You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Nietypowe umiejętności<br />
„A z czego zrobimy dach, zdecydowaliśmy już?”<br />
zapytał Działacz.<br />
„Mamy do wyboru dwie technologie” ożywił się<br />
Prezes. „Zaraz wprowadzę was w szczegóły techniczne,<br />
bo temat jest arcyciekawy…”<br />
„Budowa domu to taka odpowiedzialność, przecież<br />
to dom każdego z nas…” wzruszył się Jeden z Działaczy.<br />
„No i co za przydatna umiejętność, to się na pewno<br />
przyda w życiu.”<br />
Łowiectwo, rybołówstwo<br />
4. i zbieractwo<br />
„No, ciekawe, czy mnie będzie stać na te leki, po<br />
które tyle się wyczekam” zagaiła Pani A, spoglądając<br />
zachęcająco w stronę Pań B i C, dzielących jej los w Poczekalni<br />
Poradnianej.<br />
„Ja to już wiem, że nie” żachnęła się Pani B, a Pani<br />
C podjęła temat wzruszeniem ramionami i wzniesieniem<br />
oczu w górę.<br />
„Od początku roku to w zasadzie albo mieszkanie,<br />
albo leki” ciągnęła Pani A, a pozostałe Panie energicznie<br />
pokiwały głową.<br />
„Okropnie jest, pani, okropnie, ci lekarze to litości<br />
nie mają wcale nad nami, chorymi. Drogie te leki piszą<br />
strasznie. Skąd tu brać pieniądze, to ja już nie wiem.<br />
A przecież człowiek się leczy na serce, na nadciśnienie,<br />
na cukrzycę, na płuca, kości… Za moich młodych lat<br />
tak nigdy nie było” pomstowała dalej Pani A.<br />
„Za moich młodych lat to ani chwili by mi nie<br />
brakowało pieniędzy!” wyniośle rzuciła Pani B.<br />
Rys. Zen<br />
„Nie pani jedna taka mądra, ja to się nawet nie<br />
musiałam zastanawiać nad pieniędzmi, zawsze były”<br />
żachnęła się Pani C. „Mąż brał nadgodziny i koniec.”<br />
„Ja tak samo miałam, kochane panie” nie chciała<br />
być gorsza Pani A. „Pod koniec miesiąca męża się na<br />
nadgodziny wysyłało i eh…” rozmarzyła się „w każdym<br />
razie pieniądze się znajdowały. Zawsze któryś z sąsiadów<br />
miał luźną gotówkę” zakończyła rzeczowo.<br />
„Te nadgodziny męża miały rzeczywiście bardzo<br />
dobrą stawkę…” melancholijnie zauważyła Pani B, po<br />
czym wszystkie na chwilę zagłębiły się we wspomnieniach.<br />
„A ja to bym jeszcze i teraz zarobiła!” wybuchnęła<br />
nagle Pani C.<br />
Oczy pozostałych pań nagle rozbłysły, obudził<br />
się dawno zapomniany duch rywalizacji.<br />
„Nie pani jedna!” rzuciła wyzwanie Pani B.<br />
„Też mi coś, sama bym zarobiła, gdybym tylko<br />
chciała” nie pozostawała w tyle Pani A.<br />
„Nie chcę pań martwić, ale dostałam sanatorium”<br />
ze złośliwym uśmieszkiem powiedziała Pani C.<br />
Zapanowała chwila konsternacji, po czym twarz<br />
Pani A się rozjaśniła. „Ja tam stawiam na profesjonalizm”<br />
powiedziała.<br />
Pani B po chwili namysłu rzuciła od niechcenia:<br />
„A ja na nowe technologie.”<br />
Pozostałe Panie skwitowały jej wypowiedź,<br />
z uznaniem kiwając głowami.<br />
„W końcu człowiek musi dbać o zdrowie” Powiedziała<br />
Pani A.<br />
„Jak sam nie zadba, to…” wzruszyła ramionami<br />
Pani C.<br />
Poradnictwo kompleksowe<br />
5. „Dzień dobry, czy można z żoną?” wsunął głowę<br />
do gabinetu Mąż Pacjentki. „Bo jest po szpitalu i mocno<br />
osłabiona.”<br />
„Ależ proszę bardzo” odparła Rita.<br />
„Dzień dobry” powtórzyli Pacjentka oraz Maż<br />
Pacjentki, sadowiąc się na krzesełkach. „Przyszliśmy<br />
po poradę po szpitalu.”<br />
„Słucham państwa” zachęciła Rita.<br />
„Chcielibyśmy zapytać, <strong>dla</strong>czego podczas pobytu<br />
w szpitalu żona nie mogła nawet dostać recepty na leki,<br />
34 9_<strong>2012</strong> listopad