Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
FAKTY<br />
od systemu filii niemieckich dystrybutorów części zamiennych<br />
takich jak chociażby Stahlgruber, Wessels-Muller, czy<br />
Trost. Tamtejsze placówki zarządzane są przez kierowników.<br />
W koncepcji <strong>Inter</strong> <strong>Cars</strong> są to tzw. filie właścicielskie, zbliżone<br />
w swojej formie do popularnego systemu franchisingu.<br />
KO: Kiedyś rozmawiałem z Panem Van Heck, guru branży motoryzacyjnej,<br />
który stwierdził, że tylko lokalny dystrybutor lub<br />
sklep z prywatnym właścicielem jest w stanie zbudować pozytywne<br />
relacje i dobrze współpracować z właścicielem lokalnego<br />
warsztatu samochodowego. Im dłużej Van Heck mówił, tym<br />
bardziej byłem przekonany, że ma rację. Zacząłem się wówczas<br />
zastanawiać jak zapewnić z jednej strony sprawność działania<br />
własnych filii z szeroko rozumianą elastycznością, która charakteryzuje<br />
dystrybutora. W ten sposób powstał system filii właścicielskich<br />
budowany w oparciu o dotychczasowych dystrybutorów<br />
<strong>Inter</strong> <strong>Cars</strong> S.A.<br />
Ten system jest jednym z filarów sukcesu <strong>Inter</strong> <strong>Cars</strong> i jak pokazują<br />
nasze wyniki działa bardzo sprawnie.<br />
RG: W jednym z wywiadów wspomniał Pan że nadmiar pieniędzy<br />
w firmie może przysporzyć więcej kłopotów niż korzyści.<br />
To bardzo odważna teza, bo wydaje się sprzeczna z<br />
zasadami ekonomii.<br />
KO: Nazywam to „pieniędzmi, które psują”. W ostatnich latach<br />
dostęp do kapitału stał się bardzo łatwy. Środki pozyskać można<br />
od banków, inwestorów kapitałowych, bądź z giełdy. Jednak nie<br />
zawsze pozyskanie kapitału jest gwarancją rozwoju firmy, a często<br />
ma skutek odwrotny od zamierzonego. Wystarczy przeanalizować<br />
sytuację firm takich jak Auto Art, czy Confex.<br />
Spółki te dostały duży zastrzyk finansowy, ale źle przyjęta strategia<br />
i błędy w zarządzaniu spowodowały, że zniknęły z rynku.<br />
Mamy również przykłady spółek giełdowych, takich jak Fota,<br />
u których nastąpił spadek zysku operacyjnego pomimo pozyskania<br />
kapitału giełdowego. Widać to wyraźnie po wycenie spółek.<br />
Dzisiaj inwestorzy wyceniają, że <strong>Inter</strong> <strong>Cars</strong> jest blisko 5 razy więcej<br />
wart niż Spółka Fota* (dane z dn.11.10.<strong>2007</strong>)<br />
RG: Dużo mówi się o brutalnej konkurencji pomiędzy dystrybutorami<br />
części zamiennych w Polsce. Czy należy tę konkurencję<br />
interpretować w takich kategoriach, że Panowie,<br />
właściciele największych polskich firm, nie potraficie już ze<br />
sobą rozmawiać. Ja osobiście pamiętam czasy wspólnych<br />
imprez podczas Targów Poznańskich gdzie wszyscy doskonale<br />
się razem bawili.<br />
KO: Kiedyś w tzw. „okresie powszechnej szczęśliwości”, o którym<br />
wspominałem, relacje pomiędzy właścicielami firm dystrybucyjnych<br />
były bardzo dobre, bo w małym stopniu byliśmy dla siebie<br />
konkurentami. Spotykaliśmy się nie tylko na targach, ale organizowaliśmy<br />
wspólne imprezy sportowe, gdzie odbywały się<br />
mecze pomiędzy drużynami Confex-u, <strong>Inter</strong> Team-u, <strong>Inter</strong> <strong>Cars</strong>u.<br />
Właściciele firm toczyli również ze sobą pojedynki na kortach<br />
tenisowych.<br />
Po roku 2000 te relacje zdecydowanie uległy ochłodzeniu. Tam<br />
gdzie toczy się walka o pieniądze i pozycję, niestety nie ma już<br />
miejsca na sentymenty. Myślę jednak, że ta sytuacja może ulec<br />
zmianie dzięki Stowarzyszeniu Dystrybutorów Części Samochodowych.<br />
RG: Właśnie, zatrzymajmy się na chwilę nad tym zagadnieniem.<br />
Kilka lat temu powstało Stowarzyszenie Dystrybutorów<br />
Części Samochodowych, którego członkami są największe<br />
polskie firmy sprzedające części zamienne. Czy jest<br />
to pierwszy krok do poprawy relacji pomiędzy dystrybutorami<br />
i czy jest szansa, że na jego forum uda się wam dojść<br />
do porozumienia?<br />
KO: SDCM powstało 3 lata temu. Jego celem jest walka o interesy<br />
wszystkich podmiotów działających w naszym sektorze rynku<br />
motoryzacyjnego, czyli warsztatów, sklepów, dystrybutorów i<br />
producentów części zamiennych. Walczymy o zachowanie wolnej<br />
konkurencji i niedopuszczenie do zdominowania rynku przez producentów<br />
samochodów, którzy dążą do narzucenia swoich monopolistycznych<br />
rozwiązań, takich jak chociażby prawo ochrony<br />
wzoru, czy ograniczanie dostępu niezależnym warsztatom do danych<br />
technicznych niezbędnych przy naprawach samochodów.<br />
Dzięki działalności Stowarzyszenia zyskują również właściciele<br />
samochodów, mając możliwość zakupu tańszych części zamiennych<br />
takiej samej jakości jak te, sprzedawane w opakowaniach<br />
z logo producenta samochodów i dostępu do tańszych usług<br />
świadczonych przez niezależne warsztaty. Celem działalności Stowarzyszenia,<br />
nie jest wypracowanie wspólnej polityki cenowej,<br />
bo tę każdy z dystrybutorów kreuje sam. Konkurencja była, jest i<br />
będzie, a zyskują na tym nasi Klienci. Po prostu tak jak w sporcie.<br />
Wygrywa lepszy. Co masz na myśli mówiąc o porozumieniu?<br />
RG: Pod pojęciem porozumienia kryje się wypracowanie<br />
wspólnego stanowiska polskich dystrybutorów wobec instytucji<br />
rządowych, parlamentarnych i unijnych.<br />
KO: Tak, to nam się udało! Najlepszym tego przykładem jest<br />
aktywne zaangażowanie się Stowarzyszenia w sprawie „klauzuli<br />
napraw”. Przecież niewielu z członków SDCM ma w ofercie części<br />
do napraw powypadkowych. Jednak całe Stowarzyszenie<br />
jednogłośnie poparło wprowadzenie do porządku prawnego<br />
w Polsce wspomnianej klauzuli, uniemożliwiającej zastrzeganie<br />
wzorów części widocznych samochodu. I to dzięki zaangażowaniu<br />
całego Stowarzyszenia na czele z Prezesem Alfredem Franke,<br />
Sejm, Senat i Prezydent stanęli w obronie niezależnego rynku<br />
motoryzacyjnego oraz 12.000.000 kierowców, uznając słuszność<br />
naszych argumentów. Dzięki temu Polska stała się krajem wolnym<br />
od zagrożenia monopolem producentów pojazdów. Dzięki<br />
Stowarzyszeniu jesteśmy bardzo mocno obecni w Brukseli,<br />
za sprawą aliansu jaki Stowarzyszenie nawiązało z FIGIEFA oraz<br />
ECAR (organizacje działające na rzecz wolnego rynku samochodowego).<br />
<strong>Inter</strong>esy członków Stowarzyszenia, a przez to całego<br />
niezależnego rynku motoryzacyjnego są dobrze reprezentowane<br />
zarówno w Polsce jak i w strukturach europejskich.<br />
RG: Z reguły w kulturze wielkiego biznesu nawet najzacieklejsi<br />
konkurenci potrafią usiąść przy jednym stole i walczyć<br />
o wspólne interesy, a z Pana wypowiedzi wynika, że interesy<br />
są wspólne dla wszystkich podmiotów działających w<br />
naszej branży. Jednak nie wszyscy wielcy gracze rynkowi do<br />
Stowarzyszenia przystąpili. Jak Pan sądzi, czym taka decyzja<br />
była podyktowana, czy była to niechęć personalna wynikająca<br />
mimo wszystko z drapieżnej konkurencji, czy raczej<br />
przesłanki były inne?<br />
7