18 POLSKA ZBROJNA NR 4 | 22 StycZNiA 2012 na celowniku cena gwiazdek Cena gwiazdek
FOt. ewA KORSAK Z chorążym Dariuszem sroką o tym, czy podoficer powinien zarabiać jak podpułkownik, rozmawiają Piotr BernaBiuk i artur Goławski <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Dwaj najwyżsi rangą dowódcy naTo w październiku 2010 roku wydali „strategię i wytyczne na rzecz rozwoju podoficerów”. Czyżby uznali rozwiązania pragmatyczne w wojskach państw członkowskich za niewystarczające? DariusZ sroka: Jeśli właściwie odczytuję intencje admirała jamesa stavridisa i generała stéphane abriala, to doszli do wniosku, że czas najwyższy, by państwa członkowskie sojuszu i ich podoficerowie dostali wskazówki, jaki powinien być standard przygotowania średnich kadr wojskowych. Podoficerowie stanowią główną część personelu kierowanego do wspólnych operacji oraz służą w międzynarodowych organizacjach wojskowych. Jeśli nie mają umiejętności, wiedzy oraz zdolności przywódczych oczekiwanych przez dowódców, to przez nich spada sprawność naszego działania w misjach. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Przyznali zatem, że potrzebują lepszych podoficerów, aby rozwinąć zdolności operacyjne naTo. DariusZ sroka: W sojuszu nikt wcześniej nie zajął się bliżej systemowo kompetencjami i wyszkoleniem żołnierzy naszego korpusu. „Strategia...” jest efektem doświadczeń ze służby podoficerów w jednostkach i instytucjach NATO. Pokazuje, czym powinni się zajmować. Wynika też z niej, że państwa muszą przywiązywać więcej wagi do szkolenia i edukacji podoficerów. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: nie wszystkie państwa mają tradycję mocnego wojskowego korpusu podoficerskiego. Czy instytucje naTo mogą pomóc im ją stworzyć? DariusZ sroka: Usunięciu zbyt dużych różnic między państwami służy „Program NATO na rzecz rozwoju korpusu podoficerskiego” adresowany do państw członkowskich i partnerskich. Ma on uzupełnić, a nie zastąpić, narodowe pragmatyki kadrowe w odniesieniu do podoficerów. Admirał i generał obiecali, że sojusz w swoich ośrodkach edukacyjnych będzie nadal organizował kursy dla podoficerów, a gdy trzeba będzie, nie uchyli się od modyfikowania ich programów i kontrolowania rezultatów. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Czy instytucje naTo na tym naprawdę skorzystają? DariusZ sroka: Zmiana podejścia do rozwoju kadr podoficerskich ma pomóc w transformacji sojuszu, a samym podoficerom w odnajdywaniu się w rolach zawodowych, obecnych i przyszłych. Dla mnie jest jasne, że podoficerowie powinni oczekiwać, iż zostaną bardziej zaangażowani w pracę taktycznych, operacyjnych i strategicznych szczebli dowodzenia w ramach połączonych i wielonarodowych interwencji wojskowych. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: To wskazówka dla wszystkich sierżantów i chorążych: przygotujcie się do tego, że przełożeni będą od was wymagać więcej. Tak? DariusZ sroka: Nowoczesny podoficer, a zwłaszcza podoficer starszy, nie może się ograniczać do posiadania wiedzy jedynie o funkcjonowaniu ojczystych sił zbrojnych. Musi znać zasady działania NATO, prowadzenia sojuszniczych operacji, rozumieć uwarunkowania pracy w środowisku międzynarodowym. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Czy wspomniane wytyczne powinny obchodzić tylko osoby typowane do służby w strukturach naTo lub kierowanych na misje? DariusZ sroka: Założeniem „Strategii...” nie jest dzielenie podoficerów na „wielonarodowych” i „krajowych” lub na lepszych i gorszych. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Zestawmy szarże żołnierzy w siłach zbrojnych poszczególnych państw sojuszu. Wnioski będą ciekawe. DariusZ sroka: Wśród oficerów nie ma w zasadzie dysproporcji – porucznicy, kapitanowie, majorzy są w każdym wojsku. Natomiast jedne armie mają cztery stopnie podoficerskie, inne aż dziewięć. W jednych do korpusu szeregowych zaliczają się wszyscy poniżej sierżanta, w innych podoficerami są Nowoczesny podoficer, a zwłaszcza podoficer starszy, nie może ograniczać swej wiedzy do tego, jak funkcjonują ojczyste siły zbrojne już kaprale. Stąd wprowadzono w NATO wskaźnik stopni (OR – Other Ranks), aby można się było zorientować, kto jest kim. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Gdy na dziedzińcu natowskiego dowództwa spotkają się portugalski major i polski starszy chorąży sztabowy, to może się zdarzyć, że Portugalczyk pierwszy zasalutuje Polakowi. nawet jeśli uważnie zapozna się z przewodnikiem po szarżach, to nie zapamięta niuansów w oznaczeniach stopni w 28 armiach natowskich. DariusZ sroka: W międzynarodowym towarzystwie gwiazdki na naramiennikach polskich chorążych mogą powodować niepo- czy starszego sierżanta. rozumienia. Nie uważam jednak, że musimy zmieniać oznaczenie stopni. Z jednej strony, są one dziedzictwem historycznym. Z drugiej, inne państwa, choć jest ich już niewiele, nadal uznają gwiazdki podoficerskie. <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: Czy w Polsce nie mamy za dużo stopni podoficerskich? DariusZ sroka: Nie sądzę. Słyszę natomiast o innym problemie – niewłaściwego zaszeregowania niektórych stanowisk. Pułapkami blokującymi rozwój żołnierza bywają stanowiska sierżanta <strong>Polska</strong> <strong>Zbrojna</strong>: W polskim wojsku w odniesieniu do korpusu podoficerskiego kopiujemy mniej lub bardziej udolnie pomysły amerykańskie. To dobrze czy źle? DariusZ sroka: Amerykanów podpatrujemy, bo współpraca z ich 7 Armią stacjonującą w Niemczech jest udana. Dobrze, że nie przenosimy bezkrytycznie ich rozwiązań. Są świetne, ale dla Amerykanów, którzy żyją w innej kulturze. Uczestniczyłem w kursie dla podoficerów starszych w Teksasie i widzę, że wiedza z niego bardziej przydaje mi się w dowództwie natowskim niż w kraju. Nie znaczy to, że <strong>Polska</strong> powinna zrezygnować z wysyłania podoficerów na tego typu POLSKA ZBROJNA NR 4 | 22 StycZNiA 2012 19