05.06.2014 Views

"Gazeta dla Lekarzy" 9/2012

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Podróże<br />

Pre scriptum Niektóre nazwy zwierząt użyte w tym tekście nie mają kompletnie związku z jakąkolwiek biologią, systematyką<br />

oraz prawidłowym nazewnictwem i stanowią całkowicie swobodną twórczość autorki.<br />

Chorwacja, czyli kaczki morskie, wróble<br />

palmowe i kryzys na rynku mieszkań wtórnych<br />

Monika Jezierska-Kazberuk<br />

Miałam szczerą chęć napisać standardowe<br />

wspomnienia z wakacji – morze,<br />

słońce etc. Niestety od pierwszego dnia<br />

pobytu zaczęły się w moje pole widzenia<br />

wpychać nachalnie i bezwzględnie różne<br />

zwierzęta. No i nic z moich planów<br />

nie wyszło…<br />

Kaczki morskie (KM)<br />

Kaczki morskie na pierwszy rzut oka wyglądały<br />

jak zwykłe dzikie kaczki – niezbyt duże, płowe; kaczorki<br />

z szafirowofioletowymi „lusterkami” na skrzydłach<br />

i morskozielonymi łebkami z białą obrączką; kaczuszki<br />

bez upiększeń, dzioby seledynowe, łapki pomarańczowe.<br />

Wygląd niby się zgadzał…<br />

KM mieszkały w zatoczce na plaży nad morzem<br />

(słonym okropnie!) i prowadziły bardzo regularny tryb<br />

życia. Rano ogłaszały kwakaniem dzień (pewnie z braku<br />

koguta), po porannej toalecie wypływały pięknym<br />

kluczem na myszkowanie po okolicznych zatoczkach<br />

w poszukiwaniu śniadania. Potem znowu majestatyczne<br />

płynięcie do swojej zatoczki. Tam miały czas<br />

sjesty – najpierw znowu toaleta, wygładzanie piórek,<br />

potem od 11.00 do około 16.00 sen na ciepłym piasku<br />

w chłodnym cieniu drzewek. Jeden kaczorek zawsze<br />

stał jako wartownik na straży. Około godziny 16.00,<br />

kiedy upał słabł na sile, KM budziły się z powrotem<br />

do życia – najpierw się przeciągały rozkosznie, potem<br />

wyciągały łebki maksymalnie do przodu i otwierały<br />

szeroko dzioby, ziewając; kichały, potem wyciąganie<br />

do tyłu – każdej łapki osobno, potem znowu krótka<br />

toaleta – i wypłynięcie na rekonesans oraz na kolację.<br />

Wieczorem głośno kwakały na dobranoc. Następnego<br />

dnia wszystko zaczynało się od początku.<br />

KM miały swój rygor i były bardzo posłuszne.<br />

Gdy dwie KM zawieruszyły się dłużej w jakiejś zatoczce,<br />

a całe stadko zdążyło już przepłynąć do następnej,<br />

ze strony przewodnika rozlegało się ogromnie głośne,<br />

45 9_<strong>2012</strong> listopad

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!