warszawski ruch spo ł ecznikowski warszawski ruch spo ł ecznikowski

warszawski ruch spo ł ecznikowski warszawski ruch spo ł ecznikowski warszawski ruch spo ł ecznikowski warszawski ruch spo ł ecznikowski

cultus.nazwa.pl
from cultus.nazwa.pl More from this publisher
29.07.2013 Views

VIII. PRZEDSIĘWZIĘCIA POWSTAŁE Z INICJATYWY SPOŁECZNEJ Cechy warszawskie Rzemieślnicy w czasach Średniowiecza, często artyści w swoim fachu, mniej między sobą rywalizowali, a bardziej bywali solidarni, chcąc, aby dobre imię kojarzone było nie tylko z jednym nazwiskiem, ale wszystkimi osobami uprawiającymi dany zawód, a nawet, żeby sławiło imię miasta. Były to organizacje zawodowe powstałe na wzór niemiecki w Europie, mające bronić grup zawodowych, ale również prestiżu reprezentowanego przez dany cech wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami. Skupieni w cechu rzemieślnicy pomagali sobie, wprowadzili jednakowe standardy wymagań na poszczególnych szczeblach umiejętności zawodowych, od ucznia poprzez czeladnika i wreszcie majstra, który musiał się wykazać najwyższym kunsztem i stopniem uczciwości zawodowej, bo w przyszłości kandydował na najwyższą funkcję w cechu – starszego, będącego odpowiednikiem w innych organizacjach prezesa. Wystawiane przez nich świadectwa w ramach trójstopniowej drabiny wtajemniczenia zawodowego musiały też być jednakowe dla całego miasta i kraju. To porządkowało sferę danej branży na wzór okrzepłych już dawno organizacji cechowych za granicą, nazywanych początkowo bractwami. Nieprawdą więc jest, że polskie rzemiosło odstawało w jakimś zakresie od zachodu, ono jedynie szereg nowinek organizacyjnych przyjmowało i wdrażało z pewnym opóźnieniem. Cech, jako korpo racja zawodowa, re ligijna, ale także wojskowa i obywatelska, chronił interesów rzemiosła – dbał o jego postęp, doskonalenie, rozwijanie i przestrzegał, aby jakość świad- Cech Szewców w pochodzie – 3 maja 1916 roku. Ze zbiorów R. Chwiszczuka. PRZEDSIĘWZIĘCIA POWSTAŁE Z INICJATYWY SPOŁECZNEJ czonych usług była wysoka. Roztaczał nad swoimi członkami opiekę materialną, pilnował, aby każdy miał tyle samo pracy, sprawował nadzór moralny. Ówczesne organizacje cechowe jako zespolone ze sobą ciało stanowiły mocną podporę struktur miasta. Jednoczono się i pomagano sobie w przypadku zagrożeń, kataklizmów, klęsk i napaści. Nie przypadkowo owe stowarzyszenia nazywane były konfraterniami. I tak dla przykładu, Konfraternia kupiecka miała swoją siedzibę na Rynku Starego Miasta 182. Inne adresy starszych zgromadzeń cechowych, czyli konfraterni cechowych, były ściśle powiązane z mieszkaniami wybieranych „prezesów”, a więc starszych cechu, bowiem siedzibą danego cechu było mieszkanie starszego tego cechu. Ten stan uległ znaczącej zmianie na początku XX w., kiedy cechy starały się o posiadanie godnych i stałych siedzib, miejsc spotkań. Niestety wówczas struktura tych organizacji przybrała formę bardziej biurokratyczną. Warszawskie życie rzemieślnicze ożywili napływający tu cudzoziemcy, a więc cechy zakładano na wzór tych tworzonych w Europie Zachodniej. Pierwszym założonym w Warszawie był Cech Rzeźników (lata 1280-1282), następnie Krawców (1380), a kolejnym – Rymarzy (1400). Na szczycie hierarchii rzemieślniczej wszystkich cechów stali mistrzowie, dzielący się na starszych i młodszych. Pomiędzy starszymi obierano cechową starszyznę, która odpowiadała za dbanie o jakość towaru i rzetelność usług, moralne zachowanie członków, przestrzeganie zapisów statutowych, zwoływanie zebrań i zarządzanie funduszami. 75

WARSZAWSKI RUCH SPOŁECZNIKOWSKI Warszawska Straż Pożarna na początku XX wieku. Ze zbiorów R. Chwiszczuka. Pod koniec lat 30-tych XX w. rzemiosło warszawskie (chrześcijańskie) zgromadzone było w kilkudziesięciu cechach: białoskórników, bednarzy, blacharzy, brązowników i mosiężników, brukarzy, cieśli, cukierników, dekarzy, farbiarzy, fotografów, fryzjerów, garbarzy, instrumentarzy muzycznych, introligatorów, jubilerów, złotników i grawerów, kapeluszników, kapeluszni czek, kominiarzy, koszyka rzy, kotlarzy miedzi, kotlarzy żelaza, kowali, krawców, kuśnierzy i czapników, lakierników, mistrzów malarzy, mistrzów Warszawska Straż Pożarna na początku XX wieku. Ze zbiorów R. Chwiszczuka. 76 mu larzy, murarzy, mosiężników i odlewników, piekarzy, powroźników i kołodziei, powroźników, pozłotników, rękawiczników, rymarzy, rzeźbiarzy, kamieniarzy i sztukatorów, rzeźników, siodlarzy, stolarzy, szczotkarzy, szewców, cholewkarzy, szklarzy, ślusarzy, tapicerów, tokarzy, wędliniarzy, zdunów oraz zegarmistrzów. Najbardziej znanym i zasłużonym dla Warszawy był Cech Szewców, założony ok. 1434 r. Warszawa w 1642 r. miała ogółem 128 szewców, a ich sława daleko wychodziła poza mury miasta – znani byli ze swojej solidności nawet za granicą. W 1719 r. w kościele dominikańskim (św. Jacka), ku czci swoich patronów: św. Kryspina i św. Kryspiniana, cech ufundował ołtarz. W 1794 r. członek cechu – Jan Kiliński, był jednym z tych, którzy popchnęli lud Warszawy do walki. W dwa wieki później – w 1920 r. w bitwie z bolszewikami członkowie tego właśnie cechu uformowali 205 Pułk. Straż pożarna Pierwszą zorganizowaną próbę gaszenia pożaru podjęto w roku 1546. W dawnej Warszawie walkę z pożarem organizowały cechy. Do 1614 r. obowiązywał następujący podział zadań: – wożenie wody do pożaru: słodownicy i piekarze, – do lozaków i drabin: murarze, cieśle i kowale, – do siekier: stolarze, kołodzieje, stelmachy, – do kubłów albo sikawek: kramarze, krawcy, szewcy, rymarze.

VIII. PRZEDSIĘWZIĘCIA POWSTAŁE<br />

Z INICJATYWY SPOŁECZNEJ<br />

Cechy <strong>warszawski</strong>e<br />

Rzemieślnicy w czasach Średniowiecza, często<br />

artyści w swoim fachu, mniej między sobą rywalizowali,<br />

a bardziej bywali solidarni, chcąc, aby dobre<br />

imię kojarzone by<strong>ł</strong>o nie tylko z jednym nazwiskiem,<br />

ale wszystkimi osobami uprawiającymi dany zawód,<br />

a nawet, żeby s<strong>ł</strong>awi<strong>ł</strong>o imię miasta. By<strong>ł</strong>y to organizacje<br />

zawodowe powsta<strong>ł</strong>e na wzór niemiecki w Europie,<br />

mające bronić grup zawodowych, ale również<br />

prestiżu reprezentowanego przez dany cech wraz ze<br />

wszystkimi tego konsekwencjami. Skupieni w cechu<br />

rzemieślnicy pomagali sobie, wprowadzili jednakowe<br />

standardy wymagań na poszczególnych szczeblach<br />

umiejętności zawodowych, od ucznia poprzez czeladnika<br />

i wreszcie majstra, który musia<strong>ł</strong> się wykazać<br />

najwyższym kunsztem i stopniem uczciwości zawodowej,<br />

bo w przysz<strong>ł</strong>ości kandydowa<strong>ł</strong> na najwyższą<br />

funkcję w cechu – starszego, będącego odpowiednikiem<br />

w innych organizacjach prezesa. Wystawiane<br />

przez nich świadectwa w ramach trójstopniowej<br />

drabiny wtajemniczenia zawodowego musia<strong>ł</strong>y też<br />

być jednakowe dla ca<strong>ł</strong>ego miasta i kraju. To porządkowa<strong>ł</strong>o<br />

sferę danej branży na wzór okrzep<strong>ł</strong>ych już<br />

dawno organizacji cechowych za granicą, nazywanych<br />

początkowo bractwami. Nieprawdą więc jest, że<br />

polskie rzemios<strong>ł</strong>o odstawa<strong>ł</strong>o w jakimś zakresie od zachodu,<br />

ono jedynie szereg nowinek organizacyjnych<br />

przyjmowa<strong>ł</strong>o i wdraża<strong>ł</strong>o<br />

z pewnym opóźnieniem.<br />

Cech, jako korpo<br />

racja zawodowa,<br />

re ligijna, ale także wojskowa<br />

i obywatelska,<br />

chroni<strong>ł</strong> interesów rzemios<strong>ł</strong>a<br />

– dba<strong>ł</strong> o jego<br />

postęp, doskonalenie,<br />

rozwijanie i przestrzega<strong>ł</strong>,<br />

aby jakość świad-<br />

Cech Szewców<br />

w pochodzie<br />

– 3 maja 1916 roku.<br />

Ze zbiorów<br />

R. Chwiszczuka.<br />

PRZEDSIĘWZIĘCIA POWSTAŁE Z INICJATYWY SPOŁECZNEJ<br />

czonych us<strong>ł</strong>ug by<strong>ł</strong>a wysoka. Roztacza<strong>ł</strong> nad swoimi<br />

cz<strong>ł</strong>onkami opiekę materialną, pilnowa<strong>ł</strong>, aby każdy<br />

mia<strong>ł</strong> tyle samo pracy, sprawowa<strong>ł</strong> nadzór moralny.<br />

Ówczesne organizacje cechowe jako ze<strong>spo</strong>lone ze<br />

sobą cia<strong>ł</strong>o stanowi<strong>ł</strong>y mocną podporę struktur miasta.<br />

Jednoczono się i pomagano sobie w przypadku<br />

zagrożeń, kataklizmów, klęsk i napaści. Nie przypadkowo<br />

owe stowarzyszenia nazywane by<strong>ł</strong>y konfraterniami.<br />

I tak dla przyk<strong>ł</strong>adu, Konfraternia kupiecka<br />

mia<strong>ł</strong>a swoją siedzibę na Rynku Starego Miasta 182.<br />

Inne adresy starszych zgromadzeń cechowych,<br />

czyli konfraterni cechowych, by<strong>ł</strong>y ściśle powiązane<br />

z mieszkaniami wybieranych „prezesów”, a więc<br />

starszych cechu, bowiem siedzibą danego cechu<br />

by<strong>ł</strong>o mieszkanie starszego tego cechu. Ten stan uleg<strong>ł</strong><br />

znaczącej zmianie na początku XX w., kiedy cechy<br />

stara<strong>ł</strong>y się o posiadanie godnych i sta<strong>ł</strong>ych siedzib,<br />

miejsc <strong>spo</strong>tkań. Niestety wówczas struktura tych organizacji<br />

przybra<strong>ł</strong>a formę bardziej biurokratyczną.<br />

Warszawskie życie rzemieślnicze ożywili nap<strong>ł</strong>ywający<br />

tu cudzoziemcy, a więc cechy zak<strong>ł</strong>adano<br />

na wzór tych tworzonych w Europie Zachodniej.<br />

Pierwszym za<strong>ł</strong>ożonym w Warszawie by<strong>ł</strong> Cech Rzeźników<br />

(lata 1280-1282), następnie Krawców (1380),<br />

a kolejnym – Rymarzy (1400).<br />

Na szczycie hierarchii rzemieślniczej wszystkich<br />

cechów stali mistrzowie, dzielący się na starszych<br />

i m<strong>ł</strong>odszych. Pomiędzy starszymi obierano<br />

cechową starszyznę, która odpowiada<strong>ł</strong>a za dbanie<br />

o jakość towaru i rzetelność us<strong>ł</strong>ug, moralne zachowanie<br />

cz<strong>ł</strong>onków, przestrzeganie zapisów statutowych,<br />

zwo<strong>ł</strong>ywanie zebrań i zarządzanie funduszami.<br />

75

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!