04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

dwieście metrów i nie możemy niestety podjechać tramwajem. – Mój ton<br />

był mieszaniną życzliwości i stanowczości. Byłam jak dobra ciocia, jak<br />

kuzynka Bietka, która chce wszystkim pomóc. Ale ona odzyskała<br />

panowanie nad sobą i stanowczo pokręciła głową.<br />

– Bardzo dziękuję, ale pojadę samochodem…<br />

– A jeśli to coś poważnego i wsadzą nogę w gips, to jak pani<br />

wróci? – apelowałam do jej rozsądku. Motyl powoli uspokajał się<br />

i przestawał trzepotać, a żuk nie ściskał gardła tak mocno.<br />

– Rzeczywiście, wezmę taksówkę – mruknęła.<br />

– Postój jest przy szpitalu – próbowałam.<br />

– Zamówię. – Była stanowcza i nie spuszczała ze mnie wzroku.<br />

– Bardzo dziękuję, ale poradzę sobie.<br />

Przybrałam dobrotliwy uśmiech na twarz.<br />

– Naturalnie. Na pewno nie chce pani, żebym zeszła i poczekała<br />

z panią na taksówkę?<br />

– Poradzę sobie – powtórzyła suchym tonem.<br />

Nie pozostało mi nic innego, jak tylko pożegnać się i wyjść. Kiedy<br />

byłam w przedpokoju, usłyszałam jej głos.<br />

– Pani Weroniko! – krzyknęła.<br />

– Tak? – wróciłam i uśmiechnęłam się do niej. Zaraz mnie<br />

przeprosi i pójdziemy razem do szpitala, pomyślałam.<br />

– Nie wzięła pani tostera. – Uśmiechnęła się krzywo.<br />

– Oczywiście. – Przeklinałam swoją wpadkę. – Kiedy pani wróciła<br />

z tą nogą… To zapomniałam o tosterze.<br />

Odwróciłam się i poszłam w stronę kuchni, czując na plecach jej<br />

spojrzenie. Otworzyłam szafkę i wyjęłam toster.<br />

– Mogłabym wziąć reklamówkę, żeby nie nosić w ręku?<br />

– spytałam niezbyt zręcznie.<br />

– Oczywiście – odpowiedziała. – Są w pierwszej szufladzie.<br />

Zauważyłam, że zmieniła miejsce wkładania reklamówek. Sztućce<br />

przełożyła do trzeciej szuflady, ścierki kuchenne i reklamówki do<br />

pierwszej. Noże i inne akcesoria zepchnęła na sam dół. Chyba nie<br />

gotowała. W jej lodówce było pełno jogurtów, serów i chudych wędlin,<br />

trochę warzyw, ale raczej nie widziałam dań obiadowych. Może nie<br />

chciało jej się gotować dla niej samej? Podobnie w szafkach nie było

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!