Obrona przeciwlotnicza - Starachowice
Obrona przeciwlotnicza - Starachowice Obrona przeciwlotnicza - Starachowice
STARACHOWICKI WRZESIEÑ 59
- Page 2 and 3: STARACHOWICKI WRZESIEÑ Zagadnienie
- Page 4 and 5: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 62 KOMENDAN
- Page 6 and 7: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 64 Dru¿yny
- Page 8 and 9: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 66 In¿. De
- Page 10 and 11: STARACHOWICKI WRZESIEÑ PLUTON 209
- Page 12 and 13: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 70 Podchor
- Page 14 and 15: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 72 Znak Zak
- Page 16 and 17: STARACHOWICKI WRZESIEÑ ulicy D³ug
- Page 18 and 19: STARACHOWICKI WRZESIEÑ siê samolo
- Page 20 and 21: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 78 STANOWIS
- Page 22 and 23: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 80 Stara st
- Page 24 and 25: STARACHOWICKI WRZESIEÑ nazwiska: J
- Page 26 and 27: STARACHOWICKI WRZESIEÑ 84 Pluton B
- Page 28 and 29: STARACHOWICKI WRZESIEÑ Zdjêcie pa
- Page 30: STARACHOWICKI WRZESIEÑ „Boforsy
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
59
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Zagadnienie obrony przed atakiem lotnictwa bombowego<br />
by³o bardzo powa¿nie traktowane przez polskie w³adze<br />
wojskowe. Kierownictwo i nadzór nad organizacj¹ i przygotowaniem<br />
obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej pañstwa<br />
sprawowa³ Inspektorat Obrony Powietrznej Pañstwa, na czele<br />
którego sta³ genera³ brygady dr Józef Zaj¹c. Wszystkie miejscowoœci<br />
i obiekty na obszarze pañstwa, wymagaj¹ce organizowania<br />
obrony przeciwlotniczej, zosta³y podzielone – w zale¿noœci<br />
od ich znaczenia, wielkoœci i charakteru – na dwie<br />
grupy: oœrodki i punkty. <strong>Starachowice</strong> zaliczono do oœrodków<br />
biernej obrony przeciwlotniczej II kategorii, czyli takich, których<br />
bombardowanie lotnicze by³o bardzo prawdopodobne.<br />
<strong>Obrona</strong> <strong>przeciwlotnicza</strong> bierna<br />
60<br />
Oœrodek OPL <strong>Starachowice</strong> obejmowa³ miasto z jego infrastruktur¹,<br />
zabudow¹ i zak³adami przemys³owymi. Bior¹c<br />
pod uwagê niewielkie si³y obrony przeciwlotniczej czynnej<br />
uznano za konieczne przygotowanie ludnoœci do biernej obrony<br />
przed skutkami nalotów nieprzyjaciela. Zadaniem biernej<br />
obrony przeciwlotniczej by³a ochrona ¿ycia i mienia obywateli,<br />
a wiêc zapobieganie po¿arom wywo³ywanym przez bomby<br />
zapalaj¹ce lub inne pociski, ratowanie osób zasypanych gruzem<br />
zbombardowanych domów, kierowanie rannych do punktów<br />
opatrunkowych, opieka nad osobami pozbawionymi da-
chu nad g³ow¹, czuwanie nad przestrzeganiem przez ludnoœæ<br />
przepisów obrony przeciwlotniczej.<br />
W celu sprawnego kierowania obron¹ przeciwlotnicz¹<br />
i przeciwgazow¹ na poszczególnych szczeblach jej organizacji<br />
wyznaczono komendantów biernej obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej. Komendanci (dowódcy) oœrodków podlegali<br />
bezpoœrednio dowódcom obrony przeciwlotniczej okrêgów<br />
korpusów. W obejmuj¹cym powiat i³¿ecki Dowództwie Okrêgu<br />
Korpusu nr X w Przemyœlu by³ to pu³kownik dyplomowany<br />
dr Euzebiusz Walerian Bardel. Na komendanta (lub dowódcê,<br />
gdy by³ to oficer) obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej<br />
oœrodka wyznaczano komendanta garnizonu (przewidzianego<br />
planem mobilizacyjnym na czas wojny), lub komendanta obrony<br />
przeciwlotniczej i przeciwgazowej miasta. Dowódcy obrony<br />
przeciwlotniczej i przeciwgazowej oœrodka podlegali komendanci<br />
obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej obiektów wojskowych,<br />
kolejowych i wydzielonych oraz dowódca czynnych œrodków<br />
obrony przeciwlotniczej. Funkcjê komendanta obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej miasta pe³ni³ zazwyczaj jego prezydent/burmistrz.<br />
Komendantami obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej<br />
obiektów kolejowych, wojskowych i wydzielonych<br />
byli zwykle ich dyrektorzy/kierownicy. Komendantów (dowódców)<br />
obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej oœrodków, punktów,<br />
miast, obiektów kolejowych, wojskowych i wydzielonych<br />
wyznaczali dowódcy okrêgów korpusów. Przy czym w odniesieniu<br />
do osób cywilnych – na wniosek w³adz administracyjnych<br />
II instancji. Dowódca Okrêgu Korpusu Nr X, genera³ brygady<br />
Wac³aw Scewola-Wieczorkiewicz, wyznaczy³ na dowódcê<br />
obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej oœrodka <strong>Starachowice</strong><br />
komendanta garnizonu Wierzbnik, majora piechoty<br />
Lucjana Trzebiñskiego, zaœ na komendanta obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej miasta - na wniosek wojewody<br />
kieleckiego dr W³adys³awa Dziadosza - burmistrza W³adys³awa<br />
Soko³a.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
61
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
62<br />
KOMENDANT OPL MIASTA<br />
Komendanci (dowódcy) obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej oœrodków oraz miast dysponowali:<br />
– dru¿ynami ³¹cznoœci,<br />
– bezpieczeñstwa,<br />
– ratownictwa sanitarnego,<br />
– przeciwpo¿arowymi,<br />
– weterynaryjnymi,<br />
– przeciwgazowymi,<br />
– alarmowymi i technicznymi (do pe³nienia s³u¿by<br />
w nich powo³ywano mieszkañców oœrodka).<br />
Organami tymi kierowali szefowie poszczególnych s³u¿b.<br />
Szkolenie i przygotowanie tych dru¿yn prowadzi³y - miêdzy innymi<br />
- takie organizacje, jak: Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej,<br />
Polski Czerwony Krzy¿ i Zwi¹zek Stra¿y Po¿arnych.<br />
Równie¿ komendanci obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej<br />
obiektów wojskowych, kolejowych i wydzielonych, zale¿nie<br />
od wielkoœci i znaczenia obiektu, dysponowali niezbêdn¹<br />
liczb¹ wyspecjalizowanych dru¿yn (sekcji), przygotowanych<br />
spoœród etatowych pracowników danego obiektu. W du¿ych<br />
miastach w³adze administracyjne II instancji wyznacza³y komendantów<br />
obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej dzielnic. By³y<br />
nimi zawsze osoby cywilne. Komendanci ci dysponowali dru-<br />
¿ynami sanitarnymi, przeciwgazowymi oraz alarmowymi i przeciwpo¿arowymi.<br />
Nie mieli natomiast szefów s³u¿b. Brak informacji,<br />
czy dzielnice zosta³y wyznaczone w Starachowicach.<br />
Na pewno by³y w s¹siednim Skar¿ysku, wiêc mo¿na z du-<br />
¿ym prawdopodobieñstwem za³o¿yæ, ¿e by³y równie¿ w Starachowicach.<br />
Na najni¿szym szczeblu organizacyjnym, podlegaj¹cym<br />
bezpoœrednio komendantowi obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej miasta (dzielnicy), byli komendanci obrony przeciwlotniczej<br />
domów (bloków domów). Komendanci obrony przeciwlotniczej<br />
domów (bloków domów) mieli obowi¹zek dopilnowaæ<br />
przestrzegania przepisów przeciwpo¿arowych. W rejonie<br />
domu kierowali pracami zwi¹zanymi z przygotowaniem schronów<br />
przeciwlotniczych i pomieszczeñ uszczelnionych itp. Dysponowali<br />
oni - w zale¿noœci od liczby mieszkañców - dru¿yn¹<br />
(sekcj¹) bezpieczeñstwa oraz ratownictwa sanitarnego, a tak¿e<br />
posterunkiem przeciwpo¿arowym i obs³ug¹ schronów.
Uczestniczki kursu ratownictwa sanitarnego.<br />
Maska przeciwgazowa wz.24 (RSC).<br />
Prezentowana na zdjêciu nale¿a³a do<br />
Stefana Rachtana pracownika Zarz¹du<br />
Miejskiego w Wierzbniku.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Ratownictwo sanitarne PCK<br />
Jedn¹ z wa¿niejszych s³u¿b w obronie przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej by³o ratownictwo sanitarne. Mia³o obejmowaæ<br />
ca³y teren wraz ze znajduj¹cymi siê na nim obiektami<br />
wojskowymi, komunikacyjnymi, przemys³owymi, u¿ytecznoœci<br />
publicznej, urzêdami oraz domami mieszkalnymi. Dla celów<br />
obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej przygotowano<br />
s³u¿bê ratowniczo-sanitarn¹ (dru¿yny, sekcje, punkty sta³e i ruchome,<br />
k¹pieliska odka¿aj¹ce, szpitale, œrodki transportowe<br />
itp.). Organizacj¹ i szkoleniem dru¿yn ratownictwa sanitarnego<br />
zajmowa³ siê Polski Czerwony Krzy¿. W 1939 roku siedziba<br />
Zarz¹du tej organizacji znajdowa³a siê w budynku starostwa<br />
powiatowego przy ulicy Górnej, a na czele zarz¹du sta³ aptekarz<br />
Wac³aw Sikora. Ponadto istnia³ Oddzia³ Polskiego Czerwonego<br />
Krzy¿a przy Zak³adach Starachowickich. Jego siedziba<br />
mieœci³a siê w nieistniej¹cym ju¿ budynku stoj¹cym obok Szpitala<br />
Miejskiego, przy obecnej ulicy doktora W³adys³awa Borkowskiego.<br />
Na czele Zarz¹du Oddzia³u sta³ in¿. Miko³aj Grabczyñski<br />
(1883-1963), pracownik Huty Zak³adów Starachowickich.<br />
W Starachowicach zorganizowano trzy dru¿yny ratownictwa<br />
sanitarnego Polskiego Czerwonego Krzy¿a:<br />
– przy Stra¿y Po¿arnej,<br />
– przy Zwi¹zku Strzeleckim,<br />
– przy Zak³adach Starachowickich.<br />
63
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
64<br />
Dru¿yny ratownicze Polskiego Czerwonego Krzy¿a<br />
z dniem 1 maja 1939 roku zosta³y oddane do dyspozycji dowódcy<br />
obrony przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych.<br />
Akcja ratownictwa sanitarnego ludnoœci oœrodka <strong>Starachowice</strong><br />
mia³a byæ przeprowadzona w ramach obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej organizowanej przez dowódcê<br />
OPLiPGaz. oœrodka, oraz w ramach samoobrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwgazowej, dotycz¹cej mieszkañców miasta.<br />
Zadaniem dru¿yny (sekcji) by³o udzielanie pierwszej pomocy<br />
ludnoœci poszkodowanej na skutek prowadzenia dzia³añ wojennych<br />
przez nieprzyjaciela oraz transportowanie rannych<br />
i zagazowanych do punktów ratowniczo-sanitarnych, k¹pielisk<br />
odka¿aj¹cych lub szpitali. Wiêkszoœæ cz³onków dru¿yn<br />
stanowi³y dziewczêta, umundurowane w granatowe mundurki<br />
z czerwonymi wypustkami i z³otymi guzikami.<br />
Ratownictwo<br />
przeciwgazowe LOPiP<br />
Organizacj¹ i szkoleniem dru¿yn odka¿aj¹cych, czyli dru-<br />
¿yn ratownictwa przeciwgazowego, zajmowa³a siê Liga Obrony<br />
Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPiP). W 1939 roku na czele<br />
Zarz¹du Obwodu Powiatowego I³¿eckiego tego stowarzyszenia<br />
sta³ in¿. Stanis³aw Brzostowicz, pracownik Huty Zak³adów<br />
Starachowickich. Obawa u¿ycia gazów przez wroga<br />
by³a powszechna. Pamiêtano o gazach u¿ytych przez Niemcy<br />
w I wojnie œwiatowej. W 1939 roku nadano sprawie obrony<br />
przeciwgazowej znaczny rozg³os. W zaopatrzeniu wojska<br />
i spo³eczeñstwa w maski gazowe oraz w umiejêtnoœciach<br />
pos³ugiwania siê nimi upatrywano wa¿nego zabezpieczenia<br />
przed wiêkszymi ludzkimi stratami. Liga urz¹dza³a pokazy<br />
ratownictwa gazowego. Z dokumentacji fotograficznej wynika,<br />
¿e taki pokaz zorganizowano na Rynku w Wierzbniku.<br />
W Starachowicach zorganizowano, miêdzy innymi, kolejow¹<br />
dru¿ynê odka¿aj¹c¹. Cz³onkiem tej dru¿yny by³ Stanis³aw<br />
Cygan, kolejarz zamieszka³y w Wierzbniku.
OPL Zak³adów<br />
Zak³ady Starachowickie, ze wzglêdu na znaczenie dla gospodarki<br />
narodowej i obronnoœci kraju, organizowa³y oddzieln¹<br />
obronê przeciwlotnicz¹, jako obiekt wydzielony. Taki obiekt,<br />
pomimo ¿e znajdowa³ siê na terenie miasta, pod wzglêdem<br />
obrony przeciwlotniczej by³ czêœciowo samodzielny. W Zak³adach<br />
utworzono Komendê OPL. Na jej czele stan¹³ in¿. Juliusz<br />
Denk, szef Dzia³u Inspekcji Technicznej Zak³adów.<br />
Komendant OPL dysponowa³ s³u¿bami,<br />
którymi kierowali szefowie s³u¿b:<br />
– S³u¿b¹ przeciwpo¿arow¹, usuwaj¹c¹ skutki po¿arów, kierowa³<br />
Franciszek Daszkowski, komendant zak³adowej stra¿y<br />
po¿arnej, nosz¹cej nazwê Ochotniczej Stra¿y Fabrycznej,<br />
– S³u¿b¹ ratownictwa sanitarnego, udzielaj¹c¹ pierwszej<br />
pomocy poszkodowanym w wyniku nalotów,<br />
– S³u¿b¹ odka¿aj¹c¹, udzielaj¹c¹ pomocy w razie ataku gazowego,<br />
– S³u¿b¹ bezpieczeñstwa, czuwaj¹c¹ nad porz¹dkiem, kierowa³<br />
komendant Stanis³aw Mielczarski, Szef Wydzia³u<br />
Bezpieczeñstwa Zak³adów. Podlegali mu funkcjonariusze<br />
zak³adowej Stra¿y Bezpieczeñstwa,<br />
– S³u¿b¹ pogotowia technicznego, usuwaj¹c¹ skutki nalotów,<br />
– S³u¿b¹ alarmow¹, sk³adaj¹c¹ siê z posterunków alarmowych,<br />
których zadaniem by³o w³¹czanie syren elektrycznych<br />
i gazowych, oraz uruchomienie sygna³ów akustycznych<br />
rêcznych - syren i gongów,<br />
– S³u¿b¹ rejestracyjn¹, prowadz¹c¹ rejestry skutków nalotów,<br />
– S³u¿b¹ ³¹cznoœci, obs³uguj¹c¹ system ³¹cznoœci alarmowej,<br />
a wiêc centralê telefoniczn¹, aparaty telefoniczne w poszczególnych<br />
komórkach, goñców pieszych i na rowerach.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Do s³u¿b OPL Zak³adów Starachowickich powo³ano kilkaset<br />
osób spoœród pracowników. Ka¿dy przeznaczony do<br />
s³u¿by pracownik Zak³adów otrzyma³ pisemne zarz¹dzenie<br />
Komendy OPL. Cz³onkowie s³u¿b zostali te¿ wyreklamowani<br />
od powo³ania do wojska w razie mobilizacji.<br />
65
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
66<br />
In¿. Denk (z lewej strony) jako t³umacz podczas<br />
wizyty króla Rumunii w Polsce. Pierwszy z prawej<br />
Marsza³ek Edward Œmig³y-Rydz.<br />
In¿. JULIUSZ JÓZEF DENK<br />
* 14.05.1901, † 18.05.1961<br />
Urodzi³ siê w 1901 roku w Teledze w Rumunii. Pochodzi³ z rodziny polsko-rumuñskiej. Gdy w 1920 roku<br />
przyjecha³ do Lwowa, nie zna³ jeszcze jêzyka polskiego, za to zna³ francuski, rumuñski, angielski i niemiecki.<br />
W lipcu 1920 roku pracowa³ w Okrêgowym Komitecie Plebiscytowym w Trzyñcu na Œl¹sku<br />
Cieszyñskim. Od lipca do paŸdziernika 1920 roku s³u¿y³ ochotniczo w Wojsku Polskim, w 6 Batalionie<br />
Telegraficznym we Lwowie, w stopniu szeregowca. W 1924 roku ukoñczy³ studia na Wydziale<br />
Mechanicznym na Politechnice Lwowskiej i uzyska³ stopieñ in¿yniera mechanika. Od grudnia 1924<br />
roku do wrzeœnia 1928 roku by³ pracownikiem kontraktowym Polskiej Misji Wojskowej Zakupów we<br />
Francji. Miêdzy innymi pracowa³ w Pary¿u i Hawrze. Po powrocie do kraju podj¹³ w marcu 1929 roku<br />
pracê w Zak³adach Starachowickich, jako in¿ynier asystent w Dziale Broni. W roku 1937 kierowa³<br />
Biurem Badañ Specjalnych Zak³adów Starachowickich. Uczestniczy³ w badaniach prototypów dzia³.<br />
Od stycznia 1936 roku pe³ni³ wa¿ne obowi¹zki Szefa Dzia³u Inspekcji Technicznej. Uczestniczy³<br />
w odbiorach jakoœciowych broni. Podlegali mu, miêdzy innymi, kierownik kontroli fabrykacji broni<br />
Witold Hajdukiewicz (1887-1939), zastrzelony przez polsk¹ organizacjê konspiracyjn¹ za wspó³pracê<br />
z w³adzami niemieckimi, oraz kierownik kontroli fabrykacji amunicji W³adys³aw Górecki. Udzia³<br />
in¿yniera Denka w przygotowaniach do wojny oraz we wrzeœniu 1939 roku jest s³abo znany. W literaturze<br />
przedmiotu przedstawia siê go jako majora Wojska Polskiego, cz³onka powo³anego po wybuchu wojny we wrzeœniu 1939 roku sztabu<br />
obrony miasta. Jednak¿e nazwisko Denk nie wystêpuje w ¿adnym z przedwojennych roczników oficerskich i autorowi nie uda³o siê jednoznacznie<br />
zweryfikowaæ jego stopnia wojskowego. Prawdopodobnie by³ mylony z majorem Trzebiñskim. Jego funkcja w sztabie obrony miasta te¿ nie jest<br />
znana. Prawdopodobnie by³ Komendantem Obrony Przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich. Po powrocie z wrzeœniowej tu³aczki in¿ynier Denk<br />
zosta³ uprzedzony, ¿e jest zagro¿ony aresztowaniem. Wyjecha³ do Warszawy. Jego ¿ona zosta³a zosta³a aresztowana w Starachowicach i spêdzi³a<br />
kilka miesiêcy w areszcie. Po jej wypuszczeniu, oboje zostali przypadkowo aresztowani w Warszawie. Dziêki interwencji kuzyna, sekretarza na<br />
dworze króla rumuñskiego, zostali wypuszczeni (Rumunia by³a wówczas sojusznikiem III Rzeszy). Dalszy okres okupacji niemieckiej prze¿y³ z rodzin¹<br />
w Radomiu. Pracowa³ jako kierowca w firmie zaopatrzeniowej. By³ ¿o³nierzem Armii Krajowej. Po zakoñczeniu wojny zg³osi³ siê na wezwanie w³adz do<br />
rejestracji in¿ynierów i dosta³ przydzia³ do Gliwic. Przejmowa³ od Armii Czerwonej Zak³ady Przemys³u Maszynowego. W latach 40. by³ dyrektorem<br />
Gliwickich Zak³adów Urz¹dzeñ Technicznych, prezesem Klubu Sportowego Piast Gliwice i skarbnikiem Ko³a £owieckiego Daniel. Ze wzglêdu na<br />
„pochodzenie spo³eczne”, by³ szykanowany, a ostatecznie zwolniony ze stanowiska dyrektora. Pracowa³ w ró¿nych przedsiêbiorstwach, ostatnio jako<br />
generalny projektant w Biurze Projektów w Gliwicach. Zmar³ w 1961 roku w Gliwicach.
Artyleria <strong>przeciwlotnicza</strong><br />
Pod koniec marca 1939 roku, obawiaj¹c siê natychmiastowego<br />
wybuchu konfliktu zbrojnego w zwi¹zku<br />
z kryzysem czechos³owackim, w³adze wojskowe<br />
zdecydowa³y o zapewnieniu obrony przeciwlotniczej<br />
dla œcis³ego przemys³u wojennego. Zak³ady przemys³owe<br />
mia³y byæ bronione artyleri¹ przeciwlotnicz¹ przez<br />
bezpoœredni¹ obronê zak³adów, zorganizowan¹ przez<br />
plutony podchor¹¿ych rezerwy artylerii przeciwlotniczej<br />
ze Szko³y Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej<br />
w Trauguttowie. Koncepcja organizacji plutonów artylerii<br />
przeciwlotniczej przemys³u wojennego zosta³a przygotowana<br />
na pocz¹tku 1939 roku przy udziale Biura<br />
Przemys³u Wojennego Ministerstwa Spraw Wojskowych,<br />
któremu podlega³a obs³uga tych jednostek. Jednostkami<br />
formuj¹cymi plutony by³y poszczególne zak³ady przemys³u<br />
wojennego, które z w³asnych funduszów zakupywa³y<br />
konieczny sprzêt i wyposa¿enie; przeszkolenie<br />
obs³ugi zapewnia³o wojsko. Koszt uzbrojenia i wyposa-<br />
¿enia jednego plutonu to 260.000 z³otych wed³ug cen<br />
z maja 1938 roku. Do obrony Zak³adów Starachowickich<br />
przewidziano pocz¹tkowo dwa plutony artylerii przeciwlotniczej<br />
o numerach 209 i 210. Ka¿dy pluton sk³ada³<br />
siê z dowódcy plutonu, zastêpcy dowódcy i oœmiu<br />
do dziewiêciu ludzi obs³ugi.<br />
Czas wolny podchor¹¿ych w Starachowicach, maj 1939 roku. Stoj¹ od lewej:<br />
plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, kanonier z cenzusem Walter PaŸdziernik,<br />
bombardier z cenzusem Tadeusz Banaœ, kapral z cenzusem Jerzy Lohman,<br />
bombardier z cenzusem Zoltan Gründl. Z prawej strony fotografii, u do³u, widaæ<br />
charakterystyczn¹ studzienkê kanalizacyjn¹ Zak³adów Starachowickich.<br />
Plutony z podchor¹¿ówki<br />
w Trauguttowie<br />
26 marca 1939 roku przerwano zajêcia programowe w Szkole<br />
Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej im. Romualda Traugutta w Trauguttowie<br />
ko³o Brzeœcia nad Bugiem, a podchor¹¿ych skierowano do<br />
oœrodków œcis³ego przemys³u wojennego jako obs³ugi armat przeciwlotniczych.<br />
Dodatkowym zadaniem podchor¹¿ych by³o szkolenie obs³ug<br />
armat przeciwlotniczych spoœród pracowników fabryk zbrojeniowych.<br />
27 marca po po³udniu z Warszawy wyruszy³y transportem kolejowym<br />
do Starachowic dwa plutony podchor¹¿ych. Ka¿dy pluton posiada³<br />
dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm ,,Bofors”. Armaty te zosta³y<br />
w fabrykach po zakoñczeniu kursu.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
67
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
PLUTON 209<br />
Sk³ad osobowy plutonu szkoleniowego numer 209:<br />
Dowódca - plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig (1919-?)<br />
Dzia³onowy - kapral z cenzusem Cyryl Kolago (1915-1987)<br />
Dzia³onowy - kapral z cenzusem Jerzy Lohman<br />
bombardierzy z cenzusem:<br />
Tadeusz Banaœ<br />
Lucjan Dziewanowski (1918-1944)<br />
Zoltan Gründl<br />
Andrzej Karpowicz<br />
Jaros³aw Rostafiñski<br />
kanonierzy z cenzusem:<br />
Stanis³aw Frank-Wiœniewski<br />
Walter PaŸdziernik<br />
Szkolenie obs³ugi armat<br />
Ponadto instruktorami w Zak³adach Starachowickich byli<br />
kaprale z cenzusem Jan Walocha i Jan Biskot, ale autorowi<br />
nie uda³o siê ustaliæ, w którym z plutonów. Zak³ady przemys³owe<br />
poproszono o u³atwienie wy¿ywienia i zakwaterowania<br />
podchor¹¿ych, a tak¿e zapewnienie w razie potrzeby<br />
œrodków lokomocji dla plutonów. Warto odnotowaæ, ¿e<br />
bombardier Igor Œmia³owski do póŸniejszy znany aktor teatralny<br />
i filmowy, bombardier Andrzej Kaden-Bandrowski<br />
to syn znanego pisarza Juliusza Kaden-Bandrowskiego<br />
(1885-1944), a podchor¹¿y Wojciech Ludwig to syn pu³kownika<br />
W³odzimierza Ludwiga (1889-1961), dowódcy<br />
Obrony Przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych.<br />
PLUTON 210<br />
68<br />
Sk³ad osobowy plutonu szkoleniowego numer 210:<br />
Dowódca - plutonowy podchor¹¿y Mieczys³aw Lipiñski<br />
Dzia³onowy - kapral z cenzusem Janusz Berbecki (?-2005)<br />
Dzia³onowy - kapral z cenzusem Zygmunt Kawecki (1920-?)<br />
bombardierzy z cenzusem:<br />
Józef Hamenkiewicz<br />
Andrzej Kaden-Bandrowski (1920-1943)<br />
Jerzy Porayski (1919-1999)<br />
Igor Œmia³owski (1917-2006)<br />
Jerzy Swoboda<br />
Podchor¹¿owie na sto³ówce Zak³adów Starachowickich.
Zak³ady Starachowickie pe³ni³y wa¿n¹ rolê w procesie wyszkolenia<br />
fabrycznych obs³ug artylerii przeciwlotniczej. W Zak³adach<br />
Starachowickich ulokowano dowództwo III grupy wyszkolenia<br />
„<strong>Starachowice</strong>”, obejmuj¹ce fabryczne plutony ze Starachowic<br />
(209 i 210) oraz Ostrowca Kieleckiego (dziœ – Œwiêtokrzyskiego)<br />
(211 i 212), oraz dowództwo ca³ego kursu dla obs³ug<br />
fabrycznych, sk³adaj¹cego siê w sumie z siedmiu grup wyszkolenia.<br />
Grupa „<strong>Starachowice</strong>” by³a na zaopatrzeniu 4. Pu³ku<br />
Piechoty Legionów w Kielcach. Dowódc¹ grupy by³ kapitan artylerii<br />
Bronis³aw Zakrzewski, dowódca 1 baterii podchor¹¿ych<br />
s³u¿by sta³ej Szko³y Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej<br />
w Trauguttowie. Natomiast dowódc¹ ca³ego kursu by³ major artylerii<br />
Franciszek P³aneta, dowódca dywizjonu podchor¹¿ych<br />
rezerwy tej szko³y a szefem sztabu – kapitan artylerii Mieczys³aw<br />
Boenisch, jego zastêpca. Plutonem 209. dowodzi³ plutonowy<br />
podchor¹¿y s³u¿by sta³ej Wojciech Ludwig, zaœ 210. -<br />
plutonowy podchor¹¿y s³u¿by sta³ej Mieczys³aw Lipiñski.<br />
Przepustka zak³adowa kaprala z cenzusem Jana Biskota. Wynika z niej, ¿e<br />
podchor¹¿owie mieli wstêp do wszystkich miejsc na terenie Zak³adów, to jest<br />
do Zak³adów Mechanicznych, Huty, Elaboracji i Dzia³u Lasów.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Fabryczny pluton<br />
artylerii przeciwlotniczej<br />
1 kwietnia 1939 roku podchor¹¿owie rozpoczêli szkolenie obs³ug<br />
dwóch fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Obs³ugê<br />
armat wybrano spoœród pracowników Zak³adów maj¹cych przeszkolenie<br />
wojskowe i, o ile by³o to mo¿liwe, artyleryjskie.<br />
69
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
70<br />
Podchor¹¿owie oraz cz³onkowie fabrycznych obs³ug armat<br />
przeciwlotniczych w drodze na poligon w Dêbie, maj 1939 roku.<br />
Widoczne na platformie wagonu skrzynki to skrzynki amunicyjne.<br />
DOWÓDCY PLUTONÓW FABRYCZNYCH<br />
– in¿. Stanis³aw Walenczak, podporucznik rezerwy<br />
artylerii przeciwlotniczej, konstruktor,<br />
– in¿. Leszek Kistelski, porucznik rezerwy s³u¿by<br />
uzbrojenia (wczeœniej s³u¿y³ w artylerii), kierownik<br />
Wydzia³u Elaboracji Zak³adów Starachowickich.<br />
Przyst¹piono te¿ do opracowania planu obrony<br />
przeciwlotniczej Starachowic.<br />
Etatowo fabryczny pluton artylerii przeciwlotniczej mia³ byæ<br />
uzbrojony w dwie armaty przeciwlotnicze pó³sta³e kalibru 40 mm<br />
wzór 38 „Bofors”. Do ka¿dej armaty przewidziano po 800 sztuk<br />
nabojów. Jeden pluton sk³ada³ siê z oko³o 20 ¿o³nierzy, obs³uguj¹cych<br />
dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />
Na czele plutonu sta³ dowódca plutonu, oficer rezerwy artylerii<br />
przeciwlotniczej, zazwyczaj w stopniu podporucznika.<br />
OBS£UGA „BOFORSA”<br />
Bezpoœrednia obs³uga armaty przeciwlotniczej kalibru<br />
40 mm „Bofors” sk³ada³a siê z oœmiu funkcyjnych<br />
artylerzystów:<br />
1. dzia³onowy - dowódca dzia³onu - sta³ za dzia³em,<br />
z prawej strony, twarz¹ w kierunku wylotu lufy,<br />
2. celowniczy wysokoœci siedzia³ na siode³ku z lewej<br />
strony lufy, twarz¹ zwrócony do przeziernika,<br />
3. celowniczy kierunku siedzia³ na siode³ku z prawej<br />
strony lufy, twarz¹ zwrócony do przeziernika,<br />
4. celownikowy sta³ z prawej strony dzia³a na pomoœcie,<br />
miêdzy celowniczym kierunku a przelicznikowym,<br />
twarz¹ do przelicznika,<br />
5. przelicznikowy siedzia³ na siode³ku z prawej strony<br />
lufy, twarz¹ zwrócony do przelicznika,<br />
6. ³adowniczy sta³ na pomoœcie z lewej strony lufy,<br />
twarz¹ zwrócony do magazynu,<br />
7. amunicyjny klêcza³ z lewej strony dzia³a, za skrzyni¹<br />
amunicyjn¹,<br />
8. wrêczyciel sta³ z lewej strony dzia³a, miêdzy amunicyjnym<br />
i ³adowniczym, twarz¹ zwrócony do amunicyjnego.
Planowano, ¿e docelowo plutony bêd¹ te¿ wyposa¿one<br />
w przyrz¹dy pomiarowe - dalmierz stereoskopowy 1,5 m wzór<br />
K3 i szybkoœciomierz. Ponadto ka¿dy pluton mia³ mieæ dwa<br />
ciê¿kie karabiny maszynowe, prawdopodobnie wzór 08 lub<br />
wzór 30, z 4000 sztuk naboi. Wówczas w sk³ad plutonu wesz³oby<br />
dodatkowo czterech ¿o³nierzy obs³uguj¹cych karabiny<br />
maszynowe, dalmierzysta i jego pomocnik, oraz artylerzysta<br />
obs³uguj¹cy szybkoœciomierz. Na kursie szkolono tylko obs³ugi<br />
armat. Nie szkolono obs³ug dalmierza, szybkoœciomierza<br />
i karabinów maszynowych.<br />
Ostre strzelanie<br />
pod okiem genera³a Zaj¹ca<br />
Zajêcia praktyczne kursu trwa³y do 20 maja. W ramach<br />
kursu odby³o siê ostre strzelanie do celu holowanego przez<br />
samolot w ramach tak zwanej szko³y ognia na poligonie w Obozie<br />
Æwiczeñ Dêba ko³o Tarnobrzega w dniach od 1 do 16 maja.<br />
Wszyscy podchor¹¿owie s³u¿by sta³ej i szeregowi z cenzusem,<br />
którym powierzono funkcje dzia³onowych i przelicznikowych,<br />
w roli przelicznikowych odbyli strzelania ostre do rêkawa<br />
holowanego przez samolot na wysokoœci do dwóch kilometrów.<br />
Ponadto strzelania ostre odby³y obs³ugi fabryczne.<br />
Æwiczenia obserwowa³ Inspektor Obrony Powietrznej Pañstwa,<br />
genera³ brygady dr Józef Zaj¹c, który wysoko oceni³<br />
Szko³a ognia na zakoñczenie szkolenia fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych.<br />
Poligon Dêba, maj 1939 roku. Stoj¹ od lewej: bombardier<br />
z cenzusem Jaros³aw Rostafiñski, NN (zas³oniêty), plutonowy podchor¹¿y<br />
Wojciech Ludwig, kapral z cenzusem Jan Walocha, bombardier<br />
z cenzusem Zoltan Gründl.<br />
poziom wyszkolenia obs³ug fabrycznych i du¿y wk³ad pracy<br />
instruktorów, wyró¿niaj¹c kilku podchor¹¿ych, miêdzy innymi<br />
Wojciecha Ludwiga i Mieczys³awa Lipiñskiego. Major Franciszek<br />
P³aneta, dowódca kursu, tak oceni³ poziom wyszkolenia<br />
obs³ug: Ogólnie nale¿y podkreœliæ du¿e zainteresowanie<br />
i chêæ do pracy poszczególnych ludzi z obs³ug, co da³o swój<br />
wyraz na poligonie – obs³ugi strzela³y stosunkowo dobrze.<br />
Du¿ym brakiem jaki da³ siê odczuæ by³ brak przyrz¹dów pomiarowych<br />
przez co nie mo¿na by³o przeprowadziæ dok³adnego<br />
szkolenia i strzelania. Ocena odleg³oœci do samolotu,<br />
szybkoœci i kursu samolotu oceniana by³a na oko – co powodowa³o<br />
du¿e odchylenia i b³êdy w strzelaniu, ponadto iloœæ<br />
obs³ug szkolonych by³a bezwzglêdnie za ma³a, gdy¿ np. Moœcice<br />
czy <strong>Starachowice</strong> mia³y zaledwie po 2 plutony a’ 2 dzia-<br />
³a 40 mm – co w rzeczywistoœci by³o zaledwie ma³¹ cz¹stk¹<br />
w stosunku do tego – czego wymaga³a w³aœciwa obrona <strong>przeciwlotnicza</strong><br />
danego obiektu. I kurs dla obs³ug fabrycznych<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
71
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
72<br />
Znak Zak³adów<br />
Starachowickich<br />
noszony na beretach<br />
ochotników fabrycznej OPL.<br />
ukoñczy³y w Starachowicach co najmniej 44 osoby (tyle osób<br />
widaæ na pami¹tkowej fotografii z zakoñczenia szkolenia). II<br />
kurs, który rozpocz¹³ siê bezpoœrednio po zakoñczeniu I, nie obj¹³<br />
Starachowic, jednak¿e kilka tygodni póŸniej Ministerstwo Spraw<br />
Wojskowych postanowi³o zapewne sformowaæ w Starachowicach<br />
dwa dodatkowe fabryczne plutony artylerii przeciwlotniczej, gdy¿<br />
w dokumencie z po³owy czerwca 1939 roku jest mowa o czterech<br />
plutonach starachowickich. Autorowi nie uda³o siê ustaliæ,<br />
kto i kiedy wyszkoli³ obs³ugi tych armat. ¯o³nierze fabrycznej jednostki<br />
obrony przeciwlotniczej nosili mundury, oraz czarne berety<br />
ze znaczkiem ST. Pan Kazimierz Dulêba wspomina, ¿e ¿o³nierze<br />
w charakterystycznych beretach cieszyli siê du¿ym szacunkiem<br />
spo³eczeñstwa Starachowic.<br />
Zmiana numeracji plutonów<br />
Po utworzeniu plutonów, otrzyma³y one numeracjê na podstawie<br />
wytycznych dla obrony przeciwlotniczej czynnej, wydanych przez<br />
Dowództwo Obrony Przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych,<br />
które przewidywa³y dla nich numeracjê w przedziale 200–<br />
299. W Starachowicach by³y to plutony numer 209 i 210. Poniewa¿<br />
w planach Sztabu G³ównego numeracja ta by³a perspektywicznie<br />
zarezerwowana dla plutonów wojskowych, które by³yby mobilizowane<br />
na terenie Okrêgu Korpusu nr II, Oddzia³ I w porozumieniu<br />
ze Sztabem Lotniczym wyst¹pi³y o zmianê tej numeracji. W rezultacie,<br />
w celu unikniêcia zamieszania, przyjêto dla plutonów przemys³u<br />
wojennego zaproponowan¹ w czerwcu 1939 roku przez<br />
Sztab G³ówny numeracjê od 1001 wzwy¿, w zale¿noœci od numeru<br />
Okrêgu Korpusu, na terenie którego plutony by³y formowane.<br />
Nowa numeracja wchodzi³a w ¿ycie z chwil¹ og³oszenia mobilizacji.<br />
Pluton numer 209 zmieniono na 1004, pluton numer 210 na<br />
1005, zaœ nastêpne dwa plutony otrzyma³y numery 1014, oraz 1015.<br />
Rowy przeciwlotnicze<br />
Pod koniec sierpnia rozpoczêto bezpoœrednie przygotowania<br />
do obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej, w które zaanga¿owano<br />
masowo ludnoœæ cywiln¹. 25 sierpnia 1939 r. minister<br />
spraw wewnêtrznych, genera³ dywizji doktor Felicjan S³awoj
Sk³adkowski, nakaza³ rozpocz¹æ budowê rowów (szczelin) przeciwlotniczych<br />
w miastach. Przeprowadzono wówczas w Polsce<br />
wielk¹ akcjê kopania rowów przeciwlotniczych. Tadeusz Rek,<br />
wspomina: Ja te¿ kopa³em, podobnie jak moi koledzy. By³y próbne<br />
alarmy przeciwlotnicze, odpalano petardy, puszczano gaz ³zawi¹cy.<br />
Taka wojna na niby. Nam dzieciom, szczególnie ch³opcom,<br />
nawet siê podoba³a. Doros³ym raczej nie. Uwa¿ali, ¿e nie bêdzie<br />
konfliktu zbrojnego. Tak s¹dzili równie¿ moi rodzice i ich znajomi.<br />
Wierzono w nasz¹ armiê. Byliœmy SILNI, ZWARCI, GOTOWI - g³osi³y<br />
plakaty. O pomoc przy budowie rowów przeciwlotniczych zaapelowano<br />
równie¿ do spo³ecznoœci ¿ydowskiej. W pi¹tek 25<br />
sierpnia komendant powiatowy Policji Pañstwowej, komisarz Jan<br />
Antczak, pojawi³ siê podczas nocnego nabo¿eñstwa w synagodze<br />
w Wierzbniku: jego niespodziewane bezprecedensowe zjawienie<br />
siê w „Shul” w tych trudnych dniach by³o dramatyczne.<br />
Nie marnuj¹c czasu od razu przeszed³ do rzeczy. W imieniu lokalnych<br />
w³adz w³¹czaj¹c Obronê Cywiln¹ wezwa³ ochotników<br />
do kopania okopów w ca³ym mieœcie. Z naciskiem podkreœli³ fakt,<br />
¿e przeznaczenie postawi³o ¯ydów i Polaków w takich samych<br />
okolicznoœciach, mówi¹c „wszyscy siedzimy na tej samej ³odzi”.<br />
Nikt nie potrzebowa³ ¿adnych dowodów, ¿e rzeczywiœcie znajdowaliœmy<br />
siê na krawêdzi wojny. Nastêpnego ranka – pomimo<br />
Szabasu – wielu ochotników zg³osi³o siê do kopania okopów razem<br />
z Polakami (relacja Jerahmela Singera). Gdy zabrak³o<br />
ochotników, siêgniêto równie¿ po drobne œrodki przymusu: Dzisiaj<br />
w nocy policja budzi³a gospodarzy, ¿eby budzili lokatorów do<br />
robienia okopów. I mój Wacek rano ma iœæ. Tam obok nas [na<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
73
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
ulicy D³ugiej, kolonia Or³owo – przypis autora] robi¹ okopy i przez<br />
ca³¹ noc s³ychaæ stuk kilofów jak ludzie pracuj¹ ko³o okopów” (z<br />
listu Karoliny Leœkiewicz, urzêdniczki Zak³adów Starachowickich,<br />
datowanego na 28 sierpnia). Na gwa³t postanowiono robiæ<br />
schrony, bez wzglêdu na koszta, bez wzglêdu na ofiary. Wiêc zmobilizowano<br />
wszystkich rzemieœlników naszego Wydzia³u do kopania<br />
rowów, gór¹ nakrytych deskami i przysypanych ziemi¹, b¹dŸ<br />
kuto w skale po dawnych kamienio³omach przy Biurze G³ównym.<br />
Pracowano od œwitu do zmroku. Zachêcano robotników innych<br />
Wydzia³ów do dobrowolnego i bezinteresownego nam pomagania,<br />
lecz takich by³o bardzo ma³o. Nikt bez zap³aty robiæ nie chcia³<br />
(Mieczys³aw Frycz, Pamiêtniki).<br />
Stra¿ gminna (obywatelska)<br />
74<br />
Podstacja energetyczna ZEORK.<br />
Na podstawie ustawy o stanie wojennym, zarz¹dzeniem<br />
Prezydenta Rzeczpospolitej, prof. Ignacego Moœcickiego,<br />
z dniem 1 wrzeœnia zosta³ wprowadzony na ca³ym obszarze<br />
pañstwa stan wojenny. W zwi¹zku z tym w³adze gminne zosta³y<br />
zobowi¹zane o zorganizowania i uruchomienia stra¿y pe³ni¹cych<br />
s³u¿bê ochronn¹ przy obiektach wa¿nych z punktu widzenia<br />
obronnoœci pañstwa. W Starachowicach zorganizowano ochronê<br />
zewnêtrzn¹ nastêpuj¹cych obiektów: Starostwa Powiatowego,<br />
Urzêdu Skarbowego, Szpitala Powiatowego, Elektrowni, urzêdów<br />
pocztowo-telegraficznych, Zarz¹du Gminy (Magistratu),<br />
mostów na bitych drogach publicznych i wa¿niejszych drogach
jak Zwi¹zek Strzelecki, Zwi¹zek Harcerstwa Polskiego i inne.<br />
W nocy warty by³y podwajane. Do pe³nienia warty nie wolno by³o<br />
wyznaczaæ ma³oletnich poni¿ej 17 roku ¿ycia, oraz niezdolnych<br />
do pe³nienia s³u¿by starszych mê¿czyzn. W praktyce bywa³o czasem<br />
inaczej: wyznaczony przez wójta gminy W¹chock do pe³nienia<br />
warty przy jednym z mostków na bitej drodze z W¹chocka do<br />
Starachowic starszy brat pana Stefana Derlatki pe³ni³ wyznaczone<br />
mu s³u¿by nocne (pilnowano we dwóch przy p³on¹cym ognisku),<br />
natomiast ze wzglêdu na pilne prace polowe warty dzienne<br />
zleca³ m³odszemu, zaledwie dwunastoletniemu bratu.<br />
Psychoza szpiegowska<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Policjanci starachowiccy.<br />
gruntowych oraz linii wysokiego napiêcia. Wartownicy mieli obowi¹zek<br />
wykonywania sta³ych obchodów wyznaczonego im odcinka.<br />
Wartownicy byli uzbrojeni - b¹dŸ w broñ paln¹, b¹dŸ najczêœciej<br />
w siekiery, wid³y lub kosy osadzone na sztorc. Wartowników<br />
rekrutowano spoœród ochotników, g³ównie m³odych aktywnych<br />
cz³onków organizacji spo³eczno-wychowawczych, takich<br />
Psychoza szpiegostwa ze strony Niemiec by³a powszechna<br />
i nie pozbawiona podstaw. Pan Stefan Derlatka, zamieszka³y<br />
wówczas na Starym Dworze, widzia³ po 1 wrzeœnia pojedynczy<br />
samolot, który nad lasem ko³o Rataj zrzuci³ skoczka<br />
na spadochronie. Inni mieszkañcy widzieli wówczas w tym<br />
lesie nieznane im osoby, które rzekomo zbiera³y siano na<br />
³¹kach, ale na widok miejscowych œpiesznie odchodzili. Radio<br />
ostrzega³o przed szpiegami i dywersantami. Ludzie stali<br />
siê nies³ychanie dra¿liwi na tym punkcie. Podejrzliwoœæ o dywersjê<br />
by³a powszechna. Wszystkich podejrzanych, szczególnie<br />
przyby³ych, pytaj¹cych o drogê czy ulicê, komendanci<br />
bloków, stoj¹cy w bramach oraz przechodnie zatrzymywali<br />
i oddawali w rêce policji i wojska.<br />
75
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
siê samolotach nieprzyjaciela. Plutony zosta³y rozmieszczone<br />
pierœcieniem wokó³ miasta i Zak³adów Starachowickich,<br />
z zadaniem zwalczania samolotów przeciwnika. Stanowisko<br />
dowodzenia znajdowa³o siê w drewnianym budynku<br />
przy ulicy Francuskiej, obecnie nosz¹cej nazwê Bohaterów<br />
Westerplatte. Stanowisko dowodzenia by³o po³¹czone liniami<br />
telefonicznymi ze stanowiskami ogniowymi. £¹cznoœæ dublowali<br />
³¹cznicy na motocyklach i rowerach.<br />
Dodatkowe szeœæ plutonów<br />
76<br />
Armata <strong>przeciwlotnicza</strong> kalibru 75 mm St.<br />
Mobilizacja OPL<br />
28 sierpnia 1939 roku na rozkaz przekazany telefonogramem<br />
z Dowództwa Okrêgu Korpusu nr X z Przemyœla rozpoczêto<br />
mobilizacjê pododdzia³ów obrony przeciwlotniczej Zak³adów<br />
Starachowickich. 30 sierpnia cztery fabryczne plutony<br />
obrony przeciwlotniczej o numerach 1004, 1005, 1014 i 1015<br />
zajê³y stanowiska ogniowe, a sta³e dy¿ury rozpoczê³a s³u¿ba<br />
dozorowania, której zadaniem by³o ostrzeganie o zbli¿aj¹cych<br />
1 wrzeœnia na polecenie wicedyrektora Zak³adów Starachowickich<br />
Stanis³awa ¯uczkiewicza (naczelny dyrektor Zak³adów<br />
Starachowickich, in¿. Jan D¹browski, by³ w trakcie<br />
wyjazdu s³u¿bowego do Anglii) rozbudowano i zreorganizowano<br />
obronê przeciwlotnicz¹ Zak³adów. Zorganizowano Dowództwo<br />
Obrony Przeciwlotniczej czynnej Starachowic. Dowódc¹<br />
wyznaczono porucznika rezerwy s³u¿by uzbrojenia in¿.<br />
Leszka Kistelskiego, zaœ zastêpc¹ - podporucznika rezerwy<br />
artylerii przeciwlotniczej in¿. Stanis³awa Walenczaka. Porucznik<br />
Kistelski nie by³ wprawdzie przeciwlotnikiem, jednak¿e<br />
by³ wy¿szy stopniem, i by³ bardziej zorientowany w bie¿¹cej<br />
sytuacji jednostki obrony przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich,<br />
gdy¿ podporucznika Walenczaka w sierpniu 1939<br />
roku nie by³o w Zak³adach Starachowickich - zosta³ powo³any<br />
na æwiczenia rezerwy do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artyle-
ii Przeciwlotniczej w Stê¿ycy ko³o Dêblina. Do Starachowic<br />
powróci³ dopiero po 27 sierpnia, gdy æwiczenia przerwano<br />
w zwi¹zku z mobilizacj¹ jednostek obrony przeciwlotniczej.<br />
W Dowództwie ponadto pe³ni³ bli¿ej nieokreœlon¹ funkcjê kapral<br />
podchor¹¿y rezerwy Jan Murczyñski, o którym jednak brak<br />
bli¿szych danych. Ponadto wystawiono dwa nowe fabryczne<br />
plutony artylerii przeciwlotniczej – numer 311 i 312 – których<br />
obs³ugê stanowili równie¿ pracownicy Zak³adów. Plutony natychmiast<br />
zajê³y stanowiska bojowe. 2 wrzeœnia przyst¹piono<br />
do formowania kolejnych plutonów – numer 313, 314, 315 i 316.<br />
Ostatecznie fabryczna jednostka obrony przeciwlotniczej<br />
sk³ada³a siê w sumie z 16 armat przeciwlotniczych<br />
kalibru 40 mm ,,Bofors” (po 2 w plutonie), jednej<br />
armaty przeciwlotniczej kalibru 75 mm i szeœciu<br />
ciê¿kich karabinów maszynowych. Obs³uga dzia³ zaœ -<br />
120 ¿o³nierzy uzbrojonych w broñ krótk¹ i d³ug¹ z du¿¹ iloœci¹<br />
amunicji i granatów rêcznych. Jednostka dysponowa³a<br />
jedenastoma pojazdami mechanicznymi, w tym czterema<br />
ci¹gnikami g¹sienicowymi C2P do holowania dzia³ przeciwlotniczych.<br />
Z zachowanych fotografii wynika, ¿e do holowania<br />
armat u¿ywano te¿ zak³adowych ci¹gników siod³owych.<br />
Plutony mia³y pe³ne wyposa¿enie w amunicjê. Do 40<br />
mm armaty przeciwlotniczej wzór 36 stosowana by³a jednostka<br />
ognia licz¹ca 200 nabojów z granatem krusz¹cym. Jednostka<br />
ognia mieœci³a siê w siedemnastu skrzynkach, z których<br />
ka¿da mieœci³a 12 pocisków (a wiêc faktycznie by³y w sumie<br />
204 pociski). Masa jednostki ognia w skrzynkach wynosi³a<br />
³¹cznie 629 kilogramów.<br />
IN¯. LESZEK STANIS£AW KISTELSKI<br />
* 15.12.1898, † 03.05.1981<br />
Urodzi³ siê w Pabianicach<br />
(zabór rosyjski). W 1918 roku<br />
wst¹pi³ ochotniczo do odradzaj¹cego<br />
siê Wojska Polskiego.<br />
Bra³ udzia³ w walkach na froncie<br />
ukraiñskim jako artylerzysta<br />
Poci¹gu Pancernego nr 5 „Odsiecz<br />
I”, a nastêpnie w Ministerstwie<br />
Spraw Wojskowych.<br />
W 1927 roku ukoñczy³ studia na<br />
Politechnice Warszawskiej. Promowany na podporucznika<br />
artylerii rezerwy w 1925 roku. W 1931 roku<br />
podj¹³ pracê w Wytwórni Amunicji nr 2 w Warszawie.<br />
Przed 1934 rokiem przeniesiony do korpusu oficerów<br />
uzbrojenia. W 1934 roku przydzielony ewidencyjnie<br />
do Kadry 1 Oddzia³u S³u¿by Uzbrojenia, awans na<br />
porucznika rezerwy w 1935 roku. W 1934 roku podj¹³<br />
pracê w Zak³adach Starachowickich. Obj¹³ stanowisko<br />
Kierownika Wydzia³u Elaboracji. We wrzeœniu<br />
1939 roku pe³ni³ funkcjê dowódcy OPL czynnej Zak³adów<br />
Starachowickich. Po rozbiciu jednostki pod I³¿¹<br />
dosta³ siê do niewoli niemieckiej. Zbieg³ z niewoli i<br />
przedosta³ siê do Warszawy. Jego dalsze losy s¹<br />
szczegó³owo opisane przez syna na ss. 180-187 niniejszej<br />
publikacji.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
77
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
78<br />
STANOWISKA OGNIOWE<br />
WOKÓ£ MIASTA<br />
Pluton STARY DWÓR<br />
Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej<br />
zaj¹³ stanowisko na Starym Dworze (obecnie czêœæ W¹chocka).<br />
30 sierpnia po po³udniu armaty przeciwlotnicze zosta³y<br />
przyci¹gniête na Wygodê ci¹gnikami, a nastêpnie wci¹gniête<br />
na górê par¹ koni. Stanowisko ogniowe zosta³o urz¹dzone na<br />
s¹siednich polach - Jana Mazura z Wygody, oraz Andrzeja<br />
Derlatki ze Starego Dworu. Obecnie miejsce to po³o¿one jest<br />
za posesj¹ numer 20 przy ulicy Górnej w W¹chocku. Rano 31<br />
sierpnia okoliczni mieszkañcy w ramach tak zwanego szarwarku<br />
(œwiadczenie przez ludnoœæ wiejsk¹ robót na rzecz<br />
gminy) wykopali dwa, g³êbokie na oko³o pó³ metra, okr¹g³e<br />
wykopy o œrednicy oko³o dwunastu metrów, z pozostawionym<br />
wjazdem, którym wtoczono armaty (regulamin wojskowy dla<br />
jednej armaty przeciwlotniczej kalibru 40 mm wzór 36/38 zaleca³<br />
wykop w kszta³cie prostok¹ta o wymiarach boków 6 metrów<br />
i 13 metrów, natomiast dla plutonu tych armat - 6 metrów<br />
i 24 metry). Stanowiska zosta³y wykoñczone przy pomocy<br />
ekipy budowlanej z Zak³adów Starachowickich. W odleg³oœci<br />
oko³o 50-60 metrów od stanowisk armat postawiono oko³o trzymetrowe<br />
p³oty z drutu kolczastego. W odpowiedniej odleg³oœci<br />
od stanowisk armat wybudowano schron na amunicjê. Po<br />
wybuchu wojny stanowiska armat zosta³y zamaskowane<br />
„Boforsy” na stanowisku bojowym.<br />
ochronn¹ siatk¹, ale - jak zapamiêta³ pan Stefan Derlatka,<br />
syn gospodarza, u którego kwaterowali ¿o³nierze - doœæ s³abo.<br />
Œciêto te¿ trzy du¿e lipy, gdy¿ zas³ania³y widocznoœæ obs³udze<br />
armat. Pluton sk³ada³ siê z dwóch armat przeciwlotniczych kalibru<br />
40 mm ,,Bofors”. Wed³ug relacji pana Derlatki, by³a jedna<br />
armata kalibru 40 mm i jedna kalibru 75 mm. Obs³ugê ka¿dej<br />
z armat stanowi³o 8 ¿o³nierzy: 4 zawodowych w granatowych<br />
kombinezonach i beretach oraz 4 „strzelców” w rogatywkach<br />
polowych, uzbrojonych w karabiny. Ci ostatni pe³nili warty oraz<br />
donosili amunicjê do armat. Ponadto przy plutonie by³a sanitariuszka<br />
z odpowiednim wyposa¿eniem leków i opatrunków, oraz<br />
nosze. Sanitariuszka s³u¿y³a pomoc¹ przede wszystkim cywilom,<br />
których rani³y od³amki pocisków rozpryskowych polskiej<br />
obrony przeciwlotniczej. Na Starym Dworze pociski te we wrze-
œniu 1939 roku rani³y co najmniej trzy osoby, oraz 10-letniego<br />
ch³opczyka. ¯o³nierze kwaterowali w gospodarstwie pana Andrzeja<br />
Derlatki. Spali na drewnianych pryczach w szopie przy<br />
stodole. Umywalnia by³a przy studni dawnego dworu. Trzy razy<br />
dziennie samochód dowozi³ na stanowisko ¿ywnoœæ w termosach<br />
(¿o³nierze mieli mena¿ki). £¹cznoœæ telefoniczna zosta³a<br />
doprowadzona do kwatery ¿o³nierzy, oraz do stanowisk armat,<br />
znajduj¹cych siê oko³o 150 metrów od zabudowañ.<br />
Pan Stefan Derlatka wskazuje stanowisko plutonu przeciwlotniczego na Starym<br />
Dworze. W tle widoczny komin Zak³adu Energetyki Cieplnej na Bugaju.<br />
IN¯. JERZY BONIFACY SOSNOWSKI<br />
* 05.06.1910, † 31.03.1984<br />
Urodzi³ siê w Sosnowcu (zabór rosyjski)<br />
jako syn Maksymiliana i Emilii<br />
z domu Czarny. Po maturze ukoñczy³<br />
w 1927 roku Szko³ê Podchor¹¿ych Rezerwy<br />
Artylerii we W³odzimierzu Wo³yñskim,<br />
a nastêpnie - w 1931 roku - Szko-<br />
³ê Podchor¹¿ych Artylerii w Toruniu. Jako<br />
podporucznik artylerii s³u¿by sta³ej otrzyma³ przydzia³ do 23.<br />
Pu³ku Artylerii Lekkiej w Bêdzinie. W 1934 roku awansowa³ na<br />
porucznika artylerii. PóŸniej zosta³ przeniesiony z korpusu oficerów<br />
artylerii do korpusu oficerów s³u¿by uzbrojenia. W 1934<br />
roku zosta³ skierowany na studia na Politechnice Warszawskiej<br />
(Sekcja Uzbrojenia Wydzia³u Mechanicznego), które ukoñczy³<br />
w 1939 roku. Latem 1939 roku otrzyma³ przydzia³ mobilizacyjny<br />
do Zak³adów Starachowickich. Obj¹³ funkcjê dowódcy jednego<br />
z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Pluton<br />
pod jego dowództwem stoczy³ walkê w dniu 6 wrzeœnia z niemieckim<br />
oddzia³em rozpoznawczym w wanacji. Od jesieni 1939<br />
roku w konspiracji (Armia Krajowa), awansowany do stopnia kapitana.<br />
Pracowa³ jako wyk³adowca w Fabrycznej Szkole Zawodowej<br />
w Starachowicach. Od roku szkolnego 1942/1943 jej kierownik.<br />
Po œmierci Boles³awa Papiego, (pseudonim „Czerw”,<br />
25 maja 1944 roku), który by³ jego szwagrem, musia³ uciekaæ<br />
do Warszawy. Walczy³ w Powstaniu Warszawskim. Unikn¹³ niewoli.<br />
Ukrywa³ siê w rejonie Koñskich. Od lutego 1945 roku podj¹³<br />
pracê w Zak³adach Starachowickich. Jednoczeœnie by³ te¿ wyk³adowc¹<br />
w I Liceum Ogólnokszta³c¹cym, szkole zawodowej<br />
i technikum. W 1974 roku przeszed³ na emeryturê. Jest pochowany<br />
na cmentarzu parafialnym „Bugaj” przy ulicy Radomskiej.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
79
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
80<br />
Stara strzelnica Zak³adów Starachowickich w lesie ko³o Lubieni.<br />
Pluton GÓRNIKI<br />
Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej<br />
zaj¹³ stanowisko przy obecnej ulicy 6 Wrzeœnia, w pobli¿u<br />
skrzy¿owania z ulic¹ Nowowiejsk¹, niedaleko domu, przy którym<br />
postawiono w czasie okupacji kaplicê. Wówczas w tamtym<br />
miejscu by³y tylko pola, nie by³o zabudowañ. Pluton posiada³<br />
dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />
Brak informacji, kto by³ dowódc¹ plutonu. Dowódc¹ jednego<br />
z dzia³onów by³ plutonowy rezerwy Witold Œwierzbiñski, drugiego<br />
– Bogus³aw Twardowski. Ten drugi by³ kontrolerem<br />
jakoœci luf. Doskonale zna³ siê na wszelkich urz¹dzeniach<br />
celowniczych i podobno w tajemnicy pracowa³ nad nowym,<br />
rewelacyjnym przyrz¹dem do celowania. Mieszka³ na Kolonii<br />
Robotniczej. Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów byli szeregowi<br />
rezerwy Leon Kañski i Marian Bernat. Ten drugi urodzi³<br />
siê we Francji. W czasie I wojny œwiatowej s³u¿y³ we francuskiej<br />
artylerii przeciwlotniczej. W 1919 roku powróci³ do kraju<br />
jako ¿o³nierz B³êkitnej Armii genera³a Józefa Hallera. Po demobilizacji<br />
odnalaz³ rodzinê na KielecczyŸnie i tu osiad³ na<br />
sta³e. Powo³ano go jeszcze raz w 1920 roku, w czasie wojny<br />
z Rosj¹ bolszewick¹. Ods³u¿y³ wówczas prawie rok w baterii.<br />
W 1939 roku mia³ ju¿ ponad piêædziesi¹t lat, lecz wcielono go<br />
do jednostki OPL ze wzglêdu na doœwiadczenie przeciwlotnicze.<br />
Zosta³ ciê¿ko ranny i zmar³ 8 wrzeœnia 1939 roku pod<br />
I³¿¹. W sk³ad obs³ugi wchodzi³ równie¿ harcerz W³odzimierz<br />
Rek, zamieszka³y przy ulicy Hutniczej 6, oraz Chmielowski,<br />
zamieszka³y na terenie dzisiejszych Dolnych Starachowic. 5<br />
lub 6 wrzeœnia armaty zosta³y przetoczone przez obs³ugê na<br />
stacjê kolejow¹ do Wierzbnika, gdzie zosta³y za³adowane na<br />
poci¹g i pojecha³y w kierunku wschodnim.<br />
Stanowiska armat znajdowa³y siê niedaleko wybudowanego<br />
latem 1939 roku przez pracowników Zak³adów Starachowickich<br />
punktu obserwacyjno-meldunkowego. By³a to niewysoka,<br />
zadaszona, wie¿a wykonana z drewna. Na punkcie
pe³nili dy¿ury cz³onkowie zak³adowej s³u¿by dozorowania przeciwlotniczego.<br />
Na wyposa¿eniu punktu znajdowa³a siê lornetka<br />
do obserwacji oraz telefon. Stanowisko to by³o jednym z elementów<br />
s³u¿by obserwacyjno-meldunkowej (s³u¿by dozorowania<br />
powietrza). S³u¿ba ta umo¿liwia³a wczesne uprzedzenie<br />
o nieprzyjacielskim napadzie lotniczym jednostek wojskowych<br />
i zak³adów przemys³owych dysponuj¹cych czynnymi<br />
œrodkami obrony przeciwlotniczej, a tak¿e ludnoœci miast<br />
i osiedli w celu umo¿liwienia jej biernego zastosowania biernych<br />
œrodków obrony. Cz³onkowie tej s³u¿by czêsto rekrutowali<br />
siê spoœród cz³onków organizacji Liga Obrony Powietrznej<br />
i Przeciwgazowej.<br />
36 St. Autor za³o¿y³ wiêc, ¿e na Strzelnicy znajdowa³y siê dwie<br />
armaty kalibru 40 mm i jedna kalibru 75 mm. Brak informacji,<br />
kto by³ dowódc¹ plutonu. Jan Surdy poda³, ¿e pierwsze rozkazy<br />
wyda³ ¿o³nierzom major Kornela. Major s³u¿by uzbrojenia<br />
w stanie spoczynku Roman Jan Kornella (1893-?) by³<br />
rzeczywiœcie w 1939 roku pracownikiem Dzia³u Broni Zak³adów<br />
Starachowickich. Byæ mo¿e wiêc by³ dowódc¹ tego plutonu,<br />
jednak autorowi nie uda³o siê zweryfikowaæ tej informacji.<br />
Wœród ¿o³nierzy plutonu Jan Surdy wymieni³ nastêpuj¹ce<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Pluton STRZELNICA<br />
Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej<br />
zaj¹³ stanowisko na terenie Strzelnicy Zak³adów Starachowickich<br />
na Or³owie. ¯o³nierz plutonu, Jan Surdy z Jasieñca,<br />
poda³, ¿e armaty zajmowa³y stanowiska (...) wysoko - przy<br />
„³apaczach” (...), czyli kulochwytach, s³u¿¹cych do przestrzeliwania<br />
dzia³ wyprodukowanych w Zak³adach Starachowickich.<br />
Wed³ug relacji Jana Surdego, pluton wyposa¿ony by³ w trzy<br />
dzia³ony armat przeciwlotniczych kalibru 40 mm „Bofors”. Z innego<br />
Ÿród³a wiadomo, ¿e na Strzelnicy stanowisko mia³ dzia-<br />
³on uzbrojony w armatê przeciwlotnicz¹ kalibru 75 mm wzór<br />
£apacz artyleryjski strzelnicy na Or³owie.<br />
81
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
nazwiska: Jan Myszka z Jasieñca, Andrzej Gralec z Jasieñca,<br />
Jeziorski z Kozaków ko³o W¹chocka, Józef Góra, Jan<br />
Ka³ucki [byæ mo¿e chodzi o nazwisko Kad³ucki - przypis autora]<br />
ze Starachowic, Kosiarz, oraz Oliszewski z Henryka. (Na<br />
proœbê autora, znany regionalista, radny Rady Miasta W¹chocka,<br />
pan Kazimierz Winiarczyk, próbowa³ odszukaæ rodzinê<br />
¿o³nierza Jeziorskiego z Kozaków, lecz bez rezultatu.)<br />
Czy ¿elbetonowa konstrukcja z Majówki, to rzeczywiœcie podstawa do „Boforsa”?<br />
Pluton MAJÓWKA<br />
Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej,<br />
o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko nad skarp¹, pomiêdzy<br />
obecnym budynkiem S¹du Rejonowego a Budynkiem<br />
Specjalnedo Oœrodka Szkolno-Wychowawczego Pluton posiada³<br />
dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />
Armaty zosta³y przez obs³ugê pieszczotliwie nazwane<br />
„Baœk¹” i „Maryœk¹”. Pluton mia³ ³¹cznoœæ telefoniczn¹ z dowództwem,<br />
oraz dysponowa³ ³¹cznikiem na motocyklu. Jan<br />
Cieœlik poda³, ¿e by³ dowódc¹ tego plutonu, jednak¿e wydaje<br />
siê to ma³o prawdopodobne. Plutonami artylerii przeciwlotniczej<br />
dowodzili oficerowie w stopniu podporucznika lub<br />
porucznika, natomiast s¹dz¹c po jego randze wojskowej<br />
(podoficer rezerwy) móg³ byæ dowódc¹, ale jednego z dzia-<br />
³onów. W swej relacji wymieni³ nazwisko tylko jednego ¿o³nierza<br />
plutonu - Cichockiego, oraz sanitariuszki Cieœlakówny,<br />
pochodz¹cej gdzieœ od Œw. Krzy¿a. Pan Szymon Jarosz<br />
przekaza³ informacjê, ¿e w obs³udze na Majówce by³<br />
te¿ jego kuzyn, Stanis³aw Owczarczyk z ulicy Zgodnej.<br />
W miejscu, gdzie znajdowa³o siê stanowisko plutonu, znajduj¹<br />
siê do dziœ dwie ¿elbetonowe podstawy pod armaty,<br />
z których wystaj¹ metalowe œruby. Œruby te mia³y s³u¿yæ do<br />
przykrêcenia armat do podstaw.<br />
82
Pluton<br />
GÓRA TRZECH KRZY¯Y<br />
Inny z fabrycznych plutonów artylerii<br />
przeciwlotniczej, o numerze nieznanym, zaj¹³<br />
stanowisko ogniowe na po³udniowym zboczu<br />
wzgórza zwanego Gór¹ Trzech Krzy¿y. Jedna<br />
z armat zajê³a stanowisko po prawej stronie<br />
obecnej ulicy £ysogórskiej, w miejscu niewykoñczonego<br />
domu przy skrêcie w obecn¹<br />
ulicê Kombatantów. Pluton posiada³ dwie armaty<br />
przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />
Dowódc¹ plutonu by³ porucznik s³u¿by uzbrojenia<br />
Jerzy Sosnowski. Jednym z dzia³onów<br />
dowodzi³ starszy ogniomistrz w stanie spoczynku<br />
artylerii Wiktor Dró¿d¿ (1901-1981)<br />
z Wierzbnika. Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia-<br />
³onów byli: Jan Skowron z Wierzbnika, Zygmunt<br />
Kurc, Jan Traczewski, i Boles³aw K³oczowski<br />
(1903-1939). Pluton prawdopodobnie<br />
posiada³ ciê¿ki karabin maszynowy ze stanowiskiem<br />
ko³o kirkutu, który obs³ugiwali m³odzi<br />
ochotnicy - Andrzej Rek i Tadeusz Sokó³<br />
(syn burmistrza Starachowic).<br />
WIKTOR DRÓ¯D¯<br />
* 25.09.1901, † 20.10.1981<br />
Urodzi³ siê w Wierzbniku. By³ ochotnikiem<br />
podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1920<br />
roku. Pozosta³ w wojsku, s³u¿¹c jako podoficer<br />
zawodowy w 28. Pu³ku Artylerii Lekkiej<br />
w Zajezierzu ko³o Dêblina (z tego<br />
okresu pochodzi publikowana fotografia),<br />
a nastêpnie w 19. Pu³ku Artylerii Lekkiej<br />
w Lidzie, na Kresach Wschodnich. W latach<br />
30. przeszed³ w stan spoczynku<br />
w stopniu starszego ogniomistrza. Wróci³<br />
do Wierzbnika i podj¹³ pracê w Zak³adach<br />
Starachowickich. W sierpniu 1939 roku zosta³ powo³any do zak³adowej<br />
formacji obrony przeciwlotniczej. Dowodzi³ dzia³onem armaty<br />
kalibru 40 mm „Bofors” w plutonie fabrycznym, maj¹cym stanowiska<br />
na wzgórzu zwanym Gór¹<br />
Trzech Krzy¿y. Prawdopodobnie to<br />
jego dzia³on uszkodzi³ niemiecki samochód<br />
pancerny w Wanacji.<br />
W czasie okupacji z tego powodu<br />
musia³ siê ukrywaæ. Po wojnie pracowa³<br />
w Fabryce Samochodów Ciê-<br />
¿arowych. Jest pochowany na cmentarzu<br />
przy ulicy I³¿eckiej.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
83
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
84<br />
Pluton BUGAJ<br />
Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej,<br />
o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe w bli¿ej nieokreœlonym<br />
miejscu na Bugaju. Pluton posiada³ dwie armaty<br />
przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”, ustawione na drewnianych<br />
rusztowaniach. Pod jednym z rusztowañ znajdowa³a<br />
siê kabina z telefonem. Obs³uga kwaterowa³a w po³owie pobliskiego<br />
drewnianego domu. Na kwaterze te¿ znajdowa³ siê<br />
telefon, przy którym obs³uga dy¿urowa³a ca³¹ dobê (jednym<br />
z pierwszych zadañ ¿o³nierza plutonu Juliana Tusiñskiego<br />
by³a nauka pisania po ciemku). W sk³ad obs³ugi wchodzili<br />
wybrani z fabryki wysokiej klasy fachowcy, wyreklamowani do<br />
czasu wyszkolenia nowych. Ci ostatni rekrutowali siê, miêdzy<br />
innymi, spoœród uczniów Szko³y Rolniczej w Chwa³owicach<br />
ko³o I³¿y. 30 sierpnia 1939 roku przywieziono ich do Wierzbnika,<br />
gdzie rozdzielono ich na poszczególne stanowiska. Nowe<br />
obs³ugi by³y intensywnie szkolone przy obs³udze dzia³. Na<br />
m³odym ch³opaku konstrukcja „Boforsa” wywar³a du¿e wra¿enie:<br />
Dla mnie by³o to wra¿enie niesamowite, móc wprowadzaæ<br />
w ruch i powodowaæ wystrza³ prawie bez wysi³ku. Podziwia³em<br />
konstrukcjê tego mechanizmu, który umo¿liwia³<br />
strzelanie seryjne. Sam usuwa³ ³uskê i wprowadza³ nowy nabój.<br />
Dowódc¹ plutonu by³, prawdopodobnie, podporucznik<br />
rezerwy artylerii przeciwlotniczej Stanis³aw Walenczak.<br />
Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów by³ Julian Tusiñski.
IN¯. STANIS£AW WALENCZAK<br />
* 01.05.1909, † po 1946<br />
Urodzi³ siê w Œmiglu (zabór niemiecki). Od lat 20. aktywnie dzia³a³ w harcerstwie. W 1931 roku<br />
ukoñczy³ Pañstwow¹ Wy¿sz¹ Szko³ê Budowy Maszyn i Elektrotechniki w Poznaniu, uzyskuj¹c tytu³ in¿yniera<br />
mechanika. Podj¹³ pracê w Fabryce Maszyn i Pomp in¿. W. Kraupe w Lesznie. W latach 1932-1933<br />
ukoñczy³ Szko³ê Podchor¹¿ych Rezerwy Artylerii we W³odzimierzu Wo³yñskim. Po powrocie z wojska<br />
podj¹³ pracê jako konstruktor w Fabryce Maszyn „M. Tyrchon” w Poznaniu. W 1935 roku ukoñczy³ kurs<br />
artylerii przeciwlotniczej w Warszawie, a w 1936 roku zosta³ mianowany podporucznikiem rezerwy artylerii<br />
przeciwlotniczej. W tym samym roku podj¹³ pracê jako konstruktor w Zak³adach Starachowickich. W Starachowicach równie¿<br />
aktywnie dzia³a³ w harcerstwie, uzyskuj¹c stopieñ harcmistrza. W latach 1937-1938 pe³ni³ funkcjê Komendanta Hufca Harcerzy<br />
w Starachowicach. Ponadto czynnie uczestniczy³ w ¿yciu Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokó³”. Wiosn¹ 1939 roku<br />
ukoñczy³ szkolenie dla obs³ug fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej w Zak³adach Starachowickich. 1 lipca 1939 roku<br />
ponownie obj¹³ funkcjê Komendanta Hufca Harcerzy w Starachowicach. Miesi¹c póŸniej, 1 sierpnia 1939 roku, zosta³ powo³any<br />
na æwiczenia rezerwy do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej w Stê¿ycy ko³o Dêblina. Do Starachowic powróci³<br />
dopiero po 27 sierpnia, gdy æwiczenia przerwano w zwi¹zku z mobilizacj¹ jednostek obrony przeciwlotniczej. Po powrocie<br />
obj¹³ funkcjê dowódcy fabrycznego plutonu artylerii przeciwlotniczej na Bugaju. Byæ mo¿e obj¹³ te¿ funkcjê Komendanta Pogotowia<br />
Wojennego Harcerzy w Starachowicach. 1 wrzeœnia 1939 roku zosta³ zastêpc¹ dowódcy fabrycznej jednostki OPL. Prawdopodobnie<br />
by³ cz³onkiem Dowództwa OPL Oœrodka <strong>Starachowice</strong>, gdy¿ wraz z podharcmistrzem Zygmuntem Lewiñskim jest<br />
wymieniany w relacjach jako cz³onek „Komendy Obrony Miasta”, kieruj¹cy harcerskimi grupami pomocniczymi. Opuœci³ <strong>Starachowice</strong><br />
wraz z wycofuj¹cymi siê Oddzia³ami Wojska Polskiego z boju pod I³¿¹. (Brak dalszych danych). Jego pluton zosta³<br />
rozbity w zasadzce po I³¿¹. Przedosta³ siê za Wis³ê, gdzie po 17 wrzeœnia dosta³ siê do niewoli sowieckiej. Wkrótce uciek³<br />
z niewoli i przedosta³ siê na Wêgry, gdzie zosta³ internowany w obozie dla polskich ¿o³nierzy. Stamt¹d przez Jugos³awiê i W³ochy<br />
przedosta³ siê do Francji, gdzie wst¹pi³ w szeregi Wojska Polskiego. Po klêsce Francji przedosta³ siê do Anglii, gdzie s³u¿y³ w<br />
jednostkach artylerii przeciwlotniczej I Korpusu Polskiego. W 1942 roku zosta³ przeniesiony do II Korpusu Polskiego na Œrodkowym<br />
Wschodzie. W 1943 roku otrzyma³ awans na porucznika. Przeszed³ ca³y szlak II Korpusu. W marcu 1947 roku zaci¹gn¹³ siê<br />
do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Jego dalsze losy pozostaj¹ na razie nieznane.<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
85
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
Zdjêcie pami¹tkowe na zakoñczenie szkolenia fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych, maj 1939 roku. Fotografiê wykonano przed budynkiem<br />
Dyrekcji Zak³adów Starachowickich. Siedz¹ w œrodku: in¿. Leszek Kistelski, dowódca plutonu fabrycznego, major Franciszek P³aneta, dowódca Kursu<br />
wyszkolenia z siedzib¹ w Starachowicach, NN, i kapitan Bronis³aw Zakrzewski, dowódca III grupy wyszkolenia „<strong>Starachowice</strong>”. Nad majorem P³anet¹<br />
stoi plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, a nad kapitanem Zakrzewskim, plutonowy podchor¹¿y Mieczys³aw Ragan (w wyjœciowym mundurze),<br />
dowódcy plutonów szkoleniowych. Pomiêdzy majorem a NN, poni¿ej nich, siedzi bombardier z cenzusem Igor Œmia³owski.<br />
86
Pluton obok<br />
KOŒCIO£A WSZYSTKICH ŒWIÊTYCH<br />
Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej,<br />
o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe w miejscu,<br />
gdzie teraz jest budynek zak³adu opieki zdrowotnej „Med-Star”<br />
przy ulicy Radomskiej. Sk³ad amunicji plutonu znajdowa³ siê<br />
w piwnicy budynku obecnego I Liceum Ogólnokszta³c¹cego.<br />
Armaty by³y ulokowane na podestach drewnianych, oko³o metrowej<br />
wysokoœci. Podobno zrobiono tak ze wzglêdu na nierównoœæ<br />
terenu; by³y tam pokopalniane ha³dy. Pluton posiada³<br />
dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”. Dowódc¹<br />
plutonu by³ podporucznik rezerwy artylerii Wiktor Szablewski.<br />
Jednym z dzia³onów dowodzi³ podoficer Kowalski<br />
z W¹chocka. Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów by³ Henryk<br />
Ko³odziejski (*1922) ze Starachowic, dwaj bracia Kliczewscy<br />
i Wac³aw Gola.<br />
Historyk Ludwik G³owacki w ksi¹¿ce pt. Dzia³ania wojenne<br />
na LubelszczyŸnie w roku 1939 (Lublin 1986, wyd. II, ss.<br />
24-25) napisa³: Do Solca przyby³ z Ostrowca 211 i 212 pluton<br />
art. plot 40 mm oraz ochotniczy pluton art. plot 75 mm wz. 36<br />
sformowany z za³ogi Zak³adów Starachowickich, pod dowództwem<br />
ppor. rez. in¿. Janusza A. Dietrycha. Informacjê o plutonie<br />
ze Starachowic uzbrojonym w armaty zmontowane ju¿<br />
w trakcie dzia³añ wojennych powtórzy³ miêdzy innymi historyk<br />
Antoni Nawrocki w pracy Zabezpieczenie logistyczne wojsk<br />
l¹dowych si³ zbrojnych II RP w latach 1936-1939 (Warszawa<br />
2002, s. 443). Od pana Andrzeja Dietrycha z Bielska-Bia³ej,<br />
syna podporucznika Janusza Dietrycha, uzyska³em informacjê,<br />
¿e ojciec przed wojn¹ pracowa³ w Zak³adach Ostrowieckich,<br />
i ¿e zosta³ zmobilizowany do artylerii przeciwlotniczej.<br />
Pu³kownik Zbigniew Moszumañski, autorytet w kwestii polskiej<br />
obrony przeciwlotniczej w 1939 roku potwierdzi³, ¿e podporucznik<br />
rezerwy Janusz Dietrych by³ w 1939 roku dowódc¹<br />
fabrycznego 1007 [212] Plutonu Pó³sta³ego Artylerii Przeciwlotniczej<br />
w Ostrowcu Œwiêtokrzyskim.<br />
Przeciwlotnicze<br />
karabiny maszynowe<br />
Wed³ug planu mobilizacyjnego „W” do obrony przeciwlotniczej<br />
obiektów przemys³owych w Starachowicach-Wierzbniku<br />
zamierzano zmobilizowaæ w ci¹gu 30 godzin dwie kompanie<br />
przeciwlotniczych karabinów maszynowych - 102., mobilizowan¹<br />
przez 2. Pu³k Piechoty Legionów w Sandomierzu, oraz<br />
103., mobilizowan¹ przez 4. Pu³k Piechoty Legionów w Kielcach.<br />
27 sierpnia w 4. Pu³ku Piechoty Legionów rozpoczê³a<br />
siê mobilizacja kompanii numer 103. Kompania mia³a siê sk³adaæ<br />
z trzech plutonów, z których ka¿dy uzbrojony by³ w trzy<br />
ciê¿kie karabiny maszynowe wzór 08 systemu Maxima, pamiêtaj¹ce<br />
jeszcze I wojnê œwiatow¹. Po ukoñczeniu mobiliza-<br />
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
87
STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />
„Boforsy” na stanowisku bojowym.<br />
cji kompania powinna udaæ siê do Starachowic. Niestety, autor<br />
nie znalaz³ w ¿adnym z dostêpnych mu opracowañ jakichkolwiek<br />
wiadomoœci na temat jej pobytu i s³u¿by w obronie przeciwlotniczej<br />
miasta. Najprawdopodobniej nie dotar³a do Starachowic.<br />
Podobnie sta³o siê z czteroplutonow¹ 102. kompani¹ dowodzon¹<br />
przez kapitana rezerwy Jan Przybosia. Równie¿, nie dotar³a do<br />
Starachowic. Prawdopodobnie kilka karabinów maszynowych<br />
przeciwlotniczych by³o na wyposa¿eniu fabrycznej OPL, gdy¿<br />
pojawiaj¹ siê o nich wzmianki w kilku relacjach. Antoni Heda, póŸniejszy<br />
genera³ a wówczas plutonowy podchor¹¿y rezerwy piechoty,<br />
wyreklamowany od s³u¿by liniowej jako pracownik Zak³adów,<br />
napisa³ o pierwszym dniu wojny: Przywo³ano mnie od razu<br />
na wartowniê, ¿ebym pomóg³ w ustaleniu miejsca dla trzech karabinów<br />
przeciwlotniczych. Ustawiliœmy jeden na g³ównym budynku<br />
zak³adu, a dwa pozosta³e na s¹siednich. Potem zaj¹³em siê<br />
instruowaniem obs³ugi karabinów, objaœnianiem zasad dzia³ania<br />
celowników oraz dozorowaniem gwintowania luf armatnich. Wielkie<br />
zaniepokojenie wywo³a³y trzy przelatuj¹ce bardzo nisko nad<br />
zak³adami samoloty. Dojrzano na nich w ostatniej chwili bia³o-czerwone<br />
szachownice naszych barw i nie otworzono ognia.<br />
Takimi cekaemami dysponowali obroñcy.<br />
88