Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
BYŁA KIEDYŚ <strong>TELE</strong>WIZJA...<br />
Maryla Rodowicz Jerzy Połomski Edyta Wojtczak Hanna Banaszak i Bohdan Smoleń<br />
wyłącznie postaciami z przeszłości, o czym przekonał<br />
ubiegłoroczny koncert z okazji 50-lecia festiwalu. Koncert<br />
wspomnień i wzruszeń.<br />
ŚWIATOWE KLIMATY<br />
Jeśli Opole kultywowało swojskie klimaty (łącznie z biesiadami<br />
w restauracjach „Pająk” i „Dworcowa”), to Sopot<br />
stawiał na pewien snobizm (Grand Hotel, zagraniczni<br />
artyści), na rozmach i przepych (pieniędzy dosypywał<br />
hojną ręką prezes TVP<br />
Maciej Szczepański, ufundował<br />
nawet dla zwycięzcy jacht dalekomorski)<br />
oraz tzw. światowy sznyt,<br />
choć w polskim opakowaniu (jedną<br />
z konkurencji o nagrodę Bursztynowego<br />
Słowika było wykonanie<br />
polskiego przeboju przez zagranicznego<br />
piosenkarza, co okazało<br />
się całkiem chwytliwym pomysłem).<br />
Telewizja próbowała Lucjan Kydryński<br />
uczynić z tej imprezy konkurencję<br />
dla festiwalu Eurowizji.<br />
Sopot pamięta się też z różnych wydarzeń obocznych.<br />
A to okazały kubaturowo Dennis Roussos porwał<br />
do tańca na estradzie Irenę Dziedzic (gazety dodawały<br />
– niesytą sławy), a to zespół Boney M, wówczas u szczytu<br />
popularności, wykonał zakazaną w Polsce piosenkę<br />
Rasputin, co skrzętnie usunięto z przekazu telewizyjnego.<br />
Pewnego roku Andrzej Rosiewicz latał jako pszczoła<br />
nad całą Operą Leśną. Opisywano też grymasy Whitney<br />
Houston, która pojawiła się na estradzie w futrze, prawdopodobnie<br />
przekonana, że trafi ła do krainy białych<br />
niedźwiedzi. A gdy w 1984 roku w Operze Leśnej wystąpił<br />
Charles Aznavour, to w połowie recitalu publiczność<br />
masowo opuściła amfi teatr, spiesząc na ostatnią<br />
kolejkę do Gdańska, Gdyni, Wejherowa. Sławny artysta<br />
po prostu zbaraniał.<br />
Festiwal w Sopocie często zmieniał sponsorów i organizatorów,<br />
co wiązało się z pewnymi zawirowaniami.<br />
Najpierw organizowała go TVP, potem TVN, a ostatnio<br />
Polsat.<br />
ZNAKI CZASU<br />
Festiwalowe konkursy promują przede wszystkim<br />
młodych wykonawców. A tych wykonawców, laureatów<br />
licznych programów muzycznych we wszystkich<br />
kanałach, dziś istne zatrzęsienie. Wiadomo, śpiewać<br />
każdy może… Występ w telewizyjnym show jest trampoliną<br />
do kariery scenicznej. Niekiedy udaje się wydestylować<br />
z tego młodzieżowego tsunami jakiś wartościowy<br />
utwór i obiecującego piosenkarza, ale jest<br />
to zadanie trudne. Tym trudniejsze, że często wpływ<br />
na werdykt mają widzowie głosujący za pomocą SMS-<br />
-ów, nie zaś profesjonalne jury. Jerzy Gruza, wieloletni<br />
reżyser festiwalu w Sopocie, mówi wręcz o „meksykanizacji<br />
gustów widzów” i o tym,<br />
że według kopernikańskiej zasady<br />
gorsza moneta wypiera lepszą. To<br />
surowa ocena. Czy słuszna? TVP<br />
Historia i TVP Rozrywka prawie<br />
codziennie przypominają fragmenty<br />
dawnych festiwali, głównie<br />
Opola. Widać czarno na białym,<br />
że nie jest to opinia całkiem bezpodstawna.<br />
Sopocki festiwal, reaktywowany<br />
jako Sopot Festival, wypączkował<br />
też w 2003 roku Festiwalem Top Trendy. Miarą popularności<br />
wykonawców jest ilość sprzedanych krążków<br />
i to jest właśnie ta konkurencja Top. Trendy to sprawdzian<br />
dla początkujących artystów, debiutantów. Sopocka Noc<br />
Kabaretowa? No cóż, jakie są dzisiejsze kabarety – każdy<br />
widzi. Więc i Kabareton jest uszyty na ich miarę.<br />
Sopot Hit Festiwal organizowany przez Telewizję<br />
Polską (obecnie zawieszony) pomyślany został z kolei<br />
jako kontynuacja dawnych Super Jedynek (15 wykonawców<br />
polskich i 15 zagranicznych). Odbył się chyba<br />
trzy razy, w tym raz w Bydgoszczy. Typowano na nim<br />
polski i zagraniczny hit lata. Żadnego przeboju nie udało<br />
się zapamiętać.<br />
Dziś, gdy festiwale piosenki nie mają już tej co dawniej<br />
rangi i znaczenia, z przyjemnością wspomina się<br />
lata ich świetności, np. lata 70., jeden z najlepszych<br />
okresów zwłaszcza w historii Opola. Teraz obydwa próbują<br />
wrócić na dawne pozycje i odzyskać renomę oraz<br />
to ogromne zainteresowanie i sympatię widzów, jakie<br />
im kiedyś towarzyszyły. Czy jest to w ogóle możliwe?<br />
Nie sądzę. Za dużo komercji, za mało artyzmu. Za dużo<br />
różnych programów w telewizji nastawionych na konkurencje<br />
taneczne i piosenkarskie. To znak czasu niezbyt<br />
korzystny dla festiwali.<br />
BARBARA KAŹMIERCZAK<br />
CZERWIEC 2014<br />
27