04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

– Ooo… – zaczęłam się śmiać – szybko działasz. A nie idziesz<br />

z jakimś chłopakiem?<br />

– No nie – spochmurniała. – Rozstałam się z kimś niedawno.<br />

Prawdę mówiąc, dlatego wróciłam do Polski, żeby zapomnieć i mieć<br />

pewność, że nie dam się nabrać na piękne słówka.<br />

Zebrała talerzyki i filiżanki i zrobiła miejsce na komputer.<br />

– Zaraz pani coś pokażę. – Sprawnie otwierała podobne grubością<br />

do zeszytu „a cztery” cudo i jeździła palcem po ekranie. – Pracuję w ten<br />

sposób, że jestem przy próbach, nagrywam śpiewaków, na bieżąco<br />

omawiam z reżyserem elementy scenografii. Można powiedzieć, że<br />

tworzę dla tego konkretnego miejsca i przedstawienia, dopasowując się<br />

do nastroju, charakteru śpiewaków.<br />

Ekran komputera zaświecił. Zobaczyłam pustą scenę teatru, a na<br />

niej śpiewaka i śpiewaczkę ubranych w zwyczajne, cywilne ubrania.<br />

– Jeszcze nie ma magii. – Znów się roześmiała. – Zna pani<br />

„Toscę”?<br />

– Z grubsza – odparłam zgodnie z prawdą.<br />

– To całe szczęście, bo nie miałabym co opowiadać. No więc tak…<br />

Słuchałam, jak mówi z pasją, i to przypominało mi, jak kiedyś<br />

bardzo kochałam swoją pracę. Mogłam godzinami opowiadać o tym,<br />

jakie cyferki i literki zrobiłam, z czego, w jakich kolorach i jak<br />

zamierzam za ich pomocą uczyć dzieci czytać i liczyć. Zamęczałam<br />

Sławka ideą wykonania kolorowej modeliny, a on godzinami mieszał<br />

gips i tarte wiórki kolorowych ołówków, dziwiąc się, że jestem taka<br />

pomysłowa.<br />

Spojrzałam na nią. W żadnym razie nie byłyśmy do siebie<br />

podobne, a jednak w jakiś dziwny sposób czułam z tą dziewczyną więź.<br />

Może dlatego, że była taka bezpośrednia, wesoła i pełna pasji. A może<br />

poruszyło mnie to, że znalazła sposób na to, żebym znów czuła się<br />

potrzebna, choćby w charakterze słuchacza. No i naturalnie natychmiast<br />

wzięłam ją za potencjalną córkę.<br />

– Zacznij od początku, jakbym nic nie rozumiała ani nie wiedziała<br />

– zachęciłam ją. – I pamiętaj, że musisz mi tłumaczyć także specyfikę<br />

wykonywania tych dekoracji, bo ja przecież zupełnie się na tym nie<br />

znam…

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!