Test modelu Tonelab LE (PDF, 136KB)
Test modelu Tonelab LE (PDF, 136KB)
Test modelu Tonelab LE (PDF, 136KB)
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
TOPTESTY<br />
PROCESOR GITAROWY<br />
Maciej Warda<br />
VOX<br />
Zeszłoroczna odsłona<br />
najświeższej workstation Voxa<br />
była ważnym wydarzeniem<br />
w branży procesorów<br />
gitarowych. To już trzecia<br />
odpowiedź brytyjskich<br />
producentów na pytanie,<br />
jak zamknąć w niewielkiej<br />
relatywnie obudowie kilkanaście<br />
modeli wzmacniaczy, tyleż<br />
kolumn i jeszcze więcej efektów.<br />
Pierwszym urządzeniem z tej<br />
serii był po prostu <strong>Tonelab</strong><br />
– symulator brzmienia<br />
kultowych piecyków, „paczek”<br />
i efektów. Kolejnym punktem<br />
był <strong>Tonelab</strong> SE, bezpośredni<br />
protoplasta tytułowego sprzętu<br />
– najbardziej rozbudowany<br />
w sensie gabarytowym,<br />
ale nie posiadający np.<br />
(w przeciwieństwie do wersji<br />
<strong>LE</strong>) różnych ustawień poziomu<br />
wyjścia sygnału w zależności<br />
do typu urządzenia, do którego<br />
będziemy go podłączać.<br />
Firma zaopatrująca w comba<br />
i inny backline gitarzystów<br />
The ROLLING STONES, The<br />
BEAT<strong>LE</strong>S, The WHO czy QUEEN<br />
(ładne zestawienie, prawda?)<br />
pokusiła się o zaistnienie<br />
w obszarze, który od lat okupują<br />
firmy KORG, DigiTech, BOSS<br />
czy Line 6.<br />
Co nowego ma wobec tego<br />
do zaoferowania? Zasadnicza<br />
różnica między totalnie<br />
cyfrowymi multiefektami<br />
a testowanym urządzeniem<br />
to fakt, iż „cyfrówki”<br />
bazują na wykorzystywaniu<br />
charakterystycznych brzmień<br />
różnych producentów<br />
wzmacniaczy a <strong>Tonelab</strong> <strong>LE</strong> to<br />
w większości własne, firmowe<br />
brzmienia, czyli legenda<br />
i tradycja wypracowywana przez<br />
dekady. Drugim wyróżnikiem<br />
jest zastosowanie tutaj,<br />
technologii Valve Reactor,<br />
czyli w 100% analogowego,<br />
lampowego przetwarzania<br />
dźwięku. Ale po kolei...<br />
Urządzenie nie jest wyjątkowo duże, jak to było<br />
z modelem SE – mieliśmy tam dwa pedały ekspresji)<br />
i zyskało w porównaniu z nim o niebo lepszy design.<br />
Klasyczny kształt, zwarta, „pancerna” konstrukcja,<br />
idealny „rozplan” pokręteł i switchów, czytelne nawet<br />
z pozycji stojącej ekrany wyświetlaczy oraz elegancka<br />
stalowa kolorystyka – oto zalety na pierwszy<br />
rzut oka. Potwierdzają się one w praktyce – skróty<br />
i parametry wyświetlane na ekranach widzimy wyraźnie<br />
i rozumiemy o czym informują a odległości<br />
pomiędzy footswitchami są niekonfliktowe. Nawet<br />
jeśli mamy 47 numer buta, nie sposób przypadkiem<br />
wdepnąć w potencjometr lub przełącznik, no chyba<br />
że przed występem organizatorzy ugoszczą nas po<br />
sarmacku...<br />
Do dyspozycji mamy 16 próbek brzmienia różnych<br />
wzmacniaczy i pieców (m.in. AC15, AC30, UK<br />
BLUES, US MODERN, BOUTIQUE CL, czy TWEED<br />
Jakie rarytasy dźwiękowe<br />
ukryto w środku urządzenia?<br />
Vox ToneLab <strong>LE</strong><br />
to dynamika i jakość sygnału na najwyższym<br />
poziomie, łatwość obsługi<br />
i trwałość konstrukcji.<br />
4x10), 16 kolumn (m.in. BLACK 2x10, VOX AD120<br />
VTX, TWEED 1x8, czy UK T75 4x12), 16 typów<br />
„pedal effect” (m.in. ACOUSTIC, VOX VAH, U-VIBE,<br />
ORANGE DIST, czy OCTAFUZZ), 11 efektów modulacyjnych<br />
(m.in. CLASSIC FLANGER, BI CHORUS, RO-<br />
TARY, PITCH SHIFTER, TALK MOOD itp), 11 typów<br />
DELAY’a (m.in. MULTIHEAD, STEREO DELAY, 2TAP<br />
DELAY, czy REVERSE DELAY) oraz 11 pogłosów<br />
(m.in. SLAP, GARAGE, CANYON, ROOM, STUDIO,<br />
HALL, czy ARENA). „Biblioteka” brzmień została<br />
podzielona na 120 miejsc pamięci, 30 banków po 4<br />
kanały każdy, w tym 40 gotowych presetów, byśmy<br />
nie musieli się na dzień dobry pocić nad wyborem odpowiedniego<br />
zestawu wirtualnych „gratów”. Przyznają<br />
Szanowni Czytelnicy, że brak kosmicznych efektów<br />
specjalnych i nienaturalnych, syntetycznych brzmień<br />
na rzecz klasycznych „wzmaków” i najczęściej używanych<br />
przez rockmanów efektów to godna pochwały<br />
koncepcja. Wśród wielu podłogowych procesorów,<br />
mamiących gitarzystów blichtrem nowoczesnego soundu,<br />
Valvetronix jest jak „old fashion man”. Pielęgnuje<br />
on z przeszłości to, co najlepsze i selekcjonuje<br />
z teraźniejszości tony najwłaściwsze dla współczesnego<br />
„wioślarza”.<br />
Panel wierzchni obrazuje wybór wzmacniaczy,<br />
„paczek”, efektów (nazwanych i wypisanych na panelu),<br />
ustawianie ich brzmienia za pomocą sześciu<br />
potencjometrów, sterowanie dynamiką efektów poprzez<br />
w pełni kalibrowany pedał ekspresji oraz zapisywanie<br />
tego wszystkiego w pamięci urządzenia.<br />
Ścieżki dostępu do naszych brzmień są krótkie i to<br />
jest duży plus. Diody <strong>LE</strong>D sygnalizują, które tryby,<br />
grupy i funkcje są aktywne. Nawigacja pomiędzy nimi<br />
88 TOPGUITAR k N R 1 5 k M A R Z E C / K W I E C I E Ń 2 0 0 8
PROCESOR GITAROWY<br />
Panel tylni to m.in. wejście dla naszego „wiosła”, wejście i wyjście dla pętli efektów, wyjście<br />
słuchawkowe, wyjście i wejście MIDI oraz specjalne cyfrowe gniazdo S/P DIF.<br />
jest dość prosta, jeśli wcześniej poświęcimy godzinkę<br />
na studiowania „Owner’s Manual” i drugą godzinkę<br />
na praktyczne ćwiczenie z gitarą.<br />
Panel tylni to m.in. wejście dla naszego „wiosła”,<br />
wejście i wyjście dla pętli efektów, wyjście słuchawkowe,<br />
wyjście i wejście MIDI oraz specjalne cyfrowe<br />
gniazdo S/P DIF, przeznaczone dla najlepszej jakości<br />
nagrywania na komputerze lub stole mikserskim.<br />
Właśnie – by cieszyć się nim w czasie ćwiczeń<br />
(sprzęt ten do home recordingu jest wręcz stworzony),<br />
brakuje udogodnień typu PHASE TRAINER czy<br />
w ogóle możliwości rejestrowania naszych popisów.<br />
Jego żywioł jest jednak gdzie indziej – na scenie<br />
będziemy posługiwać się tylko footswitchami (czyli<br />
uprzednio przygotowanymi presetami) i pedałem ekspresji,<br />
a dopieszczanie częstotliwości, podbijanie czy<br />
wycinanie pasm oraz zmiana charakterystyk efektów<br />
to domowa robota, więc nie martwmy się, że część<br />
przycisków i opisów jest plastikowa i nieczytelna<br />
w warunkach koncertowych – na scenie i tak się<br />
nam nie przyda. To, co się przyda, opanujemy szybko<br />
i po jakimś czasie z zamkniętymi oczami będziemy<br />
deptać przyciski, nie przerywając gry. Warto jeszcze<br />
wspomnieć o możliwościach i udogodnieniach tego<br />
sprzętu, takich jak KEY LOCK (blokada wszystkich<br />
pokręteł i przycisków na aktualnych ustawieniach),<br />
TUNER czy NOISE REDUCTION (bramka szumów).<br />
Brzmienia<br />
Konfrontacja dwóch światów – sporych,<br />
oldtime’owych, zakurzonych comb oraz nowoczesnych<br />
„podłóg” to zawsze ciekawe wydarzenie. Jak elektronika<br />
(„lampa”) i technologia cyfrowa (procesor DSP) radzi<br />
sobie z imitowaniem prawdziwych „gratów” – to jeden<br />
z głównych tematów rozmów użytkowników tego typu<br />
nowinek. Wszystko w naszym VOX-ie to cyfrowe modelowanie,<br />
lecz jest jeszcze wspomniana technologia Valve<br />
Reactor. To analogowa sekcja przedwzmacniacza<br />
oparta na lampie 12AX7 (Sovtek, produkcji rosyjskiej),<br />
na Zachodzie znanej jako ECC83. Jej nasycenie regulujemy<br />
„potem” VR GAIN, w odróżnieniu od pokrętła<br />
GAIN, odpowiadającego za sygnał przed dodaniem<br />
efektów i CH VOLUME, regulujący głośność całego<br />
łańcucha wybranych przez nas wirtualnych urządzeń.<br />
A więc zakładam Gibsona Les Paul Studio, słuchawki<br />
i rozpoczynam zabawę. Ach jak to brzmi! Sound jest<br />
najwyższej jakości. Dość ciemny, z racji mahoniowej<br />
gitary, lecz dzięki temu nabiera głębi i autentyczności.<br />
Spektrum barw dźwięku jest tak szerokie, że zawiera<br />
chyba każdy odcień z naszych marzeń. Urzekły mnie<br />
dźwięczne, krągłe, czyste tony, jakby Steve Ray Vaughan<br />
użyczył swojego brzmienia – słychać tu prawdziwą<br />
lampę. Dużo ciepła i energii wyzwala również UK<br />
68P, a gdy połączymy go z „kaczką” i delikatnym pogłosem,<br />
załapiemy się na lot wehikułem czasu w sam<br />
środek Londynu końca lat 60. Zachwyciły mnie przenikliwe,<br />
płaczliwe, ostre i przesterowane frazy, jakie<br />
wydobyłem wybierając łańcuch łączący UK MODERN,<br />
ORANGE DIST, TWEED 1x12, CLASSIC FLANGER<br />
zmieniający swoją charakterystykę w czasie. Potężnie<br />
brzmiący US HIGAIN to prawdziwe „mięcho”, solówki,<br />
riffy, wszystko ostre jak brzytwa, przywodzące na myśl<br />
Kerry’ego Kinga.<br />
Urządzenie to nie jest jakimś kombajnem, zawierającym<br />
w sobie wszystkie możliwe brzmienia, o których<br />
później myślimy, po co właściwie je tam umieszczono...<br />
Jeśli będziemy dysponować ogromnym budżetem<br />
i nagrywać u Richa Harrisona, to pewnie wynajmiemy<br />
sobie te wszystkie wzmacniacze i kolumny na prawdę,<br />
lecz w każdej innej sytuacji studyjnej stwierdzimy, że<br />
<strong>Tonelab</strong> <strong>LE</strong> nadaje się idealnie. Jak przyznają producenci,<br />
kluczem doboru „wzmaków” były tu opinie znanych<br />
gitarzystów, mnóstwo godzin słuchania rockowej<br />
i bluesowej klasyki i wielodniowe dyskusje fachowców<br />
(akustyków, inżynierów, muzyków), którzy wybrali<br />
w końcu finałową szesnastkę. Nie śmiem kwestionować<br />
tego wyboru, zwłaszcza, że moje uszy potwierdzają<br />
słuszność ich decyzji.<br />
Jedynym minusem, jakiego się doszukałem, jest<br />
brak możliwości łączenia kilku efektów modulacyjnych<br />
jednocześnie. To niby mało ważny szczegół, ale połączenie<br />
chorusa z flangerem czy phaserem to raczej<br />
klasyka, która jest tu niemożliwa do zrealizowania.<br />
Spodobała mi się ta „podłoga”. Nie brzmi jak „cyfrówka”,<br />
reaguje jak prawdziwy wzmacniacz (czasami<br />
wręcz z subtelnym opóźnieniem, charakterystycznym<br />
dla wielkich stacków), dynamika i jakość sygnału na<br />
najwyższym poziomie, łatwość obsługi, trwałość konstrukcji,<br />
kompatybilność itd. Pete Townshend i Brian<br />
May ręczą za jej klasę. Czego chcieć więcej?<br />
Cena:<br />
1 358 zł<br />
tg<br />
Panel wierzchni obrazuje wybór wzmacniaczy, „paczek”,<br />
efektów (nazwanych i wypisanych na panelu), ustawianie ich<br />
brzmienia za pomocą sześciu potencjometrów, sterowanie<br />
dynamiką efektów poprzez w pełni kalibrowany pedał ekspresji<br />
oraz zapisywanie tego wszystkiego w pamięci urządzenia.<br />
Sprzęt dostarczył:<br />
Mega Music Sp. z o.o.<br />
81-876 Sopot<br />
ul. Leśna 15<br />
tel: 058 551 18 82<br />
biuro@megamusic.pl<br />
www.megamusic.pl<br />
Producent:<br />
www.voxamps.co.uk<br />
k TOPGUITAR<br />
89