Browse publication
Browse publication
Browse publication
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
wystąpić w operetce, która zostanie wystawiona, o zgrozo, w<br />
Cyrku Braci Staniewskich na Ordynackiej! Ohyda! A on<br />
chciał z niej zrobić aktorkę szekspirowską! Wszelkie rozmowy<br />
kończą się kłótnią... mimo to Osterwa nie daje za wygraną.<br />
Żeby odciągnąć gwiazdę od tak poniżającego przedsięwzięcia<br />
zaprasza ją na gościnny występ w „Poskromieniu<br />
złośnicy”. Jest to zbyt silna pokusa i Hanka nie odmawia.<br />
Znowu zaczynają się plotki i żarty za kulisami, aktorzy tytuł<br />
sztuki przekręcają na „Nie-poskromienie miłośnicy”. Kiedy<br />
sztuka schodzi z afisza, Ordonka spieszy do stolicy na próby<br />
operetki.<br />
Ot i koniec historii. Osterwa już wie, że nic z tego nie<br />
będzie. Nie zdobędzie dla siebie tej kobiety. Ostatnio między<br />
nimi wybuchało tyle sprzeczek i awantur z wyliczaniem<br />
wzajemnych pretensji, że Juliusz nie ma wątpliwości... Haneczka<br />
opuszcza go z niejaką u lg ą- miała dosyć jego obsesji<br />
na temat Reduty i „manier przeora”...<br />
Sam Julek rzuca się w wir zajęć, ale w głębi duszy ciężko<br />
przeżywa stratę ukochanej, jak mawiają w Warszawie<br />
„choruje na Ordonkę”. Wpada z tej rozpaczy na szatański<br />
pomysł - mianowicie usiłuje przekonać wiceprezydenta miasta,<br />
aby oddał mu gmach Teatru im. Bogusławskiego na siedzibę<br />
Reduty, bo jeszcze ma nadzieję, że duża scena i rozległa<br />
widownia skłonią Ordonkę do przyjęcia stanowiska<br />
pierwszej aktorki zespołu (ten to nie odpuszcza!) Nic z tego<br />
nie wychodzi, bo o ile jeszcze gmach mógłby dostać, to już<br />
Haneczki raczej nie... Wyczerpany nerwowo utarczkami wyżej<br />
wymieniony wraca do Krakowa, gdzie kładzie się na kilka<br />
dni do łóżka, a przyjaciołom rozpowiada, że przeżywa<br />
, jeden wielki okres zawodów i podejrzewa, że zgasła jego<br />
dobra gwiazda”. Może i tak. Ale jednak okazuje się, że jeszcze<br />
raz, podreperowawszy nadwątloną psyche podejmuje,<br />
tym razem naprawdę ostatni wysiłek - otóż najpierw kontaktuje<br />
się z filozofem i grafologiem Wincentym Lutosławskim,<br />
któremu daje do analizy list Ordonki. Ten po odpowiednim<br />
75