04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

z niepokojem.<br />

– Nie, nie zamierzam wychodzić z domu dziś i jutro – mruknęłam.<br />

– W poniedziałek zamierzam pójść do pracy.<br />

Nie zamierzałam, na pewno nie znajdę w sobie tyle siły, ale<br />

chciałam ich uspokoić i powstrzymać od „zamartwiania się”.<br />

– Nie przyjdziesz jutro? – Matka przejęła słuchawkę.<br />

– Poszłybyśmy razem na cmentarz po kościele…<br />

– Nie tym razem, mamo… Podziękujcie pani Ali za udostępnienie<br />

telefonu – podsumowałam rozmowę. – Wzięłam proszek nasenny i chcę<br />

się położyć.<br />

– No tak, tak… – zgodziła się matka i dodała: – Śpij dziecko, bo<br />

sen to najlepsze lekarstwo.<br />

Tak, należy wszystko przespać. Najlepiej snem wiecznym. Zasnąć<br />

i nigdy się już nie obudzić. Albo obudzić się obok Sławka, wszystko<br />

jedno czy w białych zaświatach, w czarnym jak smoła piekle, czy<br />

gdziekolwiek. Byle tylko z nim.<br />

•<br />

W pracy było tak banalnie, jak się spodziewałam. Przywlokłam się<br />

w poniedziałek ubrana na czarno, bez śladu choćby pudru na bladej<br />

twarzy i rozejrzałam się po sali zabaw, pustej jeszcze o tej porze dnia.<br />

– Weronika, a co ty tu robisz? – zapytała mnie przerażona Monika.<br />

Monika wodziła rozbieganym wzrokiem po mnie i po kącikach<br />

z zabawkami.<br />

– Przyszłam do pracy – powiedziałam.<br />

– A myśmy się ciebie nie spodziewali… – bąknęła przerażona.<br />

Popatrzyłam na nią uważnie. Unikała mojego wzroku, przyglądając<br />

się uporczywie granatowej dżersejowej sukience, którą miałam na sobie.<br />

– Dlaczego? – spytałam krótko.<br />

– No bo wiesz… – Spuściła głowę. – Przepraszam, że nie byłam na<br />

pogrzebie… Ale to właśnie ja zostałam w przedszkolu…<br />

– Nic nie szkodzi – uspokoiłam ją. – Przecież była sama dyrekcja.<br />

Dziękuję za wieniec…

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!