Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Podróże<br />
Pre scriptum Niektóre nazwy zwierząt użyte w tym tekście nie mają kompletnie związku z jakąkolwiek biologią, systematyką<br />
oraz prawidłowym nazewnictwem i stanowią całkowicie swobodną twórczość autorki.<br />
Chorwacja, czyli kaczki morskie, wróble<br />
palmowe i kryzys na rynku mieszkań wtórnych<br />
Monika Jezierska-Kazberuk<br />
Miałam szczerą chęć napisać standardowe<br />
wspomnienia z wakacji – morze,<br />
słońce etc. Niestety od pierwszego dnia<br />
pobytu zaczęły się w moje pole widzenia<br />
wpychać nachalnie i bezwzględnie różne<br />
zwierzęta. No i nic z moich planów<br />
nie wyszło…<br />
Kaczki morskie (KM)<br />
Kaczki morskie na pierwszy rzut oka wyglądały<br />
jak zwykłe dzikie kaczki – niezbyt duże, płowe; kaczorki<br />
z szafirowofioletowymi „lusterkami” na skrzydłach<br />
i morskozielonymi łebkami z białą obrączką; kaczuszki<br />
bez upiększeń, dzioby seledynowe, łapki pomarańczowe.<br />
Wygląd niby się zgadzał…<br />
KM mieszkały w zatoczce na plaży nad morzem<br />
(słonym okropnie!) i prowadziły bardzo regularny tryb<br />
życia. Rano ogłaszały kwakaniem dzień (pewnie z braku<br />
koguta), po porannej toalecie wypływały pięknym<br />
kluczem na myszkowanie po okolicznych zatoczkach<br />
w poszukiwaniu śniadania. Potem znowu majestatyczne<br />
płynięcie do swojej zatoczki. Tam miały czas<br />
sjesty – najpierw znowu toaleta, wygładzanie piórek,<br />
potem od 11.00 do około 16.00 sen na ciepłym piasku<br />
w chłodnym cieniu drzewek. Jeden kaczorek zawsze<br />
stał jako wartownik na straży. Około godziny 16.00,<br />
kiedy upał słabł na sile, KM budziły się z powrotem<br />
do życia – najpierw się przeciągały rozkosznie, potem<br />
wyciągały łebki maksymalnie do przodu i otwierały<br />
szeroko dzioby, ziewając; kichały, potem wyciąganie<br />
do tyłu – każdej łapki osobno, potem znowu krótka<br />
toaleta – i wypłynięcie na rekonesans oraz na kolację.<br />
Wieczorem głośno kwakały na dobranoc. Następnego<br />
dnia wszystko zaczynało się od początku.<br />
KM miały swój rygor i były bardzo posłuszne.<br />
Gdy dwie KM zawieruszyły się dłużej w jakiejś zatoczce,<br />
a całe stadko zdążyło już przepłynąć do następnej,<br />
ze strony przewodnika rozlegało się ogromnie głośne,<br />
45 9_<strong>2012</strong> listopad