Laney VC30-112 - Mega Music
Laney VC30-112 - Mega Music
Laney VC30-112 - Mega Music
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
TOPTESTY<br />
Combo gitarowe<br />
Mateusz Sieńko<br />
<strong>Laney</strong> <strong>VC30</strong>-<strong>112</strong><br />
„...60’s vintage sound...”<br />
Wstęp, jaki udało mi<br />
się napisać przy okazji<br />
wcześniejszego testu<br />
tranzystorowego piecyka<br />
firmy <strong>Laney</strong>, bardziej<br />
pasowałby na tę okazję.<br />
Wówczas powróciłem do<br />
początku lat sześćdziesiątych,<br />
kiedy to Lyndon <strong>Laney</strong> był<br />
jeszcze czynnym muzykiem<br />
i pogrywał na basie u boku<br />
Roberta Planta, późniejszego<br />
wokalisty legendarnej formacji<br />
Led Zeppelin. A uważam tak<br />
dlatego (mam na myśli wstęp,<br />
a nie wspólne muzykowanie<br />
obu panów), że tamte czasy<br />
zdecydowanie bardziej kojarzą<br />
się ze sprzętem, którego test<br />
właśnie czytacie.<br />
<strong>Laney</strong> <strong>VC30</strong>-<strong>112</strong> to jednogłośnikowe combo<br />
o całkowicie lampowej konstrukcji, którego wzmacniacz<br />
pracuje w „szlachetnej klasie A”. Zaprojektowane<br />
w połowie lat 90. stanowi niewątpliwie nawiązanie do<br />
słynnego wzmacniacza Vox AC30, królującego w muzyce<br />
lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Świadczą<br />
o tym, prócz samej nazwy modelu, konstrukcja, jak<br />
i po trochu wygląd zewnętrzny. <strong>VC30</strong>-<strong>112</strong> jest częścią<br />
rodziny tego typu urządzeń – w skład jej wchodzą jeszcze:<br />
mniejszy „brat” – VC15-110 oraz dwugłośnikowe<br />
<strong>VC30</strong>-210 i <strong>VC30</strong>-212. Do testowanej <strong>112</strong>-tki można<br />
podpiąć dodatkową kolumnę, co daje nam możliwość<br />
rozbudowania zestawu i osiągniecia koncertowego „full<br />
stack”. Przyjrzyjmy się zatem dokładniej testowanemu<br />
<strong>Laney</strong>’owi.<br />
Kilka podobieństw...<br />
Jak już wspomniałem, dzięki zarówno designowi<br />
całej skrzyni (<strong>Laney</strong>, w przeciwieństwie do brązu<br />
AC30, zasłonił głośnik płótnem koloru szarego), jak<br />
i rodzajom lamp, które grzeją się w „sercu” 30-watowego<br />
wzmacniacza (4x EL84, 3x 12AX7) nie sposób nie<br />
<strong>Laney</strong> <strong>VC30</strong>-<strong>112</strong> to jednogłośnikowe combo o całkowicie lampowej<br />
konstrukcji, którego wzmacniacz pracuje w „szlachetnej klasie A”.<br />
odnieść wrażenia, że <strong>VC30</strong> przypomina trochę Voxa<br />
AC30.<br />
Sprawdźmy, jak wygląda panel sterujący, który<br />
zlokalizowany jest w górnej płaszczyźnie pieca. Panel<br />
„ubrany” w podłużne pokrętła potencjometrów przenosi<br />
nas w tamtą, jakże odległą epokę. Mamy tu do<br />
dyspozycji: od lewej – dwa wejścia o różnej czułości,<br />
głośność kanału czystego, przycisk zwiększenia jasności<br />
dla tegoż kanału, następnie poziom gczułości<br />
oraz głośność dla kanału przesterowanego, przełącznik<br />
zmiany kanałów sygnalizowanej zieloną diodą,<br />
potencjometry barwy dla obu kanałów (bass, middle,<br />
treble), potencjometr natężenia reverbu sprężynowego<br />
(także dla obu kanałów), ustawianie poziomu sygnału<br />
pętli efektów oraz zamykające panel od strony prawej<br />
przełączniki Standby oraz Power (sygnalizowany diodą<br />
koloru czerwonego). A więc jednak zawartość „front<br />
panelu” zaczerpnięta została z nowszych niż AC30<br />
konstrukcji. Niewątpliwie łatwość obsługi była głównym<br />
wyznacznikiem, jakim kierował się <strong>Laney</strong>. Panel<br />
tylny to: gniazdo na footswitch (zmiana kanału i załączanie<br />
reverbu), wejście i wyjście na pętlę efektów<br />
oraz gniazda głośnikowe na głośnik wewnętrzny oraz<br />
na kolumnę zewnętrzną z przełącznikiem zmiany impedancji<br />
(8 na 4 Ohm). Głośnik, w jaki wyposażone jest<br />
combo, to 12-calowy Celestion 70 Eighty – 8 Ohmów<br />
(są także wersje z 10-calowym Jensenem C10Q16). Do<br />
106 TOPGUITAR k N R 1 6 k M A J / C Z E R W I E C 2 0 0 8
TOPTESTY<br />
Dzięki designowi całej skrzyni,<br />
jak i rodzajom lamp, które grzeją się w „sercu”<br />
30-watowego wzmacniacza <strong>VC30</strong> przypomina nieco Voxa AC30.<br />
zestawu dołączony jest nożny przełącznik obsługujący<br />
wyżej opisane funkcje.<br />
Brzmienie uniwersalne<br />
Pomimo inklinacji typowo vintage’owych okazuje się,<br />
że <strong>Laney</strong> <strong>VC30</strong> świetnie sprawdza się w prawie każdym rodzaju<br />
rockowego grania. Nie jest to co prawda wzmacniacz<br />
hi-gainowy, ale chyba moja żądza przesteru nieco zmalała<br />
ostatnimi czasy, gdyż byłem w stanie spokojnie wydobyć<br />
z niego ciężar hardrockowych riffów, które wydawały się<br />
być przy tym zarazem bardzo klarowne. Jak wiadomo,<br />
hard rock ma swoje korzenie w bluesie, a tego typu sprzęt<br />
powinien być wręcz stworzony do „bluesopodobnych” zagrywek.<br />
Lekki brud delikatnie pokrywający czyste brzmienie<br />
powoduje, że zadziorność świetnie kroczy w parze<br />
z dźwiękiem czystych strun, którego tak często brakuje<br />
we wzmacniaczach współczesnej konstrukcji. Tutaj nie ma<br />
o tym mowy. Sprężynowy reverb dodaje „retro” smaczku<br />
solówkom granym w skali pentatonicznej.<br />
Czas na kanał czysty, od którego właściwie powinienem<br />
rozpocząć tę część testu. Ciepłe, zbalansowane<br />
brzmienie to kwintesencja tego, czego wymagać można<br />
od tego typu wzmacniacza. I w tym względzie vintage’owy<br />
<strong>Laney</strong> nie zawodzi. Nie ma tu mowy o żadnych „strzałach”,<br />
„trzaskach”, „dziurach” w paśmie, nie ma słabości natury<br />
dźwiękowej, wzmacniacz sprawia wrażenie chętnego do<br />
współpracy kopisty naszego instrumentu, podrysowującego<br />
go dodatkowo „pięknym charakterem pisma”. Nie ma<br />
r e k l a m a<br />
Combo gitarowe<br />
tu co prawda osobnego potencjometru odpowiedzialnego<br />
za przester, więc zgłaśniając czysty dźwięk jednocześnie<br />
bardziej nasycamy go przesterem. Może się to wydać nieco<br />
niewygodne, aczkolwiek tak właśnie działały gitarowe<br />
wzmacniacze budowane kiladziesiąt lat temu. A po ustawieniu<br />
pożądanej barwy czystej zawsze możemy dopasować<br />
do niej głośność kanału odpowiedzialnego za tak zwany<br />
„drive”. Nie przeszkadza także wspólna dla obu kanałów regulacja<br />
tonów. Nie wyczułem konieczności i doskwierającej<br />
potrzeby zupełnie innego ustawienia na przykład wysokich<br />
tonów przy przechodzeniu z kanału na kanał. Obcowanie<br />
z tym piecem jest więc także pod tym względem przyjazne<br />
i przyjemne.<br />
Podsumowanie<br />
Niewątpliwą zaletą <strong>Laney</strong>’a AC30-<strong>112</strong> jest jego przystępna<br />
cena. Jest on dość tani jak na całkowicie lampowy<br />
wzmacniacz o cechach klasycznej konstrukcji. Nasz <strong>Laney</strong><br />
mógłby także posłużyć „hi-gain’owcom” do generowania<br />
czystych brzmień o wyższym poziomie szlachetności, do<br />
czego zdolne są jedynie wzmacniacze pracujące w klasie<br />
A. Poza tym moda na vintage w rocku trwa i chyba nadal<br />
się rozwija. Tak więc wzmacniacz ten może stanowić świetną<br />
alternatywę dla gitarzystów zainteresowanych gitarowymi<br />
wojażami w tym właśnie kierunku brzmieniowym.<br />
Cena:<br />
2 098 zł<br />
Sprzęt dostarczył:<br />
<strong>Mega</strong> <strong>Music</strong> Sp. z o.o.<br />
81-876 Sopot<br />
ul. Leśna 15<br />
tel: 058 551 18 82<br />
biuro@megamusic.pl<br />
www.megamusic.pl<br />
Producent:<br />
www.laney.co.uk<br />
tg