwszy na świecie telefiting<br />

użytkowników implantów. To tylko kilka<br />

spośród ponad 100 różnych <strong>nowy</strong>ch inicjatyw,<br />

programów i urządzeń, dla których impulsem<br />

było zoperowanie pierwszego głuchego pacjenta<br />

przed szesnastu laty.<br />

Czy to oznacza, że dzisiaj można pomóc każdemu?<br />

Zarówno tym, którzy częściowo utracili<br />

słuch, jak i osobom, które nie słyszą wcale?<br />

Tak właśnie mówię – prawie w każdym przypadku.<br />

To odzwierciedla wielkie możliwości techniczne<br />

oraz stały wzrost naszych umiejętności. Problem<br />

często tylko w tym, aby pacjent zgłosił się na<br />

czas i nie zaniedbał swojej choroby. W ostatnich<br />

latach najwięcej zoperowaliśmy osób z głuchotą<br />

lub głębokim niedosłuchem metodą wszczepienia<br />

implantów słuchowych. Od kilku lat wykonujemy<br />

najwięcej na świecie różnego typu operacji poprawiających<br />

słuch. Czy to oznacza, że możemy pomóc<br />

każdemu? Tak, prawie każdemu mamy coś do zaoferowania.<br />

Dziś, dysponując doskonałym zapleczem<br />

technicznym, wszystkimi protezami słuchu,<br />

jakie są obecnie używane na świecie, nowoczesnymi<br />

rozwiązaniami chirurgicznymi i ogromnym<br />

doświadczeniem, mamy solidne podstawy, żeby<br />

każdemu dać szansę na normalne życie.<br />

13


Postaci<br />

14


Henryk Skarżyński<br />

Czy leczenie podejmowane jest bez względu na<br />

wiek pacjenta?<br />

Tak, pomagamy pacjentom w każdym wieku. Dziś<br />

implant ślimakowy można wszczepić każdemu<br />

pacjentowi, z głuchotą całkowitą, głębokim<br />

niedosłuchem czy częściową głuchotą. W praktyce<br />

końcowe efekty nie muszą być takie same.<br />

Zależą one od wielu czynników, na które mamy<br />

wpływ my – terapeuci, a także rodzice operowanych<br />

dzieci i sami dorośli pacjenci. Najbardziej<br />

optymalne wyniki możemy uzyskać, gdy wadę<br />

słuchu rozpoznamy niedługo po urodzeniu dziecka<br />

i zoperujemy ją przed upływem pierwszych<br />

kilkunastu miesięcy życia.<br />

A jak ta przełomowa operacja z 1992 roku wpłynęła<br />

na Pana losy zawodowe?<br />

Dziś jestem przygotowany na różne niespodzianki,<br />

jakie kryje w sobie organizm człowieka.<br />

Wtedy wszystko wyglądało inaczej. Nie oznacza<br />

to, że operacja z 16 lipca 1992 roku była jakimś<br />

„pospolitym ruszeniem”. Takie były wtedy możliwości<br />

w ośrodkach, które już taki program realizowały.<br />

Zwykle poszczególne grupy kliniczne<br />

pracowały w odosobnieniu, na własne konto,<br />

z jednym typem urządzenia. Gdybym w ciągu<br />

tych kilkunastu lat nie współpracował z różnymi<br />

zespołami klinicystów i naukowców, i nie korzystał<br />

z różnych urządzeń – nie byłoby ogromnego<br />

postępu i nowej metody Skarżyńskiego w leczeniu<br />

częściowej głuchoty. W 2002 roku pierwszą<br />

na świecie tego typu operację przeprowadziłem<br />

u dorosłego pacjenta, a w 2004 roku jako pierwszy<br />

tą metodą zoperowałem dziecko. Wykorzystałem<br />

w tym celu wiedzę wielu moich współpracowników,<br />

opracowane przeze mnie nowe<br />

dojście operacyjne. Podczas kilkudziesięciu<br />

pokazów międzynarodowych „na żywo” zarówno<br />

w kraju, jak i za granicą, przeprowadzałem<br />

operacje, udowadniając, jak wielkie możliwości<br />

otwierają się przed pacjentami z częściową<br />

głuchotą. Dziś nikt nie ma na świecie tak dużej<br />

grupy zoperowanych pacjentów z częściową<br />

głuchotą, którym zostały wszczepione implanty.<br />

Ci ludzie częściowo słysząc rozumieli około<br />

10 – 12 proc. słów. Po operacji ten poziom<br />

wzrasta do 90 proc., a większość pacjentów rozumie<br />

to, co do nich mówimy w 100 proc. To jest<br />

fenomen technologii, umiejętności operacyjnych,<br />

ale i niezwykłej plastyczności centralnego<br />

układu nerwowego człowieka.<br />

Wraz z zespołem specjalistów stworzył Pan instytut<br />

naukowo-badawczy, który ma znakomite<br />

dokonania w zakresie fizjologii i patologii słuchu.<br />

Jeszcze później powstało Międzynarodowe Centrum<br />

Słuchu i Mowy. Jaką rolę dzisiaj odgrywają<br />

te placówki w zwalczaniu problemów związanych<br />

ze słuchem?<br />

Międzynarodowe Centrum Słuchu i Mowy to największa<br />

jednostka Instytutu Fizjologii i Patologii<br />

Słuchu, unikalny w skali światowej kompleks,<br />

gdzie przeprowadza się najwięcej na świecie<br />

operacji poprawiających słuch. Zostały tu opracowane<br />

i wdrożone najnowsze w skali międzynarodowej<br />

metody leczenia wad słuchu, głosu<br />

i mowy. W instytucie zostały między innymi opracowane<br />

narzędzia do wczesnego wykrywania wad<br />

słuchu: nowatorski multimedialny program „Słyszę...”,<br />

(a także „Mówię...” i „Widzę...”), a także<br />

Audiometr Kuba Micro AS, który jest pierwszym<br />

urządzeniem umożliwiającym wszechstronną ocenę<br />

słuchu w warunkach badań przesiewowych.<br />

Uzyskał wyróżnienie „Polski Produkt Przyszłości”<br />

w 2006 roku oraz złote medale na europejskich<br />

i światowych targach wynalazczości: Paryż 2004,<br />

Bruksela 2005, Genewa 2007 i Norymberga 2007.<br />

Co jeszcze należałoby zrobić, by poprawić profilaktykę<br />

i leczenie zaburzeń słuchu?<br />

W ostatnim roku zrobiliśmy bardzo dużo w zakresie<br />

profilaktyki zaburzeń słuchu i należy to kontynuować.<br />

Pod koniec 2007 roku przebadaliśmy prawie<br />

całą populację warszawskich szóstoklasistów.<br />

To bardzo ważny program w historii badań przesiewowych,<br />

które inicjowałem w Polsce z moim<br />

zespołem. Dla przypomnienia, w latach 1995 – 98<br />

opracowaliśmy standardowy sposób wczesnego<br />

wykrywania wad słuchu u noworodków i niemowląt.<br />

Od 2000 roku kolejnymi badaniami przesiewowymi<br />

zostało w całym kraju objętych kilkaset<br />

tysięcy dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Program<br />

badań słuchu u szóstoklasistów był bardzo<br />

precyzyjny, gdyż obejmował konkretną populację.<br />

Wiemy dziś, co się dzieje z młodzieżą, która<br />

opuści za chwilę szkołę podstawową. Jaki jest jej<br />

stan słuchu? Wyniki są niepokojące. Wskazują, że<br />

21,5 proc. dzieci ma problemy ze słyszeniem, prawie<br />

30 proc. odczuwa przemijające lub stałe szumy<br />

uszne. To nas niepokoi najbardziej. W pierwszej połowie<br />

tego roku, przeprowadziliśmy badania słuchu<br />

na jeszcze większą skalę. Objęliśmy nimi 92 876<br />

uczniów klas pierwszych z 5045 szkół rozsianych<br />

w siedmiu województwach (warmińsko-mazurskim,<br />

mazowieckim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim,<br />

małopolskim, podkarpackim). W tej<br />

populacji 19,4 proc. dzieci ma zaburzenia słuchu,<br />

a 33 proc. ma szumy uszne. Warto zwrócić uwagę,<br />

że u blisko 60 proc. dzieci (szósto i pierwszoklasistów)<br />

z wykrytymi zaburzeniami słuchu, rodzice nie<br />

zauważyli wcześniej problemów ze słuchem.<br />

Pana dokonania na polu naukowym oraz jako<br />

twórcy Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu są<br />

nie do przecenienia. Proszę nam jednak opowiedzieć<br />

coś o sobie, nie jako o profesorze, tylko<br />

prywatnej osobie. Co Pana fascynuje w wolnych<br />

chwilach, czemu się Pan poświęca z równą pasją,<br />

co sprawom zawodowym? Czy w ogóle ma Pan<br />

czas na coś poza pracą?<br />

Zajęcia związane z pracą zawodową zajmują mi<br />

czas od siódmej rano do dziewiątej wieczorem.<br />

Czasem zaczynam jeszcze wcześniej i kończę jeszcze<br />

później. Od godz. 7.00 zaczynam operować,<br />

potem są konsultacje, zebrania naukowe, wykłady,<br />

zbieranie materiału naukowego do publikacji,<br />

do prezentacji wykładów za granicą. Jest też wiele<br />

różnorodnych problemów administracyjnych, które<br />

mnie nie omijają. Czy mogę dziś z satysfakcją<br />

powiedzieć coś o zrealizowaniu moich fascynacji<br />

poza zawodowymi – niewiele. Mamy przy instytucie<br />

pięknie oświetlone boisko. Czasem gramy,<br />

dzieląc się na dwie drużyny – zespół operacyjny<br />

przeciw pozostałym pracownikom. Od czasu do<br />

czasu udaje mi się kilka dni w roku wygospodarować<br />

na wyjazd na narty. Kocham zwierzęta i jest<br />

ich sporo w moim otoczeniu – konie, osły, kozy<br />

i... renifery. Ale czasu mam dla nich coraz mniej.<br />

Wiemy, że był Pan na olimpiadzie w Pekinie. Czy<br />

sport to Pana hobby?<br />

Tak. Do niedawna grałem regularnie w piłkę nożną.<br />

Jestem kibicem prawie od zawsze. Jeździłem na mistrzostwa<br />

Europy, Świata, na Igrzyska Olimpijskie do<br />

Turynu. Ostatnio kibicowałem naszym w Pekinie. Pamiętam,<br />

że przed 10 laty wszczepiłem implant osobie<br />

głuchej w Pekinie. Wtedy było to miasto rowerów.<br />

Teraz można było podziwiać wspaniałe obiekty<br />

sportowe. Odciski mi się porobiły na dłoniach od<br />

dopingowania polskich sportowców, głównie drużyn.<br />

Ale dzięki temu po raz pierwszy od dawna na<br />

chwilę odpocząłem od zajmowania się sprawami<br />

zawodowymi, którymi żyję prawie cały czas.<br />

•<br />

15


Postaci<br />

Impulsywny<br />

romantyk<br />

tekst: Rafał Gałecki<br />

foto: TCM<br />

“Wola³bym raczej graæ w bryd¿a<br />

ni¿ zrobiæ kiepski film.”<br />

- Omar Sharif<br />

16


Omar Sharif<br />

AAleksandria... w starożytności słynąca z największej w owych<br />

czasach biblioteki, dziś kulturalna stolica Egiptu. Stąd właśnie<br />

pochodzi bodaj najsłynniejszy na świecie egipski aktor Omar El-<br />

Sharif (wymowa: ‘Umar asz-Szarif), w Europie i Ameryce znany po<br />

prostu jako Omar Sharif.<br />

Zodiakalny Baran, urodził się 10 kwietnia 1932 roku jako Michael<br />

Demitri Chalhoub. Jego ojciec Joseph Chalhoub był z pochodzenia<br />

Syryjczykiem, natomiast matka Claire, z domu Saada,<br />

była Libanką.<br />

Początkowo nic nie zapowiadało jego kariery, zwłaszcza że Michael<br />

podjął studia na uniwersytecie w Kairze, wybierając specjalizację<br />

o profilu matematyczno-fizycznym, zaś po ukończeniu szkoły zajął<br />

się rodzinnym interesem i pracował w lombardzie prowadzonym<br />

przez ojca.<br />

Złośliwi twierdzą, że wybił się dzięki swej ukochanej, Faten Hamamie,<br />

bardzo popularnej w Egipcie aktorce filmowej, teatralnej<br />

i telewizyjnej, a także producentce, którą poślubił w 1955 r.<br />

i której później wielokrotnie na planie partnerował. Faten była<br />

muzułmanką, więc wychowany w wierze rzymsko-katolickiej, żeniąc<br />

się z nią, Michael przeszedł na islam. Wraz ze zmianą wiary<br />

przyjął też imię Omar El-Sharif. Ich małżeństwo przetrwało prawie<br />

dwadzieścia lat i zakończyło się w 1974 r. rozwodem. Dwa lata po<br />

ślubie Faten urodziła mu syna, Tareka Sharifa, którego Omar dość<br />

wcześnie wprowadził w świat kina – chłopak miał swój debiut już<br />

w wieku ośmiu lat, grając w „Doktorze Żywago” młodego Jurija.<br />

W 1977 roku świat obiegła wieść, że Omar powtórnie się ożenił,<br />

poślubiając w tajemnicy aktorkę Sohair Ramzi, ale plotka okazała<br />

się nieprawdziwa. Wraz z rozwodem Omar porzucił również wiarę,<br />

którą zmienił chyba tylko przez wzgląd na miłość do Faten. Wiele<br />

lat później w wywiadzie dla hiszpańskiej gazety „El Mundo” przyznał,<br />

że wraz z synem są ateistami.<br />

Zanim trafił do Hollywood, był już znany z licznych produkcji we<br />

własnym kraju, głównie filmów z wątkami romantycznymi, które zapewniły<br />

mu w ojczyźnie rozgłos i wizerunek wielbionego przez kobiety<br />

amanta. Ten przystojny, postawny mężczyzna o silnym charakterze<br />

i gorącym temperamencie zdecydowanie podobał się kobietom.<br />

W dużej mierze zawdzięczał to swej ognistej arabskiej krwi.<br />

Omar sprawdził się również w rolach dramatycznych, w filmach<br />

wojennych, grywał też w filmach kostiumowych i przygodowych.<br />

W komediach występował rzadziej, ale z równym zaangażowaniem i<br />

powodzeniem, czego dowodem może być bardzo popularna swego<br />

czasu parodia II wojny światowej „Ściśle tajne” (Top Secret!, 1984).<br />

Debiutem Omara był egipski film Sira` Fi al-Wadi (w wolnym tłumaczeniu:<br />

„Starcie w dolinie”), którego premiera odbyła się w 1954<br />

roku. W ciągu następnych ośmiu lat Sharif zagrał w aż szesnastu<br />

filmach, takich jak Ayyamna el helwa („Our Best Days”, 1955), La<br />

17


Postaci<br />

18


Omar Sharif<br />

anam („I Don’t Sleep”, 1958), Sayedat el kasr („Lady of the Castle”,<br />

1959) czy też Nahr el hub („The River of Love”, 1961), egipskiej adaptacji<br />

„Anny Kareniny”.<br />

Światową sławę przyniósł mu w 1962 roku jego pierwszy film anglojęzyczny,<br />

dramat wojenny „Lawrence z Arabii” (Lawrence of Arabia),<br />

z wyśmienitą obsadą aktorską. Omar wystąpił u boku Anthony’ego<br />

Quinna, Aleca Guinessa i Petera O’Toole’a. Za rolę Sherifa Alego<br />

otrzymał Złoty Glob dla najlepszego aktora drugoplanowego i od tej<br />

pory stał się najbardziej znanym na świecie aktorem arabskiego pochodzenia.<br />

Na planie zaprzyjaźnił się z Peterem O’Toolem, grającym<br />

tytułową rolę, a ich przyjaźń przetrwała wiele długich lat i wspólnie<br />

zagrali jeszcze w kilku filmach.<br />

Najsłynniejszą rolą Omara, która przeszła do historii kina, była tytułowa<br />

rola Jurija Żywago w epickim dramacie wojennym z mocnym<br />

wątkiem romantycznym „Doktor Żywago” (Doctor Zhivago), najgłośniejszej<br />

ekranizacji powieści Borysa Pasternaka z 1965 roku. Omar<br />

dostał za tę rolę kolejną nagrodę Złotego Globu, tym razem dla najlepszego<br />

aktora w dramacie. Jego honorarium wyniosło osiem tysięcy<br />

funtów, tyle samo zresztą otrzymał za role w filmach „Lawrence<br />

z Arabii” i „Zabawna dziewczyna” (Funny Girl), głośny melodramat<br />

na motywach biograficznych, w którym partnerował Barbarze Streisand,<br />

czym wywołał dezaprobatę w gabinecie egipskiego rządu ze<br />

względu na poparcie aktorki dla syjonistów.<br />

Od chwili, gdy nazwisko Sharif stało się głośne nie tylko w Egipcie,<br />

ale i na całym świecie, Omar wystąpił w ponad sześćdziesięciu filmach,<br />

w tym również w produkcjach europejskich, jak na przykład<br />

„Był sobie raz” (C’era una volta..., 1967), Le Casse („The Burglars”,<br />

1971), Le Droit d’aimer (1972), La Isla misteriosa y el capitan<br />

Nemo (1973), „Katarzyna Wielka” (Katharina die Große, 1995) Les<br />

Possédés („The Possessed”, 1998) i wielu innych. Przydatne okazały<br />

się w tym przypadku zdolności językowe Omara, który włada<br />

biegle rodzimym arabskim, angielskim, greckim i francuskim,<br />

a także, choć nieco słabiej, włoskim i tureckim. Olbrzymia filmografia<br />

Sharifa świadczy o jego wielkim zaangażowaniu, jeśli wręcz nie<br />

o pracoholizmie.<br />

W 1992 roku ciężka praca doprowadziła go w efekcie do operacji<br />

wszczepienia potrójnych bajpasów. Choć zakończyła się szczęśliwie,<br />

dwa lata później przeszedł lekki atak serca. Mimo że wcześniej<br />

palił 50 papierosów dziennie, po operacji z łatwością porzucił<br />

groźny dla swego zdrowia nałóg. Nie był on zresztą jedyny, jako że<br />

Omar od wczesnych lat młodości oddawał się hazardowi, a przede<br />

wszystkim pasji gry w brydża. Jako profesjonalny gracz, należał<br />

swego czasu do ścisłej czołówki światowych brydżystów, a w latach<br />

70. i 80. prowadził w „Chicago Tribune” cotygodniowy dział<br />

poświęcony tej grze. Był współautorem kilku książek poświęconych<br />

tej tematyce. W 1992 roku została nawet wydana firmowana jego<br />

nazwiskiem komputerowa gra Omar Sharif Bridge, pierwotnie napisana<br />

pod system DOS, później przekonwertowana pod Windows,<br />

a nawet telefony komórkowe. Przez wiele lat jego stałym partnerem<br />

w międzynarodowych turniejach był Tommy Prothro, znany trener<br />

amerykańskiego futbolu.<br />

Omar był też stałym bywalcem francuskich kasyn, przynajmniej do<br />

czasu skandalu, jaki wywołał w 2003 roku w Paryżu. Grając w ruletkę,<br />

postawił w jednym zakładzie okrągłą sumkę z trzema zerami<br />

i przegrał, obarczając winą krupiera, a kiedy pojawił się zaalarmowany<br />

awanturą policjant, Omar nie tylko mu naubliżał, ale także<br />

zdzielił go tzw. bykiem, czyli ciosem z czoła w twarz i został skazany<br />

prawomocnym wyrokiem sądu na miesiąc więzienia w zawieszeniu<br />

oraz karę grzywny w wysokości 1700 dolarów plus odszkodowanie<br />

dla policjanta. Jego porywcza natura odezwała się dwa lata później,<br />

gdy złamał nos parkingowemu z Beverly Hills, gdy ten odmówił<br />

mu przyjęcia opłaty w europejskiej walucie. Omar został skazany<br />

zaocznie, gdyż nie stawił się na rozprawie. Może między innymi<br />

z powodu tych ekscesów, w wywiadzie dla prasy udzielonym<br />

w 2006 r. na okoliczność zakończenia swej kariery brydżysty powiedział:<br />

„Postanowiłem, że nie chcę być już dłużej niewolnikiem<br />

żadnej pasji, za wyjątkiem mej pracy. Miałem zbyt wiele namiętności,<br />

brydż, konie, hazard. Pragnę prowadzić inne życie, być bliżej<br />

z rodziną, gdyż poświęcałem jej dotąd zbyt mało czasu.”<br />

Także w kwestii przekonań politycznych Omar Sharif wielokrotnie<br />

udowadniał, że nie zapomniał o swym pochodzeniu. Ostro potępił<br />

amerykańską politykę w Iraku, nazywając Amerykanów ignorantami.<br />

Podobno w rozmowie z prezydentem Georgem W. Bushem, odbytej<br />

jeszcze przed rozpoczęciem ofensywy w Iraku, oznajmił, iż Arabowie<br />

nie są zwykłymi ludźmi i jako naród odporni są na wszelkie<br />

próby demokratyzacji swego społeczeństwa. Jego zdaniem, Bliski<br />

Wschód nigdy nie zaakceptuje demokracji, a prawdziwi Arabowie<br />

będą woleli przenieść się do najbliższego w sąsiedztwie szejka niż<br />

znosić demokratyczne rządy.<br />

Mimo podeszłego już wieku 76 lat i bajpasów, Omar Sharif nie<br />

stracił swej krzepy i ani myśli żegnać się z karierą aktorską.<br />

W 1999 roku zagrał w dość głośnym przygodowym „Trzynastym<br />

wojowniku” (The 13th Warrior), a w 2003 r. odbyła się premiera<br />

adaptacji książki Érica-Emmanuela Schmitta „Pan Ibrahim<br />

i kwiaty Koranu” (Monsieur Ibrahim et les fleurs du Coran). Za rolę<br />

w tym dramacie Omar otrzymał na festiwalu w Wenecji nagrodę<br />

Cezara dla najlepszego aktora, odpowiednik Oscara przyznawany<br />

przez Francuską Akademię Sztuki Filmowej. Zimą przyszłego<br />

roku będzie można go zobaczyć wraz z Mirą Sorvino (Oscar za<br />

rolę w filmie Woody’ego Allena „Jej wysokość Afrodyta”, 1995)<br />

w telewizji NBC, w premierze przygodowego mini serialu telewizyjnego<br />

The Last Templar (czyli „Ostatni Templariusz”), do którego<br />

zdjęcia jeszcze trwają.<br />

•<br />

19


Postaci<br />

W s³u¿bie Francji<br />

Jak bardzo Francja<br />

chce się zaangażować<br />

w rozwiązywanie<br />

konfliktów<br />

międzynarodowych?<br />

Jak zmieniła się rola<br />

dyplomacji w ciągu<br />

ostatnich trzydziestu lat?<br />

Czym będzie się różnić<br />

Unia Śródziemnomorska<br />

od Unii Europejskiej?<br />

Na te i inne pytania<br />

odpowiada ambasador<br />

Republiki Francuskiej<br />

– François Barry<br />

Delongchamps<br />

Wywiad przeprowadzony przy współpracy portalu psz.pl<br />

20


PPanie Ambasadorze, obecnie najważniejszym<br />

zadaniem jakie spoczywa na Francji na arenie<br />

międzynarodowej jest prezydencja w Unii Europejskiej.<br />

Jakie wyzwania w związku z tym stoją<br />

obecnie przed Francją? Czego Francja chce dokonać<br />

przez te pół roku?<br />

Od 1 lipca Francja sprawuje prezydencję w Radzie<br />

Unii Europejskiej. Przewodnictwo to ma miejsce<br />

w bardzo szczególnym momencie. Francja musi<br />

stawić czoło niepewnej sytuacji międzynarodowej,<br />

jak niedawny wybuch kryzysu gruzińskiego<br />

lub utrzymujące się konflikty takie jak walka<br />

z terroryzmem w Afganistanie.<br />

Musimy działać w sytuacji naznaczonej porażką<br />

irlandzkiego referendum w sprawie ratyfikacji<br />

Traktatu Lizbońskiego oraz końcem kadencji Parlamentu<br />

Europejskiego i Komisji Europejskiej.<br />

Jak to podkreślił prezydent Republiki Francuskiej<br />

w swoim przemówieniu wygłoszonym 10 lipca<br />

w Parlamencie Europejskim, ambicją naszej prezydencji<br />

jest odpowiadanie na troski i oczekiwania<br />

obywateli Europy.<br />

W tym celu wyznaczyliśmy sobie cztery główne<br />

cele. Po pierwsze uzyskanie porozumienia politycznego<br />

w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego,<br />

który pozwoli ograniczyć skutki zmian<br />

klimatycznych, zmniejszając o 20% emisję dwutlenku<br />

węgla do 2020 roku. Pierwsze nieformalne<br />

spotkania pozwoliły już zapoczątkować kompromis<br />

polityczny, jak również rozpocząć prace nad<br />

przeciwdziałaniem wzrostowi cen paliw i nad<br />

wprowadzeniem wspólnej polityki energetycznej<br />

zdolnej zapewnić Europejczykom bezpieczeństwo<br />

w tej dziedzinie. Drugim celem jest przyjęcie<br />

europejskiego paktu w sprawie imigracji i azylu,<br />

zobowiązującego kraje członkowskie i instytucje<br />

europejskie do wspólnego zarządzania ludnością<br />

napływową. Jako trzeci cel, nasza prezydencja<br />

proponuje zaktualizowanie europejskiej strategii<br />

bezpieczeństwa poprzez lepsze połączenie europejskiej<br />

polityki obronności z polityką NATO,<br />

ale również przez stworzenie <strong>nowy</strong>ch zdolności<br />

wojskowych, odpowiednich instrumentów planowania<br />

i szybkiego reagowania.<br />

Czwartym celem na najbliższe sześć miesięcy jest<br />

zakończenie prac nad „bilansem zdrowotnym”<br />

wspólnej polityki rolnej i rozpoczęcie refleksji na<br />

temat reformy w tej dziedzinie. Reforma ta powinna<br />

odpowiedzieć na cztery ważne cele, zaproponowane<br />

przez prezydenta Sarkozy’iego: zapewnić<br />

Europie bezpieczeństwo żywnościowe, znaleźć<br />

odpowiedź na światowy popyt, chronić środowisko<br />

i zachować równowagę terenów wiejskich.<br />

Czy można uznać stworzenie Unii Śródziemnomorskiej<br />

za nową politykę „arabską” Francji?<br />

Unia Śródziemnomorska nie jest projektem mającym<br />

przynieść korzyści Francji czy jakiemuś wybranemu<br />

państwu Maghrebu. Szczyt ustanawiający<br />

Unię Śródziemnomorską, który odbył się w Paryżu,<br />

zgromadził 43 głowy państw z krajów otaczających<br />

Morze Śródziemne i z całej Unii Europejskiej. Jest<br />

to projekt autentycznego partnerstwa pozwalający<br />

krajom z dwóch brzegów basenu śródziemnomorskiego<br />

wzmocnić ich współpracę. Wobec różnic<br />

w rozwoju między dwoma brzegami Morza Śródziemnego,<br />

prezydent Republiki Francuskiej, wraz z<br />

wszystkimi przywódcami europejskimi pragnął nadać<br />

nową dynamikę partnerstwu, które opiera się<br />

na zdobyczach procesu barcelońskiego. Trzy główne<br />

zasady przyświecają temu partnerstwu: z jednej<br />

strony polityczna mobilizacja poprzez zwoływanie<br />

co dwa lata szczytów głów państw i szefów rządów,<br />

z drugiej strony, wprowadzenie zarządzania na<br />

zasadzie ko-prezydencji Północ-Południe i parytetowego<br />

stałego sekretariatu. I wreszcie nadawanie<br />

priorytetów konkretnym projektom w wymiarze regionalnym,<br />

które mogą się przyczynić do powstania<br />

<strong>nowy</strong>ch powiązań. Za priorytetowe uznano działania<br />

w dziedzinie kultury, kładąc szczególny akcent na<br />

wymianę między naszymi kulturami i sprzyjając<br />

wymianie studentów w ramach śródziemnomorskiego<br />

programu Erasmus. Równie istotne są<br />

kwestie środowiska naturalnego – chcemy uczynić<br />

z Morza Śródziemnego jedno z najczystszych mórz<br />

świata. Pracujemy nad śródziemnomorskim „planem<br />

słonecznym”, którego celem jest polepszenie<br />

dostępu do energii ludności zamieszkującej na południowych<br />

wybrzeżach.<br />

François Barry Delongchamps<br />

Jaką rolę w związku z prezydencją unijną mają do<br />

odegrania francuscy dyplomaci na placówkach<br />

w krajach członkowskich UE, w tym Pan, jako ambasador<br />

Francji w Polsce?<br />

Ambasady Francji odgrywają kluczową rolę<br />

w czasie prezydencji francuskiej Unii Europejskiej.<br />

Nasi dyplomaci pracujący na placówkach<br />

w europejskich stolicach pośredniczą między<br />

francuskimi władzami a władzami miejscowymi,<br />

przedstawiają nasze inicjatywy i równolegle przekazują<br />

stanowiska naszych partnerów europejskich.<br />

Dyplomaci ci, oprócz swych tradycyjnych<br />

funkcji – reprezentowanie i bronienie francuskich<br />

interesów, ale również nadawanie odpowiedniej<br />

rangi kulturze i językowi francuskiemu – zajmują<br />

się przewidywaniem ewentualnych obiekcji niektórych<br />

krajów i pomagają w poszukiwaniu kompromisowych<br />

rozwiązań. Moja rola jako ambasadora<br />

w Polsce polega na podjęciu takich działań,<br />

aby wszystkie podlegające mi służby przyczyniły<br />

się do sukcesu francuskiej prezydencji Unii Europejskiej,<br />

nie zaniedbując przy tym ważnych<br />

zadań, które na nich spoczywają. Chcemy intensywnie<br />

rozwijać stosunki dwustronne, polityczne,<br />

gospodarcze i kulturalne.<br />

Objął Pan stanowisko ambasadora w Polsce w listopadzie<br />

2007 roku. Proszę podzielić się z nami<br />

pańskimi refleksjami z dotychczasowego pobytu<br />

w naszym kraju. Co Panu podoba się tu najbardziej,<br />

a co przeszkadza? Co było największym<br />

zaskoczeniem?<br />

Z wielką radością będę wkrótce obchodzić pierwszą<br />

rocznicę mojego przyjazdu do Polski i objęcia<br />

stanowiska ambasadora Francji. Bardzo cenię<br />

ten kraj za jego bogactwo kultury, wyrafinowany<br />

język, jego historię. Uważam, że Polska odegrała<br />

ważną rolę w dziejach Europy i miała związek<br />

z historią mojego kraju. Pasjonujące jest dla mnie<br />

odkrywanie i poznawanie różnych miejsc i zabytków,<br />

a także znajdowanie wydarzeń i faktów łączących<br />

to, co działo się w Polsce z historią Francji.<br />

Takie epizody, nawet te tragiczne, składają<br />

się na wspólną tożsamość naszych krajów i całej<br />

Europy. Poza kwestiami historycznymi, ogromnie<br />

cenię sobie serdeczność i spontaniczność<br />

Polaków, którą zauważyłem w czasie spotkań<br />

z wieloma polskimi osobistościami różnych dziedzin.<br />

Żałuję jedynie, że czasami niektóre osoby<br />

w Polsce oceniają w sposób niesprawiedliwy<br />

postawę Francji w pewnych momentach historii.<br />

Nie chodzi tu na szczęście o ogólne podejście<br />

Polaków. Jednakże, staram się w czasie spotkań,<br />

korygować te poglądy, które moim zdaniem nie<br />

odpowiadają prawdzie.<br />

Panie Ambasadorze, proszę nam opowiedzieć o swoich<br />

zainteresowaniach. Jak spędza Pan wolny czas?<br />

Żałuję bardzo, że mam tak mało czasu wolnego,<br />

zwłaszcza teraz, w czasie francuskiej prezydencji.<br />

Mimo to znajduję czasem chwile na uprawianie<br />

sportu czy na spacery, a także na oglądanie filmów<br />

i spotkania z przyjaciółmi.<br />

Zaczął Pan pracę w dyplomacji w latach siedemdziesiątych.<br />

Jak według Pana zmieniła się dyplomacja,<br />

sposób jej prowadzenia? W jakim kierunku<br />

będzie podążać współczesna dyplomacja?<br />

Oczywistym jest, że ogromnie dużo zmieniło się<br />

od czasu, kiedy rozpocząłem pracę w dyplomacji<br />

21


Postaci<br />

w 1972 roku. Kiedy przebywałem na pierwszej<br />

zagranicznej placówce, Stany Zjednoczone i Rosja<br />

właśnie podpisały umowę o ograniczeniu zbrojeń<br />

SALT (Strategic Arms Limitation Talks). Układ stosunków<br />

międzynarodowych po tej umowie uległ<br />

całkowitej zmianie. Mocarstwa zmieniły swoje<br />

cele, rywalizacja przeniosła się na inne płaszczyzny.<br />

Siłą rzeczy metody pracy w dyplomacji<br />

również uległy modyfikacjom. Dobry dyplomata<br />

musi dzisiaj doskonale znać wszystkie sprawy,<br />

o których mówi. Negocjacje „pakietu klimatycznoenergetycznego”,<br />

który stanowi jeden z priorytetów<br />

prezydencji francuskiej w Unii Europejskiej,<br />

wymagają znajomości wielu umów dwustronnych<br />

między różnymi krajami, a także znajomości precyzyjnych<br />

danych dotyczących tej dziedziny. Zawód<br />

dyplomaty stał się obecnie zawodem bardzo<br />

technicznym, w stosunku do którego wymagania<br />

nieustannie rosną. Z drugiej strony środki, którymi<br />

dysponuje dyplomata, nie zawsze są dostosowane<br />

do zmieniającej się sytuacji. Uważam, że ta<br />

tendencja nie tylko utrzyma się w najbliższych latach,<br />

ale będzie utrzymywać się przez długi czas.<br />

Jak to się stało, że wybrał Pan akurat karierę dyplomaty?<br />

Muszę przyznać, że do rozpoczęcia kariery dyplomatycznej<br />

skłoniła mnie moja fascynacja azjatyckim<br />

miastem Samarkanda i chęć zamieszkania<br />

w nim. Poza tym, zawsze bardzo interesowałem<br />

się stosunkami międzynarodowymi. Pasjonowałem<br />

się studiami na temat Europy lat trzydziestych<br />

dwudziestego wieku, okresu znanego niestety ze<br />

wzrostu ekstremizmu, nazizmu i napięć między<br />

potęgami. Później zafrapował mnie klimat zimnej<br />

wojny lat powojennych, która wielokrotnie budziła<br />

na świecie obawy wybuchu konfliktu atomowego.<br />

Studia dotyczące tych dwóch okresów, zrodziły we<br />

mnie pewną obsesję na punkcie podjęcia wszelkich<br />

działań mogących zapobiec wojnie nuklearnej<br />

i wpłynięcia na stosunki między państwami<br />

tak, żeby zapewnić trwały pokój.<br />

Co było dla Pana największym sukcesem w dotychczasowej<br />

karierze dyplomatycznej? A jaki był<br />

najtrudniejszy moment?<br />

Może wydać się to zaskakujące, ale powiedziałbym,<br />

że projektem, z którego jestem najbardziej<br />

dumny i który moim zdaniem stanowi sukces<br />

dyplomatyczny, było zorganizowanie francuskiej<br />

wystawy sztuki nowoczesnej w Singapurze<br />

w 1990 roku. Przywiązuję do tego szczególną<br />

wagę, bo było to zrealizowanie mojej osobistej<br />

ambicji i przyczyniło się do promocji kultury francuskiej.<br />

Znacznymi sukcesami były też dla mnie<br />

udane negocjacje w sprawie konwencji o zakazie<br />

broni chemicznej, traktat o zakazie prób z bronią<br />

jądrową, a także rozmowy w sprawie realizacji<br />

przez przedsiębiorców francuskich linii metra<br />

w Singapurze. Jeśli chodzi natomiast o najtrudniejszy<br />

moment w mojej karierze, odpowiem bez<br />

wahania, że był to dzień 11 września 2001 roku.<br />

Pracowałem wtedy w placówce dyplomatycznej<br />

w Waszyngtonie. Musiałem stawić czoło sytuacji<br />

kryzysowej, pod nieobecność mojego ambasadora,<br />

przy jednoczesnych problemach w porozumiewaniu<br />

się z reprezentantami amerykańskiego<br />

rządu. Na bieżąco odpowiadałem na pytania nadchodzące<br />

z Francji zaniepokojonej tymi tragicznymi<br />

wydarzeniami, które zmieniły obraz świata.<br />

Czy poleciłby Pan swoim dzieciom pracę w dyplomacji?<br />

Przez cały czas mojej kariery zawodowej, nigdy nie<br />

próbowałem zainteresować moich dzieci takim czy<br />

innym sektorem życia zawodowego. Towarzyszyły<br />

mi jednak na różnych placówkach za granicą i umiały<br />

wykorzystać to międzynarodowe doświadczenie,<br />

rozwijając otwartość umysłu, poznając kulturę,<br />

ciekawych ludzi, zdobywając przyjaciół na całym<br />

świecie. Mogły same ukształtować swoje poglądy<br />

na temat kariery dyplomatycznej, którą wybrałem<br />

z przyczyn osobistych, i zdecydować jaką drogą<br />

pójdą. Próbowałem im dać tylko kilka wskazówek,<br />

aby mogły wybrać zawód, który pozwoli im na pełen<br />

rozwój, a nie zapewni jedynie komfort materialny.<br />

Służba cywilna, a w szczególności dyplomacja,<br />

bardzo zmieniła się od czasu, kiedy rozpoczynałem<br />

karierę w ministerstwie spraw zagranicznych.<br />

Uważam, że profesja dyplomaty stała się bardzo<br />

technicznym zajęciem i straciła coś z magii, która<br />

niegdyś istniała w tym zawodzie.<br />

•<br />

22


Kraj<br />

Francja<br />

Długie i wysokie wydmy wzdłuż wybrzeża<br />

atlantyckiego, urwiste zatoczki w Bretanii,<br />

winnice w Burgundii, gaje oliwne w Prowansji<br />

oraz leniwe plaże na Lazurowym Wybrzeżu<br />

dają wyobrażenie o niezwykłej różnorodności<br />

i bogactwie Francji. Ten kraj rozdarty między<br />

eleganckim i estetyzującym Paryżem,<br />

a pięknem prowincjonalnych miasteczek,<br />

przyciąga turystów z całego świata<br />

kraina<br />

kontrastów<br />

tekst: Jolanta Winnicka<br />

foto: Archiwum Ambasady Francji<br />

24


Francja<br />

Paryż<br />

Nazywany jest Miastem Świateł i Stolicą Zakochanych.<br />

Wieczorny spacer ulicami miasta lub rejs<br />

statkiem po Sekwanie dostarcza niesamowitych<br />

wrażeń. Nigdzie indziej kawa nie smakuje tak, jak<br />

w kafejkach Dzielnicy Łacińskiej. Atmosferę paryskich<br />

ulic i zaułków pięknie opisywali artyści francuscy<br />

na czele z Edith Piaf, której przejmujący, mocny<br />

głos zdaje się nadal rozbrzmiewać na brukach<br />

Paryża. Ten jest miastem przeciwieństw. Z jednej<br />

strony ulica Faubourg Saint-Honore z ekskluzywnymi<br />

sklepami i domami haute couture, a z drugiej<br />

bukiniści od wieków sprzedający stare książki nad<br />

brzegiem Sekwany. Z jednej strony dzielnica La Defense,<br />

z nowoczesnymi wieżowcami ze szkła i stali,<br />

a z drugiej zabytkowa Dzielnica Łacińska.<br />

Jednym z ciekawszych miejsc jest Montmartre,<br />

dzielnica paryskiej bohemy, w której pracownie<br />

mieli Braque, Modigliani, van Gogh, Renoir, Gauguin.<br />

W kamienicy La Bateau Lavoir mieszkał Pablo<br />

Picasso. W tej dzielnicy narodziła się również legenda<br />

słynnego kabaretu Moulin Rouge. Po I wojnie<br />

światowej cyganeria paryska przeniosła się na lewy<br />

brzeg Sekwany do dzielnicy Montparnasse. Była to<br />

wtedy dzielnica biedoty i ludzi z półświatka. Życie<br />

artystycznej bohemy, upływające na spotkaniach<br />

w kawiarniach, kabaretach i domach uciech przedstawiali<br />

na swych obrazach liczni malarze. Toulous-Lautrec<br />

wielokrotnie malował codzienne życie<br />

kobiet, Degas stworzył wiele portretów tancerek.<br />

Do dzisiaj stoi młyn Moulin de la Galette, miejsce<br />

zabaw artystów, uwiecznione na obrazie Renoira.<br />

W czasie wędrówki po Montmartrze można wstąpić<br />

do Cafe de Lilas i usiąść przy stoliku, przy którym<br />

pisał swoje opowiadania Ernest Hemingway. Całe<br />

bogactwo Paryża najlepiej oddają słowa Victora<br />

Hugo: „Wszystko, co istnieje w dowolnym miejscu<br />

na ziemi, istnieje też w Paryżu.”<br />

Francja północno-wschodnia<br />

Lotaryngia wiele zawdzięcza królowi polskiemu<br />

Stanisławowi Leszczyńskiemu, który był teściem<br />

Ludwika XV i przez wiele lat był księciem tej krainy.<br />

Na głównym placu w Nancy stoi pomnik tego<br />

polskiego władcy. Królowi Stanisławowi Francja<br />

zawdzięcza słynne „magdalenki”, które wypieka<br />

się i jada z herbatą lipową. Nazwa ciasteczek pochodzi<br />

od Magdaleny Commercy, pokojówki króla,<br />

która upiekła te ciasteczka, kiedy cukiernik Leszczyńskiego<br />

w przypływie złości rzucił pracę.<br />

Strasburg, stolica Alzacji, nazywany był kiedyś<br />

„miastem tysiąca kościołów”. Najsłynniejsza jest<br />

gotycka katedra z jedną wieżą, której asymetrią<br />

był oczarowany sam Goethe. Niezwykle malownicza<br />

jest dzielnica Mała Francja, czyli La Petite<br />

France. Tworzy ją sieć wąskich uliczek, kanałów<br />

i śluz, przy których stoją domy z pruskiego muru.<br />

Równie ciekawym regionem jest Szampania,<br />

gdzie produkuje się słynne wina musujące. To<br />

właśnie tu w katedrze w Reims koronowano od<br />

średniowiecza królów Francji. Niedaleko leży<br />

piękna Pikardia ze stolicą w Amiens, gdzie zbudowano<br />

największą we Francji gotycką katedrę. To<br />

stąd pochodził słynny pisarz Juliusz Verne. Rejon<br />

ten znany jest również z trufli, zarezerwowanych<br />

dla estetów gastronomii lotaryńskiej. Ich smak,<br />

według specjalistów jest wyjątkowo delikatny<br />

z subtelną domieszką lukrecji.<br />

Normandia<br />

Ta kraina zamieszkiwana najpierw przez Celtów,<br />

potem Franków i Normanów, pełna jest średniowiecznych<br />

zabytków i i katedr. Urwiska, drążone<br />

przez fale w białych kredowych skałach, tworzą fantastyczną<br />

skalną architekturę, nazwaną Alabastrowym<br />

Wybrzeżem. Klify wyznaczają wąskie doliny<br />

i plaże, przy których leżą miejscowości wypoczynkowe.<br />

Do najbardziej znanych należy Etretat, którego<br />

atrakcją są wyrzeźbione przez morze skały<br />

różnego kształtu. Guy de Maupassant twierdził,<br />

że jedna ze skał przypomina mu słonia zanurzającego<br />

swoją trąbę w oceanie. Jednym z najbardziej<br />

malowniczych portów Normandii jest Honfleur<br />

ze średniowieczną zabudową. Miasto upodobali<br />

sobie malarze i stało się ono kolebką impresjonizmu.<br />

Na drodze do Rouen, znajduje się małe miasteczko<br />

Giverny, w którym ostatnie lata swego<br />

życia spędził Claude Monet, goszcząc pod swym<br />

dachem Cezanne’a, Matisse’a i Renoira. Na szczególną<br />

uwagę zasługują ogrody zaprojektowane<br />

i troskliwie pielęgnowane przez Moneta. Niedaleko<br />

królują majestatycznie ruiny potężnego zamku<br />

– Chateau Gaillard, który zbudował w XII wieku<br />

Ryszard Lwie Serce.<br />

Stolicą Normandii jest Rouen. Z miastem tym<br />

związani byli filozof i matematyk Blaise Pascal<br />

i Gustav Flaubert, który tutaj umieścił akcję<br />

25


Kraj<br />

„Madame Bovary”. W środku miasta wznosi się<br />

katedra, którą Monet malował ponad 30 razy.<br />

W południowej części katedry mieści się grobowiec<br />

króla Ryszarda Lwie Serce.<br />

Na zachód od Rouen prowadzi Route des Abbayes,<br />

czyli szlak średniowiecznych, normandzkiech<br />

opactw. Ruiny największego niegdyś opactwa w Jumiege,<br />

założonego w X wieku, Wiktor Hugo nazwał<br />

„najpiękniejszymi ruinami Francji”. Najsłynniejsze<br />

opactwo Normandii to Mont Saint-Michel. Widok<br />

strzelistych wież wyrastających z morza wraz ze<br />

skałą na zawsze zostaje w pamięci. Podobno jednemu<br />

z biskupów średniowiecznych, świętemu Hubertowi,<br />

ukazał się Archanioł Michał, który poprosił<br />

o wybudowanie kościoła na skale. Do dzisiaj tłumy<br />

26<br />

turystów z całego świata przyjeżdżają podziwiać<br />

to przepiękne opactwo. Dalej leży miasto Caen,<br />

popularnie zwane Bramą Normandii. Założył je Wilhelm<br />

Zdobywca. Trumna z jego ciałem spoczywa tu<br />

w romańskim kościele Saint-Etienne.<br />

Bretania<br />

Piękna i dzika, najmniej chyba znana kraina północno-wschodniej<br />

Francji. Bretonowie stworzyli<br />

jedną z najstarszych cywilizacji europejskich, tzw.<br />

cywilizację megalitów. Pozostało po nich największe<br />

na świecie skupisko menhirów w okolicach<br />

Carnac, na południu Bretanii. Te olbrzymie skały,<br />

których jest około trzy tysiące, stoją w 11 rzędach<br />

długich na wiele kilometrów. Bretania to niezwykłe<br />

krajobrazy – skaliste, poszarpane wybrzeża,<br />

piaszczyste plaże, ciche wioski zatopione w zieleni<br />

i nadmorskie kurorty na Szmaragdowym Wybrzeżu.<br />

Kamienne miasteczka, miniaturowe porty,<br />

strzeliste wieże gotyckich kościołów, latarnie<br />

morskie i punkty widokowe tworzą niezapomniany<br />

klimat. To także ojczyzna słynnych bohaterów<br />

komiksowych: Asteriksa i Obeliksa.<br />

Malowniczo położone miasteczko Saint Malo, sławę<br />

swoją zawdzięcza dwóm postaciom – słynnemu<br />

korsarzowi, Robertowi Surcouf, który za poparciem<br />

i zachętą Napoleona napadał na angielskie<br />

statki oraz urodzonemu tu francuskiemu romantykowi<br />

– Rene Chateaubriand, którego skromny<br />

grób leży na wyspie Grand Be. W tej samej zatoce<br />

leży Dinard – luksusowy kurort, w którym na deptaku<br />

prowadzącym do plaży stoi pomnik Alfreda<br />

Hitchcocka z wielkimi ptakami na ramionach.<br />

Dolina Loary<br />

Loara jest najdłuższą francuską rzeką. Najbardziej<br />

interesujący odcinek z ponad 300 zamkami,<br />

liczy zaledwie 200 kilometrów. Najwcześniejsze<br />

zamki zbudowano tu jeszcze w średniowieczu,<br />

większość jednak pochodzi z epoki renesansu,<br />

i zostały zaprojektowane przez włoskich architektów.<br />

Do najpiękniejszych należą pałace w Blois,<br />

Chambord, Chenonceau, a także w Amboise, gdzie<br />

w 1519 roku zmarł Leonardo da Vinci.<br />

Francja południowa<br />

Region Perigord wokół Doliny Dordogne słynie<br />

z warownych miast i prehistorycznych malowideł<br />

naskalnych. Do najbardziej malowniczych<br />

miejscowości należy Rocamadour, położone na<br />

szczycie klifu. Z dołu wygląda jak gniazdo przyklejone<br />

do skał, jest tam tylko jedna ulica. Według<br />

legendy miasto założono na grobie obdarzonego<br />

uzdrowicielską mocą pustelnika, św. Amadoura.<br />

Pielgrzymi wchodzili kiedyś na kolanach po 216<br />

schodach do kapliczek położonych na zboczu<br />

wzgórza. W jednej z nich znajduje się posąg Czarnej<br />

Madonny. Niedaleko, w Padirac znajdują się<br />

podziemne rzeki, po których można pływać małymi<br />

łódkami, podziwiając ogromne stalaktyty i stalagmity.<br />

W niektórych jaskiniach dostrzec można<br />

naskalne rysunki ludzi pierwotnych.<br />

Pireneje to królestwo Basków, które niegdyś za-


Francja<br />

mieszkiwane było też przez Greków i Rzymian.<br />

Piękne krajobrazy i zabytki przeszłości najlepiej<br />

podziwiać wędrując szlakiem albigensów i katarów.<br />

Warto odwiedzić Albi, zabytkowe miasto z katedrą<br />

św. Cecylii, największą budowlą romańską<br />

w Europie, rodzinne miasto Toulousa-Lautreca.<br />

Stałym punktem zwiedzania jest Carcassonne,<br />

największa średniowieczna warownia w Europie.<br />

Wąskie kamienne uliczki, malutkie sklepiki i chłód<br />

murów, przenoszą nas do dawnych czasów. Carcassonne<br />

składa się z dwóch części: Cite – stare<br />

miasto opasane podwójnym pierścieniem baszt,<br />

wieżyczek i murów i Dolne Miasto – z katedrą St.<br />

Michel (XIII w.) i kościołem St-Vincent (XIV w.).<br />

W Alpach Sabaudzkich liczne kurorty i ośrodki<br />

sportowe czekają na miłośników białego szaleństwa.<br />

Najsłynniejsze uzdrowisko w tym regionie<br />

to Aix-les-Bains. Jednym z pierwszych kuracjuszy<br />

był w IV wieku rzymski cesarz Gracjan. W czasach<br />

bardziej współczesnych wypoczywali tu słynni<br />

kompozytorzy – Camile Sain-Saens i Siergiej<br />

Rachmaninow.<br />

Lyon za czasów Cesarstwa Rzymskiego był stolicą<br />

Galii. Do dzisiaj możemy tu podziwiać dwa rzymskie<br />

amfiteatry. Tu też urodzili się i wychowali<br />

bracia Lumiere – August i Louis, których ojciec był<br />

właścicielem fabryki. To oni byli autorami pierwszego<br />

w historii filmu dokumentalnego „Wyjście<br />

robotników z fabryki”. W Lyonie urodził się również<br />

inny wielki Francuz, lotnik i pisarz Antoine-de<br />

Saint Exupery.<br />

Prowansja<br />

Łagodny klimat, wspaniałe krajobrazy i fascynujące<br />

świadectwa minionych wieków, co roku<br />

ściągają do Prowansji rzesze turystów. Nasycone<br />

barwami fioletu pola lawendy i winnice pełne<br />

radosnego blasku słońca urzekły już niejednego<br />

człowieka. Peter Mayle, Anglik zafascynowany tym<br />

miejscem osiadł tu na stałe, a swój podziw dla tej<br />

ziemi opisał w książkach, które stały się bestselerami.<br />

Reżyser Ridley Scott również uległ czarowi<br />

tego regionu – już od 16 lat jest tu właścicielem<br />

winnicy i produkuje własne wino.<br />

Awinion, miasto papieży, jest obecnie dużym<br />

centrum kulturalnym. Pałac papieski zbudowany<br />

z białego kamienia jest największą gotycką budowlą<br />

w Europie. Można tu podziwiać gotyckie<br />

freski, a także Madonnę z Dzieciątkiem pędzla<br />

Botticellego. Na dwór papieski ściągało wielu artystów<br />

z całej Europy. Przybył tu również florencki<br />

notariusz, ojciec słynnego poety Francisco Petrarki.<br />

Prawdopodobnie w miejscowym kościele Św.<br />

Klary, wielki Petrarka pierwszy raz zobaczył swoją<br />

ukochaną Laurę, do której pisał później swoje<br />

sonety.<br />

Niedaleko położone Arles znane jest dzięki mieszkającemu<br />

tu przez wiele lat Vincentowi van Goghowi.<br />

Niestety, większość starych budynków miasta<br />

uległa zniszczeniu Arles można zwiedzać „trasą<br />

Van Gogha”. Jej 10 etapów – to miejsca z obrazów<br />

malarza. Kawiarnia wieczorem znajdowała się na<br />

placu Forum, Żółty dom na placu Lamartine’a,<br />

Gwieździsta noc na nabrzeżu Rodanu. Jeżeli ktoś<br />

lubi mocniejsze atrakcje, to powinien przyjechać<br />

na wielkanocną corridę, która odbywa się na arenie<br />

rzymskiego amfiteatru.<br />

Najbardziej urokliwe miasto słonecznej Prowansji<br />

to Aix-en-Provance – najstarsza miejscowość<br />

założona przez Rzymian. W tym mieście pełnym<br />

kawiarń, restauracji i galerii większość życia spędził<br />

Paul Cezanne. Na placu Mirabeau znajduje<br />

się słynna kawiarnia Cafe de Deux-Garcons, która<br />

była ulubionym miejscem francuskich intelektualistów<br />

od Emila Zoli do Jacquesa Cocteau.<br />

Prowansja to kraina wyśmienitego jedzenia. Tutejsze<br />

kiełbasy czy szynki mają niepowtarzalny<br />

smak, a każdą tutejszą potrawę spowijają ziołowe<br />

aromaty. Najbardziej popularną mieszanką przyprawową<br />

jest quatreepices: pieprz czarny, gałka<br />

muszkatołowa, goździki i imbir. Stąd już niedaleko<br />

na Lazurowe Wybrzeże i piękne plaże w ekskluzywnych<br />

miejscowościach. Leży tu Saint-Tropez,<br />

które odkrył jako pierwszy Guy de Maupassant,<br />

a rozsławił na cały świat Luis de Fines. Pełno tu<br />

kolorowych domów i jachtów milionerów. Jest<br />

też Cannes – stolica europejskiej kinematografii.<br />

Największe miasto na południowym wybrzeżu to<br />

Marsylia. Głośna i barwna metropolia, założona<br />

przez Greków 2500 lat temu.<br />

Mimo zróżnicowania poszczególnych regionów<br />

jest coś, co je łączy - niezwykła gościnność mieszkańców<br />

i to, co sami nazywają joie de vivre, czyli<br />

radość życia. Podróżowanie po Francji dostarcza<br />

wielu wrażeń. Jednego dnia można siedzieć gdzieś<br />

na wzgórzu, na liczącym kilkaset lat kamienistym<br />

murze i podziwiać leniwie toczące się życie w pobliskim<br />

miasteczku, a następnego dnia zakosztować<br />

luksusu odwiedzając ekskluzywny kurort.<br />

Jedno jest pewne – we Francji nie można się nu-<br />

27


Pasje<br />

Podniebne<br />

W żadnym innym sporcie, nie trzeba wstawać<br />

tak wcześnie rano. Trzeba, bo po godzinie dziewiątej,<br />

wiatr wzmaga się i staje niebezpieczny, dopiero pod wieczór<br />

znów łagodnieje i pozwala latać. Czy właśnie dlatego baloniarstwo<br />

jest w Polsce sportem elitarnym? A może są ku temu inne powody?<br />

Zaczęło się od... prania<br />

Susząc koszulę nad kominkiem, bracia Montgolfier<br />

zauważyli, że rozgrzane powietrze z paleniska<br />

unosi materiał. Joseph i Étienne, dwóch młodzieńców<br />

z szesnaściorga dzieci, które miał właściciel<br />

młyna papierniczego w Vidalon-lès-Annonay pod<br />

Lyonem, zaczęło eksperymentować z papierowy-<br />

mi torebkami. Napełniali je gorącym powietrzem<br />

nad kuchennym piecem i śledzili ich lot. Zaintrygowani<br />

tym doświadczeniem, rozpoczęli prace<br />

nad skonstruowaniem balonu. Po wielu próbach,<br />

4 grudnia 1782 roku z przydomowego ogródka<br />

bracia Montgolfier wypuścili balon o objętości<br />

18 m 3 , który osiągnął wysokość 250 metrów.<br />

Pierwszy publiczny pokaz miał miejsce pół roku<br />

później w Annonay. 4 czerwca 1783 napełniony<br />

rozgrzanym powietrzem z ogniska płócienny balon<br />

„Ad astra” wzniósł się na wysokość ponad<br />

1600 metrów przelatując około 2 kilometrów<br />

w czasie 10 minut. Balon ten miał średnicę 11,7<br />

metra i objętość 900 m³. We wrześniu w kolejnym<br />

locie, który odbył się w Wersalu przed królem<br />

Ludwikiem XVI, umieszczono w podwieszonym<br />

koszu: owcę, kaczkę i koguta. Udowodniono<br />

w ten sposób, że wysokość nie ma negatywnego<br />

28


Baloniarstwo<br />

rozkosze<br />

tekst: Dorota Nelke<br />

warstwy znajdujące się na zewnątrz. Na zasadzie<br />

prawa Archimedesa balon jest wypychany i może<br />

unosić się nad ziemią. Od swoich protoplastów<br />

z XVIII wieku dzisiejsze balony różnią się źródłem<br />

ciepła i materiałem, z którego wykonuje się czasze.<br />

Do robienia powłok balonów wykorzystuje się niepalny<br />

i wytrzymały poliester, a także nomex – materiał<br />

stworzony dla potrzeb lotów kosmicznych przez<br />

NASA. Powietrze podgrzewa się palnikami o mocy<br />

do 4500 kW, zasilanymi propanem z butli gazowych.<br />

Po podgrzaniu powietrza balon wznosi się, po<br />

wychłodzeniu opada. W ten sposób sterujemy wysokością<br />

lotu. Balony latają z prędkością i kierunkiem<br />

wiatru. Nie posiadają żadnego napędu. Ponieważ<br />

zazwyczaj wiatry na różnych wysokościach wieją w<br />

różne strony, pilot może sterować kierunkiem lotu<br />

zmieniając wysokość. Takie sterowanie jest zawsze<br />

szokiem dla pilotów samolotów, którzy pierwszy raz<br />

lecą balonem. Tu trzeba poddać się naturze. Nigdy<br />

nie da się w stu procentach wyznaczyć miejsca lądowania.<br />

Mimo to wielu pilotów decyduje się przesiąść<br />

z szybowca na balon. Są oczarowani tym, że<br />

każdy lot jest niepowtarzalny, można się skupić na<br />

podziwianiu krajobrazów. Lot balonem dostarcza<br />

niezwykłych wrażeń, jakich nie zapewnia żaden inny<br />

statek powietrzny, sterowiec czy samolot.<br />

wpływu na organizmy żywe. Miesiąc później poleciał<br />

balonem pierwszy człowiek. Pilâtre de Rozier<br />

wzniósł się na wysokość 26 metrów w balonie na<br />

uwięzi. Pierwszy w historii swobodny lot balonem<br />

odbył się nad Paryżem 21 listopada 1783 - Rozier<br />

i markiz d’Arlandes w czasie 25 minut lotu pokonali<br />

około 9 kilometrów. Co ciekawe wbrew powszechnemu<br />

przekonaniu tylko jeden z braci Montgolfier latał<br />

balonem, w dodatku odbył jedną krótką podróż.<br />

Balonem w XXI wiek<br />

225 lat po tych historycznych wydarzeniach wygląd<br />

zewnętrzny balonu, budowa i zasada działania<br />

pozostają praktycznie bez zmian. Do wykonania<br />

kosza nadal używa się wikliny, która jest<br />

lekka i wytrzymała. Ciepłe powietrze tłoczone do<br />

wnętrza balonu jest wypychane przez zimniejsze<br />

Polskie sukcesy<br />

Tak do baloniarstwa trafił 13 lat temu Krzysztof<br />

Rękas, który jest pierwszym – i na razie jedynym -<br />

polskim aeronautą wpisanym do Księgi Rekordów<br />

Guinnessa! W maju 2000 roku wykonał pierwszego<br />

lot balonu na ogrzane powietrze... pod ziemią.<br />

Lot ten miał miejsce na głębokości 125 metrów<br />

w kopalni soli w Wieliczce.<br />

Pomysł podziemnego lotu balonem zrodził się<br />

w 1998 roku kiedy to w gronie przyjaciół zastanawialiśmy<br />

się jak zwrócić na siebie uwagę potencjalnego<br />

sponsora w celu zakupienia balonu<br />

– opowiada nam Krzysztof Rękas. Baloniarstwem<br />

zajmowali się już kilka lat, wciąż jednak latali na<br />

wypożyczanym sprzęcie. Balon był na tyle kosztowny,<br />

że tylko przedsiębiorstwa z dużym kapitałem<br />

mogły pozwolić sobie na jego zakup. Zachętą<br />

dla sponsora miała być powierzchnia reklamowa<br />

balonu i pokazanie jej w mediach. Ale jak zainteresować<br />

media? Potrzebny był niezwykły pomysł.<br />

Przygotowania trwały dwa lata. Tyle czasu zajęło<br />

znalezienie odpowiedniego miejsca i balonu oraz<br />

ustalenia ze specjalistami od bezpieczeństwa<br />

29


Pasje<br />

w kopalni. Obliczenia, ekspertyzy, zezwolenia...<br />

Co będzie, gdy balon zahaczy o skały, albo gdy<br />

powłoka balonu się zapali? Co zrobić z dwoma<br />

tonami gorących spalin po zakończeniu lotu?<br />

W efekcie tej pracy górnicy stali się ekspertami<br />

od balonów, a baloniarze od górnictwa. Powstało<br />

opracowanie objętością przypominające pracę<br />

doktorską.<br />

Ze względów bezpieczeństwa lot wykonano po zamknięciu<br />

kopalni dla turystów. Kosz nie zmieścił<br />

się w windzie i trzeba go było transportować szybem<br />

technicznym. Aby nie naruszyć mikroklimatu<br />

kopalni, został zmieniony cały system wentylacji<br />

pod ziemią. Lotnicy mogli podjąć tylko jedną<br />

próbę napełnienia balonu i wzniesienia się pod<br />

kopułę komory. Obsługą systemu wentylacyjnego<br />

i zabezpieczeniem lotu zajmowało się 60 górników<br />

i ratowników.<br />

Balon wzniósł się na wysokość 213 centymetrów<br />

i przez 4 minuty unosił się w locie swobodnym<br />

125 metrów pod powierzchnią ziemi. Ustanowiony<br />

został rekord świata w starcie do lotu swobodnego<br />

z najniższego poziomu. Lot ten przyniósł<br />

Wieliczce i sponsorowi duże korzyści reklamowe.<br />

Baloniarska rodzina<br />

Baloniarstwo to sport rodzinny. Lata Robert Helak<br />

i jego córka Ewelina. Witold Walawski z dziećmi,<br />

Katarzyną i Tomaszem. Wojciech Jaskólski i jego<br />

syn Adam. W rankingu zawodników Komisji Balonowej<br />

znajdziemy także Joannę i Waldemara<br />

Ozgów, Wojciecha i Pawła Bamberskich, Michała<br />

i Macieja Gębarowskich, Zbigniewa i Henryka Jagodzików.<br />

Licencję pilota balonowego w Polsce<br />

ma około 150 osób. Aby ją zdobyć trzeba odbyć<br />

w jednym z polskich aeroklubów 50-godzinne<br />

szkolenie teoretyczne z meteorologii, nawigacji,<br />

prawa lotu i eksploatacji balonów. W 2007 roku<br />

Aeroklub Lubelski w Radawcu odwołał Teoretyczny<br />

Kurs Balo<strong>nowy</strong> z powodu zbyt małej ilości chętnych.<br />

Normalnie takie szkolenie kosztowało 850<br />

zł i prowadził je Ireneusz Cieślak – zdobywa Pucharu<br />

Gordona Bennetta, najbardziej prestiżowej<br />

nagrody w sporcie balo<strong>nowy</strong>m. W swojej karierze<br />

Cieślak nadzorował szkolenie większości pilotów<br />

balo<strong>nowy</strong>ch na terenie Polski, Czechosłowacji,<br />

Węgier i Rosji. Późniejsze szkolenia praktyczne<br />

prowadzone są indywidualnie na terenie całej<br />

Polski. Kandydat musi wylatać około 15 godzin,<br />

30


Baloniarstwo<br />

co zwykle kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Na<br />

zakończenie trzeba zdać egzamin przed Państwową<br />

Komisją Lotnictwa Cywilnego...<br />

No i wreszcie można polatać! Zapisać się do<br />

aeroklubu lub kupić własny balon. Aerokluby<br />

pobierają od swoich członków składki, starają się<br />

utrzymać ze szkoleń i działalności reklamowej. Na<br />

zakup własnego balonu przygotować musimy około<br />

150 tys. złotych. W specjalistycznej prasie, oraz<br />

na portalach internetowych można znaleźć ogłoszenia<br />

o sprzedaży używanych balonów. Zakładając,<br />

że będziemy latać około 150 godzin rocznie,<br />

balon może nam służyć przez 10, a nawet 15 lat.<br />

W Polsce nie ma firmy produkującej balony. Można<br />

je kupić w Wielkiej Brytanii (Cameron Balloons),<br />

Niemczech (Schroeder), Hiszpanii (UltraMagic)<br />

lub Czechach (Kubicek Balloons). Zamówiony<br />

balon zostanie uszyty na miarę. Wybierzemy kolor,<br />

wielkość i wzór. Następnie butle do paliwa,<br />

urządzenia do nawigacji, radio. Konieczny jest<br />

także samochód tere<strong>nowy</strong>, najlepiej z przyczepą,<br />

który dowiezie cały ten sprzęt na miejsce wylotu<br />

i lądowania.<br />

Polecieć w przestworza<br />

Loty rozpoczynają się gdy, powietrze jest spokojne,<br />

czyli razem ze wschodzącym lub zachodzącym<br />

słońcem. Poranne wstawanie jest zaletą tego sportu<br />

– twierdzi Andrzej Rogowski, kilkakrotny mistrza<br />

Polski w lotach balonem, pierwszy Polak przyjęty<br />

do klubu „1000 Godzin w Balonie”. Pan Andrzej był<br />

wcześniej – podobnie jak Rękas – pilotem szybowca.<br />

Budzący się dzień, zaspane wsie i miasteczka,<br />

zdziwione ptaki, zwierzyna biegająca w lesie, cisza,<br />

spokój, otwarta przestrzeń, nieograniczony horyzont,<br />

chmury na dotknięcie ręki – wymienia jednym<br />

tchem. Latał w tak egzotycznych stronach jak Chiny<br />

czy Indie, ale jego ulubionym regionem są Kaszuby.<br />

Zawsze trzeba poszukać odpowiedniego miejsca<br />

startu. Pola oddalonego od linii energetycznych,<br />

na którym rozłożymy powłokę balonu. Napełniamy<br />

ją przy pomocy wielkiego wentylatora. Kiedy balon<br />

jest już w dużej części wypełniony powietrzem,<br />

przy pomocy palnika zaczynamy je ogrzewać.<br />

Wprawnej załodze postawienie balonu zajmie od<br />

10 do 15 minut!<br />

Lot z pilotem z odpowiednimi kwalifikacjami<br />

i doświadczeniem jest bezpieczny. Lęk wysokości<br />

jest absolutnie naturalny, ale najczęściej mija po<br />

chwili, wraz z oswojeniem się z nową sytuacją. Wytyczanie<br />

trasy to sztuka prognozowania, gdzie poniesie<br />

nas wiatr. Trudne może być lądowanie. Pilot<br />

musi znaleźć dużą otwartą przestrzeń, potrzebną<br />

do wyhamowania balonu. Lądowanie może być<br />

trudne przy nagłej zmianie pogody. Czasem kończy<br />

się siniakami i obtarciami. Ostatni wypadek<br />

w polskim baloniarstwie miał miejsce 50 lat temu.<br />

W Szatarpach na Kaszubach w niewyjaśnionych<br />

okolicznościach zginął płk. Franciszek Hynek,<br />

dwukrotny zdobywca Pucharu Gordona Bennetta.<br />

Dla uczczenia jego tragicznej śmierci na początku<br />

września bieżącego odbyły się zawody Hynek Cup.<br />

Była to świetna okazja do spotkania się z pasjonatami<br />

baloniarstwa, oraz sprawdzenia swoich<br />

umiejętności. Na przykład w „pogoni za lisem”,<br />

w której piloci lecą za uciekającym balonem<br />

i zrzucają markery jak najbliżej krzyża wyłożonego<br />

przez ten balon. Markery to długie wstęgi z <strong>numer</strong>em,<br />

zakończone kieszonką, w której zaszyte<br />

jest 70 gramów piasku. To jedna z najstarszych<br />

konkurencji. Wraz z GPSami, zwanymi w balonach<br />

loggerami pojawiły się inne konkurencje. Logger<br />

to elektroniczne urządzenie rejestrujące trasę<br />

(szerokość i długość geograficzną oraz wysokość)<br />

i czas lotu. Sędziowie wyznaczają na mapie obszar,<br />

określając minimalną i maksymalną wysokość,<br />

na której pilot musi go przelecieć. Wygrywa<br />

załoga, która wykona zadanie, spędzając w wyznaczonym<br />

obszarze jak najwięcej czasu.<br />

Podczas zawodów Hynek Cup miała miejsce nocna<br />

gala rozświetlonych balonów i spotkanie ze<br />

Stefanem Makne, uczniem płk. Hynka, dwukrotnym<br />

zdobywcą Pucharu Gordona Bennetta. Takie<br />

imprezy dobrze służą spopularyzowaniu baloniarstwa<br />

w Polsce.<br />

•<br />

31


Postaci<br />

Kobieta z kosmosu<br />

tekst: Rafał Gałecki<br />

foto: MW Media<br />

Tworzy dla kobiet szczęśliwych<br />

i spełnionych, ale zarazem pełnych<br />

marzeń. Chce, żeby projektowane<br />

przez nią stroje spełniały<br />

ich oczekiwania w każdych<br />

okolicznościach. W biznesie,<br />

podczas wypoczynku, w trakcie flirtu.<br />

Taka jest właśnie filozofia Ewy Minge...<br />

32


Ewa Minge<br />

EEwa Minge jako młoda dziewczyna chciała zostać<br />

lekarką. Przy pierwszym podejściu do dostania się<br />

na wymarzoną medycynę zabrakło jej paru punktów.<br />

Postanowiła je „zdobyć” za pomocą aktywności<br />

społecznej. Przez rok pracowała nieodpłatnie<br />

w szpitalu jako salowa. Doszła wtedy do wniosku,<br />

że zawód lekarza nie jest jej pisany. Bardziej ciągnęło<br />

ją w stronę sztuk plastycznych, stąd <strong>nowy</strong> wybór<br />

kierunku studiów: kulturoznawstwo i historia<br />

sztuki. Od tego czasu Minge pozostaje wierna swoim<br />

zainteresowaniom artystycznym. Projektantka<br />

deklaruje, że jej największą pasją jest malarstwo.<br />

Jest to jednak sztuka dość „elitarna” i dostępna dla<br />

nielicznych. Tymczasem Minge od początku chciała<br />

ze swoją twórczością dotrzeć do jak najszerszej<br />

publiczności – zajęła się więc modą.<br />

Ekskluzywna i b³yszcz¹ca<br />

W 1991 roku Ewa Minge zakłada firmę odzieżową<br />

sygnowaną własnym nazwiskiem. Dziś jest<br />

właścicielką trzech marek: ekskluzywnej i luksusowej<br />

„Eva Minge”, przeznaczonej dla masowego<br />

odbiorcy „Minge” i skierowanej do młodzieży<br />

„Red Dot”. Projektantka w swojej kolekcji oferuje<br />

rozmaite linie produktów: klasyczną, koktajlową,<br />

wieczorową, sportową i dżinsową. Wśród sygnowanych<br />

przez nią produktów można również<br />

znaleźć dzianiny, futra, torebki i buty, a także<br />

akcesoria: okulary przeciwsłoneczne, oprawki<br />

okularów korekcyjnych oraz biżuterię. Cała kolekcja<br />

została zaprojektowana tak, żeby ubrania<br />

z różnych linii można było ze sobą dowolnie łączyć<br />

i zestawiać.<br />

Na oficjalnej stronie Ewy Minge można przeczytać:<br />

„Nasze produkty łączą w sobie klasykę<br />

i nowoczesność. Tworzymy według zasad starego<br />

krawiectwa ręcznego, wykorzystując najnowsze<br />

technologie i park maszy<strong>nowy</strong>. Wiele elementów<br />

powstaje jednak na bazie manufaktury. Dzięki<br />

połączeniu starej sztuki rękodzielniczej i najnowszych<br />

technologii otrzymujemy produkt o wysokiej<br />

jakości i oryginalnym wzornictwie.”<br />

Serce kolekcji stanowi niewątpliwie linia wieczorowa.<br />

Nie znajdziemy tutaj szczególnych ekstrawagancji<br />

– stroje są raczej klasyczne, zgodne<br />

z potocznym wyobrażeniem kreacji na wielką<br />

galę. „Specialite de la Maison” to suknie w stylu<br />

glamour, zazwyczaj mocno dopasowane w talii<br />

i biodrach, rozszerzające się na dole – bardzo<br />

kobiece, podkreślające kształty fasony (tzw.<br />

„syrenki”). Projektantka lubi też duże dekolty<br />

i odkryte ramiona. Materiały, z których korzysta,<br />

są lekkie i zwiewne: tiul, jedwab, satyna, atłas.<br />

Dużo przezroczystości i połysku. Stroje Ewy Minge<br />

są też zwykle bogato zdobione – stąd czasem<br />

pojawiają się zarzuty, że dzieła zalatują kiczem.<br />

Charakterystyczne są drapowania i wycięcia.<br />

Zdarzają się również treny. Często pojawiają się<br />

też błyszczące elementy ozdobne: klamry, spinki,<br />

broszki czy aplikacje z połyskujących pajetek<br />

w kolorze srebrnym, złotym lub perłowym. Ulubionym<br />

kolorem projektantki jest czerń, w jej kolekcjach<br />

pojawiają się jednak również połyskujące<br />

srebro i złoto, odcienie beżu i popielu oraz<br />

delikatne pastele – na przykład rozbielony błękit<br />

czy lilaróż. Z mocniejszych kolorów projektantka<br />

w najnowszych kolekcjach promuje czerwień,<br />

najchętniej w połączeniu ze złotem.<br />

Znana i po¿¹dana<br />

„Eva Minge” jest już uznaną marką. Często współpracuje<br />

z innymi firmami. W 2007 roku Minge<br />

nawiązała współpracę z firmą „Dekoral”. Pokaz<br />

mody Ewy Minge był połączony z promocją <strong>nowy</strong>ch<br />

farb z połyskującymi drobinkami. Trzeba<br />

przyznać, że stroje znanej z zamiłowania do połysku<br />

projektantki pasowały idealnie do „diamentowej<br />

kolekcji” farb.<br />

Projektantka próbuje swoich sił na rynkach zagranicznych.<br />

Już kilkakrotnie wystawiała swoje<br />

suknie w czasie Rzymskiego Tygodnia Mody (Alta<br />

Roma). Jej kolekcje były prezentowane i nagradzane<br />

między innymi w Moskwie (Złoty Medal na<br />

Międzynarodowych Targach Moskiewskich), we<br />

Lwowie, Montrealu, Rzymie, Pradze czy Berlinie.<br />

Projekty Ewy Minge można kupić niemal na całym<br />

świecie. W styczniu tego roku Ewa, jako pierwsza<br />

Polka, zaprezentowała kolekcję swoich ręcznie<br />

szytych sukien na paryskim pokazie mody Haute<br />

Couture. Po pokazie pojawiły się bardzo pozytywne<br />

recenzje w prasie francuskiej. Idąc za ciosem,<br />

w maju Ewa „zaatakowała” Cannes w czasie Festiwalu<br />

Filmowego, gdzie udało jej się zorganizować<br />

własny „showroom” w pobliskim Spa. Projektantka<br />

ma też na swoim koncie sesję do włoskiego wydania<br />

magazynu Vogue, oraz stale współpracuje<br />

33


Postaci<br />

z magazynem Next Couture, zajmującym się promowaniem<br />

młodych projektantów.<br />

W jej karierze zagranicznej nie zabrakło też<br />

bardziej dramatycznych momentów. W czasie<br />

jednego z pokazów na Alta Roma Ewa Minge<br />

zamierzała zaprezentować stroje z najnowszej<br />

„japońskiej” kolekcji. Niestety, większa część jej<br />

projektów została zarekwirowana i zatrzymana<br />

z nieznanych bliżej powodów przez Włoską Izbę<br />

Mody – projektantka została z jedną suknią.<br />

Ale nawet taką sytuację Minge zdołała przekuć<br />

w sukces. Udało jej się sprowadzić na kilka godzin<br />

przed pokazem kolekcję z poprzedniego<br />

sezonu. Nie chciała pokazywać „starych” kreacji,<br />

więc szybko, przy pomocy nożyczek i szpilek,<br />

„zaimprowizowała” nową kolekcję. Pokaz zrobił<br />

furorę – prawie każda z naprędce przygotowanych<br />

sukien dostała owację. Ze wszystkich aktualnie<br />

działających polskich projektantów to<br />

właśnie Ewa Minge zdobyła największe uznanie<br />

poza granicami naszego kraju.<br />

Kontrowersyjna i przebojowa<br />

Również w Polsce styl Ewy Minge jest doceniany:<br />

projektantka została laureatką czterech nagród<br />

przyznawanych projektantom mody: Srebrnej Pętelki,<br />

Złotej Fastrygi, Złotego Wieszaka i statuetki<br />

oraz tytułu „Osobowość Mody”. Mimo to oceny jej<br />

twórczości w kraju nie są jednoznaczne. Minge<br />

jest często krytykowana za swój styl. Komentatorzy<br />

zarzucają jej skłonność do kiczu i tandety,<br />

nadmierne zdobnictwo. Jednym z najbardziej<br />

znanych antagonistów projektantki jest Tomasz<br />

Jacyków, który stwierdził wprost: „Nazywanie tej<br />

pani projektantką to pomyłka”, a później dodał:<br />

„Ewa Minge to kompletna klapa”.<br />

Na szczęście Ewa może liczyć na swoje klientki, którym<br />

jej styl bardzo odpowiada. To, co zarzucają jej<br />

krytycy – jej klientki uznają za zaletę. Bogate zdobnictwo?<br />

Wspaniale, każda kobieta lubi przecież „zabłysnąć”.<br />

Tradycyjne fasony, brak ekstrawagancji?<br />

Tym lepiej, bo to przecież suknia powinna być dodatkiem<br />

do ubranej w nią kobiety, a nie na odwrót!<br />

Zaopatrują się u niej w ubrania kobiety z pierwszych<br />

stron gazet: aktorki, biznesmenki, żony polityków:<br />

Nina Terentiew, Natalia Kukulska, Małgorzata Walewska,<br />

Ewa Błaszczyk, Beata Ścibakówna… Chyba<br />

najbardziej wpływową klientką była ówczesna<br />

Pierwsza Dama Jolanta Kwaśniewska. Krytycy Ewy<br />

Minge twierdzą, że to właśnie znajomość z Pierwszą<br />

Damą pomogła projektantce wypromować się. Pani<br />

Prezydentowa wielokrotnie podkreślała, że stroje<br />

Ewy Minge pomogły jej stworzyć wizerunek kobiety<br />

eleganckiej i atrakcyjnej oraz, że ma do projektantki<br />

pełne zaufanie. To właśnie w sukni od Ewy wystąpiła<br />

młodziutka Aleksandra Kwaśniewska, córka prezydenckiej<br />

pary na balu debiutantek. Ale Minge stara<br />

się nie tworzyć aury „elitarności” wokół siebie i swoich<br />

projektów. Projektantka nie chwali się na każdym<br />

kroku nazwiskami sławnych klientek. Zamiast<br />

tego podkreśla, że dla firmy zaszczytem jest każda<br />

zadowolona z jej produktów kobieta, niezależnie od<br />

tego czy jest znana czy nie.<br />

Minge współpracuje też z TVP i TVN. Projektantka<br />

przygotowuje kreacje do programów i na wielkie<br />

gale. To jej stroje prezentują kandydatki startujące<br />

w konkursach Miss Polonia i Elite Model Look.<br />

Najsłynniejszą na świecie klientką Minge jest<br />

jednak… lalka Barbie! W 2006 roku w ramach wystawy<br />

„The Wonderful World of Lego and Barbie”<br />

projektantka stworzyła dla słynnej laleczki kolekcję<br />

sześciu strojów wieczorowych i sportowych.<br />

Pieniądze uzyskane ze sprzedaży kolekcji zostały<br />

przeznaczone na cele charytatywne.<br />

Ewa to nie tylko projektantka i właścicielka dobrze<br />

prosperującej firmy odzieżowej – ale także barwna<br />

osobowość i bohaterka plotek w kronikach<br />

towarzyskich. Już sam jej wygląd jest szeroko komentowany.<br />

Charakterystyczna twarz Ewy wywołuje<br />

wiele emocji. Nienaturalnie malutki nosek, do<br />

tego nieproporcjonalnie duże, wręcz „nadmuchane”<br />

usta i brwi sprawiające wrażenie mocno naciągniętych.<br />

Wszystko to wskazuje na chirurgiczne<br />

korekty wyglądu. Z tego powodu projektantka<br />

bywa nazywana „kosmitką”, albo nawet „polskim<br />

Michaelem Jacksonem”. Sama projektantka przyznaje<br />

się tylko do jednej operacji nosa, w dodatku<br />

zaleconej ze względów medycznych. Sama jednak<br />

podkreśla, że nie ma nic przeciwko poprawianiu<br />

urody skalpelem i w przyszłości zamierza skorzystać<br />

z dobrodziejstw chirurgii plastycznej.<br />

Zaskakuj¹ca i kosmiczna<br />

Poza projektowaniem strojów, Ewa Minge podejmuje<br />

się też innych wyzwań. Niedawno zaprojektowała<br />

kolekcję mebli sygnowaną „Eva Minge for Livingro-<br />

om”. Projektantka spróbowała też swoich sił w zupełnie<br />

nowej dziedzinie: napisała tekst piosenki na<br />

płytę piosenkarza Dawida Koczy. Jej zainteresowania<br />

obejmują również nietypową dla kobiet dziedzinę<br />

– Minge jest zapaloną „samochodziarą”. Ulubiona<br />

marka: Porsche. Na niedawnym warszawskim pokazie<br />

kolekcji Ewy Minge w Rondo Royal prezentowany<br />

był premierowy model Porsche 911. Projektantka<br />

uważa, że każda kobieta powinna mieć dwa modele<br />

tej marki: mocne, terenowe Cayenne i wyrafinowane,<br />

eleganckie Carrera. Niedawno sama nabyła porsche<br />

Cayenne (obowiązkowy gadżet gwiazd rodzimego<br />

show biznesu), w którym wymieniła skórzaną tapicerkę<br />

z czarnej na rudą, żeby dopasować ją do…<br />

koloru swoich włosów. Ta przyjemność kosztowała<br />

ją dodatkowe 5000 dolarów. Ale Minge twierdzi, że<br />

były to dobrze zainwestowane pieniądze: spędza<br />

w samochodzie „pół życia”, więc musi on zaspakajać<br />

jej potrzeby estetyczne.<br />

Kolejnym hobby Minge jest parapsychologia. Wydaje<br />

się, że jest to hobby dość popularne wśród projektantów<br />

mody – podobne zainteresowania ma np.<br />

Paco Rabanne. Projektantka (która w czasie studiów<br />

miała przezwisko „E.T.”) przyjaźni się z wróżką Aidą.<br />

„Kiedy się pytałam mamy, skąd się wzięłam, to<br />

moja mama pokazywała mi gwiazdy i mówiła:<br />

Stamtąd. Mnie kiedyś tutaj zostawili kosmici razem<br />

z tobą, wcześniej mieszkałam tam i stamtąd<br />

kiedyś po nas przyjadą” – wyznała Minge. Cóż…<br />

może ona naprawdę jest kosmitką?<br />

•<br />

34


Ewa Minge<br />

35


Ekskluzywne marki<br />

Chopard<br />

– Happy Sport<br />

Bulova Mirador linia Accutron<br />

– mechaniczny zegarek z pięćdziesięcioma<br />

diamentami na tarczy i kopercie. Wykonany<br />

ze szlachetnej stali pokrytej powłoką w kolorze<br />

różowego złota, tarcza z naturalnej masy perłowej, szkiełko<br />

szafirowe z metalizowaną obwódką w kolorze różowego złota,<br />

biała ceramiczna bransoleta<br />

Kolejna nowość włoskiej marki Stipula.<br />

Monna Lisa nawiązuje do twórczości Leonarda<br />

Da Vinci. Korpus i przednia cześć wykonana jest<br />

z oszlifowanej włoskiej żywicy, pierścień<br />

ze srebra próby 925, a stalówka<br />

z 14 karatowego złota. W ofercie dostępne jest<br />

pióro wieczne i pióro kulkowe w kolorach<br />

czerwonym, zielonym i czarnym<br />

Linia LUNA – inkrustacja różowym<br />

złotem. Firma CHIMENTO szczyci się<br />

swoimi, należącymi już do klasyki<br />

wyrobami jubilerskimi, o ciekawych<br />

i nietypowych rozwiązaniach<br />

Perrelet – Model Diamentowy kwiat.<br />

Podobno najlepszymi przyjaciółmi<br />

kobiet są diamenty… Niektórzy mówią,<br />

że nic nie cieszy kobiet tak jak<br />

piękne kwiaty… Firma Perrelet, chcąc<br />

spełnić obydwa te pragnienia,<br />

stworzyła zegarek o nazwie<br />

„Diamond Flower”<br />

Model Aventurine<br />

– Bernhard Lederer Universe<br />

– tajemniczy i zachwycający<br />

Zegarki firmy Chopard<br />

– Happy Diamond<br />

36


Ekskluzywne marki<br />

Zegarek Bulova Colosseum z okienkiem<br />

w srebrnej tarczy, przez które widoczny<br />

jest mechanizm<br />

Kolekcje: SUNNY, MAC<br />

i ESPRIT to cenione<br />

ze względu na<br />

niepowtarzalność formy,<br />

wysoką jakość i prestiż,<br />

wyroby w ofercie firmy<br />

jubilerskiej Chimento<br />

Spinki z kolekcji SUNNY<br />

– stal szlachetna,<br />

włókno węglowe<br />

Model Terzett<br />

– Bernhard Lederer<br />

Universe<br />

– zainspirowany<br />

przez tradycyjny styl<br />

Firma H. Moser & Cie odradza dawną<br />

legendę. Zegarek Mayu stanowi<br />

świadectwo dawnego stylu, oferując<br />

równocześnie najwyższą jakość wyrobu<br />

i unikatowość rozwiązań technicznych<br />

Spinki z kolekcji MAC i ESPRIT<br />

stal szlachetna, guma, złocenie<br />

Nowość marki Golden Head z serii<br />

Croco. Portfel wykonany z najwyższej<br />

jakości skóry imitującej wzór skóry<br />

krokodyla, z 9 przegrodami na karty<br />

kredytowe, kieszenią na bilon<br />

oraz przezroczystą przegrodą<br />

na dokumenty. Dostępny również<br />

w kolorze czarnym i wiśni<br />

Znakomity album dla wszelkich bondofilów,<br />

jak i wszystkich pragnących po prostu<br />

posłuchać dobrych piosenek<br />

37


Ekskluzywne marki<br />

Każda kobieta kryje w sobie dwa oblicza:<br />

niegrzeczne i delikatne, dziewczęce oraz mrocznie<br />

ponętne, chce wyglądać czarująco słodko, ale<br />

i diabelnie seksownie lub mieć po trochu każdej<br />

z tych osobowości<br />

Spiralna sylwetka<br />

flakonu Absolutely<br />

Irrésistible Givenchy<br />

olśniewa rubinową<br />

czerwienią i lśniącym,<br />

nowoczesnym<br />

ornamentem.<br />

Ognisty, wibrujący<br />

i soczysty jest<br />

też zamknięty<br />

w środku zapach<br />

Kompozycja irlandzkiej<br />

śmietanki i wyśmienitej<br />

whiskey, a do tego<br />

czekolada, wanilia<br />

i odrobina celtyckiej magii<br />

Najnowsza kolekcja URBAN CHIC marki ARTDECO łączy<br />

w sobie kobiecość i ekstrawagancję<br />

Olejek Prodigieuse ze złotymi<br />

drobinkami powstał na bazie<br />

olejku pielęgnacyjnego,<br />

do którego dodano mikrodrobinki<br />

macicy perłowej rozpraszające<br />

światło i nadające efekt<br />

subtelnego blasku twarzy,<br />

ciału oraz włosom<br />

Pupa YES GOLD to nowoczesny, a zarazem bardzo<br />

kobiecy zapach, pełen uroku i zmysłowości.<br />

Zamknięty w pięknym flakonie jest<br />

drogocenny i kuszący jak czyste złoto…<br />

Biżuteria z Kolekcji TALIZMANY marki<br />

Yes – zawsze wierzono, że kamienie<br />

posiadają sekretną moc. Kwarc<br />

dymny sprzyja marzycielskim naturom,<br />

ułatwiając im osiągnięcie koncentracji<br />

oraz afirmację własnej osobowości.<br />

Piękne, przezroczyste brązy pomagają<br />

wywołać spokojny, łagodny nastrój<br />

38


Ekskluzywne marki<br />

Zabłyśnij <strong>nowy</strong>m telefonem<br />

Sony Ericsson T700 – modelem,<br />

którego smukła elegancja sprawi,<br />

że wyróżnisz się z tłumu<br />

Omnia po łacinie „wszystko”,<br />

w języku arabskim oznacza<br />

zaś „życzenie”. Samsung Omnia<br />

to zaproszenie do świata<br />

nowoczesnych technologii,<br />

w którym nie obowiązują<br />

żadne granice<br />

iPhone – najbardziej<br />

wyczekiwany gadżet<br />

tego roku<br />

Telefon LG Secret charakteryzuje się<br />

stylowym wzornictwem i zaawansowaną<br />

technologią. Z pewnością<br />

spodoba się osobom<br />

poszukującym wyrafinowanej<br />

stylistyki i ponadczasowej<br />

elegancji<br />

Samsung Pixon<br />

– niewielkich rozmiarów<br />

telefon wyposażony<br />

w wyświetlacz dotykowy<br />

i aparat fotograficzny<br />

o rozdzielczości<br />

8 megapikseli<br />

Emporio Armani Samsung<br />

NIGHT EFFECT wyróżnia się<br />

smukłą sylwetką i niewielkimi<br />

wymiarami. Znakiem<br />

rozpoznawczym jest dioda<br />

LED umieszczona z boku<br />

obudowy, która mieni się<br />

kolorami, gdy użytkownik<br />

odbiera lub wykonuje<br />

połączenie<br />

T-Mobile G1 posiada<br />

ekran dotykowy,<br />

a po rozsunięciu<br />

wygodną klawiaturę,<br />

umożliwia pełen<br />

dostęp do internetu<br />

HTC Touch HD łączy funkcjonalność<br />

ze stylowym, eleganckim wzornictwem<br />

39


Ekskluzywne marki<br />

Stylowy odtwarzacz MP3, którego kształt<br />

został zainspirowany naturalnym pięknem<br />

kamieni szlifowanych przez wodę.<br />

Samsung S2 to prawdziwy muzyczny klejnot<br />

Netbook X110 – następca<br />

smartfonów, to całkiem <strong>nowy</strong> rodzaj<br />

urządzenia telekomunikacyjnego<br />

z wbudowanym łączem 3G HSPA, dzięki czemu<br />

łączy się z Internetem jak telefon komórkowy<br />

Telewizor LCD PG7000<br />

– jeden z najbardziej<br />

zaawansowanych TV<br />

Full HD z częstotliwością<br />

odświeżania obrazu 600 Hz<br />

i czasem reakcji 0,001 ms<br />

Aspire one – przenośne urządzenie<br />

internetowe firmy Acer zaprojektowane<br />

z myślą o zapewnieniu prawdziwej<br />

mobilności oraz bezprzewodowego,<br />

ciągłego dostępu do internetu<br />

z każdego miejsca<br />

Pozwól innym zachwycać się<br />

swoimi zdjęciami – ramki na<br />

zdjęcia to świetny sposób na<br />

ożywienie domowego wnętrza<br />

40


Ekskluzywne marki<br />

Słuchawki Creative, na<br />

które czekali gracze<br />

– technologia X-Fi<br />

pozwala na pełną<br />

kontrolę i sprawną<br />

komunikację z drużyną<br />

podczas akcji<br />

Nikon D90 to nie tylko możliwość robienia zdjęć.<br />

Cyfrowa lustrzanka wyposażona została w funkcję<br />

filmowania, zapewniającą prawdziwie kinowe efekty,<br />

przy zachowaniu najwyższej jakości obrazu<br />

Jakość cyfrowej lustrzanki w niespotykanej dotąd kompaktowej<br />

i lekkie formie. W komplecie ręcznie wykonany futerał aparatu<br />

oraz pasek, utrzymane w stylu retro, dopełniają<br />

wyglądu zestawu Komachi<br />

Creative Sound Blaster<br />

X-Fi Go! – karta<br />

dźwiękowa w formie<br />

modułu USB<br />

z 1 GB pamięci<br />

Notebooki<br />

dla profesjonalistów<br />

Acer TravelMate 6593<br />

wyposażone są<br />

m.in. w modem 3G<br />

µ 1050 SW teraz w kolorze złotym<br />

– symbioza wytrzymałości i elegancji<br />

41


Ekskluzywne marki<br />

Dusza<br />

tekst: Lucyna Kocicka<br />

foto: Archiwa prasowe producentów<br />

„francuza”<br />

Francuskie samochody mają swoich<br />

przeciwników, którzy stawiają na<br />

niemiecką solidność, japońską<br />

precyzję czy amerykański rozmach.<br />

Nie mniej liczne jest jednak grono<br />

zagorzałych obrońców pojazdów<br />

z francuską duszą. A skąd<br />

dusza w samochodach? Być może<br />

wzięła się ona z pasji ich twórców...<br />

42


Samochody<br />

HHistoria marki peugeot jest o wiele dłuższa<br />

od pojawienia się pierwszego samochodu.<br />

Rewolucja przemysłowa zaczęła się w firmie<br />

w 1810 roku, kiedy to bracia Jean-Pierre<br />

i Jean-Frédéric rodzinny młyn przekształcili<br />

w odlewnię stali oraz zakład produkujący<br />

piły taśmowe. Już wtedy pojawiło się też<br />

logo lwa, którym oznaczane były piły. Lew<br />

symbolizował twardość zębów, elastyczność<br />

ostrza i szybkość piłowania. Później logo<br />

trafiło też na inne narzędzia. W 1858 r. produkcja<br />

została bowiem rozszerzona i uprzemysłowiona:<br />

wytwarzano wszelkiego rodzaju<br />

urządzenia domowe, takie jak słynne młynki<br />

do kawy, maszyny do szycia oraz inne różnorodne<br />

artykuły, jak szkielety do krynolin czy<br />

konstrukcje parasoli i gorsetów.<br />

Jak parasol zmienił się w samochód<br />

Pod koniec XIX wieku dwaj bracia stryjeczni<br />

Armand i Eugéne, kontynuując przemysłowe<br />

tradycje rodzinne, w firmie o nazwie „Synowie<br />

braci Peugeot” uruchomili produkcję rowerów.<br />

W końcu jednak zafascynowani ideą<br />

przemieszczania się bez użycia mięśni zajęli<br />

się produkcją automobili. W 1889 na Światowej<br />

Wystawie w Paryżu pokazali trójkołowiec<br />

z silnikiem parowym. Tym sposobem firma<br />

Peugeot stała się jednym z pionierów rynku<br />

samochodowego. Później były pojazdy czterokołowe<br />

z silnikami spali<strong>nowy</strong>mi i benzy<strong>nowy</strong>mi.<br />

Na przełomie wieków w katalogu Peugeota<br />

było już 15 pojazdów kołowych mających od 2<br />

do 12 siedzeń. Do roku 1900 firma wyprodukowała<br />

500 automobili i 20 tys. rowerów. Rozpoczęła<br />

również produkcję modelu „Baby”<br />

przeznaczonego dla klasy średniej. Dzięki<br />

niemu i kolejnym jego wersjom Peugeot stał<br />

się producentem połowy wszystkich samochodów<br />

we Francji.<br />

Po pierwszej wojnie światowej firma została<br />

zreorganizowana, produkcja usprawniona.<br />

Pojazdy zyskały aerodynamiczne kształty,<br />

które zdominowały design samochodów aż<br />

do drugiej wojny światowej. W przypadku<br />

Peugeota, kulminacją tego trendu było wprowadzenie<br />

na rynek modelu 402 w 1935 roku.<br />

Aż do lat 60. marka Peugeot uchodziła za luksusową,<br />

a jej samochody nazywano francuskimi<br />

Mercedesami. Dopiero wprowadzenie<br />

do produkcji w latach 70. i 80. mniejszych<br />

modeli, zwłaszcza Peugeota 104, zmieniło<br />

wizerunek marki na producenta samochodów<br />

popularnych.<br />

Tu rozstajemy się z samochodami, na których<br />

dumnie prezentuje się wizerunek lwa, aby<br />

przyjrzeć się historii pozostałych francuskich<br />

marek.<br />

Marzenia cichego nastolatka<br />

Entuzjastą wszystkich rzeczy związanych z mechaniką,<br />

wliczając w to silniki i elektryczność<br />

był także inny Francuz – Louis Renault. I choć<br />

nauka nie była jego mocną stroną, to ten cichy<br />

nastolatek miał inne istotne atuty – intuicję<br />

i sprawność manualną. Marzył o skonstruowaniu<br />

własnego samochodu.<br />

Pierwszy wehikuł jego konstrukcji powstał<br />

1 października 1898 roku, w szopie nieopodal<br />

posiadłości państwa Renault w Billancourt.<br />

Nowością konstrukcyjną tego pojazdu była<br />

trzybiegowa skrzynia przekładniowa z przesuwnymi<br />

kołami zębatymi oraz wał napędowy,<br />

przekazujący napęd z silnika, znajdującego się<br />

z przodu pojazdu, na tylne koła. W rok później<br />

21-letni Louis wraz ze swym starszym bratem<br />

Marcelem założył rodzinną firmę Les Fréres Renault<br />

(Bracia Renault). W Billancourt rozpoczęli<br />

oni montaż dwuosobowych karet, dumnie nazwanych<br />

samochodami.<br />

W roku 1906, po ulicach Paryża jeździło już 250<br />

samochodów Renault, których mocne, dwucylindrowe<br />

silniki rozpędzały auta do – wówczas<br />

zapierającej dech w piersiach prędkości – 35 km<br />

na godzinę.<br />

W czasie I wojny światowej, produkcję zakładów<br />

w Billancourt przestawiono na potrzeby<br />

wojska. Renault został głównym dostawcą<br />

ciężarówek, ciągników artyleryjskich, silników<br />

43


Ekskluzywne marki<br />

lotniczych i czołgów dla Ententy. Louis za swoje<br />

zasługi został odznaczony Legią Honorową.<br />

Szczególnie cennym projektem dla wojska<br />

okazał się rewolucyjny czołg FT-17. Ważący<br />

zaledwie 7 ton, dwuosobowy pojazd bojowy<br />

z działkiem kalibru 37 mm poruszał się z prędkością<br />

8 km na godzinę.<br />

Po wojnie samochody z nazwiskiem Renault na<br />

masce zdobywały pierwsze miejsca w rajdach<br />

Monte Carlo – w roku 1925 i 1935. Na rynek<br />

trafiają zarówno tani Renault Primaquatre<br />

11CV, ale także luksusowe modele – Vivasix,<br />

Monastella i roadster Vivasport z silnikiem<br />

o pojemności 3 litrów, z centralnym smarowaniem<br />

i chłodnicą oleju.<br />

Okres prosperity firmy przerywa II wojna światowa.<br />

Zakłady dostały się w ręce okupanta,<br />

a potem zostają zniszczone bombami aliantów.<br />

Fabryka w Billancourt odrodziła się po<br />

wojnie na mocy decyzji generała de Gaulle’a.<br />

Już po dwóch latach, na Salonie Samochodowym<br />

w Paryżu pokazano opracowany jeszcze<br />

w czasie wojny prototyp Renault 4CV – czterodrzwiową<br />

minilimuzynę. Ze względu na<br />

niską cenę pojazd ten cieszył się ogromną<br />

popularnością – do 1961 r. wyprodukowano<br />

aż 1 105 000 egzemplarzy.<br />

Dwuzębne logo<br />

Książki Juliusza Verne rozbudziły wyobraźnię<br />

i podziw dla naukowych odkryć nie jednego<br />

młodego człowieka. Tak też było w przypadku<br />

dziesięcioletniego André Gustave Citroëna,<br />

któremu potrzeba rywalizacji oraz nieustanne<br />

poszukiwania przygód i innowacyjnych<br />

pomysłów pozostały na całe życie. Kolejnym<br />

wydarzeniem, które wpłynęło na wybór życiowej<br />

drogi przyszłego twórcy marki Citroën była<br />

budowa wieży Eiffla. To wtedy młody André<br />

postanowił zostać inżynierem. Wiedział, że<br />

początek dwudziestego wieku będzie epoką<br />

wielkich wyzwań przemysłowych i zamierzał<br />

stawić im czoła.<br />

W roku 1900, w wieku dwudziestu dwóch lat,<br />

wyruszył w podróż do Polski – kraju urodzenia<br />

swojej matki. Tu zetknął się z zaskakująco pomysłową<br />

i tanią technologią produkcji drewnianych<br />

przekładni zębatych, które dzięki swej<br />

daszkowanej konstrukcji nie niszczyły się. Kupił<br />

patent i po powrocie otworzył mały zakład produkujący<br />

koła zębate ze stali, którego logiem<br />

stał się fragment uzębienia przekładni. Ten<br />

Louis Renault<br />

44


Samochody<br />

sam znak będzie w przyszłości dumnie zdobił<br />

maski samochodów marki Citroën. Zanim jednak<br />

to nastąpi przekładnie Citroëna montuje<br />

się w większości francuskich samochodów,<br />

a także w Rolls-Royce’ach.<br />

W wieku 27 lat Citroën jest już znanym przedsiębiorcą.<br />

Gdy wybucha I wojna światowa,<br />

jego firma uzyskuje zamówienie rządowe na<br />

produkcję pocisków typu szrapnel. Po zakończeniu<br />

wojny zmienia profil działalności.<br />

Przeczuwając, że samochód stanie się jednym<br />

z najważniejszych zjawisk dwudziestego wieku<br />

André postanawia być jednym z jego twórców.<br />

Jest entuzjastą postępu, jaki w motoryzacji<br />

dokonał się w Ameryce za sprawą Henry’ego<br />

Forda. W swojej fabryce wprowadza więc taki<br />

sam system produkcji seryjnej, jaki obowiązuje<br />

w fordowskiej fabryce w Detroit, dzięki czemu<br />

także w Europie zaczynają jeździć tańsze samochody<br />

przeznaczone dla masowego odbiorcy.<br />

Pierwszy Citroën Typ A jest standardowo<br />

wyposażony w elektryczny rozrusznik, elektryczne<br />

światła i miękki dach, a kosztuje niecałe<br />

8 tysięcy franków. W ciągu dwóch tygodni<br />

od rozpoczęcia kampanii reklamowej do firmy<br />

spływa ponad 16 tysięcy zamówień.<br />

W 1921 roku produkcja fabryki Citroën osiąga<br />

20 tysięcy aut. To więcej niż łączna liczba<br />

egzemplarzy, które tego roku opuściły zakłady<br />

konkurentów – Peugeot i Renault. Jeszcze tego<br />

roku Citroën wypuszcza kolejny mały, lekki<br />

i tani – Model B, a następnie mniejszy o niewielkiej<br />

mocy Model C skonstruowany z myślą<br />

o kobietach.<br />

W roku 1930 Citroën posiada 5 tys. przedstawicielstw<br />

na całym świecie. Jednak kryzys gospodarczy<br />

go nie oszczędza. W 1934 roku banki<br />

nie chcą już udzielać firmie kredytów. Ma ona<br />

trudności z dotrzymaniem terminów. Największym<br />

jej wierzycielem są bracia Michelin, którzy<br />

w końcu obejmują udziały w zakładach Citroën,<br />

a następnie przejmują zarządzanie. Andre<br />

Citroën dotknięty chorobą nowotworową umiera<br />

kilka miesięcy później – 3 lipca 1935 roku.<br />

Dziś wszystkie marki, których początki tu opisaliśmy,<br />

istnieją i radzą sobie znakomicie na motoryzacyjnym<br />

rynku. Po ich twórcach pozostała<br />

ta wyczuwalna pasja, którą niektórzy nazywają<br />

duszą. Jeździć można rozmaitymi samochodami,<br />

ale pokochać tylko te francuskie...<br />

•<br />

foto: Wikimedia Commons foto: Wikimedia Commons<br />

André Gustave Citroën<br />

45


Zdrowie & Spa<br />

Bath Spa<br />

Gdzie znajdowało się miejsce, o którym już w 43 roku n.e. pisano, że podbiło serca Rzymian?<br />

Czy chodziło o słoneczną Sycylię, wyspę Capri, albo piękne plaże Adriatyku? Nie. Była to niewielka<br />

miejscowość w jednej z odległych prowincji, w Brytanii podbitej przez cesarza Klaudiusza<br />

46


Bath Spa<br />

OOddalone o półtorej godziny jazdy pociągiem od Londynu, Bath Spa<br />

ze swoimi architektonicznymi cudami i zapierającymi dech w piersiach<br />

krajobrazami przyciąga swym urokiem licznych turystów. Zielone wzgórza<br />

doliny rzeki Avon w południowo-zachodniej Anglii są jednym z najbardziej<br />

malowniczych miejsc na wyspach brytyjskich. To właśnie w tej<br />

pięknej okolicy położone jest Bath Spa, które swą nazwę zawdzięcza<br />

jedynym geotermalnym źródłom na terenie Anglii. W tutejszych wodach<br />

kąpali się już starożytni Celtowie. Wierzono, iż woda mineralna z Bath<br />

jest lekarstwem na rozmaite przypadłości. Pierwsze łaźnie z prawdziwego<br />

zdarzenia zbudowali tu Rzymianie. W ten sposób powstał pierwszy<br />

„kurort” Anglii, nazwany wówczas Aquae Sulis. Po ich odejściu<br />

piękne łaźnie popadły w ruinę.<br />

Bath odzyskało sławę w czasach anglosaskich, gdy wybudowano tutaj<br />

kompleks kąpielowy, a w 1574 roku królowa Elżbieta I zaszczyciła<br />

Bath swoją wizytą. W XVIII wieku Bath stało się najpopularniejszym<br />

kurortem wśród śmietanki towarzyskiej Anglii. W owym czasie dwaj<br />

znakomici architekci: John Wood starszy i jego syn John Wood młodszy,<br />

wznieśli tutaj piękne budowle palladiańskie. Na wielu tutejszych<br />

domach z tamtego okresu można dostrzec tabliczki z nazwiskami<br />

sławnych ludzi, którzy tu mieszkali.<br />

To modne i eleganckie uzdrowisko niedaleko Bristolu, nadal jest<br />

zaliczane do najczęściej odwiedzanych ośrodków Wielkiej Brytanii.<br />

47


Zdrowie & Spa<br />

Dziś Bath Spa jest pięknym, odrestaurowanym miastem z rzymskim<br />

klimatem. Najważniejszym obiektem stanowiącym serce miasta są<br />

Łaźnie Rzymskie (Roman Bath) ze świątynią i kompleksem kąpielowym<br />

zasilanym wodą o stałej temperaturze 46,5 o C. Sporą atrakcją są<br />

też bardzo stare ruiny, będące świadectwem dawnych dziejów tego<br />

miejsca. Starożytne artefakty i zabytki odkryte w trakcie prowadzonych<br />

tu wykopalisk można podziwiać na specjalnych ekspozycjach.<br />

Zaprezentowane są w niezwykle ciekawy sposób, przy użyciu najnowszych<br />

technologii. Łaźnie w Bath otoczone są tarasami i posągami<br />

sławnych Rzymian. Wszędzie wokół unosi się para wydobywająca się<br />

z gorących źródeł. Przyjezdni mogą tu skorzystać z leczniczych kąpieli<br />

w ciepłych i bogatych w minerały wodach.<br />

Wiele charakterystycznych budynków posiada ciekawe walory architektoniczne.<br />

Stanowią one połączenie nowej i dawnej architektury.<br />

Historyczne mury łączą się z nowoczesnymi szklanymi ścianami. Dobrym<br />

przykładem takiego aliansu jest budynek Thermae Bath Spa. Na<br />

jego specjalnie wzmocnionym dachu, z którego roztacza się widok na<br />

panoramę miasta, zbudowano nowoczesny basen.<br />

Chociaż Bath zostało założone przez Rzymian, większa część miasta<br />

pochodzi z epoki georgiańskiej. The Royal Crescent, czyli około trzydzieści<br />

domów ustawionych w półkolu, tworzy jeden z najpiękniejszych<br />

przykładów architektury tego okresu w Wielkiej Brytanii.<br />

Centrum tętniącego życiem uzdrowiska już wiele lat temu zostało<br />

zamknięte dla ruchu kołowego. Znajdują się tu muzea, kawiarnie<br />

i ciekawe sklepy, dla których tłem są eleganckie georgiańskie domy.<br />

Na ulicach prezentują się wędrowni artyści i muzycy. Piękne uliczki<br />

z małymi kawiarniami i restauracjami pozwalają zatrzymać się<br />

i odpocząć przy filiżance angielskiej herbaty i muffinach. O czasach,<br />

gdy leczyli się tu, plotkowali i flirtowali kuracjusze w wielkich<br />

perukach, przypomina Pump Room, elegancka herbaciarnia, zwana<br />

tak od dekoracyjnej fontanny, z której czerpie się wodę do picia. Zachwyca<br />

również piękny arkadowy most (Pulteney Bridge) nad rzeką<br />

Avon zabudowany z dwóch stron małymi sklepikami oraz park, gdzie<br />

mieszkańcy i turyści wypoczywają na trawie lub leżakach, spożywając<br />

lunch i czytając książki Jene Austen. Ta czołowa przedstawicielka literatury<br />

angielskiej mieszkała tu w XIX wieku, dlatego też w Bath Spa<br />

znajdziemy „Centrum Jene Austen”. Godne odwiedzenia jest również<br />

Fashion Museum. Warto tam zajrzeć z uwagi na fakt, że Bath było kiedyś<br />

swoistym centrum mody. Od 1702 roku działał tam brytyjski arbiter<br />

elegancji Richard Beau Nash, który uczynił Bath najmodniejszym<br />

miastem w Wielkiej Brytanii. W północnej części miasta znajduje się<br />

piękny ogród angielski Prior Park Landscape Garden, zaprojektowany<br />

przez poetę Alexandra Pope’a. Ogród ten został założony przez<br />

lokalnego przedsiębiorcę i filantropa Ralpha Allena. Kolejną atrakcją<br />

jest Theatre Royal – piękny teatr gregoriański, w którym dziś mieści<br />

się restauracja. Ponieważ w Bath Spa zachowało się wiele pięknych<br />

i zabytkowych obiektów, dlatego też wpisane jest na listę Światowego<br />

Dziedzictwa UNESCO. Bath Spa jest architektonicznie bardzo piękne,<br />

jest urokliwym miejscem. Spacerując małymi uliczkami ma się wrażenie,<br />

że życie płynie tu wolno i spokojnie.<br />

•<br />

48


Zdrowie & Spa<br />

Cetaphil MD<br />

to nowoczesny preparat<br />

głęboko nawilżający<br />

skórę, który<br />

z powodzeniem<br />

spełnia rolę zarówno<br />

kremu do twarzy,<br />

jak i balsamu do ciała<br />

SOS dla<br />

podrażnionej<br />

skóry ciała<br />

– hipoalergiczny<br />

balsam Allerco<br />

Krem Iklen przywraca<br />

blask skórze<br />

z przebarwieniami<br />

Trwały, nawilżający<br />

podkład<br />

o właściwościach<br />

napinających<br />

z rozświetlającymi<br />

drobinkami złota<br />

Na jesienne chłody – kąpiel z żelem<br />

wzbogaconym mleczkiem nawilżającym<br />

i ekstraktem z kwiatu wiśni, azjatyckim<br />

symbolem kobiecego piękna<br />

Zestawy produktów rewitalizujących<br />

zapewniających cerze gładkość<br />

i blask diamentów<br />

Filiżanka herbaty Tetley Intensive to znakomity<br />

pretekst, by zrobić sobie przerwę, nabrać dystansu<br />

i dostrzec codzienne, drobne przyjemności<br />

49


Zdrowie & Spa<br />

W<br />

50<br />

Narodziny legendy<br />

rozmawiała: Alicja Chałan<br />

Wprowadził Pan na polski rynek preparat Spec-<br />

Tab. Dla kogo jest on przeznaczony i na jakiego<br />

typu dolegliwości działa najskuteczniej?<br />

Preparat SpecTab pozwala w czasie zabawy<br />

dłużej zachować w dniu następnym trzeźwość<br />

umysłu, jednocześnie zapobiega ubocznym<br />

skutkom nadmiernego spożycia alkoholu.<br />

Specyfik wprowadziliśmy na rynek z myślą o<br />

mężczyznach (piją oni średnio 3,5-krotnie więcej<br />

alkoholu niż kobiety!) w wieku od 20 do 35<br />

lat, zarabiających powyżej średniej krajowej.<br />

Niezwykły preparat SpecTab stał się w tym roku bohaterem<br />

niecodziennej kampanii reklamowej. Product Manager Piotr Mrzygłód<br />

opowiada o sukcesie produktu<br />

Adresaci kampanii promującej SpecTab to ludzie<br />

prowadzący aktywne życie towarzyskie.<br />

Osoby, które nie lubią przekraczać pewnych<br />

granic, tracić kontroli nad sytuacją i własnym<br />

samopoczuciem. Nasi klienci zwracają uwagę<br />

na markowe produkty, a informacji o nich szukają<br />

najczęściej w internecie.<br />

Czy można jednoznacznie stwierdzić, że Spec-<br />

Tab to preparat naturalny i nie powoduje żadnych<br />

skutków ubocznych?<br />

Tak, SpecTab opiera się na trzech naturalnych<br />

substancjach czynnych połączonych w odpowiednich<br />

proporcjach – zawiera kwas burszty<strong>nowy</strong>,<br />

ekstrakt z żurawiny oraz witaminę C. Dodatkowo<br />

nasz preparat wyróżnia się formą kapsułki, która<br />

sprawia, że SpecTab działa szybciej i skuteczniej<br />

niż substancje o podobnym zastosowaniu.<br />

Jak stosować preparat, żeby jego działanie<br />

było najskuteczniejsze? Należy to robić przed<br />

czy po spożyciu alkoholu?


SpecTab<br />

By wspomóc organizm w przetwarzaniu alkoholu,<br />

SpecTab można przyjmować nie tylko po<br />

spożyciu, ale i przed imprezą czy w jej trakcie.<br />

Alkohol będzie wówczas szybciej metabolizowany,<br />

co pozwoli na zachowanie jasności<br />

umysłu i utrzymanie sprawności organizmu,<br />

a także pomoże w szybszym odzyskaniu dobrej<br />

formy nazajutrz.<br />

Pojawieniu się preparatu SpecTab na polskim<br />

rynku towarzyszyła niecodzienna kampania<br />

reklamowa. Na czym polegała jej niezwykłość?<br />

Rzeczywiście, kampania wprowadzająca Spec-<br />

Tab była dość niezwykła dla firmy farmaceutycznej,<br />

jaką jest Jelfa SA. Można powiedzieć,<br />

że była innowacyjna jak na polskie warunki.<br />

Przypominała ona trochę działania dywersyjnoszpiegowskie<br />

i składała się z kilku etapów: konspiracji,<br />

prowokacji, dekonspiracji i propagandy.<br />

W czasie pierwszego etapu postanowiliśmy<br />

stworzyć fikcyjną postać chemika, neurologa<br />

i pracownika KGB prof. Mikołaja Onowałowa,<br />

który w 1952 roku stworzył środek wykorzystywany<br />

przez agentów służb specjalnych. Profil<br />

prof. Onowałowa pojawił się w Wikipedii oraz<br />

na dwóch innych stronach internetowych (rosyjskiej<br />

i angielskiej) poświęconych sławnym<br />

rosyjskim chemikom. Na tym etapie promocji<br />

„wyciekły” na YouTube „archiwalne” filmy z zasobów<br />

KGB, ukazujące testowanie SpecTabu.<br />

Filmy te obejrzało ponad 250 tysięcy osób!<br />

Drugim etapem kampanii była prowokacja. Jej<br />

celem było osiągnięcie jak największego efektu<br />

przy mocno ograniczonym budżecie. W poniedziałkowy<br />

ranek, 23 czerwca, na warszawskim<br />

placu Bankowym obok pomnika Juliusza Słowackiego<br />

stanął monument radzieckiego wynalazcy<br />

Mikołaja Onowałowa. Warto podkreślić,<br />

że plac Bankowy to dawny plac Dzierżyńskiego,<br />

na którym do 1989 roku stał pomnik twórcy<br />

Czeki, a obecnie na placu, który powrócił do<br />

dawnej nazwy znajduje się pomnik Juliusza<br />

Słowackiego. Stawiając tam monument, chcieliśmy<br />

„uczcić pamięć” domniemanego wynalazcy<br />

kapsułki – i odrestaurować jego pomnik,<br />

zapomniany i zaniedbany w ostatnich latach.<br />

W drodze powrotnej do Moskwy ciężarówka<br />

transportująca odnowiony monument do Rosji<br />

miała „ulec uszkodzeniu”, wskutek czego liczni<br />

warszawiacy i telewidzowie w całym kraju<br />

mogli uczestniczyć w tajemniczym wydarzeniu<br />

z radzieckim uczonym i jego cudowną kapsułką<br />

w tle. Efekt kampanii w mediach był nadspodziewanie<br />

dobry, uzyskaliśmy aż 10 minut darmowego<br />

czasu antenowego w ogólnopolskiej<br />

telewizji, wspominano o tym wydarzeniu także<br />

w radiu i w wielu publikacjach prasowych. Internet<br />

aż wrzał od spekulacji i komentarzy.<br />

W następnym etapie, gdy w czasie konferencji<br />

prasowej Jelfa przyznała, że stoi za tymi wydarzeniami,<br />

wszystkie media umieszczały wyjaśnienia<br />

dotyczące poprzednich publikacji o pomniku,<br />

podwajając uzyskany poprzednio efekt<br />

reklamowy. Obecnie jesteśmy w fazie „propagandy”,<br />

której częścią jest niezwykła strona<br />

www.spectab.pl, ze specjalnym udziałem<br />

rosyjskiej pielęgniarki... Warto ją odwiedzić<br />

i osobiście przejść specjalne szkolenie – efekt<br />

piorunujący! Przed każdym listopadowym<br />

weekendem będziemy także emitować „telenowele”<br />

o Onowałowie w radiu Zet i Antyradiu.<br />

Kampania wprowadzająca SpecTab została nagrodzona<br />

kilkoma nagrodami na festiwalu reklamy<br />

Golden Drum w słoweńskim Portorożu.<br />

Czy mógłby Pan coś więcej opowiedzieć nam<br />

o tych nagrodach?<br />

Podczas festiwalu reklamy Golden Drum<br />

w słoweńskim Portorożu, Jelfa SA otrzymała<br />

przyznaną po raz pierwszy nagrodę dla klientów<br />

Golden Winged Nike w kategorii Heath &<br />

Beauty. Ponadto kampanii SpecTabu przyznano<br />

nagrody Grand Prix i Złoty Bęben w kategorii<br />

media campaigns (dla najlepszej kampanii<br />

mediowej), Złoty Zegarek w kategorii advertising<br />

campaigns (dla najbardziej kreatywnych<br />

kampanii) oraz Grand Prix w kategorii interactive<br />

(dla najlepszych kampanii w internecie).<br />

Mam osobistą satysfakcję, że SpecTab<br />

w kategoriach, w których konkurował, pokonał<br />

wiele światowych marek, takich jak: Nike,<br />

McDonalds, Levi’s, Mercedes GLK, BMW, MTV,<br />

Orange, Head&Shoulders czy Orbit. Do konkursu<br />

Golden Drum zostało zgłoszonych 171<br />

polskich projektów, a jurorzy w sumie ocenili<br />

2338 projektów z całej Europy. To jedno z najważniejszych<br />

wydarzeń i nagród w obszarze<br />

reklamy. Tegoroczny konkurs Golden Drum<br />

w Portorożu jest już 15. edycją tego festiwalu.<br />

Jaki jest Pana przepis na skuteczny marketing?<br />

Trzeba wiedzieć, co, komu i jak chce się powiedzieć.<br />

Do tego potrzebna jest odwaga, by<br />

wchodzić w niestandardowe rozwiązania. No<br />

i chęć dobrej zabawy!<br />

•<br />

51


Biznes<br />

Wierzynek – niepowtarzalny klimat<br />

rozmawiała: Anna Zawadzka<br />

We wnętrzach restauracji Wierzynek goście mogą poczuć się jak renesansowi<br />

monarchowie. Zresztą, tak jak w czasach opisywanej przez Jana Długosza uczty<br />

u Wierzynka, i dziś bywają tu koronowane głowy i prezydenci. Z okien roztacza się<br />

widok na krakowskie Sukiennice i Kościół Mariacki. Panuje tu wszechobecna<br />

atmosfera elegancji i spokoju, tak ważna zarówno podczas spotkań biznesowych,<br />

jak i osobistych, o czym opowiada Elżbieta Filipiak, właścicielka Wierzynka<br />

52


WWierzynek jest najsłynniejszą i najbardziej reprezentacyjną restauracją Krakowa.<br />

Jak zasłużył sobie na taką opinię?<br />

Restauracja Wierzynek na trwałe wpisała się w pejzaż Krakowa. Wpłynęło na to wiele<br />

czynników decydujących o sukcesie restauracji: wyśmienita kuchnia, obsługa,<br />

dla której każdy gość jest królem, przepiękne wnętrza i niezwykła atmosfera.<br />

Wierzynek<br />

Z pewnością swoją rolę odegrała także lokalizacja – przy krakowskim Rynku<br />

Głównym. Proszę jednak opowiedzieć o kuchni, serwowanych daniach.<br />

Nie chciałabym powtarzać oczywistych opinii, ale w restauracji najważniejsza jest<br />

kuchnia. Przygotowywane przez nas dania bazują na najwyższej klasy polskich produktach,<br />

począwszy od mięsa, poprzez ryby, a na grzybach leśnych kończąc. Nasi<br />

goście bardzo chętnie jadają dziczyznę i gęsinę. Dużym powodzeniem cieszy się<br />

tradycyjny barszczyk. Serwowane potrawy mają nie tylko niepowtarzalny smak, ale<br />

również piękny wygląd. Są ucztą zarówno dla podniebienia, jak i dla oczu.<br />

Jest pani właścicielką Wierzynka od 2001 roku. Czy przez ten czas restauracja<br />

uległa jakimś znaczącym przeobrażeniom, czy raczej zadbała Pani o kontynuację<br />

tradycji odwołującej się przecież aż do 1364 roku?<br />

Przede wszystkim restauracja zyskała <strong>nowy</strong> wygląd. Zostały przeprowadzone<br />

prace konserwatorskie. Obecny Wierzynek zyskał duszę. Świadczy o tym chociażby<br />

fakt, że bardzo dużo młodych ludzi wybiera restaurację na miejsce swoich<br />

zaręczyn. Tradycja jednak jest dla nas wciąż ważna i widać ją na każdym kroku<br />

w wystroju wnętrz, ale również w podawanych przez nas typowo polskich daniach.<br />

Restauracja gościła w swoich wnętrzach wielu znamienitych gości. Którzy<br />

z nich zapadli najbardziej w Pani pamięć?<br />

Lista VIP-ów goszczących w Wierzynku jest długa. Z pewnością jednak zapamiętam<br />

uroczystą kolację, którą wydał Pan Prezydent Kwaśniewski dla głów państw<br />

przybyłych na obchody 60-lecia wyzwolenia obozu w Oświęcimiu. Nigdy wcześniej<br />

nie gościliśmy w jednym czasie tylu prezydentów i koronowanych głów.<br />

Przygotowania do tego przyjęcia były szczególne. Była to bowiem dla nas jakby<br />

powtórka ze słynnej uczty u Wierzynka, którą opisał w swoich kronikach Jan<br />

Długosz. W 1364 roku znany krakowski kupiec podejmował w swoim domu<br />

gości Kazimierza Wielkiego, cesarzy i królów państw europejskich.<br />

Czym jest Wierzynek dla Pani? Czy ta restauracja to tylko biznes czy także coś<br />

więcej?<br />

Restauracja to oczywiście biznes, ale pracuje się dużo lepiej, gdy lubi się swoją<br />

pracę. Dla mnie to prawdziwa przyjemność. Mogę się sprawdzić w wielu dziedzinach:<br />

projektowaniu wnętrz, zarządzaniu firmą, a także jako krytyk kulinarny.<br />

Jest Pani jedną z nielicznych kobiet, które znalazły się na liście 100 najbogatszych<br />

Polaków tygodnika Wprost. Proszę nam wyjawić, jak osiągnąć sukces<br />

w biznesie? Czy bycie kobietą może być tutaj atutem?<br />

W samym pytaniu mamy już odpowiedź – na liście jest zaledwie kilka kobiet.<br />

Bycie kobietą to po prostu więcej obowiązków. Trudno jest stłumić w sobie<br />

zachowania typowo kobiece. Mam troje dzieci, a ich wychowanie wymagało<br />

i wymaga czasu. Sukces w biznesie często jest dziełem przypadku, szczęścia,<br />

ale na pewno nie można go osiągnąć bez ciężkiej pracy.<br />

Co poza spełnieniem w pracy jest dla Pani ważne w życiu?<br />

Cenię sobie rodzinę i lubię spędzać z nią czas. Po dniu pełnym wrażeń potrzebuję<br />

spokoju. Jestem estetką.<br />

•<br />

53


Biznes<br />

Kosmetyka<br />

sukcesu<br />

rozmawiała: Aneta Polak-Myszka<br />

Osmoza działa na rynku polskim od trzech lat. Dzięki przemyślanej strategii osiągnęła<br />

ważną i stabilną pozycję wśród dystrybutorów wysokiej jakości kosmetyków<br />

i suplementów diety. O sukcesie firmy opowiada jej właścicielka Delphine Girard<br />

54


Osmoza<br />

Dlaczego wybrała Pani na miejsce prowadzenia<br />

działalności właśnie Polskę?<br />

To przypadek. Mój mąż został przeniesiony do<br />

pracy w Polsce. Jako że biznes pociąga mnie od<br />

dawna (wcześniej próbowałam swoich sił w Belgii),<br />

zainteresowałam się możliwościami prowadzenia<br />

interesów w Waszym kraju. Po przeanalizowaniu<br />

rynku farmaceutycznego i wyszukaniu<br />

najlepszych możliwości rozwoju, postanowiłam<br />

dystrybuować w Polsce ważne, zdobywające<br />

sukces marki z dziedziny dermo- oraz para-kosmetyki,<br />

a także suplementy diety. Okazało się,<br />

że znalazłam własną niszę na rynku i że warto tu<br />

inwestować. W kwietniu 2005 roku rozpoczęła<br />

działalność moja firma Osmoza.<br />

Co Osmoza oferuje polskim kobietom?<br />

Ideą przewodnią Osmozy jest zaoferowanie<br />

polskim konsumentkom, a także konsumentom,<br />

takich marek, które zaspokoją ich oczekiwania.<br />

Muszą to być produkty skuteczne, naturalne,<br />

innowacyjne i najwyższej jakości.<br />

Kiedy zaczynaliśmy, oferta produktów z dziedziny<br />

dermo- i para-kosmetyki była w aptekach<br />

mniej niż skromna. Postawiliśmy na marki,<br />

które konsumenci mieli okazję poznać w czasie<br />

podróży zagranicznych. Staraliśmy się<br />

wsłuchać w głosy polskich kobiet, poznać ich<br />

pragnienia i potrzeby. Z drugiej strony bardzo<br />

liczyliśmy się ze zdaniem farmaceutów, wybierając<br />

produkty, które pozwoliłyby uzyskać im<br />

jak największe przychody ze sprzedaży.<br />

Jakie produkty Osmoza wprowadziła na polski<br />

rynek?<br />

Dzisiaj Osmoza dystrybuuje marki wpisujące<br />

się w dwa główne trendy. Po pierwsze promujemy<br />

produkty naturalne takich marek jak:<br />

NUXE (połączenie urody, blasku i natury), OE-<br />

NOBIOL (suplementy diety dla urody) czy też<br />

NATESSANCE (marka kosmetyków BIO).<br />

Po drugie proponujemy produkty ważne dla<br />

zdrowia. Dystrybuowane przez nas marki to:<br />

FORTE PHARMA (lider w dziedzinie suplementów<br />

diety, wspomagających wyszczuplanie),<br />

ISODIS (lider w dziedzinie suplementów diety<br />

na bazie omega 3), PIZ BUIN (światowy lider<br />

ochrony przed słońcem), SOFT (pierwsza marka,<br />

która zaczęła na zewnątrz polskich aptek<br />

instalować dystrybutory prezerwatyw w ramach<br />

działań na rzecz zdrowia publicznego).<br />

Gdzie możemy kupić produkty dystrybuowane<br />

przez Osmozę? Jak firma je promuje?<br />

Naszym głównym odbiorcą są apteki. Bardzo<br />

dużo inwestujemy w próbki rozdawane konsumentom,<br />

w szkolenia ekip farmaceutów, dzięki<br />

czemu są oni wyspecjalizowanymi doradcami.<br />

Dystrybuujemy broszury informacyjne. Ważną<br />

rolę odgrywa marketing bezpośredni, a także<br />

nowoczesne medium, jakim jest internet.<br />

Kiedy wprowadzamy na rynek nowe artykuły,<br />

zależy nam na stworzeniu prawdziwej „osmo-<br />

zy” między marką i konsumentem. To on właśnie<br />

znajduje się w centrum naszej uwagi, decyduje<br />

o sukcesie naszych marek. A jeśli nam<br />

zaufa i będzie zadowolony skorzystają także<br />

nasi partnerzy – farmaceuci.<br />

Wszystkie te działania stosowane zgodnie<br />

z przemyślaną strategią pozwalają nam na<br />

utrzymywanie ważnej pozycji na rynku.<br />

Co w największym stopniu przyczyniło się do<br />

sukcesu stworzonej przez Panią firmy?<br />

Na pewno duże znaczenie miała koniunktura<br />

na rynku polskim, utrzymująca się przez<br />

ostatnie pięć lat. Ale najbardziej przyczynili<br />

się do sukcesu moi współpracownicy, którzy<br />

z pasją biorą udział w tej przygodzie. Zasługują<br />

na podziękowania za zaangażowanie. Są<br />

najważniejszymi ambasadorami naszej marki<br />

Osmoza. Razem dążymy do celu – tydzień po<br />

tygodniu – od ponad trzech lat. Jesteśmy dumni<br />

z ciągłego wzrostu sprzedaży marek, które<br />

dystrybuujemy.<br />

•<br />

55


Wydarzenia<br />

Konkurs win<br />

i miodów pitnych<br />

Organizując wyjątkowy wieczór czy robiąc<br />

zakupy, warto szukać butelek, na których widnieją<br />

symbole medali, a potem sprawdzić, czy eksperci<br />

nie pomylili się przyznając nagrody<br />

56<br />

Ogólnopolski Konkurs Win, Miodów Pitnych i Wyrobów Winiarskich odbył się już po<br />

raz siedemnasty. Wzięli w nim udział polscy producenci i dystrybutorzy. Najlepsze<br />

wyroby otrzymały złote i srebrne medale, które będą umieszczane na etykietach<br />

butelek z trunkami.<br />

Co zdaniem ekspertów jest najważniejsze w dobrym winie? Znawcy twierdzą, że<br />

istotna jest barwa, klarowność, aromat i smak. Mają na to wpływ szczep i region,<br />

z którego pochodzi winogrono, okres leżakowania, temperatura, w jakiej dojrzewają<br />

owoce i wiele innych czynników. Liczy się też podobno serce, które winiarze<br />

wkładają w swoją pracę. Dla części klientów duże znaczenie ma także<br />

opakowanie produktu, co wzięli również pod uwagę organizatorzy konkursu,<br />

przyznając wyróżnienia w tej kategorii.<br />

Podczas konkursu ocenionych zostało 108 gatunków win i miodów. W ten<br />

sposób wyselekcjonowano najlepsze na rynku produkty. Jest to doskonała<br />

wskazówka zarówno dla konsumentów, jak i producentów. Jedni mogą<br />

podczas robienia zakupów wesprzeć się na opinii eksperta, a drudzy mają<br />

wyznaczone wzorce, do których powinni dążyć. Konkurs ten zorganizowany<br />

przez Krajową Radę Winiarstwa i Miodosytnictwa ma na celu wyselekcjonowanie<br />

i wspieranie na polskim rynku najlepszych produktów winiarskich.<br />

Na szczególną uwagę zasługują miody pitne, które mają szansę stać się w<br />

Unii Europejskiej polską marką narodową. Nasz kraj już otrzymał specjalny<br />

certyfikat i teraz tylko od polskich producentów zależy, czy staropolskie miody,<br />

wytwarzane od pokoleń w wielu regionach Polski, podbiją serca mieszkańców<br />

innych krajów.<br />


Spotkanie<br />

z winami w³oskimi<br />

W kameralnej atmosferze Q-Club w Hotelu Hyatt Regency w Warszawie odbyła się<br />

degustacja win włoskich z oferty firmy Pavonique. Dwunastu producentów z różnych<br />

regionów Włoch zaprezentowało po jednym, najbardziej charakterystycznym winie<br />

dla swoich winnic. Opowiadali o znaczeniu „terroir” oraz o tradycjach winiarskich<br />

istotnych dla budowania jakości wina. Pokazali specyfikę własnych regionów i typowych<br />

szczepów winorośli, z których powstają prezentowane przez nich trunki.<br />

Mieliśmy okazję spróbować eterycznych win z Górnej Adygi, przez potężne w smaku<br />

wina charakterystyczne dla Piemontu, dostojne wina Toskanii, na temperamentnych<br />

z południowych regionów kończąc.<br />

– Producenci, których zaprosiliśmy do prezentacji to ludzie pełni pasji – zapewniała<br />

Anna Weigt-Pavoni, prezes Pavonique. – Wydobywają to co najpiękniejsze w winie. Rozumieją,<br />

że to nie winogrono powinno się dopasować do procesu tworzenia wina, ale<br />

tworzenie musi uwzględniać cechy charakterystyczne dla każdej odmiany winorośli.<br />

Wina trafiły do oferty firmy Pavonique niedawno, uzupełniając szeroką gamę ekskluzywnej<br />

żywności włoskiej, której spółka jest importerem i dystrybutorem. Dodatkowo,<br />

w czerwcu został otwarty Salon Win AROMI & GUSTI, który wzoruje się na<br />

włoskich placówkach typu „ Enoteca” i „Alta gastronomia”. Nawiązuje on atmosferą<br />

do podobnych salonów działających w wielu włoskich miastach m.in. w Mediolanie,<br />

Rzymie czy Wenecji. Gama dostępnych trunków obejmuje 125 win pochodzących<br />

z 25 winnic włoskich, korzystających z tradycyjnych metod produkcji, ale także tworzących<br />

wina nowoczesne, innowacyjne, których jakość jest skutkiem kilkudziesięciu<br />

lat eksperymentów prowadzonych przez winiarskie rody.<br />

•<br />

57


Patronat medialny<br />

Realizm magiczny z rosyjską duszą<br />

Piękna, niepokojąca książka, która robi dla Moskwy to, co, jak mam nadzieję,<br />

moje Nigdziebądź zrobiło dla Londynu...<br />

NEIL GAIMAN<br />

Tajemna historia Moskwy to pomysłowy koktajl, złożony w równych<br />

częściach z Bułhakowa i Gaimana – mroczny, niepokojący,<br />

śmiały i cierpki – taka może być tylko prawdziwa rosyjska literatura.<br />

Gregory Frost, autor Fitcher’s Brides i Shadowbridge<br />

Wysmakowana powieść, z akcją osadzoną w ukrytym podziemnym<br />

świecie kapitalistycznej od niedawna Rosji, napisana przez<br />

byłą moskwiankę, mieszkającą obecnie w New Jersey... wspaniale<br />

nakreślone postacie i wiele epizodów w duchu realizmu<br />

magicznego, przedstawionych w czarującej prozie z rosyjskim<br />

akcentem.<br />

„Kirkus Reviews”<br />

Ekaterina Sedia urodziła się i wychowała<br />

w Moskwie. Po studiach przeniosła się<br />

do Stanów Zjednoczonych. Obecnie<br />

Niezwykle pomyślana i napisana, dokładnie taka, jaka musi być<br />

literatura, z fascynującą autentycznością szczegółów i głębią psychologiczną,<br />

Tajemna historia Moskwy Ekateriny Sedii jest znakomitą<br />

lekturą, kolejnym krokiem zapowiadającym długą i znaczącą<br />

karierę.<br />

Lucius Shepard, autor Viator i Softspoken<br />

mieszka w New Jersey razem z mężem<br />

i dwoma kotami. Wykłada botanikę<br />

i ekologię. W chwilach wolnych uprawia<br />

<br />

www.olesiejuk.pl<br />

EGZEMPLARZ<br />

RECENZENCKI<br />

ogródek i pisze książki. Jej najnowszy<br />

NIE PRZEZNACZONY DO SPRZEDAŻY<br />

bestseller to „Tajemna Historia Moskwy”.<br />

Więcej informacji<br />

o publikacjach<br />

Wydawnictwa MAG<br />

w internecie na stronie:<br />

www.mag.com.pl<br />

THM-OKrec14mm.indd 1 28-08-08 15:07:35<br />

58<br />

Każde miasto ma swoje sekretne miejsca. Wieki pełne mrocznych historii sprawiły, że<br />

stolica Rosji ma takich miejsc wyjątkowo dużo. Współczesność przenika się tu z przeszłością<br />

w sposób subtelny i magiczny. Mieszkańcy Moskwy, szukając schronienia<br />

przed problemami współczesnego życia, mogą czasem trafić do niezwykłych miejsc.<br />

Wystarczy jeden nieostrożny krok, żeby znaleźć się w mrocznym, baśniowym świecie<br />

pełnym magii, płaczących drzew, gadających ptaków, wygnanych wieki temu pogańskich<br />

bóstw i baśniowych stworzeń. Tu można usłyszeć najdziwniejsze z opowieści.<br />

Trzeba tylko cierpliwie nadstawiać uszu.<br />

Ekaterina Sedia napisała książkę niezwykłą o zderzeniu dwóch światów. Kapitalistycznej<br />

i nowoczesnej Moskwy z magicznym światem starorosyjskich baśni. Tuż pod<br />

powierzchnią szarej rzeczywistości kryje się inny świat. Mroczny, niebezpieczny, ale<br />

i zarazem piękny. Tu wszystko jest możliwe. Niepokojący klimat powieści porównywany<br />

jest przez krytyków z dziełami Bułhakowa. Ta książka to jedna z najważniejszych<br />

pozycji współczesnej literatury rosyjskiej.<br />

Główną bohaterką powieści jest Galina, młoda kobieta mająca na głowie zwyczajne<br />

problemy codziennego życia. Zostaje zaplątana w wir tajemniczych wydarzeń i razem<br />

z milicjantem prowadzącym śledztwo w sprawie tajemniczych zaginięć musi na nowo<br />

poznać otaczający ją świat. Wspólne poszukiwania prowadzą ich do podziemnego<br />

królestwa, do krainy zawieszonej między rzeczywistością i fantazją. Do świata, gdzie<br />

honor ma znaczenie, a dobro i zło są tym, czym były u zarania dziejów.<br />

Książkami Ekateriny Sedii zachwycają się tacy powieściopisarze jak Neil Gaiman i Lucius<br />

Shepard. „Tajemna historia Moskwy” ukazuje się na polskim rynku pod patronatem<br />

miesięcznika „EuroStyl <strong>Nowe</strong> <strong>Spojrzenie</strong>”.<br />


PRZYSPIESZA METABOLIZM ALKOHOLU<br />

SUPLEMENT DIETY<br />

POZWALA ZACHOWAĆ JASNOŚĆ UMYSŁU<br />

NIWELUJE SKUTKI UBOCZNE ALKOHOLU<br />

EKONOMICZNE OPAKOWANIE 10 KAPSUŁEK<br />

60

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!