04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

a Helena i Zofia, być może nawet Aniela, wstrzymywały oddechy.<br />

•<br />

Był wysokim, szczupłym szatynem z siwiejącymi skroniami,<br />

o intensywnie niebieskich oczach. Wzbudzał zaufanie. Mówił jasno,<br />

patrząc przy tym w oczy. Zachowywał się jak prawnik, który woli<br />

„dogadać się” z klientem niż wszczynać postępowanie karne.<br />

– Moja żona winna jest jeszcze za miesiąc użytkowania lokalu,<br />

prawda?<br />

– Tak – potwierdziłam. – Pięćset złotych. Ale ja jestem jej winna<br />

dwieście osiemdziesiąt za zakupy… My umówiłyśmy się, że ja będę<br />

robiła zakupy i gotowała.<br />

Pokiwał głową. Mówił, jakby płacił za wczasy, na których była<br />

jego żona i córka.<br />

– Ja myślę, że nie jest pani winą, że żona ostatnimi czasy stołowała<br />

się u swojej mamy – powiedział pojednawczym tonem.<br />

– Jestem uczciwą osobą – zapewniłam dobitnie. – Nie<br />

wykorzystałam tych pieniędzy na zakupy. Chcę je oddać.<br />

– Dobrze – zgodził się. – Ale żona wynajęła mieszkanie na rok,<br />

czyli jeszcze pięć miesięcy powinna pani płacić czynsz.<br />

– Nie ma takiej potrzeby – żachnęłam się. – Tam w tej umowie jest<br />

coś o miesięcznym wypowiedzeniu.<br />

Uśmiechnął się pobłażliwie. Musiał Helenie obiecać, że<br />

wynagrodzi mi tę jej przedwczesną wyprowadzkę. Kto wie, co mu<br />

powiedziała. Że jedną z przyczyn mieszkania u mnie była chęć pomocy<br />

biednej wdowie, która przymierała głodem? Stąd te jego uśmiechy<br />

i pobłażliwy ton.<br />

– Umowa nie jest najlepiej sformułowana – powiedział. – Po prostu<br />

zapłacimy pani te pieniądze.<br />

– Żona sama sporządzała dokumenty – przypomniałam mu.<br />

Znów ten sam uśmiech. Wziął teczkę, z którą przyszedł, i wyjął<br />

z niej naszą umowę, a potem etui, z którego wyjął eleganckie okulary<br />

i założył na nos. Nie użył ich jednak do przeczytania treści, tylko

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!