15.02.2014 Views

CEM&TY; nr 3(17) - Lafarge

CEM&TY; nr 3(17) - Lafarge

CEM&TY; nr 3(17) - Lafarge

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ROZMOWY PRZY PRACY<br />

Zachęca dbałością o klientów<br />

Rozmowa z Grzegorzem Gruszką, pełnomocnikiem Składu Budowlanego Zachęta<br />

Redakcja: Jak powstała Państwa firma?<br />

Grzegorz Gruszka: W listopadzie 1996 r. mój ojciec Adam<br />

Gruszka otworzył w małej wsi pod Kielcami punkt sprzedaży<br />

materiałów budowlanych. Na początku oferowaliśmy<br />

tylko cement, wapno i niewielkie ilości cegły pełnej. Z czasem<br />

przybyło nam klientów i firma się rozwinęła – kupiliśmy<br />

samochody dostawcze, zwiększyliśmy powierzchnię<br />

składu i zatrudniliśmy kolejnych pracowników.<br />

R.: Czy jako przedstawiciel nowego pokolenia próbował<br />

Pan zaprowadzić jakieś zmiany w firmie, czy preferuje<br />

Pan sprawdzony model zarządzania?<br />

G. G.: Po ukończeniu szkoły podjąłem pracę w firmie.<br />

Chciałem dobrze poznać całą strukturę, dlatego zaczynałem<br />

od pracy fizycznej w magazynie. Stopniowo podejmowałem<br />

się bardziej odpowiedzialnych prac. W oparciu<br />

o doświadczenia rodziców postanowiłem wdrożyć kilka<br />

innowacji, między innymi system handlowy, system obsługi<br />

klienta, logistykę transportową i wiele innych.<br />

R.: Kim są Państwa klienci? Jaki jest zasięg firmy?<br />

G. G.: Na początku istnienia składu naszą ofertę kierowaliśmy<br />

przede wszystkim do klientów detalicznych.<br />

Z czasem zaczęliśmy obsługiwać małe, średnie i duże<br />

firmy działające głównie na terenie woj. świętokrzyskiego,<br />

choć mamy także klientów o zasięgu ogólnopolskim.<br />

R.: Jak wygląda otoczenie biznesowe Składu Budowlanego<br />

Zachęta?<br />

G. G.: Nasza firma znajduje się zaledwie parę kilometrów<br />

od Kielc, więc mamy dużą konkurencję w postaci małych<br />

i większych sklepików, a także dużych marketów, które,<br />

niestety, zabierają nam „kawałek tortu”. Na szczęście nasi<br />

klienci chwalą sobie dobrą obsługę i korzystne usytuowanie<br />

składu, mam zatem nadzieję, że będziemy się dalej rozwijać.<br />

R.: Jak ocenia Pan ewolucję woj. świętokrzyskiego? Czy<br />

nowe inwestycje i obecność centrum wystawienniczego<br />

w Kielcach służą regionowi i przyciągają kolejnych<br />

inwestorów?<br />

G. G.: Kielce rozwijają się w bardzo szybkim tempie.<br />

Każda inwestycja jest pożyteczna dla ogółu mieszkańców.<br />

Co do targów, jest to miejsce spotkań inwestorów,<br />

które powinny się przekładać na dalszy rozwój<br />

regionu.<br />

R.: Każdy Polak niezależnie od stopnia zainteresowania<br />

sportem trzyma kciuki za to, by wykonawcy zdążyli na<br />

czas z zakończeniem wszystkich inwestycji. Zdążymy?<br />

G. G.: „Pomożecie?” (śmiech). A tak poważniej, zawsze<br />

trzymam kciuki za wszelkie inwestycje, ale jeszcze nie<br />

spotkałem takiej, która zakończyłaby się w terminie…<br />

R.: Zachęta od dawna korzysta z usług <strong>Lafarge</strong> Cement.<br />

Jak układa się współpraca?<br />

G. G.: Bardzo dobrze. Z sentymentem wspominam ręczne<br />

rozładunki 50-kilogramowych worków – luzem przyjeżdżało<br />

25 ton. Za nami 15 lat świetnej współpracy.<br />

Mam nadzieję, że sprzedaż cementu oraz wzrost w branży<br />

budowlanej będzie się konsekwentnie zwiększał.<br />

R.: W jaki sposób klienci dowiadują się o Państwa firmie?<br />

G. G.: W związku z tym, że dbamy o klientów, najlepszą<br />

reklamą jest dla nas to, że kontrahenci, którzy nas odwiedzają<br />

i robią zakupy, polecają nas innym.<br />

Skład Budowlany Zachęta Adam Gruszka<br />

powstał 15 lat temu w podkieleckich<br />

Kostomłotach Drugich. Hurtownia zajmuje się<br />

sprzedażą materiałów budowlanych. Obecnie<br />

zatrudnionych jest w niej ok. 20 osób.<br />

Więcej informacji na stronie:<br />

www.zacheta.org.<br />

magazyn dla klientów <strong>Lafarge</strong> Cement | 9

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!