W bazie Ghazni żołnierze GROM o anonimowość ... - Polska Zbrojna
W bazie Ghazni żołnierze GROM o anonimowość ... - Polska Zbrojna
W bazie Ghazni żołnierze GROM o anonimowość ... - Polska Zbrojna
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
protokół<br />
dyplomatyczny<br />
58 POLSKA ZBROJNA NR 4 | 22 StycZNiA 2012<br />
protokół dyplomatyczny<br />
protokół dyplomatyczny<br />
Andrzej<br />
jonAs<br />
Sztafeta<br />
Z tego kryzysu Unia wyłoni się w innej postaci.<br />
Sztafeta to rodzaj konkurencji<br />
sportowej. Polega na przekazywaniu<br />
sobie przez kolejnych<br />
biegaczy jakiegoś przedmiotu,<br />
który należy bez uszczerbku<br />
przenieść od startu do mety. Założenie klasyczne<br />
jest takie, że zawodnicy biegną wyznaczoną<br />
trasą, stosując się do ustalonych<br />
reguł. Co się jednak stanie, gdy zmieniać<br />
się będzie i trasa, i sposób przemieszczania<br />
się, a meta nie zostanie określona? Czy nadal<br />
będziemy mówić o sztafecie?<br />
Dania uroczyście przejęła od Polski prezydencję<br />
w Unii Europejskiej. Przez najbliższe<br />
sześć miesięcy to na niej będzie<br />
spoczywać obowiązek „popychania”<br />
spraw Wspólnoty. Kierunek mógłby wydawać<br />
się oczywisty, gdyby sama Unia nie<br />
przybierała kształtu wielkiego znaku zapytania.<br />
Gdy pół roku temu Warszawa przejmowała<br />
sztafetową pałeczkę od Budapesztu,<br />
sytuacja była nieco bardziej klarowna niż<br />
obecnie. Przekonanie, że wspólnotowość<br />
może być cementem dla rysujących się ścian Wspólnoty, było udziałem<br />
dostatecznie wielu państw członkowskich. Polską prounijność<br />
traktowano jako wartość. Być może jest tak i dzisiaj, żeby jednak zachować<br />
taką postawę, potrzeba znacznie więcej optymizmu. Dziś nawet<br />
optymiści mają skwaszone miny.<br />
Mamy za sobą trudne miesiące, gdy nie zdołano podjąć żadnych decyzji.<br />
Doszło do setki spotkań na najwyższych szczeblach. Każde<br />
z nich okrzykiwano spotkaniem ostatniej szansy i każde okazywało się<br />
przygotowaniem do następnego. Mieliśmy do czynienia jakby z niekończącym<br />
się ciągiem przedsionków, z których żaden nie prowadził do<br />
salonu. Najtęższe głowy miały różne zdania. Niektórzy twierdzili, że sy-<br />
tuacja jest trudna do zdefiniowania, a przecież nie można zaordynować terapii<br />
przed postawieniem diagnozy. Inni byli zdania, że jasne jest, co się<br />
dzieje, ale nie wiadomo, co robić. Karierę zrobił bon mot mocnego człowieka<br />
Europy, premiera Luksemburga, pana Junckera, który mawia, że<br />
wiadomo, co zrobić, ale nie wiadomo, jak potem wygrać wybory. Jedni zastanawiali<br />
się nad tym, skąd wziąć pieniądze, inni, jak pohamować apetyty.<br />
Nieskrywany egoizm splótł się z hasłami solidarności.<br />
W środowisku tradycyjnie skłonnym do stawiania zasadniczych pytań<br />
padły te prawdziwie fundamentalne – o to, czy można wypaść ze strefy<br />
euro, czy strefę euro można zlikwidować, czy oznaczać to będzie koniec<br />
Unii. Poczyniono nawet stosowne obliczenia, aby poznać koszty. Pojawili<br />
się też wróżbici dobrze wiedzący, że sławę daje jedynie wieszczenie<br />
apokalipsy. Osiągnięto też pewne postępy w kierunku rozwiązania piętrzących<br />
się problemów, wszelako bez uzyskania pewności, że nie prowadzą<br />
ku jeszcze większym.<br />
Wśród niewielu oczywistości, o których można dziś mówić, na miejscu<br />
pierwszym umieściłbym taki oto banał: Unia nie będzie już taka jak kiedyś.<br />
Przeszła w swej historii wiele burz i pokonała różne zakręty, ale z tego<br />
kryzysu wyłoni się w innej postaci. Albo, jak zarysował to w swoim<br />
sławnym berlińskim przemówieniu minister Radosław Sikorski, zdecydowanie<br />
bardziej zintegrowana, albo w formie stanowiącej wypadkową<br />
unii fiskalnej i dotychczasowych instytucji Unii Europejskiej. A może<br />
jeszcze innej, całkiem dziś enigmatycznej.<br />
Wyznaczniki pozostają rzecz jasna niezmienne.<br />
Nie można zmienić ludzkiej natury,<br />
polityki, nie da się uniknąć egoistycznego myślenia.<br />
Nie zniknie konkurencja i globalizm<br />
ani wolność, demokracja i prawa człowieka.<br />
Pałeczkę przejmują Duńczycy. Myślę, że<br />
wciąż można mówić o sztafecie. Mają być<br />
trzy osie tej prezydencji: unia fiskalna, budżet<br />
i ekologia. Sądzę, że trzeba pamiętać<br />
także o osi czwartej, która może stać się<br />
pierwszą – prezydenckich wyborach we<br />
Francji.<br />
n