27.10.2013 Views

gazeta 23-2003 - strony.p65 - Policja.pl

gazeta 23-2003 - strony.p65 - Policja.pl

gazeta 23-2003 - strony.p65 - Policja.pl

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Wrocław – Poitiers:<br />

policyjne partnerstwo bez granic<br />

Wrocław i Poitiers, położone we francuskim<br />

departamencie La Vienne, od wielu już lat są<br />

miastami partnerskimi, często też przebywają<br />

w naszym mieście policjanci z Poitiers, równie<br />

często nasi przedstawiciele bywają we<br />

Francji.<br />

Dziwnym jednakże trafem te oficjalne kontakty<br />

dotychczas nie miały odzwierciedlenia w koleżeńskich<br />

spotkaniach w ramach IPA. Na początku<br />

tego roku otrzymaliśmy pocztą internetową<br />

od kolegów z Francji pytanie, czy bylibyśmy<br />

zainteresowani przyjęciem delegacji<br />

IPA z Poitiers? Oczywiście, byliśmy. Po szeregu<br />

konsultacji ustaliliśmy, że nasi francuscy<br />

koledzy mogliby zamieszkać na czas<br />

pobytu u konkretnych polskich rodzin policyjnych.<br />

Nie przedstawiało większych<br />

trudności znalezienie chętnych do takiej<br />

formy gościny ze <strong>strony</strong> naszych członków.<br />

Akces do przyjęcia gości zgłosili kol: Józef<br />

Semenowicz, Zbigniew Słysz, Barbara<br />

Świderska oraz Rafał Kruk.<br />

Spacer po wrocławskim rynku<br />

Już od pierwszych chwil pobytu było ciekawie.<br />

Na lotnisku oczekiwaliśmy wraz z dwoma<br />

tłumaczami – Tadeuszem Nowickim i Mariuszem<br />

Borowikiem – na przylot samolotu<br />

z naszymi gośćmi. Gdy pojawiła się grupa<br />

Francuzów, jeden z naszych tłumaczy podszedł<br />

do nich i zapytał czy są oni delegacją<br />

policjantów z Poitiers. Owszem byli i przylecieli<br />

do Wrocławia na obchody związane<br />

z Unią Europejską i zaproszenie władz miejskich.<br />

Po dłuższych wyjaśnieniach okazało<br />

się, że nie jest to nasza grupa, lecz oficjalni<br />

przedstawiciele francuskich policjantów. Zajęliśmy<br />

się nimi do momentu pojawienia się<br />

16 Wiadomoœci Sekcji Polskiej IPA<br />

ich opiekuna, który<br />

gdzieś się zawieruszył.<br />

W międzyczasie pojawili<br />

się również nasi<br />

goście. Byli bardzo<br />

sympatyczni i –wbrew<br />

uprzednim obawom –<br />

okazało się, że kilkoro<br />

z nich posługuje się<br />

jako tako językiem niemieckim<br />

i angielskim,<br />

co umożliwiło nam od<br />

razu bezpośredni kontakt<br />

z pominięciem tłumaczy.<br />

Po krótkim powitaniu<br />

gości (zbliżała<br />

się już pora kolacji,<br />

a francuscy koledzy<br />

byli już jedenaście godzin<br />

w podróży) przed-<br />

stawiono im program na dzień następny. Po<br />

czym udaliśmy się wszyscy do domów wraz<br />

z przydzielonymi nam<br />

wcześniej (ze względu<br />

na kryterium znajomości<br />

języków) kolegami. Warunki<br />

zakwaterowania<br />

gości były bardzo zróżnicowane<br />

i tak, jak w naszym<br />

przypadku nie nastręczyło<br />

to żadnego<br />

problemu, ponieważ posiadamy<br />

własny domek<br />

na wsi (okazało się, że<br />

nasi goście Betty i Chrystian<br />

posiadają taki sam<br />

domek tylko... o sto lat<br />

starszy) to w przypadku<br />

innych naszych członków<br />

wymagało to trochę<br />

ekwilibrystyki,<br />

zwłaszcza np.<br />

gdy posiadali<br />

oni tylko M-3.<br />

Wyszliśmy jednak z założenia, iż najważniejsze<br />

jest serdeczne, koleżeńskie<br />

przyjęcie gości, a nie wykwintne<br />

apartamenty, tego też zresztą pragnęli<br />

nasi goście, rezygnując z pobytu<br />

w hotelach. Założenie to okazało<br />

się całkowicie słuszne i również<br />

w przyszłości mamy zamiar prefero-<br />

wać kontakty w podobnym stylu.<br />

Pierwszego dnia staraliśmy się nie<br />

forsować naszych przyjaciół obfitym<br />

programem, ze względu na ich zmęczenie<br />

długą podróżą, następny dzień jednak<br />

był już całkiem inny. Około godziny dziesią-<br />

Część oficjalna – wręczanie pamiątek i upominków, Sobótka, „Rezerwat<br />

Przyrody”<br />

tej rano podjął nas gościnnie zastępca Komendanta<br />

Miejskiego Policji we Wrocławiu,<br />

mł. insp. Leszek Kulik, aktywny członek IPA,<br />

który przedstawił ogólnie problematykę związaną<br />

z pracą policji w naszym regionie. Następnie<br />

zwiedziliśmy co ciekawsze wydziały<br />

w komendzie. Zaskoczyła nas nieco reakcja<br />

francuskich kolegów, którzy stwierdzili, że posiadamy<br />

część sprzętu i urządzeń nowocześniejszego<br />

i lepszej jakości, niż oni w Poitiers<br />

(kryminalistyka). W świetle ogólnych narzekań<br />

na przestarzały sprzęt było to zaskoczenie podwójne.<br />

Tłumaczyliśmy sobie, że być może wynika<br />

to z faktu, iż Poitiers jest miastem kilkakrotnie<br />

mniejszym od Wrocławia .<br />

Bywają w czasie takich spotkań czasami jeszcze<br />

dziwniejsze spostrzeżenia, tak na przykład<br />

w czasie jednego z częstych w naszym<br />

regionie kontaktów z kolegami z Niemiec dowiedzieliśmy<br />

się, że według nich Polska w po-<br />

Gościnnie u zastępcy Komendanta Miejskiego Policji we<br />

Wrocławiu mł. insp. Leszka Kulika<br />

równaniu z Niemcami charakteryzuje się<br />

o wiele większą... czystością i porządkiem

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!