Portret online - numer 30-31 Lipiec/sierpieÅ 2007 (pdf - 777 kb)
Portret online - numer 30-31 Lipiec/sierpieÅ 2007 (pdf - 777 kb)
Portret online - numer 30-31 Lipiec/sierpieÅ 2007 (pdf - 777 kb)
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Sławek Blichiewicz: Pytam o to nie bez kozery. Wy gracie muzykę popularną,<br />
cokolwiek to znaczy. Czy znajdując się w jednym katalogu gatunkowym z artystami<br />
pokroju Ewy Sonnet i Kasi Cerekwickiej nie czujecie, że nawozicie kulturalną<br />
wiochę?<br />
Marcin Ciurapiński: Nie! Nasza muzyka jest oparta na przyjemnych, gitarowych riffach,<br />
a to nigdy nie będzie żadna wiocha. Zgoda - istnieją wokaliści w muzyce popularnej,<br />
którzy obsadzają tzw. miejsce podiscopolowe. Jednak ci, którzy repertuar Big Day znają<br />
szerzej niż z „Dnia gorącego lata” czy „Przestrzeni” wiedzą, czym jest zespół, gdzie się<br />
odwoływał, gdzie ma serce i gdzie ulokował muzyczne uczucia.<br />
Sławek Blichiewicz: Ale musicie mieć tę świadomość, że to największe przeboje<br />
ustanowiły oblicze Big Daya. Dla średnio wyrafinowanej, przygniatającej większości<br />
ludzi słuchających muzyki w naszym kraju, jesteście Big Dayem z „Dnia gorącego<br />
lata” w takim samym stopniu, w jakim Wilki są Wilkami z „Baśki” a Perfect jest<br />
Perfectem z „Nie płacz Ewka”.<br />
Marcin Ciurapiński: Nasi odbiorcy na szczęście nie dokonują tak uproszczonych<br />
klasyfikacji, a to dla nich robimy to, co robimy. Powiedział nam kiedyś Niemen: „Róbcie<br />
swoje, a czas Was wynagrodzi”. I tego się trzymamy. Z kolei nasi adwersarze płyt Big<br />
Daya, tak czy owak, nie kupią... John Lennon twierdził zawsze, że ma w dupie wszystkich,<br />
którzy nie słuchają Beatlesów. Zresztą całkiem słusznie, bo oni jego też.<br />
Piotr Szauer: Przypomnijcie nam, kiedy graliście ostatnio w Olsztynie?<br />
Marcin Ciurapiński: Zdaje się, że podczas otwarcia centrum handlowego....