02.10.2014 Views

recenzje - Portret

recenzje - Portret

recenzje - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

sposobów na rozładowanie napięcia. Ile miał lat, gdy trzepnął<br />

sobie po raz pierwszy? Lepiej zachować to w tajemnicy.<br />

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. On dawno znajduje<br />

się na schodku o innym numerze. Zawsze był szaleńczo<br />

nadpobudliwy. Nie mógł dać sobie rady. Dawał... i to całkiem<br />

dobrze. Powodzenia też mu nigdy nie brakowało. Głupi<br />

często ma szczęście. Pani magister Pokraka Krzywonoga,<br />

pani doktor Wieżyczka Ślepooka, lekarz psychiatra<br />

Żyrafka Płaskonosa, siostra położna Eleonora Długoręka,<br />

laryngolog Aldona Niemogęba (siostra Aldony Głośnoustej),<br />

internistka Pływaczka (też z zamiłowania) Wąskopleca, Łucja<br />

Brudnostopa, Kornelia Głuchoucha, Felicja Gru bo dupa,<br />

Kurewka Słodkocipa (Wejdź-we-mnie-a-pokażę-ci-wszystkie-te-świństwa-które-chciałbyś-zo<br />

ba czyć. A-zarażęcię-przy-tym-ca<br />

łym-paskudztwem-jakie-na-mnie-żeruje<br />

– lubiła ten przydomek), Pipetka Kwadratogłowa, Anzelma<br />

Zezowzroka, Aniela Wklęsłocyca, Żagiewka Rudo włosa<br />

(panna z dzieckiem), Topielica Siwousta (zaduszona nad Alley i<br />

wrzucona w odmęty, które nie zabrały jej daleko; sprawca został<br />

ujęty), Chałka Grzyboskóra, Jawa Garboczoła, Łatwodajka<br />

Wąskoszpara, dentystka Wiertełko Dziurozębna, pieśniarka<br />

w podrzędnych barach: Skrzypaczka Szerokopalca. Do tego<br />

nadludzkiego zjawiska dołączali też chętnie panowie, jakich<br />

świat nie widział: Leon Napoleon (daleki, odległy potomek<br />

wielkiego, mocnego cesarza), Swobodny Fotelwygodny<br />

(syn miejskiego stolarza, który pierwszorzędnie partaczył),<br />

Mokrouchy Synropuchy (zaiste była to paskuda), Szklanooki<br />

Niewysoki, Gęstobrody Rozpłodowy, Muskularny Seksanalny,<br />

Łysoczoły Niewesoły (który wyłysiał przez stosowanie zbyt<br />

częstego onanizmu, tracąc siły na ewentualnie wytoczoną walkę<br />

przeciwko łysieniu), Sinojajcy Synekzdrajcy, Moczopędny<br />

Szczawżołędny (dupek, lubiący piwo), Krzepopalcy Bezfujarcy<br />

(wystarczały mu dłonie), Bylejaki Wstrojukhaki, Japończyk Jako<br />

Tako (któremu nieprzerwanie było wszystko jedno), Trędowaty<br />

Kijdoszmaty, Cienkowłosy Chcezamoczyć (ale nigdy mu żadna<br />

nie dała), Jacekzkiły Gębomiły (poczęty na schodach burdelu w<br />

Alleystone), Niezłypalec Samurajec (Chińczyk z pochodzenia),<br />

Tomek Jelonek (często zdradzany przez żonę i kochankę).<br />

Tysiąc całusów dla ciebie, wybranko mojego serca. Chcę<br />

dostąpić zaszczytu zerżnięcia ciebie. Znowu cię posiąść. Wróć<br />

do mnie, gdy mi tylko odrosną włosy. Ściąłem je, byś wiedziała,<br />

że już cię nie kocham. Ale to nie jest prawda. Każdego wieczora<br />

myślę o tobie, gdy przykrywam swoje ciało pidżamąodziane i<br />

gdy przymykam oczy. Uwielbiam ciebie, mój pączusiu ze słodką<br />

dziurką. Moja miododajna pszczółko, moja perełko mórz<br />

południowozachodnich. Rozkwitający, świeży kwiecie. Całować<br />

cię i całować bez końca. Nimfo powstająca z wodnego łoża.<br />

Łoże, łóżeczko śmierćniosące. Dziwne, że przeważnie wszyscy<br />

przychodzimy na świat na łóżkach. Miejsce zdrady i pierwszego<br />

uniesienia w ekstazach. A po śmierci obmywają nasze ciała na<br />

leżance w szpitalu lub kostnicy. Symbol rodzenia i umierania.<br />

Kozetka – alegoria wariata. Jedno dno, unicestwienie, stawanie<br />

się. Kiełkujesz, gdy muzyka gra. Błędne koło. W oddali organy.<br />

Kameralne zacisze na strychu u sąsiadów. Wyciągnąłem klamki<br />

z obu stron, by nikt nie przeszkadzał. Albo... załatwimy to<br />

szybko, nie ma czasu – na pralce w piwnicy – okrytej całunem,<br />

by lędźwie nie obijały się bezpośrednio o metal. Chwal Boga,<br />

śpiewaj chwałę Panu [...].<br />

Luther Street. Chodzisz dosyć wolno, ślimaczku. I dziesięć<br />

minut po trzynastej. Czy to możliwe?<br />

Nie ma co się zastanawiać. Wujek<br />

czas nie stoi w miejscu i nie czeka,<br />

nawet, gdybyś go o to prosił. Nie.<br />

W imię Ojca i Syna, i Ducha<br />

Świętego. Obmyć z siebie przeklęte<br />

grzechy, które leżą we wnętrzu duszy<br />

i odbijają się na sumieniu, które<br />

nigdy nie było czyste. Siebie umyję<br />

niedługo. Spowiedź nie wchodzi<br />

na razie w grę. Nie pamiętam<br />

wszystkiego dokładnie. A nie będę<br />

zmyślał lub dodawał. To nie w<br />

moim stylu. To nie jest odpowiednie<br />

pomieszczenie na strojenie sobie<br />

żartów – to wiem. Wybacz, Panie, że<br />

zgrzeszyłem [...].<br />

Przez wszystkie te lata, kiedy<br />

obcowałem z Panem Bogiem i<br />

przyjmowałem go w najświętszym<br />

sakramencie, kiedy uczestniczyłem<br />

we mszy świętej, będąc w kościele<br />

pod przymusem, nakazem, bądź też<br />

z własnej woli, ceniłem najbardziej<br />

modlitwę zwaną Litanią. Wierzyłem<br />

nieustannie i głęboko, że ma ona<br />

wielką, tajemniczą moc, że może<br />

zdziałać więcej niźli jakakolwiek<br />

inna. Zawsze mnie fascynowała.<br />

Zakończenia wersetów – przeważnie<br />

takie same, niezmienne jak nasza<br />

wiara, kierowane bezpośrednio do<br />

tego, dla kogo były przeznaczone.<br />

Niczym jednakie rymy jakiegoś<br />

pobożnego, przez Boga natchnionego<br />

wieszcza. Rozmiłowuję się w<br />

interpretowaniu. Jak byś nie napisał,<br />

zawsze będzie źle. Chcesz wychwalać<br />

cebulę ponad szczypiorek – napisz<br />

o tym, nikt nie może zabronić ci<br />

wyrażania swoich uczuć. Czyż nie<br />

tak zawsze myślałem? Ale od czasu<br />

do czasu właściwym jest uczucia<br />

swoje hamować. Nie chcę przez to<br />

powiedzieć, że nigdy nie miałyby<br />

ujrzeć światła dziennego, nie od<br />

razu zachodzi jednak potrzeba,<br />

by wszystko ujawniać. Niestety<br />

nie każdy potrafi dostrzec miarę<br />

mojego talentu, którym posługuję<br />

się przy interpretowaniu. Nie<br />

każdy wie, że ilekroć zajmuję się<br />

jakimś utworem, wkładam w to całe<br />

moje serce. Tyle zaangażowania i<br />

niezliczone poświęcenia. Nikt nigdy<br />

tak naprawdę nie będzie pewny, jak<br />

dochodziłem do wniosków, które<br />

formułowałem. Sam nie jestem tego<br />

pewny. Niekiedy musiałem nadawać<br />

83

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!