04.06.2014 Views

o_18pisot46mg61os71t11ijhlaia.pdf

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

– O, taka… przystojna kobieta… – pokiwała głową<br />

z niedowierzaniem.<br />

Jeszcze nikt nie nazwał mnie „przystojną kobietą”.<br />

– Jeszcze nikt nie nazwał mnie przystojną kobietą.<br />

– Uśmiechnęłam się z podziękowaniem. – No, kiedyś miałam szczęśliwe<br />

życie… Ale mąż mi umarł, a dzieci nie mieliśmy…<br />

– Ooo – stropiła się. – Długo to tak pani sama?<br />

– Z dziesięć lat… – zwierzyłam się tej miłej sklepowej. – Teraz<br />

nawet pracy nie mam, a kiedyś byłam przedszkolanką…<br />

Cofnęła się w głąb sklepowych półek. Słoiki z dżemami zachwiały<br />

się niebezpiecznie.<br />

– To pani? – zapytała.<br />

– To znaczy? – zmarszczyłam brwi.<br />

– Ludzie opowiadają o pani – szepnęła. – Ale pani wcale nie jest…<br />

zupełnie nie…<br />

– Jaka? – spytałam. – Nienormalna?<br />

Rozluźniła się.<br />

– Tak nie mówią – zapewniła. – Raczej że dziwaczka…<br />

Przepraszam…<br />

– Nie musi pani przepraszać – uspokoiłam ją. – Pewnie jestem<br />

dziwaczką. Żyję z renty, nic nie robię… Do kościoła nie chodzę…<br />

Czasem tygodniami nie sprzątam…<br />

– Ale jest pani normalna – powiedziała. – Może ja herbaty zrobię?<br />

Napije się pani?<br />

Kiwnęłam głową. Po chwili wyciągnęła mały czajnik spod lady<br />

i dwie torebki z herbatą, wrzuciła do białych kubeczków i zalała.<br />

– Cukrzy pani?<br />

– Nie – zaprzeczyłam. – Ale poproszę tych herbatników. Zjemy do<br />

herbatki.<br />

– Od firmy. – Położyła na stole maślane ciasteczka.<br />

– Z przeprosinami za to, że nie mam tu drugiego krzesła…<br />

Opowiedziałam jej moją historię. Słuchała uważnie. Z każdym<br />

słowem czułam, jak wskrzeszam Sławka. Tak bardzo potrzebowałam<br />

takiej rozmowy. Nie przerywała, aż skończyłam.<br />

– Musiało pani być bardzo ciężko… – Zaduma pobrzmiewała w jej

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!