04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

z szafy i rozłożone na stole i krzesłach, że trzeba, bo biedni czekają,<br />

a dusza nie może zaznać spokoju. Wiedziałam, że to nieprawda. Sławek<br />

był tak dobry, tak szlachetny, że spokój osiągnął na pewno. Tylko mnie<br />

zostawił zaniepokojoną, wylęknioną, bez nadziei, że spotka mnie jeszcze<br />

w życiu coś dobrego. Odpyskowałam matce, kazałam jej się zamknąć,<br />

właśnie w odpowiedzi na jej idiotyczne uwagi o dzieleniu się z innymi.<br />

Nie jestem z tego dumna, ale w inny sposób nie zdołałam jej uciszyć.<br />

Teraz, kiedy zostawiłam sobie tamten jeden krawat, którego Marcin nie<br />

przyjął, i sweter, w którym chodziłam po domu, rodzice nie poruszali<br />

tego tematu.<br />

– Kiedy ojciec umrze, wtedy oddawaj jego ubrania, od mojego<br />

męża się odczep…<br />

– Jak ty do matki mówisz… – Załamała ręce. – Przecież ja jedynie<br />

z serca dobrego…<br />

– Dla kogo to dobre serce? Dla mnie? Dla bezdomnych?<br />

– nacierałam ostro.<br />

Ucichła i chciała się wycofać. Dla niej słowa były jedynie słowami,<br />

nie kryła się za nimi żadna treść, a skoro udało jej się wnieść w to, co<br />

powiedziała, i treść, i nawet jakieś uczucia, nie umiała sobie z tym<br />

poradzić.<br />

– Jak tam sobie uważasz… – Odwróciła głowę. – Jakbyś chciała, to<br />

ja ci mogę pomóc, córeczko, posegregować…<br />

– W ubraniach po Sławku nie będzie chodził żaden pijaczyna! –<br />

wrzeszczałam, a to ucinało wszelkie dyskusje.<br />

Nigdy nie umiała mnie objąć ani pocieszyć w żaden inny sposób.<br />

Zwykle w sytuacjach kryzysowych prosiłam, żeby sobie poszła, a ona<br />

wychodziła, zostawiając mi w kuchni obiad i ciągnąc za sobą ojca. Nie<br />

wiem, dlaczego moja własna matka myślała sobie, że z chwilą śmierci<br />

mojego męża będę czekała z niecierpliwością na jej gołąbki tudzież inne<br />

wyprane ze smaku dania. Może ktoś jej powiedział, że samotne osoby<br />

sobie nie gotują, bo szkoda im na to czasu. Rzeczywiście, ja nie miałam<br />

ochoty na jedzenie, bo każde danie kojarzyło mi się z nim. Myśląc<br />

o zupie, widziałam Sławka nad talerzem pomidorowej z bazylią,<br />

jedzącego tę zupę ze smakiem i mówiącego do mnie o moich małych<br />

rączkach, które kroiły pomidorki specjalnie dla niego. Kiedy podawałam

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!