CEM&TY; nr 3(17) - Lafarge

CEM&TY; nr 3(17) - Lafarge CEM&TY; nr 3(17) - Lafarge

15.02.2014 Views

Spis treści 3 | Cementujemy więzi Gotowi na wyzwania – rozmowa z Gaetanem Vézina, dyrektorem przemysłowym Lafarge Cement 4 | Zrób to z Lafarge Ogrodowy basen 6 | Świat Lafarge Republika Południowej Afryki 7 | Zielona strona Lafarge Fakty i mity: cementy z dodatkami kontra cementy „czyste” w opinii fachowców 8 | Rozmowy przy pracy Doświadczeni w mobilizacji – rozmowa z Rafałem Kowalczykiem, dyrektorem sprzedaży i produkcji firmy Wakoz Beton Sp. z o.o. 9 | Zachęca dbałością o klientów – rozmowa z Grzegorzem Gruszką, pełnomocnikiem Składu Budowlanego Zachęta 10 | Bezpiecznie z Lafarge Bezpieczeństwo robót zbrojarskich 11 | Na naszym podwórku Postępy w przygotowaniach do EURO 2012 12 | Fundamenty nie tylko prawne Zmiany na „czarnej liście” 13 | Kącik architektoniczny Centrum Wystawienniczo-Kongresowe Targi Kielce SA University Business Park Łódź 14 | Różności z branży Cement Popularny – nowość w ofercie Lafarge Cement Prefabrykaty TeknoAmerBlok Kostka brukowa Appia Antica 15 | Ruchomości Inteligentny ogrodnik Dwa w jednym 15 | Krzyżówka Szanowni Państwo! Kiedy kierujemy do Państwa te słowa, praca na placach budowy wre, pogoda się poprawia, a media jak zwykle straszą, niepomne na swoją rolę w pobudzaniu giełdowych zawirowań. Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Jako ludzie świadomi znaczenia bhp korzystamy z indywidualnych środków ochrony słuchu, aby uniknąć ekspozycji na cały ten hałas. Zachowując przy tym, oczywiście, zdwojoną ostrożność, aby nie przeoczyć ewentualnych sygnałów, że działania światowej finansjery zaczynają odciskać piętno na realnej gospodarce. Na razie sytuacja pod tym względem wydaje się stabilna. Wyniki sprzedaży i produkcji ogółu cementu na rynku za pierwsze siedem miesięcy tego roku znacznie wzrosły w stosunku do podsumowań z ubiegłego roku. Rosnący popyt na ten surowiec potwierdza obserwację, że koniunktura na krajowym rynku budowlanym może napawać rozsądnym optymizmem. Prognozy z początku roku zakładały, że sezon zakończy się 10% wzrostem, a po półroczu niektórzy przewidują, że sięgnie on nawet 11%. Prognozy prognozami, nie trzeba im zbytnio ufać, warto natomiast przygotować się na każdą ewentualność. Taki mniej więcej wniosek płynie z naszej rozmowy z Gaetanem Vézina, dyrektorem przemysłowym Lafarge Cement (s. 3). Jeśli zatem od enigmatycznych proroctw tajemniczych agencji ratingowych bardziej (i słusznie!) interesuje Państwa, czy nie zostanie ograniczona dostępność materiałów budowlanych, spieszymy poinformować, że – przynajmniej u nas – cementu na pewno nie zabraknie. Ożywienie na rynku nas nie zaskoczyło, bo uważnie wsłuchujemy się w jego potrzeby. Dzięki rozsądnemu planowaniu mamy czas nie tylko na bieżącą produkcję, ale i na wybieganie w przyszłość za sprawą nieustannych prac nad nowymi produktami. Innowacyjność to nasz priorytet, u którego podstaw leży dążenie ku temu, aby zawsze dostarczać Państwu rozwiązania doskonale dopasowane do poszczególnych zastosowań. Na rynku debiutuje właśnie nasz nowy cement Popularny ® o parametrach zoptymalizowanych pod kątem wykonywania posadzek i wielu codziennych zadań. Wzbogaciliśmy go dodatkami mineralnymi, ponieważ jak dowodzą liczne badania, ich zawartość znacznie poprawia właściwości betonów i zapraw. Nie wszyscy jeszcze podzielają opinię, że era, kiedy klinkier był jedynym składnikiem cementu, bezpowrotnie przeminęła. Postęp technologiczny robi swoje, produkty „czyste” może i nieźle się sprawdzają podczas miłych spotkań w gronie znajomych, natomiast już niekoniecznie na budowie. Bodaj najpopularniejszy materiał konstrukcyjny na świecie stał się wysoce zaawansowanym produktem, którego skład modyfikuje się w zależności od przeznaczenia. Żeby nie być gołosłownym, nasz dział ds. badań i rozwoju postanowił potwierdzić w praktyce wyższość cementów z dodatkami metodą tzw. ślepych testów. Badania przeprowadzone w grupie użytkowników końcowych brały pod uwagę trzy najpopularniejsze zastosowania, czyli betonowanie, wylewanie posadzek oraz prace murarsko-tynkarskie. Wierzymy, że bardzo interesujące wyniki testu (relacja na s. 7) przekonają nawet największych niedowiarków. Poza tym polecamy Państwa uwadze jak zwykle ciekawe „Rozmowy przy pracy”. Zachęcamy również do lektury „Kącika architektonicznego”, w którym przedstawiliśmy m.in. inwestycje na terenie centrum kongresowo-wystawienniczego w Kielcach. Całkiem niedawno gościliśmy tam na targach Autostrada-Polska i z pełną odpowiedzialnością potwierdzamy – świetna robota! Wakacyjne wspomnienia odżyją z kolei za sprawą cyklu porad „Zrób to z Lafarge”, w którym namawiamy do budowy basenu w ogródku, naturalnie z zachowaniem opisanych na łamach gazety zasad bezpieczeństwa prac zbrojarskich. Jeśli zaś nie zdążyli się jeszcze Państwo wybrać w tym roku na urlop, proponujemy wyprawę do RPA. Życzymy przyjemnego wypoczynku, udanego zwieńczenia sezonu budowlanego, a tymczasem przede wszystkim – inspirującej lektury! Redakcja [redakcja.lafarge@lafarge.com] Wydawca: Lafarge Cement SA, ul. Warszawska 110, 28-366 Małogoszcz, tel. (41) 248 70 00, faks (41) 248 70 01, e-mail: redakcja.lafarge@lafarge.com Redakcja, projekt i skład DTP: Grupa Reklamowa Niedzielski, e-mail: redakcja@niedzielski.com.pl Na okładce: biurowiec Curtis, Warszawa 2 | CEM&TY

Cementujemy więzi Gotowi na wyzwania Rozmowa z Gaetanem Vézina, dyrektorem przemysłowym Lafarge Cement Redakcja: Za co jest Pan odpowiedzialny jako dyrektor przemysłowy? Gaetan Vézina: Odpowiadam za sprawne działanie cementowni. Wraz z moim zespołem dążę przede wszystkim do utrzymania w zakładach znakomitych wyników w dziedzinie bezpieczeństwa. W Cementowni Kujawy mija już szósty rok od ostatniego wypadku powodującego utratę czasu pracy, a w Małogoszczu żaden tego typu incydent nie zdarzył się od pięciu lat. Zawdzięczamy to kadrze zarządzającej zakładów oraz wspaniałej postawie wszystkich pracowników. Po drugie, stale zmierzamy do zwiększania wydajności produkcji i optymalizacji przepływów finansowych. Oba zakłady osiągnęły już w tej dziedzinie wysoki poziom, ale na tym właśnie polega wyzwanie – uzyskać jeszcze lepsze wyniki, jednocześnie ograniczając koszty operacyjne. W Lafarge Cement pełnię funkcje dyrektora przemysłowego oraz członka zarządu. Uczestniczę także w pracach ogólnoświatowej kadry inżynierskiej Grupy. Dużo podróżuję, zarówno między naszymi zakładami w Polsce, jak i po świecie, aby koordynować szeroko zakrojone przedsięwzięcia Lafarge. To praca pełna wyzwań, która daje mi ogromną satysfakcję. R. Pochodzi Pan z Kanady. Jak wygląda polski rynek w porównaniu z kanadyjskim? Czy dają się zaobserwować różnice w dziedzinie technologii budowlanych? G. V.: Jestem Kanadyjczykiem, ale przed przyjazdem do Polski przez siedem lat pracowałem w Stanach Zjednoczonych. Odniosę się więc do tamtejszego rynku, a nawet do jego węższego segmentu – rejonu Kansas City, leżącego w środku kraju, z dala od prężniejszego gospodarczo Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża. Na polskim rynku budowlanym obserwuję ogromną aktywność, zwłaszcza w porównaniu z obrotami tego sektora w Ameryce, gdzie od trzech lat panuje recesja. Wcześniej siłą napędową amerykańskiego budownictwa był przemysł mieszkaniowy. Wynikało to z łatwego dostępu do kredytów, co stało się jedną z przyczyn kryzysu. W Polsce wzrost opiera się na bardziej stabilnych fundamentach, wynikających z realizacji projektów infrastrukturalnych i drogowych, finansowanych częściowo ze środków Unii Europejskiej. Liczbę prowadzonych w tej chwili inwestycji – nie tylko w dziedzinie infrastruktury, lecz także w budownictwie mieszkaniowym i komercyjnym – oceniam jako imponującą. Jeśli chodzi o technologie budowlane, nie dostrzegam istotnych różnic, może poza faktem, że w Europie beton był zawsze preferowanym materiałem budowlanym, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych konstruktorzy znacznie chętniej sięgali po stal. Dlatego europejskie budownictwo może się pochwalić dużo większym doświadczeniem w dziedzinie budowy obiektów z betonu. R.: Sporo mówi się ostatnio o wzroście popytu na materiały budowlane, spowodowanym częściowo przez kumulację inwestycji infrastrukturalnych. Czy firma Lafarge Cement gotowa jest sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu na swoje produkty? G. V.: Nasza firma przewidziała wzrost popytu na materiały budowlane i przeprowadziła zawczasu szereg inwestycji zwiększających moce wytwórcze naszych cementowni na Kujawach i w Małogoszczu, takich jak uruchomienie trzeciego pieca obrotowego. Jesteśmy zatem doskonale przygotowani do tego, aby sprostać obecnemu i przyszłemu zapotrzebowaniu na materiały budowlane. Dotyczy to również funkcjonowania naszego łańcucha dostaw. R.: Co Pan sądzi o pojawiających się gdzieniegdzie prognozach recesji na polskim rynku budowlanym po 2012 roku? G. V.: To tylko prognozy, jedne z wielu, z jakimi się ostatnio zetknąłem. Niektórzy twierdzą, że dofinansowanie z Unii Europejskiej będzie stopniowo malało po 2012 roku i nic nie będzie go w stanie zastąpić. Inni uważają, że inicjatywę przejmie prywatny kapitał, bo wzrasta zaufanie do polskiej gospodarki, która osiągnęła już etap dojrzałości. Ja sam nie podejmuję się prób przewidywania, co będzie miało miejsce w przyszłości. Zakładamy, że cokolwiek się wydarzy, będziemy gotowi stawić czoła bieżącym wyzwaniom. R.: Czy mają Państwo w planach wprowadzenie w najbliższym czasie nowych produktów do oferty Lafarge Cement? G. V.: Żadna firma, która oczekuje wzrostu, nie może sobie pozwolić na stagnację. Zawsze poszukujemy innowacyjnych rozwiązań, które spełnią oczekiwania klientów. Wprawdzie nie jestem w tej chwili upoważniony do zapowiadania wszystkich nowości produktowych, ale mogę z pełną odpowiedzialnością zapewnić, że nie ustajemy w intensywnych pracach nad rozszerzaniem asortymentu. W szczególności pracujemy nad ostatecznym wprowadzeniem do oferty cementów CEM IV jeszcze w tym roku. R.: Jakie są plany rozwoju Lafarge Cement w Polsce? Co uważa Pan za najistotniejszy czynnik wzrostu? G. V.: Polska pozostaje kluczowym krajem w naszej strategii rozwoju w Europie, dlatego udało nam się pozyskać w ramach Grupy Lafarge środki inwestycyjne niezbędne do zachowania na rynku przewagi konkurencyjnej. Mamy zamiar utrzymać lub uzyskać jeszcze lepsze wyniki, a jednocześnie stale kontrolować nasze koszty operacyjne. R.: Czy mógłby nam Pan na zakończenie opowiedzieć o przebiegu swojej kariery? G. V.: Dołączyłem do Lafarge trzynaście lat temu jako wiceprezes ds. przemysłu i projektów w Centrum Technologicznym w Montrealu (Kanada). Wcześniej w kilku firmach przemysłowych zarządzałem dużymi projektami związanymi z hutnictwem i wydobyciem złota, miedzi, cynku oraz rudy żelaza na całym świecie. Spędziłem również 15 miesięcy w Tunezji, gdzie nadzorowałem budowę instalacji do rafinowania ołowiu. Po pięciu latach pracy w Lafarge przeniosłem się do Kansas City (USA), gdzie przez długi czas pełniłem funkcję dyrektora przemysłowego jednostki biznesowej dysponującej pięcioma zakładami o mocy wytwórczej ok. 4 milionów ton rocznie. W tym czasie byłem też szefem projektu uruchomienia jednej z największych cementowni na środkowym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Okazja do objęcia nowej posady za oceanem pojawiła się latem zeszłego roku, a przeprowadziłem się już w listopadzie. Muszę przyznać, że nie wahałem się ani chwili, ponieważ zawsze chcieliśmy z żoną zamieszkać w Europie, a położenie Polski na Starym Kontynencie wydaje nam się wyjątkowo atrakcyjne. R.: Coś więcej o życiu prywatnym? G. V.: Mam czwórkę cudownych dzieci w wieku od 24 do 29 lat. Wszystkie mieszkają w moim rodzinnym mieście Montrealu. Spodziewam się, że odwiedzą nas w Polsce jeszcze w tym roku. Razem z moją żoną Camillą dobrze dostosowaliśmy się do życia w nowym miejscu. Nawet jeśli na początku pewnym problemem była nieznajomość języka (obecnie oboje intensywnie uczymy się języka polskiego), trudności całkowicie zrekompensowało nam niezwykle przyjazne nastawienie ludzi, których poznaliśmy od czasu przyjazdu. Bardzo chcielibyśmy zwiedzić różne regiony Polski, bo słyszeliśmy, że każdy z nich ma swój specyficzny urok. magazyn dla klientów Lafarge Cement | 3

Cementujemy więzi<br />

Gotowi na wyzwania<br />

Rozmowa z Gaetanem Vézina, dyrektorem przemysłowym <strong>Lafarge</strong> Cement<br />

Redakcja: Za co jest Pan odpowiedzialny jako dyrektor<br />

przemysłowy?<br />

Gaetan Vézina: Odpowiadam za sprawne działanie cementowni.<br />

Wraz z moim zespołem dążę przede wszystkim<br />

do utrzymania w zakładach znakomitych wyników<br />

w dziedzinie bezpieczeństwa. W Cementowni Kujawy<br />

mija już szósty rok od ostatniego wypadku powodującego<br />

utratę czasu pracy, a w Małogoszczu żaden tego typu<br />

incydent nie zdarzył się od pięciu lat. Zawdzięczamy to<br />

kadrze zarządzającej zakładów oraz wspaniałej postawie<br />

wszystkich pracowników. Po drugie, stale zmierzamy do<br />

zwiększania wydajności produkcji i optymalizacji przepływów<br />

finansowych. Oba zakłady osiągnęły już w tej<br />

dziedzinie wysoki poziom, ale na tym właśnie polega<br />

wyzwanie – uzyskać jeszcze lepsze wyniki, jednocześnie<br />

ograniczając koszty operacyjne.<br />

W <strong>Lafarge</strong> Cement pełnię funkcje dyrektora przemysłowego<br />

oraz członka zarządu. Uczestniczę także<br />

w pracach ogólnoświatowej kadry inżynierskiej Grupy.<br />

Dużo podróżuję, zarówno między naszymi zakładami<br />

w Polsce, jak i po świecie, aby koordynować szeroko<br />

zakrojone przedsięwzięcia <strong>Lafarge</strong>. To praca pełna wyzwań,<br />

która daje mi ogromną satysfakcję.<br />

R. Pochodzi Pan z Kanady. Jak wygląda polski rynek<br />

w porównaniu z kanadyjskim? Czy dają się zaobserwować<br />

różnice w dziedzinie technologii budowlanych?<br />

G. V.: Jestem Kanadyjczykiem, ale przed przyjazdem<br />

do Polski przez siedem lat pracowałem w Stanach<br />

Zjednoczonych. Odniosę się więc do tamtejszego rynku,<br />

a nawet do jego węższego segmentu – rejonu Kansas<br />

City, leżącego w środku kraju, z dala od prężniejszego<br />

gospodarczo Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża.<br />

Na polskim rynku budowlanym obserwuję ogromną<br />

aktywność, zwłaszcza w porównaniu z obrotami tego<br />

sektora w Ameryce, gdzie od trzech lat panuje recesja.<br />

Wcześniej siłą napędową amerykańskiego budownictwa<br />

był przemysł mieszkaniowy. Wynikało to z łatwego dostępu<br />

do kredytów, co stało się jedną z przyczyn kryzysu.<br />

W Polsce wzrost opiera się na bardziej stabilnych<br />

fundamentach, wynikających z realizacji projektów infrastrukturalnych<br />

i drogowych, finansowanych częściowo<br />

ze środków Unii Europejskiej. Liczbę prowadzonych w tej<br />

chwili inwestycji – nie tylko w dziedzinie infrastruktury,<br />

lecz także w budownictwie mieszkaniowym i komercyjnym<br />

– oceniam jako imponującą.<br />

Jeśli chodzi o technologie budowlane, nie dostrzegam<br />

istotnych różnic, może poza faktem, że w Europie beton<br />

był zawsze preferowanym materiałem budowlanym,<br />

podczas gdy w Stanach Zjednoczonych konstruktorzy<br />

znacznie chętniej sięgali po stal. Dlatego europejskie budownictwo<br />

może się pochwalić dużo większym doświadczeniem<br />

w dziedzinie budowy obiektów z betonu.<br />

R.: Sporo mówi się ostatnio o wzroście popytu na materiały<br />

budowlane, spowodowanym częściowo przez kumulację<br />

inwestycji infrastrukturalnych. Czy firma <strong>Lafarge</strong><br />

Cement gotowa jest sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu<br />

na swoje produkty?<br />

G. V.: Nasza firma przewidziała wzrost popytu na materiały<br />

budowlane i przeprowadziła zawczasu szereg<br />

inwestycji zwiększających moce wytwórcze naszych<br />

cementowni na Kujawach i w Małogoszczu, takich jak<br />

uruchomienie trzeciego pieca obrotowego. Jesteśmy<br />

zatem doskonale przygotowani do tego, aby sprostać<br />

obecnemu i przyszłemu zapotrzebowaniu na materiały<br />

budowlane. Dotyczy to również funkcjonowania naszego<br />

łańcucha dostaw.<br />

R.: Co Pan sądzi o pojawiających się gdzieniegdzie prognozach<br />

recesji na polskim rynku budowlanym po 2012 roku?<br />

G. V.: To tylko prognozy, jedne z wielu, z jakimi się ostatnio<br />

zetknąłem. Niektórzy twierdzą, że dofinansowanie z Unii<br />

Europejskiej będzie stopniowo malało po 2012 roku i nic<br />

nie będzie go w stanie zastąpić. Inni uważają, że inicjatywę<br />

przejmie prywatny kapitał, bo wzrasta zaufanie do<br />

polskiej gospodarki, która osiągnęła już etap dojrzałości.<br />

Ja sam nie podejmuję się prób przewidywania, co będzie<br />

miało miejsce w przyszłości. Zakładamy, że cokolwiek<br />

się wydarzy, będziemy gotowi stawić czoła bieżącym<br />

wyzwaniom.<br />

R.: Czy mają Państwo w planach wprowadzenie<br />

w najbliższym czasie nowych produktów do oferty<br />

<strong>Lafarge</strong> Cement?<br />

G. V.: Żadna firma, która oczekuje wzrostu, nie może<br />

sobie pozwolić na stagnację. Zawsze poszukujemy<br />

innowacyjnych rozwiązań, które spełnią oczekiwania<br />

klientów. Wprawdzie nie jestem w tej chwili upoważniony<br />

do zapowiadania wszystkich nowości produktowych,<br />

ale mogę z pełną odpowiedzialnością zapewnić, że nie<br />

ustajemy w intensywnych pracach nad rozszerzaniem<br />

asortymentu. W szczególności pracujemy nad ostatecznym<br />

wprowadzeniem do oferty cementów CEM IV jeszcze<br />

w tym roku.<br />

R.: Jakie są plany rozwoju <strong>Lafarge</strong> Cement w Polsce? Co<br />

uważa Pan za najistotniejszy czynnik wzrostu?<br />

G. V.: Polska pozostaje kluczowym krajem w naszej strategii<br />

rozwoju w Europie, dlatego udało nam się pozyskać<br />

w ramach Grupy <strong>Lafarge</strong> środki inwestycyjne niezbędne<br />

do zachowania na rynku przewagi konkurencyjnej. Mamy<br />

zamiar utrzymać lub uzyskać jeszcze lepsze wyniki, a jednocześnie<br />

stale kontrolować nasze koszty operacyjne.<br />

R.: Czy mógłby nam Pan na zakończenie opowiedzieć<br />

o przebiegu swojej kariery?<br />

G. V.: Dołączyłem do <strong>Lafarge</strong> trzynaście lat temu jako<br />

wiceprezes ds. przemysłu i projektów w Centrum<br />

Technologicznym w Montrealu (Kanada). Wcześniej<br />

w kilku firmach przemysłowych zarządzałem dużymi<br />

projektami związanymi z hutnictwem i wydobyciem złota,<br />

miedzi, cynku oraz rudy żelaza na całym świecie.<br />

Spędziłem również 15 miesięcy w Tunezji, gdzie nadzorowałem<br />

budowę instalacji do rafinowania ołowiu.<br />

Po pięciu latach pracy w <strong>Lafarge</strong> przeniosłem się<br />

do Kansas City (USA), gdzie przez długi czas pełniłem<br />

funkcję dyrektora przemysłowego jednostki biznesowej<br />

dysponującej pięcioma zakładami o mocy wytwórczej<br />

ok. 4 milionów ton rocznie. W tym czasie byłem<br />

też szefem projektu uruchomienia jednej z największych<br />

cementowni na środkowym zachodzie Stanów<br />

Zjednoczonych.<br />

Okazja do objęcia nowej posady za oceanem pojawiła<br />

się latem zeszłego roku, a przeprowadziłem się już<br />

w listopadzie. Muszę przyznać, że nie wahałem się ani<br />

chwili, ponieważ zawsze chcieliśmy z żoną zamieszkać<br />

w Europie, a położenie Polski na Starym Kontynencie<br />

wydaje nam się wyjątkowo atrakcyjne.<br />

R.: Coś więcej o życiu prywatnym?<br />

G. V.: Mam czwórkę cudownych dzieci w wieku od 24 do<br />

29 lat. Wszystkie mieszkają w moim rodzinnym mieście<br />

Montrealu. Spodziewam się, że odwiedzą nas w Polsce<br />

jeszcze w tym roku. Razem z moją żoną Camillą dobrze<br />

dostosowaliśmy się do życia w nowym miejscu. Nawet<br />

jeśli na początku pewnym problemem była nieznajomość<br />

języka (obecnie oboje intensywnie uczymy się języka<br />

polskiego), trudności całkowicie zrekompensowało<br />

nam niezwykle przyjazne nastawienie ludzi, których poznaliśmy<br />

od czasu przyjazdu. Bardzo chcielibyśmy zwiedzić<br />

różne regiony Polski, bo słyszeliśmy, że każdy z nich<br />

ma swój specyficzny urok.<br />

magazyn dla klientów <strong>Lafarge</strong> Cement | 3

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!