23.04.2014 Views

James Dean - EUROSTYL Nowe Spojrzenie

James Dean - EUROSTYL Nowe Spojrzenie

James Dean - EUROSTYL Nowe Spojrzenie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

4/2008, cena 5,90 zł (w tym 7% VAT)<br />

Land Cruiser V8<br />

Luksusowy<br />

off-roader<br />

Grecja<br />

odkryta<br />

na nowo<br />

<strong>James</strong> <strong>Dean</strong><br />

Żyć, jakby się<br />

miało umrzeć jutro<br />

Michał<br />

Żebrowski<br />

Lubię się<br />

wspinać<br />

Irena Eris<br />

Bywam<br />

nieśmiała


Smak nowej generacji<br />

Urzàdzenia Miele to harmonia pi´kna i funkcjonalnoÊci. To Êwiat<br />

wyrafinowanego smaku i niepowtarzalnych rozwiàzaƒ. Nowa generacja<br />

Miele zachwyca jeszcze bardziej, bo wszystko inne to kompromis.<br />

Informacje: 022 548 40 27/28 i www.miele.pl


4/2008<br />

W numerze:<br />

POSTACI<br />

14 Michał Żebrowski<br />

Lubię się wspinać<br />

18 <strong>James</strong> <strong>Dean</strong><br />

Buntownik<br />

22 Irena Eris<br />

Nie biegają za mną paparazzi<br />

52 Andrzej Malinowski,<br />

Prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich<br />

Możemy być Irlandią<br />

KRAJ<br />

26 Pantelis Carcabassis, Ambasador Grecji w Polsce<br />

Greckie przemiany<br />

30 Odkryta na nowo<br />

Grecja<br />

PASJE<br />

34 Cygarowe menu<br />

Cygara<br />

EKSKLUZYWNE MARKI<br />

48 Land Cruiser V8<br />

50 AGD do zadań specjalnych<br />

Electrolux, LG<br />

Wydawnictwo AN-PRESS<br />

adres redakcji<br />

ul. Siennicka 23 lok. 4<br />

04-394 Warszawa<br />

tel.: 022 490 42 15<br />

fax: 022 810 22 23<br />

e-mail: eurostyl@e-eurostyl.pl<br />

www.e-eurostyl.pl<br />

www.anpress.pl<br />

redaktor naczelna<br />

Aneta Polak-Myszka<br />

a.polak-myszka@e-eurostyl.pl<br />

zastępca redaktor naczelnej<br />

Anna Zawadzka<br />

a.zawadzka@e-eurostyl.pl<br />

zespół redakcyjny<br />

Katarzyna Bajer, Przemysław Bogusz,<br />

Borys Czonkow, Rafał Gałecki,<br />

Lucyna Kocicka, Juliusz Krasny,<br />

Magdalena Krawczak,<br />

Katarzyna Krzymińska, Marek Kukiel,<br />

Maciej Łabudzki, Ilona Miluszewska,<br />

Robert Sławiński, Ewa Zarzycka<br />

reklama i marketing<br />

Ewa Firlej<br />

e.firlej@e-eurostyl.pl<br />

tel.: 022 490 42 12<br />

Tomasz Polak<br />

t.polak@e-eurostyl.pl<br />

tel.: 022 490 42 12<br />

Alicja Chałan<br />

a.chalan@e-eurostyl.pl<br />

tel.: 022 490 41 72<br />

korekta<br />

Daria Wolska<br />

skład<br />

Apla Press<br />

tel.: 022 668 92 91<br />

druk<br />

Drukarnia Imprima<br />

Redakcja nie odpowiada za treść<br />

zamieszczonych reklam. Materiałów<br />

niezamówionych nie zwracamy.<br />

Zastrzegamy sobie prawo do redagowania<br />

i skracania nadesłanych tekstów


BIZNES<br />

56 Grzegorz Grzeszkowiak, prezes zarządu SM Gostyń<br />

O krok przed konkurencją<br />

58 Wyjątkowe miejsca dla wyjątkowych ludzi<br />

Nieruchomości<br />

66 Karolina Karwowska-Dworak<br />

Najważniejszy jest rozwój<br />

TU WARTO BYWAĆ<br />

62 Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni<br />

Gdynia lubi biznes z wzajemnością<br />

68 Spacer po Gdyni<br />

ZDROWIE & SPA<br />

70 Odnajdźmy swój klucz do szczęścia i zdrowia<br />

Manor House Pałac Odrowążów<br />

74 Z myślą o sercu<br />

77 Cudowny olej zamknięty w kapsułkach<br />

FELIETON POETYCKI<br />

78 Anakreont z Teos – grecki poeta biesiadny<br />

W praktyce wiele razy sprawdzi³em jak<br />

niemo¿liwe staje siê mo¿liwe i jak pomóc<br />

innym. Ty dziś te¿ masz tak¹ mo¿liwośæ. Zanim<br />

zechcesz nas wspomóc i uczyniæ tym samym<br />

krok w kierunku swojego bieguna, wyobraź<br />

sobie co mo¿e staæ siê Twoj¹ zas³ug¹.<br />

W tym roku:<br />

– kontynuujemy zbiórkê dla Roberta na sprzêt rehabilitacyjny, protezê<br />

bioelektryczn¹ oraz dalsz¹ rehabilitacjê,<br />

– rozpoczynamy zbiórkê dla Pani Aleksandry Oliwiak, której walka<br />

z chorob¹ wymaga podawania bardzo drogich leków oraz ci¹g³ej<br />

i intensywnej rehabilitacji,<br />

– zbieramy na niezwykle kosztowne konsultacje oraz leczenie 1,5-rocznego<br />

Joachima, u którego stwierdzona nowotwór oczu,<br />

– pragniemy równie¿ pomóc Sylwii Strugale w zebraniu niezbêdnej sumy<br />

na zakup kosztownej protezy.<br />

Podaruj 1% na rzecz Fundacji Marka Kamiñskiego<br />

80-266 Gdañsk Al. Grunwaldzka 212 tel. (058) 554 45 22<br />

KRS 0000133671<br />

www.kaminski.pl


Świat rodzi się kolejny raz...<br />

Wszystko wskazuje na to, że kolejnego ataku zimy nie będzie.<br />

I dobrze chyba, wiosna przecież to najpiękniejsza<br />

pora roku. Rozkwita przyroda, pierwsze pączki pojawiają<br />

się na krzewach. Rozkwitają i ludzie na nowo, a w ich głowach<br />

rodzą się wspaniałe pomysły.<br />

Czy wiosną Michał Żebrowski postanowił stworzyć własny<br />

teatr? Do nowego wyzwania przygotowuje się niezwykle<br />

profesjonalnie. Rozpoczął nawet, jak opowiada, studia na<br />

kierunku zarządzanie. Czy będzie tak wspaniałym dyrektorem<br />

teatru jak aktorem? Zapewne, przecież jego teatr będzie wyjątkowy.<br />

Dlaczego? O tym w naszej rozmowie.<br />

Wiosna to doskonały moment do planowania zbliżających się małymi kroczkami<br />

urlopów. Tym razem polecamy Grecję. Dla pragnących spokojnego odpoczynku<br />

najwspanialsze kurorty. Dla poszukiwaczy nowych doznań jedne z najpiękniejszych<br />

na świecie zabytków. I temperatura, o której my Polacy marzymy<br />

przez większość roku.<br />

Nim jednak do Grecji się udamy, warto zajrzeć do kilku sklepów. Sezon wiosna/lato<br />

2008 w modzie niejednego zachwyci nowymi wzorami, kolorystyką<br />

i jakością.


Męska strona życia<br />

VARTA Consumer Bateries wprowadza na polski rynek latarkę 1W LED<br />

Sportsman Light. To wspaniała latarka dla sportowców i aktywnych<br />

użytkowników. Posiada aluminiową obudowę w kolorze tytanu, jest<br />

wodoodporna oraz wyposażono ją w diody 1W LED, które są 20 razy<br />

jaśniejsze niż diody 5mm LED. Zasilana dwoma bateriami AA, daje<br />

silny i jasny strumień światła o zasięgu ponad 40 metrów. Umożliwia<br />

uzyskanie skupionego i rozproszonego światła.<br />

Cena: 89,99 zł<br />

Ocuvite® Lutein jest nowoczesnym suplementem, którego<br />

receptura została opracowana w taki sposób, aby zapewnił<br />

wzmocnienie naturalnych mechanizmów obronnych oczu.<br />

Preparat Ocuvite zawiera wyjątkowe połączenie dwóch<br />

karotenoidów – luteiny i zeaksantyny, witamin C i E oraz<br />

pierwiastków śladowych – cynku i selenu o działaniu<br />

antyoksydacyjnym. Składniki te mają istotne znaczenie<br />

dla zachowania prawidłowego widzenia centralnego oraz<br />

przeciwdziałają szeroko rozpowszechnionej chorobie oczu<br />

– AMD, czyli zwyrodnieniu plamki związanemu z wiekiem.<br />

Cena: ok. 100 zł (op./180 szt.)<br />

REMINGTON poleca nowoczesną golarkę X120 – wyposażono ją<br />

w elastyczną, niklowaną folię golącą, która zapewnia doskonałą<br />

jakość golenia. Dodatkowo urządzenie posiada trymer<br />

(tzw. 2 w 1) do przycinania dłuższych włosów oraz do stylizacji<br />

baków i wąsów. Golarka jest zasilana akumulatorowo, pełne<br />

ładowanie uzyskuje się po 16 godzinach i wystarcza ono na<br />

45 minut bezprzewodowej pracy. Urządzenie posiada wskaźnik<br />

ładowania i niskiego poziomu baterii, specjalną szczoteczkę<br />

do czyszczenia oraz etui podróżne. Golarka wyróżnia się<br />

ponadto nowoczesnym design’em, który z pewnością<br />

docenią młodzi, aktywni mężczyźni.<br />

Cena 159 zł<br />

Nowy preparat – żel pod prysznic do ciała<br />

i włosów dołączył do cieszącej się powodzeniem<br />

serii męskiej FLOSMEN. Opracowana<br />

w Laboratorium Kosmetycznym FLOSLEK<br />

receptura sprawia, że żel ten bardzo dobrze<br />

zmywa naturalne zabrudzenia skóry, odświeża<br />

ją i pielęgnuje. Nie powoduje nadmiernego<br />

wysuszania i złuszczania naskórka, utrzymuje<br />

w równowadze ochronny płaszcz lipidowy skóry.<br />

Jest to preparat łagodny, o delikatnym zapachu,<br />

przeznaczony do mycia ciała i krótkich włosów<br />

pod prysznicem. Polecany do każdego rodzaju<br />

skóry. Dodatkowo sprawia, że po umyciu skóra<br />

jest czysta, gładka, odpowiednio nawilżona<br />

i o zdrowym kolorycie.<br />

Cena ok. 15,50 zł (op./200ml)<br />

HUB firmy Roncato – to kolekcja obejmująca walizko-wózki, torby<br />

podróżne, torbę podręczną, kuferek i kosmetyczkę. Cechą wyróżniającą<br />

walizko-wózki HUB jest możliwość poszerzania pojemności<br />

oraz wzmocniona termicznie tylna ścianka, wykonana z wytrzymałego<br />

tworzywa EVA wykorzystywanego do produkcji obuwia<br />

sportowego, skutecznie chroniąca przewożone rzeczy. Wysuwana<br />

rączka teleskopowa oraz miękkie, a jednocześnie wytrzymałe<br />

uchwyty sprawiają, że walizko-wózki HUB są bardzo wygodne<br />

w użytkowaniu. Wysoka estetyka wykonania, „świeża” kolorystyka,<br />

dopracowane szczegóły dopełniają obrazu produktów z tej linii.<br />

Przykładowe ceny:<br />

Wózek duży (poj. 90/105 l, waga 5,60 kg) – 449 zł<br />

Wózek średni (poj. 60/72 l, waga 4,60 kg) – 399 zł<br />

Wózek mały (poj. 36/43 l, waga 3,70 kg) – 329 zł<br />

Torba podróżna na kołach (poj. 80 l, waga 3,00 kg) – 379 zł<br />

Torba podróżna (poj. 48 l, 1,40 kg) – 169 zł


Postaci<br />

Michał Żebrowski<br />

o recepcie na sukces,<br />

nowych rolach filmowych<br />

i marzeniach<br />

14<br />

Lubiê<br />

siê<br />

wspinaæ<br />

rozmawiała: Ewa Zarzycka<br />

foto: MWMedia


Michał Żebrowski<br />

Jakoś się cicho o Panu zrobiło. Nad czym Pan<br />

obecnie pracuje?<br />

Zająłem się produkcją spektakli teatralnych, gram<br />

sporo w Rosji, rozpocząłem studia na wydziale<br />

zarządzania, a oprócz tego wprowadzam w życie<br />

mój projekt na prywatny teatr. Jestem też w trakcie<br />

zdjęć do nowego filmu Magdaleny Piekorz według<br />

scenariusza Wojtka Kuczoka, „Senność”. Magda<br />

po czterech latach niemal dramatycznych poszukiwań<br />

szczęśliwie zdobyła pieniądze i w marcu<br />

zaczęliśmy zdjęcia.<br />

Otwiera Pan teatr. Skąd taki pomysł?<br />

Pomysł zrodził się z istoty rynku. Jest owocem<br />

mojej współpracy z Eugeniuszem Korinem – dyrektorem,<br />

reżyserem, producentem, na którego<br />

teatrze wychowywałem się jako student. Teraz<br />

związaliśmy swoje losy producenckie i artystyczne<br />

na stałe i zamierzamy zrobić teatr, który będzie<br />

oblegany przez widzów.<br />

W Warszawie działają już dwa prywatne teatry.<br />

Czy stolica potrzebuje kolejnego?<br />

Stolica potrzebuje przede wszystkim dobrego<br />

teatru. Niekoniecznie prywatnego. Ważne, aby<br />

było to miejsce, do którego walą tłumy, a bilety są<br />

wyprzedawane z wyprzedzeniem. Przykładem takiego<br />

miejsca w Warszawie może być Teatr Roma.<br />

Jest to jeden z 24 teatrów państwowych, a bilety<br />

są wyprzedawane na długo przed datą spektaklu.<br />

Ma Pan receptę na to, by publiczność waliła<br />

drzwiami i oknami, a wszystkie bilety były wykupione<br />

na długo przed premierą?<br />

Teatr musi przede wszystkim mieć dobrego szefa.<br />

To powinien być człowiek, który wie, co wystawiać,<br />

z kim i dla kogo.<br />

W jednym z wywiadów powiedział Pan, że teatr<br />

nie może istnieć bez wodza artystycznego. Kto<br />

będzie wodzem artystycznym Pańskiego?<br />

Jestem zwolennikiem mądrze pojętej artystycznej<br />

konkurencji. Oczywiście dobrze by było, gdyby<br />

ambasadorem mojego teatru był artysta kojarzący<br />

się z wysokim poziomem zawodowym i cieszący<br />

się uznaniem swoich kolegów. To powinien być<br />

autorytet, a jednocześnie ktoś, kto daje kolegom<br />

możliwość rozwoju, grania znakomitych ról. Obowiązkiem<br />

takiego przywódcy jest otaczanie się<br />

lepszymi od siebie. Mam człowieka, z którym chcę<br />

ten teatr budować. Jest to osoba najodpowiedniejsza,<br />

jeśli chodzi o merytoryczną i artystyczną stronę.<br />

Ze sprawami zarządzania i marketingu sobie<br />

poradzę. Działam rozważnie krok po kroku i wiem,<br />

że trzeba dbać o jakość pracy, by nie kojarzyć się<br />

z fuszerką.<br />

Jakie miejsce dla siebie szykuje Pan w teatrze?<br />

Czy przyjdzie czas na reżyserię?<br />

Nie zamierzam zajmować się reżyserią.<br />

Dlaczego postanowił Pan otworzyć swój teatr<br />

w Warszawie?<br />

Jedynym innym miastem, gdzie można byłoby otworzyć<br />

taki prywatny teatr, jest Wrocław. Jednak<br />

ja urodziłem się w Warszawie, jestem warszawianinem.<br />

Chcę stworzyć mój teatr tam, gdzie jest<br />

centrum biznesu i kultury. To właśnie w Warszawie<br />

jest największa widownia i najwięcej spragnionych<br />

teatru ludzi. Stolica świetnie nadaje się<br />

do tego typu inicjatyw.<br />

Produkuje Pan przedstawienia, otwiera teatr,<br />

studiuje zarządzanie. Czy to oznacza przemianę<br />

aktora, artysty w biznesmena?<br />

To raczej pogłębienie chęci bycia lepszym artystą.<br />

Moja idea teatru nie wynika z tego, że chcę mieć<br />

wizytówkę z wydrukowanym stanowiskiem „dyrektor”.<br />

Chcę być po prostu lepszym aktorem.<br />

Emilian Kamiński podczas prac nad otwarciem<br />

własnego teatru schudł 12 kilo. Jak zamierza Pan<br />

radzić sobie z taką masą stresu?<br />

Czasem zastanawiam się, po co biorę na barki<br />

tego typu wysiłek. Jednak zawsze dochodzę do<br />

wniosku, że gdybym go nie brał, to bym się cofał.<br />

W życiu podejmowałem się różnych zadań. Dziesięć<br />

lat temu produkowałem sam swoje płyty, które<br />

wydawałem potem w pokaźnych, platynowych<br />

nakładach. Wybudowałem dom 500 km od Warszawy,<br />

bo po prostu uważałem, że tam jest jego<br />

miejsce. Wyprodukowałem swoje pierwsze przedstawienia<br />

z Eugeniuszem Korinem. Te wszystkie<br />

sytuacje i zadania były bardzo stresogenne<br />

i obciążone dużym ryzykiem. Wówczas wydawało<br />

mi się, że są to rzeczy nie do pokonania. To, co robię<br />

teraz, również jest wspinaniem się na olbrzymią<br />

górę. A ja lubię chodzić po górach. I nie są to<br />

wyzwania dla samych wyzwań. To konsekwencja<br />

rynkowego myślenia o dzisiejszej sztuce. A receptę<br />

oczywiście posiadam: jak mam stres, to sobie<br />

myślę, że nie ma się czym przejmować, bo i tak<br />

niedługo wszyscy umrzemy.<br />

Czy obok prywatnego teatru zamierza Pan również<br />

śladem Jandy i Kamińskiego otworzyć fundację<br />

kulturalną?<br />

Bardzo kibicuję wszystkim kolegom, ale mam<br />

własne plany. Moja ścieżka jest od dawna sprecyzowana.<br />

Teatr Krystyny Jandy jest teatrem na przyzwoitym<br />

poziomie, ale drogim. Czy Pan również planuje<br />

stworzyć teatr dla wybranych?<br />

Umówmy się tak – kupi pani bilet na nasze<br />

przedstawienie „Fredro dla dorosłych” do Teatru<br />

Komedia za 95 złotych. To obecnie najdroższe<br />

przedstawienie w stolicy, a bilety można kupić<br />

najwcześniej na czerwiec. Kiedy obejrzy pani to<br />

przedstawienie odpowie mi, czy warto zapłacić<br />

95 złotych za ten perfekcyjnie wyreżyserowany<br />

spektakl i powie mi pani, czy to zbyt wygórowana<br />

stawka. Czy lepiej za 70 złotych dostać coś, co nie<br />

ma znamion sztuki, czy wydać 95 złotych i dziękować<br />

artystom, że dzięki nim zapomniała pani, że<br />

życie bywa czasem smutne i trudne. Oczywiście<br />

w sytuacji, jeśli przedstawienie się pani nie spodoba<br />

zwrócę pani pieniądze.<br />

Ludzie, którzy nie są zamożni też mogą korzystać<br />

z tych dobrodziejstw. W teatrze, który stworzę, będzie<br />

mnóstwo inicjatyw prospołecznych, proedukacyjnych<br />

teatralnie. Miasto może przyczynić się<br />

do tego, żeby ci, których nie stać na bilet na drogie<br />

przedstawienia, mogli przyjść i je obejrzeć.<br />

W jaki sposób?<br />

Część z nich musi być dotowana. Wyobraźmy sobie,<br />

że chcemy wystawić „Króla Leara” w budżecie<br />

takim, jaki powinien być na ten spektakl przeznaczony.<br />

U mnie w teatrze widownia będzie liczyła<br />

600 miejsc. Choćby wszystkie zostały sprzedane,<br />

to z biletów nie bylibyśmy w stanie opłacić takiego<br />

przedstawienia. Jeżeli przedstawicielom polityki<br />

kulturalnej zależy na tym, by wielcy aktorzy grali<br />

15


Postaci<br />

w wielkiej literaturze, to muszą zrozumieć, że lepiej<br />

przyznać dotację teatrowi prywatnemu. Lepiej dofinansować<br />

taki teatr niż za grube pieniądze utrzymywać<br />

kilkadziesiąt polskich zespołów, które i tak<br />

nie zrealizują spektaklu na wymaganym poziomie.<br />

We współczesnym showbiznesie można zauważyć<br />

pewien trend. Aktorskie gwiazdy są już nie tylko<br />

ikonami mody, ale wyznaczają obyczaje czy nawet<br />

polityczne zachowania. Z czego wynika Pana zdaniem<br />

taka nadinterpretacja zawodu aktora?<br />

Z możliwości zarobienia na aktorze pieniędzy. Artyści<br />

są bardzo medialnymi osobami, ale rzadko<br />

znają się na rzeczach, które promują. Często są<br />

wykorzystywani bezwiednie. Kapitalizm stwarza<br />

możliwość zarobienia i zarabia się również na<br />

popularnych twarzach. Staram się jak najmniej<br />

angażować w takie rzeczy, ale z drugiej strony nie<br />

widzę w tym nic złego.<br />

A co dziś Pana najbardziej drażni w ludziach?<br />

Chamstwo i lenistwo.<br />

A czego się dziś Pan boi?<br />

Tego, co większość ludzi. To znaczy, by nie spotkało<br />

ich coś niespodziewanego. Jednak nie lubię<br />

myśleć o tych rzeczach.<br />

Na jednym z chatów internetowych powiedział<br />

Pan, że obserwuje kryzys mężczyzny. Jakie są<br />

według Pana jego przyczyny?<br />

Przede wszystkim odwieczna chęć robienia pieniędzy<br />

na ludzkich słabościach i na głupocie. Dziś zarobić<br />

można na wszystkim. Kiedyś świat był mniej<br />

16


Michał Żebrowski<br />

kolorowy. Podziały były bardziej wyraziste. Łatwiej<br />

było jasno określić, co przynależy mężczyźnie, a co<br />

kobiecie. Dziś się to wszystko zaciera.<br />

Pytam Pana o te sprawy dlatego, że w pewnym<br />

momencie przylgnęła do Pana łatka amanta. Jak<br />

Pan reaguje na takie etykietki?<br />

W przeciwieństwie do innych amantów, którzy się boją<br />

tego określenia, ja się z tego cieszę i nie bronię. Nie<br />

mam problemu z tym, żeby na scenie czy na ekranie<br />

udowodnić, że takie etykietki nie robią na mnie żadnego<br />

wrażenia. Wydaje mi się, że tylko aktor ograniczony<br />

w swoim aktorstwie może się pieklić i denerwować.<br />

Bycie amantem to nie tylko uroda, ale też odpowiedni<br />

sposób zachowania...<br />

Sposób zachowania? A jaki?<br />

Na przykład pewność siebie...<br />

Mogę panią zapewnić, że mężczyzna zaczyna się<br />

tam, gdzie czegoś nie wie, albo tam gdzie nie jest<br />

pewny siebie.<br />

Robi Pan w życiu zawodowym wiele rzeczy: gra<br />

w teatrze, filmie, nagrywa płyty, dubbinguje Pan<br />

głosy bohaterów filmów dla dzieci i dla dzieci nagrywa<br />

Pan także bajki. Która z tych działalności<br />

sprawia Panu największą frajdę?<br />

Największą frajdę sprawia mi spotykanie w pracy<br />

interesujących osób. Ostatnio podkładałem głos<br />

do postaci Hortona w hollywoodzkiej bajce „Horton<br />

słyszy Ktosia”. Przy tej okazji spotkałem Miriam<br />

Aleksandrowicz, legendarną reżyserkę dubbingową.<br />

Kilka dni pracowaliśmy razem w Budapeszcie.<br />

Podczas tego pobytu praca przeplatana była dowcipnymi<br />

anegdotami o naszym środowisku. Nie<br />

dość, że się ubawiłem, to jeszcze zrobiliśmy kawał<br />

dobrej roboty. Lubię też wspominać współpracę<br />

z poszczególnymi twórcami. Kiedy spotykam się<br />

przy realizacji filmu z takimi osobami jak Magda<br />

Piekorz, Wojciech Kuczok i Marcin Koszałka mam<br />

wrażenie, że ta praca to coś więcej niż tylko zawód.<br />

Do tej pory nie grywał Pan w serialach. Dlaczego?<br />

Jakoś na razie nie zdarzyło się.<br />

W internecie można było ostatnio przeczytać,<br />

że zagra Pan w nowym filmie o Janosiku.<br />

Jest to próba powrotu do niezwykle ciekawej<br />

produkcji, którą robiliśmy kilka lat temu.<br />

Mówi Pan, że nie umie śpiewać, ale zdecydował<br />

się Pan nagrać płytę z melorecytacją Pana Tadeusza.<br />

Czy to z miłości do muzyki, czy realizacja<br />

jednego z marzeń?<br />

Już to mówiłem setki razy, bo to było dziesięć lat<br />

temu. Tak naprawdę zrobiłem to z przekory. Ktoś<br />

mi nie chciał tego wydać. Pomyślałem: jak to jest<br />

możliwe, żebym ja tego nie zrobił? No i zrobiłem.<br />

•<br />

17


Postaci<br />

18


<strong>James</strong> <strong>Dean</strong><br />

<strong>James</strong> <strong>Dean</strong><br />

– buntownik<br />

tekst: Rafał Gałecki<br />

foto: TCM<br />

„Kiedy aktor odgrywa scenę dokładnie<br />

według poleceń reżysera, to nie jest<br />

żadna gra. To wykonywanie instrukcji.<br />

Każdy o fizycznych predyspozycjach<br />

może to robić. Zadaniem reżysera<br />

jest prowadzić, wskazywać kierunek.<br />

Wtedy aktor przejmuje kontrolę. Musi<br />

mieć przestrzeń, swobodę wyrażania<br />

siebie w swej roli. Bez tej przestrzeni<br />

aktor jest niczym więcej niż tylko<br />

bezmyślnym robotem z piersią<br />

pełną przycisków.”<br />

– <strong>James</strong> <strong>Dean</strong><br />

19


Postaci<br />

<strong>James</strong> Byron <strong>Dean</strong>, zodiakalny wodnik, urodził się<br />

8 lutego 1931 r. w Stanach Zjednoczonych, w Marion,<br />

malutkim miasteczku stanu Indiana, przez<br />

długi czas znanym tylko z tego, że właśnie tam<br />

przyszedł na świat aktor, który podbił serca młodzieży<br />

na całym świecie. Tam też spędził pierwszych<br />

pięć lat szczęśliwego dzieciństwa, póki jego<br />

ojciec Winton <strong>Dean</strong>, technik dentystyczny, nie<br />

otrzymał propozycji pracy dla rządu i nie przeniósł<br />

się wraz z rodziną do Los Angeles. W Kalifornii<br />

<strong>James</strong> mieszkał przez cztery ciężkie lata, patrząc,<br />

jak jego ukochaną matkę powoli wyniszcza nowotwór.<br />

Choć mały <strong>James</strong> widział cierpienie matki,<br />

rodzice ukrywali przed nim tę smutną prawdę,<br />

co stało się później przyczyną jego udręki. Choroba<br />

i śmierć nie dawały mu spokoju przez długi<br />

czas i wywarły wielki wpływ na jego dalsze życie<br />

i karierę. Kiedy Mildred <strong>Dean</strong> zmarła, jej zapracowany<br />

mąż oddał dziewięcioletniego syna pod<br />

opiekę wujostwu, uznając, że tak będzie dla niego<br />

lepiej. W ten sposób <strong>James</strong> powrócił do Indiany,<br />

gdzie na farmie ciotki i wujka spędził kolejnych<br />

kilka lat swego życia, rozwijając swoje artystyczne<br />

zdolności. Później wspominał, że życie na farmie<br />

wiele go nauczyło: „Obserwacja krów, świń i kurczaków<br />

może być pomocna dla aktora i wzmocnić<br />

jego charakter. Tyle się od zwierząt nauczyłem. Na<br />

przykład przestały mnie przerażać. Pozostawałem<br />

w bliskości z naturą i dzięki temu mogę teraz docenić<br />

piękno stworzenia świata.”<br />

Był bardzo wrażliwy i utalentowany. Uczył się gry<br />

na skrzypcach i zagrał w kilku kameralnych koncertach,<br />

tańczył na scenie i wyrażał się twórczo,<br />

lepiąc z gliny. W wolnych chwilach zajmował się<br />

tym, czym większość jego rówieśników, zgodnie<br />

z ówczesną amerykańską modą, czyli promowanym<br />

w szkołach sportem. Lekkoatletyka pozwoliła<br />

nabrać mu tężyzny fizycznej i ukształtowała jego<br />

sylwetkę, dzięki której mógł być później narodowym<br />

symbolem seksu dla wszystkich przedstawicielek<br />

płci przeciwnej, i nie tylko. Choć skrzypce,<br />

a później także i taniec porzucił, zamiłowanie do<br />

lepienia figurek z gliny przetrwało, a rzeźbiarstwo<br />

zmieniło się w jego hobby, jedno z wielu, takich<br />

jak na przykład jazda konna.<br />

Prawdziwą pasją była natomiast motoryzacja – od<br />

dziecka pociągały go szybkie motory i samochody,<br />

interesował się ich mechaniką i wyścigami. Jego<br />

przygoda z motoryzacją zaczęła się w wieku 16 lat<br />

od czeskiego motoru Whizzer. Później był Harley,<br />

Norton, Indian, włoski skuter Lancia i brytyjski<br />

Triumph T-110. Jego pierwszym samochodem był<br />

Chevy z 1939 r., którego sprezentował mu ojciec,<br />

gdy <strong>James</strong> skończył 18 lat. Pięć lat później, już za<br />

własne pieniądze kupił sobie czerwonego MG,<br />

a następnie białego Forda. Gdy w 1955 r. wraz z<br />

premierą „Na wschód od Edenu” zyskał sławę i<br />

pieniądze, mógł pozwolić sobie na zakup wymarzonego<br />

Porsche 356 Super Speedster, którym<br />

startował w trzech wyścigach. W Palm Springs<br />

Road Races <strong>James</strong> zajął trzecie miejsce i dzięki<br />

dyskwalifikacji rywala przeskoczył na drugie.<br />

W kalifornijskich wyścigach Minter Field Bakersfield<br />

zajął trzecie miejsce i pierwsze w swojej<br />

klasie. W Santa Barbara osiągnął czwartą pozycję,<br />

zanim zepsuł mu się samochód. Wtedy, po kolejnym<br />

sukcesie w filmie „Buntownik bez powodu”,<br />

zakupił Porsche 550 Spyder. Samochód stuningował,<br />

pomalował na srebrno i nadał mu numer<br />

„130” oraz przydomek „Mały Bękart”. Niecałe<br />

dwa miesiące później jego pasja okazała się jednak<br />

zgubna, a „Mały Bękart” pechowy...<br />

Pod opieką wujostwa przebywał <strong>James</strong> do czasu<br />

ukończenia liceum. Wówczas powrócił do Kalifornii,<br />

gdzie podjął dalszą naukę w Junior Celledge<br />

w Santa Monica, a później studia na UCLA, Uni-<br />

wersytecie Kaliornijskim w Los Angeles. To właśnie<br />

wtedy rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem,<br />

uczęszczając na warsztaty aktorskie <strong>James</strong>a<br />

Withmore’a. Jego pierwszą płatną pracą związaną<br />

z zawodem aktora było wystąpienie w reklamówce<br />

Pepsi. <strong>James</strong> wystąpił jeszcze w kilku innych<br />

reklamach, odegrał kilka drobnych ról w filmach i<br />

na deskach sceny teatralnej, po czym zimą 1951 r.<br />

za radą Withmore’a wyjechał szukać szczęścia w<br />

Nowym Jorku. Wyjazd szybko okazał się słuszną<br />

decyzją, bo niecały rok później, w liście do rodziny<br />

z Fairmount, napisał: „Poczyniłem wielkie postępy<br />

w rzemiośle. Po miesiącach przesłuchań, z dumą<br />

zawiadamiam, że zostałem członkiem Actors Studio.<br />

To największa szkoła teatralna. Należą do niej<br />

wielcy ludzie, tacy jak Marlon Brando, Julie Harris,<br />

Arthur Kennedy, Mildred Dunnock... Tylko nieliczni<br />

się do niej dostają i jest całkowicie bezpłatna.<br />

To najlepsza rzecz, jaka może spotkać aktora.<br />

Jestem jednym z najmłodszych. Jeśli się utrzymam<br />

i nic nie zakłóci mojego rozwoju, pewnego dnia<br />

będę mógł odpłacić się czymś światu.” Actors<br />

Studio było renomowanym stowarzyszeniem,<br />

zrzeszającym zawodowych aktorów, reżyserów teatralnych<br />

i dramatopisarzy, założonym w 1947 r.<br />

przez Elię Kazana, Cheryla Crawforda i Roberta<br />

Levisa. Były to raczej warsztaty aktorskie, a nie<br />

20


<strong>James</strong> <strong>Dean</strong><br />

nera w jednym z lokali na Broadwayu. Tak żył do<br />

czasu premiery sztuki „See the Jaguar”. Zanim<br />

porzucił pracę kelnera, zdążył wystąpić jeszcze<br />

w siedmiu programach telewizyjnych. Sztuka „See<br />

the Jaguar” okazała się przełomem w jego życiu<br />

i od tej chwili zaczął regularnie otrzymywać drobne<br />

role w filmach oraz sztukach teatralnych, kon-<br />

szkoła, rozwijające metodę Stanisławskiego,<br />

a więc kierujące się zasadą realizmu gry aktorskiej.<br />

<strong>James</strong> zaprzyjaźnił się z wieloma spośród<br />

członków Actors Studio, zwłaszcza tymi, których<br />

wymienił z nazwiska w swoim liście. Z Arthurem<br />

Kennedym pracował przy sztuce „See the Jaguar”,<br />

wystawianej na Broadwayu, z Mildred Dunnock<br />

w „Padlocks”, natomiast w 1955 r. razem z Julie<br />

Harris wystąpił w głośnej ekranizacji powieści<br />

noblisty Johna Steinbecka „Na wschód od Edenu”<br />

w reżyserii samego Elii Kazana, czyli w jednym<br />

z trzech filmów, które zapewniły mu wieczną sławę.<br />

Zagrał tam rolę zbuntowanego i skłóconego<br />

z ojcem Caleba, za co został później wyróżniony<br />

przez Akademię Filmową.<br />

Jego kariera aktorska zaczęła się rozkręcać na dobre<br />

od chwili, kiedy w 1951 r. zamieszkał w Nowym<br />

Jorku. Szczęśliwie uczestnictwo w warsztatach artystycznych<br />

Actors Studio było bezpłatne. <strong>James</strong><br />

mógł sobie na nie pozwolić. Trzeba wiedzieć, że<br />

początkowo utrzymywał się jedynie z malutkiej<br />

pensji i napiwków, pracując jako pomocnik keltynuując<br />

jednocześnie swą karierę telewizyjną.<br />

W 1951 r. zagrał uczestnika wojny koreańskiej<br />

w filmie „Bagnet na broń”, rok później marynarza<br />

w „Żeglarze, strzeżcie się” i młodego chłopaka<br />

w komedii „Has Anybody Seen My Gal?” Na Broadway<br />

powrócił jeszcze raz, w 1954 r. w głośnej sztuce<br />

„The Immoralist”.<br />

Jako bohater pierwszoplanowy, <strong>James</strong> <strong>Dean</strong> wystąpił<br />

jedynie w trzech filmach. Wszystkie trzy zrobiono<br />

w pamiętnym 1955 roku. Rola Cala w „Na<br />

wschód od Edenu” przyniosła mu światową sławę<br />

i duże pieniądze, które pozwoliły mu zrealizować<br />

swoje marzenia i kupić sportowy samochód Porsche<br />

550 Spyder. W „Buntowniku bez powodu”<br />

zagrał zbuntowanego nastolatka Jima Starka,<br />

a rola ta uczyniła z niego nieśmiertelny symbol<br />

buntu wobec zastanego porządku świata, ikonę<br />

nonkonformistycznej postawy życiowej. Sukces<br />

sprawił, że przeniósł się do Hollywood. W swoim<br />

ostatnim filmie „Olbrzym”, którego premiera odbyła<br />

się w 1956 r., partnerował Elizabeth Taylor<br />

i Rockowi Hudsonowi. Za rolę w „Na wschód od<br />

Edenu” i „Olbrzymie” Akademia Filmowa wyróżniła<br />

go dwiema nominacjami do Oscara. Obie nominacje,<br />

jako jedyny aktor w historii kina, otrzymał<br />

już pośmiertnie.<br />

Zginął tragicznie 30 września 1955 r. w wypadku na<br />

kalifornijskiej autostradzie w Cholame, w zderzeniu<br />

czołowym, w drodze na kolejne swoje wyścigi. Do<br />

końca pozostał wierny swojej życiowej maksymie:<br />

„Trzeba marzyć tak, jakby miało się żyć całą wieczność<br />

i żyć tak, jakby się miało umrzeć jutro.”<br />

•<br />

21


Postaci<br />

Ryzyko jest napędem biznesu,<br />

napędem rozwoju. Trzeba<br />

ryzykować, ale w mądry<br />

sposób. Nie rzucać na szalę<br />

wszystkiego, co się ma.<br />

Rozmowa z dr Ireną Eris<br />

Nie biegają<br />

rozmawiała: Ewa Zarzycka<br />

foto: A. Tyszko<br />

za mną paparazzi<br />

JDla mnie Pani historia..<br />

Jeszcze nie skończona... (śmiech)<br />

To polska wersja amerykańskiego mitu od pucybuta do milionera. Wszak wszystko<br />

zaczęło się w budynku po piekarni, mąż maluchem rozwoził kremy do sklepów... Sądziłam,<br />

że w polskich warunkach taki start do sukcesu jest niemożliwy.<br />

Kiedy postanowiłam założyć własną firmę, nie miałam w planach stworzenia dużego<br />

przedsiębiorstwa. Marzyłam o takim miejscu, w którym mogłabym realizować się<br />

zawodowo, spełniać marzenia. Nie postrzegałam własnej działalności jako wejścia<br />

w sferę wielkiego biznesu. po prostu byłam niezadowolona z dotychczasowej pracy<br />

i chciałam pracować „na swoim”.<br />

To znaczy?<br />

Pracowałam w warszawskiej Polfie, w Zakładzie Badawczo-Wdrożeniowym. Wydawało<br />

mi się, że będzie to ciekawe zajęcie, ale nazwa zakładu nie pokrywała się z tym, co<br />

się tam robiło. Nie o takiej pracy marzyłam. Znałam dwa języki obce, miałam doktorat<br />

Uniwersytetu Humboldta i chciałam czerpać satysfakcję z tego, co robię. Tamta posada<br />

mi tego nie oferowała.<br />

Wzięła Pani sprawy w swoje ręce na długo przedtem, nim były prezydent do tego zaczął<br />

nawoływać...<br />

Tak. To był 1983 rok. Wtedy myślałam, że do końca życia będę pracowała w swoim<br />

małym laboratorium. Chciałam, żeby się utrzymało, żebym mogła je unowocześniać,<br />

rozwijać. W tamtych czasach, rzemieślnicy, za jakiego byłam uważana, nie cieszyli się<br />

uznaniem władz. We wszystkim bardzo pomagał mi mój mąż. Na samym początku zrobiliśmy<br />

prostą kalkulację na kartce papieru – teraz to się nazywa businessplan: tyle<br />

na podatki, takie przychody, czy będzie z czego zapłacić pracownicy – zatrudnialiśmy<br />

wtedy jedną osobę. Wynik naszych obliczeń był taki: jak uda nam się produkować miesięcznie<br />

pięć tysięcy kremów, to będę w stanie prowadzić laboratorium. Zaczęłam od<br />

22


jednego kremu, a marzyłam o produkcji serii, gamy różnorodnych kosmetyków, które<br />

kobiety mogłyby dobierać do indywidualnych potrzeb... I to było tyle, nie pragnęłam,<br />

niczego ponad to.<br />

Wydaje mi się, że Pani ma duszę nie tyle biznesmena, ile naukowca, badacza.<br />

Dla mnie ważny jest produkt. Na tym się znam, wiem, jak powinien wyglądać, z czego<br />

powinien się składać, co mieć w środku. Sama jestem kobietą, intuicyjnie czuję,<br />

czego kobiety potrzebują. Obserwuję nieustannie rynek zarówno z punktu widzenia<br />

zawodowego, jak i z moich naukowych zainteresowań. Cały czas wprowadzam nowe<br />

produkty, wychodzę naprzeciw oczekiwaniom moich klientów. Po 1989 roku, kiedy<br />

pojawiły się większe możliwości rozwoju, zaczęłam myśleć o tym, by realizować tzw.<br />

holistyczne podejście do piękna. Czyli całościowe podejście do człowieka, oparte na<br />

skutecznej pielęgnacji, indywidualnej i profesjonalnej kosmetyce oraz na zrównoważonym<br />

wypoczynku. Zaczęliśmy tworzyć produkty do profesjonalnych zabiegów kosmetycznych,<br />

budować sieć Kosmetycznych Instytutów Dr Irena Eris. Dziś jest ich już<br />

29, w tym trzy za granicą – w Bogocie, Pradze, Kaliningradzie. W 2001 roku powstało<br />

wyjątkowe Centrum Naukowo–Badawcze, gdzie prowadzimy m.in. bardzo zaawansowane<br />

badania na wyizolowanych hodowlach komórek skóry (In vitro) oraz badania<br />

aplikacyjne w pracowni In vivo. Nieustanie szukamy nowych kompleksów substancji<br />

aktywnych, tak aby tworzyć naprawdę innowacyjne, bezpieczne i coraz skuteczniejsze<br />

produkty.<br />

Więc ta nowa rzeczywistość nie przestraszyła Pani?<br />

Pod koniec 1989 r. Laboratorium było już dużą firmą. Zaczęliśmy się wyróżniać w sektorze<br />

rzemiosła. Rzemiosło było dozwolone w socjalistycznej rzeczywistości, ale nie<br />

mogło się zbytnio rozrastać. Były narzucone granice. Więc w 1989 roku bałam się tego,<br />

że zaraz nastąpią jakieś działania, żeby ukrócić moją „rzemieślniczą” działalność.<br />

A nie konkurencji czy tego, że nie znajdzie się Pani na rynku?<br />

Nie. Zawsze interesowało mnie i nadal interesuje to, co robię ja i moja firma, a nie<br />

konkurencja. Jest to nasza żelazna zasada, wpisana też już oficjalnie w strategię<br />

firmy: cenimy konkurencję, ale nie naśladujemy jej. Idziemy swoją drogą. To jest<br />

nasz sposób na biznes. Robię swoje, to, do czego jestem przekonana, co uważam za<br />

słuszne. Naśladując konkurencję, nie można być przecież innowacyjnym, a mnie nie<br />

dawałoby to satysfakcji.<br />

Kiedy dziesięć lat temu pomyśleliśmy o działalności hotelarskiej, ludzie z branży kosmetycznej<br />

dziwili się czemu „wchodzimy” w hotelarstwo. Dla nas, decyzja o budowie<br />

pierwszego hotelu, zawiązana była z potrzebą stworzenia w Polsce SPA. Miejsca, którego<br />

do tej pory w naszym kraju nie było, w którym, w luksusowych warunkach można<br />

zadbać zarówno o ciało, jak i o duszę. Choć decyzja o budowie hotelu była ryzykowna,<br />

instynktownie czułam, że idziemy w dobrym kierunku. I miałam rację.<br />

Z tą decyzją wiązało się duże ryzyko? Nie bała się Pani?<br />

Tak. To oczywiście wiązało się z ryzykiem. Nigdy do końca nie jesteśmy pewni, czy<br />

nowa droga, na jaką wkraczamy będzie zaakceptowana, czy to jest to, czego klient<br />

oczekuje. Uważam, że ryzyko jest napędem biznesu, napędem rozwoju. Trzeba ryzykować.<br />

Tylko w mądry sposób, nie rzucać na szalę wszystkiego, co się ma. Nie robić z<br />

biznesu ruletki. Ale po to, aby się rozwijać, trzeba przecież podejmować nowe wyzwania.<br />

Nie wolno stać w miejscu.<br />

Jest Pani odważną kobietą?<br />

Jestem pewna tego, co robię zawodowo. Jednak do odważnych osób raczej nie można<br />

mnie zaliczyć. Bywam na pewien sposób nieśmiała. Nie pociąga mnie podniesiony<br />

poziom adrenaliny. Cenię sobie spokój. Odważny człowiek, to moim zdaniem taki,<br />

który potrafi wykazać się ową odwagą na każdym polu, zarówno tym osobistym, jak<br />

zawodowym.<br />

Czy można się nauczyć biznesu?<br />

Oczywiście, że można. Tak, jak można nauczyć się w życiu wszystkiego, opanować<br />

teorię na pamięć. Tylko pozostaje pytanie, czy nie mając słuchu muzycznego, będziemy<br />

czysto grać na skrzypcach? Do tego, by być dobrym, w tym, co się robi potrzebne<br />

jeszcze jest to coś.<br />

23


Postaci<br />

Talent?<br />

Tak, chociaż, czym jest talent to trudno określić. Może bardziej intuicja?<br />

A czy kobieta prowadzi inaczej przedsiębiorstwo niż mężczyzna?<br />

Często sama się nad tym zastanawiam. Wydaje mi się, że nie można dzielić zarządzających<br />

firmami na kobiety i mężczyzn. Każdy człowiek jest inny i ma odmienny<br />

sposób zarządzania.<br />

foto: Beata Wielgosz<br />

Z ostatnich badań publikowanych przez CBOS wynika, że niechęć do ludzi bogatych,<br />

do bogacenia się już Polakom przeszła. Ale nadal pokutuje hasło, że pierwszy milion<br />

w biznesie trzeba ukraść. Czy warto z tym walczyć? Może poczekać, aż samo zgaśnie?<br />

Na pewno nie można tego akceptować, chociaż walka z takim myśleniem jest bardzo<br />

trudna. Łatwo jest spekulować, trudniej zacząć pracować na własny rachunek, podjąć<br />

ryzyko i zrobić coś samemu. Takie narzekanie i brak wiary we własne możliwości, to<br />

już nasza narodowa przywara. Boleśnie prawdziwe jest w naszym kraju powiedzenie:<br />

skoro ja nie mam krowy, a sąsiad ma, to daj Boże, by mu zdechła. Taka niczym nieodparta<br />

zazdrość, to usprawiedliwienie swojej niemocy, tego, że mi się nie udało, a<br />

może po prostu nie chciało?<br />

Odniosła Pani sukces zawodowy, ma Pani udane życie prywatne.<br />

Udane życie rodzinne czy zawodowe w pewnym sensie zależą od nas. To prywatne,<br />

trzeba pielęgnować. Żeby zaś praca zawodowa przynosiła satysfakcję, pamiętajmy,<br />

aby czerpać z niej jak największą radość, aby nie spowszedniała, stając się codzienną<br />

rutyną. Nie jestem pracoholikiem, i bardzo nad tym pracuję, żeby nim się nie stać.<br />

Uważam, że wszystko ma swoje miejsce. Staram się oddzielać życie zawodowe od<br />

sfery prywatnej. Mimo, że czasami jest ciężko, bo moja firma, to moje życie. Nie traktuję<br />

jednak pracy jako obowiązku, tylko jako.<br />

Rozwój?<br />

Jak rozwój, jak hobby, coś przyjemnego. A jeżeli coś lubimy robić, to nie przeliczamy<br />

czasu, jaki w to wkładamy.<br />

Ale nawet od najbardziej ulubionej pracy trzeba odpocząć. Jak Pani to robi?<br />

Po to są weekendy. W weekendy nigdy nie pracuję, firma też. I tak było od początku.<br />

Nawet wtedy, gdy jeszcze funkcjonowało coś takiego, jak robocza sobota, my mieliśmy<br />

wolne. Bo wiem, jak ważny jest odpoczynek. W weekendy zazwyczaj wyjeżdżamy<br />

z mężem za miasto, a kiedy czujemy się bardziej zmęczeni, to gdzieś dalej. Na urlop.<br />

Na tydzień, dziesięć dni. Więcej czasu nie potrzebuję. Na długim urlopie, powiem<br />

szczerze, zaczynam się nudzić – troszkę brakuje mi pracy. Wolę odpoczywać częściej,<br />

ale krócej.<br />

Jak to jest, gdy się prowadzi z mężem firmę? W pracy razem, w domu razem...<br />

Ale my nie zasiadamy do domowego stołu i nie rozmawiamy o firmie. Po prostu żyjemy<br />

razem! Normalnym, rodzinnym życiem.<br />

Czyli w domu już nie prowadzicie państwo firmy?<br />

Nie ma na to czasu. Jest jeszcze dziecko. Pochłaniają nas sprawy domowe. Nie prowadzimy<br />

firmy przez 24 godziny. Praca przestałaby być wtedy przyjemnością.<br />

Czuje się Pani osobą publiczną?<br />

Niestety tak.<br />

Niestety?<br />

Bardzo często to przeszkadza, bo nie jestem osobą anonimową, nawet jak mi się<br />

wydaje, że tak jest. Na szczęście nie biegają za mną paparazzi. Oczywiście w byciu<br />

osobą publiczną jest trochę przyjemności, bo jest to pewne wyróżnienie i ogromna<br />

radość, kiedy ludzie na ulicy dziękują za to, co robię. Ale z drugiej strony jest to<br />

w pewnym stopniu pozbawienie prywatności, którą bardzo pielęgnuję i która jest dla<br />

mnie niezwykle istotna.<br />

Marka Pani kosmetyków jest uznana, ale to się stało bez epatowania klientów spotami<br />

reklamowymi w telewizji. To przyjęta strategia?<br />

Kiedy wkraczaliśmy w nowy świat gospodarczy w 1989 roku, firma była już znana.<br />

Jej rozwój, od 1983 do 1989, roku nie był stymulowany przeze mnie, tylko przez naszych<br />

klientów, którzy cenili jakość produkowanych przez nas kosmetyków i pocztą<br />

pantoflową polecali sobie moje produkty. Przyjeżdżali do nas także ajenci sklepów<br />

kosmetycznych, ustawiali się w kolejce i prosto z maszyny pakującej zabierali produkty<br />

do swoich sklepów.<br />

Nie może chyba być większej satysfakcji dla producenta?<br />

Cieszyłam się, że to co robię, spotkało się z tak dużym zainteresowaniem. To dodaje<br />

skrzydeł, producentowi, stawiającemu w biznesie pierwsze kroki. W 1989 roku marka<br />

była już znana, miałam zaufanie klientów, ale nie byłam w stanie wyprodukować<br />

takiej ilości kosmetyków, ile potrzebował rynek. Wtedy zdecydowaliśmy z mężem,<br />

że zbudujemy własny supernowoczesny zakład. Zbudowaliśmy i nadal dostawiamy<br />

do niego kolejne części. Jak w klockach lego.<br />

Nie pożarła was też zachodnia konkurencja, chociaż ona wydaje olbrzymie pieniądze<br />

na reklamę.<br />

Zachodnie koncerny chyba troszeczkę zlekceważyły nasz rodzimy teren. Uważały, że<br />

Polska jest białą plamą, gdzie nic nie ma i wszystko się sprzeda. Okazało się, że tak<br />

nie jest. Długo byliśmy liderem na polskim rynku i nadal nim jesteśmy. Więc jak widać,<br />

nie ważne są krociowe wydatki na reklamę, ale zaufanie klienta. Bez niego nie<br />

można istnieć na rynku.<br />

•<br />

24


Jedyne takie miejsce w Polsce<br />

SPA<br />

Posiadłość Manor House oferuje wypoczynek w historycznych budynkach: XVII wiecznym Pałacu Odrowążów, XIX wiecznej<br />

Stajni Platera oraz w Termach Zamkowych, otoczonych parkiem ze starodrzewem i stawami. Dla Gości przygotowano<br />

programy Wellness & SPA o wspólnej nazwie „PIĘĆ KLUCZY DO SZCZĘŚCIA I ZDROWIA” opartych na filozofii życia<br />

w harmonii z samym sobą i otoczeniem:<br />

Łaźnie Rzymskie – zmysłowy relaks ciała i duszy przez wodę<br />

Studio Odnowy – dotyk piękna i energii życia<br />

Pokoje ofuro SPA – kąpiel ciała i duszy<br />

Witalna Wioska SPA – harmonia energii czterech żywiołów Ognia, Powietrza, Wody i Ziemi<br />

Ogród Medytacji – energia Ziemi, Drzew i moc Kamiennych Kręgów<br />

W ofercie SPA: pobyty z pakietami zabiegowymi na ciało, twarz, kręgosłup i wiele innych<br />

Zapraszamy na weekendy SPA oraz w okresie sylwestrowym i Świąt Bożego Narodzenia<br />

Pałac Odrowążów Stajnia Platera Termy Zamkowe<br />

Manor House Sp. z o.o. ul. Czachowskiego nr 56, 26-510 Chlewiska,<br />

25<br />

recepcja tel. +48 (0) 48 628 70 61, +48 (0) 44 682 12 21, www.manorhouse.pl, biuro@manorhouse.pl


Kraj<br />

O tym, co Grecji dała Wspólnota Europejska,<br />

z jakich doświadczeń może czerpać Polska,<br />

o produktach regionalnych, które warto<br />

chronić patentami oraz o sympatii jaką darzy<br />

nasz kraj opowiada Pantelis Carcabassis,<br />

ambasador Republiki Grecji w Polsce<br />

26


Grecja<br />

Greckie przemiany<br />

rozmawiał: Grzegorz Zieliński<br />

foto: Borys Czonkow<br />

NW latach 1981 – 1990 nastąpiły w Grecji znaczne<br />

przeobrażenia gospodarcze i rozpoczął się szybki<br />

rozwój ekonomiczny. Jaką rolę odegrało tu członkostwo<br />

i pomoc Wspólnoty Europejskiej?<br />

Wstąpienie do Unii zmieniło oblicze mojego<br />

kraju. Unia nadal zmienia Grecję, tak samo<br />

jak zmienia całą Europę. Otrzymaliśmy od Unii<br />

wszystko, na co tak bardzo liczyliśmy. Grecja<br />

zmieniła się z kraju średnio rozwiniętego,<br />

z ekonomią w znacznym stopniu opartą na rolnictwie,<br />

w rozwinięty i uprzemysłowiony kraj,<br />

którego gospodarka stale się rozwija. Mając<br />

takie doświadczenia, cieszyliśmy się mogąc<br />

powitać Wasz kraj w Unii cztery lata temu<br />

w Atenach. Jestem pewny, że i Wy już teraz odczuwacie<br />

wpływ Unii Europejskiej na Wasze życie.<br />

Dziś gospodarka Grecji w dużej mierze opiera się<br />

na turystyce. Na czym jeszcze? Czy rolnictwo nadal<br />

jest ważną gałęzią gospodarki kraju?<br />

Turystyka jest jedną z najważniejszych gałęzi<br />

naszej gospodarki. Cieszy nas, że nasz kraj odwiedza<br />

tak wielu turystów z Polski. Jednak rolnictwo<br />

jest wciąż ważne, ma bowiem związek<br />

z położeniem geograficznym Grecji, któremu<br />

zawdzięczamy znakomite warunki klimatyczne.<br />

Mamy też bardzo żyzne ziemie. Nasze produkty,<br />

podobnie jak te pochodzące z południa<br />

Francji i z Włoch, zdobyły zasłużoną renomę<br />

w Unii i na całym świecie. W związku z tym stale<br />

staramy się rozwijać przemysł rolniczy. Pozostaje<br />

on, wraz z turystyką, podstawą naszej<br />

ekonomii. Kolejną ważną dziedziną naszego<br />

przemysłu jest branża budowlana, która stale<br />

jest unowocześniana i rozwijana.<br />

Czy sądzi Pan, że w Polsce moglibyśmy czerpać<br />

z greckich doświadczeń gospodarczych?<br />

Wszyscy uczą się z doświadczeń innych. My korzystaliśmy<br />

z doświadczeń krajów, które wstąpiły<br />

do Unii przed nami. Nigdy nie jest się bowiem<br />

w 100 proc. gotowym do przystąpienia do Unii.<br />

Oczywiście można wszystko dostosować wcześniej,<br />

ale prawdziwa próba zaczyna się już po dołączeniu<br />

do tej organizacji. Tak jak my kiedyś, tak i<br />

Wy musicie się jeszcze wiele nauczyć. Na szczęście<br />

wielu Polaków mieszka w innych krajach Unii<br />

(w Grecji Wasi rodacy są jedną z największych<br />

mniejszości – jest ich około 100 tys.). Są jednymi<br />

z najlepszych pracowników, jakich mamy, a później<br />

wracają do Polski ze wszystkimi zdobytymi<br />

u nas umiejętnościami i doświadczeniem. To samo<br />

robili Grecy, kiedy wstąpiliśmy do ówczesnego<br />

EWG. Pracowali w Niemczech, we Francji i w innych<br />

krajach. Musicie się jeszcze wiele nauczyć,<br />

ale jesteśmy gotowi odpowiedzieć na każde Wasze<br />

pytanie, zresztą nie tylko my, ale i wszyscy<br />

członkowie Unii.<br />

Nawiązując do tego tematu. Kilka lat temu słynna<br />

grecka feta uzyskała status PDO, czyli Chronionej<br />

Nazwy Pochodzenia, czy uważa Pan, że Polska<br />

również powinna starać się uczestniczyć w tego<br />

rodzaju unijnych inicjatywach?<br />

My nauczyliśmy się tego od Francuzów i Włochów,<br />

którzy walczą o zachowanie świetnych<br />

regionalnych produktów. Ostatnio Włosi z Neapolu<br />

starają się zdobyć status PDO dla tradycyjnej<br />

Pizzy. Francuzi zastrzegli nazwy cognac,<br />

roquefort i szampan, my zaczęliśmy od fety,<br />

ale mamy zaplanowanych jeszcze kilka kolejnych<br />

produktów. Doradzamy naszym sąsiadom<br />

– Albanii, Bułgarii, Rumunii – by scharakteryzowali<br />

swoje specjalności, starali się jak<br />

najbardziej poprawić ich jakość i zatrzymać<br />

je u siebie. Wcześniej byłem ambasadorem<br />

w Albanii i od tego czasu powtarzam, że śliwowica<br />

jest dobra, nasza grecka rakija też jest<br />

niezła, ale nic nie dorównuje rakii, którą robią<br />

w Albanii. Oczywiście, żeby zastrzec tę nazwę,<br />

musieliby pokonać wiele przeciwności, bo trunek<br />

ten produkowany jest również w innych<br />

krajach, choćby w Turcji. Podobnie jest z bułgarskim<br />

kashkavalem czy Waszym oscypkiem.<br />

To wyjątkowe produkty, które warto opatentować.<br />

Według mnie nie powinniście ograniczać<br />

się do prostych produktów, jak sery, ale postarać<br />

się rozpropagować Wasze potrawy, jak<br />

27


Kraj<br />

wcześniej wymieniliśmy, czynią z Grecji wspaniałe<br />

miejsce na wypoczynek.<br />

bigos czy żurek. Ja mówię znajomym, że warto<br />

przyjechać do Polski, choćby po to, żeby spróbować<br />

tych jakże smacznych dań.<br />

Jak wygląda wymiana handlowa między naszymi<br />

krajami?<br />

Nie znam szczegółów, tym zajmuje się attache<br />

handlowy, ale chyba w Polsce najbardziej<br />

popularne są greckie produkty żywnościowe.<br />

Jednak to nie wszystko. Bardzo cieszy mnie<br />

fakt, że w Polsce działa wiele greckich firm<br />

budowlanych, zresztą w Grecji działają również<br />

polskie firmy. Oprócz tego nie kojarzę<br />

żadnej większej wymiany handlowej. Jednak<br />

mamy solidne podstawy, na których możemy<br />

tę wymianę budować. Dziś rano spotkałem<br />

się z greckim bankierem działającym w<br />

Polsce i z tego, co usłyszałem, wynikało, że<br />

możemy spodziewać się znaczącego wzrostu<br />

w tej dziedzinie.<br />

28<br />

Grecja jest w naszym kraju jednym z najbardziej<br />

popularnych kierunków turystycznych. Przyciąga<br />

nas bogata historia waszego kraju, mnóstwo antycznych<br />

zabytków, grecka kuchnia oraz klimat.<br />

A co Pan najbardziej lubi w swoim kraju?<br />

Historia, zabytki, kuchnia i klimat to wielkie<br />

zalety Grecji. Jednak według mnie, tym co czyni<br />

nasz kraj wyjątkowym jest niepowtarzalna<br />

kombinacja tych wszystkich elementów. Ci,<br />

którzy przyjadą do nas, żeby smacznie zjeść<br />

i napić się, będą zadowoleni. Ci, którzy przyjadą<br />

zwiedzać muzea, również się nie zawiodą.<br />

Także ci, którzy przyjadą odpocząć na plaży,<br />

znajdą to, czego szukają. Połączenie tych elementów<br />

sprawia, że Grecja jest wyjątkowa. Ale<br />

tak samo wyjątkowa jest Polska. Można tu znaleźć<br />

wszystko, od interesujących koncertów, po<br />

żurek, o którym już wspominałem. Te rzeczy<br />

sprawiają, że Polska jest dla mnie wyjątkowym<br />

krajem, tak samo jak wszystkie te rzeczy, które<br />

Co się Panu w Polsce i Polakach najbardziej podoba,<br />

a co przeszkadza, razi, co powinniśmy zmienić,<br />

poprawić?<br />

Nie tylko ja, ale i wszyscy zagraniczni dyplomaci<br />

bardzo sobie chwalą życie w Polsce. Mamy<br />

dostęp do tak wielu wydarzeń kulturalnych. To<br />

piękny kraj i wyjątkowo mili ludzie, którzy zawsze<br />

witają nas z uśmiechem na ustach. I fakt,<br />

że nie znam polskiego, jeszcze nigdy nie przeszkodził<br />

mi w porozumiewaniu się z Polakami.<br />

Nie miałem w Polsce nieprzyjemnych doświadczeń,<br />

może za wyjątkiem podróży Waszymi drogami,<br />

ale akurat to się wyraźnie poprawia. Jest<br />

jedna rzecz, którą zauważyłem, kiedy przyjechałem<br />

tutaj ponad dwa lata temu. Polska była jak<br />

kraj tuż po wewnętrznym konflikcie. Urodziłem<br />

się w 1951 roku, niedługo po naszej wojnie domowej,<br />

w tamtym okresie wszyscy patrzyli na<br />

wszystkich podejrzliwie, wszyscy się wszystkich<br />

bali. Podobne reakcje zaobserwowałem u Polaków,<br />

kiedy tu przyjechałem. Te długie dyskusje<br />

o przeszłości, lustracja, to wszystko zatruwało<br />

tutejsze życie. Teraz jest to mniej widoczne, co<br />

moim zdaniem jest czymś pozytywnym. Politycy<br />

zaczynają zajmować się obecnymi problemami<br />

i Polska powoli, ale pewnie włącza<br />

się do głównego nurtu polityki europejskiej.<br />

Zaczynają się liczyć współpraca, wspólnota<br />

z rodziną krajów europejskich i solidarność –<br />

a przecież to tutaj został wykuty ten termin.<br />

Jakie są najważniejsze zadania greckiej misji dyplomatycznej<br />

w Polsce?<br />

Wszyscy dyplomaci muszą lubić swoją pracę,<br />

pokochać miejsce, w którym się znajdują. Ich<br />

najważniejszym zadaniem jest przekazanie<br />

tych uczuć i pewnego zrozumienia, bo przecież,<br />

żeby coś pokochać, trzeba to zrozumieć.<br />

Dzięki temu można budować bardziej trwałe<br />

i mocne związki między krajami. Tym właśnie się<br />

zajmuję. I wydaje mi się, że osiągam w tym sukcesy,<br />

a przy tym poznaję ciekawych ludzi, a dla<br />

mnie to właśnie przyjaźń jest najważniejsza.<br />


Kraj<br />

Grecja jest krainą, która zachwyca prawie<br />

każdego turystę. Miłośników górskich wędrówek,<br />

amatorów pływania i nurkowania, fanów starożytności<br />

i archeologii, oraz prawdziwych smakoszy<br />

Grecja<br />

tekst: Maciej Kocuj<br />

foto: Gracka Organizacja Turystyczna<br />

odkryta na nowo<br />

30


Grecja<br />

Letnie miesiące, to bardzo gorący okres w tym regionie<br />

Morza Śródziemnego. Temperatury dochodzą<br />

do 40 stopni w cieniu, a w dużych miastach brakuje<br />

czasem wody. Jest tak sucho, że nawet drobna iskra<br />

może spowodować pożar lasu. Jeśli ktoś nie jest<br />

miłośnikiem upałów, to powinien zabezpieczyć sobie<br />

dostęp do apartamentu z klimatyzacją i basenu<br />

z chłodną wodą. Najlepiej jest jednak zwiedzać Grecję<br />

wiosną lub jesienią. Pogoda dopisuje tu przez<br />

cały rok. Średnie roczne temperatury wahają się<br />

w okolicach 19 stopni.<br />

Góry<br />

Na tych, którzy przepadają za górami, czeka potężny<br />

Olimp wznoszący się prawie na 3000 metrów.<br />

Jego szczyt spowity jest zawsze mgłą, ponieważ<br />

mieszkający tam greccy bogowie nie lubią, gdy się<br />

ich podgląda. Wędrować po górach można nie tylko<br />

w okolicach Olimpu. Prawie 80 proc. powierzchni<br />

Grecji stanowią góry. Malownicze szlaki prowadzą<br />

przez góry Pindos w Epirze, przez południową część<br />

górzystego Peloponezu, przez Rodopy, rozciągające<br />

się wzdłuż granicy z Bułgarią i centralną część Krety.<br />

Piękno greckich gór opisywali już starożytni poeci.<br />

Na przykład Horacego najbardziej zachwyciły czerwono<br />

błyszczące skały doliny Tempe porośnięte<br />

częściowo wawrzynami i ozdobione wiecznie leżącym<br />

na stokach śniegiem.<br />

Największe wrażenie na miłośnikach górskich<br />

widoków robią jednak „klasztory zawieszone na<br />

niebie”. Są to budowle sakralne zbudowane między<br />

XIV a XVI wiekiem w Tesalii na niedostępnych<br />

szczytach piaskowych ostańców skalnych wznoszących<br />

się pionowo nawet na wysokość 300 metrów.<br />

Ich tradycyjna nazwa pochodzi od głównego<br />

31


Kraj<br />

klasztoru – Meteoris. Budowle dawały schronienie<br />

prawosławnym mnichom przed obcymi wojskami<br />

najeżdżającymi tereny ówczesnego Cesarstwa<br />

Bizantyjskiego. Klasztory są tak niedostępne, że<br />

do niektórych z nich można wejść tylko podróżując<br />

w koszu wciąganym na linie. Kilka sakralnych<br />

budowli dostępnych jest dla turystów. Można tam<br />

w chłodnych, częściowo wykutych w skale wnętrzach<br />

podziwiać zabytkowe freski i ikony. Wyruszając<br />

na zwiedzanie, pamiętać trzeba o długich<br />

spodniach i bluzkach z długim rękawem. Osoby<br />

z gołymi ramionami nie są przez mnichów wpuszczane.<br />

Do naszych czasów w Tesalii przetrwały 24<br />

bizantyjskie klasztory zbudowane na piaskowych<br />

skałach. Cały kompleks wpisany jest na Listę Światowego<br />

Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.<br />

Kuchnia<br />

Prawdziwym bogactwem Grecji są oliwki. Najczęściej<br />

spotykanym krajobrazem są oliwne gaje, które ciągną<br />

się całymi kilometrami. Podróżując przez pagórki<br />

Tesalii lub Peloponezu możemy podziwiać zbocza<br />

porośnięte drzewkami oliwnymi. Najprzyjemniej jest<br />

robić to zatrzymując się na zacienionym poboczu,<br />

popijając wodę z przydrożnego źródełka. Czasem<br />

od miejscowego gospodarza można kupić trochę<br />

świeżych owoców. Soczyste winogrona, dojrzałe<br />

pomarańcze, wielkiego arbuza. Wszystko to bardzo<br />

zaostrza apetyt.<br />

Kuchnia grecka zdaniem smakoszy zaliczana jest do<br />

najlepszych kuchni świata. Greckie potrawy są zdrowe<br />

i proste w przygotowaniu. Sięgające starożytności<br />

i przekazywane z pokolenia na pokolenie tradycje<br />

kulinarne sprawiają, że Grecy to dobrzy kucharze.<br />

Pod upalnym niebem Grecji rośnie, dojrzewa i nabiera<br />

najlepszego smaku nieprzebrana ilość jarzyn, ziół<br />

i owoców. Dlatego miejscowa kuchnia charakteryzuje<br />

się częstym stosowaniem oliwek, czosnku, winorośli,<br />

pomidorów i papryki. Gyros, pita, tzatziki, musaka,<br />

ser feta, fasolada, sałatka grecka. Nazwy te są dobrze<br />

znane smakoszom na całym świecie. Kuchnia<br />

grecka jest smaczna i bardzo urozmaicona. Opiera<br />

się nie tylko na warzywach i owocach, ale również na<br />

baraninie, serach owczych, wieprzowinie i owocach<br />

morza. Nieodzownym dodatkiem greckiej kuchni jest<br />

miejscowe wino. Doskonałe wina produkowane są<br />

na wulkanicznej wyspie Santorini, równie zasłużoną<br />

sławą cieszy się białe wino „Robola”, pochodzące<br />

32


Grecja<br />

z Kefallonii. Kreta słynie głownie z wina „Logado”,<br />

a działająca na Półwyspie Chalcydyckim winiarnia<br />

Carras produkuje wyśmienite wino „Porto Carras”.<br />

Morze<br />

Jak mawiają Grecy, morze nie dzieli lądów, ale je<br />

łączy. Łatwo może zrozumieć tę sentencję każdy,<br />

kto płynął przez Morze Egejskie. Przy dobrej pogodzie<br />

i przejrzystym powietrzu można dostrzec tu ląd<br />

z odległości ponad 60 kilometrów. W ten właśnie<br />

sposób starożytni Grecy podróżowali przez Morze<br />

Śródziemne. Na Morzu Egejskim całymi miesiącami<br />

można żeglować wzdłuż linii brzegowej, która liczy<br />

sobie kilkanaście tysięcy kilometrów. Nic dziwnego,<br />

że Odyseusz wracał spod Troi przez 10 lat.<br />

dżając z północy do środkowej Grecji drogą przeciskającą<br />

się między górami, a morskim wybrzeżem,<br />

trafiamy na wielki pomnik spartańskiego wojownika.<br />

Stoi on przy Przesmyku Termopilskim w miejscu,<br />

gdzie rozegrała się słynna bitwa, w której 300 Spartan<br />

powstrzymało przez kilka dni wielką armię perską.<br />

Dzięki ich bohaterstwu miasta greckie mogły się<br />

przygotować do obrony i uniknąć podboju.<br />

Zabytki<br />

W Grecji podziwiać można wspaniałe ruiny antycznych<br />

budowli. Sławne cyklopowe mury w Tirynsie, liczne<br />

świątynie, amfiteatry, stadiony, kolumnady. Zobaczyć je<br />

można prawie wszędzie. W Atenach, Delfach, Epidauros,<br />

Koryncie, Olimpii, a także na wyspach Morza Egejskiego.<br />

ruiny Partenonu – najważniejszej budowli na Akropolu.<br />

Była to wielka świątynia poświęcona bogini<br />

Atenie, patronce Aten. To tutaj stał słynny posąg bogini<br />

stworzony przez Fidiasza. Posąg miał 12 metrów<br />

wysokości i zrobiony był ze złota i kości słoniowej.<br />

Nie przetrwał do naszych czasów, możemy tylko podziwiać<br />

jego niewielkie kamienne kopie. U podnóża<br />

Akropolu podziwiać można najsłynniejszy amfiteatr<br />

grecki – Teatr Dionizosa. To na nim były wzorowane<br />

wszystkie późniejsze teatry greckie i rzymskie.<br />

W roku olimpijskim trudno nie wspomnieć o Olimpii,<br />

najważniejszym miejscu kultu poświęconemu Zeusowi.<br />

Znajdują się tu ruiny stadionu, na którym starożytni Grecy<br />

co cztery lata rozgrywali igrzyska. Zwycięzcom zawodów<br />

stawiano pomniki. Zgodnie z tradycją zapalany jest<br />

Na tych, którzy lubią nurkować, czekają wspaniałe morskie<br />

głębiny. Dużo światła słonecznego i czysta woda<br />

gwarantują doskonałą widoczność. Po kamienistym<br />

dnie Zatoki Korynckiej i Morza Egejskiego niespiesznie<br />

przechadzają się kraby. Można tu zaobserwować setki<br />

gatunków ryb i innych morskich stworzeń. Jeśli ktoś<br />

wie, gdzie szukać, może zwiedzić zatopione wraki statków<br />

lub ruiny, które znalazły się pod wodą w wyniku<br />

dawnych trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów.<br />

Starożytność<br />

Każdy miłośnik starożytności czuje się w Grecji jak<br />

ryba w wodzie. Na każdym kroku można tu trafić na<br />

zabytkowe ruiny i miejsca historycznych bitew. Wjeż-<br />

Najwspanialszy kompleks architektoniczny starożytnych<br />

budowli znajduje się na wysokim wzgórzu Akropolu<br />

w samym sercu Aten. Droga na wzgórze wiedzie<br />

przez Propyleje – monumentalną bramę z fasadami<br />

kolumn, której budowy nigdy nie ukończono. Tuż<br />

obok bramy stoi świątynia Nike. Jest to niewielka, ale<br />

dobrze zachowana budowla z pięknymi płaskorzeźbami<br />

przedstawiającymi bitwę pod Platejami. Została<br />

zbudowana dla uczczenia zwycięstwa Alkibiadesa.<br />

Dalej znajduje się Erechtejon z kariatydami, czyli<br />

pięknymi kolumnami wyrzeźbionymi w kształcie kobiet.<br />

Jedna z kariatyd została w czasach kolonialnych<br />

wycięta i wywieziona. Można ją podziwiać obecnie<br />

w British Museum. Wreszcie na końcu stoją wielkie<br />

tu znicz olimpijski, który potem wędruje przez cały świat,<br />

by dotrzeć na miejsce kolejnych igrzysk. Na półwyspie Peloponez<br />

warto też odwiedzić Mykeny. Tutaj znajdują się<br />

ruiny prawdopodobnie najstarszego greckiego miasta.<br />

Ruiny pałacu i grobowców odkrył w 1874 roku Henryk<br />

Schliemann. Jedną z odkopanych budowli był podziwiany<br />

przez Juliusza Słowackiego grób Agamemnona.<br />

Najbardziej interesującą z greckich wysp jest Kreta. Znajdują<br />

się na niej liczne pozostałości kultury minojskiej<br />

z II tysiąclecia przed Chrystusem. Najlepiej zachowane<br />

zabytki znajdują się w Knossos, Fajstos, Mallos i Gurni.<br />

Są to ruiny pałaców królewskich i świątyń, nekropolie,<br />

ponadto zabytki sztuki bizantyńskiej i weneckiej.<br />

•<br />

33


Pasje<br />

Cygarowe<br />

menu<br />

34<br />

Zwyczajowo cygara i cygaretki kojarzone są z luksusem i zamkniętym kręgiem<br />

Gentlemen’s Club. I choć powoli zaczyna sięgać po nie coraz więcej osób<br />

spoza tego kręgu, nie straciły one swojego ekskluzywnego charakteru.<br />

Palenie cygar pozostaje wciąż rytuałem. Warto znać rządzące nim reguły<br />

C<br />

tekst i foto: Altadis Polska<br />

Cygaro można wypalić o dowolnej porze dnia.<br />

Ogólna zasada głosi, że we wcześniejszych<br />

godzinach należy palić gatunki lżejsze, a wraz<br />

z upływającymi godzinami – mocniejsze. Cygaro<br />

możemy zapalić po dowolnym posiłku – lunchu<br />

lub kolacji. Tytoń sprawia większą przyjemność,<br />

gdy żołądek jest pełny, a choćby drobna przekąska<br />

gwarantuje, że palenie nie wywoła nudności.<br />

W kwestii doboru właściwego cygara do potrawy<br />

nie ma zasad, kluczowe znaczenie ma przeznaczenie<br />

na tę przyjemność odpowiednio długiego<br />

czasu. Na ogół trudno znaleźć go po śniadaniu<br />

lub lunchu, gdyż posiłki te spożywa się w porze<br />

załatwiania rozmaitych spraw. Jeśli jednak mamy<br />

ochotę na dopełnienie go cygarem, odpowiedni<br />

będzie niewielki format, który zajmie nam do pół<br />

godziny. np. Demi Tasse. Kolacja, jako ostatni<br />

posiłek dnia, stwarza na ogół najlepszą okazję<br />

do wypalenia cygara. Przed głównym posiłkiem<br />

możemy wypalić mniejszy format, jak Perla czy<br />

Coronita. Natomiast już po kolacji możemy pozwolić<br />

sobie na większe cygaro, takie jak Churchill<br />

czy Robusto. Również cygara mocniejsze


Cygara<br />

należy raczej zachować na czas po głównym<br />

posiłku. Jeśli mamy ochotę pogryzać coś w trakcie<br />

palenia, wybierajmy lekkie, proste przekąski,<br />

które nie będą kolidować ze smakiem cygara, jak<br />

na przykład solone migdały lub winogrona.<br />

Cygaro nie lubi słodkości<br />

Słodki deser często stanowi zwieńczenie posiłku.<br />

Niestety, cygara i słodycze to dość niedobrana<br />

para. Jeśli mimo wszystko mamy ochotę i na<br />

deser, i na cygaro, to powinniśmy unikać takich<br />

słodkości, których istotnym składnikiem jest<br />

śmietana (wszelkie kremy lub lody). Zostawiają<br />

one na ogół trwały posmak, który kłóci się z aromatami<br />

wydobywającymi się z cygar. Zasada jest<br />

prosta: im mniej słodko, tym lepiej. Oto przykłady<br />

deserów nadających się na „kolację cygarową”:<br />

winogrona, sery, orzechy, ciemne i gorzkie<br />

czekolady lub lekki sorbet. Zaleca się jednak,<br />

aby deseru nie jeść w trakcie palenia. Najpierw<br />

konsumujemy deser, następnie spłukujemy podniebienie<br />

wodą lub drinkiem i dopiero zapalamy<br />

cygaro. Dla prawdziwych koneserów najlepszym<br />

deserem jest wyłącznie dobre cygaro.<br />

Alkohol – dopełnienie smaku<br />

Różnorodne alkohole mogą dopełniać smaku<br />

cygara, choć w tej kwestii zdania, w zależności<br />

od osobistych upodobań i preferencji, są podzielone.<br />

Wielu smakoszy twierdzi na przykład,<br />

że cygaro i wino to połączenie niestosowne, ale<br />

Vitola<br />

Rozmiar i kształt (vitola) mają kluczowe znaczenie dla walorów smakowych cygar.<br />

Po pierwsze, im dłuższe cygaro, tym dłużej można się nim delektować. Cygaro<br />

Presidente można palić nawet trzy godziny, Churchilla – półtorej godziny, Robusto<br />

– około godziny. Po drugie, długie cygaro posiada większy potencjał do zmian<br />

smakowych – cygara najwyższej jakości zmieniają swój smak co najmniej trzy<br />

razy w ciągu palenia; takie, które nie posiadają tej właściwości, określane są lekceważąco<br />

„nudnymi”. Równie istotna, jak długość, jest również średnica cygara<br />

– im mniejsza średnica, tym cygaro pali się intensywniej i tym ostrzejszy jest jego<br />

smak. Cygara o dużych średnicach charakteryzują się łagodniejszym, bardziej<br />

subtelnym i wyrafinowanym smakiem, dlatego są bardziej popularne wśród koneserów.<br />

Istnieją również cygara o tzw. zmiennej średnicy, cenione właśnie za swoją<br />

zmienność smaku oraz ze względu na fakt, że technikę ich wytwarzania są w stanie<br />

opanować tylko najbardziej utalentowani torcedores.<br />

są i tacy, którzy z wielką przyjemnością je łączą.<br />

Istnieje też grupa palaczy, którzy twierdzą, że<br />

pewne cygara doskonale współgrają z piwem,<br />

kawą, a nawet wodą sodową.<br />

Klasyczne uzupełnienie tytoniu stanowią mocne,<br />

destylowane alkohole. Sącząc (np. koniak), powinniśmy<br />

pić je czyste, w temperaturze pokojowej,<br />

ogrzane tylko ciepłem dłoni. Również whisky<br />

cieszy się opinią doskonałego kompana cygar.<br />

Whisky, podobnie jak koniak, z wiekiem zyskuje<br />

bardziej zrównoważony smak oraz bogatszy<br />

i bardziej złożony bukiet, dlatego do obu trunków<br />

stosuje się ta sama zasada generacyjna: starszy<br />

pasuje lepiej do cięższych cygar, młodszy – do<br />

lżejszych. Wyjątek stanowią jedynie niektóre<br />

whisky, które mają nadzwyczaj wyrazisty, indywi-<br />

35


Pasje<br />

dualny charakter, jak na przykład posmak jodyny<br />

czy palonego torfu. Te specyficzne esencje mogą<br />

przytłaczać łagodniejsze cygara. Zatem tego<br />

rodzaju whisky niekiedy kojarzyć można tylko<br />

z prawdziwie mocnym tytoniem. Dla tych, którzy<br />

lubią pić whisky z lodem, ważna będzie informacja,<br />

że zimny trunek znieczula podniebienie<br />

i zmniejsza przyjemność degustacji cygara.<br />

Inne alkohole i koktajle, które mogą również<br />

stanowić świetny dodatek do cygara, to rum (stary,<br />

dojrzały, którego smak przypomina brandy),<br />

tequila (czysta, z najwyższej półki, choć odznacza<br />

się pikantnym smakiem, nie tłumi bukietu<br />

cygar), grappa (o owocowym bukiecie i chociaż<br />

prawdziwie pali podniebienie, bywa doskonała<br />

w roli towarzyszki cygara).<br />

Zrównoważony, bogaty i oleisty smak wielu mocnych<br />

alkoholi sprawia, że dobre cygaro smakuje<br />

jeszcze lepiej. Rytuał sączenia alkoholu wspaniale<br />

dopełnia rytm palenia cygara. Jedno jest<br />

stworzone dla drugiego i trzeba tylko wybrać ulubiony<br />

trunek oraz cygaro i połączyć je ze sobą.<br />

Tradycjonaliści stanowczo wykluczają łączenie<br />

Anatomia cygara<br />

W budowie zewnętrznej cygara można wyróżnić trzy podstawowe elementy:<br />

stopę, korpus oraz głowę. Elementem dodatkowym, występującym w cygarach<br />

wytwarzanych ręcznie jest kapturek – doklejany na końcu głowy krążek<br />

tytoniu, który niejako „zamyka” cygaro, zabezpieczając korpus przed rozwijaniem<br />

się. Kapturki są charakterystyczne dla cygar wykonywanych ręcznie<br />

(„hecho a mano”) – żadna maszyna nie jest w stanie nakleić tego elementu.<br />

Cygara wykonane maszynowo nie potrzebują zabezpieczenia w postaci kapturka,<br />

ponieważ wykonane są z tytoniu ciętego, nie grozi im więc rozwinięcie.<br />

Niemniej jednak niektórzy producenci cygar maszynowych ręcznie doklejają<br />

kapturki, w ten sposób roszczą sobie prawo do nazywania swoich wyrobów<br />

„hecho a mano”.<br />

W celu uniknięcia nieporozumień, producenci cygar wytwarzanych ręcznie<br />

zaczęli nazywać swoje produkty „totalmente a mano”, co już nie pozostawia<br />

wątpliwości co do sposobu ich wykonania. Kapturek jest właśnie tą częścią<br />

cygara, która jest odcinana przed jego degustacją.<br />

Zasadnicza różnica pomiędzy cygarami wytwarzanymi ręcznie i maszynowo<br />

tkwi w ich budowie wewnętrznej. Cygara „ręczne” określane są mianem<br />

„long filler”, ponieważ wypełnia je kilka całych liści zwiniętych równolegle<br />

wzdłuż cygara. Cygara produkowane maszynowo – „short filler” – zawierają<br />

rozdrobnioną mieszankę tytoniową.<br />

36


Cygara<br />

tytoniu i wina, czyniąc jedyny wyjątek dla porto.<br />

Nie wszyscy są jednak tak kategoryczni. Powszechne<br />

jest łączenie cygar z winami czerwonymi<br />

– im pełniejsza jego kompozycja smakowa,<br />

tym lepiej.<br />

Do cygar nie pasują jednak młode, czerwone<br />

wina (np. beaujolais nouveau) – mogą przytępić<br />

wrażliwość kubków smakowych i stłumić bardziej<br />

subtelne smaki większości cygar.<br />

Przechowywanie<br />

Cygara maszynowe przechowuje się w temperaturze pokojowej, należy unikać ich<br />

zbytniego zawilgocenia (pleśń) i wysokich temperatur, które mogą spowodować pęknięcia<br />

w ich pokrywie. Cygar maszynowych nie należy przechowywać w humidorze<br />

(zapleśnieją) – w procesie produkcji uzyskują optymalną wilgotność (zwłaszcza jeżeli<br />

opakowane są w folię). Jeśli chodzi natomiast o cygara ręczne, te powinny być<br />

przechowywane tylko w odpowiednio do tego przystosowanych humidorach. Optymalne<br />

warunki to temperatura 18 – 22 o C i wilgotność 65 – 75 proc. Cygara najwyższej<br />

jakości pakowane są w pudełka z drewna cedrowego, które niezmiennie od XIX<br />

wieku zdobione są kolorowymi ornamentami.<br />

Do win stanowiących doskonałą parę dla cygar<br />

można zaliczyć: większość hiszpańskich<br />

i włoskich czerwonych win stołowych oraz wina<br />

z udziałem winogron merlot, a także kalifornijski<br />

cabernet sauvignon. Smakowitym i odświeżającym<br />

kompanem cygara w upalny letni dzień jest<br />

sangria, czyli bardzo lubiany w Hiszpanii napój<br />

z chłodzonego czerwonego wina i kawałków<br />

owoców. Wina białe są delikatniejsze i właściwie<br />

z zasady nie są w stanie sprostać cygaru. Jednakże,<br />

eksperymentując, można dokonać ciekawych<br />

odkryć: lekkie, rześkie, wytrawne białe wina<br />

w rodzaju włoskiego pinot grigio dobrze pasują<br />

do cygara. Również dojrzałe, dębowe chardonnay<br />

z Kalifornii lub Australii dzielnie stawia czoła<br />

wielu cygarom. Także szampan bywa dobrym<br />

towarzystwem dla cygara – warto spróbować go<br />

z Pléiades. W kwestii łączenia cygar z piwem, nie<br />

jest to powszechne, ale jego ciemniejsze gatunki<br />

mogą stanowić towarzystwo dla dobrego tytoniu.<br />

Kawa – godna polecenia<br />

Palenie cygar można łączyć też z sączeniem rozmaitych<br />

napojów bezalkoholowych, a prawdziwie<br />

godną polecenia jest aromatyczna, klasyczna kawa,<br />

czyli espresso. Zdecydowanie nie są polecane napoje<br />

musujące, gdyż bąbelki dwutlenku węgla przytępiają<br />

receptory smakowe, choć są i tacy, którzy<br />

z przyjemnością piją do cygara wodę sodową, tonik<br />

lub colę. Oczywiście w trakcie palenia niekoniecznie<br />

trzeba czymkolwiek popijać, wystarczy od czasu<br />

do czasu odświeżać usta i podniebienie odrobiną<br />

chłodnej wody. W pełni uzasadnione jest stwierdzenie,<br />

że cygaro, podobnie jak perfumy, ma swoją wyjątkową<br />

nutę, która dominuje nad pozostałymi. Na<br />

zakończenie należy zatem podkreślić, że jedyną drogą<br />

do odnalezienia właściwego połączenia są eksperymenty<br />

na własnym podniebieniu. Dzięki temu<br />

poznamy wszystkie smaki oferowane przez cygara<br />

i trafimy na ten jeden jedyny, ulubiony. •<br />

37


Sklepy firmowe<br />

Bydgoszcz, ul. Niedźwiedzia 9, tel.: (052) 349 31 59<br />

Częstochowa, ul. Kościuszki 1a, tel.: (034) 369 38 06<br />

Gdynia, ul. Świętojańska 110/112, tel.: (058) 661 34 34<br />

Poznań, ul. 27-Grudnia 5, tel.: (061) 853 13 54<br />

Chorzów, ul. Wolności 4, tel.: (032) 249 39 79<br />

Elbląg, ul. Kowalska 8A, tel.: (055) 642 06 78<br />

Gliwice, ul. Zwycięstwa 41, tel.: (032) 331 54 84<br />

Warszawa, ul. Marszałkowska 9/15, tel.: (022) 825 63 05<br />

Warszawa, ul. Meander 2a, tel.: (022) 649 73 20<br />

www.bianca.pl<br />

39


Ekskluzywne marki<br />

Shiseido Hydro-Powder Eye<br />

Shadow – nawilżający kremowy<br />

cień, zmieniający się<br />

w długotrwały lśniący puder<br />

Podkład Revlon z formułą ColorStay Mineral<br />

Foundation zawiera kochające skórę minerały<br />

– kwarc różowy, masę perłową i topaz<br />

Cienie do powiek w wiosennych kolorach skomponowane<br />

w zestaw w kasetce z kolekcji The New Romantic Look<br />

z przepięknym, romantycznym motywem kwiatowym<br />

Wiosenny makijaż Guerlain<br />

– dyskretna elegancja i naturalne<br />

wyrafinowanie ze szczyptą<br />

frywolności i beztroski<br />

F for Fascinating<br />

– zapach Salvatore<br />

Farragamo dla kobiet,<br />

które urzekają<br />

i zniewalają<br />

Skrzący się brązujący<br />

puder Shiseido,<br />

który nadaje skórze<br />

naturalny, muśnięty<br />

słońcem wygląd<br />

Tusz Guerlain<br />

z dwoma<br />

szczoteczkami.<br />

Makijaż z jego pomocą uczyni<br />

doskonałymi wszystkie rzęsy,<br />

nawet te najmniejsze<br />

Pomadka Shiseido,<br />

która delikatnie<br />

prześlizguje się<br />

po ustach, tworząc<br />

błyszczące,<br />

ponętne wargi<br />

Romantyczna, pastelowa, inspirowana kwiatami magnolii,<br />

subtelnie rozświetlająca, kobieca – kolekcja IsaDora Pastel<br />

Breeze urzeka delikatnością i powabem<br />

40


Ekskluzywne marki<br />

Delikatny zegarek<br />

biżuteryjny,<br />

efektownie łączący<br />

kolor złota<br />

z metalicznym<br />

brązem<br />

Kosmetyczna marka Pupa<br />

wkracza w świat biżuterii,<br />

oferując bransoletki,<br />

eleganckie breloki<br />

oraz zawieszki<br />

z błyszczykami do ust<br />

Zegarek Burberry<br />

na atrakcyjnie<br />

prezentującym się<br />

długim pasku<br />

Niezwykły design koperty imitującej<br />

zapięcie paska zegarka lub damskiej<br />

torebki. Dopełnieniem jest szeroki<br />

skórzany pasek w kolorze czekolady<br />

Aqua Allegoria Guerlain<br />

w wersji Lukrecja-Laur to<br />

smakowity, aromatyczny<br />

zapach, który jednoczy<br />

słodką lukrecję,<br />

przypominającą<br />

dzieciństwo<br />

z oszałamiającą<br />

świeżością wawrzynu<br />

Klara – subtelna<br />

i elegancka linia<br />

parasoli Wittchen<br />

Buty Bata z akcentami<br />

nadającymi nie tylko<br />

modnego, ale wręcz<br />

odważnego szyku.<br />

Elementem wyróżniającym<br />

kolekcję Wood są<br />

drewniane obcasy<br />

Dzikość serca<br />

według Salvatore<br />

Farragamo<br />

42


wiosna / lato 2008<br />

Świeżość i wyrafinowany smak<br />

Nowa kolekcja marki Wittchen to z jednej strony modele oparte<br />

na klasyce, z drugiej idealne dla osób lubiących swobodny styl.<br />

Wszystkie proponowane wzory, jak zawsze, wykonano<br />

z wielką dbałością o detale. Nie zapomniano także<br />

o komforcie użytkowania.<br />

A kolorystyka? W tym sezonie niezwykle modna<br />

jest żółć, ale nie brakuje również niezawodnych<br />

brązów i beży. W szerokiej gamie wzorów<br />

obecna jest także czerwień i biel.<br />

Proponowane modele wykonane są z najwyższej<br />

jakości skór o subtelnej i delikatnej strukturze.<br />

www.wittchen.com<br />

43


Ekskluzywne marki<br />

Model Cambridge Valjoux<br />

oraz Colosseum Skeleton<br />

to kolejne modele zegarków<br />

Bulova – marki z ponad<br />

130-letnią tradycją<br />

F by Farragamo – dla tych<br />

najbardziej fascynujących<br />

AEG-Electrolux łączy nowoczesną<br />

technologię z dbałością o stylowe<br />

wzornictwo swoich produktów. Urządzenia<br />

dzięki perfekcji formy i funkcji doskonale<br />

nadają się do nowoczesnej kuchni<br />

Vertu Ascent – wykuty z litego tytanu.<br />

Wykończenia z ceramiki i szafirowego<br />

szkła. Usługa „Concierge” dostępna<br />

24 godziny na dobę. Kunszt ręcznego<br />

wykonania<br />

Notebook Acer serii<br />

Aspire – atrakcyjne<br />

wzornictwo i obraz<br />

o rozdzielczości HD<br />

Odtwarzacz ZEN, rozmiarami<br />

przypominający kartę kredytową, w nowej wersji<br />

o pojemności 32GB pomieści do 16 tys. utworów,<br />

do 110 godzin filmów, lub dziesiątki tysięcy zdjęć<br />

44


www.caprice.pl<br />

45


Ekskluzywne marki<br />

EM-DESK, nowa mobilna<br />

pamięć USB oparta na<br />

technologii Open Source<br />

Kolejny popis<br />

projektantów marki<br />

Diesel – ciekawy<br />

zegarek z kwadratową<br />

tarczą z wyrazistymi<br />

żółtymi elementami<br />

Klasyka i elegancja.<br />

Czy może być<br />

coś lepszego?<br />

Szeroki wachlarz funkcji,<br />

elegancki kształt<br />

i oryginalne wzornictwo<br />

– jeden z najbardziej<br />

zaawansowanych<br />

technologicznie zegarków,<br />

wykorzystujących moc<br />

światła z każdego źródła<br />

Nowy telefon LG KF510<br />

– klasyczna elegancja<br />

w połączeniu z najnowszymi<br />

osiągnięciami technicznymi<br />

Specjalnie dla miłośników<br />

wzornictwa lśniąco biały<br />

notebook z limitowanej<br />

kolekcji firmy<br />

Packard Bell<br />

Samsung G800 – połączenie<br />

multimedialnego telefonu<br />

komórkowego z aparatem<br />

fotograficznym o rozdzielczości<br />

5 megapikseli z trzykrotnym<br />

zoomem optycznym<br />

Mobilne centrum<br />

rozrywki i biuro<br />

w jednym – 17-calowy<br />

panoramiczny notebook<br />

LG Express Dual R700<br />

46


Naszym Klientom proponujemy kompleksową obsługę w zakresie sprzedaży samochodów nowych i używanych, wynajmu<br />

krótko i długoterminowego, ubezpieczeń oraz serwisu mechanicznego i blacharsko-lakierniczego. Posiadamy szeroką gamę<br />

samochodów testowych, przeznaczonych do jazd próbnych. Przy zakupie nowego auta, istnieje możliwość zostawienia<br />

w rozliczeniu posiadanego samochodu dowolnej marki, bądź zostawienia go w naszym komisie.<br />

Zapewniamy profesjonalną obsługę,<br />

której celem jest pełna satysfakcja oraz całkowite zadowolenie klientów<br />

Zapraszamy do naszego salonu:<br />

02-219 Warszawa-Okęcie<br />

Al. Krakowska 204<br />

tel. (022) 492 00 00<br />

fax. (022) 492 00 02<br />

Salon sprzedaży:<br />

pon - pt w godz. 8.00 - 19.00<br />

soboty w godz. 9.00 - 15.00<br />

tel. (022) 492 00 10<br />

e-mail: salon@toyota-okecie.pl<br />

e-mail: uzywane@toyota-okecie.pl<br />

Serwis:<br />

pon - pt w godz. 7.30 - 19.00<br />

soboty w godz. 9.00 - 15.00<br />

tel. (022) 492 00 20<br />

e-mail: serwis@toyota-okecie.pl<br />

Części zamienne:<br />

pon - pt w godz. 7.30 - 19.00<br />

soboty w godz. 9.00 - 15.00<br />

tel. (022) 492 00 30<br />

e-mail: czesci@toyota-okecie.pl


Ekskluzywne marki<br />

Po pięciu latach intensywnych prac<br />

koncern Toyota wypuścił gigantyczny<br />

krążownik – limuzynę z duszą off-roadera.<br />

I kto powiedział, że luksus wyklucza<br />

najlepsze osiągnięcia w terenie?<br />

Land<br />

Cruiser V8<br />

48


Land Cruiser V8<br />

NW standardzie Land Cruiser ma pięć bardzo<br />

wygodnych miejsc, chociaż w samochodzie<br />

tej wielkości bez problemu zmieszczą się trzy<br />

rzędy siedzeń. Takie rozwiązanie oczywiście<br />

za dopłatą jest możliwe. Obicia foteli w skórze<br />

(bardzo dobrej jakości), bo jakże by inaczej,<br />

drewniane wstawki w desce rozdzielczej, no<br />

i czterostrefowa klimatyzacja z 28 wywietrznikami.<br />

Jazdę umili system audio Pioneera<br />

z dziewięcioma głośnikami, a parkowanie<br />

kamera cofania. W zakresie bezpieczeństwa<br />

mało kto może Toyocie dorównać<br />

– 14 poduszek powietrznych i system wczesnego<br />

reagowania w razie niebezpieczeństwa.<br />

Silnik godny polecenia to 4,5-litrowy turbodiesel<br />

– pierwszy V8 Toyoty wyposażony w układ<br />

bezpośredniego wtrysku Common Rail. 286<br />

KM na każdym zrobi wrażenie, tym bardziej,<br />

że w 8,2 sekundy osiągamy setkę przy masie<br />

2,5 tony. A przy tym Land Cruiser pali tylko<br />

12,1/100 km.<br />

Druga możliwość to silnik benzynowy, tak<br />

cichy, że po odpaleniu samochodu usłyszymy<br />

miły szum zza okna. 4,7 litra (podstawowa<br />

jednostka w LC V8) z 288 KM wystarczy,<br />

by setkę osiągnąć w 9,2 s. Spalanie<br />

jest jednak nieporównywalnie wyższe<br />

– 19 litrów na 100 km.<br />

A jak Land Cruiser V8 zachowuje się w terenie?<br />

I tu Toyota okazała się mistrzem. Samochód<br />

wypada rewelacyjnie na tle konkurencji, wspina<br />

się pod stromą górę jak wytrawny alpinista,<br />

a spełza z niej z prędkością od 1 – 5 km/h bez<br />

dotykania pedałów dzięki systemowi Crawl<br />

Control. W porównaniu z poprzednikiem LC<br />

100, LC V8 ma większy rozstaw kół.<br />

Wyposażono go w Kinetic Dynamic Suspension<br />

System stabilizujący nadwozie, a także<br />

układ kontroli trakcji.<br />

•<br />

Toyota Okęcie<br />

Prestige Auto Sp. z o.o.<br />

Al. Krakowska 204<br />

02-219 Warszawa<br />

Tel. (022) 492 00 00<br />

www.toyota-okecie.pl<br />

49


Ekskluzywne marki<br />

tekst: Anna Zawadzka<br />

Dzisiejsze tempo życia sprawia, że zaczynamy poszukiwać rozwiązań,<br />

które pozwolą nam jak najszybciej i najefektywniej uporać się z domowymi<br />

obowiązkami. Producenci sprzętów domowych – niczym bondowski Q<br />

– wyposażają swoje produkty w dodatkowe funkcje. I tak: pralka uprasuje<br />

nam koszulę, a lodówka napełni szklankę krystalicznie czystą wodą<br />

50


Nowoczesne technologie<br />

AGD<br />

Aby zaoszczędzić nasz cenny czas i uprzyjemnić nam<br />

życie, koncern LG zaprojektował i wyprodukował pralkę<br />

parową, która nie tylko pierze, ale działa również jak<br />

żelazko. A zatem, zanim zabierzemy się za śniadanie,<br />

suchą koszulę wystarczy wrzucić do pralki i uruchomić<br />

program „odświeżanie parowe”. Potem niespieszna<br />

kawa i przegląd prasy... Tu warto nadmienić, że pralka<br />

nie będzie nas w tym czasie niepokoić odgłosami prania<br />

(producent wyposażył urządzenie w system bezpośredniego<br />

napędu Direct Drive, który gwarantuje bardzo<br />

cichą, niemal niesłyszalną pracę). Po 20 minutach rozwieszamy<br />

koszulę na trzy minuty. W tym czasie myjemy<br />

zęby i już jesteśmy gotowi do wyjścia, a nasza kreacja<br />

razem z nami.<br />

Oprócz odświeżania parowego, pralka charakteryzuje<br />

się specjalnym systemem trzystopniowego prania<br />

z wykorzystaniem pary. Umożliwia on przyłączenie się<br />

cząsteczek pary do tkanin, w efekcie czego rozluźniają<br />

się wiązania pomiędzy tkaniną, a zanieczyszczeniami.<br />

Łatwiej więc o pozbycie się brudu. Zaletą pary jest również<br />

wyeliminowanie efektu elektryzowania się ubrań,<br />

dzięki ujemnemu ładunkowi elektrycznemu.<br />

Pralka parowa LG Direct Drive posiada specjalny generator<br />

pary, który dodatkowo przy pomocy pary ogrzewa<br />

wodę. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie optymalnej<br />

temperatury prania w szybkim tempie i krótszym czasie.<br />

Jednocześnie para ociepla równomiernie zbiornik,<br />

dzięki czemu zmniejsza straty energii i podnosi skuteczność<br />

działania detergentów. Pralka potrzebuje<br />

też mniej wody, a także energii niż tradycyjne sprzęty<br />

do zadań<br />

specjalnych<br />

w klasie A, uzyskując równocześnie lepszy rezultat prania.<br />

Zaletą pary wykorzystanej w procesie prania jest<br />

również skuteczna eliminacja bakterii (gronkowiec, coli)<br />

w temperaturze 99°C. A dzięki specjalnej funkcji Baby<br />

Care – pralka wyeliminuje roztocza, detergenty, czy<br />

alergeny, które mogą być przyczyną dolegliwości u osób<br />

z wrażliwą skórą.<br />

Producenci sprzętu AGD zadbali również o to, abyśmy<br />

z zakupów nie wracali zbyt obładowani. Koniec z noszeniem<br />

zgrzewek butelkowanej wody. Tym bardziej, że<br />

ekolodzy alarmują, iż produkcja plastikowych butelek,<br />

a także ich transport i utylizacja przynoszą duże szkody<br />

dla środowiska naturalnego. WWF (międzynarodowa organizacja<br />

ekologiczna) zachęca więc do picia wody wodociągowej<br />

zamiast butelkowanej, wszędzie tam, gdzie<br />

jest to bezpieczne. Jakość wody w polskich kranach<br />

– jak zapewnia MPWiK – odpowiada w pełni normom<br />

prawa polskiego i europejskiego. Są to te same normy,<br />

które obowiązują butelkowane wody źródlane. Idąc tym<br />

tropem, Electrolux wpadł na prosty sposób i swoją chłodziarko-zamrażarkę<br />

wyposażył w nowoczesny filtr do<br />

wody Brita Maxtra. Dzięki temu czystą, świeżą i przyjemnie<br />

schłodzoną wodę otrzymamy prosto z dystrybutora<br />

umieszczonego w drzwiach lodówki. Dodatkowo dzięki<br />

4-etapowej filtracji woda jest uzdatniona, ze zredukowaną<br />

zawartością metali ciężkich oraz substancji negatywnie<br />

wpływających na jej smak i zapach.<br />

Do tego Electrolux Brita, dzięki systemowi Frost Free nie<br />

wymaga czasochłonnego rozmrażania. W urządzeniu<br />

nie wytwarza się bowiem szron i lód, którego nawarstwianie<br />

nie tylko utrudnia zamykanie szuflad i wyjmowanie<br />

przymarzniętych produktów, lecz także zwiększa<br />

zużycie energii elektrycznej.<br />

•<br />

51


Postaci biznesu<br />

Przeprowadźmy prawdziwą reformę<br />

finansów publicznych – zmniejszmy rozdęte,<br />

politycznie motywowane, wydatki publiczne.<br />

I jeszcze jedno, wprowadźmy rozwiązania<br />

aktywizujące zawodowo społeczeństwo oraz<br />

przywróćmy wolność gospodarczą. To działania,<br />

bez których „cud irlandzki” będzie niemożliwy<br />

– Andrzej Malinowski, Prezydent Konfederacji<br />

Pracodawców Polskich<br />

rozmawiała: Alicja Chałan<br />

foto: Borys Czonkow<br />

52


Andrzej Malinowski<br />

Możemy<br />

być Irlandią<br />

Pracodawca czy pracownik – z kim trzyma<br />

obecna władza, komu sprzyjają przepisy?<br />

Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że<br />

obecna władza stoi po stronie gospodarki.<br />

A to, czy sprzyja pracownikom, czy pracodawcom<br />

to kwestia punktu widzenia. Uważam,<br />

że sprzyja jednym i drugim. Przecież<br />

na rozwój gospodarczy kraju w głównej<br />

mierze wpływa poziom dochodu narodowego.<br />

Wypracowują go przedsiębiorcy, ale nie<br />

zrobiliby tego bez zaangażowania pracowników<br />

i wykorzystywania know-how – wiedzy<br />

i technologii. Jeśli jakaś cząstka tej triady<br />

zawodzi, cały „mechanizm” działa kiepsko.<br />

Rząd jest tego świadomy i dlatego stara<br />

się dbać o całą tę „maszynerię”. Myśląc<br />

o przedsiębiorcach, przygotował nowelizację<br />

ustawy o swobodzie działalności gospodarczej,<br />

nowelizację ustawy o podatku<br />

VAT, proponuje zmiany w Kodeksie spółek<br />

handlowych. Dbając o nowoczesny knowhow,<br />

przygotował zmiany w tzw. ustawie<br />

o innowacyjności, a także w ustawie o specjalnych<br />

strefach ekonomicznych. Zaś mając<br />

na względzie interes pracowników, przygotował<br />

program aktywizacji osób w wieku 50+<br />

oraz zmiany w kodeksie pracy o prorodzinnym<br />

charakterze.<br />

Z jakimi przeszkodami przychodzi dziś<br />

borykać się pracodawcy i przedsiębiorcy<br />

w Polsce?<br />

Przedsiębiorcy przede wszystkim działają<br />

w wyjątkowo nieprzyjaznym otoczeniu<br />

prawnym. Przepisy są niejasne i często<br />

się zmieniają. Zwłaszcza te podatkowe, ze<br />

stosowaniem których kłopot mają nawet<br />

urzędnicy organów skarbowych. Tymczasem<br />

nawet nieświadome przekroczenie<br />

tych przepisów skutkuje sankcjami, prowadzącymi<br />

nawet do bankructwa firmy. Nie<br />

zostały wypracowane standardy urzędowe,<br />

których wypełnianie gwarantowałoby przedsiębiorcy,<br />

że jego postępowanie w takich<br />

okolicznościach nie zostanie automatycznie<br />

uznane za niezgodne z prawem. Wolność<br />

gospodarcza ma wciąż charakter bardziej<br />

deklaratywny, iluzoryczny niż zobowiązujący<br />

wszystkie strony konstytucyjnym zapisem.<br />

Ustawa o swobodzie gospodarczej – choć<br />

w swej zasadniczej części pozytywnie oceniana<br />

przez przedsiębiorców – wymaga zmian.<br />

Musimy wrócić do słynnej maksymy: „co nie<br />

zabronione, jest dozwolone”, dzięki której,<br />

na progu lat 90 z taką mocą eksplodowała<br />

ekonomiczna aktywność milionów Polaków.<br />

Obecnie w zbyt dużym wciąż stopniu reglamentuje<br />

się działalność gospodarczą. To<br />

zresztą jedna z przyczyn tego, że prowadzenie<br />

firmy wiąże się z wypełnianiem mnóstwa<br />

biurokratycznych, często nieuzasadnionych,<br />

obowiązków. Kolejny problem to gwałtowny<br />

wzrost kosztów pracy. Jak podaje Eurostat,<br />

koszty te w IV kwartale 2007 roku w Polsce<br />

wzrosły, w porównaniu z analogicznym<br />

okresem roku poprzedniego, o 11,1 proc.<br />

A nie towarzyszył temu równie wysoki wzrost<br />

wydajności pracy – i w konsekwencji, koszty<br />

funkcjonowania przedsiębiorstw wzrosły.<br />

Trzeba pamiętać, że działają one w warunkach<br />

silnej, międzynarodowej konkurencji.<br />

Bez działań ukierunkowanych na poprawę<br />

warunków prowadzenia działalności oraz<br />

dalszego obniżania pozapłacowych kosztów<br />

pracy, nasza konkurencyjność – a więc i rentowność<br />

firm – będzie spadać.<br />

Problem ten jest wynikiem także niedoboru<br />

siły roboczej. Polski rynek pracy potrzebuje<br />

obecnie około 250 tys. pracowników. Tymczasem<br />

system oświaty jest niedostosowany<br />

do potrzeb biznesu, a szkolnictwo zawodowe<br />

praktycznie nie istnieje – w samej branży<br />

budowlanej brakuje kilkadziesiąt tysięcy<br />

pracowników. Na domiar złego, mury uczelni<br />

wyższych opuszczają absolwenci kierunków,<br />

53


Postaci biznesu<br />

na których na rynku nie ma zbyt wielkiego<br />

zapotrzebowania. A polskie i zagraniczne<br />

firmy, nierzadko daremnie, poszukują specjalistów<br />

technicznych.<br />

Jaki Konfederacja ma pomysł, aby zatrzymać<br />

pracowników w kraju?<br />

Ponieważ emigracja ma podłoże ekonomiczne,<br />

najprostszym rozwiązaniem byłoby podnoszenie<br />

płac do poziomu, jaki oferują przedsiębiorcy<br />

na zachodzie. Niestety, nasze firmy<br />

funkcjonują w zupełnie innych warunkach,<br />

przez co możliwości podwyżek są mocno ograniczone.<br />

Ale nawet mimo tego, w zeszłym roku<br />

średnia płaca wzrosła o 12 proc. Wprawdzie<br />

pojawiają się już przypadki powrotu pracowników,<br />

to jednak jeszcze nie można mówić<br />

o skali masowej. Zatem pytanie co robić, nadal<br />

pozostaje aktualne. Jedynym rozsądnym i godnym<br />

realizacji jest pomysł, który Konfederacja<br />

forsuje od dawna: stworzenie takich warunków,<br />

które pozwolą naszym przedsiębiorcom<br />

osiągnąć poziom rozwoju porównywalny do<br />

firm zachodnich. Tylko wówczas, będą oni mogli<br />

zaoferować pracownikom wynagrodzenie<br />

porównywalne z płacami na zachodzie. Jestem<br />

optymistą i uważam, że możemy tego dokonać<br />

– jeśli projekty i zapowiedzi obecnego rządu<br />

uda się zrealizować. Jednak na efekty trzeba<br />

będzie poczekać. Gospodarka ma to do siebie,<br />

że na zmiany negatywne reaguje natychmiast,<br />

a na pozytywne z pewnym opóźnieniem.<br />

Zatem rząd powinien zachować wytrwałość<br />

i determinację w działaniu, a społeczeństwo<br />

cierpliwość.<br />

Jednak klimat wyraźnie się zmienił – tegorocznymi<br />

Super Wektorami nagrodziliście Premiera Donalda<br />

Tuska oraz Ministra Gospodarki Waldemara<br />

Pawlaka – za stworzenie wizji państwa opartego<br />

na rozwoju gospodarczym, wolności ekonomicznej,<br />

wyzwoleniu społecznej energii oraz zaufaniu<br />

i partnerskim dialogu.<br />

Rzeczywiście, zapowiedzi nowego rządu<br />

przyjęliśmy z nadzieją i zadowoleniem.<br />

Wydaje się, że w rządzie PO – PSL doczekaliśmy<br />

się władzy, która rozumie, że bez<br />

przedsiębiorców niemożliwy jest rozwój<br />

kraju i poprawa jakości życia społeczeństwa.<br />

Miejmy tylko nadzieję, że na samych<br />

zapowiedziach się nie skończy. Wprawdzie<br />

ustawowych zmian wciąż mamy niewiele,<br />

to jednak pierwsze pozytywne sygnały już<br />

można zaobserwować. Przedsiębiorcy nie<br />

są traktowani przez władzę jako grupa, która<br />

– a priori – jest podejrzewana o naginanie,<br />

a nawet łamanie prawa w celu maksymalizacji<br />

zysku, szczególnie w zakresie prawa pracy.<br />

Cieszymy się, że rząd prowadzi prawdziwy,<br />

realny dialog społeczny. Widać wreszcie, że<br />

kierownictwo rządu dostrzega rolę, jaką odgrywają<br />

przedsiębiorcy w rozwoju społeczno<br />

– gospodarczym kraju. Dawno już od władzy<br />

pracodawcy nie usłyszeli słowa „dziękuję”<br />

– a padło ono z ust obecnego premiera<br />

podczas I Kongresu Pracodawców, którego<br />

zresztą KPP była inicjatorem.<br />

Czy jest w Polsce szansa na powtórzenie<br />

sukcesu Irlandii?<br />

Oczywiście, że tak. Irlandia na początku swej<br />

drogi reform, była w jeszcze gorszej sytuacji<br />

niż my. Przed rokiem 1988 tempo jej wzrostu<br />

gospodarczego oscylowało wokół 2 proc. Rok<br />

wcześniej stopa bezrobocia wynosiła 17,6<br />

proc. Deficyt budżetowy w najgorszym momencie<br />

wynosił prawie 11,5 proc. PKB. Dług<br />

publiczny – przez rozdęty system przywilejów<br />

socjalnych – sięgnął na koniec 1987 roku<br />

116 proc. PKB. Postawiono tam na klasyczne<br />

rozwiązania ekonomiczne, które okazały<br />

się skuteczne. Sytuacja wyjściowa była więc<br />

nawet gorsza, czemu więc nie zastosować<br />

podobnej kuracji u nas? Przeprowadźmy<br />

prawdziwą reformę finansów publicznych –<br />

zmniejszmy rozdęte, politycznie motywowane,<br />

wydatki publiczne. Dzięki temu uzyskamy<br />

możliwość znaczącej obniżki podatków i pozapłacowych<br />

kosztów pracy oraz skierowania<br />

większych środków na sferę B+R – a przecież<br />

innowacyjność to dziś element, bez którego<br />

sukces jest nieosiągalny. I jeszcze jedno,<br />

wprowadźmy rozwiązania aktywizujące zawodowo<br />

społeczeństwo oraz przywróćmy<br />

wolność gospodarczą. To także działania, bez<br />

których „cud irlandzki” będzie niemożliwy.<br />

Takie kroki uwolnią energię ludzi przedsiębiorczych,<br />

których przecież w Polsce nie<br />

brakuje. Potrafią oni z sukcesem działać nie<br />

tylko na rynku krajowym, ale także międzynarodowym.<br />

Realizacja tych recept, przełoży<br />

się na ogólny wzrost poziomu życia. Obniżenie<br />

podatków, po pewnym czasie – tak jak<br />

miało to miejsce w przypadku obniżenia CIT<br />

– zwiększy wpływy z ich tytułu do budżetu.<br />

Jak istotny wpływ na sytuację polskich<br />

przedsiębiorców ma nasze członkostwo<br />

w UE? Czy potrafią oni w pełni wykorzystać<br />

możliwości, jakie daje Wspólnota?<br />

Członkowstwo w UE otworzyło przed polskimi<br />

przedsiębiorstwami całkowicie nowe<br />

możliwości. Rozszerzenie miało pozytywny<br />

wpływ na przedsiębiorstwa, zwłaszcza dla<br />

przepływów handlowych i inwestycyjnych,<br />

ponieważ jednolity rynek ułatwił wejście do<br />

krajów unijnych, a przez to zaoferował nowe<br />

możliwości. Zderzenie naszego rynku z europejskim<br />

zmusiło polskie przedsiębiorstwa<br />

do głębokiej restrukturyzacji. Dzisiaj firmy<br />

te działają w warunkach zwiększonej konkurencji<br />

i zgodnie z unijnymi standardami.<br />

Jednakże polscy przedsiębiorcy powinni nauczyć<br />

się odpowiednio reagować na szybko<br />

zmieniające się realia ekonomiczne. Musimy<br />

postawić na innowacyjność, na rozwój nauki<br />

i badań. Niestety, w Polsce relacje między<br />

gospodarką i nauką są nadal zbyt słabe.<br />

Nie można zapomnieć, iż polskie firmy<br />

otrzymały jednocześnie ogromną szansę na<br />

rozwój dzięki unijnym funduszom strukturalnym.<br />

Pieniądze te pozwalają modernizować<br />

przedsiębiorstwa i szkolić pracowników.<br />

Zwiększa to konkurencyjność i poprawia<br />

warunki pracy. Należy jednak podkreślić, że<br />

Polska nadal w niewystarczającym stopniu<br />

wykorzystuje przyznane jej pieniądze, głównie<br />

ze względu na zbyt dużą biurokrację,<br />

brak doświadczenia i słabe przygotowanie<br />

administracji – w szczególności tej terenowej<br />

– do opracowywania projektów inwestycyjnych<br />

i tworzenia długoterminowych<br />

programów rozwojowych.<br />

•<br />

54


Andrzej Malinowski<br />

55


Postaci biznesu<br />

O krok<br />

przed<br />

Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu<br />

została założona w 1889 roku.<br />

Obecnie zakład wyposażony<br />

jest w nowoczesne linie do produkcji<br />

mleka zagęszczonego, smakowego<br />

w tubach, śmietanek i mleka UHT,<br />

masła, mleka w proszku oraz całej<br />

gamy wyrobów świeżych. Produkty<br />

zdobywają liczne nagrody branżowe<br />

i uznanie konsumentów. Właścicielami<br />

zakładu wciąż pozostają rolnicy,<br />

a za zarządzanie od lat odpowiedzialny<br />

jest Grzegorz Grzeszkowiak, który<br />

opowiada nam o sukcesach firmy<br />

Na stronie internetowej namawiacie Państwo do<br />

codziennego stosowania maksymy: ze smakiem<br />

rozpocznij dzień – do kawy mleko z Gostynia<br />

wlej! Czy zagęszczone mleko do kawy to flagowy<br />

produkt Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu? Na<br />

jakim poziomie kształtuje się jego sprzedaż?<br />

Uruchomienie produkcji tego mleka nastąpiło<br />

ponad 30 lat temu. Do dziś jest ono faktycznie naszym<br />

produktem flagowym. Potwierdzają to liczby.<br />

W 2007 roku nasz przychód wyniósł 314 mln<br />

złotych, 55 proc. tej kwoty pochodzi właśnie ze<br />

sprzedaży mlek zagęszczonych. W tym segmencie<br />

SM Gostyń ma 93-procentowy udział w rynku.<br />

konkurencją<br />

rozmawiała: Alicja Chałan<br />

Także inne produkty znalazły uznanie konsumentów.<br />

Podczas zeszłorocznej Polagry mleko<br />

zagęszczone słodzone gotowane kakaowe zostało<br />

nagrodzone Złotym Medalem. Jakie jeszcze<br />

cenne nagrody zostały przyznane SM Gostyń?<br />

Z których jesteście szczególnie dumni?<br />

Tych nagród jest wiele. Szczególnie cenimy sobie<br />

te zdobywane podczas odbywających się co roku<br />

targów Polagra w Poznaniu. Medali Złotych zdobyliśmy<br />

na przestrzeni ostatnich lat kilka – między<br />

innymi za mleko słodzone, mleko light i ostatnio<br />

mleko słodzone zagęszczone gotowane z różnymi<br />

dodatkami, akurat to nagrodzone jest z dodatkiem<br />

kakao.<br />

Skąd pomysł na produkcję akurat takiego mleka,<br />

z dodatkami?<br />

Historia jest dość prozaiczna. Na rynku polskim<br />

zaczęło się pojawiać takie właśnie mleko produkcji<br />

litewskiej. Uznaliśmy, że skoro Litwini potrafią<br />

takie mleko wyprodukować, to my także, zwłaszcza,<br />

że mamy wieloletnie doświadczenie. Postawiliśmy<br />

sobie zadanie i udało się. I właśnie to<br />

mleko wykazuje duże tendencje rozwojowe, jeśli<br />

chodzi o sprzedaż. Tym samym produkcja rośnie<br />

z każdym rokiem.<br />

W ubiegłym roku spółdzielnia wprowadziła do<br />

obrotu szeroką gamę nowych produktów. To<br />

oznacza, że rynek mleczarski jest bardzo rozwojowy.<br />

Jakie panują na nim trendy, czego poszukują<br />

konsumenci?<br />

56


Grzegorz Grzeszkowiak<br />

Generalnie rok 2007 był bardzo dobry dla SM<br />

Gostyń, a także całego mleczarstwa polskiego<br />

i unijnego. Wzrosła sprzedaż i ceny. Była super<br />

koniunktura, jeśli chodzi o eksport, szczególnie<br />

w segmentach serów dojrzewających, mleka<br />

w proszku i masła. Natomiast rok 2008 jest już<br />

znacznie słabszy. Tak to już jest z koniunkturą<br />

i dekoniunkturą w mleczarstwie. W branży pracuję<br />

od lat. Z moich doświadczeń i obserwacji wynika,<br />

że to swego rodzaju sinusoida. Po lepszym roku<br />

przychodzi gorszy, a potem znów lepszy.<br />

Jeśli chodzi o rynek i upodobania, to klient zawsze<br />

oczekuje czegoś nowego. Bardzo dbamy o funkcjonalność<br />

opakowań, ich wygląd, estetykę. Dążymy<br />

do zmniejszenia opakowań zbiorczych. Klienci bardzo<br />

cenią sobie na przykład kartony z nakrętkami.<br />

W odpowiedzi na oczekiwania rynku kupiliśmy maszyny<br />

firmy TetraPak, które umożliwiają produkcję<br />

mlek zagęszczonych w bardzo atrakcyjnych opakowaniach<br />

TETRA PRIZMA z nakrętką.<br />

W Państwa ofercie znalazło się również mleko dla<br />

osób cierpiących na nietolerancję laktozy?<br />

Faktycznie od kilku lat produkujemy mleko o obniżonej<br />

zawartości laktozy, przede wszystkim dla<br />

osób starszych, u których występuje naturalna<br />

nietolerancja, związana z wiekiem. Nie muszą one<br />

już rezygnować z mleka. Sprzedaż produktu wzrasta<br />

z każdym rokiem.<br />

W krajowym rankingu spółdzielni mleczarskich<br />

SM Gostyń plasuje się corocznie na czołowym<br />

miejscu. Czemu zawdzięczacie ten sukces?<br />

O naszym sukcesie stanowią ludzie – rolnicy, producenci<br />

mleka, czyli właściciele tej spółdzielni,<br />

których jest 1370. Dużo mniej by się nam udało,<br />

gdyby nie wielkopolska pracowitość, zaangażowanie<br />

i sumienność. Poza tym, przez te wszystkie<br />

lata staraliśmy się być o krok przed konkurencją.<br />

Przykładem może być chociażby kwestia przestrzegania<br />

standardów obowiązujących w Unii<br />

Europejskiej, głównie jakościowych. Te wszelkie<br />

normy spełnialiśmy jeszcze przed naszą akcesją.<br />

SM Gostyń wciąż pozostaje spółdzielnią.<br />

Właścicielami są rolnicy, kapitał jest w 100 proc.<br />

polski. Wiele mleczarni w trudnych momentach<br />

szukało silnego partnera. My nigdy nie stanęliśmy<br />

przed taką koniecznością. Chociaż myślę, że<br />

przyjdzie taki moment, że korzystnie będzie przyłączyć<br />

się do jakiegoś większego podmiotu. Dziś<br />

natomiast nic takiego nie planujemy.<br />

Ale ofert od inwestorów, także zagranicznych,<br />

jest zapewne wiele?<br />

Owszem. Każdorazowo zarząd i ja jako prezes<br />

przedstawiamy ofertę właścicielom, ale dotąd byli<br />

zawsze na nie. Co będzie dalej, trudno przewidzieć,<br />

ale jakaś zmiana będzie musiała nastąpić.<br />

Właściciele jednak nie mogą na niej stracić.<br />

Jest Pan prezesem spółdzielni od 1988 roku. Jakie<br />

są Pana marzenia zawodowe? O czym marzy<br />

Grzegorz Grzeszkowiak prywatnie?<br />

W tej spółdzielni zdobyłem swoje pierwsze doświadczenia<br />

zawodowe. Trafiłem tu zaraz po studiach,<br />

w 1977 roku. Ta firma jest mi więc niezwykle<br />

bliska. Moim marzeniem jest utrzymanie naszego<br />

93-proc. udziału w rynku mleka zagęszczonego.<br />

A to możemy osiągnąć między innymi poprzez ciągły<br />

rozwój technologii, stosowanie coraz to nowszych<br />

maszyn. Nadal musimy być o krok przed innymi.<br />

A prywatnie? Marzę o podróżach, podróżach<br />

i może jeszcze o podróżach. To moja pasja. Wiele<br />

miejsc na świecie już odwiedziłem, ale to skrawek<br />

tego, co chciałbym zobaczyć.<br />

•<br />

57


Biznes<br />

Oferta deweloperów dla najbardziej wymagających klientów<br />

nie jest wcale tak bogata. Wiele firm, aby przyciągnąć uwagę,<br />

poprawić samopoczucie nabywców lokali, nazywa je apartamentami.<br />

Tymczasem, aby mówić, iż mieszkanie spełnia najwyższe standardy,<br />

potrzeba kilku podstawowych warunków<br />

Wyjątkowe<br />

miejsca<br />

dla<br />

tekst: Anna Zawadzka<br />

wyjątkowych ludzi<br />

58


AAby o oferowanych lokalach móc powiedzieć apartamenty,<br />

ważna jest lokalizacja – albo centrum miasta,<br />

albo dobrze skomunikowana dzielnica willowa. Budynki<br />

muszą być otoczone zielenią, z gustownymi miejscami<br />

do siedzenia i dobrze dobranym oświetleniem. Sam budynek<br />

powinien być obłożony – choćby we fragmentach<br />

– szkłem, kamieniem czy drewnem. Podobnie wewnątrz<br />

– mahoń i piaskowiec to częste elementy zdobiące,<br />

a barierki to zwykle kute żelazo. Przy wejściu – portiernia,<br />

przed klatką – podjazd dla taksówek. W budynku<br />

fitness, basen i spa. Pod budynkiem garaż z podgrzewanym<br />

wjazdem. Wysokość apartamentów to minimum<br />

2,80 m. W środku dwie łazienki, garderoba, taras i wielki<br />

salon – co najmniej 25 m 2 . Wykończenie z najwyższej<br />

klasy materiałów, dużo gniazdek elektrycznych, okna<br />

drewniane. Jako opcja – wykończenie pod klucz – najlepiej<br />

w kilku wersjach do wyboru. Powinniśmy też mieć<br />

dostęp do usług typu pranie, usługi kurierskie, sprzątanie<br />

mieszkania.<br />

Przyjrzyjmy się więc wybranym propozycjom polskiego<br />

rynku<br />

Gdynia – Sea Towers<br />

Kompleks apartamentowo-biurowo-usługowy, który w swej<br />

najwyższej partii ma 36 kondygnacji, jest doskonale<br />

widoczny daleko z morza, a także z każdego niemal<br />

punktu Gdyni. Sea Towers stanowią dwie połączone wieże,<br />

jedna o wysokości 28, a druga, która wraz z masztem<br />

antenowym osiągnie wysokość 138 m – 36 kondygnacji.<br />

Wyższa wieża dwukrotnie przewyższy pobliską Kamienną<br />

Górę, dlatego mieszkańcy będą mieli wyjątkowy<br />

w całym Trójmieście widok na Zatokę Gdańską, Półwysep<br />

Helski, Sopot, Gdańsk oraz wzgórza morenowe.<br />

Koszt metra kwadratowego uzależniony jest od walorów<br />

widokowych lokalu i jego nasłonecznienia. Najdroższe<br />

są lokale na najwyższych kondygnacjach, z których roztacza<br />

się piękny widok na Zatokę Gdańską, dysponujące<br />

loggiami, balkonami bądź tarasami. Najwięcej zapłacą<br />

nabywcy penthousów o podwyższonej wysokości pomieszczeń<br />

do 3 m. Penthousy oraz najatrakcyjniej usytuowane<br />

apartamenty zostaną wyposażone w klimatyzację.<br />

W wielu lokalach pokoje dzienne będą posiadały<br />

całkowicie przeszklone ściany – od podłogi do sufitu, co<br />

także znajduje odbicie w cenie. Najniższa cena za m 2 .<br />

dotyczy lokali bez widoku na morze. Standard wszystkich<br />

mieszkań, niezależnie od kosztu ich zakupu, będzie<br />

identyczny. W cenę wliczone jest wykończenie lokali<br />

„pod klucz”, z zastosowaniem włoskiej lub hiszpańskiej<br />

glazury i terakoty, luksusowej armatury sanitarnej, drzwi<br />

w drewnianej okleinie oraz wysokiej jakości wykładzin<br />

podłogowych. W obu wieżach planuje się oddanie do<br />

użytku łącznie 264 mieszkań o powierzchni od 43 do<br />

291 m 2 . Samodzielnych lokali może jednak być mniej,<br />

ponieważ niektóre z nich, na życzenie klientów, mogą<br />

zostać połączone. Ceny metra kwadratowego zaczynają<br />

się od 12 tys. zł, najwyższe to 25 tys. zł. Obecnie sprze-<br />

Nieruchomości<br />

59


Biznes<br />

danych zostało prawie 70 proc. apartamentów, zaś biorąc<br />

pod uwagę termin realizacji inwestycji – luty 2009<br />

– nie warto liczyć na ich dostępność po tej dacie.<br />

Sea Towers oferować będzie usługi typowe dla hotelu,<br />

a więc np. sprzątanie apartamentów, możliwość korzystania<br />

z serwisu pralniczego, telefoniczne budzenie,<br />

dostawę prasy i świeżego pieczywa, a także innych artykułów<br />

pierwszej potrzeby. Dzieci będzie można, bez<br />

obaw o ich bezpieczeństwo, pozostawić pod opieką<br />

wykwalifikowanych wychowawców. Trzy dolne kondygnacje<br />

przeznaczono na zaplecze techniczne i parkingowe<br />

obiektu, a w wyodrębnionej strefie także na usługi,<br />

handel i rekreację.<br />

Na 4 kondygnacji, nad garażami, powstanie zespół rekreacyjno-rozrywkowy<br />

o powierzchni 1300 m 2 , dysponujący<br />

rozległym tarasem. Poza dwoma basenami pod<br />

wspólnym szklanym dachem znajdą się jacuzzi oraz trzy<br />

sauny, zaś w tzw. strefie aktywnego wypoczynku – sale<br />

do gry w squasha, aerobiku i jogi oraz bogato wyposażona<br />

siłownia. Z kolei w strefie odnowy biologicznej będzie<br />

działać m.in. gabinet masażu i hydromasażu, solarium,<br />

salon fryzjerski i kosmetyczny.<br />

Gdańsk – Szafarnia<br />

Kompleks apartamentowo-usługowy Szafarnia w Gdańsku,<br />

zlokalizowany będzie nad samym brzegiem <strong>Nowe</strong>j<br />

Motławy, nieopodal Mariny. Dzięki takiemu położeniu<br />

zapewni ona swoim mieszkańcom widok na Stare Miasto<br />

oraz cumujące w przystani jachty.<br />

Ulica Szafarnia to miejsce z charakterem, gdzie niegdyś<br />

ciągnął się nadmotławski bulwar. Okolica przez lata<br />

zapomniana i zaniedbana zaczyna się zmieniać. Dzięki<br />

uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania<br />

przestrzennego oraz działaniom deweloperów w kierunku<br />

rewitalizacji tego obszaru, Szafarnia odzyskuje swój<br />

dawny blask. Inwestycja powstająca na terenie dawnej<br />

fabryki konserw i przetworów jest jednym z elementów,<br />

które składają się na nowe oblicze tego miejsca. Z jednej<br />

strony sąsiaduje ona z remontowanym spichlerzem<br />

„<strong>Nowe</strong>j Pakowni”, w którym znajdzie się hotel i restauracja.<br />

Po drugiej stronie kompleksu znajduje się pięknie<br />

odrestaurowany hotel Podewils, znany niegdyś jako<br />

„Dom pod Murzynkiem”. W 1997 roku na brzegu <strong>Nowe</strong>j<br />

Motławy wybudowana została nowa przystań jachtowa,<br />

a w planach jest już jej rozbudowa.<br />

Inwestycja Szafarnia składać się będzie z czterech pięciopiętrowych<br />

budynków, w których znajdą się 202 lokale<br />

mieszkalne oraz 10 usługowych. Ukłonem w stronę tradycji<br />

jest elewacja i projekt budynku, które nawiązywać będą<br />

stylem architektonicznym do starych gdańskich kamienic.<br />

– Szafarnię zaliczamy do segmentu nieruchomości<br />

prestiżowych, nie tylko ze względu na wyjątkową lokalizację,<br />

ale również projekt architektoniczny nawiązujący<br />

do tradycyjnych gdańskich kamienic – mówi Ryszard<br />

Danielewicz, Prezes Zarządu Pirelli Pekao Real Estate.<br />

– Mamy nadzieję, że realizując inwestycję przyczynimy<br />

się do podniesienia atrakcyjności tej części Gdańska. To<br />

m.in. dzięki takim działaniom miasto ma szansę odzyskać<br />

swój dawny blask.<br />

Sprzedawane w Szafarni mieszkania dostępne będą<br />

w metrażach od 25 do 160 m 2 . Najprzestronniejsze<br />

apartamenty, pięcio- i sześciopokojowe, będą dwupoziomowe,<br />

a większość mieszkań będzie posiadała<br />

balkony. Apartamenty znajdujące w pierzei od strony<br />

<strong>Nowe</strong>j Motławy wyposażone będą w panoramiczne okna<br />

z widokiem na gdańską starówkę oraz historycznego<br />

Żurawia.<br />

Całość kompleksu stworzy wewnętrzny, zazieleniony<br />

dziedziniec, zapewniający mieszkańcom osiedla miejsca<br />

odpoczynku, zabawy dla dzieci oraz bezpośredni wjazd<br />

od ul. Angielska Grobla. Od strony frontowej, wzdłuż<br />

ulicy Szafarnia nad brzegiem <strong>Nowe</strong>j Motławy znajdą się<br />

lokale usługowe, o metrażach od 22 do 210 m 2 .<br />

Budynek zostanie wyposażony w podziemny garaż<br />

z miejscami postojowymi dla mieszkańców. Szybkie<br />

przemieszczanie się pomiędzy kondygnacjami zapewnią<br />

windy, łączące garaż podziemny z mieszkaniami na<br />

piętrach. Całość osiedla będzie zamknięta oraz monitorowana.<br />

Wrocław – Ogrody Hallera<br />

Ogrody Hallera to enklawa spokoju w jednym z najbardziej<br />

dynamicznych i wielokulturowych miast Polski,<br />

jakim jest Wrocław. Rezydencję zaprojektowano dla<br />

najbardziej wymagających mieszkańców – w otoczeniu<br />

zieleni, w harmonii z naturą, blisko wszystkich wygód<br />

niezbędnych dla stylu życia w XXI wieku. Projekt osiedla<br />

nawiązuje do najlepszych osiągnięć architektonicznych<br />

Wrocławia. Dzięki rewitalizacji zabytkowego klubu<br />

sportowego oraz koncepcji kompleksu apartamentów<br />

i obiektów użyteczności publicznej inwestycja przypomina<br />

o statusie Wrocławia i jego pozycji w Europie.<br />

Lokalizacja w cichej i zielonej dzielnicy Krzyki nieopodal<br />

Parku Grabiszyńskiego podkreśla prestiż inwestycji. By<br />

dojechać do Rynku samochodem lub tramwajem, wystarczy<br />

zaledwie kilkanaście minut. Niewiele więcej potrzeba,<br />

aby dojechać do lotniska i parków handlowych<br />

wzdłuż A4 na południowym krańcu miasta.<br />

Trzy eleganckie apartamentowce z prywatnymi ogrodami,<br />

otoczone starannie zagospodarowaną strefą parkową<br />

oraz bezpośredni dostęp do parków miejskich, stanowią<br />

idealne rozwiązanie dla tych, którzy cenią sobie<br />

spokój i komfort. Tradycyjna architektura, trwałe materiały<br />

i nuta nowoczesności wspaniale komponują się<br />

z przyrodą i genius loci miejsca. Wysokie, pełne światła<br />

apartamenty z tarasami lub balkonami zostały zaprojektowane<br />

w sposób umożliwiający ich łatwą aranżację<br />

i dostosowanie do indywidualnych potrzeb. Wykończone<br />

ponadczasowymi i wytrzymałymi materiałami wnętrza<br />

stwarzają wiele możliwości realizacji własnych pomy-<br />

60


Nieruchomości<br />

słów i kreowania niepowtarzalnego stylu. Apartamenty<br />

wyposażono w najnowocześniejsze instalacje i rozwiązania<br />

teleinformatyczne, sceny świetlne i klimatyzację.<br />

Zapewniono specjalnie dobrany, wieloelementowy<br />

system kontroli złożony z personelu ochrony, alarmów,<br />

specjalnych czujników i kamer CCTV. Poza standardowymi<br />

usługami recepcyjnymi o komfort i serwis w zakresie<br />

codziennych spraw (taksówka, pralnia, kwiaty, catering<br />

itp.) zadba consierge.<br />

Kamień, drewno, ceramika i szkło ma nadać budynkom<br />

stylowy i niepowtarzalny wygląd, a przestronne dziedzińce<br />

wewnętrzne o charakterze ogrodowym oraz wewnętrzny<br />

park zaplanowany w centralnej części osiedla<br />

– zapewnić kameralność i unikatowość rezydencji.<br />

Podobnie jak elewacje budynku, również wnętrza holi<br />

i korytarzy ma charakteryzowć wysoka jakość i estetyka<br />

materiałów. Komfortową komunikację w budynkach<br />

zapewnią ciche, szybkobieżne windy, umożliwiające<br />

szybki dostęp do mieszkań i podziemnych garaży oraz<br />

przestronne klatki schodowe.<br />

W pierwszym etapie realizowane będą 3 budynki 5 kondygnacyjne,<br />

w których znajdować się będzie 205 mieszkań<br />

– od funkcjonalnych 31 m 2 kawalerek do przestronnych<br />

i wygodnych apartamentów o powierzchni 140 m 2 .<br />

Przy wjeździe na osiedle powstanie wewnętrzny Plac<br />

Hallera ze sklepami, kawiarenkami, delikatesami oraz<br />

usługami, które ułatwią realizację podstawowych potrzeb.<br />

Podobnie, jak włoskie piazza czy dawne agory,<br />

plac Hallera ma w założeniu projektantów emanować<br />

niepowtarzalną aurą. Jedną z jego atrakcji będzie Clubhouse<br />

– centrum wellness, fitness, miejsce spotkań,<br />

klub tenisowy. To miejsce, gdzie historia przenika współczesność,<br />

bowiem odrestaurowany budynek Clubhousu,<br />

który wzniesiono w 1897r. kontynuuje tradycję klubu<br />

sportowego „Schlesien”, który powstał w 1913r. z kortami<br />

tenisowymi, jednymi z pierwszych we Wrocławiu.<br />

Realizacja inwestycji rozpocznie się w kwietniu bieżącego<br />

roku, a jej zakończenie jest planowane na grudzień<br />

2009 (I etap ) i czerwiec 2010 (II etap). Inwestorem jest<br />

firma Archicom-Cadenza, a proces inwestycyjny prowadzi<br />

firma Archicom.<br />

Warszawa – Wilanów One<br />

Osiedle Wilanów One to jedno z największych ekskluzywnych<br />

osiedli mieszkaniowych w Warszawie, z takimi<br />

udogodnieniami jak: centrum handlowe, spa i centrum<br />

sportowe. Deweloper planuje również zaprojektowanie<br />

nowoczesnego ujęcia wody. Wartość inwestycji to prawie<br />

miliard złotych.<br />

Pierwszy budynek w ramach osiedla Wilanów One powstanie<br />

w czwartym kwartale 2008 roku. Cena powierzchni<br />

użytkowej apartamentów została ustalona na poziomie<br />

7 – 14 tysięcy złotych za m 2 . W I etapie zostanie oddanych<br />

ok. 200 apartamentów. Czterokondygnacyjny budynek<br />

zostanie postawiony w reprezentacyjnej części Wilanowa<br />

Zachodniego – u zbiegu ulic Królowej Marysieńki oraz<br />

Płaskowickiej. Największą część I fazy osiedla stanowią<br />

mieszkania 3-pokojowe o powierzchni pomiędzy<br />

70 - 100 m 2 oraz 2-pokojowe o powierzchni pomiędzy<br />

40 a 60 m 2 . W sprzedaży znalazło się również kilka<br />

apartamentów5-pokojowych o powierzchni ok. 150 m 2<br />

oraz kilka 1-pokojowych o powierzchni ok. 40 m 2 .<br />

W kolejnym etapie firma planuje oddanie ok. 600 mieszkań,<br />

co nastąpi w drugim kwartale 2009 roku. Do końca<br />

2015 roku zbudowanych zostanie około dwa tysiące<br />

apartamentów. Budynki zostaną wykonane z najwyższej<br />

jakości materiałów i wyposażone w nowoczesne<br />

rozwiązania m.in. w standardzie każdego apartamentu<br />

zastosowany zostanie system klimatyzacji. Większość<br />

mieszkań będzie miała okna przeszklone do podłogi,<br />

a wysokość ścian będzie wyższa niż standardowa<br />

– 2,90 m i 3,40 m, co daje wyniki porównywalne z wysokością<br />

mieszkań w luksusowych zabytkowych kamienicach.<br />

Każdy kupujący będzie mógł również skorzystać<br />

z usługi wykończenia wnętrz swojego apartamentu oferowanej<br />

w kilku standardach.<br />

W ramach projektu Wilanów One powstaną: centrum<br />

handlowe oraz liczne punkty usługowe, ułatwiające<br />

życie mieszkańcom. Duży nacisk ma być położony na architekturę<br />

terenów zielonych. Specjalnie projektowane<br />

patio budynków oraz plany zagospodarowania terenów<br />

zielonych w całym osiedlu mają mieć na celu maksymalną<br />

wygodę mieszkańców, udostępnienie im możliwości<br />

i miejsca na relaks, spacer, itp.<br />

•<br />

61


Tu warto bywać<br />

62


Gdynia<br />

Gdynia<br />

lubi<br />

biznes<br />

z wzajemnoœci¹<br />

rozmawiała: Anna Zawdzka<br />

Gdynia to sympatyczne miasto,<br />

w którym dobrze się pracuje,<br />

wygodnie mieszka i atrakcyjnie<br />

wypoczywa – udowadnia<br />

Wojciech Szczurek,<br />

prezydent Gdyni<br />

foto: Tomasz Kamiński<br />

63


Tu warto bywać<br />

W rankingu miesięcznika Forbes (luty 2008 r.)<br />

Gdynia została oceniona jako najatrakcyjniejsze<br />

miasto dla biznesu, w tym także dla kapitału<br />

zagranicznego wśród średnich miejscowości. Co<br />

Wam zapewniło ten wynik? Jakimi sposobami<br />

Gdynia przyciąga inwestorów?<br />

Nasza satysfakcja jest potrójna – bo pismo<br />

opiniotwórcze, nagroda przyznana nam już po<br />

raz drugi, no i konkurencja niemała (miejscowości<br />

liczących od 100 do 300 tys. mieszkańców<br />

jest w Polsce 28). Gdynia zajęła I miejsce<br />

w kategorii „Najlepsze miasto dla biznesu<br />

według liczby nowo zarejestrowanych spółek”<br />

oraz I miejsce w kategorii „Najlepsze miasto<br />

dla biznesu według atrakcyjności dla inwestorów<br />

zagranicznych” .<br />

My, jako samorząd, staramy się tworzyć najdogodniejsze<br />

warunki dla przedsiębiorców –<br />

w granicach prawa, które obowiązuje w kraju.<br />

Nasze pole manewru właściwie sprowadza<br />

się do jakości obsługi przedsiębiorców, by<br />

ich mitręgę z formalnościami ograniczyć do<br />

minimum. Dlatego stworzyliśmy Gdyńskie Centrum<br />

Wspierania Przedsiębiorczości, w którym<br />

– jeszcze nie przy jednym okienku, ale –<br />

w jednym pomieszczeniu można złożyć stosowne<br />

dokumenty, opłacić należne kwoty<br />

– przed założeniem firmy. Zachęcamy do tworzenia<br />

własnej firmy, np. konkursami Gdyński<br />

Biznes Plan, w którym startują już od ośmiu lat<br />

ludzie z pomysłami, energią i odwagą. Z roku<br />

na rok jest ich coraz więcej!<br />

Myślę, że biznes chętnie lokuje się w Gdyni,<br />

bo to po prostu bardzo sympatyczne miasto,<br />

w którym dobrze się pracuje, wygodnie mieszka<br />

i atrakcyjnie wypoczywa. Na to staramy się<br />

mieć spory wpływ.<br />

Jakie firmy najchętniej inwestują w Gdyni?<br />

Małe i średnie firmy to domena Gdyni, poza<br />

stoczniami i portem. Specjalności? Różne, ale<br />

cieszymy się, że coraz więcej jest tych, które decydują<br />

o szybkim rozwoju miasta – w branżach<br />

IT, biotechnologii, wzornictwie przemysłowym,<br />

ochronie środowiska, także w budownictwie,<br />

finansach i w ogóle – w usługach, zwłaszcza turystycznych.<br />

foto: K. Romański<br />

Na stronie internetowej miasta czytamy, iż<br />

długofalowym celem rozwoju Gdyni jest „osiągnięcie<br />

trwałego, akceptowanego społecznie<br />

i bezpiecznego ekologicznie rozwoju, pozwalającego<br />

dorównać europejskim standardom<br />

życia, przy pełnym wykorzystaniu zasobów<br />

przyrodniczych, ludzkich i kapitałowych oraz<br />

walorów położenia miasta”. Co to oznacza<br />

w praktyce? Czego jeszcze brak, aby móc powiedzieć,<br />

iż cel został osiągnięty?<br />

Zapis w strategii według mnie jest dość jasny.<br />

Zależy nam na tym, żeby miasto rozwijało się<br />

harmonijnie i pozostało miejscem przyjaznym<br />

dla mieszkańców i dla coraz liczniejszych gości<br />

– biznesmenów i turystów. To jest długotrwały<br />

i chyba niekończący się nigdy proces – podnoszenia<br />

jakości życia, według stale rosnących<br />

standardów i wymagań. Mamy się czym szczycić<br />

już dziś, ale ciągle jest coś jeszcze do zrobienia.<br />

Teraz naszym wielkim projektem, chyba na<br />

miarę niegdysiejszej budowy portu, jest uruchomienie<br />

w Gdyni portu lotniczego. Mamy od<br />

68 lat lotnisko wojskowe – nowoczesne, jedno<br />

z największych w kraju, bardzo bezpieczne i<br />

położone znakomicie – tuż obok miasta, węzła<br />

komunikacyjnego, jakim jest port morski oraz<br />

trzeci co do wielkości w Polsce – węzeł kolejowy.<br />

Ostateczne decyzje powinny zapaść na szczeblu<br />

ministerialnym – niebawem. Bardzo na to liczymy.<br />

Innym wielkim projektem jest realizacja<br />

jeszcze przedwojennej idei Forum Morskiego.<br />

Jesteśmy już po rozstrzygnięciu międzynarodowego<br />

konkursu na koncepcję architektoniczną<br />

dzielnicy kulturalnej, na którą składać się będą<br />

gmachy teatru dramatycznego, galerii sztuki oraz<br />

mediateki, czyli biblioteki dysponującej nie tylko<br />

tradycyjnymi zbiorami, ale również zapisanymi<br />

na nowoczesnych nośnikach elektronicznych.<br />

Będzie realizacja właśnie owego Forum Morskiego.<br />

Bo obok tych trzech gmachów będzie także<br />

reprezentacyjny plac miejski. Wszystko zaś w<br />

bezpośrednim sąsiedztwie brzegu morskiego.<br />

64


Gdynia<br />

Jednym z ciekawszych miejskich planów rewitalizacyjnych<br />

jest przygotowany przez Gdynię projekt<br />

budowy terminalu promowo-pasażerskiego<br />

połączonego z nowoczesną dzielnicą mieszkalno-usługową.<br />

Czy jego realizacja już się rozpoczęła,<br />

w jakich etapach będą prowadzone prace<br />

i jaki ma być ostateczny efekt? Jak dużą część<br />

inwestycji pokryją fundusze z UE?<br />

To są plany Zarządu Portu Gdynia, który w istocie<br />

do 2011 r. przy wsparciu Unii Europejskiej<br />

zamierza zrealizować nowy terminal promowopasażerski.<br />

Miasto z pewnością zyska wiele na<br />

tej inwestycji.<br />

Jak w ogóle Gdynia radzi sobie z pozyskiwaniem<br />

unijnych pieniędzy?<br />

Radzimy sobie dobrze. Mamy profesjonalnie<br />

przygotowane projekty, które dotyczą prorozwojowych<br />

inwestycji i przedsięwzięć natury<br />

społecznej. Skutecznie aplikujemy o unijne<br />

dotacje. Unia wsparła już wiele zrealizowanych<br />

przez nas zadań. Właśnie oddaliśmy do użytku<br />

ostatni odcinek jednej z największych inwestycji<br />

drogowych w Gdyni, która pochłonęła w ciągu<br />

8 lat 142 mln zł – tzw. Drogę Różową, a już za<br />

kilka tygodni będziemy przekazywać kolejne<br />

dwie – Trasę Kwiatkowskiego i ul. Janka Wiśniewskiego<br />

– wszystkie wspierane funduszami UE.<br />

Także dzięki tym funduszom uruchomiliśmy<br />

przed kilku laty pierwszy w regionie Pomorski<br />

Park Naukowo-Technologiczny, który jest dziś naszą<br />

„krzemową doliną”, w której powstają rewelacyjne<br />

produkty wysokich technologii. Unia pomogła<br />

nam też w modernizacji mariny, czyli portu<br />

jachtowego, dzięki któremu Gdynia jest atrakcyjnym<br />

dziś miejscem dla żeglarzy krajowych<br />

i zza granicy, uprawiających turystykę rodzinną<br />

i sport żeglarski. Unijne pieniądze bardzo nam<br />

się przydały w budowie jednego z najnowocześniejszych<br />

w Europie zakładów utylizacji odpadów<br />

– o romantycznej nazwie Eko-Dolina, który<br />

eksploatujemy wraz z sąsiednimi gminami (ok.<br />

450 tys. mieszkańców).<br />

Tworzymy także, wspólnie z Gdańskiem oraz<br />

Sopotem, przy pomocy UE, TRISTAR, system inteligentnego<br />

zarządzania ruchem, dzięki któremu<br />

po naszej aglomeracji jeździć się będzie bez<br />

korków i bezpieczniej. Doprawdy, trudno wymienić<br />

wszystkie projekty, dla których znajdujemy<br />

wsparcie Unii.<br />

W mieście panuje jeden z najniższych w kraju<br />

poziom bezrobocia. Czy to sprawia, że w Gdyni<br />

spotkamy więcej szczęśliwych i uśmiechniętych<br />

osób niż w innych miastach? Jacy są mieszkańcy<br />

Gdyni, za co ich Pan lubi, może podziwia?<br />

To prawda, Gdynia, to w kraju drugie miejsce po<br />

stolicy, z najniższą stopą bezrobocia (w lutym br.<br />

2,5 proc). Na pewno przekłada się to na nastroje<br />

gdynian, którzy zresztą zawsze byli i są ludźmi<br />

w zdecydowanej większości usposobionymi do<br />

życia optymistycznie, a do otoczenia – życzliwie.<br />

Są także znani z miłości do swego miasta. Dobrym,<br />

naukowym świadectwem takiej opinii jest<br />

pierwsze miejsce Gdyni wśród 19 największych<br />

miast Polski, ocenianych w socjologicznym badaniu<br />

Diagnoza 2007 – pod względem jakości<br />

życia i samopoczucia mieszkańców.<br />

Urząd prezydenta piastuje Pan od 1998. W wyborach<br />

w 2006 roku uzyskał Pan ponad 85 proc.<br />

poparcie. Jak Pan sądzi, czym zasłużył Pan sobie<br />

na uznanie mieszkańców? Czy gdynianie są bardzo<br />

wymagający wobec prezydenta swojego miasta?<br />

Tak naprawdę dałem się poznać gdynianom już<br />

w 1990 r. I pewnie ten właśnie kilkunastoletni<br />

staż – najpierw w roli radnego, potem przewodniczącego<br />

Rady Miasta, wreszcie prezydenta Gdyni<br />

– pomógł mi uzyskać aż tak wysokie poparcie<br />

wyborców. Nie obiecywałem gruszek na wierzbie,<br />

ale zdałem relacje z tego, co także z moim udziałem<br />

w Gdyni się dobrego zdarzyło przez minione<br />

lata, przedstawiłem plan, co będziemy kontynuować,<br />

by Gdynia harmonijnie się rozwijała i była<br />

miejscem najbardziej przyjaznym pod słońcem!<br />

I wystarczyło. Gdynia jest dla mnie fascynującym<br />

miejscem, wyzwaniem do odważnych, wielkich<br />

decyzji, również przez swoje dziedzictwo. Myślę,<br />

że jestem dla gdynian po prostu wiarygodnym<br />

człowiekiem, który nie rzuca słów na wiatr, nie<br />

jest też karierowiczem, który Gdynię traktowałby<br />

jak trampolinę i dlatego wyborcy mi zaufali, powierzając<br />

po raz kolejny swój mandat tak licznie.<br />

foto: K. Romański<br />

Pana ulubione miejsca w Gdyni to....<br />

Oczywiście Bulwar Nadmorski, ale także leśne zakątki,<br />

których w Gdyni nie brak. Jesteśmy bowiem<br />

miastem szczęśliwym, które jest położone wspaniale<br />

– nad wodą, pośród zalesionych wzgórz.<br />

•<br />

65


Postaci<br />

Najważniejszy jest rozwój<br />

Naszym celem jest uzyskanie pozycji<br />

lidera na rynkach, które wybieramy.<br />

Chcemy, aby Jotun był firmą silną<br />

i coraz bardziej rozpoznawalną<br />

na polskim rynku, identyfikowaną<br />

z wysoką jakością produktów<br />

i profesjonalną obsługą<br />

– Karolina Karwowska-Dworak,<br />

prezes zarządu Jotun Polska<br />

rozmawiała: Alicja Chałan<br />

66


Karolina Karwowska-Dworak<br />

Jotun to firma wywodząca się z Norwegii<br />

i specjalizująca się w zabezpieczeniach<br />

antykorozyjnych zarówno<br />

w przemyśle stoczniowym, jak i na<br />

lądzie. Proszę opowiedzieć o początkach<br />

firmy w naszym kraju i jak to się<br />

stało, że kobieta stanęła na jej czele?<br />

W Polsce działamy, tak jak Pani wspomniała,<br />

w dwóch kluczowych branżach:<br />

okrętownictwo (przemysł stoczniowy)<br />

i tzw. przemysł „lądowy”.<br />

Jotun w Polsce pojawił się w zasadzie<br />

już w latach sześćdziesiątych ubiegłego<br />

wieku, ale głównie w przemyśle stoczniowym<br />

– naszymi farbami malowano statki<br />

budowane dla zagranicznych armatorów<br />

w stoczniach Gdyni i Szczecina.<br />

W 1999 roku w Sopocie powstała firma<br />

Jotun Polska Sp. z o.o., czyli poprzednia<br />

działalność została sformalizowana.<br />

Natomiast od 2000 roku w strategii firmy<br />

pojawiła się też oferta dla szeroko<br />

rozumianego przemysłu lądowego, czyli zabezpieczenia<br />

antykorozyjne konstrukcji stalowych, mostów,<br />

zbiorników, energetyki. Tak w dużym skrócie<br />

można przedstawić początki firmy Jotun w Polsce.<br />

W tej chwili myślę, że mamy już ugruntowaną pozycję<br />

na rynku.<br />

Z firmą Jotun związana jestem prawie od samego początku<br />

działalności. Trudno jest mi odpowiedzieć na<br />

pytanie, jak to się stało, że kobieta stanęła na czele<br />

tej firmy. Myślę, że otrzymałam szansę, którą potrafiłam<br />

we właściwy sposób wykorzystać. A pomogły mi<br />

w tym zdecydowanie: ciężka praca, zaangażowanie,<br />

lojalność no i oczywiście ambicje zawodowe.<br />

Farbami Jotun pomalowana jest wieża Eiffla, tunel<br />

pod kanałem La Manche, Biblioteka Aleksandryjska<br />

w Egipcie i wiele innych spektakularnych<br />

obiektów. Jakie realizacje w Polsce firma ma na<br />

swoim koncie?<br />

Mając już spory udział w rynku, możemy oczywiście<br />

przedstawić bogatą listę referencyjną obiektów<br />

malowanych naszymi specjalistycznymi farbami.<br />

Należą do nich m.in. mosty na Wiśle (w Dęblinie<br />

i Szczucinie), most główny i objazdowy na rzece<br />

Wieprz w Kośminie, mosty w Poznaniu (św.Rocha<br />

i Królowej Jadwigi), zbiorniki magazynowe w bazie<br />

OLLP (Naftobaz), zewnętrzne malowania dwóch<br />

największych zbiorników magazynowych paliw na<br />

Plebance, liczne konstrukcje i zbiorniki w rafinerii<br />

Glimar, projekty typu off-shore dla Norwegii, energetyczny<br />

projekt Łagisza i wiele innych.<br />

Z jak pokaźną konkurencją rywalizujecie i jaka<br />

jest pozycja Jotuna w naszym kraju?<br />

Na rynku stoczniowym mamy ugruntowaną pozycję<br />

wśród najsilniejszych graczy. Udział w tym<br />

rynku możemy oszacować na ponad 20 proc. Dostarczamy<br />

farby do wszystkich stoczni w Polsce.<br />

Największe kontrakty realizujemy tradycyjnie dla<br />

stoczni Gdyni i Szczecina.<br />

Rynek tzw „lądowy”, w który zaangażowaliśmy<br />

się od 2000 roku jest rynkiem perspektywicznym,<br />

o bardzo dużym potencjale inwestycyjnym<br />

ale też bardzo silnej i licznej konkurencji. Mimo<br />

tego możemy się już pochwalić kilkuprocentowym<br />

udziałem w rynku. W tej branży przed nami nadal<br />

bardzo duże wyzwania i bardzo ambitne plany<br />

rozwoju, zwiększenia poziomu sprzedaży, a co za<br />

tym idzie wzrostu udziału w rynku i osiągnięcia<br />

pozycji lidera w wybranych segmentach.<br />

Jakim czynnikom zawdzięczacie swój sukces?<br />

Jest wiele czynników, które pomagają nam w realizacji<br />

naszych planów i w osiąganiu sukcesu.<br />

Oprócz profesjonalnej organizacji i struktury<br />

firmy, zastosowania odpowiednich procesów biznesowych,<br />

doświadczonego zespołu ważna jest<br />

również bogata kultura organizacji, wartości, jakie<br />

firma sobą reprezentuje. To jest niezwykle istotny<br />

czynnik w międzynarodowej działalności Jotuna.<br />

Nasza firma cały czas inwestuje i pracuje nad<br />

rozwojem i umacnianiem światowej pozycji. Jest<br />

jednostką biznesową o bogatej kulturze organizacyjnej,<br />

sprecyzowanych zasadach<br />

działania i fantastycznej, motywującej<br />

atmosferze pracy. Jotun to przede<br />

wszystkim ludzie, największy i najistotniejszy<br />

kapitał, dlatego nasza firma tak<br />

dużo inwestuje w fachowe szkolenia<br />

(techniczne, menadżerskie, handlowe)<br />

prowadzone przez najlepszych szkoleniowców<br />

i trenerów. Jotun Polska działa<br />

oczywiście zgodnie z przyjętą kulturą<br />

organizacyjną i korzysta z bogatych doświadczeń<br />

i zasobów koncernu.<br />

Jotun zawsze przykładał ogromną wagę<br />

do poszukiwania nowych rozwiązań<br />

i ulepszeń. Każdego roku rozszerza ofertę<br />

o nowe, lepsze produkty, a ich jakość,<br />

spełnianie oczekiwań klientów i zgodność<br />

z wymogami dotyczącymi ochrony<br />

środowiska pozwala firmie Jotun na stałą<br />

i silną obecność w branżowej czołówce<br />

producentów farb.<br />

W jakim stylu zarządza Pani firmą – czy bardziej<br />

na sposób polski czy norweski? Czy jako szef jest<br />

Pani bardziej kobieco delikatna, choć wytrwała<br />

w dążeniu do celu czy po męsku stanowcza i wymagająca<br />

wszystkiego na już?<br />

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Od każdej<br />

osoby zarządzającej firmą oczekuje się przede<br />

wszystkim wyniku. Zysk firmy jest miernikiem<br />

sposobu i stylu zarządzania. I to jest chyba<br />

najważniejsze. Oczywiście na mój sposób zarządzania<br />

ogromny wpływ ma kultura organizacji,<br />

zasady i wartości dominujące w Jotunie,<br />

procedury i oczekiwania, jakie stawia przede<br />

mną zarząd firmy.<br />

Jaką przyszłość widzi Pani dla swojej firmy? Jakie<br />

są Pani plany zawodowe?<br />

Naszym celem jest uzyskanie pozycji lidera na<br />

rynkach, które wybieramy. Jotun cały czas inwestuje<br />

i pracuje nad rozwojem i umacnianiem<br />

marki na świecie. Chcemy, aby była ona silna<br />

i coraz bardziej rozpoznawalna na polskim rynku,<br />

identyfikowana z wysoką jakością produktów<br />

i profesjonalną obsługą.<br />

Nasi norwescy udziałowcy wiążą z polskim rynkiem<br />

duże nadzieje.<br />

Jestem pewna, że dzięki zaufaniu, jakim zdążyli<br />

nas obdarzyć polscy przedsiębiorcy w połączeniu<br />

z prestiżem międzynarodowej i silnej marki Jotun,<br />

uda nam się zrealizować zamierzone cele.<br />

•<br />

67


Tu warto bywać<br />

Spacer po Gdyni<br />

Wiosna to idealny moment na krótki<br />

weekendowy wyjazd. Polecamy Gdynię, w której<br />

nawet przez tydzień nie będziemy się nudzić<br />

tekst: Maciej Kocuj<br />

foto: K. Kowalski<br />

KKiedy po I wojnie światowej Polska odzyskała niepodległość,<br />

okazało się, że wybrzeże morskie odrodzonego<br />

kraju ma tylko kilkadziesiąt kilometrów długości<br />

i pozbawione jest dużego portu. W 1920 roku<br />

zdecydowano, że w małej miejscowości letniskowej<br />

nad zatoką Gdańską powstanie wielki port. Budowę<br />

rozpoczęto w 1921 roku, a kilka lat później nadano<br />

Gdyni prawa miejskie. Dynamiczny rozwój miejscowości<br />

był niezwykły jak na owe czasy. W ciągu kilkunastu<br />

lat z niewielkiej wioski powstało nowoczesne<br />

miasto liczące 120 tysięcy mieszkańców. To jedno<br />

z największych dokonań w całej historii Polski i unikalne<br />

w skali europejskiej.<br />

W Gdyni znajduje się wiele budynków zaprojektowanych<br />

w stylu międzywojennego modernizmu. Typowe<br />

elementy architektury lat 30. XX wieku to proste<br />

formy i gładkie elewacje często z przeszklonymi<br />

i zaokrąglonymi fragmentami budynków. Utrzymane<br />

w tym stylu budowle to między innymi: siedziba Zakładu<br />

Ubezpieczeń Społecznych, kamienica Orłowskich<br />

przy ulicy Świętojańskiej, budynek mieszkalny<br />

Banku Gospodarstwa Krajowego, budynek Urzędu<br />

Miasta w alei Piłsudskiego, kamienica Krenskich<br />

i Dom Żeglarza Polskiego. Inaczej wyglądają budynki<br />

powstałe w latach 20. XX wieku. Ich architektura nawiązuje<br />

do stylów dawnych epok. Mamy tu zdobione<br />

fasady, wysokie kolumny i piękne sklepienia. Typowym<br />

przykładem jest tu bogato zdobiona siedziba<br />

Banku Polskiego przy ulicy 10 Lutego i budynek „Żeglugi<br />

Polskiej” przy ulicy Waszyngtona.<br />

Jest kilka miejsc w Gdyni, które powinien odwiedzić<br />

każdy turysta.<br />

Przy skrzyżowaniu ulic 10 Lutego i Świętojańskiej<br />

znajduje się dom Jana Radtkego, pierwszego, po<br />

długoletnim okresie zaborów, polskiego wójta Gdyni.<br />

Budynek powstały w 1912 roku gościł wielu letników<br />

wypoczywających nad morzem. Bywał tu między innymi<br />

Stefan Żeromski, Feliks Nowowiejski i budowniczy<br />

gdyńskiego portu, inżynier Tadeusz Wenda.<br />

Podczas spaceru po Gdyni warto zajrzeć do Kościoła<br />

Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski przy ulicy<br />

68


Gdynia<br />

Świętojańskiej, zbudowanego z datków mieszkańców<br />

Gdyni. Budowla zaprojektowana przez Mariana Baranowskiego<br />

i Romana Wojkiewicza została poświęcona<br />

w 1924 roku. Architektura kościoła nawiązuje do<br />

renesansowych i barokowych świątyń.<br />

Stałym punktem wszystkich wycieczek odwiedzających<br />

Trójmiasto jest wizyta w Akwarium Gdyńskim.<br />

W przeszklonej rotundzie można tu podziwiać unikalne<br />

okazy fauny z mórz całego świata.<br />

foto: T. Węgrzyn<br />

Najbardziej reprezentacyjne miejsce Gdyni to Molo<br />

Południowe znajdujące się na przedłużeniu Skweru<br />

Kościuszki. Jest to szeroki na 120 metrów pirs, wcinający<br />

się w morze na długość 600 metrów. Stoi tu<br />

zacumowany niszczyciel ORP „Błyskawica”, który<br />

brał udział w walkach pod Narwikiem i Dunkierką,<br />

a także uczestniczył w słynnym desancie w Normandii.<br />

Okręt pełni funkcję muzeum prezentującego dzieje<br />

Polskiej Marynarki Wojennej. Nieopodal można<br />

podziwiać wspaniały żaglowiec „Dar Pomorza”, który<br />

zacumował tu po swoim ostatnim rejsie w 1981 roku.<br />

Statek ten nazywany „białą fregatą” został zbudowany<br />

w Hamburgu w 1909 roku i na dziesiątki lat stał<br />

się symbolem związków Polski z morzem. Służył jako<br />

okręt szkoleniowy dla wielu pokoleń oficerów marynarki.<br />

Odbył ponad sto rejsów, opłynął kulę ziemską<br />

i wygrał regaty wielkich żaglowców.<br />

Na tyłach kamienic stojących przy placu Kaszubskim<br />

zachował się najstarszy na terenie miasta budynek<br />

mieszkalny. Jest to powstały w XIX wieku parterowy<br />

dom rybacki. W jego wnętrzu mieści się obecnie stylowa<br />

kawiarnia.<br />

foto: Pomorska Fundacja Filmowa<br />

foto: T. Węgrzyn<br />

W Gdyni Chyloni, koło ruchliwej ul. Morskiej znajduje<br />

się niezwykle urokliwe i tajemnicze wzniesienie zwane<br />

Górą św. Mikołaja lub Świętą Górą. Wzgórze to<br />

było otoczone kultem jeszcze w czasach pogańskich.<br />

W czasach chrześcijańskich miejsce to zaczęło słynąć<br />

z objawień św. Mikołaja. W 1770 roku ówczesny sołtys<br />

Gdyni, człowiek pochodzący z zacnej kaszubskiej<br />

rodziny Kurów, wzniósł na Świętej Górze kaplicę. Na<br />

ołtarzu umieszczono figurę św. Mikołaja. Miejscowa<br />

ludność przybywała tam na odpusty, które odbywały<br />

się zawsze 6 grudnia. Kapliczka została jednak<br />

zniszczona i na wiele lat zapomniano o tym miejscu.<br />

W 1996 roku mieszkańcy Chylonii postanowili przywrócić<br />

wzgórzu dawny urok. Na szczycie Góry zbudowano<br />

kamienne kapliczki i postawiono ławki.<br />

•<br />

69


OdnajdŸmy<br />

swój klucz<br />

do szczêœcia<br />

i zdrowia<br />

Ofertę odnowy biologicznej, Wellnes & SPA ma coraz więcej wyspecjalizowanych ośrodków.<br />

Nieliczne jednak mogą pochwalić się tak nietuzinkowym wystrojem i nieprzeciętnym<br />

klimatem, jaki odnajdziemy w Manor Hause. Tylko tu nasze ciała i dusze zostaną otwarte<br />

na szczęście i zdrowie za pomocą „Pięciu kluczy”.<br />

70<br />

Posiadłość Manor House położona jest w Chlewiskach, niewielkiej miejscowości u podnóża<br />

Gór Świętokrzyskich, 140 km na południe od Warszawy. Wrażenie robi już sam park,<br />

w którym odnajdziemy perełki architektury i dobrego klimatu. Do dyspozycji klientów<br />

oddany został odrestaurowany i zmodernizowany XVII wieczny Pałac Odrowążów oraz XIX<br />

wieczna kamienna Stajnia Platera. W każdym z tych budynków czeka na nas inny nastrój<br />

– pokoje w dawnej stajni mają rustykalny charakter, który tworzą kamienne ściany i zachowane<br />

fragmenty starej więźby dachowej. W pałacu zaś apartamenty i sypialnie mają<br />

dostojny, rezydencjonalny styl.<br />

To oczywiście nie wszystko. Nie można też nie wspomnieć o stadninie z 14 końmi hucułami<br />

i angloarabami, bryczkach, saniach, rowerach, łódkach wiosłowych, minigolfie, figloparku<br />

i minizoo. Kogo po tych wszystkich wyczynach siły opuściły, powinien wstąpić do Ogrodu<br />

Medytacji z kamiennymi kręgami mocy lub do karczmy z kominkami, serwującej tradycyjne<br />

polskie dania.<br />

Program „Pięciu kluczy”<br />

W Manor Hause możemy poddać nasze spracowane ciała, dusze i umysły jednemu z programów<br />

Wellness & SPA lub przejść całą drogę „Pięciu kluczy do szczęścia i zdrowia”. Jest<br />

ona oparta na filozofii życia w harmonii z samym sobą i otoczeniem.<br />

Pierwsze kroki skierujmy więc do Studia Odnowy w nowo wybudowanych Termach Zamkowych.<br />

Jest to oaza spokoju, harmonii i wyciszenia. Wszechobecna woda – strumienie,<br />

wodospady i rozlewiska – sprzyjają wypoczynkowi ciała i ducha. Można się tutaj poddać


óżnorodnym masażom – klasycznemu, aromaterapeutycznemu, limfatycznemu,<br />

ciepłymi kamieniami lub misami dźwiękowymi. Warte polecenia są także wyjątkowo<br />

ekskluzywne zabiegi łączące wiedzę naukową z siłami natury i tradycjami<br />

pięciu odległych zakątków świata (Amazonia, Polynesja, Asia, Atlantic i Orient).<br />

Ponadto gabinety oferują maseczki upiększające z cytryny i śmietany, z miodu,<br />

żółtka, twarogu i pyłku kwiatowego oraz zabiegi na twarz na bazie glinek. W gabinecie<br />

błotnym można umówić się z przyjaciółmi na okłady z glinki zielonej,<br />

czerwonej i białej, borowiny TOŁPA, a także z błota z Morza Martwego.<br />

Termy Zamkowe mają dla nas jeszcze jedną niespodziankę – Pokoje Ofuro SPA.<br />

Jest to urzekająca przestrzeń pełna zmysłowych bodźców, zaprojektowana<br />

z myślą o komforcie, relaksie, odprężeniu. Łazienka tworzy z pokojem integralną<br />

całość – wystarczy tylko otworzyć drzwi, aby uświadomić sobie, że jest ona miejscem<br />

psycho-fizycznej energii, sprzyjającym wyciszeniu, odpoczynkowi i zdrowiu.<br />

Zapach olejków, łagodna muzyka relaksacyjna, delikatne światło, antyczne<br />

płaskorzeźby z kamienia za przesuwną taflą szkła, kamienne brodziki, egzotyczne<br />

drewno na podłodze, drewniane meble i niepowtarzalna, wysoka wanna<br />

zabudowana drewnem, służąca do japońskich głębokich kąpieli ofuro. Można<br />

zanurzyć się w niej w winie, piwie, borowinie czy mleku z miodem i cytrusami.<br />

Po rozkoszach w termach warto skierować swoje kroki do Łaźni Rzymskich. Jest<br />

to bowiem jedyny w swoim rodzaju kompleks 18-tu parowych, wodnych, masujących<br />

kąpieli oraz saun, wanien, a także zdrowotnych i relaksujących atrakcji:<br />

parowa łaźnia rzymska, sauna fińska, sauna podczerwieni, grota z natryskami<br />

wrażeń z oceanicznymi muszlami i perłami, prysznic doznań dla pań i panów,<br />

lodospad, brodzik z zimną wodą, kamienna wanna, wanna SPA z masażami,<br />

swim SPA (basen z przeciwprądami), gejzery inhalacyjno-parowe, kuracja świetlno–powietrzna<br />

w oranżerii zimowej, frigidarium, tepidarium, oranżeria lodowo–solna,<br />

rzymski bar.<br />

Niezwykle wyjątkową propozycją jest Witalna Wioska SPA. To pierwszy tego typu<br />

kompleks SPA w Polsce – o sielskim charakterze, w bezpośrednim kontakcie<br />

z naturą. Na wioskę składa się osiem chat wykonanych z drewna, pokrytych gontem<br />

z osiki – chata Solna, Grillowa, Barmana, Gospodarza, Chata z Ruską Banią,<br />

Sauną Fińską, Beczką polską z gorącą wodą.<br />

Piątego elementu – klucza do szczęścia i zdrowia warto poszukać w Ogrodzie<br />

Medytacji. To 10-hektarowy park wokół Pałacu Odrowążów. Na niepowtarzalny<br />

charakter jego krajobrazowego ogrodu składa się wspaniały, zabytkowy drzewostan,<br />

woda będąca duszą ogrodu oraz dzika promenada – leśny obszar parku,<br />

w którym znajduje się Kamienny Krąg Mocy.<br />

Relaks i odnowa przyda się większości z nas. Nie wykręcajmy się brakiem czasu.<br />

Nadarza się bowiem doskonała okazja – nadchodzący długi weekend majowy.<br />

Z oferty Manor House wybierzmy dwu- lub pięciodniowy pakiet pobytowy lub<br />

chociażby zajrzyjmy na dzień, by skorzystać z jednego z pakietów zabiegowych.<br />

Odnajdźmy swój klucz do szczęścia i zdrowia!<br />

W 2007 roku to magiczne miejsce zostało wyróżnione przez Przegląd Gospodarczy<br />

jako najlepszy obiekt SPA w Polsce i zajęło Pierwsze miejsce<br />

w rankingu ośrodków SPA. Prezes Manor Hause – pani Grażyna Wrona,<br />

otrzymała natomiast tytuł Menedżera Polskiego Hotelarstwa Roku 2007,<br />

zaś obiekt, którym zarządza – tytuł Po Prostu Najlepszy 2007 – Wzorcowe<br />

Przedsiębiorstwo Hotelowe w kategorii Pałac – Obiekt zabytkowy.<br />

Manor House Pałac Odrowążów<br />

26-510 Chlewiska, ul. Czachowskiego nr 56,<br />

Recepcja tel. (0 48) 628 70 61,<br />

www.manorhouse.pl, biuro@manorhouse.pl<br />

71


Zdrowie & SPA<br />

Aksamitnie gładka, pozbawiona<br />

zbędnego owłosienia skóra<br />

jest marzeniem każdej kobiety.<br />

Zadbany wygląd gwarantuje<br />

dobre samopoczucie<br />

i poczucie atrakcyjności<br />

Pielęgnacja nawilżająca<br />

Shiseido The Skincare<br />

– uzupełnia poziom nawilżenia<br />

i utrzymuje skórę<br />

w idealnej kondycji przez<br />

cały dzień i noc<br />

Nawilżanie według<br />

Mary Kay – w wersji<br />

intensywnego kremu<br />

lub beztłuszczowego<br />

żelu<br />

72


Mleczko ujędrniające z koenzymem Q10<br />

do każdego rodzaju skóry oraz Mleczko pielęgnujące<br />

z witaminą E do skóry suchej<br />

Niesamowicie delikatny,<br />

bladoróżowy, migocący puder<br />

oraz owalny pędzel kabuki z naturalnego<br />

różowego włosia. Zestaw idealny<br />

do rozświetlenia dekoltu i ramion<br />

Sprawdzona, doustna<br />

metoda redukcji cellulitu<br />

– działa od wewnątrz,<br />

koncentrując się<br />

na usprawnieniu<br />

drenażu tkankowego<br />

i metabolizmie tkanki<br />

tłuszczowej<br />

73


Zdrowie & SPA<br />

Z myœl¹ o sercu<br />

tekst: Anna Zawadzka<br />

Na większość czynników, od których zależy zdrowie<br />

naszego serca, mamy lub możemy mieć wpływ.<br />

Na początek warto sobie uświadomić, że profilaktyka<br />

chorób układu sercowo-naczyniowego, choć wymaga<br />

wprowadzenia zmian w naszych przyzwyczajeniach,<br />

nie musi się wiązać z rezygnacją z radości życia<br />

Statystyki nie napawają optymizmem. Ponad<br />

osiem milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze,<br />

co druga osoba dorosła ma podwyższony<br />

poziom cholesterolu, nadwagę lub otyłość. Ponad<br />

60 procent z nas prowadzi niekorzystny dla zdrowia,<br />

siedzący tryb życia, a z braku czasu aktywność<br />

fizyczną ogranicza do minimum. Ponad osiem milionów<br />

dorosłych nadal pali papierosy. Niezdrowy<br />

styl życia powoduje, że co trzeci mężczyzna i co<br />

szósta kobieta w Polsce umiera z powodu choroby<br />

serca lub naczyń krwionośnych.<br />

Tymczasem chorobom układu krążenia można<br />

skutecznie zapobiegać poprzez właściwą profilaktykę.<br />

W praktyce sprowadza się to do przestrzegania<br />

kilku zasad. Wśród nich jest oczywiście<br />

dbałość o utrzymywanie prawidłowej<br />

wagi ciała, systematyczna aktywność fizyczna,<br />

modyfikacja sposobu żywienia, rezygnacja z na-<br />

łogu palenia tytoniu oraz umiejętność radzenia<br />

sobie ze stresem. Warto również regularnie wykonywać<br />

badania kontrolne. Pozwoli to w porę<br />

wychwycić początki nadciśnienia tętniczego,<br />

podwyższonego poziomu cholesterolu, czy nawet<br />

cukrzycy.<br />

Centymetry w pasie miarą zdrowia<br />

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)<br />

wynika, iż 11 – 38 proc. populacji dorosłych<br />

Europejczyków charakteryzuje otyłość, będąca<br />

podłożem wielu niekorzystnych procesów w organizmie.<br />

Lekarze mówią o nadwadze jako o „nowej<br />

epidemii”. Liczba zaatakowanych nią ludzi wciąż<br />

rośnie. Tymczasem obwód pasa jest traktowany<br />

jako bezpośredni wskaźnik zdrowia. Najzdrowsi<br />

są mężczyźni z obwodem pasa poniżej 102 cm<br />

i kobiety mające w talii nie więcej niż 88 cm.<br />

Dlatego w profilaktyce chorób układu sercowonaczyniowego<br />

systematyczna aktywność ruchowa<br />

jest uznawana za jeden z podstawowych czynników<br />

zapobiegających chorobie niedokrwiennej<br />

serca. Pocieszający jest fakt, że hipoteza o pozytywnej<br />

roli fizycznego wysiłku zyskała akceptację<br />

społeczną w wielu krajach. Regularna aktywność<br />

fizyczna hamuje zjawiska sprzyjające powstawaniu<br />

i rozwojowi miażdżycy i jej powikłań.<br />

Dieta zdrowia<br />

Dla zwiększenia skuteczności leczenia nadciśnienia<br />

tętniczego ogromne znaczenie ma również<br />

odpowiednia dieta. Tradycyjna polska kuchnia<br />

niestety nie jest najzdrowsza – zawiera zbyt dużo<br />

soli i cholesterolu.<br />

Z badań przeprowadzonych nad ludnością Europy<br />

wynika, że dobrym zdrowiem najdłużej cieszą się<br />

Włosi – aż do 71 roku życia. To nie dziwi, jeśli pod<br />

uwagę weźmie się fakt, iż za najzdrowszą dietę<br />

uznaje się kuchnię śródziemnomorską. Jej podstawę<br />

stanowią pełnoziarniste produkty zbożowe<br />

(chleb, ryż), owoce i warzywa, oliwa z oliwek oraz<br />

nabiał pod postacią jogurtów i serów. Wszystkie<br />

te produkty powinny znaleźć się w codziennej diecie.<br />

Kilka razy na tydzień należy spożywać ryby,<br />

drób, oliwki, orzechy oraz nasiona roślin strączkowych<br />

(np. groch). Stanowczo rzadziej, bo 1-3 razy<br />

na tydzień można raczyć się ziemniakami, jajkami<br />

lub słodyczami, a zaledwie parę razy w miesiącu<br />

sięgać po czerwone mięso. Równie ważne jest<br />

spożywanie dużych ilości wody oraz zastępowanie<br />

soli ziołami pod postacią oregano, bazylii lub<br />

tymianku. Pozytywny wpływ na organizm ma również<br />

spożywanie umiarkowanych ilości czerwonego<br />

wina (tzn. jeden kieliszek na dzień).<br />

74


Klinika stomatologiczna<br />

Implantologia kosmetyczna<br />

Nowoczesna protetyka pełnoceramiczna<br />

na bazie implantów<br />

Ortodoncja - aparaty stałe, kosmetyczne<br />

Leczenie dzieci małych i trudnych<br />

Leczenie osób niepełnosprawnych<br />

Endodoncja w mikroskopie<br />

Pełna diagnostyka radiologiczna<br />

- pantanogram<br />

- przekroje poprzeczne<br />

- RTG cyfrowy<br />

Dyżury w soboty<br />

i niedziele<br />

w godz. 9 - 14,<br />

ul. Bracka 18<br />

76<br />

Klinika Stomatologiczna Union DENTAL<br />

Warszawa, ul. Bracka 18, tel.: (022) 826 03 32, (022) 828 54 45<br />

Warszawa, ul. Fabryczna 16/22 (od Górnośląskiej), tel.: (022) 622 46 09, (022) 622 55 36<br />

www.union-dental.com.pl, e-mail: info@union-dental.com.pl


D<br />

Cudowny olej<br />

zamknięty<br />

w<br />

kapsułkach<br />

Wiesiołek – roślina jeszcze do niedawna<br />

niedoceniana. Dziś, na bazie wiedzy<br />

o jej właściwościach leczniczych, powstaje<br />

nowa gałąź medycyny naturalnej<br />

– oeparoterapia. Nasiona wiesiołka<br />

są naturalnym lekiem przeciwmiażdżycowym<br />

i łagodzącym objawy alergii<br />

Do Europy wiesiołek przybył z Ameryki Północnej na początku XVII w.<br />

i przez bardzo długi czas był uznawany za chwast. Rozprzestrzeniał się<br />

w szybkim tempie, zwłaszcza polski klimat okazał się dla niego korzystny.<br />

Szczególnie cenne składniki nasion rej rośliny to NNKT (niezbędne<br />

nienasycone kwasy tłuszczowe). Uzupełnianie ich niedoboru poprzez<br />

zażywanie oleju z wiesiołka zamkniętego w kapsułkach daje znakomite<br />

rezultaty w leczeniu miażdżycy i chorób układu sercowo-naczyniowego.<br />

Obniża też ciśnienie krwi. Badania kliniczne potwierdziły również, że<br />

wiesiołek wspomaga leczenie alergicznych zmian wrodzonych, zwłaszcza<br />

atopowego zapalenia skóry.<br />

Specjaliści zalecają stosowanie oleju z nasion wiesiołka przy menopauzie,<br />

syndromie przedmiesiączkowym i przeroście gruczołu krokowego<br />

u mężczyzn. Preparaty z tej rośliny wykorzystywane są także przez psychiatrów<br />

i neurologów. Oeparoterapia daje dobre rezultaty w łagodzeniu<br />

objawów stwardnienia rozsianego, schizofrenii, demencji starczej,<br />

a nawet w chorobie Alzheimera.<br />


Felieton poetycki<br />

Leonardo da Vinci „Bachus”, źródło: Wikimedia Commons<br />

Anakreont z Teos – poeta biesiadny<br />

Antyczna Grecja, uznawana za kolebkę europejskiej cywilizacji, wniosła olbrzymi wkład w rozwój światowej kultury,<br />

w tym także poezji. Obok dzieł o zdecydowanie poważnym charakterze jak „Iliada” i „Odyseja” Homera, powstawały<br />

również utwory nieco bardziej frywolne. Odnaleźć w nich można tak charakterystyczną dla tamtych czasów pochwałę<br />

zabawy, wina, biesiady, erotyki. Wiele z tych utworów wykonywano z akompaniamentem liry czy fletu.<br />

Jednym z przedstawicieli tego nurtu w greckiej liryce był Anakreont z Teos żyjący w VI w. p.n.e. Bawił on swoimi utworami<br />

m.in. możnych władców. Był poetą bardzo popularnym. W Teos bito monety z jego podobizną, a po śmierci<br />

postawiono mu pomniki w Atenach i Teos. Jego wiersze znalazły wielu naśladowców wśród poetów doby aleksandryjskiej<br />

i rzymskiej, a także poetów nowożytnych. Tzw. anakreontyki pisali m.in. Jan Kochanowski, Jan Andrzej<br />

Morsztyn, Adam Naruszewicz.<br />

Dziś, tak bogatą i docenianą za życia poety twórczość możemy podziwiać we fragmentach. Zachowały się zaledwie<br />

trzy wiersze w całości i ok. 100 niekompletnych fragmentów.<br />

Ejże! Chłopcze, przynieś czarę,<br />

Żebym popił, ale w miarę!<br />

Dziesięć kubków zmieszaj wody,<br />

A pięć wina – dla osłody,<br />

Bym przy takim mógł napoju<br />

W miłym bawić się nastroju.<br />

Nam ucztować nie na czasie<br />

Wśród okrzyków i w hałasie<br />

Jak u Scytów. – Lecz przy winie<br />

Niechaj pieśń wesoła płynie.<br />

78


VelaVes SPA<br />

Kto szuKa pieKna, znajduje je...<br />

VelaVes spa<br />

Velaves to oaza spokoju…<br />

Obiekt oferuje 400 miejsc noclegowych przy samej<br />

plaży we Władysławowie. Pokoje, apartamenty i przestrzenie<br />

publiczne mają współczesne wzornictwo i wyposażone<br />

są w szereg udogodnień. Do standardu należą mini bar,<br />

telefon, TV SAT z bogatą propozycją programową i sejf.<br />

Restauracje kuszą różnorodnym menu i świetnie dobraną<br />

kartą win, a eleganckie kawiarnie i cocktail bary zachwycają<br />

ofertą najlepszych kaw i egzotycznych herbat.<br />

Velaves dla ciała i ducha…<br />

W 17 nowych gabinetach SPA specjaliści odnowy<br />

biologicznej proponują gościom indywidualnie dopasowany<br />

program dla ciała i ducha. Wachlarz usług obejmuje<br />

zabiegi ajurwedyjskie, masaże Siatsu i Tajskie, stemplami<br />

Karite i ziołowymi oraz szereg pakietów. Gabinet dermatologii<br />

specjalistycznej umożliwia fachowe konsultacje.<br />

Mogą tu Państwo korzystać z jacuzzi, jednego z trzech<br />

basenów, zajęć fitness, sauny suchej i parowej. Dodatkowo<br />

odprężeniu sprzyja gra w ricochet oraz zajęcia z jogi, taichi<br />

czy nordic walking, które odbywają się na słonecznej<br />

plaży pod okiem instruktora. Na gości czekają otwarte<br />

w tym roku: nowoczesna kręgielnia, Night Club na pół<br />

tysiąca osób czy nowa łódź przy nadbrzeżu - Velaves Fun.<br />

Velaves to najwyższa jakość…<br />

Oferta dla biznesu umożliwia pracę w wyśmienitym<br />

otoczeniu i wyrafinowany odpoczynek. Cztery sale konferencyjne<br />

z funkcjonalnym system ścian przesuwanych<br />

pozwalają na różne konfiguracje. Do spotkań mniej oficjalnych<br />

przygotowane są sale bankietowe. Najwyższej klasy sprzęt<br />

audiowizualny umożliwia świetną oprawę imprez szkoleniowo<br />

– konferencyjnych oraz imprez kulturalnych i rodzinnych.<br />

Rozwiązania techniczne umożliwiają wystawy i targi.<br />

…Velaves Hotel&spa<br />

to miejsce dla Ciebie.<br />

ul. Hryniewieckiego 7B, 84-120 Władysławowo, tel. 0 58 771 00 00 79<br />

www.velaves.pl


www.francoferuzzi.pl<br />

Gdańsk: Fashion House Outlet, Galeria Bałtycka; Gliwice: Galeria Forum, ul. Lipowa 1; Gorzów Wielkopolski: Galeria Askana;<br />

Inowrocław: ul. Królowej Jadwigi 28; Katowice: Silesia City Center; Kraków: Galeria Kazimierz;<br />

Lublin: Galeria Olimp, Galeria Handlowa E.Leclerc; Luboń: Factory Outlet Luboń; Łódź: Galeria Łódźka; Olsztyn: C.H. Alfa;<br />

Piotrków Trybunalski: ul. Rynek Trybunalski 11; Płock: C.H. Echo; Poznań: Galeria Marcelin; Rzeszów: C.H. Plaza;<br />

Rybnik: Galeria Focus Park; Sosnowiec: Fashion House Outlet; Toruń: ul. Wielkie Garbary 15;<br />

Warszawa: Arkadia, Blue City, C.H. Targówek, C.H. Wileńska, Fashion House Outlet Piaseczno, Factory Outlet Ursus, Galeria Ursynów;<br />

Wrocław: Pasaż Grunwaldzki, C.H. Factory Outlet; Litwa: Kłajpeda C.H. Akropolis, Vilnius C.H. Akropolis;<br />

Łotwa: Liepaja C.H. Kurzeme; Węgry: Showroom, Reményi Ede U. 1-3, Budapeszt<br />

www.sklep.francoferuzzi.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!