04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

i gotowanie, komponowałam posiłki pełnowartościowe pod względem<br />

witamin i składników odżywczych, tanie i zdrowe. Podałam Anieli<br />

pierogi, chociaż korciło mnie, żeby jej powiedzieć, że ktoś, kto ma<br />

dwanaście lat i dwie zdrowe ręce, może obsłużyć się sam. My z Heleną<br />

jadłyśmy w milczeniu, od czasu do czasu rzucając uwagi na temat<br />

pogody i miękkości ciasta pierogowego. Wreszcie Anielka poszła,<br />

tradycyjnie zostawiwszy talerz na stole. Nie powiedziała nawet<br />

„dziękuję”. Helena popatrzyła za nią chwilę, poczekała, aż rozległo się<br />

trzaśnięcie drzwi, spokojnie dokończyła ostatni pierożek i krzyknęła:<br />

– Aniela!<br />

Muzyka w pokoju ucichła, drzwi trzasnęły, a w progu kuchni<br />

pokazała się naburmuszona dziewczynka.<br />

– Nie zapomniałaś o czymś? – spytała Helena ostrym tonem. Ja nie<br />

ruszałam się z miejsca i nie patrzyłam na dziewczynę.<br />

– E? – Skrzywiła się Anielka. – Niby co?<br />

– Niby to – powiedział dobitnie jej matka – że odchodzisz od stołu,<br />

nie zapytawszy się, czy możesz, zanim wszyscy zjedliśmy. Oraz to, że<br />

nie odnosisz po sobie talerza do zlewu.<br />

Aniela bez słowa podeszła do stołu, wzięła talerz i wstawiła go do<br />

zlewu.<br />

Helena obserwowała te poczynania jawnie, ja spod oka.<br />

Żałowałam, że zostałam. Ta scena wyraźnie była przeznaczona dla mnie.<br />

Helena w taki tani sposób demonstrowała, że potrafi postawić na swoim.<br />

Aniela wracała do siebie przygarbiona i powłócząca nogami.<br />

– Aniela! – rozległ się ponownie głos Heleny.<br />

– Co? – burknęła, wzruszając ramionami. Potem dopiero powoli się<br />

odwróciła. Posłała mi spojrzenie pełne pretensji. Wyraźnie nie<br />

akceptowała mojej obecności u nich na obiedzie.<br />

Spojrzałam na nią. Miała oczy Sławka, taką samą oprawę. Czy to<br />

możliwe, żeby to było dziełem przypadku?<br />

– Szklanka… Czy o każdym naczyniu mam mówić oddzielnie?<br />

Dziewczyna posłała mi nienawistne spojrzenie. Potem wzięła<br />

szklankę do ręki i odwróciła się w kierunku zlewozmywaka.<br />

Dostrzegłam zwężenie źrenic, potem nieznaczne rozchylenie palców<br />

i szklanka wysunęła jej się z ręki.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!