04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

– Musieliśmy się tobą zajmować po tym, jak Sławek, wiesz…<br />

– Wiem… – Pokiwałam głową. – Bardzo jestem wam wdzięczna.<br />

Jestem waszą córką, do jasnej cholery! Co macie innego do roboty?<br />

Inne dzieci? Wnuki? Jakichś przyjaciół czy mnóstwo ważnych spraw,<br />

które absorbują was na co dzień?<br />

Najchętniej wyszłabym stamtąd i nigdy więcej nie wróciła. Póki<br />

byłam ze Sławkiem i nikt inny się nie liczył, nie było ważne, czy rodzice<br />

akceptują moje wybory, czy mają mnie za odszczepieńca. Kiedy Sławka<br />

zabrakło, pierwsze, co mi wypomnieli, to właśnie odcięcie się od nich.<br />

– Nasze wnuki powinny teraz iść na studia – mruknął, odwracając<br />

wzrok ponownie w kierunku turnieju „Familiada”.<br />

– Przecież wiesz, że bardzo pragnęliśmy że Sławkiem dzieci….<br />

– Czułam się tak, jakby mi dał w twarz.<br />

Matka, która weszła do pokoju ze zmacerowanymi od zmywania<br />

rękoma, stanęła jak wryta w progu i rzuciła mi niespokojne spojrzenie.<br />

Musiała mu przed moją wizytą długo klarować, żeby mnie nie drażnił.<br />

– Czesiu, przecież wiesz, że ona bardzo chciała…<br />

– Wy wszyscy mi wmawialiście, że ona chciała, leczyła się,<br />

a potem załamała, to przejściowe i tak dalej… – uniósł się ojciec. – I co?<br />

– Uspokój się, Czesiu – błagała go bezskutecznie matka.<br />

– Nie uspokoję się! – krzyczał. – Jak kobieta chce mieć dzieci, to<br />

ma! Wzięłaś ślub z tym gołodupcem, a potem dom rodzinny ci zaczął<br />

ciążyć!<br />

Patrzyłam z obojętnością, jak piekli się i robi czerwony na twarzy.<br />

Pewnie skoczyło mu ciśnienie. Mógłby dostać tu apopleksji i byłby to<br />

dla niego wymarzony koniec.<br />

– A jak ci mąż umarł, to co zrobiłaś?! – wrzeszczał.<br />

– No, co zrobiłam? – zapytałam spokojnie. – Co ja takiego<br />

zrobiłam?<br />

– Postanowiłaś nas z matką wpędzić do grobu! Zamieniłaś<br />

mieszkanie w barłóg! Śmierdziało tam, ile razy przychodziliśmy!<br />

– Ona z tym skończyła. – Matka była autentycznie przerażona.<br />

– Teraz ma czysto, Czesiu, i bierze te pigułki, prawda, Weronika, że<br />

bierzesz pigułki?<br />

Ponownie kiwnęłam głową, że biorę pigułki i sprzątam w domu.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!