Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Oczywiście, że tak. Myślę, że<br />
tak też jest w życiu, w związkach<br />
między ludźmi. Muszą dojść do<br />
jakiegoś kompromisu. Wiadomo,<br />
że ludzie, którzy łączą się ze<br />
sobą, pochodzą z różnych rodzin,<br />
środowisk, często nawet skrajnych<br />
i cała rzecz polega na tym, żeby się<br />
dogadać. Bohaterowie nie mogą<br />
dojść do kompromisu z następującej<br />
przyczyny: Hedda niczego nie<br />
dopuszcza do siebie. Myślę, że to<br />
jest dla Tesmana bardzo poważny<br />
problem, ponieważ on by tak<br />
bardzo chciał usiąść razem przy<br />
stole, aby była ciocia, Hedda i on<br />
w tych starych pantoflach. Na<br />
pewno, kiedy cioci nie ma, to tych<br />
kapci nie zakłada, robi to tylko<br />
dlatego, aby zrobić jej przyjemność.<br />
Tesman chciałby takiego ciepła<br />
rodzinnego. Myślę, że ten problem<br />
jest bardzo współczesny. Znamy<br />
wiele przypadków w życiu, kiedy<br />
to dochodzi do napięć pomiędzy<br />
matką-teściową a żoną. Mężczyzna<br />
wtedy miota się i nie wie, co robić,<br />
a chciałby, i żeby „wilk był syty, i<br />
owca cała”. Niestety, one nie potrafią<br />
dojść do porozumienia. Wbrew<br />
pozorom nie jest to banalny problem,<br />
ponieważ czasami może bardzo<br />
poważnie ciążyć na związku.<br />
Reżyser Andrzej Bartnikowski powiedział, że<br />
tworzy „teatr realizmu zagęszczonego”. Ascetyzm,<br />
jeśli idzie o rekwizyty, silne przesunięcie w kierunku<br />
środków niewerbalnych. Milczenie jako niezwykle<br />
ważny pierwiastek. Czy podobna forma nie jest zbyt<br />
ciężka dla przeciętnego widza, przyzwyczajonego do<br />
„przestrzeni rozbudowanej”?<br />
Trzeba sobie zadać jedno podstawowe pytanie: po co<br />
idziemy do teatru? W teatrze mamy różny repertuar, możemy<br />
iść na komedię, żeby się pośmiać, albo na ciężki dramat.<br />
Jeżeli ktoś nie wie, kim był Ibsen, to możne sobie tekst<br />
wcześniej przeczytać. Uważam, że dobry widz – chociaż nie<br />
chcę wartościować „zły-dobry”, gdyż szanuję każdego widza<br />
(olsztyńskiego szczególnie) – powinien spróbować wszystkiego.<br />
Obejrzeć wszystko, aby potem móc sobie powiedzieć: „Ja wolę<br />
ten realizm zagęszczony”, albo: „Wolę ten, gdzie jest mnóstwo<br />
rekwizytów i aktorzy gestykulują”. Nie wiem, czy to męczy…<br />
Na pewno nie jest to łatwy teatr, zarówno dla widza, do<br />
obejrzenia, jak i dla aktorów – do zagrania. To bardzo trudne,<br />
ponieważ, przykładowo, nie ma mebla, za którym można by się<br />
schować, nie mogę gnieść sobie czegoś w ręku i w tym samym<br />
momencie wygłaszać monolog. Nie potrafię odpowiedzieć,<br />
czy jest on za trudny dla widza… Nie jestem za tym, żebyśmy<br />
chodzili tylko na komedie. Wiem, że życie jest teraz ciężkie (w<br />
naszym kraju szczególnie) i najlepiej chodzilibyśmy się tylko<br />
pośmiać, i kompletnie się ludziom nie dziwię. Na komediach<br />
i farsach jest o wiele więcej ludzi! Ale uważam, że należy<br />
obejrzeć tego typu spektakl jak „Hedda Gabler”, żeby sobie<br />
odpowiedzieć: „Czy mi taki typ w ogóle odpowiada?”. Ciężko<br />
mi odpowiadać za widza, ponieważ nie wiem, co sobie ludzie<br />
myślą, gdy tak siedzą na widowni.<br />
fot. Jan Jakowicki<br />
201