Vita Academica 1(61) - Uniwersytet Papieski Jana Pawła II

Vita Academica 1(61) - Uniwersytet Papieski Jana Pawła II Vita Academica 1(61) - Uniwersytet Papieski Jana Pawła II

02.10.2014 Views

Nagłówek VitaAcademica nr 1(61)/2011 Homilia wygłoszona na Wawelu Kraków, 11 stycznia 2011 roku ks. Arkadiusz Baron Eminencjo, Ekscelencje, Magnificencjo, Czcigodni Księża Infułaci i Bracia Kapłani, Szanowni Profesorowie, Dostojni Goście, Drodzy Studenci i Wy wszyscy, Drodzy Siostry i Bracia! 24 Orędzie Jezusa niezależnie od okoliczności jego przekazu zawsze posiada oczywiście oprócz innych, także wymiar parenetyczny, wymiar zachęty człowieka do lepszego życia. Dzisiaj przypadł mi zaszczyt głoszenia go podczas Dziękczynienia za nasz Wydział Teologiczny, za jego działalność i wielowiekowe owoce. Pragnę, aby te moje słowa wpisały się w parenezę Ewangelii, a przynajmniej by każdy z tu obecnych wiedział, że taki mam zamysł. A z parenezą jest tak, że o ile jej forma i treść zależy od mówiącego, to jej realizacja należy także do słuchaczy. W tych dniach wsłuchujemy się w początek Ewangelii wg św. Marka. Zdumiewamy się, jak ludzie z dzisiejszej Ewangelii, że Ewangelista zaledwie w kilku słowach kreśli posłannictwo i orędzie Jezusa. Na początku przypomniał słowa Proroka Izajasza: Oto Ja posyłam mojego wysłańca… Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki (Mk 1, 2–3). Wspomniał osobę Jana Chrzciciela, który ogłosił, że idzie za nim mocniejszy, który będzie chrzcił Duchem Świętym. I przyszedł do niego Jezus, przyjął chrzest, a z nieba odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany. I zaraz Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, gdzie przebywał 40 dni. A potem Jezus poszedł do Galilei i rozpoczął głoszenie ewangelii: Czas się wypełnił…, mówił, nawracajcie się. Powołał apostołów słowami: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. I poszli za Jezusem, Szymon i jego brat Andrzej oraz Jakub i jego brat Jan. I przyszli do Kafarnaum w Galilei, jak słyszeliśmy z odczytanej Ewangelii, gdzie Jezus rozpoczyna swoje nauczanie, swój pierwszy wykład. Słuchali go ludzie dobrej woli oraz złe duchy, które uciszył, a wieść o Nim rozeszła się po całej krainie galilejskiej, a później aż po krańce świata. Oto Markowe CV Jezusa i jego apostołów: posłannictwo, przygotowanie do głoszenia Ewangelii i jej realizacja. Te kilka słów, ich dynamizm, zdumiewał słuchaczy Chrystusa, zadziwiał ludzi w starożytności. Nie mieli rozgadanych mediów ani prasy i komputerów, ale pisywali wiele i przemawiali długo. Po dwóch tysiącach lat na Wzgórzu Wawelskim wsłuchujemy się w te same słowa Jezusa zapisane przez św. Marka. Pragniemy wpisać się w to Jezusowe CV, wsłuchać się w Jego głos, jak czynili to niegdyś apostołowie, a później w naszych dziejach nasi wielcy przodkowie i rodacy. Stąd patrzyła na Polskę i na świat, królowa Jadwiga. Tu realizowała swoje posłannictwo króla Polski, tu uczyła się myśleć i działać tak, jak życzy sobie tego Jezus. Dziękujemy za jej serce, które dostrzegało ludzką biedę i starało się jej zaradzić. Dziękujemy za mądrość, która pozwoliła jej dostrzec potrzebę Wydziału Teologicznego i silnego ośrodka naukowego w tym miejscu świata. Stąd patrzył na Polskę i na świat Karol Wojtyła. Tu realizował swoje posłannictwo pasterza Kościoła krakowskiego, tu uczył się wrażliwości, jakiej oczekuje od swoich uczniów Jezus. Dziękujemy za jego serce, które dostrzegało poniżanie narodu zniewalanego w obozie komunistycznym, i starało się jej zaradzić. Dziękujemy za jego mądrość, która wspierała i umożliwiała istnienie Wydziału Teologicznego w Krakowie w trudnych czasach PRL-u. Dziękujemy za powołanie PAT, że jako Papież ze Wzgórza Watykańskiego dostrzegł potrzebę istnienia tej uczelni w Krakowie. Dziękujemy za jego pragnienie przekształcenia jej w uniwersytet, które zrealizował jego następca Benedykt XVI. W ten sposób Wydział Teologiczny stał się matką dla PAT, a później dla Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II naszą prawdziwą Alma Mater. Alma Mater, czyli matka, która daje życie, matka, która żywi, wychowuje, kształci, ubogaca i pomaga człowiekowi osiągnąć pełnie swojego rozwoju. Z tego Wzgórza patrzyli na Polskę i na świat, i swoim życiem świadczyli o Ewangelii Jezusa także inni, wybitni, dobrzy i święci ludzie. Wspomniałem królową Jadwigę i Jana Pawła II, jako osoby szczególnie związane z życiem Wydziału Teologicznego. Tu był przecież św. Stanisław, biskup i męczennik, św. Jan Kanty, tu działali św. Brat Albert, św. Faustyna Kowalska. Tu żyli i pracowali profesorowie i uczeni, bez których nie byłoby Wydziału Teologicznego, nie

VitaAcademica nr 1(61)/2011 Nagłówek byłoby PAT ani Uniwersytetu Papieskiego. Wśród nas są obecni profesorowie i wykładowcy, bez których nie byłoby dzisiejszej promocji. Im wszystkim jesteśmy wdzięczni. Poszliśmy za Jezusem, jak niegdyś apostołowie i inni, także my i dzisiaj przyszliśmy na Wawel, aby wsłuchiwać się w Jego głos, aby uczyć się dostrzegać potrzeby naszych rodaków, aby objąć ich naszą miłością i troską. Trzeba nam uczyć się patrzeć stąd wysoko jak królowa Jadwiga zakładająca w Krakowie Wydział Teologiczny. Trzeba nam uczyć się patrzeć stąd szeroko i daleko, jak czynił to Karol Wojtyła ze Wzgórza Wawelskiego, a później Jan Paweł II ze Wzgórza Watykańskiego. Wsłuchiwanie się w głos nauczającego Jezusa to pierwsze i podstawowe zadanie Wydziału Teologicznego, teologów i teologii. Czy jest ona królową nauk, tego nie wiem, ale jestem przekonany, że powinna być służebnicą zawsze gotową przybliżać ludzi do Boga i pogłębiać poznanie Jego woli. Powinna, jak Maryja, Matka Jezusa powtarzać nieustannie słowa: Oto ja służebnica Pańska, i pomagać, aby Chrystus rodził się w sercach i umysłach ludzi. Nie idzie tylko o wiedzę i jej przekaz, o bycie profesorem czy studentem, o zdobywanie wyłącznie tytułów i stopni. Przekonuje o tym dzisiejsza Ewangelia. Jezusa słuchali przecież i chodzili za Nim nie tylko jego uczniowie i zwolennicy, ale także Jego wrogowie. I na to Wzgórze przychodzili i przychodzą także ludzie niezainteresowani Ewangelią Jezusa, niedbający o dobro narodu ani świata, ale wyłącznie o własne interesy, stroje i godności. Wspierają współczesne formy symonii i nepotyzmu, krętactwa i korupcji. Zapewne są wśród nich ludzie wszystkich stanów. Nie przyznają się do tego, ale powtarzają słowa z dzisiejszej Ewangelii i mówią Jezusowi: Wiemy, kim jesteś: Święty Boży. I choć, jak mówią, tyle wiedzą o Jezusie, to wybaczcie, ale ja nimi nie będę się zajmował, bo Jezus ich skutecznie ucisza (por. Mk 1, 25–26). Czy za kilkadziesiąt czy kilkaset lat będzie ktoś o nich wspominał? Szkoda czasu, a jest on krótki, jak zapewnia Jezus. Dlatego nie naśladujmy ich, ale nauczajmy teologii i zdobywajmy jej mądrość z entuzjazmem, miłością i w pełni świadomi, że idzie nie tylko o przygotowanie do osiągania tytułów, do pracy dydaktycznej, do złożenia ślubów i przyjęcia święceń, do katechizacji, do posługi innym, ale idzie o coś więcej, o nasze życie, życie wieczne, o naszą świętość i formację, o nasze zbawienie. Być może niejeden kleryk, siostra zakonna, student świecki, a nawet wykładowca i profesor, traktuje studia teologiczne jedynie jako konieczne przysposobienie do pracy kapłańskiej czy katechizacji, do prowadzenia wykładów i kariery naukowej, ale wówczas nie wydają one wszystkich swoich owoców. Sam trud i studia teologiczne, bez naszego zaangażowania i świętości nie przybliżą nas ani do Boga ani do ludzi. Trzeba głębokiej świadomości, że jak niegdyś dla Greków i ich cywilizacji Państwo, czyli Politeję, o tym jak żyć i tworzyć wspólnoty ludzkie, napisał Platon, tak dla nas chrześcijan naszą politeję ułożył Chrystus. On jest naszym Nauczycielem i Mistrzem, Jego Ewangelia naszą konstytucją, a Jego Kościół naszą wspólnotą. Kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Trzeba głębokiej świadomości, że jak prawa i obowiązki w demokracji wyznacza większość głosów, tak dla nas prawem i zaszczytną powinnością jest Miłość. Ona jest motorem naszego działania, novum i fundamentem naszej cywilizacji, znakiem rozpoznawczym: Po tym poznają, żeście uczniami Moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie. Trzeba głębokiej świadomości, że jak pomnażanie dóbr i pogoń za nimi stanowi o jakości życia i ekonomii tego świata, tak naszym centrum i pokarmem jest wdzięczność, postawa eucharystyczna i dzielenie się sobą. Tego naucza słowem i życiem Jezus, Ekonom wszechświata, który go założył, podtrzymuje i rozwija, nie na zasadzie dominacji jednych nad innymi, ale w duchu Eucharystii, nawet nie tyle jedni z drugimi, co jedni dla drugich, nigdy zaś jedni przeciwko drugim. To jest Ciało Moje (…), bierzcie i jedzcie! Powiedziałem, że Chrystus jest naszym Mistrzem; że miłość jest zasadą naszego życia; że Eucharystia jest naszym pokarmem i centrum. Ale czy to „jest” odnosi się do naszego serca, czy pozostaje tylko na naszych ustach, czy to „jest” stanowi jedynie teorię, czy dzieje się w rzeczywistości, na to już każdy z nas musi sam odpowiedzieć: sobie i Jezusowi. Wdzięczny osobom dzisiaj promowanym, proszę każdego z osobna: Przekuwajcie trud i wysiłek wieloletniej pracy zdobywania wiedzy w czynne świadczenie Ewangelii Jezusa, jak to czynili wspomniani wybitni ludzie. To jest wasz sukces, Wzgórze waszego życia, niech nie zabraknie na nim miejsca dla Chrystusa i Jego Ewangelii, która nie mierzy człowieka tytułami ani ubiorem, ale świętością. Wszystkich związanych z Wydziałem Teologicznym i całą naszą uczelnią proszę: Uczyńmy nasz trud na polu teologii i innych nauk, pasją życia w ciągłej obecności Chrystusa naszego Mistrza, który jest i który przychodzi w Słowie Bożym, w Eucharystii i w każdym napotkanym człowieku, aby szybko rozeszła się wieść o Jezusie z Nazaretu w sercu każdego w całej okolicznej krainie, od Bałtyku aż do Tatr i aż po krańce ziemi. Amen. 25

Nagłówek <strong>Vita</strong><strong>Academica</strong> nr 1(<strong>61</strong>)/2011<br />

Homilia wygłoszona na Wawelu<br />

Kraków, 11 stycznia 2011 roku<br />

ks. Arkadiusz Baron<br />

Eminencjo, Ekscelencje, Magnificencjo,<br />

Czcigodni Księża Infułaci i Bracia Kapłani,<br />

Szanowni Profesorowie, Dostojni Goście,<br />

Drodzy Studenci i Wy wszyscy, Drodzy Siostry i Bracia!<br />

24<br />

Orędzie Jezusa niezależnie od okoliczności jego przekazu<br />

zawsze posiada oczywiście oprócz innych, także<br />

wymiar parenetyczny, wymiar zachęty człowieka do<br />

lepszego życia. Dzisiaj przypadł mi zaszczyt głoszenia<br />

go podczas Dziękczynienia za nasz Wydział Teologiczny,<br />

za jego działalność i wielowiekowe owoce.<br />

Pragnę, aby te moje słowa wpisały się w parenezę<br />

Ewangelii, a przynajmniej by każdy z tu obecnych<br />

wiedział, że taki mam zamysł. A z parenezą jest tak,<br />

że o ile jej forma i treść zależy od mówiącego, to jej<br />

realizacja należy także do słuchaczy.<br />

W tych dniach wsłuchujemy się w początek Ewangelii<br />

wg św. Marka. Zdumiewamy się, jak ludzie z dzisiejszej<br />

Ewangelii, że Ewangelista zaledwie w kilku<br />

słowach kreśli posłannictwo i orędzie Jezusa.<br />

Na początku przypomniał słowa Proroka Izajasza:<br />

Oto Ja posyłam mojego wysłańca… Przygotujcie drogę<br />

Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki (Mk 1, 2–3). Wspomniał<br />

osobę <strong>Jana</strong> Chrzciciela, który ogłosił, że idzie<br />

za nim mocniejszy, który będzie chrzcił Duchem<br />

Świętym. I przyszedł do niego Jezus, przyjął chrzest,<br />

a z nieba odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany.<br />

I zaraz Duch wyprowadził Jezusa na pustynię,<br />

gdzie przebywał 40 dni. A potem Jezus poszedł do<br />

Galilei i rozpoczął głoszenie ewangelii: Czas się wypełnił…,<br />

mówił, nawracajcie się. Powołał apostołów<br />

słowami: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami<br />

ludzi. I poszli za Jezusem, Szymon i jego brat Andrzej<br />

oraz Jakub i jego brat Jan. I przyszli do Kafarnaum<br />

w Galilei, jak słyszeliśmy z odczytanej Ewangelii,<br />

gdzie Jezus rozpoczyna swoje nauczanie, swój pierwszy<br />

wykład. Słuchali go ludzie dobrej woli oraz złe<br />

duchy, które uciszył, a wieść o Nim rozeszła się po całej<br />

krainie galilejskiej, a później aż po krańce świata.<br />

Oto Markowe CV Jezusa i jego apostołów: posłannictwo,<br />

przygotowanie do głoszenia Ewangelii<br />

i jej realizacja. Te kilka słów, ich dynamizm, zdumiewał<br />

słuchaczy Chrystusa, zadziwiał ludzi w starożytności.<br />

Nie mieli rozgadanych mediów ani prasy<br />

i komputerów, ale pisywali wiele i przemawiali długo.<br />

Po dwóch tysiącach lat na Wzgórzu Wawelskim<br />

wsłuchujemy się w te same słowa Jezusa zapisane<br />

przez św. Marka. Pragniemy wpisać się w to Jezusowe<br />

CV, wsłuchać się w Jego głos, jak czynili to<br />

niegdyś apostołowie,<br />

a później w naszych<br />

dziejach nasi<br />

wielcy przodkowie<br />

i rodacy.<br />

Stąd patrzyła na<br />

Polskę i na świat,<br />

królowa Jadwiga. Tu<br />

realizowała swoje posłannictwo króla Polski, tu uczyła<br />

się myśleć i działać tak, jak życzy sobie tego Jezus.<br />

Dziękujemy za jej serce, które dostrzegało ludzką biedę<br />

i starało się jej zaradzić. Dziękujemy za mądrość,<br />

która pozwoliła jej dostrzec potrzebę Wydziału Teologicznego<br />

i silnego ośrodka naukowego w tym miejscu<br />

świata.<br />

Stąd patrzył na Polskę i na świat Karol Wojtyła.<br />

Tu realizował swoje posłannictwo pasterza Kościoła<br />

krakowskiego, tu uczył się wrażliwości, jakiej oczekuje<br />

od swoich uczniów Jezus. Dziękujemy za jego<br />

serce, które dostrzegało poniżanie narodu zniewalanego<br />

w obozie komunistycznym, i starało się jej<br />

zaradzić. Dziękujemy za jego mądrość, która wspierała<br />

i umożliwiała istnienie Wydziału Teologicznego<br />

w Krakowie w trudnych czasach PRL-u. Dziękujemy<br />

za powołanie PAT, że jako Papież ze Wzgórza Watykańskiego<br />

dostrzegł potrzebę istnienia tej uczelni<br />

w Krakowie. Dziękujemy za jego pragnienie przekształcenia<br />

jej w uniwersytet, które zrealizował jego<br />

następca Benedykt XVI. W ten sposób Wydział Teologiczny<br />

stał się matką dla PAT, a później dla <strong>Uniwersytet</strong>u<br />

<strong>Papieski</strong>ego <strong>Jana</strong> Pawła <strong>II</strong> naszą prawdziwą<br />

Alma Mater. Alma Mater, czyli matka, która daje<br />

życie, matka, która żywi, wychowuje, kształci, ubogaca<br />

i pomaga człowiekowi osiągnąć pełnie swojego<br />

rozwoju.<br />

Z tego Wzgórza patrzyli na Polskę i na świat,<br />

i swoim życiem świadczyli o Ewangelii Jezusa także<br />

inni, wybitni, dobrzy i święci ludzie. Wspomniałem<br />

królową Jadwigę i <strong>Jana</strong> Pawła <strong>II</strong>, jako osoby szczególnie<br />

związane z życiem Wydziału Teologicznego. Tu<br />

był przecież św. Stanisław, biskup i męczennik, św.<br />

Jan Kanty, tu działali św. Brat Albert, św. Faustyna<br />

Kowalska. Tu żyli i pracowali profesorowie i uczeni,<br />

bez których nie byłoby Wydziału Teologicznego, nie

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!