26.10.2014 Views

A przecież nie cały umieram, to co we mnie niezniszczalne trwa

A przecież nie cały umieram, to co we mnie niezniszczalne trwa

A przecież nie cały umieram, to co we mnie niezniszczalne trwa

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WYSPA SKARBÓW<br />

W<br />

Województwie Wielkopolskim,<br />

w Powiecie Poznańskim znajduje się<br />

Wielkopolski Park Narodowy. W tym Parku,<br />

w samym jego centrum jest Jezioro Góreckie. A<br />

na samym środku jeziora znajduje się zapomniana,<br />

rzec można, przez Boga i his<strong>to</strong>rię,<br />

tajemnicza wyspa skarbów. Tym skarbem są<br />

ruiny <strong>nie</strong>wielkiego zamku, dzisiaj skryte za<br />

konarami drzew i ledwo widoczne zza bujnej,<br />

let<strong>nie</strong>j roślinności.<br />

Jak źródła pisane mówią, ów zamek<br />

wzniósł dla s<strong>we</strong>j siostry Klaudyny z Działyńskich<br />

Po<strong>to</strong>ckiej kórnicki pan, Tytus Działyński<br />

i miało <strong>to</strong> miejsce przed 1825 rokiem. Skarbem,<br />

ale neogotyku nazwał go profesor Jan<br />

Skura<strong>to</strong>wicz i krótko sportre<strong>to</strong>wał w s<strong>we</strong>j<br />

książce pt. Dwory i pałace w Wielkim Księstwie<br />

Poznańskim.<br />

Wyspa zamkowa i Jezioro Góreckie, choć<br />

tery<strong>to</strong>rial<strong>nie</strong> znajduje się poza obszarem<br />

Puszczykowa, <strong>to</strong> jednak mental<strong>nie</strong> należy do<br />

<strong>nie</strong>go. Tak przynajm<strong>nie</strong>j było do <strong>nie</strong>dawna.<br />

Nie pamiętam od kiedy jezioro Góreckie<br />

ma zamknięte kąpieliska, ale kiedyś latem<br />

spotykało się wśród zamkowych ruin wprawdzie<br />

<strong>nie</strong> białą damę, ale liczne białogłowy<br />

w strojach bikini. Dziś legal<strong>nie</strong> można dotrzeć<br />

tam tylko zimą gdy wody jeziora skuje gruby<br />

lód.<br />

His<strong>to</strong>ria zamku jest krótka. Klaudyna<br />

z Działyńskich otrzymała go jako wiano ślubne<br />

od s<strong>we</strong>go brata w 1828 roku. Spędziła tam wraz<br />

z mężem Bernardem Po<strong>to</strong>ckim wspól<strong>nie</strong> kilka<br />

pierwszych lat małżeństwa. Po wybuchu<br />

powstania lis<strong>to</strong>pado<strong>we</strong>go oboje najpierw<br />

wyjechali do Warszawy, a potem, po jego<br />

upadku, na zachód, aby podzielić los polskiej<br />

emigracji. Klaudyna nigdy oficjal<strong>nie</strong> <strong>nie</strong><br />

powróciła do kraju i do s<strong>we</strong>go zamku na<br />

wyspie, zmarła w Szwajcarii w roku 1845 (?) .<br />

Od tamtego czasu popadał on s<strong>to</strong>pniowo w<br />

ruinę. Jego los ostatecz<strong>nie</strong> został przypieczę<strong>to</strong>wany<br />

w lutym 1848 roku w czasie Wiosny<br />

Ludów. Prusacy podejrzewając, że na wyspie<br />

znajduje się kwatera sztabu powstańców<br />

ostrzelali zamek z armaty trafiając go prawdopodob<strong>nie</strong><br />

w dach. Po tym wydarzeniu <strong>nie</strong> został<br />

już odbudowany. Do dziś pozostały po nim<br />

tylko mury z bogatą dekoracją.<br />

Tak wygląda jego oficjalna his<strong>to</strong>ria, a <strong>co</strong><br />

można powiedzieć o samej budowli?<br />

Zamek Klaudyny, tak proponuję go nazwać,<br />

ma <strong>nie</strong>wielkie rozmiary rzutu. Według<br />

powierzchni użytko<strong>we</strong>j, sza<strong>co</strong>wanej na około<br />

200 metrów kwadra<strong>to</strong>wych, byłby <strong>to</strong> dzisiaj<br />

klasyczny dom jednorodzinny. Plan jest<br />

<strong>nie</strong>regularny i ma kształt litery „L”. Do tego<br />

dochodzi okrągła wieża i <strong>we</strong>randa. Miano<br />

4 Październik 2012 • Nr 122<br />

zamku dotyczy w tym wypadku jego formy.<br />

W parterze odnaleźć można ślady siedmiu<br />

pomieszczeń, na piętrze było sześć. Stylistycz<strong>nie</strong><br />

odwołuje się do zapoczątkowanej na<br />

początku XIX wieku mody na romantyczne,<br />

neogotyckie posiadłości wiejskie. Bardzo<br />

częs<strong>to</strong> w jednym obiekcie zestawiano dwa lub<br />

trzy style architek<strong>to</strong>niczne: romanizm, gotyk,<br />

renesans. To nawarstwie<strong>nie</strong> stylo<strong>we</strong> miało<br />

swoje ideologiczne podłoże w podkreśleniu<br />

starożytnej genealogii danego rodu.<br />

Ruiny zamków zawsze intrygują. Mają<br />

w sobie magię tajemniczości, zapomnianych<br />

wydarzeń, życia które tu się <strong>to</strong>czyło. Czy k<strong>to</strong>ś<br />

spędził noc w ruinach średniowiecznego<br />

zamku? Polecam.<br />

Jedną z tajemnic zamku, skarbu Jeziora<br />

Góreckiego chciałbym teraz „odkopać”. Są <strong>to</strong><br />

detale architek<strong>to</strong>niczne, po<strong>to</strong>cz<strong>nie</strong> zwane<br />

ozdobami. Jest tutaj szczególna okazja aby<br />

zwrócić uwagę na te dwie k<strong>we</strong>stie: po pierwsze<br />

potrzeba dekoracji, a po drugie trafność jej<br />

użycia.<br />

Na początku XX wieku podważono sens<br />

ozdabiania budynków otwierając tym drogę do<br />

ewolucji architektury i w efekcie do całkowitej<br />

rezygnacji z dekorowania fasad. Ostatecznym<br />

przeja<strong>we</strong>m tego myślenia stał się skrajny<br />

funkcjonalizm. Ruiny zamku Klaudyny <strong>to</strong><br />

biegun krań<strong>co</strong>wo przeciwny tej ideologii. Tam<br />

<strong>nie</strong> zachowała się żadna funkcja użytkowa<br />

na<strong>to</strong>miast prze<strong>trwa</strong>ły <strong>nie</strong>malże tylko ozdoby.<br />

Mury w obecnej postaci są tylko nośnikiem<br />

dekoracji. Ich aktual<strong>nie</strong> wtórną funkcją stało<br />

się zarysowa<strong>nie</strong> architek<strong>to</strong>nicznej bryły.<br />

Zamek Klaudyny w tej obecnej postaci<br />

odpowiada na pyta<strong>nie</strong> czy architekturze<br />

potrzebne są ozdoby. A na<strong>we</strong>t stawia kolejne<br />

pyta<strong>nie</strong>, czy architektura <strong>nie</strong> kończy się po<br />

rezygnacji z dekorowania rozumianego jako<br />

potrzeba artystycznej zabawy, a staje się wtedy<br />

wyłącz<strong>nie</strong> budownict<strong>we</strong>m. Idąc dalej w tym<br />

twierdzeniu, gdy architektura staje się budownict<strong>we</strong>m,<br />

przestaje także pełnić funkcje kulturo<strong>we</strong>,<br />

a spełnia tylko gospodarcze i ekonomiczne<br />

i przez <strong>to</strong> jest <strong>nie</strong><strong>trwa</strong>ła. War<strong>to</strong> się nad tym<br />

zastanowić.<br />

Detale <strong>we</strong>dług ich funkcji podzielę na trzy<br />

grupy. Pierwsza <strong>to</strong> detale funkcjonalne: otwory<br />

okienne i drzwio<strong>we</strong>, loggia lub balkon, druga<br />

grupa <strong>to</strong> detale wynikające z konstrukcji<br />

budynku: <strong>co</strong>kół, gzyms i nadproża, trzecia <strong>to</strong><br />

elementy wyłącz<strong>nie</strong> ozdobne w postaci blanków,<br />

pinakli (wieżyczek), archiwolt, itd. To<br />

rozróż<strong>nie</strong><strong>nie</strong> wprowadzam aby zaprzeczyć<br />

ideologii funkcjonalizmu mówiącej o tym, że<br />

dekoracja jest <strong>to</strong> rzecz dodana do bryły budowli<br />

i dlatego w zasadzie zbędna, że można się bez<br />

<strong>nie</strong>j obyć. To <strong>nie</strong> jest prawda, a wręcz jest <strong>to</strong><br />

manipulacja. Dekoracyjność<br />

w architekturze <strong>to</strong><br />

<strong>nie</strong> zbytek lecz świadomość<br />

naturalnych<br />

przyrodzonych potrzeb<br />

estetycznych człowieka.<br />

Klasyczna architektura<br />

także jest funkcjonalna<br />

i racjonalna, może jeszcze<br />

bardziej niż modernizm,<br />

ale konstrukcyjne<br />

rozwiązania wyprowadziła<br />

dalej poza ich<br />

techniczną potrzebę<br />

i doprowadziła do postaci<br />

mądrości estetycznej.<br />

Nazwijmy <strong>to</strong> jeszcze inaczej, świadomością<br />

właści<strong>we</strong>go wyglądu.<br />

O<strong>to</strong> kilka przykładów:<br />

Cokół.<br />

W klasycznej architekturze <strong>nie</strong> tylko że<br />

wieńczy fundament i osłania przed wilgocią,<br />

ale przez poszerze<strong>nie</strong> i wyprofilowane zakończe<strong>nie</strong><br />

nadaje budynkowi wraże<strong>nie</strong> dobrego<br />

oparcia na gruncie. Daje <strong>to</strong> poczucie bezpieczeństwa.<br />

W dzisiejszym styropianowym<br />

budownictwie przeciw<strong>nie</strong>, <strong>co</strong>kół zwykle <strong>co</strong>fa<br />

się o jakieś 5 cm, <strong>we</strong>dług przekonania, że<br />

skutecz<strong>nie</strong> rozwiązuje się tym zabiegiem<br />

problemy wilgoci fundamentów. Pomijając<br />

zasadność tego przekonania <strong>to</strong> efekt plastyczny<br />

takiego rozwiązania sprowadza się do wrażenia<br />

podcięcia budynku od spodu wywołując tym<br />

<strong>nie</strong>poradność statyczną.<br />

Gzyms.<br />

To <strong>nie</strong> tylko zakończe<strong>nie</strong> oparcia krokwi na<br />

murze i ich osłona przed korozją wilgoci. To<br />

także przez zabieg wysuwania kolejnych<br />

warstw cegieł, świadoma gra światłem i cie<strong>nie</strong>m.<br />

Pyta<strong>nie</strong> czy <strong>to</strong> potrzebne? Tak. To<br />

naturalna, głęboko zakorzeniona potrzeba<br />

artykulacji jakiegoś początku i jakiegoś końca.<br />

Gzyms mówi: tu się kończy jedna a zaczyna<br />

druga kondygnacja lub dach.<br />

Okna.<br />

Co za dziwne domy ostatnio powstają<br />

w Puszczykowie. Podłużne, wy<strong>nie</strong>sione w górę<br />

bryły i <strong>nie</strong>proporcjonal<strong>nie</strong> małe, wąskie, poziome<br />

okna, jak w bunkrach. W zameczku Klaudyny<br />

przed 150 laty przeciw<strong>nie</strong>, okna duże,<br />

na<strong>we</strong>t panoramiczne i o zróżni<strong>co</strong>wanej formie<br />

sklepienia, gotyckie ostrołuki i renesanso<strong>we</strong><br />

pros<strong>to</strong>kąty. K<strong>to</strong> wskaże jaka forma okna jest<br />

najbardziej funkcjonalna? Nie ma takiej, forma<br />

<strong>to</strong> kultura, kon<strong>we</strong>nans lub wolna wola. Z biegiem<br />

lat i zawodowych doświadczeń <strong>co</strong>raz<br />

wyżej cenię sobie klasyczne bogactwo form od<br />

modernistycznej pros<strong>to</strong>ty, która w konsek<strong>we</strong>ncji<br />

doprowadziła do artystycznego ubóstwa.<br />

A proporcje? Tutaj od Witruwiusza wyprowadzona<br />

reguła wskazuje, że otwory przez<br />

które dociera do wnętrza światło dzienne <strong>nie</strong><br />

powinny być m<strong>nie</strong>jsze niż 1/8 powierzchni<br />

ścian. Do tej reguły jednakże trzeba wprowadzić<br />

zastrzeże<strong>nie</strong>, że jest <strong>to</strong> także k<strong>we</strong>stia<br />

indywidualnych potrzeb.<br />

Ze względu na ograniczone ramy artykułów<br />

w Kurierze zakończę omawia<strong>nie</strong> detali<br />

na tych trzech przykładach i dalsze przypadki<br />

zostawię na okazję opowiadania o innych<br />

domach.<br />

W 2011 roku, latem, dzięki gościnności<br />

dyrekcji Wielkopolskiego Parku Narodo<strong>we</strong>go,<br />

w po<strong>to</strong>cz<strong>nie</strong> zwanej „grajzerówce”, na pola<strong>nie</strong><br />

od strony Jeziora Góreckiego odbył się piknik<br />

polsko-francuskiego S<strong>to</strong>warzyszenia Puszczykowo-Chateaugiron.<br />

Pamiętam, że wtedy<br />

z jakimś Francuzem rozmawiałem na temat<br />

zamku na wyspie. Zapytał dlaczego tam <strong>nie</strong><br />

można popłynąć? A jak dowiedział się, że<br />

grajzerówka <strong>to</strong> siedziba byłego gaulajtera<br />

Kraju Warty, a ta odremon<strong>to</strong>wana wieża widokowa<br />

przy wjeździe do parku była mauzoleum<br />

grobowym <strong>nie</strong>mieckiej rodziny ze Szreniawy,<br />

<strong>to</strong> zadał mi kilka pytań na które <strong>nie</strong> umiałem<br />

odpowiedzieć. Jedno brzmiało tak: A dlaczego<br />

<strong>nie</strong> odbudowaliście tego zamku na wyspie,<br />

skoro twierdzisz, że <strong>to</strong> był wasz skarb<br />

neogotyku?<br />

Czy może k<strong>to</strong>ś zna odpowiedź na <strong>to</strong><br />

pyta<strong>nie</strong>?<br />

Zbig<strong>nie</strong>w Cichocki

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!