Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Na dyżurze, po dyżurze<br />
wypadek, żeby kontrola z Narodowego Brata Płatnika<br />
wiedziała, do którego banku wysłać fakturę za koszty<br />
kuracji, gdyby okazało się, że status ubezpieczeniowy<br />
odbiorcy moich usług jest trochę nie ten teges.<br />
Następny świadczeniobiorca miał podwyższone<br />
ciśnienie krwi i potrzebował powtórzenia leków.<br />
– Jakie leki pan bierze? – zapytałam <strong>dla</strong> nawiązania<br />
rozmowy.<br />
– To pani nie pamięta???! – słusznie się obruszył.<br />
– Przepraszam, najmocniej przepraszam! To ciągle<br />
te moje przyzwyczajenia prowadzenia rozmowy w starym<br />
stylu. Muszę się poprawić, chyba zapiszę się na jakiś kurs<br />
podyplomowy z zakresu Medycyna Empatyczna XXI<br />
wieku. Tak, widzę, że muszę tak zrobić.<br />
– No, coś pani oporna jest na tę medycynę nakierowaną<br />
na świadczeniobiorcę. W końcu wykształciliśmy<br />
was za nasze podatki, utrzymujemy wasze placówki, a wy<br />
jakoś nie możecie zrozumieć, że to jest inna epoka.<br />
– Obiecuję najmocniej poprawę, zapewniam.<br />
Potem wszedł trzeci, czwarty, kolejny i ani się<br />
obejrzałam, wszedł sto pięćdziesiąty. Szybko zleciało!<br />
Wypełniłam jeszcze 117 rubryk <strong>dla</strong> płatnika, dopisałam<br />
pełne kody rozpoznań ICD 10, podstemplowałam<br />
dokumentację papierową i podpisałam się elektronicznie<br />
podpisem kwalifikowanym, który z przyjemnością<br />
wykupiłam za kilkaset reali wirtualandzkich, aby moje<br />
sprawozdania nie budziły najmniejszych wątpliwości co<br />
do ich autentyczności.<br />
Już miałam się zbierać po odbiór dziecka z przedszkola,<br />
gdy zadzwonił telefon od wicemenedżera ds. kontaktów<br />
z Narodowym Bratem Płatnikiem. Podniosłam<br />
słuchawkę bez najmniejszej zwłoki i zameldowałam się<br />
zgodnie z przepisami:<br />
– Świadczeniodawca o numerze PWZ 243547<br />
melduje się do dyspozycji szefostwa. Co mogę zrobić<br />
lepiej i wydajniej?<br />
– Spocznijcie, koleżanko.<br />
– Dziękuję za tę życzliwość, pani dyrektor.<br />
– Mam tu jedną nieprzyjemną sprawę, która poważnie<br />
rzutuje na całą naszą placówkę i to niestety jest<br />
przez was.<br />
– Słucham, pani dyrektor, jak mogę to naprawić<br />
i o co chodzi, jeśli mogę zapytać nieśmiało.<br />
– Pamiętacie jak dziś wykonywaliście poranny<br />
obchód w celu nawodnienia świadczeniobiorców?<br />
– Tak, oczywiście. Wprawdzie spóźniłam się aż 60<br />
tysięcy milisekund, ale szczerze za ten występek wszystkich<br />
cierpiących przeprosiłam.<br />
– Nooo, to dobrze, ale tu jest inna sprawa. Nalewaliście<br />
wodę z saturatora i jedna z osób w kolejce zrobiła<br />
wam zdjęcie, czy tak?<br />
– Tak, myślałam, że na pamiątkę, że tak miło<br />
i sympatycznie.<br />
– Myślicielka od siedmiu boleści z was! To była<br />
kontrola z Narodowego Brata Płatnika realizowana<br />
w formule „tajemniczy świadczeniobiorca”, a zdjęcie jest<br />
dowodem w sprawie. Okazuje się, że nalewaliście 95%<br />
pojemności kubka, a my w opisie oferty podaliśmy, że<br />
zapewniamy 100% nawodnienia. No i teraz nasza oferta<br />
jest uznana za niezgodną z tym, co jest w rzeczywistości.<br />
Kara sięgnie 33% kontraktu…<br />
– Pani dyrektor, biorę wszystko na siebie. Proszę<br />
potrącić z mojej pensji. To moja wina, bardzo wielka wina.<br />
Nikt inny nie może ucierpieć finansowo z tego powodu.<br />
Obiecuję poprawę. Właśnie zamierzam zapisać się na<br />
kurs podyplomowy Empatyczna Medycyna XXI wieku.<br />
– Nooo, żeby mi to było ostatni raz – oznajmiła<br />
życzliwie pani menedżer.<br />
– Obiecuję, pani dyrektor, przecież wiem, że jestem<br />
tylko małym trybikiem w wielkiej machinie niesienia<br />
pomocy naszemu świadczeniobiorcy. Wiem, ile pracy ma<br />
menedżer generalny, jego sześciu zastępców, cała rada<br />
nadzorcza. Pokornie proszę o wybaczenie.<br />
– Wybaczam, wybaczam – oznajmiła pani menedżer.<br />
Kamień spadł mi z serca. Szybko pojechałam do<br />
przedszkola. Syn był ostatnim dzieckiem do odbioru, ale co<br />
tam! Najważniejsze, że dziś nikogo nie zawiodłam w mojej<br />
pracy i dałam z siebie wszystko, a może nawet więcej niż<br />
wszystko. Tak myślę, że taka kara za niedolewki wody<br />
w kubkach to chyba na jednej pensji się nie skończy. Ale<br />
to drobiazg, malusi drobiażdżek wobec wielkiego dzieła,<br />
w realizację którego jestem zaangażowana.<br />
Zawsze i wszędzie pamiętam, że jestem tylko<br />
małym trybikiem w wielkim dziele niesienia pomocy<br />
naszym drogim świadczeniobiorcom.<br />
46 1 kwietnia <strong>2014</strong><br />
Świadczeniodawców