25.10.2014 Views

9,44MB - Otwock, Urząd Miasta

9,44MB - Otwock, Urząd Miasta

9,44MB - Otwock, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

fot. E. Banaszkiewicz


„Potomkowie pamiêci”<br />

fot. M. G¹ga³a<br />

2<br />

Oko³o setka mieszkañców <strong>Otwock</strong>a<br />

wziê³a udzia³ w siódmym ju¿ „Marszu<br />

Pamiêci”. 19 sierpnia, jak co roku w<br />

rocznicê likwidacji otwockiego getta<br />

uczczono pamiêæ ofiar tragicznych wydarzeñ<br />

sprzed 66 lat.<br />

Organizowane od 2001 roku przez Spo-<br />

³eczny Komitet Pamiêci ¯ydów <strong>Otwock</strong>ich<br />

i Karczewskich „Marsze Pamiêci” sta³y siê<br />

ju¿ tradycj¹. Co roku bocznica kolejowa,<br />

po³o¿ona w pobli¿u Umschlagplatzu, z którego<br />

w 1942 roku wywieziono oko³o 8 tysiêcy<br />

¿ydowskich wspó³obywateli <strong>Otwock</strong>a,<br />

staje siê miejscem spotkania pamiêtaj¹cych<br />

o tragicznych wydarzeniach sprzed lat i<br />

nieobojêtnych na ludzkie cierpienie wspó³czesnych<br />

mieszkañców<br />

miasta.<br />

„Co roku biorê<br />

udzia³ w marszu<br />

pamiêci, bo to wynika<br />

z mojej wra¿-<br />

liwoœci na ludzk¹<br />

krzywdê” – mówi<br />

jeden ze sta³ych<br />

uczestników uroczystoœci.<br />

„Na co<br />

dzieñ chodzimy po<br />

dawnym getcie nie<br />

maj¹c œwiadomoœci,<br />

¿e chodzimy<br />

po dziesi¹tkach<br />

nigdy nie ekshumowanych<br />

i nie<br />

oznaczonych pojedynczych<br />

i zbiorowych<br />

mogi³.<br />

„…jesteœmy potomkami pamiêci…”<br />

ks. Wojciech Lemañski<br />

GAZETA<br />

Jestem sta³ym uczestnikiem „Marszy Pamiêci”<br />

poniewa¿ wyp³ywa to z mojej przyzwoitoœci<br />

i wrodzonej wra¿liwoœci na cierpienie<br />

innych. Nie mogê byæ obojêtny na<br />

cierpienie i œmieræ starców, kobiet i dzieci,<br />

tym bardziej, ¿e byli mieszkañcami mojego<br />

miasta.”<br />

Jak w latach<br />

ubieg³ych trasa symbolicznego<br />

Marszu,<br />

w którym obok<br />

mieszkañców miasta,<br />

przedstawicieli<br />

w³adz samorz¹dowych<br />

z prezydentem<br />

Zbigniewem Szczepaniakiem<br />

na czele,<br />

szli równie¿ potomkowie<br />

ofiar Holocaustu,<br />

wiod³a z kolejowego<br />

placu, na którym<br />

66 lat temu blisko<br />

8 tysiêcy ¯ydów<br />

oczekiwa³o w upalny<br />

sierpniowy dzieñ na deportacjê do obozu<br />

zag³ady w Treblince, do po³o¿onego przy<br />

ulicy Reymonta pomnika, upamiêtniaj¹cego<br />

miejsce masowych rozstrzeliwañ, w których<br />

œmieræ ponios³o kolejne 3 tysi¹ce ukrywaj¹cych<br />

siê uciekinierów. W czasie uroczystoœci<br />

przypomniano relacje naocznych<br />

œwiadków wydarzeñ – Edmunda Wierciñskiego,<br />

który z okien przeje¿d¿aj¹cego poci¹gu<br />

obserwowa³ st³oczonych na „placu<br />

za³adunkowym” ¯ydów oraz Calela Pere-<br />

„Niemcy wykonywali robotê automatycznie: cel! pal! Co za ró¿nica w jak¹ g³owê ..” - cytowa³ w<br />

miejscu masowych egzekucji wstrz¹saj¹cy zapis niemieckich zbrodni mieszkaj¹cy w Józefowie<br />

Bawarczyk Jan Obermeier<br />

chodnika, funkcjonariusza bior¹cej udzia³<br />

w akcji Gettopolizei.<br />

„Odwiedzi³em dzisiaj, jak zapewne<br />

wielu spoœród nas kirkut w Anielinie” - powiedzia³<br />

jeden z inicjatorów Marszy ks.<br />

Wojciech Lemañski. „Na jednym z nagrob-<br />

W uroczystoœci wziêli udzia³ równie¿ przedstawiciele w³adz<br />

samorz¹dowych i koœcielnych – prezydent <strong>Otwock</strong>a<br />

Zbigniew Szczepaniak i przedstawiciel ordynariusza diecezji<br />

warszawsko – praskiej ks. pra³at Wojciech Lipka<br />

ków widnieje polski napis „Przechodniu<br />

wspomnij mnie…”. My jesteœmy w³aœnie<br />

tymi przechodniami. Córka Calela Perechodnika,<br />

gdyby ¿y³a, mia³aby teraz blisko<br />

70 lat, i na pewno sta³aby tu razem z nami i<br />

mog³aby wspomnieæ swojego ojca i matkê,<br />

pomodliæ siê za nich. Ale niestety wraz z<br />

matk¹, jako kilkuletnie dziecko trafi³a do<br />

krematoryjnych pieców Treblinki. Nie mo¿e<br />

wiêc pomodliæ siê z nami ani ona, ani jej<br />

potomkowie, którzy nigdy siê nie narodzili.<br />

Ale dziœ my mo¿emy to zrobiæ, bo my<br />

jesteœmy ich potomkami, potomkami pamiêci<br />

i to na nas spoczywa obowi¹zek, ¿eby<br />

o nich pamiêtaæ” – przypomina³ ks. Lemañski.<br />

„Marsze Pamiêci” przynosz¹ tak¿e<br />

wymierne korzyœci. Jak informuje kustosz<br />

Muzeum Ziemi <strong>Otwock</strong>iej Sebastian Rakowski,<br />

zbiory placówki po ostatniej uroczystoœci<br />

wzbogaci³y siê o kolejne fotografie<br />

otwockich ¯ydów przekazane przez jednego<br />

z uczestnicz¹cych w Marszu mieszkañców<br />

<strong>Otwock</strong>a.<br />

Maciej G¹ga³a


W numerze:<br />

Szczuplejszy kapita³ - E. Banaszkiewicz...............<br />

Czyj dom? – E. Zdzieborski..............................<br />

1 sierpnia godz. 14 - E. Banaszkiewicz...............<br />

1 wrzeœnia - E. Banaszkiewicz...........................<br />

Dworcowa Akademia – mg<br />

SAiPKO wyl¹dowa³o na dworcu - mg..................<br />

Nowy wariant S 17 - M. G¹ga³a<br />

60 lat razem! – A. Sêdek................................<br />

9<br />

Proponowane warianty - P. Stefañski.................. 10<br />

Psy na medal – M. G¹ga³a............................. 12<br />

Wsparcie dla mundurowych – mg.................... 13<br />

Miejsce po aeroplanie – T. Zaj¹c...................... 14<br />

Islandia Wojtka Drzy¿d¿yka – galeria foto........ 16<br />

Wakacje 2008 - D. Nowak.............................. 18<br />

Indianie w Perle - wychowawcy....................... 19<br />

Tercet na deskach - NR<br />

Har-mo-nia tria – E. Banaszkiewicz.................. 20<br />

Idealnie wspó³brzmi¹c – mg........................... 21<br />

„<strong>Otwock</strong> - Miasto Ogród” – M. Szymañska........ 22<br />

Tylko nienormalni siê nie boj¹<br />

Wydawca:<br />

Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Redakcja:<br />

05-400 <strong>Otwock</strong>, ul. Armii Krajowej 5,<br />

bud. C, I p., pok. 10-12,<br />

tel. 779-24-21; 779-20-01 do 06<br />

w. 132, 155 i 188, fax.:779-42-25;<br />

Redaktor Naczelna:<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Redaguj¹:<br />

Maciej G¹ga³a,<br />

Anna Sêdek<br />

Druk:<br />

„Gazeta <strong>Otwock</strong>a” w internecie: http://www.otwock.pl/<br />

e-mail: gazetaotwocka@otwock.pl<br />

Materia³ów nie zamówionych redakcja nie zwraca, zastrzega sobie<br />

prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytu³ów. Redakcja nie<br />

odpowiada za treœæ materia³ów literackich, listów i og³oszeñ. Listy<br />

czytelników drukowane s¹ w wersji oryginalnej. Nie drukujemy<br />

listów anonimowych.<br />

4<br />

5<br />

6<br />

7<br />

– wywiad z Edmundem Brzozowskim – mg....... 24<br />

Kazimiera Gêbska-Zitek – biografia................ 26<br />

Mobilizacja! – B. Suchecka............................. 27<br />

Co nam zosta³o z tych lat – B. Matysiak........... 28<br />

Rodzina G³owackich – B. Dudkiewicz................. 30<br />

Wielka szansa dla <strong>Otwock</strong>a – I. Fija³kowska....... 32<br />

Zdrowy koñ – I. F......................................... 33<br />

Sport – Fr. Stokowski................................... 34<br />

Po wakacjach... – Karl Benz........................... 37<br />

Wisegrad Blues Band, Los Agentos – G. Muczke... 38<br />

O Wy¿szoœci Trawy Nad M³odzie¿¹ – R. Gulczyñski.... 39<br />

Lektury Janusza Kacperka ............................ 40<br />

Reklama..................................................... 42<br />

Po có¿ studiowaæ socjologiê? – Z. Wierzbicki.......... 43<br />

Galeria <strong>Otwock</strong>a. Monika Grajda – G. Muczke..... 44<br />

Sta³a wspó³praca: Barbara Dudkiewicz, Irena Fija³kowska,<br />

Ryszard Gulczyñski, Janusz Kacperek, Barbara Matysiak,<br />

Grzegorz Muczke, Franciszek Stokowski, Tomasz Zaj¹c<br />

8<br />

Dwa superboiska<br />

fot.M.G.<br />

Z nowym rokiem szkolnym zaplecze<br />

sportowe placówek oœwiaty powiêkszy³o<br />

siê o kolejne dwa obiekty. 1 wrzeœnia w<br />

asyœcie w³adz samorz¹dowych, szkolnych<br />

i oczywiœcie przysz³ych u¿ytkowników –<br />

dzieci otwarto dwa szkolne boiska, przy<br />

podstawówkach nr 6 i 12, wybudowane<br />

przez firmê budowlan¹ „Stok”. Boiska s³u-<br />

¿yæ maj¹ nie tylko uczniom obu szkó³. Po<br />

opracowaniu regulaminu dostêpne bêd¹ dla<br />

wszystkich chêtnych. A ju¿ nied³ugo na<br />

sztucznej murawie trzech przyszkolnych<br />

boisk ruszaj¹ rozgrywki otwockiej Ma³ej<br />

Ligi Szóstek.<br />

mg<br />

TKKF Ognisko Apollo<br />

w <strong>Otwock</strong>u ul. Kopernika 12<br />

Serdecznie zaprasza mieszkañców<br />

na zajêcia:<br />

- Fitness<br />

- Nauka tañca<br />

(doroœli i dzieci)<br />

- Gimnastyka<br />

- Samoobrona<br />

- Korzystanie z si³owni i kortów<br />

tenisowych<br />

Ognisko czynne: od pon. do niedz.<br />

w godz. 8.00-22.00<br />

GAZETA<br />

fot. M.G.<br />

3


Szczuplejszy kapita³ „Remondis <strong>Otwock</strong>”<br />

Fotel dla kibica, szatnia dla pi³karza<br />

Zbigniew Herbert musi poczekaæ...<br />

25. sesja Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, zwo-<br />

³ana na 15 lipca br., rozpoczê³a siê minut¹<br />

ciszy. Tak na wniosek Andrzeja Szaci³³y<br />

radni otwoccy uczcili pamiêæ ofiar<br />

rzezi wo³yñskiej, których liczba, zale¿-<br />

nie od Ÿróde³, siêga od 30 do 60 tysiêcy<br />

Polaków zabitych w 1943 r.<br />

Pocz¹tek obrad to zazwyczaj zmiany<br />

w bud¿ecie miasta. Obok tych zg³aszanych<br />

w imieniu Prezydenta <strong>Miasta</strong> przez Skarbnik<br />

Miros³awê Dobrosielsk¹ swoje poprawki<br />

zg³aszaj¹ radni. Przewodnicz¹cy Rady<br />

Dariusz Ko³odziejczyk wniós³ o zdjêcie 150<br />

tys. z³ przeznaczonych na wykup terenu pod<br />

drogi i skierowanie ich – za poœrednictwem<br />

promocji miasta – do <strong>Otwock</strong>iego Klubu<br />

Sportowego „Start”. Jak uzasadnia³ wnioskodawca,<br />

sekcja pi³ki no¿nej klubu wywalczy³a<br />

awans do II ligi i uzyskanie licencji<br />

na grê w tej lidze wymaga du¿ych nak³adów<br />

finansowych, m.in. na infrastrukturê.<br />

Trzeba wymieniæ krzese³ka<br />

dla kibiców na stadionie,<br />

wyremontowaæ<br />

szatniê, wybudowaæ tunel<br />

z hali na boisko. Tam,<br />

gdzie to mo¿liwe, nale-<br />

¿y zdaniem wnioskodawcy<br />

umieszczaæ informacje,<br />

kto sfinansowa³ dany<br />

zakup czy inwestycjê. -<br />

Mo¿e herb miasta widnieæ<br />

na tunelu – zastanawia³<br />

siê g³oœno Przewodnicz¹cy. Z³o¿y³ ponadto<br />

wniosek o kolejne przesuniêcia - 25<br />

tys. z³ na wykonanie projektu boiska w Gimnazjum<br />

w Ml¹dzu i 16 tys. z³ na oœwietlenie<br />

odcinka ulicy Œwierczewskiego - od Majowej<br />

do rampy kolejowej w <strong>Otwock</strong>u. Kolejny<br />

wniosek – o budowê placu zabaw na terenie<br />

Przedszkola nr 17 przy ul. Czaplickiego<br />

- z³o¿y³ Jacek Hajdacki. Radny od d³u¿-<br />

szego czasu zabiega o budowê tego placu,<br />

gdy¿ dotychczasowy teren do zabawy – zapiaszczony,<br />

pokryty py³em - nie spe³nia<br />

swoich zadañ. Jak twierdzi J. Hajdacki, 70%<br />

dzieci z Przedszkola nr 17 jest alergikami,<br />

tym bardziej zabawa na obecnym placyku<br />

jest dla nich niezdrowa. Ostatecznie wszystkie<br />

wnioski do bud¿etu przyjêto.<br />

Powa¿n¹ dyskusjê wywo³a³ projekt<br />

uchwa³y w sprawie zbycia udzia³ów spó³ki<br />

„Remondis <strong>Otwock</strong>” przez wspólników<br />

spó³ki, tj. Miasto <strong>Otwock</strong> i spó³kê „Remondis”.<br />

Udzia³y po wartoœci nominalnej ma<br />

nabyæ spó³ka „Remondis <strong>Otwock</strong>” w celu<br />

ich umorzenia. W projekcie uchwa³y Miasto<br />

<strong>Otwock</strong> dokona zbycia udzia³ów o wartoœci<br />

dwóch milionów trzech tysiêcy z³ („Remondis”<br />

dokona zbycia na kwotê 2 651 tys.<br />

z³, proporcjonalnie do wysokoœci udzia³ów,<br />

których ma 56,962% w spó³ce, podczas gdy<br />

Miasto – 43,038%). Kwota ta, jak powiedziano<br />

w toku dalszej dyskusji, ma „zasiliæ”<br />

budowê sieci wodoci¹gowo-kanalizacyjnej<br />

wspó³finansowanej z Funduszu Spójnoœci<br />

[Zanim wp³yn¹ pieni¹dze z Unii Europejskiej,<br />

Miasto<br />

musi samo pokrywaæ<br />

koszty budowy,<br />

np. z kredytów<br />

bankowych –<br />

przyp. aut.]. Projekt<br />

uchwa³y Prezydent<br />

przedstawi³<br />

do zaopiniowania<br />

merytorycznym<br />

komisjom Rady.<br />

Pozytywnie oceni-<br />

³a go Komisja Gospodarki Miejskiej, a negatywnie<br />

- Komisja Bud¿etu i Inwestycji.<br />

W tym drugim przypadku Komisja zwróci-<br />

³a siê do Prezydenta o wiêcej szczegó³owych<br />

informacji.<br />

Mateusz Kudlicki stwierdzi³, ¿e pocz¹tkowo<br />

pomys³ wydawa³ siê im (cz³onkom<br />

klubu PiS) dobry, ale z czasem zrodzi³y siê<br />

w¹tpliwoœci, czy zbycie udzia³ów czyli obni¿enie<br />

kapita³u zak³adowego nie wp³ynie<br />

niekorzystnie na funkcjonowanie spó³ki.<br />

Jego zdaniem w tym momencie brak jest<br />

wystarczaj¹cych danych, by podj¹æ tak<br />

Przedszkole nr 3 w <strong>Otwock</strong>u otrzyma-<br />

³o nagrodê - 30 tys. z³, w konkursie<br />

„Bezpieczne drogi”. Pozwoli to na organizacjê<br />

miasteczka ruchu drogowego<br />

na terenie ogrodu przedszkolnego,<br />

organizacjê sali projekcyjnej oraz zakup<br />

pomocy dydaktycznych. Miasto<br />

„dorzuci” zakup maszyny czyszcz¹cej<br />

za ok. 4 tys. z³.<br />

istotn¹ decyzjê. Warto by³oby najpierw spotkaæ<br />

siê z zarz¹dem spó³ki. Wiceprezydent<br />

Piotr Stefañski wyjaœnia³, ¿e analiza tej sprawy<br />

trwa ju¿ od pó³ roku. Wynika z niej, ¿e<br />

obni¿enie kapita³u pocz¹tkowego nie wp³ynie<br />

na efektywnoœæ i rentownoœæ spó³ki. –<br />

Te pieni¹dze nigdy nie by³y przeznaczone<br />

na pensje pracowników – mówca odniós³<br />

siê do g³osów z sali. – Nie przeznacza siê<br />

na pensje pieniêdzy z kapita³u zak³adowego<br />

– mówi³ dalej, przekonuj¹c, jak bardzo<br />

przyda³aby siê taka kwota (2 mln z³) na realizacjê<br />

inwestycji wodoci¹gowo-kanalizacyjnej.<br />

Prezydent Zbigniew Szczepaniak<br />

wyjaœni³, ¿e te pieni¹dze le¿¹ na koncie spó³ki<br />

od 8 lat i nie s¹ wykorzystywane.<br />

Krzysztof M¹dry (niegdyœ dyrektor<br />

MZO - zak³adu bud¿etowego, który po przekszta³ceniu<br />

wszed³ w spó³kê z firm¹ „Rethmann”,<br />

obecnie „Remondis”) uzna³ uzasadnienie<br />

projektu uchwa³y za zbyt lakoniczne.<br />

– Wa¿¹ siê losy 5 milionów z³, a brak<br />

jest wyczerpuj¹cych danych na temat procesu<br />

analizy prowadz¹cej do wniosku, ¿e<br />

zmniejszenie kapita³u nie wp³ynie na efektywnoœæ<br />

i rentownoœæ spó³ki” - mówi³ K.<br />

M¹dry.<br />

O wyjaœnienie wielu w¹tpliwoœci poproszono<br />

przedstawicieli zarz¹du spó³ki. W tym<br />

celu przybyli do ratusza prezes Jerzy Pinkiewicz<br />

i Jaros³aw Wi¹zowski. Prezes poinformowa³,<br />

¿e wed³ug nowych kalkulacji<br />

kapita³ zak³adowy mo¿na obni¿yæ o 1 milion<br />

200 tys. z³, czyli udzia³ <strong>Miasta</strong> wyniesie<br />

ok. 500 tys. z³. Zaskoczy³o to zarówno<br />

prezydenta, jak i radnych. Czemu nikt nie<br />

powiadomi³ w³adz miasta? – pytano. Prezes<br />

opowiedzia³ o koniecznoœci wymiany i<br />

naprawy taboru, mówi³ tak¿e o zamiarze<br />

przeniesienia bazy z ulicy Samorz¹dowej,<br />

co poci¹ga kolejne koszty. Prezydent Szczepaniak<br />

nie ukrywa³ zaskoczenia.<br />

- Pó³ roku temu by³a mowa o piêciu milionach<br />

z³otych, miesi¹c temu o dwóch, a<br />

dziœ o milionie dwustu tysi¹cach. To zadziwiaj¹ce!<br />

4


- Nazajutrz po sesji mia³o siê odbyæ spotkanie<br />

wspólników, a w przeddzieñ w³adze<br />

<strong>Otwock</strong>a s¹ zaskakiwane zmianami – komentowano.<br />

J. Wi¹zowski wyjaœni³, ¿e ró¿-<br />

nice wystêpuj¹ w planach wspólników i w<br />

planie zarz¹du, ale ostatecznie decyzjê podejmie<br />

walne zgromadzenie wspólników.<br />

Radni nie chcieli podejmowaæ decyzji szybko,<br />

niektórzy czuli siê postawieni pod<br />

œcian¹, ale sprawa by³a pilna. Dlatego wiêkszoœci¹<br />

g³osów projekt uchwa³y przeszed³,<br />

bêd¹c jednak¿e dowodem zaufania Rady<br />

wobec Prezydenta, ¿e dopilnuje interesów<br />

miasta.<br />

G³osy sprzeciwu wywo³a³ projekt nadania<br />

nazwy ulicy drodze biegn¹cej od ul.<br />

Okrzei do ul. Przewoskiej. Zgodnie z wnioskiem<br />

komisji „Solidarnoœci”, by jednej z<br />

ulic w mieœcie nadaæ imiê Zbigniewa Herberta,<br />

s³u¿by miejskie wskaza³y w³aœnie na<br />

tê drogê.<br />

- Na £ugach jest ju¿ w pobli¿u ulica<br />

Mi³osza i Lema – dodawano w uzasadnieniu.<br />

- Jednak po³o¿enie ulicy, jej wielkoœæ<br />

nie jest wystarczaj¹ca dla takiego patrona –<br />

uwa¿ali niektórzy radni. – Osoba tej rangi<br />

powinna mieæ bardziej reprezentacyjne<br />

miejsce w <strong>Otwock</strong>u – stwierdzi³ Dariusz<br />

Ko³odziejczyk. Postuluj¹cy od dawna wypracowanie<br />

strategii nadawania nazw ulicom<br />

Mateusz Kudlicki wnosi³ pocz¹tkowo,<br />

by nowa uliczka nosi³a nazwê Pana Cogito,<br />

ale temu sprzeciwi³ siê Andrzej Szaci³³o i<br />

Jacek Hajdacki – obaj nauczyciele jêzyka<br />

polskiego. Poloniœci zwyciê¿yli i imiê Herberta<br />

musi poczekaæ na bardziej okaza³¹<br />

arteriê, plac lub obiekt.<br />

Powo³ano Komisjê Statutow¹ Rady <strong>Miasta</strong>.<br />

W jej sk³ad weszli: D. Ko³odziejczyk,<br />

M. Kudlicki, T. Makos, A. Szaci³³o i Cz.<br />

Woszczyk.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

ZAPROSZENIE<br />

Czyj dom?<br />

Stan prawny wielu nieruchomoœci w <strong>Otwock</strong>u nadal nie jest<br />

uregulowany. Nie wiadomo, do kogo nale¿¹, kto odpowiada za<br />

ich stan techniczny. Opinia spo³eczna odpowiedzialnoœæ za nie<br />

przypisuje miastu, ale to konkretne ustawy decyduj¹, czy miasto<br />

mo¿e nimi swobodnie dysponowaæ. Z nieœwiadomoœci rodz¹<br />

siê plotki i podejrzenia, nawet tak absurdalne, ¿e miasto sprzedaje<br />

domy wraz z lokatorami. O wyjaœnienie tych trudnych i<br />

zawi³ych spraw na styku miasto – nieruchomoœæ poprosiliœmy<br />

wiceprezydenta <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a Edwarda Zdzieborskiego.<br />

Na wstêpie warto wyjaœniæ, do kogo nale¿¹<br />

nieruchomoœci w <strong>Otwock</strong>u. Posiadaczami<br />

wiêkszoœci s¹ w³aœciciele prywatni, czêœæ<br />

nale¿y do spó³dzielni, a czêœæ do w³aœciciela<br />

komunalnego, zarz¹dzaj¹cego maj¹tkiem<br />

gminy oraz maj¹tkiem o nieustalonym<br />

stanie prawnym, w którym mieszkaj¹ lokatorzy<br />

posiadaj¹cy umowê najmu lokalu z<br />

gmin¹. W stosunku do tych ostatnich nieruchomoœci<br />

gmina prowadzi postêpowania<br />

porz¹dkuj¹ce stan w³asnoœci. Tam, gdzie<br />

w³aœciciel jest nieznany lub nie interesuje<br />

siê swoj¹ w³asnoœci¹, w ksiêgach wieczystych<br />

widnieje zapis: nieruchomoϾ Skarbu<br />

Pañstwa. W stosunku do takich nieruchomoœci<br />

prowadzi siê postêpowanie komunalizacyjne,<br />

polegaj¹ce na udowodnieniu zasiedzenia<br />

nieruchomoœci i wpisaniu do ksiêgi<br />

wieczystej – na podstawie postanowienia<br />

s¹dowego – gminy jako w³aœciciela.<br />

Gminy przejê³y zarz¹d nad tego typu nieruchomoœciami<br />

wraz z wejœciem w ¿ycie<br />

Ustawy o samorz¹dzie gminnym 27 maja<br />

1990 r. Jednak zgodnie z Ustaw¹ o finansach<br />

publicznych gmina nie mo¿e ponosiæ<br />

nak³adów finansowych na rzecz nieruchomoœci,<br />

które nie s¹ jej w³asnoœci¹. Administrowanie<br />

ogranicza siê jedynie do bie¿¹cego<br />

utrzymania danego budynku (m.in.<br />

zaopatrzenie w wodê, odbiór œmieci). W<br />

„We are the champions”...<br />

...Stadionowy hymn zabrzmi w miejskim parku na zakoñczenie lata z dwóch powodów. Pierwszy<br />

zapewne ze wzglêdu na charakter imprezy propaguj¹cej sportowy tryb ¿ycia i aktywny wypoczynek. Od lat<br />

otwockie festyny koñcz¹ce letni sezon odbywaj¹ siê „na sportowo”. I tak bêdzie w tym roku. Ju¿ po raz<br />

siódmy wystartuje organizowany przez OKS START Konkurs skoku o tyczce im. Tadeusza Œlusarskiego,<br />

który jak zwykle przyci¹gnie do <strong>Otwock</strong>a czo³ówkê polskich i europejskich skoczków. Apetyty na zdrowie<br />

podsyci równie¿ uliczny bieg integracyjny oraz konkursy si³owe, o które zadba TKKF Apollo.<br />

„W czêœæ artystycznej przygotowywanej przez OCK pos³uchaæ bêdzie mo¿na m.in. popisów wokalnych<br />

m³odzie¿y z studia piosenki oraz zespo³u prezentuj¹cego muzykê biesiadn¹” – informuje dyrektor OCK<br />

Jacek Czarnowski. G³ówn¹ atrakcj¹ imprezy 14 wrzeœnia ma byæ wystêp grupy „Czaban Queen Band”<br />

specjalizuj¹cej siê w coverach nieœmiertelnej grupy Freddiego Mercury.<br />

mg<br />

Wiceprezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Edward Zdzieborski<br />

<strong>Otwock</strong>u Zarz¹d Gospodarki Mieszkaniowej<br />

jest administratorem lokali zajmowanych<br />

przez mieszkañców posiadaj¹cych<br />

umowê najmu z gmin¹. Jego g³ówne zadanie<br />

to utrzymanie bie¿¹ce budynku, organizacja<br />

odbioru œmieci, zaopatrzenie w wodê<br />

itd., a tak¿e pobieranie i windykacja czynszu<br />

od lokatorów. Remonty, rozbudowa s¹<br />

prowadzone tylko wobec nieruchomoœci<br />

nale¿¹cych do gminy. Do zadañ ZGM nie<br />

nale¿y komunalizacja ani porz¹dkowanie<br />

stanu w³asnoœci danej nieruchomoœci.<br />

W postêpowaniach o odzyskanie utraconych<br />

w³asnoœci budynków byli w³aœciciele<br />

lub ich spadkobiercy sk³adaj¹ wnioski do<br />

s¹du. To s¹d ustala, kto jest stron¹ postêpowania,<br />

œwiadkiem w sprawie i wysy³a zawiadomienia<br />

o tocz¹cym siê procesie. W<br />

przypadku, gdy postêpowanie toczy siê w<br />

stosunku do nieruchomoœci Skarbu Pañstwa<br />

(nawet zasiedlonej przez lokatorów posiadaj¹cych<br />

umowy najmu z gmin¹), gmina<br />

nie jest stron¹ w procesie. S¹d nie ma obowi¹zku<br />

powiadamiania gminy i zwykle tego<br />

nie robi. Umowa najmu lokalu z gmin¹ obowi¹zuje<br />

nadal mimo wyroku s¹du o przekazanie<br />

danej nieruchomoœci prywatnemu<br />

w³aœcicielowi. Gmina musi zrzec siê administracji<br />

budynku na rzecz jego w³aœciciela,<br />

jeœli o to wyst¹pi³. Nowy w³aœciciel mo¿e<br />

przej¹æ budynek w zarz¹d (ale nie musi) i<br />

to z nim lokatorzy podpisuj¹ nowe umowy<br />

najmu, jeœli chc¹ zamieszkiwaæ w dotychczasowym<br />

lokalu. Nowy w³aœciciel ustala<br />

te¿ wysokoœæ czynszu, co jest jednak ograniczone<br />

odrêbnymi przepisami.<br />

Gmina zarz¹dzaj¹c swoim maj¹tkiem<br />

sprzedaje lokale, w których mieszkaj¹ najemcy,<br />

ale tylko na rzecz tych¿e najemców,<br />

stosuj¹c przy tym wysokie bonifikaty, ustalane<br />

decyzj¹ Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a. W obowi¹zuj¹cym<br />

w Polsce stanie prawnym niemo¿liwe<br />

jest sprzedanie nieruchomoœci,<br />

której gmina nie jest w³aœcicielem.<br />

Zanotowa³a Ewa Banaszkiewicz<br />

GAZETA<br />

fot. E.B.<br />

5


64. rocznica wybuchu powstania warszawskiego<br />

1 sierpnia godzina 17<br />

Godzina 17 pierwszego sierpnia tego roku rozpoczê³a siê w<br />

<strong>Otwock</strong>u apelem na Skwerze Szarych Szeregów. Przed kamiennym<br />

pomnikiem owiniêtym metalow¹ opask¹ stawili siê ci, którzy<br />

postanowili oddaæ ho³d poleg³ym w powstaniu warszawskim -<br />

reprezentanci organizacji spo³ecznych i kombatanckich, instytucji, zwi¹zków zawodowych,<br />

harcerze, przedstawiciele w³adz powiatu i miasta. Wartê przy pomniku pe³ni³y<br />

otwockie harcerki, a wojskowy dryl uroczystoœci nadali strzelcy kurkowi z Bractwa<br />

„Lechity”. Wycie syreny, pochylone sztandary, a potem wi¹zanki kwiatów uk³adane<br />

przed kamieniem – to skromne, ale uroczyste wyrazy szacunku naszego miasta wobec<br />

bohaterów stolicy.<br />

W imieniu w³adz <strong>Otwock</strong>a s³owa potwierdzaj¹ce pamiêæ o wydarzeniach sprzed<br />

64 laty, wyra¿aj¹ce ogromny szacunek dla bohaterstwa poleg³ych i<br />

rannych uczestników powstania przekaza³ prezydent Zbigniew<br />

Szczepaniak. Szczególny ¿al i wspó³czucie, a tak¿e ¿o³niersk¹<br />

solidarnoœæ z powstañcami w imieniu niewielkiej ju¿ grupki ¿o³nierzy<br />

Armii Krajowej zgrupowanych w otwockim kole wyrazi³<br />

przewodnicz¹cy ko³a Bogdan G³owacki, brat zmar³ego w styczniu<br />

poprzedniego szefa otwockiej formacji Zbigniewa G³owackiego. Do<br />

najm³odszych – harcerzy, pokolenia, które powinno przechowaæ<br />

pamiêæ o bohaterstwie warszawskiego zrywu, zwróci³ siê radny i<br />

artysta Maciej Pietrzyk.<br />

Kiedy tak w upalnym s³oñcu p³on¹³ znicz na otwockim pomniku,<br />

ta odrobina czarnego dymu przywo³ywa³a pamiêæ nieprzebranych<br />

k³êbów, które niegdyœ spowi³y Warszawê na ca³e 63 dni...<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

6<br />

GAZETA<br />

fot. E. Banaszkiewicz


w³adz miasta, powiatu, instytucji,<br />

partii, stowarzyszeñ oraz nadaj¹cych<br />

wojskowy szlif patrio-<br />

1 wrzeœnia<br />

tycznym uroczystoœciom cz³onkom<br />

Bractwa Kurkowego „Lechity”.<br />

1 wrzeœnia w przemówieniu wiceprezydenta<br />

<strong>Otwock</strong>a Edwarda Zdzieborskiego<br />

nieodparcie skojarzy³ siê z rozpoczêciem<br />

roku szkolnego, tamtego – gdy zamiast<br />

dzwonka szkolnego rozleg³y siê strza³y i huk<br />

bomb spadaj¹cych na Polskê i tego wspó³czesnego,<br />

gdy radosna m³odzie¿ i dzieci<br />

zasiad³y w szkolnych ³awkach. Wiarê w<br />

kwestionowany niekiedy patriotyzm wspó³czesnej<br />

m³odzie¿y wyrazi³ ksi¹dz proboszcz<br />

Bogus³aw Kowalski. Modlitwa, wi¹zanki<br />

kwiatów i znicze zapalone przed<br />

wszystkimi pomnikami bohaterów pochowanych<br />

na terenie miasta to dowody szacunku<br />

i pamiêci o ofiarach wojny. Choæ jak<br />

powiedzia³ starosta Krzysztof Boczarski, nie<br />

by³o polskiej rodziny, która<br />

nie straci³aby kogoœ w<br />

wyniku wojny, to Polacy<br />

uczcili wszystkich<br />

poleg³ych; na<br />

otwockim cmentarzu<br />

otoczono opiek¹ mogi³y<br />

Polaków, Rosjan i<br />

¯ydów.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

69. rocznica wybuchu II wojny œwiatowej<br />

zgromadzi³a na otwockim cmentarzu<br />

nadspodziewanie<br />

du¿¹ grupê mieszkañców<br />

pragn¹cych<br />

uczciæ pamiêæ<br />

poleg³ych.<br />

Wœród oficjalnych<br />

delegacji i pocztów<br />

sztandarowych<br />

nie zabrak³o<br />

przedstawicieli<br />

fot. E.B.<br />

fot.M.G.<br />

Dworcowa Akademia<br />

„...Dnia pierwszego wrzeœnia...” to data szczególna dla ka¿dego Polaka. Chyba<br />

nikomu nie trzeba przypominaæ, ¿e 1 wrzeœnia oznacza nie tylko nieuchronny koniec<br />

wakacji. Uroczystoœci pañstwowe, oficjalne obchody... brzemiê tej daty i zwi¹zanych<br />

z ni¹ wydarzeñ zobowi¹zuje do zachowania nale¿nej powagi, pamiêci. Ale czy<br />

rzeczywiœcie kurczowe trzymanie siê skostnia³ej sztampy jest odpowiednim sposobem<br />

na ich dotrzymanie?<br />

A mog³o byæ inaczej ni¿ zwykle – nowe, nietypowe miejsce akcji; dotychczasowe<br />

doœwiadczenia ze zorganizowanymi przez SAiPKO plenerowymi spektaklami,<br />

czy chocia¿by tytu³ przywodz¹cy na myœl ciekaw¹ fabu³ê. Tak mog³a wygl¹daæ<br />

dworcowa wieczornica patriotyczna „Po¿egnania”, przygotowana przez Stowarzyszenie<br />

Artystów i Przyjació³ Kultury <strong>Otwock</strong>iej. A tymczasem powia³o patetyczn¹<br />

atmosfer¹ szkolnych akademii, jak¹ zapewne wielu z nas pamiêta z czasów dzieciñstwa.<br />

Stowarzyszenie zaproponowa³o widzom wieczornicy kilkudziesiêciominutowy<br />

patriotyczny program obowi¹zkowy z³o¿ony ze znanej poezji wojennej i wojskowych<br />

pieœni. Listê obecnoœci podpisaæ mogli wszyscy nieœmiertelni uczestnicy szkolnych<br />

apeli – Baczyñski, Broniewski, Ga³czyñski, S³onimski...<br />

Szkoda tylko zapa³u wielu zaanga¿owanych przy przedsiêwziêciu SAiPKO ludzi<br />

– harcerzy, ¿o³nierzy z jednostki w Celestynowie, muzyków z orkiestry stra¿ackiej<br />

z Karczewa czy aktorów Teatru Nieformalnego.<br />

Cytuj¹c jednego z widzów przedstawienia podsumowaæ mo¿na, ¿e jedyna innowacja<br />

polega³a na tym, ¿e uroczystoœæ odby³a siê „nareszcie nie przy obelisku.”<br />

mg<br />

GAZETA<br />

7


Rondo ju¿ czynne<br />

fot. M.G.<br />

Koniec z utrudnieniami w ruchu! Po dwóch miesi¹cach prac, 29<br />

sierpnia - w terminie zapowiedzianym przez Jerzego Bojanowskiego<br />

z Zarz¹du Dróg Powiatowych, otwarto rondo u zbiegu ulic Andriollego,<br />

Filipowicza i Matejki. Uroczystego otwarcia skrzy¿owania nowej<br />

inwestycji dokonali starostowie Krzysztof Boczarski i Miros³aw Pszonka<br />

oraz prezydent <strong>Otwock</strong>a Zbigniew Szczepaniak. Inwestycja by³a<br />

wspólnym przedsiêwziêciem starostwa powiatowego i miasta.<br />

mg<br />

8<br />

Nowy wariant S 17<br />

Pomys³ów na nowy przebieg trasy w<br />

rejonie drogi krajowej S 17 ci¹g dalszy. Po<br />

protestach mieszkañców, jakie wywo³a³y<br />

wczeœniejsze projekty, architekci z Biura<br />

Projektowo-Konsultingowego „Eurostrada”<br />

przygotowali kolejny wariant, nosz¹cy robocz¹<br />

nazwê 1d. Tym razem, wed³ug planu<br />

przedstawionego oficjalnie dwa tygodnie<br />

temu, obwodnica Wólki Ml¹dzkiej przebiegaæ<br />

mog³aby po zachodniej stronie obecnego<br />

œladu trasy. Jednak i ten pomys³ nie zyska³<br />

spo³ecznej akceptacji – zak³ada bowiem<br />

wyburzenie ok. 10 nowych budynków,<br />

po³o¿onych na zachód od obecnego przebiegu<br />

szosy lubelskiej.<br />

Wczeœniejszy, przedstawiony pod koniec<br />

maja br. wariant 1c zak³ada³ odejœcie<br />

od obecnej trasy w kierunku wschodnim na<br />

wysokoœci Radiówka, przejœcie wêz³a<br />

przez tereny gminy Wi¹zowna i powrót do<br />

granic <strong>Otwock</strong>a w rejonie Wólki. Propozycja<br />

opracowana zosta³a z inicjatywy Komitetu<br />

Obwodnicy Wschodniej Strony Wólki,<br />

sk³adaj¹cego siê przede wszystkim z<br />

mieszkañców zachodniej czêœci tej dzielnicy<br />

i zyska³a pozytywn¹ opiniê komisji<br />

Ochrony Œrodowiska i Urbanistyki Rady<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a. W³adze gmin Wi¹zowna<br />

i <strong>Otwock</strong>a wykaza³y niezgodnoœæ projektu<br />

z przepisami ustaw z zakresu ochrony przyrody<br />

i zagospodarowania przestrzennego.<br />

Wariantowi sprzeciwi³o siê nowo powo³ane<br />

Stowarzyszenie “Nad Œwidrem”, reprezentuj¹ce<br />

interesy w³aœcicieli gruntów, przez<br />

które przechodzi³aby wschodnia obwodnica.<br />

Podstawowym mankamentem projektu<br />

jest radykalna ingerencja w Warszawski<br />

Obszar Chronionego Krajobrazu i niezgodnoϾ<br />

z Miejscowym Planem Zagospodarowania<br />

Przestrzennego.<br />

GAZETA<br />

SAiPKO na dworcu<br />

Oficjalne rekomendacje realizatora<br />

projektu, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych<br />

i Autostrad, posiada jeden ze<br />

wczeœniejszych wariantów – 1b. Zak³ada<br />

on nowy przebieg krajowej 17 w rejonie<br />

<strong>Otwock</strong>a po jej obecnym œladzie z<br />

dobudowaniem drugiego pasa po jej<br />

wschodniej stronie. Ostateczna decyzja<br />

co do wyboru i realizacji wariantu nale-<br />

¿y do wojewody mazowieckiego. W najbli¿szym<br />

czasie GDDKiA przedstawi mu<br />

wszystkie cztery stworzone do tej pory<br />

przez „Eurostradê” projekty, opisane pod<br />

wzglêdem ekonomicznym, œrodowiskowym<br />

i przyrodniczym. Raport ten na biurko<br />

wojewody ma trafiæ do koñca wrzeœnia.<br />

Na podjêcie decyzji i ustalenie lokalizacji<br />

wojewoda ma kolejne 3 miesi¹ce.<br />

Podczas posiedzenia Komisji Ochrony<br />

Œrodowiska i Urbanistyki (1 wrzeœnia),<br />

poœwiêconego nowemu wariantowi przebiegu<br />

obwodnicy, prezydent <strong>Otwock</strong>a<br />

Zbigniew Szczepaniak zaproponowa³ zorganizowanie<br />

badania opinii publicznej,<br />

przeprowadzonych wœród mieszkañców<br />

i w³aœcicieli gruntów po³o¿onych w obrêbie<br />

wyborczym Wólka Ml¹dzka. W ich<br />

trakcie ka¿dy z uprawnionych opowiedzia³by<br />

siê za jednym spoœród przedstawionych<br />

przez GDDKiA rozwi¹zañ. Jednak<br />

czêœæ bior¹cych udzia³ w posiedzeniu<br />

mieszkañców Wólki, przede wszystkim<br />

jej zachodniej czêœci, najbardziej<br />

dotkniêtych projektem zaprezentowanym<br />

na posiedzeniu komisji przez prezesa<br />

„Eurostrady” Wojciecha Parciñskiego ju¿<br />

opowiedzia³o siê za wariantem 1c. Badanie<br />

opinii planowane jest na 14 wrzeœnia.<br />

Maciej G¹ga³a<br />

Bezdomne do tej pory Stowarzyszenie Artystów i<br />

Przyjació³ <strong>Otwock</strong>iej Kultury zyska³o wreszcie siedzibê.<br />

Po roku od rozpoczêcia dzia³alnoœci SAiPKO wprowadzi³o<br />

siê do pomieszczeñ dawnej noclegowni kolejarskiej<br />

na otwockim dworcu. Znajduj¹ce siê na piêtrze stacji<br />

pokoje, które s³u¿y³y za³ogom przyje¿d¿aj¹cych do<br />

<strong>Otwock</strong>a poci¹gów, od 27 wrzeœnia - dziêki ¿yczliwoœci<br />

Dyrekcji Dworców Kolejowych PKP S.A - sta³y siê<br />

schronieniem dla artystów i amatorów kultury. W rodzinnej<br />

atmosferze wyremontowanych w³asnorêcznie przez<br />

cz³onków Stowarzyszenia pomieszczeñ, u¿yczonych<br />

bezp³atnie na najbli¿sze dwa miesi¹ce przez PKP, w³adze SAiPKO zapowiadaj¹ szereg<br />

artystycznych dzia³añ. Byæ mo¿e otwocki dworzec s³u¿yæ bêdzie nie tylko komunikacji,<br />

ale jak przed laty stanie siê centrum kulturalnym. Tym bardziej, ¿e po s¹siedzku znajduje<br />

siê uruchomione w kwietniu przez PTTK Centrum Informacji Turystycznej.<br />

mg<br />

fot. M.G.


60 lat<br />

razem!<br />

Pani Irena Kowalska ma 86 lat, Pan Stefan 83. Œlub koœcielny<br />

zawarli 22 listopada 1947 roku, a rok póŸniej 6 sierpnia 1948 r. œlub<br />

cywilny w Ko³bieli. W tym roku wiêc obchodzili 60. rocznicê œlubu.<br />

Pani Irena pochodzi z Ko³bieli, a pan Stefan ze Starogrodu. Poznali<br />

siê, kiedy Pan Stefan przyjecha³ do Ko³bieli uczyæ siê zawodu<br />

cholewkarza. Los chcia³, ¿e<br />

trafi³ do zak³adu brata pani<br />

Ireny i tam j¹ zobaczy³ po<br />

raz pierwszy. Od tamtej<br />

pory byli ju¿ zawsze razem.<br />

Pracowali prowadz¹c<br />

w³asn¹ dzia³alnoœæ gospodarcz¹,<br />

wychowali troje<br />

dzieci, dwie córki: Alicjê i<br />

Ewê oraz syna Tomasza.<br />

Doczekali siê siedmioro<br />

wnucz¹t i czworo prawnucz¹t.<br />

W <strong>Otwock</strong>u mieszkaj¹<br />

od 43 lat.<br />

Ciesz¹ siê dobrym zdrowiem,<br />

co potwierdzili udzia-<br />

³em w uroczystoœci jubileuszowej,<br />

która odby³a siê 6<br />

sierpnia w ich domu. Toasty<br />

za wzorowych ma³¿onków,<br />

w gronie dzieci i wnucz¹t, wzniós³ Prezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Zbigniew Szczepaniak, wrêczaj¹c im dyplom za d³ugoletnie po¿ycie<br />

ma³¿eñskie oraz bukiet kwiatów. Do serdecznych ¿yczeñ do³¹czy³a<br />

przedstawicielka Urzêdu Stanu Cywilnego Ma³gorzata<br />

¯ebrowska. W czasie tej uroczystoœci mogliœmy na w³asne uszy<br />

przekonaæ siê, ¿e prawdziwa mi³oœæ nigdy nie gaœnie. „Ira”, „Stefciu”<br />

- mówili do siebie z uczuciem gospodarze, jak w pierwszych<br />

latach ma³¿eñstwa…<br />

Do ¿yczeñ dalszej harmonii, zgody i mi³oœci sk³adanych tego<br />

dnia Pañstwu Kowalskim przy³¹cza siê redakcja.<br />

Anna Sêdek<br />

15 sierpnia. Wólka Ml¹dzka<br />

15 sierpnia. Wólka Ml¹dzka<br />

ks. proboszcz<br />

Krzysztof Wojda<br />

Parafia pw. Œwiêtego Józefa Oblubieñca NMP w Wólce Ml¹dzkiej prze¿ywa³a<br />

w tym dniu uroczystoœæ odpustow¹.<br />

Msz¹ Œwiêt¹ podczas której rolnicy z³o¿yli u stóp o³tarza plony i bochen<br />

chleba, a wierni poœwiêcili przyniesione zio³a, rozpocz¹³ siê ten piêkny dzieñ.<br />

Tradycyjnie na placu koœcio³a zosta³ zorganizowany festyn parafialny, gdzie<br />

mo¿na by³o smacznie zjeœæ, pos³uchaæ muzyki, uczestniczyæ w konkursach i<br />

loterii fantowej. Na d³u¿sz¹ zabawê wieczorn¹ nie pozwoli³a gwa³towna burza,<br />

choæ znaleŸli siê œmia³kowie, którzy bawili siê w strugach deszczu. E.K.<br />

PODZIÊKOWANIE<br />

„Serdeczne Bóg zap³aæ” dla wszystkich którzy przyczynili siê do organizacji uroczystoœci, dla<br />

hojnych darczyñców, a w szczególnoœci dla Pana Artura Mocha i Romana Ka³oskiego oraz dla<br />

prowadz¹cych i obs³uguj¹cych odpust parafialny sk³ada proboszcz.<br />

GAZETA<br />

9


GAZETA<br />

10<br />

Szanowni Mieszkañcy Wólki Ml¹dzkiej!<br />

Planowana rozbudowa krajowej drogi szybkiego ruchu S-17 sta³a siê przyczyn¹ nieporozumieñ, a nawet konfliktów miêdzy<br />

s¹siadami w dzielnicy. Mnie, jako prezydentowi <strong>Miasta</strong>, osobiœcie zale¿y na znalezieniu korzystnego rozwi¹zania tej sytuacji - dla<br />

wiêkszoœci mieszkañców.<br />

Nasilenie ruchu na tej trasie jest du¿e i nadal bêdzie wzrastaæ. Koniecznoœæ rozbudowy trasy jest wiêc niepodwa¿alna. Musimy siê<br />

postaraæ, by jej skutki przynios³y jak najmniej strat i krzywdy spo³ecznej. Zdajê sobie sprawê, ¿e nie uda siê zadowoliæ wszystkich.<br />

Ka¿dy z zaprojektowanych czterech wariantów przebiegu trasy w obrêbie Wólki Ml¹dzkiej poci¹ga za sob¹ niedogodnoœci dla<br />

okreœlonej grupy mieszkañców. Wa¿ne jest, aby ustalona trasa by³a najmniejszym z³em.<br />

Aby reprezentowaæ interes wiêkszoœci, muszê poznaæ opiniê wszystkich: kobiet i mê¿czyzn, w³aœcicieli posesji i lokatorów.<br />

Dlatego gor¹co apelujê o udzia³ badaniach opinii mieszkañców. Zamiast deklaracji na „nie” proszê o wybór na „tak” – „ten wariant jest<br />

moim zdaniem najlepszy”.<br />

Zaprojektowane trasy mo¿na obejrzeæ na internetowej stronie Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a: www.otwock.pl<br />

Chcemy chroniæ swoich bliskich, spokój swego domu i ta potrzeba, choæ czasem dzieli, jest wspólna wszystkim ludziom, równie¿<br />

mieszkañcom Wólki Ml¹dzkiej. Oby udzia³ w konsultacjach spo³ecznych przebiega³ w duchu tolerancji i szacunku dla innych.<br />

Proponowane warianty<br />

Zbigniew Szczepaniak zaproponowa³,<br />

aby mieszkañcy Wólki Ml¹dzkiej sami wybrali<br />

wariant drogi S-17.<br />

Prezydent <strong>Otwock</strong>a Zbigniew Szczepaniak<br />

przeprowadzi ankietê spo³eczn¹. Po<br />

to, aby mieszkañcy i w³aœciciele gruntów<br />

w Wólce Ml¹dzkiej wskazali najlepszy dla<br />

nich wariant modernizacji drogi krajowej<br />

S-17.<br />

Droga krajowa nr 17 (DK17) przebiega<br />

przez województwa mazowieckie oraz lubelskie.<br />

£¹czy aglomeracje warszawsk¹<br />

oraz lubelsk¹ z polsko-ukraiñskim przejœciem<br />

granicznych w Hrebennym. Jest<br />

polsk¹ czêœci¹ europejskiego szlaku E372.<br />

Budowê pierwszego odcinka – w okolicy<br />

Garwolina - rozpoczêto w paŸdzierniku 2005<br />

r. i otwarto ju¿ we wrzeœniu 2007. W maju<br />

2008 r. oddano do u¿ytku kolejn¹ czêœæ drogi<br />

w okolicy Hrebennego. Na zmodernizowanych<br />

odcinkach przy miejscowoœciach<br />

Garwolin, Piask i Hrebenne droga posiada<br />

status drogi ekspresowej.<br />

Ze wzglêdu na wyczerpuj¹c¹ siê przepustowoœæ<br />

i na ci¹gle wzrastaj¹cy ruch tranzytowy<br />

przez <strong>Otwock</strong>, rozbudowa trasy jest<br />

w pe³ni spo³ecznie uzasadniona. W zwi¹zku<br />

z tym Prezydent Zbigniew Szczepaniak<br />

prowadzi spotkania z mieszkañcami terenów,<br />

gdzie proponowane s¹ warianty przebiegu<br />

kolejnego etapu modernizacji drogi<br />

krajowej. Mieszkañcy, którzy spotkali siê z<br />

Prezydentem w Ratuszu 1 wrzeœnia, poparli<br />

propozycjê Prezydenta przeprowadzenia<br />

sonda¿u, co do wyboru wariantu trasy krajowej<br />

S-17. Ankieta przeprowadzona zostanie<br />

14 wrzeœnia 2008 r. Pozwoli ona wszystkim<br />

zainteresowanym na zabranie g³osu i<br />

wybór z czterech wersji poprawy coraz bardziej<br />

zat³oczonej trasy.<br />

Zdecyduj¹ mieszkañcy<br />

Ankieta zawiera cztery proponowane<br />

warianty nowego przebiegu trasy S17. Osoby<br />

bior¹ce udzia³ w sonda¿u zaznacz¹ jeden<br />

wybrany przez siebie wariant. Karty<br />

dostêpne bêd¹ w Szkole Podstawowej Nr 8,<br />

ul. ¯eromskiego 235 w <strong>Otwock</strong>u w godzinach<br />

7.oo-22.oo.<br />

W wyniku dotychczasowych ustaleñ,<br />

dopuszczono do dalszych analiz 4 warianty<br />

przebiegu tej trasy – szczegó³owe przebiegi<br />

na mapie lotniczej zamieszczono na stronie<br />

internetowej www.otwock.pl.<br />

Wariant „1b”<br />

Generalnym za³o¿eniem tego wariantu<br />

jest poprowadzenie trasy ekspresowej S-17<br />

w rejonie istniej¹cej drogi krajowej. Oœ trasy<br />

zosta³a nieznacznie „pokrzywiona” w<br />

celu zminimalizowania iloœci wyburzeñ istniej¹cej<br />

zabudowy, zw³aszcza na odcinku<br />

biegn¹cym w rejonie skrzy¿owania z ul.<br />

¯eromskiego.<br />

Na granicy <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a z Gmin¹<br />

Wi¹zowna, projektowana droga S-17 skrêca<br />

w prawo i dwoma nowymi jezdniami<br />

wraz z dwoma nowymi mostami przechodzi<br />

obok istniej¹cego starego mostu i starego<br />

odcinka drogi. Dalej prawa jezdnia przechodzi<br />

w istniej¹c¹ drogê, natomiast lewa<br />

jezdnia jest ca³kowicie nowa i przechodzi<br />

Prezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Zbigniew Szczepaniak<br />

po lewej stronie istniej¹cej drogi. W tym<br />

rozwi¹zaniu zosta³o zaprojektowane bezkolizyjne<br />

po³¹czenie obu czêœci Wólki<br />

Ml¹dzkiej, które bêdzie siê odbywa³o w sposób<br />

dotychczasowy. Nowa jezdnia bêdzie<br />

zaprojektowana na estakadach przechodz¹cych<br />

nad istniej¹c¹ drog¹ lub w zag³êbieniu.<br />

Poza dwoma istniej¹cymi stacjami paliw,<br />

w pustym terenie planowany jest wêze³<br />

„Wólka Ml¹dzka”, który zapewni po³¹czenie<br />

miasta <strong>Otwock</strong>a z projektowan¹ drog¹<br />

ekspresow¹.<br />

W wariancie tym do wykupu przewidziane<br />

s¹: budynek Stra¿y, dwa budynki<br />

przed i dwa budynki za skrzy¿owaniem z<br />

ul. ¯eromskiego, opcjonalnie sklep i stacja<br />

paliw po lewej stronie oraz jeden budynek<br />

po prawej stronie przed skrzy¿owaniem.<br />

Wariant „2b”<br />

Polega na tym, ¿e przebieg pocz¹tkowy<br />

jest taki sam jak w wariancie ”1b”, z<br />

budow¹ dwóch nowych mostów na rzece<br />

Œwider, natomiast ca³y przebieg przebudowanej<br />

trasy w granicach <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

odbywa siê po stronie zachodniej. Spowoduje<br />

to, ¿e w tym rejonie budynki znajd¹ siê<br />

bli¿ej drogi. Wariant ten polega na przebudowie<br />

trasy po stronie zachodniej. Lokalizacja<br />

wêz³a jest taka jak w wariancie „1b”.<br />

W wariancie tym, proponowane jest do<br />

wykupu 10 budynków po prawej stronie i 4<br />

budynki po lewej stronie.<br />

Wariant „1c”<br />

W rejonie ¯anêcina po³o¿onego na terenie<br />

Gminy Wi¹zowna droga skrêca na


stronê wschodni¹ przechodz¹c przez tereny<br />

leœne, omijaj¹c skupisko mieszkaniowe<br />

Wólki Ml¹dzkiej. 80% tego odcinka znajduje<br />

siê na terenie Gminy Wi¹zowna i od kilometra<br />

12. wraca na teren <strong>Otwock</strong>a, przechodz¹c<br />

przez tereny leœne, nowy most na<br />

rzece Œwider do projektowanego poza granicami<br />

miasta <strong>Otwock</strong>a wêz³a. Wariant ten<br />

zak³ada poprowadzenie trasy po nowych<br />

terenach, omijaj¹c zabudowê Wólki<br />

Ml¹dzkiej. W rozwi¹zaniu tym przewidziano<br />

wykonanie tylko jednego przejazdu nad<br />

drog¹ ekspresow¹, w ci¹gu ul. Wspania³ej<br />

oraz równoleg³¹ drogê do obs³ugi przyleg³ego<br />

terenu po wschodniej stronie trasy<br />

ekspresowej. W wariancie „1c” przewidzianych<br />

do wykupu jest kilka nowych budynków<br />

i kilka budynków bêd¹cych w trakcie<br />

realizacji.<br />

Wariant „1d”<br />

W rejonie miejscowoœci Radiówek trasa<br />

„odgina” siê przechodz¹c przez œrodek<br />

oœrodka Rudka i przecina w nowym miejscu<br />

rzekê Œwider, jak równie¿ przechodzi<br />

poza ostatnim budynkiem przy ulicy Laskowej.<br />

Proponowany przebieg trasy przecina<br />

intensywn¹ zabudowê przy ulicy ¯eromskiego<br />

pomiêdzy szko³¹ a koœcio³em i przechodzi<br />

równolegle do ul. Pokojowej przez tereny<br />

przeznaczone do aktywizacji gospodarczej.<br />

W wariancie tym zaproponowano<br />

wykonanie dwóch bezkolizyjnych przejazdów<br />

gór¹: nad ul. ¯eromskiego oraz nad<br />

drog¹ do IEA Œwierk. Wzd³u¿ ca³ej trasy,<br />

po jej zachodniej stronie przewiduje siê zaprojektowanie<br />

równoleg³ej drogi do obs³ugi<br />

przyleg³ego terenu.<br />

Wspólne dla wszystkich wariantów<br />

Podstawowe parametry techniczne:<br />

- Klasa drogi - S<br />

- Prêdkoœæ projektowa - 100 km/godz.<br />

- Noœnoœæ - 11,5 t/oœ<br />

- Kategoria ruchu - KR6<br />

- IloϾ jezdni - 2<br />

- Szerokoœæ pasów ruchu 2 x 3,5 m<br />

+ 2,5 m pas awaryjny.<br />

Zmodernizowana trasa bêdzie mia³a w<br />

newralgicznych odcinkach ustawione ekrany<br />

akustyczne, a na terenach leœnych planuje<br />

siê dosadzenie drzew i krzewów. W<br />

s¹siedztwie zabudowañ powstan¹ pasy zieleni<br />

odpornej na zanieczyszczenia powietrza.<br />

Przewidziano tak¿e ustawienie przejœæ<br />

dla zwierz¹t i dla p³azów.<br />

Zdaniem Prezydenta<br />

Modernizacja trasy S17 powinna zostaæ<br />

wykonana z jak najmniejsz¹ krzywd¹ dla<br />

spo³ecznoœci lokalnej oraz ingerencj¹ w œrodowisko<br />

naturalne. Dlatego wa¿ne jest, aby<br />

mieszkañcy i w³aœciciele terenów sami<br />

wskazali w ankiecie wariant modernizacji<br />

trasy 17.<br />

Wyniki ankiety zostan¹ przekazane do<br />

Wojewody Mazowieckiego, który podejmie<br />

ostateczn¹ decyzjê co do wersji modernizacji<br />

drogi na terenie <strong>Otwock</strong>a. Zdaniem<br />

Prezydenta na wybór wariantu decyduj¹cy<br />

wp³yw powinni mieæ mieszkañcy terenów<br />

po³o¿onych najbli¿ej nowego „œladu”<br />

drogi ekspresowej z myœl¹ o rozwoju naszego<br />

miasta.<br />

Nie dajmy siê podzieliæ<br />

i odci¹æ od œwiata!<br />

Piotr Stefañski<br />

GAZETA 11


Psy<br />

na medal<br />

W dniach 19-20 czerwca oraz 3 lipca<br />

w Komendzie Sto³ecznej Policji odby³y siê<br />

eliminacje garnizonu sto³ecznego do Kynologicznych<br />

Mistrzostw Polski. Reprezentuj¹cy<br />

otwock¹ komendê przewodnicy: sier-<br />

¿ant sztabowy Marek Terczyñski, starszy<br />

sier¿ant Artur Gniadek oraz ich podopieczni,<br />

których imion z uwagi na dobro pe³nionej<br />

przez nich s³u¿by nie podajemy, zajêli<br />

w nich drugie i trzecie miejsce, wyprzedzaj¹c<br />

prawie 70 innych policjantów z komisariatów<br />

z Warszawy i okolicznych powiatów.<br />

Tegoroczne wyró¿nienia to nie<br />

pierwszy sukces otwockich funkcjonariuszy.<br />

W ubieg³ym roku sier¿ant Pawe³ Wa-<br />

³achowski z KPP w <strong>Otwock</strong>u zdoby³ drug¹<br />

nagrodê w konkursie opiekunów<br />

psów œledczych, organizowanym<br />

przez KSP.<br />

O pracy przewodnika,<br />

psich predyspozycjach do<br />

s³u¿by w policji i konkursie<br />

rozmawiam z laureatami<br />

zawodów: sier¿antem sztabowym<br />

Markiem Terczyñskim<br />

i starszym sier¿antem<br />

Arturem Gniadkiem.<br />

Maciej G¹ga³a: Czy<br />

wszystkie psy policyjne to<br />

owczarki niemieckie?<br />

M.T. W wiêkszoœci. Ale do<br />

s³u¿by w Policji przyjmowane<br />

s¹ tak¿e owczarki<br />

belgijskie, labradory i foksteriery.<br />

Foksteriery s¹ bardzo<br />

przydatne do poszukiwania<br />

zapachu narkotyków.<br />

GAZETA<br />

12<br />

Przewodnicy (od lewej): Artur Gniadek i Marek Terczyñski<br />

Dodatkow¹ ich zalet¹ jest ich rozmiar. To<br />

„kieszonkowe” pieski, które wejd¹ praktycznie<br />

w ka¿d¹ dziurê, która mo¿e byæ potencjalnym<br />

schowkiem przemytników.<br />

M.G.: Jakie cechy powinien mieæ pies policyjny?<br />

M.T.:Przede wszystkim powinien posiadaæ<br />

dobry aport. Oprócz tego musi byæ zdecydowany,<br />

odwa¿ny, pos³uszny. Hodowca okreœla,<br />

czy takie cechy s¹ widoczne ju¿ u szczeniaka.<br />

Psy typowo policyjne w niektórych<br />

hodowlach s¹ ju¿ od ma³ego przygotowywane<br />

do pracy w policji. Hodowcy po prostu<br />

szykuj¹ psy pod Policjê i nasze potrzeby.<br />

M.G. Od jakiego wieku pies mo¿e przejœæ<br />

specjalistyczne szkolenie?<br />

M.T. i A.G.: Pies mo¿e rozpocz¹æ szkolenie,<br />

gdy skoñczy 12 miesiêcy. Wtedy jest<br />

dopuszczany do szkolenia w szkole policyjnej.<br />

W niektórych wypadkach mo¿na rozpocz¹æ<br />

je wczeœniej, gdy pies ma 10-11 miesiêcy.<br />

Górny pu³ap w zasadzie nie istnieje,<br />

ale powszechnie wiadomo, ¿e starego psa<br />

nie nauczy siê nowych sztuczek, a im m³odszy,<br />

tym ³atwiej go wytresowaæ.<br />

M.G.: Do jakich zadañ u¿ywane s¹ psy?<br />

A.G.: Nasze to akurat psy patrolowe – tropi¹ce.<br />

Ich umiejêtnoœci wykorzystywane s¹<br />

do patroli po mieœcie, do zabezpieczania<br />

meczy oraz do wyszukiwania œladów zapachowych<br />

pozostawionych przez osoby zaginione<br />

albo przestêpców.<br />

M.G.: Jak wygl¹da szkolenie takiego psa?<br />

M.T.: Przewodnik z psem udaj¹ siê do Zak³adu<br />

Kynologii Policyjnej w Su³kowicach –<br />

podlegaj¹cej bezpoœrednio Szkole Policyjnej<br />

w Legionowie. Ca³y kurs psa i przewodnika<br />

trwa prawie pó³ roku. Przez ten czas wdra-<br />

¿ane s¹ stopniowo poszczególne czynniki,<br />

jak badanie œladów, agresja na pozoranta, odpornoœæ<br />

na huk... W czasie æwiczeñ u¿ywane<br />

s¹ pistolety korkowe, które s³u¿¹ przyzwyczajaniu<br />

psów do wystrza³ów. Trenowana<br />

jest równie¿ zdolnoœæ tropienia.<br />

Psy id¹ tropem u³o¿onego<br />

wczeœniej œladu zapachowego,<br />

traktuj¹c to æwiczenie<br />

jak zabawê. PóŸniej, ju¿ w<br />

czasie s³u¿by, umiejêtnoœæ ta<br />

wykorzystywana jest wielokrotnie<br />

na miejscu zdarzenia<br />

do tropienia œladów pozostawionych<br />

przez podejrzanych.<br />

Ale oczywiœcie, ¿eby prawid³owo<br />

wykonywaæ polecenia,<br />

pies najpierw musi z¿yæ siê ze<br />

swoim przewodnikiem.<br />

M.G.: Czyli pies to dodatkowa<br />

broñ policjanta w walce z<br />

przestêpcami?<br />

M.T.: Pies w przepisach policyjnych<br />

uwzglêdniony jest jako<br />

œrodek przymusu bezpoœredniego.<br />

Tak jak pa³ka i gaz. Za-<br />

fot. M. G¹ga³a


az po broni, któr¹ posiada policjant, jest najbardziej<br />

skutecznym œrodkiem przymusu<br />

bezpoœredniego, dzia³aj¹cym na psychikê<br />

ewentualnych napastników.<br />

M.G.: Czy zadania konkursowe stanowi³y<br />

trudne wyzwanie?<br />

M.T.: To by³o w³aœnie praktyczne sprawdzenie<br />

umiejêtnoœci naszych i naszych psów,<br />

które zdobyliœmy podczas szkolenia. Pierwszego<br />

dnia mieliœmy tor przeszkód. Drugiego<br />

dnia zmierzyliœmy siê z tropieniem œladów<br />

i kontrolowan¹ agresj¹. W tropieniu<br />

nasze pieski dosta³y “setkê” czyli 100 punktów<br />

na 100 mo¿liwych. Z pos³uszeñstwa<br />

równie¿ po 100 pkt. Trzeci dzieñ przeznaczony<br />

by³ ju¿ tylko dla przewodników –<br />

sprawdzano nasz¹ kondycjê w biegu na 500<br />

m i umiejêtnoœci strzeleckie w strzelaniu na<br />

czas do celu oddalonego o 25 m.<br />

M.G.: Czy macie jakieœ ciekawe doœwiadczenia<br />

ze wspólnej s³u¿by z psami?<br />

M.T.: By³o kilka ciekawych sytuacji w ci¹gu<br />

naszej wspólnej, trzyletniej s³u¿by. Razem<br />

odnaleŸliœmy babciê, która oddali³a siê<br />

z oœrodka opiekuñczego w Teresinie. Odzyskaliœmy<br />

równie¿ sprzêt elektroniczny z<br />

w³amania do supermarketu przy ul. Majowej<br />

w grudniu 2006 roku. Poza tym mamy<br />

na koncie wiele pozytywnych efektów doprowadzenia<br />

do œladów kó³ pojazdów, którymi<br />

uciekali bandyci z miejsc zdarzenia.<br />

M.G.: Jak d³ugo trwa s³u¿ba policyjnego psa?<br />

M.T.: W zasadzie pies mo¿e s³u¿yæ tak d³ugo<br />

jak jest zdrowy i nic mu nie dolega. Dodatkowo<br />

co roku czworonogi przechodz¹<br />

tzw. atestacjê, czyli atest wydawany przez<br />

Zak³ad Kynologii Policyjnej. Rok w rok s¹<br />

sprawdzane ich umiejêtnoœci: czy siê nadaj¹<br />

do dalszej s³u¿by. W czasie tych corocznych<br />

testów badane s¹ wszystkie umiejêtnoœci<br />

zdobyte podczas szkolenia - agresja,<br />

pos³uszeñstwo, tropienie œladów.<br />

M.G.: Co czeka czworono¿nego funkcjonariusza<br />

po przejœciu na zas³u¿on¹ psi¹ emeryturê?<br />

M.T.: Pies jest wystawiany do przetargu,<br />

mo¿na go sobie nabyæ. Oczywiœcie pierwszeñstwo<br />

wykupu na preferencyjnych warunkach<br />

ma jego przewodnik. Wiadomo, ja<br />

bym go w ¿yciu nie odda³...<br />

Rozmawia³ Maciej G¹ga³a<br />

Sprostowanie<br />

W poprzednim numerze b³êdnie poda³am, ¿e<br />

podczas jubileuszu parafii na Kresach wyst¹pi³<br />

zespó³ „Andromeda” ze Szko³y Podst. Nr 12, a<br />

powinno byæ: ze Szko³y Podst. nr 6. Zespó³ i<br />

Czytelników bardzo przepraszam. E.B.<br />

fot. A.S.<br />

Wsparcie dla mundurowych<br />

<strong>Otwock</strong>ie s³u¿by mundurowe zwiêkszy³y<br />

swój stan posiadania. 19 sierpnia w<br />

siedzibie Komendy Powiatowej Policji w<br />

<strong>Otwock</strong>u Mateusz Krasztel i Pawe³ Kawa<br />

- przedstawiciele Fundacji Polskie Or³y<br />

– g³ównego organizatora Miêdzynarodowych<br />

Pikników Lotniczych<br />

w Góraszce przekazali<br />

darowiznê na rzecz KPP, OSP<br />

w Wi¹zownie i KPPSP. Stra¿acy<br />

otrzymali dofinansowanie w<br />

wysokoœci 3,5 tysi¹ca oraz 5 tysiêcy<br />

z³otych. Natomiast otwocka<br />

Komenda Policji dziêki Fundacji<br />

wzbogaci³a siê o nowy<br />

komputer wraz z drukark¹ wartoœci<br />

2100 z³, oraz specjalistyczny<br />

kojec dla psa za 3,5 tysi¹ca<br />

z³. W ten sposób Fundacja, która<br />

od 13 lat organizuje pikniki<br />

Przeciw owadom!<br />

lotnicze w Góraszce, podziêkowa³a policjantom<br />

i stra¿akom za trwaj¹c¹ od pocz¹tku<br />

wspó³pracê i wsparcie przy zapewnieniu<br />

bezpieczeñstwa uczestnikom<br />

imprezy.<br />

mg<br />

fot.M.G.<br />

Ochotnicza Stra¿ Po¿arna z Wólki<br />

Ml¹dzkiej prze¿ywa³a w te wakacje istne<br />

oblê¿enie wezwañ do usuwania gniazd pszczó³<br />

i szerszeni. Komendant odnotowa³ w<br />

tym sezonie 35 wyjazdów. Owady niebezpieczne<br />

dla zdrowia, a czêsto zagra¿aj¹ce<br />

¿yciu cz³owieka, robi³y gniazda na poddaszach,<br />

w obrêbie owocowych drzew i krzewów.<br />

Dla mieszkañców <strong>Otwock</strong>a by³y tak<br />

uci¹¿liwym k³opotem, ¿e nie chc¹c nara-<br />

¿aæ siebie i cz³onków swoich rodzin wzywali<br />

stra¿aków. Ochotnicy w po³owie czerwca<br />

zakupili specjalny kombinezon do usuwania<br />

gniazd pszczó³ i szerszeni z oprzyrz¹dowaniem,<br />

dziêki któremu mogli usuwaæ<br />

gniazda bez obawy przed uk¹szeniem.<br />

Ewentualne zg³oszenia Stra¿<br />

przyjmuje pod numerem 998.<br />

as<br />

GAZETA 17 13


Miejsce po<br />

aeroplanie<br />

W lutowym numerze „Gazety” zaproponowa³em<br />

Czytelnikom przechadzkê<br />

szlakiem zamurowanych okien. Trasa<br />

spaceru bieg³a po terenach dawnych<br />

sanatoriów. Wêdrówka by³a okazj¹ do<br />

zobaczenia wielu oryginalnych i zabytkowych<br />

obiektów. Niestety, jednego<br />

z nich ju¿ nie spotkamy na szlaku. 16<br />

sierpnia sp³on¹³ pawilon „Olin” przy ulicy<br />

Borowej. Warto zatem choæ w kilku<br />

s³owach przypomnieæ, jak cenny<br />

by³ obiekt, który znikn¹³ z mapy naszego<br />

miasta.<br />

Pawilon „Olin” zosta³ zbudowany w<br />

1926 r. Jego bry³ê wyrysowa³ znany architekt<br />

Jan Witkiewicz-Koszyc, który zaprojektowa³<br />

m.in. gmach Wy¿szej Szko³y Handlowej<br />

w Warszawie (obecnie Szko³y G³ównej<br />

Handlowej). Wielu osobom sylwetka<br />

budynku przypomina³a kszta³t samolotu.<br />

Cezary Jellenta w <strong>Otwock</strong>ich sosnach opisuj¹c<br />

pawilon przy Borowej, porówna³ go<br />

do aeroplanu: Œrodek – niby pierœ statku<br />

powietrznego, zakrokwiony w szczyt polski,<br />

przecina d³ug¹ nawê o takim¿e ³uku, wyrzucon¹<br />

na prawo i na lewo skrzyd³ami. W dachu<br />

wykonano d³ugie lukarny z du¿¹ liczn¹<br />

Drewniane podcienie<br />

okien. Ozdobnymi elementem budynku by³y<br />

drewniane podcienie z zaokr¹glonymi wykoñczonymi<br />

krokwiami. Ka¿dy s³upek podcienia<br />

sk³ada³ siê z dwóch pionowych elementów<br />

po³¹czonych w œrodku wysokoœci.<br />

Zastosowano po³¹czenie ciesielskie bez<br />

gwoŸdzia. Charakterystycznymi czêœciami<br />

pawilonu by³y murowane szczyty zakoñczone<br />

³ukiem. Nawi¹zuj¹c do konstrukcji samolotu,<br />

w szczycie po³udniowym wykonano<br />

najwiêcej okien, aby przypomina³a kabinê<br />

pilotów. Budowa obiektu by³a prowadzona<br />

przez Magistrat <strong>Miasta</strong> Warszawy.<br />

Wsparcia udzieli³o Towarzystwo Spo³ecznej<br />

Pomocy „Opieka”, którym kierowa³a<br />

Aleksandra Pi³sudska. W uznaniu spo³ecznej<br />

dzia³alnoœci Pani Marsza³kowej pawilon<br />

otrzyma³ imiê „Olin”. Nie by³ to typowy<br />

obiekt sanatoryjny. Budynek przy ul. Borowej<br />

s³u¿y³ jako oœrodek rekreacyjny dla ubogich<br />

dzieci. Pocz¹tkowo przybywa³y one<br />

tylko w sezonie letnim. Na jednym turnusie<br />

mog³o odpoczywaæ 250 ma³ych letników.<br />

Dla ch³opców rozstawiono wojskowe namioty.<br />

W ten sposób w ci¹gu jednego sezonu<br />

z odpoczynku mog³o skorzystaæ tysi¹c<br />

dzieci. Po modernizacji, przeprowadzonej<br />

pod koniec lat trzydziestych ubieg³ego wieku,<br />

oœrodek by³ czynny przez ca³y rok.<br />

Wybuch drugiej wojny œwiatowej spowodowa³<br />

przerwê w dzia³alnoœci placówki.<br />

Jednak ju¿ styczniu 1940 r. zosta³o ponow-<br />

14<br />

GAZETA<br />

Szczyt po³udniowy<br />

Skrzyd³o wschodnie


Zwêglone ciesielskie po³¹czenie<br />

w s³upku podcienia<br />

chomiono Polsko-Szwedzkie Sanatorium<br />

lecz¹ce dzieci chore na gruŸlicê. Szwedzi<br />

zadbali równie¿ o przeszkolenie pielêgniarek<br />

dla nowego sanatorium. Na terenie zak³adu<br />

dzia³a³a szko³a podstawowa. W<br />

nie uruchomione uzdrowisko „Olin” o charakterze<br />

leczniczo-kondycyjno-wychowawczym.<br />

Kolejna przerwa w dzia³alnoœci zak³adu<br />

rozpoczê³a siê latem 1944 r. By³a ona<br />

zwi¹zana z dzia³aniami frotowymi.<br />

Po zakoñczeniu drugiej wojny œwiatowej<br />

placówka otrzyma³a du¿¹ pomoc od<br />

Szwedzkiego Czerwonego Krzy¿a i innych<br />

szwedzkich organizacji charytatywnych.<br />

Szwedzi sfinansowali budowê trzydziestu<br />

czterech drewnianych pawilonów wokó³<br />

„Olinu”. Przy stawianiu nowych budynków<br />

pracê znaleŸli okoliczni mieszkañcy. Placówka<br />

otrzyma³ równie¿ nowoczesn¹ aparaturê<br />

i sprzêt gospodarczy. Po zakoñczeniu<br />

prac budowlanych przy Borowej urupierwszych<br />

latach istnienia<br />

placówka oœwiatowa kierowana<br />

by³a przez Helenê Sk³odowsk¹-Szaleyow¹<br />

(siostrê<br />

Marii Sk³odowskiej-Curie).<br />

W 1947 r. oœrodek zosta³<br />

przejêty przez Ministerstwo<br />

Zdrowia. Od 1951 r. zak³ad<br />

wchodzi³ w sk³ad Zespo³u Sanatoriów<br />

PrzeciwgruŸliczych.<br />

Potem placówkê przekszta³cono<br />

w Sanatorium PrzeciwgruŸlicze<br />

dla Dzieci im. Juliana<br />

Marchlewskiego. W pomieszczeniach<br />

„Olinu” znajdowa³y<br />

siê m.in. gabinety le-<br />

Ocala³e fragmenty<br />

drewnianego podcienia<br />

nie¿ pacjentów ze schorzeniami pulmonologicznymi<br />

(czyli chorobami uk³adu<br />

oddechowego). Zak³ad otrzyma³ równie¿<br />

now¹ nazwê - Wojewódzki Szpital GruŸlicy<br />

i Chorób P³uc dla Dzieci. Jak wiemy<br />

Zgliszcza wewn¹trz pawilonu<br />

karskie oraz<br />

biblioteka. Lekarze<br />

pracuj¹cy<br />

z zak³adzie<br />

byli wybitnymi<br />

specjalistami.<br />

Wielu z nich<br />

posiada³o tytu-<br />

³y naukowe.<br />

Spadek liczby<br />

zachorowañ na<br />

gruŸlicê przyczyni³<br />

siê do<br />

zmiany charakteru<br />

placówki.<br />

Do<br />

szpitala przyjmowano<br />

rówtransformacja<br />

ustrojowa okaza³a siê niekorzystna<br />

dla otwockich sanatoriów. Po<br />

likwidacji zak³adu pomieszczenia „Olinu”<br />

i pawilonów szpitalnych s³u¿y³y jako<br />

mieszkania dla by³ych pracowników s³u¿-<br />

by zdrowia. Kilka lat temu mieszkañców<br />

przeprowadzono do budynków przy ul.<br />

Narutowicza, a baraki zosta³y rozebrane.<br />

Otwocczycy nie bardzo wiedz¹ co posiadaj¹.<br />

Takim zdaniem rozpocz¹³ rozdzia³<br />

o placówce „Olin” Cezary Jellenta<br />

w swoim obrazie miasta-uzdrowiska.<br />

S³owa autora Sosen <strong>Otwock</strong>ich nadal s¹<br />

aktualne. Zabytkowy „Olin” nie sp³on¹³<br />

przypadkowo. Czas poka¿e, jaki budynek<br />

go zast¹pi. Na szlaku zamurowanych<br />

okien mo¿na jeszcze odwiedziæ zabytkowe<br />

obiekty posanatoryjne. Jednak czy<br />

w porê zauwa¿ymy ich wartoœæ? Po aeroplanie<br />

przy Borowej zosta³y tylko<br />

zgliszcza...<br />

Tomasz Zaj¹c<br />

TEATRZYK JERZEGO F. MICHALAKA<br />

GAZETA 17 15


Islandia<br />

Wojtka Drzy¿d¿yka<br />

<strong>Otwock</strong>i fotograf zawêdrowa³ w czasie<br />

wakacji na Lodow¹ Wyspê. Po drodze<br />

wst¹pi³ na Wyspy Owcze, gdzie obserwowa³<br />

oryginalne rozwi¹zania architektoniczne.<br />

Plon niezwyk³ej wyprawy to<br />

nieprzebrana iloœæ fotografii, które zachwycaj¹<br />

zarówno treœci¹, jak i form¹.<br />

Urzekaj¹ baœniowe plenery, zdumiewaj¹<br />

portrety zwierz¹t i roœlin. (E.B.)<br />

Wiêcej prac mo¿na zobaczyæ na stronie:<br />

picasaweb.google.com/deerzet


Wakacje 2008<br />

moje wspomnienia...<br />

W lipcu wyjecha³em z kolegami na obóz zorganizowany przez<br />

ksiê¿y pallotynów. By³ to wyjazd w Góry Œwiêtokrzyskie. Cieszy-<br />

³em siê z tego wyjazdu, gdy¿ by³ to mój pierwszy wyjazd w góry.<br />

Zakwaterowanie zapewnili nam ksiê¿a w ich oœrodku, który zwie<br />

siê „Wieczernikiem”, a znajduje siê niedaleko Kielc - w Œwiêtej<br />

Katarzynie. Mieszkaliœmy u stóp najwy¿szego szczytu Gór<br />

Œwiêtokrzyskich - £ysicy.<br />

Wiele razy wspinaliœmy siê na szczyt, by podziwiaæ uroki<br />

gór. W czasie pobytu zwiedziliœmy wiele zabytków. Ich przyk³adem<br />

s¹ ruiny zamku w Bodzentynie, Sanktuarium na Œwiêtym<br />

Krzy¿u, go³oborza, czy te¿ muzea skamienia³oœci górskich.<br />

Niezapomnianych wra¿eñ dostarczy³a nam wycieczka do Parku<br />

Jurajskiego w Ba³towie. Pozwoli³a ona na kontakt ze zwierzêtami<br />

ca³ego œwiata w Zwierzyñcu Ba³towskim oraz poprowadzi³a<br />

nas podziemnymi korytarzami Prahistorycznej Kopalni<br />

Krzemienia Pasiastego, aby zakoñczyæ ten mi³y pobyt w wiosce<br />

neolitycznej w Krzemionkach.<br />

fot. E. K.<br />

Codziennie towarzyszy³a nam przyroda – podczas wêdrówek<br />

szlakami, spacerów nad Ÿróde³ko oraz zabaw. W pamiêci<br />

mamy nasz¹ mi³¹ i pomys³ow¹ opiekunkê, z któr¹ zawsze by³o<br />

weso³o oraz naszego ksiêdza, który zawsze wiedzia³ jak nas<br />

rozbawiæ - czy to rozmow¹ czy zajêciami. Z ca³ego pobytu<br />

jestem bardzo zadowolony - zarówno ja, jak i ca³a grupa, z któr¹<br />

by³em w Œwiêtej Katarzynie.<br />

Parafia p.w. Œw. Józefa Oblubieñca N.M.P.<br />

w <strong>Otwock</strong>u- Wólce Ml¹dzkiej<br />

Daniel Nowak<br />

Dom Rekolekcyjny Ksiê¿y Pallotynów „Wieczernik”<br />

w Œwiêtej Katarzynie.<br />

Tu wspaniale odpoczêliœmy, ka¿dy w tym miejscu<br />

mo¿e z³apaæ oddech i nabraæ si³ na dalsz¹ drogê.<br />

Polecamy!<br />

GAZETA<br />

18


Indianie w Perle<br />

W dniach 23 czerwca<br />

– 11 lipca 2008 r. Indianie<br />

opanowali klub OSM „Per³a”.<br />

Indianie z pó³kolonii klubu „Per³a” –<br />

„IDIAÑSKIE LATO”<br />

Wioska indiañska zbudowana przez dzieci<br />

i samodzielnie zbudowane tipi<br />

Tercet na deskach<br />

Niedziela, ostatni dzieñ wakacji. Ju¿ od<br />

szeœciu lat Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci<br />

i M³odzie¿y „Nieœmy Radoœæ” ¿egna wakacje<br />

organizuj¹c turniej rodzin i turniej pi³karski.<br />

- To pomys³ na familijn¹<br />

zabawê rodziców i dzieci,<br />

który zdobywa coraz<br />

wiêksz¹ popularnoœæ –<br />

mówi El¿bieta Chudzicka,<br />

prezes Stowarzyszenia.<br />

W tegorocznej edycji<br />

wystartowa³o 13 rodzin,<br />

które rywalizowa³y w konkurencjach:<br />

rzutu do tarczy,<br />

serso, biegu z wod¹ i tercetu<br />

na deskach. Zw³aszcza<br />

te ostatnie zawody bardzo<br />

spodoba³y siê uczestnikom<br />

i publicznoœci. Polega³y na<br />

przejœciu wyznaczonego<br />

odcinka, w jak najkrótszym<br />

czasie, na specjalnie przygotowanych<br />

deskach – takie<br />

3-osobowe narty.<br />

Zawody wygra³a rodzina G³êbockich, a<br />

nagrod¹ by³ olbrzymi puchar i kuchenka mikrofalowa,<br />

drugie miejsce zajê³a rodzina<br />

„Sokole Oko”, „R¹czy Jeleñ”, „Urwana Ska³a”, „Dzielna Puma” czy „Szary Wilk” to<br />

tylko niektóre z 53 imion indiañskich, które na dobre zagoœci³y w klubie w ramach Akcji<br />

Letniej. Przez 3 tygodnie „mali Indianie” od godz. 8 do 16 bawili siê, poznawali legendy<br />

i zwyczaje indiañskie, dokazywali, tañczyli tañce plemienne, grali na bêbnach, bêbenkach<br />

i tamburynach tworz¹c „indiañsk¹ orkiestrê”, œpiewali, wykonywali ozdoby indiañskie,<br />

rywalizowali w grach terenowych i klubowych, budowali tipi i wioskê indiañsk¹, ch³odzili<br />

siê podczas k¹pieli i odpoczywali. Próbowali naœladowaæ Indian æwicz¹c odwagê, wytrwa³oœæ,<br />

dzielnoϾ, celnoϾ,<br />

umiejêtnoœæ s³uchania,<br />

cierpliwoœæ i pos³uszeñstwo.<br />

„Indiañskie Lato” sprawi³o,<br />

¿e trudno by³o powróciæ do<br />

spraw „bia³ego cz³owieka”.<br />

Z indiañskim pozdrowieniem:<br />

Czwórka<br />

wychowawców „Oczy<br />

Dooko³a G³owy”<br />

Konstantyn, otrzymuj¹c w nagrodê odkurzacz.<br />

Trzecie miejsce przypad³o rodzinie<br />

Œlubowskich, którzy otrzymali mikser.<br />

Wszystkie rodziny otrzyma³y upominki od<br />

firmy „Ziaja” i Starostwa.<br />

Jak co roku najwiêksz¹<br />

popularnoœci¹<br />

cieszy³y siê konkursy<br />

indywidualne, a szczególnie<br />

konkurs – rzut<br />

wa³kiem w ch³opa. W<br />

konkurencji mog³y<br />

wzi¹æ udzia³ tylko kobiety,<br />

które t³umnie stanê³y<br />

do zawodów. Zwyciê¿-<br />

czyni otrzyma³a dyplom<br />

i upominek.<br />

Nieod³¹czn¹ czêœci¹<br />

festynu jest turniej<br />

pi³karski. W tym roku do<br />

rywalizacji stanê³y dru-<br />

¿yny: Ksiê¿y, Policji,<br />

Radnych i Grupa Trzymaj¹ca<br />

W³adzê. Zwyciêzc¹<br />

tej edycji zosta³a<br />

reprezentacja Ksiê¿y. Dla wielu przyby³ych<br />

nazwa ostatniej dru¿yny brzmia³a bardzo<br />

zagadkowo, ale szybko siê wyjaœni³o, kto<br />

za tym stoi. W dru¿ynie wyst¹pi³y osoby<br />

zwi¹zane z organizacj¹ festynów w parafii<br />

œw. Wincentego `a Paulo. Okaza³e puchary<br />

wrêcza³ fundator nagród – Przewodnicz¹cy<br />

Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a Dariusz Ko-<br />

³odziejczyk.<br />

Koñcowym akcentem festynu by³ pokaz<br />

tresury psa policyjnego, a raczej psów,<br />

poniewa¿ mogliœmy podziwiaæ umiejêtnoœci<br />

trzech przewodników z psami. Wyszkolenie<br />

piêknych czworonogów wzbudza³o<br />

podziw i czêsto oklaskiwane by³o gromkimi<br />

brawami.<br />

NR<br />

Stowarzyszenie bardzo dziêkuje wszystkim, którzy<br />

pomogli nam zorganizowaæ VI Wakacyjny<br />

Turniej Rodzin, a w szczególnoœci: Zarz¹dowi Powiatu<br />

i Panu Staroœcie Krzysztofowi Boczarskiemu<br />

za ufundowanie pucharów i nagród. Przewodnicz¹cemu<br />

Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a Dariuszowi<br />

Ko³odziejczykowi za ufundowanie pucharów dla<br />

dru¿yn pi³karskich. Firmom: Remondis <strong>Otwock</strong><br />

Sp. Z o. o. i Ziaja Ltd, za wspania³e nagrody<br />

rzeczowe. Zarz¹dowi i Dyrektorowi OKS Start<br />

<strong>Otwock</strong> za pomoc i udostêpnienie obiektu. Komendzie<br />

Powiatowej Policji w <strong>Otwock</strong>u za pokaz<br />

tresury psów policyjnych. Sponsorom: Zak³adom<br />

Piekarniczym „Oskroba”, firmie „Moch-Toys”, drukarni<br />

z ul. ¯urawiej.<br />

fot. A. Azulewicz<br />

GAZETA 19


Har-mo-nia tria<br />

Mocno przypiekaj¹ce s³oñce w niedzielê 27 lipca<br />

przepêdzi³o mniej odpornych s³uchaczy pod<br />

drzewa, w upragniony cieñ, ale energetyczny<br />

koncert harmonijkowego tria „Con Brio” przed<br />

pa³acem w <strong>Otwock</strong>u Wielkim nie pozwoli³ publicznoœci<br />

rozleniwiæ zmys³ów ani tym bardziej<br />

d³oni, które rzêsistymi brawami dziêkowa³y za<br />

wspania³y wystêp.<br />

Drugi z wakacyjnego cyklu koncertów<br />

w Muzeum Wnêtrz to znakomity popis mo¿-<br />

liwoœci instrumentu doœæ rzadko wykorzystywanego<br />

w roli g³ównego bohatera. Wielkie<br />

ró¿nice w brzmieniu i wielkoœci harmonijek<br />

trio wykorzysta³o do stworzenia znakomitego<br />

zespo³u, którego niezaprzeczalnym<br />

walorem jest wirtuozeria wszystkich<br />

trzech muzyków. Zygmunt Zgraja (harmonijki<br />

melodyjne), Zdzis³aw Kuniniec (har-<br />

monijki akordowe) i Janusz<br />

Zaj¹c (harmonijka basowa)<br />

zagrali koncert, którego tempo,<br />

wigor i temperatura œmia-<br />

³o mo¿e konkurowaæ z gor¹c¹<br />

muzyk¹ ba³kañsk¹. A<br />

przecie¿ w oryginalnych<br />

aran¿acjach muzycy siêgnêli<br />

po wiele zdawa³oby siê klasycznych<br />

i „ob³askawionych”<br />

utworów, jak s³ynne<br />

„Bolero” Ravela czy „Funiculi,<br />

funicula” Luigiego Denzy.<br />

Znakomite trio tchnê³o w<br />

przenoœni, ale i dos³ownie nowego<br />

ducha w utwory Bacha,<br />

Mozarta i Rossiniego.<br />

Jak mówi³ prowadz¹cy koncert Zbigniew<br />

Pawlicki, harmonijka ustna zas³uguje<br />

na lepsz¹ ocenê ni¿ tylko jako rozpoznawalny<br />

akcent muzyki country. S³uchacze<br />

odnosz¹cy siê doñ z lekkim pob³a¿aniem<br />

mogli siê przekonaæ, ¿e znakomicie sprawdza<br />

siê ona w standardach amerykañskich i<br />

wi¹zance przebojów francuskich, nowej lekkoœci<br />

przydaje Czajkowskiego „Dziadkowi<br />

do orzechów” i „Walcowi” Szostakowicza.<br />

Dodaæ nale¿y, ¿e koncert „Con Brio”<br />

oraz dwa nastêpne sfinansowa³ Urz¹d <strong>Miasta</strong><br />

<strong>Otwock</strong>a. Obok niego w organizacjê cyklu<br />

zaanga¿owa³o siê Towarzystwo Œpiewacze<br />

„Harfa” w Warszawie, Miejsko-<br />

Gminny Oœrodek Kultury w Karczewie i<br />

Muzeum Wnêtrz w <strong>Otwock</strong>u Wielkim.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

20<br />

GAZETA<br />

fot. E.B.


Kapelusze<br />

<strong>Otwock</strong> Wielki jak Ascot...<br />

Idealnie wspó³brzmi¹c<br />

fot. E.B.<br />

Na zakoñczenie sezonu koncertowego<br />

w <strong>Otwock</strong>u Wielkim pa³acowy<br />

park rozbrzmiewa³ melodyk¹ renesansu,<br />

baroku i... rock’n’rolla. „Affabre<br />

Concinui” pokaza³o, ¿e tak odmienne<br />

style muzyczne mo¿na ze sob¹ pogodziæ<br />

w doskona³ym wspó³brzmieniu.<br />

I w³aœnie o „idealne wspó³brzmienie” chodzi, bo<br />

pochodz¹ca z ³aciny nazwa, bêd¹ca jednoczeœnie artystycznym<br />

credo wokalnego zespo³u z Poznania dok³adnie<br />

to oznacza. W repertuarze dzia³aj¹cego od<br />

1983 r. ansamblu znajduje siê obecnie ponad 300(!)<br />

utworów – od kompozycji mistrzów renesansu, po<br />

muzykê wspó³czesn¹. „Affabre Concinui” nie stroni¹<br />

tak¿e od lekkich ¿artów muzycznych oraz utworów<br />

orkiestrowych – znakomicie imituj¹c podczas swoich<br />

wystêpów dŸwiêki instrumentów muzycznych. Wychowankowie<br />

zacnych poznañskich chórów: Robert Hylla<br />

(kontratenor), Leszek Marciniak (kontratenor), Przemys³aw<br />

Czeka³a (tenor), Piotr Lewandowski (baryton),<br />

Piotr Dziurla (bas), Artur Hoffmann (bas) udowodnili<br />

sw¹ maestriê otwockiej publicznoœci 24 sierpnia<br />

w fina³owej ods³onie cyklu. Podczas koncertu,<br />

bêd¹cego jednoczeœnie jubileuszowym prezentem dla<br />

obchodz¹cego 460-lecie nadania praw miejskich Karczewa,<br />

nie zabrak³o koloratur i polifonii kompozytorów<br />

w³oskiego i polskiego odrodzenia i baroku: Giovanniego<br />

Pierluigi da Palestriny, Wac³awa z Szamotu³<br />

czy Bart³omieja Pêkiela. „Lista przebojów” granych<br />

przed wiekami na europejskich dworach pasowa³a<br />

jak ula³ do rocznicy i atmosfery dworskiego parku.<br />

Idealnego wspó³brzmienia dŸwiêku i pa³acowych plenerów<br />

dawnej rezydencji Bieliñskich nie zak³óci³y tak-<br />

¿e bardziej nowoczesne kompozycje innych „koronowanych<br />

g³ów” muzyki: swinguj¹ce rytmy „Ksiêcia”<br />

Duke’a Ellingtona oraz budz¹ce zgorszenie na pocz¹tku<br />

lat 50. ubieg³ego wieku rock’n’roll’owe kawa³ki<br />

„Króla” Elvisa Presleya.<br />

To ju¿ niestety ostatni w tym roku letni pa³acowy<br />

koncert, ale przypominamy o mo¿liwoœci zwiedzania<br />

Pa³acu w <strong>Otwock</strong>u Wielkim. „Doczekaliœmy siê sta-<br />

³ych, weekendowych goœci” - mówi kurator mieszcz¹cego<br />

siê w pa³acu Muzeum Wnêtrz Miros³aw Budzyñski.<br />

„Przyje¿d¿aj¹ tu wraz z rodzinami, by spêdziæ ca³e<br />

dnie – spaceruj¹c po parku, zwiedzaj¹c ekspozycjê czy<br />

po prostu posilaj¹c siê w pa³acowej kawiarni.”<br />

mg<br />

Organizatorzy Festiwalu pragn¹ podziêkowaæ pani<br />

Iwonie Drozd z pa³acowej kawiarni za pomoc przy<br />

organizacji koncertów.<br />

GAZETA<br />

fot. M.G.<br />

21


O konkursie „<strong>Otwock</strong> – Miasto Ogród”<br />

Rzecz gustu?<br />

Piêkno – wiadomo – wartoœæ wzglêdna,<br />

odczucie indywidualne tak bardzo, ¿e niezwykle<br />

trudno je jakkolwiek zdefiniowaæ.<br />

Wyj¹tkowo trudna jest zatem obiektywna<br />

ocena rzeczy, kiedy przedmiotem oceny ma<br />

byæ jej piêkno w³aœnie, szczególnie, jeœli na<br />

werdykt maj¹ siê z³o¿yæ opinie wielu oceniaj¹cych.<br />

Z takimi trudnymi wyborami boryka siê<br />

co roku komisja oceniaj¹ca ogrody, ogródki,<br />

balkony i tarasy zg³aszane do konkursu<br />

„<strong>Otwock</strong>- Miasto Ogród”. Nie pomog³o nawet<br />

zwiêkszenie liczby kategorii zg³aszanych<br />

obiektów - wybór i ocena s¹ zawsze<br />

nie³atwe, szczególnie bior¹c pod uwagê, ¿e<br />

wyborom tym towarzyszy zwykle rozmowa<br />

z twórc¹ dzie³a, co si³¹ rzeczy nie mo¿e<br />

pozostaæ bez wp³ywu na ocenê.<br />

Bo ogród to nie tylko roœliny posadzone<br />

w mniejszym czy wiêkszym porz¹dku, tworz¹ce<br />

mniej lub bardziej harmonijn¹ kompozycjê.<br />

Ogrody to ¿ycie, pasja i praca, to<br />

serca w³o¿one w ich urz¹dzanie i pielêgnowanie,<br />

to spracowane rêce, to historie rodzinnych<br />

spotkañ na zdjêciach, w których<br />

tle ogród zmienia siê i wzrasta.<br />

Ogrody – nie ma co ukrywaæ – to równie¿<br />

pieni¹dze. Tych jedni maj¹ wiêcej, inni<br />

niewiele, ró¿nice te s¹ do odczytania równie¿<br />

w ogrodzie. W niektórych widoczna<br />

jest rêka i wizja specjalisty, inne s¹ koncepcj¹<br />

autorsk¹-amatorsk¹ w³aœcicieli, jedne<br />

obfituj¹ w dro¿sze roœliny i eleganckie<br />

elementy ma³ej architektury, inne powstawa³y<br />

z sadzonek czy nasion „od s¹siadki” i ozdób<br />

wykonanych w³asnorêcznie przez domownika<br />

– z³ot¹ r¹czkê.<br />

Ogrody to pomys³ i filozofia<br />

¿ycia. Jedne to zacisza os³oniête<br />

przed œwiatem zewnêtrznym,<br />

inne ciesz¹ oczy tych, którzy<br />

przechodz¹ obok. W tym<br />

kaskada wody s¹cz¹cej siê po<br />

ska³kach zasila oczko, w którym<br />

b³yskaj¹ pomarañczowe<br />

karasie podp³ywaj¹ce do r¹k<br />

zanurzonych w wodzie, w innym<br />

system kana³ków rozprowadza<br />

po ogrodzie wodê sp³ywaj¹c¹<br />

rynn¹ z dachu bloku,<br />

roztaczaj¹c widok ma³ej Wene-<br />

1<br />

cji pod oknami w³aœcicielki…<br />

W komisji uczestniczê ju¿<br />

od kilku lat; jako architekt krajobrazu<br />

œmiem przypuszczaæ, ¿e mam ku<br />

temu niejakie kwalifikacje, jednak z dotychczasowych<br />

doœwiadczeñ wiem ju¿, ¿e przygotowanie<br />

zawodowe wcale nie u³atwia mi<br />

zadania, bo do oceny zg³aszanych obiektów<br />

nie mo¿na zastosowaæ równych, profesjonalnych<br />

kryteriów.<br />

Co roku czêœæ komisji to inne, nowe osoby,<br />

co roku komisja dyskutuje burzliwie po<br />

obejrzeniu wszystkich obiektów, przywo³uj¹c<br />

ró¿ne argumenty, tak dotycz¹ce osi¹gniêtych<br />

efektów, jak i pasji przejawianej przez<br />

w³aœciciela, w³o¿onej pracy oraz podejœcia<br />

do konkursu jako takiego.<br />

Konkurs w roku 2007 wy³oni³ ogrody i<br />

balkony zas³uguj¹ce na miano profesjonal-<br />

nych, choæ niekoniecznie przez fachowców<br />

urz¹dzane. Rok 2008 postawi³ Komisjê przed<br />

wyborem poœród obiektów bardzo zró¿nicowanych,<br />

w wielu przypadkach urzekaj¹cych,<br />

nie zawsze jednak z uwagi na profesjonalny<br />

wygl¹d, ale z ró¿nych, mo¿e nawet nieco<br />

kontrowersyjnych powodów.<br />

Po raz pierwszy zatem w historii tego<br />

konkursu (i nie wiem, czy ostatni), zdecydowa³am<br />

siê zamieœciæ ten ma³y „felieton”<br />

wraz z krótkim, wrêcz has³owym uzasadnieniem<br />

dokonanych wyborów. Wobec<br />

Uczestników, którzy w tym roku nie otrzymali<br />

g³ównych nagród, wyra¿am nadziejê,<br />

¿e nie odczuwaj¹ ¿alu, ich ogrody by³y bowiem<br />

doceniane wczeœniej i nadal takimi<br />

pozostaj¹.<br />

W tym roku komisjê ujê³o kilka mo¿e<br />

skromniejszych, mo¿e niekiedy bardziej<br />

amatorskich, jednak bardzo przyjaznych - tak<br />

dla oka, jak i dla duszy - pogodnych propozycji,<br />

których autorzy próbuj¹ kawa³ek œwiata<br />

wokó³ siebie swoim staraniem upiêkszyæ.<br />

Czasem po to, ¿eby g³ównie dla innych, obcych<br />

ludzi – przechodniów - ten œwiat by³ ³adniejszy,<br />

a czasem odwrotnie - po to w³aœnie,<br />

¿eby nawet malutki skrawek ziemi ukryty przed<br />

œwiatem zagospodarowaæ dla radoœci swojej i<br />

najbli¿szych, i na tym ma³ym skrawku wyczarowaæ<br />

ma³e zielone cudeñko.<br />

Wyjaœnienia mo¿e wymagaæ kwestia<br />

kwalifikacji ogrodu przy Miejskiej Bibliotece<br />

Publicznej – wœród kategorii konkursu brakowa³o<br />

kategorii dotycz¹cej terenów przy<br />

obiektach u¿ytecznoœci publicznej czy instytucjach,<br />

wiêc Komisja ze wzglêdu na charakter<br />

ogrodu zadecydowa³a zakwalifikowaæ<br />

go do Kategorii II. Trzeba podkreœliæ, ¿e<br />

ogród ten powstaje w wyniku starañ, chêci i<br />

pracy jednej osoby - pracownicy biblioteki,<br />

poœwiêcaj¹cej swój czas i si³y urz¹dzaniu<br />

tego miejsca, z finansow¹ pomoc¹ czytelników.<br />

W przysz³ym roku prawdopodobnie<br />

zaproponujemy odrêbn¹ kategoriê dla tego<br />

typu obiektów.<br />

Dziêkujê Cz³onkom Komisji – Sylwii Koz³owskiej<br />

- architektowi krajobrazu i cz³onkini<br />

Polskiego Klubu Ekologicznego Ko³a<br />

„<strong>Otwock</strong>ie Sosny” oraz El¿biecie Mazek -<br />

Kole¿ance z Wydzia³u, zajmuj¹cej siê „zielonymi<br />

sprawami” <strong>Otwock</strong>a, za podjêcie<br />

trudnych decyzji i osi¹gniêty kompromis.<br />

Wszystkim Uczestnikom dziêkujemy za<br />

udzia³ w Konkursie, serdecznie gratulujemy<br />

wyników i zachêcamy Mieszkañców<br />

<strong>Otwock</strong>a do udzia³u w ogrodniczych zmaganiach<br />

w przysz³ym roku!<br />

22<br />

2 3<br />

GAZETA<br />

Marta Szymañska, Wydzia³ GGRL i<br />

Ochrony Œrodowiska


6<br />

4<br />

Wyniki konkursu „<strong>Otwock</strong>-Miasto Ogród 2008”:<br />

I. W kategorii „Najpiêkniejszy balkon, taras”<br />

Miejsce I - Pani Dorota Kêska z ul. Pawiej – za taras – pokochane nawet przez wiewiórki urocze zacisze<br />

przytulone do otwockiej sosny; fot. 1.<br />

Miejsce II – Pani Zofia Dominiczak – Adamska z ul. Andriollego – za balkon – s³odycz, lecz z umiarem,<br />

klejnocik w œcianie „domu z betonu”; fot. 2.<br />

Miejsce III – Pani Krystyna Stawikowska z ul. Marsza³kowskiej – za taras – eksplozjê barw, kwitn¹ce<br />

szaleñstwo od stóp po dach; fot. 3.<br />

5<br />

8<br />

II. W kategorii „Najpiêkniejszy ogród na osiedlu wielomieszkaniowym lub przy budynku wielorodzinnym”<br />

Miejsce I – Miejska Biblioteka Publiczna przy ul. Jod³owej i Pani Krystyna Paw³owska – za<br />

ogród jak domowy, a otwarty dla wszystkich, za przyk³ad do naœladowania dla innych instytucji publicznych; fot. 7.<br />

Miejsce II – Pani Stanis³awa Habiera z ul. Karczewskiej – za Tajemniczy Ogród w skali mikro, za<br />

pomys³owoœæ, skromnoœæ i wzruszaj¹c¹ pasjê; fot. 8.<br />

Miejsce III – Pani Danuta Jankowska z ul. Andriollego – za kie³kuj¹c¹ oazê wœród szarej rzeczywistoœci<br />

smutnego osiedla; fot. 9.<br />

Wyró¿nienia: Pani Ewa Szachowska-K³osiñska z ul. Karczewskiej; Gra¿yna Wojdasiewicz<br />

z ul. Karczewskiej.<br />

III. W kategorii „Najpiêkniejszy ogród przy domu jednorodzinnym”<br />

Miejsce I – Pani Regina Lech z ul. Koralowej – za bezpretensjonaln¹ sielankê w objêciach natury i powódŸ<br />

kwiatów zapylanych przez w³asne pszczo³y; fot. 4.<br />

Miejsce II – Pani Jadwiga Jakubowska z ul. Wysockiego – za zielony pokoik pielêgnowany poœród<br />

murów i œcian, kwitn¹ce wspomnienia egzotycznych krajów i niezwyk³e gruszki – prawie na wierzbie; fot. 5.<br />

Miejsce III – Pan Stanis³aw Szybiak z ul. Biruty – za eleganck¹ pere³kê zagubion¹ poœród otwockich<br />

lasów, szlachetn¹ liniê i klasê przejawiaj¹c¹ siê w umiarze; fot. 6.<br />

Wyró¿nienia: Pani Zofia Kowalska z ul. Grunwaldzkiej, Pani Marianna Grzeszczak z ul. Karczewskiej.<br />

9 7<br />

7<br />

GAZETA<br />

fot. M. Szymañska<br />

23


Wojenne wspomnienia Edmunda Brzozowskiego. Czêœæ I<br />

Tylko nienormalni siê nie boj¹…<br />

GAZETA<br />

24<br />

Zawirowania historii sprawi³y, ¿e<br />

Polacy walczyli i przelewali swoj¹<br />

krew na wszystkich frontach II<br />

wojny. Wœród nich by³ dwudziestoletni<br />

wówczas Edmund Brzozowski.<br />

Dziœ podpu³kownik, weteran Drugiego<br />

Korpusu walcz¹cego we W³oszech,<br />

by³y zes³aniec Sybiru, dowódca<br />

1 Batalionu Piechoty 3 Dywizji<br />

Strzelców Karpackich, uczestnik<br />

walk o Monte Cassino i Ankonê,<br />

Kawaler Srebrnego Krzy¿a Virtuti<br />

Militari i Krzy¿a Walecznych i... od<br />

kilku miesiêcy mieszkaniec <strong>Otwock</strong>a<br />

opowiada Czytelnikom „Gazety<br />

<strong>Otwock</strong>iej” o swoich wojennych<br />

prze¿yciach.<br />

Jak wygl¹da³ pañski wrzesieñ?<br />

Maturê zrobi³em w 1939 w szkole handlowej<br />

prowadzonej przez ojców Pijarów w<br />

Lidzie. Potem, w wakacje by³ obowi¹zkowy<br />

hufiec junacki, przez który ka¿dy absolwent<br />

musia³ przejœæ. Polega³o to na tym, ¿e<br />

m³odzie¿ spe³nia³a swój obowi¹zek wobec<br />

pañstwa uczestnicz¹c w pracach samorz¹dowych,<br />

odbywaj¹c przy okazji zaprawê<br />

fizyczn¹ przed s³u¿b¹ w wojsku. Latem<br />

1939 roku m³odzie¿ bra³a udzia³ m.in. w przygotowaniach<br />

do wojny. Ju¿ wtedy liczono<br />

siê z t¹ wojn¹, ale mimo wszystko starano<br />

siê ¿yæ normalnie. Po prostu ludzie starali<br />

siê odpychaæ od siebie tê œwiadomoœæ… W<br />

owym czasie maturzyœci z ca³ej Polski wyznaczani<br />

byli na specjalne miesiêczne turnusy,<br />

podczas których budowali umocnienia.<br />

Ja trafi³em pod Nak³o na zachód od<br />

Bydgoszczy, na turnus trwaj¹cy od 15 sierpnia<br />

do 15 wrzeœnia, na który trafili w wiêkszoœci<br />

maturzyœci maj¹cy powo³ania do<br />

szkó³ podchor¹¿ych. Wszystko zorganizowane<br />

by³o na sposób wojskowy – dru¿yny,<br />

plutony, bataliony, umundurowanie... Naszym<br />

obowi¹zkiem by³a budowa linii obrony<br />

przed ewentualnym atakiem: bunkrów,<br />

zasieków, najró¿niejszych przeszkód przeciwczo³gowych.<br />

Praca by³a niesamowicie<br />

ciê¿ka. Moi koledzy, którzy trafili na pierwszy<br />

turnus do Zakopanego, byli bardzo zadowoleni.<br />

Kiedy wrócili opowiadali, ¿e ich<br />

praca polega³a na budowie dróg, a do wysi³ku<br />

byli wdra¿ani stopniowo – pierwszego<br />

dnia pracowali tylko 2 godziny, drugiego 3<br />

itd. Nam ju¿ pierwszego dnia cieœle przygotowali<br />

szalunki bunkrów i to wszystko trzeba<br />

by³o wype³niæ betonem. A wszystko przygotowywane<br />

by³o rêcznie: przynosiliœmy<br />

ciê¿kie, 50-kilowe worki z cementem, mieszaliœmy<br />

z piaskiem i kamieniami przygotowuj¹c<br />

zaprawê. Poniewa¿ takiej pracy nie<br />

mo¿na by³o przerwaæ, pracowaliœmy a¿ do<br />

póŸnej nocy. Na drugi dzieñ byliœmy tak<br />

zmêczeni, ¿e nasz dowódca (nad nami byli<br />

instruktorzy, dowódcy plutonów, którymi byli<br />

podoficerowie z pu³ków legionowych z Wilna)<br />

nie móg³ nas podnieœæ. Kiedy nas podnosi³<br />

i puszcza³, ka¿dy z<br />

nas pada³ i nie dawa³<br />

rady wstaæ. Budowaliœmy<br />

tak¿e zapory<br />

przeciwczo³gowe i<br />

rowy strzeleckie… Bodaj¿e<br />

29 sierpnia na te<br />

nasze umocnienia<br />

przyjecha³o wojsko.<br />

1 wrzeœnia, jak co<br />

dzieñ wyszliœmy do<br />

pracy na ósm¹. Kiedy<br />

tak szliœmy, zauwa¿yliœmy,<br />

¿e z zachodu<br />

leci w naszym kierunku<br />

samolot. Zaczê³y<br />

siê dyskusje: „jaki to<br />

model polskiego samolotu”,<br />

gdy on nadlatuje<br />

Edmund Brzozowski<br />

i nagle zaczyna strzelaæ. Ale poniewa¿ otworzy³<br />

ogieñ za wczeœnie, zd¹¿yliœmy siê rozbiec.<br />

Samolot zrobi³ jeszcze nawrót i znów<br />

zacz¹³ otworzy³, ale szczêœliwie nie by³o<br />

¿adnych ofiar. Niektórzy mieli tylko drobne<br />

draœniêcia i otarcia od od³amków kamieni.<br />

Sta³o siê dla nas jasne, ¿e wybuch³a wojna!<br />

Nie mieliœmy ¿adnej broni, tylko wstêpne<br />

przeszkolenie bojowe – tyle tylko, ile tego<br />

by³o w gimnazjum na zajêciach z przysposobienia<br />

wojskowego. Batalion dosta³ rozkaz<br />

wycofania siê w g³¹b Polski. Potem ju¿<br />

„luzem”przez ¯yrardów trafiliœmy do Warszawy.<br />

Ze stolicy przedostaliœmy siê pod Garwolin.<br />

Ale Garwolin by³ bombardowany, bo<br />

Niemcy dowiedzieli siê o koncentracji. Potem<br />

do Siedlec, przez Siedlce do W³odawy<br />

nad Bugiem. 17 wrzeœnia wkroczyli bolszewicy<br />

i wszystko siê skoñczy³o…<br />

Co dzia³o siê z Panem dalej?<br />

Do rodzinnego Wilna wróci³em dopiero<br />

pod koniec wrzeœnia. Ju¿ wtedy w domu<br />

moich rodziców zamieszka³ enkawudzista.<br />

By³ bardzo ciekawy, gdzie ja siê do tej pory<br />

podziewa³em, dlaczego wróci³em dopiero<br />

teraz, czy chodzê na mitingi propagandowe<br />

itd… Zainteresowa³ siê mn¹ za bardzo, wiêc<br />

wymyœli³em, ¿e pojadê do Krakowa, ¿eby<br />

pomóc starszej siostrze, która mia³a dwoje<br />

ma³ych dzieci. Szwagier s³u¿y³ w 2 Pu³ku<br />

Lotniczym i najprawdopodobniej przedosta³<br />

siê na zachód. No i wybra³em siê do Krakowa.<br />

By³ styczeñ 1940 roku – niesamowicie<br />

ostra zima. Z Wilna pojecha³em poci¹giem<br />

do najbli¿szej stacji kolejowej - Brzeœcia –<br />

jak najbli¿ej granicy. Stamt¹d by³o to 10 km.<br />

Szczêœliwie przebrn¹³em przez œniegi i<br />

znalaz³em siê nad granic¹, a w³aœciwie lini¹<br />

demarkacyjn¹. Ju¿ widzê, ¿e Bug jest zamarzniêty,<br />

ale w oddali spostrzegam id¹cy<br />

patrol sowiecki. Byli co prawda w pewnej<br />

odleg³oœci, ale poniewa¿ brzeg rzeki by³ raz<br />

wy¿ej, raz ni¿ej – to raz widzê ich twarze, a<br />

raz tylko dwa bagnety wystaj¹ce nad pagórkami.<br />

Dooko³a otwarta przestrzeñ, nie<br />

ma siê gdzie schowaæ. Ale by³o jedno dosyæ<br />

grube drzewo. Stan¹³em przy nim, przyklei³em<br />

siê i myœlê: „a nu¿ przejd¹ i nie<br />

zauwa¿¹”. Id¹, rozmawiaj¹ sobie… ale id¹<br />

z psem. I niestety pies wyczu³. Zosta³em<br />

aresztowany. Powiedzia³em im, ¿e przyszed³em<br />

z niemieckiej strony szukaæ rodziców.<br />

To by³o czêsto praktykowane w pierwszych<br />

miesi¹cach wojny – jak ktoœ przeszed³ z<br />

tamtej strony, to oni przerzucali nazad. Trafi³em<br />

póŸniej do wiêzienia w Brzeœciu. 6<br />

miesiêcy przesiedzieliœmy w strasznych<br />

fot. M.G.


warunkach – po 30 osób w pojedynczej celi.<br />

I przez 6 miesiêcy by³em „badany”. Przes³uchiwali<br />

przewa¿nie w nocy. Zarzucali mi<br />

ró¿ne rzeczy: przede wszystkim szpiegostwo.<br />

Œledczy to byli bardzo m³odzi ludzie,<br />

œwie¿o po kursach œledczych. Mieli listy absurdalnych<br />

pytañ, które zadawali podczas<br />

„badania”. Pytali siê mnie na przyk³ad, po<br />

której stronie walczy³em w czasie rewolucji.<br />

Urodzi³em siê dopiero w 1919 roku, to<br />

po której ze stron mog³em walczyæ?! Innym<br />

razem przes³uchuj¹cy na zdjêciu w<br />

mojej legitymacji szkolnej dopatrzy³ siê<br />

ma³ego niedŸwiadka, odznaki 77 Pu³ku Piechoty,<br />

któr¹ w naszej szkole nosiliœmy na<br />

pami¹tkê tej jednostki. Przyj¹³ j¹ za gwiazdkê<br />

i mówi – „to ty jesteœ oficer”. W po³owie<br />

czerwca wywieŸli nas poci¹giem w g³¹b<br />

Rosji. Na Piotra i Paw³a w 1940 przyjechaliœmy<br />

przez granicê w Sto³pcach i do wiêzienia<br />

w Kowlu. Tam mieliœmy znoœniejsze<br />

warunki - cele by³y du¿e. Jakiœ czas<br />

póŸniej przetransportowali nas dalej na pó³noc.<br />

Zatrzymaliœmy siê w Orszy. Tam odczytali<br />

nam wyroki – dosta³em 5 lat obozu<br />

wychowawczego jako, w ich pojêciu, niebezpieczny<br />

element. Dosta³em siê do ³agru<br />

w Kot³asie. Budowaliœmy liniê kolejow¹, do<br />

Pieczory, gdzie odkryto du¿e z³o¿a wêgla i<br />

ropy. Pracowaliœmy po 12 godzin na dobê, 7<br />

dni w tygodniu. Racje ¿ywnoœciowe by³y<br />

uzale¿nione od wyrobionej normy, a poniewa¿<br />

niewiele wyrabialiœmy, do jedzenia te¿<br />

dostawaliœmy niewiele. St¹d masowe przypadki<br />

œmierci z niedo¿ywienia, szerzy³a siê<br />

awitaminoza.<br />

Nasta³ rok 1941 i niemiecki atak na<br />

Zwi¹zek Radziecki – dotychczasowi sojusznicy<br />

stali siê œmiertelnymi wrogami.<br />

ZSRR zaczê³o zabiegaæ o wsparcie zachodnich<br />

aliantów. Jednym z elementów<br />

poprawy radzieckiego wizerunku by³o<br />

podpisanie 30 lipca przez premiera polskiego<br />

rz¹du genera³a Sikorskiego i ambasadora<br />

ZSRR w Londynie Iwana Majskiego,<br />

przy poœrednictwie rz¹du Wielkiej<br />

Brytanii, uk³adu wznawiaj¹cego stosunki<br />

dyplomatyczne pomiêdzy oboma<br />

pañstwami, które zerwane zosta³y 17<br />

wrzeœnia 1939 roku. Jednym z gwarantów<br />

uk³adu by³a „amnestia” dla wszystkich<br />

polskich wiêŸniów politycznych i zes³añców<br />

przebywaj¹cych na terenie<br />

Zwi¹zku Radzieckiego oraz utworzenie<br />

Armii Polskiej na wschodzie.<br />

Po ataku Niemiec na Rosjê warunki w<br />

³agrze sta³y siê jeszcze gorsze. Zmniejszono<br />

i tak ju¿ ma³e racje ¿ywnoœciowe. Stalin<br />

pragn¹³ pomocy Zachodu. Przy okazji uk³adów<br />

alianci wymusili na nim uznanie rz¹du<br />

polskiego. Na podstawie umowy genera³a<br />

Sikorskiego ze Stalinem og³oszono amnestiê<br />

dla wszystkich, którzy byli w Rosji na<br />

zsy³kach i w wiêzieniach, i rozpoczêto tworzenie<br />

polskiego wojska. Na razie nie mówili<br />

nam gdzie, ale wiedzieliœmy, ¿e gdzieœ<br />

na po³udniu. Przygotowali transport – ju¿ nie<br />

poci¹gi towarowe, tylko osobowe wagony. I<br />

pojechaliœmy na po³udnie szukaæ tego polskiego<br />

wojska. Ale zanim nas puœcili, to<br />

namawiali, ¿ebyœmy poszli do Armii Czerwonej.<br />

Mówili, ¿e bêdziemy razem biæ<br />

germañców. A my im, ¿e tak, tak, tylko<br />

zapiszemy siê do polskiego wojska, a<br />

wtedy razem bêdziemy szli biæ Niemców.<br />

Razem z nami pojecha³o du¿o cywili -<br />

rodziny ¿o³nierzy, kobiety, masa dzieci.<br />

Racjami musieliœmy siê dzieliæ z nimi<br />

wszystkimi – ale to ju¿ by³o to wymarzone<br />

wojsko.<br />

¯o³nierze - tu³acze<br />

W 1942 przenieœli ca³e formuj¹ce siê<br />

oddzia³y na po³udnie, do Uzbekistanu i<br />

Kirgistanu. Tam ju¿ dostaliœmy zaopatrzenie<br />

i umundurowanie od Anglików. Ale<br />

Rosjanie byli nadal tak dowcipni, ¿e nie<br />

dopuszczali nas do tych transportów. Wydzielali<br />

nam racje, a resztê kradli. Trafiliœmy<br />

do obozu w Guzarze. Tam poszed³em<br />

do szko³y podchor¹¿ych. W kwietniu<br />

1942 przerzucili nas dalej, do Persji.<br />

Pierwszy transport poszed³ z oœrodka uzupe³nieniowego<br />

armii, do Krasnowodska.<br />

Tam wsiedliœmy na pok³ad ma³ych zbiornikowców,<br />

które kursowa³y po Morzu<br />

Kaspijskim. By³y na³adowane tak, ¿e nie<br />

mo¿na by³o siê dos³ownie poruszyæ. Na<br />

drogê dostaliœmy trochê sucharów i solone<br />

œledzie, które najlepiej by³o od razu<br />

wyrzuciæ, bo jak siê je zjad³o, to niesamowicie<br />

chcia³o siê piæ. Wreszcie po<br />

dwóch dobach dop³ynêliœmy do portu Ahwaz.<br />

Przez ca³y rejs baliœmy siê podstêpu<br />

ze strony Rosjan: ¿e wyp³yniemy gdzieœ<br />

na œrodek i ca³y transport zostanie zatopiony.<br />

Ale szczêœliwie dop³ynêliœmy. Jak<br />

tylko zeszliœmy ze statków, zdjêliœmy<br />

wszystko co mieliœmy, ¿eby pozbyæ siê<br />

insektów. To wszystko zrzuciliœmy na<br />

kupê i po kolei od namiotu do namiotu: do<br />

k¹pieli, do golenia, do strzy¿enia… Stare<br />

mundury zniszczono, a my dostaliœmy<br />

nowiutkie, czyœciutkie brytyjskie mundury<br />

tropikalne – koszule i szorty. Dostaliœmy<br />

te¿ pierwszy ¿o³d – wyp³acony w<br />

miejscowych pieni¹dzach – tumanach.<br />

Wyszliœmy z dwoma kolegami ubrani w<br />

te nowiutkie mundury, z pieniêdzmi w kieszeni,<br />

do miasta na spacer wieczorem,<br />

do cukierni. Cukiernia zupe³nie jak europejska<br />

– najró¿niejsze ciastka i ciasteczka.<br />

Kelner przyniós³ ich ca³y pó³misek. Myœleliœmy,<br />

¿e my zjemy niewiadomo ile, ale<br />

by³y tak syc¹ce, ¿e daliœmy radê tylko po<br />

dwa. I na tym skoñczy³a siê nasza radoœæ.<br />

Wkrótce podstawiono transport ko³owy<br />

i przewieziono nas z Pahlewi przez<br />

Kazwin do Teheranu. W tym czasie wp³ywy<br />

sowieckie siêga³y w Persji w³asnie do<br />

Kazwinu. Jak tylko przekroczyliœmy tê<br />

granicê, poczuliœmy siê naprawdê wolnymi<br />

ludŸmi. Wielkanoc spêdziliœmy w Teheranie.<br />

W samym Teheranie by³o dobrze,<br />

bo miasto po³o¿one jest pomiêdzy oœnie-<br />

¿onymi górami, które daj¹ przyjemny klimat.<br />

Ale w wojsku zwykle wybieraj¹ miejsce<br />

najgorsze. Przenieœli nas do Ahwazu<br />

– do jednego z najgorêtszych miejsc na<br />

œwiecie. Tam by³o tak gor¹co, ¿e mo¿na<br />

by³o jajko w piasku ugotowaæ. Nie da³o siê<br />

d³ugo ustaæ na piasku. Robactwo, wê¿e,<br />

paj¹ki, a do tego burze piaskowe, nazywane<br />

przez miejscowych „chamsin”, w których<br />

mo¿na by³o zab³¹dziæ. I choæ ubikacje<br />

by³y niedaleko, to lepiej by³o w czasie<br />

takiej burzy nie wychodziæ. Tu spêdziliœmy<br />

jakiœ czas, a póŸniej dalsza podro¿<br />

okrêtem do Palestyny. W Palestynie w dalszym<br />

ci¹gu podchor¹¿ówka, szkolenia i<br />

do¿ywianie. Przez 6 miesiêcy mieliœmy<br />

podwójne racje ¿ywnoœciowe. Du¿o tego<br />

by³o. A wszystko tak t³uste, na baraninie<br />

robione. Prawdê mówi¹c w tym gor¹cu i<br />

upale nie chcia³o nam siê jeœæ.<br />

Druga czêœæ wspomnieñ w nastêpnym<br />

numerze.<br />

Wys³ucha³ Maciej G¹ga³a<br />

Konkurs literacki!<br />

Og³aszamy konkurs dla wielbicieli<br />

powieœci wojennych i twórczoœci Svena<br />

Hassela. Wystarczy odpowiedzieæ<br />

na dwa proste pytania:<br />

1. Jakiej narodowoœci jest autor sagi o<br />

przygodach Porty i Ma³ego?<br />

2. Prosimy wymieniæ tytu³y wszystkich<br />

wydanych w Polsce ksi¹¿ek z serii poœwiêconej<br />

losom ¿o³nierzy z karnego<br />

batalionu Wehrmachtu.<br />

Na prawid³owe odpowiedzi czekamy<br />

do 26 wrzeœnia pod redakcyjnym numerem<br />

0 22 779 24 21 w godz. 8 - 16.<br />

Na zwyciêzców czekaj¹ atrakcyjne nagrody<br />

ksi¹¿kowe!<br />

GAZETA 25


Biografia<br />

Wrzesieñ miesi¹cem pamiêci narodowej, warto przy tej okazji wspomnieæ jedn¹<br />

z zas³u¿onych obywatelek naszego miasta - Kazimierê Gêbsk¹-Zitek.<br />

Kazimiera Gêbska-Zitek<br />

Urodzona 3 lutego<br />

1921 w Warszawie.<br />

Naukê w<br />

szkole œredniej rozpoczê³a<br />

w Gimnazjum<br />

Humanistycznym<br />

im. J. S³owackiego<br />

w Warszawie,<br />

ale jej nie<br />

ukoñczy³a w terminie<br />

z powodu dzia-<br />

³añ wojennych i okupacji kraju. We wrzeœniu<br />

1939 r. bra³a udzia³ w obronie Warszawy<br />

jako sanitariuszka w Szpitalu Przemienienia<br />

Pañskiego. W listopadzie 1939 r. zosta³a<br />

kolporterk¹ podziemnej prasy w Korpusie<br />

Obroñców Polski. Dzia³a³a na terenie<br />

Warszawy w Wytwórnia Papierów Wartoœciowych,<br />

ul. Sanguszki 1. Zosta³a tam<br />

aresztowana przez Gestapo 10 lutego 1941<br />

i przewieziona na Al. Szucha, a nastêpnie<br />

na Pawiak. Po ponad dziewiêciu miesi¹cach<br />

ciê¿kich przes³uchañ i tortur 22 wrzeœnia<br />

1941 r. przewieziono j¹ do obozu koncentracyjnego<br />

w Ravensbrück (nr wiêŸnia<br />

7540), gdzie pracowa³a w zbudowanych tam<br />

barakach - halach produkcyjnych na rzecz<br />

Siemens & Halske pod prêgierzem batów,<br />

w nieludzkich warunkach bez wzglêdu na<br />

pogodê i porê roku. Poddawana by³a zbrodniczym<br />

eksperymentom pseudomedycznym,<br />

które doprowadzi³y do nieodwracalnego<br />

kalectwa (!). Przebywa³a tam do 28<br />

kwietnia 1945. Po ewakuacji obozu uda³o<br />

siê jej zbiec z czêœci¹ wiêŸniarek i wróciæ<br />

do kraju.<br />

Nie marnowa³a czasu, od razu aktywnie<br />

w³¹czy³a siê w budz¹ce ¿ycie zniszczonej<br />

wojn¹ Polski. W maju 1945 r. otrzyma³a<br />

skierowanie z Urzêdu Pe³nomocnika<br />

dla Ziem Odzyskanych do Malborka, gdzie<br />

organizowa³a w bardzo trudnych warunkach<br />

polskie szkolnictwo, z którym zwi¹zana<br />

by³a praktycznie i aktywnie do koñca swoich<br />

dni. W 1947 r. ukoñczy³a Licem Ogólnokszta³c¹ce<br />

w Malborku, w 1948 jako eksternistka<br />

- Liceum Pedagogiczne w Sopocie<br />

i w 1950 r. geografiê w Instytucie Pedagogicznym<br />

ZNP we Wroc³awiu.<br />

W latach 1950-1977 uczy³a geografii w<br />

Liceum Ogólnokszta³c¹cym w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Przez te blisko trzydzieœci lat uczestniczy³a<br />

w edukacji wielu bardzo wartoœciowych<br />

znanych i szanowanych absolwentów naszego<br />

liceum. Dla niej jako pedagoga praktycznie<br />

ka¿dy uczeñ by³ wa¿ny! By³a wielkim<br />

przyjacielem m³odzie¿y, ciep³ym, serdecznym<br />

i uœmiechniêtym cz³owiekiem.<br />

Uczy³a nie tylko przedmiotu, ale tak¿e wpaja³a<br />

patriotyzm i wartoœci moralne.<br />

Nale¿a³a do ZNP od 1945 r., dzia³a³a w<br />

Powiatowym Zarz¹dzie ZBOWiD-u i w<br />

Zwi¹zku Inwalidów Wojennych w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Odznaczona: Krzy¿em Kawalerskim<br />

Orderu Odrodzenia Polski, Z³otym Krzy¿em<br />

Zas³ugi, „Z³ot¹ Odznak¹ ZNP”, Odznak¹<br />

Honorow¹ Dzia³acza Zwi¹zku Inwalidów<br />

Wojennych, Krzy¿em Oœwiêcimskim i Odznak¹<br />

Weterana Walk o Niepodleg³oœæ.<br />

Zmar³a 11 paŸdziernika 2002 r. w<br />

<strong>Otwock</strong>u. Pochowana na Cmentarzu Parafialnym<br />

w <strong>Otwock</strong>u 14 paŸdziernika 2002,<br />

w Dzieñ Nauczyciela...<br />

Joanna Zitek<br />

Na podst.: S£OWNIK BIOGRAFICZNY<br />

zas³u¿onych dla oœwiaty i wychowania<br />

Warszawie i Województwie Sto³ecznym<br />

Warszawskim od 1916 roku. Wydany przez:<br />

ZARZ¥D OKRÊGU STO£ECZNEGO<br />

ZNP - OKRÊGOWA KOMISJA HISTO-<br />

RYCZNA W WARSZAWIE I STOWA-<br />

RZYSZENIE OŒWIATOWCÓW POL-<br />

SKICH W WARSZAWIE.<br />

Szczêœliwa „13”<br />

Pierwsza otwocka pielgrzymka rowerowa zakoñczona.<br />

Trzynastoosobowa grupa z Parafii Matki Boskiej Nieustaj¹cej<br />

Pomocy w Ml¹dzu pokona³a 270-kilometrow¹<br />

drogê dziel¹c¹ <strong>Otwock</strong> od Czêstochowy w dwa dni.<br />

Pomys³odawc¹ i organizatorem wyprawy,<br />

która rozpoczê³a siê 18 sierpnia, by³ Pan<br />

Edward Szkoda, a duchowe przewodnictwo<br />

nad ni¹ obj¹³ proboszcz ks. Miros³aw<br />

Wasiak. Jak na ka¿dej pielgrzymce bywa³o<br />

ciê¿ko, ale wszyscy zadowoleni dotarli do<br />

punktu przeznaczenia. I jak na ka¿dej pielgrzymce<br />

nie zabrak³o intencji - Kamil chcia³<br />

w ten sposób uczciæ<br />

swoje 18. urodziny,<br />

inni w podziêce za<br />

³aski czy w pokucie<br />

za grzechy. Najm³odszym<br />

uczestnikiem<br />

by³ 10-letni £ukasz – wprawdzie<br />

nie przejecha³ ca³ego etapu o<br />

w³asnych si³ach, ale niewiele starszy<br />

od niego Piotr (14 lat) pokona³ na<br />

rowerze ca³¹ trasê. Podczas powrotu<br />

pojawi³y siê ju¿ pierwsze plany<br />

zorganizowania podobnej wyprawy<br />

za rok. as<br />

26


Mobilizacja!<br />

Wykorzystujmy prawo do udzia³u w ¿yciu spo³ecznym,<br />

w³ó¿my swój wk³ad w jego rozwój. Ka¿dy z nas mo¿e byæ<br />

twórczy, wystarczy tylko chcieæ, a nie zabraknie mo¿liwoœci<br />

zaanga¿owania. Projektujmy ¿ycie prywatne i spo-<br />

³eczne z szacunkiem dla pogl¹dów i potrzeb w³asnych<br />

oraz innych ludzi. Wypracujmy strategiê na tak, a zadziwimy<br />

samych siebie. Dobrze jest po³¹czyæ potencja³y,<br />

by poczuæ si³ê wielu serc. Wolontariat Oœrodka Pomocy<br />

Spo³ecznej w <strong>Otwock</strong>u dzia³a na rzecz grup spo³ecznych,<br />

rodzin i jednostek, wspó³pracuje z innymi organizacjami.<br />

Pozyskujemy ludzi kreatywnych, wielowymiarowych,<br />

zdolnych do prze³amywania stereotypów.<br />

Fot. Beata Suchecka<br />

Cieszymy siê, ¿e mogliœmy pomóc Ma³gorzacie<br />

Go³êbiowskiej - koordynatorowi i<br />

sprawczyni I Mazowieckiego Pikniku Rodzin<br />

Zastêpczych zorganizowanego w³aœnie<br />

w <strong>Otwock</strong>u – Wólce Ml¹dzkiej. Pañstwo<br />

Ma³gorzata i Jacek Go³êbiowscy realizuj¹<br />

siê w teatrze amatorskim, w stowarzyszeniach<br />

artystycznych i ekologicznych, a<br />

przede wszystkim s¹ rodzicami zastêpczymi<br />

dla trojga dzieci. To g³ównie dziêki nim<br />

<strong>Otwock</strong> by³ miejscem I Mazowieckiego Pikniku<br />

Rodzin Zastêpczych. Wolontariusze<br />

Oœrodka Pomocy Spo³ecznej prowadzili na<br />

Pikniku Rodzin Zastêpczych gry, konkursy<br />

dla dzieci, np. przeci¹ganie liny, rzut do celu,<br />

skoki w workach, lepienie z gliny, balonikowy<br />

tor wodny, biegi w ró¿nych kategoriach<br />

wiekowych. Jak widaæ na za³¹czonym zdjêciu,<br />

stanowiliœmy zwart¹ grupê. Wœród nas<br />

jest Jan Pawiñski. Cz³owiek, który udowodni³,<br />

¿e zawsze jest dobry czas na zmiany.<br />

Jan Pawiñski na swoje szeœædziesi¹te<br />

urodziny, obchodzone cztery lata temu,<br />

wzi¹³ po raz pierwszy udzia³ w klasycznym<br />

Jan Pawiñski opowiada o swojej pasji i demonstruje swoje trofea uczniom<br />

Szko³y Podstawowej nr 8 w Wólce Ml¹dzkiej<br />

maratonie. Przebieg³ 42 km 195 m, rzucaj¹c<br />

wyzwanie w³asnym s³aboœciom i chorobie<br />

alkoholowej, z któr¹ siê zmaga³ od<br />

wielu lat. Zwyciê¿y³ – œwiêtuje ju¿ ósm¹<br />

rocznicê trzeŸwego ¿ycia. Uwierzy³ w siebie,<br />

odkry³ pasjê, si³ê, radoœæ, zyska³ nowe<br />

przyjaŸnie, pozna³ ciekawych ludzi, odby³<br />

wiele podró¿y. Nigdy wczeœniej nie przypuszcza³,<br />

¿e to wszystko bêdzie jego udzia-<br />

³em. Posiada ponad siedemdziesi¹t medali,<br />

tyle¿ dyplomów, kilkanaœcie pucharów, które<br />

otrzyma³ za udzia³ w dziewiêtnastu najwiêkszych<br />

maratonach klasycznych w Polsce,<br />

dwudziestu maratonach na 50 km, siedemnastu<br />

pó³maratonach na 21 km, siedemnastu<br />

biegach na 10, 12 i 15 km, siedmiu supermaratonach<br />

na 100 km, w tym dwukrotnie<br />

w presti¿owym, znanym na ca³ym œwiecie<br />

supermaratonie w szwajcarskim Biel.<br />

To by³ pierwszy w ¿yciu wyjazd Jana Pawiñskiego<br />

zagranicê, a teraz myœli o bieganiu<br />

na ca³ym œwiecie, poszukuje sponsorów,<br />

trenuje, realizuje marzenia, dzieli siê<br />

swoimi doœwiadczeniami i wra¿eniami z innymi.<br />

W ramach wolontariatu propaguje aktywny<br />

styl ¿ycia, bez u¿ywek. Nie do wiary,<br />

bo stosunkowo niedawno s¹dzi³, ¿e nic siê<br />

nie wydarzy. Teraz ma g³owê pe³n¹ wspania³ych<br />

planów. ¯yczymy ich spe³nienia.<br />

Zatem ¿yjmy zgodnie z myœl¹: Nigdy<br />

nie rezygnuj z tego, czego naprawdê chcesz.<br />

Cz³owiek z wielkimi marzeniami jest silniejszy<br />

od tego, który jest tylko realist¹.<br />

Beata Suchecka<br />

Koordynator Wolontariatu Oœrodka<br />

Pomocy Spo³ecznej<br />

<strong>Otwock</strong>, ul. Sosnowa 4<br />

GAZETA<br />

27


130 lat otwockiej architektury<br />

Co nam zosta³o z tych lat<br />

Wiosna i lato sprzyjaj¹ wêdrówkom nie<br />

tylko po szerokim œwiecie, czêsto te¿ odkrywamy<br />

nowe i ma³o znane miejsca wokó³<br />

siebie, w mieœcie, w którym ¿yjemy. Fragment<br />

ulicy, ciekawa architektura budynku<br />

starego lub nowszej konstrukcji, skupisko<br />

drzew czy zadbany ogród - to wszystko<br />

mo¿e stanowiæ mi³e niespodzianki podczas<br />

wycieczki w nieznane. Wystarczy trochê<br />

czasu i trochê ciekawoœci, by poznaæ bli¿ej<br />

swoje miasto.<br />

Je¿eli bêdziemy kiedyœ znów chcieli<br />

obejrzeæ te miejsca za miesi¹c, za rok…<br />

mo¿e ju¿ nie byæ po tym wszystkim ¿adnego<br />

œladu. To nie tylko skutki nowoczesnoœci<br />

Ÿle pojêtej, to tak¿e wielka strata dla nas<br />

uschniête, martwe drzewa, g³ównie sosny i<br />

brzozy. Nie trzeba byæ wizjonerem, aby<br />

okreœliæ te miejsca w <strong>Otwock</strong>u, które stan¹<br />

siê placem budowy. Takie przeszkody, jak<br />

lokatorzy, teren zalesiony, wpis obiektu pod<br />

ochronê, wci¹¿ nie stanowi¹ ¿adnego tabu,<br />

a tajemnicze po¿ary wiekowych budynków<br />

mówi¹ wiele. Tak dzieje siê niemal w ca³ej<br />

Polsce. Wystarczy przejrzeæ gazety krajowe.<br />

Te problemy ma te¿ uzdrowisko Konstancin,<br />

a zabytkowe domy celowo doprowadza<br />

siê do ruiny. Stare domy staj¹ siê<br />

przeszkod¹ do celu, a pieni¹dz zdzia³a<br />

wszystko bez liczenia siê z histori¹ (nawet<br />

z prawem) i z tym, co ludzie powiedz¹.<br />

Czy nasze rodzime domy z pocz¹tku<br />

Cz. III<br />

Œwider Zachodni Ul. Krasiñskiego Ul. Klonowa<br />

28<br />

samych i naszej kultury. <strong>Otwock</strong> to ju¿ zupe³nie<br />

inna miejscowoœæ ni¿ 50 lat temu. To<br />

dobrze i Ÿle jednoczeœnie. Czasem trzeba<br />

siê zatrzymaæ i stanowczo powiedzieæ stop,<br />

aby zbyt pochopnie nie zboczyæ z dobrej<br />

drogi.<br />

Co dzieñ niemal przybywa nowych osiedli<br />

mieszkaniowych, ale te¿ ubywa zalesionych<br />

terenów i domów z lat 1900-1950, których<br />

nikt nie odtworzy i nie odbuduje. Micha³<br />

Andriolli na pewno nie mo¿e spaæ spokojnym<br />

snem widz¹c, jak niszczy siê jego<br />

ukochane „Brzegi”. Nad rzek¹ i w dzielnicach<br />

nadœwidrzañskich powinny powstawaæ<br />

wille i domy o niewielkiej kubaturze i na<br />

du¿ych dzia³kach leœnych. Je¿eli nie zatrzymamy<br />

tego miecza Damoklesa niszcz¹cego<br />

przyrodê na obrze¿ach miasta, staniemy<br />

siê Sahar¹, miejscem trudnym do oddychania.<br />

Ju¿ teraz na niemal ka¿dej ulicy i w<br />

zagajnikach miêdzy blokami widaæ czêsto<br />

GAZETA<br />

XX wieku s¹ gorsze i mniej cenne od tych z<br />

uzdrowiska Konstancin czy Na³êczów? Na<br />

pewno nie, tylko s¹ bardziej zaniedbane,<br />

jakby bez w³aœciciela. A przecie¿ czêsto s¹<br />

to obiekty w rêkach prywatnych. Wymieniê<br />

choæby wspania³y murowany budynek z<br />

1928 r. stoj¹cy w zach. Dzielnicy Œwidra,<br />

czy murowany dworek zbudowany w 1927<br />

r. przez Edwarda Kasperowicza – zas³u¿onego<br />

dla miasta obywatela w latach 1916-<br />

27 - radnego miasta i wydawcê pierwszej<br />

gazety otwockiej. Oba domy wo³aj¹ o ratunek.<br />

Nie wzorujemy siê wci¹¿ na doœwiadczeniach<br />

historii! Przecie¿ wszelkie<br />

cenne budowle – zamki, koœcio³y, muzea,<br />

to nasze skarby narodowe i kultura œwiadcz¹ca<br />

o regionach ca³ego kraju, jego rozkwicie<br />

lub te¿ upadku i zniszczeniu z powodu<br />

wojen i ludzkiego wandalizmu. Co<br />

zostanie dla potomnych od nas, od ludzi<br />

¿yj¹cych w XXI wieku?<br />

Dziœ nie buduje siê ju¿ pa³aców, zamków<br />

obronnych i rozleg³ych drewnianych<br />

domów, takich jak dawny pensjonat Górewicza,<br />

Sanatorium dr W. Przygody przy ul.<br />

Warszawskiej, Pensjonat K. Kelner przy ul.<br />

Moniuszki czy Sanatorium Wiœniewskiego<br />

przy ul. Koœciuszki 21. To ju¿ zanikaj¹ce<br />

pere³ki architektury drewnianej o tak du¿ej<br />

kubaturze i coraz bardziej unikalne nie tylko<br />

w Polsce. Zorganizowany spacer po<br />

<strong>Otwock</strong>u przez „Gazetê Wyborcz¹” œwiadczy<br />

o du¿ym zainteresowaniu t¹ architektur¹.<br />

A na spacer przyby³o wiele osób z<br />

Warszawy i naszego województwa, w sumie<br />

ponad 400, jak donosi³y dzienniki. Regionalizm<br />

staje siê bezcenny i nie do odtworzenia.<br />

Atmosfera miejsca i duch epoki<br />

zostaje zatrzymany w takich miastach, gdzie<br />

¿yj¹ ludzie rozumiej¹cy historiê we wszystkich<br />

jej odcieniach. Winston Churchill, brytyjski<br />

m¹¿ stanu, czêsto mawia³: „Im dalej<br />

patrzysz w przesz³oœæ, tym dalej widzisz<br />

przysz³oœæ”. Tak dzieje siê na ka¿dym odcinku<br />

¿ycia, a niedostrzeganie i lekcewa-<br />

¿enie zwi¹zków miêdzy tym co by³o a jest<br />

obecnie œwiadczy o braku wyobraŸni, ¿yciowej<br />

m¹droœci i wstecznym myœleniu. „WyobraŸnia<br />

jest wiêksza ni¿ wiedza” i ta sentencja<br />

nie straci³a nic ze swej aktualnoœci.<br />

Ca³y postêpowy, nowoczesny œwiat ucieka<br />

od blichtru, nowobogactwa, betonowejpustyni<br />

miast, pseudo pa³acyków, czêsto w<br />

z³ym guœcie i wszelkiej sztucznoœci. War-


toœæ dzikich, naturalnych miejsc przyrody, nieska¿onych<br />

jezior i rzek, rozleg³ych puszcz w stanie pierwotnym<br />

roœnie w cenie. Zaczynamy znów doceniaæ te<br />

walory, bo tak stworzy³a nas natura, a to jest po prostu<br />

instynkt samozachowawczy.<br />

Stare budynki z pocz¹tku XX wieku zarówno drewniane,<br />

jak i murowane, z ka¿dym rokiem staj¹ siê cenniejsze.<br />

Wiele z nich nadaje siê jeszcze do remontu i<br />

uratowania. Je¿eli w³aœciciela staæ na takie sprawy i<br />

kocha „œwidermajery”, tym wiêksza chwa³a warta od<br />

miasta choæby symbolicznej nagrody. W <strong>Otwock</strong>u jest<br />

zaledwie kilkanaœcie budynków uratowanych lub odtworzonych<br />

w dawnym stylu.<br />

W latach 1900-1930 budowali domy s³awni architekci,<br />

tacy jak W. Marconi, J. Koszczyc-Witkiewicz,<br />

E. Norweth, J. Fija³kowski i wielu innych. Dawne sanatorium<br />

„Marchlewskiego” przy ul. Borowej, mimo wpisu<br />

pod ochronê zabytków, znajduje siê w fatalnym stanie.<br />

Na terenie stoi jeszcze murowana kapliczka o doϾ<br />

ciekawej architekturze i zapewne podzieli smutny los<br />

rozebranej kaplicy drewnianej przy ul. Pi³sudskiego. Po<br />

znikniêciu naszej chluby – czyli architektury drewnianej,<br />

nikt ju¿ nie zauwa¿y nawet miasta, które upodobni<br />

siê do setek innych sobie podobnych, ma³o oryginalnych,<br />

których mamy wiele w Polsce. JeŸdzimy za granicê,<br />

podziwiamy inn¹, oryginaln¹ miejscow¹ architekturê<br />

w ró¿nych krajach. Oni czêsto przyje¿d¿aj¹ do<br />

nas i dziwi¹ siê lub s¹ zaszokowani, ¿e mamy tyle cennych<br />

starych budowli, które s¹ w ruinie lub pozostawione<br />

same sobie i tak zaniedbane. Nawet Stany Zjednoczone<br />

mog¹ nam zazdroœciæ naszych zamków, koœcio-<br />

³ów i pa³aców, bo dla nich obiekt, który ma ponad 100<br />

lat to ju¿ zabytek. Wpis cennych budowli do rejestru<br />

zabytków w naszym przypadku to wci¹¿ teoria, a w<br />

praktyce potrzebne s¹ unijne i prywatne fundusze.<br />

Wci¹¿ mo¿na zadawaæ sobie pytanie, co nam zostanie<br />

z tych lat? Co nam jeszcze zosta³o z tych lat pocz¹tku<br />

XX wieku...<br />

Bêd¹c ostatnio w kilku miastach woj. mazowieckiego<br />

i lubelskiego zachwyci³am siê nowym stylem budynków,<br />

na który to styl sk³ada siê po³¹czenie drewna i<br />

kamienia. To s¹ na pewno wzorce przesz³oœci w po³¹czeniu<br />

z nowoczesnoœci¹. Czy takie budynki stoj¹ce<br />

wœród sosen nie sta³yby siê ozdob¹ naszego miasta?<br />

Znakomity efekt estetyczny. A przy tym takie domy s¹<br />

bardzo trwa³e i praktyczne, przetrwaj¹ d³u¿ej ni¿ 200-<br />

300 lat. Podmurówki, tarasy, ogrodzenia, schody i elementy<br />

ma³ej architektury – to wszystko doskonale<br />

sprawdza siê w kamieniu, zarówno w granicie, bazalcie,<br />

wapieniu i piaskowcu. Ten styl, s¹dzê, ¿e ma przysz³oœæ<br />

(i coraz wiêcej naœladowców) szczególnie dla<br />

wiêkszych i mniejszych budynków rodzinnych. Trwa-<br />

³oœæ kamienia i jego naturalne piêkno, mimo byæ mo¿e<br />

wy¿szych kosztów budowy, warte s¹ jednak ka¿dej ceny,<br />

bo ta inwestycja zwróci siê w przysz³oœci.<br />

Mo¿na tworzyæ now¹ architektoniczn¹ historiê miasta<br />

nie niszcz¹c starej, a ró¿ne style budownictwa powinny<br />

wspó³istnieæ w zgodzie z natur¹ i... naszymi sosnami.<br />

Barbara Matysiak<br />

Karczma w O¿arowie Mazowieckim<br />

Przyk³adowe po³¹czenia kamienia i drewna<br />

Umiejêtne po³¹czenie ma³ej architektury w Na³êczowie<br />

GAZETA<br />

fot. B. Matysiak<br />

29


Sagi rodów<br />

Rodzina G³owackich<br />

30<br />

Rodzina G³owackich przyby³a do<br />

<strong>Otwock</strong>a na pocz¹tku XX wieku. Wtedy<br />

to Czes³aw G³owacki, urodzony w<br />

1896 r. w Malanówku powiat Lipno,<br />

Gubernia P³ocka, ojciec Zbigniewa i<br />

Bogdana, znany, szanowany i doceniany<br />

otwocki krawiec, o¿eni³ siê z Michalin¹<br />

Rêbkowsk¹ urodzon¹ w Karczewie.<br />

- Do dziœ jeszcze – podkreœla mój rozmówca,<br />

m³odszy syn pana Czes³awa, Bogdan<br />

G³owacki – istnieje i dobrze siê ma<br />

drewniany budynek w rynku karczewskim,<br />

w którym w 1904 roku przysz³a na œwiat<br />

nasza matka. Jest to budynek dzisiejszej<br />

apteki. Rodzice pobrali siê w 1924 roku, nied³ugo<br />

po tym, jak poznali siê w teatrze „Spójnia”,<br />

który powstawa³ na ich oczach jako<br />

Towarzystwo Teatralne z siedzib¹ w Towarzystwie<br />

Œpiewaczym „Spójnia”.<br />

Œlub Czes³awa i Michaliny odby³ siê w<br />

<strong>Otwock</strong>u, bo rodzice pañstwa m³odych<br />

mieszkali ju¿ od dawna w otwockim Teklinie,<br />

gdzie pan Franciszek (ojciec Czes³awa),<br />

o¿eniony z Józef¹, znalaz³ pracê w<br />

cegielni Goltmana. Syn Czes³awa zgodnie<br />

z wol¹ rodzica wyuczy³ siê zawodu krawieckiego.<br />

Z czasem sta³ siê znany w ca-<br />

³ym <strong>Otwock</strong>u. Szy³ palta, jesionki, p³aszcze,<br />

garnitury – wszystko z dziedziny krawiectwa<br />

ciê¿kiego, gdy¿ wielkie zak³ady<br />

odzie¿owe jeszcze nie istnia³y.<br />

Czes³aw i Michalina G³owaccy zamieszkali<br />

po œlubie w <strong>Otwock</strong>u, przy ul. Staszica.<br />

PóŸniej, kiedy urodzi³ siê Bogdan, ich<br />

drugi syn, zamieszkali na piêtrze drewnianego<br />

domu, którego dziœ ju¿ nie ma. W tym<br />

miejscu mieœci siê teraz biuro telekomunikacji.<br />

W 1932 roku G³owaccy ukoñczyli budowê<br />

w³asnego domu przy ul. Polnej i tam<br />

mistrz Czes³aw otworzy³ w³asn¹ krawieck¹<br />

pracowniê. Bardzo szybko to miejsce sta³o<br />

siê znane w <strong>Otwock</strong>u. Najpierw ojciec Czes³aw,<br />

potem jego dwaj synowie: Zbigniew i<br />

Bogdan, trudnili siê krawiectwem. Rodzinna<br />

firma G³owackich – choæ ka¿dy z nich<br />

szy³ na w³asny rachunek, sta³a siê znan¹<br />

mark¹ w mieœcie.<br />

Czes³aw G³owacki poza prac¹ zawodow¹<br />

mia³ wiele innych zainteresowañ i<br />

pasji. By³ znanym ³owczym. W ich rodzinnym<br />

domu zrodzi³ siê pomys³ za³o¿enia w<br />

<strong>Otwock</strong>u Ko³a £owieckiego, które dzia³a³o<br />

GAZETA<br />

od 1933 roku do wybuchu wojny i zaraz po<br />

wojnie wznowi³o swoj¹ dzia³alnoœæ. Pasjê<br />

³owieck¹ pan Czes³aw przekaza³ obu synom.<br />

Karta ³owiecka Czes³awa zosta³a wydana<br />

w20 VI 1938 roku, a pozwolenie na<br />

broñ w 1935. G³owaccy byli tak¿e inicjatorami<br />

i organizatorami Ko³a Wêdkarskiego<br />

w <strong>Otwock</strong>u.<br />

W czasie okupacji Czes³aw G³owacki<br />

kupi³ na £ugach ma³y domek z przeznaczeniem<br />

na magazyn broni akowskiej. Syn<br />

Zbigniew, wówczas nastolatek, dosta³ to<br />

miejsce pod opiekê, gdy¿ nale¿a³ do AK.<br />

Michalina G³owacka lata 30<br />

Byæ mo¿e ten fakt zawa¿y³ na dalszym jego<br />

¿yciu, o czym napiszê w drugiej czêœci dziejów<br />

tej rodziny, za miesi¹c. Teraz tylko dodam,<br />

¿e tego, co dokona³ Zbigniew G³owacki<br />

dla historii otwockiego AK nie da siê opisaæ<br />

zdawkowo. Wykona³ gigantyczn¹ pracê<br />

dla historii Armii Krajowej. Umar³ w<br />

styczniu 2008 roku, w wieku 82 lat. Z pewnoœci¹<br />

nale¿y mu siê nie tylko pamiêæ, ale i<br />

szacunek.<br />

Obaj synowie kontynuowali zawód ojca.<br />

Obaj trudnili siê zarówno krawiectwem ciê¿-<br />

kim, jak i konfekcyjnym. Obaj tak¿e razem


z ojcem dzia³ali w otwockim Cechu, gdzie<br />

pan Czes³aw by³ „starszym”, a Bogdan –<br />

„podstarszym”.<br />

Jedna z siostrzenic pana Czes³awa<br />

wspomina, ¿e wuj do œmierci trzyma³ siê<br />

doskonale. Mia³ piêkn¹ wysportowan¹ sylwetkê,<br />

pe³n¹ sprawnoœæ fizyczn¹ i psychiczn¹.<br />

Do ostatniej chwili chodzi³ na polowania<br />

i w pe³ni uczestniczy³ w ¿yciu.<br />

Zmar³ w 1985 roku, ¿ona Michalina prze-<br />

¿y³a go o dwa lata.<br />

Starszy syn, Zbigniew o¿eniony z Iren¹<br />

Mi¹sek, zosta³ ojcem dwóch synów: Andrzeja<br />

i Leopolda. M³odszy syn, Bogdan<br />

o¿eni³ siê w 1955 roku z Wand¹ Galas. Zostali<br />

rodzicami córki Hanny, dziœ ju¿ wdowy.<br />

Maj¹ te¿ dwie wnuczki: Dariê i Paulinê. Bogdan<br />

i Wanda G³owaccy s¹ dziœ emerytami.<br />

Mieszkaj¹ w swoim domu w Józefowie od<br />

1969 roku. Pan Bogdan przez trzy kadencje<br />

by³ radnym miasta Józefowa i przez wiele<br />

lat ³awnikiem w s¹dzie w <strong>Otwock</strong>u. Przez<br />

30 lat piastowa³ funkcjê cz³onka zarz¹du Ko³a<br />

£owieckiego. Po œmierci starszego brata Zbigniewa<br />

przej¹³ po nim funkcjê przewodnicz¹cego<br />

zarz¹du Œwiatowego Ko³a ¯o³nierzy<br />

Armii Krajowej.<br />

Wnukowie i prawnukowie pana Czes³awa<br />

nie zajmuj¹ siê ju¿ krawiectwem. Rynek<br />

ubrañ uleg³ diametralnej zmianie; zamiast<br />

wypielêgnowanej rêkami mistrzów<br />

odzie¿y mamy masowy import lub wielkie<br />

serie identycznych wzorów z wielkich fabryk.<br />

Tamten czas odszed³ bezpowrotnie.<br />

Rodzina G³owackich nale¿y do najstarszych<br />

rodzin naszego miasta. Wpisa³a siê<br />

trwale w historyczny obraz <strong>Otwock</strong>a sw¹<br />

prac¹, dzia³alnoœci¹ i obywatelsk¹ postaw¹.<br />

Jej dzieje to tak¿e ¿ywy obraz dziejów ziemi<br />

otwockiej.<br />

Barbara Dudkiewicz<br />

Na podst. wywiadu z Bogdanem G³owackim<br />

Zdjêcia z archiwum rodzinnego<br />

Ko³o ³owieckie w <strong>Otwock</strong>u<br />

Zarz¹d Ko³a AK w <strong>Otwock</strong>u<br />

Michalina G³owacka Czes³aw G³owacki Bogdan G³owacki - syn Czes³awa Wanda G³owacka - ¿ona Bogdana<br />

GAZETA<br />

31


Wielka szansa dla <strong>Otwock</strong>a<br />

Wielka szansa dla <strong>Otwock</strong>a<br />

32<br />

Wreszcie wyjdzie z zastoju du¿a czêœæ<br />

<strong>Miasta</strong>, w której warunki ¿ycia by³y trudniejsze,<br />

bardziej prymitywne. My, którzy od<br />

lat wielu korzystamy z dobrodziejstwa wodoci¹gów<br />

i kanalizacji miejskiej, przyjmiemy<br />

do swego grona wszystkich obywateli<br />

<strong>Otwock</strong>a - naturalnie tych, którzy z tej szansy<br />

rozwojowej skorzystaæ zechc¹. Jeœli zafunduj¹<br />

sobie instalacjê doprowadzaj¹c¹ do<br />

domu czyst¹, uzdatnion¹ do picia wodê i<br />

przez kanalizacjê odprowadzaæ zaczn¹<br />

zanieczyszczenia do oczyszczalni œcieków.<br />

Uwolnieni od k³opotów z gromadzonymi w<br />

zbiornikach na w³asnym terenie nieczystoœciami<br />

odetchn¹ z ulg¹ mimo kosztów i niewygód<br />

w okresie pod³¹czania do sieci.<br />

Znikn¹ problemy z bakteriami chorób wnoszonymi<br />

do domu z wod¹ pobieran¹ z w³asnych<br />

ujêæ: studni otwartych i „abisynek”.<br />

Znam osobiœcie przypadki powtarzaj¹cych<br />

siê zatruæ bakteriami z przydomowych studni.<br />

Przykre, kosztowne i nie do unikniêcia<br />

zagro¿enie, gdy szamba Ÿle wykonane króluj¹<br />

na posesjach. Bardzo czêsto nieszczelne<br />

zbiorniki (szamba) powodowa³y zatrucie<br />

bakteriami i chemicznymi œrodkami<br />

gruntów obok domów. Jak wiadomo woda<br />

w ziemi - czêsto niezauwa¿alnie dla ludzi -<br />

kr¹¿y, przenika, przep³ywa poziomo i pionowo.<br />

W wielu miejscach nie ma ju¿ miêdzy<br />

domami przestrzeni czystej, bez dodatku<br />

œcieków, odchodów ludzkich, zwierzêcych,<br />

i detergentów - wci¹¿ u¿ywanych w<br />

nadmiarze.<br />

Wszystkie nieczystoœci nie<br />

odprowadzane do oczyszczalni<br />

truj¹ nam grunt pod<br />

stopami!<br />

GAZETA<br />

Ujêcia wodne, w³asne, przydadz¹ siê<br />

do prac przy uprawach w ogródkach,<br />

zmniejszaj¹c koszty korzystania z sieci<br />

wodno-kanalizacyjnej. P³aciæ bêdziemy, ju¿<br />

wszyscy w <strong>Otwock</strong>u, za iloϾ pobranych<br />

metrów szeœciennych wody czystej i tyle<br />

samo za odprowadzenie wody brudnej. Nie<br />

warto wiêc œcieków odprowadzaæ do starych<br />

zbiorników. Powinny zostaæ usuniête<br />

- by œlad po nich zagin¹³. Nie marnujmy<br />

szansy. WprowadŸmy nowoczesnoœæ do<br />

naszych domów - to inwestycja wa¿na dla<br />

wielu nastêpnych pokoleñ. Koszty rozwoju<br />

technicznego zawsze op³acaj¹ siê, chocia¿<br />

czasem wymagaj¹ ogromnego wysi³ku<br />

finansowego.<br />

Gdy czysta woda pop³ynie w kranach<br />

wszystkich otwocczan warto wprowadziæ<br />

metody oszczêdnego gospodarowania tym<br />

drogocennym p³ynem! Nie zapominajmy,<br />

¿e miliony mieszkañców Ziemi umieraj¹ z<br />

braku nieska¿onej wody do picia. W Polsce<br />

te¿ zmniejszaj¹ siê jej zasoby. Okresowe<br />

susze, bezœnie¿ne zimy, zwiêkszone parowanie<br />

i sp³ywy deszczu z wysuszonych,<br />

odkrytych, wybetonowanych powierzchni<br />

utrudniaj¹ magazynowanie opadów. Rowy<br />

melioracyjne, które mia³y umo¿liwiæ regulowanie<br />

wilgotnoœci gleby, po zniszczeniu<br />

ZASTAWEK tylko odwadniaj¹ grunty, z<br />

wielk¹ strat¹ - zw³aszcza dla rolników. Prostowanie<br />

regulowanych rzek i oddrzewianie<br />

brzegów przyspieszaj¹ odp³yw wód a¿<br />

do morza!<br />

W naszych domach nie oszczêdzamy<br />

wody mimo wzrastaj¹cych op³at.<br />

Nieszczelne krany i sp³uczki,<br />

hojne prysznice, zbyt<br />

wype³nione do k¹pieli wanny,<br />

mycie zêbów przy ciekn¹cym<br />

kilka minut kranie<br />

- to popularne marnowanie<br />

wody.<br />

Prawie nie znane jest racjonalne mycie<br />

naczyñ po posi³kach. Jest kilka metod, ma³o<br />

ró¿ni¹cych siê od siebie. Zalecane jest mycie<br />

naczyñ w wodzie ciep³ej - w miseczce<br />

wstawionej do zlewu, z dodatkiem p³ynu do<br />

mycia, g¹bk¹. Nastêpnie prze³o¿one do drugiej<br />

miski z czyst¹ wod¹ na 1-2 minuty i<br />

op³ukane wod¹ bie¿¹c¹ nad t¹ drug¹ miseczk¹<br />

nie zatrzymuj¹ na sobie œrodków chemicznych.<br />

Ustawione na suszarce obsychaj¹.<br />

Czas le¿enia w drugiej miseczce<br />

pozwala na wyp³ukanie chemii „z ka¿dej<br />

szparki”. Najlepiej zmywaæ od razu po posi³ku.<br />

Jeœli brak czasu, naczynia pozostaj¹<br />

w wodzie, nie zasychaj¹, ³atwo daj¹ siê<br />

umyæ w wolnym czasie. Wtedy wyjête z<br />

miseczki na czas nape³nienia jej gor¹c¹<br />

wod¹ wyjmuje siê np. na tacê. Ta metoda<br />

jest ekonomicznie korzystna. Przy ma³ym<br />

zu¿yciu wody i œrodków chemicznych umyte<br />

naczynia s¹ czyste i ³adnie wygl¹daj¹.<br />

Czynnoœæ tak czêsto powtarzana pozwala<br />

na wprowadzenie oszczêdnoœci. Warto zapoznaæ<br />

siê z innymi sposobami racjonalnego<br />

gospodarowania. Np. przy korzystaniu z<br />

gazu, pr¹du elektrycznego, ogrzewania<br />

mieszkañ, a nawet przez ograniczenie zakupów<br />

produktów, których nie konsumuje<br />

siê do koñca. Iloœci pieczywa wyrzucanego,<br />

ca³e bochenki chleba, opakowania bu-<br />

³ek - jeœli wisz¹ w czystej torebce, ktoœ zabierze<br />

dla siebie lub zwierz¹t. Na œmietniku<br />

gnij¹ bezu¿ytecznie, a kosztowa³y wiele<br />

pracy i... pieniêdzy. Szkoda marnowaæ to<br />

podstawowe DOBRO.<br />

W latach 1994-95 bra³am udzia³ w zespole<br />

kilkunastu osób pod kierunkiem p. Z.<br />

Nitaka, Polaka z Norwegii, w szykowaniu<br />

materia³ów do napisania podrêcznika<br />

„Ochrona Œrodowiska” dla polskich szkó³.<br />

Zapisywaliœmy w litrach iloœci wody zu¿ywanych<br />

do ró¿nych domowych czynnoœci,<br />

wa¿yli iloœci odpadów „produkowanych”<br />

przez rodzinê, osobê w ci¹gu doby, tygodnia.<br />

Sprawdzaliœmy ró¿ne koszty. Podrêcznik<br />

zachêcaj¹cy do ochraniania œrodowiska<br />

zosta³ napisany. Niestety w szko³ach brak<br />

godzin lekcji, by z niego korzystaæ. Przyjê-<br />

³am wiele z zalecanych sposobów postêpowania.<br />

Jakoœ nie szkodzi mojemu zdrowiu<br />

wynoszenie pod drzewka prawie czystej<br />

wody, z mycia owoców, warzyw, jeœli dokucza<br />

susza. Przykro mi, gdy widzê zamieraj¹ce<br />

obok domów roœliny. Dziwi obojêtnoœæ<br />

mieszkañców na œmieræ zieleni. Ale<br />

jeœli niektórzy potrafi¹ krzywdziæ niemowlêta…<br />

Nieraz pisa³am, ¿e w okresie suszy,<br />

gdy liœcie drzew „zwisaj¹”, zmniejszona<br />

jest produkcja tlenu do œrodowiska. Koszenie<br />

w tym czasie trawników powoduje<br />

ogromne zmniejszenie zawartoœci tlenu w<br />

powietrzu. Trawy, zas³aniaj¹c ziemiê przed<br />

parowaniem z niej wody, d³u¿ej pozostaj¹<br />

u¿yteczne w oczyszczaniu powietrza. Liœcie<br />

ich s¹ jêdrne, wiêc pobieraj¹ gazy spalinowe<br />

i inne produkuj¹c w zamian tlen.<br />

Rachunek jest chyba jasny.<br />

Skoszenie trawy w czasie suszy<br />

szkodzi LUDZIOM. W<br />

<strong>Otwock</strong>u wci¹¿ kosi siê trawniki<br />

zbyt czêsto i za nisko.


Nim trochê odrosn¹, s¹ tylko poborcami<br />

tlenu! W br. drugi cud „czerwcowego<br />

deszczu” znów poratowa³... LUDZI. Czy<br />

to trudno zrozumieñ i stosowaæ w naszym<br />

dosyæ specyficznym Mieœcie PIELÊ-<br />

GNACJÊ ZIELENI, a nie coroczn¹ dewastacjê?<br />

Trudno fachowcom od „¿ycia<br />

naturalnego cz³owieka w przyrodzie” pogodziæ<br />

siê z ci¹g³ym ³amaniem prawa ludzi<br />

do czystego zdrowego powietrza…<br />

Wiele decyzji zwi¹zanych z rozwojem<br />

cywilizacyjnym <strong>Miasta</strong> musi uwzglêdniaæ<br />

jakieœ niszczenie zieleni, ale dlaczego nie<br />

chroni siê tej substancji, która jest, jeszcze<br />

¿yje. Chroñmy zieleñ miejsk¹ na ka¿-<br />

dym kroku i w ka¿dym miejscu. Mo¿e<br />

warto zastosowaæ metody sprawdzone w<br />

krajach cywilizowanych: podlewanie i<br />

zraszanie.<br />

W zwi¹zku z rozbudow¹ sieci wodoci¹gowo<br />

- kanalizacyjnej pewna iloϾ<br />

drzew ulegnie zniszczeniu. Ale myœlê, ¿e<br />

ka¿demu rozs¹dnemu cz³owiekowi zale-<br />

¿y na utrzymaniu przy ¿yciu wielu drzew<br />

i krzewów. Kolega z „<strong>Otwock</strong>ich Sosen”<br />

ofiarowa³ siê pokazaæ, jak powinny byæ<br />

chronione korzenie drzew, które zostaj¹<br />

odkryte w czasie kopania rowów, ale maj¹<br />

szansê na dalszy ¿ywot. Kolega jest fachowcem<br />

w tej dziedzinie!<br />

Myœlê, ¿e wa¿ne bêdzie wykonywanie<br />

wykopów oszczêdzaj¹ce zieleñ<br />

miejsk¹ i dosadzenie drzew daj¹cych<br />

du¿o liœci. Chodzi o drzewa po¿yteczne,<br />

a nie tylko ozdobne. Susze spowodowa³y<br />

ogromne straty w naszej zieleni. Posadzono<br />

wiele lip, które w tym roku piêknie<br />

zakwit³y. Nim nadesz³y deszcze, zwis³y<br />

ga³¹zki i ju¿ nie odzyska³y „turgoru” czyli<br />

jêdrnoœci liœci pozwalaj¹cej na asymilacjê<br />

gazów.<br />

Rozwój ka¿dego miasta ma swoje prawa<br />

w³aœnie przez wzgl¹d na dobro obywateli.<br />

Gorzej jeœli W³adze nie ograniczaj¹<br />

zakusów inwestorów na tereny obok<br />

placów budowy, niszcz¹cych nieprawdopodobnie<br />

œrodowiska ludzi ju¿ wczeœniej<br />

mieszkaj¹cych. Wys³ucha³am skarg z ul.<br />

Górnej o ju¿ potwornie zdewastowanym<br />

drzewostanie, w rejonie ul. Rzemieœlniczej<br />

gro¿¹ dalsze wycinki zdrowych<br />

drzew. Protesty mieszkañców nie s¹ brane<br />

pod uwagê. Na ogromnym terenie przy<br />

ul. Staszica i Bohaterów Warszawy niszczy<br />

siê wszystko. Kto siê liczy z mieszkañcami?<br />

Rosn¹ do³y i gin¹ drzewa...<br />

Mam wiadomoœci, ¿e w wielu miejscach<br />

nie chroni siê nawet drzew prawie pomnikowych.<br />

Irena Fija³kowska<br />

Zdrowy koñ<br />

Jedynie od strony Celestynowa dosz³a<br />

wiadomoœæ, ¿e s¹ towarzystwa obywateli,<br />

którzy w dobrze pojmowanym interesie ogó-<br />

³u mieszkañców chc¹ reaktywowaæ prowadzenie<br />

prac rolniczych - KOÑMI. Dotyczy<br />

to zw³aszcza gospodarstw agroturystycznych,<br />

ekologicznych. Na pokazie zorganizowanym<br />

w D¹brówce k. Celestynowa zaprezentowano<br />

kilkadziesi¹t koni roboczych<br />

i ogólnou¿ytkowych. By³am obecna przy<br />

pospiesznym poœwiêceniu jeszcze nie ustawionych<br />

w szyku zaprzêgów i wys³ucha-<br />

³am kilku wypowiedzi bardzo rozs¹dnych.<br />

Takie „naturalne” gospodarstwa rzeczywiœcie<br />

powinny uprawiaæ ziemiê koñmi i narzêdziami<br />

konnymi. Wprowadzanie maszyn<br />

niszcz¹cych strukturê gleby, zatruwaj¹ce<br />

spalinami œrodowisko i powoduj¹ce uszkodzenia<br />

krêgos³upa kierowcy s¹ tu nie na<br />

miejscu. Prace uprawowe wykonywane tradycyjnie,<br />

dok³adnie, daj¹ wiêksze plony i<br />

nie truj¹ otoczenia. Chodzenie za koniem<br />

sprzyja dobrej kondycji. Wypowiadali siê fachowcy<br />

z SGGW z Warszawy, Akademii<br />

Rolniczej z Lublina i lekarz. Niestety<br />

nazwisk nie zapamiêta³am, ale treœæ<br />

wypowiedzi by³a przekonuj¹ca. Nastêpnie<br />

odby³y siê pokazy wykonywania<br />

prac zgromadzonymi narzêdziami konnymi.<br />

Piêkne, dobrze utrzymane i u³o-<br />

¿one konie, barwne, ludowe stroje zespo³u<br />

dziewcz¹t i niektórych gospodarzy,<br />

przy s³onecznej pogodzie stworzy-<br />

³y urzekaj¹cy obraz polskiej sielanki.<br />

Logiczne uzasadnienie prowadzenia<br />

zdrowej, daj¹cej œwietne produkty spo-<br />

¿ywcze gospodarki logiczne. To dzia-<br />

³anie zgodne jest z Ogólnopolskim Programem<br />

Rozwoju Hodowli Koni i JeŸdziectwa.<br />

Zawsze Polska by³a potêg¹ w hodowli<br />

tych szlachetnych, wszechstronnie u¿ytkowych<br />

zwierz¹t. Udomowione sta³y siê niezast¹pione<br />

w rolnictwie, obronnoœci, transporcie,<br />

sporcie - jeŸdziectwo, turystyce -<br />

rajdy po Kraju, odpoczynku - konne spacery,<br />

a nawet w medycynie - hipoterapia. Konie<br />

s¹ nie do zast¹pienia. Zawsze dawa³y<br />

ludziom pomoc, pracê zarobek i... s³awê.<br />

Odbudowa hodowli koni w oparciu o dobry<br />

program krajowy to wielka szansa na promocjê<br />

Polski na poziomie œwiatowym i korzystny<br />

gospodarczo rozwój rolnictwa. Jest<br />

to te¿ dobry pomys³ na interesuj¹ce ¿ycie.<br />

Program opracowany i przedstawiony na<br />

podstawie corocznych zjazdów organizacji<br />

hodowli i u¿ytkowania koni w piœmie „Hippika<br />

pro Patria”, napawa optymizmem.<br />

Duch w narodzie nie zginie, jeœli tak<br />

obiecuj¹ce, presti¿owe mo¿liwoœci zostan¹<br />

zrealizowane.<br />

I. F.<br />

fot. I. Fija³kowska<br />

GAZETA 33


Oni wywalczyli II LIGÊ!!!<br />

W górnym rzêdzie od lewej: F. Stokowski (prezes), J. Krasowski (cz³onek zarz¹du), Ch. Agu, M. Adamkiewicz, F. Kamiñski, M. Skrzyñski, P. Bia³ek, M. Hrycajewski, M. Gaborek , T. Karaœ, R. Skonieczny,<br />

£. Wysocki, M. Tokaj, D. Wojtulewicz i R. Szwed;<br />

W dolnym rzêdzie od lewej: J. Oamen, P. Nowotka, J. Endzelm, G. Król, J. Kêsek, K. KuŸmiñczuk, D. Bu³ka, D. M¹dra (kierownik dru¿yny), D. DŸwiga³a (graj¹cy trener), J. Goleniewski (trener bramkarzy), P. Wojtas,<br />

£. Choiñski, P. Stañczuk i A. Warszawski.<br />

fot. Jerzy ¯aczek


<strong>Otwock</strong>i debiutant liderem II Ligi !<br />

Niezwykle udanie zadebiutowali w II<br />

lidze otwoccy pi³karze. Po remisie w<br />

meczu inauguracyjnym krocz¹ od<br />

zwyciêstwa do zwyciêstwa bêd¹c liderem<br />

tabeli!<br />

OKS РHetman ZamoϾ 0 : 0<br />

W pierwszym II-ligowym meczu otwocczanie<br />

zagrali w sk³adzie : D. Bu³ka – M.<br />

Tokaj, T. Karaœ, R. Szwed, P. Nowotka – S.<br />

Kêska (od 86 min. J. Kêsek), £. Choiñski,<br />

A. Warszawski, K. KuŸmiñczuk (od 70 min.<br />

£. Wysocki), J. Endzelm (od 75 min. R.<br />

Skonieczny) – Ch. Okafor-Agu.<br />

Oko³o tysi¹ca sympatyków pi³ki no¿nej<br />

obejrza³o pierwszy historyczny mecz OKSu<br />

w II lidze. Choæ bramek nie by³o, to emocji<br />

nie brakowa³o. Tylko przez pierwszy<br />

kwadrans dominowali goœcie, którzy w ubieg³ym<br />

sezonie walczyli do koñca o awans do<br />

I ligi. Nieco stremowani debiutem otwocczanie<br />

od 15 minuty podjêli równorzêdn¹<br />

walkê z rywalem.<br />

Druga po³owa nale¿a³a do otwocczan,<br />

którzy stworzyli kilka dogodnych sytuacji<br />

bramkowych, niestety niewykorzystanych.<br />

Najlepsze z nich dwukrotnie zaprzepaœci³<br />

S. Kêska. Na przeszkodzie stan¹³ bardzo<br />

dobrze w tym dniu dysponowany bramkarz<br />

goœci, który uchroni³ ich przed pora¿k¹.<br />

Jeziorak I³awa – OKS 0:3 (0:0)<br />

W wyjœciowej jedenastce nast¹pi³a jedna<br />

zmiana. £. Choiñskiego zast¹pi³ J.<br />

Oamen. Na zmiany kolejno weszli: J.Kajtowski<br />

(w 60 min. za J. Endzelma), J. Kêsek<br />

(w 62 min. za Ch. Agu) i B. Bobrowski<br />

(w 89 min. za S. Kêskê).<br />

To pierwsze historyczne zwyciêstwo IIligowe<br />

otwocczan by³o w pe³ni zas³u¿one.<br />

Jest ono tym cenniejsze, ¿e wywalczone na<br />

wyjeŸdzie z silnym przeciwnikiem. Podobnie<br />

jak w poprzednim meczu pocz¹tek by³<br />

wyrównany. PóŸniej coraz wiêksz¹ przewagê<br />

uzyskiwali otwocczanie.<br />

Wszystkie bramki pad³y w drugiej po³owie.<br />

Najpierw R. Szwed skutecznie egzekwowa³<br />

rzut wolny w 47 min. z ponad 30 m!<br />

Druga bramkê w 78 min. zdoby³ S. Kêska,<br />

który wykoñczy³ indywidualn¹ akcjê J. Kajtowskiego.<br />

Gospodarzy dobi³ w 83 min. K.<br />

KuŸmiñczuk. Wykorzysta³ on d³ugie celne<br />

podanie... otwockiego bramkarza D. Bu³ki.<br />

OKS – OKS Olsztyn 2:0 (2:0)<br />

Zwyciêskiego sk³adu siê nie zmienia.<br />

Ta zasada sprawi³a, ¿e by³ on identyczny<br />

jak w I³awie. Równie¿ dwóch zmienników<br />

by³o takich samych: J. Kajtowski (w 56 min.<br />

za J. Endzelma) i J. Kêsek (w 75 min. za<br />

Ch. Agu). Natomiast po d³u¿szej przerwie<br />

spowodowanej kontuzj¹ na zmianê wszed³<br />

równie¿ P. Stañczuk (w 56 min. za K. KuŸmiñczuka).<br />

Mecz bardzo dobrze u³o¿y³ siê dla<br />

otwocczan. Ju¿ w pierwszej minucie meczu,<br />

po b³êdzie obrony goœci, na czyst¹ pozycjê<br />

sam na sam z bramkarzem wyszed³<br />

Ch. Agu i zdoby³ prowadzenie. Wynik na<br />

2:0 podwy¿szy³ w 17 min. S. Kêska, który z<br />

oko³o 20 m z du¿ego k¹ta z lewej strony<br />

przelobowa³ bramkarza.<br />

PóŸniej goœcie dzielnie walczyli o odrobienie<br />

strat. Gra by³a doœæ wyrównana, ale<br />

¿adnej ze stron nie uda³o siê zmieniæ wyniku.<br />

OKS – Nida Piñczów 1:0 (0:0)<br />

W tym meczu po raz pierwszy w sezonie<br />

od pocz¹tku zagrali: B. Bobrowski, P.<br />

Stañczuk i J. Kajtowski, którzy zmienili M.<br />

Tokaja oraz kontuzjowanych: T. Karasia i<br />

K. KuŸmiñczuka. Na zmianê weszli tym<br />

razem kolejno: M. Tokaj (w 46 min. za J.<br />

Kajtowskiego), jak zwykle ostatnio J. Kêsek<br />

(w 57 min. za B. Bobrowskiego) i M.<br />

Hrycajewski (w 67 min. za J. Endzelma).<br />

Mecz by³ bardzo trudny i wyrównany.<br />

Goœcie przyjechali do <strong>Otwock</strong>a bêd¹c bez<br />

zwyciêstwa i maj¹c na koncie tylko jeden<br />

skromny remis. Chcieli koniecznie zwiêkszyæ<br />

swój dorobek punktowy, aby nie zamykaæ<br />

tabeli bêd¹c na ostatnim miejscu.<br />

Niewiele brakowa³o, aby wywieŸli z <strong>Otwock</strong>a<br />

bezbramkowy remis.<br />

Nie dopuœci³ do tego otwocki obroñca<br />

R. Szwed, który by³ w tym meczu najlepszym<br />

zawodnikiem na boisku i uratowa³ trzy<br />

punkty dla OKS-u. Kieruj¹c bardzo dobrze<br />

otwock¹ obron¹ nie dopuœci³ on do utraty<br />

gola. Kiedy zorientowa³ siê, ¿e nie idzie<br />

kolegom z ataku, sam zacz¹³ wychodziæ do<br />

przodu. W jednej z takich akcji, ju¿ w<br />

83min., zosta³ sfaulowany w polu karnym i<br />

sam wymierzy³ sprawiedliwoœæ, zdobywaj¹c<br />

bramkê z rzutu karnego.<br />

Fr. Stokowski<br />

Intensywne treningi przed II-ligowymi rozgrywkami<br />

otwocka kadra rozpoczê³a po bardzo<br />

krótkiej przerwie ju¿ 2 lipca pod wodz¹ trenera<br />

D. DŸwiga³y. Wobec remontu otwockiego stadionu<br />

czêœæ treningów odbywano w Krzakach Czaplinkowskich<br />

ko³o Góry Kalwarii. Dobr¹ i sprawdzon¹<br />

form¹ przygotowañ by³y sparingi. Uzyskano<br />

w nich nastêpuj¹ce wyniki:<br />

1. OKS – Wis³a P³ock 2:3 (0:2). Bramki: F. Kamiñski<br />

i M. Hrycajewski;<br />

2. OKS B – OKS A 5:3 (1:2). Bramki dla B: L.<br />

Usuma 2, B. Bobrowski, M. Hrycajewski i M.<br />

Adamkiewicz zaœ dla A: J. Endzelm 2 i £. Choiñski;<br />

3. Dolcan Z¹bki – OKS 2:0 (1:0);<br />

4. OKS B – Drukarz Warszawa 8:2 (2:0). Bramki<br />

m.in. S. Kêska 2, J. Kêsek, D. DŸwiga³a i M. Hrycajewski;<br />

5. Znicz Pruszków – OKS 1:0 (1:0);<br />

6. OKS B – Radomiak 3:0 (2:0). Bramki: Ch. Okafor-<br />

Agu, M. Hrycajewski i D. Okanu;<br />

7. Œwit Nowy Dwór – OKS 3:3 (1:1). Bramki: K.<br />

KuŸmiñczuk 2 i J. Endzelm.<br />

8. OKS – Podlasie Soko³ów 3:1 (1:0). Bramki:<br />

R. Szwed, J. Kêsek i £. Choiñski.<br />

Przygotowania do sezonu<br />

Na nowy sezon zmodyfikowana zosta³a kadra<br />

zawodników. Spoœród pi³karzy graj¹cych w<br />

rundzie jesiennej odeszli: G. Król (koniec wypo¿yczenia),<br />

P. Bia³ek (do Korony Góra Kalwaria), D.<br />

Wojtulewicz (do Ursusa) i M. Gaborek (nie wznowi³<br />

treningów). Ich miejsce zajêli nowi zawodnicy:<br />

Z. Mariak (bramkarz z Amuru Wilga), B. Bobrowski<br />

(powrót z Radomiaka), S. Kêska (z £KS<br />

£om¿a), L. Usuma (ze Stali Niewiadów), D. Okanu<br />

(z Malty), N. Jêdrzejczyk (ze Znicza Pruszków) i<br />

J. Kajtowski (z Legionu Warszawa).<br />

O Puchar Victorii<br />

Zapraszamy na zawody p³ywackie<br />

organizowane przez UKS „Victoria Józefów”<br />

i ICSiR Józefów. 27 wrzeœnia<br />

na p³ywalni ICSiR Józefów przy ul. D³ugiej<br />

44 o Puchar Victorii i wiele innych<br />

nagród rywalizowaæ bêd¹ dziewczêta i<br />

ch³opcy z roczników 1996, 1997,1998 i<br />

1999. Zg³oszenia do udzia³u w I Grand<br />

Prix w p³ywaniu o Puchar Sprintu Victorii<br />

Józefów przyjmowane bêd¹ do 20<br />

wrzeœnia pod adresem mailowym<br />

wmozp@wp.pl. Szczegó³owe informacje<br />

dostêpne s¹ pod numerem telefonu<br />

607 074 404.<br />

GAZETA 35


Oni wywalczyli II Ligê<br />

przedzi³<br />

W rundzie jesiennej w dru¿ynie OKS-u<br />

walcz¹cej o awans do II ligi wyst¹pi³o 20<br />

zawodników. A¿ 12 z nich po zmianie trenera<br />

odesz³o z zespo³u w przerwie zimowej<br />

(G. Ura, S. Groszek, K. Tlaga, M. Danielewicz,<br />

A. Szafranek, P. Potera, £. Stasiuk,<br />

Pawe³ Stañczuk, P. Dworski, K. Rawa<br />

oraz D. Guba a ponadto P. Sobótka z powodu<br />

kontuzji). Na ich miejsce doszli inni. W<br />

rundzie wiosennej zagra³o jeszcze wiêcej<br />

bo 25 zawodników. W efekcie przez ca³y<br />

sezon na II-ligowy awans z³o¿y³a siê gra a¿<br />

37 pi³karzy.<br />

W rundzie wiosennej wraz z bara¿ami<br />

rozegrano 19 spotkañ. Podstawowy sk³ad,<br />

wed³ug liczby meczy w wyjœciowej jedenastce,<br />

tworzyli (w nawiasie liczba wejϾ<br />

na zmianê): 1. D. Bu³ka 18 (0); 2.P. Stañczuk<br />

18 (0); 3. K. KuŸmiñczuk 17 (1); 4. A.<br />

Warszawski 17 (0); 5. T. Karaœ 14 (4); 6. G.<br />

Król 13 (4); 7. J. Endzelm 12 (3); 8. Ch.<br />

Okafor-Agu 12 (1); 9. M. Tokaj 11 (4); 10.<br />

£. Choiñski 10 (4); 11. J. Kêsek 10 (3); 12.<br />

J. Oamen 10 (0); 13. R. Szwed 10 (0),<br />

Sk³ad ten uzupe³niali: 14. F. Kamiñski<br />

9 (1); 15. P. Nowotka 9 (0); 16. M. Skrzyñski<br />

6 (1); 17. D. Wojtulewicz 4 (3); 18. P.<br />

Bia³ek 3 (9); 19. R. Skonieczny 3 (5); 20. M.<br />

Hrycajewski1 (8); 21. £. Wysocki1 (7).<br />

Ponadto wyst¹pili: 22. M. Gaborek 1 (1);<br />

23. P. Wojtas1 (0); 24. D. DŸwiga³a 0 (4);<br />

25. M. Adamkiewicz 0 (1).<br />

Zdecydowanym królem strzelców zosta³<br />

Ch. Okafor-Agu. Zdoby³ on w ca³ym<br />

sezonie 19 bramek, w tym 10 w rundzie<br />

wiosennej. Zosta³ on królem strzelców nie<br />

tylko w otwockim klubie ale w ca³ej mazowieckiej<br />

IV lidze, gdzie o trzy bramki wy-<br />

najgroŸniejszych rywali (K. Jankowskiego<br />

z Mazura i K. Wierzbê z Nadarzyna).<br />

<strong>Otwock</strong>a czo³ówka najlepszych snajperów<br />

w minionym sezonie ukszta³towa³a<br />

siê nastêpuj¹co (w nawiasie bramki w rundzie<br />

wiosennej): 1. Ch. Okafor-Agu 19 (10),<br />

2. M. Danielewicz 5 (0), J. Endzelm<br />

5 (5), 4. J. Kêsek 4 (4).<br />

Ponadto po trzy bramki zdobyli: K. KuŸmiñczuk<br />

(3), R. Szwed (3) i K. Tlaga (0),<br />

zaœ po dwie: M. Hrycajewski (2), R. Skonieczny<br />

(2), P. Sobótka (0) i £. Stasiuk (0).<br />

Pozostali strzelcy zaliczyli po jednej bramce:<br />

£. Choiñski, T. Karaœ, G. Król, P. Nowotka,<br />

P. Stañczuk, A. Warszawski i £.<br />

Wysocki w rundzie wiosennej oraz G. Ura<br />

jesieni¹.<br />

£¹cznie otwocczanie zdobyli 58 bramek,<br />

w tym 22 w rundzie jesiennej i 36<br />

wiosn¹. W oficjalnych tabelach zwi¹zkowych<br />

figuruje na naszym koncie 57 bramek,<br />

gdy¿ jedn¹ odebrano nam nies³usznie przy<br />

„zielonym stoliku” za mecz z Nadarzynem.<br />

Fr. Stokowski<br />

Pierwsze zagraniczne tournee<br />

/<br />

Muzyka ³¹czy nie tylko pokolenia, a<br />

rock przekracza granice. Dwa otwockie<br />

zespo³y: „Afirmacja” i „Existence” pod koniec<br />

sierpnia podbi³y sceny i serca niemieckiej<br />

publicznoœci.<br />

Wszystko zaczê³o siê rok temu podczas<br />

otwockiej „M³odej Estrady”, od goœcinnych<br />

wystêpów dwóch m³odzie¿owych kapel z<br />

bliŸniaczego Lennestadt. Ciep³e przyjêcie<br />

muzyków z grodu nad Lenn¹ zaowocowa-<br />

³o nie tylko poszerzeniem muzycznych horyzontów<br />

i wzbogaceniem doœwiadczeñ, ale<br />

tak¿e nawi¹zaniem przyjaŸni. I sta³o siê.<br />

Rok po tamtej wizycie dwa otwockie sk³ady<br />

odwiedzi³y wreszcie swoich niemieckich<br />

kolegów. Cz³onkowie zespo³ów „Afirmacja”<br />

i „Existence” dostali zaproszenie na<br />

zorganizowane z rozmachem œwiêto Lennestadt.<br />

„To by³o nie tylko ciekawe doœwiadczenie<br />

zawodowe, ale równie¿ okazja do<br />

wspania³ej zabawy” - podkreœla muzyczny<br />

opiekun grupy, S³awek Winnicki ze studia<br />

piosenki klubu „Smok”, odpowiedzialny<br />

m.in. za koncertow¹ stronê wyjazdu.<br />

„Przez kilka dni zwiedzaliœmy najciekawsze<br />

miejsca Lennestadt, po³o¿onego w piêknych<br />

rejonach Niemiec. Odwiedziliœmy<br />

miejscowe kluby. Mieliœmy tak¿e okazjê<br />

36<br />

GAZETA<br />

czynnie uczestniczyæ w próbach lokalnych<br />

zespo³ów”. Z jednym z nich, w zastêpstwie<br />

nieobecnego gitarzysty, zagra³ Mateusz Kubala<br />

z „Afirmacji”.<br />

Nie oby³o siê tak¿e bez przygód. Wokalista<br />

„Existence”<br />

Rafa³ Joniec nie<br />

mia³ paszportu, a<br />

dowód osobisty<br />

móg³ odebraæ dopiero<br />

dzieñ po terminie<br />

wyjazdu ca³ej grupy<br />

do Lennestadt. W<br />

koñcu jednak Rafa³<br />

odebra³ dowód i trochê<br />

spóŸniony dojecha³<br />

na miejsce.<br />

Wszystko skoñczy-<br />

³o siê dobrze i oba<br />

zespo³y reprezentowa³y<br />

<strong>Otwock</strong> ju¿ w<br />

pe³nych sk³adach. A<br />

zrobi³y to tak skutecznie,<br />

¿e ich wystêpom<br />

towarzyszy-<br />

³a ma³a, ale g³oœna<br />

grupka fanów. „Afirmacja”<br />

i „Existence”<br />

doczeka³y siê równie¿ zaproszeñ: (na<br />

razie nie oficjalnego) na przysz³oroczny jubileusz<br />

Lennestadt oraz do udzia³u w nagraniu<br />

jubileuszowej p³yty, która z pewnoœci¹<br />

dotrze równie¿ do <strong>Otwock</strong>a. A pierwsze<br />

publiczne wystêpy obu zespo³ów po<br />

powrocie z europejskiej trasy ju¿ 14 wrzeœnia,<br />

podczas festynu koñcz¹cego sezon<br />

imprez plenerowych w <strong>Otwock</strong>u.<br />

mg<br />

fot. OCK


Po wakacjach...<br />

Do napisania tego artyku³u sk³oni³y mnie<br />

prze¿ycia, a w³aœciwie widoki z trasy Warszawa<br />

– Gdañsk. Patrz¹c na styl jazdy niektórych<br />

kierowców a¿ gor¹co mi siê robi i<br />

to nie z powodu upa³u na dworze. Wyprzedzanie<br />

na pasach, na podwójnej ci¹g³ej lub<br />

na tzw. trzeciego to normalka; w dodatku<br />

tr¹bienie i „mruganie d³ugimi” na co bardziej<br />

opornych (opornych – tych, co nie daj¹<br />

siê wyprzedziæ przed samym zakrêtem).<br />

Przyznam szczerze, ¿e samemu zdarza<br />

mi siê przekroczyæ dozwolon¹ prêdkoœæ,<br />

ale jest to w granicach rozs¹dku i poza<br />

terenem zabudowanym. Wracaj¹c jednak<br />

do „prze¿yæ z wakacji” to warto czasem<br />

pomyœleæ trochê o bezpieczeñstwie nie tylko<br />

swoim, ale tak¿e swoich pasa¿erów i<br />

innych uczestników ruchu. Jak widaæ po statystykach<br />

wiêkszoœæ kieruj¹cych zapomina<br />

o tym, ¿e nie s¹ sami na drodze i w dodatku<br />

nie s¹ „¿o³nierzami”, których celem<br />

jest dojechanie do wyznaczonego celu, a<br />

wszyscy inni uczestnicy ruchu poza nimi s¹<br />

ich przeciwnikami, których nale¿y zg³adziæ<br />

(wyprzedziæ, str¹biæ). Nie staram siê oczywiœcie<br />

uogólniaæ, poniewa¿ spora czêœæ kierowców<br />

jeŸdzi zgodnie z przepisami i przestrzega<br />

zasad panuj¹cych na drodze, ale<br />

niestety tragedie, o których g³oœno, powoduj¹<br />

osoby, które zapominaj¹, czym jest<br />

bezpieczeñstwo i tragiczne skutki jego<br />

nieprzestrzegania.<br />

Nie chcia³bym w swoim artykule pisaæ<br />

o zasadach bezpieczeñstwa na drodze, natomiast<br />

chcia³bym uœwiadomiæ pewne rzeczy,<br />

o których czêsto zapominamy. Po<br />

pierwsze okres wakacyjny to okres wzmo-<br />

¿onych wyjazdów, ruch zwiêksza siê na trasach<br />

pomiêdzy miastami, natomiast miasta<br />

- co cieszy wiêkszoœæ kierowców - same w<br />

sobie pustoszej¹. Na trasach uczêszczanych<br />

w wakacje, tj. do Trójmiasta, na Hel lub na<br />

Mazury iloœæ samochodów grubo przekracza<br />

œredni¹ z innych miesiêcy. W³aœnie to<br />

spore natê¿enie ruchu jest jednym z powodów<br />

tragicznych bilansów na naszych drogach,<br />

które prowadzi policja. Co roku w<br />

wypadkach samochodowych ginie wiele<br />

tysiêcy ludzi, a równie wiele ulega ciê¿-<br />

szym lub l¿ejszym urazom.<br />

Po pierwsze i chyba najwa¿niejsze:<br />

zwolnijmy! Prêdzej czy póŸniej i tak dojedziemy<br />

do celu, a przyspieszanie w miejscach<br />

szczególnie niebezpiecznych, takich<br />

jak zakrêty, wzniesienia czy „podwójne ci¹g³e”<br />

jest igraniem z losem nie tylko swoim.<br />

Kiedyœ przeczyta³em bardzo m¹dre stwierdzenie,<br />

¿e nie sztuk¹ jest nie spowodowaæ<br />

wypadku, ale go unikn¹æ, a co za tym<br />

idzie uwa¿ajmy nie tylko na to, jak sami<br />

jedziemy, ale tak¿e na to, jak zachowuj¹ siê<br />

inni kierowcy na drodze. Zasada ograniczonego<br />

zaufania to bardzo istotny element bezpiecznej<br />

jazdy, czasem ciê¿ko jest przewidzieæ<br />

to, jak zachowa siê inny kierowca,<br />

kontrolujmy wiêc sami odstêp pomiêdzy<br />

samochodem jad¹cym tu¿ przed nami a<br />

naszym pojazdem. Pamiêtajmy o tym, i¿ to<br />

my jesteœmy w stanie kontrolowaæ to, co<br />

znajduje siê przed nami, a to co jest za nami,<br />

pozostaje poza naszym zasiêgiem. Pamiêtajmy<br />

równie¿ o tym, ¿e ka¿dy chce dojechaæ<br />

do celu bez wzglêdu na to czy podró-<br />

¿uje Mercedesem, czy „Maluchem”; nagminne<br />

staje siê w dzisiejszych czasach<br />

popisywanie siê osi¹gami swojej „maszyny”<br />

na drodze. Jezdnia to nie tor wyœcigowy,<br />

na którym œcigaj¹ siê zawodnicy, jezdnia<br />

to droga do celu, a ludzie siedz¹cy w<br />

samochodach nie ró¿ni¹ siê zbytnio od nas.<br />

Poza brawurow¹ jazd¹ i lekcewa¿eniem<br />

innych kierowców przyczyn¹ wypadków na<br />

drogach jest alkohol. Pomimo licznych apeli<br />

policji i akcji prowadzonych podczas okresu<br />

wakacyjnego przez media liczba pijanych<br />

kierowców z roku na rok wzrasta.<br />

Warto przypomnieæ tu i¿ w Polsce dopuszczalna<br />

iloϾ alkoholu w organizmie<br />

podczas prowadzenia pojazdu wynosi do<br />

0,2 promila; w przedziale od 0,2 promila<br />

do 0,5 promila mamy do czynienia z wykroczeniem,<br />

natomiast stê¿enie alkoholu<br />

przekraczaj¹ce 0,5 promila alkoholu<br />

podczas prowadzenia pojazdu jest przestêpstwem.<br />

Równie¿ prowadzenie po drodze<br />

publicznej pojazdu innego ni¿ pojazd<br />

mechaniczny podlega karze, od kary grzywny<br />

poprzez karê ograniczenia wolnoœci nawet<br />

do kary pozbawienia wolnoœci. Czasem<br />

wydaje siê, i¿ jedno piwo nie zrobi cz³owiekowi<br />

nic z³ego, jednak wed³ug badañ naukowców<br />

ju¿ niewielka wypita iloœæ alkoholu<br />

wp³ywa ujemnie na cz³owieka. Alkohol<br />

opóŸnia reakcjê na bodŸce zewnêtrzne.<br />

Oznacza to, ¿e wyd³u¿a siê czas naszej reakcji,<br />

np. podczas hamowania lub przyspieszania<br />

nie jesteœmy w stanie w³aœciwie oceniæ<br />

odleg³oœci, prêdkoœci lub warunków panuj¹cych<br />

na drodze. Alkohol jest zdradziecki,<br />

poniewa¿ wypity wieczorem bardzo<br />

czêsto pozostaje w naszym organizmie do<br />

nastêpnego dnia; zale¿y to oczywiœcie od<br />

iloœci wypitego trunku, jego rodzaju (mocy),<br />

tego, o której skoñczyliœmy spo¿ywaæ alkohol,<br />

czy piliœmy na pusty ¿o³¹dek, czy pe³ny,<br />

wieku, p³ci, stanu zdrowia. Dzia³anie<br />

podobne do alkoholu maj¹ równie¿ leki oraz<br />

œrodki odurzaj¹ce, które zreszt¹ zosta³y<br />

zrównane przez ustawodawcê z alkoholem.<br />

Prowadzenie pojazdu po za¿yciu œrodka<br />

odurzaj¹cego jest równoznaczne z pope³nieniem<br />

przestêpstwa.<br />

Kolejnym elementem, który w znacznym<br />

stopniu poprawia nasze bezpieczeñstwo<br />

w samochodzie, s¹ wszelkie systemy<br />

zainstalowane w naszym pojeŸdzie, zaliczyæ<br />

do nich nale¿y min. poduszki powietrzne<br />

i pasy bezpieczeñstwa. Aby pasy bezpieczeñstwa<br />

zadzia³a³y w razie kolizji<br />

drogowej, musz¹ byæ nale¿ycie zapiête.<br />

Wed³ug wyliczeñ osoba wa¿¹ca 80 kg podczas<br />

uderzenia w przeszkodê na drodze (np.<br />

mur) przy prêdkoœci 70 km/h nabiera masy<br />

2000 kg (2 tony). Z tak¹ mas¹ cia³o cz³owieka<br />

jest „wyrzucane” z pojazdu. Podczas<br />

wypadku zapiête pasy s¹ w stanie uratowaæ<br />

¿ycie uczestnikowi zdarzenia. Nale¿y pamiêtaæ<br />

o tym, ¿e nakaz jazdy w zapiêtych<br />

pasach bezpieczeñstwa dotyczy równie¿<br />

osób podró¿uj¹cych na tylnych siedzeniach<br />

pojazdu. Osoba siedz¹ca z ty³u jad¹c bez<br />

zapiêtych pasów bezpieczeñstwa mo¿e<br />

zmia¿d¿yæ swoim ciê¿arem kierowcê lub<br />

pasa¿era z przodu. Dzieci powinny byæ przewo¿one<br />

w specjalnych fotelikach, które nale¿y<br />

„zainstalowaæ” na siedzeniach w samochodach.<br />

¯ycie ludzkie jest bezcenne, a<br />

zapiêcie pasów trwa zaledwie dwie sekundy.<br />

Czy¿ nie warto poœwiêciæ tych dwóch<br />

sekund ¿ycia, aby mieæ jeszcze dziesi¹tki<br />

lat przed sob¹? Warto równie¿ pamiêtaæ,<br />

i¿ poduszki powietrzne s¹ w pe³ni efektywne<br />

tylko wówczas, gdy s¹ zapiête pasy<br />

bezpieczeñstwa. T³umaczenia, i¿ uniemo¿liwiaj¹<br />

one wydostanie siê z samochodu,<br />

s¹ znaczn¹ przesad¹; tego typu kolizje<br />

zdarzaj¹ siê bardzo rzadko i stanowi¹ tylko<br />

niewielki u³amek w porównaniu do zdarzeñ,<br />

w których pasy uratowa³y ¿ycie.<br />

Wakacje ju¿ siê skoñczy³y ale kilka rad<br />

o bezpiecznej jeŸdzie przyda nam siê tak¿e<br />

podczas wyjazdów weekendowych na grzyby.<br />

Pamiêtajmy przede wszystkim o tym,<br />

¿e na drodze nie jesteœmy sami, a inni te¿<br />

chc¹ dotrzeæ do celu. Zdejmijmy czasem<br />

nogê z gazu i podziwiajmy piêkne widoki,<br />

które mijamy.<br />

Karl Benz<br />

GAZETA 37


Na otwockich osiedlach widuje siê tabliczki<br />

o treœci: „Zakaz gry w pi³kê no¿n¹<br />

na trawie” (w domyœle w badmintona, siatkówkê,<br />

skakankê, gumê itp.) Niech ca³y<br />

œwiat bierze z nas przyk³ad. Taki Pary¿,<br />

gdzie w niektórych dzielnicach na trawie o<br />

powierzchni przypadaj¹cej jednej le¿¹cej<br />

osobie znajduj¹ siê momentami du¿e le¿¹ce<br />

osoby, a takiej trawie nic siê nie dzieje z<br />

tego przeludnienia. Latem podczas tenisowego<br />

turnieju Wielkiego Szlema biega po<br />

trawnikach ponad 200 osób przez 2 tygodnie.<br />

Czemu nie protestuj¹ ekolodzy lub inteligencja?<br />

Co na to politycy? A Taki Nowy<br />

Jork z tym swoim Central Parkiem. £a¿¹ i<br />

depcz¹ te trawniki, k³ad¹ obrusy (sto³ów nie<br />

maj¹ , czy co?) i jedz¹ te swoje leczo lub<br />

lancze. Jakiœ dziki kraj. Ale co siê dzieje,<br />

jeœli maj¹ tylu noblistów, co palców u jednej<br />

nogi. I co z tego, ¿e chodzi o stonogê. To<br />

¿aden argument. Wprawdzie zdobyli od nas<br />

12 razy wiêcej z³otych medali, ale u nas<br />

trawników pilnuj¹ panie z militarnymi pieskami,<br />

chroni¹cymi swoimi minami owe<br />

trawniki przed dzieæmi.<br />

Jestem dumny ze swojego syna. Jest<br />

prawdziwym otwockim patriot¹. Wyprowadzi³<br />

siê z <strong>Otwock</strong>a do Warszawy i tam, a<br />

nie u nas, niszczy swoimi sportowymi butami<br />

liczne, oœwietlone, ogólnodostêpne place<br />

gry - z bramkami, siatkami, koszami.<br />

Powinien dostaæ sosenkê za ów patriotyzm.<br />

Natomiast nie nale¿y siê sosenka osobie,<br />

która podjê³a szalon¹ decyzjê otwarcia boiska<br />

ze sztuczn¹ nawierzchni¹. M³odzie¿<br />

mog³a z niego korzystaæ a¿ 2 godziny dziennie.<br />

I to w wakacje. Przecie¿ przyjdzie sobie<br />

taki m³ody niewy¿yty, zaraz po obiedzie,<br />

nie ma zadanych lekcji i zacznie biegaæ<br />

po tym boisku jak szalony. A znamy<br />

wspó³czesn¹ m³odzie¿ - zaraz zacznie kopaæ<br />

lub uderzaæ pi³kê, rzucaæ ni¹ do kosza i<br />

to koz³uj¹c po boisku. Na sam¹ myœl skóra<br />

mi cierpnie. Dwie godziny w wakacje boisko<br />

wolne dla m³odzie¿y! Kto na to pozwoli³?<br />

A takie ³adne by³o boisko. Pieski mog³yby<br />

chodziæ tam na spacer.<br />

M³odzie¿ ma gdzie uprawiaæ sport. Je-<br />

¿eli nie w domu lub wiêzieniu, to np. po<br />

najbli¿szym ulewnym deszczu gramy w<br />

pi³kê wodn¹, pi³k¹ jest skradziony wojskowy<br />

kask, plac gry to teren miêdzy skrzy¿owaniami<br />

ulic Andriollego i Pu³askiego albo<br />

Staszica i Wawerskiej. Ustawiamy oddalone<br />

od siebie o 26 m dwa odkryte na 45 cm<br />

(œrednica kosza) kabriolety i gramy w koszykówkê.<br />

Pi³k¹ mo¿e byæ poduszka powietrzna<br />

z losowo wybranego samochodu.<br />

Obowi¹zkowo pi³ka no¿na: nale¿y znaleŸæ<br />

w <strong>Otwock</strong>u ulicê, na której stoj¹ vis-a-<br />

`<br />

vis dwa przystanki autobusowe (zwane dalej<br />

bramkami) i doprowadziæ je w³asnymi<br />

sposobami do odpowiednich wymiarów, tj.<br />

szer. 732 cm, wys. 244 cm; przejœcia dla<br />

pieszych zastêpuj¹ boczne linie, a œmietniki<br />

- naro¿ne chor¹giewki, zaœ œrodkowa linia<br />

jezdni dzieli boisko na dwie po³owy. Pi³k¹<br />

mog¹ byæ zwi¹zane w supe³ skarpetki<br />

wszystkich uczestników zawodów. Pewn¹<br />

przeszkod¹ bêd¹ przeje¿d¿aj¹ce pojazdy<br />

mechaniczne, ale nikt nie obiecywa³, ¿e<br />

sport jest bezpieczny. Od przeje¿d¿aj¹cych<br />

pijanych rowerzystów pobieramy myto, które<br />

przeznaczamy na zakup nowych skarpetek.<br />

A mo¿e by tak zamiast jednego festynu<br />

postawiæ kilka ogólnodostêpnych (ró¿nego<br />

rodzaju i dla ró¿nej wiekowo m³odzie¿y)<br />

placów gry. Mo¿na by zatrudniæ bezrobotnego<br />

do pilnowania i sprz¹tania obiektu. Daæ<br />

mu telefon b¹dŸ radio, by móg³ kontaktowaæ<br />

siê ze stró¿ami porz¹dku. A mo¿e na<br />

zasadzie barteru dogadaæ siê z firmami budowlanymi,<br />

elektrycznymi (oœwietlenie) i<br />

ochroniarskimi. Jest ich bez liku. Dozorca<br />

bilecikuje ka¿dego uczestnika gry - 1 z³ za<br />

godz. Powinno wystarczyæ na dozorcê i<br />

oœwietlenie. Zreszt¹ jako stary sportowiec,<br />

dzia³acz i organizator, s³u¿ê doradztwem<br />

ludziom od realizacji sportu i osiedli.<br />

Wiele siê mówi, ale ma³o siê robi.<br />

Zreszt¹ hipokryzja nie zaczê³a siê od pani<br />

Dulskiej i wcale nie skoñczy na obecnych<br />

³awach poselskich. Najpierw nasze elity<br />

przeœciga³y siê w pomys³ach, jak to sportowcy<br />

maj¹ pokazaæ Chiñczykom, co demokratyczna<br />

Polska myœli o ich manipulowaniu<br />

ludŸmi. A tu raptem jeszcze nie skoñczy³y<br />

siê Igrzyska, a wicepremier RP wraz<br />

z ministrem lec¹ do Chin prosiæ, ¿eby wybudowali<br />

nam jedn¹ setn¹ tego, co zrobili w<br />

tym samym czasie u siebie. Chodzi oczywiœcie<br />

o autostrady. Na szczêœcie sportowcy<br />

niczym rz¹dowa t³umaczka przemilczeli<br />

wypowiedzi naszych najm¹drzejszych, bo<br />

byæ mo¿e dziêki nim bêdziemy mieli autostrady.<br />

Je¿eli takie jak organizacja Igrzysk,<br />

to bêdziemy cali w skowronkach. Bo Igrzyska<br />

by³y œwietne. Co do sfery sportowej, to<br />

uwa¿am, ¿e jak na nasz¹ bazê sportow¹ i z<br />

niedouczonymi dzia³aczami, to wypadliœmy<br />

ca³kiem nieŸle. Nasze ambicje siêgaj¹ wy-<br />

¿ej, ale gdyby zamieniæ 4 miejsce na br¹zowy<br />

medal (wzorem boksu) to medali by-<br />

³oby du¿o wiêcej. A tak byæ pi¹tym lub szóstym<br />

na œwiecie? Ja bym chcia³ byæ 7. kucharzem<br />

na œwiecie. W sporcie nie wkurza<br />

mnie to, ¿e Polak przegrywa, lecz w jakim<br />

stylu. Je¿eli walczy³ co si³, pobi³ swój rekord<br />

¿yciowy, to znaczy, ¿e zrobi³ co móg³,<br />

ale byli lepsi. Jednak gdyby Polacy wszystko<br />

wygrywali, to sport zrobi³by siê nudny.<br />

Ciekaw jestem, kto z czytelników „G.O.”<br />

ogl¹da³ fina³ tenisa sto³owego, w którym<br />

gra³o dwóch, podobnych do siebie, Chiñczyków...<br />

Znowu wrócê do polityki, bo z ni¹ tak<br />

samo, jak ze sportem. Zgnilizna na górze.<br />

Politycy i dzia³acze zajmuj¹ siê g³ównie konferencjami<br />

prasowymi oraz zwi¹zkowymi<br />

zjazdami na wyjeŸdzie. W³adze obiecuj¹<br />

1000 boisk, wprawdzie na makiecie, ale<br />

dobre i to na pocz¹tek. Pieniêdzy na kulturê<br />

fizyczn¹ dzieci i m³odzie¿y dalej nie ma, a<br />

samorz¹dy (w wiêkszoœci) maj¹ umyte<br />

rêce, bo przecie¿ nie ma forsy. Pozosta³o<br />

wiêc biadolenie, jak to ciê¿ko jest byæ samorz¹dowcem<br />

i urzêdnikiem. Ciekawe, czy<br />

ktoœ policzy³, ile mniej pieniêdzy nale¿a³oby<br />

przeznaczyæ na S³u¿bê Zdrowia, gdybyœmy<br />

mieli wysportowan¹ (a wiêc zdrow¹)<br />

m³odzie¿. Ale po co liczyæ, przecie¿ dzieci<br />

i m³odzie¿ nie bior¹ udzia³u w wyborach.<br />

Pogadamy sobie jeszcze miesi¹c, przyjd¹<br />

nowe sprawy i afery. Do sportu wrócimy za<br />

dwa lata, po zimowych igrzyskach i pi³karskich<br />

mistrzostwach œwiata. Potem znowu<br />

za dwa lata... Naprawianie kultury fizycznej<br />

i sportu nale¿y zacz¹æ prac¹ od podstaw.<br />

Nie na dziœ, a na pojutrze. Wiêcej placów<br />

gry na osiedlach, wiêcej hal sportowych,<br />

bie¿ni, czy te¿ symboliczny basen.<br />

Brakuje nam trenerów, bo ci wol¹ trenowaæ<br />

poza Polsk¹, poniewa¿ tam s¹ doceniani.<br />

S¹ i pracuj¹ na wszystkich kontynentach.<br />

Trenuj¹ te¿ z³otych medalistów Igrzysk w<br />

Pekinie. Niedoceniany jest te¿ wp³yw psychologa<br />

sportowego na wynik zawodnika.<br />

Tak siê rozpisa³em, ¿e jeszcze kilka wersów,<br />

a nasze przewody pokarmowe posz³yby<br />

na bezrobocie. Z braku miejsca dzisiaj<br />

tylko jeden przepis.<br />

Chiñska zupa z krabów<br />

i kukurydzy (4 osoby)<br />

W garnku zeszkliæ posiekan¹ drobno<br />

du¿¹ cebulê, doprawiæ czosnkiem, imbirem<br />

i posiekan¹ papryczk¹ chili, wlaæ 50 ml wytrawnego<br />

sherry lub 100 ml wina ry¿owego.<br />

Po zagotowaniu dorzuciæ 12 rozwiniêtych<br />

wzd³u¿ paluszków krabowych i os¹czon¹<br />

kukurydzê z puszki, dolaæ 1,5 l bulionu z<br />

kury, dodaæ szczyptê kolendry, sól i pieprz.<br />

Po zagotowaniu trzymaæ na ma³ym ogniu<br />

ok. 5min. Wy³¹czyæ i wlaæ powoli 2 rozm¹cone<br />

jajka, po 1 minucie zamieszaæ tak, aby<br />

¿ó³tka zamieni³y siê we wst¹¿ki. Zjeœæ nale¿y<br />

natychmiast.<br />

Ryszard „Rych” Gulczyñski<br />

Bar „Legia” £ugi<br />

tel. kom 0602-322-034<br />

O Wy¿szoœci Trawy Nad M³odzie¿¹<br />

GAZETA 39


LPOLECAMY<br />

Janusza Kacperka<br />

EKTURY<br />

Królestwo piekie³<br />

Powstanie Warszawskie<br />

Autor: Sven Hassel<br />

Przek³ad: Joanna Jankowska<br />

INSTYTUT WYDAWNICZY<br />

ERICA<br />

Walcz¹ca Warszawa, któr¹ Hitler<br />

skaza³ na zag³adê, doœwiadcza niewyobra¿alnych<br />

okrucieñstw i zniszczenia.<br />

Szaleje w niej Oberfuhrer SS<br />

Oscar Dirlewanger znany ze swego<br />

sadyzmu i bezwzglêdnoœci. Hitlerowcy<br />

nie maj¹ ju¿ niæ do stracenia i<br />

pogr¹¿aj¹ siê w barbarzyñskim szaleñstwie.<br />

Sven Hassel, autor wielu<br />

poczytnych powieœci historycznych, walczy³ na wszystkich frontach<br />

Europy. By³ ranny osiem razy. Ksi¹¿ki zacz¹³ pisaæ w czasie<br />

pobytu w obozie jenieckim. Napisa³ czternaœcie powieœci.<br />

Cztery czerwcowe dni<br />

PowieϾ o bitwie pod Waterloo<br />

Autor: Iain Gale<br />

Przek³ad: Tomasz Hornowski<br />

DOM WYDAWNICZY<br />

REBIS<br />

W czerwcu 1815 r. na polach<br />

Waterloo o honor i miejsce w historii<br />

walczy³o dwóch wielkich<br />

wodzów: NAPOLEON I WEL-<br />

LIGTON. „Cztery czerwcowe<br />

dni” to ksi¹¿ka opisuj¹ca tê czterodniow¹<br />

bataliê z perspektywy<br />

ludzi, którzy odegrali w niej kluczow¹<br />

rolê. Autor przedstawia atmosferê<br />

wojny z takim mistrzostwem,<br />

¿e choæ znamy wynik bitwy, do koñca œledzimy wydarzenia<br />

z zapartym tchem.<br />

Polowanie na Rommla<br />

Autor: Steven Pressfield<br />

Przek³ad: Jaros³aw Kotarski<br />

DOM WYDAWNICZY REBIS<br />

W 1942 roku patrol Grupy Pustynnej<br />

Dalekiego Zasiêgu (LUDG) zostaje<br />

wys³any z misj¹, by porwaæ lub<br />

zabiæ Erwina Rommla dowodz¹cego<br />

Deutches Afryka Korps. Akcja taka<br />

rzeczywiœcie mia³a miejsce. Polowanie<br />

na Rommla to napisana w formie<br />

wspomnieñ angielskiego oficera porywaj¹ca<br />

powieϾ wojenna. Doskonale<br />

osadzona w realiach historycznych,<br />

zawiera mnóstwo nieznanych polskiemu czytelnikowi informacji<br />

o broni pancernej, wyposa¿eniu i taktyce jednostek<br />

specjalnych oraz o samym Erwinie Rommlu.<br />

Krystyna Skarbek<br />

Agentka o wielu twarzach<br />

Autor: Jan Larecki<br />

WYDAWNICTWO<br />

KSI¥¯KA I WIEDZA<br />

Krystyna Skarbek, hrabianka i agentka, kobieta<br />

o wielu nazwiskach i twarzach. Przez<br />

lata zapomniana, czy mo¿e œwiadomie przemilczana.<br />

Autor, znawca dzia³alnoœci s³u¿b<br />

specjalnych, z iœcie detektywistycznym zaciê-<br />

40<br />

GAZETA<br />

Rzym<br />

Autor: Steven Saylor<br />

Przek³ad: Janusz Szczepañski<br />

DOM WYDAWNICZY<br />

REBIS<br />

Bohaterami zapieraj¹cej dech w<br />

piersiach sagi jest miasto i jego<br />

mieszkañcy. Wplataj¹c historiê, legendê<br />

i najnowsze odkrycia archeologiczne<br />

w swoj¹ powieœæ Steven<br />

Saylor tchn¹³ nowe ¿ycie w dramat<br />

pierwszego tysi¹clecia Wiecznego<br />

<strong>Miasta</strong>. Tragedia Koriolana,<br />

wojny punickie i najazd Hanibala,<br />

triumf, a nastêpnie œmieræ Cezara<br />

oraz powstanie i upadek republiki s¹ t³em zapieraj¹cej dech w<br />

piersiach powieœci historycznej o najwspanialszym mieœcie ca-<br />

³ego staro¿ytnego œwiata.<br />

ciem odnajdywa³ wszelkie œlady, które po niej zosta-<br />

³y. W swej ksi¹¿ce rozwiewa wiele mitów naros³ych<br />

wokó³ jej postaci i operacji, w których bra³a udzia³.<br />

By³a kobiet¹ niezwyk³¹. Piêkna i odwa¿na, wywiera³a<br />

magnetyczny wp³yw na mê¿czyzn. Lubi-<br />

³a ryzyko i niebezpieczne sytuacje. Przeznaczenie<br />

obdarzy³o j¹ niezwykle barwnym ¿yciem i…<br />

tragiczn¹ œmierci¹.<br />

Zapraszam do ciekawej lektury


Pandrioszka<br />

Autor: Krystyna Kurczab-<br />

Redlich<br />

DOM WYDAWNICZY<br />

REBIS<br />

Pandrioszka czyli Puszka<br />

Pandory w Matrioszce to fascynuj¹cy<br />

opis przemian obyczajowych,<br />

spo³ecznych i politycznych,<br />

które zasz³y w Rosji<br />

w latach 90., próba okreœlenia<br />

i pojêcia rosyjskiej innoœci.<br />

„Ksi¹¿ka jest wstrz¹saj¹ca<br />

miejscami, nieraz wzruszaj¹ca,<br />

stale fascynuj¹ca przez<br />

pasjê do faktu, do ludzi, do<br />

miejsc. Ksi¹¿ka fascynuj¹ca,<br />

ale i straszna – bo prawdziwa. Tak¹ ksi¹¿kê trudno zapomnieæ”<br />

- Bronis³aw Geremek.<br />

Miêdzy Narodami<br />

Autor: Szewach Weiss<br />

DOM WYDAWNICZY REBIS<br />

„Historia polskich ¯ydów jest jedynym<br />

takim zjawiskiem na œwiecie.<br />

To historia d³uga i bogata, ale i<br />

dramatyczna” - pisze by³y ambasador<br />

Izraela w Polsce Szewach Weiss<br />

w zbiorze felietonów napisanych<br />

do tygodnika „Wprost”. Teraz zosta³y<br />

one zebrane w ksi¹¿ce i opatrzone<br />

wstêpem Prezydenta RP<br />

Lecha Wa³êsy. To druga ju¿<br />

wspólna ksi¹¿ka Szewacha Weissa<br />

i Ewy Szmal.<br />

Czysta anarchia<br />

Woody Allen<br />

Przek³ad: Wojs³aw Brydak<br />

DOM WYDAWNICZY REBIS<br />

Najnowszy zbiór tekstów Woody’ego Allena zawiera osiemnaœcie<br />

przezabawnych i inteligentnych utworów pe³nych surrealistycznego<br />

i absurdalnego humoru,<br />

gier s³ownych, jadowitej<br />

satyry i szaleñstwa. Ta ksi¹¿ka<br />

nie tylko odpowiada na najwa¿-<br />

niejsze pytania ludzkiej egzystencji,<br />

ale tak¿e dziêki swym<br />

rozmiarom idealnie nadaje siê<br />

do podk³adania pod nogê rozchybotanego<br />

stolika.<br />

Od t³umacza: Œwiadomy<br />

przeró¿nych niedoskona³oœci<br />

przek³adu, nie tracê nadziei na<br />

uœmiech czytelnika podczas<br />

lektury.<br />

G³osy straconych<br />

Wstrz¹saj¹ce historie<br />

zg³adzonych na rozkaz<br />

Stalina w latach Wielkiego<br />

Terroru<br />

Autor: Hiroaki Kuromiya<br />

Przek³ad: Agnieszka Weseli<br />

WYDAWNICTWO AMBER<br />

Wstrz¹saj¹ce historie<br />

¿ycia i œmierci zwyk³ych ludzi<br />

niewinnie oskar¿onych,<br />

torturowanych i straconych na<br />

rozkaz Stalina w latach 1937-<br />

38, odtworzone przez amerykañskiego<br />

historyka na podstawie<br />

ostatnio odtajnionych<br />

dokumentów. Fa³szywie<br />

oskar¿eni, straceni, wrzuceni do masowych grobów. Teraz<br />

wreszcie mog¹ przemawiaæ. Wiêkszoœæ z nich to zwykli ludzie.<br />

Nikt nie dokumentowa³ ich ¿ycia, wiêc zostali zupe³nie<br />

zapomniani. Ta ksi¹¿ka jako pierwsza usi³uje odtworzyæ losy<br />

straconych, w oparciu o odtajnione niedawno archiwa KGB.<br />

Byli wœród nich Rosjanie, Ukraiñcy, Polacy, Niemcy, Koreañczycy,<br />

¯ydzi, wszyscy spoczêli w bezimiennych grobach. „Wojna<br />

Iwana” ukaza³a losy zwyk³ego czerwonoarmisty, w g³osach<br />

straconych o¿ywaj¹ historie zwyk³ych ludzi zmia¿d¿onych w<br />

trybach machiny stalinowskiego terroru.<br />

Najwiêksza bitwa. Moskwa 1941-1942<br />

Autor: Andrew Nagorski<br />

Przek³ad: Katarzyna Ba¿yñska-Chojnacka<br />

i Piotr Chojnacki<br />

DOM WYDAWNICZY<br />

REBIS<br />

We wstêpie czytamy: „Jesieni¹<br />

1941 roku na pó³nocnych, po-<br />

³udniowych i zachodnich podejœciach<br />

Moskwy œciera³y siê gwa³townie<br />

dwie ogromne armie. Po<br />

obu stronach warunki dyktowali<br />

nie genera³owie, ale tyrani: Adolf<br />

Hitler i Józef Stalin. To oni wydawali<br />

rozkazy i bez wahania wysy³ali<br />

miliony na œmieræ czy to w<br />

walce, czy w wiêzieniach i obozach.<br />

Obaj dzia³ali z bezlitosn¹<br />

determinacj¹ i czasami stosowali b³yskotliw¹ taktykê, zdarza³a<br />

im siê jednak równie¿ strategiczna krótkowzrocznoœæ na<br />

ogromn¹ skalê”. Bitwa o Moskwê trwa³a od 30 wrzeœnia 1941 r.<br />

do 20 kwietnia 1942 r. Autor nazywa j¹ najwiêkszym starciem w<br />

dziejach ludzkoœci.<br />

Polecam Czytelnikom „Gazety <strong>Otwock</strong>iej” ksi¹¿ki: „Armia<br />

Czerwona 1939-1945” i „Wojna Iwana” oraz „22 czerwca 1941<br />

czyli jak zaczê³a siê Wielka Wojna OjczyŸniana”. Naprawdê,<br />

przeczytaæ warto.<br />

ZAPRASZAM DO LOKALNYCH KSIÊGARNI!<br />

GAZETA 41


Sprzedam mieszkanie Karczew-£ugi.<br />

36 m 2 , I piêtro, winda, z piêknym widokiem z balkonu.<br />

Cena 230 tys. z³<br />

tel. 515-139-006; 357-01-83<br />

Wszelkie us³ugi<br />

geodezyjne<br />

i kartograficzne<br />

0-502-410-562<br />

Zagin¹³<br />

Stanis³aw Flak<br />

z <strong>Otwock</strong>a!<br />

Wiek ok. 70 lat,<br />

mo¿liwe zaniki pamiêci<br />

Kontakt pod nr 997<br />

Medyczna Szko³a Policealna w <strong>Otwock</strong>u<br />

kszta³ci pracowników poszukiwanych w Unii Europejskiej:<br />

* Masa¿ystów<br />

* Kosmetyczki<br />

* Terapeutów zajêciowych<br />

* Opiekunki dzieciêce<br />

* Opiekunów medycznych<br />

* Opiekunów œrodowiskowych<br />

* Opiekunów w Domach Pomocy Spo³ecznej<br />

* Asystentów osoby niepe³nosprawnej<br />

Nasz adres: 05-400 <strong>Otwock</strong>ul. Andriollego 90 Tel/Fax: 22 779 50 89<br />

e-mail: studium-otwock.pl www.studium-otwock.pl<br />

Wszelkie prace ziemne w tym<br />

wykopy pod budynki, instalacje<br />

wodno-kanalizacyjne, równanie<br />

dróg, placów, rekultywacja<br />

terenów zielonych oraz<br />

wszelkie us³ugi rolnicze.<br />

Tel. 0-22 789-03-54


Mo¿esz studiowaæ socjologiê w WSPiNS w <strong>Otwock</strong>u<br />

Po có¿ studiowaæ socjologiê?<br />

Na to pytanie, które zapewne stawia sobie<br />

wielu kandydatów na studia wy¿sze, w tym i w<br />

Wy¿szej Szkole Przedsiêbiorczoœci i Nauk Spo³ecznych<br />

w <strong>Otwock</strong>u, nawet jeœli jest to tylko przedmiot<br />

uzupe³niaj¹cy, nietrudno odpowiedzieæ: socjologia<br />

jako nauka o ludzkich zachowaniach i stosunkach<br />

(uk³ady, procesy spo³eczne itp.) jest dzisiaj<br />

niezbêdn¹ dziedzin¹ wiedzy, o wiêkszym praktycznym<br />

znaczeniu ni¿ np. historia czy geografia<br />

(mo¿e równa matematyce czy naukom przyrodniczym);<br />

dodajmy – niezbêdn¹ dla ka¿dego œrednio<br />

wykszta³conego cz³owieka we wspó³czesnym<br />

globalizuj¹cym siê œwiecie. Jeœli nie chcemy siê<br />

zgubiæ w nim trac¹c to¿samoœæ i poczucie stabilizacji,<br />

musimy znaæ i orientowaæ siê w zachodz¹cych<br />

procesach spo³ecznych, w ich mechanizmie i<br />

spodziewanych skutkach.<br />

Mówi¹c bardziej konkretnie: trzeba rozumieæ<br />

dokonuj¹ce siê procesy dyfuzji (upowszechnienia)<br />

innowacji w ró¿nych dziedzinach ¿ycia; poznaæ mechanizmy<br />

konfliktów spo³ecznych, ich przyczyny i<br />

sposoby rozwi¹zywania z korzyœci¹ dla spo³eczeñstwa;<br />

orientowaæ siê w uk³adach stosunków miêdzy<br />

jednostkami i grupami, w tym i mniejszoœciami<br />

etnicznymi czy wyznaniowymi; umieæ dostrzegaæ<br />

i analizowaæ postawy cz³onków spo³eczeñstwa<br />

wobec pojawiaj¹cych siê problemów i konfliktów,<br />

w tym i w nabieraj¹cej co raz wiêkszego znaczenia:<br />

ochronie przyrody oraz ekorozwoju (harmonijnego<br />

³¹czenia ochrony œrodowiska przyrodniczego<br />

z rozwojem gospodarczym); wspomnijmy<br />

jeszcze o znaczeniu socjologii wychowania i pokrewnej<br />

jej pedagogiki spo³ecznej, których znajomoœæ<br />

jest konieczna w zawodzie nauczycielskim, a<br />

przydatna w wielu innych zawodach jak np. w dzia-<br />

³alnoœci samorz¹dowej, zw³aszcza w aktywizacji i<br />

rozwoju spo³ecznoœci lokalnych (community development).<br />

Socjologia ogólna nie tylko nie pozwala zagubiæ<br />

siê jednostce w zalewie informacji, ró¿norodnych<br />

nacisków i trendów, a to dziêki technikom i<br />

metodom badawczym porz¹dkuj¹cym otaczaj¹c¹<br />

nas rzeczywistoϾ, lecz poprzez swe socjologie<br />

szczegó³owe (wsi, miasta, prawa, medycyny,<br />

prawa, komunikacji, kultury, sportu itp.) u³atwia<br />

dobre wykonywanie wielu zawodów. I tak nauczyciel<br />

wspomaga siê socjologi¹ edukacji i rodziny<br />

oraz patologii spo³ecznej (zw³aszcza metodom jej<br />

przeciwdzia³ania); biznesmen – socjologi¹ ¿ycia<br />

gospodarczego i stosunków miêdzyludzkich, w tym<br />

i teori¹ konfliktów; dzia³acz spo³eczny czy radny<br />

samorz¹dowy – socjologi¹ aktywizacji i rozwoju<br />

spo³ecznoœci; ekolog w tym i ochraniarz przyrody<br />

– sozo-ekologi¹ spo³eczn¹ (od greckiego s³owa<br />

„sozo” – chroniê, utrzymujê przy ¿yciu); zaœ dzia-<br />

³acz oœwiatowo-kulturalny wykorzysta w swej pracy<br />

zarówno socjologiê kultury, jak i komunikacji<br />

oraz antropologiê spo³eczn¹. Przyk³ady zawodów,<br />

w których s¹ u¿yteczne socjologie szczegó³owe,<br />

okreœlane te¿ jako stosowane, mo¿na mno¿yæ.<br />

Lecz równie¿ nauka socjologii jest pomocna w<br />

kszta³towaniu pewnych wa¿nych cech osobowoœci:<br />

dociekliwoœci badawczej, zaradnoœci czy intelektualnej<br />

otwartoœci, popularnie okreœlonej jako „poszerzanie<br />

horyzontów umys³owych, co z kolei wyrabia<br />

umiejêtnoœæ mo¿liwie obiektywnego ocenienia<br />

faktów spo³ecznych i w³aœciwego podejmowania<br />

dzia³añ.<br />

Zbigniew T. Wierzbicki<br />

Prof. zw. dr hab. w WSPiNS w <strong>Otwock</strong>u

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!