Promethidion Cypriana Norwida i List do artystów Jana PawÅa II ...
Promethidion Cypriana Norwida i List do artystów Jana PawÅa II ...
Promethidion Cypriana Norwida i List do artystów Jana PawÅa II ...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Renata Gadamska-Serafin<br />
Zdanie to jest antytezą założeń estetyki postmodernizmu, która pozbywając<br />
się kategorii prawdy, uczyniła piękno przedmiotem eksperymentu<br />
i gry językowej, a obiektywną ocenę dzieła zastąpiła mnożeniem znaczeń<br />
i zwielokrotnianiem krytycznych rozpraw bez puenty. Współczesna sztuka<br />
wywodzi się raczej z krytyki niż z prawdy, gdyż z braku obiektywnych<br />
reguł o wartości estetycznej „dzieła” decydują po prostu instytucjonalnie<br />
upoważnione osoby, arbitralny werdykt krytyki lub nawet opinia samego<br />
twórcy: „krytyk dziś oceny na prawach nie stawia,/ Sam jest prawem, oceną,<br />
przyganą lub chwałą”…<br />
Konsekwencją obiektywizmu Norwi<strong>do</strong>wskiej estetyki jest stworzenie<br />
możliwości poszukiwania istoty piękna w dialogu 50 . Można nawet powiedzieć,<br />
że obiektywizm warunkuje platońską, dialogiczną formę <strong>Promethidion</strong>a!<br />
Jedynie on otwiera drogę dla krytyki i spekulacji estetycznej; trudno o nią<br />
w przypadku subiektywizmu, a tym bardziej relatywizmu. Jak bowiem dyskutować<br />
o pięknie, gdy jedynym jego miernikiem pozostaje subiektywna<br />
reakcja podmiotu, albo wówczas, gdy nie ma już żadnych pojęć?<br />
5. Piękno = oryginalność?<br />
Kolejny typ relatywności w ocenach estetycznych polega współcześnie<br />
na przyznawaniu wartości „ze względu na relację przedmiotu w stosunku<br />
<strong>do</strong> innego. Nie chodzi wtedy o samo piękno czy mistrzostwo wykonania,<br />
lecz np. istotne w sztuce prekursorstwo czy oryginalność (lub przeciwnie:<br />
epigoństwo czy wtórność)” 51 . Artysta powinien podkreślać przede wszystkim<br />
to, czym różni się od poprzedników; zjawisko wierności konwencji czy<br />
stylistyce, autoimitacja, repetycja itp. są uważane za „estetycznie dewaluujące<br />
i artystycznie degradujące” 52 .<br />
Wylansowana przez awangardę oryginalność przestała być w XX wieku<br />
jedynie wartością artystyczną, sposobem nowatorskiego uzewnętrzniania<br />
wartości estetycznych. Sama stała się odrębną i najważniejszą wartością<br />
estetyczną, jedynym kryterium piękna i warunkiem wszelkiej satysfakcji<br />
estetycznej:<br />
Oryginalność, nowość dzieła sztuki była i <strong>do</strong>tąd jest wysoko ceniona, lecz rozumiano<br />
ją instrumentalnie, rzeczowo lub kulturowo jako cechę przedmiotową […], zaś w wieku XX<br />
owa oryginalność stała się warunkiem koniecznym, a nawet niekiedy <strong>do</strong>statecznym, by<br />
dzieło uznać za sensowne […]. To, co w twórczości artystycznej nawiązywało <strong>do</strong> tradycji,<br />
określane było jako „nieświeże”, „zleżałe”, „przestarzałe” i wzbudzało odruch niechęci,<br />
poczucie nudy 53 .<br />
50<br />
Z punktu widzenia logiki tylko obiektywne oceny estetyczne są zdaniami, to znaczy<br />
przysługuje im logiczna wartość prawdy lub fałszu: „t a k – za t a k , n i e – za n i e ”.<br />
51<br />
J. A. Majcherek, dz. cyt., s. 171.<br />
52<br />
Tamże.<br />
53<br />
M. Gołaszewska, Estetyka współczesności, Kraków 2001, s. 212–213.<br />
390