04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

– Ona teraz z wami zostanie? – zapytała ciotka.<br />

– Ona nie zostanie – powiedziałam, odwracając głowę do niej.<br />

– Ona ma swój dom.<br />

– A może byś tak, skarbie, zamieszkała ze mną? – zapytała<br />

przestraszona Katarzyna. – Mama i tatuś mają tu małe mieszkanko, ale ja<br />

przecież sama w trzech pokojach. Może na jakiś czas…<br />

– Nie, dziękuję – odpowiedziałam niezbyt grzecznie. – Poradzę<br />

sobie bardzo dobrze.<br />

– A może ja się do ciebie przeprowadzę na jakiś czas? – męczyła<br />

mnie dalej.<br />

Pomysł wydawał mi się jeszcze bardziej przerażający niż ten<br />

z moją przeprowadzką do ciotki. Patrzyłam, jak goście jedli paszteciki,<br />

których napiekłam wczoraj, i popijali barszczem czerwonym, również<br />

mojej roboty. Od śmierci Sławka minęły dwa dni. Trzeciego dnia nie<br />

zmartwychwstał, przeciwnie, został złożony do grobu, który jego<br />

rodzice, lekkomyślnie kusząc los, wykupili dla siebie. Oznajmili nam to<br />

kiedyś przy obiedzie. Mało nie wypluliśmy oboje flaków, które właśnie<br />

jedliśmy.<br />

– Żartuje mama – powiedział wtedy Sławek. – To przynosi pecha,<br />

kupowanie grobu za życia.<br />

– Jak przyjdzie co do czego, będziecie nam dziękować<br />

– podsumował jego ojciec. – Wszystko będzie gotowe, tylko datę śmierci<br />

wyryjecie.<br />

– I będziemy leżeć pod jarzębiną. – Pokiwała głową teściowa.<br />

– Tak jak za życia.<br />

Nie przypominałam sobie, żeby jego rodzice leżeli kiedykolwiek<br />

pod jarzębiną, pomyślałam wtedy. Sławek machnął ręką, mówiąc „jak<br />

tam sobie chcecie”, i tyle. A teraz ten grób z wygrawerowanymi na złoto<br />

imionami jego rodziców, datami ich urodzenia, pustymi miejscami na<br />

cyfry śmierci, miał przyjąć najbardziej witalnego człowieka na ziemi.<br />

Teściowie wygrawerowali imię Sławka z boku na dodatkowej płycie,<br />

którą postawili sztorcem w stosunku do tej głównej. Pytali mnie zresztą<br />

o to.<br />

– Jak wolisz, Weronisiu? – Teściowa płakała. – Czy literki mają<br />

być takie same jak nasze, czy inne?… Jak chcesz, dziecko, my

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!