16.06.2013 Views

GROT 05/2013

Piąty numer radzyńskiego magazynu społeczno-kulturalnego GROT

Piąty numer radzyńskiego magazynu społeczno-kulturalnego GROT

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

RADZYŃSKI MAGAZYN SPOŁECZNO KULTURALNY<br />

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK FINANSOWANY ZE ŚRODKÓW RADZYŃSKIEGO OŚRODKA KULTURY<br />

ISSN 1428-3506 index 343390


fot-pO tr Matysiak— ■ . _____<br />

¡WurOcZyS iO ^ a CrTO C^nic^ ^ ych w ż łę irU d ^ Mczniowie radzyńskiego<br />

Gimnazjum nr 1XUbrani w. stroje z epoki, stanowili nie lada atrakcję.<br />

v' r W w i mff S S l<br />

Władze samorządowe, przedstawiciele<br />

szkół, instytucji i zakładów pracy oraz<br />

mieszkańcy miasta wzięli udział<br />

w radzyńskich obchodach 222. rocznicy<br />

uchwalenia Konstytucji 3 Maja.<br />

Uroczystości rozpoczęła Eucharystia<br />

w kościele parafialnym Trójcy Świętej.<br />

Po mszy, wszyscy uczestnicy<br />

przemaszerowali pod pomnik Konstytucji,<br />

gdzie starosta radzyński - Lucjan Kotwica<br />

w ygłosił oko-licznościowe przemówienie.<br />

Następnie liczne delegacje złożyły wieńce<br />

i wiązanki kwiatów.<br />

Obchody 222. rocznicy uchwalenia<br />

Konstytucji zakończyły miejskie biegi<br />

uliczne (relacja na stronie 44.)<br />

Hi?


Z MIASTA<br />

DRODZY<br />

CZYTELNICY<br />

Kilka dni temu usłyszałem od znajomych,<br />

że ostatnio kupili nowe rowery dla siebie i<br />

dzieci. Tak, tak -wiem tyle ważnych<br />

tematów a ten tu z rowerami wyjeżdża, ale<br />

rower to jest fajna rzecz -więc przeczytajcie<br />

do końca.<br />

-Wiesz jak jest ładna pogoda to my teraz z<br />

dziećmi jeździmy na ścieżkę rowerową a<br />

zaczęliśmy nawet jeździć dalej: byliśmy<br />

ostatnio „na Oprawach”, w Niewęgłoszu i<br />

w „Borowym. Kiedyś to się rowerem<br />

jeździło z przymusu a teraz dla zdrowia i<br />

rozrywki - tłumaczyła mi wspomniana na<br />

początku znajoma. I tak nowo wybudowana<br />

ścieżka rowerowa całkiem niepostrzeżenie<br />

zmieniła czyjeś upodobania.<br />

Cała sytuacja skłoniła mnie do<br />

kilku przemyśleń. w H ffli l l i ISJBrc/ie<br />

ubiegłego roku zgt|9|r0a333 ę<br />

między innymi ścieżki rowerowej, krytej<br />

pływalni oraz rewitalizację ulicy Międzyrzeckiej<br />

i Jana Pawła II wraz z przylegającym<br />

do niej Placem Wolności. Nasze<br />

miasteczko wypiękniało. Ale nie tylko<br />

ono. Wraz z nim zmienia się jakość<br />

naszego życia w Radzyniu. Coraz więcej<br />

ludzi w wolnym czasie W YCHODZI<br />

Z DOMU. „Bulwar nad Białką” zachęcił do<br />

aktywnego spędzania wolnego czasu.<br />

Paradoksalne jest to, że ścieżka w swoim<br />

zamierzeniu i nazwie -rowerowa, zniechęca<br />

wręcz wytrawnych rowerzystów.<br />

Narzekają na zbyt duży ruch pieszych. Na<br />

szczęście w okolicach Radzynia jest wiele<br />

szlaków, które świetnie nadają się do<br />

przem ierzania jednośladam i, a już<br />

wkrótce (w tym roku) zostanie oddany do<br />

użytku szlak konny, o którym pisaliśmy w<br />

numerze 2/<strong>2013</strong> Grota. Zresztą całkiem<br />

podobna sytuacja panuje na Placu<br />

Wolności, na którym w pogodne dni<br />

wszystkie ławki są zajęte. Po rewitalizacji<br />

to miejsce nabrało bardziej przyjaznego<br />

charakteru. Całkiem nie-dawno Mariusz<br />

Bober przy czynnym udziale Biblioteki<br />

Miejskiej zaaranżował przedsięwzięcie<br />

pod hasłem „Literacka Ław eczka” ,<br />

o którym przeczytacie w tym numerze.<br />

O czym świadczy inicjatywa Mariusza?<br />

O tym, że nowe oblicze placu Wolności<br />

zaczyna inspirować mieszkańców naszego<br />

m iasta. Co w ięcej, aktywny<br />

wypoczynek sprzyja odnawianiu czy też<br />

nawiązywaniu kontaktów między-ludz-<br />

N ASZA OKŁADKA<br />

Radzyń Podlaski, Plac Potockiego,<br />

piątek 3 maja <strong>2013</strong> roku.<br />

Obchody rocznicy uchwalenia<br />

Konstytucji 3 Maja. Uczniowie<br />

gimnazjum nr 1 przebrani w<br />

historyczne kostiumy przygotowali<br />

okolicznościową część<br />

artystyczną . Inicjatorką oraz<br />

kierownikiem artystycznym<br />

przedsięwzięcia była dyrektor<br />

Gimnazjum nr 1 Bożena Płatek a<br />

wspaniałe stroje zostały<br />

wypożyczone z Teatru<br />

Dramatycznego Juliusza Osterwy<br />

w Lublinie.<br />

kich. Wiele osób przypomina sobie, że<br />

istnieje też naturalny sposób komunikacji<br />

- nie tylko Facebook. Potwierdzenie<br />

mojej teorii znalazłem na basenie.<br />

Podczas krótkiej przerwy w pływaniu<br />

spędziłem kilka minut na rozmowie ze<br />

znajomymi. Kiedy wychodziłem z pływalni<br />

zdałem sobie sprawę, że ostatni raz<br />

rozmawiałem z nimi kilka lat temu,<br />

chociaż prawie codziennie widzimy się<br />

i mówimy sobie „cześć”. Czy Wy macie<br />

podobne spostrzeżenia? A zacząłem od<br />

zwykłego roweru...<br />

Ale rowerto jest fajna rzecz...<br />

Piotr Matysiak<br />

« W T 5 (235) 3


ROZMAITOŚCI<br />

OGOLNOPOLSKI FESTIWAL W RADZYNIU<br />

Komenda Główna OHP, Lubelska Wojewódzka Komenda OHP,<br />

Starosta Radzyński Lucjan Kotwica<br />

i Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski Witold Kowalczyk<br />

zapraszają na:<br />

III Ogólnopolski Festiwal Kultury Młodzieżowej OHP<br />

19 - 21 czerwca <strong>2013</strong><br />

W programie:<br />

19 czerwca Roskosz koło Białej Podlaskiej<br />

17.30 - 19.30 Inauguracja III Festiwalu Kultury MłodzieżowejOHP<br />

i uroczyste zakończenie roku szkoleniowego 2012/<strong>2013</strong>:<br />

-otwarcie uroczystości, przywitanie gości<br />

-wystąpienia okolicznościowe<br />

-wręczenie nagród uczestnikom OHP wyróżnionym za dobre<br />

osiągnięcia w roku szkolnym<br />

-otwarcie III Festiwalu Kultury MłodzieżowejOHP<br />

-koncert zespołu<br />

20 czerwca Radzyń Podlaski<br />

9.00 - 10.00 wyjazd do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im.<br />

Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskieji aranżowanie wystawy prac<br />

plastycznych i fotograficznych<br />

10.30-14.00 przesłuchania eliminacyjne w trzech miejscach<br />

1) Ośrodek Szkolenia i Wychowania OHP - przesłuchanie na auli<br />

2) ZSP - przesłuchania na scenie ustawionejw hali sportowo -<br />

widowiskowej<br />

3) ROK<br />

18.00 - 19.00 spotkanie na dziedzińcu pałacu Potockich i<br />

przemarsz ulicami Jana Pawła II, Ostrowiecką, Warszawską,<br />

Chomiczewskiego, Koszary, Zabielską, Sikorskiego do ZSP<br />

19 - 21.00 koncert galowy (hala widowiskowo - sportowa ZSP),<br />

nagrodzenie laureatów III FKM OHP<br />

21 czerwca Radzyń Podlaski<br />

10.30 - 12.00 zakończenie III FKM OHP na terenie Ośrodka<br />

Szkolenia i Wychowania OHP, wręczenie upominków oraz nagrody<br />

publiczności.<br />

RALPH DEMOLKA CRISTIADA<br />

gatunek -ANIM ACJA<br />

POLSKA W ERSJA JĘZYKOW A<br />

Czarny charakter Ralph wyrusza w podróż przez<br />

różne gry komputerowe, by stać się pozytywnym<br />

bohaterem.<br />

PIĄTEK, 07.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 16.00<br />

SOBOTA, 08.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 16.00<br />

P O R A N EK F ILM O W Y<br />

NIEDZIELA, 09.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 12.00<br />

gatunek- Dramat historyczny<br />

produkcja: Meksyk<br />

Film opowiada o prawdziwych zdarzeniach, jakie<br />

miały miejsce w Meksyku lat 20. XX wieku, kiedy<br />

to chrześcijanie walczyli z restrykcyjnym<br />

i krwawym reżimem państwa.<br />

PIĄTEK, 28.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 18.00<br />

SOBOTA, 29.06 <strong>2013</strong>, GODZ. 18.00<br />

NIEDZIELA, 30.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 18.00<br />

CZAS MIN.100 OD LAT BO. CENA 12 ZŁ CZAS MIN.145 OD LAT B12 CENA 12 ZŁ<br />

ZAM Ó W IEN IA ZBIOROW E BILETÓW POD NR TEL. 8 3 3 5 2 7 3 1 4 W GODZ. 8 .0 0 - 1 5 .0 0<br />

« W T 5 (235) 5


Z MIASTA<br />

B.BRAUN INWESTUJE W RADZYŃ<br />

9 maja fabrykę narzędzi chirurgicznych<br />

B.Braun w Radzyniu Podlaskim odwiedził<br />

w łaściciel firm y prof.Ludwig George<br />

Braun. Po dokładnym zapoznaniu się z<br />

obecnym stanem zakładu zapowiedział<br />

jego rozbudowę.<br />

Co ciekawe nie oznajmił kiedy ruszą<br />

pierwsze prace. Stwierdził tylko, iż nowa<br />

hala ma być gotowa w 2016 roku. Co to<br />

oznacza dla Radzynia nietrudno zgadnąć -<br />

oprócz prestiżu -200 nowych miejsc pracy.<br />

Ponieważ wizyta miała charakter bardziej<br />

roboczy niż oficjalny nie poinformowano o<br />

niejmediów. Dlatego też o bardziejszcze-<br />

gółowe informacje dotyczące wydarzeń z 9<br />

maja poprosiłem dyrektora fabryki B.Braun<br />

w Radzyniu Podlaskim -Zdzisława Misia, a o<br />

komentarz w tejsprawie burmistrza miasta<br />

Radzyń Podlaski -Witolda Kowalczyka.<br />

Zdzisław Miś<br />

Ludwig Braun przybył do Polski wraz z<br />

synem. Ich pobyt polegał przede wszystkim<br />

na wizytacji zakładów. Ludwig Braun, który<br />

choć od 2011 roku jest emerytem, wciąż<br />

dogląda swoich inwestycji. Pobyt w Polsce<br />

rozpoczął 8 maja od odwiedzin krakowskiego<br />

szpitala ortopedycznego, który<br />

należy do spółki Aesculap Chifa. Następnego<br />

dnia, czyli 9 maja, odwiedził fabrykę w<br />

Radzyniu. Przyjechał na wizytację dokładnie<br />

trzy lata od otwarcia zakładu. Jego uwagę<br />

zwrócił wzrost zatrudnienia. Gdy rozpoczynaliśmy<br />

działalność w 2010 roku było tylko<br />

33 pracowników. W tej chwili jest ich już<br />

153. Oprócz tego mamy jeszcze 12<br />

stażystów i w tym miesiącu przyjmiemy<br />

kolejnych 15. Ludwig Braun bardzo<br />

wnikliwie obserwował produkcję, witał się z<br />

pracownikami na poszczególnych stanowiskach.<br />

Po dokładnym obejrzeniu zakładu<br />

stwierdził, że warto dalej inwestować w<br />

Radzyniu i podjął decyzję, że w 2016 roku<br />

ma być już gotowa i oddana do użytku<br />

następna hala. Będzie ona przedłużeniem<br />

już istniejącej lub stanie tuż obok. Jeszcze<br />

nie dokonaliśm y wyboru, jakie linie<br />

produkcyjne powstaną. Na pewno będą<br />

wyroby, które są w Nowym Tomyślu lub w<br />

innych firmach dywizji Aesculapa. Będzie to<br />

więc zdecydowanie asortyment narzędzi<br />

chirurgicznych i to trudniejszych niż produkowane<br />

w tej chwili w radzyńskiej fabryce.<br />

W grę wchodzą narzędzia protetyczne, w<br />

tym ortodontyczne oraz narzędzia z twardą<br />

wkładką. Reasumując: następna hala<br />

będzie dla osób bardziejdoświadczonych.<br />

Młodzież będzie uczyła się na tych najprostszych<br />

narzędziach: kleszczykach i nożyczkach.<br />

W tym miejscu chciałbym podkreślić,<br />

że niebagatelną rolę w tejnauce odgrywają<br />

pracownicy z Nowego Tomyśla, którzy przekazują<br />

swoją fachową wiedzę Radzyniakom.<br />

Zawsze można na nich liczyć i za to im serdecznie<br />

dziękuję.<br />

Przy wizycie Ludwiga Brauna obecne były<br />

władze samorządowe: burmistrz Witold<br />

Kowalczyk, starosta Lucjan Kotwica wraz z<br />

zastępcą Mariuszem Skoczylasem. Byli<br />

bardzo zadowoleni z decyzji o rozbudowie<br />

fabryki. Troszczą się o stanowiska pracy w<br />

Radzyniu i cieszy ich, że młodzi ludzie będą<br />

mogli znaleźć zatrudnienie w zakładzie<br />

B.Braun.<br />

Witold Kowalczyk<br />

Zawsze w swoich działaniach na pierwszym<br />

miejscu stawiałem tworzenie nowych<br />

miejsc pracy, bo one dają podstawę dla<br />

rozwoju miasta, społeczności i rozbudowy<br />

infrastruktury. Dlatego z radością mogę<br />

zakomunikować, że 9 maja w fabryce<br />

B.Braun odbyło się spotkanie z udziałem<br />

właściciela - Ludwiga Brauna, który<br />

oznajmił, że firma przystępuje do rozbudowy<br />

istniejącego zakładu. Dzięki temu powstanie<br />

200 nowych miejsc pracy! Ludwig Braun<br />

już zaprosił mnie i starostę na otwarcie<br />

nowejhali w 2016 roku. Jest to wiadomość<br />

bardzo radosna. Dobra dla społeczności<br />

miasta i okolic, bo kolejne miejsca pracy są<br />

w dobie ogólnoświatowego kryzysu najważniejsze.<br />

Nasze zabiegi o rozbudowę firmy<br />

fot. Archiwum Aesculap Chifa<br />

byłyby nieskuteczne gdyby nie sukcesy i<br />

efektywne działania dyrektora Misia. To on<br />

zarządza istniejącym zakładem firmy B.<br />

Braun na ulicy Budowlanych. Dzięki swojej<br />

wiedzy, umiejętnościom i uporowi stworzył<br />

bardzo rozwojowe warunki. Obecnie w<br />

firmie pracują 153 osoby, następne będą<br />

przyjmowane jeszcze w maju a do końca<br />

roku zatrudnienie ma osiągnąć pułap 200<br />

stanowisk. Radzyńska firma w krótkim<br />

czasie osiągnęła bardzo budujące i<br />

perspektywiczne dla właściciela efekty.<br />

Zakład ma dużo zamówień i już w tym roku<br />

zacznie generować zyski. Skutecznie<br />

kierowanie zakładem przez dyrektora Misia<br />

dało Ludwigowi Braunowi podstawę do<br />

podjęcia decyzji o rozbudowie. Nasze<br />

zabiegi, to tylko przyczynek do tego efektu.<br />

Z całą mocą podkreślam, że jest to wielka<br />

zasługa dyrektora Zdzisława Misia. Dlatego<br />

bardzo mu za to dziękuję.<br />

29 października 2009 roku nastąpiło<br />

robocze otwarcie fabryki B.Braun w<br />

Radzyniu. Prezes Zarządu Aesculap Chifa<br />

-Ryszard Nowakiewicz, powiedział wtedy:<br />

"W poszukiwaniu miejsca dla nowejfabryki<br />

odwiedziliśmy wiele miast. Radzyń wygrał z<br />

dwóch powodów-jest tu fantastyczny klimat<br />

dla inwestorów. Spotkaliśmy się z przyjaznym,<br />

szybkim i zachęcającym do dalszych<br />

działań podejściem. Budujemy w wielu<br />

miastach, ale to w Radzyniu spotkaliśmy się<br />

z najlepszym przyjęciem burmistrza -<br />

Witolda Kowalczyka, starostwa i innych<br />

władz. Drugim elementem jest szkoła p.<br />

dyrektora Janusa, która ma wspaniałą<br />

młodzież. Ci młodzi ludzie po ukończeniu<br />

szkoły mogliby znaleźć pracę u nas.”<br />

Tego dnia oficjalnie mówiono o zatrudnieniu<br />

około 160 osób -nieoficjalnie o 400. Jak<br />

zwykle nie zabrakło sceptyków uważających,<br />

że fabryka w Radzyniu, zatrudniająca<br />

400 osób to bajka i na bajce się<br />

skończy. Na szczęście nic się nie skończyło -<br />

wręcz przeciwnie -bajka trwa i całkiem<br />

możliwe, że dalsza jejczęść przerośnie<br />

wyobraźnię malkontentów.<br />

Fabryka B.Braun pracuje w Radzyniu od<br />

ponad 3 lat. W nazewnictwie pojawia się<br />

często termin Aesculap Chifa co powoduje,<br />

że wiele osób zastanawia się czy jest to<br />

fabryka B.Braun czy też Aesculap Chifa.<br />

Dzięki uprzejmości dyrektora fabryki<br />

B.Braun w Radzyniu Podlaskim -Zdzisława<br />

Misia, na stronie obok publikujemy historię<br />

firmy Aesculap Chifa, którejobecnym<br />

właścicielem jest koncern B.Braun. Gorąco<br />

zachęcam do lektury bo chyba każdy z nas<br />

powinien coś wiedzieć o fabryce, która już w<br />

niedługim czasie stanie się największym po<br />

SM „SPOMLEK” pracodawcą w Radzyniu<br />

Podlaskim.<br />

Piotr Matysiak<br />


OD ŻARÓWKI DO SKALPELA<br />

CZYLI<br />

HISTORIA FIRMY AESCULAP CHIFA<br />

W 1904 roku berlińska „Tuerlichtge-<br />

sellchaft” wybudowała w Nowym Tomyślu<br />

Fabrykę Siatek Żarowych do oświetlenia<br />

gazowego. W 1920 roku fabrykę wykupiła<br />

spółka akcyjna „Żar” - Zakłady Przemysłowe<br />

w Nowym Tomyślu. Spółka ta<br />

zajmowała się produkcją jedwabnych<br />

siatek żarowych wiszących i stojących.<br />

W 1934 roku, w oparciu o własną<br />

wytwórnię kartonów, zakład uruchomił<br />

produkcję zwijek i bibułek do papierosów<br />

tzw. „Ozonówek”.<br />

Po wybuchu II wojny światowej fabryka<br />

została przejęta przez niemiecki zarząd,<br />

jednakże asortyment produkcji nie uległ<br />

większym zmianom.<br />

W 1940 roku, na skutek nalotów, nękających<br />

zakłady niemieckie zlokalizowane na<br />

terenie Rzeszy, Niemcy przenieśli część<br />

produkcji z Berlina do Nowego Tomyśla.<br />

Od tego roku w halach nowotomyskiej<br />

fabryki zaczęto produkować narzędzia<br />

medyczne, które były oparte na wzorach<br />

niemieckiej firmy „Vindlewerke”.<br />

W miarę upływu czasu produkcja siatek<br />

była zastępowana przez produkcję narzędzi<br />

medycznych. W rezultacie powstał<br />

nowy zakład. W ykwalifikowaną siłę<br />

roboczą przywieźli Niemcy z Berlina,<br />

następnie zatrudniono byłych pracowników<br />

firmy „Żar” oraz miejscową ludność,<br />

która była szkolona na terenie fabryki lub<br />

wywożona na specjalne kursy do Berlina.<br />

Produkcja narzędzi medycznych nie<br />

została w pełni uruchomiona, ponieważ<br />

przeszkodziła w tym szybka ofensywa<br />

wojsk radzieckich.<br />

Wyzwolenie Nowego Tomyśla nastąpiło<br />

26 stycznia 1945 roku. Niemcy nie zdążyli<br />

całkowicie zdemontować uruchomionej<br />

wytwórni sprzętu medycznego.<br />

Fabryka została przejęta przez radzieckie<br />

władze wojskowe. Stopniowo uruchamiano<br />

istniejące maszyny, organizowano<br />

materiały i surowce. Zakład zorganizowano<br />

na nowo pod nazwą „Fabryka<br />

Narzędzi Chirurgicznych”, którą w czerwcu<br />

1945 roku przejął zarząd miejski.<br />

Nacjonalizacja przemysłu w Polsce otworzyła<br />

nowy rozdział w historii „Chify” jak i<br />

całej gospodarki narodowej. Działalność<br />

fabryki pod „Tymczasowym Zarządem<br />

Państwowym” trwała do września 1948<br />

roku. Wtedy to Minister Przemysłu i<br />

Handlu utworzył przedsiębiorstwo państwowe<br />

pod nazwą: Fabryka Narzędzi<br />

Chirurgicznych z siedzibą w Nowym<br />

Tomyślu.<br />

i f <br />

Centrum szkoleniowo-konferencyjne Aescu<br />

Z początkiem lat 60-tych rozpoczęto<br />

szereg inwestycji w zakresie produkcji<br />

i sfery socjalnej. Zwiększono powierzchnię<br />

hal produkcyjnych, rozbudowano<br />

zakład, w wyniku czego Chifa stała się nie<br />

tylko największym przedsiębiorstwem w<br />

Nowym Tomyślu, ale także jednym z<br />

najnowocześniejszych zakładów pracy w<br />

Wielkopolsce.<br />

W latach 80-tych podniesiono sprawność<br />

i efektywność gospodarowania w fabryce,<br />

wzrósł wolumen i jakość produkowanego<br />

asortymentu i wzbogacono go<br />

L \ \ \<br />

jakościowych, które znajdują zastosowanie<br />

w chirurgii ogólnej, kostnej,<br />

mikrochirurgii, stomatologii! weterynarii.<br />

W 2002 roku powstała pierwsza stacja<br />

dializ B.Braun Avitum (na chwilę obecną<br />

liczy 18 placówek na terenie całego<br />

kraju), w 2009 roku Szpital Ortopedyczny<br />

Ortopedicum w Krakowie, w 2010 roku -<br />

drugi zakład produkcyjny w Radzyniu<br />

Podlaskim, a w zeszłym roku - centrum<br />

szkoleniowo-konferencyjne Aesculap<br />

Akademia w Nowym Tomyślu.<br />

Zakład produkcyjny Chifa 1 z panoramą Nowego Tomyśla w tle<br />

o nowe wyroby. Chifa rozpoczęła produkcję<br />

eksportową do państw socjalistycznych<br />

i kapitalistycznych, stała się ekonomicznie<br />

samowystarczalną jednostką.<br />

W 1991 roku Chifa została przekształcona<br />

w jednoosobową Spółkę Skarbu<br />

Państwa, a od 1992 roku została kapitałowo<br />

powiązana z firmą Aesculap AG,<br />

należącą do niemieckiego koncernu<br />

B.Braun Melsungen AG.<br />

W 1996 roku powstała firma o nazwie<br />

Aesculap Chifa Sp. z o.o. i w zasadzie tak<br />

zostało po dziś dzień. Aktualnie Chifa<br />

zatrudnia przeszło 1600 pracowników i<br />

produkuje ponad 3100 wzorów narzędzi<br />

medycznych o światowych parametrach<br />

Aesculap Chifa Sp. z o.o. została<br />

uhonorowana licznymi nagrodami: m.in.<br />

w 2011 roku otrzym ała tytuł Firmy<br />

Przyjaznej Mamie, a w roku 2012 - tytuł<br />

Solidnego Pracodawcy Roku.<br />

Tekst i foto:<br />

Archiwum Aesculap Chifa<br />

e^OT 5 (234) 7


Z SESJI RADY MIASTA<br />

22 maja miała miejsce XXXII sesja rady miasta. Przedstawiono<br />

stan przygotowania do akcji „Lato <strong>2013</strong>" oraz sprawozdanie z<br />

działalności Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów<br />

Alkoholowych. Pod głosowanie poddano 8 uchwał. Najdłużej radni<br />

pochylali się nad projektem dotyczącym zmiany uchwały w<br />

sprawie metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami<br />

komunalnymi oraz ustalenia wysokości tej opłaty i stawki opłaty<br />

za pojemnik. Uwagę przykuł również projekt przyjęcia programu<br />

opieki nad zwierzętam i bezdomnymi oraz zapobieganiu<br />

bezdomności zwierząt na terenie miasta w <strong>2013</strong> roku. Pod koniec<br />

sesji głos zabrał Ryszard Kondraszuk chcący wyrazić swoje<br />

zbulwersowanie wypowiedzą radnego Jarosława Ejsmonta<br />

podczas obrad Komisji Rozwoju Gospodarczego Miasta.<br />

Przewodniczący Jacek Piekutowski zwyczajowo otworzył sesję i<br />

stw ierdził quorum. Burm istrz W itold K ow alczyk złożył<br />

sprawozdanie ze swejdziałalności i wykonania uchwał rady.<br />

Następnie głos zabrał radny Zdzisław Janus, który zreferował stan<br />

przygotowań do akcji „Lato <strong>2013</strong>”) Wdalszejkolejności wysłuchano<br />

sprawozdania z działalności MiejskiejKomisji Rozwiązywania<br />

Alkoholowych - informacje przedstawił przewodniczący komisji<br />

Mirosław Kałuski.<br />

Podczas majowego posiedzenia pod głosowanie poddano blok 8<br />

uchwał. Pierwsza dotyczyła rozpatrzenia skargi na działalność<br />

kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej(skargę uznano<br />

za nieuzasadnioną i uchwałę o tym traktującą podjęto jednogłośnie<br />

- 14 głosów „za”). Drugi projekt zmieniał uchwałę w sprawie<br />

Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta<br />

Radzyń Podlaski (uchwałę przyjęto jednogłośnie -1 4 głosów „za”).<br />

Następnie pochylono się nad przystąpieniem do sporządzenia<br />

zmiany „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego<br />

Miasta Radzyń Podlaski” (uchwałę w tej sprawie przyjęto<br />

jednogłośnie - 14 głosów „za”). Czwarty projekt dotyczył zasad i<br />

trybu korzystania z Cmentarza Komunalnego (uchwałę w tejsprawie<br />

przyjęto stosunkiem głosów 12 „za” przy 2 wstrzymujących).<br />

C zy strzelanie to rozwiązanie? Skandaliczna wypowiedź<br />

radnego Jarosława Ejsmonta<br />

Przyjęcie programu opieki nad<br />

zwierzętami bezdomnymi oraz<br />

zapobieganiu bezdomności<br />

zwierząt na terenie miasta w<br />

<strong>2013</strong> roku - ten projekt uchwały<br />

zdecydowanie podzielił radnych.<br />

Na początku należy podkreślić,<br />

że rzeczona uchwała nie jest<br />

żadnym „widzimisię" burmistrza,<br />

lecz odgórną regulacją,<br />

względem której samorządy<br />

muszą się podporządkować.<br />

Jest podejmowana rokrocznie i<br />

najprościej mówiąc reguluje<br />

jakie miasto ma plany i obowiązki<br />

względem bezdomnych<br />

zwierząt. Ustawa o ochro-nie<br />

zwierząt (Dz. U. 2003, nr 106,<br />

poz. 1002) nakłada na radę<br />

gminy obowiązek określenia w<br />

drodze uchwały programu opieki<br />

nad zwierzętami bezdomnymi<br />

oraz zapobiegania bezdomności<br />

zwierząt. Program ten musi<br />

zawierać zapis o sposobie zorganizowania w gminie opieki nad<br />

wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmiania. Szczegółowy zapis<br />

ustawodawcy prezentujemy poniżej.<br />

Tekst Ustawyo ochronie zwierząt (Dz. U. 2003, nr106, poz. 1002, z<br />

późń. zm.) art. 11 ust.1:<br />

1. Rada gminy wypełniając obowiązek, o którym mowa w art. 11<br />

ust. 1, określa, w drodze uchwały, corocznie do dnia 31 marca,<br />

program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania<br />

bezdomności zwierząt.<br />

2. Program, o którym mowa w ust. 1, obejmuje:<br />

1) zapewnienie bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku dla<br />

zwierząt;<br />

2) opiekę nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie;<br />

3) odławianie bezdomnych zwierząt;<br />

4) obligatoryjną sterylizację albo kastrację zwierząt w<br />

schroniskach dla zwierząt;<br />

5) poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt;<br />

6) usypianie ślepych miotów;<br />

7) wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca<br />

dla zwierząt gospodarskich;<br />

8) zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w<br />

przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt.<br />

Z pewnymi elementami uchwały zdecydowanie nie zgodził się radny<br />

Jarosław Ejsmont. - Jestem przeciwny, żebyśmy wprowadzili zapis,<br />

który obliguje cotygodniowe rozprowadzanie karmy w miejscach, w<br />

których przebywają koty wolno żyjące - zaczął radny. - Gwarantuję,<br />

jeśli będziemy co tydzień dostarczać karmę i rozprowadzać, to tych<br />

kotów będzie coraz więcej. (...) Zgłaszam wniosek o wykreślenie<br />

podpunktu dotyczącego dokarmiania kotów - zaproponował<br />

Ejsmont.<br />

Dużo ostrzejradny wypowiedział się w dniu poprzedzającym sesję.<br />

Odbyło się wtedy posiedzenie Komisji Rozwoju Gospodarczego<br />

Miasta. - Zdecydowanie jestem przeciwny przepisom, które<br />

obligują do dokarmiania kotów wolno żyjących - kategorycznie<br />

stwierdził Ejsmont. Do dyskusji włączyła się radna Aldona<br />

Roguszewska. - Jeśli są jakieś koty bezdomne, żyjące wolno na<br />

przykład na ogródkach działkowych, są niczyje. I co nie dasz jeść? -<br />

zapytała. - Nie! - skwitował krótko Ejsmont. Radna Roguszewska,<br />

którejwidocznie los zwierząt bardzo leży na sercu, zapytała z<br />

wyraźną ironią: - To może mamy do nich strzelać?! Odpowiedź<br />

radnego Jarosława Ejsmonta wprowadziła wyraźną konsternację.<br />

Bez ogródek odrzekł: - Uhum. To byłoby najlepsze rozwiązanie.<br />

Ta bulwersująca wypowiedź nie pozostała bez echa. Podczas sesji<br />

22 maja, głos zabrał Ryszard Kondraszuk. Nie szczędził gorzkich<br />

słów pod adresem reprezentanta społeczności naszego miasta. - W<br />

poniedziałek miałem przyjemność uczestniczyć w Komisji Rozwoju<br />

Gospodarczego Miasta. Pierwszy raz uczestniczyłem i muszę<br />

państwu powiedzieć, że wracałem do domu smutny, przygnębiony, z<br />

różnymi myślami - rozpoczął Kondraszuk. - Jeden z panów radnych,<br />

troszczący się o ludzi i zwierzęta, wyszedł z przygnębiającą<br />

propozycją strzelania do kotów! Chcę żebyście państwo o tym<br />

wiedzieli - mężczyzna zawiesił głos. - Przyszedłem raz na<br />

posiedzenie komisji, jak przychodzę na sesję bo interesuję się<br />

tematyką, która dotyczy miasta i powiem, że jak to usłyszałem, to<br />

nie można było być człowiekiem spokojnym. Obserwując to z boku<br />

widzę hipokryzję i zakłamanie. Chcę państwu powiedzieć, że jestem<br />

tą postawą zbulwersowany-dodał.<br />

Ostatecznie radni przyjęli uchwałę stosunkiem głosów: 9 „za”, 4<br />

„przeciw” przy 1 wstrzymującym.<br />

8


Swojego wzburzenia w sprawie bulwer-<br />

sującejwypowiedzi radnego Jarosława<br />

E js m o n ta nie k ry je w ic e p r e z e s<br />

Radzyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz<br />

Zwierząt „Podaj Łapę" Mariola Orębska:<br />

Po pierwsze koty<br />

w olno żyją ce to<br />

termin określony w<br />

ustawie o ochronie<br />

zwierząt. Tam jest<br />

jasno napisane, że<br />

koty wolno żyjące<br />

zalicza się do zwierząt<br />

udomowionych<br />

żyjących na w olności,odgrywających<br />

ważną rolę w ekosystemie jako<br />

naturalny element walki z gryzoniami,<br />

wymagają opieki i ochrony w miejscu<br />

bytowania. Te koty nie mogą być zabrane,<br />

one muszą tam pozostać. Natomiast w<br />

sytuacji, kiedy trzeba ograniczyć ich<br />

populację: zabiera się je, sterylizuje i<br />

odstawia w to samo miejsce. One mają tam<br />

żyć, to jest miejsce określone w ustawie.<br />

Nie mają żyć pod dachami ludzi, tylko w<br />

„Solidarny Radzyń” apeluje o przegłosowanie uchwały<br />

negatywnie zaopiniowanej przez radcę prawnego!<br />

-To już nie je st czas na eksperym enty-odpowiada burmistrz<br />

Szósta w kolejności uchwała dotyczyła zmian w sprawie wyboru<br />

metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami<br />

komunalnymi oraz ustalenia wysokości tejopłaty i ustalenia stawki<br />

opłaty za pojemnik.<br />

Tę uchwałę wniósł klub Solidarny Radzyń. Pierwsza wersja projektu<br />

polegała na dodaniu punktu mówiącego o<br />

tym, że opłata za gospodarowanie odpadami<br />

komunalnymi pobierana będzie maksymalnie<br />

od pięciu osób zamieszkujących<br />

daną nieruchomość i tworzących wspólne<br />

gospodarstwo domowe. Radca prawny<br />

odmówiła pozytywnego zaopiniowania<br />

projektu ze względów formalno- prawnych.<br />

Po wprowadzeniu poprawek (Dla nieruchomości<br />

zamieszkałych przez pięciu lub więcej<br />

mieszkańców tworzących wspólne gospodarstwo<br />

domowe, ustala się że stawki opłat<br />

0 których mowa w ust. 2 {red. 9 zł od<br />

mieszkańca za gospodarowanie odpadami}<br />

1 ust. 3 {red. 7 zł od mieszkańca za gospodarowanie<br />

odpadami zbieranymi i odbieranymi<br />

selektywnie} dla piąteji każdejko-<br />

lejnejosoby wynoszą 20% stawki określonej<br />

w tych ustępach) radca prawny również nie<br />

zaakceptowała projektu.<br />

W wersji trzeciejw brzmieniu:dla nieruchomości zamieszkałych<br />

przez pięć lub więcejmieszkańców tworzących wspólne gospodarstwo<br />

domowe, ustala się stawki opłat:<br />

a) o którejmowa w ust. 2 dla piąteji każdejkolejnejosoby<br />

wynosi 1,80 od mieszkańca<br />

b) o którejmowa w ust. 3 dla piąteji każdejkolejnejosoby<br />

wynosi 1,40 od mieszkańca.<br />

Mimo doprecyzowania projektu uchwały radca prawny po raz trzeci<br />

odmówiła pozytywnego zaopiniowania. Powodem było niedopuszczalne<br />

połączenie metody „od gospodarstwa domowego”<br />

z metodą „od mieszkańca”.<br />

miejscach naturalnego bytowania - i to jest<br />

różnica między kotem domowym a wolno<br />

żyjącym. Natomiast odławiania zwierząt<br />

można dokonywać tylko w ustawowo<br />

określonych sytuacjach, przez upoważnione<br />

do tego osoby. Odławianie takich kotów<br />

polega na ich przeniesieniu w konkretne i<br />

przystosowane do tego miejsce. Nie ma tu<br />

mowy o żadnym odstrzale kotów!<br />

Stowarzyszenie „PodajŁapę” zdecydowanie<br />

negatywnie ocenia wypowiedź<br />

radnego Jarosława Ejsmonta. Dla mnie<br />

takie słowa użyte w XXI wieku, w środku<br />

Europy, w Unii Europejskiejsą nie do<br />

pojęcia i nie do przyjęcia. Człowiek będący<br />

osobą publiczną, wypowiadający się w ten<br />

sposób na forum jest nieodpowiedzialny.<br />

Myślę, że w tej chwili wielu wyborców pana<br />

radnego bardzo mocno spuściło głowę i się<br />

za niego czerwieni. Poza tym wykazał się<br />

nieznajomością ustawy. Wszelkie, uszkodzenie,<br />

okaleczenie czy tym bardziejzabicie<br />

zwierzęcia jest karalne. Nie można takich<br />

rzeczy propagować! Jesteśmy wzburzeni,<br />

bo takie rzeczy nie mogą mieć miejsca w<br />

cywilizowanejEuropie. Jeżeli takie zachowa­<br />

Porównaj staw ki za odbiór<br />

odpadów komunalnych<br />

obowiązujące w innych m iastach<br />

Miasto<br />

Odpady<br />

niesegregow ane<br />

nia będą nadal forsowane zwrócimy się o<br />

pomoc do dużych ogólnopolskich organizacji<br />

pro zwierzęcych takich jak Straż dla<br />

Z w ierzą t, Tow arzystw o Opieki nad<br />

Zwierzętami czy Viva.<br />

Wszystkim, którzy podzielają pogląd radnego<br />

Jarosława Ejsmonta<br />

lu b c h c ą s ię nim<br />

zainspirować, mł. asp.<br />

Barbara Salczyńska -<br />

rzecznik KPP w Radzyniu<br />

Podlaskim, przypomina,<br />

że za krzywdzenie zwierząt<br />

grozi odpowiedzialność<br />

karna:<br />

Obowiązujące przepisy<br />

precyzują sposoby postępowania<br />

zarówno ze zwierzętami domowymi<br />

czy gospodarskimi jak tez zwierzętami<br />

wolno żyjącymi. Ustawa o ochronie zwierząt<br />

określa także konsekwencje jakie grożą<br />

kiedy przepisów tych nie przestrzegamy. Za<br />

znęcanie się i uśmiercenie zwierzęcia grozi<br />

do 2 lat pozbawienia wolności.<br />

-Nie ulega wątpliwości, że na tymi uchwałami ogólnie nazywając<br />

„śmieciowymi” będziemy musieli pochylić się w niedługim czasie i<br />

wprowadzić pewne zmiany wynikające z ustawodawstwa, które<br />

wejdzie w życie. Już wiadomo, że ustalone przez nas stawki będą<br />

zbyt niskie i trzeba będzie nad tym popracować i dokonać zmian.<br />

Proponuję, aby punkt regulaminu, którego dotyczy ta uchwała,<br />

wówczas przedłożyć pod dyskusję - powiedział Jacek Piekutowski.<br />

- Myślę, że na tej sali nie ma osób, które traktują sprawę inaczejniż<br />

propozycja państwa, aby rodzinom wielodzietnym w jakiś sposób<br />

pomóc, Na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie - zaakcentował<br />

przewodniczący.<br />

Odpady<br />

segregow ane<br />

Łuków 17 zł 10 zł<br />

Warto przypomnieć, że w momencie wprowadzania<br />

istniejących regulacji nie było możliwości<br />

zastosowania ulg dla rodzin wielodzietnych.<br />

Natomiast władze miasta widzą potrzebę<br />

zastosowania takiejpomocy i z całą<br />

pewnością ten system zostanie poddany<br />

analizie. Jest wola wprowadzenia takich ulg.<br />

18 zł 9 zł<br />

Mimo tych racjonalnych argumentów, radny<br />

Jarosław Ejsmont przekonywał do przeforsowania<br />

uchwały negatywnie zaopiniowanej<br />

przez radcę prawnego, by jak stwierdził:<br />

sprawdzić czy takie rozwiązanie jest możliwe.<br />

9 zł 7 zł<br />

- Są przykłady, że takie konstru<br />

zostały zaakceptowane przez nadzór.<br />

Rozumiemy sugestie pana przewodniczącego,<br />

że będziemy się tym zajmować jeszcze.<br />

Mimo wszystko przegłosujmy tę uchwałę, w<br />

takim kształcie, w jakim została tutaj<br />

zaproponowana nawet po to żeby sprawdzić czy takie rozwiązanie<br />

jest możliwe -mówił radny. - Opłaty rosną horrendalnie. (...) Chcieliśmy<br />

wprowadzić zapis, aby większe rodziny miały jakiekolwiek<br />

wsparcie-tłumaczył.<br />

Włodawa 12 zł 7 zł<br />

Sokołów<br />

Podlaski<br />

Radzyń<br />

Podlaski<br />

Siedlce 11 zł 7 zł<br />

Swych wątpliwości nie krył przewodniczący Piekutowski.-Jak ustalić<br />

rodziny w ramach jednego adresu. Tutajbędziemy wyróżniali<br />

2 gospodarstwa domowe? -pytał. Z radą pospieszył radny Robert<br />

Mazurek. -W mojejspółdzielni mieszkaniowej, podczas spisywania<br />

wody zbieraliśmy deklaracje mieszkańców i jasno pisaliśmy<br />

faktycznie zamieszkujących daną nieruchomość. I możemy to sobie<br />

na przykład tak rozwiązać - proponował.<br />

« W T 5 (235) 9


Podobnie jak radny Ejsmont, zaapelował o poparcie uchwały.<br />

Motywację miał jednak nieco inną. - Pokażmy mieszkańcom<br />

naszego miasta, że faktycznie chociaż trochę o nich myślimy.<br />

Rozmawiałem z wieloma osobami zbierając te deklaracje wśród<br />

mieszkańców mojejwspólnoty i naprawdę każdy jest oburzony, że<br />

tylko wszystko rośnie a nic nie maleje - mówił radny. - Przyjmujemy<br />

na siebie obowiązek cotygodniowego dokarmiania kotów a o ludzi<br />

wcale nie dbamy. Może najpierw zatroszczmy się o ludzi,<br />

o mieszkańców a potem zajmijmy się bezdomnymi kotami<br />

- zasugerował Mazurek.<br />

Głos w tejdyskusji postanowił zabrać burmistrz. - Myślę, że to co<br />

proponował przewodniczący jest rozsądne, bo w tejform ie ta<br />

uchwała w ogóle nie ma sensu. Jest niewykonalna prawnie - ocenił<br />

Witold Kowalczyk. - Poza tym jaka tu jest przesłanka dbałości o<br />

rodziny, o dzieci? W którym miejscu? Jeżeli jest dwoje rodziców i na<br />

przykład syn i synowa i mamy cztery osoby. Nie ma piątej, więc dla<br />

kogo jest ta zniżka? W tym momencie kogo wspieramy? Nie ma<br />

kogo - racjonalnie tłumaczył burmistrz. Podkreślił, że osobiście jest<br />

za tym, aby wspierać rodziny i dzieci, jednak musi to być pomoc<br />

doprecyzowana i sensowna. - Radny Ejsmont proponuje<br />

eksperymentowanie. Nie eksperymentujmy, bo w tej chwili nie<br />

mamy już czasu. Jeżeli będzie tak jak napisała pani mecenas i<br />

uchwała zostanie uchylona to będziemy mieli kolejny problem, tym<br />

razem czasowy - zauważył Kowalczyk. Odniósł się również do<br />

wypowiedzi radnego dotyczącejbraku zainteresowania problemami<br />

mieszkańców. - Pan Mazurek z troską mówi, że dbamy o koty a nie<br />

dbamy o ludzi, że wszystko rośnie. Akurat ceny za wywóz odpadów<br />

komunalnych są u nas najtańsze. Gdzie one rosną? W którym<br />

miejscu? - pytał. - Teraz pan Mazurek troszczy się, że ceny rosną.<br />

Ale niedawno mówił, że użyli fortelu, żeby obalić uchwałę o cenach<br />

wody i ścieków. Tam troski nie było. Bo ten tak zwany fortel, z<br />

którego są dumni będzie skutkował tylko tym, że woda będzie<br />

droższa dla gospodarstw indywidualnych, bo nie będzie można<br />

dzielić na 2 taryfy. I to jest piękny fortel i piękna dbałość. Raz<br />

będziemy dbali, następnym razem nie będziemy dbali - mówił<br />

Kowalczyk po czym wystosował prośbę do radnych. - Apeluję, aby<br />

odrzucić ten projekt uchwały i pochylić się nad nim w czasie, gdy<br />

będziemy dokonywali zmian po 2-3 miesiącach praktycznego<br />

funkcjonowania gospodarki odpadami komunalnymi. Wtedy<br />

będziemy mądrzejsi, będziemy wiedzieli dużo więcej - zakończył<br />

burmistrz.<br />

Uchwała nie została podjęta stosunkiem głosów: 5 „za”, 8<br />

„przeciw” przy 1 wstrzymującym.<br />

W wolnych wnioskach padło kilka sugestii. Radny Ejsmont<br />

podziękował za podwyższenie znaków drogowych. Radny Skowron<br />

wniósł o namalowanie przejścia dla pieszych na ulicy Kościuszki<br />

przed skrzyżowaniem z ulicą Międzyrzecką oraz o naprawę<br />

nawierzchni ulic Pomiaroweji Płudzińskiej. Radny Adamski wniósł o<br />

przesunięcie tablicy stojącejprzy ścieżce rowerowej(argumento-<br />

wał, że ogranicza ona widoczność podczas zbliżania się do jezdni)<br />

oraz naprawę stanu ulicy Chomiczewskiego. Radny Zając zaproponował<br />

zadbanie o stan estetyczny czwartego stawu obok pałacu.<br />

Burmistrz odpowiedział, że wnioski zostaną sprawdzone. Do<br />

niektórych odniósł się od razu. - Jeżeli chodzi o remonty ulic, są<br />

objęte programem napraw tylko nie ma możliwości wyremontować<br />

wszystkich w jednym czasie. (...) Czwarty staw zostanie<br />

uporządkowany wkrótce-zapowiedział Witold Kowalczyk.<br />

Katarzyna Wodowska<br />

NIEMAL 8 MLN ZŁ DOTACJI NA MONTAŻ SOLARÓW<br />

Jeszcze w tym roku rozpocznie się realizacja projektu<br />

polegającego na instalowaniu kolektorów słonecznych. -<br />

Otrzymaliśmy dotację na montaż solarów. Mówię otrzymaliśmy,<br />

bo jest to wniosek ogólny gmin powiatu radzyńskiego a my jako<br />

M iasto jesteśm y liderem prowadzącym . Wiem już, że<br />

wnioskowana kwota została przyznana - poinformował burmistrz<br />

Witold Kowalczyk.<br />

Miasto Radzyń Podlaski - jako lider przedsięwzięcia - wspólnie z<br />

wszystkimi gminami naszego powiatu złożyło do RPO projekt pod<br />

nazwą „Czysta energia w Powiecie Radzyńskim”. Po pozytywnej<br />

ocenie formalnej, merytoryczneji strategicznejwniosek został<br />

zakwalifikowany do dofinansowania ze środków Unii Europejskiej-<br />

Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Całkowity koszt<br />

projektu to 9 mln 993 tys. 677 zł a dofinansowanie do niego<br />

wyniesie około 80%! Pozostała kwota to wkład własny mieszkańców<br />

oraz wsparcie ze strony gminy/miasta. Na terenie całego powiatu<br />

zamontowanych zostanie 1000 instalacji, z czego 151 w naszym<br />

mieście.<br />

- W zależności od liczby osób zamieszkujących w danym<br />

gospodarstwie domowym, będzie można zainstalować zestaw<br />

solarny mniejszy lub większy. Dostępne są zestawy składające się z<br />

2,3,4 lub 5 paneli solarnych - wyjaśnia sekretarz miasta Mirosław<br />

Kałuski. Jak dodaje, w trakcie instalacji zakres prac będzie<br />

obejmował: montaż rurociągów, armatury, urządzeń; badanie<br />

(regulację) oraz związane z realizacją przedsięwzięcia drobne<br />

budowlane roboty rozbiórkowe i naprawcze.<br />

Od ogłoszenia naboru wniosków, do radzyńskiego magistratu<br />

wpłynęło 218 zgłoszeń od osób chcących zainstalować zestaw<br />

solarny. Będziemy informować o sposobie i terminie wyłonienia<br />

beneficjentów docelowych.<br />

KW<br />

Solary = ekologia + oszczędność<br />

Kolektory słoneczne to tani i ekologiczny sposób<br />

pozyskiwania energii dla domu. Systemy solarne<br />

zamieniają energię słoneczną na energię cieplną,<br />

która może zostać wykorzystana do podgrzewania<br />

ciepłej wody użytkowej. Są nowoczesnym rozwiązaniem,<br />

dzięki któremu oszczędza się pieniądze i chroni<br />

środowisko naturalne. Solary to inwestycja długoterminowa,<br />

z której przez wiele lat czerpie się korzyści.<br />

Montaż kolektorów słonecznych<br />

niesie ze sobą szereg korzyści.<br />

Dzięki instalacji solarów:<br />

- uzyskamy wymierny efekt ekologiczny na obszarze<br />

powiatu poprzez redukcję emisji CO2 wynikającego z<br />

używania konwencjonalnych źródeł energii na cele<br />

ogrzania wody<br />

- podniesie się jakość życia mieszkańców poprzez<br />

uzyskanie wymiernych oszczędności w budżetach<br />

gospodarstw domowych i budżetach gmin utrzymujących<br />

budynki użyteczności publicznej<br />

- gminy powiatu radzyńskiego będą mogły promować<br />

się jako obszary dbające o ekologię<br />

- zrealizujemy dyrektywy unijne w zakresie zmniejszenia<br />

emisji CO2 oraz zwiększenia udziału energii<br />

odnawialnej w bilansie energetycznym kraju.<br />

10


Kolejny projekt w Miejskiej Bibliotece<br />

UCZĄ SIĘ ZARZĄDZANIA PIENIĘDZMI<br />

Z MIASTA<br />

Oszczędzanie, zarządzanie domowym budżetem, zakładanie lokat, przeliczanie<br />

walut, przelewy przez internet - wiedzę o tym wszystkim można zdobyć w ...<br />

Miejskiej Bibliotece Publicznej. Ten interesujący projekt pod patronatem<br />

Narodowego Banku Polskiego rozpocząłsię 24 maja.<br />

Jest to druga tura projektu edukacyjnego „Finanse w bibliotece". Ta edycja nosi nazwę<br />

„Rządzę swym pieniądzem". Celem jest przekazanie wiedzy na temat form<br />

oszczędzania i gospodarowania pieniędzmi, podpowiedz różnych możliwości,<br />

ostrzeżenie przed pułapkami finansowymi. - Jednak podkreślamy, że nie będziemy do<br />

niczego namawiać ani niczego reklamować. Dlatego nie będzie przedstawiciela<br />

żadnego banku - mówi współprowadząca kurs Beata Szczeszek. Podczas pierwszego<br />

spotkania, na które przyszło kilkanaście zainteresowanych osób, pokazano zdjęcia z<br />

przebiegu pierwszejtury projektu. Ustalonoteżgrafikzajęć.<br />

Kurs zakończy się uzyskaniem certyfikatu. Podczas finału projektu swą obecność<br />

zapowiedział Marek Momot z NBP.<br />

KW<br />

Zebranie poprowadził przewodniczący<br />

Rady Miasta Radzyń Podlaski<br />

- Jacek Piekutowski NOWY ZARZĄD, PREZES I TRENER<br />

9 maja w sali kina „Oranżeria” odbyło się<br />

Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze<br />

LKS „Orlęta” Spomlek.<br />

Nowym Prezesem Orląt został Krzysztof<br />

Grochowski a w skład zarządu weszli:<br />

Wiesław Wawrzaszek, Edward Szczepaniuk,<br />

Wojciech Szram, Mirosław Piasko, Zygmunt<br />

Panasiuk, Marcin Łaskarzewski, Krzysztof<br />

Grochowski, W łodzim ierz Domański i<br />

Włodzimierz Chlebek. Dzień późniejodbyło<br />

się pierwsze posiedzenie nowo wybranego<br />

Zarządu Klubu. Wiceprezesami zostali<br />

Wiesław Wawrzaszek oraz Grzegorz Szram,<br />

skarbnikiem - Marcin Łaskarzewski a<br />

sekretarzem - Włodzimierz Chlebek. Na<br />

posiedzeniu bardzo negatywnie oceniono<br />

wyniki drużyny. Z funkcji trenera pierwszego<br />

zespołu został odwołany Sławomir Adamus.<br />

Nowym trenerem został Damian Panek.<br />

Miejmy nadzieję, że nowy trener wyprowadzi<br />

drużynę z kryzysu. Wprawdzie ostatnie mecze<br />

sukcesu naszym piłkarzom nie przyniosły, ale<br />

o owocach pracy nowego trenera będzie<br />

można mówić na koniec sezonu.<br />

PM


Z M IA S T A<br />

PLACÓWKI OŚWIATOWE<br />

Dla gimnazjalistów zbliża się czas<br />

podejmowania decyzji o dalszej<br />

drodze edukacyjnej. Czas niełatwy.<br />

Znaczna część młodzieży już wie w<br />

jakiej placówce chce się kształcić.<br />

Jednak wielu jeszcze nie<br />

rozstrzygnęło, gdzie podejmie naukę<br />

I właśnie naprzeciw tym wahaniom<br />

wyszły dyrekcje radzyńskich szkół:<br />

ZSP oraz I LO.<br />

Szeroki wachlarz propozycji<br />

edukacyjnych w Zespół Szkół<br />

Ponadgimnazjalnych<br />

Szkoła zorganizowała Dzień Otwarty<br />

10 maja. Przybyłe grupy<br />

gimnazjalistów miały bardzo bogaty<br />

harmonogram poznawania placówki.<br />

Były stoiska informacyjne<br />

przygotowane pod kierunkiem<br />

nauczycieli, gdzie uczniowie ZSP<br />

prezentowali swoje prace i projekty<br />

oraz starali się przybliżyć gościom<br />

specyfikę nauki w technikum,<br />

zasadniczej szkole zawodowej czy<br />

liceum ogólnokształcącym.<br />

- Specjalnie na tę okazję<br />

przygotowano prezentacje:<br />

informatyczne, gastronomiczne,<br />

fryzjerskie, stolarskie, budowlane,<br />

samochodowe i elektrotechniczne. Był<br />

też konkurs wiedzy o ZSP - dla<br />

najlepszych przygotowaliśmy nagrody<br />

- poinformowała wicedyrektor szkoły<br />

Grażyna Dzida. Chętnie korzystano z<br />

Dużym zainteresowaniem cieszył się prototyp auta skonstruowany przez uczniów<br />

„samochodówki”<br />

możliwości obejrzenia nowocześnie<br />

wyposażonych pracowni<br />

przedmiotowych oraz pokazów<br />

fizycznych i chemicznych. - Muszę<br />

przyznać, że dużym zainteresowaniem<br />

wśród męskiej części gimnazjalistów<br />

cieszyło się stanowisko diagnostyki<br />

samochodowej. Dziewczęta z kolei<br />

były pod wrażeniem pracowni<br />

fryzjerskiej i pokazu czesania -<br />

oceniła wicedyrektor. Młodzież mogła<br />

również obserwować zajęcia<br />

odbywające się w pracowni<br />

gastronomicznej. A na utrudzonych<br />

zwiedzaniem gości czekał<br />

poczęstunek przygotowany przez<br />

uczniów klas gastronomicznych.<br />

Można było poznać tajniki carvingu<br />

oraz zasady nakrycia stołu na różne<br />

okazje.<br />

Oprócz tego gimnazjaliści zwiedzali<br />

halę widowiskowo-sportową wraz z<br />

basenem oraz kompleks boisk. Mieli<br />

też możliwość obejrzenia treningu<br />

piłki nożnej oraz lekcji pływania, wziąć<br />

udział w zajęciach aerobiku czy<br />

turnieju piłki siatkowej.<br />

- Chcę podkreślić, że ZSP to jedna<br />

z najnowocześniejszych placówek<br />

oświatowych w województwie<br />

lubelskim i jednocześnie osiągająca<br />

wysokie lokaty w rankingach szkół.<br />

Mam nadzieję, że Dzień Otwarty tylko<br />

utwierdził gimnazjalistów w<br />

przekonaniu, że wybór naszej szkoły<br />

to po prostu dobry wybór -<br />

powiedziała wicedyrektor Dzida.<br />

KW<br />

C^OT 5 (235)


OTWORZYŁY SWOJE DRZWI<br />

I LO rozwija zainteresowania i gwarantuje dobre<br />

przygotowanie do matury i studiów wyższych<br />

W I LO Dni Otwarte odbyły się 22 i 23<br />

maja. - W sposób zorganizowany i z<br />

ogromnym zaangażowaniem większości<br />

grona pedagogicznego przygotowaliśmy<br />

trzecie w historii Dni Otwarte. Pieczę nad<br />

tym wydarzeniem miała wicedyrektor Ewa<br />

Grodzka - poinformował dyrektor szkoły<br />

Tadeusz Pietras.<br />

W ramach tegorocznego przedsięwzięcia<br />

uczniowie - przewodnicy oprowadzali grupy<br />

gimnazjalistów po szkole. Poszczególne<br />

klasy przygotowały prezentacje. Były wystawy<br />

i ekspozycje. Zaprezentowały się kółka<br />

szkolne takie jak PCK, Szkolne Koło<br />

Turystyczno-Krajoznawcze, gazetka szkolna<br />

BezMyślnik oraz kółko harcerskie. Atrakcję<br />

stanowiły pokazy fizyczne i chemiczne.<br />

Zorganizowano również podchody pod<br />

hasłem „Zorientujsię na I LO w Radzyniu<br />

Podlaskim”. Nie zabrakło konkursów i<br />

ciekawych akcji takich jak sesja fotograficzna<br />

pod tytułem „Słit focie na fejsa”,<br />

pokazy slajdów, rozwiązywanie zagadek<br />

przygotowanych przez harcerzy, rzuty<br />

lotkami. Jak powiedział dyrektor Pietras,<br />

zadaniem Dni Otwartych było umożliwienie<br />

gimnazjalistom z terenu powiatu ra-<br />

dzyńskiego i nie tylko, zapoznania się ze<br />

szkołą, z jejdorobkiem i ofertą edukacyjną.<br />

-Chcielibyśmy, aby kandydaci dostrzegli, że<br />

I LOjest miejscem przyjaznym. Jest szkołą,<br />

gdzie wszyscy mogą rozwijać swoje zainteresowania.<br />

Gwarantuje też bardzo dobre<br />

przygotowanie do egzaminu matu-ralnego i<br />

do studiów wyższych - podkreślił. Dodał<br />

również, że Dni Otwarte to nie jedyna, lecz<br />

jedna z wielu, forma promocji szkoły.<br />

- Promujemy się niemal cały czas w środkach<br />

społecznego przekazu. Dni Otwarte to<br />

jedna z ciekawszych form promocji. Myślę,<br />

że na pewno spośród tych, którzy odwiedzą<br />

nasza szkołę, będą tacy, których ta wizyta<br />

przekonała, że warto wybrać I LO. Chciałbym,<br />

aby liczba kandydatów była taka, że<br />

plany edukacyjne szkoły zostaną zrealizowane<br />

- wyraził nadzieję Tadeusz Pietras.<br />

Bogata oferta w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym<br />

Jest w Radzyniu m iejsce, gdzie pomoc<br />

zn a jd ą d z ie c i m a ją c e p ro b le m y<br />

w codziennym funkcjonowaniu, komunikowaniu<br />

się, kontaktach z rówieśnikami<br />

czy w nauce. To Specjalny<br />

Ośrodek Szkolno - W ychow aw czy. Ta<br />

placówka też otwiera sw e drzwi, aby<br />

zaprezentować swoją ofertę.<br />

Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce<br />

15 maja. Wszystkich przybyłych<br />

powitała dyrektor M ałgorzata Popek.<br />

Zachęcała do zwiedzania ośrodka.<br />

Przed gośćmi wystąpił teatr szkolny<br />

Hokus Pokus. Potem była prezentacja<br />

zajęć z udziałem uczniów pod hasłem<br />

„Tak pracujemy na co dzień” połączona<br />

z ekspozycją prac. W programie były<br />

również zajęcia plastyczne, kulinarne<br />

w raz z degustacją dań, zajęcia z<br />

w ikliniarstw a , w drew nie, z gliną,<br />

rękodzieln icze a także m uzyczne.<br />

Kolejnym punktem Dnia Otwartego była<br />

m ożliw ość obserw o w a n ia a także<br />

czynnego uczestnictwa w zajęciach<br />

specjalistycznych, takich jak: dogote-<br />

rapia, logopedia, integracja senso­<br />

« W T 5 (235)<br />

ryczna, gimnastyka korekcyjna, muzy-<br />

k o te ra p ia , za ję cia re w a lid a cyjn e ,<br />

zajęcia w Sali Doświadczania Świata.<br />

Jak powiedziała dyrektor Popek, głównym<br />

celem Dnia Otwartego było pokazanie<br />

jak wygląda nauka w placówce i<br />

czym zajmują się podopieczni. Zaprezentowano<br />

zaplecze dydaktyczne oraz<br />

pochwalono się sukcesami wychowanków.<br />

- Naszą intencją je st wydobycie<br />

KW<br />

z ucznia te g o , co n a jc e n n ie jsze<br />

i poprzez in d yw id u aln e podejście<br />

zmotywowanie go do dalszych działań -<br />

podkreśliła dyrektor Małgorzata Popek.<br />

o p e H o r m r r<br />

KW<br />

fot. Piotr Skowronek


26 kwietnia w sali koncertowej<br />

Państwowej Szkoły Muzycznej odbył się<br />

koncert poświęcony pamięci patrona<br />

szkoły Karola Lipińskiego. Prezentacje<br />

muzyczne wykonywane były przez uczniów<br />

a przepleciono je rozmową dwóch<br />

uczennic na temat Karola Lipińskiego.<br />

Aby pamięć o Wielkim Radzyniaku<br />

(Radzynianinie) Karolu Lipińskim trwała a<br />

wiedza o nim się utrwalała prezentujemy<br />

dialog z koncertu:<br />

Karolina - Wiek XIX w muzyce to okres<br />

romantyzmu, to czas rozwoju nowych form<br />

życia muzycznego, wśród których ogromną<br />

rolę odegrała instytucja koncertów<br />

publicznych. To ona stworzyła wirtuoza -<br />

artystę porywającego tłumy, czasem<br />

olśniewającego kunsztem swej gry, a<br />

czasem sięgającego po mniej wybredne<br />

środki. Wirtuozi, a szczególnie<br />

skrzypkowie, odbywali najdalsze podróże,<br />

występując w całej Europie od Portugalii<br />

po Syberię, wszędzie gromadząc rzesze<br />

słuchaczy, niekiedy jednak ponosząc<br />

ogromne niewygody będąc niedocenionym.<br />

Obdarzani tytułami, orderami i<br />

drogocennymi podarunkami, bywali<br />

gośćmi koronowanych głów, często jednak<br />

umierali w niedostatku i zapomnieniu.<br />

Wielu z nich - a były ich setki - przeszło<br />

do historii dzięki wspaniałym<br />

interpretacjom, niemal wszyscy jednak<br />

komponowali utwory dla siebie, pełne<br />

niezwykłych efektów, mające wywołać<br />

podziw i zachwyt. Symbolem XIX-wiecznej<br />

wirtuozerii skrzypcowej stała się postać<br />

Niccoln Paganiniego. Spośród polskich<br />

wirtuozów dwaj uzyskali sławę światową:<br />

Karol Lipiński, po nim zaś młodszy o<br />

blisko pół wieku Henryk Wieniawski.<br />

Julita - Karol Lipiński! To patron naszej<br />

szkoły.<br />

K - To wielki polski skrzypek, kompozytor i<br />

pedagog.<br />

J - A dlaczego nasza szkoła wybrała jego<br />

imię?<br />

K - Karol urodził się właśnie tu w naszym<br />

Radzyniu. Być może, że tutaj, gdzie<br />

siedzimy był jego pokój.<br />

J - Urodził się tutaj? W pałacu?<br />

K - W XVIII wieku te ziemie należały do<br />

Eustachego Potockiego wzniósł w<br />

Radzyniu ten wspaniały pałac z ogrodem<br />

według projektu Jakuba Fontany. W pałacu<br />

organizowane były różne bale i przyjęcia.<br />

Nie było jeszcze telewizorów, komputerów<br />

czy choćby odtwarzaczy płyt<br />

kompaktowych. W tym czasie była tylko<br />

muzyka na żywo. Potoccy mieli orkiestrę i<br />

jako kapelmistrza zatrudnili Feliksa<br />

Lipińskiego. Nie znamy dziś liczebności i<br />

repertuaru radzyńskiej orkiestry dworskiej,<br />

można jednak przypuszczać, że podobnie<br />

jak inne tego typu zespoły, wykonywała<br />

wcześniejsze symfonie Haydna lub innych<br />

kompozytorów, krążące<br />

w odpisach po całej Europie.<br />

J - Feliks Lipiński? To rodzina naszego<br />

Karola?<br />

K - To jego ojciec. Wcześniej pracował na<br />

dworach u Lubomirskich i Tarnowskich, a<br />

potem trafił do Radzynia do Eustachego<br />

Potockiego. Był tu koncertmistrzem,<br />

odpowiedzialnym za orkiestrę, repertuar,<br />

koncerty oraz nauczycielem muzyki dzieci<br />

państwa Potockich. Tutaj też poznał<br />

swoją żonę i razem zamieszkali w<br />

służbowym mieszkaniu, prawdopodobnie<br />

w tym skrzydle pałacu, a 30 października<br />

1790 roku urodził im się pierwszy syn -<br />

Karol.<br />

J - Czy Karol miał rodzeństwo?<br />

K - Miał jeszcze dwóch młodszych braci:<br />

Antoniego i Feliksa.<br />

J - To tato Karola był ważną osobą. Czy<br />

grał na jakimś instrumencie?<br />

K - Oczywiście. Przede wszystkim<br />

prowadził orkiestrę, ale grał dobrze na<br />

DZIEŃ PATRONA PSM<br />

- Karola Lipińskiego<br />

klarnecie. Czasami występował w trio lub<br />

kwartecie uświetniając różne przyjęcia i<br />

uroczystości. Potrafił też trochę grać na<br />

skrzypcach i flecie.<br />

J - A gdzie Karol chodził do szkoły?<br />

K - Były w tym czasie szkoły przykościelne,<br />

w których uczono pisać, czytać i liczyć.<br />

Karol jednak miał to szczęście, że mógł<br />

uczyć się i wychowywać w pałacu. Potoccy<br />

bardzo dbali<br />

0 wykształcenie swoich dzieci. Zatrudniali<br />

wielu nauczycieli: od literatury,<br />

malarstwa,języków obcych i muzyki.<br />

Chłopcy pana Feliksa nie tylko<br />

uczestniczyli w tych zajęciach, ale mogli<br />

korzystać z bogatej pałacowej biblioteki i<br />

słuchać wspaniałych koncertów.<br />

J - Czy dzieci pana Lipińskiego uczyły się<br />

grać na instrumentach?<br />

K - Cała trójka. Pod okiem ojca poznawali<br />

tajniki muzyki. Stale przesiadywali na<br />

próbach orkiestry, w środowisku<br />

zawodowych muzyków i chodzili na<br />

wszystkie koncerty. Lecz najzdolniejszym<br />

był Karol.<br />

J - Ile lat miał Karol, gdy zaczął się uczyć<br />

grać?<br />

K - Ojciec zaczął go uczyć gry na<br />

skrzypcach, gdy miał zaledwie pięć lat. Już<br />

od wczesnego dzieciństwa Karol zdradzał<br />

wybitne zdolności muzyczne. Potrafił<br />

całymi dniami nie rozstawać się z<br />

instrumentem, ćwiczyć trudne miejsca i<br />

poznawać nowe utwory. Po trzech latach<br />

nauki grał na skrzypcach dużo lepiej od<br />

swego ojca. Grał koncerty Jarnovicka<br />

1 Pleyela. Występował też publicznie, co<br />

nie było łatwe, bo z natury był bardzo<br />

nieśmiały.<br />

J - Ale był bardzo zdolny. Co dalej się z<br />

nim działo?<br />

K - W 1799 roku radzyńska orkiestra<br />

została rozwiązana, a Eryk Potocki<br />

zmuszony był sprzedać pałac. Ojciec<br />

Karola, jak i wszyscy członkowie orkiestry,<br />

zaczęli szukać nowej pracy. W tym samym<br />

roku Feliks Lipiński z rodziną znalazł się<br />

we Lwowie, gdzie został zaangażowany<br />

jako kapelmistrz niewielkiej orkiestry<br />

hrabiego Adama Starzeńskiego, której<br />

podstawowy skład nie przekraczał 12<br />

instrumentalistów. Wkrótce potem Karol<br />

Lipiński został skrzypkiem, a później<br />

koncertmistrzem tego zespołu.<br />

J - Kto dalej uczył go gry na skrzypcach?<br />


Z MIASTA<br />

ĆWIERĆ WIEKU<br />

W SŁUŻBIE TRZEŹWOŚCI<br />

11 maja Klub Abstynenta STOP obchodził<br />

25 - lecie swego istnienia. Jest to<br />

stowarzyszenie, które na terenie dawnego<br />

województwa bialskopodlaskiego może<br />

poszczycić się najdłuższym stażem.<br />

W jubileuszu wzięło udział ponad 400 osób,<br />

które przez 25 lat działalności Klubu były<br />

jego członkami bądź sympatykami. Klub<br />

bowiem ma formułę otwartą i skupia w<br />

swych szeregach osoby, które nie tylko<br />

podejmują leczenie, ale też tych, którzy<br />

wspierają swoich bliskich w walce z uzależnieniem.<br />

Jubileusz rozpoczęła msza święta, odprawiona<br />

przez proboszcza parafii pw. Św.<br />

Trójcy, księdza Andrzeja Kieliszka -<br />

duszpasterza osób uzależnionych diecezji<br />

siedleckiej. Po mszy, dalsze uroczystości<br />

odbyły sie juz w sali pałacowej,<br />

gdzie prezes Klubu Mariusz Uss,<br />

wspominał początki powstawania<br />

organizacji. - Dla wielu z nas<br />

osiągnięcie trzeźwego życia było<br />

zwycięstwem nad samym sobą,<br />

przełamaniem stereotypów, uporem<br />

nad podejrzliwą opinią, oceną i<br />

krytyką środowiska. Było wyrazem odwagi,<br />

zmierzeniem się z obyczajami, zwyczajami i<br />

tradycjami. Dzisiajmamy tego efekty. Jest<br />

to wielka radość dla nas wszystkich i dla<br />

mnie osobiście - mówił. Gratulacje z<br />

wygranej walki z nałogiem i życia w<br />

trzeźwości złożył zebranym, w imieniu<br />

burmistrza Witolda Kowalczyka, sekretarz<br />

urzędu miasta Mirosław Kałuski. Podkreślił,<br />

że ,,25 lat to piękny jubileusz, a<br />

25 lat w trzeźwości powinno liczyć się<br />

Mariusz Uss nie ukrywa wdzięczności dla burmistrza<br />

Witolda Kowalczyka za wsparcie i zrozumienie. - Nigdy<br />

nie zostawił nas w kłopotach - podkreśla prezes Klubu.<br />

Podczas uroczystości gratulacje wygranej walki z<br />

nałogiem i życia w trzeźwości złożył zebranym, w imieniu<br />

burmistrza, sekretarz Urzędu Miasta Mirosław Kałuski.<br />

podwójnie". Dobrze znanejsobie braci,<br />

złożył życzenia ksiądz Kieliszek, którego<br />

rola w pracy nad ludźmi uzależnionymi jest<br />

przeogromna. Przez szereg lat budzi zaufanie<br />

i pomaga całym rodzinom wychodzić<br />

z ciężkiejpróby. - Życzę , by udawało się<br />

Wam promieniować tą trzeźwą radością<br />

w Waszych środowiskach! - apelował<br />

i zachęcał do dobrejzabawy.<br />

Monika Mackiewicz


ŁATWO NIE BYŁO...<br />

Rozmowa z Mariuszem Ussem<br />

Prezesem Klubu Abstynenta STOP<br />

Przeciętnemu człowiekowi,<br />

który nie ma styczności z tą<br />

tematyką, Klub kojarzy się<br />

raczej negatywnie, z ludźmi<br />

uzależnionymi, leczącymi<br />

się, natomiast podczas balu<br />

na jubileuszu widać było<br />

400 osób, wspaniale<br />

bawiących się bez alkoholu,<br />

radosnych.<br />

Myślę, że taki stereotyp<br />

jeszcze długo będzie<br />

dominował, ale to się<br />

zmienia. Coraz częściej<br />

ludzie podejmują leczenie,<br />

szukają pomocy, trafiają do<br />

nas - też poprzez inne osoby<br />

niepijące, które ich tutaj<br />

kierują. Myślę jednak, że<br />

dzisiaj jest to już odbierane<br />

na innej płaszczyźnie. Takie<br />

myślenie wynika tylko i<br />

wyłącznie z niewiedzy<br />

społeczeństwa na temat<br />

placówek odwykowych,<br />

leczenia uzależnień, Klubu<br />

Abstynenta czy Klubu AA. Że<br />

tutaj nie wiadomo kto się<br />

spotyka, jakiś margines,<br />

element. ,,Piją tam na<br />

dodatek” - można się<br />

spotkać z takimi opiniami.<br />

Natomiast to jest nieprawda.<br />

Jest inaczej. Tutaj się<br />

spotykają normalni ludzie,<br />

którzy mają rodziny, pracę,<br />

którzy niejednokrotnie są<br />

decydentami w swoich<br />

zawodach. Są kobiety, młode<br />

osoby. Nie ma reguły, że<br />

a lk o h o lik -to margines. Tak<br />

się utarło. To jest jeszcze<br />

takie przeniesienie z czasów<br />

komunistycznych, kiedy<br />

ustawa z 1982 roku jasno<br />

określiła, jaka jest procedura<br />

leczenia i często podjęcie<br />

przez człowieka leczenia<br />

kojarzy się z przymusem, z<br />

terapią na siłę. Wizerunek<br />

alkoholika ze<br />

stereotypowego myślenia to:<br />

brudny, nieogolony, stojący<br />

na winklu. Ale w populacji<br />

alkoholowej tak wygląda<br />

może 5%. Zaś w 95%<br />

choroba dotyka osoby, które<br />

mają wykształcenie, pracę,<br />

dom. To jest właśnie ta<br />

trudność, kiedy człowiek z tej<br />

grupy 95% - owej nie<br />

podejmuje leczenia, bo<br />

myśli; ,,Przecież ze mną nie<br />

jest tak źle. Wszystkiego nie<br />

straciłem, nie przepiłem. Od<br />

czasu do czasu sobie wypiję,<br />

nie pożyczam, nie proszę “.<br />

Klub nie pełni roli<br />

specjalistycznej poradni<br />

leczącej uzależnienia, ale<br />

jest takim „lekarzem<br />

pierwszego kontaktu”. Kto<br />

może zostać członkiem<br />

Klubu ?<br />

Członkami Klubu są osoby,<br />

które zadeklarują chęć<br />

niepicia alkoholu. To mogą<br />

być współuzależnieni,<br />

sympatycy, osoby które<br />

wspierają. Żeby zostać<br />

członkiem Klubu Abstynenta<br />

trzeba swoją postawą<br />

wykazać chęć zmiany i mieć<br />

za sobą przynajmniej<br />

trzymiesięczny okres<br />

abstynencji.<br />

Czy łatwo było zakładać ten<br />

Klub w czasach jeszcze<br />

komunistycznych, kiedy<br />

przecież alkoholików ,,nie<br />

było”? W systemie<br />

„idealnym” każdy obywatel<br />

był „zdrowy, radosny i<br />

uśmiechnięty”. W Polsce<br />

Ludowej oficjalnie przecież<br />

nie istniał problem<br />

alkoholizmu.<br />

Kiedyś rozmawiałem z<br />

osobami, które spróbowały<br />

powołać do życia właśnie to<br />

stowarzyszenie, usłyszałem:<br />

,,Panie Mariuszu, myśmy to<br />

wszystko po omacku robili”.<br />

Rzeczywiście łatwo nie było.<br />

Klub jednak powstał. Część<br />

jego pierwszych członków już<br />

nie żyje, część wróciła do<br />

picia. Jednak są też tacy,<br />

którzy już 25 lat żyją w<br />

trzeźwości. Prezesami na<br />

początki, kolejno byli: Janusz<br />

Szymoniuk, Władysław<br />

Kamiński, Wojciech Bogutyn,<br />

Edmund Warzywoda, Leszek<br />

Bielecki, Zbigniew<br />

Skrzeczkowski. Od 16 lat<br />

prezesem jestem ja i mam<br />

nadzieję, że swoją pracą<br />

przez ten czas jakoś<br />

ukształtowałem ten Klub.<br />

Dużo pracuję w terenie<br />

i często słyszę pochwały, że<br />

jest to prężnie działające<br />

stowarzyszenie. To mi daje<br />

dużą satysfakcję. W historii<br />

Klubu były wzloty i upadki,<br />

kłopoty lokalowe, inne. Teraz<br />

jest dużo prościej i łatwiej.<br />

W tym miejscu chciałbym<br />

podziękować panu<br />

Burmistrzowi za wsparcie<br />

i zrozumienie. Nigdy nie<br />

zostawił nas w kłopotach.<br />

Teraz mamy stałą siedzibę w<br />

Radzyńskiej Izbie Regionalnej<br />

(znajomi nawet żartują, że<br />

Uss wyprowadził Klub na<br />

pałace). Klub działa prawie<br />

codziennie od godz. 18.00.<br />

Można przyjść na kawę,<br />

pograć w karty,<br />

porozmawiać. Dobrze, że jest<br />

takie miejsce. Jest ono<br />

potrzebne.<br />

Rozmawiał: Piotr Matysiak<br />

C^OT 5 (235) 17


Ponad setkę zdjęć mieszkańców naszego<br />

m iasta p o zu ją cych na tle pałacu<br />

Potockich można oglądać w galerii przy<br />

Kawiarni i Herbaciarni Artystyczn ej<br />

„Kofi&Ti”. Wernisaż tej wystawy miał<br />

miejsce 17 maja.<br />

Akcja Radzynian Portret Rodzinny miała<br />

miejsce między 1 a 3 maja przed „żelazną<br />

bramą” pałacu Potockich. Wtedy to Michał<br />

Oleksieji Karol Niewęgłowski robili rodzinne<br />

zdjęcia wszystkim chętnym mieszkańcom<br />

Radzynia. Głównym i sprawcam i tej<br />

inicjatywy byli moderatorzy bloga Projekt<br />

21300: Paulina Olszewska i Jakub<br />

Oworuszko. To był ich pomysł. - Chcemy<br />

promować i animować ciekawe działania,<br />

szczególnie młodych ludzi, w Radzyniu -<br />

mówi Jakub. Skąd inspiracja do takiej<br />

właśnie akcji? - Okazuje się, że mamy<br />

zdjęcia przy różnych zabytkach, jak chociażby<br />

przy Pałacu Kultury w Warszawie, a<br />

"W Gruncie Rzeczy”<br />

mamy tak piękną budowlę w naszym<br />

mieście, której chyba na co dzień nie<br />

doceniamy i w ogóle o niej nie pamiętamy.<br />

Dlatego pomyśleliśmy, aby mieszkańcy<br />

naszego miasta majówkę mogli spędzić<br />

nieco inaczej-wyjaśnia Paulina.<br />

Wystawa wyjątkowych pamiątek<br />

- to tytuł wystawy jaką można oglądać w Radzyńskiej Izbie<br />

Regionalnej. Wernisaż odbył się 24 maja. Ekspozycję tworzą<br />

zabytki odkryte przez archeologa Mieczysława Bienię podczas<br />

prac wykopaliskowych prowadzonych na terenie założenia<br />

pałacowo - parkowego Pałacu Radziwiłłów w Białej Podlaskiej.<br />

Autor wystawy jest kierownikiem Działu Archeologii Muzeum<br />

Południowego Podlasia w BiałejPodlaskiej. Przebadał do tejpory<br />

kilkadziesiąt stanowisk archeologicznych, koncentrując się zwłaszcza<br />

na obszarze Podlasia i Lubelszczyzny. Prezentowany<br />

w Radzyńskiejlzbie Regionalnejzbiór przedstawia ostatnie odkrycia<br />

z jesieni 2012 roku. Na wystawie znalazły się duże fotografie<br />

przedstawiające przebieg badań archeologicznych oraz drobną<br />

cześć z kilku tysięcy zabytków jakie zostały znalezione podczas prac<br />

wykopaliskowych. Zabytki te znajdują się obecnie w trakcie dalszego<br />

opracowywania i w przyszłości będą stanowić uzupełnienie zbiorów<br />

bialskiego muzeum. Autor niestety nie mógł być obecny podczas<br />

wernisażu, ponieważ przebywał na innych wykopaliskach w Janowie<br />

Na 119 zdjęciach uwieczniono około 350<br />

starannie upozowanych osób oraz 3<br />

zwierzaki. Dla każdejfotografii, wykonanej<br />

w sepii, tłem był pałac Potockich. - Mam<br />

nadzieję, że tą akcją udało nam się chociaż<br />

trochę umilić czas mieszkańcom Radzynia.<br />

Naszym zamierzeniem było, aby w swoich<br />

albumach mieli wyjątkową fotografię, która<br />

może nawet nie teraz ale za kilka czy<br />

kilkanaście lat będzie niesamowitą pamiątką<br />

- podsumowuje Paulina Olszewska.<br />

Wszystkie zdjęcia złożyły się na wystawę,<br />

której wernisaż miał miejsce 17 maja<br />

w galerii przy Kawiarni i Herbaciarni Arty­<br />

KULTURA<br />

RADZYNIAN PORTRET RODZINNY<br />

stycznej„Kofi&Ti”. Tę oryginalną wystawę<br />

będzie można oglądać do 2 czerwca. A już<br />

od 4 czerwca osoby uwiecznione na<br />

zdjęciach mogą bezpłatnie odbierać swoje<br />

fotografie.<br />

K.Wodowska<br />

Podlaskim a deszczowa aura pokrzyżowała jego plany zmuszając do<br />

pozostania na miejscu i zabezpieczenia miejsca badań. Taki jest<br />

właśnie urok pracy archeologa.<br />

Na wystawie był za to obecny Bogdan Wetoszka, archeolog<br />

mieszkający w Komarówce Podlaskiej. - Prezentowane na tych<br />

fotografiach badania związane są z pracami dość szeroko<br />

związanymi z rewaloryzacją zespołu pałacowo - parkowego w Białej<br />

Podlaskiej. Warto zwrócić uwagę na inicjatywę, która długo się<br />

rodziła w kręgach bialskiego społeczeństwa i władz. W końcu<br />

rozpoczęto przedsięwzięcie korzystając z funduszy unijnych. To<br />

umożliwiło większą skalę działania - mówił Wetoszka. Dodał, że w<br />

momencie podjęcia prac budowlanych okazało się, iż relikty<br />

podziemne nie są, aż tak bardzo „rozebrane” jak można było się<br />

spodziewać. - Na zdjęciach widzimy, że są to relikty stałe:<br />

fundamenty przyziemia, arkady wybudowane z cegły i kamienia,<br />

fragmenty sklepień piwnic. Część znalezisk stałych jest wyeksponowana,<br />

większość z powrotem została zasypana bez<br />

niszczenia-wyjaśniał. Jednak jak zapewnił, prace archeologiczne i<br />

budowlane trwają nadal. - Dotyczą głównejczęści założenia<br />

pałacowego czyli dziedzińca zamkniętego oficynami, budynku<br />

samego pałacu i arkad - tłumaczył Bogdan Wetoszka. Przy okazji<br />

poinformował, że podczas wykopalisk natrafiono na mnóstwo<br />

zabytków ruchomych w postaci ceramiki, kafli czy przedmiotów<br />

metalowych najczęściejzwiązanych z funkcjonowaniem pałacu.<br />

Podczas wernisażu głos zabrał sekretarz stanu MEN Tadeusz<br />

Sławecki. - Ta wystawa pokazuje ile jeszcze obszarów na<br />

naszym terenie pozostaje niezbadanych. Mam nadzieję, że<br />

przyjdą dobre czasy, że równieżten teren rozpoznamy. Jeśli ktoś<br />

interesuje się archeologią to zachęcam do odwiedzenia strony<br />

internetowejpałacu w Wilanowie, gdzie jest pokazane jak<br />

wyglądał w przeszłości każdy element badań archeologicznych,<br />

każdy fragment budynku w wykopie - mówił Tadeusz<br />

Sławecki.<br />

Wystawa będzie gościła w Radzyńskiejlzbie Regionalnejdo 24<br />

czerwca i można ją zwiedzać od poniedziałku do piątku między<br />

10.00 a 16.00. Gorąco zapraszamy!<br />

Tomasz Pietrzela<br />


Ro(c)kowisko <strong>2013</strong><br />

Za nami VII edycja radzyńskiego święta<br />

mocnego grania, czyli „Ro(c)kowiska”. W<br />

tym roku warsztaty poprowadzili bracia<br />

Jacek i Grzegorz Polak. Jako gwiazdy<br />

wieczoru wystąpiły zespoły Tipsy Train<br />

oraz Turbo. - Impreza jest bardzo potrzebna<br />

w Radzyniu. Mamy tu dobrych, młodych<br />

muzyków, którzy przy odrobinie szczęścia<br />

mogą się w ybić. I nie można tego<br />

zaprzepaścić, lecz pielęgnować i dać im<br />

możliwość rozwoju. Dzięki takiej imprezie<br />

mają styczność z najlepszym graniem i<br />

mogą zobaczyć jak robią to najlepsi w<br />

Polsce - podsumowuje uczestnik warsztatów<br />

Wojciech Kowalczyk.<br />

„Ro(c)kowisko" jak zawsze trwało 2 dni (1 i<br />

2 maja). Między 10.00 a 18.00 odbyway się<br />

warsztaty. W tym roku wykładowcami byli<br />

Jacek i Grzegorz Polak. Jacek prowadził<br />

zajęcia z gitarą, drugi z braci z perkusją. -<br />

Jak się ktoś tym nie interesuje, to<br />

wykładowcy byli może mało znani. Jednak<br />

sądzę, że po tejwizycie na pewno będą<br />

dostrzegani i lepiej znani przynajmniej w<br />

kręgach gitarowych - mówi Wojtek „Molas”<br />

Gil pomysłodawca i „lokomotywa" imprezy.<br />

Jest power, jest moc, jest energia<br />

W tym roku uczestników warsztatów było<br />

mniejniż w latch ubiegłych. Ale dzięki temu<br />

wykładowcy mogli poświęcić więcejczasu<br />

każdemu młodemu instrumentaliście. - Oni<br />

indywidualnie bardzo skorzystali - zauważa<br />

Molas. - I widać, że warsztaty przynoszą<br />

efekty, bo obserwuję postępy - dodaje. Nie<br />

tylko nauka płynąca z warsztatów, ale już<br />

sam kontakt z wybitnymi osobowościami<br />

muzycznymi ma ogromne znaczenie. -<br />

Uczestnicy mogą posłuchać historii o tym,<br />

jak ci muzycy zaczynali i wtedy łatwiej jest<br />

uwierzyć w końcowy sukces. Widzą zwykłych<br />

ludzi, którzy po prostu pracowali, mieli cel,<br />

dążyli do niego i nie poddawali się. To wszystko<br />

staje się namacalne, na wyciągnięcie<br />

ręki - ocenia Wojtek. Rzeczywiście warsztaty<br />

wypadły bardzo dobrze. Uczestnicy podkreślają<br />

talent ale i skromnośc tegorocznych<br />

wykładowców. - Padło wiele wartościowych<br />

uwag pod kątem gry na instrumencie,<br />

ale pojawiły się też cenne rzeczy<br />

a propos kultury osobistej - podkreśla<br />

Molas. Słowa te potwierdza W ojtek<br />

Kowalczyk, jeden z uczestników zajęć.<br />

- Brałem udział praktycznie w każdejedycji<br />

tejim prezy i wszystkie były wyjątkowe.<br />

To wydarzenie jest dla mnie bardzo waż ne,<br />

to taki coroczny zastrzyk energii do<br />

dalszego ćwiczenia i działania. Czasem są<br />

gorsze dni, człowiekowi się nie chce, a po<br />

takich warsztatach jest power, jest moc<br />

i chce się dalejto robić - z uśmiechem<br />

opowiada Kowalczyk. Nie ukrywa, że duże<br />

wrażenie wywarły na nim talent i osobowość<br />

wykładowców. - Mogłem zobaczyć profesjonalnych<br />

muzyków. Dla mnie Jacek<br />

Polak to postać świetna. Niesamowicie<br />

skromny człowiek a profesjonalizm światowy.<br />

Naprawdę światowejklasy gitarzysta.<br />

To w jaki sposób był skromny, w jaki sposób<br />

potrafił przekazać wiedzę - coś niesamowitego.<br />

Była nawet sytuacja jak<br />

spodobało mu się coś, co wykonywał jeden<br />

z uczestników i poprosił go o naukę. Bez<br />

żadnego gwiazdorzenia. Chciał nam<br />

przekazać jak najwięcej i jednocześnie<br />

nauczyć się czegoś od nas. Ta relacja była<br />

obustronna. Każdy dużo wyciągnął z warsztatów-ocenia<br />

młody gitarzysta.<br />

Gwiazdy wieczoru: Tipsy Train i Turbo<br />

Wieczorami scena radzyńskiej Oranżerii<br />

należała do gwiazd wieczoru, zespołów:<br />

Tipsy Train orazTurbo. -TipsyTrain z Lublina<br />

to już starzy rockanrollowcy, na scenie od<br />

20 lat. A główną atrakcją wieczoru był zespół<br />

Jacka Polaka, w sumie braci Polaków,<br />

którzy może nie zagrali hardrockowo<br />

i drapieżnie jak Tipsy Train, ale pojawiły się<br />

tam inne smaczki, które też są warte dostrzeżenia,<br />

posłuchania i przeanalizowania.<br />

Więcejbyło muzyki klasycznejprzeniesionej<br />

na gitarę elektryczną. I o dziwo Jacek Polak<br />

pokazał, że potrafi śpiewać i to bardzo fajnie<br />

śpiewać. To jest dopiero wyczyn: zagrać<br />

i zaśpiewać. Ja nigdy wcześniejnie słyszałam<br />

go w takiej roli - zauważa Molas. W<br />

zadowoleniu wtóruje mu Wojtek Kowalczyk.<br />

- Zespół Turbo to po prostu klasyka polskiego<br />

heavy metalu. W tym roku był<br />

wyjątkowo dobrze dobrany skład. Nikt nie<br />

gwiazdorzy, każdy pokazał klasę, z każdym<br />

można było zamienić słowo, pośmiać się,<br />

wypytać o różne rzeczy, podpatrzeć techniki,<br />

sprzęty. Coś niesamowitego. Za każdym<br />

razem Molas tutaj ściąga ludzi i za<br />

każdym razem jest to strzał w 10. Nigdy nie<br />

było tak, aby przyjechał ktoś, kto kompletnie<br />

się nie sprawdził. Od każdego można<br />

było się czegoś nauczyć. Nawet od niektórych<br />

tego, czego nie robić.<br />

Radzyń mocno stoi muzyką gitarową<br />

Mimo że emocje po VII „Ro(c)kowisku<br />

jeszcze nie opadły, Wojtek Gil już zaczyna<br />

przygotowania do kolejnejedycji. - Dostałem<br />

propozycję a propos wykładowców.<br />

Już jest ktoś w planach. Będzie to bardzo<br />

znany w Polsce gitarzysta. Drugi będzie<br />

trochę mniej znany ale grający fingerstyle,<br />

ta technika daje niesamowity efekt. I będzie<br />

bardzo znany zespół. Powiem tylko, że<br />

metalowcy się ucieszą - z uśmiechem mówi<br />

Molas. Cieszy go również fakt, że Radzyń<br />

coraz wyraźniejzaznacza się na muzycznej<br />

mapie Polski. - Często zdarza się tak, że to<br />

nie ja kogoś szukam lecz są osoby, które po<br />

prostu chcą przyjechać do Radzynia.<br />

Zobaczyli nas na mapie świata. Neil Zaza na<br />

przykład zawsze bardzo chętnie przyjedzie<br />

do nas. Bardzo mu się tu spodobało.<br />

Radzyń był przystankiem na jego trasie<br />

koncertowej i stwierdził, że jeżeli chodzi<br />

0 odbiór publiczności i frekwencje to<br />

koncert u nas był najlepszy na całejtrasie.<br />

Gwiazdom bardzo podoba się to, że grają<br />

w Oranżerii. Mówią, że jest to fajna sala,<br />

klimat - z dumą opowiada Wojtek Gil.<br />

Przyszłorocznych warsztatów nie może się<br />

już doczekać i Wojtek Kowalczyk. - Impreza<br />

jest bardzo potrzebna w Radzyniu. Jak tak<br />

patrzę na mapę Polski, to Radzyń naprawdę<br />

mocno stoi muzyką gitarową. Mamy<br />

dobrych, młodych muzyków, którzy przy<br />

odrobinie szczęścia mogą się wybić. I nie<br />

można tego zaprzepaścić, lecz pielęgnować<br />

1 dać im możliwość rozwoju. Dzięki takiej<br />

imprezie mają styczność z najlepszym<br />

graniem i mogą zobaczyć jak robią to<br />

najlepsi w Polsce. A moim największym<br />

marzeniem jest to, aby takie warsztaty<br />

kiedyś poprowadził Kirk Hammett z zespołu<br />

Metallica.<br />

K. Wodowska<br />

Wojtek „Molas" Gil serdecznie dziękuje<br />

wszystkim, którzy przyczynili się do tego,<br />

że „Ro(c)kowisko" mogło się odbyć, a są to:<br />

Starostwo Powiatowe w Radzyniu<br />

Podlaskim, Urząd Miasta Radzyń<br />

Podlaskim, Vobos, CKR - Anna Pojawis<br />

Media System, Restauracja i hotelik-<br />

Manhatan, Drukarnia Awa - Druk, Jacek<br />

Janowski, Zespół Luz Band, Pracownia<br />

Złotnicza „Karat" B. Mierzwiński, Zakład<br />

Złotniczo - Jubilerski D. Niewęgłowski,<br />

Ewa i Włodzimierz Melchiorowie, Ryszard<br />

Matysiewicz, Koma.<br />

Patroni medialni<br />

Katolickie Radio Podlasia<br />

Portal internetowyIledzisiaj.pl<br />

Projekt 21300<br />

Magazyn Społeczno-Kulturalny „Grot"<br />

C^OT 5 (235) 19


KULTURA<br />

Profanum<br />

N a V Majówkę Artystyczną Grupy Twórców „Złota Linia”<br />

przyjechało do Radzynia prawie trzydziestu artystów z całej<br />

Polski: Olsztyna, Białegostoku, Warszawy, Łodzi, Lublina,<br />

Rzeszowa, Poznania, Gliwic, Szczecina, a nawet — z Niemiec.<br />

Było to w historii Grupy piąte spotkanie. Do tej pory majówki<br />

odbyły się w M szan ie D oln ej, Jaro sław iu , Szczecinie<br />

i Warszawie. Kolejna — piąta — w Radzyniu Podlaskim .<br />

Organizatorami byli: Radzyński Ośrodek Kultury, Galeria<br />

Oranżeria oraz grupa twórców ,,Złota Linia” .<br />

Jak doszło do zawiązania grupy? Pierwsze spotkania, na początku -<br />

wirtualne, miały miejsce na portalu internetowym „GoldenLine” .<br />

N a forum pojawiło się grono ludzi, którzy wymieniali poglądy,<br />

doświadczenia, opinie oraz przedstawiali własne dokonania. Jesienią<br />

2008 zrodził się zamysł zorganizowania spotkania w ,,realu” , które<br />

zaowocowało wspólnym wernisażem i wspólną majówką. A że<br />

pomysł w praktyce okazał się świetny, projekt się rozwija i nabiera<br />

kolorów. Dosłownie.<br />

„Istotnym elementem, budującym tożsam ość „Złotej Linii” —<br />

podkreśla Andreas A. Malecki, inspirator Grupy — są towarzyszące<br />

wystawom spotkania, podczas których członkowie grupy (tak<br />

twórcy jak i sympatycy) m ogą poznać się osobiście, dyskutować,<br />

twórczo inspirować, stymulować wspólną wrażliwość oraz kreślić<br />

plany na przyszłość. Podkreślenia wymaga, że grupa twórców<br />

,,Złota Linia” jest grupą nieformalną, niekomercyjną, spajaną dobrą<br />

wolą artystów, sympatyków i mecenasów sztuki” .<br />

Każdej majówce towarzyszy szereg imprez i działań artystycznych. 3<br />

maja o godz. 18.00 w Galerii Oranżeria kustosz Grażyna Regulska<br />

witała serdecznie gości oraz zaprosiła zebranych do zwiedzenia<br />

interdyscyplinarnej wystawy opatrzonej tytułem - PROFANUM.<br />

Wernisażowi towarzyszyły "Dialogi Poetyckie" w wykonaniu<br />

poetów, zaś zwieńczeniem wieczoru była, rozpoczynająca się niemal<br />

o północy "Rzecz o czarownicach" - spektakl para — teatralny<br />

z ogniem w wykonaniu Edyty Ślączki — Poskrobki. Następnego dnia<br />

w salach Radzyńskiego Ośrodka Kultury zakwitł "Wiosenny ogród<br />

sztuk". Była to propozycja skierowana głównie do dzieci, ale nie<br />

„Złota Linia” to grupa, która teoretycznie nie powinna powstać.<br />

Dzieliło nas właściwie wszystko — rozrzuceni po świecie, parający się.<br />

różnymi dyscyplinami sztuki, osadzeni w różnych kręgach kulturowych.<br />

To co nas łączyło- to miłość do sztuki i chęć wypowiedzi.”<br />

/ MagdalenaBajtlik /<br />

tylko (dorośli również dobrze sie bawili). "Figurki pełne słońca"<br />

— czyli modelowanie w masie ceramicznej, "Barwy światła" — czyli<br />

warsztaty malowania na jedwabiu, "Biedronki i motyle" - malowanie<br />

dzieciom buzi, i "Wiosna X X L " - czyli zapełnianie barwami<br />

ogrom nej kolorowanki. Znaleźli sie też chętni na zajęcia<br />

"W poszukiwaniu 1000 żurawi" i ćwiczenie podstaw origami.<br />

V Majówce Artystycznej nie dopisała jedynie pogoda. Zimny maj nie<br />

zachęcił radzynian, by odwiedzili Oranżerię, ale jest okazja nadrobić<br />

starty. Wystawę PROFANUM będzie można oglądać do 15 czerwca.<br />

Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia, bo warto. Dwie sale Galerii<br />

Oranżeria wypełnione są obrazami olejnymi, akrylowymi, grafiką,<br />

rzeźbam i ceram icznymi, lipowymi, fotografią, instalacjam i<br />

przestrzennymi, rysunkami wykonanymi piórkiem i tuszem, węglem<br />

na kartonie. Wystawiają m.in.: Marta Wasilczyk, Saga Dana<br />

Tomaszewska, Aneta Herod, Tina Wieczorek, Krzysztof Sarna,<br />

Anna Baran, Lech Ledecki, Waldemar Dąbrowski. Trzeba zobaczyć!<br />

Dorota Gadzińska<br />

Nikt nie wie<br />

komu świat przyjdzie zobaczyć<br />

Nikt nie rokuje<br />

(za)rządził przypadek<br />

którego... nie ma (!)<br />

Zbieg okoliczności<br />

w punkcie ..nienarodzenia.<br />

Monika Mackiewicz<br />

C^OT 5 (235)


Gry i zabawy dla dzieci, występy grupy<br />

teatralnej, pokazy służb mundurowych<br />

czy występ zespołu Sixteen — to tylko<br />

część atrakcji, jakie przygotowano w<br />

ram ach obchodów Światowego Dnia<br />

Rodziny w Radzyniu. Imprezę zorganizowano<br />

już po raz czwarty przede<br />

w szystkim , aby prom ow ać w artości<br />

prorodzinne.<br />

- Celem tego święta jest zwrócenie uwagi<br />

św iata, rządów, odpow iedzialnych za<br />

politykę lokalną na wagę rodziny jako<br />

najmniejszej komórki życia społecznego<br />

oraz zwrócenie uwagi społeczeństwa na<br />

zagadnienia związane z problemami rodziny<br />

a także podkreślić znaczenie polityki<br />

prorodzinnej — mówił prowadzący imprezę<br />

Andrzej Kotyła. — Naszym pragnieniem<br />

jest promocja wartości rodzinnych opartych<br />

0 wartości chrześcijańskie w naszym mieście<br />

1 regionie oraz skierowanie uwagi na<br />

rzeczywistość rodziny, której wartość jest<br />

często niestety pom niejszana — kontynuował.<br />

W tegorocznym, bardzo bogatym programie<br />

obchodów, miały miejsce zawody<br />

strzeleckie, występ grupy teatralnej, pokazy<br />

służb mundurowych, prezentacja m otocykli,<br />

konkursy dla dzieci i m łodzieży<br />

(sportwe, plastyczne, literackie, muzyczne),<br />

występ zespołu Sixteen Grzegorza Kloca.<br />

Gry, zabawy, quizy i różnego rodzaju<br />

atrakcje miały na celu zachęcenie dzieci<br />

i rodziców do wspólnego i aktywnego<br />

spędzania czasu.<br />

- Naszym pragnieniem było, aby festyn<br />

przyczynił się do promowania wartości<br />

prorodzinnych, szczególnie w naszym kraju<br />

opartych na źródle wiary chrześcijańskiej<br />

czyli na Bogu. Cieszę, się, że po raz kolejny<br />

m ogliśm y spędzić czas w tak miłym<br />

towarzystwie i przy tak pięknej pogodzie —<br />

podsumował pastor Tomasz Mańko<br />

Ze Światowym Dniem Rodziny połączony<br />

był Piknik Widzy Praktycznej oraz kręcenie<br />

pierwszego w Radzyniu LipDub'a. Relację<br />

z tych wydarzeń prezentujemy na 26 stronie.<br />

Katarzyna Wodowska<br />

fot. Piotr Matysiak


Głównymi organizatorami Światowego Dnia Rodziny byli:<br />

Urząd Miasta w Radzyniu (burmistrz Witold Kowalczyk), Kościół<br />

Chrześcijan Wiary Ewangelicznej Zbór w Radzyniu (pastor Tomasz<br />

M ańko), Świetlica Środow iskow a — Tymko (M agda Jakim iec,<br />

Aleksandra Sałata), Biblioteka Miejska (dyrektor Halina Pieńkus),<br />

Poradnia Psychologiczno — Pedagogiczna (Anna Zyszczuk — Kucyk),<br />

Radzyński Ośrodek Kultury (dyrektor Zbigniew Wojtaś), Miejski<br />

Ośrodek Sportu i Rekreacji (dyrektor Grzegorz Szram), Klub Strzelecki<br />

Grot (Marek Wojtyczka), Komenda Powiatowa Straży Pożarnej (asp.<br />

szt. Michał Ochnio), Komenda Powiatowa Policji (podkom. Marcin<br />

Syta), Uniwersytet Trzeciego Wieku (Dariusz Gałan), Liga Obrony<br />

Kraju Zarząd Powiatowy (Jan Kuszpa), Klun Motocyklowy Free<br />

Panther Group (Piotr Skóra), Stowarzyszenie na Rzecz O sób<br />

Niepełnosprawnych „Carpe Diem” (Hanna Stępniak, Agnieszka Gil)<br />

Zespół Lubelskie Czaderki 50+ dawał liczne pokazy, m.in. trzykrotnie<br />

w Lubelskiej Strefie Kibica, na lokalnych imprezach poświęconych<br />

seniorom, meczach charytatywnych. Każdy pokaz cieszył się wielką<br />

sympatią i aplauzem publiczności. Energiczne panie również w<br />

Radzyniu zaprezentowały świetne show.<br />

Konkurs plastyczny „Namaluj swoją rodzinę” prowadzony był przez<br />

opiekunów Świetlicy Środowiskowej „Tymko” . Nagrody ufundował<br />

sekretarz stanu M E N - Tadeusz Sławecki.


• B O C K f c * « * > - - «<br />

PSZY


w .m edias<br />

•system-td?<br />

STEM Y O K I E N N E ¡A


Z MIASTA<br />

PIKNIK WIEDZY PRAKTYCZNEJ<br />

Warsztaty fotograficzne, stoiska Workera i Pośrednictwo wiązało się z udzieleniem infor-<br />

OHP, drzwi otwarte w Urzędzie Pracy oraz macji o ofertach pracy z terenu naszego powiatu,<br />

kręcenie pierwszego w Radzyniu teledysku powiatów sąsiednich a nawet kraju — w naszej<br />

L ip D u b - w szystko to zap ro p o n o w ała baziedanychmamydostępdoofertzcałejPolski.<br />

M ie jsk a B ib lio te k a P u b liczn a p o d c zas I dodatkowo postawiliśmy sobie jako cel<br />

PiknikuW iedzyPraktycznej. udzielenie poradnictwa zawodowego dla zainte-<br />

Imprezę zorganizowano po raz pierwszy i resowanych osób z zakresu przeprowadzania<br />

połączono ją ze obchodami Światowego Dnia testów związanych z kwestionariuszem prefe-<br />

Rodziny. Skąd pomysł na taką inicjatywę? rencji zawodowych. Jednocześnie była możli-<br />

Okazuje się, że była to odpowiedź na potrzeby wość skorzystania z porady doradcy zawodomieszkańców<br />

naszego miasta. — Kilka miesięcy wego. Do dyspozycji było również 8 stanowisk<br />

temu radzynianie wypełniali internetową ankietę. z internetem—podsumowujeWójcicki.<br />

Wyniki pokazały, że największą bolączką w W ramach Pikniku wszyscy chętni mogli wziąć<br />

naszym mieście jest brak pracy. Dlatego podczas udział w warsztatach fotograficznych. Można<br />

Pikniku postanowiliśmy utworzyć stoiska z powiedzieć, że one również były zorganizowane<br />

Workerem i z OHP. Natomiast Urząd Pracy nażyczenierespondentów. — Wankieciepojawiło<br />

' = l graficzni i inicja związa 7.<br />

V pomocą w znalezieniu pracy realizo-<br />

H Barafąm prójel^^z fomaćją’ ij<br />

m Przy kręceniu pierwszego Nowe Media.<br />

^ w Radzyniu LipDub'a radości było co niemiara! Młodzież nakręciła LipD ub’a<br />

z burmistrzem!<br />

zaproponował, że zorganizuje Drzwi Otwarte w Kolejny realizowany w czasie Pikniku projekt,<br />

swojej placów ce — mówi koordynatorka czyli kręcenie pierwszego w Radzyniu LipDub'a,<br />

wydarzenia Beata Szczeszek. - Rzeczywiście powstał z Towarzystwem Inicjatyw Twórczych<br />

zostaliśmy poproszeni o udział w imprezie jako „ę” reprezentowanym przez Idę Bocian. -<br />

instytucja rynku pracy. Oczywiście wyraziliśmy Podczas jej wizyty w naszych głowach pojawiło<br />

zgodę i zaproponowaliśmy Drzwi Otwarte w się mnóstwo pomysłów na różne wydarzenia,<br />

radzyńskim Urzędzie Pracy — przyznaje Maciej które chcieli-byśmy zorganizować w bibliotece —<br />

W ójcicki zastępca dyrektora UP. — Nasze opowiada Beata Szczeszek - Takim punktem<br />

działanie oparło się na dwóch zadaniach: zapalnym, który miał przyciągnąć do nas<br />

pośredników pracy i doradców zawodowych. m łodzież, miał być LipD ub. Pierwszy w<br />

Wfinałowej scenie teledysku burmistrz wręczył<br />

symboliczny klucz do nowej _ siedziby biblioteki.<br />

zawod<br />

wszelk<br />

o oferl<br />

Radzyniu LipDub! Kiedyś będąc na szkoleniu<br />

dostaliśm y zadanie nakręcenia LipD ub'a.<br />

Pomyślałam, że to byłoby świetnie zrobić coś<br />

takiego w naszym mieście — z entuzjazmem<br />

wyjaśnia Szczeszek. — Bardzo staraliśmy się, aby<br />

w tym przedsięwzięciu wzięło udział jak<br />

najwięcej młodych osób. Początkowo zainteresowanie<br />

było spore. No niestety, młodzież nie<br />

przybyła zbyt licznie, było tylko 18 osób. Jednak<br />

ci, którzy przyszli spisali się celująco! Poświęcili<br />

trochę swojego wolnego czasu i wyszła z tego<br />

cudowna pamiątka, unikalna bo pierwsza taka w<br />

Radzyniu — podkreśla koordynatorka akcji.<br />

Warto zauważyć, że do projektu bez wahania<br />

postanowił włączyć się burm istrz W itold<br />

Kowalczyk.<br />

Razem z młodzieżąwystępuje w finałowej scenie<br />

LipDub'a, podczas której wręcza klucz do nowej<br />

siedziby Biblioteki Miejskiej. - Burmistrz bardzo<br />

entuzjastycznie podszedł do propozycji uczestnictwa<br />

w LipDub'ie. Pomysł bardzo mu się<br />

spodobał i chętnie przystąpił do udziału w tym<br />

wydarzeniu. Dodatkowo sam zaproponował<br />

i podarował nam piękny — symboliczny — klucz<br />

do przyszłej siedziby naszej biblioteki. Klucz<br />

posłużył jako rekwizyt podczas kręcenia teledysku.<br />

Cieszy nas, że zaangażował się w nasz projekt.<br />

Był z nami przez cały czas trwania nagrań<br />

— nie ukrywa zadowoleniaBeataSzczeszek.<br />

Biblioteka pragnie podziękować agencji Pastel<br />

con Arte za zorganizowanie warsztatów fotograficznych<br />

i nagranie LipDub'a.<br />

K. Wodowska


HISTORIA JEDNEGO OBRAZU<br />

TUŁACZ Z WITEBSKA<br />

Uważany jest za czołowego przedstawiciela kubizmu i<br />

internacjonalizmu w sztuce, jednak jego twórczości nie<br />

da się precyzyjnie zakwalifikować. Można w niej dostrzec<br />

elementy symbolizmu, ekspresjonizmu, a nawet zapowiedź<br />

surrealizmu. Na obrazach w barwny sposób<br />

przedstawiał motywy judaistyczne, scenki z życia<br />

rosyjskich żydów, ich zwyczaje i święta, a także tematy<br />

związane z miłością oraz radością życia. Był nie tylko<br />

wybitnym malarzem, ale też grafikiem, ilustratorem i<br />

scenografem. Mowa o Marcu Chagallu.<br />

Pomiędzy Witebskiem a Petersburgiem<br />

Mosze Zacharowicz Segal (Mark Zacharowicz Szagal) urodził się 7<br />

lipca 1887 roku w Witebsku na Białorusi. Był pierwszym z<br />

dziewięciorga dzieci żydowskiego handlarza śledzi Chaskiela<br />

(Zachara) Szagala i Fajgi — Ity Szagal, która prowadziła mały sklepik<br />

kolonialny. Jego rodzice byli chasydami mieszkającymi w żydowskiej<br />

dzielnicy. W tedy Ż ydzi stan ow ili p o ło w ę m ieszkań ców<br />

pięćdziesięciotysięcznego Witebska. W domu rodzina Szagalów<br />

posługiwała się językiem jidysz. Rodzice przyszłego malarza byli<br />

niepiśmiennymi, ubogimi i bardzo religijnymi ludźmi, których życie<br />

toczyło się w rytmie świąt religijnych. Pomimo biedy Mark miał<br />

szczęśliwe dzieciństwo. Rodzice zadbali o to by ich dzieci nauczyły<br />

się pisać i czytać. Dlatego zapisali Marka do szkoły żydowskiej.<br />

Naukę kontynuował później w szkole świeckiej , która nie<br />

przyjmowała Żydów. Lecz, ojciec załatwił mu przyjęcie za dużą<br />

łapówkę. Ponadto jego czas wypełniały modlitwy w synagodze,<br />

lekcje śpiewu, gry na skrzypcach i rysowanie. Chciał zostać<br />

malarzem. Pierwszą osobą, która odkryła talent Marka była jego<br />

matka. To ona zaprowadziła go do witebskiego malarza, profesora<br />

Jehuda Pena by ocenił talent jej syna. Szagal uczył się u niego tylko<br />

dwa miesiące. Śmiałym doborem kolorów i talentem zachwycił Pena<br />

i dlatego nie musiał płacić za naukę. W przyszłości z wielkim<br />

szacunkiem wspominał swojego pierwszego nauczyciela. Gdy miał<br />

19 lat postanowił wyjechać do Petersburga by uczyć się malarstwa.<br />

R odzice, którzy zaw sze go w spierali nie<br />

przeciwstawiali się decyzji syna. Ojciec na<br />

podróż oddał mu wszystkie pieniądze jakie<br />

posiadał. Było tego tylko 27 rubli. Więcej nie<br />

m iał. M ark gotów był cierpieć w szelkie<br />

niedostatki byle by tylko się uczyć. Podjął<br />

naukę w Szkole C arskiego Tow arzystw a<br />

Upowszechniania Sztuki u Mikołaja Roericha,<br />

który w ysoko oceniał jego um iejętności,<br />

a następnie w prywatnej szkole Jelizawiety<br />

Zwancew ej u L eon a B ak sta i M stisław a<br />

Dobużyńskiego. Nie było mu łatwo żyć w<br />

Petersburgu. Obowiązywał wtedy carski ukaz<br />

zakazujący Żydom osiedlania się w stolicy bez<br />

specjalnego pozwolenia. Mark starał się o takie<br />

pozwolenie lecz długo go nie otrzymywał. Był<br />

nawet aresztowany za złamanie prawa w tej<br />

materii. Żeby jakoś przeżyć malował szyldy<br />

sklepowe. Pozwolenie na osiedlenie się w<br />

Petersburgu otrzymał dopiero dzięki protekcji<br />

adwokata i mecenasa sztuki Goldberga. W 1908<br />

roku namalował swój pierwszy znaczący obraz<br />

pt. „Śmierć” . Dwa lata później uczestniczył<br />

w wystawie zbiorowej zorganizowanej przez<br />

Szkołę. Co jakiś czas odwiedzał rodziców w<br />

Witebsku. W czasie takich wakacji w 1908 roku<br />

poznał Belle Rosenfeld i zakochał się w niej. W<br />

1910 roku wyjechał na studia do Paryża gdzie<br />

przebywał cztery długie lata. W Witebsku na<br />

powrót ukochanego czekała cierpliwie jego<br />

narzeczona Bella.<br />

Obraz Marka Chagalla pt. „Upadek Ikara"<br />

możemy zobaczyć w paryskim Muzeum Narodowym.<br />

28 C^OT 5 (235)


Wśród paryskiej bohemy<br />

Po przyjeździe do Paryża Mark nadał swojemu<br />

nazwisku francuską pisownię. Odtąd podpisywał się<br />

Chagall. Związał się tam z grupąmalarzy skupionymi<br />

wokół ulicy M ontparnasse. Zaprzyjaźnił się z<br />

poetami Gulliumem Apollinairem, Maxem Jakobem<br />

i Andre Salomonem i Blaise Cendrarsem oraz<br />

m ala rzam i: R o b e rte m i S o n ią D e la u n a y i<br />

Ferdynandem Legerem. Chagall w Paryżu żył bardzo<br />

skromnie. Nocami malował obrazy w<br />

prowizorycznej pracowni, a w ciągu dnia się uczył.<br />

Brakowało mu pieniędzy na materiały malarskie.<br />

Płótna na obrazy pozyskiwał z lnianych obrusów,<br />

prześcieradeł i podartych koszul. Już wtedy zaczął<br />

tworzyć swój charakterystyczny, nastrojow y i<br />

baśniowy styl, z m iękką i płynną deform acją<br />

kształtów oraz ekspresyjną kolorystyką z przewagą<br />

żywych czerwieni, błękitów i zieleni. Powstały wtedy<br />

między innymi takie dzieła jak: „Deszcz” , „Ja i wieś” ,<br />

„Szczypta tabaki” , „G olgota” . Dzięki przyjaciołom<br />

paryskie życie Chagalla, pomimo biedy, było barwne i<br />

przyjemne. W 1912 roku zamieszkał w skromnym<br />

pokoju przy ulicy La Ruche, gdzie założył pracownię.<br />

Dzięki poparciu Roberta Delaunaya obrazy Chagalla<br />

zostały przyjęte na Salon Jesienny w 1912 roku. Natom iast<br />

Apollinaire umożliwił mu w 1914 roku zorganizowanie pierwej<br />

indywidualnej wystawy w berlińskiej galerii „D er Sturm” . Wracając z<br />

Berlina do Paryża postanowił pojechać do Witebska by odwiedzić<br />

rodziców i Bellę i tam zaskoczył go wybuch I wojny światowej. Przez<br />

wojnę spędził w Rosji następnych osiem lat.<br />

W spółpraca z bolszewikami i ucieczka przed nazistami<br />

Dzięki znajomościom Jakowa Rosenfelda, brata Belli, uniknął<br />

mobilizacji i wysłania na front. Wyjechał do Petersburga, który<br />

w tym czasie przemianowano na Piotrogród, gdzie pracował jako<br />

urzędnik państwowy. W 1915 roku powrócił do Witebska i ożenił się<br />

z Bellą. W maju 1916 roku przyszła na świat ich córka Ida.<br />

(W przyszłości namaluje wiele portretów żony i córki.) Mimo tego,<br />

że mieszkali daleko od frontu cierpieli niedostatek. D o Witebska<br />

przybywało tysiące uchodźców z terenów gdzie toczyły się walki.<br />

Brakowało żywności i pracy. Mark zarabiał na życie udzielając lekcji<br />

rysunku i malarstwa dzieciom żydowskim. Tworzył też bez przerwy<br />

własne obrazy. Powstały wtedy między innymi: „Zakochani nad<br />

miastem” , „Przechadzka” , „Czerwony Żyd” , „Sprzedawca gazet” ,<br />

„M acierzyństwo” , „Cm entarne wrota” , „Błękitny dom ” . Po<br />

wybuchu wojny domowej i rewolucji w 1917 roku, został mianowany<br />

komisarzem sztuk pięknych w obwodzie witebskim. W styczniu<br />

1919 roku założył w swoim rodzinnym mieście szkołę sztuk<br />

pięknych i muzeum miejskie, jednak po wielkim konflikcie z<br />

malarzem Kazimierzem Malewiczem w 1920 roku opuścił z wraz z<br />

rodzinąWitebsk i osiedlił się w Moskwie. Zajmował się tam głównie<br />

robieniem dekoracji dla moskiewskich teatrów. Cały czas malował,<br />

jednak tematyka jego obrazów kłóciła się z ideami rewolucji i dlatego<br />

Chagall został wysłany do pracy w podmoskiewskiej miejscowości,<br />

gdzie uczył rysunku sieroty wojenne. W 1922 roku opuścił Rosję<br />

i wyjechał do Berlina. Nie przebywał tam długo. W ładzom<br />

niemieckim również nie odpowiadała tematyka jego obrazów<br />

gloryfikująca osiągnięcia i idee rewolucji i już w 1923 roku ponownie<br />

emigrował, tym razem do Paryża. Miał nadzieję, że odnajdzie tam<br />

pozostawione jeszcze przed wojną obrazy, jednak jego pracownia<br />

została obrabowana, a obrazy zaginęły. Założył więc nową<br />

pracownię i zabrał się za malowanie nowych wersji utraconych<br />

obrazów. Zaprzyjaźnił się też ze słynnym marszandem impresjonistów<br />

i Picassa oraz właścicielem galerii, Ambriosem Vollardem,<br />

który zlecił mu zilustrowanie kilku książek. Zorganizowano mu też<br />

kilka wystaw. Dzięki ciągłej pracy i odpowiednim znajomościom<br />

jego sytuacja materialna znacznie się poprawiła. Rodzina Chagallów<br />

żyła dostatnio w wygodnym domu przy ulicy d'Orleans. Dużo<br />

podróżował po Europie a w 1931 roku odwiedził Palestynę. Jednak<br />

czasy spokojnego życia dobiegały końca. Nad Europą zbierały się<br />

czarne chmury zapowiadające nadejście strasznych czasów. Coraz<br />

mocniej rósł w siłę nazizm. Pierwszy raz Chagall odczuł jego skutki<br />

kiedy w Mannheim w 1933 roku, podczas nazistowskiego wiecu<br />

spalono kilka jego obrazów. W 1937 roku w Monachium jego obrazy<br />

były pokazywane na wystawie „sztuki zdegenerowanej” . W tym<br />

samym roku otrzymał obywatelstwo francuskie. Gdy wybuchła II<br />

wojna światowa, wyjechał z Paryża i zam ieszkał w małej<br />

miejscowości nad Loarą, a następnie w Marsylii. Jednak i tam<br />

dosięgły go represje władz hitlerowskich i dlatego w 1941 roku<br />

Chagall z rodziną postanowił opuścić ogarniętą wojną Europę. Nie<br />

było to proste i tanie przedsięwzięcie. Opuszczający kontynent<br />

Żydzi musieli zostawić tu cały majątek. Mogli zabrać tylko bagaż<br />

podręczny. Malarz miał wielkie szczęście ponieważ w ucieczce jego<br />

rodziny z kolaborującej z Niemcami Francji Vichy pomagał mu<br />

dziennikarz Varian Fry. Był to wyjątkowy człowiek, który<br />

zorganizował światową sieć pomocy dla represjonowanych we<br />

Francji Żydów i antyfaszystów. Kierowana przez niego organizacja<br />

pomogła ocalić ok. 2 tysiące osób. To dzięki niemu udało się ocalić<br />

przed holokaustem, obok Chagalla, takich malarzy jak Andre<br />

Bretona, Maxa Ernsta, Wifredo Lam a oraz wielu wybitnych<br />

rzeźbiarzy, muzyków i literatów. Za swoje zasługi w 1995 roku, Fry<br />

pośmiertnie został uhonorowany medalem Sprawiedliwy Wśród<br />

Narodów Świata. W tym okresie zagrożenia, tułaczki, wojny<br />

i emigracji w twórczości Chagalla dominowała nuta rozpaczy<br />

i smutku. Tonacja jego obrazów stała się ciemniejsza i melancholijna.<br />

Z aczął podejm ow ać tem aty bardziej niż dotąd tragiczne<br />

i realistyczne. Często na jego obrazach pojawiał się Żyd tułacz<br />

i motywy związane z ukrzyżowaniem Chrystusa. Powstały wtedy<br />

takie obrazy jak: „Ukrzyżowanie” , „Czerwony kogut” , „Żongler” ,<br />

„Samotność” , Spadający anioł” , „Białe ukrzyżowanie” .<br />

C^OT 5 (235) 29


HISTORIA JEDNEGO OBRAZU<br />

Wojenny tułacz<br />

D o Nowego Jorku rodzina Chagallów dotarła dzień po agresji<br />

Niemiec na ZSRR, 23 czerwca 1941 roku. W USA marszandem<br />

Chagalla został Pierre Matisse, syn słynnego malarza Henri Matissa.<br />

Pierre prowadził galerię w której organizowane były wystawy<br />

twórców europejskich mieszkających w okresie wojny w Nowym<br />

Jorku. Rodzina Chagallów zamieszkała w Nowym Jorku, jednak<br />

Mark miał też niewielką posiadłość w pobliskim Cranberry Lake,<br />

gdzie urządził sobie pracownię. Cały czas malował i tworzył<br />

scenografie dla nowojorskich teatrów i baletów. Spokojne życie<br />

przerywa nagły cios, który spadł na malarza 2 września 1944 roku.<br />

Zmarła nagle jego ukochana żona Bella. Powodem jej śmierci była<br />

źle leczona infekcja. Malarz totalnie się załamał. Przez wiele miesięcy<br />

nie malował. Opuścił posiadłość w Cranberry Lake, która za bardzo<br />

przypominała mu czas spędzony u boku Belli i przeniósł się do<br />

miasteczka High Falls leżącego w północnej części stanu NowyJork.<br />

W 1945 roku związał się z kanadyjską malarką Virginią Haggard<br />

McNeil. Z tego związku w 1947 roku urodził im się syn David.<br />

N a francuskiej ziemi<br />

W 1948 roku malarz wraz z Virginią i Davidem przyjeżdżają do<br />

Francji i osiedlają się w Orgeval pod Paryżem. Mieszkają tam tylko<br />

dwa lata, po czym przenoszą się do Vence koło Nicei na południu<br />

Francji, gdzie Chagall kupuje willę „Collines” . W tym okresie<br />

stworzył kilkadziesiąt obrazów biblijnych, będących ilustracjami do<br />

„Biblii Verve” . Przedstawiały one wydarzenia od Księgi Genesis aż<br />

do Księgi Proroków. N a początku 1952 roku kończy się związek<br />

malarza z Virginią. Now ą miłością Chagalla zostaje Walentyna<br />

Brodsky, nazywana przez niego „Wawą” . Pobrali się 12 czerwca 1952<br />

roku i żyli razem aż do śmierci Chagalla. Mieszkali najpierw w<br />

Paryżu, a w 1966 roku przenieśli się do Saint-Paul-de-Vence. Bardzo<br />

dużo podróżowali. Zwiedzili Izrael i Grecję. W 1973 roku po raz<br />

pierwszy po pięćdziesięciu latach Chagall przyjechał też do ojczystej<br />

Rosji. Malarz cały czas dużo tworzył. Jego obrazy znowu były<br />

kolorowe i radosne. Ich tematem były głównie miłość i radość życia.<br />

Często portretował też żonę Wawę. Powstały wtedy: „Portret<br />

Wawy” , „Kwiaty nad Paryżem” . Artysta zaczął tworzyć rzeźby,<br />

ceramikę i witraże. Malował też monumentalne malowidła ścienne<br />

wystroje kościołów, teatrów i oper. W 1973 roku osobiście otworzył<br />

muzeum swojego imienia. Kolekcja Muzeum Marka Chagalla<br />

w Nicei (Musee national Marc Chagall) składała się z dzieł<br />

podarowanych przez Chagalla państwu francuskiemu. Artysta<br />

malował do końca życia. Zm arł w swoim domu, w wieku<br />

dziewięćdziesięciu ośmiu lat, 28 marca 1985 roku. Pochowany został<br />

na miejscowym cmentarzu.<br />

Upadek Ikara<br />

Malarstwa Marka Chagalla nie da się zaklasyfikować do żadnej szkoły<br />

ani grupy. Inspirował się różnymi nurtami lecz równocześnie<br />

wypracowywał indywidualny, niepowtarzalny styl. Osiągnął to dzięki<br />

ekspresyjnej kolorystyce, naruszeniu proporcji, zestawieniu<br />

elementów świata realnego w nierealne układy oraz dzięki zatarciu<br />

granicy pomiędzy światem realnym a fantastycznym. Całe swoje<br />

twórcze życie podejmował tematy z czasów swojego dzieciństwa i<br />

młodości w rodzinnym Witebsku, związane z kulturą judaistyczną,<br />

zwyczajami żydowskimi i życiem rosyjskiego ludu. Bardzo często<br />

malował liryczne sceny miłosne i portretował bliskie sobie osoby.<br />

Nie obce były mu też sceny biblijne i m itologiczne, które<br />

przedstawiał w swój własny sposób. W 1975 roku sięgnął po temat<br />

Ikara, mitologicznej postaci, która na skrzydłach z piór i wosku<br />

chciała wzlecieć ku słońcu. Obraz „Upadek Ikara” namalowany,<br />

farbami olejnymi na dużym płótnie o wymiarach 213 x 198 cm jest<br />

chagallowskąwersjąmitu o upadku człowieka. Artysta z opowieści o<br />

Dedalu i Ikarze wybrał właśnie moment, kiedy skrzydła Ikara<br />

zaczynają się rozpadać i ten zaczyna spadać. Całe tło obrazu to już<br />

twór nieskrępowanej wyobraźni malarza. Centralną postacią obrazu<br />

jest Ikar, rozświetlony przez wciąż topiący się czerwony wosk ze<br />

skrzydeł. Młodzieniec jest większy od reszty postaci na obrazie i<br />

dlatego skupia on na sobie największą uwagę widza. Nie wykonuje<br />

on żadnych gwałtownych ruchów. Nie boi się i nie krzyczy. Spada<br />

spokojnie głową w dół jakby nieświadomy zbliżającej się tragedii.<br />

Jego spokój może wynikać ze świadomości spełnienia swojego<br />

największego marzenia, wzlecenia w przestworza niczym ptak. Ikar<br />

nie spada do morza, tylko na krwistą drogę jakiejś wioski z<br />

niebieskimi domami. Upadek Ikara jest niecodziennym wydarzeniem<br />

w monotonnym życiu mieszkańców wsi, dlatego zbierają się<br />

wzdłuż drogi i z zadartymi głowami i wzniesionymi rękami<br />

obserwują osobliwe zjawisko. W lewej górnej części obrazu artysta<br />

namalował słońce. Jest ono błękitne i m a symbolizować coś<br />

idealnego, coś co chcą zdobyć tylko nieprzeciętne jednostki. Obok<br />

słońca widać niebieskiego ptaka. Jasn a postać spadającego<br />

młodzieńca kontrastuje z ciemnąi ponurą kolorystyką całej wsi. Jest<br />

to celowy zabieg Chagalla, który w ten sposób zbudował nastrój<br />

obrazu. Życie na wsi jest monotonne. Jego rytm wyznaczają prace<br />

gospodarskie i święta religijne. Ludziom tam mieszkającym brakuje<br />

większych ambicji i rzadko zdarzają się jednostki, które chcą czegoś<br />

dokonać. Gdy na niebie pojawia się człowiek ze skrzydłami zaburza<br />

to spokojny rytm życia wioski. Wszyscy wybiegli z domów.<br />

N a obrazie widzimy kobiety, dzieci i mężczyzn patrzących ze<br />

zdumieniem w niebo. Niektórzy wchodzą na dachy zabudowań by<br />

lepiej widzieć. Wszyscy nie m ogą oderwać zdumionego wzroku od<br />

spadającego młodzieńca. Sytuacja nie robi wrażenia tylko na zielonej<br />

krowie pasącej się poza wioską. Jest jednak grupa ludzi, która<br />

wbiegła na czerwonokrwistądrogę. M ająoni powyciągane ręce jakby<br />

chcieli złapać i ocalić młodzieńca. Malarz namalował ich w ciepłych<br />

czerwonych barwach. To jednostki ambitniejsze, wyróżniające się z<br />

szarego tłumu. W zamyśle Chagalla Ikar jest uosobieniem szalonego<br />

marzycielstwa i idealizmu, który nawet za cenę życia jest gotowy<br />

spełniać swoje cele. Takich osób w wiosce nie ma, a jeśli się nawet<br />

trafią to są postrzegane jako osobliwe zjawisko i obserwowane przez<br />

innych ze zdumieniem. Mieszkańcy wioski przyzwyczajeni są do<br />

szarej codzienności i nie mająodwagi podążać za swoimi marzeniami<br />

i pragnieniami.<br />

Arkadiusz Kulpa<br />

Przypisy:<br />

Wielcy Malarze. Ich życie, inspiracje i dzieło.<br />

Mark Chagall. Część 120.<br />

30 C^OT 5 (235)


BERESTECKA BATALIA<br />

28 czerwca minie 362. rocznica rozpoczęcia największej<br />

lądowej bitwy XVII - wiecznej Europy. Rozegrała się<br />

w trakcie trwania powstania Bohdana Chmielnickiego<br />

na Ukrainie. Stoczyły jąw między 28 czerwca a 10 lipca<br />

1651 roku wojska Rzeczpospolitej dowodzone przez<br />

króla Jana Kazimierza z wojskami kozacko — tatarskimi<br />

dowodzonymi przez Chmielnickiego i chana krymskiego<br />

Islama III Gireja. Miejscem krwawej batalii były pola<br />

i bagna Beresteczka.<br />

Ukraina w ogniu<br />

W połowie XV II wieku Rzeczpospolita stała na skraju katastrofy.<br />

Olbrzymi bunt kozacki na Ukrainie rósł w siłę i rozprzestrzeniał się<br />

na inne krainy Polski. Wojska Chmielnickiego wspomagane przez<br />

oddziały tatarskie dowodzone przez dzikiego Tuhaj-Beja, po<br />

rozgrom ieniu wojsk Rzeczpospolitej pod Żółtym i Wodami,<br />

Korsuniem i Piławcami, bez większych przeszkód dotarły do Lwowa<br />

i Zamościa. Hetman zaporoski Chmielnicki groził pochodem w głąb<br />

kraju i zajęciem samej stolicy. N a domiar złego jeszcze przed klęską<br />

korsuńską w Mereczu na Litwie, 20 maja 1648 roku, zmarł król<br />

Władysław IV Waza. Rozpoczął się okres bezkrólewia i walk<br />

różnych frakcji politycznych o polski tron, co obok straszliwych<br />

klęsk odbierało nadzieję na polepszenie losów kraju. Jedyną osobą,<br />

która nie straciła wiary i bezlitośnie gromiła na Wołyniu watahy<br />

dowodzone przez pułkowników Chmielnickiego, był książę Jeremi<br />

Wiśniowiecki. W obliczu klęsk doradcy nowo obranego króla Jana<br />

Kazimierza, postanowili paktować z hetmanem zaporoskim, jednak<br />

Chmielnicki czas rokowań traktował jako zasłonę dymną by<br />

przygotować swoje wojska do nowej wojny, która wybuchła wiosną<br />

1649 roku. Sytuacja nielicznych wojsk Rzeczpospolitej stawała się<br />

rozpaczliwa. Wojewoda ruski Jeremi Wiśniowiecki ze swojądywizją<br />

i z wojskami regimentarzy: Andrzeja Firleja, Stanisława Lancko-<br />

rońskiego i Mikołaja Ostroroga, zamknął się w Zbarażu i zamierzał<br />

zatrzymać pochód wojsk kozacko — tatarskich. Regimentarze postanowili,<br />

że obroną twierdzy będzie dowodził właśnie Wiśniowiecki.<br />

Obleganie Zbaraża trwała od 10 lipca do 22 sierpnia. Nadludzkim<br />

wysiłkiem Wiśniowiecki, z 15 tysiącami obrońców, zatrzymał na 6<br />

tygodni pochód wojsk Chmielnickiego i tatarów, którymi dowodził<br />

sam chan krymski Islam III Girej. Obrońcom zaczęło brakować<br />

żywności i prochu do dział i muszkietów. W końcu z odsieczą<br />

Zbarażowi przybyła armia polska pod osobistym dowództwem<br />

króla Jana Kazimierza. Po nierozstrzygniętej bitwie pod Zborowem<br />

(15-16 sierpnia 1649 r.) i rokowaniach z chanem krymskim<br />

podpisan o niekorzystną dla R zeczpospolitej ugodę, która<br />

zakończyła ten okres kampanii przeciwko Chmielnickiemu. Jednak<br />

wszyscy wiedzieli, że jest to pakt bardzo kruchy i na pewno niedługo<br />

zostanie zerwany. Obie strony konfliktu szykowały się do<br />

ostatecznego starcia. Formalny pokój trwał do wiosny 1651 roku.<br />

a » T 5 (235)<br />

Franciszek Smuglewicz<br />

„Bohun wyprowadzający kozaków z berestckiegopogromu<br />

Przygotowania do kampanii 1651 roku<br />

Wczesną wiosną 1651 roku, Chmielnicki rozpoczął akcję dywersyjną<br />

na tyłach wojsk polskich w celu podburzania chłopów przeciwko<br />

szlachcie. Sam zaś cały czas gromadził armię. Zebrał w końcu ok.<br />

100 tysięcy wojska i olbrzymi tabor z zapasami żywności i sprzętem<br />

wojskowym. Miał też ok. 145 dział. Z Krymu z pomącązbliżała się<br />

do niego armia tatarska, w sile 30 tysięcy wojowników, dowodzona<br />

osobiście przez chana Islama Gireja. Oba wojska połączyły się w<br />

okolicach Kołodna, niedaleko Kamieńca Podolskiego i ruszyły w<br />

kierunku Beresteczka, gdzie Chmielnicki zamierzał ostatecznie<br />

rozgromić wojska Rzeczpospolitej. W czasie pochodu kozacką straż<br />

przednią prowadził słynny ataman Iwan Bohun. Wojska tatarskie<br />

cały czas pustoszyły i rabowały mijane wsie i miasteczka wołyńskie.<br />

W tym samym czasie wojska koronne zbierały się w Sokalu nad<br />

Bugiem. Zaciągano żołnierzy obcego autoramentu i rozesłano wici<br />

na pospolite ruszenie. Zgromadzono też 95 dział. W międzyczasie<br />

część wojsk (ok. 2 tysiące jazdy) z obozu koronnego odesłano na<br />

Podhale aby stłumić rozpalony przez dywersantów Chmielnickiego<br />

bunt Aleksandra Kostki — Napierskiego. Ostatecznie zgromadzona<br />

80 tysięczna armia składała się z regularnych wojsk kwarcianych,<br />

obcego autoramentu, prywatnych, pospolitego ruszenia i czeladzi w<br />

taborze. Wojskiem dowodził król Jan Kazimierz Waza a do pomocy<br />

miał hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Potockiego, hetmana<br />

polnego koronnego Marcina Kalinowskiego i wojewodę ruskiego,<br />

księciaJeremiego Wiśniowieckiego.<br />

31


Bitwa<br />

Oba wojska dotarły na beresteckie pola28 czerwca 1651 roku. Armia<br />

polska rozpoczęła budowę fortyfikacji i umacnianie obozu. W czasie<br />

odprawiania uroczystej mszy świętej dano znać o przeprawianiu się<br />

wojsk nieprzyjaciela przez Płaszówkę. Wojska zaczęły zajmować<br />

pozycje. Hetmanowie w bitwie chcieli zastosować zwyczajny szyk<br />

wojenny, zawsze stosowany przez wojska polskie w czasie bitew, ale<br />

pamiętający Żółte Wody i Korsuń król stanowczo się sprzeciwił i<br />

nakazał zastosować nowoczesny szyk holenderski polegający na<br />

ustawieniu wojsk w szachownicę, na przemian jazda i piechota.<br />

Z przodu szyku stała artyleria, a jazda pospolitego ruszenia z tyłu.<br />

Resztę jazdy ustawiono na skrzydłach szyku. W centrum dowodził<br />

sam król, z prawej strony hetman Potocki, z lewej hetman<br />

K alinow ski, którem u pom agał książę W iśniowiecki. K ról<br />

prawdopodobnie umyślnie posłał Wiśniowieckiego do pomocy<br />

Kalinowskiemu. Hetman był znakomitym wodzem, lecz miał<br />

bardzo słaby wzrok i widział tylko na odległość 250 metrów co,<br />

poważnie utrudniało mu skuteczne prowadzenie bitwy. Rozpoczęcie<br />

walki poprzedziły modne w tamtym czasie harce, czyli pojedyncze<br />

potyczki żołnierzy obu armii, w których lepsi byli biegli we władaniu<br />

szablą Polacy. Jednak wkrótce zniecierpliwiona orda krymska<br />

uderzyła i tak rozpoczęła się bitwa. Starcie to nie przyniosło żadnego<br />

rozstrzygnięcia. Tuż po walce zapadł zmierzch i wojska zeszły z pola.<br />

W obozie kozackim doszło do gwałtownego sporu chana z<br />

Chmielnickim. Chan był rozeźlony oporem Polaków. Spodziewał się<br />

popłochu i szybkiego zakończenia bitwy. Chmielnicki namawiając<br />

go do udziału w wyprawie wyolbrzymiał słabość i tchórzostwo<br />

wojsk Rzeczpospolitej podając za przykład Piławce i rzekomą<br />

„dezercję” 2 tysięcy żołnierzy wysłanych na Podhale. Zdecydowano,<br />

że nazajutrz bitwą będzie dowodził sam chan Islam Girej przy<br />

pomocy Tuhaj-Beja. Głównym zadaniem było zdobycie mostu i<br />

przeprawienie przez rzekę piechoty zaporoskiej. Następnego dnia,<br />

29 czerwca, po mszy, rozpoczęła się walka. W tym starciu szala<br />

zwycięstwa przechyliła się na stronę tatarską. Jednak zwycięstwo<br />

okupili dużymi stratami. Wielu murzów poległo lub trafiło do<br />

niewoli. Zginął wtedy sam słynny Tuhaj-Bej, co wprawiło chana<br />

w taką wściekłość, że chciał oddać polskiemu królowi związanego<br />

Chmielnickiego. W obozie polskim, król zdecydował, pomimo<br />

oporu hetmanów, że następnego dnia przeprowadzi frontalny atak<br />

całej armii ustawionej w szyk holenderski. 30 czerwca walkę<br />

rozpoczęto dopiero około godziny 10.00 ponieważ od rana nad<br />

polami beresteckimi unosiła się gęsta mgła. Cały ranek oba wojska<br />

przygotowywały się do decydującego starcia. Pierwsza uderzyła<br />

jazda dowodzona przez Wiśniowieckiego i rozbijając konnicę<br />

tatarską dotarła aż do taborów. W bok uderzyła jej jazda tatarska.<br />

Wtedy do ataku poszły wojska polskie i natarły na główne siły<br />

tatarskie. Tatarzy nie wytrzymali tego uderzenia wspomaganego<br />

silnym ogniem muszkietów i rzucili się do ucieczki. Tylna straż<br />

tatarska, wśród której był sam chan Islam Girej, została rozbita przez<br />

jazdę dowodzoną przez hetmana Potockiego. W tej walce zginęli<br />

dwaj bracia chana: Amurat i Krym. Chan z całym swoim wojskiem<br />

rzucił się do panicznej ucieczki. Prawdopodobnie porwał ze sobą<br />

Chmielnickiego, który bezskutecznie próbował go zatrzymać.<br />

Straszliwy pogrom wojsk tatarskich oraz ucieczka chana z<br />

Chmielnickim z pola bitwy już przesądziły o losach batalii, ale jej nie<br />

zakończyły. W ręce polskie wpadł cały bogaty obóz tatarski, lecz<br />

prawie nienaruszony tabor kozacki wycofał się na bagna leżące w<br />

południowej części pola bitwy, gdzie Zaporożcy wybudowali solidną<br />

półkolistą fortecę. Tabor otoczono dwumetrowymi wałami, na<br />

których ustawiono 60 dział. W obozie znajdowało się ok. 60 tysięcy<br />

Kozaków. Zaporożcy rozpoczęli też budowę grobli przez bagna. O<br />

świcie 1 lipca wojska polskie zbliżyły się do kozackich wałów i je<br />

otoczyły. Żołnierze byli jednak tak zmęczeni stoczoną bitwą, że nie<br />

atakowali. Przez trzy dni odpoczywali. Trwał tylko ciągły pojedynek<br />

polskiej i kozackiej artylerii. Po Chmielnickim nad wojskami<br />

kozackimi dowództwo objął płk. Filon D ziedziała, stary i<br />

doświadczony ataman. W obozie kozackim wytworzyły się dwa<br />

stronnictwa. Jedno składające się ze szlachty ruskiej i szlacheckiej<br />

części starszyzny chciało „układać się” z królem polskim, drugie<br />

w większości czerń chłopska i Zaporożcy chciało walczyć lub<br />

uciekać.<br />

4 lipca wojska polskie, po wybudowaniu okopów, rozpoczęły<br />

oblężenie. Król nakazał przesunięcie obozu bliżej wałów kozackich.<br />

Sprowadzono też ciężkie działa oblężnicze, które zaczęły zadawać<br />

kozakom olbrzymie straty. 7 lipca przybyli do króla posłowie z obozu<br />

kozackiego. Ten jednak postawił im twarde warunki. Mieli oddać mu<br />

wszystkich pułkowników, wszystkie działa i całą broń. Ponadto mieli<br />

zerwać wszelkie układy z chanem krymskim i Turcją i nie<br />

nawiązywać z nimi więcej żadnych stosunków, a czerń i chłopi mieli<br />

wrócić na pola pod władzę panów. O liczebności rejestru kozackiego<br />

miał zdecydować najbliższy sejm. Następnego dnia z obozu<br />

kozackiego napłynęła odpowiedź odmowna. 9 lipca znowu przybyli<br />

posłowie kozaccy z błaganiem o okazanie łaski lecz odprawiono ich<br />

z niczym. Wtedy oblężeni pozbawili dowództwa płka. Dziedziałę, a<br />

na jego miejsce wybrano atamana Iwana Bohuna. Następnego dnia,<br />

10 lipca, około godziny 10.00 w obozie kozackim wybuchła panika,<br />

spowodowana wieścią, że starszyzna kozacka i sam Bohun uciekająz<br />

obozu. Całe wojsko kozackie rzuciło się do ucieczki przez<br />

niedokończonągroblę przez bagna, pragnąc dostać się do mostu<br />

32 C^OT 5 (235)


na Płaszówce. Przejścia z tamtej strony obozu pilnowała chorągiew<br />

dowodzona przez wojewodę bracławskiego Stanisława Lancko-<br />

rońskiego. Widząc biegnącą chmarę kozaków Lanckoroński pomyślał,<br />

że jest atakowany. Mając mniejsze siły nakazał odwrót, aby<br />

ocalić chorągiew. Wtedy z obozu polskiego nadeszły znaczne<br />

posiłki. Rozpoczęła się straszna rzeź kozaków. Zginęło ich w walce,<br />

lub potopiło się w bagnie ponad 30 tysięcy. Trzon kozackiej armii<br />

uniknął jednak zagłady dzięki atamanowi Bohunowi, który<br />

wyprowadził niedobitki wojska z pogromu. Polacy zdobyli cały obóz<br />

kozacki, a w nim tabor, ogromne ilości sprzętu wojskowego,<br />

zrabowane dobra, insygnia hetmańskie Chmielnickiego oraz całą<br />

jego korespondencję jaką prowadził z chanem, sułtanem, carem i<br />

księciem siedmiogrodzkim Rakoczym. Armia Chmielnickiego była<br />

całkowicie rozbita. Szacuje się, że na polach i bagnach beresteckich<br />

zginęło ok. 70 tysięcy żołnierzy armii kozacko-tatarskiej, a około<br />

15 tysięcy dostało się do niewoli.<br />

Skutki batalii beresteckiej<br />

Bitwa zakończyła się wygraną wojsk Rzeczpospolitej, lecz nie<br />

wykorzystano świetnego zwycięstwa z winy skonfliktowanej<br />

z królem szlachty. Zaraz po zwycięstwie rozjechała się ona do<br />

domów a w ślad za nią ruszył sam król niewidzący sensu prowadzenia<br />

dalszej ofensywy. Pozostałe wojska dowodzone przez hetmanów<br />

udały się w głąb Ukrainy i już 23 września 1651 roku pod Białą<br />

KALENDARIUM RADZYŃSKIE - MAJ<br />

25 maja 1779 rok - w wyniku podziału dóbr po Mariannie i Eustachym<br />

Potockich właścicielem Radzynia został ich syn hrabia Jan Nepomucen Eryk<br />

Potocki (zm. po 1815 roku)<br />

14 maja 1799 rok - urodził się Jan Kaliński - unicki Biskup Nominat chełmski i<br />

bełski. Zmarł ( prawdopodobnie otruty) na zesłaniu w Witace 19 października<br />

1866 roku.<br />

2 maja 1864 rok - za udział w powstaniu styczniowym zostali rozstrzelani w<br />

Radzyniu powstańcy: Balcer Tyślicz, Paweł Triofimow, Franciszek Patek<br />

(dowódca batalionu powstańczego), Grzegorz Iwanow, Leopold Dąbrowski<br />

(dowódca kompanii).<br />

13 maja 1875 rok - likwidacja unickiej Diecezji Chełmskiej. Kościoły unickie<br />

zostały zamienione na cerkwie prawosławne. Taki sam los spotkał parafię<br />

unicką w Radzyniu.<br />

14 maja 1909 rok - w Warszawie zmarł Józef Buchbinder, artysta malarz,<br />

autor większości obrazów w kościele Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim.<br />

Urodził się 17 grudnia 1839 roku w Mordach.<br />

27 maja 1934 rok - odbyły się wybory do rady miejskiej Radzynia.<br />

18 maja 1935 rok - na dziedzińcu pałacu Potockich w Radzyniu miały<br />

miejsce główne uroczystości żałobne po śmierci marszałka Józefa<br />

Piłsudskiego.<br />

30 maja 1940 rok - na żwirowni w lesie Planta zostało rozstrzelanych 50<br />

mężczyzn ze wsi Rudno wraz z proboszczem Romanem Ryczkowskim. Był to<br />

odwet za zabicie Niemca.<br />

2 maja 1942 rok - w wieku 83 lat zmarł w Radzyniu ks. infułat Tadeusz<br />

Mateusz Osiński, proboszcz i dziekan parafii radzyńskiej. Urodził się we wsi<br />

Szawły 16 listopada 1858 roku.<br />

Cerkwią stoczyły kolejną nierozstrzygniętą bitwę z odnowionymi<br />

wojskami kozackimi. Po walce zawarto ugodę ograniczającą rejestr<br />

kozacki do 20 tysięcy osób i prawo do przebywania Kozaków<br />

rejestrowych tylko na terenie województwa kijowskiego. Bitwa pod<br />

Beresteczkiem ocaliła Rzeczpospolitą przed rozbiorem, do którego<br />

szykowali się Chmielnicki, Moskwa, Szwecja, Turcja i Siedmiogród.<br />

Jej tragicznym skutkiem była rzeź 3,5 tysiąca polskich jeńców<br />

wziętych do niewoli po pogromie wojsk Rzeczpospolitej w bitwie<br />

pod Batohem (stoczonej z wojskami kozacko-tatarskimi, 1-2<br />

czerwca 1652 roku.) Ze względu na to, że wymordowano wtedy<br />

kwiat polskiego rycerstwa, rzeź ta współcześnie nazywana jest<br />

„sarmackim Katyniem” . Rozkaz do rzezi wydał Chmielnicki<br />

prawdopodobnie po to, żeby zemścić się za berestecki pogrom<br />

swoich wojsk.<br />

Arkadiusz Kulpa<br />

Przypisy:<br />

Dzieje narodu i państwa polskiego. Zeszyt II — 27. Zbigniew Wójcik<br />

„Wojny kozackie w dawnej Polsce” .<br />

Jó zef Andrzej Gierowski „Historia Polski 15<strong>05</strong> — 1764” Warszawa,<br />

PWN 1984.<br />

4 maja 1942 rok - w obozie koncentracyjnym Dachau został zamordowany<br />

ks. Franciszek Drelowiec, wikary parafii radzynskiej. Urodził się 1 listopada<br />

1904 roku we wsi Manie.<br />

14 maja 1942 rok - w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu został<br />

zamordowany ks. Jan Michałowski, magister prawa kanonicznego. Urodził<br />

się 25 sierpnia 1906 roku w Radzyniu Podlaskim.<br />

10 maja 1955 rok - likwidacja domu Zgromadzenia Sióstr Albertynek w<br />

Radzyniu Podlaskim.<br />

3 maja 1991 rok - z okazji dwusetnej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3<br />

Maja w Radzyniu Podlaskim na Placu Ignacego Potockiego odsłonięto<br />

pomnik upamiętniający to wielkie wydarzenie.<br />

C^OT 5 (235) 33


DLACZEGO WARTO KSZTAŁCIĆ SIĘ W SZKOLE MUZYCZNEJ ?<br />

Cztery orkiestry kameralne: akordeonowa, smyczkowa, gitarowa i<br />

instrumentów dętych, Państwowej Szkoły Muzycznej im. Karola<br />

Lipińskiego w Radzyniu,17 maja wystąpiły w sali kina „Oranżeria”z<br />

koncertem dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 oraz Gimnazjum nr 2.<br />

Każdy rodzic wychowując swoje pociechy<br />

dba o to, by zapewnić im szczęśliwe<br />

dzieciństwo i dobry start w dorosłe życie.<br />

Chce, aby były zdrowe i radosne, a kiedy<br />

dorosną - szczęśliwe.<br />

Wie, że aby to osiągnąć bardzo ważna jest<br />

dobra edukacja już od najwcześniejszych lat. To<br />

w szkołach dzieci uczą się żyć w<br />

społeczeństwie, a przede wszystkim zdobywają<br />

wiedzę, umiejętności i rozwijają swoje<br />

uzdolnienia, które w dużej mierze zadecydują o<br />

ich sukcesie i poczuciu szczęścia.<br />

Może warto pomyśleć o edukacji muzycznej,<br />

która nauczy dziecko rozumieć siebie<br />

i świat poprzez kontakt ze sztuką?<br />

Często rodzice zastanawiają się:<br />

k h(V.<br />

I M S<br />

- dlaczego jest tak ważne, aby dziecko możliwie<br />

jak najwcześniej miało kontakt z muzyką?<br />

- czy warto już od najmłodszych lat uczyć gry<br />

na instrumentach?<br />

- co dziecko może zyskać dzięki edukacji<br />

muzycznej w szkole artystycznej?<br />

Jak odpowiadają na te pytania psycholodzy w<br />

oparciu o światowe badania?<br />

Badania wskazują, że profesjonalna aktywność<br />

muzyczna:<br />

- wspiera rozwój inteligencji - regularna gra<br />

na instrumencie wzmaga motywację do nauki,<br />

sprzyja osiąganiu lepszych wyników, np. w<br />

rozwiązywaniu zadań matematycznych,<br />

pozytywnie wpływa na rozwój języka i<br />

osiągnięcie gotowości do czytania;<br />

- rozwija poznawczo - pobudza proces<br />

spostrzegania, wrażliwość zmysłową,<br />

koncentrację uwagi, wpływa na rozwój mowy i<br />

wzbogacenie słownictwa oraz na inwencję<br />

twórczą;<br />

- wyraźnie wzmacnia koncentrację uwagi,<br />

usprawnia zapamiętywanie i zdolność uczenia<br />

się. Pod wpływem powolnej muzyki barokowej<br />

przyśpieszony jest proces uczenia się<br />

o 25 % i zwiększona zdolność zapamiętywania<br />

0 26%;<br />

- wspiera wydajność m ózgu - słuchanie<br />

muzyki we wczesnym dzieciństwie pomaga<br />

budować neuronalne ścieżki, które mają wpływ<br />

na rozwój języka, pamięci i poczucie<br />

przestrzeni. Grając na instrumencie, dzieci uczą<br />

się koordynować obie półkule mózgowe, co<br />

bardzo korzystnie wpływa na rozwój<br />

intelektualny;<br />

- wspiera społeczne zachowania - dzieci<br />

oswojone z muzyką znacznie rzadziej się kłócą<br />

1 generalnie uchodzą za bardziej zgodne.<br />

Edukacja muzyczna minimalizuje bowiem<br />

poziom zachowań agresywnych. Uczestnictwo<br />

w zajęciach muzycznych uspołecznia,<br />

KULTURA<br />

W programie znalazły się wielkie przeboje i standardy muzyczne.<br />

Koncert przyjęty wielkim aplauzem, miał dostarczyć nie tylko rozrywki.<br />

- Do 10 czerwca trwa nabór do pierwszych klas szkoły muzycznej.<br />

przeciwdziała uczuciu samotności i sprzyja<br />

podejmowaniu współdziałania i współpracy;<br />

- wspiera rozwój emocjonalny dzieci -<br />

aktywne obcowanie z muzyką sprawia, że dzieci<br />

są znacznie bardziej empatyczne, dojrzałe<br />

emocjonalnie, zrównoważone, zdyscyplinowane<br />

i komunikatywne;<br />

- kształtuje dodatnie cechy charakteru i<br />

woli, wyrabia cierpliwość, wytrwałość, odwagę,<br />

odporność na trud i zmęczenie;<br />

- jak żadne inne działanie wspiera<br />

całościowy rozwój - dzieci uczą się płynnego<br />

i elastycznego ruchu, poprawia się postawa<br />

ciała, następuje rozwój mięśni, wzmocnienie<br />

układu nerwowego, rozwój układu<br />

oddechowego i poprawia pracę serca;<br />

- działa terapeutycznie - rozładowuje<br />

napięcie emocjonalne, niepokoje i lęki u dzieci;<br />

edukacja muzyczna ponadto kształtuje<br />

wrażliwość na piękno, rozwija wyobraźnię,<br />

zaspokaja potrzebę ekspresji, uczy<br />

samodzielności myślenia i oceny estetycznej.<br />

Dajmy więc naszym dzieciom szansę<br />

korzystania z dobrodziejstw, jaki niesie ze sobą<br />

czynne uprawianie tej wspaniałej dziedziny<br />

sztuki jaką jest muzyka. Każdy uczeń odniesie<br />

konkretne korzyści z edukacji muzycznej, bez<br />

względu na to, jaki zawód będzie wykonywał.<br />

M uzyka uczy, bawi, wychowuje, rozwija i<br />

uwrażliwia.<br />

Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im.<br />

Karola Lipińskiego w Radzyniu Podlaskim<br />

prowadzona przez Ministerstwo Kultury i<br />

Dziedzictwa Narodowego zajmuje się edukacją<br />

muzyczną. Proces kształcenia artystycznego<br />

oparty jest na programach ministerialnych.<br />

Nauka w szkole jest bezpłatna.. Szczegółowe<br />

informacje - na stronie szkoły:<br />

www.psmradzyn.edu.pl<br />

Dorota Szostakiewicz<br />


fi-' -<br />

14*01*<strong>2013</strong><br />

Z HISTORIĄ OD PRZEDSZKOLA<br />

We współczesnym, tak szybko zmieniającym się świecie ważne<br />

jest, abyśmy mieli też poczucie swoich korzeni. Znamy przysłowie<br />

“ Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał”. Odnosi się<br />

ono również i do nauki o miejscu w którym żyjemy. Zdarza się<br />

bowiem często, że wiele osób dorosłych niewiele jest w stanie<br />

powiedzieć na temat przeszłości swojejmiejscowości. Dlatego<br />

dobrze, że pracownice Przedszkola Miejskiego w Radzyniu<br />

Podlaskim starają się pokazać maluchom ważne miejsca dla<br />

lokalnej historii.<br />

W słoneczny majowy dzień przedszkolaki z opiekunkami udały się<br />

z przedszkola na ulicy Reja na wycieczkę edukacyjną aby zwiedzić<br />

zespół pałacowo - parkowy. Usłyszały od instruktora<br />

Radzyńskiego Ośrodka Kultury opowieści o historii Pałacu<br />

Potockich i życiu jego mieszkańców w XVIII wieku. Dzieci<br />

wysłuchały też z zaciekawieniem legendy o odcisku końskiego<br />

kopyta na kamieniu leżącym w parku. Najmłodsi mieszkańcy<br />

Radzynia, mimo że może jeszcze nie wszystko z tych opowieści<br />

zapamietali, będą mieli poczucie, że Pałac Potockich jest<br />

miejscem wyjątkowym takdawniejjak i obecnie.<br />

Red.<br />

WARSZAWSKA MAJÓWKA<br />

14 maja słuchacze UTW pojechali na kolejną wycieczkę<br />

edukacyjną. Tym razem do Żelazowej Woli i Wilanowa.<br />

Jednodniowy program wycieczki zakładał wizytę w miejscu<br />

urodzenia największego polskiego kompozytora Fryderyka<br />

Chopina. Nowoczesne pawilony i eksponowane pamiątki<br />

zrobiły ogromne wrażenie. Po emocjach można było<br />

odpocząć w cieniu parku przy sączącej się z głośników<br />

muzyce mazurków i polonezów. Następnym etapem wycieczki<br />

było muzeum- Pałac w Wilanowie. Podczas spaceru po<br />

imponujących komnatach i ogrodach przychodziła refleksja<br />

- czy taka świetność, chociaż w części, stanie się<br />

w przyszłości udziałem i naszego pałacu? Zwiedzanie sal<br />

pałacowych zajęło nam ponad dwie godziny, dlatego z wielką<br />

przyjemnością zasiedliśmy na ławkach w ogrodach, by<br />

podziwiać przepiękną majową zieleń.<br />


4<br />

Pw m Ł .<br />

N<br />

■> V t ' j A ) i L<br />

#<br />

n<br />

/ i T<br />

r<br />

"<br />

^WIATOWF<br />

0 ludowe<br />

ii«« a ^ i » g<br />

1<br />

^ K i l -i<br />

i * w S ł ■*■<br />

DOROCZNE ŚWIĘTO LUDOWCÓW<br />

Uroczyste obchody Powiatowego Święta<br />

Ludowego odbyły się 26 maja.<br />

Zainaugurowała je msza św. odprawiona w<br />

kościele parafialnym św. Trójcy<br />

koncelebrowana przez ks. kanonika<br />

Sławomira Kapitana. Następnie poczty<br />

sztandarowe oraz zaproszeni goście<br />

przeszli ulicami miasta do sali kina<br />

,,Oranżeria” , gdzie wygłoszono<br />

okolicznościowe przemówienia i wręczono<br />

wyróżnienia odznaczonym ludowcom.<br />

- Święto Ludowe to jedno z najpiękniejszych<br />

polskich świąt wyrosłe z tradycji narodowej,<br />

ludowej i chrześcijańskiej. Pierwsze<br />

obchody przebiegały pod hasłem „Żywią i<br />

bronią" i miały wymiar głęboko patriotyczny.<br />

Obecnie każdego roku w całym kraju<br />

odbywają się obchody, podczas których<br />

rzesze ludowców i sympatyków PSL<br />

wspólnie kontynuują tradycję - mówił<br />

prowadzący imprezę Daniel Grochowski.<br />

Nikt w Polsce nie ma prawa mówić, że jest<br />

prawdziwym patriotą a reszta nie!<br />

Powiatowe Święto Ludowe było okazją do<br />

rozmowy na temat spraw krajowych,<br />

lokalnych i roli PSL w polityce. - Ruch<br />

ludowy nigdy nie obnosił się swoją wiarą i<br />

nie używał jej do celów politycznych - i tak<br />

pozostanie. Do kościoła chodzimy się<br />

modlić tak jak dzisiajto uczyniliśmy -<br />

rozpoczął prezes ZP PSL Tadeusz Sławecki,<br />

gospodarz uroczystości. - W dzisiejszych<br />

czasach praktykuje się pokazywanie tylko<br />

niektórych, wybranych elementów polskiej<br />

historii, nazywanie tylko niektórych<br />

prawdziwymi patriotami. Już Cyprian Kamil<br />

Norwid dostrzegał, że "jeśli ktoś chciałby<br />

dzielić i zastrzec sobie wyłączność na<br />

patriotyzm, ten z ojczyzny czyni sektę i<br />

kończy jako fanatyk". Nikt w Polsce nie ma<br />

prawa mówić, że jest prawdziwym patriotą a<br />

reszta nie! To dalejiszczą się słowa jednego<br />

z liderów partii opozycyjnej: my jesteśmy tu<br />

gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO. I w<br />

dalszym ciągu próbuje się Polskę podzielić<br />

-ocenił Sławecki.<br />

C^OT 5 (235)<br />

Dyskusją osiągnąć consensus<br />

Kontynuując p rze d sta w ił prognozę<br />

zachowań przedwyborczych. - Dzisiajmamy<br />

wolną Ojczyznę. Tylko czy my jako Polacy<br />

potrafimy poszanować tę wolność? Czy<br />

może raczej potrafimy wywołać piekło<br />

polsko - polskie? A na to się zanosi. Już<br />

ostatnie dni pokazują, jak będą wyglądały te<br />

wybory. Nie będzie mowy o dyskusji o<br />

przyszłości kraju czy o przyszłości tego<br />

miasta. Będą happeningi, spektakle,<br />

marsze i walka polityczna. Atak naprawdę o<br />

tej rzeczywistości, o losach naszej małej<br />

O jczyzny p ow inniśm y d ysku tow ać,<br />

powinniśmy starać się osiągać consensus -<br />

p o d k re śla ł se k re ta rz stanu MEN.<br />

Podobnego zdania był obecny na<br />

uroczystości prof. dr hab. Józef Zając,<br />

senator, rektor PWSZ w Chełmie. - Mamy w<br />

naszym kraju p rze sa d zo n ą w alkę<br />

polityczną, którejnie ma powodu prowadzić<br />

- skomentował. Głos zabrał również<br />

wicemarszałek województwa lubelskiego -<br />

Sławomir Sosnowski. W swoim wystąpieniu<br />

skupił się podsumowaniu mijające okresu<br />

programowania. - Na dzień 30 kwietnia<br />

udało się w województwie zrealizować 22<br />

Powiatowe Święto Ludowe urozmaiciła<br />

część artystyczna. Przed publicznością<br />

zaprezentowali się: Anna Domonik, dzieci<br />

z zespołu taneczno-wokalnego "Ulaniacy"<br />

oraz m łodzież z zesp ołu No Name.<br />

Na zdjęciu młodzi artyści z „Ulaniaków”<br />

tuż przed popisowym występem.<br />

tys. 100 różnego rodzaju projektów. Na tej<br />

sa li są lu d zie , k tó ry byli bardzo<br />

zaangażowani w ten proces, który<br />

spowodował, że przebudowaliśm y i<br />

w yb u d o w a liś m y 600 km d ró g w<br />

województwie, 400 km kanalizacji i ponad<br />

300 km linii wodociągowych - wyliczał<br />

wicemarszałek. - To jest ogromny wysiłek,<br />

ale to, co przed nami będzie o wiele<br />

trudniejsze, bo do tej pracy będziemy<br />

musieli mieć szersze zaplecze i powinniśmy<br />

to robić z innymi samorządami nie patrząc<br />

na granice administracyjne. Chciałbym,<br />

żebyśmy w tym procesie przede wszystkim<br />

patrzyli na człowieka, na jego problemy. A<br />

przede wszystkim na podstawowy kłopot z<br />

miejscami pracy - zaznaczył Sosnowski.<br />

Katarzyna Wodowska<br />

Podczas uroczystości wręczono odznaczenia. W tym roku Medalem Wincentego Witosa<br />

uhonorowano Józefa Skwarę. Natomiast Andrzej Chojnacki oraz Piotr Powałka zostali<br />

wyróżnieni Medalem Złotej Koniczyny. 3 7


fot. Sylwester W iąckiewicz<br />

Bycie strażakiem - zawodowym czy też<br />

ochotniczym - to więcej niż służba. Raczej<br />

swego rodzaju misja i sposób na życie.<br />

Odważne decyzje, poświęcenie, determinacja<br />

w działaniu - to dla strażaków<br />

codzienność. Ofiarnie chronią innych, nie<br />

oczekując za to żadnej nagrody. 12 maja w<br />

Radzyniu miał miejsce Powiatowy Dzień<br />

Strażaka. Była to doskonała okazja do<br />

wyrażenia uznania oraz wyróżnienia<br />

i awansowania najlepszych.<br />

Święto rozpoczęło się uroczystą zbiórką<br />

i przemarszem pododdziałów, pocztów<br />

sztandarowych i zaproszonych gości<br />

do ko ścio ła p.w. B łogosław ion ych<br />

Męczenników Podlaskich. Mszę świętą<br />

koncelebrowali: diecezjalny duszpasterz<br />

strażaków ks. Roman Sawczuk oraz<br />

powiatowy kapelana strażaków ks. Henryk<br />

Domański. Tuż po nabożeństwie dokonano<br />

poświęcenia wozu ratowniczo - gaśniczego<br />

należącego do wyposażenia komendy<br />

PaństwowejStraży Pożarnej.<br />

Następnie licznie przybyła brać strażacka<br />

przeniosła się do Radzyńskiego Ośrodka<br />

Kultury, gdzie wszystkich powitali: Tadeusz<br />

Sławecki sekretarz stanu w MEN, prezes<br />

Zarządu Oddziału Powiatowego Związku<br />

OSP RP w Radzyniu oraz starszy brygadier<br />

D a riu sz G om ółka kom endant PSP<br />

w Radzyniu. Oprócz strażaków zawodowych<br />

i ochotniczych w uroczystości udział wzięli<br />

przedstawiciele samorządu, parlamentu,<br />

władz województwa, służb mundurowych<br />

i duchowieństwa.<br />

■ i ii li m<br />

fot. Sylwester W iąckiewicz<br />

Bogu na chwałę, ludziom na ratunek<br />

Powiatowy Dzień Strażaka<br />

OSP jest dla każdego, kto chce służyć<br />

drugiemu człowiekowi<br />

Zanim wręczono odznaczenia oraz akty<br />

mianowania na wyższe stopnie służbowe,<br />

głos zabrał druh Tadeusz Sławecki.<br />

Podkreślił nakład pracy, jaki trzeba było<br />

włożyć w zaprezentowany ceremoniał<br />

strażacki. W swejwypowiedzi akcent położył<br />

na stabilną sytuację OSP oraz jejnajwiększą<br />

wartość. - OSP w powiecie ma sie dobrze,<br />

liczy 2266 osób. Mamy 61 jednostek.<br />

W większości z nich są młodzi ludzie i wciąż<br />

przybywa adeptów. Coraz częściejz OSP<br />

wiążą się kobiety. Cieszy również fakt<br />

istnienia młodzieżowych drużyn pożarniczych.<br />

Jednostki są coraz lepiejwypo-<br />

sażone. I choć sprzęt jest bardzo istotny, to<br />

jednak najważniejsi są ludzie - mówił druh<br />

Sławecki. - Ochotnicza Straż Pożarna to<br />

stowarzyszenie, w którym znajdzie się<br />

miejsce dla każdego, kto chce służyć<br />

drugiemu człowiekowi w imię zasady „Bogu<br />

na chwałę, ludziom na ratunek". I nie mają<br />

tu znaczenia poglądy czy zapatrywania.<br />

Wyznacznikami są profesjonalizm, wytrwałość<br />

i gotowość do poświęceń. Ta uroczystość<br />

jest wyrazem szacunku dla całej<br />

strażackiejspołeczności - podsumował.<br />

Medale, wyróżnienia, awanse<br />

Głównym punktem uroczystości było wręczenie<br />

zasłużonym strażakom odznaczeń i<br />

awansów. Wyróżnienia trafiły do kilkudziesięciu<br />

ratowników. - Takie nagrody to<br />

zaszczyt, ale i zobowiązanie do jeszcze<br />

cięższej i solidniejszej służby. Medal wiele<br />

Z MIASTA<br />

nie waży, ale odpowiedzialność wzrasta<br />

- komentował ks. Henryk Domański. Kilka<br />

słów uznania i wdzięczności padło również<br />

z ust starosty Lucjana Kotwicy. - Strażak to<br />

ten, który pełni straż. To ten, któremu<br />

powierza się swójlos. Dlatego wybiera się<br />

na strażaków tych, którzy są najlepiej<br />

przygotowani, najpoważniejsi i najbardziej<br />

odpowiedzialni. Gratuluję tejspołeczności,<br />

że jest jeszcze z kogo wybrać takich właśnie<br />

ludzi. Dziękuję, że jesteście, działacie<br />

i można wam ufać: tak strażakom zawodowym<br />

jak i ochotnikom - mówił starosta.<br />

Na uroczystości obecny był zastępca<br />

Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego<br />

PSP w Lublinie brygadier Gustaw Włodarczyk,<br />

który podobnie jak jego przedmówcy<br />

nie szczędził pochwał. -Kiedyś przeczytałem,<br />

że ponad 95% społeczeństwa nie<br />

odróżnia strażaka zawodowego od ochotnika.<br />

Świadczy to o jednakowym profesjonalizmie,<br />

zaangażowaniu, wyposażeniu<br />

sprzętowym. Dziękuję za wasze poświęcenie<br />

i determinację, których wynikiem są<br />

nadane wyróżnienia.<br />

Dobry sprzęt to większe bezpieczeństwo<br />

podczas walki z żywiołem<br />

- Dzisiejszy dzień powinien być dla was<br />

dniem dumy, zadowolenia i satysfakcji -<br />

mówił z kolei wicemarszałek województwa<br />

Sławomir Sosnowski.<br />

- Gratuluję i dziękuję już za samą gotowość<br />

do niesienia pomocy innym, bo w dzisiejszych<br />

czasach brakuje wrażliwości na<br />

krzywdę - zauważył wicemarszałek, po czym<br />

zwrócił uwagę na ważny aspekt usprzę<br />

towienia straży pożarnych. - Zdaję sobie<br />

sprawę jak istotne jest, aby OSP i PSP<br />

pracowały w warunkach coraz lepszych i<br />

bezpieczniejszych. Jestem dumny, że uczestniczyłem<br />

w tym, że w ostatnim czasie z<br />

dotacji ponad 100 samochodów pojechało<br />

do jednostek na terenie całego województwa.<br />

Wierzę, że to będzie docenione,<br />

wykorzystane a wasze bezpieczeństwo<br />

będzie w wyższym stopniu zapewnione. Ten<br />

wysokospecjalistyczny sprzęt - nie tylko<br />

samochody, ale i wyposażenie - sprawi, że<br />

będziecie bezpieczniejsi wtedy, kiedy<br />

jesteście obok żywiołów.<br />

c^ o t 5 (235)


# STRAf<br />

<strong>2013</strong><br />

Pamiętają o tych, którzy odeszli. Z<br />

optymizmem patrzą w przyszłość<br />

Dzień Strażaka był świetną okazją do<br />

nagrodzenia wyróżniających się<br />

ratowników. To oni rokują coraz lepsze<br />

wyniki i pozwalają ufać, że w sytuacjach<br />

zagrożenia będą służyć profesjonalną i<br />

skuteczną pomocą. Jednak strażacy<br />

pamiętają też o swych przełożonych i<br />

kolegach, którzy odeszli na wieczną<br />

służbę. - Od ostatniego Dnia Strażaka z<br />

naszych szeregów ubyło wielu zacnych<br />

druhów. Wśród nich Jerzy Struczyk<br />

wieloletni działacz szczebla<br />

wojewódzkiego, powiatowego, miejsko -<br />

gminnego. W jego pogrzebie<br />

uczestniczyliśmy kilka tygodni temu -<br />

przypomniał prezes zarządu oddziału<br />

miejsko - gminnego związku ochotniczych<br />

straży pożarnych w Radzyniu Mirosław<br />

Kałuski. Minutą ciszy uczczono pamięć.<br />

Na zakończenie, w imieniu organizatorów,<br />

Mirosław Kałuski złożył wyraz wdzięczności<br />

za tak liczną obecność na najważniejszym<br />

dorocznym święcie środowisk strażackich.<br />

- Dziękuję księżom za odprawienie pięknej<br />

mszy świętej w intencji strażaków. Dziękuję<br />

naszym gościom reprezentującym<br />

wszystkie instytucje w przestrzeni<br />

publicznej naszego miasta, gmin, powiatu<br />

oraz województwa. Wasz obecność jak<br />

zawsze doskonale wypełnia treścią naszą<br />


ROZMAITOŚCI<br />

2 LATA ROWEROWEGO RADZYNIA<br />

Rowerowy Radzyń, przyszedł na świat 17 kwietnia 2011.<br />

Jest zodiakalnym Baranem. A został poczęty podczas<br />

Parczewskiego Rajdu Rowerowego. Tomek Gwiazda, jak<br />

wskazujejego nazwisko, puścił w świat iskrę pełną pasji.<br />

Rowerowy Radzyń, niepozornie zaczął dawać o sobie<br />

znać w mieście i jego okolicach. W kwietniu <strong>2013</strong> RR<br />

skończył 2 latka wchodzącw3rokswojego istnienia!<br />

Za nami kilkadziesiąt imprez rowerowych. Tysiące<br />

przejechanych kilometrów. Setki poznanych osób. Trasy<br />

od 10 km w ciągu dnia do 150 km. W yprawy<br />

jednodniowe, ale i maksymalne, 6 dniowe. Od Bugu po<br />

Wisłę, od Białki po góry. Po zaglądanie za granicę Polski. Noclegi w<br />

namiotach i kwaterach. Wyjazdy poranne i wieczorne a powroty, czasami<br />

bardzo późne. Przez Rowerowy Radzyń na pewno przewinęła się już setka<br />

rowerzystów, choć na stałe zostało zaledwie kilka osób. Jeździmy wszędzie<br />

tam, gdzie pozwoli nam siła mięśni. Poznajemy ciekawe miejsca pod<br />

względem historycznym i architektonicznym. I jak przystało na pozytywnie<br />

zakręconych ludzi bardzo lubimy wspólne imprezy integracyjne Przyjaźnimy<br />

się z rowerzystami z Międzyrzeca Podlaskiego, Białej Podlaskiej, Wohynia,<br />

Parczewa, Białorusi ale nie tylko - rowerzyści z każdego zakątka, są jak<br />

jedna wielka rodzina. Spotykamy się na wspólnych wydarzeniach. Dlaczego<br />

jeździmy? Dlatego, że jest fajnie? Że można się oderwać od codziennych<br />

obowiązków i poczuć odrobinę wolności? Trudno to wytłumaczyć, zaś<br />

subtelność fajności tych wyjazdów człowiek odkrywa dopiero wsiadając na<br />

rower i spotykając ludzi dzielących tę samą pasję. Czasami wystarczy zwykły<br />

rower składak by przejechać z nami kawałek trasy. Choć dopiero później<br />

przesiadamy się na bardziej profesjonalne rowery, które zapewniają komfort<br />

jazdy pozwalając na pokonywania wymagających tras. Zdarzające się awarie<br />

i sytuacje krytyczne. To wyzwania, które pozwalają nam jeszcze lepiej<br />

przygotować się do kolejnych wypraw. Czasami jedyny bagaż to nasze<br />

ubranie, innym razem na naszych rowerach znajduje się cała masa sprzętu:<br />

od kluczy po śpiwory I<br />

namioty!<br />

A wszystko to dzieje się,<br />

dzięki kilku zaledwie osobom,<br />

które najmocniej naciskają<br />

na pedały, by to wszystko się<br />

jakoś dalej kręciło! Bo bez<br />

pasji, na pewno tak wiele<br />

byśmy nie zrealizowali! I tym<br />

osobom bardzo dziękujemy!<br />

ATy, poczuj blues’a i zakochaj<br />

się w rowerach! Czekamy na<br />

Ciebie!<br />

Mariusz Bober<br />

WYCHOWANKOWIE AKADEMII MEDALISTAMI MISTRZOSTW EUROPY W SZWECJI!<br />

Mamy dla Was miłe wieści ze Szwecji, gdzie<br />

właśnie zakończyły się 28 Mistrzostwa Europy<br />

Seniorów i 19 Juniorów w Taekwon-Do, a w<br />

gronie reprezentantów kraju znalazła się<br />

dwójka byłych wychowanków Radzyńskiej<br />

Akademii Taekwon-Do. Jak wiadomo samo<br />

powołanie do Reprezentacji Polski to zaszczyt i<br />

wyróżnienie okupione ciężką wieloletnią pracą<br />

opartą oczywiście na talencie, którego ani<br />

Monice, ani Kubie nie brakuje.<br />

Na pow ołaniu do kadry<br />

jednak się nie skończyło.<br />

29 letnia Monika Wiater<br />

- posiadaczka 3’Dana, która<br />

p rze d 15 la ty tre n in g i<br />

rozpoczynała w Radzyniu,<br />

radzynianka z urodzenia, od<br />

lat mieszkająca i pracująca<br />

w W a r s z a w ie - je d n a<br />

z najbardziej utytułowanych<br />

wychowanek radzyńskiego<br />

taekwon-do, na Mistrzostwach Europy Seniorów<br />

w Szwecji do swojej pokaźnej kolekcji dołączyła<br />

tytuł Il-giej W icem istrzyni Europy w swojej<br />

koronnej konkurencji układów indywidualnych, w<br />

której jest wielokrotną zwyciężczynią Pucharu<br />

Polski, 13-krotną Mistrzynią Polski oraz brązową<br />

m edalistką M istrzostw Europy Seniorów z<br />

Rumunii 2006.<br />

16-letni Jakub Gadzała z Czemiernik, który wraz z<br />

dw iem a s io s tra m i ro zp o c zą ł tre n in g i w<br />

Radzyńskiej Akademii w 2006 roku - to jednej z<br />

najzdolniejszych zawodników<br />

o statniego pokolenia. W<br />

m arcu <strong>2013</strong> roku zd a ł<br />

centralny egzamin na czarny<br />

pas 1’Dan i jeszcze jako<br />

ju n io r m łodszy - co je s t<br />

potwierdzeniem jego talentu<br />

i p ra c o w ito ś c i - z o s ta ł<br />

powołany do kadry<br />

narodowej a następnie do Reprezentacji Polski<br />

Juniorów na Mistrzostwa Europy w Szwecji, żeby<br />

od razu sięgnąć po tytuł Mistrza Europy. Jego<br />

pierwszy start w barwach narodowych zdecydowanie<br />

należy do bardzo udanych. Z zawodów<br />

wraca z 4 medalami. Indywidualnie zdobył tytuł II-<br />

go Wicemistrza Europy w konkurencji testów siły,<br />

wymagającej perfekcyjnego i skutecznego opa-<br />

nowaniatechnikz najwyższą dawką precyzji. Tytuł<br />

podwójnego Mistrza Europy Juniorów zdobył wraz<br />

ze swoją drużyną w prestiżowej konkurencji walk<br />

drużynowych i drużynowych testów siły, dokładając<br />

do m iędzynarodowego dorobku brąz<br />

w drużynowych technikach specjalnych.<br />

Tym bliższe są nam ich sukcesy, że oboje swoją<br />

drogę sportową rozpoczynali w Radzyńskiej<br />

Akademii Taekwon-Do, trenując tu pod okiem<br />

trenera Janusza Wlizło. Obecnie od kilku lat<br />

reprezentują "Lewart" Lubartów. Monika od<br />

2004 roku, a Jakub zmienił barwy klubowe w<br />

2010 roku, gdy działalność Radzyńskiej Akademii<br />

była stopniowo wyciszana, a w powołane do życia<br />

we wrześniu 2010 roku jako kontynuatora<br />

tradycji Akadem ii - Radzyńskie Sportow e<br />

Centrum Taekwon-do nie było jeszcze alternatywą<br />

dla Kuby. Najlepszym rozwiązaniem było kontynuowanie<br />

treningu i rozwoju talentu dojeżdżając<br />

z Czemiernik nie do Radzynia tylko do Lubartowa.<br />

Cieszy, że nie przerwał treningów, i że rodzice<br />

chcieli w swoje dzieci zainwestować, bo ciężka<br />

praca teraz procentuje :) Kuba już w 2012 roku<br />

zdobył srebrny medal Pucharu Świata w Anglii, a<br />

w <strong>2013</strong> roku zdobył srebrny medal w technikach<br />

specjalnych na Pucharze Polski Juniorów (jako<br />

junior młodszy) i 2 brązowe medale w walkach i<br />

technikach specjalnych na Grand Prix Polski<br />

Juniorów.<br />

Młodsza siostra Kuby - Zuzanna Gadzała także<br />

kontynuuje tre n in gi w "L e w a rc ie " - je s t<br />

ubiegłoroczną M istrzynią Polski Juniorów<br />

Młodszych w walkach i technikach specjalnych.<br />

Na swoich pierwszych Mistrzostwach Polski wywalczyła<br />

tytuł "Najlepszej Zawodniczki" turnieju.<br />

W 2012 roku zdobyła także Puchar Świata<br />

w Anglii wtechnikach specjalnych, a w <strong>2013</strong> roku<br />

na Pucharze Polski Juniorów (jeszcze jako<br />

juniorka młodsza) wywalczyła brąz w walkach<br />

i złoto wtechnikach specjalnych oraz brąz i srebro<br />

na Grand Prix Juniorów.<br />

Na ME w Szwecji w rywalizacji 506 zawodników z<br />

26 państw, wszystkie 4 drużyny Reprezentacji<br />

Polski (zarówno juniorki, jak i seniorki, juniorzy i<br />

seniorzy) wywalczyły tytuły najlepszych drużyn<br />

mistrzostw, a Polska została tym samym naj<br />

lepszym państwem na starym kontynencie.<br />

W ynik polskiej reprezentacji osiągnięty na<br />

szwedzkich matach, należy uznać za absolutną<br />

dominację polskiego Taekwon-Do w Europie.<br />

Dzięki naszej reprezentacji, a w niej naszej<br />

opisywanej wyżej dwójki zawodników, Mazurek<br />

Dąbrowskiego był odgrywany w szwedzkim<br />

Skovde łącznie 20 razy :)<br />

Może za rok podobne wieści dotrą do nas<br />

0 Katarzynie C iężkiej, najlepszej obecnie<br />

zawodniczce Radzyńskiego Sportowego Centrum<br />

Taekwon-Do, która pierwszy raz uczestniczyła<br />

w zgrupowaniu kadry narodowej i przygotowuje<br />

się do bardzo ważnego dla niej finału sezonu<br />

startowego, z Mistrzostwami Polski Seniorów<br />

1 Centralnym Egzaminem na czarny pas. Łukasz<br />

Ciężki już nie raz udowodnił, że bardzo solidnie<br />

podchodzi do swojej pracy, więc na efekty nie<br />

będzie trzeba długo czekać, także z udziałem<br />

młodszych adeptów - rodowitych wychowanków<br />

Łukasza, którzy awansowali do tegorocznych<br />

Mistrzostw Polski. Trzymajmy kciuki.<br />

Janusz Wlizło<br />

40


PARAFIALNY ZESPÓŁ CARITAS INFORMUJE<br />

ROZMAITOŚCI<br />

- Żywność wydawana jest w każdą pierwszą sobotę miesiąca od 9.00 do 11.00.<br />

- Należy zgłaszać się osobiście lub upoważnić do odbioru bliską osobę.<br />

- Osoby korzystające z pomocy żywnościowej świadczonej przez Parafialny Zespół Caritas powinny przedłożyć: zaświadczenie<br />

Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, jeżeli korzystają z pomocy tych Ośrodków,<br />

- Zaświadczenie Powiatowego Urzędu Pracy, jeżeli są osobami bezrobotnymi, a nie korzystają z pomocy MOPS lub GOPS, lub<br />

zaświadczenie własne.<br />

- We wtorki od godziny 15.30 konsultacje z pedagogiem z Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej (trudności w nauce i sposoby ich<br />

przezwyciężania, wskazówki dla rodziców jak pracować z dzieckiem w domu i in.).<br />

- W każdy piątek od godziny 13.00 do 15.00 udzielane są porady prawne, od 15.00 do 17.00 konsultacje z psychologiem - logopedą.<br />

PARAFIALNY ZESPÓ Ł CARITAS przy Parafii Św. Trójcy w Radzyniu Podl.<br />

ul. Jan a Pawła II15 21-300 Radzyń Podl. tel. 83352 -73-90<br />

Dyżury w każdy wtorek w godz. 16.30 - 17.30 i piątek w godz. 12.00 - 13.00<br />

Ą o r<br />

RADZYŃSKI M AGAZYN<br />

SPOŁECZN O - KULTURALNY<br />

Wydawca:<br />

Radzyński Ośrodek Kultury<br />

Adres redakcji:<br />

ul. Jana Pawła II 4,<br />

21-300 Radzyń Podl.<br />

http://radzrok.home.pl/,<br />

e-mail: radzrok@home.pl<br />

Reklama i ogłoszenia:<br />

tel. 352-73-14<br />

(wew. 26), 664923307<br />

Redakcja:<br />

Piotr Matysiak (r. naczelny),<br />

Monika Mackiewicz,<br />

Arkadiusz Kulpa,<br />

Katarzyna Wodowska<br />

W spółpracow n icy:<br />

Marek Topyła, Tomasz Pietrzela<br />

P rzygotow anie do druku<br />

Piotr Matysiak<br />

Drukarnia:<br />

www.awadruk.pl<br />

Nakład 1100 egzemplarzy,<br />

cena: egzemplarz bezpłatny.<br />

Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

redagowania tekstów, w tym ich<br />

skracania i zmiany tytułów.<br />

Za treść reklam redakcja<br />

nie odpowiada.<br />

H O<br />

M<br />

0<br />

R<br />

H arm o nogram d y żu ró w<br />

radnych Rady Miasta Radzyń<br />

Podlaski - pełnionych w<br />

poniedziałki od godziny 17.00<br />

w biurze Rady Miasta przy<br />

ulicy Warszawskiej 32 (pokój<br />

nr 76). Tel. (83) 351-24-69.<br />

1. Sałata Sławomir<br />

2. Skowron Piotr<br />

3. Stradczuk Krzysztof<br />

- Wiceprzewodniczący Rady Miasta<br />

4. Szymala Anna<br />

- Wiceprzewodnicząca Rady Miasta<br />

5. Wierzchowski Dariusz<br />

6. Wołowik Krzysztof<br />

JUZ JA WAS NAKARMI!<br />

Czarny humor<br />

zainspirowany<br />

pomysłem radnego czyli:<br />

Jak rozwiązać problem bezdomnych kotów.<br />

3 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />

10 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />

17 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />

24 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />

2 września <strong>2013</strong> r.<br />

9 września <strong>2013</strong> r.<br />

Przewodniczący Rady Miasta- Jacek Piekutowski - przyjmuje interesantów w<br />

czwartki w godzinach od 14.00 do 15.00.<br />

Osoby niepełnosprawne mają możliwość spotkania z radnymi w holu Urzędu<br />

Miasta. Wystarczy w terminie pełnienia dyżuru przez radnego, powiadomić go<br />

telefonicznie o chęci rozmowy. Tel. (83) 351-24- 69.<br />

«W T 5 (235) 41


BIEGIEM PO ZDROWIE<br />

Szczepan Figat, pojawił się w Radzyniu, na<br />

zaproszenie wicestarosty M ariusza<br />

Skoczylasa i opowiadał nam o bieganiu w<br />

szerokim aspekcie: od techniki biegania<br />

po ćwiczenia, skończywszy na tym, jak<br />

reagować, w przypadku pojawiających się<br />

kontuzji.<br />

Szczepan od lat pomaga biegaczom<br />

zawodowcom i amatorom w leczeniu, a<br />

przede wszystkim w unikaniu kontuzji.<br />

Ukończył specjalistyczne kursy i szkolenia<br />

fizjoterapeutyczne w kraju i za granicą.<br />

Specjalizuje się w terapii manualnej,<br />

kinezytapingu i wreszcie w klawiterapii -<br />

technice niestandardowej, wymagającej<br />

doskonałejznajomości anatomii i mocnych<br />

nerwów. Prowadzi profesjonalny gabinet<br />

fizjoterapeutyczny “Fizjoperfekt”. Sam<br />

kiedyś biegał wyczynowo, następnie<br />

współpracował z Polskim Związkiem Lekkiej<br />

Atletyki i takimi sławami sportu jak Robert<br />

Korzeniowski, Artur Partyka czy Tomasz<br />

Majewski. Jest ekspertem w dziedzinie<br />

fizjoterapii w programie NIKE RUNNING<br />

POLAND.<br />

Już po 12 - tu godzinach od spotkania w<br />

Kofi&Ti jesteśmy umówieni na pierwszy<br />

trening pod okiem Szczepana. Mimo lekko<br />

niesprzyjającejpogody o godz. 9:00 na<br />

jednym z końców ścieżki rowerowejna ul.<br />

Gen .F. Kleeberga na trening stawia się<br />

ponad 10 osób! I to było chyba miłe<br />

zaskoczenie dla każdego z nas! No i zaczął<br />

się trening. Wbrew pozorom nie wystarczy<br />

tylko włożyć buty i dres i już można biegać!<br />

Dobór butów, ćwiczenia rozciągające,<br />

rozgrzewka to bardzo ważne elementy<br />

treningu. Ułożenie ciała, praca rąk, nóg.<br />

Dobra wiadomość jest taka, jak zapewnia<br />

Mariusz i Szczepan, że nie było to jedyne<br />

spotkanie ze Szczepanem. Będzie więc<br />

okazja co jakiś czas pobiegać pod okiem<br />

fachowca!<br />

A teraz rozmowa z Mariuszem Skoczylasem,<br />

wicestarostą radzyńskim, który zaszczepia<br />

ducha aktywnego wypoczynku.<br />

Mariusz skąd wziął się u Ciebie pomysł na<br />

bieganie i jak oceniasz to pierwsze<br />

spotkanie?<br />

Już wcześniejtrochę biegałem. Ale było to<br />

bieganie od przypadku do przypadku.<br />

Punktem zwrotnym była wigilia 2012 roku.<br />

Szczepan z rodziną byli w Radzyniu i dałem<br />

się namówić na bieg (jeżeli można to<br />

nazwać biegiem - po 200 metrach<br />

myślałem, że wyzionę ducha) pod okiem<br />

fachowca. I w ten oto sposób „przebiegłem”<br />

pierwsze 3,2 km. Tak jak radzi<br />

Szczepan początkującym biegaczom: 200<br />

metrów truchtu 300 metrów spaceru -<br />

zajęło to mi około 40 minut. Z dnia na dzień<br />

było coraz lepiej. Potem zwiększałem<br />

systematycznie dystans. Po około 2 miesią­<br />

cach porwałem się na 10 km. Udało się!<br />

Ależ to była frajda. Spotkanie oceniam<br />

bardzo dobrze. Bałem się trochę o frekwencję,<br />

a wyszło super.<br />

Myślę, że wiele osób, jest zaskoczona<br />

zmianą w Twojej wadze i odmienieniu<br />

wizerunku samorządowca, - co chyba jest<br />

bardzo fajne, - który nakłada buty, zaczyna<br />

trenować i tym samym, - jak mówisz,<br />

- chcesz zachęcać innych do biegania, bo<br />

oto chyba w tym wszystkim chodzi?<br />

Co do wagi nie wypowiadam się. Miałem<br />

wiele pytań od znajomych o stan mojego<br />

zdrowia. Zapewniam: jest wszystko ok. Po<br />

zrzuceniu „balastu” znacznie lepiej się<br />

czuję, mam więcej energii i lepszy humor.<br />

Co do zmiany wizerunku... - ci, którzy mnie<br />

lepiej znają wiedzą, że nie jestem typem<br />

człowieka siedzącego za biurkiem. Zawsze<br />

lubiłem spędzać wolny czas intensywnie.<br />

Wcześniej był to rower teraz bieganie,<br />

pływanie i rower. To tylko taka różnica.<br />

Widać, że Radzyń się ożywia, Raz to<br />

ścieżka rowerowa, dwa wiosna a może i<br />

jakaś pozytywna zmiana. Radzyń się<br />

również rozbiega?<br />

Największa radością jest coraz więcejosób<br />

pojawiających się na ścieżce i nie tylko,<br />

które uprawiają czynny wypoczynek. Będąc<br />

na konferencji z Panią Minister Joanną<br />

Muchą, dowiedziałem się że władze<br />

Holandii przeprowadziły badania, z których<br />

wynika, że 50% Holendrów poświęca<br />

minimum 1 godz. dziennie na aktywny<br />

wypoczynek. Moim marzeniem je s t-b y było<br />

tak w Radzyniu. Ci, co połkną bakcyla<br />

sportu, zainteresują nim innych.<br />

Mamy szansę na częstsze spotkania ze<br />

Szczepanem w Radzyniu, jak często<br />

możemy się spodziewać go w Radzyniu?<br />

Tak oczywiście Szczepan obiecał mi, że jak<br />

tylko będzie w Radzyniu to spotkamy się w<br />

terenie by razem poćwiczyć. Szczepan to<br />

wielki sympatyk sportu i aktywnego spędzania<br />

czasu. Serce mu rośnie jak widzi, że<br />

są chętni do wspólnych ćwiczeń, biegania.<br />

Dlatego też myślę, że teraz częściejbędzie<br />

wpadał do Radzynia. Bardzo możliwe, że za<br />

2 tygodnie kolejna lekcja i kolejne<br />

wskazówki.<br />

Twoja rada dla początkujących?<br />

Trenujto, czego najbardziejnie lubisz, a da<br />

to najlepsze efekty. Ja naprawdę nienawidzę<br />

biegać. Pozdrawiam serdecznie.<br />

Mariusz Bober<br />

42


Z MIASTA<br />

Rodzinny Piknik Rowerowy „Radzyń - Planta”<br />

« W T 5 (235<br />

W swej szerokiej działalności sportowej<br />

i rekreacyjnej Miejski Ośrodek Sportu<br />

i Rekreacji nie mógł pominąć tematyki<br />

rowerowej. Pierwszą imprezą z tej dziedziny<br />

był Rodzinny Piknik Rowerowy „Radzyń<br />

- Planta", który odbył się w niedzielę<br />

12 maja. I mamy nadzieję, że była to<br />

impreza niezapomniana dla wszystkich.<br />

Organizacja tejim prezy była w ostatnich<br />

dniach oczkiem w głowie większości<br />

pracowników MOSiR, ale szczególne brawa<br />

należą się Mariuszowi Denisiukowi i<br />

Patrykowi Śmiecińskiemu. Mariusz jest<br />

ratownikiem na pływalni, ale mieszka w<br />

Plancie i stał się „sprężyną” pikniku. To on<br />

zmobilizował lokalne środowisko. Jest<br />

właścicielem kucyka, którego można było<br />

podziwiać, przejechać się na nim, czy też<br />

zorga nizow ał sp ortow e zm agania z<br />

prosiakiem. Z kolei Patryk, który co prawda<br />

nie je s t pracow nikiem M OSiR, ale<br />

przychodząc na lekcje wf wraz z dziećmi z SP<br />

1 tak „wsiąkł” w sportowy klimat tego<br />

przedsięwzięcia, z ochotą włączył się w<br />

organizację pikniku. Jego samochód z<br />

„kogutem” na dachu zabezpieczał wszystko i<br />

w każdejchwili można było liczyć na jego<br />

pomoc. Natomiast Marcin Kułak sporo<br />

natrudził się w strefie „finansowej” imprezy,<br />

a pomocą służyli także Katarzyna Piekutowska,<br />

Ola Szkurłat, Agnieszka Śmieciń-<br />

ska, Ewa Denisiuk, Bartek Bojarczuk, Marcin<br />

Krzykała, Łukasz Bogucki i MarekTopyła. Nie<br />

można także zapomnieć o licznych sponsorach,<br />

dzięki którym ta impreza miała tak<br />

bogatą oprawę. Darczyńcy ci to PUK, Koma,<br />

Wojzbun, Sklep „U Basi” , Farbex, Foto<br />

Expres, Spomlek, Stary Piekarz, Vobos,<br />

Husqwarna, Kris-Auto i nc+.<br />

Niedzielny poranek nie był obiecujący, bo<br />

było pochmurno i zanosiło się na deszcz, ale<br />

nie przeszkodziło to ponad 60 rowerzystom,<br />

którzy zgłosili się na start. Miłym akcentem<br />

była obecność wicestarosty Mariusza<br />

Skoczylasa, który poprowadził jedną z<br />

kolumn uczestników. Po godzinie, trzy<br />

kolumny rowerzystów zameldowały się już na<br />

głównym placu Wohynia, gdzie czekał<br />

proboszcz wohyńskiejparafii ks. Roman.<br />

Gorąco wszystkich przywitał a po poświęceniu<br />

rowerów i krótkiejmodlitwie cała grupa<br />

wraz z wohyńskimi posiłkami prościutką<br />

drogą udała się do Planty.<br />

Spotkanie na biwaku, uroczyście rozpoczęte<br />

przez dyr. MOSiR Grzegorza Szrama, było<br />

wyjątkową mieszanką rowerzystów i mieszkańców<br />

Planty i okolic. Była kiełbaska dla<br />

wszystkich oraz napoje, była wata cukrowa i<br />

popcorn. Były liczne konkursy rowerowe dla<br />

najmłodszych z atrakcyjnymi nagrodami, a<br />

także inne atrakcje. „Gwiazdą” był kucyk o<br />

imieniu Smyk, na którym można było się<br />

przejechać oraz konkurs „chwytania”<br />

prosiaka w specjalnym ringu. Już po trzecim<br />

ochotniku nasz prosiak miał dość i po prostu<br />

dał nogę w las. Próby jego schwytania były<br />

dodatkową atrakcją i działo się tam wiele. I<br />

niech się przy tym chowa Kargul z Pawlakiem<br />

ze swym pastowanym kabanem. Cztery<br />

godziny zleciały niewiadomo kiedy<br />

mosir-radzyn.pl


Najlepsi zawodnicy<br />

w poszczególnych konkurencjach:<br />

Dziewczęta. Klasy IV i młodsze szkoły<br />

podstawowe. 500 metrów<br />

1. Julia Melchior - SP Nr 2 Radzyń<br />

Podlaski<br />

2. Zuzanna Popiołek - SP Nr 1 Radzyń<br />

Podlaski<br />

3. Kornelia Miazio - SP Nr 2 Radzyń<br />

Podlaski<br />

Chłopcy. Klasy IV i młodsze szkoły<br />

podstawowe. 500 metrów<br />

1. Mateusz Stefaniak. SP Nr 2 Radzyń<br />

Podlaski<br />

2. Cyryl Stolarczyk. SP Nr 2 Radzyń<br />

Podlaski<br />

3. Dominik Piekarski. SP Białka<br />

Dziewczęta. Klasy V szkoły podstawowe.<br />

500 metrów<br />

1. Patrycja Król. SP Komarówka Podlaska<br />

2. Patrycja Niewęgłowska. SP Nr 2<br />

3. Magda Bobruk. SP Komarówka<br />

Podlaska<br />

Dziewczęta. Klasy VI szkoły<br />

podstawowe. 500 metrów<br />

1. Agnieszka Weremczuk. SP Komarówka<br />

Podlaska<br />

2. Julia Osipacz. SP Komarówka Podlaska<br />

3. Weronika Dominik. SP Komarówka<br />

Podlaska<br />

BIEGI ULICZNE<br />

SPORT<br />

Święto 3 Maja to nie tylko oficjalne uroczystości, ale także inne imprezy<br />

upamiętniające tę właśnie ważną dla wszystkich datę. Miejski Ośrodek<br />

Sportu i Rekreacji zorganizował w tym dniu XII Powiatowe Biegi Uliczne.<br />

Patronat nad imprezą objęli Starosta Radzyński i Burmistrz Miasta<br />

Radzyń, a w trudy organizacji włączyły się także szkoły z naszego<br />

powiatu. W 12 biegach, których trasa prowadziła ulicą Warszawską i<br />

Ostrowiecką, na różnych dystansach (500 m. 1100m. oraz 1600m.)<br />

startowało w sumie ponad 100 zawodników. Szczególne brawa należą<br />

się zawodniczkom i zawodnikom z Komarówki, którzy byli na czołowych<br />

miejscach w większości biegach i zdecydowanie zwyciężyli w<br />

klasyfikacjach szkół. Trochę martwi nieobecność na imprezie<br />

radzyńskich szkół ponadgimnazjalnych, ale cóż....<br />

Chłopcy. Klasy V i VI szkoły podstawowe.<br />

500 metrów<br />

1. Mateusz Jurkowski. SP Nr 2 Radzyń<br />

Podlaski<br />

2. Karol Oniszczuk. SP Komarówka<br />

Podlaska<br />

3. Aleksy Konopka. SP Nr 1<br />

Dziewczęta. Klasy I i II gimnazjum. 500<br />

metrów<br />

1. Karolina Chomiuk. Gimnazjum<br />

Komarówka Podlaska<br />

2. Agata Plewka. Gimnazjum Nr 1 Radzyń<br />

Podlaski<br />

3. Agata Jóźwik. Gimnazjum Komarówka<br />

Podlaska<br />

Chłopcy. Klasy I i II gimnazjum. 500<br />

metrów<br />

1. Michał Dominik. Gimnazjum<br />

Komarówka Podlaska<br />

2. Paweł Klimiuk. Gimnazjum Komarówka<br />

Podlaska<br />

3. BartłomiejŻmijewski. Gimnazjum Nr 2<br />

Dziewczęta. Klasy III gimnazjum. 500<br />

metrów<br />

1. Ewelina Harasimiuk. Gimnazjum<br />

Komarówka Podlaska<br />

2. Diana Gasiuk. Gimnazjum Komarówka<br />

Podlaska<br />

3. Justyna Radczuk. Gimnazjum<br />

Komarówka Podlaska<br />

Chłopcy. Klasy III gimnazjum. 1100<br />

metrów<br />

1. Marcin Mróz. Gimnazjum Komarówka<br />

Podlaska<br />

2. Kamil Wapa. Gimnazjum Komarówka<br />

Podlaska<br />

3. Dawid Oleksiuk. Gimnazjum<br />

Komarówka Podlaska<br />

Dziewczęta. Szkoły Ponadgimnazjalne.<br />

500 metrów<br />

1. Angelika Filipiuk. LO Komarówka<br />

Podlaska<br />

2. Paulina Boreczek. ZSR Wola Osowińska<br />

3. Dorota Wołowik. LO Komarówka<br />

Podlaska<br />

Chłopcy. Szkoły Ponadgimnazjalne. 1100<br />

metrów<br />

1. Rafał Radczuk. LO Komarówka<br />

Podlaska<br />

2. Krzysztof Klimiuk. LO Komarówka<br />

Podlaska<br />

3. Bartosz Bijata. LO Komarówka<br />

Podlaska<br />

OPEN - Mężczyźni. 1600 metrów<br />

1. Ryszard Król<br />

2. Karol Hajbos<br />

3. Grzegorz Mickiewicz<br />

OPEN - Kobiety. 1600 metrów<br />

1. Grażyna Głowacka<br />

2. Michalina Grabińska<br />

3. Adriana<br />

Klasyfikacja drużynowa:<br />

Szkoły podstawowe<br />

Szkoła Podstawowa nr 2 w Radzyniu<br />

Podlaskim -173<br />

Szkoła Podstawowa w Komarówce<br />

Podlaskiej -126<br />

Szkoła Podstawowa nr 1 w Radzyniu<br />

Podlaskim- 60<br />

Szkoła Podstawowa w Białce -14<br />

Szkoła Podstawowa w Ossowie -13<br />

Szkoła Podstawowa w Zabielu -6<br />

Szkoła Podstawowa w Ostrówkach -2<br />

Szkoła Podstawowa im. T. Kościuszki w<br />

Czemiernikach -1<br />

Gimnazja<br />

Gimnazjum w Komarówce Podlaskiej -176<br />

Gimnazjum nr 2 w Radzyniu Podlaskim -59<br />

Gimnazjum nr 1 w Radzyniu Podlaskim -42<br />

Gimnazjum w Kąkolewnicy -6<br />

Gimnazjum w Białce -5<br />

Gimnazjum w Wohyniu -1<br />

Szkoły ponadgimnazjalne<br />

LO w Komarówce Podlaskiej -77<br />

ZSR Wola Osowińska -12<br />

mosir-radzyn.pl<br />


NOC SWIĘTOJANSKA W RADZYNIU<br />

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Miejska<br />

Biblioteka Publiczna, Radzyński Ośrodek Kultury<br />

oraz Urząd Miasta w Radzyniu Podlaskim<br />

organizują 23 czerwca (niedziela) <strong>2013</strong> r.<br />

im prezę pod nazwą I Radzyńska Noc<br />

Świętojańska.<br />

Wśród mieszkańców Radzynia Podlaskiego<br />

znajdujemy wielu wspaniałych ludzi, którzy potrafią wiele<br />

pokazać. Na terenie miasta działa wiele stowarzyszeń, klubów<br />

sportowych, w których dzieją się interesujące rzeczy. Organizatorzy<br />

Radzyńskiej Nocy Świętojańskiej pragną zachęcić właśnie takich ludzi,<br />

kluby i stowarzyszenia, by ciekawe pomysły i osiągnięcia pokazali<br />

mieszkańcom naszego miasta w jednym miejscu i w jednym czasie,<br />

czyli właśnie 23 czerwca na terenie Zespołu Pałacowo - Parkowego.<br />

Pomysł organizacji takiej imprezy już spotkał się z ogromnym<br />

zainteresowaniem i coraz więcej osób chce być częścią tego<br />

przedsięwzięcia. MOSiR będzie koordynatorem imprezy a także<br />

organizatorem imprez sportowych i rekreacyjnych (nie zabraknie tu<br />

siatkówki plażowej, piłki nożnej czy koszykówki, będzie strzelanie z<br />

łuku, a atrakcyjnym konkursem będzie spływ rzeką Białką na „byle<br />

czym").<br />

Miejska Biblioteka Publiczna zajmie się sprawami świętojańskich<br />

tradycji - zaplanowano spektakl „Kwiat Paproci", konkurs szukania<br />

kwiatu paproci, czy też tradycyjne puszczanie wianków na wodę.<br />

Domeną ROK będzie nocny koncert w wykonaniu radzyńskiej młodzieży.<br />

Na nasze hasło odpowiedziało wiele środowisk, na dziedzińcu<br />

pałacowym będą pokazy judo, karate kyokushin, taekwondo i aikido,<br />

swój udział zapowiedziało wiele teatrzyków dziecięcych, po stawie<br />

pałacowym będzie można przepłynąć żaglówką „Koraba”, a lokalni<br />

twórcy będą mieli okazję spotkać się na świętojańskim „Targowisku<br />

pRóżności”.<br />

Z każdym dniem impreza się rozrasta i już wiemy, że będzie wyjątkową i<br />

długo wspominaną. Mamy także nadzieję, że I Radzyńska Noc<br />

Świętojańska wejdzie na stałe w kalendarz lokalnych imprez.<br />

Pragniemy także zachęcić do udziału w tym wydarzeniu w jakiejkolwiek<br />

formie - z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Oferujemy<br />

możliwość reklamy własnych firm, stoisk z pokazem swych towarów i<br />

usług, także ich sprzedaż. Wierzymy, że każdy, kto robi coś ciekawego w<br />

naszym mieście, będzie z nami w ten wieczór i noc.<br />

Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt z radzyńskim Miejskim<br />

Ośrodkiem Sportu i Rekreacji-nrtel. 534 2<strong>05</strong> 510.<br />

a » T 5 (235) 45<br />

M iejski Ośrodek Sportu i R ekreacji<br />

w Radzyniu Podlaskim<br />

Urząd M iasta Radzyń Podlaski<br />

R adzyński O środek K ultury<br />

Miejska Biblioteka Publiczna<br />

im. Z. Przesmyckiego<br />

w Radzyniu Podlaskim<br />

zapraszają na:<br />

I<br />

RADZYŃSKĄ<br />

NOC ŚWIĘTOJAŃSKĄ<br />

23 czerwca <strong>2013</strong><br />

Zespół Pałacowo - Parkowy w Radzyniu Podlaskim<br />

W programie:<br />

Imprezy sportowe Imprezy kulturalne Inne atrakcje<br />

- siatkówka plażowa<br />

- koszykówka<br />

- piłka nożna<br />

- strzelanie z łuku<br />

- pokazy sztuk walki:<br />

aikido, judo, karate,<br />

taekwon-do<br />

- m araton aerobiku<br />

New Live<br />

- teatrzyki dziecięce<br />

- wystawy<br />

- koncerty<br />

- W arsztaty Ekspresji Twórczej<br />

- spektakl<br />

- widowisko „Kwiat Paproci”<br />

- konkurs szukania kwiatu<br />

paproci<br />

- koncert rockowy godz. 22:30<br />

- łodzie na stawie<br />

- pokazy jeździeckie<br />

w strojach historycznych<br />

- konkursy rowerowe<br />

- warsztaty artystyczne<br />

- gra miejska - O dkrywam y<br />

Pałac Potockich z m apą<br />

- Spływ Białką<br />

„na byle czym”<br />

Więcej informacji - radzyn-podl.pl, mosir-radzyn.pl, mbpradzyn.pl oraz na facebooku


STRZELALI O PUCHAR BURMISTR<br />

i- • ■<br />

• "Puchar .dja<br />

najmłodszego t ■<br />

.zaWowritka^<br />

przypadł W^<br />

^¡udziale •<br />

Kam^owi<br />

Biernackiemu '<br />

18 maja na strzelnicy sportowej w Maryninie<br />

zorganizowano rodzinne zawody strzeleckie o<br />

puchar burmistrza Witolda Kowalczyka. Zmagania<br />

były je d n ą z atrakcji w ram ach obchodów<br />

Światowego Dnia Rodziny. Organizatorem imprezy<br />

był Zarząd Powiatowy Ligi Obrony Kraju. W<br />

rywalizacji wzięło udział 51 zawodników z gmin<br />

Czemierniki, Wohyń oraz z Radzynia. Oto lista<br />

zwycięzców:<br />

KW<br />

W kategorii dzieci medale zdobyli:<br />

1. Piotr Szczepaniuk<br />

2. Zuzanna Gumieniak<br />

3. Kamil Biernacki<br />

W II kategorii dzieci puchary zdobyli:<br />

1. Maciej Kowalik<br />

2. Bartosz Niewęgłowski<br />

3. Grzegorz Szczepaniuk<br />

W kategorii rodziców:<br />

1. Leszek Gumieniak<br />

2. Szymon Niewęgłowski<br />

3. Krzysztof Biernacki<br />

j *<br />

f w■ j., r<br />

-sęJr- ,»W . ••<br />

■ -■ - .<br />

Zuzanna<br />

Gumieniak<br />

wystrzelała<br />

drugie miejsce<br />

N i


: #<br />

C^OT 5 (235)<br />

DZY ŃSKI O Ś R O D E K KULTURY<br />

u p r z € jm i€ znpR R S z n Mn l u v s t r u j ^ /v\nLRRSTLun<br />

LU€RNI5nŻ. SOBOTn 2«? CZ€RUJCR <strong>2013</strong> GODZINR 18.00<br />

r = i r = i K j p o d l r s k i u l . j f = i i \ j r = i r = » r= i u j - l r i i<br />

l u s j ^ i r=ii_i_j r~i c z ^ r \ i rsj f=i iz> i ^ s i i=^i\i i m<br />

T O M A S N IK LA S O N<br />

MALARSTWO

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!