Ludzie Karolina Wójcik – Hotel Gdańsk przygoda z hotelarstwem rozpoczęła się, kiedy Karolina Wójcik – wcześniej analityk finansowy i przedstawicielka handlowa w firmie farmaceutycznej – po krótkiej przerwie w karierze zawodowej została poproszona o zastępstwo na stanowisku koordynatora do spraw bankietów i konferencji w jednym z sieciowych hoteli w Gdańsku. Całość miała trwać jedynie dziewięć miesięcy, tymczasem hotelarska przygoda pochłonęła Karolinę Wójcik na dużo dłużej. Z branżą związana jest już od dekady, pracowała na różnych stanowiskach w kilku miejscach. Zaczynała w Holiday Inn, następnie objęła funkcję dyrektora do spraw sprzedaży w Radisson Blu, w końcu dostała propozycję pokierowania Hotelem Gdańsk – nie wahała się nawet przez moment. Jeśli praca jest jednocześnie pasją, a ja mam to szczęście, takie decyzje przychodzą łatwo. Tym bardziej, że było to ogromne wyzwanie i spora nobilitacja – mówi Karolina Wójcik. W tym wyzwaniu chodziło o to, by Hotel Gdańsk stał się rozpoznawalny i znany nie tylko z oferty noclegowej, ale również jako butikowy kompleks złożony z ekskluzywnego Med Spa, centrum konferencyjnego oraz absolutnie wyjątkowej restauracji i Brovarni warzącej trzy własne piwa. W związku z ogromem zadań i deficytem czasu jaki z tego wynika, przynajmniej część pozazawodowych zainteresowań Karolina Wójcik stara się połączyć z pracą: Praca w hotelu jest inna każdego dnia, cały czas spotykamy się z przeróżnymi, często zaskakującymi sytuacjami. Myślę, że ciężko byłoby mi na nie reagować i prowadzić hotel z taką ilością międzynarodowych gości, gdyby nie podróże – dla mnie to kolejne połączenie pasji z pracą. Pozwalają mi odetchnąć, odreagować, ale też znaleźć płaszczyznę komunikacji z ludźmi, którzy tutaj przyjeżdżają – mówi pani Karolina. Jest jednak jeszcze jedna rzecz, która pozwala Karolinie Wójcik odprężyć się w sposób totalny – ogród: kopanie, sadzenie, przesadzanie, to jest coś, co kocha. – Lubię nawet jesienią zbierać liście, palić ognisko i planować, co posadzę w kolejnym sezonie. Nawet, kiedy przychodzę do domu i padam z nóg, potrafię wyjść do ogrodu i jeszcze przez dwie, trzy godziny zajmować się roślinami- mówi dyrektorka Hotelu Gdańsk. Gdyby Hotel Gdańsk miał duży ogród na którymś z tarasów, byłby dla Karoliny Wójcik idealnym miejscem do zamieszkania na stałe. Również ze względu na lokalizację, którą uważa za najpiękniejsze miejsce w mieście – takie gdańskie Champ de Mars. 24 | PRESTIŻ | kwiecień 2012 Skrzypek – Holland House Residence m Paulina ówi o sobie, że jest hotelarzem z powołania. Widać to po efektach jej pracy. Paulina Skrzypek, dyrektorka butikowego, niezwykle urokliwego hotelu Holland House, cieszy się niezmiernie, gdy obserwuje rozwój i rosnącą popularność obiektu, którym zarządza. Holland House, mieści się w historycznej kamienicy „Dom Holenderski” na Długim Targu, w samym sercu historycznego centrum Gdańska. Paulina Skrzypek duże znaczenie przywiązuje do klimatu panującego w hotelu. – Postawiliśmy na akcenty historyczne, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku. Na fasadzie widnieją wizerunki Michela de Ruyter Adriaensoona, który bronił Gdańska przed najazdem szwedzkim w 1656 roku. Są też portrety Arie Dijkmana, admirała polskiej floty i bohatera słynnej bitwy pod Oliwą w 1627 roku, oraz Joana Henrica Thima, mennonity holenderskiego, który był dowódcą fortu w Gdańsku na Westerplatte ok. 1660 r. – opowiada dyrektorka hotelu. Takie zetknięcie z historią, w tak historycznym mieście jak Gdańsk, jest ciekawe dla większości gości. I to właśnie oni docenili Holland House umieszczając go w ścisłej czołówce najmodniejszych hoteli w Polsce w prestiżowym rankingu serwisu Tripadvisor. – Dla hotelu, który istnieje raptem dwa lata, to wielkie wyróżnienie. Tworzenie wyjątkowego klimatu naszym gościom to moja pasja i w pełni można ją realizować tylko w tego typu, kameralnych hotelach butikowych, gdzie nie ma korporacyjnych ograniczeń – przekonuje Paulina Skrzypek. Jej przygoda z hotelarstwem zaczęła się w 1999 roku, kiedy to zaczęła pracę jako recepcjonistka w 22 pokojowym hotelu w Gdyni. Niedługo potem awansowała na stanowisko kierownika recepcji. Na tym stanowisku pracowała przez 9 lat, ale tak naprawdę pełniła funkcję głównego menagera hotelu. Gdy pojawiła się propozycja z Holland House nie wahała się ani minuty. Tworzenie nowej marki, na dodatek w perspektywie Euro 2012, to wyzwanie, jakie nie trafia się codziennie. Temu wyzwaniu oddaje się bez reszty, a w wolnych chwilach cenie sobie wieczorny relaks przy dobrym filmie, weekendowe partyjki pokera z przyjaciółmi i szkolenie swojego psa Migdała.
Ludzie Foto: Zosia Puszcz Asysta: Paweł Kleineder Fryzura: Wioleta Szymańska/Club Fryzjerski Alternative Foto: Zosia Puszcz Stylizacja: Aleksandra Staruszkiewicz Fryzury: Robert Charusta/La Perla Makijaż: Agata Iwańska/La Perla 25 | PRESTIŻ | kwiecień 2012