Obrona przeciwlotnicza - Starachowice

Obrona przeciwlotnicza - Starachowice Obrona przeciwlotnicza - Starachowice

starachowice.eu
from starachowice.eu More from this publisher

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

59


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Zagadnienie obrony przed atakiem lotnictwa bombowego<br />

by³o bardzo powa¿nie traktowane przez polskie w³adze<br />

wojskowe. Kierownictwo i nadzór nad organizacj¹ i przygotowaniem<br />

obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej pañstwa<br />

sprawowa³ Inspektorat Obrony Powietrznej Pañstwa, na czele<br />

którego sta³ genera³ brygady dr Józef Zaj¹c. Wszystkie miejscowoœci<br />

i obiekty na obszarze pañstwa, wymagaj¹ce organizowania<br />

obrony przeciwlotniczej, zosta³y podzielone – w zale¿noœci<br />

od ich znaczenia, wielkoœci i charakteru – na dwie<br />

grupy: oœrodki i punkty. <strong>Starachowice</strong> zaliczono do oœrodków<br />

biernej obrony przeciwlotniczej II kategorii, czyli takich, których<br />

bombardowanie lotnicze by³o bardzo prawdopodobne.<br />

<strong>Obrona</strong> <strong>przeciwlotnicza</strong> bierna<br />

60<br />

Oœrodek OPL <strong>Starachowice</strong> obejmowa³ miasto z jego infrastruktur¹,<br />

zabudow¹ i zak³adami przemys³owymi. Bior¹c<br />

pod uwagê niewielkie si³y obrony przeciwlotniczej czynnej<br />

uznano za konieczne przygotowanie ludnoœci do biernej obrony<br />

przed skutkami nalotów nieprzyjaciela. Zadaniem biernej<br />

obrony przeciwlotniczej by³a ochrona ¿ycia i mienia obywateli,<br />

a wiêc zapobieganie po¿arom wywo³ywanym przez bomby<br />

zapalaj¹ce lub inne pociski, ratowanie osób zasypanych gruzem<br />

zbombardowanych domów, kierowanie rannych do punktów<br />

opatrunkowych, opieka nad osobami pozbawionymi da-


chu nad g³ow¹, czuwanie nad przestrzeganiem przez ludnoœæ<br />

przepisów obrony przeciwlotniczej.<br />

W celu sprawnego kierowania obron¹ przeciwlotnicz¹<br />

i przeciwgazow¹ na poszczególnych szczeblach jej organizacji<br />

wyznaczono komendantów biernej obrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej. Komendanci (dowódcy) oœrodków podlegali<br />

bezpoœrednio dowódcom obrony przeciwlotniczej okrêgów<br />

korpusów. W obejmuj¹cym powiat i³¿ecki Dowództwie Okrêgu<br />

Korpusu nr X w Przemyœlu by³ to pu³kownik dyplomowany<br />

dr Euzebiusz Walerian Bardel. Na komendanta (lub dowódcê,<br />

gdy by³ to oficer) obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej<br />

oœrodka wyznaczano komendanta garnizonu (przewidzianego<br />

planem mobilizacyjnym na czas wojny), lub komendanta obrony<br />

przeciwlotniczej i przeciwgazowej miasta. Dowódcy obrony<br />

przeciwlotniczej i przeciwgazowej oœrodka podlegali komendanci<br />

obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej obiektów wojskowych,<br />

kolejowych i wydzielonych oraz dowódca czynnych œrodków<br />

obrony przeciwlotniczej. Funkcjê komendanta obrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej miasta pe³ni³ zazwyczaj jego prezydent/burmistrz.<br />

Komendantami obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej<br />

obiektów kolejowych, wojskowych i wydzielonych<br />

byli zwykle ich dyrektorzy/kierownicy. Komendantów (dowódców)<br />

obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej oœrodków, punktów,<br />

miast, obiektów kolejowych, wojskowych i wydzielonych<br />

wyznaczali dowódcy okrêgów korpusów. Przy czym w odniesieniu<br />

do osób cywilnych – na wniosek w³adz administracyjnych<br />

II instancji. Dowódca Okrêgu Korpusu Nr X, genera³ brygady<br />

Wac³aw Scewola-Wieczorkiewicz, wyznaczy³ na dowódcê<br />

obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej oœrodka <strong>Starachowice</strong><br />

komendanta garnizonu Wierzbnik, majora piechoty<br />

Lucjana Trzebiñskiego, zaœ na komendanta obrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej miasta - na wniosek wojewody<br />

kieleckiego dr W³adys³awa Dziadosza - burmistrza W³adys³awa<br />

Soko³a.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

61


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

62<br />

KOMENDANT OPL MIASTA<br />

Komendanci (dowódcy) obrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej oœrodków oraz miast dysponowali:<br />

– dru¿ynami ³¹cznoœci,<br />

– bezpieczeñstwa,<br />

– ratownictwa sanitarnego,<br />

– przeciwpo¿arowymi,<br />

– weterynaryjnymi,<br />

– przeciwgazowymi,<br />

– alarmowymi i technicznymi (do pe³nienia s³u¿by<br />

w nich powo³ywano mieszkañców oœrodka).<br />

Organami tymi kierowali szefowie poszczególnych s³u¿b.<br />

Szkolenie i przygotowanie tych dru¿yn prowadzi³y - miêdzy innymi<br />

- takie organizacje, jak: Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej,<br />

Polski Czerwony Krzy¿ i Zwi¹zek Stra¿y Po¿arnych.<br />

Równie¿ komendanci obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej<br />

obiektów wojskowych, kolejowych i wydzielonych, zale¿nie<br />

od wielkoœci i znaczenia obiektu, dysponowali niezbêdn¹<br />

liczb¹ wyspecjalizowanych dru¿yn (sekcji), przygotowanych<br />

spoœród etatowych pracowników danego obiektu. W du¿ych<br />

miastach w³adze administracyjne II instancji wyznacza³y komendantów<br />

obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej dzielnic. By³y<br />

nimi zawsze osoby cywilne. Komendanci ci dysponowali dru-<br />

¿ynami sanitarnymi, przeciwgazowymi oraz alarmowymi i przeciwpo¿arowymi.<br />

Nie mieli natomiast szefów s³u¿b. Brak informacji,<br />

czy dzielnice zosta³y wyznaczone w Starachowicach.<br />

Na pewno by³y w s¹siednim Skar¿ysku, wiêc mo¿na z du-<br />

¿ym prawdopodobieñstwem za³o¿yæ, ¿e by³y równie¿ w Starachowicach.<br />

Na najni¿szym szczeblu organizacyjnym, podlegaj¹cym<br />

bezpoœrednio komendantowi obrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej miasta (dzielnicy), byli komendanci obrony przeciwlotniczej<br />

domów (bloków domów). Komendanci obrony przeciwlotniczej<br />

domów (bloków domów) mieli obowi¹zek dopilnowaæ<br />

przestrzegania przepisów przeciwpo¿arowych. W rejonie<br />

domu kierowali pracami zwi¹zanymi z przygotowaniem schronów<br />

przeciwlotniczych i pomieszczeñ uszczelnionych itp. Dysponowali<br />

oni - w zale¿noœci od liczby mieszkañców - dru¿yn¹<br />

(sekcj¹) bezpieczeñstwa oraz ratownictwa sanitarnego, a tak¿e<br />

posterunkiem przeciwpo¿arowym i obs³ug¹ schronów.


Uczestniczki kursu ratownictwa sanitarnego.<br />

Maska przeciwgazowa wz.24 (RSC).<br />

Prezentowana na zdjêciu nale¿a³a do<br />

Stefana Rachtana pracownika Zarz¹du<br />

Miejskiego w Wierzbniku.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Ratownictwo sanitarne PCK<br />

Jedn¹ z wa¿niejszych s³u¿b w obronie przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej by³o ratownictwo sanitarne. Mia³o obejmowaæ<br />

ca³y teren wraz ze znajduj¹cymi siê na nim obiektami<br />

wojskowymi, komunikacyjnymi, przemys³owymi, u¿ytecznoœci<br />

publicznej, urzêdami oraz domami mieszkalnymi. Dla celów<br />

obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej przygotowano<br />

s³u¿bê ratowniczo-sanitarn¹ (dru¿yny, sekcje, punkty sta³e i ruchome,<br />

k¹pieliska odka¿aj¹ce, szpitale, œrodki transportowe<br />

itp.). Organizacj¹ i szkoleniem dru¿yn ratownictwa sanitarnego<br />

zajmowa³ siê Polski Czerwony Krzy¿. W 1939 roku siedziba<br />

Zarz¹du tej organizacji znajdowa³a siê w budynku starostwa<br />

powiatowego przy ulicy Górnej, a na czele zarz¹du sta³ aptekarz<br />

Wac³aw Sikora. Ponadto istnia³ Oddzia³ Polskiego Czerwonego<br />

Krzy¿a przy Zak³adach Starachowickich. Jego siedziba<br />

mieœci³a siê w nieistniej¹cym ju¿ budynku stoj¹cym obok Szpitala<br />

Miejskiego, przy obecnej ulicy doktora W³adys³awa Borkowskiego.<br />

Na czele Zarz¹du Oddzia³u sta³ in¿. Miko³aj Grabczyñski<br />

(1883-1963), pracownik Huty Zak³adów Starachowickich.<br />

W Starachowicach zorganizowano trzy dru¿yny ratownictwa<br />

sanitarnego Polskiego Czerwonego Krzy¿a:<br />

– przy Stra¿y Po¿arnej,<br />

– przy Zwi¹zku Strzeleckim,<br />

– przy Zak³adach Starachowickich.<br />

63


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

64<br />

Dru¿yny ratownicze Polskiego Czerwonego Krzy¿a<br />

z dniem 1 maja 1939 roku zosta³y oddane do dyspozycji dowódcy<br />

obrony przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych.<br />

Akcja ratownictwa sanitarnego ludnoœci oœrodka <strong>Starachowice</strong><br />

mia³a byæ przeprowadzona w ramach obrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej organizowanej przez dowódcê<br />

OPLiPGaz. oœrodka, oraz w ramach samoobrony przeciwlotniczej<br />

i przeciwgazowej, dotycz¹cej mieszkañców miasta.<br />

Zadaniem dru¿yny (sekcji) by³o udzielanie pierwszej pomocy<br />

ludnoœci poszkodowanej na skutek prowadzenia dzia³añ wojennych<br />

przez nieprzyjaciela oraz transportowanie rannych<br />

i zagazowanych do punktów ratowniczo-sanitarnych, k¹pielisk<br />

odka¿aj¹cych lub szpitali. Wiêkszoœæ cz³onków dru¿yn<br />

stanowi³y dziewczêta, umundurowane w granatowe mundurki<br />

z czerwonymi wypustkami i z³otymi guzikami.<br />

Ratownictwo<br />

przeciwgazowe LOPiP<br />

Organizacj¹ i szkoleniem dru¿yn odka¿aj¹cych, czyli dru-<br />

¿yn ratownictwa przeciwgazowego, zajmowa³a siê Liga Obrony<br />

Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPiP). W 1939 roku na czele<br />

Zarz¹du Obwodu Powiatowego I³¿eckiego tego stowarzyszenia<br />

sta³ in¿. Stanis³aw Brzostowicz, pracownik Huty Zak³adów<br />

Starachowickich. Obawa u¿ycia gazów przez wroga<br />

by³a powszechna. Pamiêtano o gazach u¿ytych przez Niemcy<br />

w I wojnie œwiatowej. W 1939 roku nadano sprawie obrony<br />

przeciwgazowej znaczny rozg³os. W zaopatrzeniu wojska<br />

i spo³eczeñstwa w maski gazowe oraz w umiejêtnoœciach<br />

pos³ugiwania siê nimi upatrywano wa¿nego zabezpieczenia<br />

przed wiêkszymi ludzkimi stratami. Liga urz¹dza³a pokazy<br />

ratownictwa gazowego. Z dokumentacji fotograficznej wynika,<br />

¿e taki pokaz zorganizowano na Rynku w Wierzbniku.<br />

W Starachowicach zorganizowano, miêdzy innymi, kolejow¹<br />

dru¿ynê odka¿aj¹c¹. Cz³onkiem tej dru¿yny by³ Stanis³aw<br />

Cygan, kolejarz zamieszka³y w Wierzbniku.


OPL Zak³adów<br />

Zak³ady Starachowickie, ze wzglêdu na znaczenie dla gospodarki<br />

narodowej i obronnoœci kraju, organizowa³y oddzieln¹<br />

obronê przeciwlotnicz¹, jako obiekt wydzielony. Taki obiekt,<br />

pomimo ¿e znajdowa³ siê na terenie miasta, pod wzglêdem<br />

obrony przeciwlotniczej by³ czêœciowo samodzielny. W Zak³adach<br />

utworzono Komendê OPL. Na jej czele stan¹³ in¿. Juliusz<br />

Denk, szef Dzia³u Inspekcji Technicznej Zak³adów.<br />

Komendant OPL dysponowa³ s³u¿bami,<br />

którymi kierowali szefowie s³u¿b:<br />

– S³u¿b¹ przeciwpo¿arow¹, usuwaj¹c¹ skutki po¿arów, kierowa³<br />

Franciszek Daszkowski, komendant zak³adowej stra¿y<br />

po¿arnej, nosz¹cej nazwê Ochotniczej Stra¿y Fabrycznej,<br />

– S³u¿b¹ ratownictwa sanitarnego, udzielaj¹c¹ pierwszej<br />

pomocy poszkodowanym w wyniku nalotów,<br />

– S³u¿b¹ odka¿aj¹c¹, udzielaj¹c¹ pomocy w razie ataku gazowego,<br />

– S³u¿b¹ bezpieczeñstwa, czuwaj¹c¹ nad porz¹dkiem, kierowa³<br />

komendant Stanis³aw Mielczarski, Szef Wydzia³u<br />

Bezpieczeñstwa Zak³adów. Podlegali mu funkcjonariusze<br />

zak³adowej Stra¿y Bezpieczeñstwa,<br />

– S³u¿b¹ pogotowia technicznego, usuwaj¹c¹ skutki nalotów,<br />

– S³u¿b¹ alarmow¹, sk³adaj¹c¹ siê z posterunków alarmowych,<br />

których zadaniem by³o w³¹czanie syren elektrycznych<br />

i gazowych, oraz uruchomienie sygna³ów akustycznych<br />

rêcznych - syren i gongów,<br />

– S³u¿b¹ rejestracyjn¹, prowadz¹c¹ rejestry skutków nalotów,<br />

– S³u¿b¹ ³¹cznoœci, obs³uguj¹c¹ system ³¹cznoœci alarmowej,<br />

a wiêc centralê telefoniczn¹, aparaty telefoniczne w poszczególnych<br />

komórkach, goñców pieszych i na rowerach.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Do s³u¿b OPL Zak³adów Starachowickich powo³ano kilkaset<br />

osób spoœród pracowników. Ka¿dy przeznaczony do<br />

s³u¿by pracownik Zak³adów otrzyma³ pisemne zarz¹dzenie<br />

Komendy OPL. Cz³onkowie s³u¿b zostali te¿ wyreklamowani<br />

od powo³ania do wojska w razie mobilizacji.<br />

65


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

66<br />

In¿. Denk (z lewej strony) jako t³umacz podczas<br />

wizyty króla Rumunii w Polsce. Pierwszy z prawej<br />

Marsza³ek Edward Œmig³y-Rydz.<br />

In¿. JULIUSZ JÓZEF DENK<br />

* 14.05.1901, † 18.05.1961<br />

Urodzi³ siê w 1901 roku w Teledze w Rumunii. Pochodzi³ z rodziny polsko-rumuñskiej. Gdy w 1920 roku<br />

przyjecha³ do Lwowa, nie zna³ jeszcze jêzyka polskiego, za to zna³ francuski, rumuñski, angielski i niemiecki.<br />

W lipcu 1920 roku pracowa³ w Okrêgowym Komitecie Plebiscytowym w Trzyñcu na Œl¹sku<br />

Cieszyñskim. Od lipca do paŸdziernika 1920 roku s³u¿y³ ochotniczo w Wojsku Polskim, w 6 Batalionie<br />

Telegraficznym we Lwowie, w stopniu szeregowca. W 1924 roku ukoñczy³ studia na Wydziale<br />

Mechanicznym na Politechnice Lwowskiej i uzyska³ stopieñ in¿yniera mechanika. Od grudnia 1924<br />

roku do wrzeœnia 1928 roku by³ pracownikiem kontraktowym Polskiej Misji Wojskowej Zakupów we<br />

Francji. Miêdzy innymi pracowa³ w Pary¿u i Hawrze. Po powrocie do kraju podj¹³ w marcu 1929 roku<br />

pracê w Zak³adach Starachowickich, jako in¿ynier asystent w Dziale Broni. W roku 1937 kierowa³<br />

Biurem Badañ Specjalnych Zak³adów Starachowickich. Uczestniczy³ w badaniach prototypów dzia³.<br />

Od stycznia 1936 roku pe³ni³ wa¿ne obowi¹zki Szefa Dzia³u Inspekcji Technicznej. Uczestniczy³<br />

w odbiorach jakoœciowych broni. Podlegali mu, miêdzy innymi, kierownik kontroli fabrykacji broni<br />

Witold Hajdukiewicz (1887-1939), zastrzelony przez polsk¹ organizacjê konspiracyjn¹ za wspó³pracê<br />

z w³adzami niemieckimi, oraz kierownik kontroli fabrykacji amunicji W³adys³aw Górecki. Udzia³<br />

in¿yniera Denka w przygotowaniach do wojny oraz we wrzeœniu 1939 roku jest s³abo znany. W literaturze<br />

przedmiotu przedstawia siê go jako majora Wojska Polskiego, cz³onka powo³anego po wybuchu wojny we wrzeœniu 1939 roku sztabu<br />

obrony miasta. Jednak¿e nazwisko Denk nie wystêpuje w ¿adnym z przedwojennych roczników oficerskich i autorowi nie uda³o siê jednoznacznie<br />

zweryfikowaæ jego stopnia wojskowego. Prawdopodobnie by³ mylony z majorem Trzebiñskim. Jego funkcja w sztabie obrony miasta te¿ nie jest<br />

znana. Prawdopodobnie by³ Komendantem Obrony Przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich. Po powrocie z wrzeœniowej tu³aczki in¿ynier Denk<br />

zosta³ uprzedzony, ¿e jest zagro¿ony aresztowaniem. Wyjecha³ do Warszawy. Jego ¿ona zosta³a zosta³a aresztowana w Starachowicach i spêdzi³a<br />

kilka miesiêcy w areszcie. Po jej wypuszczeniu, oboje zostali przypadkowo aresztowani w Warszawie. Dziêki interwencji kuzyna, sekretarza na<br />

dworze króla rumuñskiego, zostali wypuszczeni (Rumunia by³a wówczas sojusznikiem III Rzeszy). Dalszy okres okupacji niemieckiej prze¿y³ z rodzin¹<br />

w Radomiu. Pracowa³ jako kierowca w firmie zaopatrzeniowej. By³ ¿o³nierzem Armii Krajowej. Po zakoñczeniu wojny zg³osi³ siê na wezwanie w³adz do<br />

rejestracji in¿ynierów i dosta³ przydzia³ do Gliwic. Przejmowa³ od Armii Czerwonej Zak³ady Przemys³u Maszynowego. W latach 40. by³ dyrektorem<br />

Gliwickich Zak³adów Urz¹dzeñ Technicznych, prezesem Klubu Sportowego Piast Gliwice i skarbnikiem Ko³a £owieckiego Daniel. Ze wzglêdu na<br />

„pochodzenie spo³eczne”, by³ szykanowany, a ostatecznie zwolniony ze stanowiska dyrektora. Pracowa³ w ró¿nych przedsiêbiorstwach, ostatnio jako<br />

generalny projektant w Biurze Projektów w Gliwicach. Zmar³ w 1961 roku w Gliwicach.


Artyleria <strong>przeciwlotnicza</strong><br />

Pod koniec marca 1939 roku, obawiaj¹c siê natychmiastowego<br />

wybuchu konfliktu zbrojnego w zwi¹zku<br />

z kryzysem czechos³owackim, w³adze wojskowe<br />

zdecydowa³y o zapewnieniu obrony przeciwlotniczej<br />

dla œcis³ego przemys³u wojennego. Zak³ady przemys³owe<br />

mia³y byæ bronione artyleri¹ przeciwlotnicz¹ przez<br />

bezpoœredni¹ obronê zak³adów, zorganizowan¹ przez<br />

plutony podchor¹¿ych rezerwy artylerii przeciwlotniczej<br />

ze Szko³y Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej<br />

w Trauguttowie. Koncepcja organizacji plutonów artylerii<br />

przeciwlotniczej przemys³u wojennego zosta³a przygotowana<br />

na pocz¹tku 1939 roku przy udziale Biura<br />

Przemys³u Wojennego Ministerstwa Spraw Wojskowych,<br />

któremu podlega³a obs³uga tych jednostek. Jednostkami<br />

formuj¹cymi plutony by³y poszczególne zak³ady przemys³u<br />

wojennego, które z w³asnych funduszów zakupywa³y<br />

konieczny sprzêt i wyposa¿enie; przeszkolenie<br />

obs³ugi zapewnia³o wojsko. Koszt uzbrojenia i wyposa-<br />

¿enia jednego plutonu to 260.000 z³otych wed³ug cen<br />

z maja 1938 roku. Do obrony Zak³adów Starachowickich<br />

przewidziano pocz¹tkowo dwa plutony artylerii przeciwlotniczej<br />

o numerach 209 i 210. Ka¿dy pluton sk³ada³<br />

siê z dowódcy plutonu, zastêpcy dowódcy i oœmiu<br />

do dziewiêciu ludzi obs³ugi.<br />

Czas wolny podchor¹¿ych w Starachowicach, maj 1939 roku. Stoj¹ od lewej:<br />

plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, kanonier z cenzusem Walter PaŸdziernik,<br />

bombardier z cenzusem Tadeusz Banaœ, kapral z cenzusem Jerzy Lohman,<br />

bombardier z cenzusem Zoltan Gründl. Z prawej strony fotografii, u do³u, widaæ<br />

charakterystyczn¹ studzienkê kanalizacyjn¹ Zak³adów Starachowickich.<br />

Plutony z podchor¹¿ówki<br />

w Trauguttowie<br />

26 marca 1939 roku przerwano zajêcia programowe w Szkole<br />

Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej im. Romualda Traugutta w Trauguttowie<br />

ko³o Brzeœcia nad Bugiem, a podchor¹¿ych skierowano do<br />

oœrodków œcis³ego przemys³u wojennego jako obs³ugi armat przeciwlotniczych.<br />

Dodatkowym zadaniem podchor¹¿ych by³o szkolenie obs³ug<br />

armat przeciwlotniczych spoœród pracowników fabryk zbrojeniowych.<br />

27 marca po po³udniu z Warszawy wyruszy³y transportem kolejowym<br />

do Starachowic dwa plutony podchor¹¿ych. Ka¿dy pluton posiada³<br />

dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm ,,Bofors”. Armaty te zosta³y<br />

w fabrykach po zakoñczeniu kursu.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

67


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

PLUTON 209<br />

Sk³ad osobowy plutonu szkoleniowego numer 209:<br />

Dowódca - plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig (1919-?)<br />

Dzia³onowy - kapral z cenzusem Cyryl Kolago (1915-1987)<br />

Dzia³onowy - kapral z cenzusem Jerzy Lohman<br />

bombardierzy z cenzusem:<br />

Tadeusz Banaœ<br />

Lucjan Dziewanowski (1918-1944)<br />

Zoltan Gründl<br />

Andrzej Karpowicz<br />

Jaros³aw Rostafiñski<br />

kanonierzy z cenzusem:<br />

Stanis³aw Frank-Wiœniewski<br />

Walter PaŸdziernik<br />

Szkolenie obs³ugi armat<br />

Ponadto instruktorami w Zak³adach Starachowickich byli<br />

kaprale z cenzusem Jan Walocha i Jan Biskot, ale autorowi<br />

nie uda³o siê ustaliæ, w którym z plutonów. Zak³ady przemys³owe<br />

poproszono o u³atwienie wy¿ywienia i zakwaterowania<br />

podchor¹¿ych, a tak¿e zapewnienie w razie potrzeby<br />

œrodków lokomocji dla plutonów. Warto odnotowaæ, ¿e<br />

bombardier Igor Œmia³owski do póŸniejszy znany aktor teatralny<br />

i filmowy, bombardier Andrzej Kaden-Bandrowski<br />

to syn znanego pisarza Juliusza Kaden-Bandrowskiego<br />

(1885-1944), a podchor¹¿y Wojciech Ludwig to syn pu³kownika<br />

W³odzimierza Ludwiga (1889-1961), dowódcy<br />

Obrony Przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych.<br />

PLUTON 210<br />

68<br />

Sk³ad osobowy plutonu szkoleniowego numer 210:<br />

Dowódca - plutonowy podchor¹¿y Mieczys³aw Lipiñski<br />

Dzia³onowy - kapral z cenzusem Janusz Berbecki (?-2005)<br />

Dzia³onowy - kapral z cenzusem Zygmunt Kawecki (1920-?)<br />

bombardierzy z cenzusem:<br />

Józef Hamenkiewicz<br />

Andrzej Kaden-Bandrowski (1920-1943)<br />

Jerzy Porayski (1919-1999)<br />

Igor Œmia³owski (1917-2006)<br />

Jerzy Swoboda<br />

Podchor¹¿owie na sto³ówce Zak³adów Starachowickich.


Zak³ady Starachowickie pe³ni³y wa¿n¹ rolê w procesie wyszkolenia<br />

fabrycznych obs³ug artylerii przeciwlotniczej. W Zak³adach<br />

Starachowickich ulokowano dowództwo III grupy wyszkolenia<br />

„<strong>Starachowice</strong>”, obejmuj¹ce fabryczne plutony ze Starachowic<br />

(209 i 210) oraz Ostrowca Kieleckiego (dziœ – Œwiêtokrzyskiego)<br />

(211 i 212), oraz dowództwo ca³ego kursu dla obs³ug<br />

fabrycznych, sk³adaj¹cego siê w sumie z siedmiu grup wyszkolenia.<br />

Grupa „<strong>Starachowice</strong>” by³a na zaopatrzeniu 4. Pu³ku<br />

Piechoty Legionów w Kielcach. Dowódc¹ grupy by³ kapitan artylerii<br />

Bronis³aw Zakrzewski, dowódca 1 baterii podchor¹¿ych<br />

s³u¿by sta³ej Szko³y Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej<br />

w Trauguttowie. Natomiast dowódc¹ ca³ego kursu by³ major artylerii<br />

Franciszek P³aneta, dowódca dywizjonu podchor¹¿ych<br />

rezerwy tej szko³y a szefem sztabu – kapitan artylerii Mieczys³aw<br />

Boenisch, jego zastêpca. Plutonem 209. dowodzi³ plutonowy<br />

podchor¹¿y s³u¿by sta³ej Wojciech Ludwig, zaœ 210. -<br />

plutonowy podchor¹¿y s³u¿by sta³ej Mieczys³aw Lipiñski.<br />

Przepustka zak³adowa kaprala z cenzusem Jana Biskota. Wynika z niej, ¿e<br />

podchor¹¿owie mieli wstêp do wszystkich miejsc na terenie Zak³adów, to jest<br />

do Zak³adów Mechanicznych, Huty, Elaboracji i Dzia³u Lasów.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Fabryczny pluton<br />

artylerii przeciwlotniczej<br />

1 kwietnia 1939 roku podchor¹¿owie rozpoczêli szkolenie obs³ug<br />

dwóch fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Obs³ugê<br />

armat wybrano spoœród pracowników Zak³adów maj¹cych przeszkolenie<br />

wojskowe i, o ile by³o to mo¿liwe, artyleryjskie.<br />

69


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

70<br />

Podchor¹¿owie oraz cz³onkowie fabrycznych obs³ug armat<br />

przeciwlotniczych w drodze na poligon w Dêbie, maj 1939 roku.<br />

Widoczne na platformie wagonu skrzynki to skrzynki amunicyjne.<br />

DOWÓDCY PLUTONÓW FABRYCZNYCH<br />

– in¿. Stanis³aw Walenczak, podporucznik rezerwy<br />

artylerii przeciwlotniczej, konstruktor,<br />

– in¿. Leszek Kistelski, porucznik rezerwy s³u¿by<br />

uzbrojenia (wczeœniej s³u¿y³ w artylerii), kierownik<br />

Wydzia³u Elaboracji Zak³adów Starachowickich.<br />

Przyst¹piono te¿ do opracowania planu obrony<br />

przeciwlotniczej Starachowic.<br />

Etatowo fabryczny pluton artylerii przeciwlotniczej mia³ byæ<br />

uzbrojony w dwie armaty przeciwlotnicze pó³sta³e kalibru 40 mm<br />

wzór 38 „Bofors”. Do ka¿dej armaty przewidziano po 800 sztuk<br />

nabojów. Jeden pluton sk³ada³ siê z oko³o 20 ¿o³nierzy, obs³uguj¹cych<br />

dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />

Na czele plutonu sta³ dowódca plutonu, oficer rezerwy artylerii<br />

przeciwlotniczej, zazwyczaj w stopniu podporucznika.<br />

OBS£UGA „BOFORSA”<br />

Bezpoœrednia obs³uga armaty przeciwlotniczej kalibru<br />

40 mm „Bofors” sk³ada³a siê z oœmiu funkcyjnych<br />

artylerzystów:<br />

1. dzia³onowy - dowódca dzia³onu - sta³ za dzia³em,<br />

z prawej strony, twarz¹ w kierunku wylotu lufy,<br />

2. celowniczy wysokoœci siedzia³ na siode³ku z lewej<br />

strony lufy, twarz¹ zwrócony do przeziernika,<br />

3. celowniczy kierunku siedzia³ na siode³ku z prawej<br />

strony lufy, twarz¹ zwrócony do przeziernika,<br />

4. celownikowy sta³ z prawej strony dzia³a na pomoœcie,<br />

miêdzy celowniczym kierunku a przelicznikowym,<br />

twarz¹ do przelicznika,<br />

5. przelicznikowy siedzia³ na siode³ku z prawej strony<br />

lufy, twarz¹ zwrócony do przelicznika,<br />

6. ³adowniczy sta³ na pomoœcie z lewej strony lufy,<br />

twarz¹ zwrócony do magazynu,<br />

7. amunicyjny klêcza³ z lewej strony dzia³a, za skrzyni¹<br />

amunicyjn¹,<br />

8. wrêczyciel sta³ z lewej strony dzia³a, miêdzy amunicyjnym<br />

i ³adowniczym, twarz¹ zwrócony do amunicyjnego.


Planowano, ¿e docelowo plutony bêd¹ te¿ wyposa¿one<br />

w przyrz¹dy pomiarowe - dalmierz stereoskopowy 1,5 m wzór<br />

K3 i szybkoœciomierz. Ponadto ka¿dy pluton mia³ mieæ dwa<br />

ciê¿kie karabiny maszynowe, prawdopodobnie wzór 08 lub<br />

wzór 30, z 4000 sztuk naboi. Wówczas w sk³ad plutonu wesz³oby<br />

dodatkowo czterech ¿o³nierzy obs³uguj¹cych karabiny<br />

maszynowe, dalmierzysta i jego pomocnik, oraz artylerzysta<br />

obs³uguj¹cy szybkoœciomierz. Na kursie szkolono tylko obs³ugi<br />

armat. Nie szkolono obs³ug dalmierza, szybkoœciomierza<br />

i karabinów maszynowych.<br />

Ostre strzelanie<br />

pod okiem genera³a Zaj¹ca<br />

Zajêcia praktyczne kursu trwa³y do 20 maja. W ramach<br />

kursu odby³o siê ostre strzelanie do celu holowanego przez<br />

samolot w ramach tak zwanej szko³y ognia na poligonie w Obozie<br />

Æwiczeñ Dêba ko³o Tarnobrzega w dniach od 1 do 16 maja.<br />

Wszyscy podchor¹¿owie s³u¿by sta³ej i szeregowi z cenzusem,<br />

którym powierzono funkcje dzia³onowych i przelicznikowych,<br />

w roli przelicznikowych odbyli strzelania ostre do rêkawa<br />

holowanego przez samolot na wysokoœci do dwóch kilometrów.<br />

Ponadto strzelania ostre odby³y obs³ugi fabryczne.<br />

Æwiczenia obserwowa³ Inspektor Obrony Powietrznej Pañstwa,<br />

genera³ brygady dr Józef Zaj¹c, który wysoko oceni³<br />

Szko³a ognia na zakoñczenie szkolenia fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych.<br />

Poligon Dêba, maj 1939 roku. Stoj¹ od lewej: bombardier<br />

z cenzusem Jaros³aw Rostafiñski, NN (zas³oniêty), plutonowy podchor¹¿y<br />

Wojciech Ludwig, kapral z cenzusem Jan Walocha, bombardier<br />

z cenzusem Zoltan Gründl.<br />

poziom wyszkolenia obs³ug fabrycznych i du¿y wk³ad pracy<br />

instruktorów, wyró¿niaj¹c kilku podchor¹¿ych, miêdzy innymi<br />

Wojciecha Ludwiga i Mieczys³awa Lipiñskiego. Major Franciszek<br />

P³aneta, dowódca kursu, tak oceni³ poziom wyszkolenia<br />

obs³ug: Ogólnie nale¿y podkreœliæ du¿e zainteresowanie<br />

i chêæ do pracy poszczególnych ludzi z obs³ug, co da³o swój<br />

wyraz na poligonie – obs³ugi strzela³y stosunkowo dobrze.<br />

Du¿ym brakiem jaki da³ siê odczuæ by³ brak przyrz¹dów pomiarowych<br />

przez co nie mo¿na by³o przeprowadziæ dok³adnego<br />

szkolenia i strzelania. Ocena odleg³oœci do samolotu,<br />

szybkoœci i kursu samolotu oceniana by³a na oko – co powodowa³o<br />

du¿e odchylenia i b³êdy w strzelaniu, ponadto iloœæ<br />

obs³ug szkolonych by³a bezwzglêdnie za ma³a, gdy¿ np. Moœcice<br />

czy <strong>Starachowice</strong> mia³y zaledwie po 2 plutony a’ 2 dzia-<br />

³a 40 mm – co w rzeczywistoœci by³o zaledwie ma³¹ cz¹stk¹<br />

w stosunku do tego – czego wymaga³a w³aœciwa obrona <strong>przeciwlotnicza</strong><br />

danego obiektu. I kurs dla obs³ug fabrycznych<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

71


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

72<br />

Znak Zak³adów<br />

Starachowickich<br />

noszony na beretach<br />

ochotników fabrycznej OPL.<br />

ukoñczy³y w Starachowicach co najmniej 44 osoby (tyle osób<br />

widaæ na pami¹tkowej fotografii z zakoñczenia szkolenia). II<br />

kurs, który rozpocz¹³ siê bezpoœrednio po zakoñczeniu I, nie obj¹³<br />

Starachowic, jednak¿e kilka tygodni póŸniej Ministerstwo Spraw<br />

Wojskowych postanowi³o zapewne sformowaæ w Starachowicach<br />

dwa dodatkowe fabryczne plutony artylerii przeciwlotniczej, gdy¿<br />

w dokumencie z po³owy czerwca 1939 roku jest mowa o czterech<br />

plutonach starachowickich. Autorowi nie uda³o siê ustaliæ,<br />

kto i kiedy wyszkoli³ obs³ugi tych armat. ¯o³nierze fabrycznej jednostki<br />

obrony przeciwlotniczej nosili mundury, oraz czarne berety<br />

ze znaczkiem ST. Pan Kazimierz Dulêba wspomina, ¿e ¿o³nierze<br />

w charakterystycznych beretach cieszyli siê du¿ym szacunkiem<br />

spo³eczeñstwa Starachowic.<br />

Zmiana numeracji plutonów<br />

Po utworzeniu plutonów, otrzyma³y one numeracjê na podstawie<br />

wytycznych dla obrony przeciwlotniczej czynnej, wydanych przez<br />

Dowództwo Obrony Przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych,<br />

które przewidywa³y dla nich numeracjê w przedziale 200–<br />

299. W Starachowicach by³y to plutony numer 209 i 210. Poniewa¿<br />

w planach Sztabu G³ównego numeracja ta by³a perspektywicznie<br />

zarezerwowana dla plutonów wojskowych, które by³yby mobilizowane<br />

na terenie Okrêgu Korpusu nr II, Oddzia³ I w porozumieniu<br />

ze Sztabem Lotniczym wyst¹pi³y o zmianê tej numeracji. W rezultacie,<br />

w celu unikniêcia zamieszania, przyjêto dla plutonów przemys³u<br />

wojennego zaproponowan¹ w czerwcu 1939 roku przez<br />

Sztab G³ówny numeracjê od 1001 wzwy¿, w zale¿noœci od numeru<br />

Okrêgu Korpusu, na terenie którego plutony by³y formowane.<br />

Nowa numeracja wchodzi³a w ¿ycie z chwil¹ og³oszenia mobilizacji.<br />

Pluton numer 209 zmieniono na 1004, pluton numer 210 na<br />

1005, zaœ nastêpne dwa plutony otrzyma³y numery 1014, oraz 1015.<br />

Rowy przeciwlotnicze<br />

Pod koniec sierpnia rozpoczêto bezpoœrednie przygotowania<br />

do obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej, w które zaanga¿owano<br />

masowo ludnoœæ cywiln¹. 25 sierpnia 1939 r. minister<br />

spraw wewnêtrznych, genera³ dywizji doktor Felicjan S³awoj


Sk³adkowski, nakaza³ rozpocz¹æ budowê rowów (szczelin) przeciwlotniczych<br />

w miastach. Przeprowadzono wówczas w Polsce<br />

wielk¹ akcjê kopania rowów przeciwlotniczych. Tadeusz Rek,<br />

wspomina: Ja te¿ kopa³em, podobnie jak moi koledzy. By³y próbne<br />

alarmy przeciwlotnicze, odpalano petardy, puszczano gaz ³zawi¹cy.<br />

Taka wojna na niby. Nam dzieciom, szczególnie ch³opcom,<br />

nawet siê podoba³a. Doros³ym raczej nie. Uwa¿ali, ¿e nie bêdzie<br />

konfliktu zbrojnego. Tak s¹dzili równie¿ moi rodzice i ich znajomi.<br />

Wierzono w nasz¹ armiê. Byliœmy SILNI, ZWARCI, GOTOWI - g³osi³y<br />

plakaty. O pomoc przy budowie rowów przeciwlotniczych zaapelowano<br />

równie¿ do spo³ecznoœci ¿ydowskiej. W pi¹tek 25<br />

sierpnia komendant powiatowy Policji Pañstwowej, komisarz Jan<br />

Antczak, pojawi³ siê podczas nocnego nabo¿eñstwa w synagodze<br />

w Wierzbniku: jego niespodziewane bezprecedensowe zjawienie<br />

siê w „Shul” w tych trudnych dniach by³o dramatyczne.<br />

Nie marnuj¹c czasu od razu przeszed³ do rzeczy. W imieniu lokalnych<br />

w³adz w³¹czaj¹c Obronê Cywiln¹ wezwa³ ochotników<br />

do kopania okopów w ca³ym mieœcie. Z naciskiem podkreœli³ fakt,<br />

¿e przeznaczenie postawi³o ¯ydów i Polaków w takich samych<br />

okolicznoœciach, mówi¹c „wszyscy siedzimy na tej samej ³odzi”.<br />

Nikt nie potrzebowa³ ¿adnych dowodów, ¿e rzeczywiœcie znajdowaliœmy<br />

siê na krawêdzi wojny. Nastêpnego ranka – pomimo<br />

Szabasu – wielu ochotników zg³osi³o siê do kopania okopów razem<br />

z Polakami (relacja Jerahmela Singera). Gdy zabrak³o<br />

ochotników, siêgniêto równie¿ po drobne œrodki przymusu: Dzisiaj<br />

w nocy policja budzi³a gospodarzy, ¿eby budzili lokatorów do<br />

robienia okopów. I mój Wacek rano ma iœæ. Tam obok nas [na<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

73


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

ulicy D³ugiej, kolonia Or³owo – przypis autora] robi¹ okopy i przez<br />

ca³¹ noc s³ychaæ stuk kilofów jak ludzie pracuj¹ ko³o okopów” (z<br />

listu Karoliny Leœkiewicz, urzêdniczki Zak³adów Starachowickich,<br />

datowanego na 28 sierpnia). Na gwa³t postanowiono robiæ<br />

schrony, bez wzglêdu na koszta, bez wzglêdu na ofiary. Wiêc zmobilizowano<br />

wszystkich rzemieœlników naszego Wydzia³u do kopania<br />

rowów, gór¹ nakrytych deskami i przysypanych ziemi¹, b¹dŸ<br />

kuto w skale po dawnych kamienio³omach przy Biurze G³ównym.<br />

Pracowano od œwitu do zmroku. Zachêcano robotników innych<br />

Wydzia³ów do dobrowolnego i bezinteresownego nam pomagania,<br />

lecz takich by³o bardzo ma³o. Nikt bez zap³aty robiæ nie chcia³<br />

(Mieczys³aw Frycz, Pamiêtniki).<br />

Stra¿ gminna (obywatelska)<br />

74<br />

Podstacja energetyczna ZEORK.<br />

Na podstawie ustawy o stanie wojennym, zarz¹dzeniem<br />

Prezydenta Rzeczpospolitej, prof. Ignacego Moœcickiego,<br />

z dniem 1 wrzeœnia zosta³ wprowadzony na ca³ym obszarze<br />

pañstwa stan wojenny. W zwi¹zku z tym w³adze gminne zosta³y<br />

zobowi¹zane o zorganizowania i uruchomienia stra¿y pe³ni¹cych<br />

s³u¿bê ochronn¹ przy obiektach wa¿nych z punktu widzenia<br />

obronnoœci pañstwa. W Starachowicach zorganizowano ochronê<br />

zewnêtrzn¹ nastêpuj¹cych obiektów: Starostwa Powiatowego,<br />

Urzêdu Skarbowego, Szpitala Powiatowego, Elektrowni, urzêdów<br />

pocztowo-telegraficznych, Zarz¹du Gminy (Magistratu),<br />

mostów na bitych drogach publicznych i wa¿niejszych drogach


jak Zwi¹zek Strzelecki, Zwi¹zek Harcerstwa Polskiego i inne.<br />

W nocy warty by³y podwajane. Do pe³nienia warty nie wolno by³o<br />

wyznaczaæ ma³oletnich poni¿ej 17 roku ¿ycia, oraz niezdolnych<br />

do pe³nienia s³u¿by starszych mê¿czyzn. W praktyce bywa³o czasem<br />

inaczej: wyznaczony przez wójta gminy W¹chock do pe³nienia<br />

warty przy jednym z mostków na bitej drodze z W¹chocka do<br />

Starachowic starszy brat pana Stefana Derlatki pe³ni³ wyznaczone<br />

mu s³u¿by nocne (pilnowano we dwóch przy p³on¹cym ognisku),<br />

natomiast ze wzglêdu na pilne prace polowe warty dzienne<br />

zleca³ m³odszemu, zaledwie dwunastoletniemu bratu.<br />

Psychoza szpiegowska<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Policjanci starachowiccy.<br />

gruntowych oraz linii wysokiego napiêcia. Wartownicy mieli obowi¹zek<br />

wykonywania sta³ych obchodów wyznaczonego im odcinka.<br />

Wartownicy byli uzbrojeni - b¹dŸ w broñ paln¹, b¹dŸ najczêœciej<br />

w siekiery, wid³y lub kosy osadzone na sztorc. Wartowników<br />

rekrutowano spoœród ochotników, g³ównie m³odych aktywnych<br />

cz³onków organizacji spo³eczno-wychowawczych, takich<br />

Psychoza szpiegostwa ze strony Niemiec by³a powszechna<br />

i nie pozbawiona podstaw. Pan Stefan Derlatka, zamieszka³y<br />

wówczas na Starym Dworze, widzia³ po 1 wrzeœnia pojedynczy<br />

samolot, który nad lasem ko³o Rataj zrzuci³ skoczka<br />

na spadochronie. Inni mieszkañcy widzieli wówczas w tym<br />

lesie nieznane im osoby, które rzekomo zbiera³y siano na<br />

³¹kach, ale na widok miejscowych œpiesznie odchodzili. Radio<br />

ostrzega³o przed szpiegami i dywersantami. Ludzie stali<br />

siê nies³ychanie dra¿liwi na tym punkcie. Podejrzliwoœæ o dywersjê<br />

by³a powszechna. Wszystkich podejrzanych, szczególnie<br />

przyby³ych, pytaj¹cych o drogê czy ulicê, komendanci<br />

bloków, stoj¹cy w bramach oraz przechodnie zatrzymywali<br />

i oddawali w rêce policji i wojska.<br />

75


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

siê samolotach nieprzyjaciela. Plutony zosta³y rozmieszczone<br />

pierœcieniem wokó³ miasta i Zak³adów Starachowickich,<br />

z zadaniem zwalczania samolotów przeciwnika. Stanowisko<br />

dowodzenia znajdowa³o siê w drewnianym budynku<br />

przy ulicy Francuskiej, obecnie nosz¹cej nazwê Bohaterów<br />

Westerplatte. Stanowisko dowodzenia by³o po³¹czone liniami<br />

telefonicznymi ze stanowiskami ogniowymi. £¹cznoœæ dublowali<br />

³¹cznicy na motocyklach i rowerach.<br />

Dodatkowe szeœæ plutonów<br />

76<br />

Armata <strong>przeciwlotnicza</strong> kalibru 75 mm St.<br />

Mobilizacja OPL<br />

28 sierpnia 1939 roku na rozkaz przekazany telefonogramem<br />

z Dowództwa Okrêgu Korpusu nr X z Przemyœla rozpoczêto<br />

mobilizacjê pododdzia³ów obrony przeciwlotniczej Zak³adów<br />

Starachowickich. 30 sierpnia cztery fabryczne plutony<br />

obrony przeciwlotniczej o numerach 1004, 1005, 1014 i 1015<br />

zajê³y stanowiska ogniowe, a sta³e dy¿ury rozpoczê³a s³u¿ba<br />

dozorowania, której zadaniem by³o ostrzeganie o zbli¿aj¹cych<br />

1 wrzeœnia na polecenie wicedyrektora Zak³adów Starachowickich<br />

Stanis³awa ¯uczkiewicza (naczelny dyrektor Zak³adów<br />

Starachowickich, in¿. Jan D¹browski, by³ w trakcie<br />

wyjazdu s³u¿bowego do Anglii) rozbudowano i zreorganizowano<br />

obronê przeciwlotnicz¹ Zak³adów. Zorganizowano Dowództwo<br />

Obrony Przeciwlotniczej czynnej Starachowic. Dowódc¹<br />

wyznaczono porucznika rezerwy s³u¿by uzbrojenia in¿.<br />

Leszka Kistelskiego, zaœ zastêpc¹ - podporucznika rezerwy<br />

artylerii przeciwlotniczej in¿. Stanis³awa Walenczaka. Porucznik<br />

Kistelski nie by³ wprawdzie przeciwlotnikiem, jednak¿e<br />

by³ wy¿szy stopniem, i by³ bardziej zorientowany w bie¿¹cej<br />

sytuacji jednostki obrony przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich,<br />

gdy¿ podporucznika Walenczaka w sierpniu 1939<br />

roku nie by³o w Zak³adach Starachowickich - zosta³ powo³any<br />

na æwiczenia rezerwy do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artyle-


ii Przeciwlotniczej w Stê¿ycy ko³o Dêblina. Do Starachowic<br />

powróci³ dopiero po 27 sierpnia, gdy æwiczenia przerwano<br />

w zwi¹zku z mobilizacj¹ jednostek obrony przeciwlotniczej.<br />

W Dowództwie ponadto pe³ni³ bli¿ej nieokreœlon¹ funkcjê kapral<br />

podchor¹¿y rezerwy Jan Murczyñski, o którym jednak brak<br />

bli¿szych danych. Ponadto wystawiono dwa nowe fabryczne<br />

plutony artylerii przeciwlotniczej – numer 311 i 312 – których<br />

obs³ugê stanowili równie¿ pracownicy Zak³adów. Plutony natychmiast<br />

zajê³y stanowiska bojowe. 2 wrzeœnia przyst¹piono<br />

do formowania kolejnych plutonów – numer 313, 314, 315 i 316.<br />

Ostatecznie fabryczna jednostka obrony przeciwlotniczej<br />

sk³ada³a siê w sumie z 16 armat przeciwlotniczych<br />

kalibru 40 mm ,,Bofors” (po 2 w plutonie), jednej<br />

armaty przeciwlotniczej kalibru 75 mm i szeœciu<br />

ciê¿kich karabinów maszynowych. Obs³uga dzia³ zaœ -<br />

120 ¿o³nierzy uzbrojonych w broñ krótk¹ i d³ug¹ z du¿¹ iloœci¹<br />

amunicji i granatów rêcznych. Jednostka dysponowa³a<br />

jedenastoma pojazdami mechanicznymi, w tym czterema<br />

ci¹gnikami g¹sienicowymi C2P do holowania dzia³ przeciwlotniczych.<br />

Z zachowanych fotografii wynika, ¿e do holowania<br />

armat u¿ywano te¿ zak³adowych ci¹gników siod³owych.<br />

Plutony mia³y pe³ne wyposa¿enie w amunicjê. Do 40<br />

mm armaty przeciwlotniczej wzór 36 stosowana by³a jednostka<br />

ognia licz¹ca 200 nabojów z granatem krusz¹cym. Jednostka<br />

ognia mieœci³a siê w siedemnastu skrzynkach, z których<br />

ka¿da mieœci³a 12 pocisków (a wiêc faktycznie by³y w sumie<br />

204 pociski). Masa jednostki ognia w skrzynkach wynosi³a<br />

³¹cznie 629 kilogramów.<br />

IN¯. LESZEK STANIS£AW KISTELSKI<br />

* 15.12.1898, † 03.05.1981<br />

Urodzi³ siê w Pabianicach<br />

(zabór rosyjski). W 1918 roku<br />

wst¹pi³ ochotniczo do odradzaj¹cego<br />

siê Wojska Polskiego.<br />

Bra³ udzia³ w walkach na froncie<br />

ukraiñskim jako artylerzysta<br />

Poci¹gu Pancernego nr 5 „Odsiecz<br />

I”, a nastêpnie w Ministerstwie<br />

Spraw Wojskowych.<br />

W 1927 roku ukoñczy³ studia na<br />

Politechnice Warszawskiej. Promowany na podporucznika<br />

artylerii rezerwy w 1925 roku. W 1931 roku<br />

podj¹³ pracê w Wytwórni Amunicji nr 2 w Warszawie.<br />

Przed 1934 rokiem przeniesiony do korpusu oficerów<br />

uzbrojenia. W 1934 roku przydzielony ewidencyjnie<br />

do Kadry 1 Oddzia³u S³u¿by Uzbrojenia, awans na<br />

porucznika rezerwy w 1935 roku. W 1934 roku podj¹³<br />

pracê w Zak³adach Starachowickich. Obj¹³ stanowisko<br />

Kierownika Wydzia³u Elaboracji. We wrzeœniu<br />

1939 roku pe³ni³ funkcjê dowódcy OPL czynnej Zak³adów<br />

Starachowickich. Po rozbiciu jednostki pod I³¿¹<br />

dosta³ siê do niewoli niemieckiej. Zbieg³ z niewoli i<br />

przedosta³ siê do Warszawy. Jego dalsze losy s¹<br />

szczegó³owo opisane przez syna na ss. 180-187 niniejszej<br />

publikacji.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

77


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

78<br />

STANOWISKA OGNIOWE<br />

WOKÓ£ MIASTA<br />

Pluton STARY DWÓR<br />

Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej<br />

zaj¹³ stanowisko na Starym Dworze (obecnie czêœæ W¹chocka).<br />

30 sierpnia po po³udniu armaty przeciwlotnicze zosta³y<br />

przyci¹gniête na Wygodê ci¹gnikami, a nastêpnie wci¹gniête<br />

na górê par¹ koni. Stanowisko ogniowe zosta³o urz¹dzone na<br />

s¹siednich polach - Jana Mazura z Wygody, oraz Andrzeja<br />

Derlatki ze Starego Dworu. Obecnie miejsce to po³o¿one jest<br />

za posesj¹ numer 20 przy ulicy Górnej w W¹chocku. Rano 31<br />

sierpnia okoliczni mieszkañcy w ramach tak zwanego szarwarku<br />

(œwiadczenie przez ludnoœæ wiejsk¹ robót na rzecz<br />

gminy) wykopali dwa, g³êbokie na oko³o pó³ metra, okr¹g³e<br />

wykopy o œrednicy oko³o dwunastu metrów, z pozostawionym<br />

wjazdem, którym wtoczono armaty (regulamin wojskowy dla<br />

jednej armaty przeciwlotniczej kalibru 40 mm wzór 36/38 zaleca³<br />

wykop w kszta³cie prostok¹ta o wymiarach boków 6 metrów<br />

i 13 metrów, natomiast dla plutonu tych armat - 6 metrów<br />

i 24 metry). Stanowiska zosta³y wykoñczone przy pomocy<br />

ekipy budowlanej z Zak³adów Starachowickich. W odleg³oœci<br />

oko³o 50-60 metrów od stanowisk armat postawiono oko³o trzymetrowe<br />

p³oty z drutu kolczastego. W odpowiedniej odleg³oœci<br />

od stanowisk armat wybudowano schron na amunicjê. Po<br />

wybuchu wojny stanowiska armat zosta³y zamaskowane<br />

„Boforsy” na stanowisku bojowym.<br />

ochronn¹ siatk¹, ale - jak zapamiêta³ pan Stefan Derlatka,<br />

syn gospodarza, u którego kwaterowali ¿o³nierze - doœæ s³abo.<br />

Œciêto te¿ trzy du¿e lipy, gdy¿ zas³ania³y widocznoœæ obs³udze<br />

armat. Pluton sk³ada³ siê z dwóch armat przeciwlotniczych kalibru<br />

40 mm ,,Bofors”. Wed³ug relacji pana Derlatki, by³a jedna<br />

armata kalibru 40 mm i jedna kalibru 75 mm. Obs³ugê ka¿dej<br />

z armat stanowi³o 8 ¿o³nierzy: 4 zawodowych w granatowych<br />

kombinezonach i beretach oraz 4 „strzelców” w rogatywkach<br />

polowych, uzbrojonych w karabiny. Ci ostatni pe³nili warty oraz<br />

donosili amunicjê do armat. Ponadto przy plutonie by³a sanitariuszka<br />

z odpowiednim wyposa¿eniem leków i opatrunków, oraz<br />

nosze. Sanitariuszka s³u¿y³a pomoc¹ przede wszystkim cywilom,<br />

których rani³y od³amki pocisków rozpryskowych polskiej<br />

obrony przeciwlotniczej. Na Starym Dworze pociski te we wrze-


œniu 1939 roku rani³y co najmniej trzy osoby, oraz 10-letniego<br />

ch³opczyka. ¯o³nierze kwaterowali w gospodarstwie pana Andrzeja<br />

Derlatki. Spali na drewnianych pryczach w szopie przy<br />

stodole. Umywalnia by³a przy studni dawnego dworu. Trzy razy<br />

dziennie samochód dowozi³ na stanowisko ¿ywnoœæ w termosach<br />

(¿o³nierze mieli mena¿ki). £¹cznoœæ telefoniczna zosta³a<br />

doprowadzona do kwatery ¿o³nierzy, oraz do stanowisk armat,<br />

znajduj¹cych siê oko³o 150 metrów od zabudowañ.<br />

Pan Stefan Derlatka wskazuje stanowisko plutonu przeciwlotniczego na Starym<br />

Dworze. W tle widoczny komin Zak³adu Energetyki Cieplnej na Bugaju.<br />

IN¯. JERZY BONIFACY SOSNOWSKI<br />

* 05.06.1910, † 31.03.1984<br />

Urodzi³ siê w Sosnowcu (zabór rosyjski)<br />

jako syn Maksymiliana i Emilii<br />

z domu Czarny. Po maturze ukoñczy³<br />

w 1927 roku Szko³ê Podchor¹¿ych Rezerwy<br />

Artylerii we W³odzimierzu Wo³yñskim,<br />

a nastêpnie - w 1931 roku - Szko-<br />

³ê Podchor¹¿ych Artylerii w Toruniu. Jako<br />

podporucznik artylerii s³u¿by sta³ej otrzyma³ przydzia³ do 23.<br />

Pu³ku Artylerii Lekkiej w Bêdzinie. W 1934 roku awansowa³ na<br />

porucznika artylerii. PóŸniej zosta³ przeniesiony z korpusu oficerów<br />

artylerii do korpusu oficerów s³u¿by uzbrojenia. W 1934<br />

roku zosta³ skierowany na studia na Politechnice Warszawskiej<br />

(Sekcja Uzbrojenia Wydzia³u Mechanicznego), które ukoñczy³<br />

w 1939 roku. Latem 1939 roku otrzyma³ przydzia³ mobilizacyjny<br />

do Zak³adów Starachowickich. Obj¹³ funkcjê dowódcy jednego<br />

z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Pluton<br />

pod jego dowództwem stoczy³ walkê w dniu 6 wrzeœnia z niemieckim<br />

oddzia³em rozpoznawczym w wanacji. Od jesieni 1939<br />

roku w konspiracji (Armia Krajowa), awansowany do stopnia kapitana.<br />

Pracowa³ jako wyk³adowca w Fabrycznej Szkole Zawodowej<br />

w Starachowicach. Od roku szkolnego 1942/1943 jej kierownik.<br />

Po œmierci Boles³awa Papiego, (pseudonim „Czerw”,<br />

25 maja 1944 roku), który by³ jego szwagrem, musia³ uciekaæ<br />

do Warszawy. Walczy³ w Powstaniu Warszawskim. Unikn¹³ niewoli.<br />

Ukrywa³ siê w rejonie Koñskich. Od lutego 1945 roku podj¹³<br />

pracê w Zak³adach Starachowickich. Jednoczeœnie by³ te¿ wyk³adowc¹<br />

w I Liceum Ogólnokszta³c¹cym, szkole zawodowej<br />

i technikum. W 1974 roku przeszed³ na emeryturê. Jest pochowany<br />

na cmentarzu parafialnym „Bugaj” przy ulicy Radomskiej.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

79


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

80<br />

Stara strzelnica Zak³adów Starachowickich w lesie ko³o Lubieni.<br />

Pluton GÓRNIKI<br />

Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej<br />

zaj¹³ stanowisko przy obecnej ulicy 6 Wrzeœnia, w pobli¿u<br />

skrzy¿owania z ulic¹ Nowowiejsk¹, niedaleko domu, przy którym<br />

postawiono w czasie okupacji kaplicê. Wówczas w tamtym<br />

miejscu by³y tylko pola, nie by³o zabudowañ. Pluton posiada³<br />

dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />

Brak informacji, kto by³ dowódc¹ plutonu. Dowódc¹ jednego<br />

z dzia³onów by³ plutonowy rezerwy Witold Œwierzbiñski, drugiego<br />

– Bogus³aw Twardowski. Ten drugi by³ kontrolerem<br />

jakoœci luf. Doskonale zna³ siê na wszelkich urz¹dzeniach<br />

celowniczych i podobno w tajemnicy pracowa³ nad nowym,<br />

rewelacyjnym przyrz¹dem do celowania. Mieszka³ na Kolonii<br />

Robotniczej. Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów byli szeregowi<br />

rezerwy Leon Kañski i Marian Bernat. Ten drugi urodzi³<br />

siê we Francji. W czasie I wojny œwiatowej s³u¿y³ we francuskiej<br />

artylerii przeciwlotniczej. W 1919 roku powróci³ do kraju<br />

jako ¿o³nierz B³êkitnej Armii genera³a Józefa Hallera. Po demobilizacji<br />

odnalaz³ rodzinê na KielecczyŸnie i tu osiad³ na<br />

sta³e. Powo³ano go jeszcze raz w 1920 roku, w czasie wojny<br />

z Rosj¹ bolszewick¹. Ods³u¿y³ wówczas prawie rok w baterii.<br />

W 1939 roku mia³ ju¿ ponad piêædziesi¹t lat, lecz wcielono go<br />

do jednostki OPL ze wzglêdu na doœwiadczenie przeciwlotnicze.<br />

Zosta³ ciê¿ko ranny i zmar³ 8 wrzeœnia 1939 roku pod<br />

I³¿¹. W sk³ad obs³ugi wchodzi³ równie¿ harcerz W³odzimierz<br />

Rek, zamieszka³y przy ulicy Hutniczej 6, oraz Chmielowski,<br />

zamieszka³y na terenie dzisiejszych Dolnych Starachowic. 5<br />

lub 6 wrzeœnia armaty zosta³y przetoczone przez obs³ugê na<br />

stacjê kolejow¹ do Wierzbnika, gdzie zosta³y za³adowane na<br />

poci¹g i pojecha³y w kierunku wschodnim.<br />

Stanowiska armat znajdowa³y siê niedaleko wybudowanego<br />

latem 1939 roku przez pracowników Zak³adów Starachowickich<br />

punktu obserwacyjno-meldunkowego. By³a to niewysoka,<br />

zadaszona, wie¿a wykonana z drewna. Na punkcie


pe³nili dy¿ury cz³onkowie zak³adowej s³u¿by dozorowania przeciwlotniczego.<br />

Na wyposa¿eniu punktu znajdowa³a siê lornetka<br />

do obserwacji oraz telefon. Stanowisko to by³o jednym z elementów<br />

s³u¿by obserwacyjno-meldunkowej (s³u¿by dozorowania<br />

powietrza). S³u¿ba ta umo¿liwia³a wczesne uprzedzenie<br />

o nieprzyjacielskim napadzie lotniczym jednostek wojskowych<br />

i zak³adów przemys³owych dysponuj¹cych czynnymi<br />

œrodkami obrony przeciwlotniczej, a tak¿e ludnoœci miast<br />

i osiedli w celu umo¿liwienia jej biernego zastosowania biernych<br />

œrodków obrony. Cz³onkowie tej s³u¿by czêsto rekrutowali<br />

siê spoœród cz³onków organizacji Liga Obrony Powietrznej<br />

i Przeciwgazowej.<br />

36 St. Autor za³o¿y³ wiêc, ¿e na Strzelnicy znajdowa³y siê dwie<br />

armaty kalibru 40 mm i jedna kalibru 75 mm. Brak informacji,<br />

kto by³ dowódc¹ plutonu. Jan Surdy poda³, ¿e pierwsze rozkazy<br />

wyda³ ¿o³nierzom major Kornela. Major s³u¿by uzbrojenia<br />

w stanie spoczynku Roman Jan Kornella (1893-?) by³<br />

rzeczywiœcie w 1939 roku pracownikiem Dzia³u Broni Zak³adów<br />

Starachowickich. Byæ mo¿e wiêc by³ dowódc¹ tego plutonu,<br />

jednak autorowi nie uda³o siê zweryfikowaæ tej informacji.<br />

Wœród ¿o³nierzy plutonu Jan Surdy wymieni³ nastêpuj¹ce<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Pluton STRZELNICA<br />

Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej<br />

zaj¹³ stanowisko na terenie Strzelnicy Zak³adów Starachowickich<br />

na Or³owie. ¯o³nierz plutonu, Jan Surdy z Jasieñca,<br />

poda³, ¿e armaty zajmowa³y stanowiska (...) wysoko - przy<br />

„³apaczach” (...), czyli kulochwytach, s³u¿¹cych do przestrzeliwania<br />

dzia³ wyprodukowanych w Zak³adach Starachowickich.<br />

Wed³ug relacji Jana Surdego, pluton wyposa¿ony by³ w trzy<br />

dzia³ony armat przeciwlotniczych kalibru 40 mm „Bofors”. Z innego<br />

Ÿród³a wiadomo, ¿e na Strzelnicy stanowisko mia³ dzia-<br />

³on uzbrojony w armatê przeciwlotnicz¹ kalibru 75 mm wzór<br />

£apacz artyleryjski strzelnicy na Or³owie.<br />

81


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

nazwiska: Jan Myszka z Jasieñca, Andrzej Gralec z Jasieñca,<br />

Jeziorski z Kozaków ko³o W¹chocka, Józef Góra, Jan<br />

Ka³ucki [byæ mo¿e chodzi o nazwisko Kad³ucki - przypis autora]<br />

ze Starachowic, Kosiarz, oraz Oliszewski z Henryka. (Na<br />

proœbê autora, znany regionalista, radny Rady Miasta W¹chocka,<br />

pan Kazimierz Winiarczyk, próbowa³ odszukaæ rodzinê<br />

¿o³nierza Jeziorskiego z Kozaków, lecz bez rezultatu.)<br />

Czy ¿elbetonowa konstrukcja z Majówki, to rzeczywiœcie podstawa do „Boforsa”?<br />

Pluton MAJÓWKA<br />

Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej,<br />

o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko nad skarp¹, pomiêdzy<br />

obecnym budynkiem S¹du Rejonowego a Budynkiem<br />

Specjalnedo Oœrodka Szkolno-Wychowawczego Pluton posiada³<br />

dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />

Armaty zosta³y przez obs³ugê pieszczotliwie nazwane<br />

„Baœk¹” i „Maryœk¹”. Pluton mia³ ³¹cznoœæ telefoniczn¹ z dowództwem,<br />

oraz dysponowa³ ³¹cznikiem na motocyklu. Jan<br />

Cieœlik poda³, ¿e by³ dowódc¹ tego plutonu, jednak¿e wydaje<br />

siê to ma³o prawdopodobne. Plutonami artylerii przeciwlotniczej<br />

dowodzili oficerowie w stopniu podporucznika lub<br />

porucznika, natomiast s¹dz¹c po jego randze wojskowej<br />

(podoficer rezerwy) móg³ byæ dowódc¹, ale jednego z dzia-<br />

³onów. W swej relacji wymieni³ nazwisko tylko jednego ¿o³nierza<br />

plutonu - Cichockiego, oraz sanitariuszki Cieœlakówny,<br />

pochodz¹cej gdzieœ od Œw. Krzy¿a. Pan Szymon Jarosz<br />

przekaza³ informacjê, ¿e w obs³udze na Majówce by³<br />

te¿ jego kuzyn, Stanis³aw Owczarczyk z ulicy Zgodnej.<br />

W miejscu, gdzie znajdowa³o siê stanowisko plutonu, znajduj¹<br />

siê do dziœ dwie ¿elbetonowe podstawy pod armaty,<br />

z których wystaj¹ metalowe œruby. Œruby te mia³y s³u¿yæ do<br />

przykrêcenia armat do podstaw.<br />

82


Pluton<br />

GÓRA TRZECH KRZY¯Y<br />

Inny z fabrycznych plutonów artylerii<br />

przeciwlotniczej, o numerze nieznanym, zaj¹³<br />

stanowisko ogniowe na po³udniowym zboczu<br />

wzgórza zwanego Gór¹ Trzech Krzy¿y. Jedna<br />

z armat zajê³a stanowisko po prawej stronie<br />

obecnej ulicy £ysogórskiej, w miejscu niewykoñczonego<br />

domu przy skrêcie w obecn¹<br />

ulicê Kombatantów. Pluton posiada³ dwie armaty<br />

przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”.<br />

Dowódc¹ plutonu by³ porucznik s³u¿by uzbrojenia<br />

Jerzy Sosnowski. Jednym z dzia³onów<br />

dowodzi³ starszy ogniomistrz w stanie spoczynku<br />

artylerii Wiktor Dró¿d¿ (1901-1981)<br />

z Wierzbnika. Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia-<br />

³onów byli: Jan Skowron z Wierzbnika, Zygmunt<br />

Kurc, Jan Traczewski, i Boles³aw K³oczowski<br />

(1903-1939). Pluton prawdopodobnie<br />

posiada³ ciê¿ki karabin maszynowy ze stanowiskiem<br />

ko³o kirkutu, który obs³ugiwali m³odzi<br />

ochotnicy - Andrzej Rek i Tadeusz Sokó³<br />

(syn burmistrza Starachowic).<br />

WIKTOR DRÓ¯D¯<br />

* 25.09.1901, † 20.10.1981<br />

Urodzi³ siê w Wierzbniku. By³ ochotnikiem<br />

podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1920<br />

roku. Pozosta³ w wojsku, s³u¿¹c jako podoficer<br />

zawodowy w 28. Pu³ku Artylerii Lekkiej<br />

w Zajezierzu ko³o Dêblina (z tego<br />

okresu pochodzi publikowana fotografia),<br />

a nastêpnie w 19. Pu³ku Artylerii Lekkiej<br />

w Lidzie, na Kresach Wschodnich. W latach<br />

30. przeszed³ w stan spoczynku<br />

w stopniu starszego ogniomistrza. Wróci³<br />

do Wierzbnika i podj¹³ pracê w Zak³adach<br />

Starachowickich. W sierpniu 1939 roku zosta³ powo³any do zak³adowej<br />

formacji obrony przeciwlotniczej. Dowodzi³ dzia³onem armaty<br />

kalibru 40 mm „Bofors” w plutonie fabrycznym, maj¹cym stanowiska<br />

na wzgórzu zwanym Gór¹<br />

Trzech Krzy¿y. Prawdopodobnie to<br />

jego dzia³on uszkodzi³ niemiecki samochód<br />

pancerny w Wanacji.<br />

W czasie okupacji z tego powodu<br />

musia³ siê ukrywaæ. Po wojnie pracowa³<br />

w Fabryce Samochodów Ciê-<br />

¿arowych. Jest pochowany na cmentarzu<br />

przy ulicy I³¿eckiej.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

83


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

84<br />

Pluton BUGAJ<br />

Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej,<br />

o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe w bli¿ej nieokreœlonym<br />

miejscu na Bugaju. Pluton posiada³ dwie armaty<br />

przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”, ustawione na drewnianych<br />

rusztowaniach. Pod jednym z rusztowañ znajdowa³a<br />

siê kabina z telefonem. Obs³uga kwaterowa³a w po³owie pobliskiego<br />

drewnianego domu. Na kwaterze te¿ znajdowa³ siê<br />

telefon, przy którym obs³uga dy¿urowa³a ca³¹ dobê (jednym<br />

z pierwszych zadañ ¿o³nierza plutonu Juliana Tusiñskiego<br />

by³a nauka pisania po ciemku). W sk³ad obs³ugi wchodzili<br />

wybrani z fabryki wysokiej klasy fachowcy, wyreklamowani do<br />

czasu wyszkolenia nowych. Ci ostatni rekrutowali siê, miêdzy<br />

innymi, spoœród uczniów Szko³y Rolniczej w Chwa³owicach<br />

ko³o I³¿y. 30 sierpnia 1939 roku przywieziono ich do Wierzbnika,<br />

gdzie rozdzielono ich na poszczególne stanowiska. Nowe<br />

obs³ugi by³y intensywnie szkolone przy obs³udze dzia³. Na<br />

m³odym ch³opaku konstrukcja „Boforsa” wywar³a du¿e wra¿enie:<br />

Dla mnie by³o to wra¿enie niesamowite, móc wprowadzaæ<br />

w ruch i powodowaæ wystrza³ prawie bez wysi³ku. Podziwia³em<br />

konstrukcjê tego mechanizmu, który umo¿liwia³<br />

strzelanie seryjne. Sam usuwa³ ³uskê i wprowadza³ nowy nabój.<br />

Dowódc¹ plutonu by³, prawdopodobnie, podporucznik<br />

rezerwy artylerii przeciwlotniczej Stanis³aw Walenczak.<br />

Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów by³ Julian Tusiñski.


IN¯. STANIS£AW WALENCZAK<br />

* 01.05.1909, † po 1946<br />

Urodzi³ siê w Œmiglu (zabór niemiecki). Od lat 20. aktywnie dzia³a³ w harcerstwie. W 1931 roku<br />

ukoñczy³ Pañstwow¹ Wy¿sz¹ Szko³ê Budowy Maszyn i Elektrotechniki w Poznaniu, uzyskuj¹c tytu³ in¿yniera<br />

mechanika. Podj¹³ pracê w Fabryce Maszyn i Pomp in¿. W. Kraupe w Lesznie. W latach 1932-1933<br />

ukoñczy³ Szko³ê Podchor¹¿ych Rezerwy Artylerii we W³odzimierzu Wo³yñskim. Po powrocie z wojska<br />

podj¹³ pracê jako konstruktor w Fabryce Maszyn „M. Tyrchon” w Poznaniu. W 1935 roku ukoñczy³ kurs<br />

artylerii przeciwlotniczej w Warszawie, a w 1936 roku zosta³ mianowany podporucznikiem rezerwy artylerii<br />

przeciwlotniczej. W tym samym roku podj¹³ pracê jako konstruktor w Zak³adach Starachowickich. W Starachowicach równie¿<br />

aktywnie dzia³a³ w harcerstwie, uzyskuj¹c stopieñ harcmistrza. W latach 1937-1938 pe³ni³ funkcjê Komendanta Hufca Harcerzy<br />

w Starachowicach. Ponadto czynnie uczestniczy³ w ¿yciu Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokó³”. Wiosn¹ 1939 roku<br />

ukoñczy³ szkolenie dla obs³ug fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej w Zak³adach Starachowickich. 1 lipca 1939 roku<br />

ponownie obj¹³ funkcjê Komendanta Hufca Harcerzy w Starachowicach. Miesi¹c póŸniej, 1 sierpnia 1939 roku, zosta³ powo³any<br />

na æwiczenia rezerwy do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej w Stê¿ycy ko³o Dêblina. Do Starachowic powróci³<br />

dopiero po 27 sierpnia, gdy æwiczenia przerwano w zwi¹zku z mobilizacj¹ jednostek obrony przeciwlotniczej. Po powrocie<br />

obj¹³ funkcjê dowódcy fabrycznego plutonu artylerii przeciwlotniczej na Bugaju. Byæ mo¿e obj¹³ te¿ funkcjê Komendanta Pogotowia<br />

Wojennego Harcerzy w Starachowicach. 1 wrzeœnia 1939 roku zosta³ zastêpc¹ dowódcy fabrycznej jednostki OPL. Prawdopodobnie<br />

by³ cz³onkiem Dowództwa OPL Oœrodka <strong>Starachowice</strong>, gdy¿ wraz z podharcmistrzem Zygmuntem Lewiñskim jest<br />

wymieniany w relacjach jako cz³onek „Komendy Obrony Miasta”, kieruj¹cy harcerskimi grupami pomocniczymi. Opuœci³ <strong>Starachowice</strong><br />

wraz z wycofuj¹cymi siê Oddzia³ami Wojska Polskiego z boju pod I³¿¹. (Brak dalszych danych). Jego pluton zosta³<br />

rozbity w zasadzce po I³¿¹. Przedosta³ siê za Wis³ê, gdzie po 17 wrzeœnia dosta³ siê do niewoli sowieckiej. Wkrótce uciek³<br />

z niewoli i przedosta³ siê na Wêgry, gdzie zosta³ internowany w obozie dla polskich ¿o³nierzy. Stamt¹d przez Jugos³awiê i W³ochy<br />

przedosta³ siê do Francji, gdzie wst¹pi³ w szeregi Wojska Polskiego. Po klêsce Francji przedosta³ siê do Anglii, gdzie s³u¿y³ w<br />

jednostkach artylerii przeciwlotniczej I Korpusu Polskiego. W 1942 roku zosta³ przeniesiony do II Korpusu Polskiego na Œrodkowym<br />

Wschodzie. W 1943 roku otrzyma³ awans na porucznika. Przeszed³ ca³y szlak II Korpusu. W marcu 1947 roku zaci¹gn¹³ siê<br />

do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Jego dalsze losy pozostaj¹ na razie nieznane.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

85


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Zdjêcie pami¹tkowe na zakoñczenie szkolenia fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych, maj 1939 roku. Fotografiê wykonano przed budynkiem<br />

Dyrekcji Zak³adów Starachowickich. Siedz¹ w œrodku: in¿. Leszek Kistelski, dowódca plutonu fabrycznego, major Franciszek P³aneta, dowódca Kursu<br />

wyszkolenia z siedzib¹ w Starachowicach, NN, i kapitan Bronis³aw Zakrzewski, dowódca III grupy wyszkolenia „<strong>Starachowice</strong>”. Nad majorem P³anet¹<br />

stoi plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, a nad kapitanem Zakrzewskim, plutonowy podchor¹¿y Mieczys³aw Ragan (w wyjœciowym mundurze),<br />

dowódcy plutonów szkoleniowych. Pomiêdzy majorem a NN, poni¿ej nich, siedzi bombardier z cenzusem Igor Œmia³owski.<br />

86


Pluton obok<br />

KOŒCIO£A WSZYSTKICH ŒWIÊTYCH<br />

Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej,<br />

o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe w miejscu,<br />

gdzie teraz jest budynek zak³adu opieki zdrowotnej „Med-Star”<br />

przy ulicy Radomskiej. Sk³ad amunicji plutonu znajdowa³ siê<br />

w piwnicy budynku obecnego I Liceum Ogólnokszta³c¹cego.<br />

Armaty by³y ulokowane na podestach drewnianych, oko³o metrowej<br />

wysokoœci. Podobno zrobiono tak ze wzglêdu na nierównoœæ<br />

terenu; by³y tam pokopalniane ha³dy. Pluton posiada³<br />

dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm „Bofors”. Dowódc¹<br />

plutonu by³ podporucznik rezerwy artylerii Wiktor Szablewski.<br />

Jednym z dzia³onów dowodzi³ podoficer Kowalski<br />

z W¹chocka. Wœród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów by³ Henryk<br />

Ko³odziejski (*1922) ze Starachowic, dwaj bracia Kliczewscy<br />

i Wac³aw Gola.<br />

Historyk Ludwik G³owacki w ksi¹¿ce pt. Dzia³ania wojenne<br />

na LubelszczyŸnie w roku 1939 (Lublin 1986, wyd. II, ss.<br />

24-25) napisa³: Do Solca przyby³ z Ostrowca 211 i 212 pluton<br />

art. plot 40 mm oraz ochotniczy pluton art. plot 75 mm wz. 36<br />

sformowany z za³ogi Zak³adów Starachowickich, pod dowództwem<br />

ppor. rez. in¿. Janusza A. Dietrycha. Informacjê o plutonie<br />

ze Starachowic uzbrojonym w armaty zmontowane ju¿<br />

w trakcie dzia³añ wojennych powtórzy³ miêdzy innymi historyk<br />

Antoni Nawrocki w pracy Zabezpieczenie logistyczne wojsk<br />

l¹dowych si³ zbrojnych II RP w latach 1936-1939 (Warszawa<br />

2002, s. 443). Od pana Andrzeja Dietrycha z Bielska-Bia³ej,<br />

syna podporucznika Janusza Dietrycha, uzyska³em informacjê,<br />

¿e ojciec przed wojn¹ pracowa³ w Zak³adach Ostrowieckich,<br />

i ¿e zosta³ zmobilizowany do artylerii przeciwlotniczej.<br />

Pu³kownik Zbigniew Moszumañski, autorytet w kwestii polskiej<br />

obrony przeciwlotniczej w 1939 roku potwierdzi³, ¿e podporucznik<br />

rezerwy Janusz Dietrych by³ w 1939 roku dowódc¹<br />

fabrycznego 1007 [212] Plutonu Pó³sta³ego Artylerii Przeciwlotniczej<br />

w Ostrowcu Œwiêtokrzyskim.<br />

Przeciwlotnicze<br />

karabiny maszynowe<br />

Wed³ug planu mobilizacyjnego „W” do obrony przeciwlotniczej<br />

obiektów przemys³owych w Starachowicach-Wierzbniku<br />

zamierzano zmobilizowaæ w ci¹gu 30 godzin dwie kompanie<br />

przeciwlotniczych karabinów maszynowych - 102., mobilizowan¹<br />

przez 2. Pu³k Piechoty Legionów w Sandomierzu, oraz<br />

103., mobilizowan¹ przez 4. Pu³k Piechoty Legionów w Kielcach.<br />

27 sierpnia w 4. Pu³ku Piechoty Legionów rozpoczê³a<br />

siê mobilizacja kompanii numer 103. Kompania mia³a siê sk³adaæ<br />

z trzech plutonów, z których ka¿dy uzbrojony by³ w trzy<br />

ciê¿kie karabiny maszynowe wzór 08 systemu Maxima, pamiêtaj¹ce<br />

jeszcze I wojnê œwiatow¹. Po ukoñczeniu mobiliza-<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

87


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

„Boforsy” na stanowisku bojowym.<br />

cji kompania powinna udaæ siê do Starachowic. Niestety, autor<br />

nie znalaz³ w ¿adnym z dostêpnych mu opracowañ jakichkolwiek<br />

wiadomoœci na temat jej pobytu i s³u¿by w obronie przeciwlotniczej<br />

miasta. Najprawdopodobniej nie dotar³a do Starachowic.<br />

Podobnie sta³o siê z czteroplutonow¹ 102. kompani¹ dowodzon¹<br />

przez kapitana rezerwy Jan Przybosia. Równie¿, nie dotar³a do<br />

Starachowic. Prawdopodobnie kilka karabinów maszynowych<br />

przeciwlotniczych by³o na wyposa¿eniu fabrycznej OPL, gdy¿<br />

pojawiaj¹ siê o nich wzmianki w kilku relacjach. Antoni Heda, póŸniejszy<br />

genera³ a wówczas plutonowy podchor¹¿y rezerwy piechoty,<br />

wyreklamowany od s³u¿by liniowej jako pracownik Zak³adów,<br />

napisa³ o pierwszym dniu wojny: Przywo³ano mnie od razu<br />

na wartowniê, ¿ebym pomóg³ w ustaleniu miejsca dla trzech karabinów<br />

przeciwlotniczych. Ustawiliœmy jeden na g³ównym budynku<br />

zak³adu, a dwa pozosta³e na s¹siednich. Potem zaj¹³em siê<br />

instruowaniem obs³ugi karabinów, objaœnianiem zasad dzia³ania<br />

celowników oraz dozorowaniem gwintowania luf armatnich. Wielkie<br />

zaniepokojenie wywo³a³y trzy przelatuj¹ce bardzo nisko nad<br />

zak³adami samoloty. Dojrzano na nich w ostatniej chwili bia³o-czerwone<br />

szachownice naszych barw i nie otworzono ognia.<br />

Takimi cekaemami dysponowali obroñcy.<br />

88

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!