Legnicki Tygodnik Sportowy nr 2 - Legniczanin

Legnicki Tygodnik Sportowy nr 2 - Legniczanin Legnicki Tygodnik Sportowy nr 2 - Legniczanin

legniczanin.pl
from legniczanin.pl More from this publisher
14.07.2013 Views

Fot. B. Hamanowicz GóRNy RZąD OD LeWeJ: Jakub Grzegorzewski, Damian Paszliński, Mateusz Bany, Piotr Czuryło, Mateusz Gawlik, Kamil Hempel, Adrian Woźniczka, Zbigniew Zakrzewski, Kamil Zieliński. ŚRODKOWy RZąD OD LeWeJ: Przemysław Kołkowski (kierownik drużyny), Mateusz Kula(masażysta), Piotr Madejski, Patryk Bębenek, Tomasz Szewczuk, Tomasz Laskowski, Andrzej Bledzewski, Andrzej Budnik, Dawid Grittner, Ben Starosta, Piotr Jacek(II Trener), Ireneusz Chrzanowski (asystent trenera), Hubert Łysy (asystent trenera). DOLNy RZąD OD LeWeJ: Mariusz Zasada, Paweł Kowal, Arkadiusz Kuciński, Bogusław Baniak(II trener), Marcin Nowacki, Marcin Garuch, Mariusz Mowlik.

Z ParkieTów sZCZYPiorNiaka Chcieć to po prostu… móc Człowiek niezwykle skromny, który w zasadzie niewiele mówi. Swoją olbrzymią wartość i trenerski warsztat pokazuje na boisku. I chyba nie ma zawodnika, który na temat Marka Motyczyńskiego będzie się wypowiadał negatywnie. To jest po prostu niemożliwe. Od momentu, kiedy prowadzona przez niego Siódemka Miedź wywalczyła upragnione 8 miejsce w rudzie zasadniczej polskiej Superligi, kibice, którzy do niedawna wątpili w możliwość utrzymania się „Miedzianki” w krajowej elicie, mówią dzisiaj – „Motyczyński czyni cuda”. – Takie jest życie. Często mówimy, że trzeba wszystko zrobić, pracować do końca dla określonego celu. Zdarza się jednak, że nie zostaje to zrealizowane. Po prostu życie weryfikuje pewne plany czy zamierzenia – twierdzi trener legnickiego zespołu. – Trzeba było w naszych chłopakach zaszczepić wiarę w ostateczny sukces. Motyczyński otwarcie mówi, że nikt mu w pracy szkoleniowej nie przeszkadza. nie było też presji czy rozmów, że jak się nie uda awansować do fazy play–off to ktoś zostanie zwolniony. Trener, który jest na ustach legnickich kibiców jest bez wątpienia życiowym optymistą. jak wiemy jest uznanym szkoleniowcem, który poza tym, że we Francji osiągnął w piłce ręcznej wiele to dodatkowo uzyskał najwyższe trenerskie uprawnienia. W Polsce zastała go jednak inna rzeczywistość. o sytuacji w Puławach lepiej się nie rozwodzić. Wszak w kryński z Markiem Motyczyńskim rozmawiał Marcin romanowski „wyleczył” zawodników vive Siódemka Miedź Legnica nie zdołała pokonać we własnej hali Vive Kielce i uległa 27:32. do przerwy nasi zawodnicy przegrywali 12:19. Wicemistrzowie Polski udowodnili, że ich ostatnia porażka w zabrzu, była jedynie wypadkiem przy pracy. najlepszym zawodnikiem legnickiego zespołu był Lech Kryński, który w całym spotkaniu zaliczył 23 skuteczne interwencje. – Szkoda, że nie umówiliśmy się na jeszcze jedno spotkanie. Wtedy mielibyśmy komplet na hali po raz drugi – żartował po meczu Marek Motyczyński. rewanż już jutro w Kielcach. naszym kraju na piłce ręcznej wszyscy znają się lepiej od każdego z trenerów… I niech to będzie jedyną puentą pobytu Motyczyńskiego w Puławach. W Legnicy wszystko układało się doskonale do pewnego momentu. Momentu, o którym wszyscy doskonale wiemy. czy skromny trener może mieć zatem pecha do polskiego szczypiorniaka? – Ja tak do tego nie podchodzę, bo gdyby było inaczej to pewnie machnąłbym ręką sądząc, że nie dam rady. I pewnie zacząłbym wierzyć, że sam jestem… pechowy (śmiech – przyp. red.). Marek Motyczyński jest jednak takim samym człowiekiem jak każdy z nas. z radościami, bolączkami czy rozterkami. – Pewnie, że człowiek się martwi, kiedy pojawiają się problemy – mówi. na pytanie dotyczące zdrowia, a przede „trenerskiego serca” spokojnie odpowiada – w sumie to nie było potrzeby się denerwować. Jedyne, co musiałem robić to doglądać, co chłopaki robią na boisku. – Ja zawsze mówię zawodnikowi prawdę, na jakim jest poziomie. Jeżeli się do tego zastosuje i zacznie ostro trenować to będzie się sportowo roz- wijał. Jeżeli jest inaczej to często kończy się to tym, że trener się denerwuje i może dojść do „spięć”. Zawodnik musi zrozumieć to, co robi. I wiedzieć, że chcieć to po prostu… móc – twierdzi doświadczony trener. marzec 2012 r. « Legnicki Tygodnik SporTowy « 5 Posłuchałem swojej intuicji Biliński obecnie reprezentuje barwy klubu z Zielonej Góry W legnickiej Siódemce był wyróżniającym się zawodnikiem, który reprezentował barwy tego klubu zarówno, jako młodzik, junior młodszy oraz jako junior. Mimo niedużego wzrostu charakteryzował się zawsze znakomitą techniką użytkową na boisku, jak również sportowym intelektem. Pewne braki treningowe zawsze nadrabiał niebywałą ambicją. Przyszedł czas, kiedy wej. Wszak wielu czynnych Grzegorz Biliński musiał sportowców decyduje się podjąć męską decyzję o właśnie na taki kierunek wyborze szkoły wyższej. kształcenia. – Na tę decy- Padło na zieloną Górę i zję wpłynęło kilka czyn- tym sposobem utalentoników. Sytuacja na rynku wany zawodnik „wyemi- pracy w Polsce, możliwość grował” z Legnicy. – Moja grania i zdobywania do- miłość do piłki ręcznej świadczenia w zielono- trwa nadal, bo nie ukrygórskim AZS–ie, intuicja i „Motyczyński to cudotwórca” wam, że ta dyscyplina kilka innych rzeczy. Poza mówią dziś kibice Siódemki Miedzi sportu wciąż stanowi nierozłączną część mojego tym jakoś nie widzę siebie w roli nauczyciela wycho- życia – mówi popularny wania fizycznego. Fot. B. Hamanowicz „Snickers”. dość często wraca my- Biliński ma to szczęście, ślami do lat swojej gry w że wraz z nauką nadal kon- Legnicy. chwil, które spętynuuje treningi. został, dził w UKS „Miedziak”, bowiem wypożyczony do MSPr „Siódemka” w koń- miejscowego AzS. Ówczecu w „Siódemce Miedzi”. sny prezes MSPr „Siódem- nie ukrywa, że w pewnym ka”, zdzisław Woźniak nie stopniu wpłynęło to na robił mu najmniejszych jego młodzieńcze wy- problemów z przejściem chowanie. zresztą wspo- do zielonogórskiej drużyminając zawsze na jego ny. Grzegorz zapytany o twarzy pojawia się szeroki to jak się czuje w nowym uśmiech. Mówi, że jest po klubie odpowiada bez na- prostu, co wspominać. – mysłu – w obu klubach Tutaj wszystkiego się na- atmosfera jest naprawdę uczyłem za sprawą pierw- bardzo w porządku. To na szego trenera Grzegorza pewno pomaga w zakli- Wierzbickiego. To dzięki 1 mecz fazy play-off siódemka Miedź Legnica vs. vive Targi kielce matyzowaniu się nowym zawodnikom w drużynie. Także w grze na parkiecie niemu dowiedziałem się, na czym polega handball. Bardzo miło wspo- 27:32 (12:19) – przekonuje. minam również trenera Mimo młodego wieku Romanowskiego i trenera SIóDeMKA MIeDź: Kryński, Janik – Bąk, Gregor 4, Szuszkiewicz, Koprowski, Skrabania 6, Czuwara 1, Jarowicz 2, Piwko, Brygier 1, Wita 5, Achruk 1, Buchwald 7. KARy: 6 min. legniczanin wie, jak ważną rolę w dzisiejszych czasach odgrywa edukacja. Wybrał studia inżynierskie, bo jak sam mawia – w sporcie Kowalskiego, którzy przekazali mi swoją wiedzę na temat postępowania na boisku jak i poza nim. Były to naprawdę dobre czasy. VIVe TARGI: Szmal, Cleverly – Grabarczyk, Tomczak 3, Jurecki 5, Tkaczyk 2, Zaremba 1, Olaffson 4, Kuchczyński, Jurasik 3, Jachlewski 5, Stojković 1, Buntić 4, Musa 3,Rosiński, Zorman. KARy: 4 min. wystarczy jedna poważna kontuzja, która może przekreślić dalszą karierę, dlatego nie można stawiać wszystkiego na jedną kartę. do niedaw- Teraz przed Grzegorzem Bilińskim kolejny duży krok i seniorska kariera. – Dzięki Miedzi Legnica wyniosłem naprawdę solidne podstawy do grania, jako na tajemnicą poliszynela dorosły facet. było, dlaczego Grzesiek Mr, BH nie wybrał uczelni sporto- Mr Fot. B.H.

Fot. B. Hamanowicz<br />

GóRNy RZąD OD LeWeJ: Jakub Grzegorzewski, Damian Paszliński, Mateusz Bany, Piotr Czuryło, Mateusz Gawlik, Kamil Hempel, Adrian Woźniczka, Zbigniew Zakrzewski, Kamil Zieliński.<br />

ŚRODKOWy RZąD OD LeWeJ: Przemysław Kołkowski (kierownik drużyny), Mateusz Kula(masażysta), Piotr Madejski, Patryk Bębenek, Tomasz Szewczuk, Tomasz Laskowski, Andrzej Bledzewski,<br />

Andrzej Budnik, Dawid Grittner, Ben Starosta, Piotr Jacek(II Trener), Ireneusz Chrzanowski (asystent trenera), Hubert Łysy (asystent trenera).<br />

DOLNy RZąD OD LeWeJ: Mariusz Zasada, Paweł Kowal, Arkadiusz Kuciński, Bogusław Baniak(II trener), Marcin Nowacki, Marcin Garuch, Mariusz Mowlik.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!