24.10.2014 Views

Browse publication

Browse publication

Browse publication

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

„Średniego wzrostu, pulchniutki, o czerwonych usteczkach,<br />

przedwcześnie otyły” - lubiła go bardzo, ale... Przekonawszy<br />

się, że kocha bez wzajemności, upił się narozrabiał, porozbijał<br />

krzesła i dał w pysk jakiemuś góralowi. Trwało to dwa<br />

dni. Dużo później, na Placu Trzech Krzyży jeszcze Irenę<br />

zapytał - „Nie chcesz mnie?” Odpowiedziała odmownie. -<br />

„To dobrze, to się ożenię, żebyś wiedziała!” I ożenił się z<br />

Lilpopówną z domu, i miał z nią syna i byli chyba szczęśliwi<br />

- do czasu jego przedwczesnej śmierci. Ale to już inna historia...<br />

Najbliższą przyjaciółką Ireny była Janka Konarska,<br />

przyszła żona Słonimskiego, bardzo utalentowana graficzka,<br />

no i piękna kobieta. Kochała się nieszczęśliwie w Karolu<br />

Stryjeńskim, który był mężem Zofii „utalentowanej półwariatki,<br />

cieszącej się ogromną popularnością w tamtych czasach.”<br />

(Jej wielki talent objawił się jeszcze przed pierwszą<br />

wojną, wówczas jeszcze była panną Lubańską, córką krakowskiego<br />

rękawicznika). Odkrył j ą - j a k wspomina Magdalena<br />

Samozwaniec - Jerzy Warchałowski, esteta i wielki miłośnik<br />

sztuk pięknych. On urządził jej pierwszą wystawę<br />

i tak skutecznie wraz z Ludwikiem Pugetem robił wokół niej<br />

szum, że młodziutka Zosia stała się od razu sławna. Dziwne<br />

wrażenie musiała robić na paniach z towarzystwa -<br />

„murzyńska kręcona czupryna i wspaniałe ogniste, ciemne<br />

oczy.” Podobne robiła tysiące nietaktów i faux pas, ale<br />

wszystko wynagradzała jakimś takim „zamorusanym wdziękiem”<br />

i bezpośredniością. Od dawna „byli parą” ze Stryjeńskim,<br />

ale nikt nie przypuszczał, że się pobiorą. Swego męża<br />

kochała dziko, zachłannie i histerycznie. Janka nie miała<br />

żadnych szans. Zwłaszcza, że i Karol był wiemy swojej żonie.<br />

Mógł się kobietom podobać ze swoją „suchą, indiańską<br />

twarzą”, był człowiekiem pełnym uroku i wewnętrznego<br />

ognia, poza tym zdolnym architektem, twórcą zakopiańskiej<br />

szkoły drzewnej i jednym z twórców (po starym Witkiewiczu)<br />

stylu zakopiańskiego. Powiedział Jance to, co kobietę

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!