GROT 05/2013
Piąty numer radzyńskiego magazynu społeczno-kulturalnego GROT
Piąty numer radzyńskiego magazynu społeczno-kulturalnego GROT
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
RADZYŃSKI MAGAZYN SPOŁECZNO KULTURALNY<br />
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK FINANSOWANY ZE ŚRODKÓW RADZYŃSKIEGO OŚRODKA KULTURY<br />
ISSN 1428-3506 index 343390
fot-pO tr Matysiak— ■ . _____<br />
¡WurOcZyS iO ^ a CrTO C^nic^ ^ ych w ż łę irU d ^ Mczniowie radzyńskiego<br />
Gimnazjum nr 1XUbrani w. stroje z epoki, stanowili nie lada atrakcję.<br />
v' r W w i mff S S l<br />
Władze samorządowe, przedstawiciele<br />
szkół, instytucji i zakładów pracy oraz<br />
mieszkańcy miasta wzięli udział<br />
w radzyńskich obchodach 222. rocznicy<br />
uchwalenia Konstytucji 3 Maja.<br />
Uroczystości rozpoczęła Eucharystia<br />
w kościele parafialnym Trójcy Świętej.<br />
Po mszy, wszyscy uczestnicy<br />
przemaszerowali pod pomnik Konstytucji,<br />
gdzie starosta radzyński - Lucjan Kotwica<br />
w ygłosił oko-licznościowe przemówienie.<br />
Następnie liczne delegacje złożyły wieńce<br />
i wiązanki kwiatów.<br />
Obchody 222. rocznicy uchwalenia<br />
Konstytucji zakończyły miejskie biegi<br />
uliczne (relacja na stronie 44.)<br />
Hi?
Z MIASTA<br />
DRODZY<br />
CZYTELNICY<br />
Kilka dni temu usłyszałem od znajomych,<br />
że ostatnio kupili nowe rowery dla siebie i<br />
dzieci. Tak, tak -wiem tyle ważnych<br />
tematów a ten tu z rowerami wyjeżdża, ale<br />
rower to jest fajna rzecz -więc przeczytajcie<br />
do końca.<br />
-Wiesz jak jest ładna pogoda to my teraz z<br />
dziećmi jeździmy na ścieżkę rowerową a<br />
zaczęliśmy nawet jeździć dalej: byliśmy<br />
ostatnio „na Oprawach”, w Niewęgłoszu i<br />
w „Borowym. Kiedyś to się rowerem<br />
jeździło z przymusu a teraz dla zdrowia i<br />
rozrywki - tłumaczyła mi wspomniana na<br />
początku znajoma. I tak nowo wybudowana<br />
ścieżka rowerowa całkiem niepostrzeżenie<br />
zmieniła czyjeś upodobania.<br />
Cała sytuacja skłoniła mnie do<br />
kilku przemyśleń. w H ffli l l i ISJBrc/ie<br />
ubiegłego roku zgt|9|r0a333 ę<br />
między innymi ścieżki rowerowej, krytej<br />
pływalni oraz rewitalizację ulicy Międzyrzeckiej<br />
i Jana Pawła II wraz z przylegającym<br />
do niej Placem Wolności. Nasze<br />
miasteczko wypiękniało. Ale nie tylko<br />
ono. Wraz z nim zmienia się jakość<br />
naszego życia w Radzyniu. Coraz więcej<br />
ludzi w wolnym czasie W YCHODZI<br />
Z DOMU. „Bulwar nad Białką” zachęcił do<br />
aktywnego spędzania wolnego czasu.<br />
Paradoksalne jest to, że ścieżka w swoim<br />
zamierzeniu i nazwie -rowerowa, zniechęca<br />
wręcz wytrawnych rowerzystów.<br />
Narzekają na zbyt duży ruch pieszych. Na<br />
szczęście w okolicach Radzynia jest wiele<br />
szlaków, które świetnie nadają się do<br />
przem ierzania jednośladam i, a już<br />
wkrótce (w tym roku) zostanie oddany do<br />
użytku szlak konny, o którym pisaliśmy w<br />
numerze 2/<strong>2013</strong> Grota. Zresztą całkiem<br />
podobna sytuacja panuje na Placu<br />
Wolności, na którym w pogodne dni<br />
wszystkie ławki są zajęte. Po rewitalizacji<br />
to miejsce nabrało bardziej przyjaznego<br />
charakteru. Całkiem nie-dawno Mariusz<br />
Bober przy czynnym udziale Biblioteki<br />
Miejskiej zaaranżował przedsięwzięcie<br />
pod hasłem „Literacka Ław eczka” ,<br />
o którym przeczytacie w tym numerze.<br />
O czym świadczy inicjatywa Mariusza?<br />
O tym, że nowe oblicze placu Wolności<br />
zaczyna inspirować mieszkańców naszego<br />
m iasta. Co w ięcej, aktywny<br />
wypoczynek sprzyja odnawianiu czy też<br />
nawiązywaniu kontaktów między-ludz-<br />
N ASZA OKŁADKA<br />
Radzyń Podlaski, Plac Potockiego,<br />
piątek 3 maja <strong>2013</strong> roku.<br />
Obchody rocznicy uchwalenia<br />
Konstytucji 3 Maja. Uczniowie<br />
gimnazjum nr 1 przebrani w<br />
historyczne kostiumy przygotowali<br />
okolicznościową część<br />
artystyczną . Inicjatorką oraz<br />
kierownikiem artystycznym<br />
przedsięwzięcia była dyrektor<br />
Gimnazjum nr 1 Bożena Płatek a<br />
wspaniałe stroje zostały<br />
wypożyczone z Teatru<br />
Dramatycznego Juliusza Osterwy<br />
w Lublinie.<br />
kich. Wiele osób przypomina sobie, że<br />
istnieje też naturalny sposób komunikacji<br />
- nie tylko Facebook. Potwierdzenie<br />
mojej teorii znalazłem na basenie.<br />
Podczas krótkiej przerwy w pływaniu<br />
spędziłem kilka minut na rozmowie ze<br />
znajomymi. Kiedy wychodziłem z pływalni<br />
zdałem sobie sprawę, że ostatni raz<br />
rozmawiałem z nimi kilka lat temu,<br />
chociaż prawie codziennie widzimy się<br />
i mówimy sobie „cześć”. Czy Wy macie<br />
podobne spostrzeżenia? A zacząłem od<br />
zwykłego roweru...<br />
Ale rowerto jest fajna rzecz...<br />
Piotr Matysiak<br />
« W T 5 (235) 3
ROZMAITOŚCI<br />
OGOLNOPOLSKI FESTIWAL W RADZYNIU<br />
Komenda Główna OHP, Lubelska Wojewódzka Komenda OHP,<br />
Starosta Radzyński Lucjan Kotwica<br />
i Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski Witold Kowalczyk<br />
zapraszają na:<br />
III Ogólnopolski Festiwal Kultury Młodzieżowej OHP<br />
19 - 21 czerwca <strong>2013</strong><br />
W programie:<br />
19 czerwca Roskosz koło Białej Podlaskiej<br />
17.30 - 19.30 Inauguracja III Festiwalu Kultury MłodzieżowejOHP<br />
i uroczyste zakończenie roku szkoleniowego 2012/<strong>2013</strong>:<br />
-otwarcie uroczystości, przywitanie gości<br />
-wystąpienia okolicznościowe<br />
-wręczenie nagród uczestnikom OHP wyróżnionym za dobre<br />
osiągnięcia w roku szkolnym<br />
-otwarcie III Festiwalu Kultury MłodzieżowejOHP<br />
-koncert zespołu<br />
20 czerwca Radzyń Podlaski<br />
9.00 - 10.00 wyjazd do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im.<br />
Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskieji aranżowanie wystawy prac<br />
plastycznych i fotograficznych<br />
10.30-14.00 przesłuchania eliminacyjne w trzech miejscach<br />
1) Ośrodek Szkolenia i Wychowania OHP - przesłuchanie na auli<br />
2) ZSP - przesłuchania na scenie ustawionejw hali sportowo -<br />
widowiskowej<br />
3) ROK<br />
18.00 - 19.00 spotkanie na dziedzińcu pałacu Potockich i<br />
przemarsz ulicami Jana Pawła II, Ostrowiecką, Warszawską,<br />
Chomiczewskiego, Koszary, Zabielską, Sikorskiego do ZSP<br />
19 - 21.00 koncert galowy (hala widowiskowo - sportowa ZSP),<br />
nagrodzenie laureatów III FKM OHP<br />
21 czerwca Radzyń Podlaski<br />
10.30 - 12.00 zakończenie III FKM OHP na terenie Ośrodka<br />
Szkolenia i Wychowania OHP, wręczenie upominków oraz nagrody<br />
publiczności.<br />
RALPH DEMOLKA CRISTIADA<br />
gatunek -ANIM ACJA<br />
POLSKA W ERSJA JĘZYKOW A<br />
Czarny charakter Ralph wyrusza w podróż przez<br />
różne gry komputerowe, by stać się pozytywnym<br />
bohaterem.<br />
PIĄTEK, 07.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 16.00<br />
SOBOTA, 08.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 16.00<br />
P O R A N EK F ILM O W Y<br />
NIEDZIELA, 09.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 12.00<br />
gatunek- Dramat historyczny<br />
produkcja: Meksyk<br />
Film opowiada o prawdziwych zdarzeniach, jakie<br />
miały miejsce w Meksyku lat 20. XX wieku, kiedy<br />
to chrześcijanie walczyli z restrykcyjnym<br />
i krwawym reżimem państwa.<br />
PIĄTEK, 28.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 18.00<br />
SOBOTA, 29.06 <strong>2013</strong>, GODZ. 18.00<br />
NIEDZIELA, 30.06. <strong>2013</strong>, GODZ. 18.00<br />
CZAS MIN.100 OD LAT BO. CENA 12 ZŁ CZAS MIN.145 OD LAT B12 CENA 12 ZŁ<br />
ZAM Ó W IEN IA ZBIOROW E BILETÓW POD NR TEL. 8 3 3 5 2 7 3 1 4 W GODZ. 8 .0 0 - 1 5 .0 0<br />
« W T 5 (235) 5
Z MIASTA<br />
B.BRAUN INWESTUJE W RADZYŃ<br />
9 maja fabrykę narzędzi chirurgicznych<br />
B.Braun w Radzyniu Podlaskim odwiedził<br />
w łaściciel firm y prof.Ludwig George<br />
Braun. Po dokładnym zapoznaniu się z<br />
obecnym stanem zakładu zapowiedział<br />
jego rozbudowę.<br />
Co ciekawe nie oznajmił kiedy ruszą<br />
pierwsze prace. Stwierdził tylko, iż nowa<br />
hala ma być gotowa w 2016 roku. Co to<br />
oznacza dla Radzynia nietrudno zgadnąć -<br />
oprócz prestiżu -200 nowych miejsc pracy.<br />
Ponieważ wizyta miała charakter bardziej<br />
roboczy niż oficjalny nie poinformowano o<br />
niejmediów. Dlatego też o bardziejszcze-<br />
gółowe informacje dotyczące wydarzeń z 9<br />
maja poprosiłem dyrektora fabryki B.Braun<br />
w Radzyniu Podlaskim -Zdzisława Misia, a o<br />
komentarz w tejsprawie burmistrza miasta<br />
Radzyń Podlaski -Witolda Kowalczyka.<br />
Zdzisław Miś<br />
Ludwig Braun przybył do Polski wraz z<br />
synem. Ich pobyt polegał przede wszystkim<br />
na wizytacji zakładów. Ludwig Braun, który<br />
choć od 2011 roku jest emerytem, wciąż<br />
dogląda swoich inwestycji. Pobyt w Polsce<br />
rozpoczął 8 maja od odwiedzin krakowskiego<br />
szpitala ortopedycznego, który<br />
należy do spółki Aesculap Chifa. Następnego<br />
dnia, czyli 9 maja, odwiedził fabrykę w<br />
Radzyniu. Przyjechał na wizytację dokładnie<br />
trzy lata od otwarcia zakładu. Jego uwagę<br />
zwrócił wzrost zatrudnienia. Gdy rozpoczynaliśmy<br />
działalność w 2010 roku było tylko<br />
33 pracowników. W tej chwili jest ich już<br />
153. Oprócz tego mamy jeszcze 12<br />
stażystów i w tym miesiącu przyjmiemy<br />
kolejnych 15. Ludwig Braun bardzo<br />
wnikliwie obserwował produkcję, witał się z<br />
pracownikami na poszczególnych stanowiskach.<br />
Po dokładnym obejrzeniu zakładu<br />
stwierdził, że warto dalej inwestować w<br />
Radzyniu i podjął decyzję, że w 2016 roku<br />
ma być już gotowa i oddana do użytku<br />
następna hala. Będzie ona przedłużeniem<br />
już istniejącej lub stanie tuż obok. Jeszcze<br />
nie dokonaliśm y wyboru, jakie linie<br />
produkcyjne powstaną. Na pewno będą<br />
wyroby, które są w Nowym Tomyślu lub w<br />
innych firmach dywizji Aesculapa. Będzie to<br />
więc zdecydowanie asortyment narzędzi<br />
chirurgicznych i to trudniejszych niż produkowane<br />
w tej chwili w radzyńskiej fabryce.<br />
W grę wchodzą narzędzia protetyczne, w<br />
tym ortodontyczne oraz narzędzia z twardą<br />
wkładką. Reasumując: następna hala<br />
będzie dla osób bardziejdoświadczonych.<br />
Młodzież będzie uczyła się na tych najprostszych<br />
narzędziach: kleszczykach i nożyczkach.<br />
W tym miejscu chciałbym podkreślić,<br />
że niebagatelną rolę w tejnauce odgrywają<br />
pracownicy z Nowego Tomyśla, którzy przekazują<br />
swoją fachową wiedzę Radzyniakom.<br />
Zawsze można na nich liczyć i za to im serdecznie<br />
dziękuję.<br />
Przy wizycie Ludwiga Brauna obecne były<br />
władze samorządowe: burmistrz Witold<br />
Kowalczyk, starosta Lucjan Kotwica wraz z<br />
zastępcą Mariuszem Skoczylasem. Byli<br />
bardzo zadowoleni z decyzji o rozbudowie<br />
fabryki. Troszczą się o stanowiska pracy w<br />
Radzyniu i cieszy ich, że młodzi ludzie będą<br />
mogli znaleźć zatrudnienie w zakładzie<br />
B.Braun.<br />
Witold Kowalczyk<br />
Zawsze w swoich działaniach na pierwszym<br />
miejscu stawiałem tworzenie nowych<br />
miejsc pracy, bo one dają podstawę dla<br />
rozwoju miasta, społeczności i rozbudowy<br />
infrastruktury. Dlatego z radością mogę<br />
zakomunikować, że 9 maja w fabryce<br />
B.Braun odbyło się spotkanie z udziałem<br />
właściciela - Ludwiga Brauna, który<br />
oznajmił, że firma przystępuje do rozbudowy<br />
istniejącego zakładu. Dzięki temu powstanie<br />
200 nowych miejsc pracy! Ludwig Braun<br />
już zaprosił mnie i starostę na otwarcie<br />
nowejhali w 2016 roku. Jest to wiadomość<br />
bardzo radosna. Dobra dla społeczności<br />
miasta i okolic, bo kolejne miejsca pracy są<br />
w dobie ogólnoświatowego kryzysu najważniejsze.<br />
Nasze zabiegi o rozbudowę firmy<br />
fot. Archiwum Aesculap Chifa<br />
byłyby nieskuteczne gdyby nie sukcesy i<br />
efektywne działania dyrektora Misia. To on<br />
zarządza istniejącym zakładem firmy B.<br />
Braun na ulicy Budowlanych. Dzięki swojej<br />
wiedzy, umiejętnościom i uporowi stworzył<br />
bardzo rozwojowe warunki. Obecnie w<br />
firmie pracują 153 osoby, następne będą<br />
przyjmowane jeszcze w maju a do końca<br />
roku zatrudnienie ma osiągnąć pułap 200<br />
stanowisk. Radzyńska firma w krótkim<br />
czasie osiągnęła bardzo budujące i<br />
perspektywiczne dla właściciela efekty.<br />
Zakład ma dużo zamówień i już w tym roku<br />
zacznie generować zyski. Skutecznie<br />
kierowanie zakładem przez dyrektora Misia<br />
dało Ludwigowi Braunowi podstawę do<br />
podjęcia decyzji o rozbudowie. Nasze<br />
zabiegi, to tylko przyczynek do tego efektu.<br />
Z całą mocą podkreślam, że jest to wielka<br />
zasługa dyrektora Zdzisława Misia. Dlatego<br />
bardzo mu za to dziękuję.<br />
29 października 2009 roku nastąpiło<br />
robocze otwarcie fabryki B.Braun w<br />
Radzyniu. Prezes Zarządu Aesculap Chifa<br />
-Ryszard Nowakiewicz, powiedział wtedy:<br />
"W poszukiwaniu miejsca dla nowejfabryki<br />
odwiedziliśmy wiele miast. Radzyń wygrał z<br />
dwóch powodów-jest tu fantastyczny klimat<br />
dla inwestorów. Spotkaliśmy się z przyjaznym,<br />
szybkim i zachęcającym do dalszych<br />
działań podejściem. Budujemy w wielu<br />
miastach, ale to w Radzyniu spotkaliśmy się<br />
z najlepszym przyjęciem burmistrza -<br />
Witolda Kowalczyka, starostwa i innych<br />
władz. Drugim elementem jest szkoła p.<br />
dyrektora Janusa, która ma wspaniałą<br />
młodzież. Ci młodzi ludzie po ukończeniu<br />
szkoły mogliby znaleźć pracę u nas.”<br />
Tego dnia oficjalnie mówiono o zatrudnieniu<br />
około 160 osób -nieoficjalnie o 400. Jak<br />
zwykle nie zabrakło sceptyków uważających,<br />
że fabryka w Radzyniu, zatrudniająca<br />
400 osób to bajka i na bajce się<br />
skończy. Na szczęście nic się nie skończyło -<br />
wręcz przeciwnie -bajka trwa i całkiem<br />
możliwe, że dalsza jejczęść przerośnie<br />
wyobraźnię malkontentów.<br />
Fabryka B.Braun pracuje w Radzyniu od<br />
ponad 3 lat. W nazewnictwie pojawia się<br />
często termin Aesculap Chifa co powoduje,<br />
że wiele osób zastanawia się czy jest to<br />
fabryka B.Braun czy też Aesculap Chifa.<br />
Dzięki uprzejmości dyrektora fabryki<br />
B.Braun w Radzyniu Podlaskim -Zdzisława<br />
Misia, na stronie obok publikujemy historię<br />
firmy Aesculap Chifa, którejobecnym<br />
właścicielem jest koncern B.Braun. Gorąco<br />
zachęcam do lektury bo chyba każdy z nas<br />
powinien coś wiedzieć o fabryce, która już w<br />
niedługim czasie stanie się największym po<br />
SM „SPOMLEK” pracodawcą w Radzyniu<br />
Podlaskim.<br />
Piotr Matysiak<br />
OD ŻARÓWKI DO SKALPELA<br />
CZYLI<br />
HISTORIA FIRMY AESCULAP CHIFA<br />
W 1904 roku berlińska „Tuerlichtge-<br />
sellchaft” wybudowała w Nowym Tomyślu<br />
Fabrykę Siatek Żarowych do oświetlenia<br />
gazowego. W 1920 roku fabrykę wykupiła<br />
spółka akcyjna „Żar” - Zakłady Przemysłowe<br />
w Nowym Tomyślu. Spółka ta<br />
zajmowała się produkcją jedwabnych<br />
siatek żarowych wiszących i stojących.<br />
W 1934 roku, w oparciu o własną<br />
wytwórnię kartonów, zakład uruchomił<br />
produkcję zwijek i bibułek do papierosów<br />
tzw. „Ozonówek”.<br />
Po wybuchu II wojny światowej fabryka<br />
została przejęta przez niemiecki zarząd,<br />
jednakże asortyment produkcji nie uległ<br />
większym zmianom.<br />
W 1940 roku, na skutek nalotów, nękających<br />
zakłady niemieckie zlokalizowane na<br />
terenie Rzeszy, Niemcy przenieśli część<br />
produkcji z Berlina do Nowego Tomyśla.<br />
Od tego roku w halach nowotomyskiej<br />
fabryki zaczęto produkować narzędzia<br />
medyczne, które były oparte na wzorach<br />
niemieckiej firmy „Vindlewerke”.<br />
W miarę upływu czasu produkcja siatek<br />
była zastępowana przez produkcję narzędzi<br />
medycznych. W rezultacie powstał<br />
nowy zakład. W ykwalifikowaną siłę<br />
roboczą przywieźli Niemcy z Berlina,<br />
następnie zatrudniono byłych pracowników<br />
firmy „Żar” oraz miejscową ludność,<br />
która była szkolona na terenie fabryki lub<br />
wywożona na specjalne kursy do Berlina.<br />
Produkcja narzędzi medycznych nie<br />
została w pełni uruchomiona, ponieważ<br />
przeszkodziła w tym szybka ofensywa<br />
wojsk radzieckich.<br />
Wyzwolenie Nowego Tomyśla nastąpiło<br />
26 stycznia 1945 roku. Niemcy nie zdążyli<br />
całkowicie zdemontować uruchomionej<br />
wytwórni sprzętu medycznego.<br />
Fabryka została przejęta przez radzieckie<br />
władze wojskowe. Stopniowo uruchamiano<br />
istniejące maszyny, organizowano<br />
materiały i surowce. Zakład zorganizowano<br />
na nowo pod nazwą „Fabryka<br />
Narzędzi Chirurgicznych”, którą w czerwcu<br />
1945 roku przejął zarząd miejski.<br />
Nacjonalizacja przemysłu w Polsce otworzyła<br />
nowy rozdział w historii „Chify” jak i<br />
całej gospodarki narodowej. Działalność<br />
fabryki pod „Tymczasowym Zarządem<br />
Państwowym” trwała do września 1948<br />
roku. Wtedy to Minister Przemysłu i<br />
Handlu utworzył przedsiębiorstwo państwowe<br />
pod nazwą: Fabryka Narzędzi<br />
Chirurgicznych z siedzibą w Nowym<br />
Tomyślu.<br />
i f <br />
Centrum szkoleniowo-konferencyjne Aescu<br />
Z początkiem lat 60-tych rozpoczęto<br />
szereg inwestycji w zakresie produkcji<br />
i sfery socjalnej. Zwiększono powierzchnię<br />
hal produkcyjnych, rozbudowano<br />
zakład, w wyniku czego Chifa stała się nie<br />
tylko największym przedsiębiorstwem w<br />
Nowym Tomyślu, ale także jednym z<br />
najnowocześniejszych zakładów pracy w<br />
Wielkopolsce.<br />
W latach 80-tych podniesiono sprawność<br />
i efektywność gospodarowania w fabryce,<br />
wzrósł wolumen i jakość produkowanego<br />
asortymentu i wzbogacono go<br />
L \ \ \<br />
jakościowych, które znajdują zastosowanie<br />
w chirurgii ogólnej, kostnej,<br />
mikrochirurgii, stomatologii! weterynarii.<br />
W 2002 roku powstała pierwsza stacja<br />
dializ B.Braun Avitum (na chwilę obecną<br />
liczy 18 placówek na terenie całego<br />
kraju), w 2009 roku Szpital Ortopedyczny<br />
Ortopedicum w Krakowie, w 2010 roku -<br />
drugi zakład produkcyjny w Radzyniu<br />
Podlaskim, a w zeszłym roku - centrum<br />
szkoleniowo-konferencyjne Aesculap<br />
Akademia w Nowym Tomyślu.<br />
Zakład produkcyjny Chifa 1 z panoramą Nowego Tomyśla w tle<br />
o nowe wyroby. Chifa rozpoczęła produkcję<br />
eksportową do państw socjalistycznych<br />
i kapitalistycznych, stała się ekonomicznie<br />
samowystarczalną jednostką.<br />
W 1991 roku Chifa została przekształcona<br />
w jednoosobową Spółkę Skarbu<br />
Państwa, a od 1992 roku została kapitałowo<br />
powiązana z firmą Aesculap AG,<br />
należącą do niemieckiego koncernu<br />
B.Braun Melsungen AG.<br />
W 1996 roku powstała firma o nazwie<br />
Aesculap Chifa Sp. z o.o. i w zasadzie tak<br />
zostało po dziś dzień. Aktualnie Chifa<br />
zatrudnia przeszło 1600 pracowników i<br />
produkuje ponad 3100 wzorów narzędzi<br />
medycznych o światowych parametrach<br />
Aesculap Chifa Sp. z o.o. została<br />
uhonorowana licznymi nagrodami: m.in.<br />
w 2011 roku otrzym ała tytuł Firmy<br />
Przyjaznej Mamie, a w roku 2012 - tytuł<br />
Solidnego Pracodawcy Roku.<br />
Tekst i foto:<br />
Archiwum Aesculap Chifa<br />
e^OT 5 (234) 7
Z SESJI RADY MIASTA<br />
22 maja miała miejsce XXXII sesja rady miasta. Przedstawiono<br />
stan przygotowania do akcji „Lato <strong>2013</strong>" oraz sprawozdanie z<br />
działalności Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów<br />
Alkoholowych. Pod głosowanie poddano 8 uchwał. Najdłużej radni<br />
pochylali się nad projektem dotyczącym zmiany uchwały w<br />
sprawie metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami<br />
komunalnymi oraz ustalenia wysokości tej opłaty i stawki opłaty<br />
za pojemnik. Uwagę przykuł również projekt przyjęcia programu<br />
opieki nad zwierzętam i bezdomnymi oraz zapobieganiu<br />
bezdomności zwierząt na terenie miasta w <strong>2013</strong> roku. Pod koniec<br />
sesji głos zabrał Ryszard Kondraszuk chcący wyrazić swoje<br />
zbulwersowanie wypowiedzą radnego Jarosława Ejsmonta<br />
podczas obrad Komisji Rozwoju Gospodarczego Miasta.<br />
Przewodniczący Jacek Piekutowski zwyczajowo otworzył sesję i<br />
stw ierdził quorum. Burm istrz W itold K ow alczyk złożył<br />
sprawozdanie ze swejdziałalności i wykonania uchwał rady.<br />
Następnie głos zabrał radny Zdzisław Janus, który zreferował stan<br />
przygotowań do akcji „Lato <strong>2013</strong>”) Wdalszejkolejności wysłuchano<br />
sprawozdania z działalności MiejskiejKomisji Rozwiązywania<br />
Alkoholowych - informacje przedstawił przewodniczący komisji<br />
Mirosław Kałuski.<br />
Podczas majowego posiedzenia pod głosowanie poddano blok 8<br />
uchwał. Pierwsza dotyczyła rozpatrzenia skargi na działalność<br />
kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej(skargę uznano<br />
za nieuzasadnioną i uchwałę o tym traktującą podjęto jednogłośnie<br />
- 14 głosów „za”). Drugi projekt zmieniał uchwałę w sprawie<br />
Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta<br />
Radzyń Podlaski (uchwałę przyjęto jednogłośnie -1 4 głosów „za”).<br />
Następnie pochylono się nad przystąpieniem do sporządzenia<br />
zmiany „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego<br />
Miasta Radzyń Podlaski” (uchwałę w tej sprawie przyjęto<br />
jednogłośnie - 14 głosów „za”). Czwarty projekt dotyczył zasad i<br />
trybu korzystania z Cmentarza Komunalnego (uchwałę w tejsprawie<br />
przyjęto stosunkiem głosów 12 „za” przy 2 wstrzymujących).<br />
C zy strzelanie to rozwiązanie? Skandaliczna wypowiedź<br />
radnego Jarosława Ejsmonta<br />
Przyjęcie programu opieki nad<br />
zwierzętami bezdomnymi oraz<br />
zapobieganiu bezdomności<br />
zwierząt na terenie miasta w<br />
<strong>2013</strong> roku - ten projekt uchwały<br />
zdecydowanie podzielił radnych.<br />
Na początku należy podkreślić,<br />
że rzeczona uchwała nie jest<br />
żadnym „widzimisię" burmistrza,<br />
lecz odgórną regulacją,<br />
względem której samorządy<br />
muszą się podporządkować.<br />
Jest podejmowana rokrocznie i<br />
najprościej mówiąc reguluje<br />
jakie miasto ma plany i obowiązki<br />
względem bezdomnych<br />
zwierząt. Ustawa o ochro-nie<br />
zwierząt (Dz. U. 2003, nr 106,<br />
poz. 1002) nakłada na radę<br />
gminy obowiązek określenia w<br />
drodze uchwały programu opieki<br />
nad zwierzętami bezdomnymi<br />
oraz zapobiegania bezdomności<br />
zwierząt. Program ten musi<br />
zawierać zapis o sposobie zorganizowania w gminie opieki nad<br />
wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmiania. Szczegółowy zapis<br />
ustawodawcy prezentujemy poniżej.<br />
Tekst Ustawyo ochronie zwierząt (Dz. U. 2003, nr106, poz. 1002, z<br />
późń. zm.) art. 11 ust.1:<br />
1. Rada gminy wypełniając obowiązek, o którym mowa w art. 11<br />
ust. 1, określa, w drodze uchwały, corocznie do dnia 31 marca,<br />
program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania<br />
bezdomności zwierząt.<br />
2. Program, o którym mowa w ust. 1, obejmuje:<br />
1) zapewnienie bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku dla<br />
zwierząt;<br />
2) opiekę nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie;<br />
3) odławianie bezdomnych zwierząt;<br />
4) obligatoryjną sterylizację albo kastrację zwierząt w<br />
schroniskach dla zwierząt;<br />
5) poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt;<br />
6) usypianie ślepych miotów;<br />
7) wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca<br />
dla zwierząt gospodarskich;<br />
8) zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w<br />
przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt.<br />
Z pewnymi elementami uchwały zdecydowanie nie zgodził się radny<br />
Jarosław Ejsmont. - Jestem przeciwny, żebyśmy wprowadzili zapis,<br />
który obliguje cotygodniowe rozprowadzanie karmy w miejscach, w<br />
których przebywają koty wolno żyjące - zaczął radny. - Gwarantuję,<br />
jeśli będziemy co tydzień dostarczać karmę i rozprowadzać, to tych<br />
kotów będzie coraz więcej. (...) Zgłaszam wniosek o wykreślenie<br />
podpunktu dotyczącego dokarmiania kotów - zaproponował<br />
Ejsmont.<br />
Dużo ostrzejradny wypowiedział się w dniu poprzedzającym sesję.<br />
Odbyło się wtedy posiedzenie Komisji Rozwoju Gospodarczego<br />
Miasta. - Zdecydowanie jestem przeciwny przepisom, które<br />
obligują do dokarmiania kotów wolno żyjących - kategorycznie<br />
stwierdził Ejsmont. Do dyskusji włączyła się radna Aldona<br />
Roguszewska. - Jeśli są jakieś koty bezdomne, żyjące wolno na<br />
przykład na ogródkach działkowych, są niczyje. I co nie dasz jeść? -<br />
zapytała. - Nie! - skwitował krótko Ejsmont. Radna Roguszewska,<br />
którejwidocznie los zwierząt bardzo leży na sercu, zapytała z<br />
wyraźną ironią: - To może mamy do nich strzelać?! Odpowiedź<br />
radnego Jarosława Ejsmonta wprowadziła wyraźną konsternację.<br />
Bez ogródek odrzekł: - Uhum. To byłoby najlepsze rozwiązanie.<br />
Ta bulwersująca wypowiedź nie pozostała bez echa. Podczas sesji<br />
22 maja, głos zabrał Ryszard Kondraszuk. Nie szczędził gorzkich<br />
słów pod adresem reprezentanta społeczności naszego miasta. - W<br />
poniedziałek miałem przyjemność uczestniczyć w Komisji Rozwoju<br />
Gospodarczego Miasta. Pierwszy raz uczestniczyłem i muszę<br />
państwu powiedzieć, że wracałem do domu smutny, przygnębiony, z<br />
różnymi myślami - rozpoczął Kondraszuk. - Jeden z panów radnych,<br />
troszczący się o ludzi i zwierzęta, wyszedł z przygnębiającą<br />
propozycją strzelania do kotów! Chcę żebyście państwo o tym<br />
wiedzieli - mężczyzna zawiesił głos. - Przyszedłem raz na<br />
posiedzenie komisji, jak przychodzę na sesję bo interesuję się<br />
tematyką, która dotyczy miasta i powiem, że jak to usłyszałem, to<br />
nie można było być człowiekiem spokojnym. Obserwując to z boku<br />
widzę hipokryzję i zakłamanie. Chcę państwu powiedzieć, że jestem<br />
tą postawą zbulwersowany-dodał.<br />
Ostatecznie radni przyjęli uchwałę stosunkiem głosów: 9 „za”, 4<br />
„przeciw” przy 1 wstrzymującym.<br />
8
Swojego wzburzenia w sprawie bulwer-<br />
sującejwypowiedzi radnego Jarosława<br />
E js m o n ta nie k ry je w ic e p r e z e s<br />
Radzyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz<br />
Zwierząt „Podaj Łapę" Mariola Orębska:<br />
Po pierwsze koty<br />
w olno żyją ce to<br />
termin określony w<br />
ustawie o ochronie<br />
zwierząt. Tam jest<br />
jasno napisane, że<br />
koty wolno żyjące<br />
zalicza się do zwierząt<br />
udomowionych<br />
żyjących na w olności,odgrywających<br />
ważną rolę w ekosystemie jako<br />
naturalny element walki z gryzoniami,<br />
wymagają opieki i ochrony w miejscu<br />
bytowania. Te koty nie mogą być zabrane,<br />
one muszą tam pozostać. Natomiast w<br />
sytuacji, kiedy trzeba ograniczyć ich<br />
populację: zabiera się je, sterylizuje i<br />
odstawia w to samo miejsce. One mają tam<br />
żyć, to jest miejsce określone w ustawie.<br />
Nie mają żyć pod dachami ludzi, tylko w<br />
„Solidarny Radzyń” apeluje o przegłosowanie uchwały<br />
negatywnie zaopiniowanej przez radcę prawnego!<br />
-To już nie je st czas na eksperym enty-odpowiada burmistrz<br />
Szósta w kolejności uchwała dotyczyła zmian w sprawie wyboru<br />
metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami<br />
komunalnymi oraz ustalenia wysokości tejopłaty i ustalenia stawki<br />
opłaty za pojemnik.<br />
Tę uchwałę wniósł klub Solidarny Radzyń. Pierwsza wersja projektu<br />
polegała na dodaniu punktu mówiącego o<br />
tym, że opłata za gospodarowanie odpadami<br />
komunalnymi pobierana będzie maksymalnie<br />
od pięciu osób zamieszkujących<br />
daną nieruchomość i tworzących wspólne<br />
gospodarstwo domowe. Radca prawny<br />
odmówiła pozytywnego zaopiniowania<br />
projektu ze względów formalno- prawnych.<br />
Po wprowadzeniu poprawek (Dla nieruchomości<br />
zamieszkałych przez pięciu lub więcej<br />
mieszkańców tworzących wspólne gospodarstwo<br />
domowe, ustala się że stawki opłat<br />
0 których mowa w ust. 2 {red. 9 zł od<br />
mieszkańca za gospodarowanie odpadami}<br />
1 ust. 3 {red. 7 zł od mieszkańca za gospodarowanie<br />
odpadami zbieranymi i odbieranymi<br />
selektywnie} dla piąteji każdejko-<br />
lejnejosoby wynoszą 20% stawki określonej<br />
w tych ustępach) radca prawny również nie<br />
zaakceptowała projektu.<br />
W wersji trzeciejw brzmieniu:dla nieruchomości zamieszkałych<br />
przez pięć lub więcejmieszkańców tworzących wspólne gospodarstwo<br />
domowe, ustala się stawki opłat:<br />
a) o którejmowa w ust. 2 dla piąteji każdejkolejnejosoby<br />
wynosi 1,80 od mieszkańca<br />
b) o którejmowa w ust. 3 dla piąteji każdejkolejnejosoby<br />
wynosi 1,40 od mieszkańca.<br />
Mimo doprecyzowania projektu uchwały radca prawny po raz trzeci<br />
odmówiła pozytywnego zaopiniowania. Powodem było niedopuszczalne<br />
połączenie metody „od gospodarstwa domowego”<br />
z metodą „od mieszkańca”.<br />
miejscach naturalnego bytowania - i to jest<br />
różnica między kotem domowym a wolno<br />
żyjącym. Natomiast odławiania zwierząt<br />
można dokonywać tylko w ustawowo<br />
określonych sytuacjach, przez upoważnione<br />
do tego osoby. Odławianie takich kotów<br />
polega na ich przeniesieniu w konkretne i<br />
przystosowane do tego miejsce. Nie ma tu<br />
mowy o żadnym odstrzale kotów!<br />
Stowarzyszenie „PodajŁapę” zdecydowanie<br />
negatywnie ocenia wypowiedź<br />
radnego Jarosława Ejsmonta. Dla mnie<br />
takie słowa użyte w XXI wieku, w środku<br />
Europy, w Unii Europejskiejsą nie do<br />
pojęcia i nie do przyjęcia. Człowiek będący<br />
osobą publiczną, wypowiadający się w ten<br />
sposób na forum jest nieodpowiedzialny.<br />
Myślę, że w tej chwili wielu wyborców pana<br />
radnego bardzo mocno spuściło głowę i się<br />
za niego czerwieni. Poza tym wykazał się<br />
nieznajomością ustawy. Wszelkie, uszkodzenie,<br />
okaleczenie czy tym bardziejzabicie<br />
zwierzęcia jest karalne. Nie można takich<br />
rzeczy propagować! Jesteśmy wzburzeni,<br />
bo takie rzeczy nie mogą mieć miejsca w<br />
cywilizowanejEuropie. Jeżeli takie zachowa<br />
Porównaj staw ki za odbiór<br />
odpadów komunalnych<br />
obowiązujące w innych m iastach<br />
Miasto<br />
Odpady<br />
niesegregow ane<br />
nia będą nadal forsowane zwrócimy się o<br />
pomoc do dużych ogólnopolskich organizacji<br />
pro zwierzęcych takich jak Straż dla<br />
Z w ierzą t, Tow arzystw o Opieki nad<br />
Zwierzętami czy Viva.<br />
Wszystkim, którzy podzielają pogląd radnego<br />
Jarosława Ejsmonta<br />
lu b c h c ą s ię nim<br />
zainspirować, mł. asp.<br />
Barbara Salczyńska -<br />
rzecznik KPP w Radzyniu<br />
Podlaskim, przypomina,<br />
że za krzywdzenie zwierząt<br />
grozi odpowiedzialność<br />
karna:<br />
Obowiązujące przepisy<br />
precyzują sposoby postępowania<br />
zarówno ze zwierzętami domowymi<br />
czy gospodarskimi jak tez zwierzętami<br />
wolno żyjącymi. Ustawa o ochronie zwierząt<br />
określa także konsekwencje jakie grożą<br />
kiedy przepisów tych nie przestrzegamy. Za<br />
znęcanie się i uśmiercenie zwierzęcia grozi<br />
do 2 lat pozbawienia wolności.<br />
-Nie ulega wątpliwości, że na tymi uchwałami ogólnie nazywając<br />
„śmieciowymi” będziemy musieli pochylić się w niedługim czasie i<br />
wprowadzić pewne zmiany wynikające z ustawodawstwa, które<br />
wejdzie w życie. Już wiadomo, że ustalone przez nas stawki będą<br />
zbyt niskie i trzeba będzie nad tym popracować i dokonać zmian.<br />
Proponuję, aby punkt regulaminu, którego dotyczy ta uchwała,<br />
wówczas przedłożyć pod dyskusję - powiedział Jacek Piekutowski.<br />
- Myślę, że na tej sali nie ma osób, które traktują sprawę inaczejniż<br />
propozycja państwa, aby rodzinom wielodzietnym w jakiś sposób<br />
pomóc, Na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie - zaakcentował<br />
przewodniczący.<br />
Odpady<br />
segregow ane<br />
Łuków 17 zł 10 zł<br />
Warto przypomnieć, że w momencie wprowadzania<br />
istniejących regulacji nie było możliwości<br />
zastosowania ulg dla rodzin wielodzietnych.<br />
Natomiast władze miasta widzą potrzebę<br />
zastosowania takiejpomocy i z całą<br />
pewnością ten system zostanie poddany<br />
analizie. Jest wola wprowadzenia takich ulg.<br />
18 zł 9 zł<br />
Mimo tych racjonalnych argumentów, radny<br />
Jarosław Ejsmont przekonywał do przeforsowania<br />
uchwały negatywnie zaopiniowanej<br />
przez radcę prawnego, by jak stwierdził:<br />
sprawdzić czy takie rozwiązanie jest możliwe.<br />
9 zł 7 zł<br />
- Są przykłady, że takie konstru<br />
zostały zaakceptowane przez nadzór.<br />
Rozumiemy sugestie pana przewodniczącego,<br />
że będziemy się tym zajmować jeszcze.<br />
Mimo wszystko przegłosujmy tę uchwałę, w<br />
takim kształcie, w jakim została tutaj<br />
zaproponowana nawet po to żeby sprawdzić czy takie rozwiązanie<br />
jest możliwe -mówił radny. - Opłaty rosną horrendalnie. (...) Chcieliśmy<br />
wprowadzić zapis, aby większe rodziny miały jakiekolwiek<br />
wsparcie-tłumaczył.<br />
Włodawa 12 zł 7 zł<br />
Sokołów<br />
Podlaski<br />
Radzyń<br />
Podlaski<br />
Siedlce 11 zł 7 zł<br />
Swych wątpliwości nie krył przewodniczący Piekutowski.-Jak ustalić<br />
rodziny w ramach jednego adresu. Tutajbędziemy wyróżniali<br />
2 gospodarstwa domowe? -pytał. Z radą pospieszył radny Robert<br />
Mazurek. -W mojejspółdzielni mieszkaniowej, podczas spisywania<br />
wody zbieraliśmy deklaracje mieszkańców i jasno pisaliśmy<br />
faktycznie zamieszkujących daną nieruchomość. I możemy to sobie<br />
na przykład tak rozwiązać - proponował.<br />
« W T 5 (235) 9
Podobnie jak radny Ejsmont, zaapelował o poparcie uchwały.<br />
Motywację miał jednak nieco inną. - Pokażmy mieszkańcom<br />
naszego miasta, że faktycznie chociaż trochę o nich myślimy.<br />
Rozmawiałem z wieloma osobami zbierając te deklaracje wśród<br />
mieszkańców mojejwspólnoty i naprawdę każdy jest oburzony, że<br />
tylko wszystko rośnie a nic nie maleje - mówił radny. - Przyjmujemy<br />
na siebie obowiązek cotygodniowego dokarmiania kotów a o ludzi<br />
wcale nie dbamy. Może najpierw zatroszczmy się o ludzi,<br />
o mieszkańców a potem zajmijmy się bezdomnymi kotami<br />
- zasugerował Mazurek.<br />
Głos w tejdyskusji postanowił zabrać burmistrz. - Myślę, że to co<br />
proponował przewodniczący jest rozsądne, bo w tejform ie ta<br />
uchwała w ogóle nie ma sensu. Jest niewykonalna prawnie - ocenił<br />
Witold Kowalczyk. - Poza tym jaka tu jest przesłanka dbałości o<br />
rodziny, o dzieci? W którym miejscu? Jeżeli jest dwoje rodziców i na<br />
przykład syn i synowa i mamy cztery osoby. Nie ma piątej, więc dla<br />
kogo jest ta zniżka? W tym momencie kogo wspieramy? Nie ma<br />
kogo - racjonalnie tłumaczył burmistrz. Podkreślił, że osobiście jest<br />
za tym, aby wspierać rodziny i dzieci, jednak musi to być pomoc<br />
doprecyzowana i sensowna. - Radny Ejsmont proponuje<br />
eksperymentowanie. Nie eksperymentujmy, bo w tej chwili nie<br />
mamy już czasu. Jeżeli będzie tak jak napisała pani mecenas i<br />
uchwała zostanie uchylona to będziemy mieli kolejny problem, tym<br />
razem czasowy - zauważył Kowalczyk. Odniósł się również do<br />
wypowiedzi radnego dotyczącejbraku zainteresowania problemami<br />
mieszkańców. - Pan Mazurek z troską mówi, że dbamy o koty a nie<br />
dbamy o ludzi, że wszystko rośnie. Akurat ceny za wywóz odpadów<br />
komunalnych są u nas najtańsze. Gdzie one rosną? W którym<br />
miejscu? - pytał. - Teraz pan Mazurek troszczy się, że ceny rosną.<br />
Ale niedawno mówił, że użyli fortelu, żeby obalić uchwałę o cenach<br />
wody i ścieków. Tam troski nie było. Bo ten tak zwany fortel, z<br />
którego są dumni będzie skutkował tylko tym, że woda będzie<br />
droższa dla gospodarstw indywidualnych, bo nie będzie można<br />
dzielić na 2 taryfy. I to jest piękny fortel i piękna dbałość. Raz<br />
będziemy dbali, następnym razem nie będziemy dbali - mówił<br />
Kowalczyk po czym wystosował prośbę do radnych. - Apeluję, aby<br />
odrzucić ten projekt uchwały i pochylić się nad nim w czasie, gdy<br />
będziemy dokonywali zmian po 2-3 miesiącach praktycznego<br />
funkcjonowania gospodarki odpadami komunalnymi. Wtedy<br />
będziemy mądrzejsi, będziemy wiedzieli dużo więcej - zakończył<br />
burmistrz.<br />
Uchwała nie została podjęta stosunkiem głosów: 5 „za”, 8<br />
„przeciw” przy 1 wstrzymującym.<br />
W wolnych wnioskach padło kilka sugestii. Radny Ejsmont<br />
podziękował za podwyższenie znaków drogowych. Radny Skowron<br />
wniósł o namalowanie przejścia dla pieszych na ulicy Kościuszki<br />
przed skrzyżowaniem z ulicą Międzyrzecką oraz o naprawę<br />
nawierzchni ulic Pomiaroweji Płudzińskiej. Radny Adamski wniósł o<br />
przesunięcie tablicy stojącejprzy ścieżce rowerowej(argumento-<br />
wał, że ogranicza ona widoczność podczas zbliżania się do jezdni)<br />
oraz naprawę stanu ulicy Chomiczewskiego. Radny Zając zaproponował<br />
zadbanie o stan estetyczny czwartego stawu obok pałacu.<br />
Burmistrz odpowiedział, że wnioski zostaną sprawdzone. Do<br />
niektórych odniósł się od razu. - Jeżeli chodzi o remonty ulic, są<br />
objęte programem napraw tylko nie ma możliwości wyremontować<br />
wszystkich w jednym czasie. (...) Czwarty staw zostanie<br />
uporządkowany wkrótce-zapowiedział Witold Kowalczyk.<br />
Katarzyna Wodowska<br />
NIEMAL 8 MLN ZŁ DOTACJI NA MONTAŻ SOLARÓW<br />
Jeszcze w tym roku rozpocznie się realizacja projektu<br />
polegającego na instalowaniu kolektorów słonecznych. -<br />
Otrzymaliśmy dotację na montaż solarów. Mówię otrzymaliśmy,<br />
bo jest to wniosek ogólny gmin powiatu radzyńskiego a my jako<br />
M iasto jesteśm y liderem prowadzącym . Wiem już, że<br />
wnioskowana kwota została przyznana - poinformował burmistrz<br />
Witold Kowalczyk.<br />
Miasto Radzyń Podlaski - jako lider przedsięwzięcia - wspólnie z<br />
wszystkimi gminami naszego powiatu złożyło do RPO projekt pod<br />
nazwą „Czysta energia w Powiecie Radzyńskim”. Po pozytywnej<br />
ocenie formalnej, merytoryczneji strategicznejwniosek został<br />
zakwalifikowany do dofinansowania ze środków Unii Europejskiej-<br />
Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Całkowity koszt<br />
projektu to 9 mln 993 tys. 677 zł a dofinansowanie do niego<br />
wyniesie około 80%! Pozostała kwota to wkład własny mieszkańców<br />
oraz wsparcie ze strony gminy/miasta. Na terenie całego powiatu<br />
zamontowanych zostanie 1000 instalacji, z czego 151 w naszym<br />
mieście.<br />
- W zależności od liczby osób zamieszkujących w danym<br />
gospodarstwie domowym, będzie można zainstalować zestaw<br />
solarny mniejszy lub większy. Dostępne są zestawy składające się z<br />
2,3,4 lub 5 paneli solarnych - wyjaśnia sekretarz miasta Mirosław<br />
Kałuski. Jak dodaje, w trakcie instalacji zakres prac będzie<br />
obejmował: montaż rurociągów, armatury, urządzeń; badanie<br />
(regulację) oraz związane z realizacją przedsięwzięcia drobne<br />
budowlane roboty rozbiórkowe i naprawcze.<br />
Od ogłoszenia naboru wniosków, do radzyńskiego magistratu<br />
wpłynęło 218 zgłoszeń od osób chcących zainstalować zestaw<br />
solarny. Będziemy informować o sposobie i terminie wyłonienia<br />
beneficjentów docelowych.<br />
KW<br />
Solary = ekologia + oszczędność<br />
Kolektory słoneczne to tani i ekologiczny sposób<br />
pozyskiwania energii dla domu. Systemy solarne<br />
zamieniają energię słoneczną na energię cieplną,<br />
która może zostać wykorzystana do podgrzewania<br />
ciepłej wody użytkowej. Są nowoczesnym rozwiązaniem,<br />
dzięki któremu oszczędza się pieniądze i chroni<br />
środowisko naturalne. Solary to inwestycja długoterminowa,<br />
z której przez wiele lat czerpie się korzyści.<br />
Montaż kolektorów słonecznych<br />
niesie ze sobą szereg korzyści.<br />
Dzięki instalacji solarów:<br />
- uzyskamy wymierny efekt ekologiczny na obszarze<br />
powiatu poprzez redukcję emisji CO2 wynikającego z<br />
używania konwencjonalnych źródeł energii na cele<br />
ogrzania wody<br />
- podniesie się jakość życia mieszkańców poprzez<br />
uzyskanie wymiernych oszczędności w budżetach<br />
gospodarstw domowych i budżetach gmin utrzymujących<br />
budynki użyteczności publicznej<br />
- gminy powiatu radzyńskiego będą mogły promować<br />
się jako obszary dbające o ekologię<br />
- zrealizujemy dyrektywy unijne w zakresie zmniejszenia<br />
emisji CO2 oraz zwiększenia udziału energii<br />
odnawialnej w bilansie energetycznym kraju.<br />
10
Kolejny projekt w Miejskiej Bibliotece<br />
UCZĄ SIĘ ZARZĄDZANIA PIENIĘDZMI<br />
Z MIASTA<br />
Oszczędzanie, zarządzanie domowym budżetem, zakładanie lokat, przeliczanie<br />
walut, przelewy przez internet - wiedzę o tym wszystkim można zdobyć w ...<br />
Miejskiej Bibliotece Publicznej. Ten interesujący projekt pod patronatem<br />
Narodowego Banku Polskiego rozpocząłsię 24 maja.<br />
Jest to druga tura projektu edukacyjnego „Finanse w bibliotece". Ta edycja nosi nazwę<br />
„Rządzę swym pieniądzem". Celem jest przekazanie wiedzy na temat form<br />
oszczędzania i gospodarowania pieniędzmi, podpowiedz różnych możliwości,<br />
ostrzeżenie przed pułapkami finansowymi. - Jednak podkreślamy, że nie będziemy do<br />
niczego namawiać ani niczego reklamować. Dlatego nie będzie przedstawiciela<br />
żadnego banku - mówi współprowadząca kurs Beata Szczeszek. Podczas pierwszego<br />
spotkania, na które przyszło kilkanaście zainteresowanych osób, pokazano zdjęcia z<br />
przebiegu pierwszejtury projektu. Ustalonoteżgrafikzajęć.<br />
Kurs zakończy się uzyskaniem certyfikatu. Podczas finału projektu swą obecność<br />
zapowiedział Marek Momot z NBP.<br />
KW<br />
Zebranie poprowadził przewodniczący<br />
Rady Miasta Radzyń Podlaski<br />
- Jacek Piekutowski NOWY ZARZĄD, PREZES I TRENER<br />
9 maja w sali kina „Oranżeria” odbyło się<br />
Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze<br />
LKS „Orlęta” Spomlek.<br />
Nowym Prezesem Orląt został Krzysztof<br />
Grochowski a w skład zarządu weszli:<br />
Wiesław Wawrzaszek, Edward Szczepaniuk,<br />
Wojciech Szram, Mirosław Piasko, Zygmunt<br />
Panasiuk, Marcin Łaskarzewski, Krzysztof<br />
Grochowski, W łodzim ierz Domański i<br />
Włodzimierz Chlebek. Dzień późniejodbyło<br />
się pierwsze posiedzenie nowo wybranego<br />
Zarządu Klubu. Wiceprezesami zostali<br />
Wiesław Wawrzaszek oraz Grzegorz Szram,<br />
skarbnikiem - Marcin Łaskarzewski a<br />
sekretarzem - Włodzimierz Chlebek. Na<br />
posiedzeniu bardzo negatywnie oceniono<br />
wyniki drużyny. Z funkcji trenera pierwszego<br />
zespołu został odwołany Sławomir Adamus.<br />
Nowym trenerem został Damian Panek.<br />
Miejmy nadzieję, że nowy trener wyprowadzi<br />
drużynę z kryzysu. Wprawdzie ostatnie mecze<br />
sukcesu naszym piłkarzom nie przyniosły, ale<br />
o owocach pracy nowego trenera będzie<br />
można mówić na koniec sezonu.<br />
PM
Z M IA S T A<br />
PLACÓWKI OŚWIATOWE<br />
Dla gimnazjalistów zbliża się czas<br />
podejmowania decyzji o dalszej<br />
drodze edukacyjnej. Czas niełatwy.<br />
Znaczna część młodzieży już wie w<br />
jakiej placówce chce się kształcić.<br />
Jednak wielu jeszcze nie<br />
rozstrzygnęło, gdzie podejmie naukę<br />
I właśnie naprzeciw tym wahaniom<br />
wyszły dyrekcje radzyńskich szkół:<br />
ZSP oraz I LO.<br />
Szeroki wachlarz propozycji<br />
edukacyjnych w Zespół Szkół<br />
Ponadgimnazjalnych<br />
Szkoła zorganizowała Dzień Otwarty<br />
10 maja. Przybyłe grupy<br />
gimnazjalistów miały bardzo bogaty<br />
harmonogram poznawania placówki.<br />
Były stoiska informacyjne<br />
przygotowane pod kierunkiem<br />
nauczycieli, gdzie uczniowie ZSP<br />
prezentowali swoje prace i projekty<br />
oraz starali się przybliżyć gościom<br />
specyfikę nauki w technikum,<br />
zasadniczej szkole zawodowej czy<br />
liceum ogólnokształcącym.<br />
- Specjalnie na tę okazję<br />
przygotowano prezentacje:<br />
informatyczne, gastronomiczne,<br />
fryzjerskie, stolarskie, budowlane,<br />
samochodowe i elektrotechniczne. Był<br />
też konkurs wiedzy o ZSP - dla<br />
najlepszych przygotowaliśmy nagrody<br />
- poinformowała wicedyrektor szkoły<br />
Grażyna Dzida. Chętnie korzystano z<br />
Dużym zainteresowaniem cieszył się prototyp auta skonstruowany przez uczniów<br />
„samochodówki”<br />
możliwości obejrzenia nowocześnie<br />
wyposażonych pracowni<br />
przedmiotowych oraz pokazów<br />
fizycznych i chemicznych. - Muszę<br />
przyznać, że dużym zainteresowaniem<br />
wśród męskiej części gimnazjalistów<br />
cieszyło się stanowisko diagnostyki<br />
samochodowej. Dziewczęta z kolei<br />
były pod wrażeniem pracowni<br />
fryzjerskiej i pokazu czesania -<br />
oceniła wicedyrektor. Młodzież mogła<br />
również obserwować zajęcia<br />
odbywające się w pracowni<br />
gastronomicznej. A na utrudzonych<br />
zwiedzaniem gości czekał<br />
poczęstunek przygotowany przez<br />
uczniów klas gastronomicznych.<br />
Można było poznać tajniki carvingu<br />
oraz zasady nakrycia stołu na różne<br />
okazje.<br />
Oprócz tego gimnazjaliści zwiedzali<br />
halę widowiskowo-sportową wraz z<br />
basenem oraz kompleks boisk. Mieli<br />
też możliwość obejrzenia treningu<br />
piłki nożnej oraz lekcji pływania, wziąć<br />
udział w zajęciach aerobiku czy<br />
turnieju piłki siatkowej.<br />
- Chcę podkreślić, że ZSP to jedna<br />
z najnowocześniejszych placówek<br />
oświatowych w województwie<br />
lubelskim i jednocześnie osiągająca<br />
wysokie lokaty w rankingach szkół.<br />
Mam nadzieję, że Dzień Otwarty tylko<br />
utwierdził gimnazjalistów w<br />
przekonaniu, że wybór naszej szkoły<br />
to po prostu dobry wybór -<br />
powiedziała wicedyrektor Dzida.<br />
KW<br />
C^OT 5 (235)
OTWORZYŁY SWOJE DRZWI<br />
I LO rozwija zainteresowania i gwarantuje dobre<br />
przygotowanie do matury i studiów wyższych<br />
W I LO Dni Otwarte odbyły się 22 i 23<br />
maja. - W sposób zorganizowany i z<br />
ogromnym zaangażowaniem większości<br />
grona pedagogicznego przygotowaliśmy<br />
trzecie w historii Dni Otwarte. Pieczę nad<br />
tym wydarzeniem miała wicedyrektor Ewa<br />
Grodzka - poinformował dyrektor szkoły<br />
Tadeusz Pietras.<br />
W ramach tegorocznego przedsięwzięcia<br />
uczniowie - przewodnicy oprowadzali grupy<br />
gimnazjalistów po szkole. Poszczególne<br />
klasy przygotowały prezentacje. Były wystawy<br />
i ekspozycje. Zaprezentowały się kółka<br />
szkolne takie jak PCK, Szkolne Koło<br />
Turystyczno-Krajoznawcze, gazetka szkolna<br />
BezMyślnik oraz kółko harcerskie. Atrakcję<br />
stanowiły pokazy fizyczne i chemiczne.<br />
Zorganizowano również podchody pod<br />
hasłem „Zorientujsię na I LO w Radzyniu<br />
Podlaskim”. Nie zabrakło konkursów i<br />
ciekawych akcji takich jak sesja fotograficzna<br />
pod tytułem „Słit focie na fejsa”,<br />
pokazy slajdów, rozwiązywanie zagadek<br />
przygotowanych przez harcerzy, rzuty<br />
lotkami. Jak powiedział dyrektor Pietras,<br />
zadaniem Dni Otwartych było umożliwienie<br />
gimnazjalistom z terenu powiatu ra-<br />
dzyńskiego i nie tylko, zapoznania się ze<br />
szkołą, z jejdorobkiem i ofertą edukacyjną.<br />
-Chcielibyśmy, aby kandydaci dostrzegli, że<br />
I LOjest miejscem przyjaznym. Jest szkołą,<br />
gdzie wszyscy mogą rozwijać swoje zainteresowania.<br />
Gwarantuje też bardzo dobre<br />
przygotowanie do egzaminu matu-ralnego i<br />
do studiów wyższych - podkreślił. Dodał<br />
również, że Dni Otwarte to nie jedyna, lecz<br />
jedna z wielu, forma promocji szkoły.<br />
- Promujemy się niemal cały czas w środkach<br />
społecznego przekazu. Dni Otwarte to<br />
jedna z ciekawszych form promocji. Myślę,<br />
że na pewno spośród tych, którzy odwiedzą<br />
nasza szkołę, będą tacy, których ta wizyta<br />
przekonała, że warto wybrać I LO. Chciałbym,<br />
aby liczba kandydatów była taka, że<br />
plany edukacyjne szkoły zostaną zrealizowane<br />
- wyraził nadzieję Tadeusz Pietras.<br />
Bogata oferta w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym<br />
Jest w Radzyniu m iejsce, gdzie pomoc<br />
zn a jd ą d z ie c i m a ją c e p ro b le m y<br />
w codziennym funkcjonowaniu, komunikowaniu<br />
się, kontaktach z rówieśnikami<br />
czy w nauce. To Specjalny<br />
Ośrodek Szkolno - W ychow aw czy. Ta<br />
placówka też otwiera sw e drzwi, aby<br />
zaprezentować swoją ofertę.<br />
Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce<br />
15 maja. Wszystkich przybyłych<br />
powitała dyrektor M ałgorzata Popek.<br />
Zachęcała do zwiedzania ośrodka.<br />
Przed gośćmi wystąpił teatr szkolny<br />
Hokus Pokus. Potem była prezentacja<br />
zajęć z udziałem uczniów pod hasłem<br />
„Tak pracujemy na co dzień” połączona<br />
z ekspozycją prac. W programie były<br />
również zajęcia plastyczne, kulinarne<br />
w raz z degustacją dań, zajęcia z<br />
w ikliniarstw a , w drew nie, z gliną,<br />
rękodzieln icze a także m uzyczne.<br />
Kolejnym punktem Dnia Otwartego była<br />
m ożliw ość obserw o w a n ia a także<br />
czynnego uczestnictwa w zajęciach<br />
specjalistycznych, takich jak: dogote-<br />
rapia, logopedia, integracja senso<br />
« W T 5 (235)<br />
ryczna, gimnastyka korekcyjna, muzy-<br />
k o te ra p ia , za ję cia re w a lid a cyjn e ,<br />
zajęcia w Sali Doświadczania Świata.<br />
Jak powiedziała dyrektor Popek, głównym<br />
celem Dnia Otwartego było pokazanie<br />
jak wygląda nauka w placówce i<br />
czym zajmują się podopieczni. Zaprezentowano<br />
zaplecze dydaktyczne oraz<br />
pochwalono się sukcesami wychowanków.<br />
- Naszą intencją je st wydobycie<br />
KW<br />
z ucznia te g o , co n a jc e n n ie jsze<br />
i poprzez in d yw id u aln e podejście<br />
zmotywowanie go do dalszych działań -<br />
podkreśliła dyrektor Małgorzata Popek.<br />
o p e H o r m r r<br />
KW<br />
fot. Piotr Skowronek
26 kwietnia w sali koncertowej<br />
Państwowej Szkoły Muzycznej odbył się<br />
koncert poświęcony pamięci patrona<br />
szkoły Karola Lipińskiego. Prezentacje<br />
muzyczne wykonywane były przez uczniów<br />
a przepleciono je rozmową dwóch<br />
uczennic na temat Karola Lipińskiego.<br />
Aby pamięć o Wielkim Radzyniaku<br />
(Radzynianinie) Karolu Lipińskim trwała a<br />
wiedza o nim się utrwalała prezentujemy<br />
dialog z koncertu:<br />
Karolina - Wiek XIX w muzyce to okres<br />
romantyzmu, to czas rozwoju nowych form<br />
życia muzycznego, wśród których ogromną<br />
rolę odegrała instytucja koncertów<br />
publicznych. To ona stworzyła wirtuoza -<br />
artystę porywającego tłumy, czasem<br />
olśniewającego kunsztem swej gry, a<br />
czasem sięgającego po mniej wybredne<br />
środki. Wirtuozi, a szczególnie<br />
skrzypkowie, odbywali najdalsze podróże,<br />
występując w całej Europie od Portugalii<br />
po Syberię, wszędzie gromadząc rzesze<br />
słuchaczy, niekiedy jednak ponosząc<br />
ogromne niewygody będąc niedocenionym.<br />
Obdarzani tytułami, orderami i<br />
drogocennymi podarunkami, bywali<br />
gośćmi koronowanych głów, często jednak<br />
umierali w niedostatku i zapomnieniu.<br />
Wielu z nich - a były ich setki - przeszło<br />
do historii dzięki wspaniałym<br />
interpretacjom, niemal wszyscy jednak<br />
komponowali utwory dla siebie, pełne<br />
niezwykłych efektów, mające wywołać<br />
podziw i zachwyt. Symbolem XIX-wiecznej<br />
wirtuozerii skrzypcowej stała się postać<br />
Niccoln Paganiniego. Spośród polskich<br />
wirtuozów dwaj uzyskali sławę światową:<br />
Karol Lipiński, po nim zaś młodszy o<br />
blisko pół wieku Henryk Wieniawski.<br />
Julita - Karol Lipiński! To patron naszej<br />
szkoły.<br />
K - To wielki polski skrzypek, kompozytor i<br />
pedagog.<br />
J - A dlaczego nasza szkoła wybrała jego<br />
imię?<br />
K - Karol urodził się właśnie tu w naszym<br />
Radzyniu. Być może, że tutaj, gdzie<br />
siedzimy był jego pokój.<br />
J - Urodził się tutaj? W pałacu?<br />
K - W XVIII wieku te ziemie należały do<br />
Eustachego Potockiego wzniósł w<br />
Radzyniu ten wspaniały pałac z ogrodem<br />
według projektu Jakuba Fontany. W pałacu<br />
organizowane były różne bale i przyjęcia.<br />
Nie było jeszcze telewizorów, komputerów<br />
czy choćby odtwarzaczy płyt<br />
kompaktowych. W tym czasie była tylko<br />
muzyka na żywo. Potoccy mieli orkiestrę i<br />
jako kapelmistrza zatrudnili Feliksa<br />
Lipińskiego. Nie znamy dziś liczebności i<br />
repertuaru radzyńskiej orkiestry dworskiej,<br />
można jednak przypuszczać, że podobnie<br />
jak inne tego typu zespoły, wykonywała<br />
wcześniejsze symfonie Haydna lub innych<br />
kompozytorów, krążące<br />
w odpisach po całej Europie.<br />
J - Feliks Lipiński? To rodzina naszego<br />
Karola?<br />
K - To jego ojciec. Wcześniej pracował na<br />
dworach u Lubomirskich i Tarnowskich, a<br />
potem trafił do Radzynia do Eustachego<br />
Potockiego. Był tu koncertmistrzem,<br />
odpowiedzialnym za orkiestrę, repertuar,<br />
koncerty oraz nauczycielem muzyki dzieci<br />
państwa Potockich. Tutaj też poznał<br />
swoją żonę i razem zamieszkali w<br />
służbowym mieszkaniu, prawdopodobnie<br />
w tym skrzydle pałacu, a 30 października<br />
1790 roku urodził im się pierwszy syn -<br />
Karol.<br />
J - Czy Karol miał rodzeństwo?<br />
K - Miał jeszcze dwóch młodszych braci:<br />
Antoniego i Feliksa.<br />
J - To tato Karola był ważną osobą. Czy<br />
grał na jakimś instrumencie?<br />
K - Oczywiście. Przede wszystkim<br />
prowadził orkiestrę, ale grał dobrze na<br />
DZIEŃ PATRONA PSM<br />
- Karola Lipińskiego<br />
klarnecie. Czasami występował w trio lub<br />
kwartecie uświetniając różne przyjęcia i<br />
uroczystości. Potrafił też trochę grać na<br />
skrzypcach i flecie.<br />
J - A gdzie Karol chodził do szkoły?<br />
K - Były w tym czasie szkoły przykościelne,<br />
w których uczono pisać, czytać i liczyć.<br />
Karol jednak miał to szczęście, że mógł<br />
uczyć się i wychowywać w pałacu. Potoccy<br />
bardzo dbali<br />
0 wykształcenie swoich dzieci. Zatrudniali<br />
wielu nauczycieli: od literatury,<br />
malarstwa,języków obcych i muzyki.<br />
Chłopcy pana Feliksa nie tylko<br />
uczestniczyli w tych zajęciach, ale mogli<br />
korzystać z bogatej pałacowej biblioteki i<br />
słuchać wspaniałych koncertów.<br />
J - Czy dzieci pana Lipińskiego uczyły się<br />
grać na instrumentach?<br />
K - Cała trójka. Pod okiem ojca poznawali<br />
tajniki muzyki. Stale przesiadywali na<br />
próbach orkiestry, w środowisku<br />
zawodowych muzyków i chodzili na<br />
wszystkie koncerty. Lecz najzdolniejszym<br />
był Karol.<br />
J - Ile lat miał Karol, gdy zaczął się uczyć<br />
grać?<br />
K - Ojciec zaczął go uczyć gry na<br />
skrzypcach, gdy miał zaledwie pięć lat. Już<br />
od wczesnego dzieciństwa Karol zdradzał<br />
wybitne zdolności muzyczne. Potrafił<br />
całymi dniami nie rozstawać się z<br />
instrumentem, ćwiczyć trudne miejsca i<br />
poznawać nowe utwory. Po trzech latach<br />
nauki grał na skrzypcach dużo lepiej od<br />
swego ojca. Grał koncerty Jarnovicka<br />
1 Pleyela. Występował też publicznie, co<br />
nie było łatwe, bo z natury był bardzo<br />
nieśmiały.<br />
J - Ale był bardzo zdolny. Co dalej się z<br />
nim działo?<br />
K - W 1799 roku radzyńska orkiestra<br />
została rozwiązana, a Eryk Potocki<br />
zmuszony był sprzedać pałac. Ojciec<br />
Karola, jak i wszyscy członkowie orkiestry,<br />
zaczęli szukać nowej pracy. W tym samym<br />
roku Feliks Lipiński z rodziną znalazł się<br />
we Lwowie, gdzie został zaangażowany<br />
jako kapelmistrz niewielkiej orkiestry<br />
hrabiego Adama Starzeńskiego, której<br />
podstawowy skład nie przekraczał 12<br />
instrumentalistów. Wkrótce potem Karol<br />
Lipiński został skrzypkiem, a później<br />
koncertmistrzem tego zespołu.<br />
J - Kto dalej uczył go gry na skrzypcach?<br />
Z MIASTA<br />
ĆWIERĆ WIEKU<br />
W SŁUŻBIE TRZEŹWOŚCI<br />
11 maja Klub Abstynenta STOP obchodził<br />
25 - lecie swego istnienia. Jest to<br />
stowarzyszenie, które na terenie dawnego<br />
województwa bialskopodlaskiego może<br />
poszczycić się najdłuższym stażem.<br />
W jubileuszu wzięło udział ponad 400 osób,<br />
które przez 25 lat działalności Klubu były<br />
jego członkami bądź sympatykami. Klub<br />
bowiem ma formułę otwartą i skupia w<br />
swych szeregach osoby, które nie tylko<br />
podejmują leczenie, ale też tych, którzy<br />
wspierają swoich bliskich w walce z uzależnieniem.<br />
Jubileusz rozpoczęła msza święta, odprawiona<br />
przez proboszcza parafii pw. Św.<br />
Trójcy, księdza Andrzeja Kieliszka -<br />
duszpasterza osób uzależnionych diecezji<br />
siedleckiej. Po mszy, dalsze uroczystości<br />
odbyły sie juz w sali pałacowej,<br />
gdzie prezes Klubu Mariusz Uss,<br />
wspominał początki powstawania<br />
organizacji. - Dla wielu z nas<br />
osiągnięcie trzeźwego życia było<br />
zwycięstwem nad samym sobą,<br />
przełamaniem stereotypów, uporem<br />
nad podejrzliwą opinią, oceną i<br />
krytyką środowiska. Było wyrazem odwagi,<br />
zmierzeniem się z obyczajami, zwyczajami i<br />
tradycjami. Dzisiajmamy tego efekty. Jest<br />
to wielka radość dla nas wszystkich i dla<br />
mnie osobiście - mówił. Gratulacje z<br />
wygranej walki z nałogiem i życia w<br />
trzeźwości złożył zebranym, w imieniu<br />
burmistrza Witolda Kowalczyka, sekretarz<br />
urzędu miasta Mirosław Kałuski. Podkreślił,<br />
że ,,25 lat to piękny jubileusz, a<br />
25 lat w trzeźwości powinno liczyć się<br />
Mariusz Uss nie ukrywa wdzięczności dla burmistrza<br />
Witolda Kowalczyka za wsparcie i zrozumienie. - Nigdy<br />
nie zostawił nas w kłopotach - podkreśla prezes Klubu.<br />
Podczas uroczystości gratulacje wygranej walki z<br />
nałogiem i życia w trzeźwości złożył zebranym, w imieniu<br />
burmistrza, sekretarz Urzędu Miasta Mirosław Kałuski.<br />
podwójnie". Dobrze znanejsobie braci,<br />
złożył życzenia ksiądz Kieliszek, którego<br />
rola w pracy nad ludźmi uzależnionymi jest<br />
przeogromna. Przez szereg lat budzi zaufanie<br />
i pomaga całym rodzinom wychodzić<br />
z ciężkiejpróby. - Życzę , by udawało się<br />
Wam promieniować tą trzeźwą radością<br />
w Waszych środowiskach! - apelował<br />
i zachęcał do dobrejzabawy.<br />
Monika Mackiewicz
ŁATWO NIE BYŁO...<br />
Rozmowa z Mariuszem Ussem<br />
Prezesem Klubu Abstynenta STOP<br />
Przeciętnemu człowiekowi,<br />
który nie ma styczności z tą<br />
tematyką, Klub kojarzy się<br />
raczej negatywnie, z ludźmi<br />
uzależnionymi, leczącymi<br />
się, natomiast podczas balu<br />
na jubileuszu widać było<br />
400 osób, wspaniale<br />
bawiących się bez alkoholu,<br />
radosnych.<br />
Myślę, że taki stereotyp<br />
jeszcze długo będzie<br />
dominował, ale to się<br />
zmienia. Coraz częściej<br />
ludzie podejmują leczenie,<br />
szukają pomocy, trafiają do<br />
nas - też poprzez inne osoby<br />
niepijące, które ich tutaj<br />
kierują. Myślę jednak, że<br />
dzisiaj jest to już odbierane<br />
na innej płaszczyźnie. Takie<br />
myślenie wynika tylko i<br />
wyłącznie z niewiedzy<br />
społeczeństwa na temat<br />
placówek odwykowych,<br />
leczenia uzależnień, Klubu<br />
Abstynenta czy Klubu AA. Że<br />
tutaj nie wiadomo kto się<br />
spotyka, jakiś margines,<br />
element. ,,Piją tam na<br />
dodatek” - można się<br />
spotkać z takimi opiniami.<br />
Natomiast to jest nieprawda.<br />
Jest inaczej. Tutaj się<br />
spotykają normalni ludzie,<br />
którzy mają rodziny, pracę,<br />
którzy niejednokrotnie są<br />
decydentami w swoich<br />
zawodach. Są kobiety, młode<br />
osoby. Nie ma reguły, że<br />
a lk o h o lik -to margines. Tak<br />
się utarło. To jest jeszcze<br />
takie przeniesienie z czasów<br />
komunistycznych, kiedy<br />
ustawa z 1982 roku jasno<br />
określiła, jaka jest procedura<br />
leczenia i często podjęcie<br />
przez człowieka leczenia<br />
kojarzy się z przymusem, z<br />
terapią na siłę. Wizerunek<br />
alkoholika ze<br />
stereotypowego myślenia to:<br />
brudny, nieogolony, stojący<br />
na winklu. Ale w populacji<br />
alkoholowej tak wygląda<br />
może 5%. Zaś w 95%<br />
choroba dotyka osoby, które<br />
mają wykształcenie, pracę,<br />
dom. To jest właśnie ta<br />
trudność, kiedy człowiek z tej<br />
grupy 95% - owej nie<br />
podejmuje leczenia, bo<br />
myśli; ,,Przecież ze mną nie<br />
jest tak źle. Wszystkiego nie<br />
straciłem, nie przepiłem. Od<br />
czasu do czasu sobie wypiję,<br />
nie pożyczam, nie proszę “.<br />
Klub nie pełni roli<br />
specjalistycznej poradni<br />
leczącej uzależnienia, ale<br />
jest takim „lekarzem<br />
pierwszego kontaktu”. Kto<br />
może zostać członkiem<br />
Klubu ?<br />
Członkami Klubu są osoby,<br />
które zadeklarują chęć<br />
niepicia alkoholu. To mogą<br />
być współuzależnieni,<br />
sympatycy, osoby które<br />
wspierają. Żeby zostać<br />
członkiem Klubu Abstynenta<br />
trzeba swoją postawą<br />
wykazać chęć zmiany i mieć<br />
za sobą przynajmniej<br />
trzymiesięczny okres<br />
abstynencji.<br />
Czy łatwo było zakładać ten<br />
Klub w czasach jeszcze<br />
komunistycznych, kiedy<br />
przecież alkoholików ,,nie<br />
było”? W systemie<br />
„idealnym” każdy obywatel<br />
był „zdrowy, radosny i<br />
uśmiechnięty”. W Polsce<br />
Ludowej oficjalnie przecież<br />
nie istniał problem<br />
alkoholizmu.<br />
Kiedyś rozmawiałem z<br />
osobami, które spróbowały<br />
powołać do życia właśnie to<br />
stowarzyszenie, usłyszałem:<br />
,,Panie Mariuszu, myśmy to<br />
wszystko po omacku robili”.<br />
Rzeczywiście łatwo nie było.<br />
Klub jednak powstał. Część<br />
jego pierwszych członków już<br />
nie żyje, część wróciła do<br />
picia. Jednak są też tacy,<br />
którzy już 25 lat żyją w<br />
trzeźwości. Prezesami na<br />
początki, kolejno byli: Janusz<br />
Szymoniuk, Władysław<br />
Kamiński, Wojciech Bogutyn,<br />
Edmund Warzywoda, Leszek<br />
Bielecki, Zbigniew<br />
Skrzeczkowski. Od 16 lat<br />
prezesem jestem ja i mam<br />
nadzieję, że swoją pracą<br />
przez ten czas jakoś<br />
ukształtowałem ten Klub.<br />
Dużo pracuję w terenie<br />
i często słyszę pochwały, że<br />
jest to prężnie działające<br />
stowarzyszenie. To mi daje<br />
dużą satysfakcję. W historii<br />
Klubu były wzloty i upadki,<br />
kłopoty lokalowe, inne. Teraz<br />
jest dużo prościej i łatwiej.<br />
W tym miejscu chciałbym<br />
podziękować panu<br />
Burmistrzowi za wsparcie<br />
i zrozumienie. Nigdy nie<br />
zostawił nas w kłopotach.<br />
Teraz mamy stałą siedzibę w<br />
Radzyńskiej Izbie Regionalnej<br />
(znajomi nawet żartują, że<br />
Uss wyprowadził Klub na<br />
pałace). Klub działa prawie<br />
codziennie od godz. 18.00.<br />
Można przyjść na kawę,<br />
pograć w karty,<br />
porozmawiać. Dobrze, że jest<br />
takie miejsce. Jest ono<br />
potrzebne.<br />
Rozmawiał: Piotr Matysiak<br />
C^OT 5 (235) 17
Ponad setkę zdjęć mieszkańców naszego<br />
m iasta p o zu ją cych na tle pałacu<br />
Potockich można oglądać w galerii przy<br />
Kawiarni i Herbaciarni Artystyczn ej<br />
„Kofi&Ti”. Wernisaż tej wystawy miał<br />
miejsce 17 maja.<br />
Akcja Radzynian Portret Rodzinny miała<br />
miejsce między 1 a 3 maja przed „żelazną<br />
bramą” pałacu Potockich. Wtedy to Michał<br />
Oleksieji Karol Niewęgłowski robili rodzinne<br />
zdjęcia wszystkim chętnym mieszkańcom<br />
Radzynia. Głównym i sprawcam i tej<br />
inicjatywy byli moderatorzy bloga Projekt<br />
21300: Paulina Olszewska i Jakub<br />
Oworuszko. To był ich pomysł. - Chcemy<br />
promować i animować ciekawe działania,<br />
szczególnie młodych ludzi, w Radzyniu -<br />
mówi Jakub. Skąd inspiracja do takiej<br />
właśnie akcji? - Okazuje się, że mamy<br />
zdjęcia przy różnych zabytkach, jak chociażby<br />
przy Pałacu Kultury w Warszawie, a<br />
"W Gruncie Rzeczy”<br />
mamy tak piękną budowlę w naszym<br />
mieście, której chyba na co dzień nie<br />
doceniamy i w ogóle o niej nie pamiętamy.<br />
Dlatego pomyśleliśmy, aby mieszkańcy<br />
naszego miasta majówkę mogli spędzić<br />
nieco inaczej-wyjaśnia Paulina.<br />
Wystawa wyjątkowych pamiątek<br />
- to tytuł wystawy jaką można oglądać w Radzyńskiej Izbie<br />
Regionalnej. Wernisaż odbył się 24 maja. Ekspozycję tworzą<br />
zabytki odkryte przez archeologa Mieczysława Bienię podczas<br />
prac wykopaliskowych prowadzonych na terenie założenia<br />
pałacowo - parkowego Pałacu Radziwiłłów w Białej Podlaskiej.<br />
Autor wystawy jest kierownikiem Działu Archeologii Muzeum<br />
Południowego Podlasia w BiałejPodlaskiej. Przebadał do tejpory<br />
kilkadziesiąt stanowisk archeologicznych, koncentrując się zwłaszcza<br />
na obszarze Podlasia i Lubelszczyzny. Prezentowany<br />
w Radzyńskiejlzbie Regionalnejzbiór przedstawia ostatnie odkrycia<br />
z jesieni 2012 roku. Na wystawie znalazły się duże fotografie<br />
przedstawiające przebieg badań archeologicznych oraz drobną<br />
cześć z kilku tysięcy zabytków jakie zostały znalezione podczas prac<br />
wykopaliskowych. Zabytki te znajdują się obecnie w trakcie dalszego<br />
opracowywania i w przyszłości będą stanowić uzupełnienie zbiorów<br />
bialskiego muzeum. Autor niestety nie mógł być obecny podczas<br />
wernisażu, ponieważ przebywał na innych wykopaliskach w Janowie<br />
Na 119 zdjęciach uwieczniono około 350<br />
starannie upozowanych osób oraz 3<br />
zwierzaki. Dla każdejfotografii, wykonanej<br />
w sepii, tłem był pałac Potockich. - Mam<br />
nadzieję, że tą akcją udało nam się chociaż<br />
trochę umilić czas mieszkańcom Radzynia.<br />
Naszym zamierzeniem było, aby w swoich<br />
albumach mieli wyjątkową fotografię, która<br />
może nawet nie teraz ale za kilka czy<br />
kilkanaście lat będzie niesamowitą pamiątką<br />
- podsumowuje Paulina Olszewska.<br />
Wszystkie zdjęcia złożyły się na wystawę,<br />
której wernisaż miał miejsce 17 maja<br />
w galerii przy Kawiarni i Herbaciarni Arty<br />
KULTURA<br />
RADZYNIAN PORTRET RODZINNY<br />
stycznej„Kofi&Ti”. Tę oryginalną wystawę<br />
będzie można oglądać do 2 czerwca. A już<br />
od 4 czerwca osoby uwiecznione na<br />
zdjęciach mogą bezpłatnie odbierać swoje<br />
fotografie.<br />
K.Wodowska<br />
Podlaskim a deszczowa aura pokrzyżowała jego plany zmuszając do<br />
pozostania na miejscu i zabezpieczenia miejsca badań. Taki jest<br />
właśnie urok pracy archeologa.<br />
Na wystawie był za to obecny Bogdan Wetoszka, archeolog<br />
mieszkający w Komarówce Podlaskiej. - Prezentowane na tych<br />
fotografiach badania związane są z pracami dość szeroko<br />
związanymi z rewaloryzacją zespołu pałacowo - parkowego w Białej<br />
Podlaskiej. Warto zwrócić uwagę na inicjatywę, która długo się<br />
rodziła w kręgach bialskiego społeczeństwa i władz. W końcu<br />
rozpoczęto przedsięwzięcie korzystając z funduszy unijnych. To<br />
umożliwiło większą skalę działania - mówił Wetoszka. Dodał, że w<br />
momencie podjęcia prac budowlanych okazało się, iż relikty<br />
podziemne nie są, aż tak bardzo „rozebrane” jak można było się<br />
spodziewać. - Na zdjęciach widzimy, że są to relikty stałe:<br />
fundamenty przyziemia, arkady wybudowane z cegły i kamienia,<br />
fragmenty sklepień piwnic. Część znalezisk stałych jest wyeksponowana,<br />
większość z powrotem została zasypana bez<br />
niszczenia-wyjaśniał. Jednak jak zapewnił, prace archeologiczne i<br />
budowlane trwają nadal. - Dotyczą głównejczęści założenia<br />
pałacowego czyli dziedzińca zamkniętego oficynami, budynku<br />
samego pałacu i arkad - tłumaczył Bogdan Wetoszka. Przy okazji<br />
poinformował, że podczas wykopalisk natrafiono na mnóstwo<br />
zabytków ruchomych w postaci ceramiki, kafli czy przedmiotów<br />
metalowych najczęściejzwiązanych z funkcjonowaniem pałacu.<br />
Podczas wernisażu głos zabrał sekretarz stanu MEN Tadeusz<br />
Sławecki. - Ta wystawa pokazuje ile jeszcze obszarów na<br />
naszym terenie pozostaje niezbadanych. Mam nadzieję, że<br />
przyjdą dobre czasy, że równieżten teren rozpoznamy. Jeśli ktoś<br />
interesuje się archeologią to zachęcam do odwiedzenia strony<br />
internetowejpałacu w Wilanowie, gdzie jest pokazane jak<br />
wyglądał w przeszłości każdy element badań archeologicznych,<br />
każdy fragment budynku w wykopie - mówił Tadeusz<br />
Sławecki.<br />
Wystawa będzie gościła w Radzyńskiejlzbie Regionalnejdo 24<br />
czerwca i można ją zwiedzać od poniedziałku do piątku między<br />
10.00 a 16.00. Gorąco zapraszamy!<br />
Tomasz Pietrzela<br />
Ro(c)kowisko <strong>2013</strong><br />
Za nami VII edycja radzyńskiego święta<br />
mocnego grania, czyli „Ro(c)kowiska”. W<br />
tym roku warsztaty poprowadzili bracia<br />
Jacek i Grzegorz Polak. Jako gwiazdy<br />
wieczoru wystąpiły zespoły Tipsy Train<br />
oraz Turbo. - Impreza jest bardzo potrzebna<br />
w Radzyniu. Mamy tu dobrych, młodych<br />
muzyków, którzy przy odrobinie szczęścia<br />
mogą się w ybić. I nie można tego<br />
zaprzepaścić, lecz pielęgnować i dać im<br />
możliwość rozwoju. Dzięki takiej imprezie<br />
mają styczność z najlepszym graniem i<br />
mogą zobaczyć jak robią to najlepsi w<br />
Polsce - podsumowuje uczestnik warsztatów<br />
Wojciech Kowalczyk.<br />
„Ro(c)kowisko" jak zawsze trwało 2 dni (1 i<br />
2 maja). Między 10.00 a 18.00 odbyway się<br />
warsztaty. W tym roku wykładowcami byli<br />
Jacek i Grzegorz Polak. Jacek prowadził<br />
zajęcia z gitarą, drugi z braci z perkusją. -<br />
Jak się ktoś tym nie interesuje, to<br />
wykładowcy byli może mało znani. Jednak<br />
sądzę, że po tejwizycie na pewno będą<br />
dostrzegani i lepiej znani przynajmniej w<br />
kręgach gitarowych - mówi Wojtek „Molas”<br />
Gil pomysłodawca i „lokomotywa" imprezy.<br />
Jest power, jest moc, jest energia<br />
W tym roku uczestników warsztatów było<br />
mniejniż w latch ubiegłych. Ale dzięki temu<br />
wykładowcy mogli poświęcić więcejczasu<br />
każdemu młodemu instrumentaliście. - Oni<br />
indywidualnie bardzo skorzystali - zauważa<br />
Molas. - I widać, że warsztaty przynoszą<br />
efekty, bo obserwuję postępy - dodaje. Nie<br />
tylko nauka płynąca z warsztatów, ale już<br />
sam kontakt z wybitnymi osobowościami<br />
muzycznymi ma ogromne znaczenie. -<br />
Uczestnicy mogą posłuchać historii o tym,<br />
jak ci muzycy zaczynali i wtedy łatwiej jest<br />
uwierzyć w końcowy sukces. Widzą zwykłych<br />
ludzi, którzy po prostu pracowali, mieli cel,<br />
dążyli do niego i nie poddawali się. To wszystko<br />
staje się namacalne, na wyciągnięcie<br />
ręki - ocenia Wojtek. Rzeczywiście warsztaty<br />
wypadły bardzo dobrze. Uczestnicy podkreślają<br />
talent ale i skromnośc tegorocznych<br />
wykładowców. - Padło wiele wartościowych<br />
uwag pod kątem gry na instrumencie,<br />
ale pojawiły się też cenne rzeczy<br />
a propos kultury osobistej - podkreśla<br />
Molas. Słowa te potwierdza W ojtek<br />
Kowalczyk, jeden z uczestników zajęć.<br />
- Brałem udział praktycznie w każdejedycji<br />
tejim prezy i wszystkie były wyjątkowe.<br />
To wydarzenie jest dla mnie bardzo waż ne,<br />
to taki coroczny zastrzyk energii do<br />
dalszego ćwiczenia i działania. Czasem są<br />
gorsze dni, człowiekowi się nie chce, a po<br />
takich warsztatach jest power, jest moc<br />
i chce się dalejto robić - z uśmiechem<br />
opowiada Kowalczyk. Nie ukrywa, że duże<br />
wrażenie wywarły na nim talent i osobowość<br />
wykładowców. - Mogłem zobaczyć profesjonalnych<br />
muzyków. Dla mnie Jacek<br />
Polak to postać świetna. Niesamowicie<br />
skromny człowiek a profesjonalizm światowy.<br />
Naprawdę światowejklasy gitarzysta.<br />
To w jaki sposób był skromny, w jaki sposób<br />
potrafił przekazać wiedzę - coś niesamowitego.<br />
Była nawet sytuacja jak<br />
spodobało mu się coś, co wykonywał jeden<br />
z uczestników i poprosił go o naukę. Bez<br />
żadnego gwiazdorzenia. Chciał nam<br />
przekazać jak najwięcej i jednocześnie<br />
nauczyć się czegoś od nas. Ta relacja była<br />
obustronna. Każdy dużo wyciągnął z warsztatów-ocenia<br />
młody gitarzysta.<br />
Gwiazdy wieczoru: Tipsy Train i Turbo<br />
Wieczorami scena radzyńskiej Oranżerii<br />
należała do gwiazd wieczoru, zespołów:<br />
Tipsy Train orazTurbo. -TipsyTrain z Lublina<br />
to już starzy rockanrollowcy, na scenie od<br />
20 lat. A główną atrakcją wieczoru był zespół<br />
Jacka Polaka, w sumie braci Polaków,<br />
którzy może nie zagrali hardrockowo<br />
i drapieżnie jak Tipsy Train, ale pojawiły się<br />
tam inne smaczki, które też są warte dostrzeżenia,<br />
posłuchania i przeanalizowania.<br />
Więcejbyło muzyki klasycznejprzeniesionej<br />
na gitarę elektryczną. I o dziwo Jacek Polak<br />
pokazał, że potrafi śpiewać i to bardzo fajnie<br />
śpiewać. To jest dopiero wyczyn: zagrać<br />
i zaśpiewać. Ja nigdy wcześniejnie słyszałam<br />
go w takiej roli - zauważa Molas. W<br />
zadowoleniu wtóruje mu Wojtek Kowalczyk.<br />
- Zespół Turbo to po prostu klasyka polskiego<br />
heavy metalu. W tym roku był<br />
wyjątkowo dobrze dobrany skład. Nikt nie<br />
gwiazdorzy, każdy pokazał klasę, z każdym<br />
można było zamienić słowo, pośmiać się,<br />
wypytać o różne rzeczy, podpatrzeć techniki,<br />
sprzęty. Coś niesamowitego. Za każdym<br />
razem Molas tutaj ściąga ludzi i za<br />
każdym razem jest to strzał w 10. Nigdy nie<br />
było tak, aby przyjechał ktoś, kto kompletnie<br />
się nie sprawdził. Od każdego można<br />
było się czegoś nauczyć. Nawet od niektórych<br />
tego, czego nie robić.<br />
Radzyń mocno stoi muzyką gitarową<br />
Mimo że emocje po VII „Ro(c)kowisku<br />
jeszcze nie opadły, Wojtek Gil już zaczyna<br />
przygotowania do kolejnejedycji. - Dostałem<br />
propozycję a propos wykładowców.<br />
Już jest ktoś w planach. Będzie to bardzo<br />
znany w Polsce gitarzysta. Drugi będzie<br />
trochę mniej znany ale grający fingerstyle,<br />
ta technika daje niesamowity efekt. I będzie<br />
bardzo znany zespół. Powiem tylko, że<br />
metalowcy się ucieszą - z uśmiechem mówi<br />
Molas. Cieszy go również fakt, że Radzyń<br />
coraz wyraźniejzaznacza się na muzycznej<br />
mapie Polski. - Często zdarza się tak, że to<br />
nie ja kogoś szukam lecz są osoby, które po<br />
prostu chcą przyjechać do Radzynia.<br />
Zobaczyli nas na mapie świata. Neil Zaza na<br />
przykład zawsze bardzo chętnie przyjedzie<br />
do nas. Bardzo mu się tu spodobało.<br />
Radzyń był przystankiem na jego trasie<br />
koncertowej i stwierdził, że jeżeli chodzi<br />
0 odbiór publiczności i frekwencje to<br />
koncert u nas był najlepszy na całejtrasie.<br />
Gwiazdom bardzo podoba się to, że grają<br />
w Oranżerii. Mówią, że jest to fajna sala,<br />
klimat - z dumą opowiada Wojtek Gil.<br />
Przyszłorocznych warsztatów nie może się<br />
już doczekać i Wojtek Kowalczyk. - Impreza<br />
jest bardzo potrzebna w Radzyniu. Jak tak<br />
patrzę na mapę Polski, to Radzyń naprawdę<br />
mocno stoi muzyką gitarową. Mamy<br />
dobrych, młodych muzyków, którzy przy<br />
odrobinie szczęścia mogą się wybić. I nie<br />
można tego zaprzepaścić, lecz pielęgnować<br />
1 dać im możliwość rozwoju. Dzięki takiej<br />
imprezie mają styczność z najlepszym<br />
graniem i mogą zobaczyć jak robią to<br />
najlepsi w Polsce. A moim największym<br />
marzeniem jest to, aby takie warsztaty<br />
kiedyś poprowadził Kirk Hammett z zespołu<br />
Metallica.<br />
K. Wodowska<br />
Wojtek „Molas" Gil serdecznie dziękuje<br />
wszystkim, którzy przyczynili się do tego,<br />
że „Ro(c)kowisko" mogło się odbyć, a są to:<br />
Starostwo Powiatowe w Radzyniu<br />
Podlaskim, Urząd Miasta Radzyń<br />
Podlaskim, Vobos, CKR - Anna Pojawis<br />
Media System, Restauracja i hotelik-<br />
Manhatan, Drukarnia Awa - Druk, Jacek<br />
Janowski, Zespół Luz Band, Pracownia<br />
Złotnicza „Karat" B. Mierzwiński, Zakład<br />
Złotniczo - Jubilerski D. Niewęgłowski,<br />
Ewa i Włodzimierz Melchiorowie, Ryszard<br />
Matysiewicz, Koma.<br />
Patroni medialni<br />
Katolickie Radio Podlasia<br />
Portal internetowyIledzisiaj.pl<br />
Projekt 21300<br />
Magazyn Społeczno-Kulturalny „Grot"<br />
C^OT 5 (235) 19
KULTURA<br />
Profanum<br />
N a V Majówkę Artystyczną Grupy Twórców „Złota Linia”<br />
przyjechało do Radzynia prawie trzydziestu artystów z całej<br />
Polski: Olsztyna, Białegostoku, Warszawy, Łodzi, Lublina,<br />
Rzeszowa, Poznania, Gliwic, Szczecina, a nawet — z Niemiec.<br />
Było to w historii Grupy piąte spotkanie. Do tej pory majówki<br />
odbyły się w M szan ie D oln ej, Jaro sław iu , Szczecinie<br />
i Warszawie. Kolejna — piąta — w Radzyniu Podlaskim .<br />
Organizatorami byli: Radzyński Ośrodek Kultury, Galeria<br />
Oranżeria oraz grupa twórców ,,Złota Linia” .<br />
Jak doszło do zawiązania grupy? Pierwsze spotkania, na początku -<br />
wirtualne, miały miejsce na portalu internetowym „GoldenLine” .<br />
N a forum pojawiło się grono ludzi, którzy wymieniali poglądy,<br />
doświadczenia, opinie oraz przedstawiali własne dokonania. Jesienią<br />
2008 zrodził się zamysł zorganizowania spotkania w ,,realu” , które<br />
zaowocowało wspólnym wernisażem i wspólną majówką. A że<br />
pomysł w praktyce okazał się świetny, projekt się rozwija i nabiera<br />
kolorów. Dosłownie.<br />
„Istotnym elementem, budującym tożsam ość „Złotej Linii” —<br />
podkreśla Andreas A. Malecki, inspirator Grupy — są towarzyszące<br />
wystawom spotkania, podczas których członkowie grupy (tak<br />
twórcy jak i sympatycy) m ogą poznać się osobiście, dyskutować,<br />
twórczo inspirować, stymulować wspólną wrażliwość oraz kreślić<br />
plany na przyszłość. Podkreślenia wymaga, że grupa twórców<br />
,,Złota Linia” jest grupą nieformalną, niekomercyjną, spajaną dobrą<br />
wolą artystów, sympatyków i mecenasów sztuki” .<br />
Każdej majówce towarzyszy szereg imprez i działań artystycznych. 3<br />
maja o godz. 18.00 w Galerii Oranżeria kustosz Grażyna Regulska<br />
witała serdecznie gości oraz zaprosiła zebranych do zwiedzenia<br />
interdyscyplinarnej wystawy opatrzonej tytułem - PROFANUM.<br />
Wernisażowi towarzyszyły "Dialogi Poetyckie" w wykonaniu<br />
poetów, zaś zwieńczeniem wieczoru była, rozpoczynająca się niemal<br />
o północy "Rzecz o czarownicach" - spektakl para — teatralny<br />
z ogniem w wykonaniu Edyty Ślączki — Poskrobki. Następnego dnia<br />
w salach Radzyńskiego Ośrodka Kultury zakwitł "Wiosenny ogród<br />
sztuk". Była to propozycja skierowana głównie do dzieci, ale nie<br />
„Złota Linia” to grupa, która teoretycznie nie powinna powstać.<br />
Dzieliło nas właściwie wszystko — rozrzuceni po świecie, parający się.<br />
różnymi dyscyplinami sztuki, osadzeni w różnych kręgach kulturowych.<br />
To co nas łączyło- to miłość do sztuki i chęć wypowiedzi.”<br />
/ MagdalenaBajtlik /<br />
tylko (dorośli również dobrze sie bawili). "Figurki pełne słońca"<br />
— czyli modelowanie w masie ceramicznej, "Barwy światła" — czyli<br />
warsztaty malowania na jedwabiu, "Biedronki i motyle" - malowanie<br />
dzieciom buzi, i "Wiosna X X L " - czyli zapełnianie barwami<br />
ogrom nej kolorowanki. Znaleźli sie też chętni na zajęcia<br />
"W poszukiwaniu 1000 żurawi" i ćwiczenie podstaw origami.<br />
V Majówce Artystycznej nie dopisała jedynie pogoda. Zimny maj nie<br />
zachęcił radzynian, by odwiedzili Oranżerię, ale jest okazja nadrobić<br />
starty. Wystawę PROFANUM będzie można oglądać do 15 czerwca.<br />
Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia, bo warto. Dwie sale Galerii<br />
Oranżeria wypełnione są obrazami olejnymi, akrylowymi, grafiką,<br />
rzeźbam i ceram icznymi, lipowymi, fotografią, instalacjam i<br />
przestrzennymi, rysunkami wykonanymi piórkiem i tuszem, węglem<br />
na kartonie. Wystawiają m.in.: Marta Wasilczyk, Saga Dana<br />
Tomaszewska, Aneta Herod, Tina Wieczorek, Krzysztof Sarna,<br />
Anna Baran, Lech Ledecki, Waldemar Dąbrowski. Trzeba zobaczyć!<br />
Dorota Gadzińska<br />
Nikt nie wie<br />
komu świat przyjdzie zobaczyć<br />
Nikt nie rokuje<br />
(za)rządził przypadek<br />
którego... nie ma (!)<br />
Zbieg okoliczności<br />
w punkcie ..nienarodzenia.<br />
Monika Mackiewicz<br />
C^OT 5 (235)
Gry i zabawy dla dzieci, występy grupy<br />
teatralnej, pokazy służb mundurowych<br />
czy występ zespołu Sixteen — to tylko<br />
część atrakcji, jakie przygotowano w<br />
ram ach obchodów Światowego Dnia<br />
Rodziny w Radzyniu. Imprezę zorganizowano<br />
już po raz czwarty przede<br />
w szystkim , aby prom ow ać w artości<br />
prorodzinne.<br />
- Celem tego święta jest zwrócenie uwagi<br />
św iata, rządów, odpow iedzialnych za<br />
politykę lokalną na wagę rodziny jako<br />
najmniejszej komórki życia społecznego<br />
oraz zwrócenie uwagi społeczeństwa na<br />
zagadnienia związane z problemami rodziny<br />
a także podkreślić znaczenie polityki<br />
prorodzinnej — mówił prowadzący imprezę<br />
Andrzej Kotyła. — Naszym pragnieniem<br />
jest promocja wartości rodzinnych opartych<br />
0 wartości chrześcijańskie w naszym mieście<br />
1 regionie oraz skierowanie uwagi na<br />
rzeczywistość rodziny, której wartość jest<br />
często niestety pom niejszana — kontynuował.<br />
W tegorocznym, bardzo bogatym programie<br />
obchodów, miały miejsce zawody<br />
strzeleckie, występ grupy teatralnej, pokazy<br />
służb mundurowych, prezentacja m otocykli,<br />
konkursy dla dzieci i m łodzieży<br />
(sportwe, plastyczne, literackie, muzyczne),<br />
występ zespołu Sixteen Grzegorza Kloca.<br />
Gry, zabawy, quizy i różnego rodzaju<br />
atrakcje miały na celu zachęcenie dzieci<br />
i rodziców do wspólnego i aktywnego<br />
spędzania czasu.<br />
- Naszym pragnieniem było, aby festyn<br />
przyczynił się do promowania wartości<br />
prorodzinnych, szczególnie w naszym kraju<br />
opartych na źródle wiary chrześcijańskiej<br />
czyli na Bogu. Cieszę, się, że po raz kolejny<br />
m ogliśm y spędzić czas w tak miłym<br />
towarzystwie i przy tak pięknej pogodzie —<br />
podsumował pastor Tomasz Mańko<br />
Ze Światowym Dniem Rodziny połączony<br />
był Piknik Widzy Praktycznej oraz kręcenie<br />
pierwszego w Radzyniu LipDub'a. Relację<br />
z tych wydarzeń prezentujemy na 26 stronie.<br />
Katarzyna Wodowska<br />
fot. Piotr Matysiak
Głównymi organizatorami Światowego Dnia Rodziny byli:<br />
Urząd Miasta w Radzyniu (burmistrz Witold Kowalczyk), Kościół<br />
Chrześcijan Wiary Ewangelicznej Zbór w Radzyniu (pastor Tomasz<br />
M ańko), Świetlica Środow iskow a — Tymko (M agda Jakim iec,<br />
Aleksandra Sałata), Biblioteka Miejska (dyrektor Halina Pieńkus),<br />
Poradnia Psychologiczno — Pedagogiczna (Anna Zyszczuk — Kucyk),<br />
Radzyński Ośrodek Kultury (dyrektor Zbigniew Wojtaś), Miejski<br />
Ośrodek Sportu i Rekreacji (dyrektor Grzegorz Szram), Klub Strzelecki<br />
Grot (Marek Wojtyczka), Komenda Powiatowa Straży Pożarnej (asp.<br />
szt. Michał Ochnio), Komenda Powiatowa Policji (podkom. Marcin<br />
Syta), Uniwersytet Trzeciego Wieku (Dariusz Gałan), Liga Obrony<br />
Kraju Zarząd Powiatowy (Jan Kuszpa), Klun Motocyklowy Free<br />
Panther Group (Piotr Skóra), Stowarzyszenie na Rzecz O sób<br />
Niepełnosprawnych „Carpe Diem” (Hanna Stępniak, Agnieszka Gil)<br />
Zespół Lubelskie Czaderki 50+ dawał liczne pokazy, m.in. trzykrotnie<br />
w Lubelskiej Strefie Kibica, na lokalnych imprezach poświęconych<br />
seniorom, meczach charytatywnych. Każdy pokaz cieszył się wielką<br />
sympatią i aplauzem publiczności. Energiczne panie również w<br />
Radzyniu zaprezentowały świetne show.<br />
Konkurs plastyczny „Namaluj swoją rodzinę” prowadzony był przez<br />
opiekunów Świetlicy Środowiskowej „Tymko” . Nagrody ufundował<br />
sekretarz stanu M E N - Tadeusz Sławecki.
• B O C K f c * « * > - - «<br />
PSZY
w .m edias<br />
•system-td?<br />
STEM Y O K I E N N E ¡A
Z MIASTA<br />
PIKNIK WIEDZY PRAKTYCZNEJ<br />
Warsztaty fotograficzne, stoiska Workera i Pośrednictwo wiązało się z udzieleniem infor-<br />
OHP, drzwi otwarte w Urzędzie Pracy oraz macji o ofertach pracy z terenu naszego powiatu,<br />
kręcenie pierwszego w Radzyniu teledysku powiatów sąsiednich a nawet kraju — w naszej<br />
L ip D u b - w szystko to zap ro p o n o w ała baziedanychmamydostępdoofertzcałejPolski.<br />
M ie jsk a B ib lio te k a P u b liczn a p o d c zas I dodatkowo postawiliśmy sobie jako cel<br />
PiknikuW iedzyPraktycznej. udzielenie poradnictwa zawodowego dla zainte-<br />
Imprezę zorganizowano po raz pierwszy i resowanych osób z zakresu przeprowadzania<br />
połączono ją ze obchodami Światowego Dnia testów związanych z kwestionariuszem prefe-<br />
Rodziny. Skąd pomysł na taką inicjatywę? rencji zawodowych. Jednocześnie była możli-<br />
Okazuje się, że była to odpowiedź na potrzeby wość skorzystania z porady doradcy zawodomieszkańców<br />
naszego miasta. — Kilka miesięcy wego. Do dyspozycji było również 8 stanowisk<br />
temu radzynianie wypełniali internetową ankietę. z internetem—podsumowujeWójcicki.<br />
Wyniki pokazały, że największą bolączką w W ramach Pikniku wszyscy chętni mogli wziąć<br />
naszym mieście jest brak pracy. Dlatego podczas udział w warsztatach fotograficznych. Można<br />
Pikniku postanowiliśmy utworzyć stoiska z powiedzieć, że one również były zorganizowane<br />
Workerem i z OHP. Natomiast Urząd Pracy nażyczenierespondentów. — Wankieciepojawiło<br />
' = l graficzni i inicja związa 7.<br />
V pomocą w znalezieniu pracy realizo-<br />
H Barafąm prójel^^z fomaćją’ ij<br />
m Przy kręceniu pierwszego Nowe Media.<br />
^ w Radzyniu LipDub'a radości było co niemiara! Młodzież nakręciła LipD ub’a<br />
z burmistrzem!<br />
zaproponował, że zorganizuje Drzwi Otwarte w Kolejny realizowany w czasie Pikniku projekt,<br />
swojej placów ce — mówi koordynatorka czyli kręcenie pierwszego w Radzyniu LipDub'a,<br />
wydarzenia Beata Szczeszek. - Rzeczywiście powstał z Towarzystwem Inicjatyw Twórczych<br />
zostaliśmy poproszeni o udział w imprezie jako „ę” reprezentowanym przez Idę Bocian. -<br />
instytucja rynku pracy. Oczywiście wyraziliśmy Podczas jej wizyty w naszych głowach pojawiło<br />
zgodę i zaproponowaliśmy Drzwi Otwarte w się mnóstwo pomysłów na różne wydarzenia,<br />
radzyńskim Urzędzie Pracy — przyznaje Maciej które chcieli-byśmy zorganizować w bibliotece —<br />
W ójcicki zastępca dyrektora UP. — Nasze opowiada Beata Szczeszek - Takim punktem<br />
działanie oparło się na dwóch zadaniach: zapalnym, który miał przyciągnąć do nas<br />
pośredników pracy i doradców zawodowych. m łodzież, miał być LipD ub. Pierwszy w<br />
Wfinałowej scenie teledysku burmistrz wręczył<br />
symboliczny klucz do nowej _ siedziby biblioteki.<br />
zawod<br />
wszelk<br />
o oferl<br />
Radzyniu LipDub! Kiedyś będąc na szkoleniu<br />
dostaliśm y zadanie nakręcenia LipD ub'a.<br />
Pomyślałam, że to byłoby świetnie zrobić coś<br />
takiego w naszym mieście — z entuzjazmem<br />
wyjaśnia Szczeszek. — Bardzo staraliśmy się, aby<br />
w tym przedsięwzięciu wzięło udział jak<br />
najwięcej młodych osób. Początkowo zainteresowanie<br />
było spore. No niestety, młodzież nie<br />
przybyła zbyt licznie, było tylko 18 osób. Jednak<br />
ci, którzy przyszli spisali się celująco! Poświęcili<br />
trochę swojego wolnego czasu i wyszła z tego<br />
cudowna pamiątka, unikalna bo pierwsza taka w<br />
Radzyniu — podkreśla koordynatorka akcji.<br />
Warto zauważyć, że do projektu bez wahania<br />
postanowił włączyć się burm istrz W itold<br />
Kowalczyk.<br />
Razem z młodzieżąwystępuje w finałowej scenie<br />
LipDub'a, podczas której wręcza klucz do nowej<br />
siedziby Biblioteki Miejskiej. - Burmistrz bardzo<br />
entuzjastycznie podszedł do propozycji uczestnictwa<br />
w LipDub'ie. Pomysł bardzo mu się<br />
spodobał i chętnie przystąpił do udziału w tym<br />
wydarzeniu. Dodatkowo sam zaproponował<br />
i podarował nam piękny — symboliczny — klucz<br />
do przyszłej siedziby naszej biblioteki. Klucz<br />
posłużył jako rekwizyt podczas kręcenia teledysku.<br />
Cieszy nas, że zaangażował się w nasz projekt.<br />
Był z nami przez cały czas trwania nagrań<br />
— nie ukrywa zadowoleniaBeataSzczeszek.<br />
Biblioteka pragnie podziękować agencji Pastel<br />
con Arte za zorganizowanie warsztatów fotograficznych<br />
i nagranie LipDub'a.<br />
K. Wodowska
HISTORIA JEDNEGO OBRAZU<br />
TUŁACZ Z WITEBSKA<br />
Uważany jest za czołowego przedstawiciela kubizmu i<br />
internacjonalizmu w sztuce, jednak jego twórczości nie<br />
da się precyzyjnie zakwalifikować. Można w niej dostrzec<br />
elementy symbolizmu, ekspresjonizmu, a nawet zapowiedź<br />
surrealizmu. Na obrazach w barwny sposób<br />
przedstawiał motywy judaistyczne, scenki z życia<br />
rosyjskich żydów, ich zwyczaje i święta, a także tematy<br />
związane z miłością oraz radością życia. Był nie tylko<br />
wybitnym malarzem, ale też grafikiem, ilustratorem i<br />
scenografem. Mowa o Marcu Chagallu.<br />
Pomiędzy Witebskiem a Petersburgiem<br />
Mosze Zacharowicz Segal (Mark Zacharowicz Szagal) urodził się 7<br />
lipca 1887 roku w Witebsku na Białorusi. Był pierwszym z<br />
dziewięciorga dzieci żydowskiego handlarza śledzi Chaskiela<br />
(Zachara) Szagala i Fajgi — Ity Szagal, która prowadziła mały sklepik<br />
kolonialny. Jego rodzice byli chasydami mieszkającymi w żydowskiej<br />
dzielnicy. W tedy Ż ydzi stan ow ili p o ło w ę m ieszkań ców<br />
pięćdziesięciotysięcznego Witebska. W domu rodzina Szagalów<br />
posługiwała się językiem jidysz. Rodzice przyszłego malarza byli<br />
niepiśmiennymi, ubogimi i bardzo religijnymi ludźmi, których życie<br />
toczyło się w rytmie świąt religijnych. Pomimo biedy Mark miał<br />
szczęśliwe dzieciństwo. Rodzice zadbali o to by ich dzieci nauczyły<br />
się pisać i czytać. Dlatego zapisali Marka do szkoły żydowskiej.<br />
Naukę kontynuował później w szkole świeckiej , która nie<br />
przyjmowała Żydów. Lecz, ojciec załatwił mu przyjęcie za dużą<br />
łapówkę. Ponadto jego czas wypełniały modlitwy w synagodze,<br />
lekcje śpiewu, gry na skrzypcach i rysowanie. Chciał zostać<br />
malarzem. Pierwszą osobą, która odkryła talent Marka była jego<br />
matka. To ona zaprowadziła go do witebskiego malarza, profesora<br />
Jehuda Pena by ocenił talent jej syna. Szagal uczył się u niego tylko<br />
dwa miesiące. Śmiałym doborem kolorów i talentem zachwycił Pena<br />
i dlatego nie musiał płacić za naukę. W przyszłości z wielkim<br />
szacunkiem wspominał swojego pierwszego nauczyciela. Gdy miał<br />
19 lat postanowił wyjechać do Petersburga by uczyć się malarstwa.<br />
R odzice, którzy zaw sze go w spierali nie<br />
przeciwstawiali się decyzji syna. Ojciec na<br />
podróż oddał mu wszystkie pieniądze jakie<br />
posiadał. Było tego tylko 27 rubli. Więcej nie<br />
m iał. M ark gotów był cierpieć w szelkie<br />
niedostatki byle by tylko się uczyć. Podjął<br />
naukę w Szkole C arskiego Tow arzystw a<br />
Upowszechniania Sztuki u Mikołaja Roericha,<br />
który w ysoko oceniał jego um iejętności,<br />
a następnie w prywatnej szkole Jelizawiety<br />
Zwancew ej u L eon a B ak sta i M stisław a<br />
Dobużyńskiego. Nie było mu łatwo żyć w<br />
Petersburgu. Obowiązywał wtedy carski ukaz<br />
zakazujący Żydom osiedlania się w stolicy bez<br />
specjalnego pozwolenia. Mark starał się o takie<br />
pozwolenie lecz długo go nie otrzymywał. Był<br />
nawet aresztowany za złamanie prawa w tej<br />
materii. Żeby jakoś przeżyć malował szyldy<br />
sklepowe. Pozwolenie na osiedlenie się w<br />
Petersburgu otrzymał dopiero dzięki protekcji<br />
adwokata i mecenasa sztuki Goldberga. W 1908<br />
roku namalował swój pierwszy znaczący obraz<br />
pt. „Śmierć” . Dwa lata później uczestniczył<br />
w wystawie zbiorowej zorganizowanej przez<br />
Szkołę. Co jakiś czas odwiedzał rodziców w<br />
Witebsku. W czasie takich wakacji w 1908 roku<br />
poznał Belle Rosenfeld i zakochał się w niej. W<br />
1910 roku wyjechał na studia do Paryża gdzie<br />
przebywał cztery długie lata. W Witebsku na<br />
powrót ukochanego czekała cierpliwie jego<br />
narzeczona Bella.<br />
Obraz Marka Chagalla pt. „Upadek Ikara"<br />
możemy zobaczyć w paryskim Muzeum Narodowym.<br />
28 C^OT 5 (235)
Wśród paryskiej bohemy<br />
Po przyjeździe do Paryża Mark nadał swojemu<br />
nazwisku francuską pisownię. Odtąd podpisywał się<br />
Chagall. Związał się tam z grupąmalarzy skupionymi<br />
wokół ulicy M ontparnasse. Zaprzyjaźnił się z<br />
poetami Gulliumem Apollinairem, Maxem Jakobem<br />
i Andre Salomonem i Blaise Cendrarsem oraz<br />
m ala rzam i: R o b e rte m i S o n ią D e la u n a y i<br />
Ferdynandem Legerem. Chagall w Paryżu żył bardzo<br />
skromnie. Nocami malował obrazy w<br />
prowizorycznej pracowni, a w ciągu dnia się uczył.<br />
Brakowało mu pieniędzy na materiały malarskie.<br />
Płótna na obrazy pozyskiwał z lnianych obrusów,<br />
prześcieradeł i podartych koszul. Już wtedy zaczął<br />
tworzyć swój charakterystyczny, nastrojow y i<br />
baśniowy styl, z m iękką i płynną deform acją<br />
kształtów oraz ekspresyjną kolorystyką z przewagą<br />
żywych czerwieni, błękitów i zieleni. Powstały wtedy<br />
między innymi takie dzieła jak: „Deszcz” , „Ja i wieś” ,<br />
„Szczypta tabaki” , „G olgota” . Dzięki przyjaciołom<br />
paryskie życie Chagalla, pomimo biedy, było barwne i<br />
przyjemne. W 1912 roku zamieszkał w skromnym<br />
pokoju przy ulicy La Ruche, gdzie założył pracownię.<br />
Dzięki poparciu Roberta Delaunaya obrazy Chagalla<br />
zostały przyjęte na Salon Jesienny w 1912 roku. Natom iast<br />
Apollinaire umożliwił mu w 1914 roku zorganizowanie pierwej<br />
indywidualnej wystawy w berlińskiej galerii „D er Sturm” . Wracając z<br />
Berlina do Paryża postanowił pojechać do Witebska by odwiedzić<br />
rodziców i Bellę i tam zaskoczył go wybuch I wojny światowej. Przez<br />
wojnę spędził w Rosji następnych osiem lat.<br />
W spółpraca z bolszewikami i ucieczka przed nazistami<br />
Dzięki znajomościom Jakowa Rosenfelda, brata Belli, uniknął<br />
mobilizacji i wysłania na front. Wyjechał do Petersburga, który<br />
w tym czasie przemianowano na Piotrogród, gdzie pracował jako<br />
urzędnik państwowy. W 1915 roku powrócił do Witebska i ożenił się<br />
z Bellą. W maju 1916 roku przyszła na świat ich córka Ida.<br />
(W przyszłości namaluje wiele portretów żony i córki.) Mimo tego,<br />
że mieszkali daleko od frontu cierpieli niedostatek. D o Witebska<br />
przybywało tysiące uchodźców z terenów gdzie toczyły się walki.<br />
Brakowało żywności i pracy. Mark zarabiał na życie udzielając lekcji<br />
rysunku i malarstwa dzieciom żydowskim. Tworzył też bez przerwy<br />
własne obrazy. Powstały wtedy między innymi: „Zakochani nad<br />
miastem” , „Przechadzka” , „Czerwony Żyd” , „Sprzedawca gazet” ,<br />
„M acierzyństwo” , „Cm entarne wrota” , „Błękitny dom ” . Po<br />
wybuchu wojny domowej i rewolucji w 1917 roku, został mianowany<br />
komisarzem sztuk pięknych w obwodzie witebskim. W styczniu<br />
1919 roku założył w swoim rodzinnym mieście szkołę sztuk<br />
pięknych i muzeum miejskie, jednak po wielkim konflikcie z<br />
malarzem Kazimierzem Malewiczem w 1920 roku opuścił z wraz z<br />
rodzinąWitebsk i osiedlił się w Moskwie. Zajmował się tam głównie<br />
robieniem dekoracji dla moskiewskich teatrów. Cały czas malował,<br />
jednak tematyka jego obrazów kłóciła się z ideami rewolucji i dlatego<br />
Chagall został wysłany do pracy w podmoskiewskiej miejscowości,<br />
gdzie uczył rysunku sieroty wojenne. W 1922 roku opuścił Rosję<br />
i wyjechał do Berlina. Nie przebywał tam długo. W ładzom<br />
niemieckim również nie odpowiadała tematyka jego obrazów<br />
gloryfikująca osiągnięcia i idee rewolucji i już w 1923 roku ponownie<br />
emigrował, tym razem do Paryża. Miał nadzieję, że odnajdzie tam<br />
pozostawione jeszcze przed wojną obrazy, jednak jego pracownia<br />
została obrabowana, a obrazy zaginęły. Założył więc nową<br />
pracownię i zabrał się za malowanie nowych wersji utraconych<br />
obrazów. Zaprzyjaźnił się też ze słynnym marszandem impresjonistów<br />
i Picassa oraz właścicielem galerii, Ambriosem Vollardem,<br />
który zlecił mu zilustrowanie kilku książek. Zorganizowano mu też<br />
kilka wystaw. Dzięki ciągłej pracy i odpowiednim znajomościom<br />
jego sytuacja materialna znacznie się poprawiła. Rodzina Chagallów<br />
żyła dostatnio w wygodnym domu przy ulicy d'Orleans. Dużo<br />
podróżował po Europie a w 1931 roku odwiedził Palestynę. Jednak<br />
czasy spokojnego życia dobiegały końca. Nad Europą zbierały się<br />
czarne chmury zapowiadające nadejście strasznych czasów. Coraz<br />
mocniej rósł w siłę nazizm. Pierwszy raz Chagall odczuł jego skutki<br />
kiedy w Mannheim w 1933 roku, podczas nazistowskiego wiecu<br />
spalono kilka jego obrazów. W 1937 roku w Monachium jego obrazy<br />
były pokazywane na wystawie „sztuki zdegenerowanej” . W tym<br />
samym roku otrzymał obywatelstwo francuskie. Gdy wybuchła II<br />
wojna światowa, wyjechał z Paryża i zam ieszkał w małej<br />
miejscowości nad Loarą, a następnie w Marsylii. Jednak i tam<br />
dosięgły go represje władz hitlerowskich i dlatego w 1941 roku<br />
Chagall z rodziną postanowił opuścić ogarniętą wojną Europę. Nie<br />
było to proste i tanie przedsięwzięcie. Opuszczający kontynent<br />
Żydzi musieli zostawić tu cały majątek. Mogli zabrać tylko bagaż<br />
podręczny. Malarz miał wielkie szczęście ponieważ w ucieczce jego<br />
rodziny z kolaborującej z Niemcami Francji Vichy pomagał mu<br />
dziennikarz Varian Fry. Był to wyjątkowy człowiek, który<br />
zorganizował światową sieć pomocy dla represjonowanych we<br />
Francji Żydów i antyfaszystów. Kierowana przez niego organizacja<br />
pomogła ocalić ok. 2 tysiące osób. To dzięki niemu udało się ocalić<br />
przed holokaustem, obok Chagalla, takich malarzy jak Andre<br />
Bretona, Maxa Ernsta, Wifredo Lam a oraz wielu wybitnych<br />
rzeźbiarzy, muzyków i literatów. Za swoje zasługi w 1995 roku, Fry<br />
pośmiertnie został uhonorowany medalem Sprawiedliwy Wśród<br />
Narodów Świata. W tym okresie zagrożenia, tułaczki, wojny<br />
i emigracji w twórczości Chagalla dominowała nuta rozpaczy<br />
i smutku. Tonacja jego obrazów stała się ciemniejsza i melancholijna.<br />
Z aczął podejm ow ać tem aty bardziej niż dotąd tragiczne<br />
i realistyczne. Często na jego obrazach pojawiał się Żyd tułacz<br />
i motywy związane z ukrzyżowaniem Chrystusa. Powstały wtedy<br />
takie obrazy jak: „Ukrzyżowanie” , „Czerwony kogut” , „Żongler” ,<br />
„Samotność” , Spadający anioł” , „Białe ukrzyżowanie” .<br />
C^OT 5 (235) 29
HISTORIA JEDNEGO OBRAZU<br />
Wojenny tułacz<br />
D o Nowego Jorku rodzina Chagallów dotarła dzień po agresji<br />
Niemiec na ZSRR, 23 czerwca 1941 roku. W USA marszandem<br />
Chagalla został Pierre Matisse, syn słynnego malarza Henri Matissa.<br />
Pierre prowadził galerię w której organizowane były wystawy<br />
twórców europejskich mieszkających w okresie wojny w Nowym<br />
Jorku. Rodzina Chagallów zamieszkała w Nowym Jorku, jednak<br />
Mark miał też niewielką posiadłość w pobliskim Cranberry Lake,<br />
gdzie urządził sobie pracownię. Cały czas malował i tworzył<br />
scenografie dla nowojorskich teatrów i baletów. Spokojne życie<br />
przerywa nagły cios, który spadł na malarza 2 września 1944 roku.<br />
Zmarła nagle jego ukochana żona Bella. Powodem jej śmierci była<br />
źle leczona infekcja. Malarz totalnie się załamał. Przez wiele miesięcy<br />
nie malował. Opuścił posiadłość w Cranberry Lake, która za bardzo<br />
przypominała mu czas spędzony u boku Belli i przeniósł się do<br />
miasteczka High Falls leżącego w północnej części stanu NowyJork.<br />
W 1945 roku związał się z kanadyjską malarką Virginią Haggard<br />
McNeil. Z tego związku w 1947 roku urodził im się syn David.<br />
N a francuskiej ziemi<br />
W 1948 roku malarz wraz z Virginią i Davidem przyjeżdżają do<br />
Francji i osiedlają się w Orgeval pod Paryżem. Mieszkają tam tylko<br />
dwa lata, po czym przenoszą się do Vence koło Nicei na południu<br />
Francji, gdzie Chagall kupuje willę „Collines” . W tym okresie<br />
stworzył kilkadziesiąt obrazów biblijnych, będących ilustracjami do<br />
„Biblii Verve” . Przedstawiały one wydarzenia od Księgi Genesis aż<br />
do Księgi Proroków. N a początku 1952 roku kończy się związek<br />
malarza z Virginią. Now ą miłością Chagalla zostaje Walentyna<br />
Brodsky, nazywana przez niego „Wawą” . Pobrali się 12 czerwca 1952<br />
roku i żyli razem aż do śmierci Chagalla. Mieszkali najpierw w<br />
Paryżu, a w 1966 roku przenieśli się do Saint-Paul-de-Vence. Bardzo<br />
dużo podróżowali. Zwiedzili Izrael i Grecję. W 1973 roku po raz<br />
pierwszy po pięćdziesięciu latach Chagall przyjechał też do ojczystej<br />
Rosji. Malarz cały czas dużo tworzył. Jego obrazy znowu były<br />
kolorowe i radosne. Ich tematem były głównie miłość i radość życia.<br />
Często portretował też żonę Wawę. Powstały wtedy: „Portret<br />
Wawy” , „Kwiaty nad Paryżem” . Artysta zaczął tworzyć rzeźby,<br />
ceramikę i witraże. Malował też monumentalne malowidła ścienne<br />
wystroje kościołów, teatrów i oper. W 1973 roku osobiście otworzył<br />
muzeum swojego imienia. Kolekcja Muzeum Marka Chagalla<br />
w Nicei (Musee national Marc Chagall) składała się z dzieł<br />
podarowanych przez Chagalla państwu francuskiemu. Artysta<br />
malował do końca życia. Zm arł w swoim domu, w wieku<br />
dziewięćdziesięciu ośmiu lat, 28 marca 1985 roku. Pochowany został<br />
na miejscowym cmentarzu.<br />
Upadek Ikara<br />
Malarstwa Marka Chagalla nie da się zaklasyfikować do żadnej szkoły<br />
ani grupy. Inspirował się różnymi nurtami lecz równocześnie<br />
wypracowywał indywidualny, niepowtarzalny styl. Osiągnął to dzięki<br />
ekspresyjnej kolorystyce, naruszeniu proporcji, zestawieniu<br />
elementów świata realnego w nierealne układy oraz dzięki zatarciu<br />
granicy pomiędzy światem realnym a fantastycznym. Całe swoje<br />
twórcze życie podejmował tematy z czasów swojego dzieciństwa i<br />
młodości w rodzinnym Witebsku, związane z kulturą judaistyczną,<br />
zwyczajami żydowskimi i życiem rosyjskiego ludu. Bardzo często<br />
malował liryczne sceny miłosne i portretował bliskie sobie osoby.<br />
Nie obce były mu też sceny biblijne i m itologiczne, które<br />
przedstawiał w swój własny sposób. W 1975 roku sięgnął po temat<br />
Ikara, mitologicznej postaci, która na skrzydłach z piór i wosku<br />
chciała wzlecieć ku słońcu. Obraz „Upadek Ikara” namalowany,<br />
farbami olejnymi na dużym płótnie o wymiarach 213 x 198 cm jest<br />
chagallowskąwersjąmitu o upadku człowieka. Artysta z opowieści o<br />
Dedalu i Ikarze wybrał właśnie moment, kiedy skrzydła Ikara<br />
zaczynają się rozpadać i ten zaczyna spadać. Całe tło obrazu to już<br />
twór nieskrępowanej wyobraźni malarza. Centralną postacią obrazu<br />
jest Ikar, rozświetlony przez wciąż topiący się czerwony wosk ze<br />
skrzydeł. Młodzieniec jest większy od reszty postaci na obrazie i<br />
dlatego skupia on na sobie największą uwagę widza. Nie wykonuje<br />
on żadnych gwałtownych ruchów. Nie boi się i nie krzyczy. Spada<br />
spokojnie głową w dół jakby nieświadomy zbliżającej się tragedii.<br />
Jego spokój może wynikać ze świadomości spełnienia swojego<br />
największego marzenia, wzlecenia w przestworza niczym ptak. Ikar<br />
nie spada do morza, tylko na krwistą drogę jakiejś wioski z<br />
niebieskimi domami. Upadek Ikara jest niecodziennym wydarzeniem<br />
w monotonnym życiu mieszkańców wsi, dlatego zbierają się<br />
wzdłuż drogi i z zadartymi głowami i wzniesionymi rękami<br />
obserwują osobliwe zjawisko. W lewej górnej części obrazu artysta<br />
namalował słońce. Jest ono błękitne i m a symbolizować coś<br />
idealnego, coś co chcą zdobyć tylko nieprzeciętne jednostki. Obok<br />
słońca widać niebieskiego ptaka. Jasn a postać spadającego<br />
młodzieńca kontrastuje z ciemnąi ponurą kolorystyką całej wsi. Jest<br />
to celowy zabieg Chagalla, który w ten sposób zbudował nastrój<br />
obrazu. Życie na wsi jest monotonne. Jego rytm wyznaczają prace<br />
gospodarskie i święta religijne. Ludziom tam mieszkającym brakuje<br />
większych ambicji i rzadko zdarzają się jednostki, które chcą czegoś<br />
dokonać. Gdy na niebie pojawia się człowiek ze skrzydłami zaburza<br />
to spokojny rytm życia wioski. Wszyscy wybiegli z domów.<br />
N a obrazie widzimy kobiety, dzieci i mężczyzn patrzących ze<br />
zdumieniem w niebo. Niektórzy wchodzą na dachy zabudowań by<br />
lepiej widzieć. Wszyscy nie m ogą oderwać zdumionego wzroku od<br />
spadającego młodzieńca. Sytuacja nie robi wrażenia tylko na zielonej<br />
krowie pasącej się poza wioską. Jest jednak grupa ludzi, która<br />
wbiegła na czerwonokrwistądrogę. M ająoni powyciągane ręce jakby<br />
chcieli złapać i ocalić młodzieńca. Malarz namalował ich w ciepłych<br />
czerwonych barwach. To jednostki ambitniejsze, wyróżniające się z<br />
szarego tłumu. W zamyśle Chagalla Ikar jest uosobieniem szalonego<br />
marzycielstwa i idealizmu, który nawet za cenę życia jest gotowy<br />
spełniać swoje cele. Takich osób w wiosce nie ma, a jeśli się nawet<br />
trafią to są postrzegane jako osobliwe zjawisko i obserwowane przez<br />
innych ze zdumieniem. Mieszkańcy wioski przyzwyczajeni są do<br />
szarej codzienności i nie mająodwagi podążać za swoimi marzeniami<br />
i pragnieniami.<br />
Arkadiusz Kulpa<br />
Przypisy:<br />
Wielcy Malarze. Ich życie, inspiracje i dzieło.<br />
Mark Chagall. Część 120.<br />
30 C^OT 5 (235)
BERESTECKA BATALIA<br />
28 czerwca minie 362. rocznica rozpoczęcia największej<br />
lądowej bitwy XVII - wiecznej Europy. Rozegrała się<br />
w trakcie trwania powstania Bohdana Chmielnickiego<br />
na Ukrainie. Stoczyły jąw między 28 czerwca a 10 lipca<br />
1651 roku wojska Rzeczpospolitej dowodzone przez<br />
króla Jana Kazimierza z wojskami kozacko — tatarskimi<br />
dowodzonymi przez Chmielnickiego i chana krymskiego<br />
Islama III Gireja. Miejscem krwawej batalii były pola<br />
i bagna Beresteczka.<br />
Ukraina w ogniu<br />
W połowie XV II wieku Rzeczpospolita stała na skraju katastrofy.<br />
Olbrzymi bunt kozacki na Ukrainie rósł w siłę i rozprzestrzeniał się<br />
na inne krainy Polski. Wojska Chmielnickiego wspomagane przez<br />
oddziały tatarskie dowodzone przez dzikiego Tuhaj-Beja, po<br />
rozgrom ieniu wojsk Rzeczpospolitej pod Żółtym i Wodami,<br />
Korsuniem i Piławcami, bez większych przeszkód dotarły do Lwowa<br />
i Zamościa. Hetman zaporoski Chmielnicki groził pochodem w głąb<br />
kraju i zajęciem samej stolicy. N a domiar złego jeszcze przed klęską<br />
korsuńską w Mereczu na Litwie, 20 maja 1648 roku, zmarł król<br />
Władysław IV Waza. Rozpoczął się okres bezkrólewia i walk<br />
różnych frakcji politycznych o polski tron, co obok straszliwych<br />
klęsk odbierało nadzieję na polepszenie losów kraju. Jedyną osobą,<br />
która nie straciła wiary i bezlitośnie gromiła na Wołyniu watahy<br />
dowodzone przez pułkowników Chmielnickiego, był książę Jeremi<br />
Wiśniowiecki. W obliczu klęsk doradcy nowo obranego króla Jana<br />
Kazimierza, postanowili paktować z hetmanem zaporoskim, jednak<br />
Chmielnicki czas rokowań traktował jako zasłonę dymną by<br />
przygotować swoje wojska do nowej wojny, która wybuchła wiosną<br />
1649 roku. Sytuacja nielicznych wojsk Rzeczpospolitej stawała się<br />
rozpaczliwa. Wojewoda ruski Jeremi Wiśniowiecki ze swojądywizją<br />
i z wojskami regimentarzy: Andrzeja Firleja, Stanisława Lancko-<br />
rońskiego i Mikołaja Ostroroga, zamknął się w Zbarażu i zamierzał<br />
zatrzymać pochód wojsk kozacko — tatarskich. Regimentarze postanowili,<br />
że obroną twierdzy będzie dowodził właśnie Wiśniowiecki.<br />
Obleganie Zbaraża trwała od 10 lipca do 22 sierpnia. Nadludzkim<br />
wysiłkiem Wiśniowiecki, z 15 tysiącami obrońców, zatrzymał na 6<br />
tygodni pochód wojsk Chmielnickiego i tatarów, którymi dowodził<br />
sam chan krymski Islam III Girej. Obrońcom zaczęło brakować<br />
żywności i prochu do dział i muszkietów. W końcu z odsieczą<br />
Zbarażowi przybyła armia polska pod osobistym dowództwem<br />
króla Jana Kazimierza. Po nierozstrzygniętej bitwie pod Zborowem<br />
(15-16 sierpnia 1649 r.) i rokowaniach z chanem krymskim<br />
podpisan o niekorzystną dla R zeczpospolitej ugodę, która<br />
zakończyła ten okres kampanii przeciwko Chmielnickiemu. Jednak<br />
wszyscy wiedzieli, że jest to pakt bardzo kruchy i na pewno niedługo<br />
zostanie zerwany. Obie strony konfliktu szykowały się do<br />
ostatecznego starcia. Formalny pokój trwał do wiosny 1651 roku.<br />
a » T 5 (235)<br />
Franciszek Smuglewicz<br />
„Bohun wyprowadzający kozaków z berestckiegopogromu<br />
Przygotowania do kampanii 1651 roku<br />
Wczesną wiosną 1651 roku, Chmielnicki rozpoczął akcję dywersyjną<br />
na tyłach wojsk polskich w celu podburzania chłopów przeciwko<br />
szlachcie. Sam zaś cały czas gromadził armię. Zebrał w końcu ok.<br />
100 tysięcy wojska i olbrzymi tabor z zapasami żywności i sprzętem<br />
wojskowym. Miał też ok. 145 dział. Z Krymu z pomącązbliżała się<br />
do niego armia tatarska, w sile 30 tysięcy wojowników, dowodzona<br />
osobiście przez chana Islama Gireja. Oba wojska połączyły się w<br />
okolicach Kołodna, niedaleko Kamieńca Podolskiego i ruszyły w<br />
kierunku Beresteczka, gdzie Chmielnicki zamierzał ostatecznie<br />
rozgromić wojska Rzeczpospolitej. W czasie pochodu kozacką straż<br />
przednią prowadził słynny ataman Iwan Bohun. Wojska tatarskie<br />
cały czas pustoszyły i rabowały mijane wsie i miasteczka wołyńskie.<br />
W tym samym czasie wojska koronne zbierały się w Sokalu nad<br />
Bugiem. Zaciągano żołnierzy obcego autoramentu i rozesłano wici<br />
na pospolite ruszenie. Zgromadzono też 95 dział. W międzyczasie<br />
część wojsk (ok. 2 tysiące jazdy) z obozu koronnego odesłano na<br />
Podhale aby stłumić rozpalony przez dywersantów Chmielnickiego<br />
bunt Aleksandra Kostki — Napierskiego. Ostatecznie zgromadzona<br />
80 tysięczna armia składała się z regularnych wojsk kwarcianych,<br />
obcego autoramentu, prywatnych, pospolitego ruszenia i czeladzi w<br />
taborze. Wojskiem dowodził król Jan Kazimierz Waza a do pomocy<br />
miał hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Potockiego, hetmana<br />
polnego koronnego Marcina Kalinowskiego i wojewodę ruskiego,<br />
księciaJeremiego Wiśniowieckiego.<br />
31
Bitwa<br />
Oba wojska dotarły na beresteckie pola28 czerwca 1651 roku. Armia<br />
polska rozpoczęła budowę fortyfikacji i umacnianie obozu. W czasie<br />
odprawiania uroczystej mszy świętej dano znać o przeprawianiu się<br />
wojsk nieprzyjaciela przez Płaszówkę. Wojska zaczęły zajmować<br />
pozycje. Hetmanowie w bitwie chcieli zastosować zwyczajny szyk<br />
wojenny, zawsze stosowany przez wojska polskie w czasie bitew, ale<br />
pamiętający Żółte Wody i Korsuń król stanowczo się sprzeciwił i<br />
nakazał zastosować nowoczesny szyk holenderski polegający na<br />
ustawieniu wojsk w szachownicę, na przemian jazda i piechota.<br />
Z przodu szyku stała artyleria, a jazda pospolitego ruszenia z tyłu.<br />
Resztę jazdy ustawiono na skrzydłach szyku. W centrum dowodził<br />
sam król, z prawej strony hetman Potocki, z lewej hetman<br />
K alinow ski, którem u pom agał książę W iśniowiecki. K ról<br />
prawdopodobnie umyślnie posłał Wiśniowieckiego do pomocy<br />
Kalinowskiemu. Hetman był znakomitym wodzem, lecz miał<br />
bardzo słaby wzrok i widział tylko na odległość 250 metrów co,<br />
poważnie utrudniało mu skuteczne prowadzenie bitwy. Rozpoczęcie<br />
walki poprzedziły modne w tamtym czasie harce, czyli pojedyncze<br />
potyczki żołnierzy obu armii, w których lepsi byli biegli we władaniu<br />
szablą Polacy. Jednak wkrótce zniecierpliwiona orda krymska<br />
uderzyła i tak rozpoczęła się bitwa. Starcie to nie przyniosło żadnego<br />
rozstrzygnięcia. Tuż po walce zapadł zmierzch i wojska zeszły z pola.<br />
W obozie kozackim doszło do gwałtownego sporu chana z<br />
Chmielnickim. Chan był rozeźlony oporem Polaków. Spodziewał się<br />
popłochu i szybkiego zakończenia bitwy. Chmielnicki namawiając<br />
go do udziału w wyprawie wyolbrzymiał słabość i tchórzostwo<br />
wojsk Rzeczpospolitej podając za przykład Piławce i rzekomą<br />
„dezercję” 2 tysięcy żołnierzy wysłanych na Podhale. Zdecydowano,<br />
że nazajutrz bitwą będzie dowodził sam chan Islam Girej przy<br />
pomocy Tuhaj-Beja. Głównym zadaniem było zdobycie mostu i<br />
przeprawienie przez rzekę piechoty zaporoskiej. Następnego dnia,<br />
29 czerwca, po mszy, rozpoczęła się walka. W tym starciu szala<br />
zwycięstwa przechyliła się na stronę tatarską. Jednak zwycięstwo<br />
okupili dużymi stratami. Wielu murzów poległo lub trafiło do<br />
niewoli. Zginął wtedy sam słynny Tuhaj-Bej, co wprawiło chana<br />
w taką wściekłość, że chciał oddać polskiemu królowi związanego<br />
Chmielnickiego. W obozie polskim, król zdecydował, pomimo<br />
oporu hetmanów, że następnego dnia przeprowadzi frontalny atak<br />
całej armii ustawionej w szyk holenderski. 30 czerwca walkę<br />
rozpoczęto dopiero około godziny 10.00 ponieważ od rana nad<br />
polami beresteckimi unosiła się gęsta mgła. Cały ranek oba wojska<br />
przygotowywały się do decydującego starcia. Pierwsza uderzyła<br />
jazda dowodzona przez Wiśniowieckiego i rozbijając konnicę<br />
tatarską dotarła aż do taborów. W bok uderzyła jej jazda tatarska.<br />
Wtedy do ataku poszły wojska polskie i natarły na główne siły<br />
tatarskie. Tatarzy nie wytrzymali tego uderzenia wspomaganego<br />
silnym ogniem muszkietów i rzucili się do ucieczki. Tylna straż<br />
tatarska, wśród której był sam chan Islam Girej, została rozbita przez<br />
jazdę dowodzoną przez hetmana Potockiego. W tej walce zginęli<br />
dwaj bracia chana: Amurat i Krym. Chan z całym swoim wojskiem<br />
rzucił się do panicznej ucieczki. Prawdopodobnie porwał ze sobą<br />
Chmielnickiego, który bezskutecznie próbował go zatrzymać.<br />
Straszliwy pogrom wojsk tatarskich oraz ucieczka chana z<br />
Chmielnickim z pola bitwy już przesądziły o losach batalii, ale jej nie<br />
zakończyły. W ręce polskie wpadł cały bogaty obóz tatarski, lecz<br />
prawie nienaruszony tabor kozacki wycofał się na bagna leżące w<br />
południowej części pola bitwy, gdzie Zaporożcy wybudowali solidną<br />
półkolistą fortecę. Tabor otoczono dwumetrowymi wałami, na<br />
których ustawiono 60 dział. W obozie znajdowało się ok. 60 tysięcy<br />
Kozaków. Zaporożcy rozpoczęli też budowę grobli przez bagna. O<br />
świcie 1 lipca wojska polskie zbliżyły się do kozackich wałów i je<br />
otoczyły. Żołnierze byli jednak tak zmęczeni stoczoną bitwą, że nie<br />
atakowali. Przez trzy dni odpoczywali. Trwał tylko ciągły pojedynek<br />
polskiej i kozackiej artylerii. Po Chmielnickim nad wojskami<br />
kozackimi dowództwo objął płk. Filon D ziedziała, stary i<br />
doświadczony ataman. W obozie kozackim wytworzyły się dwa<br />
stronnictwa. Jedno składające się ze szlachty ruskiej i szlacheckiej<br />
części starszyzny chciało „układać się” z królem polskim, drugie<br />
w większości czerń chłopska i Zaporożcy chciało walczyć lub<br />
uciekać.<br />
4 lipca wojska polskie, po wybudowaniu okopów, rozpoczęły<br />
oblężenie. Król nakazał przesunięcie obozu bliżej wałów kozackich.<br />
Sprowadzono też ciężkie działa oblężnicze, które zaczęły zadawać<br />
kozakom olbrzymie straty. 7 lipca przybyli do króla posłowie z obozu<br />
kozackiego. Ten jednak postawił im twarde warunki. Mieli oddać mu<br />
wszystkich pułkowników, wszystkie działa i całą broń. Ponadto mieli<br />
zerwać wszelkie układy z chanem krymskim i Turcją i nie<br />
nawiązywać z nimi więcej żadnych stosunków, a czerń i chłopi mieli<br />
wrócić na pola pod władzę panów. O liczebności rejestru kozackiego<br />
miał zdecydować najbliższy sejm. Następnego dnia z obozu<br />
kozackiego napłynęła odpowiedź odmowna. 9 lipca znowu przybyli<br />
posłowie kozaccy z błaganiem o okazanie łaski lecz odprawiono ich<br />
z niczym. Wtedy oblężeni pozbawili dowództwa płka. Dziedziałę, a<br />
na jego miejsce wybrano atamana Iwana Bohuna. Następnego dnia,<br />
10 lipca, około godziny 10.00 w obozie kozackim wybuchła panika,<br />
spowodowana wieścią, że starszyzna kozacka i sam Bohun uciekająz<br />
obozu. Całe wojsko kozackie rzuciło się do ucieczki przez<br />
niedokończonągroblę przez bagna, pragnąc dostać się do mostu<br />
32 C^OT 5 (235)
na Płaszówce. Przejścia z tamtej strony obozu pilnowała chorągiew<br />
dowodzona przez wojewodę bracławskiego Stanisława Lancko-<br />
rońskiego. Widząc biegnącą chmarę kozaków Lanckoroński pomyślał,<br />
że jest atakowany. Mając mniejsze siły nakazał odwrót, aby<br />
ocalić chorągiew. Wtedy z obozu polskiego nadeszły znaczne<br />
posiłki. Rozpoczęła się straszna rzeź kozaków. Zginęło ich w walce,<br />
lub potopiło się w bagnie ponad 30 tysięcy. Trzon kozackiej armii<br />
uniknął jednak zagłady dzięki atamanowi Bohunowi, który<br />
wyprowadził niedobitki wojska z pogromu. Polacy zdobyli cały obóz<br />
kozacki, a w nim tabor, ogromne ilości sprzętu wojskowego,<br />
zrabowane dobra, insygnia hetmańskie Chmielnickiego oraz całą<br />
jego korespondencję jaką prowadził z chanem, sułtanem, carem i<br />
księciem siedmiogrodzkim Rakoczym. Armia Chmielnickiego była<br />
całkowicie rozbita. Szacuje się, że na polach i bagnach beresteckich<br />
zginęło ok. 70 tysięcy żołnierzy armii kozacko-tatarskiej, a około<br />
15 tysięcy dostało się do niewoli.<br />
Skutki batalii beresteckiej<br />
Bitwa zakończyła się wygraną wojsk Rzeczpospolitej, lecz nie<br />
wykorzystano świetnego zwycięstwa z winy skonfliktowanej<br />
z królem szlachty. Zaraz po zwycięstwie rozjechała się ona do<br />
domów a w ślad za nią ruszył sam król niewidzący sensu prowadzenia<br />
dalszej ofensywy. Pozostałe wojska dowodzone przez hetmanów<br />
udały się w głąb Ukrainy i już 23 września 1651 roku pod Białą<br />
KALENDARIUM RADZYŃSKIE - MAJ<br />
25 maja 1779 rok - w wyniku podziału dóbr po Mariannie i Eustachym<br />
Potockich właścicielem Radzynia został ich syn hrabia Jan Nepomucen Eryk<br />
Potocki (zm. po 1815 roku)<br />
14 maja 1799 rok - urodził się Jan Kaliński - unicki Biskup Nominat chełmski i<br />
bełski. Zmarł ( prawdopodobnie otruty) na zesłaniu w Witace 19 października<br />
1866 roku.<br />
2 maja 1864 rok - za udział w powstaniu styczniowym zostali rozstrzelani w<br />
Radzyniu powstańcy: Balcer Tyślicz, Paweł Triofimow, Franciszek Patek<br />
(dowódca batalionu powstańczego), Grzegorz Iwanow, Leopold Dąbrowski<br />
(dowódca kompanii).<br />
13 maja 1875 rok - likwidacja unickiej Diecezji Chełmskiej. Kościoły unickie<br />
zostały zamienione na cerkwie prawosławne. Taki sam los spotkał parafię<br />
unicką w Radzyniu.<br />
14 maja 1909 rok - w Warszawie zmarł Józef Buchbinder, artysta malarz,<br />
autor większości obrazów w kościele Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim.<br />
Urodził się 17 grudnia 1839 roku w Mordach.<br />
27 maja 1934 rok - odbyły się wybory do rady miejskiej Radzynia.<br />
18 maja 1935 rok - na dziedzińcu pałacu Potockich w Radzyniu miały<br />
miejsce główne uroczystości żałobne po śmierci marszałka Józefa<br />
Piłsudskiego.<br />
30 maja 1940 rok - na żwirowni w lesie Planta zostało rozstrzelanych 50<br />
mężczyzn ze wsi Rudno wraz z proboszczem Romanem Ryczkowskim. Był to<br />
odwet za zabicie Niemca.<br />
2 maja 1942 rok - w wieku 83 lat zmarł w Radzyniu ks. infułat Tadeusz<br />
Mateusz Osiński, proboszcz i dziekan parafii radzyńskiej. Urodził się we wsi<br />
Szawły 16 listopada 1858 roku.<br />
Cerkwią stoczyły kolejną nierozstrzygniętą bitwę z odnowionymi<br />
wojskami kozackimi. Po walce zawarto ugodę ograniczającą rejestr<br />
kozacki do 20 tysięcy osób i prawo do przebywania Kozaków<br />
rejestrowych tylko na terenie województwa kijowskiego. Bitwa pod<br />
Beresteczkiem ocaliła Rzeczpospolitą przed rozbiorem, do którego<br />
szykowali się Chmielnicki, Moskwa, Szwecja, Turcja i Siedmiogród.<br />
Jej tragicznym skutkiem była rzeź 3,5 tysiąca polskich jeńców<br />
wziętych do niewoli po pogromie wojsk Rzeczpospolitej w bitwie<br />
pod Batohem (stoczonej z wojskami kozacko-tatarskimi, 1-2<br />
czerwca 1652 roku.) Ze względu na to, że wymordowano wtedy<br />
kwiat polskiego rycerstwa, rzeź ta współcześnie nazywana jest<br />
„sarmackim Katyniem” . Rozkaz do rzezi wydał Chmielnicki<br />
prawdopodobnie po to, żeby zemścić się za berestecki pogrom<br />
swoich wojsk.<br />
Arkadiusz Kulpa<br />
Przypisy:<br />
Dzieje narodu i państwa polskiego. Zeszyt II — 27. Zbigniew Wójcik<br />
„Wojny kozackie w dawnej Polsce” .<br />
Jó zef Andrzej Gierowski „Historia Polski 15<strong>05</strong> — 1764” Warszawa,<br />
PWN 1984.<br />
4 maja 1942 rok - w obozie koncentracyjnym Dachau został zamordowany<br />
ks. Franciszek Drelowiec, wikary parafii radzynskiej. Urodził się 1 listopada<br />
1904 roku we wsi Manie.<br />
14 maja 1942 rok - w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu został<br />
zamordowany ks. Jan Michałowski, magister prawa kanonicznego. Urodził<br />
się 25 sierpnia 1906 roku w Radzyniu Podlaskim.<br />
10 maja 1955 rok - likwidacja domu Zgromadzenia Sióstr Albertynek w<br />
Radzyniu Podlaskim.<br />
3 maja 1991 rok - z okazji dwusetnej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3<br />
Maja w Radzyniu Podlaskim na Placu Ignacego Potockiego odsłonięto<br />
pomnik upamiętniający to wielkie wydarzenie.<br />
C^OT 5 (235) 33
DLACZEGO WARTO KSZTAŁCIĆ SIĘ W SZKOLE MUZYCZNEJ ?<br />
Cztery orkiestry kameralne: akordeonowa, smyczkowa, gitarowa i<br />
instrumentów dętych, Państwowej Szkoły Muzycznej im. Karola<br />
Lipińskiego w Radzyniu,17 maja wystąpiły w sali kina „Oranżeria”z<br />
koncertem dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 oraz Gimnazjum nr 2.<br />
Każdy rodzic wychowując swoje pociechy<br />
dba o to, by zapewnić im szczęśliwe<br />
dzieciństwo i dobry start w dorosłe życie.<br />
Chce, aby były zdrowe i radosne, a kiedy<br />
dorosną - szczęśliwe.<br />
Wie, że aby to osiągnąć bardzo ważna jest<br />
dobra edukacja już od najwcześniejszych lat. To<br />
w szkołach dzieci uczą się żyć w<br />
społeczeństwie, a przede wszystkim zdobywają<br />
wiedzę, umiejętności i rozwijają swoje<br />
uzdolnienia, które w dużej mierze zadecydują o<br />
ich sukcesie i poczuciu szczęścia.<br />
Może warto pomyśleć o edukacji muzycznej,<br />
która nauczy dziecko rozumieć siebie<br />
i świat poprzez kontakt ze sztuką?<br />
Często rodzice zastanawiają się:<br />
k h(V.<br />
I M S<br />
- dlaczego jest tak ważne, aby dziecko możliwie<br />
jak najwcześniej miało kontakt z muzyką?<br />
- czy warto już od najmłodszych lat uczyć gry<br />
na instrumentach?<br />
- co dziecko może zyskać dzięki edukacji<br />
muzycznej w szkole artystycznej?<br />
Jak odpowiadają na te pytania psycholodzy w<br />
oparciu o światowe badania?<br />
Badania wskazują, że profesjonalna aktywność<br />
muzyczna:<br />
- wspiera rozwój inteligencji - regularna gra<br />
na instrumencie wzmaga motywację do nauki,<br />
sprzyja osiąganiu lepszych wyników, np. w<br />
rozwiązywaniu zadań matematycznych,<br />
pozytywnie wpływa na rozwój języka i<br />
osiągnięcie gotowości do czytania;<br />
- rozwija poznawczo - pobudza proces<br />
spostrzegania, wrażliwość zmysłową,<br />
koncentrację uwagi, wpływa na rozwój mowy i<br />
wzbogacenie słownictwa oraz na inwencję<br />
twórczą;<br />
- wyraźnie wzmacnia koncentrację uwagi,<br />
usprawnia zapamiętywanie i zdolność uczenia<br />
się. Pod wpływem powolnej muzyki barokowej<br />
przyśpieszony jest proces uczenia się<br />
o 25 % i zwiększona zdolność zapamiętywania<br />
0 26%;<br />
- wspiera wydajność m ózgu - słuchanie<br />
muzyki we wczesnym dzieciństwie pomaga<br />
budować neuronalne ścieżki, które mają wpływ<br />
na rozwój języka, pamięci i poczucie<br />
przestrzeni. Grając na instrumencie, dzieci uczą<br />
się koordynować obie półkule mózgowe, co<br />
bardzo korzystnie wpływa na rozwój<br />
intelektualny;<br />
- wspiera społeczne zachowania - dzieci<br />
oswojone z muzyką znacznie rzadziej się kłócą<br />
1 generalnie uchodzą za bardziej zgodne.<br />
Edukacja muzyczna minimalizuje bowiem<br />
poziom zachowań agresywnych. Uczestnictwo<br />
w zajęciach muzycznych uspołecznia,<br />
KULTURA<br />
W programie znalazły się wielkie przeboje i standardy muzyczne.<br />
Koncert przyjęty wielkim aplauzem, miał dostarczyć nie tylko rozrywki.<br />
- Do 10 czerwca trwa nabór do pierwszych klas szkoły muzycznej.<br />
przeciwdziała uczuciu samotności i sprzyja<br />
podejmowaniu współdziałania i współpracy;<br />
- wspiera rozwój emocjonalny dzieci -<br />
aktywne obcowanie z muzyką sprawia, że dzieci<br />
są znacznie bardziej empatyczne, dojrzałe<br />
emocjonalnie, zrównoważone, zdyscyplinowane<br />
i komunikatywne;<br />
- kształtuje dodatnie cechy charakteru i<br />
woli, wyrabia cierpliwość, wytrwałość, odwagę,<br />
odporność na trud i zmęczenie;<br />
- jak żadne inne działanie wspiera<br />
całościowy rozwój - dzieci uczą się płynnego<br />
i elastycznego ruchu, poprawia się postawa<br />
ciała, następuje rozwój mięśni, wzmocnienie<br />
układu nerwowego, rozwój układu<br />
oddechowego i poprawia pracę serca;<br />
- działa terapeutycznie - rozładowuje<br />
napięcie emocjonalne, niepokoje i lęki u dzieci;<br />
edukacja muzyczna ponadto kształtuje<br />
wrażliwość na piękno, rozwija wyobraźnię,<br />
zaspokaja potrzebę ekspresji, uczy<br />
samodzielności myślenia i oceny estetycznej.<br />
Dajmy więc naszym dzieciom szansę<br />
korzystania z dobrodziejstw, jaki niesie ze sobą<br />
czynne uprawianie tej wspaniałej dziedziny<br />
sztuki jaką jest muzyka. Każdy uczeń odniesie<br />
konkretne korzyści z edukacji muzycznej, bez<br />
względu na to, jaki zawód będzie wykonywał.<br />
M uzyka uczy, bawi, wychowuje, rozwija i<br />
uwrażliwia.<br />
Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im.<br />
Karola Lipińskiego w Radzyniu Podlaskim<br />
prowadzona przez Ministerstwo Kultury i<br />
Dziedzictwa Narodowego zajmuje się edukacją<br />
muzyczną. Proces kształcenia artystycznego<br />
oparty jest na programach ministerialnych.<br />
Nauka w szkole jest bezpłatna.. Szczegółowe<br />
informacje - na stronie szkoły:<br />
www.psmradzyn.edu.pl<br />
Dorota Szostakiewicz<br />
fi-' -<br />
14*01*<strong>2013</strong><br />
Z HISTORIĄ OD PRZEDSZKOLA<br />
We współczesnym, tak szybko zmieniającym się świecie ważne<br />
jest, abyśmy mieli też poczucie swoich korzeni. Znamy przysłowie<br />
“ Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał”. Odnosi się<br />
ono również i do nauki o miejscu w którym żyjemy. Zdarza się<br />
bowiem często, że wiele osób dorosłych niewiele jest w stanie<br />
powiedzieć na temat przeszłości swojejmiejscowości. Dlatego<br />
dobrze, że pracownice Przedszkola Miejskiego w Radzyniu<br />
Podlaskim starają się pokazać maluchom ważne miejsca dla<br />
lokalnej historii.<br />
W słoneczny majowy dzień przedszkolaki z opiekunkami udały się<br />
z przedszkola na ulicy Reja na wycieczkę edukacyjną aby zwiedzić<br />
zespół pałacowo - parkowy. Usłyszały od instruktora<br />
Radzyńskiego Ośrodka Kultury opowieści o historii Pałacu<br />
Potockich i życiu jego mieszkańców w XVIII wieku. Dzieci<br />
wysłuchały też z zaciekawieniem legendy o odcisku końskiego<br />
kopyta na kamieniu leżącym w parku. Najmłodsi mieszkańcy<br />
Radzynia, mimo że może jeszcze nie wszystko z tych opowieści<br />
zapamietali, będą mieli poczucie, że Pałac Potockich jest<br />
miejscem wyjątkowym takdawniejjak i obecnie.<br />
Red.<br />
WARSZAWSKA MAJÓWKA<br />
14 maja słuchacze UTW pojechali na kolejną wycieczkę<br />
edukacyjną. Tym razem do Żelazowej Woli i Wilanowa.<br />
Jednodniowy program wycieczki zakładał wizytę w miejscu<br />
urodzenia największego polskiego kompozytora Fryderyka<br />
Chopina. Nowoczesne pawilony i eksponowane pamiątki<br />
zrobiły ogromne wrażenie. Po emocjach można było<br />
odpocząć w cieniu parku przy sączącej się z głośników<br />
muzyce mazurków i polonezów. Następnym etapem wycieczki<br />
było muzeum- Pałac w Wilanowie. Podczas spaceru po<br />
imponujących komnatach i ogrodach przychodziła refleksja<br />
- czy taka świetność, chociaż w części, stanie się<br />
w przyszłości udziałem i naszego pałacu? Zwiedzanie sal<br />
pałacowych zajęło nam ponad dwie godziny, dlatego z wielką<br />
przyjemnością zasiedliśmy na ławkach w ogrodach, by<br />
podziwiać przepiękną majową zieleń.<br />
4<br />
Pw m Ł .<br />
N<br />
■> V t ' j A ) i L<br />
#<br />
n<br />
/ i T<br />
r<br />
"<br />
^WIATOWF<br />
0 ludowe<br />
ii«« a ^ i » g<br />
1<br />
^ K i l -i<br />
i * w S ł ■*■<br />
DOROCZNE ŚWIĘTO LUDOWCÓW<br />
Uroczyste obchody Powiatowego Święta<br />
Ludowego odbyły się 26 maja.<br />
Zainaugurowała je msza św. odprawiona w<br />
kościele parafialnym św. Trójcy<br />
koncelebrowana przez ks. kanonika<br />
Sławomira Kapitana. Następnie poczty<br />
sztandarowe oraz zaproszeni goście<br />
przeszli ulicami miasta do sali kina<br />
,,Oranżeria” , gdzie wygłoszono<br />
okolicznościowe przemówienia i wręczono<br />
wyróżnienia odznaczonym ludowcom.<br />
- Święto Ludowe to jedno z najpiękniejszych<br />
polskich świąt wyrosłe z tradycji narodowej,<br />
ludowej i chrześcijańskiej. Pierwsze<br />
obchody przebiegały pod hasłem „Żywią i<br />
bronią" i miały wymiar głęboko patriotyczny.<br />
Obecnie każdego roku w całym kraju<br />
odbywają się obchody, podczas których<br />
rzesze ludowców i sympatyków PSL<br />
wspólnie kontynuują tradycję - mówił<br />
prowadzący imprezę Daniel Grochowski.<br />
Nikt w Polsce nie ma prawa mówić, że jest<br />
prawdziwym patriotą a reszta nie!<br />
Powiatowe Święto Ludowe było okazją do<br />
rozmowy na temat spraw krajowych,<br />
lokalnych i roli PSL w polityce. - Ruch<br />
ludowy nigdy nie obnosił się swoją wiarą i<br />
nie używał jej do celów politycznych - i tak<br />
pozostanie. Do kościoła chodzimy się<br />
modlić tak jak dzisiajto uczyniliśmy -<br />
rozpoczął prezes ZP PSL Tadeusz Sławecki,<br />
gospodarz uroczystości. - W dzisiejszych<br />
czasach praktykuje się pokazywanie tylko<br />
niektórych, wybranych elementów polskiej<br />
historii, nazywanie tylko niektórych<br />
prawdziwymi patriotami. Już Cyprian Kamil<br />
Norwid dostrzegał, że "jeśli ktoś chciałby<br />
dzielić i zastrzec sobie wyłączność na<br />
patriotyzm, ten z ojczyzny czyni sektę i<br />
kończy jako fanatyk". Nikt w Polsce nie ma<br />
prawa mówić, że jest prawdziwym patriotą a<br />
reszta nie! To dalejiszczą się słowa jednego<br />
z liderów partii opozycyjnej: my jesteśmy tu<br />
gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO. I w<br />
dalszym ciągu próbuje się Polskę podzielić<br />
-ocenił Sławecki.<br />
C^OT 5 (235)<br />
Dyskusją osiągnąć consensus<br />
Kontynuując p rze d sta w ił prognozę<br />
zachowań przedwyborczych. - Dzisiajmamy<br />
wolną Ojczyznę. Tylko czy my jako Polacy<br />
potrafimy poszanować tę wolność? Czy<br />
może raczej potrafimy wywołać piekło<br />
polsko - polskie? A na to się zanosi. Już<br />
ostatnie dni pokazują, jak będą wyglądały te<br />
wybory. Nie będzie mowy o dyskusji o<br />
przyszłości kraju czy o przyszłości tego<br />
miasta. Będą happeningi, spektakle,<br />
marsze i walka polityczna. Atak naprawdę o<br />
tej rzeczywistości, o losach naszej małej<br />
O jczyzny p ow inniśm y d ysku tow ać,<br />
powinniśmy starać się osiągać consensus -<br />
p o d k re śla ł se k re ta rz stanu MEN.<br />
Podobnego zdania był obecny na<br />
uroczystości prof. dr hab. Józef Zając,<br />
senator, rektor PWSZ w Chełmie. - Mamy w<br />
naszym kraju p rze sa d zo n ą w alkę<br />
polityczną, którejnie ma powodu prowadzić<br />
- skomentował. Głos zabrał również<br />
wicemarszałek województwa lubelskiego -<br />
Sławomir Sosnowski. W swoim wystąpieniu<br />
skupił się podsumowaniu mijające okresu<br />
programowania. - Na dzień 30 kwietnia<br />
udało się w województwie zrealizować 22<br />
Powiatowe Święto Ludowe urozmaiciła<br />
część artystyczna. Przed publicznością<br />
zaprezentowali się: Anna Domonik, dzieci<br />
z zespołu taneczno-wokalnego "Ulaniacy"<br />
oraz m łodzież z zesp ołu No Name.<br />
Na zdjęciu młodzi artyści z „Ulaniaków”<br />
tuż przed popisowym występem.<br />
tys. 100 różnego rodzaju projektów. Na tej<br />
sa li są lu d zie , k tó ry byli bardzo<br />
zaangażowani w ten proces, który<br />
spowodował, że przebudowaliśm y i<br />
w yb u d o w a liś m y 600 km d ró g w<br />
województwie, 400 km kanalizacji i ponad<br />
300 km linii wodociągowych - wyliczał<br />
wicemarszałek. - To jest ogromny wysiłek,<br />
ale to, co przed nami będzie o wiele<br />
trudniejsze, bo do tej pracy będziemy<br />
musieli mieć szersze zaplecze i powinniśmy<br />
to robić z innymi samorządami nie patrząc<br />
na granice administracyjne. Chciałbym,<br />
żebyśmy w tym procesie przede wszystkim<br />
patrzyli na człowieka, na jego problemy. A<br />
przede wszystkim na podstawowy kłopot z<br />
miejscami pracy - zaznaczył Sosnowski.<br />
Katarzyna Wodowska<br />
Podczas uroczystości wręczono odznaczenia. W tym roku Medalem Wincentego Witosa<br />
uhonorowano Józefa Skwarę. Natomiast Andrzej Chojnacki oraz Piotr Powałka zostali<br />
wyróżnieni Medalem Złotej Koniczyny. 3 7
fot. Sylwester W iąckiewicz<br />
Bycie strażakiem - zawodowym czy też<br />
ochotniczym - to więcej niż służba. Raczej<br />
swego rodzaju misja i sposób na życie.<br />
Odważne decyzje, poświęcenie, determinacja<br />
w działaniu - to dla strażaków<br />
codzienność. Ofiarnie chronią innych, nie<br />
oczekując za to żadnej nagrody. 12 maja w<br />
Radzyniu miał miejsce Powiatowy Dzień<br />
Strażaka. Była to doskonała okazja do<br />
wyrażenia uznania oraz wyróżnienia<br />
i awansowania najlepszych.<br />
Święto rozpoczęło się uroczystą zbiórką<br />
i przemarszem pododdziałów, pocztów<br />
sztandarowych i zaproszonych gości<br />
do ko ścio ła p.w. B łogosław ion ych<br />
Męczenników Podlaskich. Mszę świętą<br />
koncelebrowali: diecezjalny duszpasterz<br />
strażaków ks. Roman Sawczuk oraz<br />
powiatowy kapelana strażaków ks. Henryk<br />
Domański. Tuż po nabożeństwie dokonano<br />
poświęcenia wozu ratowniczo - gaśniczego<br />
należącego do wyposażenia komendy<br />
PaństwowejStraży Pożarnej.<br />
Następnie licznie przybyła brać strażacka<br />
przeniosła się do Radzyńskiego Ośrodka<br />
Kultury, gdzie wszystkich powitali: Tadeusz<br />
Sławecki sekretarz stanu w MEN, prezes<br />
Zarządu Oddziału Powiatowego Związku<br />
OSP RP w Radzyniu oraz starszy brygadier<br />
D a riu sz G om ółka kom endant PSP<br />
w Radzyniu. Oprócz strażaków zawodowych<br />
i ochotniczych w uroczystości udział wzięli<br />
przedstawiciele samorządu, parlamentu,<br />
władz województwa, służb mundurowych<br />
i duchowieństwa.<br />
■ i ii li m<br />
fot. Sylwester W iąckiewicz<br />
Bogu na chwałę, ludziom na ratunek<br />
Powiatowy Dzień Strażaka<br />
OSP jest dla każdego, kto chce służyć<br />
drugiemu człowiekowi<br />
Zanim wręczono odznaczenia oraz akty<br />
mianowania na wyższe stopnie służbowe,<br />
głos zabrał druh Tadeusz Sławecki.<br />
Podkreślił nakład pracy, jaki trzeba było<br />
włożyć w zaprezentowany ceremoniał<br />
strażacki. W swejwypowiedzi akcent położył<br />
na stabilną sytuację OSP oraz jejnajwiększą<br />
wartość. - OSP w powiecie ma sie dobrze,<br />
liczy 2266 osób. Mamy 61 jednostek.<br />
W większości z nich są młodzi ludzie i wciąż<br />
przybywa adeptów. Coraz częściejz OSP<br />
wiążą się kobiety. Cieszy również fakt<br />
istnienia młodzieżowych drużyn pożarniczych.<br />
Jednostki są coraz lepiejwypo-<br />
sażone. I choć sprzęt jest bardzo istotny, to<br />
jednak najważniejsi są ludzie - mówił druh<br />
Sławecki. - Ochotnicza Straż Pożarna to<br />
stowarzyszenie, w którym znajdzie się<br />
miejsce dla każdego, kto chce służyć<br />
drugiemu człowiekowi w imię zasady „Bogu<br />
na chwałę, ludziom na ratunek". I nie mają<br />
tu znaczenia poglądy czy zapatrywania.<br />
Wyznacznikami są profesjonalizm, wytrwałość<br />
i gotowość do poświęceń. Ta uroczystość<br />
jest wyrazem szacunku dla całej<br />
strażackiejspołeczności - podsumował.<br />
Medale, wyróżnienia, awanse<br />
Głównym punktem uroczystości było wręczenie<br />
zasłużonym strażakom odznaczeń i<br />
awansów. Wyróżnienia trafiły do kilkudziesięciu<br />
ratowników. - Takie nagrody to<br />
zaszczyt, ale i zobowiązanie do jeszcze<br />
cięższej i solidniejszej służby. Medal wiele<br />
Z MIASTA<br />
nie waży, ale odpowiedzialność wzrasta<br />
- komentował ks. Henryk Domański. Kilka<br />
słów uznania i wdzięczności padło również<br />
z ust starosty Lucjana Kotwicy. - Strażak to<br />
ten, który pełni straż. To ten, któremu<br />
powierza się swójlos. Dlatego wybiera się<br />
na strażaków tych, którzy są najlepiej<br />
przygotowani, najpoważniejsi i najbardziej<br />
odpowiedzialni. Gratuluję tejspołeczności,<br />
że jest jeszcze z kogo wybrać takich właśnie<br />
ludzi. Dziękuję, że jesteście, działacie<br />
i można wam ufać: tak strażakom zawodowym<br />
jak i ochotnikom - mówił starosta.<br />
Na uroczystości obecny był zastępca<br />
Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego<br />
PSP w Lublinie brygadier Gustaw Włodarczyk,<br />
który podobnie jak jego przedmówcy<br />
nie szczędził pochwał. -Kiedyś przeczytałem,<br />
że ponad 95% społeczeństwa nie<br />
odróżnia strażaka zawodowego od ochotnika.<br />
Świadczy to o jednakowym profesjonalizmie,<br />
zaangażowaniu, wyposażeniu<br />
sprzętowym. Dziękuję za wasze poświęcenie<br />
i determinację, których wynikiem są<br />
nadane wyróżnienia.<br />
Dobry sprzęt to większe bezpieczeństwo<br />
podczas walki z żywiołem<br />
- Dzisiejszy dzień powinien być dla was<br />
dniem dumy, zadowolenia i satysfakcji -<br />
mówił z kolei wicemarszałek województwa<br />
Sławomir Sosnowski.<br />
- Gratuluję i dziękuję już za samą gotowość<br />
do niesienia pomocy innym, bo w dzisiejszych<br />
czasach brakuje wrażliwości na<br />
krzywdę - zauważył wicemarszałek, po czym<br />
zwrócił uwagę na ważny aspekt usprzę<br />
towienia straży pożarnych. - Zdaję sobie<br />
sprawę jak istotne jest, aby OSP i PSP<br />
pracowały w warunkach coraz lepszych i<br />
bezpieczniejszych. Jestem dumny, że uczestniczyłem<br />
w tym, że w ostatnim czasie z<br />
dotacji ponad 100 samochodów pojechało<br />
do jednostek na terenie całego województwa.<br />
Wierzę, że to będzie docenione,<br />
wykorzystane a wasze bezpieczeństwo<br />
będzie w wyższym stopniu zapewnione. Ten<br />
wysokospecjalistyczny sprzęt - nie tylko<br />
samochody, ale i wyposażenie - sprawi, że<br />
będziecie bezpieczniejsi wtedy, kiedy<br />
jesteście obok żywiołów.<br />
c^ o t 5 (235)
# STRAf<br />
<strong>2013</strong><br />
Pamiętają o tych, którzy odeszli. Z<br />
optymizmem patrzą w przyszłość<br />
Dzień Strażaka był świetną okazją do<br />
nagrodzenia wyróżniających się<br />
ratowników. To oni rokują coraz lepsze<br />
wyniki i pozwalają ufać, że w sytuacjach<br />
zagrożenia będą służyć profesjonalną i<br />
skuteczną pomocą. Jednak strażacy<br />
pamiętają też o swych przełożonych i<br />
kolegach, którzy odeszli na wieczną<br />
służbę. - Od ostatniego Dnia Strażaka z<br />
naszych szeregów ubyło wielu zacnych<br />
druhów. Wśród nich Jerzy Struczyk<br />
wieloletni działacz szczebla<br />
wojewódzkiego, powiatowego, miejsko -<br />
gminnego. W jego pogrzebie<br />
uczestniczyliśmy kilka tygodni temu -<br />
przypomniał prezes zarządu oddziału<br />
miejsko - gminnego związku ochotniczych<br />
straży pożarnych w Radzyniu Mirosław<br />
Kałuski. Minutą ciszy uczczono pamięć.<br />
Na zakończenie, w imieniu organizatorów,<br />
Mirosław Kałuski złożył wyraz wdzięczności<br />
za tak liczną obecność na najważniejszym<br />
dorocznym święcie środowisk strażackich.<br />
- Dziękuję księżom za odprawienie pięknej<br />
mszy świętej w intencji strażaków. Dziękuję<br />
naszym gościom reprezentującym<br />
wszystkie instytucje w przestrzeni<br />
publicznej naszego miasta, gmin, powiatu<br />
oraz województwa. Wasz obecność jak<br />
zawsze doskonale wypełnia treścią naszą<br />
ROZMAITOŚCI<br />
2 LATA ROWEROWEGO RADZYNIA<br />
Rowerowy Radzyń, przyszedł na świat 17 kwietnia 2011.<br />
Jest zodiakalnym Baranem. A został poczęty podczas<br />
Parczewskiego Rajdu Rowerowego. Tomek Gwiazda, jak<br />
wskazujejego nazwisko, puścił w świat iskrę pełną pasji.<br />
Rowerowy Radzyń, niepozornie zaczął dawać o sobie<br />
znać w mieście i jego okolicach. W kwietniu <strong>2013</strong> RR<br />
skończył 2 latka wchodzącw3rokswojego istnienia!<br />
Za nami kilkadziesiąt imprez rowerowych. Tysiące<br />
przejechanych kilometrów. Setki poznanych osób. Trasy<br />
od 10 km w ciągu dnia do 150 km. W yprawy<br />
jednodniowe, ale i maksymalne, 6 dniowe. Od Bugu po<br />
Wisłę, od Białki po góry. Po zaglądanie za granicę Polski. Noclegi w<br />
namiotach i kwaterach. Wyjazdy poranne i wieczorne a powroty, czasami<br />
bardzo późne. Przez Rowerowy Radzyń na pewno przewinęła się już setka<br />
rowerzystów, choć na stałe zostało zaledwie kilka osób. Jeździmy wszędzie<br />
tam, gdzie pozwoli nam siła mięśni. Poznajemy ciekawe miejsca pod<br />
względem historycznym i architektonicznym. I jak przystało na pozytywnie<br />
zakręconych ludzi bardzo lubimy wspólne imprezy integracyjne Przyjaźnimy<br />
się z rowerzystami z Międzyrzeca Podlaskiego, Białej Podlaskiej, Wohynia,<br />
Parczewa, Białorusi ale nie tylko - rowerzyści z każdego zakątka, są jak<br />
jedna wielka rodzina. Spotykamy się na wspólnych wydarzeniach. Dlaczego<br />
jeździmy? Dlatego, że jest fajnie? Że można się oderwać od codziennych<br />
obowiązków i poczuć odrobinę wolności? Trudno to wytłumaczyć, zaś<br />
subtelność fajności tych wyjazdów człowiek odkrywa dopiero wsiadając na<br />
rower i spotykając ludzi dzielących tę samą pasję. Czasami wystarczy zwykły<br />
rower składak by przejechać z nami kawałek trasy. Choć dopiero później<br />
przesiadamy się na bardziej profesjonalne rowery, które zapewniają komfort<br />
jazdy pozwalając na pokonywania wymagających tras. Zdarzające się awarie<br />
i sytuacje krytyczne. To wyzwania, które pozwalają nam jeszcze lepiej<br />
przygotować się do kolejnych wypraw. Czasami jedyny bagaż to nasze<br />
ubranie, innym razem na naszych rowerach znajduje się cała masa sprzętu:<br />
od kluczy po śpiwory I<br />
namioty!<br />
A wszystko to dzieje się,<br />
dzięki kilku zaledwie osobom,<br />
które najmocniej naciskają<br />
na pedały, by to wszystko się<br />
jakoś dalej kręciło! Bo bez<br />
pasji, na pewno tak wiele<br />
byśmy nie zrealizowali! I tym<br />
osobom bardzo dziękujemy!<br />
ATy, poczuj blues’a i zakochaj<br />
się w rowerach! Czekamy na<br />
Ciebie!<br />
Mariusz Bober<br />
WYCHOWANKOWIE AKADEMII MEDALISTAMI MISTRZOSTW EUROPY W SZWECJI!<br />
Mamy dla Was miłe wieści ze Szwecji, gdzie<br />
właśnie zakończyły się 28 Mistrzostwa Europy<br />
Seniorów i 19 Juniorów w Taekwon-Do, a w<br />
gronie reprezentantów kraju znalazła się<br />
dwójka byłych wychowanków Radzyńskiej<br />
Akademii Taekwon-Do. Jak wiadomo samo<br />
powołanie do Reprezentacji Polski to zaszczyt i<br />
wyróżnienie okupione ciężką wieloletnią pracą<br />
opartą oczywiście na talencie, którego ani<br />
Monice, ani Kubie nie brakuje.<br />
Na pow ołaniu do kadry<br />
jednak się nie skończyło.<br />
29 letnia Monika Wiater<br />
- posiadaczka 3’Dana, która<br />
p rze d 15 la ty tre n in g i<br />
rozpoczynała w Radzyniu,<br />
radzynianka z urodzenia, od<br />
lat mieszkająca i pracująca<br />
w W a r s z a w ie - je d n a<br />
z najbardziej utytułowanych<br />
wychowanek radzyńskiego<br />
taekwon-do, na Mistrzostwach Europy Seniorów<br />
w Szwecji do swojej pokaźnej kolekcji dołączyła<br />
tytuł Il-giej W icem istrzyni Europy w swojej<br />
koronnej konkurencji układów indywidualnych, w<br />
której jest wielokrotną zwyciężczynią Pucharu<br />
Polski, 13-krotną Mistrzynią Polski oraz brązową<br />
m edalistką M istrzostw Europy Seniorów z<br />
Rumunii 2006.<br />
16-letni Jakub Gadzała z Czemiernik, który wraz z<br />
dw iem a s io s tra m i ro zp o c zą ł tre n in g i w<br />
Radzyńskiej Akademii w 2006 roku - to jednej z<br />
najzdolniejszych zawodników<br />
o statniego pokolenia. W<br />
m arcu <strong>2013</strong> roku zd a ł<br />
centralny egzamin na czarny<br />
pas 1’Dan i jeszcze jako<br />
ju n io r m łodszy - co je s t<br />
potwierdzeniem jego talentu<br />
i p ra c o w ito ś c i - z o s ta ł<br />
powołany do kadry<br />
narodowej a następnie do Reprezentacji Polski<br />
Juniorów na Mistrzostwa Europy w Szwecji, żeby<br />
od razu sięgnąć po tytuł Mistrza Europy. Jego<br />
pierwszy start w barwach narodowych zdecydowanie<br />
należy do bardzo udanych. Z zawodów<br />
wraca z 4 medalami. Indywidualnie zdobył tytuł II-<br />
go Wicemistrza Europy w konkurencji testów siły,<br />
wymagającej perfekcyjnego i skutecznego opa-<br />
nowaniatechnikz najwyższą dawką precyzji. Tytuł<br />
podwójnego Mistrza Europy Juniorów zdobył wraz<br />
ze swoją drużyną w prestiżowej konkurencji walk<br />
drużynowych i drużynowych testów siły, dokładając<br />
do m iędzynarodowego dorobku brąz<br />
w drużynowych technikach specjalnych.<br />
Tym bliższe są nam ich sukcesy, że oboje swoją<br />
drogę sportową rozpoczynali w Radzyńskiej<br />
Akademii Taekwon-Do, trenując tu pod okiem<br />
trenera Janusza Wlizło. Obecnie od kilku lat<br />
reprezentują "Lewart" Lubartów. Monika od<br />
2004 roku, a Jakub zmienił barwy klubowe w<br />
2010 roku, gdy działalność Radzyńskiej Akademii<br />
była stopniowo wyciszana, a w powołane do życia<br />
we wrześniu 2010 roku jako kontynuatora<br />
tradycji Akadem ii - Radzyńskie Sportow e<br />
Centrum Taekwon-do nie było jeszcze alternatywą<br />
dla Kuby. Najlepszym rozwiązaniem było kontynuowanie<br />
treningu i rozwoju talentu dojeżdżając<br />
z Czemiernik nie do Radzynia tylko do Lubartowa.<br />
Cieszy, że nie przerwał treningów, i że rodzice<br />
chcieli w swoje dzieci zainwestować, bo ciężka<br />
praca teraz procentuje :) Kuba już w 2012 roku<br />
zdobył srebrny medal Pucharu Świata w Anglii, a<br />
w <strong>2013</strong> roku zdobył srebrny medal w technikach<br />
specjalnych na Pucharze Polski Juniorów (jako<br />
junior młodszy) i 2 brązowe medale w walkach i<br />
technikach specjalnych na Grand Prix Polski<br />
Juniorów.<br />
Młodsza siostra Kuby - Zuzanna Gadzała także<br />
kontynuuje tre n in gi w "L e w a rc ie " - je s t<br />
ubiegłoroczną M istrzynią Polski Juniorów<br />
Młodszych w walkach i technikach specjalnych.<br />
Na swoich pierwszych Mistrzostwach Polski wywalczyła<br />
tytuł "Najlepszej Zawodniczki" turnieju.<br />
W 2012 roku zdobyła także Puchar Świata<br />
w Anglii wtechnikach specjalnych, a w <strong>2013</strong> roku<br />
na Pucharze Polski Juniorów (jeszcze jako<br />
juniorka młodsza) wywalczyła brąz w walkach<br />
i złoto wtechnikach specjalnych oraz brąz i srebro<br />
na Grand Prix Juniorów.<br />
Na ME w Szwecji w rywalizacji 506 zawodników z<br />
26 państw, wszystkie 4 drużyny Reprezentacji<br />
Polski (zarówno juniorki, jak i seniorki, juniorzy i<br />
seniorzy) wywalczyły tytuły najlepszych drużyn<br />
mistrzostw, a Polska została tym samym naj<br />
lepszym państwem na starym kontynencie.<br />
W ynik polskiej reprezentacji osiągnięty na<br />
szwedzkich matach, należy uznać za absolutną<br />
dominację polskiego Taekwon-Do w Europie.<br />
Dzięki naszej reprezentacji, a w niej naszej<br />
opisywanej wyżej dwójki zawodników, Mazurek<br />
Dąbrowskiego był odgrywany w szwedzkim<br />
Skovde łącznie 20 razy :)<br />
Może za rok podobne wieści dotrą do nas<br />
0 Katarzynie C iężkiej, najlepszej obecnie<br />
zawodniczce Radzyńskiego Sportowego Centrum<br />
Taekwon-Do, która pierwszy raz uczestniczyła<br />
w zgrupowaniu kadry narodowej i przygotowuje<br />
się do bardzo ważnego dla niej finału sezonu<br />
startowego, z Mistrzostwami Polski Seniorów<br />
1 Centralnym Egzaminem na czarny pas. Łukasz<br />
Ciężki już nie raz udowodnił, że bardzo solidnie<br />
podchodzi do swojej pracy, więc na efekty nie<br />
będzie trzeba długo czekać, także z udziałem<br />
młodszych adeptów - rodowitych wychowanków<br />
Łukasza, którzy awansowali do tegorocznych<br />
Mistrzostw Polski. Trzymajmy kciuki.<br />
Janusz Wlizło<br />
40
PARAFIALNY ZESPÓŁ CARITAS INFORMUJE<br />
ROZMAITOŚCI<br />
- Żywność wydawana jest w każdą pierwszą sobotę miesiąca od 9.00 do 11.00.<br />
- Należy zgłaszać się osobiście lub upoważnić do odbioru bliską osobę.<br />
- Osoby korzystające z pomocy żywnościowej świadczonej przez Parafialny Zespół Caritas powinny przedłożyć: zaświadczenie<br />
Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, jeżeli korzystają z pomocy tych Ośrodków,<br />
- Zaświadczenie Powiatowego Urzędu Pracy, jeżeli są osobami bezrobotnymi, a nie korzystają z pomocy MOPS lub GOPS, lub<br />
zaświadczenie własne.<br />
- We wtorki od godziny 15.30 konsultacje z pedagogiem z Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej (trudności w nauce i sposoby ich<br />
przezwyciężania, wskazówki dla rodziców jak pracować z dzieckiem w domu i in.).<br />
- W każdy piątek od godziny 13.00 do 15.00 udzielane są porady prawne, od 15.00 do 17.00 konsultacje z psychologiem - logopedą.<br />
PARAFIALNY ZESPÓ Ł CARITAS przy Parafii Św. Trójcy w Radzyniu Podl.<br />
ul. Jan a Pawła II15 21-300 Radzyń Podl. tel. 83352 -73-90<br />
Dyżury w każdy wtorek w godz. 16.30 - 17.30 i piątek w godz. 12.00 - 13.00<br />
Ą o r<br />
RADZYŃSKI M AGAZYN<br />
SPOŁECZN O - KULTURALNY<br />
Wydawca:<br />
Radzyński Ośrodek Kultury<br />
Adres redakcji:<br />
ul. Jana Pawła II 4,<br />
21-300 Radzyń Podl.<br />
http://radzrok.home.pl/,<br />
e-mail: radzrok@home.pl<br />
Reklama i ogłoszenia:<br />
tel. 352-73-14<br />
(wew. 26), 664923307<br />
Redakcja:<br />
Piotr Matysiak (r. naczelny),<br />
Monika Mackiewicz,<br />
Arkadiusz Kulpa,<br />
Katarzyna Wodowska<br />
W spółpracow n icy:<br />
Marek Topyła, Tomasz Pietrzela<br />
P rzygotow anie do druku<br />
Piotr Matysiak<br />
Drukarnia:<br />
www.awadruk.pl<br />
Nakład 1100 egzemplarzy,<br />
cena: egzemplarz bezpłatny.<br />
Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
redagowania tekstów, w tym ich<br />
skracania i zmiany tytułów.<br />
Za treść reklam redakcja<br />
nie odpowiada.<br />
H O<br />
M<br />
0<br />
R<br />
H arm o nogram d y żu ró w<br />
radnych Rady Miasta Radzyń<br />
Podlaski - pełnionych w<br />
poniedziałki od godziny 17.00<br />
w biurze Rady Miasta przy<br />
ulicy Warszawskiej 32 (pokój<br />
nr 76). Tel. (83) 351-24-69.<br />
1. Sałata Sławomir<br />
2. Skowron Piotr<br />
3. Stradczuk Krzysztof<br />
- Wiceprzewodniczący Rady Miasta<br />
4. Szymala Anna<br />
- Wiceprzewodnicząca Rady Miasta<br />
5. Wierzchowski Dariusz<br />
6. Wołowik Krzysztof<br />
JUZ JA WAS NAKARMI!<br />
Czarny humor<br />
zainspirowany<br />
pomysłem radnego czyli:<br />
Jak rozwiązać problem bezdomnych kotów.<br />
3 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />
10 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />
17 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />
24 czerwca <strong>2013</strong> r.<br />
2 września <strong>2013</strong> r.<br />
9 września <strong>2013</strong> r.<br />
Przewodniczący Rady Miasta- Jacek Piekutowski - przyjmuje interesantów w<br />
czwartki w godzinach od 14.00 do 15.00.<br />
Osoby niepełnosprawne mają możliwość spotkania z radnymi w holu Urzędu<br />
Miasta. Wystarczy w terminie pełnienia dyżuru przez radnego, powiadomić go<br />
telefonicznie o chęci rozmowy. Tel. (83) 351-24- 69.<br />
«W T 5 (235) 41
BIEGIEM PO ZDROWIE<br />
Szczepan Figat, pojawił się w Radzyniu, na<br />
zaproszenie wicestarosty M ariusza<br />
Skoczylasa i opowiadał nam o bieganiu w<br />
szerokim aspekcie: od techniki biegania<br />
po ćwiczenia, skończywszy na tym, jak<br />
reagować, w przypadku pojawiających się<br />
kontuzji.<br />
Szczepan od lat pomaga biegaczom<br />
zawodowcom i amatorom w leczeniu, a<br />
przede wszystkim w unikaniu kontuzji.<br />
Ukończył specjalistyczne kursy i szkolenia<br />
fizjoterapeutyczne w kraju i za granicą.<br />
Specjalizuje się w terapii manualnej,<br />
kinezytapingu i wreszcie w klawiterapii -<br />
technice niestandardowej, wymagającej<br />
doskonałejznajomości anatomii i mocnych<br />
nerwów. Prowadzi profesjonalny gabinet<br />
fizjoterapeutyczny “Fizjoperfekt”. Sam<br />
kiedyś biegał wyczynowo, następnie<br />
współpracował z Polskim Związkiem Lekkiej<br />
Atletyki i takimi sławami sportu jak Robert<br />
Korzeniowski, Artur Partyka czy Tomasz<br />
Majewski. Jest ekspertem w dziedzinie<br />
fizjoterapii w programie NIKE RUNNING<br />
POLAND.<br />
Już po 12 - tu godzinach od spotkania w<br />
Kofi&Ti jesteśmy umówieni na pierwszy<br />
trening pod okiem Szczepana. Mimo lekko<br />
niesprzyjającejpogody o godz. 9:00 na<br />
jednym z końców ścieżki rowerowejna ul.<br />
Gen .F. Kleeberga na trening stawia się<br />
ponad 10 osób! I to było chyba miłe<br />
zaskoczenie dla każdego z nas! No i zaczął<br />
się trening. Wbrew pozorom nie wystarczy<br />
tylko włożyć buty i dres i już można biegać!<br />
Dobór butów, ćwiczenia rozciągające,<br />
rozgrzewka to bardzo ważne elementy<br />
treningu. Ułożenie ciała, praca rąk, nóg.<br />
Dobra wiadomość jest taka, jak zapewnia<br />
Mariusz i Szczepan, że nie było to jedyne<br />
spotkanie ze Szczepanem. Będzie więc<br />
okazja co jakiś czas pobiegać pod okiem<br />
fachowca!<br />
A teraz rozmowa z Mariuszem Skoczylasem,<br />
wicestarostą radzyńskim, który zaszczepia<br />
ducha aktywnego wypoczynku.<br />
Mariusz skąd wziął się u Ciebie pomysł na<br />
bieganie i jak oceniasz to pierwsze<br />
spotkanie?<br />
Już wcześniejtrochę biegałem. Ale było to<br />
bieganie od przypadku do przypadku.<br />
Punktem zwrotnym była wigilia 2012 roku.<br />
Szczepan z rodziną byli w Radzyniu i dałem<br />
się namówić na bieg (jeżeli można to<br />
nazwać biegiem - po 200 metrach<br />
myślałem, że wyzionę ducha) pod okiem<br />
fachowca. I w ten oto sposób „przebiegłem”<br />
pierwsze 3,2 km. Tak jak radzi<br />
Szczepan początkującym biegaczom: 200<br />
metrów truchtu 300 metrów spaceru -<br />
zajęło to mi około 40 minut. Z dnia na dzień<br />
było coraz lepiej. Potem zwiększałem<br />
systematycznie dystans. Po około 2 miesią<br />
cach porwałem się na 10 km. Udało się!<br />
Ależ to była frajda. Spotkanie oceniam<br />
bardzo dobrze. Bałem się trochę o frekwencję,<br />
a wyszło super.<br />
Myślę, że wiele osób, jest zaskoczona<br />
zmianą w Twojej wadze i odmienieniu<br />
wizerunku samorządowca, - co chyba jest<br />
bardzo fajne, - który nakłada buty, zaczyna<br />
trenować i tym samym, - jak mówisz,<br />
- chcesz zachęcać innych do biegania, bo<br />
oto chyba w tym wszystkim chodzi?<br />
Co do wagi nie wypowiadam się. Miałem<br />
wiele pytań od znajomych o stan mojego<br />
zdrowia. Zapewniam: jest wszystko ok. Po<br />
zrzuceniu „balastu” znacznie lepiej się<br />
czuję, mam więcej energii i lepszy humor.<br />
Co do zmiany wizerunku... - ci, którzy mnie<br />
lepiej znają wiedzą, że nie jestem typem<br />
człowieka siedzącego za biurkiem. Zawsze<br />
lubiłem spędzać wolny czas intensywnie.<br />
Wcześniej był to rower teraz bieganie,<br />
pływanie i rower. To tylko taka różnica.<br />
Widać, że Radzyń się ożywia, Raz to<br />
ścieżka rowerowa, dwa wiosna a może i<br />
jakaś pozytywna zmiana. Radzyń się<br />
również rozbiega?<br />
Największa radością jest coraz więcejosób<br />
pojawiających się na ścieżce i nie tylko,<br />
które uprawiają czynny wypoczynek. Będąc<br />
na konferencji z Panią Minister Joanną<br />
Muchą, dowiedziałem się że władze<br />
Holandii przeprowadziły badania, z których<br />
wynika, że 50% Holendrów poświęca<br />
minimum 1 godz. dziennie na aktywny<br />
wypoczynek. Moim marzeniem je s t-b y było<br />
tak w Radzyniu. Ci, co połkną bakcyla<br />
sportu, zainteresują nim innych.<br />
Mamy szansę na częstsze spotkania ze<br />
Szczepanem w Radzyniu, jak często<br />
możemy się spodziewać go w Radzyniu?<br />
Tak oczywiście Szczepan obiecał mi, że jak<br />
tylko będzie w Radzyniu to spotkamy się w<br />
terenie by razem poćwiczyć. Szczepan to<br />
wielki sympatyk sportu i aktywnego spędzania<br />
czasu. Serce mu rośnie jak widzi, że<br />
są chętni do wspólnych ćwiczeń, biegania.<br />
Dlatego też myślę, że teraz częściejbędzie<br />
wpadał do Radzynia. Bardzo możliwe, że za<br />
2 tygodnie kolejna lekcja i kolejne<br />
wskazówki.<br />
Twoja rada dla początkujących?<br />
Trenujto, czego najbardziejnie lubisz, a da<br />
to najlepsze efekty. Ja naprawdę nienawidzę<br />
biegać. Pozdrawiam serdecznie.<br />
Mariusz Bober<br />
42
Z MIASTA<br />
Rodzinny Piknik Rowerowy „Radzyń - Planta”<br />
« W T 5 (235<br />
W swej szerokiej działalności sportowej<br />
i rekreacyjnej Miejski Ośrodek Sportu<br />
i Rekreacji nie mógł pominąć tematyki<br />
rowerowej. Pierwszą imprezą z tej dziedziny<br />
był Rodzinny Piknik Rowerowy „Radzyń<br />
- Planta", który odbył się w niedzielę<br />
12 maja. I mamy nadzieję, że była to<br />
impreza niezapomniana dla wszystkich.<br />
Organizacja tejim prezy była w ostatnich<br />
dniach oczkiem w głowie większości<br />
pracowników MOSiR, ale szczególne brawa<br />
należą się Mariuszowi Denisiukowi i<br />
Patrykowi Śmiecińskiemu. Mariusz jest<br />
ratownikiem na pływalni, ale mieszka w<br />
Plancie i stał się „sprężyną” pikniku. To on<br />
zmobilizował lokalne środowisko. Jest<br />
właścicielem kucyka, którego można było<br />
podziwiać, przejechać się na nim, czy też<br />
zorga nizow ał sp ortow e zm agania z<br />
prosiakiem. Z kolei Patryk, który co prawda<br />
nie je s t pracow nikiem M OSiR, ale<br />
przychodząc na lekcje wf wraz z dziećmi z SP<br />
1 tak „wsiąkł” w sportowy klimat tego<br />
przedsięwzięcia, z ochotą włączył się w<br />
organizację pikniku. Jego samochód z<br />
„kogutem” na dachu zabezpieczał wszystko i<br />
w każdejchwili można było liczyć na jego<br />
pomoc. Natomiast Marcin Kułak sporo<br />
natrudził się w strefie „finansowej” imprezy,<br />
a pomocą służyli także Katarzyna Piekutowska,<br />
Ola Szkurłat, Agnieszka Śmieciń-<br />
ska, Ewa Denisiuk, Bartek Bojarczuk, Marcin<br />
Krzykała, Łukasz Bogucki i MarekTopyła. Nie<br />
można także zapomnieć o licznych sponsorach,<br />
dzięki którym ta impreza miała tak<br />
bogatą oprawę. Darczyńcy ci to PUK, Koma,<br />
Wojzbun, Sklep „U Basi” , Farbex, Foto<br />
Expres, Spomlek, Stary Piekarz, Vobos,<br />
Husqwarna, Kris-Auto i nc+.<br />
Niedzielny poranek nie był obiecujący, bo<br />
było pochmurno i zanosiło się na deszcz, ale<br />
nie przeszkodziło to ponad 60 rowerzystom,<br />
którzy zgłosili się na start. Miłym akcentem<br />
była obecność wicestarosty Mariusza<br />
Skoczylasa, który poprowadził jedną z<br />
kolumn uczestników. Po godzinie, trzy<br />
kolumny rowerzystów zameldowały się już na<br />
głównym placu Wohynia, gdzie czekał<br />
proboszcz wohyńskiejparafii ks. Roman.<br />
Gorąco wszystkich przywitał a po poświęceniu<br />
rowerów i krótkiejmodlitwie cała grupa<br />
wraz z wohyńskimi posiłkami prościutką<br />
drogą udała się do Planty.<br />
Spotkanie na biwaku, uroczyście rozpoczęte<br />
przez dyr. MOSiR Grzegorza Szrama, było<br />
wyjątkową mieszanką rowerzystów i mieszkańców<br />
Planty i okolic. Była kiełbaska dla<br />
wszystkich oraz napoje, była wata cukrowa i<br />
popcorn. Były liczne konkursy rowerowe dla<br />
najmłodszych z atrakcyjnymi nagrodami, a<br />
także inne atrakcje. „Gwiazdą” był kucyk o<br />
imieniu Smyk, na którym można było się<br />
przejechać oraz konkurs „chwytania”<br />
prosiaka w specjalnym ringu. Już po trzecim<br />
ochotniku nasz prosiak miał dość i po prostu<br />
dał nogę w las. Próby jego schwytania były<br />
dodatkową atrakcją i działo się tam wiele. I<br />
niech się przy tym chowa Kargul z Pawlakiem<br />
ze swym pastowanym kabanem. Cztery<br />
godziny zleciały niewiadomo kiedy<br />
mosir-radzyn.pl
Najlepsi zawodnicy<br />
w poszczególnych konkurencjach:<br />
Dziewczęta. Klasy IV i młodsze szkoły<br />
podstawowe. 500 metrów<br />
1. Julia Melchior - SP Nr 2 Radzyń<br />
Podlaski<br />
2. Zuzanna Popiołek - SP Nr 1 Radzyń<br />
Podlaski<br />
3. Kornelia Miazio - SP Nr 2 Radzyń<br />
Podlaski<br />
Chłopcy. Klasy IV i młodsze szkoły<br />
podstawowe. 500 metrów<br />
1. Mateusz Stefaniak. SP Nr 2 Radzyń<br />
Podlaski<br />
2. Cyryl Stolarczyk. SP Nr 2 Radzyń<br />
Podlaski<br />
3. Dominik Piekarski. SP Białka<br />
Dziewczęta. Klasy V szkoły podstawowe.<br />
500 metrów<br />
1. Patrycja Król. SP Komarówka Podlaska<br />
2. Patrycja Niewęgłowska. SP Nr 2<br />
3. Magda Bobruk. SP Komarówka<br />
Podlaska<br />
Dziewczęta. Klasy VI szkoły<br />
podstawowe. 500 metrów<br />
1. Agnieszka Weremczuk. SP Komarówka<br />
Podlaska<br />
2. Julia Osipacz. SP Komarówka Podlaska<br />
3. Weronika Dominik. SP Komarówka<br />
Podlaska<br />
BIEGI ULICZNE<br />
SPORT<br />
Święto 3 Maja to nie tylko oficjalne uroczystości, ale także inne imprezy<br />
upamiętniające tę właśnie ważną dla wszystkich datę. Miejski Ośrodek<br />
Sportu i Rekreacji zorganizował w tym dniu XII Powiatowe Biegi Uliczne.<br />
Patronat nad imprezą objęli Starosta Radzyński i Burmistrz Miasta<br />
Radzyń, a w trudy organizacji włączyły się także szkoły z naszego<br />
powiatu. W 12 biegach, których trasa prowadziła ulicą Warszawską i<br />
Ostrowiecką, na różnych dystansach (500 m. 1100m. oraz 1600m.)<br />
startowało w sumie ponad 100 zawodników. Szczególne brawa należą<br />
się zawodniczkom i zawodnikom z Komarówki, którzy byli na czołowych<br />
miejscach w większości biegach i zdecydowanie zwyciężyli w<br />
klasyfikacjach szkół. Trochę martwi nieobecność na imprezie<br />
radzyńskich szkół ponadgimnazjalnych, ale cóż....<br />
Chłopcy. Klasy V i VI szkoły podstawowe.<br />
500 metrów<br />
1. Mateusz Jurkowski. SP Nr 2 Radzyń<br />
Podlaski<br />
2. Karol Oniszczuk. SP Komarówka<br />
Podlaska<br />
3. Aleksy Konopka. SP Nr 1<br />
Dziewczęta. Klasy I i II gimnazjum. 500<br />
metrów<br />
1. Karolina Chomiuk. Gimnazjum<br />
Komarówka Podlaska<br />
2. Agata Plewka. Gimnazjum Nr 1 Radzyń<br />
Podlaski<br />
3. Agata Jóźwik. Gimnazjum Komarówka<br />
Podlaska<br />
Chłopcy. Klasy I i II gimnazjum. 500<br />
metrów<br />
1. Michał Dominik. Gimnazjum<br />
Komarówka Podlaska<br />
2. Paweł Klimiuk. Gimnazjum Komarówka<br />
Podlaska<br />
3. BartłomiejŻmijewski. Gimnazjum Nr 2<br />
Dziewczęta. Klasy III gimnazjum. 500<br />
metrów<br />
1. Ewelina Harasimiuk. Gimnazjum<br />
Komarówka Podlaska<br />
2. Diana Gasiuk. Gimnazjum Komarówka<br />
Podlaska<br />
3. Justyna Radczuk. Gimnazjum<br />
Komarówka Podlaska<br />
Chłopcy. Klasy III gimnazjum. 1100<br />
metrów<br />
1. Marcin Mróz. Gimnazjum Komarówka<br />
Podlaska<br />
2. Kamil Wapa. Gimnazjum Komarówka<br />
Podlaska<br />
3. Dawid Oleksiuk. Gimnazjum<br />
Komarówka Podlaska<br />
Dziewczęta. Szkoły Ponadgimnazjalne.<br />
500 metrów<br />
1. Angelika Filipiuk. LO Komarówka<br />
Podlaska<br />
2. Paulina Boreczek. ZSR Wola Osowińska<br />
3. Dorota Wołowik. LO Komarówka<br />
Podlaska<br />
Chłopcy. Szkoły Ponadgimnazjalne. 1100<br />
metrów<br />
1. Rafał Radczuk. LO Komarówka<br />
Podlaska<br />
2. Krzysztof Klimiuk. LO Komarówka<br />
Podlaska<br />
3. Bartosz Bijata. LO Komarówka<br />
Podlaska<br />
OPEN - Mężczyźni. 1600 metrów<br />
1. Ryszard Król<br />
2. Karol Hajbos<br />
3. Grzegorz Mickiewicz<br />
OPEN - Kobiety. 1600 metrów<br />
1. Grażyna Głowacka<br />
2. Michalina Grabińska<br />
3. Adriana<br />
Klasyfikacja drużynowa:<br />
Szkoły podstawowe<br />
Szkoła Podstawowa nr 2 w Radzyniu<br />
Podlaskim -173<br />
Szkoła Podstawowa w Komarówce<br />
Podlaskiej -126<br />
Szkoła Podstawowa nr 1 w Radzyniu<br />
Podlaskim- 60<br />
Szkoła Podstawowa w Białce -14<br />
Szkoła Podstawowa w Ossowie -13<br />
Szkoła Podstawowa w Zabielu -6<br />
Szkoła Podstawowa w Ostrówkach -2<br />
Szkoła Podstawowa im. T. Kościuszki w<br />
Czemiernikach -1<br />
Gimnazja<br />
Gimnazjum w Komarówce Podlaskiej -176<br />
Gimnazjum nr 2 w Radzyniu Podlaskim -59<br />
Gimnazjum nr 1 w Radzyniu Podlaskim -42<br />
Gimnazjum w Kąkolewnicy -6<br />
Gimnazjum w Białce -5<br />
Gimnazjum w Wohyniu -1<br />
Szkoły ponadgimnazjalne<br />
LO w Komarówce Podlaskiej -77<br />
ZSR Wola Osowińska -12<br />
mosir-radzyn.pl<br />
NOC SWIĘTOJANSKA W RADZYNIU<br />
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Miejska<br />
Biblioteka Publiczna, Radzyński Ośrodek Kultury<br />
oraz Urząd Miasta w Radzyniu Podlaskim<br />
organizują 23 czerwca (niedziela) <strong>2013</strong> r.<br />
im prezę pod nazwą I Radzyńska Noc<br />
Świętojańska.<br />
Wśród mieszkańców Radzynia Podlaskiego<br />
znajdujemy wielu wspaniałych ludzi, którzy potrafią wiele<br />
pokazać. Na terenie miasta działa wiele stowarzyszeń, klubów<br />
sportowych, w których dzieją się interesujące rzeczy. Organizatorzy<br />
Radzyńskiej Nocy Świętojańskiej pragną zachęcić właśnie takich ludzi,<br />
kluby i stowarzyszenia, by ciekawe pomysły i osiągnięcia pokazali<br />
mieszkańcom naszego miasta w jednym miejscu i w jednym czasie,<br />
czyli właśnie 23 czerwca na terenie Zespołu Pałacowo - Parkowego.<br />
Pomysł organizacji takiej imprezy już spotkał się z ogromnym<br />
zainteresowaniem i coraz więcej osób chce być częścią tego<br />
przedsięwzięcia. MOSiR będzie koordynatorem imprezy a także<br />
organizatorem imprez sportowych i rekreacyjnych (nie zabraknie tu<br />
siatkówki plażowej, piłki nożnej czy koszykówki, będzie strzelanie z<br />
łuku, a atrakcyjnym konkursem będzie spływ rzeką Białką na „byle<br />
czym").<br />
Miejska Biblioteka Publiczna zajmie się sprawami świętojańskich<br />
tradycji - zaplanowano spektakl „Kwiat Paproci", konkurs szukania<br />
kwiatu paproci, czy też tradycyjne puszczanie wianków na wodę.<br />
Domeną ROK będzie nocny koncert w wykonaniu radzyńskiej młodzieży.<br />
Na nasze hasło odpowiedziało wiele środowisk, na dziedzińcu<br />
pałacowym będą pokazy judo, karate kyokushin, taekwondo i aikido,<br />
swój udział zapowiedziało wiele teatrzyków dziecięcych, po stawie<br />
pałacowym będzie można przepłynąć żaglówką „Koraba”, a lokalni<br />
twórcy będą mieli okazję spotkać się na świętojańskim „Targowisku<br />
pRóżności”.<br />
Z każdym dniem impreza się rozrasta i już wiemy, że będzie wyjątkową i<br />
długo wspominaną. Mamy także nadzieję, że I Radzyńska Noc<br />
Świętojańska wejdzie na stałe w kalendarz lokalnych imprez.<br />
Pragniemy także zachęcić do udziału w tym wydarzeniu w jakiejkolwiek<br />
formie - z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Oferujemy<br />
możliwość reklamy własnych firm, stoisk z pokazem swych towarów i<br />
usług, także ich sprzedaż. Wierzymy, że każdy, kto robi coś ciekawego w<br />
naszym mieście, będzie z nami w ten wieczór i noc.<br />
Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt z radzyńskim Miejskim<br />
Ośrodkiem Sportu i Rekreacji-nrtel. 534 2<strong>05</strong> 510.<br />
a » T 5 (235) 45<br />
M iejski Ośrodek Sportu i R ekreacji<br />
w Radzyniu Podlaskim<br />
Urząd M iasta Radzyń Podlaski<br />
R adzyński O środek K ultury<br />
Miejska Biblioteka Publiczna<br />
im. Z. Przesmyckiego<br />
w Radzyniu Podlaskim<br />
zapraszają na:<br />
I<br />
RADZYŃSKĄ<br />
NOC ŚWIĘTOJAŃSKĄ<br />
23 czerwca <strong>2013</strong><br />
Zespół Pałacowo - Parkowy w Radzyniu Podlaskim<br />
W programie:<br />
Imprezy sportowe Imprezy kulturalne Inne atrakcje<br />
- siatkówka plażowa<br />
- koszykówka<br />
- piłka nożna<br />
- strzelanie z łuku<br />
- pokazy sztuk walki:<br />
aikido, judo, karate,<br />
taekwon-do<br />
- m araton aerobiku<br />
New Live<br />
- teatrzyki dziecięce<br />
- wystawy<br />
- koncerty<br />
- W arsztaty Ekspresji Twórczej<br />
- spektakl<br />
- widowisko „Kwiat Paproci”<br />
- konkurs szukania kwiatu<br />
paproci<br />
- koncert rockowy godz. 22:30<br />
- łodzie na stawie<br />
- pokazy jeździeckie<br />
w strojach historycznych<br />
- konkursy rowerowe<br />
- warsztaty artystyczne<br />
- gra miejska - O dkrywam y<br />
Pałac Potockich z m apą<br />
- Spływ Białką<br />
„na byle czym”<br />
Więcej informacji - radzyn-podl.pl, mosir-radzyn.pl, mbpradzyn.pl oraz na facebooku
STRZELALI O PUCHAR BURMISTR<br />
i- • ■<br />
• "Puchar .dja<br />
najmłodszego t ■<br />
.zaWowritka^<br />
przypadł W^<br />
^¡udziale •<br />
Kam^owi<br />
Biernackiemu '<br />
18 maja na strzelnicy sportowej w Maryninie<br />
zorganizowano rodzinne zawody strzeleckie o<br />
puchar burmistrza Witolda Kowalczyka. Zmagania<br />
były je d n ą z atrakcji w ram ach obchodów<br />
Światowego Dnia Rodziny. Organizatorem imprezy<br />
był Zarząd Powiatowy Ligi Obrony Kraju. W<br />
rywalizacji wzięło udział 51 zawodników z gmin<br />
Czemierniki, Wohyń oraz z Radzynia. Oto lista<br />
zwycięzców:<br />
KW<br />
W kategorii dzieci medale zdobyli:<br />
1. Piotr Szczepaniuk<br />
2. Zuzanna Gumieniak<br />
3. Kamil Biernacki<br />
W II kategorii dzieci puchary zdobyli:<br />
1. Maciej Kowalik<br />
2. Bartosz Niewęgłowski<br />
3. Grzegorz Szczepaniuk<br />
W kategorii rodziców:<br />
1. Leszek Gumieniak<br />
2. Szymon Niewęgłowski<br />
3. Krzysztof Biernacki<br />
j *<br />
f w■ j., r<br />
-sęJr- ,»W . ••<br />
■ -■ - .<br />
Zuzanna<br />
Gumieniak<br />
wystrzelała<br />
drugie miejsce<br />
N i
: #<br />
C^OT 5 (235)<br />
DZY ŃSKI O Ś R O D E K KULTURY<br />
u p r z € jm i€ znpR R S z n Mn l u v s t r u j ^ /v\nLRRSTLun<br />
LU€RNI5nŻ. SOBOTn 2«? CZ€RUJCR <strong>2013</strong> GODZINR 18.00<br />
r = i r = i K j p o d l r s k i u l . j f = i i \ j r = i r = » r= i u j - l r i i<br />
l u s j ^ i r=ii_i_j r~i c z ^ r \ i rsj f=i iz> i ^ s i i=^i\i i m<br />
T O M A S N IK LA S O N<br />
MALARSTWO